Sposób na nieplanowane przestoje maszyn budowlanych

bb952f9b05eaa17c73ebbe8a7fefb724
Wraz z końcem zimy pojawiają się pierwsze oznaki ożywienia w inwestycjach drogowych i budowlanych. Z dnia na dzień obserwujemy, jak coraz więcej projektów przechodzi z etapu „idei” do fazy „realizacji”. Na place budów czy obszary objęte remontami wkraczają pierwsze ekipy fachowców. Wjeżdża także ciężki sprzęt, którego sprawność będzie miała kluczowe znaczenie dla prawidłowego, terminowego i bezpiecznego przebiegu prac. Na jakie kwestie warto zwrócić szczególną uwagę, aby zminimalizować ryzyko wystąpienia nieplanowanych przestojów maszyn i pojazdów budowlanych?

Awarie sprzętu budowlanego najczęściej wiążą się nieplanowymi przestojami, które generują dodatkowe wydatki na naprawy i części zamienne, opłaty za wynajęcie urządzeń zastępczych, godziny nadliczbowe operatorów, a nawet kary za niedotrzymanie terminów wykonania robót. Mogą także prowadzić do pogorszenia reputacji firmy i utraty potencjalnych klientów. Shell Lubricants przeprowadził badanie, obejmujące 400 wywiadów z przedstawicielami branży budowlanej, w którym m.in. zidentyfikował czynniki mające wpływ na pojawianie się przestojów, a co za tym idzie rentowność prowadzonego biznesu[1]. Zgodnie z zebranymi danymi 34% polskich firm budowlanych często doświadcza awarii spowodowanych nieskutecznym smarowaniem maszyn i pojazdów. Co więcej aż 72% respondentów z Polski jest zdania, że oszczędności może przynieść prowadzenie skutecznej strategii konserwacji sprzętu budowlanego.
koparka_.jpg

Prowadzenie przemyślanej gospodarki smarnej ma kluczowy wpływ na wydajność i bezawaryjność maszyn budowlanych. Dlatego firmy, którym zależy na obniżeniu całkowitego kosztu utrzymania i zwiększeniu efektywności, powinny nadać jej priorytetowe znaczenie. Ważne, żeby obejmowała nie tylko zakup wysokiej jakości olejów i smarów, ale także ich odpowiednie magazynowanie, użytkowanie i regularne wymienianie, szczegółowe dokumentowanie realizowanych czynności serwisowych i przeglądów czy wykonywanie analiz stanu środków smarnych i maszyn. W przedsiębiorstwach, w których wykorzystuje się wiele różnych maszyn i środków smarnych czy w takich, w których nie ma wykwalifikowanego i doświadczonego zespołu ds. utrzymania ruchu, najlepszym rozwiązaniem jest oddanie tego obszaru w ręce specjalistów zewnętrznych. Eksperci Shell oferują swoim klientom ogromne wsparcie w kwestii utrzymania ruchu. Nie tylko znają specyfikę branży budowlanej i potrafią zdefiniować wymagania maszyn w kwestii smarowania, ale także mają dostęp do najbardziej zaawansowanych usług i środków smarnych. Co więcej, są w stanie ocenić funkcjonowanie firm obiektywnie, a więc mogą dostrzec więcej szans na rozwój czy problemów

Robert Gałkowski, ekspert techniczny Shell Polska.

Sposob_na_nieplanowane_przestoje_maszyn_budowlanych_infografika_small.jpg

Przewidywanie i zapobieganie awariom

Wymiana uszkodzonego podzespołu w maszynie czy pojeździe nie powinna następować dopiero w momencie wystąpienia poważnej awarii prowadzącej do przestoju. Wadliwa część powinna być zidentyfikowana wcześniej, a jej naprawa czy wymiana powinny być zaplanowane tak, aby nie przerywać ciągłości prowadzonych robót. Dzięki proaktywnemu podejściu do konserwacji maszyn budowlanych można zmaksymalizować efektywność, zwiększyć poziom bezpieczeństwa pracy i zmniejszyć ryzyko wystąpienia nieplanowanych przestojów. Kluczem do sukcesu jest zdolność do przewidywania potrzeb serwisowych urządzeń i pojazdów. Jest to możliwe dzięki wykonywaniu analiz laboratoryjnych stanu środków smarnych i maszyn budowlanych, które są oferowane np. w ramach usługi Shell LubeAnalyst. Analizy pozwalają zrozumieć sposób działania olejów i smarów w różnych urządzeniach i warunkach pracy, kontrolować wszelkie zmiany w działaniu maszyn i produktów smarnych, właściwie je interpretować na podstawie założonych wskaźników czy efektywnie zarządzać harmonogramem działań serwisowych. Istotną korzyścią płynącą z wykorzystania usługi Shell LubeAnalyst jest możliwość wcześniejszego wykrycia potencjalnych problemów związanych z olejami, smarami i maszynami. Dzięki wiedzy na temat występujących anomalii można odpowiednio wcześnie podjąć skuteczne działania zapobiegające awariom i nieplanowanym przestojom, a co za tym idzie zoptymalizować działania operacyjne w przedsiębiorstwie i zmniejszyć całkowity koszt użytkowania (TCO, z ang. Total Cost of Ownership).
Redukcja ryzyka występowania nieplanowanych przestojów to ciągły i złożony proces. Istotne jest posiadanie odpowiedniego doświadczenia oraz prowadzenie przemyślanej gospodarki smarnej, a więc także wybór wysokiej jakości olejów i smarów. Dział olejowy Shell, odpowiadając na potrzeby rynku, normy środowiskowe i wymagania coraz bardziej zaawansowanych maszyn i pojazdów, stale rozwija ofertę usług oraz środków smarnych dla branży budowlanej. Obejmuje ona m.in. smary Shell Gadus, oleje hydrauliczne Shell Tellus, oleje silnikowe Shell Rimula czy oleje do przekładni i skrzyń biegów Shell Spirax.

[1] Badanie „Powering Peak Performance” zostało przeprowadzone w 2018 roku na zlecenie Shell Lubricants przez firmę badawczą Edelman Intelligence na podstawie 400 wywiadów z pracownikami z sektora budowlanego, którzy kupili, mieli wpływ na zakup lub używali środków smarnych / smarów w ramach wykonywanej pracy na terenie 8 europejskich krajów (Francji, Włoch, Polski, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Turcji, Holandii, Hiszpanii)).

materiał prasowy

Polscy przedsiębiorcy wobec pandemii koronawirusa

analiza
Światowa gospodarka mierzy się obecnie z tąpnięciem, którego nie było od czasu globalnego kryzysu finansowego w latach 2007-2009. Giełdy zanotowały największe spadki od dekady, a Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, OECD, obniżyła prognozowany wskaźnik wzrostu z 2,9 na 2,4 proc. w 2020 roku. Wszystko przez koronawirusa, który uderza w ekonomie niemal wszystkich krajów na świecie. Branżami najbardziej odczuwającymi kryzys są turystyka oraz przewóz pasażerski, który według ostatni danych Ministerstwa Rozwoju stracił ponad 90 proc. zamówień. W międzynarodowym transporcie rzeczy też nie jest łatwo, a polscy przewoźnicy mówią o przyszłości na razie bez paniki, ale bardzo ostrożnie.

 

Koronawirus na świecie – mapa

OECD w skróconym raporcie wydanym z powodu koronawirusa obniżyła o 0,5 proc. przewidywany wzrost gospodarczy na świecie z prognozowanego 2,9 proc. Czarny scenariusz zakłada, że spadek może być jeszcze większy, bo do 1,5 proc. w 2020 roku. Instytut Finansów Międzynarodowych (IIF) potwierdza, że globalny wskaźnik DGP będzie znacznie poniżej 2,6 proc., czyli wyniku z 2019 roku. Po niełatwym okresie wojen handlowych, perturbacjach po brexicie, osłabieniu struktur UE oraz tąpnięciu w gospodarce i przemyśle niemieckim – ekonomia światowa miała się powoli wzmacniać. Koronawirus przekreśla na razie również plany gospodarcze państw w Europie. Jak ta sytuacja odbije się na kondycji przedsiębiorców w Polsce i na świecie?

Zdecydowanie w największych kłopotach biznesowych są branże związane z przewozem osób zarówno drogą morską, lotniczą, jak i lądową oraz sektor turystyki. Jednak na baczności muszą się mieć też przedsiębiorstwa związane z logistyką oraz transportem rzeczy. Dlaczego? Według firmy badawczej McKinsey globalny rynek logistyczny z transportem, magazynami, spedycją oraz wszystkimi elementami łańcucha dostaw stanowi około 12 proc. GDP na świecie, a obszar Azji i Pacyfiku to największa część sektora logistyki i stanowi szacunkowo 45 proc. całkowitego dochodu na świecie – wyjaśnia Bartosz Najman, wiceprezes Inelo i OCRK. – Trudno teraz przewidzieć, jak sytuacja będzie się rozwijać. Zmiennych jest zbyt wiele, ale z pewnością przedsiębiorcy mierzą się obecnie z chaosem i niepewnością spowodowaną spadkiem w zamówieniach towarów z Chin, zmianami w łańcuchach dostaw. The Wall Street Journal określa tę sytuację jako pandemię z minimalnymi długofalowymi skutkami ekonomicznymi i miejmy nadzieję, że tak będzie, gdyż obroty polskich firm, w tym transportowych, zależą w dużej mierze od wymiany handlowej z Azją i Pacyfikiem i potrzebami konsumpcyjnymi Europejczyków.

Koronawirus w Polsce

Polscy przewoźnicy drogowi, świadczący usługi przewozu osób, mają obecnie przymusowy urlop. Jak podaje Ministerstwo Rozwoju ponad 90 proc. zamówień transportu pasażerskiego zostało odwołanych na najbliższe trzy miesiące. Międzynarodowy transport towarów, póki co, nie jest zagrożony, ale przedsiębiorcy przyznają, że czują się niepewnie.

Przewoźnicy rzeczy w Polsce już notują spadek liczby frachtów do Włoch, co powoduje poszukiwanie zleceń na innych rynkach europejskich i konkurowanie stawkami. Ponadto wymiana handlowa z Chinami jest mocno ograniczona, a co za tym idzie ruch kontenerowy, więc polskie porty nie mają pracy. Mimo iż transport drogowy rzeczy odbywa się na trasach międzynarodowych i obsługiwany jest przez rodzimych przewoźników, to przedsiębiorcy ograniczają inwestycje i bardzo ostrożnie obserwują rynek, ponieważ odczuwają pierwsze symptomy spowolnienia. Sytuacji nie sprzyja również chaos informacyjny i decyzje władz krajów europejskich, które są nie do przewidzenia – komentuje Bartosz Najman.

Transportowcy bardzo uważnie monitorują rynek europejski także pod kątem podróży kierowców do miejsc szczególnie opanowanych epidemią koronawirusa takich jak Włochy, Niemcy, Francja czy Hiszpania.

Zagrożenie płynie z dwóch stron. Z jednej ewentualne restrykcyjne ograniczenia dla transportowców przy przekraczaniu granicy na przykład z Włochami czy Austrią oraz obawy kierujących ciężarówkami o własne zdrowie. Z drugiej strony zaś możliwy jest całkowity zastój dla tych przewoźników, którzy jeżdżą na stałe we współpracy z jedną dużą firmą produkcyjną. Jeśli koronawirus spowoduje przymusową kwarantannę większości pracowników przedsiębiorstwa produkującego na przykład sprzęt AGD, to fabryka będzie musiała zmierzyć się z brakiem rąk do pracy, a przewoźnik z brakiem zleceń stanowiących główne źródło dochodu jego biznesu – wyjaśnia Łukasz Włoch, ekspert OCRK, Grupa Inelo. – Należy mieć na uwadze, że taki scenariusz jest skrajny i prawdopodobieństwo jego wystąpienia nie jest duże. Co nie zmienia faktu, że przewoźnicy, z którymi rozmawiam czują się niepewnie, a branża określana jest jako potencjalnie zagrożona kryzysem – dodaje ekspert.

Ograniczenia dla polskich kierowców w związku z koronawirusem, a telematyka

Dekrety wydawane przez różne kraje europejskie, nakazujące zamykanie granic z państwami objętymi wzmożoną epidemią koronawirusa nie obejmują międzynarodowego transportu drogowego rzeczy. Jednak kontrole graniczne i ogólny chaos informacyjny mogą spowodować zatory na drogach
i głównych przejściach granicznych, co już odczuwają przewoźnicy.

Spotykamy się na przykład z przypadkami nadmiernego ruchu lub całkowitego braku przejazdu w niektórych miejscach, co widoczne jest na naszych mapach. Mamy informacje od klientów, że pojawiają się punkty na trasach, szczególnie na granicy z Austrią lub Włochami, których przepustowość jest marginalna. Przedsiębiorcy, korzystający z telematyki, która pozwala monitorować wszystkie zmienne dane na bieżąco, mogą reagować w czasie rzeczywistym. Dzięki czemu spedytor lub właściciel firmy przewozowej może zmienić trasę dojazdu i omijać alternatywy nieoptymalne dla kierowcy – mówi Mirosław Tirak, ekspert GBOX, dostawcy zaawansowanych rozwiązań IT dla sektora TSL.
– Sytuacja w krajach europejskich związana z epidemią koronawirusa jest bezprecedensowa, co przekłada się na wszystkie aspekty związane z działalnością przedsiębiorstw, w tym transporotowych. Będą one nadal zaopatrywać różne kraje w towary, jednak ryzyko występowania restrykcyjnych ograniczeń w systemie międzynarodowego ruchu drogowego jest bardzo możliwe. Dlatego koniecznie jest śledzenie informacji w czasie rzeczywistym i reagowanie na wszelkie zmiany. W takiej sytuacji naszym przewoźnikom po prostu pomaga telematyka. 

Źródło: INELO Polska Sp z o.o.

Komentarz prawny: Kto zapłaci za nieobecność w pracy?

DeathtoStock_Wired4Za czas nieobecności w pracy z powodu objęcia kwarantanną lub izolacją, pracownikowi przysługuje wynagrodzenie jak za czas choroby lub zasiłek chorobowy, wypłacony przez płatnika składek lub Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Świadczenie przez pierwsze 33 dni niezdolności do pracy wypłacane jest przez pracodawcę. Począwszy od 34 dnia, zasiłek wypłaca ZUS.  

Decyzja o objęciu pracownika kwarantanną lub izolacją może zostać dostarczona pracodawcy również po okresie kwarantanny lub izolacji. Co istotne – nie zostały przewidziane żadne krótsze końcowe terminy na dostarczeniu takiej decyzji. W przypadku zasiłku chorobowego oznacza to, że taka decyzja może dostać dostarczona pracodawcy maksymalnie w ciągu sześciu miesięcy od ostatniego dnia okresu kwarantanny bądź izolacji

komentuje Adam Ziębicki, associate w kancelarii Chałas i Wspólnicy.

Jeżeli ze względu na zły stan zdrowia, wobec osoby objętej kwarantanną lub izolacją wydane zostanie orzeczenie o czasowej niezdolności do pracy z powodu choroby, taka osoba nabywa uprawnienie do ustalenia prawa i wypłaty świadczeń z tytułu choroby. Rodzicom dzieci do lat 8 przysługuje dodatkowy zasiłek opiekuńczy w wymiarze 14 dni, niezależnie od liczby dzieci wymagających opieki w związku z zamknięciem placówek opiekuńczo-edukacyjnych z powodu COVID-19.

Zasiłek ten nie wlicza się do limitu 60 dni pobierania zasiłku opiekuńczego w roku kalendarzowym. Należy podkreślić, że zasiłek opiekuńczy przysługuje jedynie w związku z nieprzewidzianym zamknięciem żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły. Oznacza to, że rodzicom nie zostanie wypłacony zasiłek w sytuacji gdy do placówki dalej są przyjmowane dzieci, a rodzic sam uzna, że nie wyśle dziecka. Zasiłek ten nie zostanie wypłacony również gdy placówka przyjmie dziecko, a następnie zażąda jego odbioru, ze względu na jego stan zdrowia. Analogiczna sytuacja nastąpi gdy placówka odmówi przyjęcia dziecka

– dodaje Ziębicki.

Jeżeli powiatowy inspektor sanitarny lub państwowy graniczny inspektor sanitarny wydał decyzję o konieczności izolacji lub kwarantanny dziecka to rodzicowi przysługuje prawo do zasiłku opiekuńczego z powodu sprawowania opieki nad dzieckiem. W takim przypadku konieczność izolacji lub kwarantanny dziecka jest traktowana analogicznie jak choroba dziecka.
Źródło: Kancelaria Chałas i Wspólnicy.

Szkolenie: Bezpieczeństwo kolejowe – zarządzanie zmianą, tworzenie sprawozdań 2020

konferencja
TOR Akademia jest organizatorem szkolenia o nazwie „Bezpieczeństwo kolejowe – zarządzanie zmianą, tworzenie sprawozdań 2020”.

Szkolenie odbędzie się w dniu 2 kwietnia 2020 roku.

Warsztaty dotyczą strony praktycznej wdrażania w życie wymogów Rozporządzenia Wykonawczego Komisji (UE) Nr 402/2013 z dnia 30 kwietnia 2013 r. w sprawie wspólnej metody oceny bezpieczeństwa w zakresie wyceny i oceny ryzyka zwanego potocznie CSM RA.

Uczestnicy szkolenia zostaną zaznajomieni krok po kroku z metodologią określania znaczenia zmiany a następnie oceny ryzyka zmiany znaczącej w kontekście tworzenia niezbędnej dokumentacji (sprawozdań, raportów, itp.) dotyczącej zarządzania ryzykiem znaczącej zmiany wprowadzanej do systemu kolejowego.

Warsztaty prowadzone są przez doświadczonych ekspertów jednostki inspekcyjnej na co dzień zajmujących się oceną adekwatności stosowania procesu zarządzania ryzykiem określonego w CSM RA.

Marka Cersanit otrzymuje aż cztery nagrody w konkursie PERŁY CERAMIKI UE 2019

IMG_8178
W dniu 10 marca br. w Warszawie odbyła się gala „Perły Ceramiki UE 2019”, który jest konkursem organizowanym od 2004 roku przez redakcję kwartalnika „Wokół Płytek Ceramicznych” i firmę CAD Projekt K&A. Celem konkursu było wyłonienie takich płytek ceramicznych dostępnych na polskim rynku, które wyróżniają się na tle innych wzornictwem, kolorystyką, różnorodnymi elementami dekoracyjnymi i dostępnymi rozmiarami.

W III edycji konkursu, nominowane zostały aż 4 kolekcje marki Cersanit w klasie PREMIUM: DERN, DIVENA, HIKA i MARATONA. W kategorii płytki na ściany i podłogi, wyróżniona została kolekcja MARATONA, którą cechuje minimalizm uzyskany przez połączenie prostych wzorów kamienia i faktury tekstylnej.
W kategorii płytek uniwersalnych marka Cersanit zdobyła większość głosów, dzięki czemu wyróżniono aż 3 kolekcje – DERN, DIVENA i HIKA. Pierwsza z nich – DERN – to niesamowite płytki o wyglądzie zardzewiałego metalu, umożliwiające stworzenie stylowej, industrialnej przestrzeni. Kolekcja DIVENA to betonowe płytki z delikatnymi, orientalnymi wzorkami pozwalające stworzyć subtelne wnętrze. Kolekcja HIKA, to natomiast kreatywna wizja zamknięta w kolorowym terazzo, która dodatkowo została wyróżniona przez profesjonalistów, użytkowników CAD Decor i zdobyła nagrodę Perłę Ceramiki Projektantów.
Jednak najważniejszym sukcesem było zdobycie przez grupę Cersanit S.A. Wielkiej Perły Ceramiki 2019 z Diamentami – jest to nagroda dla najbardziej utytułowanego producenta. Nagrody odbierali Agnieszka Zapolska – Dyrektor Product Marketingu, Piotr Tokarski – Dyrektor Sprzedaży, Marcelina Skupińska – Product Manager oraz Marlena Zagajewska – Junior Brand Manager.
Kolekcje zgłoszone do konkursu oceniane były według następujących kryteriów: walory estetyczne, wpisywanie się kolekcji w światowe trendy wzornicze, spójność stylu, oryginalność , funkcjonalność czy jakość techniczna.

W magazynie jak w biurze – komfort pracy zrównuje się

Three businessmen inspecting corridor in factory

W magazynach na poważnie zaczynają myśleć o komforcie pracy zatrudnionych.

  • Boiska do siatkówki czy koszykówki, strefy relaksu jak w nowoczesnych biurach, a nawet przedszkole – to obecnie oczekiwane i już spotykane „wyposażenie” parków magazynowych.
  • Zarządzający przestrzeniami magazynowymi robią bardzo wiele, aby komfort pracy był tam wysoki, coraz częściej to standardy znane do tej pory z biur.
  • Czynnikiem decydującym o lokalizacji parku magazynowego nie jest już infrastruktura i dobre drogi, a dostępność ludzi, którzy będą chcieli w obiekcie pracować.

W magazynie jak w biurze

Najemcy we współpracy z właścicielami obiektów magazynowych bardzo wiele robią, żeby ludzie chcieli u nich pracować i nie dali się skaptować konkurencyjnej firmie. W większości dużych parków magazynowych normą jest już darmowy dowóz do pracy i do domu, podobnie jak bezpłatne lub mocno dofinansowane posiłki. To jednak dopiero początek listy pozapłacowych profitów oferowanych chętnym do pracy w magazynach.

– Obsługujemy w Polsce prawie 5 miliomów m2 powierzchni parków logistycznych i coraz częściej spotykamy się z oczekiwaniami, aby warunki zapewniane pracownikom najemców były jak najwyższe. Realizujemy coraz więcej zamówień związanych z usługami tzw. hospitality. Jest ogromny nacisk na różne udogodnienia. Chodzi tu np. o modernizację sposobu ogrzewania, poprawę komfortu cieplnego, montaż klimatyzacji, nawilżania, stworzenie przyjemnych kantyn czy dobrze wyposażonych stref relaksu i wypoczynku. Wszystko po to, żeby skusić pracownika i stworzyć warunki, w których będzie się czuł dobrze. Centra logistyczne doganiają biura, jeśli chodzi o standard i warunki pracy. Obiekty są wyposażane w zielone dachy ze strefami chillout, boiska do siatkówki czy koszykówki, pracującym oferowane są nawet przerwy grupowe po to, żeby mogli wspólnie rozegrać mecz. W jednym z parków, który będziemy obsługiwać, równocześnie z magazynem powstaje przedszkole dla dzieci pracujących tam rodziców – mówi Marta Zgnilec Kierownik Grupy Projektowej w SPIE Building Solutions.

 Już nie drogi, a ludzie

Do niedawna czynnikami decydującymi o lokalizacji nowego magazynu była bliskość autostrady, przecięcia ważnych szlaków komunikacyjnych, dobry poziom infrastruktury, ew. przychylność samorządów. Teraz decydują ludzie, a dokładnie dostępność siły roboczej. Parki magazynowe powstają tam, gdzie są możliwości pozyskania pracowników.

 Wg eksperta SPIE dawniej niemal w ogóle nie zwracano uwagi na komfort pracy w magazynie. Normą była niska temperatura, słabe ogrzewanie, brak wydajnej wentylacji czy miejsc wypoczynku. Obecnie przeprowadzane są liczne modernizacje istniejących obiektów magazynowych mające na celu zwiększenie komfortu pracy czy bezpieczeństwa. Trendem, który wiąże się z tym jest także stawianie na proekologiczne rozwiązania. Wiele z nich ma na celu obniżanie kosztów, ale coraz częściej chodzi też o budowanie wizerunku nowoczesnego, przyjaznego środowisku miejsca. To także ma zachęcić ludzi do pracy w takim miejscu.

– Właściciele centrów logistycznych zlecają nam wprowadzenie szeregu rozwiązań mających za zadanie wygenerowanie w perspektywie oszczędności np. wymianę oświetlenia na ledowe, montaż instalacji solarnych, instalację automatycznych odczytów zużycia mediów czy stacje ładowania pojazdów elektrycznych. Pojazdy elektryczne są pożądane, bo zapewniają pracującym wygodne i komfortowe poruszanie się po parku logistycznym nie zanieczyszczając przy tym środowiska – w przypadku obiektów, które mają 100 tys. m2 to bardzo ważne – mówi Marta Zgnilec ze SPIE Building Solutions.

Czas zawsze był najważniejszy. Teraz presja jeszcze wzrosła.

Posiadanie odpowiednio zmotywowanej i zadowolonej z pracy załogi warunkuje sukces obiektu magazynowego. W czasach, kiedy kupujący przez internet chcą dostawy jak najszybciej, najlepiej następnego dnia po zakupie, odpowiednio duża i „zaopiekowana” załoga jest kluczowa dla powodzenia biznesu. Bardzo wysokie są też wymagania od ludzi odpowiadających za serwis awaryjny.

 – W przypadku dużych parków magazynowych są oczekiwania, żeby w przypadku awarii poza godzinami obecności personelu w obiekcie ekipa serwisowa pojawiała się w jak najkrótszym czasie. 30 minut staje się standardem. Jeszcze ważniejsza jest jednak prewencja i kontrola instalacji pozwalająca uniknąć awarii. Wszystko po to, żeby wyeliminować przestoje, uniknąć nieprzewidzialnych zdarzeń. Oczywiście do tego potrzeba wieloletniego doświadczenia i elastyczności. Dla przykładu, wszelkie przeglądy, w których konieczne jest wyłączenie mediów, wykonywane są w tym samym czasie, są skomasowane, po to, żeby obiekt miał jak najmniej przestojów w pracy. W magazynach zawsze czas był priorytetem, ale teraz presja jeszcze wzrosła. Obsługujemy firmy, które dostarczają towar do klienta w dniu zakupu – tam przestój w pracy magazynu jest nieakceptowalny – Marta Zgnilec ze SPIE Building Solutions.

Powierzchnia magazynowa w Polsce w tym roku przekroczy liczbę 20 mln m2 – takie szacunki pojawiły się w raporcie „Market Outlook” przygotowanym przez monitorującą rynek firmę CBRE. Tylko w tym roku przybędzie ponad 1,8 mln m2 powierzchni magazynowej. Wzrost jest napędzany przez rozwój rynku e-commerce, który jest wynikiem zmiany przyzwyczajeń zakupowych Polaków coraz chętniej zaopatrujących się w internecie. Nie bez znaczenia jest też legislacja (rozszerzany zakaz handlu w niedziele), czy też po prostu rosnąca konsumpcja. To wszystko powoduje dynamiczny wzrost zapotrzebowania na powierzchnię magazynową. Nie brakuje inwestorów umiejących szybko budować nowoczesne przestrzenie logistyczne, są za to poważne obawy, czy będzie w nich miał kto pracować.

Źródło: SPIE Building Solutions.

Komunikacja czy porozumienie? O tym dyskutowano podczas 17. edycji OKK! Design

Ewelina Gawlik_17_OKKdesign_fot LIdia Skuza(20)Za nami 17. edycja OKK! design, cyklu spotkań zrzeszających architektów, projektantów, pasjonatów dobrego wzornictwa, dziennikarzy oraz najlepsze marki wnętrzarskie. Tym razem motywem przewodnim wydarzenia było hasło Komunikacja, a jako gość specjalny wystąpił wybitny językoznawca prof. Jerzy Bralczyk. Warszawskie spotkanie zainicjowane przez Olgę Kisiel-Konopkę, zgromadziło ponad 200 uczestników.

 9 marca, w przestrzeni Mysia 3, gości, partnerów i patronów OKK! design powitała Olga Kisiel-Konopka, właścicielka agencji OKK! PR oraz pomysłodawczyni spotkania. Część merytoryczną poprowadziły Dominika Olszyna, redaktor związana z WP Dom oraz Vogue Polska oraz Ewa Mierzejewska znana dziennikarka. Jako pierwsza zabrała głos Aneta Konowrocka, marketing coordinator hiszpańskiej marki Cosentino, która przedstawiła zgromadzonym najnowszą koncepcję wielkoformatowych płyt The Collection Dekton 2020. Następnie Ewa Barej z firmy Vasco Group, na przykładzie grzejników marki Vasco opowiedziała o tym, co i w jaki sposób możemy komunikować designem. Przypomniała też przybyłym na spotkanie architektom i projektantom wnętrz o trwającym konkursie VASCO Integracja 2020.

 materiał prasowy

Lenovo zapowiada strategiczne partnerstwo z SentinelOne

uscisk reki
W dniu 10 marca 2020 firma Lenovo™ (HKSE: 992) (ADR: LNVGY) i SentinelOne, firma oferująca platformę autonomicznego cyberbezpieczeństwa, zapowiedziały strategiczne partnerstwo w celu integracji platformy autonomicznego zabezpieczenia punktów końcowych SentinelOne z ofertą rozwiązań zabezpieczających Lenovo ThinkShield.

Klienci Lenovo mogą teraz nabywać urządzenia z rozwiązaniem SentinelOne, które oferuje zapobieganie zagrożeniom w czasie rzeczywistym, funkcję ActiveEDR, bezpieczeństwo urządzeń Internetu rzeczy, a także ochronę zadań obliczeniowych w chmurze przy użyciu opatentowanej sztucznej inteligencji Behavioral AI.

Lenovo tworzy ofertę ThinkShield z myślą o ochronie klientów i zapewnia im najbezpieczniejsze rozwiązania zabezpieczające punkty końcowe. Dzięki ogłoszonemu partnerstwu SentinelOne stanowi zasadniczy element oferty zabezpieczeń Lenovo ThinkShield, który umożliwia stacjom roboczym, serwerom, zadaniom obliczeniowym w chmurze i urządzeniom IoT autonomiczną ochronę w czasie rzeczywistym. Opatentowane modele sztucznej inteligencji działające w każdym urządzeniu, przewidują już dziś ataki, które mogą pojawić się dopiero jutro, dlatego urządzenia mogą same błyskawicznie przywracać stan sprzed ataku. Sztuczna inteligencja SentinelOne Behavioral AI całkowicie zastępuje oprogramowanie antywirusowe i zapobiega zarówno znanym jak i jeszcze nieznanym odmianom szkodliwego oprogramowania, wykrywa je, odpowiednio na nie reaguje i niszczy.

Linoleum od nowa – konkurs dla architektów i wykonawców

Furniture Linoleum 4185

Forbo Flooring Polska – producent linoleum meblowego, ogłasza pierwszy w Polsce konkurs na najlepszą realizację z użyciem Linoleum Meblowego firmy Forbo. Celem konkursu jest wyłonienie najciekawszych polskich projektów oraz realizacji z wykorzystaniem ekologicznego Linoleum Meblowego w branży wykończenia wnętrz oraz meblarskiej.

Konkurs organizowany jest w dwóch kategoriach: Najlepszy Projekt i Najlepsze Wykonanie. Mogą w nim wziąć udział zarówno młodzi architekci, projektanci wnętrz, designerzy, a także studenci architektury i ASP, jak również wykonawcy – stolarze oraz producenci mebli. Zgłoszenia realizacji z okresu 2015/2020 składać można do 30 września 2020 roku. Wyniki poznamy w grudniu.

Nasz konkurs jest odpowiedzią na potrzeby rynku w Polsce – mówi Maciej Kloc, Forbo Flooring Polska. Producenci mebli szukają dziś ekologicznych materiałów wykończeniowych dobrej jakości. Zależy nam na zapoznaniu architektów, projektantów, designerów i stolarzy z materiałem, który jest szeroko stosowany na całym świecie, natomiast w Polsce, mimo dużego wzrostu sprzedaży, ciągle pozostaje niszowy. Oferujemy wsparcie szkoleniowe, produktowe, merytoryczne i technologiczne przez cały okres projektowania i realizacji.

Nadesłane prace oceniane będą pod kątem zastosowania linoleum meblowego, innowacyjności oraz wysokiego poziomu estetyki. Laureatów konkursu wyłoni jury złożone z ekspertów z różnych dziedzin. Zgłoszenia oceniać będą m.in.: Szymon Hanczar (ASP Wrocław), Dominika Zielińska (Workplace), Marta Niemywska-Grynasz i Dawid Grynasz (Grynasz Studio), Michał Piernikowski (dyrektor Łódź design), Katarzyna Borkowska i Tomek Pydo (Kabo&Pydo), Tomasz Augustyniak, Agata Frątczak (SAW, MADAMA), Aga Kobus i Grzegorz Goworek (Studio.O.), Katarzyna Księżopolska (redaktor naczelna MAGAZIF), Magdalena Federowicz-Boule (SAW, Tremend), Małgorzata Szczepańska (redaktor naczelna Elle Decoration), Anna Grużewska (redaktor naczelna Czas na Wnętrze), Dominika Olszyna (Wp.pl / Wp Dom) i Agnieszka Gruszczyńska-Hyc (redaktor naczelna urządzamy.pl). Przewodniczącym konkursu jest architekt Jacek Tryc – jeden z założycieli Stowarzyszenia Architektów Wnętrz.

Markę Forbo Flooring System w jury będzie reprezentowała Marijke Griffioen ekspertka w dziedzinie Furniture Linoleum.

Na zwycięzców w każdej kategorii konkursu czeka nagroda główna: 5 tys. złotych, a także wsparcie medialne i publikacje w prasie.

Organizatorem Linoleum od nowa jest Forbo Flooring Polska. Konkurs wspiera firma Laminart – importer i generalny przedstawiciel uznanych światowych producentów materiałów do produkcji mebli oraz zabudowy wnętrz.

Linoleum meblowe to produkt ekologiczny, wytwarzany z naturalnych surowców, takich jak olej lniany, żywica, mączka drzewna i naturalne barwniki. Produkowane w Holandii, zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju, Furniture Linoleum marki Forbo ulega biodegradacji i nie jest szkodliwe dla środowiska naturalnego. To elegancki, łatwy w obróbce materiał wykończeniowy, który może być stosowany na wszystkich znanych rodzajach materiałów oraz tworzyw drewnopochodnych, jak MDF, płyta wiórowa czy sklejka. Linoleum meblowe nie zostawia odcisków palców, jest ciepłe w dotyku, trwałe, antystatyczne i bakteriostatyczne.

Patronat medialny: Elle Decoration, Dobre Wnętrze, Czas na Wnętrze, Design alive, Architektura, Foorni.pl, Archinea.pl, designteka.pl, MAGAZIF, Archimania.pl, Point od design, Homebook.pl, Domni.pl, Wnętrzadomów.pl, urządzamy.pl

Grupa Develia: wyniki finansowe za 2019 r.

DeathtoStock_Wired3

Grupa Develia opublikowała swoje wyniki finansowe za ubiegły, 2019 rok.

Przychody ze sprzedaży wzrosły o 2,8% wobec poprzedniego roku i wyniosły 819,3 mln zł. Zysk netto Grupy wyniósł 117,4 mln zł, czyli o ok. 26,8% mniej niż rok wcześniej.
Skorygowany zysk netto, podstawa do wypłaty dywidendy według polityki dywidendowej, wyniósł 193,3 mln zł, co stanowi wzrost o 16,6% w stosunku do 2018 r.
W 2019 r. deweloper sprzedał 1510 lokali wobec 1 710 lokali w 2018 r. oraz przekazał klientom 1 964 mieszkania wobec 2036 mieszkań w 2018 r.
Celem zarządu na 2020 r. jest wzrost sprzedaży mieszkań w ujęciu rok do roku o 30-45% do poziomu 2 000-2 200.
W 2019 r. Develia sprzedała biurowce Silesia Star w Katowicach, Retro Office House we Wrocławiu oraz podpisała umowę przedwstępną sprzedaży budynku Wola Center w Warszawie (sfinalizowaną w styczniu 2020 r.) za łączną kwotę ponad 215,1 mln euro.

– Miniony rok dla Develii upłynął pod znakiem sprzedaży aktywów komercyjnych oraz przygotowania kilkunastu projektów mieszkaniowych, które będą systematycznie wprowadzane do oferty w 2020 r. Oczywiście będzie się to przekładać na wzrost sprzedaży, a następnie przekazań w 2021 r. Zakładamy, że zwiększymy sprzedaż mieszkań w ujęciu rok do roku o 30-45% do poziomu 2 000-2 200. Systematycznie realizujemy cele strategiczne, które postawiliśmy sobie na ten rok. Pierwszym krokiem było rozpoczęcie sprzedaży mieszkań w Baltea Apartments w Gdańsku i kolejnego etapu inwestycji Między Parkami we Wrocławiu. Już wkrótce wprowadzimy do oferty kolejne projekty. W przygotowaniu są zarówno nowe inwestycje w Gdańsku, Warszawie czy Wrocławiu, jak również kolejne etapy już realizowanych osiedli – mówi Michał Hulbój, p.o. prezesa Develii.

Kraków po raz kolejny liderem na rynku powierzchni biurowych w miastach regionalnych

jan_szulborski
Międzynarodowa firma doradcza Cushman & Wakefield podsumowała rok 2019 na krakowskim rynku nowoczesnych powierzchni biurowych.

  • W 2019 roku w Krakowie oddano do użytku 157 800 mkw. powierzchni biurowych w 16 budynkach.
  • Popyt brutto wyniósł 266 700 mkw. i był blisko 28% wyższy niż w analogicznym okresie 2018 roku.
  • Sektor usług informatycznych odpowiadał za 45% zawartych transakcji, co czyni go najbardziej aktywnym sektorem.
  • Stopa pustostanów na koniec roku wyniosła 10,7%, co oznacza wzrost o 2,2% w porównaniu z końcem 2018 roku.
  • Stawki bazowe czynszów dla najlepszych lokalizacji w centrum Krakowa wynoszą obecnie 15 EUR/mkw., co stanowi wzrost o 3,4% w ciągu ostatnich 12 miesięcy.

Kraków nadal utrzymuje pozycję lidera na regionalnych rynkach biurowych. W ostatnich dwunastu miesiącach do użytku oddano 16 budynków o łącznej powierzchni 157 800 mkw., dzięki czemu całkowity zasób powierzchni biurowych wyniósł 1,42 miliona mkw. Największymi projektami oddanymi do użytku były Tischnera Office (Cavatina, 32 800 mkw.), V.Offices (AFI Europe, 21 650 mkw.) oraz Fabryczna Office Park B2 (Inter-Bud, 16 500 mkw.).

Dobra sytuacja na rynku powierzchni biurowych sprzyja rozwojowi przedsiębiorstw z branży nieruchomości komercyjnych. Zeszłorocznym liderem jest firma Cushman&Wakefield, której wolumen transakcji wyniósł prawie 85 tys. mkw. (w 31 umowach najmu), zajmując tym samym 26% rynku. Jest to już drugi raz w ostatnich trzech latach, kiedy firma zdobywa pierwsze miejsce będąc najbardziej aktywną agencją doradczą na rynku najmu powierzchni biurowych w Krakowie.

Popyt

W ostatnim roku aktywność na rynku najmu w Krakowie osiągnęła rekordowy poziom. W 2019 roku najemcy zawarli umowy najmu o łącznej powierzchni 266 700 mkw., co przekłada się na wzrost o 28% w stosunku do rekordowego roku 2018 i jest największą wartością od początku prowadzenia statystyk na krakowskim rynku biurowym. Nowe umowy stanowiły 55% wszystkich transakcji a renegocjacje i ekspansje odpowiednio 33% i 12%. Warto też dodać, że 37% wszystkich zawartych umów stanowiły umowy przednajmu.

Motorem napędowym rynku biurowego w Krakowie jest popyt firm z sektora usług SSC/BPO, głównie w segmencie Business Services oraz IT, ale również R&D. Od niemalże 2 lat do grona strony popytowej dołączyli również operatorzy powierzchni coworkingowych. Firmy planujące rozwój w stolicy Małopolski doceniają przede wszystkim dostępność talentów, rozpoznawalność Krakowa, postrzeganego jako sprawdzona marka i destynacja biznesowa z doskonałym zapleczem biurowym, a także stabilność i przewidywalność tego rynku – mówi Dariusz Madej, Senior Negotiator, ‌‌Cushman‌ ‌&‌ ‌Wakefield.

Największymi transakcjami najmu na krakowskim rynku biurowym, podpisanymi w ostatnich 12 miesiącach były: umowa przednajmu 19 300 mkw. w budynkach B2 i B3 kompleksu Fabryczna Office Park przez UBS, renegocjacja umowy przez Motorola Solutions System w budynkach Green Office A,B,C o łącznej powierzchni 17 100 mkw. oraz transakcja Sabre w budynku Tischnera Office o łącznej powierzchni 16 000 mkw.

Najbardziej aktywnym sektorem w Krakowie był sektor usług informatycznych – najemcy ci odpowiadali za blisko 45% wszystkich zawartych transakcji.

Stopa pustostanów

Stopa pustostanów na koniec roku wyniosła 10,7%, co oznacza wzrost o 2,2% w porównaniu z końcem 2018 roku. Zwiększenie dostępności powierzchni biurowej jest spowodowane wysoką wartością nowej podaży odnotowaną w tym okresie. Wzrost wakatu jest widoczny także w wartości wskaźnika absorpcji netto, który na koniec roku wyniósł 113 500 mkw. i był o ponad 40 000 niższy niż nowa podaż w tym okresie.

Popyt na powierzchni biurowe pod koniec roku osiągnął rekordowy poziom 266 700 mkw. i był wyższy o ponad 28% w stosunku do tego z 2018 roku. Ponadto, w ostatnich czterech latach na rynku biurowym w Krakowie przybywało średnio ponad 160 000 mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej rocznie i ta powierzchnia była błyskawicznie wchłaniana przez rynek utrzymując wskaźnik powierzchni niewynajętej na poziomie 9-11% – mówi Jan Szulborski, Senior Consultant, ‌ ‌Cushman‌ ‌&‌ ‌Wakefield.

Czynsze

Stawki bazowe za najlepsze powierzchnie biurowe wzrosły o 3,4% na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy. Obecnie wynoszą 15 EUR/mkw./miesiąc. Najwyższe czynsze są osiągalne w projektach zlokalizowanych w centralnej części Krakowa, w lokalizacjach oferujących bardzo dobrą komunikację transportem publicznym. Na skutek ograniczonej podaży w centrum oraz dużego zainteresowania najemców tego typu lokalizacją prognozuje się dalszą presję na wzrost stawek czynszu w najbliższych 12 miesiącach.

Prognozy

 W najbliższych miesiącach Kraków będzie najbardziej aktywnym miastem pod względem ilości powierzchni planowanej do oddania do użytku. W budowie pozostaje ponad  257 500 mkw., z czego ponad 187 700 mkw. w 17 projektach jest planowana do oddania w 2020 roku.

W bieżącym roku Kraków cały czas będzie utrzymywać swoją pozycję jako największy rynek dla sektora usług dla biznesu i to właśnie ten sektor będzie odpowiadał za znaczną część popytu na powierzchnie biurowe. Według naszych prognoz wskaźnik dostępnej powierzchni w kolejnych 12 miesiącach będzie się utrzymywał na zbliżonym poziomie do tego zarejestrowanego w 2019 roku. Największym zainteresowaniem najemców nadal cieszyć się będą planowane projekty zlokalizowane w centrum przy Rondzie Mogilskim i Rondzie Grzegórzeckim oraz w dzielnicy Grzegrzółki – dodaje Jan Szulborski.

Przy poziomie nowej podaży zbliżonym do 2019 roku, najemcy cały czas będą mieli szerokie spektrum dostępnej powierzchni do wyboru poza centrum miasta. Już w 2020 roku w Krakowie zostaną oddane do użytku takie projekty jak Unity Center czy kolejne fazy High 5ive bud. B, Wadowicka 3, Tertium Business Park, Podium Park, Zabłocie Business Park, Equal Business Park czy Fabryczna Office Park. Obecnie brak jest jakichkolwiek czynników zewnętrznych, które mogłyby zaburzyć wzrost aktywności najemców, który obserwujemy od 2012 roku – dodaje Dariusz Madej.

Źródło: Cushman & Wakefield.

Eden Park – nowy format, nowa historia

Eden
Eden Retail Park (GLA – 10 000 mkw.) w Zgorzelcu (Polska) pokazał doskonałe wyniki w pierwszych dwóch miesiącach po przebudowie. Według wyników z 2019 r. najemcy, którzy kontynuowali pracę podczas przebudowy parku handlowego, wykazali wzrost obrotów w porównaniu z rokiem poprzednim. Zatem początek 2020 r. pokazał jeszcze bardziej imponujące wyniki. Ogólnie obroty parku handlowego w styczniu 2020 r. wzrosły o 24,4% w porównaniu do stycznia 2019 r.

Udane było również otwarcie nowego sklepu Decathlon (1900 mkw.) w połowie grudnia ubiegłego roku. Jest jednym z największych detalistów i producentów artykułów sportowych na świecie. „Tylko w pierwszy weekend około 6 000 klientów odwiedziło sklep”, skomentował Mirosław Żurawski, Kierownik ds. Rozwoju Decathlon Sp. z o.o.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Action „umowa najmu została podpisana dla obszaru zlokalizowanego w odnowionym Eden Park. Koniec ubiegłego roku był dla nich udany. Ten sklep jest jedną z 63 lokalizacji handlowych Action w Polsce i zgodnie z grudniowymi wynikami średnia kontrola zakupów znacznie przekroczyła ich oczekiwania”.

„Sukces komercyjny tego projektu został z góry określony przez korzystne położenie nieruchomości, w pobliżu granicy niemieckiej i miasta Görlitz, co zapewniło stały napływ nabywców z sąsiedniego kraju. Dalsza przebudowa galerii na park handlowy niewątpliwie ożywiła obiekt. Zwiększona powierzchnia i nowe popularne marki wraz z ulepszoną nawigacją i wizualizacją sprawiły, że park handlowy jest bardziej przyjazny dla klientów. Wszystko to stało się możliwe dzięki efektywnej współpracy z naszymi najemcami. Tak więc ostatecznie dochodzimy do sytuacji, w której wygrywają wygrani, ponieważ park handlowy zapewnia naszym kupującym najlepszą i najszerszą ofertę w okolicy, podczas gdy działalność najemców rośnie”, powiedział Maxim Shkolnick, Partner funduszu inwestycyjnego Focus Estate Fund.

Warto przypomnieć, że przebudowa parku handlowego została zakończona w połowie grudnia 2019 r., Najemcami są znane międzynarodowe i lokalne marki, takie jak: Decathlon (1900 mkw.), Jysk (1026 mkw.), Action (867 mkw.), Chiński Market (1,344 mkw.), Dyskont Meblowy Lord (874 mkw.), Komfort (565 mkw.).

Ile zapłacimy za miejsce postojowe w nowym osiedlu?

Osiedle Baltea Apartments_Develia

W jakiej cenie deweloperzy oferują miejsca postojowe w garażach podziemnych i na parkingach zewnętrznych? Sondę przeprowadził serwis nieruchomości Dompress.pl 

Mirosław Kujawski, członek zarządu Develia S.A.  

Ceny miejsc postojowych różnią się w zależności od ich rodzaju. Od tego, czy jest to miejsce w hali garażowej, czy przed budynkiem, z komórką, czy jest to miejsce rodzinne na dwa samochody, albo zlokalizowane na platformie. Duży wpływ na cenę ma również sam projekt, jego lokalizacja, wysokość wskaźnika miejsc postojowych, czyli liczba wymaganych miejsc postojowych na jedno mieszkanie, który waha się od 0,5 do 1,7 miejsca postojowego na jedno mieszkanie. Najtańsze miejsca postojowe są do nabycia w kwocie 20 tys. zł w inwestycji Słoneczne Miasteczko, a najdroższe kosztują ponad 40 tys. zł.

Małgorzata Ostrowska, członek zarządu i dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

W naszych inwestycjach miejsca postojowe zewnętrzne są do nabycia w cenie od 10 tys. zł. Miejsca parkingowe w podziemnych halach garażowych są już droższe. Na przykład w naszej pruszkowskiej inwestycji Stacja Centrum miejsce garażowe kosztuje 30 tys. zł, a dwa zakupione do jednego mieszkania kosztują 40 tys. zł. Miejsce garażowe w inwestycji Willa Wiślana na warszawskiej  Białołęce to wydatek rzędu 31 tys. zł. W Osiedlu Bliska Wola w Warszawie miejsca postojowe są w cenie od 55 tys. zł do 69 tys. zł, w Hanza Tower w centrum Szczecina są do nabycia w kwocie 82,8 tys. zł. W inwestycji Osiedle Gościnne na granicy Poznania, należące do mieszkania dwa miejsca postojowe w hali garażowej pod budynkiem oferujemy w cenie mieszkania. Miejsca w hali garażowej w osiedlu Nowe Tysiąclecie w Katowicach kosztują 29 tys. zł.

Zbigniew Juroszek, prezes Atal

Ceny zewnętrznych miejsc postojowych, dostępnych w wybranych inwestycjach zaczynają się od kilkunastu tysięcy złotych. Miejsca w garażach podziemnych to wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Cezary Grabowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Bouygues Immobilier Polska

Wszystkie nasze inwestycje mają wielostanowiskowe, podziemne hale garażowe, co jest dziś absolutną koniecznością. Znajdują się one m.in. w projekcie Jagiełły 6, Centreville, Zajezdnia Wrocław, Grochowska 230 i poznańskim Soleil de Malta. Tak ceny mieszkań, jak i ceny miejsc postojowych różnią się w zależności od miasta i mieszczą w przedziale od około 15 tys. zł do 50 tys. zł.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Cena miejsca zależy przede wszystkim od lokalizacji inwestycji. W segmencie popularnym w Warszawie jest to 30-40 tys. Za miejsce w garażu w apartamentach Przy Arsenale trzeba natomiast zapłacić już 95 tys. zł ze względu na ich ograniczoną ilość.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Ceny pojedynczych miejsc postojowych w naszych inwestycjach zaczynają się od około 30 tys. zł a kończą na około 50 tys. zł.

Agnieszka Jaworska-Goździewska, Marketing i PR Manager w Nickel Development

Ceny miejsc postojowych, będących w naszej aktualnej ofercie kształtują się w przedziale od 5 tys. zł do 49 tys. zł brutto w zależności od inwestycji i ewentualnego dodatkowego wyposażenia.

Magdalena Gąsienica-Samek, p.o. dyrektor marketingu Red – Real Estate Development

Ceny miejsc postojowych, podobnie jak ceny mieszkań różnią się w zależności od miasta, lokalizacji w mieście i standardu budynku. W naszym warszawskim osiedlu Forest Homes miejsca postojowe oferujemy w cenie domu szeregowego. Każdy dom ma garaż oraz przynajmniej jedno zewnętrzne miejsce postojowe. W poznańskim Red Parku miejsca parkingowe w garażu podziemnym kosztują 20 tys. zł, natomiast we wrocławskiej Nowej Papierni, głównie ze względu na lokalizację w pobliżu ścisłego centrum, są wyższe.

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Robyg SA.

W naszych projektach ceny miejsc postojowych w garażu wynoszą średnio 30 tys. zł.

Wojciech Chotkowski, prezes zarządu Aria Development  

Miejsca postojowe w inwestycji Osiedle Natura w Wieliszewie kosztuje 11 tys. zł, a w Osiedlu Łomianki jedynie 9,5 tys. zł. Warto dodać, że w niektórych naszych osiedlach planujemy realizację stanowisk ładowania samochodów elektrycznych.

Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper

Miejsca postojowe w naszych inwestycjach oferujemy w cenie od 19,9 tys. zł do 30 tys. zł brutto.

Andrzej Gutowski, wiceprezes Ronson Development, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu

Cena miejsca postojowego uzależniona jest od miasta i lokalizacji. Dla przykładu, w Warszawie zw cenie 26,6 tys. zł oferujemy miejsca parkingowe w osiedlach Miasto Moje i Tulip Wilanów, a w projekcie Ursus Centralny można je kupić w kwocie 31 tys. zł. W prestiżowym, wrocławskim osiedlu Vitalia Residence klienci płacą za miejsca postojowe 27 tys. zł, natomiast w szczecińskiej Panoramice – 17 tys. zł.

Wojciech Duda, wiceprezes Duda Development

Miejsce postojowe w naszych inwestycjach kosztuje między 30 tys. zł a 45 tys. zł.

Autor: Dompress.

Biuro w czasach uziemionych cyfrowych nomadów. Jak koronawirus zmienił w tydzień to, jak pracujemy?

DeathtoStock_Meticulous-09
Gdy witaliśmy nowy rok nikt nie spodziewał się, że za niecałe trzy miesiące pojawi się wirus, który radykalnie zmieni to, jak pracujemy i jak się komunikujemy. Organizacje, które przygotowywały kilkuletnie strategiczne plany wdrażania bardziej mobilnych form pracy, wprowadzają te zmiany z dnia na dzień. Nawet w tych najbardziej konserwatywnych branżach pracownicy zostali wysłani na home office – do odwołania. Warto sobie uświadomić, że to, co się dzieje obecnie, to nie chwilowa zmiana, sposób działania na czas epidemii, ale rewolucja, która trwale zmieni sposoby zarządzania, style pracy i rolę przestrzeni biurowych. Umiejętność dostosowania się do nowych warunków będzie kluczowa w najbli
ższych tygodniach. Jak to zrobić? Radzi Karolina Dudek, Workplace Strategy Director w Forbis Group.

Gdy wszyscy jesteśmy uziemionymi cyfrowymi nomadami…

Wykonują pracę z domu lub z miejsca, w którym aktualnie się znajdują, przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii komunikacyjnych. Chętnie pracują w egzotycznych miejscach lub w coworkingach. Mobilni cyfrowi nomadzi. Jeszcze nie tak dawno wielu pracowników biurowych czytało o nich z podziwem i zazdrością. Home office w wielu firmach traktowany był jak benefit. W sytuacji zagrożenia epidemią koronawirusa większość organizacji wysłała wszystkich do domów, by pracowali zdalnie. W ciągu ostatniego tygodnia wszyscy staliśmy się uziemionymi cyfrowymi nomadami.
Ta nowa sytuacja wymaga szeregu szybkich działań operacyjnych takich jak dostosowanie i udostępnienie odpowiednich rozwiązań technologicznych oraz szkoleń z wykorzystania różnych środków komunikacji. Menedżerowie muszą nauczyć się zarządzania zespołami rozproszonymi i zbudować zaufanie. Członkowie zespołów natomiast – opanować trudną sztukę zarządzania swoją pracą i komunikacji online – podkreśla Karolina Dudek, Workplace Strategy Director w Forbis Group.

Działania operacyjne: technologia

Pierwszy krok dla większości organizacji to upewnienie się, że pracownicy mają odpowiednie wsparcie technologiczne, by wykonywać swoją pracę. Istotne są tu dwa aspekty. Z jednej strony to zapewnienie wszystkim laptopów i odpowiedniej mocy serwerów, by były w stanie obsłużyć wzmożony ruch, oraz telefonów komórkowych. Z drugiej strony to odpowiedni software. Poza pakietem MS Office i pocztą elektroniczną do koordynacji pracy zdalnej niezbędne są komunikatory do szybkiej i efektywnej wymiany informacji (Whatsapp), narzędzia do prowadzenia wideokonferencji (Skype, Zoom, Whereby) i narzędzia do zarządzania zadaniami (Slack, Asana, Trello, MS Teams). W wielu branżach istotne jest też udostępnienie specjalistycznych programów i systemów, na których na co dzień pracują członkowie zespołów.

Strategiczne plany wprowadzenia rozwiązań mobilnych wdrażane są z dnia na dzień. Dla organizacji to dodatkowe nieprzewidziane koszty, ale też duża szansa, by dokonać ogromnych zmian w krótkim czasie. W obecnej sytuacji wszyscy są zmotywowani i zdeterminowani, by zmiany wdrożyć szybko i z sukcesem – zaznacza ekspert Forbis Group.

Działania operacyjne: komunikacja, szkolenia, zarządzanie zmianą

Dla wszystkich to jednak zupełnie nowa sytuacja, do której nie mieli się czasu przygotować, dlatego bardzo ważne jest odpowiednie wsparcie pracowników wszystkich szczebli. Drugi krok to zatem przeprowadzenie szkoleń. Wszystkim trzeba wyjaśnić, jak mogą korzystać z narzędzi do pracy zdalnej. Oprócz omówienia obsługi interfejsu, dobrze również zadbać o to, by aktywnie kształtować nowe praktyki. Wiedzieć, gdzie kliknąć, by udostępnić ekran to jedno, a zrozumieć, jak można wykorzystać tę funkcję, by sprawnie omówić z kolegą opracowywany dokument, to zupełnie inna kwestia.
Dobrym pomysłem jest tworzenie zespołów wsparcia i wspólne opracowywanie dobrych praktyk pasujących do stylu pracy danej organizacji i działu. Warto też zachęcać do samodzielności w uczeniu się korzystania z różnych programów i poszukiwania odpowiedzi w Internecie na przykład na Youtube czy stronach producentów programów. Pracownicy działów IT będą mieli w najbliższych tygodniach wiele zapytań i problemów do rozwiązania. Będą przeciążeni pracą i niełatwo dostępni.

Zarządzanie zmianą w najbliższych tygodniach powinno obejmować informowanie o wprowadzanych zmianach, ale jednocześnie komunikacja powinna być poprowadzona tak, by tworzyć poczucie solidarności oraz budować atmosferę zaufania i wzajemnego wsparcia. Paradoksalnie w wielu zespołach już dziś widać, że można zaistniałą sytuację traktować jako ekscytujące wyzwanie, motywujące do skoordynowanego współdziałania
 – mówi Karolina Dudek, Forbis Group.

Działania operacyjne: zarządzanie zespołami rozproszonymi

Dla wszystkich menedżerów i dyrektorów, którzy stanęli w ostatnich dniach przed koniecznością wdrożenia zarządzania zespołami rozproszonymi, choć przez lata byli przyzwyczajeni do bezpośredniego nadzoru i bezpośredniej komunikacji, to jednak duże wyzwanie. Zarządzanie online wymaga innego stylu działania. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że należy komunikować więcej. Gdy wszyscy są w biurze, wiele informacji przekazywanych jest nieformalnie nawet przy automacie do kawy. W zespołach rozproszonych trzeba komunikować się w bardziej uporządkowany sposób. Warto też zachęcać pracowników do omawiania dłuższych kwestii telefonicznie lub przez Skype i przygotowania na koniec podsumowania tego, co zostało ustalone. To o wiele efektywniejsze niż wymiana wielu emaili.

Dobrą praktyką jest też podkreślanie tego, że komunikacja bezpośrednia jest pełniejsza: ton głosu, mina, postawa ciała stanowią uzupełnienie tego, co wyrażane jest za pomocą słów. Komunikacja online jest uboższa. Gdy brakuje tego uzupełniającego kontekstu, łatwiej o nieporozumienia.

Ważne jest stworzenie koncepcji rozdzielenia zadań i delegowania ich poszczególnym osobom z zespołu oraz opracowanie systemu raportowania z realizacji konkretnych działań. To istotne nie tylko dla samych menedżerów, lecz także dla członków zespołów, których zadania wymagają współpracy z innymi specjalistami. Wybranie odpowiednich narzędzi musi iść w parze z opracowaniem pomysłu na to, jak one będą wykorzystywane przez różne grupy osób.

Działania strategiczne, o których trzeba myśleć już dziś

Opisane powyżej działania mają zapewnić ciągłość operacyjną biznesu i w najbliższych tygodniach będą traktowane jako priorytetowe. Jednak równie ważne będzie przemyślenie strategii długoterminowych, ponieważ świat po koronawirusie nie będzie taki sam. Co się zmieni?

Na pewno zmieni się podejście do pracy zdalnej. Ćwiczenie, któremu wszyscy zostaliśmy poddani, sprawi, że w wielu organizacjach zostaną pokonane ograniczenia technologiczne. Wiele zespołów zacznie funkcjonować w trybie rozproszonym, nawet jeśli będzie się borykać z przejściowymi problemami. Obecne sytuacja wymusi również uregulowanie wreszcie „szarej strefy” związanej z pracą z domu niebędącej telepracą zarówno w Kodeksie pracy, jak i w przepisach BHP. Należy się w związku z tym, że dalej maleć będzie rola biur jako miejsc wykonywania indywidualnej pracy operacyjnej, a rosnąć będzie ich rola jako miejsc służących do budowania relacji społecznych, kontaktów z klientami, co od ponad dekady jest dającym się zauważyć trendem.

Wzrosną trwale budżety przeznaczane na technologię w organizacjach: na mobilne rozwiązania dla pracowników, pakiety narzędzi oraz szkolenia. Administracje rozbudują serwerownie, by obsłużyć wzmożony ruch.

Zmienią się oczekiwania co do standardów klimatyzacji, by zapewnić bezpieczne środowiska pracy. Najemcy będą wymagali, by w starszych budynkach, w których są zainstalowane systemy obsługujące kilka pięter, zostały wprowadzone unowocześnienia i niezależnie działające systemy. Organizacje planujące zmianę siedziby dołożą do listy kryteriów stosowanych przy wyborze budynku również bezpieczeństwo systemu klimatyzacji. Z tego samego względu będą być może ostrożniej podchodziły do kwestii przeniesienia części pracowników do przestrzeni coworkigowej.

Praca w czasach epidemii?

Nadchodzące tygodnie będą z pewnością trudnym czasem dla każdej organizacji. Wyzwanie przed którym wszyscy stanęliśmy – jak pracować i zapewnić ciągłość operacyjną w czasach epidemii? – to również szansa, którą warto dobrze wykorzystać. Dobrze zorganizowana praca zdalna może być bardziej efektywna niż praca stacjonarna. Konieczne jest jednak zaangażowanie i współpraca wszystkich zespołów, by wspólnie opracować nowe formuły działania.

Źródło: Forbis Group.

Rynek pracownika wpływa na podwyższanie standardu biurowców we Wrocławiu

Wroclaw_Michal Grabikowski
Według raportu „Occupier economics: Rynek biurowy we Wrocławiu 2019” firmy doradczej Cresa, zasoby powierzchni biurowej we Wrocławiu wzrosły w ciągu roku o prawie 13% i aktualnie wynoszą 1,19 mln mkw. Ponad połowę stanowią budynki o powierzchni wynoszącej ponad 10.000 mkw. Na przestrzeni ostatnich siedmiu lat zasoby wrocławskiego rynku powiększały się co roku średnio o ok. 15%.

– W 2020 roku wrocławski rynek biurowy będzie nadal dynamicznie się rozwijał. Deweloperzy planują oddanie do użytku w tym czasie między innymi drugiego budynku kompleksu City Forum (City 2) i pierwszego budynku kompleksu Centrum Południe, które łącznie powiększą wrocławskie zasoby o ponad 30 tysięcy metrów kwadratowych. Jednocześnie rekordowo niskie bezrobocie wpływa na standard i jakość wykończenia oferowanych powierzchni. Dzisiejsze biuro ma nie tylko dostarczyć odpowiednią ilość stanowisk pracy w dobrze skomunikowanych częściach miasta, ale ma oferować w pełni przyjazne środowisko pracy, które będzie dopasowane do charakteru firmy i potrzeb osób tam pracujących – mówi Michał Grabikowski, Dyrektor wrocławskiego biura Cresa Polska.

Łączny wolumen transakcji najmu w 2019 roku wyniósł 123.500 mkw., czyli o 22% mniej niż rok wcześniej i o prawie 10% mniej niż wynosi średnia roczna z lat 2015-2019. Największy udział w strukturze popytu miały nowe umowy (49%), a w dalszej kolejności renegocjacje oraz ekspansje. Najwięcej umów podpisały firmy z sektora farmaceutycznego oraz biomedycznego.

Największe transakcje we Wrocławiu w 2019 roku to: wynajęcie łącznie 16.800 mkw. (10.000 mkw. jako nowa umowa i 6.800 mkw. jako renegocjacja) przez firmę GlobalLogic we Wrocławskim Parku Biznesu – Strzegomska Park, wynajęcie 6.200 mkw. przez firmę Schaeffler w budynku Nowy Targ, renegocjacja z ekspansją firmy QIAGEN Business Services w Sky Tower (5.500 mkw.) i renegocjacja umowy firmy Nokia w biurowcu Bema Plaza (5.300 mkw.).

W czwartym kwartale 2019 roku oddano do użytku dwie nowe inwestycje: Business Garden Wrocław II, w którego skład wchodzą budynki nr 4, 5, 6-7, 8 i 9 (łącznie 76 800 mkw., Vastint), oraz biurowiec Cu Office B (10.600 mkw., BUMA), będący kolejną fazą kompleksu biurowego przy ul. Jaworskiej.

Wskaźnik pustostanów wzrósł w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy o 3,4 p.p. i wynosi obecnie 12,5%. Jest to najwyższa wartość tego wskaźnika od 2013 roku, kiedy wynosił on dokładnie tyle samo.

– Absorpcja w całym 2019 roku wyniosła łącznie 94.700 mkw., czyli o prawie 30% mniej niż w 2018 roku. W porównaniu ze średnią roczną absorpcją z ostatnich 10 lat jest to jednak wynik o prawie 10.000 mkw. wyższy – mówi dr Bolesław Kołodziejczyk, Dyrektor działu badań rynkowych i doradztwa w firmie Cresa Polska.

Czynsze wywoławcze w budynkach wyższej klasy we Wrocławiu wynoszą 12,5 – 15 EUR/mkw./mc, natomiast w budynkach niższej klasy 10 – 12,5 EUR/mkw./mc.

Źródło: Cresa Polska.

Globalworth podjął dodatkowe działania w swoich budynkach w związku z zagrożeniem koronawirusem

ben-rosett-10614-unsplash
Firma Globalworth stawia zdrowie ludzi na pierwszym miejscu. Dlatego też podjęła dodatkowe działania, aby utrzymać przestrzenie wspólne w swoich  budynkach w niezbędnej czystości i sprawić, aby były bezpieczne dla najemców i gości.

Jeszcze przed ogłoszeniem pierwszego, oficjalnego przypadku zachorowania na koronawirusa w Polsce, firma Globalworth wdrożyła w swoich budynkach bardzo rygorystyczne procedury czyszczenia i dezynfekowania powierzchni wspólnych.

Klatki schodowe, lobby, windy i ogólnodostępne toalety w naszych obiektach są codziennie dezynfekowane z użyciem certyfikowanych środków niszczących wirusy, ale bezpiecznych dla ludzi.

Serwisy sprzątające we wszystkich 22 inwestycjach Globalworth w Polsce wykonują zabiegi czyszczące i dezynfekujące nie rzadziej niż co 4 godziny. Dodatkowo, w lobby wszystkich obiektów wchodzących w skład portfolio Globalworth w Polsce, zamontowane zostały ogólnodostępne stacje do dezynfekcji rąk zawierające płyn na bazie alkoholu. Powyższe działania obowiązują również we wszystkich inwestycjach Globalworth w Rumunii.

 

Goodman sprzedaje portfolio w Europie Środkowo-Wschodniej

adeolu-eletu-38649-unsplash

Realizując strategię zakładającą koncentrację na głównych ośrodkach miejskich i największych rynkach Europy, Goodman European Partnership (“GEP”) oraz Goodman Group podpisały umowę sprzedaży swoich aktywów zlokalizowanych w Europie Środkowo-Wschodniej. Za kwotę około 1 miliarda euro (1,7 mld dolarów australijskich) nabyła je GLP Group. Transakcja obejmuje nieruchomości położone w Polsce, Czechach, na Słowacji i Węgrzech.

“Dochód z tej transakcji przeznaczymy na rozwój naszej działalności w Niemczech, Francji, Hiszpanii, Włoszech oraz krajach Beneluksu, gdzie obserwujemy duży popyt na nieruchomości przemysłowe, przy jednoczesnej wysokiej barierze wejścia oraz niskiej podaży gruntów.”– powiedział Philippe Van der Beken, prezes Goodman Continental Europe

W czerwcu 2020 roku łączna wartość aktywów zarządzanych przez Goodman Group przekroczy 28,8 mld euro (50 mld dolarów australijskich) – firma pozostaje jednym z największych deweloperów nieruchomości przemysłowych w Europie i na świecie.

Finalizacja transakcji podlega zatwierdzeniu przez organy regulacyjne.

RICS pomaga w opracowaniu jednolitego języka w zakresie zielonych inwestycji

EU Sustainable Finance Capture

Publikacja ostatecznej wersji unijnego sprawozdania na temat systematyki zrównoważonego rozwoju jest kamieniem milowym w zakresie działań mających na celu stworzenie zrównoważonej gospodarki globalnej.

Określenie, czym jest zielona działalność stanowi pierwszy krok w kierunku realizacji priorytetowych inwestycji w projekty niskoemisyjne i odporne na zmianę klimatu. Osiągnięcie celów UE na 2030 r. w zakresie ochrony klimatu, uzgodnionych w porozumieniu paryskim, wymaga olbrzymich inwestycji na poziomie ok. 180 mld EUR rocznie. Opublikowanie przez Komisję Europejską systematyki zrównoważonego rozwoju stanowi istotny postęp w kierunku urzeczywistnienia tego celu; jest to najbardziej kompleksowy jak dotychczas system klasyfikacji działalności w zakresie zrównoważonego rozwoju, który będzie wspierał inwestycje mające pozytywny wpływ na środowisko.

Jako członek unijnej technicznej grupy roboczej (TEG) ds. zrównoważonego finansowania, powołanej przez KE, RICS kierował przez ostanie 18 miesięcy pracami dotyczącymi środowiska zabudowanego, pomagając w zdefiniowaniu zielonych inwestycji w sektorze budowlanym. To część kompleksowej strategii UE mającej na celu pełne przejście do zrównoważonej gospodarki, jeden z kluczowych priorytetów Komisji Europejskiej oraz jeden z celów zrównoważonego rozwoju określonych przez ONZ. Dzięki wsparciu RICS w świeżo przyjętej systematyce uwzględnione zostały m.in. międzynarodowe standardy pomiaru powierzchni nieruchomości (IPMS)*, zapewniając w ten sposób, że oparta jest ona na globalnie spójnym systemie mierzenia powierzchni.

TEG przeanalizowała gruntownie 67 rodzajów aktywności w wielu sektorach, w tym w branży nieruchomości. Pośród nich zidentyfikowano znaczną liczbę niskoemisyjnych projektów, takich jak budowa nowych energooszczędnych budynków cechujących się niskim zapotrzebowaniem na zasoby. Doceniono także działania transformacyjne, jak szeroko zakrojone renowacje i usprawnienia w starszych budynkach, w tym montaż nowych kotłów i okien, udostępnianie technologii opartych na odnawialnych źródłach energii czy świadczenie powiązanych profesjonalnych usług.

Wyjaśniając wkład RICS w opracowanie unijnej systematyki, przewodniczący RICS, Tim Neal, powiedział:

„Opracowanie jednolitego języka dla zielonych inwestycji to istotne osiągnięcie – możemy z dużą pewnością powiedzieć, że tworzymy zrównoważone miejsca do życia i pracy. Inwestorzy chcą wiedzieć, które przedsiębiorstwa rzeczywiście przyczyniają się do tworzenia gospodarki niskoemisyjnej – odpornej na zmiany klimatu oraz będącej źródłem zaufania do naszej branży, miejsca na zrównoważone inwestycje. Cieszę się, że unijna systematyka uwzględnia międzynarodowe standardy pomiaru powierzchni nieruchomości (IPMS). Wspiera to nasze dążenia w kierunku wprowadzenia spójnych, mających zastosowanie na całym świecie zasad pomiaru i wyceny nieruchomości, stanowiących fundament opartego na zaufaniu inwestowaniu w nieruchomości i odpornych na zmiany społeczności.

Globalnym wyzwaniom w zakresie zmian klimatu i urbanizacji możemy stawić czoła jedynie działając razem. Taka współpraca otwiera przed wszystkimi uczestnikami rynku ogromne możliwości. Jako profesjonalne ciało będziemy nadal aktywnie angażować się we współpracę z globalnymi decydentami w celu zapewnienia, że przedsiębiorstwa działające w branży środowiska zabudowanego należą do liderów wdrażania zrównoważonej gospodarki globalnej”.

W jaki sposób systematyka zrównoważonego rozwoju wpłynie na sektor ochrony środowiska?

Umożliwiając właścicielom i deweloperom dostęp do dedykowanych „zielonych” produktów finansowych, systematyka będzie stymulować inwestycje w renowację budynków o niższej energooszczędności, budowę nowych, energooszczędnych budynków oraz usprawnianie eksploatacji istniejących nieruchomości.

Podmioty niebędące w stanie wykazać stosowania się do najlepszych praktyk w zgodzie z nowymi kryteriami mogą stracić konkurencyjność i zdolność do przedstawiania swojej działalności jako „zielonej”, co może z kolei prowadzić do utraty zaufania ze strony inwestorów.

Unijna inicjatywa o globalnym potencjale

Po tym, jak systematyka zrównoważonego rozwoju stanie się częścią prawa UE, będzie ona miała bezpośredni wpływ na spółki i instytucje oferujące produkty finansowe w UE, spółki, które już teraz zobowiązane są przedkładać sprawozdania niefinansowe, oraz państwa członkowskie certyfikujące zrównoważone produkty finansowe (takie, jak tzw. „zielone obligacje”).

Systematyka może mieć wpływ na środowisko zabudowane także poza UE. Od samego początku „zielone” kryteria dla budynków były tworzone w taki sposób, aby mogły mieć zastosowanie na całym świecie dzięki elastyczności w zakresie wykazywania zgodności z przyjętymi normami, co oznacza, że mogą być one stosowane globalnie.

Źródło: RICS.

Biurowy open space, czy gabinety? Co się lepiej sprawdza?

alexander-pemberton-95212-unsplash

Rozkład biura jest wbrew pozorom bardzo istotny. W zależności od branży i sposobu pracy, pracodawca powinien zapewnić odpowiednie warunki, aby praca ta była zarówno komfortowa jak i efektywna.

Przy wyborze odpowiedniego biura w pierwszej kolejności należy rozważyć, czy ma to być jedna, współdzielona przez współpracowników przestrzeń typu open-space, czy raczej pojedyncze, oddzielone od siebie gabinety.
Oczywiście wiele zależy od tego, w jakiej branży działa firma. W wielu przedsiębiorstwach gabinety są bardzo istotne, na przykład w kancelariach notarialnych, gdzie bardzo ważne jest zapewnienie prywatności  i poufności klientom oraz notariuszom. Z kolei w agencjach reklamowych dużo częściej sprawdzają się biura typu open-space, które dają współpracownikom możliwość bezpośredniej komunikacji oraz wymiany zdań. Z kolei w bankach bardzo często spotykane jest rozwiązanie pośrednie, czyli część otwarta (open-space) oraz kilka gabinetów. Pośrednim rozwiązaniem jest także zastosowanie boxów na otwartej przestrzeni, co zwiększa poczucie komfortu i prywatności.

Biuro typu open-space
– Zalety:

Największą zaletą biura typu open-space jest ułatwiona komunikacja, a więc współpraca pomiędzy osobami pracującymi w biurze. Usprawnia to proces pracy, ponieważ przepływ informacji pomiędzy pracownikami jest bezpośredni, a więc szybki. Open-space eliminuje konieczność wysyłania do siebie wiadomości, czy dzwonienia, a to także spora oszczędność czasu. Dodatkowo pracownicy pracują w tych samych warunkach co ich przełożeni, co eliminuje podziały i maskuje hierarchię w grupie.
Kolejnym plusem jest możliwość maksymalnego wykorzystania dostępnej w biurze powierzchni. Podział na gabinety sprawia, że często – ze względu na wielkość każdego z nich – nie wszystko się w nich mieści. Natomiast w dużej i otwartej przestrzeni możliwości aranżacyjne stają się praktycznie nieograniczone. Można zaaranżować open-space na strefy, np. strefa pracy z ustawionymi w niej biurkami pracowników, strefa relaksu, strefa socjalna oraz wydzielona przestrzeń na stół konferencyjny. Takie rozwiązanie sprawi, że każda część przestrzeni biurowej zostanie odpowiednio zagospodarowana, a równocześnie biuro wyda się bardziej przestronne.

– Wady:
Oczywiście biuro typu open-space nie jest wolne od wad. Jednym z częściej napotykanych problemów może okazać się hałas. Praca na klawiaturze, rozmowy przez telefon, drukowanie, kserowanie – wszystko to powoduje hałas, który w większym skupisku osób może okazać się bardzo problematyczną kwestią. Wiele osób potrzebuje ciszy, aby móc skupić myśli. Dźwięki powodowane przez pracę innych osób mogą wytrącać je z równowagi, w efekcie czego tacy pracownicy staną się dużo mniej efektywni.
Kolejną wadą biura typu open-space jest mniejsze poczucie prywatności. Wszyscy pracownicy przebywają zasadniczo w jednym pomieszczeniu. Czasem przeprowadzenie trudnej, biznesowej rozmowy może więc wymagać opuszczenia biura (na przykład wyjścia na korytarz czy taras, o ile jest dostępny), gdyż wiele osób krępuje się wykonywać połączenia telefoniczne w obecności innych osób. Poczucie bycia obserwowanym i podsłuchiwanym może je zwyczajnie rozpraszać lub wprawiać w zakłopotanie.

Pracownicy mogą także stać się mniej produktywni w prostego względu – na otwartej przestrzeni , gdzie widzi się wokół siebie inne osoby (zwłaszcza, jeśli więzi między pracownikami są silne i mają oni ze sobą dobre relacje) łatwiej o pojawienie się prywatnych rozmów w trakcie godzin pracy. Co więcej, nawet rozmowa pomiędzy dwoma pracownikami może rozpraszać pozostałych i dekoncentrować ich przy pracy.

dane-deaner-541785-unsplash

Biuro z podziałem na gabinety
– Zalety:

Największą z zalet biur z podziałem na osobne gabinety jest duże poczucie prywatności każdego z pracowników. To z kolei przekłada się na większy komfort pracy.
Dodatkowym plusem jest fakt, że można odseparować od siebie pracowników, którzy w firmie zajmują się innymi funkcjami. Dla przykładu: gdyby osoba pracująca w dziale księgowym miała pracować w jednym pomieszczeniu z osobą, która zajmuje się kontaktem z kontrahentami, mogłyby one sobie wzajemnie przeszkadzać. Z pewnością dla księgowej czy kadrowej cisza jest bardzo istotna, gdyż jej praca wymaga dużego skupienia uwagi przy różnego rodzaju przeliczeniach. Natomiast osoba, dla której naturalny jest ciągły kontakt telefoniczny z klientami i partnerami biznesowymi mogłaby czuć się niekomfortowo mając świadomość, że jej styl pracy przeszkadza innemu pracownikowi.
Kolejną zaletą biur z podziałem na gabinety jest możliwość wydzielenia osobnych funkcji dla poszczególnych pokoi. Można więc zaaranżować pokój socjalny, w którym pracownicy w spokoju będą mogli zjeść posiłek, nie przeszkadzając przy tym osobom, które w dalszym ciągu zajmują się obowiązkami pracowniczymi.
Osobne pomieszczenie przeznaczone na salę konferencyjną to z pewnością kolejny duży atut tego typu biura. Za zamkniętymi drzwiami mogą odbywać się ważne spotkania biznesowe oraz rozmowy ze współpracownikami . Osobny pokój konferencyjny to także doskonałe miejsce na odbycie telekonferencji, a jak wiadomo przy połączeniu online bardzo ważna jest cisza w tle.

– Wady:
Biuro z podziałem na gabinety ma także szereg wad. Jedną z nich jest izolacja pracowników, co często ma negatywne skutki. Muszą oni komunikować się ze sobą telefoniczne lub drogą mailową. W osobnych gabinetach ludzie czują się niejednokrotnie osamotnieni. Fakt przebywania w poniekąd ciasnym, otoczonym blisko ścianami gabinecie także może wpływać na poczucie komfortu psychicznego. Nie od dziś wiadomo, ze większe przestrzenie sprawiają, że ludzie czują się bardziej komfortowo. Tymczasem powierzchnia biura często nie daje możliwości wydzielenia osobnych gabinetów o dużej powierzchni.
Odosobnieni pracownicy często odczuwają znużenie. Obecność choćby jednego współpracownika w gabinecie może sprawić, że poczują się lepiej, dlatego warto rozważyć opcję podziału gabinetów na większe, ale dostosowane pod dwóch lub trzech pracowników, np. dział księgowy, dział kontaktu z klientem, sekretariat itp.
Kolejną wadą może być poczucie ustalania hierarchii, gdyż lepsze biura z pewnością przypadną zarządowi lub dyrektorom. Z drugiej jednak strony pracownicy znają zazwyczaj swoją pozycję w firmie, chociaż oczywiście wszelkie formy podkreślania jej mogą zostać przez niektórych negatywnie odebrane i powodować konflikty w przyszłości. Wszystko zależy od relacji pomiędzy pracownikami oraz pracodawcą.

Zarówno biura typu open-space jak i biura z wydzielonymi gabinetami mają szereg wad oraz zalet. Ważne jest, aby wziąć pod uwagę wszystkie kryteria, jakimi przedsiębiorca będzie się kierował przy wyborze odpowiedniego biura.

O tym warto pamiętać

Niezależnie od tego, na jaki rodzaj biura zdecyduje się przedsiębiorca, warto pamiętać o dodatkowych udogodnieniach. Obecność bezpłatnego parkingu to bardzo istotna wartość dodana. Kolejną ważną kwestią jest bliskość komunikacji miejskiej. Bliskość sklepów oraz lokali gastronomicznych to niejednokrotnie kolejny, bardzo ważny atut. Wielu pracowników ceni sobie możliwość udania się na lunch, zamiast konieczności szykowania sobie posiłku do pracy. Plusem w przypadku sporej części przedsiębiorstw jest także bliskość placówki pocztowej, z której pracownik biurowy będzie mógł nadawać przesyłki, np. faktury lub umowy.

Redakcja
komercja24.pl

Rusza sprzedaż II etapu łódzkiego osiedla Poleskie Ogrody

Poleskie Ogrody1
Na styku dwóch łódzkich osiedli Złotna i Teofilowa, powstaje atrakcyjne i kameralne osiedle – Poleskie Ogrody.

Otaczająca je zieleń zapewni mieszkańcom możliwość obcowania z naturą, ale również zagwarantuje cenioną przez wszystkich prywatność. W ramach II etapu, który trafi do sprzedaży w marcu, oferta poszerzy się o kolejnych 116 funkcjonalnych mieszkań.

„I etap inwestycji, przy ul. Rąbieńskiej 47-49, cieszy się sporym zainteresowaniem nabywców, rosnącym wraz z bardzo widocznym postępem prac budowlanych, dlatego też zdecydowaliśmy się na wprowadzenie do sprzedaży kolejnych mieszkań. Prace przy II etapie rozpoczęły się kilka miesięcy temu. Zależy nam, aby obie części osiedla były ukończone niemal jednocześnie, dzięki czemu mieszkańcy będą mogli cieszyć od razu pełną infrastrukturą całego osiedla – mówi Małgorzata Krystek z-ca dyr. Oddziału Archicom Polska w Łodzi.”

Firma meblowa Agata S.A. przekazuje milion złotych na walkę z koronawirusem

agata wirus
Agata S.A., sieć salonów z meblami i akcesoriami do wyposażenia wnętrz, wspiera walkę z pandemią koronawirusa w Polsce. Zarząd firmy podjął decyzję o przekazaniu miliona złotych na zakup sprzętu medycznego i środków zabezpieczenia sanitarnego na walkę z koronawirusem.

„Decyzja firmy jest podyktowana ogłoszeniem stanu zagrożenia epidemicznego w Polsce.Wszyscy, zarówno nasi Pracownicy, Klienci oraz ich rodziny – stoimy w obliczu nowej, trudnej sytuacji i nie wiemy, co przyniesie nam przyszłość” – przyznaje Grzegorz Przondziono, Prezes Zarządu Agata S.A.

To dlatego kwota miliona złotych przekazana od firmy zasili środki potrzebne obecnie służbie zdrowia na najważniejszy sprzęt medyczny i środki zabezpieczenia sanitarnego niezbędne w przeciwdziałaniu i leczeniu koronawirusa.

DTS Transport z większymi magazynami w Poznaniu i w Szczecinie

Panattoni Park Szczecin I

Spółka DTS Transport wynajęła magazyny w Poznaniu i w Szczecinie, które są ponad dwukrotnie większe niż dotychczasowe. W procesie negocjacji najemcę reprezentowała firma doradcza Cresa.

DTS Transport to wyspecjalizowana spółka z branży TSL świadcząca kompleksowe usługi transportowe oraz montażowe, jak również logistyki kontraktowej. Na polskim rynku obecna jest od 20 lat. Firma posiada trzy centra logistyczne zlokalizowane w: Warszawie, Sosnowcu oraz Łodzi, a także sieć magazynów, które poza Poznaniem i Szczecinem mieszczą się w: Ożarowie Mazowieckim, Krakowie, Katowicach, Wrocławiu, Lublinie, Białymstoku oraz Bydgoszczy.

Dzięki tak rozbudowanej siatce magazynowej firma DTS Transport oferuje pełen wachlarz usług od składowania krótko- i długoterminowego, przez przepakowywanie, aż po dystrybucję. Nowy magazyn w Wielkopolsce ma powierzchnię 3300 mkw. i mieści się w Panattoni Park Poznań V, natomiast magazyn w Panattoni Park Szczecin I zajmuje 1600 mkw.

– Dzięki dynamicznemu rozwojowi działalności w Wielkopolsce i województwie zachodniopomorskim, firma DTS Transport zdecydowała się na znaczne powiększenie magazynów w tych regionach. Poszukiwaliśmy najlepszych dostępnych obiektów, z dużą liczbą doków załadunkowych i w obrębie do 10 km od poprzednich lokalizacji – mówi Jakub Dudkiewicz, Doradca w dziale powierzchni przemysłowych i magazynowych firmy Cresa Polska.

 

WGN sprzedaje zabytkowy zespół pałacowy w okolicach Szprotawy

4291-1 (1)
WGN z Oddziałem w Szprotawie pośredniczy w sprzedaży zabytkowego zespołu pałacowego położonego niedaleko Szprotawy.

Przedmiotem sprzedaży jest zespół pałacowy z przełomu XVIII i XIX wieku zlokalizowany w okolicach Szprotawy. Obiekt złożony z pałacu, oficyny i czterech budynków gospodarczych, usytuowany jest na skraju dwustuletniego parku. Jest to pałac w stylu barokowo-klasycystycznym o powierzchni użytkowej 1360 metrów kw., zbudowany w 1783 roku.
Pałac jest po kapitalnym remoncie i adaptacji, obecnie pełni funkcję luksusowego hotelu z 63 miejscami noclegowymi o bardzo wysokim standardzie.

Cena ofertowa nieruchomości wynosi 1 700 000 zł.

50 Kongres Szkoleniowy WGN przesunięty na wrzesień 2020

biznesman1

„W związku z okolicznościami oraz zaleceniami dotyczącymi odwoływania imprez masowych, z przykrością musimy przełożyć termin jubileuszowego Kongresu Szkoleniowego WGN. Przypominamy, że odbyć się miał w dniach 3 – 5 kwietnia 2020 w Ciechocinku” – poinformował Organizator Kongresu na swoje oficjalnej stronie wgn.pl.

Kongres został przeniesiony na 18 – 20 września 2020 r. w Hotelu Austeria Conference & SPA w Ciechocinku. Organizatorzy będą chcieli utrzymać dotychczasowy program 50 Kongresu.

„Jubileuszowy Kongres będzie tym bardziej atrakcyjny, że połączy obie edycje kongresowe (wiosenną i jesienną). Podczas Uroczystej Wielkiej Gali WGN zostaną wręczone zarówno statuetka Orła Brokera WGN i Wyróżnienia Specjalne Orła Brokera WGN, jak i ogłoszony zostanie zwycięzca tytułu Objawienie Roku 2020 oraz tytułu Wnętrze Roku” – poinformował Leszek Michniak, Prezes Grupy WGN.

Kongres Infrastruktury Polskiej już w czerwcu

christian-fregnan-339342-unsplash
W dniu 17 czerwca 2020 roku odbędzie się Kongres Infrastruktury Polskiej.

W tym roku tematyka Kongresu skupi się na kwestii nowoczesnych rozwiązań technologicznych wykorzystywanych w budownictwie, a także realizacji kluczowych inwestycji infrastrukturalnych w Polsce. Organizatorzy liczą na udział najważniejszych instytucji, firm i uczelni związanych z naszą branżą.
Co roku na Kongresie gościmy ponad 600 uczestników reprezentujących biznes, świat nauki, władze centralne i samorządowe różnego szczebla, organizacje pracodawców oraz podmiotów zlecających realizację inwestycji.

Czy w centrach handlowych można obecnie odbierać przesyłki kupione w internecie?

Joanna Domoń - Kula_small
14 marca 2020 r. weszło w życie Rozporządzenia Ministra Zdrowia ograniczające między innymi handel w centrach handlowych z uwagi na epidemię koronawirusa. Czy wszystkie centra zostały nim objęte? Kto musi zamknąć sklep, a kto może nadal prowadzić handel? Czy za czas trwania ograniczeń należy się czynsz najmu? Co z pracownikami sklepu?  Na te pytania odpowiada mec. Joanna Domoń – Kula z kancelarii prawnej Causa Finita.

 Czy ograniczenia dotyczą wszystkich centrów handlowych?

Nie. Zgodnie z §5 ustęp 2 Rozporządzenia czasowe ograniczenie handlu detalicznego obejmuje obiekty handlowe o powierzchni sprzedaży powyżej 2.000 metrów kwadratowych. Mogą to być zarówno sklepy wolnostojące, jak i centra czy parki handlowe. W przypadku tych dwóch ostatnich kategorii, powierzchnię sprzedaży sumuje się z powierzchni poszczególnych lokali a także poszczególnych budynków, jeżeli tworzą całość techniczno – użytkową.

Czy w lokalu można nadal prowadzić punkt odbioru zamówień internetowych, o ile klienci nie będą wchodzić do sklepu?

Nie.  Ograniczenie wprowadzono po to, by ludzie nie gromadzili się w takich miejscach jak centra handlowe. Stąd kategoryczne brzmienie przepisów rozporządzenia, mówiące o całkowitym zakazie prowadzenia wymienionych w nim działalności (§6 ustęp 2 Rozporządzenia).

Które lokale powinny zostać zamknięte?

Ograniczenia dotyczą najemców powierzchni handlowej, których przeważająca działalność polega na handlu:

  • wyrobami tekstylnymi,
  • wyrobami odzieżowymi,
  • obuwiem i wyrobami skórzanymi,
  • meblami i sprzętem oświetleniowym,
  • sprzętem radiowo-telewizyjnym lub sprzętem gospodarstwa domowego
  • artykułami piśmiennymi i księgarskimi;

Rozporządzenie wymaga także zamknięcia restauracji, barów, klubów tanecznych, basenów, siłowni, klubów fitness oraz kin.

Co ciekawe, ograniczenia powyższe nie dotyczą salonów jubilerskich, sklepów z zabawkami dla dzieci oraz salonów optycznych. Należy to jednak potraktować jako niedopatrzenie.

Co z czynszami najmu za ten okres?

Ponieważ adresatem ograniczeń w handlu są najemcy powierzchni handlowej, kodeks cywilny nie zawiera co do zasady możliwości uchylenia się przez nich od czynszu, i to nawet pomimo koronawirusa. Wynajmujący mogą więc oświadczyć, że oto udostępniają najemcom lokale, a to, że Rząd nie pozwala im ich otworzyć, to już nie ich zmartwienie.

Dzieje się tak dlatego, że nie występuje tutaj tak zwana „niezawiniona niemożliwość świadczenia” (art. 495 K.c.), która umożliwiłaby obydwu stronom uchylenie się od wzajemnych obowiązków z powodu nadzwyczajnych okoliczności. Innymi słowy, rządowy zakaz obiektywnie nie przeszkadza wynajmującemu spełnić jego świadczenia, czyli wydać najemcy lokalu, ani najemcy – zapłacić czynszu. Spełnienie świadczenia przez najemcę może być jedynie – z powodu narzuconych ograniczeń – znacznie utrudnione.

Niemniej, ryzyko to, zgodnie z prawem, obciąża najemcę. Kodeks cywilny nie przewiduje w tym wypadku tak zwanej małej klauzuli: „rebus sic stantibus”, upoważniającej najemcę do żądania obniżenia czynszu, jeżeli z obiektywnych powodów nie może on czerpać pożytków z rzeczy – tak, jak to ma na przykład miejsce w przypadku umowy dzierżawy – art. 700 K.c.

Szczęśliwie jednak dla najemców, wiele standardowych projektów umów najmu lokali w centrach handlowych zostało do naszego kraju „przywiezionych” przez prawników zza granicy. Tam zaś chętnie wpisuje się do umów najmu okoliczności tak zwanej „siły wyższej”, które zwalniają strony z obowiązków umownych w razie wystąpienia niezależnych od nich okoliczności. Umowy te zostały w konsekwencji „z dobrodziejstwem inwentarza” wdrożone w wielu centrach handlowych w Polsce. Wielu najemców może teraz żądać na ich podstawie zwolnienia z czynszu za czas trwania ograniczeń w handlu. Trzeba jednak wcześniej sprawdzić, co konkretnie mówi na ten temat dana umowa najmu.

Na koniec kolejna ciekawostka: zakaz, o którym tutaj mowa, kierowany jest do najemców powierzchni handlowej. Nie obejmuje więc sprzedaży w sklepach własnych (tzn. takich, których sieci są właścicielami, a nie najemcami).

Co z pracownikami sklepów? 

Nie można wysyłać pracowników na przymusowy urlop. Można natomiast proponować pracownikom, aby wykorzystali urlop wypoczynkowy. Chętnym nie można też odmówić wzięcia urlopu bezpłatnego. Konieczność zamknięcia sklepu z uwagi na fakt ograniczenia w handlu powinna być traktowana jako przerwa w wykonywaniu pracy z przyczyn niezależnych od pracownika. Jest to sytuacja zbliżona do przestoju i wymaga analogicznego postępowania. Pracownikowi trzeba zatem za okres zamknięcia sklepu zapłacić tak zwane „wynagrodzenie przestojowe”.

Źródło: Causa Finita.

Kolejny park magazynowy Hillwood w Lubuskiem

HILLWOOD_Słubice

W Słubicach rozpoczęła się budowa nowego centrum magazynowo-produkcyjnego Hillwood Polska. Hala o powierzchni ok. 21,5 tys. mkw. zostanie oddana do użytku w trzecim kwartale tego roku. Jest to w ciągu ostatnich kilku lat już kolejna inwestycja realizowana przez Hillwood w Lubuskiem.

Hillwood Słubice to budynek magazynowy klasy A o powierzchni 21 467 mkw. Obiekt powstanie bezpośrednio przy drodze krajowej nr 29, tylko 2 km od węzła „Świecko” na autostradzie A2. Centrum Słubic oddalone jest od terenu inwestycji o 4,5 km, natomiast przejście graniczne Słubice – Frankfurt o 5 km.

Nowa hala będzie w pełni dostosowana do potrzeb magazynowych i produkcyjnych zarówno dużych jak i małych firm. Powierzchnia minimalnego modułu do wynajęcia wynosi 2 200 mkw.

„Słubice korzystają ze swojego strategicznego położenia w Europie oraz dostępności komunikacyjnej. Są ważnym ośrodkiem spedycyjnym i logistycznym. Działalność firm wspierana jest także przez Kostrzyńsko-Słubicką Specjalną Strefę Ekonomiczną. Miasto należy również do Euroregionu Pro Europa Viadrina, który za jeden głównych celów stawia sobie rozwój aglomeracji Frankfurtu nad Odrą i Słubic. Poza tym gmina chce wspierać konkurencyjne i innowacyjne firmy. W tym celu m.in. rozwija infrastrukturę techniczną oraz dba o wysoki standard techniczny ulic i dróg. Jednym ze strategicznych celów samorządu jest też rozwój kapitału ludzkiego, co dodatkowo podnosi atrakcyjność Słubic jako miejsca prowadzenia działalności gospodarczej” – mówi Hubert Michalak, Prezes Zarządu Hillwood Polska.

Centrum w Słubicach nie będzie pierwszym wybudowanym przez Hillwood w Lubuskiem. W 2019 roku firma wybudowała w Świebodzinie nowoczesny magazyn dla firmy Moto-Profil. Wcześniej powstały również obiekty magazynowo-produkcyjne wybudowane przez Hillwood w Krośnie Odrzańskim oraz Świecku.

Osiedle Zendo Wilanów – domy na warszawskich Zawadach

Zendo (10)

Projekt, w którym harmonijnie łączą się rzeczy teoretycznie kontrastujące: relaks i aktywność, bezpieczna przystań z bliskością miejsca pełnego wyzwań, łono natury i wielkomiejski zgiełk oraz jednolita, ale zindywidualizowana estetyka.

Zendo Wilanów to kameralne osiedle na warszawskich Zawadach, które oferuje komfort posiadania własnego unikatowego domu i ogrodu z bliskością miasta, przyciągającego swoją energią i spektrum dostępnych możliwości.

Wilanowskie Zawady przyciągają tych, którzy kochają ciszę, nieograniczony kontakt z przyrodą i pozamiejski spokój, a jednocześnie cenią swój czas, dlatego szczególnie ważny jest dla nich szybki dojazd do centrum stolicy. Do tego niebawem, po otwarciu wilanowskiego odcinka Południowej Obwodnicy Warszawy, rejon ten zyska ekspresowy dostęp w kierunku zarówno zachodnich, jak i prawobrzeżnych dzielnic miasta, nie tracąc nic ze swego spokojnego charakteru. Rekreacyjna część Zawad to nadwiślańskie tereny objęte programem Natura 2000, które z pewnością docenią pasjonaci spacerów po plaży, kolarstwa czy innych form aktywnego wypoczynku. Zendo położone jest ponadto w pobliżu Parku Kultury, ogrodu botanicznego w Powsinie i uzdrowiskowego Konstancina.

Zindywidualizowana zabudowa jest głównym wyróżnikiem i atutem tego kameralnego miejsca o łącznej powierzchni 6300 m2. Osiedle obejmuje cztery domy w układzie połączonym garażami, co daje osiem oddzielnych budynków o powierzchni od 254 do 288 m2. Każdy z nich oprócz pomieszczeń mieszkalnych posiada swój ogród, taras oraz dwustanowiskowy garaż i pomieszczenia techniczne.

Za ideą Zendo Wilanów stoi zespół doświadczonych specjalistów działających w branży architektonicznej i na rynku nieruchomości. Projekt osiedla powstał w utytułowanej butikowej pracowni Grupa Plus Architekci, która specjalizuje się w projektowaniu domów jednorodzinnych i hoteli, a także w architekturze wnętrz. Jej założyciel i główny projektant Tomasz Wuczyński jest autorem kilkudziesięciu budynków i wnętrz: od powierzchni i budynków biurowych, przez hotele, po prywatne wille i wnętrza apartamentowe. Z kolei za realizację inwestycji odpowiada Hype Developement, który wkracza na rynek nieruchomości premium, czerpiąc z doświadczenia wspólników aktywnie działających w branży od wielu lat. Deweloper stawia na architekturę ceniącą przemyślane, funkcjonalne rozwiązania wdrożone z zachowaniem najwyższych standardów estetycznych. A zaufanie, jakimi darzą go klienci wynika z dbałości o wysoką jakość obsługi w ramach w pełni bezpiecznego procesu zakupu domu. Zendo jest efektem filozofii świadomego, odpowiedzialnego projektowania i budowania, tak pożądanej na polskim rynku deweloperskim.

Nowe osiedle na kilkaset mieszkań na Tarnogaju we Wrocławiu już gotowe

AP Szczepaniak_Punkt Piekna_Wroclaw_fot. Mateusz Gzik_09

Zakończyła się budowa wieloetapowego, wyjątkowego osiedla we Wrocławiu. Gra form geometrycznych, trzy wzory i dwa kolory. Ukończony kompleks Punkt Piękna dowodzi, że architekci unikają monotonii jak ognia.

Punkt Piękna to nowe osiedle na wrocławskim Tarnogaju. Zostało zrealizowane w kilku etapach. Właśnie zakończyła się budowa piątego budynku wielorodzinnego. Nowoczesna forma, w połączeniu z troską o elementy zieleni i małej architektury, stworzyła komfortową i funkcjonalną przestrzeń do życia.

Piąty budynek jest częścią zabudowy kwartałowej. ­W efekcie osiedle jest zróżnicowane, a w jego wnętrzu znaleziono przestrzeń na trzy kameralne patia. To przede wszystkim zasługa architektów z biura AP Szczepaniak. Przyznają oni, że największym wyzwaniem było zaprojektowanie elewacji od strony al. Armii Krajowej i ul. Pięknej. Jest ona podzielona na mniejsze części budynku, sprawiające wrażenie kameralnych kamienic.

Aby uniknąć monotonii, zastosowaliśmy grę form geometrycznych, w których wykorzystano trzy wzory oraz dwa zestawy kolorystyczne: jasny z drewnem oraz ciemny, antracytowy – wyjaśnia Artur Szczepaniak, projektant główny z pracowni AP Szczepaniak. – Zestawienie ich w różnych konfiguracjach daje mnogość rozwiązań przy jednoczesnym zachowaniu spójnego charakteru całego projektu. Uniknęliśmy zarazem kakofonii, skłaniając się ku minimalizmowi – dodaje.

 

W ostatnim i przedostatnim etapie wybudowano 282 mieszkania o powierzchniach od 33 do 85 mkw. i liczbie pokoi od 1 do 4 z balkonami. W całym kompleksie Punkt Piękna jest ponad 600 mieszkań. Wszystkie budynki mają parkingi podziemne. Oddanie kluczy do mieszkań w piątym budynku zaplanowano na czerwiec.

W co lepiej inwestować – lokale użytkowe, czy mieszkania na wynajem?

deborah-cortelazzi-615800-unsplash
Inwestowanie kapitału w nieruchomości jest rozsądnym wyborem. To lokata, która będzie procentować na długie lata i – o ile odpowiednio zarządzana – będzie przynosić właścicielowi stały, comiesięczny dochód.

Dysponując odpowiednim budżetem możemy pokusić się o jego zainwestowanie w zakup mieszkania lub lokalu użytkowego pod wynajem. Niemniej należy przemyśleć, czy lepszą inwestycją będzie zakup mieszkania czy lokalu. Obie opcje mają swoje zalety i wady, zatem warto mieć świadomość, która będzie dla nas bardziej odpowiednia.

Mieszkanie na wynajem
Na zakup mieszkania z myślą o późniejszym wynajmie decyduje się coraz większa liczba osób dysponująca odpowiednim budżetem. Jakie mieszkanie sprawdzi się najlepiej? To zależy, czy ma to być mieszkanie stricte na wynajem, czy może ma ono być wynajmowane wyłącznie przez kilka lat, do zwrotu z inwestycji, a później przekazane np. dzieciom. Jeśli w przyszłości chcemy korzystać w zakupionego mieszkania lub udostępnić je członkom rodziny, warto pokusić się o zakup rozkładowego, co najmniej dwupokojowego mieszkania z dostępem do windy i parkingu. Lokalizacja powinna odpowiadać naszym indywidualnym preferencjom.
Jeśli natomiast mieszkanie ma przynosić wyłącznie zyski, warto wybrać taką lokalizację, która będzie atrakcyjna dla większej ilości osób poszukujących M do wynajęcia. Z pewnością najłatwiej można wynająć mieszkanie zlokalizowane w ścisłym centrum miasta, blisko rynku lub punktów handlowo-usługowych oraz dużych galerii handlowych. Takie lokalizacje często przyciągają młode osoby, które prowadzą aktywne życie towarzyskie oraz pracujące, dla których istotny jest szybki dostęp do centrum miasta.
Bardzo dobrze sprawdzają się także mieszkania usytuowane blisko uczelni wyższych. Takie lokalizacje są szczególnie atrakcyjne dla studentów, którzy często chcą mieszkać blisko swojej uczelni.
Opłacalne jest zakupienie mieszkania do remontu, które można dostosować do współczesnych standardów. Zdecydowanie najlepiej poszukiwać mieszkań rozkładowych, gdzie wejście do każdego pokoju możliwe jest bezpośrednio z korytarza. Dzięki takiemu rozwiązaniu mieszkanie będzie mogło zostać wynajęte większej liczbie osób. Jeśli mieszkanie jest nierozkładowe, najpewniej na jego wynajem zdecydują się raczej pary.
Osobna kuchnia może w tym przypadku stanowić dodatkowy atut, gdyż w sytuacji, gdy mieszkanie będą zamieszkiwać dwie lub trzy osoby, będą mogły one niezależnie od siebie przygotować dla siebie posiłek i udać się do swojego pokoju.
Istotne, aby mieszkanie było usytuowane w okolicy o bogatej infrastrukturze. Bliskość sklepów, lokali usługowych, aptek, przychodni itp. z pewnością będzie stanowiło duży atut. Bardzo istotną kwestią jest także bliskość komunikacji miejskiej, natomiast w przypadku osób zmotoryzowanych – dostęp do nieodpłatnego parkingu w pobliżu bloku.
Winda w budynku będzie z pewnością udogodnieniem, na które wielu najemców zwróci uwagę.

Inwestowanie w mieszkania do wynajęcia niewątpliwie zyskało na popularności. Przyczyniło się to do większej dostępności lokali mieszkalnych na rynku. Najemcy mogą wybierać spośród licznych ofert, co z punktu widzenia najemcy jest oczywiście atrakcyjne, jednak dla wynajmujących stanowi to konkurencję. Często aby wyróżnić swoje mieszkanie i przyciągnąć najemców, właściciele mieszkań na wynajem decydują się na obniżenie ceny wynajmu, pobieranie niższej kaucji lub zachęcają wyższym standardem.

gyorgy-bakos-255338-unsplash

Lokal użytkowy na wynajem
Inną opcją inwestycji kapitału jest zakup lokalu użytkowego z myślą o późniejszym wynajmie. Jest to oczywiście również bardzo atrakcyjna i procentująca w dłuższej perspektywie lat inwestycja. Oferta lokali użytkowych do wynajęcia jest przy tym zdecydowanie bardziej uboga, niż oferta mieszkań na wynajem. Oznacza to, że konkurencja na rynku nie jest tak duża, jak w przypadku segmentu mieszkaniowego. Niemniej jednak decydując się na zakup lokalu użytkowego, należy wziąć pod uwagę kilka bardzo ważnych czynników.
Kluczowa w przypadku lokali użytkowych wydaje się być lokalizacja. Nie zawsze ścisłe centrum miasta będzie najlepszym wyborem. Z racji tego, że coraz większa liczba Polaków jako środka komunikacji używa własnego samochodu, ścisłe centrum miasta, często mocno zakorkowane, nie zachęca do odwiedzin. Osoby zmotoryzowane coraz chętniej wybierają lokale, które posiadają własny parking (lub nieodpłatny parking położony w pobliżu lokalu użytkowego) oraz dojazd do nich nie wiąże się z koniecznością stania w długiej kolejce samochodów.
Oczywiście ścisłe centrum broni się swoją atrakcyjnością – w zależności od miasta, na przykład w przypadku Wrocławia  w ścisłym centrum doskonale sprawdzają się kawiarnie, restauracje oraz inne lokale gastronomiczne czy kluby.
Kolejną ważną rzeczą jest wspomniany wyżej parking. Zdecydowanie lepszym wyborem będzie zakup lokalu, który posiada choćby jedno lub dwa miejsca parkingowe, które najemca mógłby przeznaczyć na potrzeby klientów. Zadowalająca będzie także lokalizacja, gdzie w niewielkiej odległości od lokalu istnieje możliwość zaparkowania pojazdu bez przeszkód.
Opłaty w przypadku lokali użytkowych także stanowią fundamentalne kryterium wyboru. Najemcy poza lokalizacją zwrócą uwagę na to, z jakimi comiesięcznymi opłatami będą musieli się liczyć. Istotny jest zarówno czynsz, jak również opłaty za media oraz kaucja.
Nie należy zapominać o rozkładzie samego lokalu. Najlepiej sprawdzi się lokal o otwartej przestrzeni, co da najemcy możliwość samodzielnej aranżacji i ewentualnego postawienia ścianek działowych (o ile istnieje taka możliwość). Najemcy zwrócą również uwagę na to, czy lokal posiada duże, przeszklone witryny. W wielu branżach jest to istotna kwestia, która daje możliwość dodatkowego zareklamowania swojej oferty w witrynie lokalu.
Dość istotną chociaż często zapominaną kwestią jest umowa. O ile w przypadku mieszkań umowy często są dość proste, zawierają jedynie informację o wysokości czynszu i opłat za media, okresu wypowiedzenia itp., o tyle w przypadku umów z firmami (a to nimi będą najemcy lokalu użytkowego), umowy są najczęściej dużo bardziej skomplikowane i zawierają szczegółowe informacje oraz zapisy prawne. Konieczne jest także sporządzenie protokołu na temat stanu lokalu. Niejednokrotnie potrzebna może okazać się pomoc prawna lub notarialna, co stanowi dla właściciela lokalu na wynajem dodatkowy koszt, z którym musi się liczyć.

Wybór odnośnie tego, czy lepiej zainwestować w lokal użytkowy czy może mieszkanie do wynajęcia, nie jest wcale prosty. Należy wciąż pod uwagę, jaka grupa odbiorcza byłaby dla nas bardziej odpowiednia – osoby prywatne, czy może firmy poszukujące lokalu pod swoją działalność. Dodatkowo ważny jest kapitał, jaki dysponujemy. Oferta w segmencie mieszkaniowym jest obecnie zdecydowanie bardziej bogata, a co za tym idzie, możemy zakupić mieszkanie na możliwości naszego portfela. W przypadku lokali użytkowych wybór jest mniejszy i obecni właściciele, którzy nie posiadają aż tak dużej konkurencji na rynku, mogą dyktować wyższe ceny sprzedaży.
Przemyślana inwestycja – zarówno w przypadku mieszkania jak i lokalu użytkowego – może stanowić bardzo atrakcyjne źródło comiesięcznego dochodu, która w dalszej perspektywie czasu będzie procentować.

Redakcja
komercja24.pl