Dekpol wszedł w drugą fazę budowy dla Panattoni

Dekpol Panattoni

Zaawansowanie budowy centrum magazynowo-produkcyjnego, realizowanego na zlecenie Panattoni, przekroczyło już poziom 60%. Dekpol dostarczy w Jawczycach obok Warszawy dwie nowoczesne hale o łącznej powierzchni około 24,5 tys. m2. Oddanie do użytkowania gotowych obiektów planowane jest w maju i czerwcu br.

Zaawansowanie budowy centrum magazynowo-produkcyjnego dla Panattoni osiągnęło już poziom 60%. Projekt realizowany jest w Jawczycach po zachodniej stronie Warszawy i obejmuje wybudowanie dwóch hal magazynowych z biurami oraz zapleczem socjalnym o łącznej powierzchni około 24,5 tys. m2. Realizacja inwestycji rozpoczęła się w grudniu minionego roku, a jej zakończenie i przekazanie poszczególnych obiektów do użytkowania planowane jest w maju oraz czerwcu br.

Pierwsza hala liczyć będzie 11,3 tys. m2, a druga 13,2 tys. m2 nowoczesnej powierzchni użytkowej. Dodatkowo powstaną drogi, place manewrowe, chodniki, parkingi, portiernia, a teren zostanie ogrodzony. Projekt zakłada również budowę zewnętrznej instalacji wodociągowej, gazowej i kanalizacji sanitarnej oraz instalacji wewnętrznych.

 „Inwestycja dla Panattoni, który jest naszym już wieloletnim klientem, powstaje zgodnie z planem. Pomimo sytuacji pandemii nie widzimy zagrożenia w dotrzymaniu ustalonego terminu zakończenia prac. Aktualnie w ramach usług generalnego wykonawstwa prowadzimy również realizację kilkunastu innych projektów” – powiedział Michał Skowron, Wiceprezes Zarządu Dekpol S.A.

„W związku z ryzykiem rozprzestrzeniania się koronawirusa wdrożyliśmy na wszystkich naszych budowach rozwiązania zwiększające bezpieczeństwo pracowników oraz podwykonawców. Pracownicy nadzoru zostali podzieleni na dwa zespoły i wykonują prace w oddzielnych pomieszczeniach. Wprowadziliśmy rotacyjny czas przerw regeneracyjnych, aby zapewnić zalecaną odległość między pracownikami. Zarządziliśmy również obowiązkowe pomiary temperatury. Produkcja budowlana jest kontynuowana w sposób ciągły, frekwencja pracowników jest bez zmian, nie zanotowaliśmy żadnego przypadku zakażenia wirusem COVID-19 wśród własnego personelu czy podwykonawców”dodał Michał Skowron.

Dekpol w ramach świadczonych usług generalnego wykonawstwa specjalizuje się w budowie obiektów logistycznych, przemysłowych, centrów handlowych oraz pozostałych obiektów kubaturowych.

Budowa Galerii Wiślanka w Żorach już na półmetku

Wizualizacja_Żory
Trwa budowa pierwszej galerii handlowo-rozrywkowej w Żorach – Galerii Wiślanka. Prace budowlane realizowane są zgodnie z harmonogramem inwestycji. Zakończone zostały czynności związane ze stanem surowym obiektu. Obecnie wewnątrz budynku trwają roboty instalacyjne i wykończeniowe. Niebawem planowane są przekazania pierwszych lokali najemcom. Otwarcie Galerii zaplanowane jest na początek  IV kwartału 2020 roku.

W tym miesiącu rozpoczęto roboty drogowe, w tym realizację ponad 600 miejsc parkingowych dla przyszłych klientów Wiślanki.

– Już na etapie projektu architektonicznego zwracaliśmy szczególną uwagę na odpowiednią jakość i  liczbę miejsc parkingowych. Z uwagi na lokalizację obiektu wokół głównych arterii komunikacyjnych miasta, liczymy na wysoką odwiedzalność klientów zmotoryzowanych i w trosce o ich bezpieczeństwo oraz wygodę szczególną uwagę przywiązujemy to rozwiązań komunikacyjnych w obrębie obiektu. W obecnej sytuacji epidemiologicznej wprowadzamy dodatkowe elementy uwzgledniające nowe zasady bezpieczeństwa i higieny w obiekcie. Bezpieczeństwo i komfort zakupów  przyszłych  naszych klientów jest dla inwestora  priorytetem   – mówi Teresa Jonas – prezes zarządu spółki Galeria Wiślanka.

Trwająca epidemia Sars-CoV-2, nie pokrzyżowała planów Głównego Wykonawcy – firmy Strabag, dotyczących terminowego realizowania poszczególnych etapów inwestycji. Dzięki wprowadzeniu stosownych i bezpiecznych procedur, prace na budowie ani na moment nie zostały przerwane, a liczba pracowników budowlanych (obecnie na budowie pracuje ponad 200 osób) będzie się zwiększać wraz z przejmowaniem lokali i procesem ich dostosowywania do potrzeb Najemców.

W Galerii Wiślanka znajdzie zatrudnienie ponad 500 osób w około 80 lokalach handlowo-usługowo-rozrywkowych zróżnicowanych branż.

Dla Strabag najwyższą wartością jest zdrowie naszych pracowników i podwykonawców. Nasza reakcja na Sars-CoV-2 była natychmiastowa. Wprowadziliśmy restrykcyjne zasady
i procedury, które pozwalają nam na bezpieczne kontynuowanie robót
– mówi Dariusz Nazarko, Kierownik Projektu z ramienia firmy Strabag.

– Trwa komercjalizacja obiektu. Do czasu sprzed pandemii mieliśmy już bardzo wysoki poziom podpisanych umów. Obecnie  pomimo trudnej sytuacji rynkowej, nie odczuwamy spowolnienia prac nad zamykaniem pozostałych umów najmu – mówi Ewa Ściubidło, wiceprezes Mallson Polska.

Galeria Wiślanka oferuje 20 000 mkw. nowoczesnej powierzchni handlowej (GLA), na której swoje sklepy otworzą  m.in. wszystkie marki z grupy LPP: Reserved, Mohito, House i Cropp, jak również między innymi: Diverse, Esotiq,  Orsay, 4F, Quiosque, Greenpoint, Triumph, CCC, Rossmann, Empik, Smyk, RTV Euro AGD, home&you, czy Pepco. Swój najnowszy koncept handlowy otworzy Lidl, a na piętrze Galerii znajdzie się pierwsze, wielosalowe kino w Żorach: Helios oraz  nowoczesny koncept Kids Play.  W obiekcie poza możliwością dokonania zakupów klienci będą mogli skorzystać z oferty gastronomicznej. Wiślanka zostanie podzielona na dwie strefy: na parterze znajdą się restauracje i sklepy Galerii, a na piętrze umiejscowiona zostanie strefa wypoczynkowo-rekreacyjna z kinem i atrakcyjnym placem zabaw dla dzieci.

Galeria Wiślanka położona jest w bardzo dobrej lokalizacji: tuż obok skrzyżowania drogi krajowej DK81 (zwanej potocznie „Wiślanką”) i drogi wojewódzkiej DW 935, która tworzy obwodnicę Żor i prowadzi do autostrady A1. Obok Galerii powstanie wygodny parking na ponad 600 samochodów. W bezpośrednim sąsiedztwie nowego obiektu mieści się przystanek komunikacji miejskiej. W zasięgu Galerii Wiślanka mieszka ponad 750 tysięcy osób (źródło: GFK).

Inwestorem galerii jest Wiślanka S.A. generalnym Wykonawcą pierwszej w Żorach galerii handlowej jest firma Strabag,  za komercjalizację spółka Mallson Polska.

Już ponad 600 000 euro Fundacja Globalworth przekazała na walkę z pandemią COVID-19

fundacja glob
Przy rosnącej niepewności i obawach związanych z zagrożeniem koronawirusem, wszyscy możemy zrobić coś, co wspomoże walkę z epidemią. Oprócz zachowania norm bezpieczeństwa i przestrzegania wytycznych warto przekazać choćby niewielką darowiznę, wspierać pracowników służby zdrowia czy okazywać gesty solidarności.

Jako Fundacja Globalworth, obecnie tym bardziej liczymy, że nasi beneficjenci będą kontynuować walkę z pandemią. W ramach nieustających wysiłków na rzecz wspierania społeczności wobec zagrożenia COVID-19, Fundacja Globalworth kontynuuje wyposażanie oddziałów intensywnej terapii dla pacjentów z COVID-19 przekazując niezbędne środki na 7 szpitali w Rumunii i w Polsce:
  1. Dr Carol Davila Centralny Wojskowy Szpital Uniwersytecki w Bukareszcie
  2. Szpital Kliniczny Colentina w Bukareszcie
  3. Narodowy Instytut Chorób Zakaźnych „Prof. Dr. Matei Bals” w Bukareszcie
  4. Prof. dr. Marius Nasta Instytut Pneumologii w Bukareszcie
  5. Szpital Specjalistyczny w Chorzowie
  6. Szpital Izolacyjny w Łodzi
  7. Szpital Wolski w Warszawie
Jesteśmy przekonani, że wszyscy powinniśmy w tych czasach działać tak szybko, jak to możliwe, aby  zmniejszyć wpływ COVID-19 na nasze społeczności w budynkach w Polsce i Rumunii, a także na społeczeństwo, w którym żyjemy. Dlatego Fundacja Globalworth jest zaangażowana obecnie w finansowanie zakupu:
  • 32 monitorów funkcji życiowych
  • 4 respiratorów niezbędnych do intensywnej terapii
  • 27 500 masek ochronnych FFP2 i N95
  • 4 645 masek ochronnych FFP3
  • 9 500 masek chirurgicznych
  • 4 100 kombinezonów ochronnych
  • 500 okularów
  • 500 par rękawiczek
  • 100 butelek z płynem dezynfekującym
  • 9 000 posiłków dla pracowników służby zdrowia

Ochrona pracowników służby zdrowia pozostaje naszym najwyższym priorytetem. Są to bohaterowie działający na pierwszej linii, którzy niestrudzenie udzielają opieki i wsparcia dzieciom i dorosłym dotkniętych epidemią. Dlatego Fundacja Globalworth do tej pory przeznaczyła łącznie 600 000 euro na finansowanie dostaw sprzętu medycznego i wsparcia logistycznego. Wszyscy chcemy wrócić do normalności. Jestem pewien, że razem przejdziemy przez trudne chwile!

Dimitris Raptis, Co-CEO i CIO Globalworth

Jak zmieni się rynek powierzchni biurowych po zakończeniu pandemii koronawirusa?

Marta Wiewiórowska - Kudła
Od momentu zdiagnozowania pierwszych przypadków COVID-19 w Polsce, prowadzone są analizy i rozważania na temat wpływu pandemii na branżę nieruchomości. Jednym z najbardziej interesujących zagadnień jest sytuacja na rynku powierzchni biurowych, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę zmieniające się potrzeby firm i ich pracowników. Zarządcy nieruchomości i właściciele starają się być stale na bieżąco, aby móc sprostać oczekiwaniom najemców i wspierać ich biznes. Przyjrzyjmy się więc, jak kształtował się ten rynek w ostatnim czasie i co może zmienić się w przyszłości.

Szerszy wymiar lokalizacji

Do niedawna najważniejsze kryterium wyboru biura określała słynna anegdota o trzech czynnikach: lokalizacja, lokalizacja i lokalizacja. Był to warunek konieczny, nierzadko jedyny. To kryterium nadal jest aktualne i dla wielu firm wciąż ma kluczowe znaczenie, niemniej jednak z czasem nabrało szerszego wymiaru. Obecnie nie wiąże się ono już tylko z łatwym dostępem do środków komunikacji publicznej czy bliskością miejsca zamieszkania kadry kierowniczej. Sięga dalej – do całej okolicy, w tym dostępu do partnerów biznesowych, usług oraz stref zieleni.

Wynika to m.in. ze zmian i trendów na rynku pracy, który determinuje rozwój powierzchni biurowych. W ostatnich latach jeszcze bardziej doceniono rolę pracownika. Pracodawcy zwrócili większą uwagę na korelację pomiędzy wzrostem efektywności z komfortem pracy, a co za tym idzie – na udogodnienia w samym biurze i w jego bliskim otoczeniu. Zaczęto uwzględniać w aranżacjach strefy relaksu, zmieniono kolorystykę, oświetlenie, dodano oryginalne rozwiązania, takie jak możliwość zaprojektowania sal konferencyjnych przez pracowników czy elementy nawiązujące do wystroju zacisza domowego. W częściach wspólnych oraz wokół biurowców zaczęły pojawiać się przestrzenie do spotkań oraz aktywności typu joga czy oglądanie filmów w plenerze. Wprowadzono także udogodnienia dla rodziców z dziećmi i właścicieli czworonogów, np. strefy zabawy ze zwierzętami, wodopoje itp.

Rosnąca rola technologii

Kolejny, najszybciej rozwijający się czynnik to proptech, czyli innowacyjne technologie w nieruchomościach, które wykorzystuje się zarówno w konstrukcjach budynków, jak i do poprawy efektywności pracy. Przykładem może być zastosowanie aplikacji w smartfonie do kierowania systemem rezerwacji sal konferencyjnych z mapą kierunkową dla gości, monitoringu aktualnego statusu wolnych stanowisk pracy czy zdalnego sterowania dostępem do parkingu podziemnego. Tego typu rozwiązań wciąż przybywa i można się spodziewać, że aktualna sytuacja na świecie, wywołana przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2, tylko wzmocni i przyśpieszy ten proces.

W wirtualnym świecie

Zaraz po zdiagnozowaniu pierwszych przypadków choroby COVID-19, wiele firm bardzo szybko przeszło na tryb pracy zdalnej. Aż 63% badanych Polaków[1] zadeklarowało, że pracodawca zapewnił im taką możliwość w związku z epidemią. Jak się okazało, nie wszyscy jednak z tego skorzystali. Pomimo, że wiele osób pozytywnie ocenia home office, zdania na temat komfortu i efektywności pracy w domu są podzielone. Nagłe odcięcie od biura pokazało jak ważny jest bezpośredni kontakt z członkami zespołu. Jego brak może wpływać negatywnie na efektywność pracy – przykładowo trudniej jest zbudować relacje i zaufanie. Do tego dochodzi poczucie przynależności do grupy czy wspólne zwyczaje, takie jak „wypicie porannej kawy” – tego nie da się tak łatwo zastąpić w wirtualnym świecie.

Idą zmiany

Co w związku z tym może zmienić się na rynku powierzchni biurowych w najbliższym czasie? Zarządzający i najemny z pewnością poświęcą większą uwagę kwestiom bezpieczeństwa i elastyczności. Zmianie mogą ulec też niektóre zapisy w umowach najmu. Przykładowo już teraz można spotkać się z definicją siły wyższej rozszerzoną o epidemię czy pandemię, podczas trwania których określone przepisy lub normy techniczne nie pozwalają na wykonywanie pewnego rodzaju prac.

W samych biurach zaobserwujemy więcej hot desków, przepierzeń na open space’ach czy odrębnych stref dla grup projektowych, zamiast dla konkretnych działów. Oprócz poprawy komfortu i bezpieczeństwa pracy, takie rozwiązania pozwolą na bardziej elastyczne zarządzanie przestrzenią. Dodatkowo mogą sprzyjać szybszemu przekwalifikowaniu się, rozwojowi poziomemu oraz transferom wewnątrz firmy. Praca w różnych zespołach projektowych poszerza wiedzę, pozwala na sprawną wymianę informacji oraz doświadczeń i uczy szybszego adaptowania się do zmian.

W budynkach częściej wdrażane będą aktualizacje systemów BMS umożliwiających efektywne i bardziej oszczędne zarządzanie całym obiektem z jednego miejsca. Prawdopodobnie wzmocnione zostaną kontrole dostępu do i wewnątrz budynku. Możliwe, że będzie limitowany dostęp do konkretnych pomieszczeń, np. wind, czy wyznaczona strefa dla kurierów, gdzie bezkontaktowo pozostawią przesyłkę. To z kolei wymusi wprowadzenie nowych procedur lub rozbudowanie istniejących. Powinna umocnić się również współpraca na linii najemca – zarządca budynku w celu jeszcze większego usprawnienia przepływu komunikacji oraz procesu reakcji na zagrożenia.

W biurowcach z naszego portfela udało nam się bardzo szybko zareagować na zaistniałą sytuację epidemiczną. Działania prewencyjne podjęliśmy już na początku marca, a komunikaty na temat zrealizowanych i zaplanowanych przez nas aktywności przekazywane są najemcom na bieżąco. W Wola Center, oprócz tradycyjnej drogi e-mailowej i telefonicznej, wykorzystujemy w tym celu również monitory zlokalizowane w lobby głównym i w windach. Ponadto przestronne lobby z automatycznie otwieranym wejściem i aż cztery hole windowe pozwalają na zachowanie bezpiecznego dystansu.

Czy czeka nas bezdotykowa przyszłość?

Bezdotykowe biurowce oraz przestrzenie biurowe? Obecne technologie pozwalają zaimplementować tzw. touchless solutions tam, gdzie jeszcze nie są stosowane na szeroką skalę. Przykładowo głosowo sterowane windy nie są niczym nowym. Można zatem wyobrazić sobie drogę do biura, podczas której, nie dotykając niczego, dostaniemy się do naszego stanowiska pracy, następnie uruchomimy głosowo ekspres do kawy i usiądziemy z naszym gościem w sali konferencyjnej, zarezerwowanej uprzednio przy pomocy aplikacji w telefonie.

 

Przyszłość pokaże, które z tych rozwiązań zostaną z nami na stałe i będą rozwijane, a które okażą się zbędne.

[1] Dane z sondażu przeprowadzonego pod koniec marca 2020 roku przez InsightOut Lab na zlecenie firmy NEXERA.

Autorką raportu jest Marta Wiewiórowska-Kudła, Leasing Manager, Hines Polska Sp. z o.o.

Pandemia COVID-19 uderzy w sektor centrów handlowych w Polsce, powodując lukę finansową o wartości nawet do 5 mld złotych

biznesman1
Najnowszy raport firmy doradczej Deloitte zatytułowany „Wpływ pandemii COVID-19 na polski rynek centrów handlowych” prezentuje trzy scenariusze przyszłości tego sektora w Polsce. Raport powstał na zlecenie GRUPY 305, zrzeszającej ponad trzydzieści firm, właścicieli i zarządzających centrami handlowymi, reprezentujących ponad 4,7 mln m2 powierzchni handlowej, z blisko 10 tys. umów najmu. Według autorów raportu tylko w marcu 2020 roku w wyniku zamknięcia centrów handlowych spadek ich przychodów jest szacowany na kwotę od 0,3 mld do 0,7 mld zł, z kolei w kwietniu br. szacuje się dalsze pogłębienie strat, które mogą wynieść od 0,5 mld do 1,2 mld zł. Jest też wysoce prawdopodobne, że kolejne miesiące, w których oczekiwany jest jedynie stopniowy, powolny powrót klientów oraz wzrost handlu w centrach handlowych, nie ustabilizują sytuacji finansowej podmiotów z tego sektora, a luka finansowa (traktowana jako różnica pomiędzy wypływami a wpływami, którą właściciele centrów muszą pokryć) może wynieść od 1,5 do nawet 5,0 mld zł w zależności od scenariusza dalszego rozwoju pandemii.

Sektor centrów handlowych w Polsce

W Polsce działa ponad 650 obiektów handlowych o powierzchni powyżej 2 tys. m2, w tym ponad 500 to centra i parki handlowe, oferujące łącznie 12,4 mln m2 powierzchni najmu. Należy podkreślić, że ponad 300 obiektów handlowych powyżej 2 tys. m2 należy do polskich właścicieli. Zgodnie z danymi Polskiej Rady Centrów Handlowych, każdego miesiąca centra handlowe notują średnio około 120-150 mln odwiedzin, co oznacza, że statystyczny Polak odwiedza centra handlowe kilka razy w miesiącu.

„W ostatnich latach stale rośnie powierzchnia handlowa w małych miastach do 100 tys. mieszkańców, co napędza ich rozwój. O ile dekadę temu jej udział w całym rynku wynosił zaledwie kilka procent, to w 2018 i 2019 roku wśród nowo otwartych obiektów wyniósł aż około 25%. Około 2/3 obiektów, będących aktualnie w budowie, powstaje w miastach średniej wielkości. Dzięki zainwestowaniu dziesiątek miliardów złotych, polskie nieruchomości handlowe stały się ważnym elementem tkanki miejskiej i są platformą, umożliwiającą rozwój biznesu zarówno polskim sieciom handlowym, jak i innym branżom korzystającym z infrastruktury centrów, często lokalnym i rodzinnym firmom” – komentuje Marek Noetzel, Członek Zarządu NEPI Rockcastle.

Centra handlowe stanowią ważny filar polskiej gospodarki, z szacowanymi przychodami sektora na poziomie około 10,1–16,8 mld zł rocznie, przy 125,9 mld zł obrotu u najemców obiektów. To z kolei stanowi 29% udziału w całym handlu detalicznym w Polsce.

„Polski sektor centrów handlowych jest stabilnym i znaczącym źródłem wpływów do budżetu Państwa oraz samorządów, których szacowana wartość wyniosła około 1,3 mld zł w 2019 roku, w tym około 508 mln zł rocznych wpływów z tytułu CIT, około 605 mln zł rocznych wpływów z podatku od nieruchomości oraz około 200 mln zł rocznych wpływów z opłat z tytułu użytkowania wieczystego. Jednocześnie szacowana kwota podatku VAT należnego, generowanego przez centra handlowe w 2019 roku, wyniosła od 2,3 mld do 3,9 mld zł – komentuje Dominik Stojek, Partner Associate w Dziale Doradztwa Nieruchomościowego Deloitte.

Według szacunków Deloitte – centra handlowe w całej Polsce tworzą pośrednio i bezpośrednio miejsca pracy dla około 400 tys. osób, a około 14–24 tys. osób pracuje bezpośrednio dla właścicieli obiektów handlowych. Dodatkowo sektor centrów handlowych stymuluje polską gospodarkę, zlecając część obsługi centrów tysiącom firm z szeregu branż (m.in. firm ochroniarskich, sprzątających, świadczących usługi zarządzania nieruchomościami czy utrzymania technicznego), co jest odzwierciedlone w kosztach operacyjnych, które szacuje się na około 3,4 mld zł rocznie.

Należy podkreślić, że centra handlowe to istotny partner dla sektora bankowego. Z uwagi m.in. na wysoki poziom nakładów inwestycyjnych – model biznesowy centrów handlowych oparty jest o wysoki poziom zadłużenia, który wynosi około 54–90 mld zł. Przy czym wartość wskaźnika długu do wartości LTV (Loan-To-Value) wynosi około 60%. A koszty finansowe związane z obsługą zadłużenia (spłatą odsetek) szacuje się na 1,9 do 3,2 mld zł rocznie (z wyłączeniem kwot spłaty rat kapitałowych kredytów / pożyczek).

Wpływ pandemii Covid-19 na sytuację sektora centrów handlowych

„Sektor centrów handlowych jest jedną z branż najbardziej dotkniętych skutkami pandemii Covid-19 ze względu na obowiązek zamknięcia większości sklepów w obiektach wielkopowierzchniowych. Dodatkowo, regulacje wynikające z Tarczy Antykryzysowej spowodowały, że zostaliśmy pozbawieni jedynego źródła przychodów w postaci comiesięcznych czynszów od najemców i opłat eksploatacyjnych, z których finansujemy wynagrodzenia pracowników, daniny publiczno-prawne, koszty utrzymania obiektów handlowych oraz spłatę kredytów bankowych. Zawieszenie umów najmu, które stanowią zabezpieczenie kredytów bankowych, bez konkretnych rozwiązań osłonowych dla wynajmujących, m.in. jednoczesnego zawieszenia lub/i umorzenia zobowiązań kredytowych i podatkowych, w radykalny sposób naruszyło płynność wielu właścicieli centrów handlowych w Polsce” – komentuje Rafał Kwiatkowski, Wiceprezes Zarządu ds. Operacyjnych, EPP.

Według autorów raportu w wyniku zamknięcia centrów handlowych tylko w marcu 2020 roku ich straty rozumieniem jako spadek przychodów są szacowane na kwotę od 0,3 mld do 0,7 mld zł, z kolei w kwietniu br. straty mogą wynieść od 0,5 mld do 1,2 mld zł. Jest też wysoce prawdopodobne, że kolejne miesiące, w których oczekiwany jest jedynie stopniowy, powolny powrót klientów i wzrost handlu w centrach handlowych, nie ustabilizują sytuacji finansowej podmiotów z tego sektora, a luka finansowa może wynieść od 1,5 do nawet 5,0 mld zł w zależności od scenariusza dalszego rozwoju pandemii.

„Luka finansowa po stronie firm właścicieli centrów handlowych w Polsce szacowana przez Deloitte na kilka miliardów złotych to ogromny potencjalny problem nie tylko dla właścicieli centrów handlowych – poważnie zagrożonych bankructwami, ale również sektora bankowego, który jest przez to narażony na bardzo duże straty. Właściciele centrów handlowych zrzeszeni w GRUPIE 305 wyrażają zrozumienie trudnej sytuacji najemców i są gotowi do daleko posuniętych kroków, mających na celu pomoc najemcom po otwarciu centrów i ustalania indywidualnych rozwiązań i ustępstw czynszowych dla każdego konkretnego najemcy, tym dalej idących, im trudniejsza sytuacja konkretnego najemcy, ale dopasowanych zarówno do możliwości rozłożenia spłat rat i odsetek od kredytów oferowanych przez poszczególne banki, jak i skali potrzeb poszczególnych najemców. Takie indywidualne podejście umożliwi zróżnicowanie pomocy w zależności od potrzeb, a jednocześnie da szansę na wypracowanie rozwiązań akceptowalnych przez banki – co, mam gorącą nadzieję, da szansę na uratowanie firm właścicieli centrów handlowych od bankructw” – komentuje Tomasz Trzósło, który wkrótce zastąpi Hadleya Deana na stanowisku Prezesa Zarządu EPP.

Prognozowana przez Deloitte luka finansowa, rozumiana jako różnica pomiędzy wypływami a wpływami finansowymi, czyli suma prognozowanych ujemnych przepływów pieniężnych wynajmujących, czyli właścicieli centrów handlowych, wynikająca z ograniczenia przychodów w wyniku pandemii – została zasymulowana w trzech scenariuszach, zakładających zamknięcie centrów handlowych do końca kwietnia 2020 roku oraz stopniowy powrót konsumentów:

  • Scenariusz optymistyczny zakłada, że wzrost przychodów z tytułu czynszów do poziomu zbliżonego do 2019 roku zostanie osiągnięty do maja 2021 roku – szacowana luka finansowa wyniesie od 1,5 do 2,0 mld zł.
  • Scenariusz umiarkowany zakłada, że wzrost przychodów z czynszu do poziomu zbliżonego do 2019 roku zostanie osiągnięty do grudnia 2021 roku – szacowana luka finansowa może wynieść od 2,7 do 3,2 mld zł.
  • Scenariusz pesymistyczny bierze pod uwagę wystąpienie II fali pandemii, skutkującej zamknięciem centrów handlowych w okresie wrzesień–październik 2020 roku, przy wzroście przychodów z czynszu na poziomie 2019 roku do maja 2022 roku – szacowana luka finansowa wyniesie około 5,0 mld zł.

We wszystkich scenariuszach założono częściowe ograniczenie kosztów eksploatacyjnych i wstrzymanie nakładów inwestycyjnych w okresie zamknięcia centrów handlowych, przeniesienie płatności podatku od nieruchomości za okres od kwietnia do czerwca br. na okres od lipca do sierpnia 2020 roku oraz w okresie od grudnia 2020 do stycznia 2021 roku (scenariusz pesymistyczny), jak również utrzymanie przepływów związanych z obsługą zadłużenia na poziomie sprzed COVID-19.

Pomimo relatywnie krótkiego okresu, ograniczenie działalności centrów handlowych będzie miało wpływ na cały sektor handlu detalicznego, choć aktualnie nikt nie jest w stanie ocenić skali oraz trwałości tych zmian. Powrót centrów handlowych do wyników sprzed pandemii COVID-19 może być długotrwały, a obawy dotyczące powrotu epidemii w kolejnych miesiącach mogą spowodować zmiany nawyków konsumentów, skutkując zmniejszeniem liczby osób odwiedzających centra handlowe. Dodatkowo, wynikający z ograniczeń wprowadzonych w czasie pandemii wzrost bezrobocia lub zmniejszenie poziomu wynagrodzeń doprowadzą do obniżenia siły nabywczej, a w konsekwencji może spowodować spadek obrotów w centrach handlowych. Powyższe czynniki będą miały zatem wpływ zarówno na sytuację finansową właścicieli centrów handlowych, najemców, jak również banków i innych instytucji finansujących” – komentuje Dominik Stojek, Partner Associate w Dziale Doradztwa Nieruchomościowego Deloitte.

Źródło: GRUPA 305.

Mieszkanie Plus na wrocławskim Zakrzowie – wyłoniono laureatów konkursu

BE DDJM (10)
Krakowska pracownia BE DDJM Architekci to laureat pierwszej nagrody w konkursie architektoniczno- urbanistycznym na koncepcję zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej i usługowej pomiędzy ulicami Zatorską i Odolanowską we Wrocławiu.
Jestem przekonany, że konkurs, który rozstrzygnęliśmy przejdzie do historii polskich konkursów i polskiej urbanistyki. Nie tylko z powodu warunków, w których go rozstrzygaliśmy – podkreślił architekt Zbigniew Maćków.

Konkurs organizowany przez PFR Nieruchomości S.A. i Polski Holding Nieruchomości S.A. ruszył w październiku 2019 roku. Jego celem było wyłonienie najlepszej projektu osiedla mieszkaniowego, które powstanie na terenie położonym pomiędzy ulicami Zatorską i Odolanowską w północno-wschodniej części Wrocławia.  Do udziału w konkursie zgłosiły się 73 pracownie architektoniczne. Do drugiego etapu wybrano sześć, które przygotowały konkursowe koncepcje. Projekty oceniał Sąd Konkursowy, na którego czele stał Dyrektor Narodowego Instytutu Architektury i Urbanistyki Bolesław Stelmach. Złożone prace oceniali także przedstawiciele Urzędu Miasta we Wrocławiu, członkowie wrocławskiego oddziału SARP, eksperci Polskiego Holdingu Nieruchomości S.A. i spółki PFR Nieruchomości. Za najlepszą koncepcję uznano projekt BE DDJM Architekci, drugą nagrodę przyznano pracowni Kuryłowicz&Associates, trzecie miejsce zajęli 22ARCHITEKCI. Sąd konkursowy zdecydował o przyznaniu wyróżnienia honorowego, które trafiło do biura projektowego B2 Studio.

To konkurs zdecydowanie trudniejszy niż poprzednie – trwa pandemia, pracowaliśmy zdalnie i tym większe brawa dla laureatów. Pierwsza nagroda przypadła pracowni BE DDJM, między innymi za świetną urbanistykę, ciekawy pomysł jednostek sąsiedzkich, za dużą dbałość o walory społeczne, bo to dla nas bardzo ważny element. Druga nagroda dla Kuryłowicz&Associates za piękną architekturę i równoczesne wykorzystanie standaryzacji i powtarzalności w celu obniżenia kosztów, co wcale nie jest łatwe do połączenia. Trzecia nagroda dla 22ARCHITEKCI, którzy zaproponowali bardzo wysoką jakość powierzchni wspólnych i ciekawe ich rozplanowanie. Wyróżnienie honorowe, które przypadło B2 Studio za niezwykle interesującą analizę historyczną dla tego obszaru, uchwycenie i pozostawienie tożsamości historycznej tej koncepcji. Wielkie brawa dla wszystkich laureatów i uczestników konkursu – podkreślał Wojciech Caruk, prezes zarządu PFR Nieruchomości S.A.

– Chciałbym serdecznie pogratulować zwycięzcom i wszystkim uczestnikom konkursu. Autorom zwycięskiego projektu udało się w wyjątkowy harmonijny sposób połączyć funkcje mieszkalne i publiczne, stwarzając mieszkańcom przyszłego osiedla świetne warunki do życia i odpoczynku. Jest to przykład nowoczesnej myśli architektonicznej, dzięki której powstają nowe, przyjazne dla mieszkańców miejsca, tworzone w zgodzie z przyrodą  i zapewniające komfort życia. Cieszymy, że dzięki takim projektom możemy wspólnie przekształcać polskie miasta, a w samym Wrocławiu stworzyć nową przestrzeń miejską, gdzie chce się żyć i mieszkać. Mamy nadzieję, że takie projekty będą także inspiracją dla innych przedsięwzięć urbanistycznych, planowanych i realizowanych w niedalekiej przyszłości, otwierających miasta na zmieniające się potrzeby ich mieszkańców – powiedział Tomasz Górnicki, wiceprezes zarządu ds. inwestycji Polskiego Holdingu Nieruchomości S.A.

– Koncentracja zabudowy w mocno zintegrowanych jednostkach sąsiedzkich z jednoczesnym rozprężeniem w kierunku przestrzeni publicznych wydaje się wręcz uniwersalną zasadą. Wątpliwości i emocje jakie towarzyszyły naszym dyskusjom również świadczą o innowacyjności rozwiązań  .  I właśnie  ten potencjał , unikalna możliwość sprawdzenia tego projektu , wymagającego jak każdy inny modyfikacji  w realnej rzeczywistości  powoduj, że  już nie mogę się doczekać jego realizacji – stwierdza Piotr Fokczyński, Architekt Miasta Wrocławia

– Jestem przekonany, że konkurs, który rozstrzygnęliśmy przejdzie do historii polskich konkursów i polskiej urbanistyki. Nie tylko z powodu z powodu warunków, w których go rozstrzygaliśmy, nie tylko z powodu tych wielu dni, które spędziliśmy daleko od siebie, a jakże blisko w gorącej dyskusji, ale głównie z powodu tych sześciu prac, które zaprezentowały absolutnie najwyższy światowy poziom. Praca, która zwyciężyła antycypuje świat, który właśnie nam się wydarza. Buduje fragment miasta dla ludzi, który pozwala im na wysoką jakość w tym niezwykle dynamicznie zmieniającym się otoczeniu. Co bardzo ważne jest to projekt otwarty na zmiany, podatny na ewolucję i podatny na reagowanie na te zmieniające się warunki – zaznacza Zbigniew Maćków, architekt, sędzia OW SARP

Pula nagród w konkursie wyniosła 245 tys. złotych, ponadto laureat głównej nagrody otrzyma zaproszenie do negocjacji dotyczących wykonania dokumentacji projektowej wrocławskiego osiedla.

Biorący udział w konkursie architekci opracowywali koncepcję zabudowy dla około 25 hektarowego obszaru. 12hekatorowa  jego cześć należy do spółki PFR Nieruchomości, pozostały teren stanowi własność Polskiego Holdingu Nieruchomości S.A. Na działce PFRN powstanie osiedle, które pomieści około 1200 mieszkań w ramach rządowego programu mieszkaniowego.

Osiedle przy ul. Zatorskiej to nie jedyna inwestycja realizowana przez spółkę PFR Nieruchomości we Wrocławiu. W trakcie projektowania jest także osiedle przy ul. Kolejowej. Odpowiedzialna za przygotowanie dokumentacji krakowska pracownia B2 Studio planuje złożyć wniosek o wydanie pozwolenia na budowę już w 3 kwartale tego roku.

Inwestycje PFR Nieruchomości na Dolnym Śląsku to osiedla mieszkaniowe zarówno w dużych miastach takich jak Wrocław, poprzez miasta średniej wielkości jak Wałbrzych, a także mniejsze gminy jak Oława czy Zgorzelec.

Spółka PFR Nieruchomości, realizując rynkową część rządowego programu mieszkaniowego, działa na zasadach komercyjnych. Inwestycje powstają na terenie całego kraju i stanowią  alternatywę dla zakupu mieszkania na kredyt. Jest to propozycja zarówno dla osób, które rozpoczynają swoją karierę zawodową, młodych rodzin, a także Polaków, którzy nie posiadają zdolności kredytowej lub po prostu nie są zainteresowani kupnem mieszkania.

Spółka PFR Nieruchomości współpracuje z samorządami, spółkami Skarbu Państwa i podmiotami prywatnymi.

ALDI zadba o kasztanowce przy ul. Boya-Żeleńskiego we Wrocławiu

ALDI Polska (3)
Sieć sklepów ALDI zobowiązała się do objęcia opieką kasztanowców przy ul. Boya-Żeleńskiego, w związku z naruszeniami, do których doszło podczas prac budowlanych realizowanych pod nadzorem Generalnego Wykonawcy. Niezwłocznie po otrzymaniu sygnałów o nieprawidłowościach, ALDI jako sieć odpowiedzialna społecznie, nawiązała współpracę z dendrologami i Zarządem Zieleni Miejskiej. Koszt opieki nad kasztanowcami wyniesie 50 000 zł.

Właśnie zakończyły się prace dendrologiczne związane z określeniem kondycji kasztanów przy ul. Boya-Żeleńskiego. W wyniku prac niezależnych ekspertów wskazano kluczowe działania dla poprawy  stanu drzew, takie jak m.in. ściółkowanie i poprawa struktury gleby. Pierwsze prace wykonane zostaną już na przełomie maja i czerwca. W ich realizacji obok ALDI uczestniczył będzie również Generalny Wykonawca, który zobowiązał się do partycypacji w działaniach na rzecz poprawy stanu kasztanowców.

By naprawić wyrządzone w trakcie realizacji prac sanitarnych przy naszym sklepie szkody, chcemy objąć kasztanowce długoterminową opieką. Właśnie dlatego, przez najbliższe dwa lata będziemy dbać o poprawę stanu drzew i jakość gleby wokół ich systemu korzeniowego, m.in. poprzez ręczne rozluźnianie gleby, ściółkowanie, a także kompostowanie, co pozwoli na ograniczenie  parowania wody z gleby i wzbogaci ją w niezbędne składniki mineralne. Będziemy dbać również o regularne podlewanie drzew – wyjaśnia Przemysław Różałowski, Kierownik Działu Nieruchomości i Ekspansji ALDI Polska.

 

Dbałość o środowisko i społeczna odpowiedzialność biznesu są wpisane w DNA marki ALDI. Sieć jako część globalnej Grupy Przedsiębiorstw od lat odpowiedzialnie troszczy się o środowisko, działając zgodnie z przyjętą globalnie Polityką Klimatyczną, w ramach której dba o otoczenie społeczne, ekologiczne i ekonomiczne. ALDI współpracuje również z  Klubem Gaja, z którym angażuje się w nasadzanie drzew i związaną z tym działalność edukacyjną.

Theska Concept Store wspiera jeszcze mocniej polskich projektantów za pomocą działań online

7Theska Concept Store to piękne i designerskie meble, lampy i dodatki wnętrzarskie wysokiej jakości zaprojektowane i stworzone wyłącznie przez polskich projektantów. Theska to nie tylko sklep online, ale również platforma wspierająca i promująca polskie niezależne marki. W tym szczególnym czasie firma wspiera jeszcze mocniej polskich projektantów za pomocą działań online, które w obecnej sytuacji nabrały szczególnego znaczenia. Chcemy wspierać naszych Partnerów pokazując ich produkty wielbicielom dobrego designu.

Od kwietnia Theska Concept Store ruszyła z kampanią promującą polskie firmy tworzące oryginalne produkty wnętrzarskie. Zachęcamy do szukania nowych unikatowych produktów, które nie tylko będą służyły ich właścicielom pod względem funkcjonalnym, ale będą również niezwykłą, dekoracyjną ozdobą, która nada wnętrzu artystycznego wyglądu.

Na naszym blogu zamieszczamy artykuły o tym w jaki sposób można wspierać lokalny biznes i dlaczego warto to robić. Chcemy jeszcze mocniej zwrócić uwagę na bardzo ważny aspekt jakim są odpowiedzialne społecznie zakupy. Pokazujemy wszystkim wielbicielom pięknych wnętrz oraz  oryginalnych mebli i dodatków home decor, że wysokiej jakości, wartościowe produkty są ponadczasowe i dzięki nim ograniczamy zużycie naturalnych surowców. Zaprojektowane w duchu zrównoważonego rozwoju wyznaczają przyszłe trendy w zakresie urządzania wnętrz.

W ramach kampanii codziennie przedstawiamy w mediach społecznościowych jedną markę, pokazując jej produkty, ale i opisując historie i wartości, którymi kierują się jej projektanci. Produkt, które tworzą są wyjątkowe, gdyż są to przedmioty z duszą, tworzone ręcznie z sercem wkładanym w każdą jedną sztukę.

Źródło: Theska Concept Store.

Sklepy stacjonarne IKEA zostaną otwarte 4 maja

Sklep IKEA- Witamy
Począwszy od dnia 4 maja otwartych zostanie ponownie 11 sklepów IKEA w Polsce.

Choć wielu klientów skorzystało w ostatnich tygodniach z możliwości zakupu online poprzez stronę internetową IKEA.pl, to jednak wiemy, że większość z nich z wielką niecierpliwością czekała na wiadomość o ponownym otwarciu sklepów IKEA – mówi Carolina Garcia Gomez, Prezeska IKEA Retail Polska i Dyrektorka ds. Zrównoważonego Rozwoju. Zdrowie i bezpieczeństwo naszych pracowników oraz klientów zawsze jest dla nas najważniejsze. Dlatego też wszystkie nasze sklepy są bardzo dobrze przygotowane pod względem bezpieczeństwa na przyjęcie klientów. Ponowne uruchomienie sprzedaży stacjonarnej w sklepach IKEA jest również elementem naszej troski o ciągłość biznesu i tym samym utrzymanie stabilizacji życiowej naszych pracowników.

Jose Villamil, Dyrektor ds. Komercyjnych dodaje: Otwierając ponownie swoje sklepy, chcemy zrobić to przede wszystkim w sposób odpowiedzialny, aby klienci i nasi pracownicy czuli się bezpiecznie podczas zakupów i pracy. To właśnie bezpieczeństwo jest naszym priorytetem. W celu ochrony odwiedzających i zatrudnionych pracowników podjęliśmy wiele różnych działań. W miarę rozwoju sytuacji będziemy nadal śledzić i wdrażać zalecenia oraz wytyczne władz lokalnych. Proces ponownego otwarcia na innych rynkach IKEA pozwala nam na optymizm, ponieważ spotkał się z bardzo przychylnym odbiorem i widzimy, że nasz biznes stopniowo wraca do normy. Planujemy dalsze inwestycje w dotychczasowe miejsca spotkań z klientami w Polsce, jednocześnie koncentrując się na rozwoju naszej internetowej sieci biznesowej i dostaw do domu. Naszym celem jest zapewnienie większej przystępności cenowej, dostępności oraz zrównoważonego rozwoju.

IKEA dobrowolnie zamknęła dla klientów wszystkie 11 sklepów w Polsce 14 marca br. Obowiązujące przepisy dotyczące drugiego etapu łagodzenia obostrzeń w funkcjonowaniu gospodarki otworzyły drogę do wznowienia sprzedaży stacjonarnej.

Empik odstępuje od części umów najmu z galeriami handlowymi

mahdis-mousavi-322113-unsplash
Ze względu na pandemię i jej ekonomiczne skutki zarząd Empiku podjął decyzję o odstąpieniu od ponad 40 umów najmu w galeriach handlowych. Oznacza to, że te lokalizacje nie zostaną otwarte 4 maja.

Empik nie wyklucza dalszych wypowiedzeń umów w lokalizacjach, w których przy obecnych warunkach najmu prowadzenie rentownej działalności będzie trwale niemożliwe. Obecnie prowadzone są negocjacje w zakresie modyfikacji warunków najmu, odzwierciedlających nową rzeczywistość ekonomiczną.

Grupa Empik prognozuje, że ze względu na stan epidemii, który będzie polską rzeczywistością przez kolejne kilkanaście miesięcy, centra handlowe zanotują znaczące spadki odwiedzalności. Nowy reżim sanitarny, zamknięte kina, ograniczony dostęp do stref fitness i rozrywki, foodcourtów, a także potencjalne bankructwa mniejszych sieci, spowodują, że duże centra handlowe stracą znacząco na swojej atrakcyjności. Jednocześnie trwale zmienią się zakupowe nawyki części klientów, którzy coraz chętniej i częściej będą korzystać z zakupów online. Już teraz Empik notuje trzycyfrowe wzrosty w sprzedaży online i digital, której udział w 2019 zbliżył się do 40% obrotów, a w tym roku oczekiwany jest jego dalszy znaczący wzrost. Firma zapowiada dalsze inwestycje w tym obszarze.

Grupy producentów oraz dystrybutorzy owoców i warzyw apelują o pomoc

ibrahim-rifath-789914-unsplash
Branża, po wieloletnich turbulencjach, z dużym wskaźnikiem bankructw, znów zostaje niespodziewanie wystawiona na próbę. Unia Owocowa przekazuje apel członków grup producenckich oraz dystrybutorów owoców i warzyw.

Ograniczenie możliwości eksportu, rosnące koszty produkcji, brak pracowników do pracy, brak marżowości, zwiększone koszty pracy i inne koszty związane z działalnością operacyjną, stale rosnące koszty transportu, to utrudnienia, z którymi mierzą się grupy producenckie od lat. Z kolei teraz, w czasie pandemii jest ich znacznie więcej – szczegółowo opisujemy je w poniższym apelu.

W czasie pandemii pojawiają się dodatkowe koszty wprowadzonych procedur bezpieczeństwa, a także ograniczenia w handlu, bariery w przemieszczaniu się samochodów, utrudniony eksport na dalekie rynki związany z trudnościami w dostępności kontenerów oraz z przetrzymywaniem towarów w portach, a nawet zamykaniem portów np. w Indiach.

Pamiętajmy, że to grupy producenckie są istotną częścią w łańcuchu dostaw i są w stanie dostarczyć produkt o określonych wymogach do sieci supermarketów i sklepów. W tym czasie to też podmioty, które są w stanie sprostać procedurom związanych z bezpieczeństwem.

Konieczne jest podjęcie działań mających na celu przetrwanie branży owocowo – warzywnej w tym trudnym czasie. Należy patrzeć na tą pomoc nie tylko jako wspieranie przedsiębiorstw, ale również jako zabezpieczenie kraju i jego mieszkańców w dostęp do świeżych owoców i warzyw. W sytuacji, gdy grupy producenckie nie będą w stanie funkcjonować z powodów ekonomicznych, na rynku może zabraknąć krajowych podmiotów oferujących owoce i warzywa.

Musimy dołożyć wszelkich starań poprzez działania, które pozwolą przetrwać ten trudny czas oraz pozwolą funkcjonować podmiotom po okresie pandemii.

Jako członkowie organizacji grup producenckich owoców i warzyw apelujemy więc o pomoc w zakresie:

  1. Zwolnienie z podatku od nieruchomości. Nasze magazyny i sortownie to obiekty o dużych rozmiarach – jest to wymóg technologii potrzebnej do przygotowania owoców. Marżowość w branży jest całkowicie różna od większości produktów jakie są wytwarzane w zakładach produkcyjnych. Grupa, która po zbiorach zamknie jedną paletę jabłka w chłodni i wyjmie ja na wiosnę  musi płacić taki sam podatek jak np. centrum logistyczne przy czym w grupie paleta zarotuje raz na rok a w centum logistycznym kilka tysięcy razy. Zwolnienie z podatku od nieruchomości dla grup producentów owoców i warzyw jest wyznacznikiem dalszego funkcjonowania. Jest on po prostu logicznie nieuzasadniony. Takie rozwiązanie pozwoli  na częściową redukcję kosztów stałych, które stale rosną.

Szczególnie niepokojące i niszczące dla sektora stają się:

wzrost kosztów transportu od 25% do nawet 30% spowodowany opóźnieniami przy załadunkach i rozładunkach oraz powrotami pustych ciężarówek. Copa Cogeca donosiła nawet o 50% wzroście kosztów transportu.
–  wzrost kosztów zbierania i pakowania owoców, który wynosi nawet 40% na poziomie produkcji. Koszty te rosną m. in. poprzez różne wymagania dotyczące zakwaterowania, transport z zakwaterowania do sadów i ograniczoną liczbę osób w środkach transportu,  niektóre wyposażenie ochronne i sanitarne, mniejszą wydajność zbierania i pakowania z powodu dystansu społecznego, dostosowanie do nowych wymagań klientów oraz niektóre szkody jakościowe i problemy z certyfikacją.

  1. Dostępu do pracowników. Zgodnie z nową ustawą cudzoziemcy mogą pozostać w Polsce nawet po wygaśnięciu wiz lub zezwoleń na pobyt. Według Komisji Europejskiej, pracownicy sezonowi pracujący w rolnictwie lub sadownictwie powinni być traktowani jak osoby wykonujące zawód krytyczny (razem z m. in. pracownikami medycznymi, inżynierami, pilotami, kierowcami czy operatorami maszyn do produkcji żywności). Wielu z nich decyduje się jednak na powrót do domu. Brak siły roboczej widoczny jest również w grupach producenckich, które mają problemy z działalnością operacyjną i przygotowywaniem produktów dla konsumentów.
  1. Dofinansowania działań związanych z utrzymaniem wzmożonego bezpieczeństwa i higieny pracy. Wizja przypadków COVID-19 w zakładach pracy oraz potrzeby kwarantanny pracowników budzi w nas niepokój. Tym samym zdajemy sobie sprawę, że stwierdzenie wirusa COVID-19 w zakładzie produkcyjnym w skrajnym przypadku może doprowadzić do wstrzymania całej produkcji. Wzmożone bezpieczeństwo i higiena pracy wszystkich pracowników, rozpoczynając od osób na sortowniach, a kończąc na kierowcach, to dla nas priorytet. Niemniej jednak są to koszty nieprzewidziane w budżetach, które dla grup producenckich mogą stać się destrukcyjne.
  2. Ułatwienia procedur i możliwość otrzymania kredytu skupowego przeznaczonego na zakup owoców, by płatność dla producentów odbywała się na bieżąco. Dzięki temu obroty wewnętrzne zostaną utrzymane w miarę normalnym poziomie.
  3. Monitorowania i kontroli kwot za ubezpieczenia, ubezpieczenia dotyczące strat w sadach, ubezpieczenia nieruchomości w firmach. Otrzymujemy informację od firm ubezpieczeniowych, że kwoty za ubezpieczenia ulegną podwyższeniu, nawet w niektórych przypadkach do 100%.
  4. Uruchomienia „zielonych szlaków” także dla niezbędnych środków produkcji, takich jak nawozy i środki ochrony roślin, w celu umożliwienia dalszego i nieprzerwanego dostarczania kluczowych towarów konsumentom.

Musimy pamiętać, że nasza branża nie powinna być w pomocy postrzegana przez pryzmat obrotów, a ilości sprzedaży. U nas w jednym roku surowiec jest w cenie 50 groszy, a w drugim po 2 zł, co w żaden sposób nie przekłada się na marżowość – podkreśla Jacek Skoneczny, wiceprezes Stowarzenia Unia Owocowa.

Jako członkowie grup producenckich mamy pewność, że w tym trudnym czasie zapewnienie i zabezpieczenie stałych dostaw żywności jest szczególnie ważne dla prawidłowego funkcjonowania państwa. Wiemy jednak, że kryzys i rosnące koszty związane z pandemią koronawirusa mają destrukcyjny wpływ na naszą branżę. Apelujemy o wprowadzenie zarządzania kryzysowego, dialog i współpracę, by zapobiec stratom i zapewnić nam rentowne funkcjonowanie, które w chwili obecnej jest zagrożone.

Źródło: Unia Owocowa.