Centrów handlowych jest w Polsce tak dużo, że nowych nie chcą już ani klienci, ani sprzedające w nich firmy. Eksperci zwracają jednak uwagę, że wszystko zależy od konkretnego rynku. I tego, co rozumiemy pod hasłem „galeria handlowa”. Blisko trzech na czterech poznaniaków nie chce już kolejnego centrum handlowego w swoim mieście. Co czwarty dodaje, że jego zdaniem galerii jest już zbyt wiele. To wyniki badań TNS Polska, zrobionych na zlecenie poznańskich przedsiębiorców. Firmy, podobnie jak kupujący, także nie chcą nowych powierzchni handlowych. – Rynek jest już nasycony. Kolejne centra handlowe nie sprawią, że klientów nam przybędzie. Problem w tym, że każda kolejna galeria oznacza, że musimy otworzyć nowy sklep, opłacić najem i zatrudnić pracowników. A przychody wzrastają tylko nieznacznie – takie są opinie przedsiębiorców.
Monthly Archives: lipiec 2013
Deweloperzy radzą sobie bez pomocy rządu
W ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2013 r. o ponad 30 proc. wzrosła łączna sprzedaż dziewięciu firm z czołówki na polskim rynku deweloperskim. Od początku roku znaleźli nabywców na ponad 3,6 tys. mieszkań w porównaniu z 2,75 tys. przed rokiem. Dla niektórych, jak np. Marvipolu czy Ronsona, było to najlepsze I półrocze w historii.
Przedstawiciele sektora tłumaczą wzrosty sprzedaży m.in. dobrą ofertą, atrakcyjnymi cenami mieszkań i spadkiem stóp procentowych, który sprzyja osobom zaciągającym kredyty. Rekordowo niskie stopy zwiększają też zainteresowanie mieszkaniami ze strony osób decydujących się na zakup nieruchomości w celach inwestycyjnych. W drugim półroczu przewidywana jest dalsza poprawę nastrojów na rynku mieszkaniowym, co powinno przełożyć się na wyższą sprzedaż. Jednak zarówno druga połowa roku, jak i cały 2013 r. nie dla wszystkich deweloperów będą równie udane. Niektóre firmy, które w ofercie miały mieszkania kwalifikujące się do programu Rodzina na Swoim, notują spadki sprzedaży. Rozbrzmiewają głosy, że w dalszej części roku zainteresowanie zakupem nowego mieszkania będzie bardziej zależny od wchodzącego od 2014 r. wymogu posiadania 5-proc. wkładu własnego przy kredycie hipotecznym. Jednak najprawdopodobniej nie należy oczekiwać znaczącego wpływu tej informacji na rynek gdyż już obecnie większość banków wymaga, aby klient miał część własnych pieniędzy .
Ceny mieszkań u deweloperów coraz bardziej stabilne
Na rynkach mieszkaniowych większości największych polskich miast, średnie ceny lokali oferowanych przez deweloperów były nieznacznie niższe niż przed trzema miesiącami. Znikome spadki średnich cen ofertowych odnotowano na czterech z pięciu rynków mieszkań deweloperskich monitorowanych przez Dział Badań i Analiz firmy Emmerson S.A., czyli Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku oraz Poznaniu. Spadki mieściły się w przedziale od 1,1% 2,0%. Taka skala spadku nie będzie zauważalna przez przeciętnego klienta i nie wpłynie na zmianę obrazu lokalnego rynku mieszkaniowego. W ujęciu czteromiesięcznym można mówić o stabilizacji cen, choć nie można zapominać o tym, że we wszystkich tych miastach średnia cena mieszkań deweloperskich pozostaje od dłuższego czasu w trendzie spadkowym. W przeciągu czterech ostatnich lat spadek średniej ceny wyniósł od 10% w Gdańsku do 18% w Krakowie. Co istotne w tym czasie zmienił się również sam rynek mieszkań deweloperskich w tych miastach, a w szczególności oferowany na tym rynku produkt, który obecnie w znacznie większym stopniu stanowią tanie mieszkania w standardzie popularnym.
Mieszkaniówka nie ma wakacji, zasypuje za to promocjami
Czasy kiedy branża nieruchomości w okresie wakacji czyli lipcu i sierpniu zapadała w letni sen, bo wszyscy wyjechali, już się skończyły. W największych miastach coraz więcej ludzi chcących kupić własne lokum, korzystając wtedy z dłuższego dnia i dużo mniejszych korków. Ponadto deweloperzy w wakacje kuszą klientów do swoich inwestycji promocjami i akcjami marketingowymi. Pomysł na lato to rodzinny piknik z DJ-em i jazdą konną dla dzieci. Rodzina się bawi, a ty w tym czasie kupujesz mieszkanie. W dodatku z indywidualnym projektem architektonicznym i wykończeniem lokalu w cenie. Do tego deweloper może dorzucić garaż lub miejsce postojowe za pół ceny, kilka tysięcy na zakupy w markecie budowlanym. Może też pokryć koszty ubezpieczenia mieszkania i sfinansować odsetki od kredytu hipotecznego przez rok.
Hale i magazyny na Śląsku
Przyglądając się wahaniom cen na rynku nieruchomości w naszym kraju często stajemy przed pytanie czy lepszym wyjściem jest wynajem czy też kupno nieruchomości. W związku z tym postanowiliśmy przeanalizować jak prezentują się ceny wynajmu hal i magazynów, a jak ceny sprzedaży tych nieruchomości. Wzięliśmy pod lupę trzy miasta na Śląsku: Katowice, Chorzów, Sosnowiec, które przeanalizowaliśmy pod kątem liczebności ofert wynajmu i sprzedaży hal/magazynów oraz cen wg metrażu ( do 220 m2, 201 – 500 m2, 501 – 1000 m2, 1001 – 3000 m2, powyżej 3001 m2). Do analizy wykorzystaliśmy oferty sprzedaży i wynajmu hal i magazynów z dwóch największych serwisów ogłoszeniowych poświęconym nieruchomościom (ostatnie 31 dni).
Zdecydowanie najwięcej ofert wynajmu hal i magazynów w ciągu ostatniego miesiąca pojawiło się w Katowicach, 111 ogłoszeń. Natomiast Chorzów i Sosnowiec prezentowały bardzo mały wybór. W Chorzowie pojawiło się jedynie 36 ogłoszeń, zaś w Sosnowcu jeszcze mniej, bo tylko 19. W przypadku ofert sprzedaży nie było takich różnic w ilości ogłoszeń. We wszystkich trzech miastach pojawiło się bardzo mało ofert; w Katowicach 9 ofert, w Chorzowie 8, zaś w Sosnowcu 12. Jak w takim razie prezentowały się ceny w poszczególnych miastach?
W przypadku Katowic uśredniona cena netto za wynajem magazynu do 200 m2 wynosiła 2,252 zł miesięcznie. Za wynajem hali o metrażu 201 – 500 m2, średni miesięczny koszt wynajmu wynosił 4,764 zł. Jeśli planowalibyśmy wynajem magazynu o powierzchni 501 – 1000 m2 musielibyśmy liczyć się ze średnim kosztem na poziomie 11,380 zł miesięcznie. Za wynajem hali o metrażu w granicach 1001 – 3000 m2 trzeba było średnio zapłacić 20, 988 zł miesięcznie. W przypadku największych hal, przekraczających 3001 m2 w ciągu ostatnich 31 dni odnotowano jedynie dwie oferty wynajmu. Pierwsza z nich dotyczyła wynajmu hali o powierzchni 5000 m2, a jej miesięczny koszt wynosił 80,000 zł. Oferta dotyczyła wynajmu nowo wybudowanej hali, połączonej z biurem. Drugie ogłoszenie dotyczyło wynajmu hali o powierzchni 3700 m2, a jej cena netto wynosiła 66,600 zł miesięcznie. Również była to nowo wybudowana hala.
Jeśli zaś chodzi o ceny sprzedaży hal i magazynów to prezentowały się one następująco. W przypadku metrażu do 200 m2 pojawiło się tylko jedno ogłoszenie sprzedaży, jego cena wyjściowa wynosiła 295,000 zł. Jeśli planowalibyśmy kupno hali o metrażu 201 – 500 m2 mielibyśmy do wyboru jedynie dwie oferty. Pierwsza z nich to magazyn 330 m2 o cenie wyjściowej 600,000 zł. Drugie ogłoszenie dotyczyło hali o powierzchni 450 m2 a jej cena wyjściowa wynosiła 2,200,000 zł. Uśredniona cena wyjściowa sprzedaży magazynu o metrażu 501 -1000 m2 wynosiła 850,000 zł. Hale o powierzchni 1001 – 3000 m2 można było kupić za około 2,633,000 zł. Nie odnotowano ani jednej oferty sprzedaży największych hal przekraczających 3001 m2.
W przypadku Chorzowa za wynajem magazynu o powierzchni do 200 m2 trzeba było średnio zapłacić tylko 1,773 zł miesięcznie. Jeśli zależałoby nam na wynajmie hali o powierzchni 201 – 500 m2 to musielibyśmy liczyć się ze średnim miesięcznym kosztem w wysokości 3,199 zł. Większe magazyny o metrażu 501 – 1000 m2 można było wynająć już za około 6,899 zł miesięcznie. Okazało się, że była to bardzo niska cena w porównaniu do Katowic i Sosnowca. Wynajem hali o powierzchni w granicach 1001 – 3000 m2 wiązał się ze średnim kosztem rzędu 21,317 zł miesięcznie. Była to najwyższa cena za wynajem hal/ magazynów w przypadku tego metrażu. W przypadku hal przekraczających powierzchnie 3001 m2 pojawiły się tylko dwa ogłoszenia o skrajnych cenach. Pierwsza z nich dotyczyła wynajmu hali o powierzchni aż 11000 m2 i wiązała się z kosztem w wysokości 132,000 zł miesięcznie. Druga oferta dotyczyła hali o powierzchni 3200 m2 a jej miesięczny koszt wynosił 40,000 zł (jak na warunki aglomeracji śląskiej, cena do zaakceptowania).
A jak prezentują się ceny sprzedaży hal i magazynów? W przypadku magazynu o metrażu do 200 m2 w ostatnim miesiącu nie odnotowano ani jednej oferty sprzedaży. Pojawiła się tylko jedna oferta sprzedaży hali o powierzchni 201 – 500 m2, a jej cena wyjściowa wynosiła 169,000zł. Kupno magazynu o metrażu 501 – 1000 m2 wiązało się ze średnim kosztem w wysokości 1,127,250 zł. Jeśli zależałoby nam na kupcie hali o metrażu w granicach 1001 – 3000 m2 trzeba byłoby średnio zapłacić 2,146,333 zł. Na terenie Chorzowa wciągu ostatniego miesiąca nie znalazła się ani jedna hala na sprzedaż przekraczająca 3001 m2.
W przypadku Sosnowca wynajem magazynu o powierzchni do 200 m2 wiązał się z zaskakująco wysokim, średnim miesięcznym koszt, 3,197 zł. W tym metrażu pojawiły się tylko 3 oferty wynajmu o różnych cenach (od 1,560 zł do 5,000 zł). Za wynajem hali o powierzchni w granicach 201 – 500 m2 trzeba było średnio zapłacić 4,119 zł miesięcznie. Jeśli chcielibyśmy wynająć większą halę, o metrażu 501 – 100 m2 musielibyśmy liczyć się ze średnim miesięcznym kosztem w wysokości 8,640 zł. W ciągu ostatniego miesiąca pojawiła się tylko jedna oferta wynajmu magazynów dla metrażu 1001 – 3000 m2. Dotyczyła ona hali o powierzchni 1700 m2 a jej miesięczny koszt był rzędu 13,600 zł miesięcznie. Nie pojawiła się ani jedna oferta wynajmu największych hal o metrażu pond 3001 m2.
A jak sytuacja się ma w przypadku cen sprzedaży hal i magazynów w Sosnowcu? W przypadku magazynu o powierzchni do 200 m2 pojawiła się tylko jedna oferta w ciągu ostatniego miesiąca. Dotyczyła ona magazynu o powierzchni 200 m2, a jego cena wyjściowa wynosiła 330,000 zł. Hale o metrażu 201 – 500 zł można było kupić średnio za około 648,000 zł. W ciągu ostatnich 31 dni, odnotowano tylko jedną ofertę sprzedaży magazynu o powierzchni w przedziale 501 – 1000 m2. Dotyczyła ona sprzedaży hali 590 m2 o cenie wyjściowej 1,800,000 zł. Również w przypadku hal o metrażu 1001 – 3000 m2 pojawiła się jedynie jedna oferta hali o powierzchni 2570 m2, koszt jej sprzedaży wynosił 750,000 zł. Jeśli interesowałoby nas kupno hali/ magazynu o metrażu przekraczającym 3001 m2 to jego uśredniona cena wyjściowa wynosiła 4,488,452 zł.
Patrząc na ilość ofert sprzedaży i wynajmu hal/magazynów w poszczególnych miastach Śląska widać, że liczba ofert wynajmu znacznie przewyższa ogłoszenia dotyczące sprzedaży tych nieruchomości. Wydaje się, więc, że łatwiej jest znaleźć odpowiadającą nam ofertę wśród ogłoszeń dotyczących wynajmu niż sprzedaży.
Jeśli zaś chodzi o ceny, najwyższe zarówno wśród ofert sprzedaży jak i wynajmu oferują Katowice. Najniższe ceny można znaleźć w Chorzowie, zaś w środku tej klasyfikacji mieści się Sosnowiec.
Małgorzata Battek
Dział Analiz WGN
Komercja24.pl
Czy domy pasywne mają szansę w Polsce
W dobie kryzysu coraz większą uwagę zwracamy na minimalizację codziennych kosztów. Również rynek nieruchomości daje wiele możliwości oszczędzania. Przykładem są domy pasywne, które w Polsce zaczynają zwracać uwagę coraz większej ilości osób zainteresowanych wybudowaniem domu lub mieszkania.
Założenia konceptu domu pasywnego
Schemat koncepcyjny domów pasywnych opiera się na podstawowym celu – oszczędności energii cieplnej. Budynek odpowiednio zaprojektowany i wybudowany zgodnie ze standardami daje tak duże możliwości minimalizacji strat ciepła, iż zbędny może być osobny system ogrzewania. Może być on ogrzewany np. poprzez wykorzystanie energii geotermalnej (jeśli wnętrze ogrzewane jest gruntową pompą ciepła) lub energii słonecznej (dogrzewanie wody w kolektorach słonecznych). Kluczową kwestią podczas projektowania domów pasywnych jest właściwa izolacja ścian zewnętrznych, wytyczenie odpowiednich dróg dla instalacji kanalizacyjnej oraz wentylacyjnej, a także oszczędność całej konstrukcji.
Zachodni standard
Pomimo, iż zainteresowanie budowaniem domów pasywnych stale wzrasta, to jednak jest ono wciąż stosunkowo niewielkie. Główną przyczyną niewielkiego zainteresowania Polaków są przede wszystkim wysokie koszty. Na Zachodzie powstał już osobny sektor przemysłowy zajmujący się budownictwem pasywnym. Najnowsze urządzenia i technologie prezentowane są podczas targów. Osoby zainteresowane tym zagadnieniem mogą w szybki i łatwy sposób pozyskać wszelkie informacje oraz mają dostęp do materiałów. W Polsce większość urządzeń i materiałów trzeba by sprowadzać na zamówienie. To z kolei wiązałoby się z dodatkowymi kosztami budowy, co skutecznie ostudza zainteresowanie Polskich inwestorów i wykonawców.
Dopłaty do kredytu
Od 2013 roku banki oferują swoim klientom kredyty z dopłatami. Warunkiem uzyskania takiej dopłaty jest energooszczędność domu lub mieszkania, na który kredyt na być udzielony. Dopłata do kredytu w połączeniu z niższymi kosztami utrzymania nieruchomości zrekompensuje w ciągu kilku lat zainwestowane pieniądze.
Według założeń Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) za dom pasywny uważany jest budynek, w którym zapotrzebowanie na energię będzie mniejsze niż 15 kWh/(m2*rok). Natomiast, dla porównania, w przypadku budownictwa energooszczędnego jest to 40 kWh/(m2*rok).
Osoby chcące wybudować budynek jednorodzinny mogą liczyć na dopłatę w wysokości od 20 000 zł brutto (przy zapotrzebowaniu na energię poniżej 40 kWh/m2*rok), do 40 000 zł brutto (przy zapotrzebowaniu na energię poniżej 15 kWh/m2*rok).
W przypadku mieszkań znajdujących się w budynkach wielorodzinnych dopłaty mogą wynieść od 10 000 zł brutto (przy zapotrzebowaniu na energię poniżej 40 kWh/m2*rok), do 15 000 zł brutto (przy zapotrzebowaniu na energię poniżej 15 kWh/m2*rok).
Kredyt z dopłatą oferuje 7 banków.
Niemniej jednak, o ile dofinansowanie wydaje się być bardzo atrakcyjne, o tyle cały program ma jeden fundamentalny błąd. Koszty całej procedury pozyskania kredytu z dopłatą mogą bowiem wynieść nawet połowę wartości dofinansowania. To z kolei skutecznie studzi zapał zwolenników budowania domów pasywnych, ubiegających się o pozyskanie środków finansowych.
Większy wydatek na start = mniej kosztów w przyszłości
O ile budowa domu pasywnego wiąże się z dużymi kosztami, o tyle warto zastanowić się nad takim wydatkiem w kontekście inwestycji na przyszłość. W przypadku, gdy posiadamy dom o powierzchni ok. 150 m2, w ciągu roku na ogrzewanie wydamy średnio 5 tys. złotych. W przypadku domu pasywnego (przy zapotrzebowaniu na energię poniżej 15 kWh/m2*rok) koszty te mogą spaść nawet poniżej 1 tys. złotych.
W przypadku mieszkań przy założeniu rocznych kosztów ogrzewania w kwocie do 2 tys. złotych, mieszkanie wybudowane w technologii pasywnej może przynieść nam około 1,6 tys. złotych oszczędności w ciągu roku. O ile więc koszty początkowe związane z budową nieruchomości pasywnej są bardzo wysokie, o tylu w przeciągu kilku lat inwestycja ta może się zwrócić, by w następnych latach przynosić właścicielowi korzyści.
Magdalena Paluch
WGN
Polak zamienia lokatę na mieszkanie
Klienci z uzbieranymi mozolnie niepokaźnymi sumami pieniędzy wypełniają deweloperom lukę po „Rodzinie na swoim”. Wbrew ubiegłorocznym obawom branży deweloperskiej, ze sprzedażą mieszkań nie jest tak źle. Brak programu „Rodzina na swoim”, słaba kondycja gospodarki i wysokie bezrobocie zostały w dużym stopniu wyrównane przez niskie stopy procentowe, małą opłacalność lokat bankowych a także niskie ceny mieszkań. Dobre wieści płyną z rynku hipotek. W pierwszym kwartale banki wydawały mniej kredytów niż rok wcześniej, a mimo to kwiecień wyrównał wyniki: w ciągu czterech pierwszych miesięcy zarówno 2012, jak i 2013 r. banki udzieliły po 3 mld zł kredytów na mieszkania. Co więcej, jak zwracają uwagę deweloperzy, wielu Polaków wyciąga pieniądze ze skarpet i kupuje mieszkania za gotówkę, nie oglądając się na program „Mieszkania dla młodych”, który ma zacząć działać od początku przyszłego roku.
Pod Szczecinem powstanie fabryka za 330 mln złotych
Podpisana została finałowa umowa sprzedaży przez Szczecińską Stocznię Remontową „Gryfia” S.A. 20,9 ha gruntu położonego na wyspie Ostrów Brdowski pod budowę fabryki konstrukcji stalowych. Inwestorem jest KSO Sp. z o.o. – spółka powołana do realizacji wspólnego przedsięwzięcia przez: Bilfinger Berger, Stocznię „CRIST” oraz Fundusz Inwestycyjny Zamknięty MARS, powadzony przez MS Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych należące do Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. Na obszarze nieruchomości powstanie Zakład Wielkogabarytowych Konstrukcji Stalowych. Fabryka będzie mogła wytwarzać do 90 fundamentów rocznie. Produkcja będzie wykonywana w nowo wybudowanych obiektach tj. hali produkcyjnej o powierzchni 29760 m² oraz malarni o powierzchni 4200 m², które powstaną w miejscu obiektów Szczecińskiej Stoczni Remontowej „Gryfia”. Wartość inwestycji to ponad 330 mln zł. Inwestor deklaruje utworzenie minimum 462 nowych miejsc pracy po zakończeniu budowy.
Blackstone przygotowuje się do przejęcia Multi Corporation
Amerykański Blackstone prowadzi rozmowy z Komisją Europejską w sprawie okoliczności przejęcia jednego z największych deweloperów powierzchni handlowych w Europie – spółki Multi Corporation – powiadamia Propertyeu. Jednocześnie prowadzone są rozmowy pomiędzy przedstawicielami obu firm. W oficjalnym piśmie Komisji Europejskiej z 20. czerwca 2013 r. stwierdzono, że możliwa koncentracja dwóch spółek podlega unijnym regulacjom dotyczącym łączenia firm. Prezydent Kielc walczy z projektem zintegrowanego centrum komunikacyjnego. Pierwsze doniesienia o przejęciu Multi pojawiły się w kwietniu tego roku, kiedy to Blackstone był bliski przejęcia firmy borykającej się z zadłużeniem w wysokości 900 milionów euro. Wtedy to amerykański fundusz przejął prawie połowę zadłużenia Multi. Firma., działa w 14. krajach Europy, w Polsce jako Multi Development. Do tej pory zbudował w Polsce centrum handlowe w Koszalinie (sprzedane firmie Atrium) oraz buduje Forum Radunia w Gdańsku.
Wynajem powierzchni biurowych w Tychach i Sosnowcu
Przyglądając się zróżnicowaniu na rynku cen nieruchomości nasza uwaga skierowana została w stronę województwa Śląskiego. Chcąc ułatwić decyzję przedsiębiorcom, gdzie z ekonomicznego punktu widzenia najlepiej otworzyć siedzibę swojej firmy, dlatego też przeanalizowaliśmy ceny wynajmu powierzchni biurowych na Śląsku. Tym razem postanowiliśmy sprawdzić jak sytuacja prezentuje się w Tychach i Sosnowcu. Dane zostały zebrane z dwóch największych serwisów ogłoszeń nieruchomości w naszym kraju. Braliśmy pod uwagę ogłoszenia zamieszczone w ciągu ostatnich 31 dni. Oferty podzieliliśmy arbitralnie na osiem kategorii metrażowych: do 20 m2, od 21 do 40m2, od 41 do 65m2, od 66 od 100m2, od 101 do 150m2, od 151 do 300m2, od 301 do 500m2 i powyżej 500m2. Ponadto, zwracaliśmy uwagę na to, w jakim standardzie w danym mieście można wynająć biuro oraz jakie i czy występują różnice cenowe między ofertami biur usytuowanych w ścisłym centrum miasta, a tymi na obrzeżach.
Zarówno w Tychach jak i w Sosnowcu pojawiło się bardzo niewiele ofert dotyczących wynajmu powierzchni biurowych. Lepiej pod tym względem wypadły Tychy, w ciągu ostatniego miesiąca odnotowano tam 56 ogłoszeń. W Sosnowcu pojawiły się jedynie 32 ogłoszenia w ciągu ostatnich 31 dni. Co więcej, próżno było szukać powierzchni biurowych przekraczających 301 m2.
W Tychach, aby wynająć biuro o powierzchni do 20 m2 trzeba się liczyć ze średnim miesięcznym kosztem w wysokości 678 zł. Wynajem biura o powierzchni 21 – 40 m2 to ponad dwukrotnie wyższy koszt, średnio wynosi on 1,416 zł miesięcznie. Jeśli zależałoby nam na wynajmie powierzchni biurowej o metrażu 41 – 65 m2 trzeba było średnio zapłacić 2,000 zł miesięcznie. Uśredniona cena netto za wynajem powierzchni biurowej 66 – 100 m2 to średni koszt w granicy 3,829 zł miesięcznie. Wynajem biura o większej powierzchni, w granicach 101 – 150 m2 wiązało się ze średnim kosztem 4,629 zł miesięcznie. Powierzchnie biurowe 151 – 300 m2 były wynajmowane za około 5,305 zł miesięcznie. W przypadku największych powierzchni biurowych 301 – 500 m2 oraz biur przekraczających 500 m2 odnotowano jedynie pojedyncze oferty. Za wynajem powierzchni biurowej 301 – 500 m2 trzeba było zapłacić 25,193 zł miesięcznie, zaś za wynajem biura powyżej 500 m2 – 29,000 zł miesięcznie. Obie oferty dotyczyły wynajmu powierzchni w nowo wybudowanym biurowcu o bardzo wysokim standardzie. Ciekawe jest to, ze w Tychach zróżnicowanie pomiędzy cenami wynajmu w centrum a na obrzeżach jest minimalne lub nie ma go wcale (w zależności od metrażu). O różnicach w cenach decyduje głównie standard powierzchni biurowej, którą wynajmujemy. Najdroższe są biura znajdujące się w nowych biurowcach, w pełni klimatyzowane, wyposażone w parking. Najmniej zapłacimy za biuro w starym budownictwie, gdzie znajdują się pojedyncze pomieszczenia do wynajęcia z przeznaczeniem na biuro.
W Sosnowcu za wynajem biura o powierzchni do 20 m2 zapłacilibyśmy średnio tylko 500 zł miesięcznie. Wynajem powierzchni biurowej o metrażu w granicy 21 – 40 m2 wiązał się z kosztem wyższym o około 346 zł, średnio trzeba było zapłacić 846 zł miesięcznie. Jeśli zależałoby nam na wynajmie biura o powierzchni 41 – 65 m2 średnio zapłacilibyśmy 1,308 zł miesięcznie. Średni koszt wynajmu powierzchni biurowej 66 – 100 m2 wynosił 1,943 zł miesięcznie. Wynajem biura o powierzchni w granicach 101 – 150 m2 to średni miesięczny koszt w wysokości 2,916 zł. Prawie dwa razy więcej zapłacilibyśmy za wynajem powierzchni biurowej o metrażu 151 – 300 m2, średni miesięczny koszt za wynajem takiego biura wynosił 4,964 zł. W przypadku największych metraży 301 – 500 m2 oraz powierzchni biurowych przekraczających 501 m2 w ciągu ostatnich 31 dni nie odnotowano ani jednej oferty wynajmu biur. Podobnie jak w przypadku Tych nie wystąpiła różnica w cenach pomiędzy ścisłym centrum a obrzeżami miasta. Sytuacja taka prawdopodobnie wynika z niewielkiej powierzchni miasta. Co więcej w mieście jest bardzo mało ofert dotyczących biurowców o wysokim standardzie. A wręcz praktycznie ich nie ma. Większość ofert dotyczy lokali w kamienicach o dość niskim standardzie. Część z nich jest odremontowana, w przyzwoitym stanie. Jednak ciężko tu mówić o klimatyzowanych biurowcach z ochroną i parkingiem.
Porównując te dwa miasta widać różnice przede wszystkim w cenach. Tychy proponują wysokie ceny w porównaniu do Sosnowca. W przypadku niektórych metraży (66 -100 m2 i 101 – 150 m2) średni miesięczny koszt jest wyższy o ponad 1000 zł! Ta różnica w cenach może budzić zdziwienie, gdyż Sosnowiec jest usytuowany blisko Katowic, które prezentują jedne z najwyższych cen na Śląsku. Tychy zaś są bardziej oddalone od Katowic a mimo to ceny za powierzchnie biurowe w tym mieście są dość wygórowane. Jednak jak w większości tego typu przypadków, to w Tychach znajdziemy większą ilość ogłoszeń, a co za tym idzie większy wybór, ( choć nieznacznie większy) oraz nowoczesne biurowce o wysokim standardzie. Sosnowiec mimo niskich cen prezentuje bardzo skromną ofertę wynajmu powierzchni biurowych. Standard proponowanych biur jest przeciętny. Większość z nich znajduje się w kamienicach, w otoczeniu mieszkań. Wybierając pomiędzy tymi dwoma miastami wydaje się, że mimo wyższych cen, lepszym miejscem na siedzibę poważnej firmy są Tychy. Sosnowiec może być odpowiednim miejscem dla firm rozpoczynających swoją działalność oraz chcących za wszelką cenę zminimalizować koszty.
Małgorzata Battek
Dział Analiz WGN
Komercja24.pl
Nowopowstałe galerie handlowe na Śląsku
Większość z nas uważa, że centra handlowe są idealnym miejscem na spędzanie wolnego czasu, tym bardziej, że mamy do czynienia z bogatą ofertą atrakcji w jednym miejscu. Sądzi się, bowiem, że lepiej wszystko załatwić w jednym miejscu, niż podróżować po całym mieście. W naszym przypadku mieszkańcy Śląska nie mogą narzekać na brak galerii handlowych w swoim rejonie.
Najbogatszą ofertę, lokali usługowo- gospodarczych w centrach handlowych prezentują nam okolice Bialska-Białej. W ścisłym centrum miasta na początku roku 2013 rozpoczęła się budowa Galerii Handlowej Waga. Planowany termin zakończenia inwestycji szacuje się na II kwartał 2014. 4 Piętrowa budowa, ma w zamiarze posiadać podziemny parking z ponad 200 miejscami postojowymi dla samochodów. Bogata oferta lokali handlowo-usługowych w centrum miasta, przykuwa uwagę znanych marek polskich jak i zarówno zagranicznych. Kolejnym atutem galerii jest z pewnością metraż, całkowita powierzchnia ma wynosić ok. 7000 mkw. (w tym 4500 mkw. lokali handlowych i 2500 mkw. lokali biurowych). W pobliżu powstającego centrum, znajduje się także, Galeria Sfera, najbardziej prestiżowe miejsce w Bielska–Białej. Prócz bogatej oferty rozrywkowej, centrum to posiada ponad 100 apartamentów, co może gwarantować nam stały dostęp do potencjalnych klientów, zamieszkujących w pobliżu.
Oprócz nowo powstających galerii, miasto ma do zaoferowania również powiększające się już istniejące centra handlowe. Do takich przykładów należy m.in.. Gemini Park, który zamierza w 2014 roku powiększyć powierzchnie handlowe nawet o 16 tys. mkw. W związku z tym pojawią się tam liczne lokale restauracyjne i strefy rozrywkowe przeznaczone dla najmłodszych. Dodatkowo parking podziemny powiększy się o dodatkowe 100 miejsc postojowych.
13 kilometrów od Bielska-Białej, już na początku sierpnia ma zostać otwarta jedna z największych galerii na Śląsku. Stara Kablownia to miejsce, które posiada historie samą w sobie. Dawniej ogromna hurtownia cienkich i precyzyjnie wykonanych przewodów, dzisiaj 19000 mkw. wielofunkcyjne centrum handlowe posiadające bogaty wybór sklepów i atrakcji dla każdego odbiorcy. Powierzchnia handlowa ma obejmować ponad 14000 mkw., na których ma się znajdować 40 lokali usługowych m.in. operator telefonii komórkowej PLAY, TESCO, Multikino, CCC a nawet sklep budowlany JYSK. Ogromny atutem Starej Kablowni, będzie z pewnością własny minibrowar – Dziedzice, jak i również Centrum rozrywki ChaCharnia z kręgielnią i bilardem. Miejsce organizacji imprez ma znajdować się na parterze z ogromnym zapleczem gastronomicznym i salą przystosowaną do uroczystości grupowych. Wraz z budową Starej Kablowni została wyremontowana droga, łącząca centrum z budyniem. Obecnie obiekt nadal jest w trakcie poszukiwania inwestorów w celu wynajęcia lokali.
Kolejną inwestycją, której warto się przyjrzeć, jest Centrum Handlowe Karuzela znajdujące się w Wodzisławiu Śląskim. Otwarcie inwestycji przewiduje się na koniec roku 2013. Jedno poziomowa kondygnacja ma zajmować ok. 6 000 mkw. Na tle pozostałych inwestycji wydaję się ona niewielka jednak architektura stworzona na poczet tej galerii wydaje się niesamowita. Karuzela znajduje się 150 m od centrum miasta, a ponad 220 Miejsc parkingowych i 20 lokali usługowo- handlowych zwiększa jej atrakcyjność. Większość lokali jest już wynajęte przez znane marki takie jak: CCC (457m2), Rossmann (45m2), RTV EURO AGD (619m2). Najnowszym najemcą, z którym została podpisana umowa najmu to Polomarket zajmujący ponad 800m2. Dodatkowo z racji tego, że centrum znajduje się niedaleko dworca PKS, inwestor planuje zagospodarować część centrum na poczet poczekalni dla pasażerów komunikacji publicznej.
Kierując się na północ docieramy do Chorzowa, gdzie następuje proces rewitalizacji Starej Palarni, która straszyła kiedyś swoją zniszczoną bryłą. Obiekt z bogatą tradycją handlową, to pierwsza hala targowa na Górnym Śląsku powstała 1905r. Inwestycja zakłada powrót do poprzedniej wersji obiektu. 3 Kondygnacyjna budowla o powierzchni 2,2 tyś. m2, posiadać będzie bogatą ofertę atrakcji. Na poziomie -1, będzie znajdować się ok. 100 miejsc parkingowych. Poziom 0, przeznaczony jest dla galerii handlowej, zaopatrzonej w 20 lokali usługowych i market spożywczy. Natomiast poziom +1 ze względu na swój wyjątkową przestrzeń z finezyjną konstrukcją stalową, spełniać ma funkcję rozrywkowo-rekreacyjną. Mieścić ma się tam m.in. plac zabaw dla dzieci oraz klub fitness dla osób prowadzących zdrowy tryb życia. Na samej górze Starej Palarni zostaną ustytuwane liczne biura oraz 2 sale konferencyjne. Dla inwestorów priorytetem staję się również odtworzenie historycznej jakości budynku, która była jedną z najpiękniejszych hal w latach 90. Termin zakończenia inwestycji przewiduję się na III kwartał 2015r.
W stolicy Górnego Śląska, również nie możemy narzekać na brak zainteresowania ze strony inwestorów, chętnych upiększyć miasto kolejnym centrami handlowymi. W Katowicach na placu Szewczyka, już 18 września 2013r. ma zostać otwarta kolejna galeria, jednak w tym wypadku ma zostać ona połączona z dworcem kolejowym i zmodernizowana w taki sposób, by odznaczała się harmonijną architekturą i płynnie wpisywała się w efektywną budowlę dworca. Poziom 0 galerii będzie połączony z dworcem PKP szerokim przejściem. Z kolei z poziomu -1 będzie można dostać się bezpośrednio na podziemny dworzec autobusowy. Powierzchnia przeznaczona na handel ma zajmować ponad 53 tys. mkw. na których znajdować się będzie 250 lokali usługowych. Z pośród pozostałych galerii, wyróżnia ją przede wszystkim lokalizacja w centrum miasta, czyli tętniąca życiem przestrzeń publiczna oraz łagodne krzywizny elewacji, które mają nawiązywać do licznych budynków narożnych zlokalizowanych w całym mieście. Obecnie Galeria Katowicka, wynajęła już większość lokali, jednak pozostało jeszcze kilka wolnych pomieszczeń. Ogromne firmy z całej Polski takiej jak Multikino, Amrest, House, Cropp Town, Zara, Bershka a nawet supermarket Stokrotka zajmujący 15 tys. mkw. to tylko mała garstka marek wynajmujących lokale w Galerii Katowickiej.
17 maja w Zabrzu przy ulicy Wolności zostało otwarte kolejne centrum handlowe. Galeria Zabrze posiada 3 piętrowy parking dla swoich gości z 250 miejscami postojowymi oraz 50 lokali usługowo gospodarczych rozmieszczonych na 10 tyś mkw. Znajdują się one w osobnych budynkach połączonych kładką, by goście mogli swobodnie poruszać się pomiędzy parkingami a galerią handlową. Klienci nie odwiedzają galerii tylko z powodu zakupów ale również dodatkowym atutem staję się tutaj nowo otwarty klub fitness „Pure”. Galerie również odwiedzić dla kręgielni czy tez nowych restauracji, które by zachęcić nowych klientów do odwiedzin, prezentują przeróżne promocje i rabaty. Trzeba również pamiętać o tym, że Galeria Zabrze otwarta jest zaledwie miesiąc i nie wszystkie lokale zostały jeszcze wynajęte. Inwestorzy podkreślają, że brakowało w Zabrzu miejsca, w którym nie tylko chodzi się na zakupy, ale spędza się czas ze swoimi przyjaciółmi.
Śląsk to wciąż jedno z najprężniej rozwijających się województw w Polsce. Nowo napływający zagraniczni inwestorzy planują powiększać strefy handlowe i rozrywkowe w każdym większym mieście. Z pewnością, trudno byłoby tutaj opisać wszystkie nowo powstające bądź planowanie inwestycje. Dlatego też zostały zaprezentowane tylko galerie, które w jakiś sposób wyróżniały się od pozostałych.
Małgorzata Battek
Dział Analiz WGN
Echo na Ukrainie
Kijów ma więcej mieszkańców i mniej powierzchni biurowej niż Warszawa. Dostrzegł to kielecki deweloper, po czym jego aspiracje rozrosły się. Mowa o Echo Investment, które niedawno świętowało realizację setnego projektu. Spółka kontrolowana przez Michała Sołowowa, jednego z najbogatszych Polaków, właśnie zaczyna prace budowlane przy wieżowcu Q22 u zbiegu al. Jana Pawła i ul. Grzybowskiej w Warszawie. Jest to najwyższy (155 m) i największy (52 tys. m² powierzchni najmu) realizowany przez firmę budynek. Jego budowa ma pochłonąć około 500 mln złotych, a otwarcie jest zaplanowane na pierwszy kwartał 2016 r. Przekonanie Prezesa do Kijowa oparte jest na statystykach. Miasto ma prawie 3 mln mieszkańców i niecałe 1,4 mln m² powierzchni biurowej. Przyrównując do Warszawy z niecałymi 2 mln mieszkańców jest jej ponad 3,9 mln m². Według Jones Lang LaSalle, po pierwszym kwartale tego roku najwyższe stawki najmu przekraczają tam 27 euro za 1 m² miesięcznie (gdzie w Warszawie — 24 euro). Poza tym pierwsi najwięcej zyskują na rynku. Echo ma w Kijowie działki na ok. 100 tys. m² biur.
Cosmopolitan w rękach sław
Kolejny wieżowiec z apartamentami w centrum Warszawy to Cosmopolitan Twarda 2/4. Mieszkania urządzone pod klucz, będą gotowe do użytku w pierwszym kwartale 2014 r. Autorami pierwszych mieszkań pokazowych są: projektantka mody Gosia Baczyńska, siatkarz polskiej reprezentacji Zbyszek Bartman oraz dziennikarz i publicysta Jacek Żakowski. Mając za podstawę takie same materiały i bazując na takim samym wyposażeniu, jakie otrzymują w cenie mieszkania wszyscy klienci, Baczyńska, Bartman i Żakowski zrealizowali wraz z projektantkami z pracowni de novo wnętrza, które wyrażają ich osobowość i fascynacje. Budynek ma 160 metrów wysokości, 44 piętra, z 252 apartamentami. Budynek zaprojektował Helmut Jahn. Jest on autorem m.in. siedziby Unii Europejskiej w Brukseli, portu lotniczego w Monachium oraz budynku Sony Center w Berlinie.
Polacy kupują nieruchomości najchętniej w Bułgarii i Hiszpanii
Mimo, że posiadanie własnego domu albo mieszkania za granicą nadal kojarzy się z luksusem, coraz więcej Polaków decyduje się na taki zakup, pisze „Puls Biznesu”. „Po kryzysie z 2008 r. i rekordowym wzroście ceny euro w stosunku do złotego zainteresowanie zakupem nieruchomości, szczególnie w krajach strefy euro, spadło niemal do zera. Dziś, gdy kurs euro do złotego jest stabilny, a ceny nieruchomości niższe, zainteresowanie to powraca” — twierdzi Paweł Hammer. Wyjątkowo atrakcyjna dla Polaków jest Bułgaria, gdzie przeciętna cena transakcyjna 1 m² mieszkania nad samym morzem wynosi 570 euro w Burgas i 710 euro w Warnie. Do inwestowania w nieruchomości zachęcają Polaków także ceny w Hiszpanii. W lutym tego roku przeciętna cena 1 m² mieszkania w Alicante czy na Wyspach Kanaryjskich nie przekraczała 1,4 tys. euro, a w Maladze i Walencji 1,8 tys. euro. Na chorwackim wybrzeżu 1 m² kosztuje średnio niespełna 1,7 tys. euro. Pomoc w załatwieniu wszelkich formalności związanych z zakupem oferują pośrednicy, działający na lokalnych rynkach. Którzy również później mogą zająć się sprawami związanymi z remontem, umeblowaniem, sprzątaniem czy utrzymaniem ogrodu.
Sejm chce „rozkręcić” wynajem
Surowe warunki w mieszkaniach socjalnych mają inspirować lokatorów do zdobycia własnego M, poprzez polepszenie swojej pozycji społecznej. Kilka dni temu Sejm zajął się ustawą o Mieszkaniach dla Młodych (MdM), która jeszcze w lipcu ma trafić do Senatu. Podkomisja do spraw gospodarki mieszkaniowej ma w planach jeszcze kolejne zmiany. Chce dać impuls budownictwu komunalnemu na wynajem, jednocześnie nakłaniając jego mieszkańców do usamodzielnienia się. Chodzi o to, by nie dawać możliwości wykupu czy przepisania takiego lokalu na kogoś z rodziny, a także z góry określić czas trwania najmu. Prawo do mieszkania komunalnego byłoby też zależne od sytuacji majątkowej wnioskującego. Jeśli przez czas trwania najmu lokator się nie usamodzielni, powinien przenieść się do mieszkania socjalnego, które zaspokoi jedynie podstawowe potrzeby. Ich budowa ma być niedroga, a mieszkańcy — zmotywowani do poprawy swojego statusu materialnego — mówi Bożena Bukiewicz, przewodnicząca podkomisji ds. gospodarki mieszkaniowej. Posłowie chcą także zmian w funkcjonowaniu Towarzystw Budownictwa Społecznego (TBS), które mogłyby prowadzić politykę mieszkaniową dla samorządów.
Egzotyka kusi Polaków
Polacy entuzjastycznie kupują nieruchomości za granicą i nie ograniczają się przy tym do Starego Kontynentu. Po 2008 r. zapał Polaków do inwestowania w zagraniczne nieruchomości wyraźnie spadł. Uspokojenie ogólnej sytuacji gospodarczej i stabilizacja kursu złotego wywołały jednak ponowne zainteresowanie takimi zakupami. Choć posiadanie własnego domu albo mieszkania za granicą nadal kojarzy się z luksusem, coraz więcej Polaków decyduje się na taki zakup. Wpływ na to ma wzrost liczby osób, których status materialny pozwala na taki zakup i znaczny spadek cen w niektórych państwach.
Małe firmy budowlane mniej odporne na kryzys
Duże firmy budowlane radzą sobie, wchodząc w mniejsze inwestycje. Tym samym uderza to w małe podmioty z tej branży. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w produkcji. W czerwcu upadło 85 firm — podaje Euler Hermes na podstawie danych z Monitora Sądowego i Gospodarczego. Rok temu było mniej upadłości — 77. Od początku tego roku opublikowano informację o upadłości 483 przedsiębiorstw. Pierwsze półrocze zdominowały upadłości firm produkcyjnych — w miarę upływu czasu dotykały coraz bardziej różnorodnych segmentów. W pierwszych trzech miesiącach znaczną grupę upadłości wśród producentów stanowili dostawcy części, konstrukcji metalowych i komponentów (wciąż jest to dobitna grupa w statystykach upadłości), obecnie widać problemy wytwórców kompletnych maszyn i urządzeń wykorzystywanych w przemyśle. To głównie efekt spadku inwestycji.
Finlandia może zrezygnować z euro
Thomas Mayer doradca finansowy Deutsche Bank uważa, że Finlandia może być jednym z pierwszych krajów, który opuści strefę euro. W rozmowie ze szwedzkim dziennikiem ekonomicznym „Dagens Industri” przestrzega przed politycznym wykorzystywaniem Traktatu z Maastricht. Według Mayera jeśli to nie nastąpi to nastąpi krach euro.
Finlandia już teraz nie uczestniczy w wielu akcjach ratowania finansów innych krajów. Lub robi to często w niewielkim zakresie i domaga się gwarancji zwrotu sum, które przekazuje. Zbliżone tendencje daje się zauważyć w wśród innych krajów silnych gospodarczo, traktujących akcje pomocy jako działania polityczne, a nie ekonomiczne. Dążenia do pozbycia się euro mogą się pojawić w przyszłości nawet w Niemczech – uważa niemiecki analityk. Finlandia traktuje swą obecność w klubie euro jako rodzaj ochrony przed Rosją. Zdaniem Mayera to błąd. Przed Rosją nie chroni bowiem finansowa europejska współpraca, a przynależność do NATO. Traktat z Maastricht został podpisany w 1991 r. Jednym z jego postanowień była decyzja o wprowadzeniu wspólnej waluty, co nastąpiło w 1999 r. Finlandia przyłączyła się do UE w 1994 r. a do strefy euro w 2002 r.
Fiskus zapuka do drzwi
Ministerstwo Finansów chce, by kontrolerzy skarbowi mogli odwiedzać domy podatników. Jeśli podatnik wpuści skarbówki, może zapłacić karę – podaje „Puls Biznesu”. Koncepcje resortu mają wprowadzić możliwość przeprowadzenia kontroli za zgodą podatnika, by na bieżąco móc wyjaśniać wątpliwości urzędników przy rozliczeniach podatkowych. Kontrola skarbowa miałaby mieć prawo do sprawdzania posesji, domów, mieszkań i garaży. Formalnie mowa o zgodzie podatnika, ale w projekcie zapisano, że za odmowę może grozić kara. Aktualnie skarbówka może wejść do mieszkania podatnika, by sprawdzić zasadność rozliczenia ulg podatkowych związanych z wydatkami na cele mieszkaniowe. CO więcej do takiej wizyty konieczna jest zgoda podatnika.
Wrocławskie Maślice stają się idealnym miejscem do życia
Dzięki atrakcyjnemu położeniu i nowym inwestycjom Maślice mimo długiej historii obecnie przeżywają prawdziwy renesans. Dopiero w ostatnich latach stały się symbolem dynamicznych przemian i rozwoju urbanistycznego na mapie Wrocławia. Maślice to osiedle położone w północno-zachodniej części Wrocławia, stanowiące część dzielnicy Fabryczna. Wcześniej obszar ten był kojarzony głównie z rekreacyjnymi terenami leśnymi. Aktualnie tereny te przechodzą metamorfozę: z kameralnego osiedla przekształcają się powoli w „miasto w mieście”. Nie oznacza to, że mamy do czynienia z powstaniem dzielnicy industrialnej. Maślice stają się raczej osiedlem mieszkalno-handlowym, bogatym w różnego rodzaju sklepy i infrastrukturę usługową. Do wzrostu zainteresowania rejonem Maślic z pewnością przyczyniło się Euro 2012. Dzięki Mistrzostwom Europy poprawie uległ dojazd do centrum miasta. Otwarcie Autostradowej Obwodnicy Wrocławia, usprawnienie komunikacji miejskiej, przebudowa infrastruktury, rozsądne zagospodarowanie okolicy łączące zieleń i otwarte przestrzenie z nowoczesnym budownictwem, terenami rekreacyjnymi i obiektami sportowymi – to tylko niektóre elementy, które sprawiają, iż mamy do czynienia z miejscem idealnym do życia.
Warimpex sprzedał pięciogwiazdkowy Hotel Palace
Spółka Warimpex Finanz und Beteiligungs AG poinformowała o sprzedaży pięciogwiazdkowego Hotelu Palace w Pradze na rzecz czeskiego inwestora. Transakcja została zamknięta wczoraj, a cena sprzedaży nie została podana do wiadomości.
Hotel Palace, zbudowany w stylu wiedeńskiej secesji został otwarty w 1989 r., posiada 114 pokoi i 10 apartamentów, restaurację, kawiarnię, strefę spa oraz pomieszczenia konferencyjne. Znajduje się w historycznym centrum Pragi. Dotychczas był prowadzony przez firmę Vienna International Hotelmanagement AG. Nowy właściciel będzie nim zarządzał samodzielnie. To nie pierwszy hotel sprzedany ostatnio przez Warimpex. W styczniu firma sprzedała 50-procentowe udziały w czterogwiazdkowym hotelu angelo w Monachium, w zeszłym roku pozbyła się 50 procent udziałów w warszawskim InterContinental. Te transakcje to wyraz ciężkiej sytuacji na rynku hotelarskim. Sprzedaż udziałów w projektach deweloperskich byłą niezbędna do poprawy sytuacji finansowej firmy. Jako jeden z największych inwestorów na rynku hotelarskim w Europie Środkowej i Wschodniej Warimpex jest właścicielem, współwłaścicielem lub podmiotem prowadzącym 21 hoteli biznesowych i luksusowych o łącznej liczbie ponad 4700 pokoi oraz pięciu budynków komercyjnych i biurowych o łącznej powierzchni u.ytkowej ok. 43 000 m kw. W ostatnich 25 latach Warimpex zrealizował projekty rozwojowe w sektorze nieruchomości o łącznej wartości ponad 1 mld euro. W 2012 r. spółka odnotowała 73,61 mln euro skonsolidowanych przychodów.
Stopy procentowe korzystne dla rynku nieruchomości
Stopy procentowe są rekordowo niskie. Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy o ćwierć punktu procentowego. To decyzja zgodna z prognozami i zapowiedziami ekonomistów. Eksperci dowodzili, że za obniżeniem stóp przemawia niska inflacja oraz słabe dane z gospodarki – niższe oprocentowanie kredytów ma pomóc w jej rozruszaniu. Jest to na pewno bardzo dobra wiadomość dla rynku nieruchomości. Tak rekordowo niskie stopy procentowe mają wpływ na rekordowo taniejące kredyty. To powinno odzwierciedlić się w popycie wśród nabywców mieszkań. Podstawowa stopa Narodowego Banku Polskiego będzie od jutra wynosiła 2 i pół procent.
Początek konsultacji w sprawie OFE
W ciągu dwóch miesięcy rząd wybierze jeden wariant zmian w OFE. Wczoraj Rada Ministrów zapoznała się z przeglądem emerytalnym, teraz do końca sierpnia toczyć się będą dyskusje nad zaproponowanymi zmianami w systemie emerytalnym. Pierwszy wariant to umorzenie wszystkich obligacji Skarbu Państwa zakupionych do tej pory przez OFE i zapisanie środków na subkoncie w ZUS. Towarzystwa emerytalne (które zarządzają OFE) miałyby zakaz inwestowania w obligacje rządowe. Drugi wariant to wprowadzenie dobrowolności przynależenia do OFE. Każdy emeryt będzie miał możliwość wyboru, czy chce pozostać w II filarze, czy chce przenieść całość swojej składki emerytalnej do ZUS. W obu tych wariantach nasze emerytury z OFE będzie wypłacał ZUS. Środki zgromadzone w OFE będą na dziesięć lat przed przejściem na emeryturę stopniowo przenoszone do ZUS. Trzeci wariant to tzw. dobrowolność plus. Składka do OFE byłaby zmniejszona do 2 %. Tyle samo przyszły emeryt musiałby dorzucić z własnej kieszeni. Rekomendowane przez rząd zmiany spotkały się z krytyką części ekonomistów. Prof. Leszek Balcerowicz. krytykował powyższe koncepcje zmian, mówiąc, że „To różne warianty zamachu na zgromadzone oszczędności Polaków w drugim filarze”. W odpowiedzi na głosy krytyków, premier podkreślił, że każdy może mieć swoje zdanie na temat OFE. Jednocześnie zwrócił się do przeciwników rządowych propozycji, aby nie poddawali w wątpliwość wypłacalności ZUS i nie podważali zaufania do tej instytucji. Ostateczny wariant zostanie przyjęty na ostatnim sierpniowym posiedzeniu Rady Ministrów. Wtedy do Sejmu trafi już konkretna propozycja rządu wraz z całym przeglądem emerytalnym.
Mieszkania w pakietach
Na rynku nieruchomości wyraźnie dominują transakcje indywidualne. Od czasu do czasu dochodzi na nim do transakcji obejmujących większą partię mieszkań. Mówimy wtedy o transakcjach pakietowych. Transakcje takie są przede wszystkim charakterystyczne dla rynku pierwotnego, gdyż deweloper jest w stanie zapewnić inwestorowi interesującą go liczbę lokali. Na rynku wtórnym pod zakupy pakietowe można w zasadzie podciągnąć jedynie transakcje dotyczące kupna całych kamienic, z wszystkimi znajdującymi się w nich mieszkaniami i lokalami użytkowymi. Szczególne natężenie transakcji pakietowych obserwowane było po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Wysokie prawdopodobieństwo wzrostu cen, obserwowanego wcześniej w większości krajów przystępujących do UE, przyciągnęły na nasz rynek cudzoziemców lub ich przedstawicieli, zainteresowanych zakupami mieszkań w celach inwestycyjnych. Największymi pakietami, liczącymi nawet kilkadziesiąt mieszkań, interesowały się fundusze inwestycyjne. Inwestorzy, którzy nabywali większą liczbę mieszkań mogli liczyć na bardzo duże rabaty, co sprawiało, iż szanse powodzenia inwestycji wyraźnie rosły. Tym bardziej, iż większość z nich miała charakter czysto spekulacyjny. Wraz z pogorszeniem koniunktury na rynku nieruchomości zminimalizowało się zainteresowanie transakcjami pakietowymi. W aktualnej sytuacji postępujący spadek cen nieruchomości oraz stóp procentowych sprawił, iż część inwestorów, tym razem przede wszystkim krajowych, postanawia dokonać teraz nieco większych zakupów na rynku nieruchomości. Są to wprawdzie transakcje dotyczące dwóch, maksymalnie trzech mieszkań a nie kilkunastu. Nie są to również zakupy w celach spekulacyjnych, lecz mające na celu bezpieczne ulokowanie i dywersyfikację kapitału, ułatwienie startu w dorosłe życie dzieciom, lub nastawione na osiąganie długoterminowych zysków z wynajmu.
Nieruchomość po Fabryce Łączników w Radomiu
Nieruchomość po Fabryce Łączników w Radomiu została ponownie wystawiona na sprzedaż. Cena minimalna nieruchomości wraz z budynkami, maszynami, wyposażeniem i zapasami magazynowymi wynosi 22 mln 680 tys. zł. Nieruchomość zajmuje 120 tys. m², wraz z budynkami o powierzchni blisko 38 tys. m², maszyny, urządzenia, wyposażenie techniczno-administracyjne oraz niewielkie zapasy magazynowe. Będzie to już trzecia próba sprzedaży majątku radomskiego zakładu. Pierwsza cena wynosiła ok. 37 mln zł, a za kolejnym razem obniżono ją do ok. 28 mln zł, jednak nabywców na zakup majątku nie znaleziono. Oferty kupna będą przyjmowane do 18 lipca, a ich rozpatrzenie odbędzie się 26 lipca. W 2010 r. fabrykę kupiła spółka Ferro Masz Invest z siedzibą w Warszawie; zapłaciła 80 gr za akcję, czyli za pakiet 85 proc. niecałe 1,5 mln zł. Inwestor zobowiązał się do nieobniżania kapitału zakładowego spółki, utrzymania zatrudnienia i niezbywania tej firmy przez 12 miesięcy. W lutym 2012 r. sąd ogłosił upadłość zakładu. Pracę straciło wówczas blisko 400 osób. Zadłużenie zakładu w stosunku do różnych wierzycieli wynosi 37 mln zł. 2,5 mln zł zakład winien jest pracownikom, m.in. z tytułu niewypłaconych nagród jubileuszowych i różnego rodzaju dodatków pracowniczych. Sprawą przeprowadzonej w połowie 2010 r. prywatyzacji radomskiej fabryki zajmuje się CBA. Wnioskował o to senator PiS Wojciech Skurkiewicz, który uważa, że przy prywatyzacji zakładu mogło dojść do złamania prawa.
Coraz mocniejszy rynek nieruchomości w USA
Po raz kolejny zza oceanu dochodzą sygnały o coraz silniejszym rynku nieruchomości. Rozmiar ożywienia zaskoczył nawet tamtejszych ekspertów. Co ważne, pozostałe wskaźniki makroekonomiczne również potwierdzają poprawiającą się koniunkturę w Stanach Zjednoczonych. O tym, iż bardzo dobre dane napływające z rynku nieruchomości mają mocne fundamentalne podstawy świadczy fakt, iż ostatnie odczyty najważniejszych wskaźników makroekonomicznych w większości przypadków okazywały się lepsze od rynkowego konsensusu. Optymistycznie wyglądają zwłaszcza wskaźniki dotyczące nastrojów konsumentów. Indeks zaufania amerykańskich konsumentów, publikowany przez Conference Board, wzrósł do 81,4 pkt. z 74,3 pkt. miesiąc wcześniej. Oznacza to, iż nastroje konsumentów w USA są najlepsze od pierwszego miesiąca 2008 roku.
Leśnicy kupili biurowiec od Aviva Investors
Aviva Investors Central European Property Fund – fundusz wydzielony do inwestycji w nieruchomości komercyjne w Europie Centralnej, sprzedał biurowiec Grójecka 127 na warszawskiej Ochocie. Nowy nabywca, Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych w Warszawie przeniesie swoją siedzibę do biurowca przy ul. Grójeckiej 127. Nieruchomość ta to pięciopiętrowy budynek biurowy ulokowany ok. 1,5 km na południowy zachód od centralnej warszawskiej dzielnicy biznesowej. O całkowitej powierzchni 7400 mkw. i dysponujący 184 miejscami parkingowymi, który został ukończony w 2002 r. Sprzedającemu w transakcji doradzała agencja Savills. Aviva Investors, którą reprezentował w transakcji Savills, jest częścią jednej z największych grup ubezpieczeniowych na świecie, zarządza portfelem nieruchomości o wartości ponad 236 mld funtów w 15 krajach. Grupa świadczy usługi i rozwiązania z zakresu zarządzania inwestycjami w imieniu klientów na całym świecie.
Światowy Raport Inwestycyjny UNCTAD 2013
Zgodnie ze Światowym Raportem Inwestycyjnym UNCTAD 2013 Polska jest nadal atrakcyjną gospodarką z punktu widzenia inwestorów zagranicznych. W corocznej ankiecie UNCTAD, pytającej inwestorów o najbardziej atrakcyjne kraje do inwestowania w latach 2013-2015, Polska znalazła się na czwartym miejscu w Europie i na czternastym na świecie. Co prawda, według autorów raportu napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) w 2012 r. Polsce spadł o 82 procent, jednak wynik ten jest mocno zaniżony i nie odzwierciedla faktycznego zainteresowania inwestorów Polską. Z raportu UNCTAD wynika, że wartość globalnych BIZ spadła w roku ubiegłym o prawie 20 procent. Największe spadki miały miejsce w krajach rozwiniętych, głównie w UE (ok. 2/3 spadku światowego). Zanotowano je w 22 z 38 gospodarek rozwiniętych, w tym w 16 europejskich. Poziom BIZ w tej grupie krajów spadł o 32 procent, do poziomu najniższego od prawie 10 lat. Najmniejsze spadki dotknęły branże produkcyjne (spożywczą, tytoniową, farmaceutyczną) oraz usługi dla biznesu, sektor komunikacji, transportu i logistyki.
W pozyskiwaniu BIZ na prowadzenie wysunęły się kraje rozwijające się, przyciągające ok. 52 procent globalnych BIZ. Odpowiadają one również za ok. 1/3 odpływu inwestycyjnego i w tej dziedzinie się umacniają. Te dane stanowią więc znakomity prognostyk dla przepływów inwestycyjnych w 2013 i 2014 r.
PAIiIZ pozyskała cztery nowe projekty
Na liście PAIiIZ znalazły się cztery nowe projekty, dzięki którym zatrudnienie znajdzie ponad 1600 osób. PAIiIZ zamknęła w tym roku 25 projektów inwestycyjnych o łącznej wartości 534,6 mln euro. Dzięki kolejnym, nowym inwestycjom powstaną 7773 miejsca pracy. Obecnie Agencja prowadzi 157 projektów inwestycyjnych o łącznej wartości 4146,32mln euro, które mogą stworzyć 28 659 miejsc pracy. Wśród najpopularniejszych krajów znajdują się: Stany Zjednoczone (42 projekty inwestycyjne o łącznej wartości 852,75mln euro i planowanej liczbie miejsc pracy 7473), Niemcy (18 projektów, 481,8mln euro, 3370 miejsc pracy) oraz Chiny (16 projektów, 383,5mln euro, 3358 miejsc pracy). Na kolejnych miejscach znalazły się: Wielka Brytania (10 projektów, 25,7mln euro, 1418 miejsc pracy), Szwajcaria ( 9 projektów, 17,5mln euro, 774 miejsca pracy) oraz Indie (7 projektów, 120,3mln euro, 1100 miejsc pracy). Najpopularniejsze branże to: BPO (39 projektów, 37,55mln euro, 9177 miejsc pracy), motoryzacja (21 projekty, 1292,5 mln euro, 6704 miejsc pracy), B&R (14 projektów. 12mln euro, 1389 miejsc pracy), ICT (8 projektów, 254,45 ln euro, 770 miejsc pracy), spożywcza (8 projektów, 308,5 ln euro, 1260 miejsc pracy). (PAIiIZ)
Sześć firm złożyło ofertę kupna spółki Polskie Tatry
Ofertę kupna na 72 % akcji w spółce Polskie Tatry należącej obecnie do Ministerstwa Skarbu Państwa złożyło sześć firm. Spółkę chcą przejąć: Zdrojowa Invest Projekt 9 S.K.A. z siedzibą w Warszawie, Polskie Koleje Górskie z siedzibą w Zakopanem, konsorcjum: Wartico Invest z siedzibą w Warszawie i Mazur – Tourist z siedzibą w Olsztynie, AMATHUS Fundusz Inwestycyjny Zamknięty z siedzibą w Warszawie, Nosalowy Dwór z siedzibą w Zakopanem oraz Central Fund of Immovables z siedzibą w Łodzi. Polskie Tatry S.A. to spółka istniejąca w branży turystycznej od 1993 roku. Działa na rynku w trzech różnych sferach oferując usługi hotelarskie, gastronomiczne i rekreacyjne. Do firmy należą m.in. trzy zespoły hotelarskie: zespół „Antałówka” na zboczu wzgórza Antałówki obok Aqua Parku Zakopane, zespół „Dolina Białego” przy wejściu do Doliny Białego i zespół „Tatry” na Polanie Zgorzelisko. Polskie Tatry to łącznie 409 miejsc noclegowych w 6 obiektach hotelarskich.