Wybuch epidemii koronawirusa sprawił, że wielu z nas znalazło się w trudnej i nie do końca przewidywalnej sytuacji. Jak w czasach izolacji funkcjonuje polska branża wnętrzarska i architektoniczna? Z jakimi wyzwaniami musi się mierzyć?
Z powodu epidemii, wiele polskich firm oraz pracowni architektonicznych, było zmuszone zmienić sposób funkcjonowania i styl pracy. Showroomy oraz biura zostały zamknięte, kontakt z pracownikami, klientami i partnerami przeniósł się do sieci, a praca odbywa się zdalnie. W obliczu tych nagłych zmian, wiele przedsiębiorców i pracowni projektowych czuje potrzebę podzielenia się swoimi obserwacjami aby wzajemnie wspierać środowisko związane z architekturą wnętrz.
Z jakich narzędzi korzysta się teraz najchętniej? Co jest największym wyzwaniem? Jaka była reakcja inwestorów na wprowadzenie stanu epidemii? Jakie mechanizmy należy wdrożyć, by umożliwić wszystkim szybki „restart” i pomóc utrzymać płynność finansową? Zadaliśmy te pytania przedstawicielom polskich firm związanych z branżą wnętrzarską oraz architektom.
Producenci i dystrybutorzy: musimy być cierpliwi
Właściciele showroomów z wyposażeniem wnętrz w trybie natychmiastowym zostali zmuszeni do korzystania z narzędzi do sprzedaży online. Część klientów nie jest na to jeszcze gotowa, bo produkty takie jak zasłony, tapety czy parkiety, zwykle wymagają podczas zakupu bezpośredniej konsultacji, która możliwa jest podczas spotkania na żywo. Nie oznacza to jednak zawieszenia działalności. Przedstawiciele salonów uzbrajają się w cierpliwość i udzielają konsultacji online lub telefonicznie. Widzą też dużą potrzebę wspierania polskich marek – zakup mebli, oświetlenie, czy dodatków wyprodukowanych w kraju, pozwoli wesprzeć gospodarkę zagrożoną kryzysem.
Wsparcie i solidarność
–W 9design niezwłocznie wprowadziliśmy zmiany w trybie pracy i sposobie zarządzania, by zapewnić naszym pracownikom i klientom maksymalne bezpieczeństwo oraz komfort pracy czy dokonywania zakupów. Doradcy klienta wykonują setki telefonów dziennie, odbywają wideokonferencje z architektami pełniąc funkcję ich personalnych asystentów. Obecnie jeszcze mocniej koncentrujemy się na działaniach zorientowanych na architektów i architektów wnętrz, by pomóc im nie tylko doraźnie, ale także długofalowo, również za pomocą dedykowanej im platformy współpracy dostępnej na stronie sklepu.
Sytuacja związana z zamknięciem granic kraju fizycznie uniemożliwia import produktów od zagranicznych marek, zwłaszcza włoskich producentów, którzy stanowią sporą część oferty 9design. W naszych magazynach wciąż są dostępne ikony designu, które pozostają w sprzedaży, ale z wiadomych względów jedynie w limitowanych ilościach pozostałych na stocku. Jako polski przedsiębiorca, muszę zaznaczyć, że w moim odczuciu, przetrwanie rodzimych producentów i usługodawców, leży teraz we wzajemnym wsparciu i solidarności całego rynku w działaniu na wzajemną korzyść. Planujemy włączyć w nasze plany komunikacji i sprzedaży idee akcji #wspierampolskieprodukty. Chcemy, by działania 9design wspomogły projektantów, wykonawców i marki z całego kraju zebrane w naszej ofercie, abyśmy wszyscy mogli przetrwać ten trudny czas. W najbliższych miesiącach, jako przedsiębiorcy, twórcy, projektanci i architekci będziemy potrzebować wzajemnej pomocy bardziej niż kiedykolwiek – mówi Anna Dobrzycka, właścicielka 9Design.
Konsultacje online
-Oczywiście spowolnienie rynku w tej wyjątkowej sytuacji jest nieuniknione. Klienci jeszcze nie są przyzwyczajeni do podejmowania decyzji zakupowych online, szczególnie w przypadku takich produktów, jak parkiety. Tonacje drewna, rodzaje wykończenia, faktury – wszyscy wolą zobaczyć na żywo i dotknąć materiał z jakim mają do czynienia. Z pewnością potwierdzenia umów czy zamówień zostaną przesunięte do momentu zakończenia zbiorowej kwarantanny, więc musimy być cierpliwi. Aby dostosować się do obecnej sytuacji, od ubiegłego tygodnia jesteśmy do dyspozycji naszych klientów online, również konsultacje i omawianie projektów odbywają się telefonicznie lub mailowo. Najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo, dlatego nasz zespół pracuje zdalnie – przyznaje Joanna Jezierska z salonu ekskluzywnych parkietów drewnianych Forestile, wyłącznego dystrybutora na polskim rynku Listone Giordano.
Architekci: traktujemy izolację jako okazję do refleksji
Środowisko architektów zgodnie przyznaje, że było dobrze przygotowane do pracy zdalnej, między innymi ze względu na doświadczenia w projektowaniu dla klientów z zagranicy. Na ten moment, sytuacja u większości z nich jest stabilna, choć występują pewne utrudnienia.
Terminowe realizacje
-W trosce o wygodę i z szacunku do czasu naszych klientów od zawsze staraliśmy się wprowadzać w Decoroom rozwiązania, które ułatwiłyby i przyspieszyły współpracę z architektami w procesie projektowania wnętrz. Dobry kontakt mailowy i telefoniczny to standard. Teraz korzystamy dodatkowo z telekonferencji. Tworzymy wizualizacje i udostępniamy klientom pulpity z projektami, dzięki czemu możemy w czasie rzeczywistym nanosić zmiany i uwzględniać wszelkie uwagi. Konsultacje przebiegają niezwykle sprawnie. Co bardzo ważne, korzystamy z narzędzia E-Podpisu, które pozwala nam na zdalne akceptowanie i podpisywanie dokumentów – to duże usprawnienie.-mówi Adam Budzyński, wiceprezes zarządu pracowni Decoroom.
-Nasi koordynatorzy zaopatrzeni są we wszelkie dostępne środki ochrony osobistej. Nadzorują wykonawców przestrzegając zasad bezpieczeństwa, a jeśli to możliwe – korzystają w tym celu z wideokonferencji. W ten sam sposób kontaktują się także z klientami. Ważnym elementem jest tutaj także stały kontakt z dostawcami i producentami. Dzięki temu możemy zadbać o płynny proces dostawy materiałów do mieszkań i terminowe realizacje projektów-dodaje.
Architekci na home office
-Nasza pracownia przeszła w tryb home office. Czasowo zawiesiliśmy spotkania z klientami.. Nasza współpraca opiera się jednak na zaufaniu, w wielu kwestiach mamy wolną rękę. Dzięki doświadczeniu w pracy zdalnej, po realizacji projektów zagranicznych, mieliśmy okazję projektować wnętrza w Londynie, Monachium, na Bali, czy w Holandii, pozostałe sprawy ustalamy mailowo lub podczas telekonferencji – mówi Grzegorz Goworek z pracowni architektonicznej Studio.O.
-Traktujemy izolację jako czas na nadrobienie branżowych lektur i okazję do refleksji nad tym, co tworzymy. Coraz bardziej utwierdzamy się w przekonaniu, że najbardziej wartościowe jest to, co ponadczasowe. Projekty dyktowane trendami z biegiem czasu bardzo łatwo zakwestionować, a szlachetny design zawsze starzeje się z klasą – dodaje Aga Kobus, reprezentująca Studio.O
architekt Magdalena Federowicz-Boule, Tremend
-Nadal pracujemy nad projektami rozpoczętymi przed wprowadzeniem stanu epidemii. Jeśli chodzi o wspólne tworzenie prezentacji czy pracę nad wizualizacjami – prowadzimy je zdalnie, komunikując się za pośrednictwem Skype’a i narzędzi Google, które umożliwiają między innymi udostępnianie ekranu uczestnikom konferencji i wspólną pracę nad projektem w czasie rzeczywistym. Nie rezygnujemy także z nadzoru na budowach – tu pomocne są wideorozmowy – wyjaśnia architekt Magdalena Federowicz-Boule, prezes zarządu Tremend.
architekt Ida Mikołajska, MIKOŁAJSKA Studio
-W zasadzie zdalny proces prac nad projektem w bardzo małym stopniu różni się od standardowego. Większość klientów po pierwszym spotkaniu face-to-face z uwagi na brak czasu, dojazdy, etc. preferuje kontakt mailowo-telefoniczny. Jeśli jest taka potrzeba organizujemy dodatkowe spotkania online. Poszczególne rozwiązania omawiamy przy pomocy udostępniania ekranów, przygotowujemy też fotorealistyczne wizualizacje. Całą dokumentację projektową, jak również umowę, faktury itp. możemy przekazać inwestorowi w formie elektronicznej.
architekt Jacek Tryc, członek zarządu Stowarzyszenia Architektów Wnętrz, Jacek Tryc wnętrza:
– Na ten moment nie ma powodów do pesymizmu – środowisko architektów jest w większości dobrze przygotowane do pracy zdalnej. Z mojej perspektywy nie widzę na razie większych przeszkód. Nasza pracownia jest w trybie home office, ale znacząco nie utrudnia to działania. Budowy nie zostały wstrzymane, z ekipami kontaktujemy się przez wymianę zdjęć. Osobiście pojawiamy się na miejscu 2-3 razy w tygodniu, ale już po zakończeniu prac, w trosce o wspólne bezpieczeństwo. Są pewne spowolnienia, ale w tej chwili nie ma powodów do obaw, nasi klienci mogą na nas liczyć. To bardzo specyficzny czas, pamiętajcie: spokój i pozytywne nastawienie – tym się teraz kierujmy.
architekt Paweł Sokół, prezes zarządu Stowarzyszenia Architektów Wnętrz, EXITDESIGN, BAJERSOKÓŁ team.
-Nasze biuro pracuje teraz zdalnie. Mamy szczęście, bo działamy obecnie na dużych projektach, a nasi klienci nie zrezygnowali ze swoich planów – budowy trwają, więc nie przewidujemy większych opóźnień. Komunikujemy się za pomocą różnych narzędzi – testujemy zarówno te, które są dostępne na portalach społecznościowych, jak i komunikatory dedykowane pracy zdalnej, takie jak Zoom. Największym utrudnieniem jest dla nas rezygnacja z prezentacji próbek, których do tej pory używaliśmy na co dzień podczas prezentacji. Teraz, musimy powrócić do katalogów online, które nie oddają w takim stopniu charakteru produktów. Mimo wszystko, pracujemy w spokoju, bo możemy liczyć na wyrozumiałość inwestorów.
Solidarność – recepta na trudny czas
Środowisko architektów oraz przedstawicieli marek wnętrzarskich bardzo szybko zareagowało na niesprzyjające okoliczności, dzięki wcześniejszym doświadczeniom i innowacyjnemu stylowi pracy. Przyszłość zależy jednak przede wszystkim od solidarności w tym trudnym momencie. Troska o wspólne bezpieczeństwo, ale także wymiana myśli i wzajemna komunikacja są teraz jeszcze bardziej istotne niż kiedykolwiek wcześniej.