Branża pośrednictwa finansowego w II kw. 2020 r. Spadki u pośredników, pokrzyżowane plany kredytobiorców, czyli skutki pandemii Covid-19

thong-vo-2482-unsplash
II kwartał tego roku, to czas całkowicie objęty sytuacją związaną z pandemią Covid-19. W rezultacie wartość kredytów hipotecznych udzielonych przy wsparciu ekspertów Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF) zauważalnie spadła. W stosunku do poprzedniego kwartału była o 12 proc. niższa i wyniosła blisko 7,2 mld zł.  Warto jednak podkreślić, że pomimo trudnego okresu, pośrednicy zrzeszeni w ZFPF utrzymali wysoki – 55 proc. udział na rynku hipotek[1]. Co było do przewidzenia, eksperci finansowi udzielili również zdecydowanie mniej kredytów gotówkowych i firmowych niż w poprzednio analizowanym okresie. Wartość tych pierwszych wyniosła 308,53 mln zł, co oznacza spadek o 53 proc. kw./kw. Jeżeli chodzi o kredyty firmowe zaciągnięte przy wsparciu firm członkowskich ZFPF, ich wartość wyniosła 329,17 mln zł, czyli jest to spadek o 46 proc. kw./kw. Wynika to w znacznym stopniu z silnego zaostrzania polityki kredytowej przez praktycznie wszystkie banki w okresie pandemii.

Kredyty hipoteczne

W II kwartale 2020 r. eksperci finansowi ZFPF pośredniczyli w udzieleniu kredytów mieszkaniowych o wartości prawie 7,2 mld zł, co stanowi spadek o 10 proc. w stosunku do analogicznego okresu z zeszłego roku. Z kolei w stosunku do poprzedniego kwartału zaobserwowano spadek o 12 proc. Jest to spowodowane zaostrzeniem kryteriów udzielania kredytów hipotecznych przez większość banków. Między innymi podwyższono wymagany wkład własny, który w większości banków musi teraz wynosić 20%. Poza tym banki niechętnie udzielają kredytów osobom, których źródłem dochodu jest prowadzenie działalności gospodarczej lub umowa cywilnoprawna.

Adrian Jarosz, Prezes Związku Firm Pośrednictwa Finansowego, Prezes Zarządu Expander Advisors: – II kwartał, to okres już w pełni objęty pandemią i częściowo lockdownem. Nie powinno więc dziwić, że wartość kredytów hipotecznych udzielonych z pomocą ekspertów finansowych ZFPF zauważalnie spadła. Pomimo trudnego okresu i spadków sprzedaży, cieszy fakt, że pośrednicy zrzeszeni w ZFPF utrzymali wysoki (55 proc.) udział w rynku kredytów hipotecznych. To paradoksalnie efekt zaostrzania warunków przyznawania kredytów przez banki. Obecnie eksperci finansowi nie tylko pomagają znaleźć najtańszy kredyt, ale w wielu przypadkach podpowiadają, gdzie dany klient w ogóle ma szansę uzyskać finansowanie. Jeśli chodzi o przyszłość, to obecnie wygląda ona dość optymistycznie, gdyż wartość wniosków złożonych w czerwcu i lipcu jest zbliżona do poziomu sprzed roku. Zagrożeniem jest jednak to, że banki mogą odrzucić znaczną część z tych wniosków oraz druga fala pandemii, która ponownie możne zmniejszyć popyt na kredyty.

kredyty_hipoteczne_ZFPF_II_kw_2020.png

Dominik Skrzycki, Wiceprezes Zarządu ZFPF, mFinanse: – W II kwartale 2020 r. większość banków nadal zaostrzała swoją politykę kredytową. Ograniczenia maksymalnego poziomu wskaźnika LTV[3], wzrost marż kredytowych wpłynęły negatywnie na nastroje klientów i tym samym na ilość składanych wniosków. Na szczęście, czerwiec przyniósł pierwsze symptomy poprawy i zainteresowanie klientów zakupem nieruchomości powraca do znanych sprzed pandemii Covid-19 poziomów. Ma to zapewne związek zarówno ze stopniowym znoszeniem ograniczeń związanych z sytuacją epidemiologiczną, jak też i cięciem stóp procentowych, które w znaczny sposób wpływają bezpośrednio na wysokość raty kredytowej.

Kredyty firmowe

Łączna wartość kredytów firmowych udzielonych w II kwartale 2020 r. przy wsparciu ekspertów ZFPF wyniosła 329,17 mln zł. W tej kategorii zaobserwowano spadek o 59 proc. r/r. Wynika to z bardziej rygorystycznej polityki banków, szczególnie wobec firm z sektora MŚP, w tym działających w branżach „wrażliwych” na działanie Covid-19, które ubiegają się o kredyty krótko- i długo terminowe.

Adrian Jarosz, Prezes Związku Firm Pośrednictwa Finansowego, Prezes Zarządu Expander Advisors: – Bardzo mocny spadek wartości przyznanych kredytów firmowych wynika zarówno ze spadku popytu, jak i ograniczeń wprowadzonych przez banki. Wiele wskazuje na to, że również III kwartał będzie pod tym względem znacznie słabszy niż przed rokiem. Choć popyt stopniowo się odradza, to banki bardzo powoli łagodzą zaostrzone wcześniej kryteria przyznawania finansowania.

kredyty_firmowe_ZFPF_II_kw_2020.png

Dominik Skrzycki, Wiceprezes Zarządu ZFPF, mFinanse: – Obostrzenia w kredytowaniu wprowadzone przez banki w II kwartale 2020 r. najmocniej uderzyły w firmy. Trudna sytuacja rynkowa zmuszała właścicieli biznesów do szukania wsparcia finansowego bieżącej działalności. Niestety, w wielu przypadkach uzyskanie tego typu finansowania okazywało się niemożliwe. W największym stopniu zawirowania związane z zaostrzeniem przez banki kryteriów przyznawania kredytów dotknęły branżę eventową, handel, transport osób oraz gastronomię i hotelarstwo. Powyższe czynniki w znacznym stopniu przyczyniły się do 47 proc. (kw./kw.) spadku sprzedaży kredytów dla firm.

Kredyty gotówkowe

Łączna wartość kredytów gotówkowych udzielonych za pośrednictwem ekspertów ZFPF od kwietnia do czerwca 2020 r. wyniosła blisko 309 mln zł. W tej kategorii produktów zaobserwowano spadek wynoszący 53 proc. w stosunku do poprzednio analizowanego okresu. W tym przypadku również kluczowe znaczenia miało zaostrzenie kryteriów przyznawania kredytów. Banki uważniej przyglądają się wnioskom osób, które zatrudnione są na tzw. umowy śmieciowe czy w „branżach zagrożonych”. Natomiast osoby, które mają mało zobowiązań, wysokie dochody i wzorową historię kredytową, powinny otrzymać kredyt bez problemu.

Adrian Jarosz, Prezes Związku Firm Pośrednictwa Finansowego, Prezes Zarządu Expander Advisors: – Obszar pożyczek gotówkowych został najmocniej dotknięty przez pandemię. Ograniczenia w dostępie do finansowania, a także spadek zainteresowania tym produktem w okresie lockdownu przyczynił się do spadku wartości udzielonych kredytów aż o 65 proc. r/r. Obecnie obserwujemy już wzrost popytu. Klienci ponownie chętnie korzystają z pomocy ekspertów finansowych. Niestety, banki wciąż utrzymują zaostrzone kryteria przyznawania środków.

kredyty_gotowkowe_ZFPF_II_kw_2020.png

Dominik Skrzycki, Wiceprezes Zarządu ZFPF, mFinanse: – Ograniczenie zdolności kredytowej wielu kredytobiorców, wstrzymanie kredytowania dla części klientów zatrudnionych w innych modelach niż umowa o pracę, miały bardzo negatywny wpływ na ilość składanych wniosków oraz na ich późniejsze, pozytywne rozpatrzenie. Dodatkowo, niepewność klientów związana z rozwojem pandemii tylko pogłębiała ten stan. Jego odzwierciedleniem są spadki wyników sprzedaży kredytów gotówkowych przez ZFPF o ponad 50 proc. kw./kw. Najbliższe miesiące powinny przynieść liberalizację w podejściu banków do kredytowania klientów indywidualnych, w czym upatrujemy dużą szansę na powrót do wcześniejszych poziomów sprzedaży.

 

[1] Według danych NBP w II kw. 2020 r. banki udzieliły kredytów hipotecznych na kwotę 13 mld zł. Z tego wynika, że 55 proc. wszystkich kredytów mieszkaniowych udzielonych we wspomnianym okresie, było udzielonych przy wsparciu ekspertów ZFPF.

[2] W II kwartale 2020 r. nastąpiła zmiana, jeżeli chodzi o firmy członkowskie należące do ZFPF. 4 maja 2020 r. doszło do fuzji Gold Finance i Alex T. Great, w związku z tym wyniki sprzedażowe za ten okres czasu zostały przedstawione w inny sposób niż w I kwartale.

[3] Określa on relację wysokości kredytu do wartości nieruchomości (jego zabezpieczenia). Im niższa jest jego wartość, tym niższe oprocentowanie może nam zaproponować bank.

Autor: Związek Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF).

Co słychać na rynku nieruchomości: czy zakup mieszkania w aktualnej sytuacji to dobry pomysł?

volkan-olmez-73767-unsplash
W II kw. 2020 r. zaobserwowaliśmy znaczące zmiany w trendach na rynku mieszkaniowym, związane są ze skutkami pandemii Covid-19. Szczególnie zauważalne jest to w kwestii popytu, który w kwietniu spadł do nienotowanej wcześniej wartości[1]. Lockdown uniemożliwił proces zakupowy, a klienci wykazywali niechęć do prezentowania nieruchomości potencjalnym nabywcom, którzy również często rezygnowali z osobistych wizyt w miejscu inwestycji. W konsekwencji, tylko w maju liczba ogłoszeń była aż o 15 proc. wyższa niż w lutym i o 20 proc. wyższa niż przed rokiem[2]. Dodatkowo zawieszono decyzje o zakupie mieszkań. Wraz z rozwojem pandemii, banki w II kwartale jeszcze bardziej zaostrzając politykę udzielania kredytów hipotecznych, wycofały oferty promocyjne, jednocześnie podwyższając marże do ok. 4,5 pp., w celu zrekompensowania sobie strat związanych z kolejnym obniżeniem stóp procentowych. Podwyższyły także wysokość wkładu własnego do 20 proc. wymaganego przy wnioskowaniu o kredyt mieszkaniowy (nadal banki finansują transakcje z wkładem własnym na poziomie 10 proc.). Ceny nieruchomości nadal rosną, jednak ten trend zaczyna hamować. Coraz trudniej jest otrzymać kredyt za zakup wymarzonego M., z drugiej strony warto postarać się o środki, bo jak zaznacza ekspert Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF), niskie oprocentowanie będzie sprzyjać bezproblemowej spłacie.

Wzrost liczby ofert na rynku mieszkaniowym = większy wybór dla osób szukających własnego lokum?

Liczba ofert na rynku mieszkaniowym cały czas rośnie. Jednak najbardziej znaczący wzrost dało się zaobserwować w maju, kiedy to liczba ogłoszeń była aż o 20 proc. wyższa niż przed rokiem. Według Raportu Expandera i Rentier.io w lutym, przed epidemią mieszkań wystawionych do internetowej sprzedaży było 42 265, natomiast w maju ta liczba wrosła do 48 540[3]. Z czego to wynika? Powodów jest kilka. Częściowo wynika to z faktu, że decyzje o sprzedaży mieszkań, które jeszcze w kwietniu zostały wstrzymane, skumulowały się w maju – wnioski, które zostały złożone w poprzednich miesiącach, zaakceptowano dopiero po pewnym czasie. Szacuje się, że w najbliższym czasie liczba mieszkań wystawionych do sprzedaży będzie jeszcze wyższa. Tuż przed pandemią wiele osób zdecydowało się na zakup mieszkania w celu wyremontowania go i sprzedania po wyższej cenie. Niestety, im dłużej trwa kryzys związany z pandemią Covid-19, coraz mniej osób decyduje się na zakup albo wynajęcie mieszkania, co jest zupełnie zrozumiałe. Niepewność przyszłości finansowej wymusza na konsumentach wyznaczenie sobie innych priorytetów.

Osoby, które do tej pory wynajmowały innym swoje mieszkania, nie znajdują obecnie nowych najemców, przez co chcą pozbyć się niepotrzebnie generującego kosztów lokum. Jeżeli chodzi o rynek pierwotny – II kwartał jako pierwszy okres w tym roku w całości upłynął w obliczu COVID-19. W związku z tym, wiele osób spodziewało się pojawienia się okazyjnych ofert na rynku. Pod względem cenowym najbardziej wyhamował warszawski rynek deweloperski, który w poprzednim kwartale znajdował się w czołówce, jeżeli chodzi o wzrosty cen nieruchomości w największych miastach.

Co powinno ucieszyć deweloperów i wszystkie te osoby, które planują sprzedać swoją nieruchomość, po najbardziej kryzysowym okresie, to fakt, że obecnie popyt na nowe lokum wzrasta. Według „Barometru” Metrohouse oraz Gold Finance[4], najlepiej obrazuje to Indeks Popytu określany poprzez aktywność konsumentów zgłaszających zainteresowanie zakupem mieszkania. Na początku roku znajdował się na rekordowym poziomie 144 pkt. Z kolei w marcu zaliczył kolejny rekord – osiągnął jeden z najniższych wyników miesięcznych na przestrzeni ostatnich kilku lat i zatrzymał się na poziomie 77 pkt. W kwietniu spadł do nienotowanego wyniku 26 pkt. Jednak w ostatnim miesiącu II kwartału wspomniany wskaźnik kształtował się na zbliżonym poziomie do analogicznego okresu 2019 r. i wynosił już 97 pkt. Zaobserwowany wzrost jest wynikiem m.in. stopniowego odmrażania gospodarki.

Mniejsza dostępność kredytów

W I kwartale eksperci finansowi ZFPF pośredniczyli w udzieleniu kredytów mieszkaniowych o wartości 8,2 mld zł, co stanowi wzrost aż o 28 proc. w stosunku do analogicznego okresu z zeszłego roku. Był to w większości okres przed pandemią, dzięki czemu dostępność do kredytów hipotecznych nie była jeszcze ograniczona. W tamtym czasie możliwe było uzyskanie finansowania jedynie (w porównaniu do obecnej sytuacji) z 10 proc. wkładem własnym. Jednak już wtedy podkreślano, że sytuacja ulegnie pogorszeniu. W II kwartale firmy zrzeszone w ZFPF udzieliły kredytów o wartości 7,2 mld zł, co stanowi spadek o 12 proc. w stosunku do poprzedniego kwartału. Jak zaznacza Ewa Kozłowska, ekspert ZFPF, Gold Finance, teraz przyszli kredytobiorcy są w gorszej sytuacji:

Najpierw banki „ograniczyły” akcję kredytową poprzez podwyższanie marż, a także odeszły od ofert promocyjnych. W tej chwili bardzo trudno jest znaleźć oferty marży kredytowej poniżej 1,9 proc. Przewiduje się, że obecna tendencja utrzyma się z nami jeszcze przez długi czas i oferty kredytów hipotecznych z niskimi marżami szybko do nas nie powrócą. Następnym krokiem było wprowadzenie wyższego wkładu własnego. Minimalny wkład własny, na który musi być obecnie gotowy kredytobiorca wynosi często 20 proc., chociaż nadal istnieją oferty z 10 i 15 proc. wkładem własnym. Banki dokonały również zmiany polityki kredytowej, polegającej m.in., na wykluczeniu dochodów z działalności gospodarczej przyszłego kredytobiorcy (udzielanie kredytów zostało dla nich całkowicie wstrzymane lub mocno ograniczone – w zależności od przypadku) i stworzenie „listy” branż podwyższonego ryzyka, które miały największe prawdopodobieństwo ucierpienia na sytuacji związanej z Covid-19. Ostrożność banków bardzo często przyczynia się do przyznania decyzji odmownej klientowi, którego źródło dochodu jest niepewne. Co to znaczy? Jeżeli pracujemy w jednej z branż tak zwanych „zagrożonych”, szanse na przyznanie nam kredytu są praktycznie nikłe.

Ciężko jest przewidzieć, jak długo będzie utrzymywała się taka sytuacja i kiedy banki złagodzą swoją politykę kredytową. Ale są też i dobre informacje. Średnie oprocentowanie kredytów hipotecznych dla wnioskodawców z 25 proc. wkładem własnym wynosi już tylko 2,63 proc. Najniższe obecnie to 2,02 proc. – Widzimy tu znaczny spadek, który był spowodowany sytuacją epidemiologiczną naszego kraju, która miała wpływ na ekonomię. Zastosowane zmiany miały na celu ograniczenie ryzyka korekty cen na rynku nieruchomości, a także stworzenie kredytodawcom odpowiedniego zabezpieczenia – dodaje Ewa Kozłowska, ekspert ZFPF, Gold Finance.

Kolejne obniżki stóp procentowych

W związku z pandemią Covid-19 Rada Polityki Pieniężnej już w I kwartale obniżyła stopy procentowe. Stopa referencyjna zatrzymała się na poziomie 0,5 proc., czyli o 1 pkt. proc. niżej niż miało to miejsce w ciągu ostatnich 5 lat. To działanie miało na celu poprawę i stabilizację sytuacji finansowej Polaków i stanowiło element „pakietu ratunkowego” w kryzysowej sytuacji. W II kwartale nastąpiła trzecia z kolei obniżka stóp procentowych do poziomu 0,1 pp., w celu dalszego ożywiania gospodarki.  Zdecydowana większość kredytów hipotecznych to kredyty oparte na oprocentowaniu zmiennym i ta obniżka powoduje spadek wysokości rat kredytowych, co jest zdecydowanie dobrą informacją dla konsumentów. Obniżka stawki WIBOR[5] do poziomu ok. 0,26 pp. powoduje zmniejszenie się raty kredytowej o ok. 15-20 proc. w stosunku do stóp procentowych sprzed wybuchu pandemii. Z uwagi na powyższe fakty, osoby zainteresowane zaciągnięciem kredytu hipotecznego powinny rozważyć kredyt z oprocentowaniem stałym. Trzeba być świadomym tego, że w najbliższym czasie sytuacja na rynku będzie się rozwijać w sposób dynamiczny, a kredyt hipoteczny stanowi zobowiązanie z reguły na kilkadziesiąt lat. Oznacza to, że jeżeli zdecydujemy się na kredyt ze zmiennym oprocentowaniem, to jego wartość na przestrzeni tych kilkudziesięciu lat może zwiększyć się na tyle, że koszt kredytu może urosnąć do niespłacalnego dla nas poziomu.

Ceny nadal rosną

Jeżeli chodzi o ceny nieruchomości, prognozuje się, że znaczące zmiany pokaże dopiero kolejny kwartał. Jak wynika z danych Metrohouse i Gold Finance, na rynku pierwotnym, ceny wzrosły we wszystkich 6 monitorowanych miastach[6]. Najwyższe wzrosty zaobserwowano w Gdańsku i Łodzi. Jeżeli chodzi o rynek wtórny, ceny nieruchomości plasują się na podobnym poziomie. Na tle całej analizowanej szóstki, wybija się Kraków, gdzie klienci decydowali się na zakup drogich mieszkań.

– Jak pokazuje Indeks Cen Mieszkań[7] zwiększa się różnica pomiędzy wartością realną – skorygowaną przez wskaźnik inflacji, a nominalną, co ma związek z postępującą inflacją. Ceny cały czas rosną, jednak ta tendencja słabnie. W największych miastach nie widać jeszcze znaczących obniżek cen, ale niemal wszędzie trend wzrostowy został zahamowany. Dla osób, które zdecydują się na zakup mieszkania pozytywnym aspektem jest fakt, że zdecydowanie zwiększyła się otwartość sprzedających na negocjacje. Zwykle sprzedający startują z wysoką ceną, ale przedłużający się proces sprzedaży wpłynął na to, że już na etapie ekspozycji nieruchomości, sprzedawcy chętnie obniżają ceny, a szczególnie, jeżeli pojawia się osoba poważnie zainteresowana zakupem – tłumaczy Ewa Kozłowska, ekspert ZFPF, Gold Finance.

Osłabiony popyt, w tym także ten dotyczący zakupów inwestycyjnych, ograniczenia sanitarne, niepewność przyszłości oraz ciągłe zaostrzanie polityki kredytowej przez banki, w pewnym momencie mogą jednak przyczynić się do korekt na rynku. Cały czas obserwowana jest sytuacja związana z poziomem bezrobocia. Prognozy zaprezentowane na Europejskim Kongresie Finansowym mówią o recesji naszego kraju – PKB w tym roku skurczy się o 4,3 proc., a bezrobocie wzrośnie z 3,3 do 7,5 proc. Jeżeli będzie nadal utrzymywało się na wysokim poziomie, to jak najbardziej stanie się jednym z czynników kształtujących ceny na rynku nieruchomości – przyczyni się prawdopodobnie do ich spadku.

[1] 26 pkt. Podstawą do opracowania Indeksu Popytu jest zarejestrowana przez Agentów Metrohouse aktywność klientów zgłaszających zainteresowanie zakupem mieszkania. Indeks Popytu obrazuje reakcję potencjalnych kupujących nieruchomości na decyzje gospodarcze i sytuację w sektorze finansowym.

[2] Barometr Metrohouse i Gold Finance, Najnowsze dane z rynku mieszkaniowego i kredytów hipotecznych. Wydanie 5, II kw. 2020.

[3] Wartości po usunięciu duplikatów, czyli wielu ogłoszeń dotyczących tego samego mieszkania.

[4] Barometr Metrohouse i Gold Finance, Najnowsze dane z rynku mieszkaniowego i kredytów hipotecznych. Wydanie 5, II kw. 2020.

[5] Referencyjna wysokość oprocentowania pożyczek na polskim rynku międzybankowym. Stopa procentowa, po jakiej banki udzielają pożyczek innym bankom.

[6] Wrocław, Kraków, Warszawa, Poznań, Gdańsk, Łódź.

[7] Dane: Barometr Metrohouse i Gold Finance. Indeks cen mieszkań jest skonstruowany na podstawie koszyka średnich cen transakcyjnych dla sześciu największych miast w Polsce. Za każdym razem analizie poddawane są typowe transakcje dla rynku mieszkaniowego, z pominięciem transakcji znacznie wykraczających poza typowe parametry dotyczące standardu, ceny
i powierzchni mieszkania.

Autor: Związek Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF).

Wilanów Park – coraz bliżej budowy wielofunkcyjnej przestrzeni w Warszawie

2 (1)Uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego pozwala na uszczegółowienie wizji planowanej inwestycji Wilanów Park. Mieszkańcy Wilanowa będą mieli kolejną okazję, aby wypowiedzieć się na temat nowego, ponad 2-hektarowego terenu zieleni – będącego integralną częścią inwestycji. Pod koniec września firma Ceetrus rozpocznie cykl spotkań pt. Rozmowy Sąsiedzkie, a następnie ogłosi konkurs na zaprojektowanie parku i otoczenia inwestycji, który będzie organizowany wspólnie ze Stowarzyszeniem Architektów Polskich SARP.

Projekt realizowany przez Ceetrus będzie zlokalizowany u zbiegu ulic Przyczółkowej, Uprawnej, al. Rzeczpospolitej i Karuzela. W ramach inwestycji Wilanów Park – oprócz ponad 2-hektarowego parku o charakterze miejskim – powstanie otwarta także w niedzielę oranżeria, przestrzenie usługowo-handlowe, kino, hotel, biura oraz przestrzenie coworkingowe. Głosy i propozycje dotyczące parku, zebrane w trakcie Rozmów Sąsiedzkich, będą jedną z podstaw do stworzenia wytycznych dla architektów i projektantów.

„Jeden z kluczowych etapów inwestycji Wilanów Park, czyli partycypacyjne projektowanie z udziałem mieszkańców, jest tuż przed nami. Bardzo się cieszymy i doceniamy, że mimo utrudnionej przez pandemię koronawirusa sytuacji, zarówno na poziomie Dzielnicy Wilanów, jak i Rady m.st. Warszawy, najważniejsze procesy zakończyły się pomyślnie” – mówi Maciej Wydrzyński, Szef Projektu.

„Teren planowanej inwestycji Wilanów Park zajmuje przestrzeń przeszło 7 ha, z czego ponad 2 ha stanowić będzie park. Mieszkańcy Wilanowa wkrótce będą mogli zgłaszać swoje pomysły i propozycje względem terenów zieleni, a także oranżerii – tak, aby Wilanów Park stał się integralną częścią dzielnicy, łącząc ze sobą funkcje kulturalne, społeczne, gastronomiczne czy handlowe” – dodaje Maciej Wydrzyński.

Wilanów Park jest z założenia inwestycją mixed-use – czyli przestrzenią nowej generacji, łączącą różne funkcje, w tym między innymi tereny zieleni z funkcjami rozrywki, gastronomii i handlu. Ideą projektu Wilanów Park jest stworzenie miejsca wpisującego się w lokalne potrzeby, aby zapewnić mieszkańcom Wilanowa i okolic wielofunkcyjną przestrzeń. Oprócz oranżerii z restauracjami, kina, powierzchni biurowych oraz usługowych, w Wilanów Park będą również obecne inicjatywy sąsiedzkie czy też dedykowane seniorom. W ramach ekologicznego wymiaru projektu, inwestycja zakłada zrównoważone rozwiązania, mające wpływ na redukcję emisji dwutlenku węgla, lokalną retencję wód opadowych, czy troskę o bioróżnorodność. W projekcie przewidziano rozwiązania promujące zrównoważoną mobilność, m. in. stację rowerów miejskich czy cargo-bike.

Nad szczegółowym projektem Wilanów Park pracują specjaliści z BEG Ingenierie Polska oraz MTDI Group, aby nadać wizji inwestycji  finalny kształt.

Źródło: Ceetrus.

Rynek pracownika czy rynek pracodawcy? Nowe różnice na rynku pracy

Magdalena Zagrodnik - HR Business Partner w Walter Herz

W związku z pandemią dużo zaczęło się mówić, że to koniec rynku pracownika. Niektórzy pracodawcy odczuli ulgę i celowo przekazywali takie informacje, żeby „zmotywować” pracowników do działania. Pojawiło się wiele publikacji o rynku pracodawcy, a jednocześnie mogliśmy obserwować przekazy o nowych zwolnieniach, co podsycało strach i budziło obawy wśród ludzi. Zagłębiając się jednak w ten temat, okazuje się, że to kwestia znacznie bardziej złożona. Nie można jednoznacznie twierdzić, że nadszedł czas sprzyjający wyłącznie pracodawcom. Pojawia się dużo nowych pytań i niewiadomych.

Czarne i białe

Przyglądając się uważnie kryzysowi i związanym z nim zwolnieniom można wskazać wiele argumentów przemawiających za tym, że trudno ogólnie myśleć o rynku pracy, jak o rynku pracodawcy. W kryzysie szczególnie wyraźnie ujawniły się mocne i słabe strony pracowników oraz różnice pomiędzy pracownikami najlepszymi i ocenianymi jako przeciętni. Nie każdy pracownik w kryzysie jest zagrożony. Najlepsi ludzie zostali w firmach i nadal walczą o siebie i pracodawcę. Dzięki ich ciężkiej pracy firmy wychodzą z kryzysu, a ich pewność siebie i pozycja umacnia się. Czy w takim razie ta grupa ludzi nadal należy do rynku pracownika? Z pewnością po kryzysie będą mogli negocjować nowe warunki pracy z pracodawcami, jeśli kondycja firmy będzie dobra. Na rynku pracy są widoczne awanse, więc pod tym względem nic się nie zmieniło. Najlepsze osoby pomimo kryzysu są stale doceniane.

COVID spowodował, że wiele osób straciło jednak pracę, ale też często był jedynie pretekstem do zwolnienia mniej rokujących pracowników. Firmy zwolniły pracowników, którzy np. od dawna nie realizowali celów biznesowych, ale byli nadal w organizacji ze względu na chęć utrzymania dobrej atmosfery w zespole. Czy pracownicy z oceną poniżej przeciętnej, którzy znów trafili na rynek pracy, wskoczyli na rynek pracodawcy?

Wyniki pracuj.pl pokazują, że wiele zwolnionych osób jest skłonnych przebranżowić się lub przyjąć pracę poniżej kwalifikacji, a nawet obniżyć swoje oczekiwania finansowe, by zdobyć zatrudnienie. Możemy tu mówić o jeszcze większej dysproporcji, jaka ujawnia się pomiędzy najlepszymi fachowcami i osobami ze znacznie niższymi kompetencjami i możliwościami.

Trzecia grupa to taka, gdzie na rynek pracy trafiły całe działy w tym świetni eksperci ponieważ kryzys spowodował, że przedsiębiorstwa zamykały oddziały bądź likwidowały całe działy.

Rodzi się pytanie, w jaki sposób zweryfikować kandydatów do pracy, którzy wrócili na rynek pracy? Którą grupę reprezentują?

Przede wszystkim należy jeszcze mocniej postawić na profesjonalny, wieloetapowy proces rekrutacyjny, podczas którego rekruterzy będą bardzo mocno weryfikować potencjał pracowników. Sprawdzać referencje i powody rozstania z poprzednim pracodawcą, robić Assessment Center i zadania, podczas których będą mogli ocenić kompetencje w praktyce, ale również weryfikować kandydatów pod kątem dopasowania do organizacji. To, że ktoś nie sprawdził się w innej firmie nie oznacza przecież, że w nowej organizacji będzie podobnie.  Od rekrutacji zależy bardzo wiele, jeżeli błędy zostaną popełnione już na stracie potem trudno je będzie naprawić.

Uwypuklone dysproporcje pocovidowe  

Kolejna, jaskrawa dysproporcja, jaką możemy dostrzec w obecnej sytuacji dotyczy płci, ale i osób z dziećmi, czy bezdzietnych. Podczas lockdown-u to jednak kobiety w większości pracowały w domu, jednocześnie opiekując się dziećmi. Ich produktywność zawodowa była więc mniejsza w porównaniu z mężczyznami, którzy w tym czasie mogli pracować dłużej i cały swój czas poświęcać firmie. Niezależnie od kompetencji zawodowych obu stron, mężczyźni mogli być oceniani wyżej ze względu na lepsze efekty pracy. Kobiety, które dzieliły swój czas na opiekę nad dziećmi i pracę mogą teraz na tym samym stanowisku zarabiać znacznie mniej niż mężczyźni. Powstaje więc pytanie, czy jest to sprawiedliwe?

Z perspektywy praw człowieka i kobiet, nie do końca. Natomiast z drugiej strony nie ma powodu, aby pracodawca miał za to w pełni odpowiadać. Pracodawca nie może przecież wnikać w życie prywatne pracownika, bo to dane wrażliwe. Przełożony może jedynie oceniać kompetencje i efekty wykonywanej pracy. Porównując więc kilka osób na tym samym stanowisku, nie wchodząc w życie prywatne tych osób, ma prawo oceniać tych pracowników w różny sposób, proporcjonalny do ich wkładu pracy, liczby przepracowanych godzin oraz efektów i wyróżnić najlepszych w jego ocenie.

Wyjątkowość tej sytuacji sprawia, że opinie są niejednoznaczne. Nie wiadomo, czy Państwo powinno pomóc, czy pracodawca powinien przyjąć inne zasady na czas pandemii, czy np. pracownicy powinni przeorganizować swój czas pracy dzieląc go efektywniej na dom i prywatne obowiązki.

W atmosferze COVID-u jeszcze większego znaczenia nabrały również kwestie dotyczące umów. W ostatnim czasie częściej traciły pracę osoby zatrudnione na czas określony czy będące na umowach cywilno-prawnych. Dlatego teraz umowa o pracę będzie jeszcze bardziej pożądana przez pracowników, bo daje większe poczucie bezpieczeństwa.

Wirus dokonał wyraźnego podziału także, jeśli chodzi o rynek pracy w poszczególnych branżach. Możemy obserwować dziś branże, które mają się świetnie, gdzie jest jeszcze większe zapotrzebowanie na pracowników. To m.in. sektor IT i szeroko rozumianych nowoczesnych technologii, a także branża logistyczna, magazynowa i budowlana, czy segment związany z energią odnawialną. Widoczne jest również większe zapotrzebowanie na specjalistów świadczących usługi doradcze dotyczące usprawniania procesów. Firmy potrzebują bowiem analiz, by móc zoptymalizować i przystosować sposób działania do nowych warunków.

Przez COVID najbardziej ucierpiały z kolei firmy związane z różnego rodzaju usługami, czy branża produkcyjna, gdzie wdrażana jest automatyzacja i robotyzacja. Pracę straciło również wielu handlowców, działy rekrutacyjne i HR, czy szeroko rozumiany marketing.

Niepewność po obu stronach  

Według badań pracuj.pl około 77 proc. pracowników nadal chętnie zmieniłoby firmę, gdyby otrzymało lepszą ofertę finansową, a 44-60 proc. osób obawia się obniżki warunków bądź utraty obecnej pracy. Z jednej strony widoczny jest więc duży niepokój pracowników, a z drugiej przesłanki do tego, że pracodawcy mogą mieć podstawy do obaw i poczucie braku stabilizacji przy tak dużej ilości pracowników, którzy pójdą za lepiej płatną pracą. Jak zatem połączyć interesy obu stron? Budować bezpieczne środowisko pracy i poczucie przynależności zespołu do marki? Czy sposobem na zwiększenie motywacji pracownika jest podwyżka?

To z jednej strony najszybsze rozwiązanie i zawsze pożądane przez pracowników, ale nie do końca skuteczne, a na pewno nie w dłużej perspektywie. Obecnie również w wielu przypadkach niemożliwe ze względu na duże spowolnienie gospodarki przy jednoczesnych wyższych kosztach utrzymania przedsiębiorstw. Wiele firm po prostu nie stać na podwyżki. Proces natomiast jest bardzo złożony. Przedsiębiorcy powinni postawić na świadome zarządzanie swoją organizacją, usprawnianie procesów, edukację kadry managerskiej, a także opartą na analizie rekrutację pracowników. Tak by do firmy nie trafiały osoby przypadkowe, ale takie które będą świetnie pasowały i współpracowały z resztą zespołu.

Dopasowanie do organizacji będzie bardzo mocno wpływało na motywację i chęć rozwoju w konkretnej firmie. Dbanie o zespół, szacunek do ludzi, wywiązywanie się z obietnic, ale przede wszystkim szczere i dojrzałe rozmowy oraz włączanie pracowników do podejmowania firmowych decyzji czy realizacji wspólnych projektów da im poczucie sprawczości, a co za tym idzie będzie motywowało do pracy w takim zespole.

Pracownicy natomiast, zamiast od razu uciekać do innej firmy w momencie napotkanej trudności czy niezadowolenia z roli bądź wynagrodzenia,  powinni zaufać obecnemu pracodawcy i dać szansę obu stronom na przeanalizowanie swojej pracy i obecnej pozycji oraz znaleźć wspólne rozwiązania, które będą satysfakcjonujące dla obu stron. Bo często nie dostrzegamy możliwości, jakie mamy w obecnej organizacji.

W kryzysie każdy potrzebuje wsparcia, docenienia, czy pochwały. Ta zasada dotyczy również managerów. Pracownicy chcą być docenieni, oczekują szacunku, ale czy pamiętają o tym, by doceniać swoich szefów? Czy potrafią podziękować za poświęcenie i wsparcie?

To nasz wspólny czas

To jest czas, żeby obie strony myślały podobnymi kategoriami. Obie strony pomyślały o drugim człowieku, szanowały się wzajemnie, rozumiały i doceniały swoją, ciężką pracę. To właśnie teraz, zarówno pracodawcy, jak i pracownicy powinni wyciągnąć ręce na pokład i pokazać, że stanowią jedną drużynę. Tylko wspólnie można stworzyć najlepsze inicjatywy, wielkie projekty i odbudować gospodarkę tak, aby nam wszystkim lepiej się żyło, pracowało z uśmiechem i w spełnieniu zawodowym.

Magdalena Zagrodnik jest odpowiedzialna za rekrutacje, zarządzanie zasobami ludzkimi, Employer Branding i szeroko rozumiane działania marketingowe w firmie doradczej Walter Herz. Wspiera biznes łącząc cele firmy z relacjami międzyludzkimi.

Autor: Magdalena Zagrodnik, Business Partner w Walter Herz.

Firma Corees Polska z nowym oddziałem we Wrocławiu

adeolu-eletu-38649-unsplash
Oddziałem wrocławskim kieruje Dominika Nowakowska, która jest doświadczonym menagerem nieruchomości z doskonałymi umiejętnościami zawodowymi w zarządzaniu dużymi międzynarodowymi i lokalnymi projektami inwestycyjnymi.

Dominika Nowakowska doświadczenie zdobywała pracując wcześniej na stanowiskach kierowniczych m.in. w takich firmach jak MVGM, JLL i Hochtief. Posiada tytuł MBA uzyskany na Central Connecticut State University, USA i Politechnice Wrocławskiej oraz ukończone studia podyplomowe z zarządzania oraz szacowania nieruchomościami na krakowskiej AGH.

Corees Polska to agencja specjalizująca się w obsłudze rynku nieruchomości komercyjnych. W spektrum działania posiada pełen wachlarz rozwiązań w zakresie najmu powierzchni: biurowych, magazynowych, handlowych oraz doradztwo inwestycyjne. Siedziba główna firmy znajduje się w Warszawie, ale realizuje projekty w sposób kompleksowy na terenie całego kraju.

mat.pras.

Firma Torus dalej z Wybrzeżem Gdańsk

default

Firma Torus przedłużyła umowę sponsoringową ze szczypiornistami Wybrzeża Gdańsk na kolejny sezon. Deweloper działający na rynku nieruchomości komercyjnych pozostaje Sponsorem Strategicznym klubu i jednocześnie wyłącznym sponsorem tytularnym I zespołu.

Torus rozpoczął współpracę z Wybrzeżem Gdańsk w 2017 roku, stopniowo ją rozwijając. Od ubiegłego roku jest sponsorem strategicznym i tytularnym.

– Mamy świadomość, że jest to trudny czas dla wielu branż, także dla świata sportu, oraz że partnerstwo i solidarność mają teraz jeszcze większe znaczenie. W ubiegłym roku deklarowaliśmy, że myślimy o długofalowej, strategicznej współpracy z zespołem Wybrzeża Gdańsk i słowa dotrzymujemy. Mimo, że jest to wymagający okres dla nas wszystkich, będziemy dalej wspierać naszą lokalną drużynę – mówi Sławomir Gajewski, prezes spółki Torus.

– Posiadanie sponsora tytularnego, który jest z drużyną na dobre i na złe, który rozumie naszą sytuację i razem z nami buduje Wielkie Wybrzeże – jest bardzo ważną częścią naszej strategii. Dlatego bardzo dziękujemy Torusowi, że dalej będzie wspierać nasz klub. Jest to długofalowa wizja współpracy i rozwoju, wiemy co chcemy wspólnie zbudować. Jestem dumny i szczęśliwy, że mimo ciężkich czasów możemy wzajemnie na siebie liczyć i współpracować – mówi Jacek Pauba, Prezes Zarządu Torus Wybrzeże Gdańsk.

„Siwy” wzmacnia Wybrzeże

Torus Wybrzeże Gdańsk mimo młodej kadry ma spore ambicje. Drużyna chce rozpocząć wreszcie marsz w górę tabeli, wykorzystując w pełni swoje atuty.

– Wierzymy, że ambicje tych młodych chłopaków zaskoczą nie raz i sprawią, że będziemy świadkami wielu emocjonujących meczy. Zespół trenuje obecnie w spokoju. Zawodnicy są objęci rygorem sanitarnym oraz stałym monitoringiem, a czas restrykcji pozwala na spokojne treningi, z dala od fleszu kamer i mediów, co – wierzymy – zaprocentuje już niedługo – mówi Damian Wleklak, menedżer zespołu Wybrzeża Gdańsk.

Do drużyny dołączył niedawno Mateusz Jachlewski, wychowanek Gdańskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego, który przez 17 lat bronił barwy kieleckiego Vive. Popularny ‚Siwy’ był również członkiem srebrnej kadry Bogdana Wenty i filarem reprezentacji Polski. Jego doświadczenie zdobyte na parkietach europejskich (z Vive Kielce sięgnął po tytuł Ligi Mistrzów), ma pomóc młodym zawodnikom Torus Wybrzeża Gdańsk w walce z bardziej doświadczonymi i utytułowanymi zespołami. Dodatkowo do drużyny dołączyli Franco Gavidia z Argentyny oraz Leonardo Comerlatto z Brazylii. Skład uzupełnili młodzi zawodnicy z Polski oraz gdańskich grup młodzieżowych, którzy w ostatnich latach ocierali się o finały mistrzostw Polski w kategoriach juniorów.

Stabilna sytuacja klubu i komfort pracy dla zawodników jest bardzo ważnym elementem w profesjonalnym sporcie. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie zaufanie i opieka naszego sponsora tytularnego – firmy Torus. W imieniu swoim i chłopaków z drużyny mogę zapewnić, że włożymy wszystkie siły w to, aby noszone na naszych koszulkach logo było powodem do dumy dla zarządu firmy, a sukcesy sportowe naszego zespołu były sukcesami firmy Torus – Piotr Papaj, kapitan zespołu.

W nadchodzącym sezonie kibice Torus Wybrzeża Gdańsk będą mogli korzystać z nowego systemu biletowego. Specjalnie przygotowana oferta umożliwi zamówienie karnetu z wszytym kodem w limitowanej koszulce.

mat.pras.

WGN wyłącznym agentem sprzedaży pensjonatu na Mazurach

875-1l
WGN z oddziałek w Giżycku pośredniczy w sprzedaży malowniczego pensjonatu na Mazurach.

Przedmiotem sprzedaży jest nieruchomość, na którą składają się dwa domy wolnostojące znajdujące się w Marcinowej Woli w niewielkiej odległości od jeziora Buwełno.
Istnieje możliwość podziału na dwie niezależne nieruchomości: dom o powierzchni użytkowej 254 metrów kw. oraz dom o powierzchni -190 metrów kw. Łącznie oferują 10 pokoi.
Nieruchomość stanowi enklawę dla osób szukających ciszy i odpoczynku od pracy, idealna do prowadzenia agroturystyki. Na terenie posesji znajduje się przygotowane miejsce do zabaw dla dzieci, grill, altanki, miejsce na ognisko, łódki ,kajaki,rowery, parking. Dwa domy usytuowane na zagospodarowanej, ogrodzonej działce o pow. 3000 metrów kw.

Cena ofertowa nieruchomości wynosi 970 000 złotych.

Portfel biurowy TFI PZU w zarządzaniu Knight Frank

Athina Park
Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych PZU, jedno z największych TFI w Polsce, zajmujące się m.in. inwestycjami na rynku nieruchomości, wybrało nowego zarządcę swoich aktywów biurowych. Od końca sierpnia firma Knight Frank będzie odpowiedzialna za zarządzanie i komercjalizację 9 budynków w Warszawie, Wrocławiu i Gdańsku.

W skład objętych zarządzaniem i komercjalizacją kompleksów biurowych wchodzą Athina Park (4 budynki) w Warszawie, Green Towers (2 budynki) we Wrocławiu i Arkońska Business Park (3 budynki) w Gdańsku. Całkowita powierzchnia budynków to około 70 000 m kw.

„Podpisanie umowy z TFI PZU wzmocni portfolio zarządzanych przez Knight Frank biurowców. Cieszę się, że udało się wynegocjować warunki satysfakcjonujące obie strony i jednocześnie dziękujemy za zaufanie, którym nas obdarzono” – komentuje Monika Dębska-Pastakia, Partner i Prezes w Knight Frank.

„Posiadając stabilny i doświadczony zespół zarządców jestem przekonana, że sprosta wyzwaniu jakim jest opieka nad 9 budynkami. Od zawsze w zarządzaniu stawialiśmy na partnerską komunikację i wzajemną współpracę zarówno z właścicielem, jak i najemcami. Również w tym przypadku powołaliśmy zespoły, ktore będą czuwać nad satysfakcją i komfortem obu stron” – dodała Izabela Miazgowska, Dyrektor Działu Zarządzania Nieruchomościami w Knight Frank.

TFI PZU jest jednym z największych towarzystw funduszy inwestycyjnych w Polsce pod względem wartości zarządzanych aktywów. Firma działa od 1999 roku i jest częścią Grupy PZU.

mat.pras.

Inwestycje komercyjne: Lesznowola, Bytom, Banino, Zabrze i Bydgoszcz…. Higasa wkracza do kolejnych miast

Bytom 1
Mimo trwającej pandemii i spowolnienia niektórych branż, segment nieruchomości handlowych prężnie się rozwija. Kilka dni temu w Kolonii Lesznowola rozpoczęła się budowa sklepu dla sieci Stokrotka, na półmetku są prace budowlane przy parku handlowym w Bytomiu, w ciągu paru najbliższych miesięcy  rozpoczną się inwestycje w województwie pomorskim i mazowieckim. Wszystkie nowe projekty prowadzone są przez Higasa Properties i są odpowiedzią na plany ekspansji czołowych polskich sieci handlowych, jak i nowych graczy na polskim rynku. Spółka dynamicznie rozwija także inne usługi.

Najnowszą inwestycją prowadzoną przez trójmiejską spółkę jest obiekt w Kolonii Lesznowola (woj. mazowieckie). Jedynym najemcą powierzchni 860m2 będzie Stokrotka. U zbiegu ulic Postępu i Słonecznej znajduje się już dyskont Biedronka oraz apteka. W bliskim sąsiedztwie powstaje market Lidl.  – „Niewątpliwym atutem inwestycji jest potencjał nabywczy podwarszawskiej gminy – mieszka w niej około 25 tysięcy osób. Kolonia Lesznowola znajduje się 4 km od Piaseczna, 20 km od Warszawy i około 30  km od Grójca, a sam sklep zbudowany zostanie przy drodze zapewniającej duże natężenie ruchu. Dostępność drogową miejscowości poprawi budowany nieopodal węzeł Centralnego Portu Komunikacyjnego” – wyjaśnia Marcin Rudziński, członek zarządu Higasa Properties i dodaje: – „Sklep, który budowany jest w Lesznowoli to także kolejny projekt w ramach Higasa Club. Cieszy się on dużym zainteresowaniem i planujemy, że do końca września pozyskamy pełne finansowanie indywidualnych inwestorów. Oferujemy 6% zysku w skali roku, a okres finansowania wynosi 12 miesięcy.” Otwarcie zaplanowane jest na I kwartał 2021 roku.

Bardziej zaawansowane prace widać na placu w Bytomiu (woj. śląskie). Przy ul. Felińskiego i Stolarzowickiej powstaje mierzący 1700m2 park handlowy, którego najemcami zostaną sklepy Stokrotka, Pepco i Rossmann. Otwarcie jeszcze w tym roku, w IV kwartale. Partnerem i deweloperem tej inwestycji jest spółka Trust Investment, zaś głównym inwestorem Higasa Properties.

W ciągu najbliższych 2-3 miesięcy rozpocznie się także budowa parku handlowego liczącego ok. 1200m2 w Baninie (woj. pomorskie). – „Rozwijamy się wszechstronnie, skupiając się nie na jednym, ale trzech filarach naszej działalności. W trakcie kilku ostatnich miesięcy poszerzyliśmy sieć partnerów biznesowych, dostosowaliśmy także ofertę do planów ekspansji sieci handlowych, gdyż pandemia nie ma większego wpływu na otwarcia nowych sklepów w Polsce jeśli chodzi o segment małych i średnich obiektów. Nie tylko budujemy, ale też konsultujemy i pośredniczymy w komercjalizacji kolejnych powierzchni, tak jak ma to miejsce w przypadku parku w Bydgoszczy (2000m2), realizowanego przez prywatnego inwestora. Z kolei wspólnie z jedną  z poznańskich spółek rozwijamy projekt w Zabrzu, gdzie jesteśmy konsultantem finansowym i pośrednikiem nieruchomości. Dodatkowo prowadzimy rozmowy w sprawie pośrednictwa wybudowanych nieruchomości w woj. wielkopolskim oraz łódzkim” – mówi Marcin Rudziński.

Trzecim, głównym filarem działalności spółki jest zarządzanie obiektami. W ostatnim czasie zarząd Higasa Properties podpisał kolejne umowy administrowania, dotyczące drogerii Hebe (300m2) w Warszawie oraz lokali w Poznaniu, w których najemcami są Żabka oraz punkty gastronomiczne (350m2). W przygotowaniu są także pakietowe umowy zarządzania 6 kolejnych sklepów sieci Biedronka.

mat.pras.

Grupa Redan: sprzedaż Top Secret wciąż niższa, ale marża idzie do góry

DeathtoStock_Wired4
W sierpniu sprzedaż w sklepach Top Secret w Polsce wyniosła 11 mln zł i była o 12% niższa w porównaniu do roku poprzedniego, przy powierzchni sieci niższej o 9% r/r.
Pomimo wciąż niższych obrotów w ujęciu r./r. zmiana polityki cenowej i handlowej zapewnia stopniowe odbudowywanie osiąganej marży.

Sprzedaż towarów Top Secret w sierpniu 2020 r. wyniosła łącznie ok. 15 mln zł i była niższa o 17% porównując do sierpnia poprzedniego roku. W ujęciu narastającym sprzedaż Top Secret wyniosła ok. 91 mln zł i była niższa o 39% w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. Uwzględniając sieć sklepów Top Secret w Polsce, czyli główny kanał dystrybucji, sprzedaż w sierpniu wyniosła 11 mln zł i była o 12% niższa w porównaniu do roku poprzedniego, przy powierzchni sieci niższej o 9% r./r.

„W czwartym miesiącu po przywróceniu handlu w galeriach handlowych wejścia i poziomy sprzedaży są wciąż niższe r./r. Z drugiej strony kolejny miesiąc z rzędu odnotowujemy poprawę w zakresie realizowanej marży procentowej na sprzedaży w rezultacie zmiany polityki cenowej i handlowej” – powiedział Bogusz Kruszyński, Prezes Zarządu Redan.

mat.pras.

Widzewska Manufaktura w Łodzi trafiła w ręce nowego właściciela – Cavatina Holding

Lodz_WIMA_02_1MB
Doświadczony inwestor i deweloper sfinalizował 31 sierpnia bieżącego roku umowę kupna-sprzedaży dotyczącą nieruchomości o powierzchni ok. 4 ha wraz z historyczną zabudową. Już wkrótce na terenie WI-MA rozpoczną się prace budowlane, które przywrócą blask zabytkowym obiektom, tworząc tutaj niepowtarzalne miejsce do pracy, mieszkania i spędzania wolnego czasu.

Obecnie na terenie pofabrycznego kompleksu Widzewskiej Manufaktury przy al. Piłsudskiego 135 w Łodzi znajdują się cztery obiekty, wszystkie wpisane do ewidencji zabytków jako zespół urbanistyczny pofabrycznej Łodzi. Dzięki planom inwestycyjnym nowego właściciela obszar ten może stać się jednym z najciekawszych przykładów rewitalizacji w Polsce, a nawet w Europie. Nowe funkcje użytkowe pozwolą wprowadzić tutaj nowe życie i przywrócić ten teren lokalnej społeczności jako stylowe i przyjazne miejsce do realizacji zawodowych celów, mieszkania i rekreacji.

– Ogromnie cieszymy się z zakupu tak niezwykłego projektu jakim jest Widzewska Manufaktura w Łodzi. Nabycie nieruchomości z zabytkową architekturą jest nie tylko wielkim wyzwaniem projektowo-budowlanym, ale przede wszystkim zobowiązaniem dewelopera do świadomego i odpowiedzialnego  wypełnienia swojej miastotwórczej roli. – mówi Sebastian Świstak, Dyrektor Komercjalizacji w Cavatina Holding. – W nowej koncepcji tego miejsca powstaną nowoczesne obiekty z prawdziwym historycznym sznytem dzięki pozostawieniu wielu oryginalnych elementów istniejącej architektury. Z pewnością odrestaurowany kompleks oferujący jednocześnie biura, mieszkania na wynajem i lokale handlowo-usługowe, przyciągnie zarówno najemców, jak i mieszkańców Łodzi, co jest niezwykle istotne dla rozwoju miasta i dzielnicy. – dodaje.

– Widzewska Manufaktura to wyjątkowe miejsce o długiej, przeszło 140-letniej historii, z prawdziwym etosem pracy w tle. Przyszłość WI-MA ma dla mnie ogromne znaczenie, dlatego szczególnie uważnie analizowałem plany inwestycyjne nowego nabywcy. Przywrócenie blasku pięknym zabytkowym obiektom przędzalni przy jednoczesnym wprowadzeniu nowego życia i funkcji w tą przestrzeń to najlepsze, co może się temu miejscu przytrafić. – mówi Stanisław Zaręba, wcześniejszy współwłaściciel Widzewskiej Manufaktury.

Sprzedającego w transakcji reprezentowała firma doradcza Deloitte.

– Znalezienie kupca i sprzedaż kompleksu WIMY była jednocześnie ekscytującym i wymagającym zadaniem, biorąc pod uwagę zabytkowy charakter nieruchomości, jak i historyczny kontekst XIX-wiecznej fabryki, będącej swego czasu największą fabryką tekstylną w Polsce. – podsumowuje Dominik Stojek, Partner Associate w dziale Doradztwa Nieruchomościowego Deloitte.

Doprowadzenie do zamknięcia transakcji wymagało dużej kreatywności i współpracy pomiędzy naszym Klientem a Cavatiną, tym bardziej cieszymy się z pomyślnego końca. Transakcja wpisuje się w trend rewitalizacji zaniedbanych obiektów i kwartałów miasta oraz przywracaniu ich z powrotem mieszkańcom. – dodaje.

Koncepcja Cavatina Holding na przywrócenie świetności terenom Widzewskiej Manufaktury obejmuje przebudowę już istniejących obiektów. Tym samym powstanie tutaj wielofunkcyjny kompleks oferujący biura, mieszkania na wynajem, lokale handlowo-usługowe oraz otwarte przestrzenie do odpoczynku i rekreacji, w tym strefę gastronomiczną i kulturalną. Wspólnym miejscem spotkań dla wszystkich użytkowników oraz zielonym sercem tej inwestycji będzie zrewitalizowany przez inwestora 100-letni park z fontanną. Nowoczesne biura klasy A znajdą swoje miejsce w dawnej przędzalni „amerykańskiej” (przerabiano w niej bawełnę z USA), natomiast na cele mieszkaniowe zostaną zaadaptowane obiekty skręcalni oraz przewijalni. Jest to możliwe dzięki specustawie deweloperskiej zaakceptowanej przez Radę Miejską Łodzi, a pozwalającą na zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.

 – Celem zespołu projektowego kompleksu nowej Widzewskiej Manufaktury było stworzenie nowoczesnej, zaawansowanej technologicznie przestrzeni do pracy, mieszkania i rekreacji z pełnym poszanowaniem historycznego dziedzictwa tego miejsca. W projekcie architektonicznym staraliśmy się zachować elementy zabudowy dawnej fabryki, w szczególności ceglane mury ścian zewnętrznych. Projektując wykorzystaliśmy charakterystyczne słupy żeliwne, zarówno w przestrzeniach biurowych, jak i na terenie parku. Estetyka bryły obiektu biurowego w części nadbudowywanej inspirowana była układem nici przędzalnianych. Zgodnie z wytycznymi konserwatorskimi połączyliśmy tkankę historyczną z architekturą współczesną, w oryginalnym układzie urbanistycznym. Odnosząc się do wspomnianego już założenia zieleni parkowej, zostanie ono uzupełnione o nowe nasadzenia drzew, krzewów i kwiatów. Planujemy także re-kompozycję układu ścieżek i małej architektury. Całość obszaru zostanie zrewitalizowana i wyeksponowana. – podkreśla architekt prowadzący, Dominika Grabowska-Ropek, Dział Projektowania Inwestycji, Cavatina Holding.

Prace budowlane na terenie inwestycji ruszą już we wrześniu bieżącego roku.

mat.pras.

Nowi najemcy w Galerii Metropolia w Gdańsku Wrzeszczu

DSC_5214

Galeria Metropolia pomimo sytuacji na świecie nie zatrzymuje zaplanowanych działań i regularnie poszerza swoją ofertę.

Konsekwentnie od zeszłego roku Galerii zaskakuje klientów kolejnymi otwarciami, dzięki którym stała się ona nie tylko punktem handlowym, ale także rozrywkowym, który umożliwia spędzenie w niej czasu nie tylko na zakupach. W pierwszej połowie 2020 roku Galeria przywitała trzech dużych najemców.

Na samym początku roku swoje otwarcie w Galerii Metropolia świętowało Centrum U7 – należąca do popularnej w Trójmieście sieci kręgielni. Kręgielnia znacznie wzmocniła mocno rozwijającą się strefę rozrywkową. Nowy najemca Galerii swoją działalność rozpoczął w styczniu i już od pierwszych dni otwarcia cieszy się ogromny zainteresowaniem. Centrum U7 oprócz kręgielni posiada w swojej ofercie także bilard oraz bar z szeroką ofertą jedzenia oraz napojów. W Centrum U7 istnieje również możliwość organizacji urodzin, wieczorów panieńskich/kawalerskich czy imprez integracyjnych, a także specjalnych imprez dla szkół, firm oraz dla seniorów.

Kolejnym z najemców, który w maju poszerzył ofertę Galerii Metropolia jest bardzo młody, ale za to szybko rozwijający się koncept największych w Polsce salonów rowerowo- motoryzacyjnych BikeMoto Center, stworzony dla wszystkich, których pasją jest aktywność i sporty rowerowe i motocyklowe. Bike Moto Center wyposażony jest w szeroki asortyment rowerów, motocykli, a także akcesoriów i części rowerowych oraz motocyklowych oraz odzieży i obuwia. Dzięki bardzo dużej powierzchni sklepu, klienci przed zakupem mają możliwość przetestowanie sprzętu na miejscu przed zakupem, a w trakcie jego użytkowania mogą skorzystać z firmowego serwisu znajdującego się w lokalu.

W czerwcu natomiast swoje otwarcie miała „świątynia” dla fanów gier komputerowych, czyli Kinguin Esport Lounge. Kinguin Esport Lounge to pierwsze tego typu miejsce w Polsce oferujące wyposażeniem na poziomie najlepszych gaming housów na świecie, przeznaczone dla streamerów, komentatorów i przede wszystkim fanów szeroko pojętego esportu i gier komputerowych. Miejsce wyposażone jest w 74 najwyższej jakości stanowiska komputerowe, konsole PlayStation 4 oraz specjalną strefę dla fanów gier planszowych. Dzięki 155-calowemu screen wallowi oraz ofercie gastronomicznej jest również możliwość spędzenia wolnego czasu z przyjaciółmi na oglądaniu transmisji rozgrywek sportowych oraz największych wydarzeń gamingowych.

To jednak nie koniec nowych otwarć w Galerii Metropolia, już we wrześniu swoje otwarcie będzie miał sklep Sinsay. Marka Sinsay znana głównie z mody dla nastolatek, tym razem zaskoczy swoich klientów poszerzoną ofertą o ubrania, obuwie oraz dodatki dla kobiet i mężczyzn, a także odzież dla dzieci pod szyldem Fox & Bunny. Całość uzupełniają akcesoria i elementy wyposażenia wnętrz z linii Home, która przypieczętowała ich status, jako prężnie działającej marki lifestyle’owej. Będzie to największy sklep Sinsay w Polsce o powierzchni 2000 m2 zaprojektowany i wyposażony według najnowszego konceptu spółki LPP.

Galeria Metropolia zlokalizowana jest w Gdańsku Wrzeszczu przy ul. Kilińskiego 4. Powierzchnia najmu (GLA) 34 400 m2. Obiekt wyróżnia się bardzo szeroką ofertą rozrywkowo-gastronomiczną: Stacja Food Hall, kino Helios, Fitness ToneZone, Laser Star Wars, Planeta RC, Crazy Cart, szkoła tańca Siemanko, sala zabaw Honolulu, Kinguin Esport Lounge, Centrum U7, REBEL. Galeria posiada także bogatą ofertę handlowo – usługową, do głównych najemców należą między innymi Media Expert, Hebe, Monnari, TXM, KiK, Pepco,Top Secret, Sport’s Direct, Świat Zabawek,Bike Moto Center oraz wiele innych.

mat.pras.

Kompleks handlowy Marywilska 44 w Warszawie świętuje 10 lat swojej działalności

_M44_logo
Wyjątkowe okazje cenowe, specjalne menu w strefie gastronomicznej, konkursy i wiele innych atrakcji czeka we wrześniu na odwiedzających Kompleks Handlowy Marywilska 44. Centrum wraz ze swoimi klientami świętuje 10 urodziny.

Klienci  Kompleksu Handlowego Marywilska 44 przywykli do corocznych, hucznych urodzin, których zwieńczeniem był festiwal muzyki disco polo. Nie inaczej miało być w okrągłą, dziesiątą rocznicę powstania centrum.

Niestety sytuacja epidemiologiczna pokrzyżowała nam plany i ze względów bezpieczeństwa musieliśmy odstąpić od organizacji imprezy, która na stałe wpisała się w kalendarz kulturalnych wydarzeń na mapie Warszawy – mówi Małgorzata Konarska, prezes zarządu Marywilska 44. – To nie oznacza jednak, że nie będziemy świętować okrągłej rocznicy.

Z billboardów, które we wrześniu pojawiły się na terenie całej Warszawy, na urodzinowe promocje w Kompleksie Handlowym zaprasza Maciej Smoliński, znany prezenter i wokalista Disco Polo.

Świętować będziemy cały wrzesień – zapowiada prezes Konarska. – Od 10 lat towarzyszymy naszym klientom w ważnych dla nich chwilach – u nas kupują wyprawki dla swoich nowonarodzonych dzieci, kompletują garderobę na wyjątkowe okazje, takie jak chociażby chrzciny, wesela czy komunie, u nas dobierają dodatki i wyposażenie do swoich domów. Jestem więc przekonana, że będą też z nami w tak ważnym dla nas momencie – dodaje pani prezes.

Na klientów w tym miesiącu czekają, więc wyjątkowo atrakcyjne oferty cenowe przygotowane przez właścicieli butików i sklepów mieszczących się na Marywilskiej. Ze zniżką będzie można kupić odzież, obuwie, akcesoria do domu, ale i usługi. Papugarnia Carmen i Sala Zabaw Figlarium przygotowały urodzinową ofertę dla najmłodszych klientów Marywilskiej 44. A w strefie gastronomicznej na odwiedzających czeka urodzinowe menu z daniami z całego świata.

Warto również śledzić profile społecznościowe Kompleksu Handlowego, na których przez cały wrzesień do wygrania będą atrakcyjne nagrody przygotowane przez najemców.

To idealne otwarcie kolejnej dekady naszego centrum – podsumowuje Małgorzata Konarska i zaprasza w imieniu spółki, i przede wszystkim najemców do wspólnego świętowania urodzin.

Imponująca pierwsza połowa roku na rynku powierzchni magazynowo-przemysłowej

Tom Listowski Cresa
Rynek powierzchni magazynowej i przemysłowej w Polsce nadal dynamicznie się rozwija. Według najnowszego raportu „Occupier Insight – I poł. 2020 r.”, opublikowanego przez firmę doradczą Cresa Polska, sektor ten wychodzi z zawirowań obronną ręką i staje się beneficjentem zachodzących zmian, których katalizatorem był wybuch pandemii.

– Pomimo czasowego zamrożenia gospodarki nadal obserwowaliśmy bardzo wysoki poziom aktywności wśród deweloperów i najemców. Na przestrzeni ostatnich sześciu miesięcy w Polsce przybyło ponad 1 milion mkw. powierzchni magazynowej, a łączne zasoby kraju wzrosły do 19,6 mln mkw. W tym czasie najemcy wynajęli ponad 2,4 mln mkw. powierzchni, a jedną z podpisanych umów była rekordowa transakcja – mówi Tom Listowski, Partner, Dyrektor Działu Powierzchni Przemysłowych i Magazynowych na Europę Środkowo-Wschodnią firmy Cresa.

Najwyższy popyt na poziomie 550 000 mkw. zaobserwowano w województwie mazowieckim, gdzie wolumen transakcji stanowił 55% średniej rocznej z lat 2015-2019. Wielkość pojedynczej transakcji wyniosła średnio 6900 mkw. W pierwszej połowie 2020 roku najemcy, głównie z sektora handlowego, wynajęli na krótki okres dodatkowo 250 000 mkw. na potrzeby przechowywania niesprzedanych zapasów sklepowych z powodu zamknięcia centrów i obiektów handlowych.

Rekordową transakcją było podpisanie umowy najmu na 200 400 mkw. przez nieujawnionego najemcę z branży e-commerce w parku Panattoni w Świebodzinie (woj. lubuskie). Za tak wysoką aktywność, w wyniku której średnia wielkość transakcji wzrosła o 800 mkw. rok do roku, odpowiada dynamiczny rozwój firm z branży e-commerce i logistyki, co jest pochodną wzmożonego zainteresowania konsumentów zakupami online.

Na koniec pierwszego półrocza 2020 roku w budowie pozostawało 1,9 mln mkw. powierzchni magazynowo-przemysłowej. Aktywność deweloperska koncentruje się w znacznym stopniu w województwie śląskim (435 000 mkw.) i mazowieckim (417 000 mkw.) – to o 24% więcej niż rok wcześniej. Warto wyróżnić województwo lubuskie, gdzie realizowana powierzchnia jest pięciokrotnie większa niż w 2019 roku.

Absorpcja w okresie od stycznia do czerwca wyniosła łącznie 1 mln mkw., co oznacza spadek o 13% w stosunku do pierwszego półrocza 2019 roku. Istniejące budynki oferują ok. 1,4 mln mkw. wolnej powierzchni. W budynkach będących w budowie udział powierzchni niewynajętej wyniósł 38%.

– Popyt na powierzchnie magazynowe i przemysłowe w Polsce utrzyma się w najbliższych kwartałach na wysokim poziomie. Przewidujemy, że do końca 2020 roku powstanie niemal 3 mln mkw. nowej powierzchni, czyli ponad półtora raza więcej niż wynosi średnia roczna z ostatnich 5 lat. Podaż w 2021 roku może przekroczyć 2 mln mkw. i pod względem wielkości będzie zbliżona do odnotowanej w roku 2017 i 2018 – mówi dr Bolesław Kołodziejczyk, Dyrektor Działu Badań Rynkowych i Doradztwa w Cresa Polska.

Wskaźnik powierzchni niewynajętej na koniec czerwca 2020 roku spadł do poziomu 7%, co jest wartością o 0,6 p.p. wyższą od średniej z poprzednich 4 kwartałów. Ze względu na znaczący efekt bazy, silny popyt i utrzymujący się duży wolumen nowej podaży stopa pustostanów powinna się utrzymać w stabilnym przedziale 6,7%-10%.

Na większości rynków regionalnych bazowe stawki czynszowe nie uległy zmianie. Niewielkie obniżki – o 0,3 EUR za 1 mkw. miesięcznie zanotowano w regionie Poznania.

Źródło: Cresa.

Zmiany w prawie budowlanym – wyższe kary dla inwestorów

Adam Ziębicki
Ustawa z dnia 13 lutego 2020 r. o zmianie ustawy prawo budowlane wprowadza szereg rozwiązań mających na celu ułatwienie i przyśpieszenie procesu inwestycyjno-budowlanego, a ponadto zwiększenie stabilności decyzji podjętych w ramach tego procesu. Zmiany komentuje mec. Adam Ziębicki, prawnik z kancelarii Chałas i Wspólnicy.

Wśród najważniejszych zmian należy wymienić m.in.:
  • nowy podział projektu budowlanego (podział projektu na trzy mniejsze, w przeciwieństwie do obecnego jednego projektu);
  • uproszczone postępowanie legalizacyjne samowoli budowlanych;
  • ograniczenie możliwości stwierdzenia nieważności pozwolenia na budowę lub pozwolenia na użytkowanie (obecnie można żądać tego w każdym czasie, na mocy nowych przepisów jedynie do 5 lat od doręczenia lub ogłoszenia decyzji o pozwoleniu na budowę);
  • utworzenie i doprecyzowanie katalogu obiektów do budowy, w których nie jest wymagane pozwolenie;
  • możliwość udzielenia przez organ administracji architektoniczno-budowlanej zgody na odstępstwo od przepisów techniczno-budowlanych również przed zmianą decyzji pozwolenia na budowę.
Jedną jednak z najważniejszych, które wejdą w życie 19 września 2020 r. jest nowa procedura karania inwestorów za użytkowanie obiektów, bez wymaganej zgody organu nadzoru budowlanego.

W pierwotnym stanie prawnym, wobec inwestora, który przystąpił do użytkowania obiektu budowlanego z naruszeniem przepisów budowlanych, organ mógł nałożyć karę jednokrotnie. Inwestor jednak w dalszym ciągu mógł korzystać z takiego obiektu budowlanego, musiał on tylko zapłacić nałożoną na niego karę

komentuje mec. Adam Ziębicki, prawnik w kancelarii Chałas i Wspólnicy.

Na mocy nowelizacji cała procedura ulegnie zmianie. W przypadku stwierdzenia przez organ nadzoru budowlanego, że obiekt budowlany lub jego część jest użytkowana z naruszeniem:
  • art. 54 ustawy Prawo budowlane, zgodnie z którym użytkowanie obiektu budowlanego może nastąpić po zawiadomieniu organu nadzoru budowalnego o zakończeniu budowy, gdy organ ten w terminie 14 dni nie zgłosi sprzeciwu,
  • art. 55 ustawy Prawo budowlanego, zgodnie z którym przed przystąpieniem do użytkowania obiektu budowlanego należy uzyskać decyzję o pozwoleniu na użytkowanie,w pierwszej kolejności inwestor zostanie pouczony wpisem w protokole kontroli. W przypadku jego nieobecności, inwestor zostanie pouczony na piśmie.
Po upływie 60 dni od wpisu lub doręczenia pouczenia na piśmie, organ nadzoru budowlanego raz jeszcze dokona kontroli obiektu. W przypadku stwierdzenia dalszych naruszeń, organ nadzoru budowlanego wymierzy karę z tytułu nielegalnego użytkowania obiektu budowlanego. Wysokość kary ustalona będzie w oparciu o dziesięciokrotnie podwyższony iloczyn stawki opłaty (5000 zł), współczynnik kategorii obiektu budowlanego i współczynnik wielkości obiektu budowlanego.
Po upływie kolejnych 30 dni od daty doręczenia postanowienia, organ dokona kolejnej kontroli. W przypadku stwierdzenia dalszych naruszeń, organ ponownie wymierzy inwestorowi karę za nielegalne użytkowanie budynku, z tym że stawka opłaty będzie podlegać pięciokrotnemu podwyższeniu (2500 zł). Co istotne, postanowienie o nałożeniu kary wobec inwestora może być wydawane wielokrotnie. Niemniej jednak nie może być ono wydane wcześniej niż po upływie 30 dni od dnia wydania poprzedniego postanowienia.

Znowelizowaną procedurę należy ocenić pozytywnie. Dobrym rozwiązaniem jest w szczególności 60-dniowy termin na usunięcie naruszeń. W mojej ocenie daje to inwestorom czas na dokonanie niezbędnych prac takich jak naprawa usterek czy uporządkowanie miejsca budowy

– dodaje mec. Ziębicki.

Od każdego postanowienia o nałożeniu kary, inwestor będzie mógł złożył zażalenie w terminie 7 dni od daty jego doręczenia. W przypadku nieuiszczenia kary, podlegać będzie ona ściągnięciu w postępowaniu egzekucyjnym w administracji.
mat.pras.

Przedsiębiorcy szukają oszczędności w zarządzaniu nieruchomościami

biznesman
Coraz więcej firm szuka oszczędności w obszarze zarządzania nieruchomością.
Znajduje je w połączeniu wielu serwisów w jedną kompleksową opiekę – modelu zintegrowanym. Kluczem do oszczędności jest zastępowalność, współpraca i koordynacja pracy różnych zespołów przez jedną osobę.

Do wielu przedsiębiorców przemawia zależność: w pakiecie taniej niż osobno. Ile zatem można zaoszczędzić przechodząc z sytemu rozwodnionego na zintegrowany? To oczywiście kwestia bardzo indywidualna. Zdarza się, że firmom udaje się uzyskać oszczędności mieszczące się w przedziale od kilku do kilkunastu procent. Korzyścią finansową może być także utrzymanie stałego kosztu zarządzania nieruchomością pomimo wzrostu płacy minimalnej oraz cen. Spokój właściciela nieruchomości oraz możliwość skupienia się na ważniejszych sprawach jest natomiast wartością niepoliczalną.

Wsparcie techniczne, ochrona i serwis sprzątający – to trzy podstawowe zakresy opieki nad nieruchomością. Zamawiane oddzielnie są często droższe, a na pewno powodują konieczność negocjowania, kontaktu i bieżącej współpracy z trzema odrębnymi firmami. Potrzeba wielu pracowników, co zwiększa koszty, a do tego często wywołuje problem z podziałem pracy i przerzucaniem odpowiedzialności. Mając świadomość mankamentów rozwodnionego modelu zarządzania obiektami, coraz więcej firm decyduje się na inne, bardziej efektywne i bardziej opłacalne rozwiązanie. Wiedząc, że lepiej w pakiecie niż osobno, wybierają zintegrowaną obsługę nieruchomości, przede wszystkim ze względu na jej opłacalność i wygodę we współpracy z dostawcą. – Model zintegrowany pozwala generować oszczędności w dwóch obszarach: operacyjnym i stricte finansowym – wymienia Robert Mazur, dyrektor handlowy Zintegrowanej Obsługi Nieruchomości w spółce Impel Synergies.

Zastępowalność i współpraca

Oszczędności operacyjne wynikają z możliwości wyręczania pracownika przypisanego do jednego serwisu przez osobę z innego zespołu. W sytuacjach awaryjnych to technik lub ochroniarz może wykonać prace porządkowe, gdy na terenie nieruchomości nie ma akurat zespołu sprzątającego, który w modelu zintegrowanym często jest grupą mobilną. Takie grupy pracują zgodnie z ustalonym harmonogramem. Integracja usług pozwala je zastąpić w przypadku zdarzenia losowego. Innym przykładem są obowiązki technika, który pewnych czynności – ze względu na przepisy BHP – nie może wykonywać w pojedynkę. – Asysta drugiego technika jest trudna do zorganizowania i droga, ale w ZON może go zastąpić ochroniarz, wtedy drugi technik przyjeżdżać nie musi, dzięki czemu oszczędzamy. Działa to też w drugą stronę: po odpowiednim szkoleniu technik może zastąpić w dyżurce ochroniarza, gdy ten wychodzi do alarmu – tłumaczy ekspert.

Zastępowalność to jedna korzyść, drugą jest współpraca. W aspekcie współpracy także nietrudno o często występujący przykład – remont. Jeżeli prace są nieco bardziej wymagające, konieczne jest zabezpieczenie terenu, zaangażowanie podwykonawców i dodatkowych grup sprzątających. Aby wjechać na teren nieruchomości, muszą się zapowiedzieć i przejść weryfikację. Do kontroli niezbędna jest współpraca kilku zespołów pracujących na obiekcie. Pracę wszystkich należy zorganizować i skoordynować. – W przypadku zamawiania usług osobno, to zadanie leży po stornie właściciela lub zarządcy nieruchomości. Jeżeli korzystamy z ZON, to zajmuje się tym jedna, specjalnie powołana do tego celu osoba – wyjaśnia Robert Mazur. – Jeśli nieruchomością opiekuje się Menadżer ZON, właściciel obiektu może po prostu ocenić efekt koordynacji różnych zadań, a nie martwić się sposobem jej przeprowadzenia – dodaje.

Trzecią korzyścią jest lepsze zapewnianie bezpieczeństwa funkcjonowania obiektu i jego użytkowników, co ma kluczowe znaczenie w obliczu sytuacji nieprzewidzianych (np. pandemii). Współpraca służb umożliwia dokładniejsze sprzątanie, dodatkowe odkażanie, skrupulatniejszą weryfikację gości, częstsze przeglądy i dezynfekcje instalacji itp. W ZON wchodzą bowiem, oprócz podstawowych, dodatkowe usługi specjalistyczne, które można włączać w zależności od potrzeb.

Korzystniej w zestawie

Opieka Menedżera ZON niesie ze sobą wymierną korzyść w drugim obszarze – oszczędności stricte finansowych. Mając go na obiekcie, zbędnym staje się zatrudnianie kilku managerów do poszczególnych serwisów. To samo dotyczy oszczędności na etatach ochroniarzy, techników i osób sprzątających. Model rozproszony potrzebuje ich więcej, natomiast zintegrowany – mniej. Podobny efekt uzyskuje się, gdy zespół zajmujący się sprzątaniem, serwisem technicznym, utrzymaniem terenów zielonych, a nawet ochroną jest grupą nie stałą, a mobilną. – Usługi świadczone przez grupy mobilne są tańsze, ponieważ jedna ekipa może obsługiwać kilka obiektów – zapewnia Robert Mazur. – Grupa mobilna ma jednak sens tylko wtedy, gdy pod jej nieobecność można ją zastąpić w nagłych przypadkach. I to jest właśnie kwintesencja zintegrowanej obsługi nieruchomości – podsumowuje.

Źródło: Impel.

KROSS stawia na rotacyjny model pracy dzięki nowej usłudze Business Link

Business Link_2

Jeszcze większa elastyczność i możliwość rotacyjnego korzystania z powierzchni biurowej to tylko niektóre zalety nowej usługi, jaką Business Link wprowadził do swojej oferty. Z rozwiązania postanowiła skorzystać firma KROSS – lider rynku rowerowego w Polsce, działający na nim od blisko 30 lat – która z początkiem sierpnia br. przeniosła część swoich zespołów do biur flex w Business Link Astoria w Warszawie. Dzięki zawartej umowie KROSS zyskał nowoczesną przestrzeń, która w pełni odpowiada bieżącym potrzebom firmy, a jednocześnie pozwala na optymalizację pracy projektowej.

Business Link zapewni firmie KROSS nowoczesną przestrzeń, z której spółka będzie korzystała w rotacyjnym modelu dostępu do miejsc pracy – łącząc pracę zdalną z możliwością pracy z biura. Nowa formuła pozwoli nie tylko maksymalnie wykorzystać dostępne zasoby powierzchni biurowej, ale stanowi też realną oszczędność – niezależnie od mniejszej ilości fizycznych biurek, wciąż ta sama liczba zatrudnionych osób będzie mogła skorzystać z dostępu do miejsca pracy w nowej, elastycznej odsłonie. Oprócz przestrzeni biurowej, pracownicy marketingu, sprzedaży zagranicznej, e-commerce czy satysfakcji klienta polskiej marki rowerowej, będą mogli również skorzystać z pozostałych, ogólnodostępnych udogodnień dostępnych w Business Link Astoria, w tym przestrzeni wspólnych czy kompleksowo wyposażonej kuchni. Dzięki temu firma istotnie ograniczy koszty administracyjne związane z obsługą użytkowanej dotąd powierzchni biurowej, a jednocześnie zyska komfort i kompleksowy serwis w duchu maksymalnego wsparcia klienta przez Business Link.

Ostatnie miesiące pokazały, że sytuacja na rynku elastycznych powierzchni biurowych zmierza w kierunku stabilizacji. Wielu naszych klientów przedłuża umowy, ale zyskujemy także nowych najemców. Ogromny udział w utrzymaniu i rozbudowie portfolio ma elastyczność naszej oferty, w tym niezwykle popularnym w ostatnim czasie model rotate. To właśnie ten aspekt okazał się efektywnym rozwiązaniem dla firmy Kross, która zdecydowała się na przeniesienie części zespołów i projektów kreatywnych do naszej warszawskiej lokalizacji Business Link Astoria – zauważa Jakub Bartoszek, Szef Sprzedaży Business Link. – Kluczową przewagą Business Link jest przede wszystkim wysoki standard – zarządzania lokalizacjami, obsługi, użytych materiałów oraz co jest istotne szczególnie dzisiaj – bezpieczeństwa, które zapewniamy naszym klientom. Jesteśmy głęboko przekonani, że wszystkie te aspekty przełożą się na korzystny dla Kross wynik i szczególnie w dobie pandemii będą wspierały naszego nowego klienta w umacnianiu jego pozycji, w tym także w kontekście budowania marki pracodawcy – dodaje.

Elastyczność zarówno trybu, jak i miejsca pracy to aspekty, z którymi firma KROSS mierzyła się już na długo przed pandemią, prowadząc operacje zarówno w Warszawie, jak i w biurze przy fabryce w Przasnyszu. Sytuacja spowodowana koronawirusem istotnie przyspieszyła ten proces i jednocześnie udowodniła, że wdrożone dotąd przez KROSS rozwiązania okazały się skuteczne – zdalny model organizowania spotkań niemal całkowicie zastąpił tradycyjny, a narzędzia wspierające pracę członków zespołów rozproszonych w różnych oddziałach firmy, znacząco poprawiły ich efektywność i mobilność.

 Stała poprawa mobliności oraz elastyczność pracy naszych zespołów projektowych to istotny element naszej filozofii. W KROSS dążymy do optymalizacji procesów. Ważnym elementem tego podejścia jest także kultura współdzielenia, którą propagujemy w naszej firmie. Właśnie dlatego poszukiwaliśmy przestrzeni, która oprócz dogodnej lokalizacji w centrum Warszawy i dobrego skomunikowania z pozostałymi częściami miasta, pozwoli maksymalnie wykorzystać zasoby biurowe. Zależy nam na tym aby nie utrzymywać w gotowości stanowisk pracy, które aktualnie nie są wykorzystywane. Model najmu w formule rotacyjnej, oferowany przez Business Link, idealnie wpisuje się w nasze oczekiwania. – komentuje Mikołaj Szymborski, Dyrektor Marketingu KROSS S.A.   Kierując się tą samą zasadą współdzielenia na początku wakacji stworzyliśmy KROSS Rental. W związku z tym, że firmy coraz częściej odchodzą od drogich inwestycji, jak chociażby flota aut służbowych, a chętniej stawiają na rozwiązania współdzielone, postanowiliśmy zapewnić naszym klientom biznesowym możliwość wynajmu rowerów dla pracowników, fundując im ekologiczny i zdrowy środek dotarcia do pracy – dodaje.

Źródło: KROSS.

CitySpace kontynuuje dynamiczny rozwój w sektorze biurowym

ben-rosett-10614-unsplashCitySpace właśnie otworzył dodatkowe biura w Warszawie i powiększa centra we Wrocławiu i Gdańsku. W planach są otwarcia dwóch kolejnych lokalizacji i wejście na nowy rynek. Szybką ekspansję CitySpace umożliwia przemyślana strategia i dobra koniunktura na rynku. Operator dysponuje obecnie 18 tys. mkw. powierzchni elastycznej w 5 miastach Polski. Rozwój marki wspiera jej właściciel – Echo Investment – dywersyfikując dzięki temu swoje portfolio usług.

CitySpace – jeden z największych operatorów elastycznych powierzchni biurowych w Polsce – nie zwalnia tempa rozwoju. Ekspansji marki w Polsce sprzyja nie tylko dobra strategia, ale także przynależność do grupy Echo Investment. Operator część biur otwiera w budynkach należących do Echo, co przynosi korzyści obu podmiotom. – Biorąc pod uwagę dynamiczny rozwój Echo Investment w sektorze biurowym, posiadanie partnera, który pozwala odpowiadać na potrzeby najemców nie tylko na rynku umów długoterminowych, ale także w segmencie umów krótkoterminowych, jest kluczowe. Dzięki obecności CitySpace w naszym portfolio, oferta Echo Investment może być szyta na miarę, a nasze budynki mogą być dostosowywane do przyszłych potrzeb najemców i wynajmujących – mówi Nicklas Lindberg, prezes Echo Investment.
– W ciągu ostatnich kilku lat polski rynek biurowy przeszedł ogromną transformację, a elastyczne rozwiązania przyciągają coraz bardziej zróżnicowaną grupę klientów. Ostatnie miesiące także wykazały wzrost znaczenia dostawców elastycznych powierzchni biurowych i widzimy, że ten trend się utrzymuje – zauważa.

Mocny rozwój w trzech miastach

Tylko w pierwszym półroczu 2020 roku CitySpace powiększył zarządzaną przez siebie powierzchnię o ponad 3,2 tys. mkw. m.in. o nowe biuro w kompleksie O3 Business Campus w Krakowie (ponad 1,7 tys. mkw.). Dzięki dalszemu rozwojowi w ostatnim czasie w Warszawie powiększyło się biuro w centrum Beethovena, a łączna liczba miejsc stanowisk pracy w tym obiekcie to aktualnie 326. Nowością jest sektor z własną kuchnią – to przestrzeń biurowa stworzona z myślą o jednej firmie (zwykle kuchnie są wspólne). W nowej strefie jest także sala spotkań na wyłączność, która może posłużyć jako gabinet. Do strefy wchodzi się przez niezależne wejście. W centrum Beethovena znajdują się różnorodne przestrzenie do pracy: strefa coworkingowa, biura typu open space, ciche i kameralne prywatne gabinety, a także dedykowane pokoje do spotkań. Takie urozmaicenie to standard we wszystkich centrach CitySpace w Polsce. Typowe udogodnienia to także: pełne umeblowanie i wyposażenie biur oraz przestrzeni wspólnych, recepcja, serwis sprzątający, wsparcie IT oraz menedżerów biura, czy możliwość instalacji firmowych urządzeń w serwerowni.

Dodatkowa przestrzeń we wrocławskim biurowcu Nobilis Business House otworzy się już w październiku. Przybędzie prawie 800 mkw. elastycznej powierzchni biurowej, dzięki czemu łączna wielkość biur przekroczy 2 tys. mkw. Po zmianach do dyspozycji firm będzie ponad 300 stanowisk pracy w biurach typu open space oraz w gabinetach.

Z kolei otwarcie w Gdańsku planowane jest na styczeń 2021. W budynku Tryton Business House operator wprowadza nowości: coworking, kolejną kuchnię i recepcję, która mieścić się będzie na parterze biurowca. W projektowaniu nowej przestrzeni uczestniczyła firma Mikomax, specjalizująca się w tworzeniu biur dopasowanych do potrzeb. Po modernizacji także w Gdańsku wielkość elastycznej powierzchni biurowej przekroczy 2 tys. mkw.

CitySpace na nowym lokalnym rynku

CitySpace dostrzega potencjał rozwoju zwłaszcza na rynkach poza Warszawą. W planach na najbliższe miesiące jest uruchomienie dwóch kolejnych lokalizacji we Wrocławiu i Katowicach. Dodatkowo operator zakłada, że w perspektywie najbliższych dwóch lat wejdzie na nowy rynek regionalny. – Sytuacja na rynku udowadnia nam, że pozycja biur elastycznych jest ugruntowana, a ich rola będzie rosnąć, szczególnie w regionach, dlatego z optymizmem i uważnością przyglądamy się sytuacji, szukając optymalnych projektów do rozwoju naszego konceptu – wyjaśnia Jarosław Bator, dyrektor zarządzający CitySpace.

Wśród zróżnicowanej grupy klientów korzystających z biur CitySpace są takie firmy, jak: Northpass, EPP, Duco, Pro Progressio i Feno. Jak podkreśla operator, coraz więcej firm pyta o biura elastyczne, bo ma świadomość, że dzięki temu ogranicza ryzyko związane z nieproduktywnym wykorzystaniem przestrzeni biurowej. – Klientom trudno określić przyszłe potrzeby przy wynajmowaniu tradycyjnych biur na kilka lat. Firmy się rozbudowują lub kurczą, dlatego przestrzeni jest zawsze albo za mało, albo za dużo. Rozwiązania elastyczne pozwalają dostosowywać liczbę stanowisk pracy do bieżącej sytuacji, a tym samym umożliwiają zapobieganie stratom finansowym i są elementem zarządzania ryzykiem biznesowym – mówi Jarosław Bator. Jak podkreśla, znaczenie przestrzeni elastycznych wzrosło w czasie pandemii, ponieważ wiele firm doceniło model hybrydowy, łączący pracę biurową ze zdalną: – Już w maju część firm zgłaszała chęć powrotu do trybu stacjonarnego lub przejście na tryb mieszany. Głównym powodem były trudności, które wystąpiły podczas przedłużającego się okresu pracy zdalnej, takie jak: brak możliwości wygospodarowania komfortowego miejsca do pracy, budowania więzi pomiędzy pracownikami, czy ograniczony dostęp do nowoczesnych technologii, zaawansowanej infrastruktury i wsparcia IT.

CitySpace zarządza biurami elastycznymi w pięciu miastach Polski: w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku, Katowicach i Krakowie. Prowadzi w tych miastach 10 centrów biurowych, z czego połowę w Warszawie. CitySpace dysponuje na dziś 2,3 tys. miejscami pracy na blisko 18 tys. mkw. powierzchni elastycznej.

Źródło: CitySpace.

Firma budowlana INFINE kończy wielką modernizację centrum Manufaktura w Łodzi

Manufaktura_9

W miniony weekend, 29-30 sierpnia 2020 r. Manufaktura w Łodzi otworzyła swoją nową strefę gastronomiczną pod nazwą Qulinarium, wieńcząc tym samym trwające ponad półtora roku prace remontowe. Największą metamorfozę przeszła wspomniana strefa restauracyjna z zamontowanym w dachu świetlikiem, zmieniającym zupełnie wygląd food courtu oraz części wspólne. Realizację prac renowacyjnych tak prestiżowego miejsca powierzono firmie INFINE, specjalizującej się w przebudowie i modernizacji centrów handlowych, hoteli, biur oraz obiektów zabytkowych.

Przez niespełna półtora roku na terenie łódzkiego centrum handlowego odbywały się prace projektowe, aranżacyjne, konstrukcyjne i instalacyjne. Największe zmiany zaszły w strefie restauracyjnej, która od teraz będzie nosić nazwę Qulinarium. Nowa przestrzeń, utrzymana w stylu industrialnym, jest zarazem bardziej nowoczesna. Zyskała też dużo więcej światła za sprawą dachu szedowego ze świetlikiem. Przykuwający wzrok, nowy sufit nawiązuje do charakterystycznej dla tego miejsca architektury XIX wieku i jest inspirowany tekstyliami. Ważnym elementem projektu było zachowanie dawnej świetności obiektu, dlatego prace prowadzone były pod nadzorem konserwatora zabytków, by nie utracić ani trochę z historycznego wnętrza.

„Manufaktura to kolejny kluczowy projekt w naszym portfolio. Realizując prace na terenie obiektu przykładaliśmy wagę do każdego szczegółu, biorąc pod uwagę zabytkowy charakter miejsca oraz komfort klientów. Stawiamy na najnowsze technologie i historyczny design, aby to miejsce było pełne energii i miało swój niepowtarzalny klimat. Bardzo cenimy sobie miejsca z historią i cieszymy się, że mogliśmy realizować tak wyjątkowy projekt dla łódzkiej Manufaktury” – mówi Grzegorz Brzeziński, Członek Zarządu firmy INFINE.

Modernizacji uległo również wejście główne. Na posadzce pojawił się charakterystyczny motyw odwzorowany z nawierzchni rynku głównego. Z kolei liczne elementy dekoracyjne, nawiązujące do obecnych tu kiedyś fabryk włókienniczych, podkreśliły historyczną atmosferę obiektu. Podczas budowy wykorzystano wiele niestandardowych materiałów, wykonanych na zamówienie klienta, takich jak podwieszane i podświetlane sufity, doskonale wpisujące się w architekturę Manufaktury. Świeży wygląd zyskały również parkiety w pasażach handlowych, które poddano gruntownej renowacji. Dla poprawy komfortu klientów, realizacja objęła też wymianę instalacji elektrycznych, wodno-kanalizacyjnych, wentylacyjnych i klimatyzacyjnych. Wymieniono oświetlenie wraz z systemem sterowania, co umożliwia organizację scen eventowych, czyli sekwencji dekoracji światłem.

Modernizacja łódzkiej Manufaktury rozpoczęła się w kwietniu 2019 roku. Mimo, że projekt przebudowy obejmował zmiany w całej galerii, prace renowacyjne nie zakłócały funkcjonowania obiektu. Większość z nich realizowana była w nocy, by klienci mogli spokojnie zrobić zakupy czy odpocząć w części rekreacyjnej.

Każdy nowy projekt zaczynamy od przygotowania dokładnego harmonogramu, ale tutaj było to szczególnie istotne – większość prac mogliśmy wykonywać tylko w nocy, a jednocześnie zależało nam na wysokiej jakości wykonania i krótkim czasie realizacji” – dodaje Grzegorz Brzeziński.

Wykonawca INFINE został wybrany na podstawie weryfikacji jakości dotychczasowych realizacji, m.in. renowacji Hotelu Raffles Europejski Warsaw – najwyższej klasy obiektu hotelowego w Europie Środkowej, którego przebudowa zakończyła się w 2017 roku. W tym prestiżowym projekcie dużym wyzwaniem było wykonanie skomplikowanych wzorów parkietów pałacowych, sufitów lustrzanych i kolebkowych oraz prac stolarskich, jak fornirowane i obłogowane meble, czy panelingi ścienne, wymagające od wykonawcy ogromnej precyzji oraz doświadczenia. Portfolio INFINE nie pozostawiało wątpliwości, że sprosta zadaniu.

Źródło: INFINE.

Panattoni buduje City Logistics Warsaw V w Warszawie

City_Logistics_Warsaw_V_low

Panattoni, lider rynku nieruchomości przemysłowych w Europie, z kolejną realizacją w stolicy. W warszawskim Rembertowie ruszyła budowa City Logistics Warsaw V, o łącznej powierzchni ponad 11 000 m kw. Budynek dedykowany logistyce wewnątrzmiejskiej powstaje zgodnie z ideą Small Business Units, oferując moduły od 1 080 m kw. Realizacja zostanie ukończona w II kw. 2021 roku.

Magazynowy rynek warszawski rozwija się błyskawicznie, osiągając najlepsze wyniki w kraju pod kątem zarówno dostarczanej, jak i wynajmowanej powierzchni. Z roku na rok coraz większą popularnością cieszą się obiekty miejskie. Budowę kolejnego z nich – City Warsaw V – rozpoczęło Panattoni. W Rembertowie, 10 km. od centrum miasta firma dostarczy budynek o łącznej powierzchni 11 047 m kw.zrealizowany zgodnie z ideą Small Business Units (SBU). Zostanie podzielony na moduły dedykowane mniejszym przedsiębiorstwom, które będą mogły wynająć od 1080 m kw. Dzięki swojej lokalizacji w granicach Warszawy, City Warsaw V będzie doskonałą bazą do szybkiego transportu w mieście. Obiekt sprawdzi się doskonale zarówno w obsłudze klientów z branży e-commerce, konfekcyjnej, fresh Logistics, czy logistyki ostatniej mili, a powierzchnia będzie mogła być wykorzystana do stworzenia atrakcyjnych showroomów. Inwestycja, której zakończenie planowane jest na II kw. 2021 roku, przejdzie certyfikację metodą BREEAM na poziomie Very Good. Na jej terenie znajdą się m.in. stacje ładowania samochodów elektrycznych, czy budki dla pszczół.

Realizację City Warsaw V komentuje Marek Dobrzycki, Managing Director w Panattoni: „Jednym z kluczowych aspektów konkurencyjności firm jest ich bliskość klienta i szybkość usługi. Świadomość przedsiębiorstw powoduje znaczny wzrost popularności magazynów w obrębie miast, które są doskonałym usprawnieniem e-commerce’u naszych najemców. City Warsaw V to odpowiedź na potrzeby rynku, który coraz mocniej będzie potrzebował miejskiej logistyki. To także kontynuacja naszej aktywności w regionie, w którym wynajęliśmy tylko w I poł. 2020 r. ponad 180 000 m kw. powierzchni. Zainteresowanie firm naszymi obiektami cały czas rośnie, a my zamierzamy ten popyt zaspokoić.

City Logistics Warsaw V doskonale wpisuje się w krajobraz błyskawicznie rozwijającej się metropolii. Obiekt znajduje się w granicach miasta, zaledwie 10 km od centrum, co pozwala na sprawny transport firmom działającym w stolicy. Ponadto taka lokalizacja zapewnia dostęp do rozwiniętej komunikacji miejskiej, która pozwala na dotarcie do śródmieścia w mniej niż 40 minut.

mat.pras.

Webinar: Jak rozwijać biznes w Hiszpanii, Portugalii i Brazylii, także w trakcie pandemii

helloquence-61189-unsplash
Santander Bank Polska zaprasza na kolejny z cyklu bezpłatnych webinarów dla przedsiębiorców. Spotkanie online będzie poświęcone aktualnej sytuacji gospodarczej i możliwościom rozwoju biznesu w relacji z partnerami z Hiszpanii, Portugalii oraz Brazylii. Webinar odbędzie się 8 września br., w godz. 10:00-12:30.

 

W trakcie spotkania eksperci będą dyskutowali m.in. o uwarunkowaniach kulturowych i aspektach prawnych oraz sektorach z największymi potencjałami wzrostu. Odpowiedzą także na pytanie, co trzeba wziąć pod uwagę przy ekspansji na nowy rynek, ze szczególnym uwzględnieniem Hiszpanii, Portugali i Brazylii. Przedsiębiorcy będą mieli również okazję zapoznać się z narzędziami i rozwiązaniami dostępnymi w banku, które mogą okazać się przydatne przy wprowadzaniu firmy na rynek zagraniczny.

Webinar poprowadzą: Wojciech Baczyński, Dyrektor Generalny Polsko-Portugalskiej Izby Gospodarczej, Zuzanna Gołębiewska, Dyrektor Biura Polsko-Hiszpańskiej Izby Gospodarczej, Anita Siemińska, Operations Manager Polsko-Portugalskiej Izby Gospodarczej, a także Adam Styś, International Business Manager, Santander Bank Polska.

Panattoni wynajęło ponad 1 100 000 m kw. w H1. 2020 w Polsce

Panattoni A2 Warsaw Park_2_low

Panattoni, lider rynku nieruchomości przemysłowych w Europie,  podsumowuje pierwsze półrocze 2020 r. Deweloper podpisał umowy najmu na ponad 1 mln m kw. – ponad dwa razy więcej niż w analogicznym okresie rozliczeniowym roku poprzedniego. Jednocześnie w drugim kwartale br. wolumen transakcji osiągał ponad 671 500 m kw.,  tj. o ponad 57 proc. więcej niż w poprzednich trzech miesiącach.

Panattoni podsumowało swoją aktywność w pierwszym półroczu 2020 roku. Wolumen transakcji osiągnął 1 097 253 m kw. – to blisko 125 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego –  z czego zaledwie 6 proc. stanowiły ekspansje. – „To bardzo dobry wynik i potwierdzenie atrakcyjności branży nieruchomości przemysłowych, która z sektora nieruchomości komercyjnych dotychczas najlepiej zareagowała na pandemię COVID-19” komentuje Robert Dobrzycki, CEO Panattoni.

Analiza kwartalna pierwszego półrocza 2020 r. W pierwszych trzech miesiącach deweloper wynajął 425 715 m kw. (na 950 000 m kw. w skali całej branży) – 45 proc. więcej niż w pierwszym kwartale 2019 r, a największa aktywność najemców przypadła na marzec – tylko w tym miesiącu łączny wolumen transakcji zwiększył się niemal dwukrotnie osiągając 207 000 m kw. Wtedy w Polsce ogłoszono pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem SARS COV-2, zaś 20 marca wprowadzono stan epidemii w naszym kraju. – „E-commerce stał się jeszcze ważniejszym kanałem sprzedaży  niż dotychczas i jednocześnie głównym motorem napędowym logistyki. Na dobry wynik pierwszego kwartału wpływ miały również sieci handlowe, które zabezpieczały ciągłość łańcucha dostaw przestawiając się z dotychczas popularnego rozwiązania dostawy just-in-time. Warto dodać, że sytuacja epidemii wymagała szybkich reakcji, co przełożyło się na dużo większą decyzyjność przez najemców właśnie w marcu.” – komentuje Robert Dobrzycki.

Wbrew spodziewanemu spadkowi aktywności najemców w perspektywie krótkoterminowej, popyt na powierzchnie magazynowe nie ustał również w drugim kwartale 2020 r., a wręcz wzrósł. Wolumen transakcji Panattoni w kolejnych trzech miesiącach osiągnął 671 538 m kw., – o ponad 57 proc. więcej niż w pierwszym kwartale br., i 3,5 krotnie więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Udział sektorów w popycie uległ nieco zmianie w porównaniu z pierwszym kwartałem tego roku – o ile w pierwszych trzech miesiącach dominowali operatorzy logistyczni, których procesy były dedykowane głównie sprzedaży w internecie, tak teraz na scenę wkroczyły sieci sklepów intensyfikujące podejście omnichannelowe na korzyść on-line’u lub same sklepy internetowe. Zwiększył się również udział przedsiębiorstw produkcyjnych. – „To pierwsze symptomy trendu czy chęci uniezależnienia się przedsiębiorstw produkcyjnych od Azji i zatrzymania lub wręcz przywrócenia produkcji bliżej miejsc konsumpcji” dodaje Dobrzycki.

Top regiony. Największym zainteresowaniem najemców cieszyła się Warszawa i Okolice. Region był najczęściej wybierany przez najemców, którzy w efekcie wynajęli ponad 180 000 m kw. Na drugim miejscu uplasowała się Wielkopolska z blisko 103 000 m kw. wynajętej powierzchni, a trzecie miejsce ze względu na liczbę podpisanych najmów zajęły ex aequo Trójmiasto z 104 500 m kw. i Polska Centralna z 78 000 m kw. Warto wspomnieć również o Górnym Śląsku – tu deweloper wynajął łącznie 85 650, w tym podpisał umowę na realizację centrum dystrybucyjnego, które jest dedykowane producentowi odzieży i akcesoriów sportowych.

Praca wrzała również na budowie. W pierwszym półroczu 2020 r. Panattoni prowadziło kilkadziesiąt inwestycji – na koniec czerwca deweloper miał w budowie 857 395 m kw. Panattoni rozpoczęło budowę nowych parków w Warszawie i okolicach (np. Panattoni Park Konotopa III, A2 East Warsaw Park), w Polsce Centralnej (Panattoni Park Stryków IV), na Śląsku (Panattoni Park Czeladź V) czy w Trójmieście (Panattoni Park Tricity South II) i lubuskim (Panattoni Park Gorzów Wielkopolski). Deweloper zainicjował również debiut Olsztyna na rynku obiektów multitenant rozpoczynając realizację pierwszego centrum dystrybucyjnego w regionie. Również klienci BTS’owi mogli liczyć na aktywność Panattoni, który wystartował z następującymi realizacjami: obiekt przemysłowo-magazynowy dla Phoenix Contact E-Mobility GmbH w Rzeszowie, obiekt magazynowy dla K-Flex w Uniejowie, centrum dystrybucyjne dla producenta odzieży i akcesoriów sportowych w Czeladzi,  czy fabryka grilli w Zabrzu dla firmy Weber.

W ciągu pierwszych sześciu miesięcy, deweloper dostarczył na rynek 321 660 m kw., w tym A2 Warsaw Park – największy budynek magazynowy w regionie Warszawy – o powierzchni ponad 100 000 m kw. Otwarte zostało również centrum logistyczne DSV Solution w Skarbimierzu, które obsługuje koncern Mondēlez International i dwa zakłady produkcyjne firmy znajdujące się w sąsiedztwie, a są nimi fabryki czekolady oraz gum i cukierków.

mat.pras.

Mostostal Kielce skutecznie zapełnia portfel zamówień na 2020 r.

okulary
Mostostal Kielce, spółka z Grupy Kapitałowej Mostostal Warszawa, w 2020 r. pozyskał kontrakty o wartości 75 mln zł, skutecznie zapełniając portfel zamówień.

Pomimo związanego z pandemią koronawirusa spowolnienia gospodarek europejskich Mostostal Kielce w 2020 r. pozyskał osiem kontraktów eksportowych na kwotę około 30 mln zł. W ramach tych kontraktów spółka dostarczy wiadukty i mosty do Niemiec, Austrii i Francji. Mostostal Kielce dobrze radzi sobie również na rynku krajowym – w 2020 i 2021 r. wybuduje osiem nowych obiektów mostowych.

Mostostal Kielce rozpoczął 2020 r. z bogatym portfelem zamówień na blisko 90 mln zł w skali zaplanowanego rocznego obrotu w wysokości 130 mln zł . Za tym sukcesem stało kilka dużych kontraktów, których realizacja przebiega w 2020 r. Obok zamówienia za ponad 50 mln zł, obejmującego kompleksową dostawę i montaż konstrukcji stalowych dla instalacji odazotowania spalin w Elektrowni Jaworzno III, znaczący był projekt budowy kładki pieszo-rowerowej na Wyspę Bolko w Opolu na kwotę blisko 24 mln zł. Jego ukończenie i uroczyste oddanie do użytku zaplanowano na koniec września.

W związku z gospodarczymi skutkami pandemii brakuje dużych kontraktów w branży przemysłowej, niepokojąco spada ilość projektowanych mostów stalowych. Dlatego dywersyfikujemy swoją działalność w kierunku generalnej realizacji inwestycji drogowych, także z prefabrykowanymi mostami żelbetowymi – mówi Krzysztof Rusiecki, Prezes Zarządu Mostostalu Kielce.

Źródło: Mostostal Kielce S.A. 

Bezpieczne biura Cromwell na warszawskim Służewcu

andres-garcia-196740-unsplash
Cromwell Property Group, firma będąca asset manegerem i zarządzający nieruchomościami, w budynkach biurowych Innova Work Station i Signum Work Station w trosce o bezpieczeństwo użytkowników wdrożył modelowe procedury sanitarne w związku z pandemią COVID-19. W biurowcach wprowadzono szereg nowoczesnych rozwiązań ograniczających kontakt osób przebywających w budynku. Model bezpiecznego biurowca został opracowany we współpracy z doradcami z firmy  CBRE Sp. z o.o.

Katarzyna Kercz, Asset Manager, Cromwell Property Group, powiedziała: „Postawiliśmy na innowacje i wyznaczanie nowych trendów. Uruchomiliśmy specjalnie opracowany serwis internetowy BezpieczniezCromwell.pl. W trosce o bezpieczeństwo i zdrowie najemców dostosowaliśmy powierzchnie w budynkach Innova i Signum do nowych wymogów wynikających z pandemii COVID-19. Przystosowywaliśmy przestrzenie biurowców, tak, aby najemcy mogli bezpiecznie powrócić do pracy w biurze. Przeprowadzona w minionym roku modernizacja lobby uzupełniona dodatkowymi udogodnieniami sprawiają, że łatwiej jest utrzymać tak ważny reżim sanitarny”.

W budynkach Innova Work Station i Signum Work Station wprowadzono nowoczesne rozwiązania chroniące użytkowników przed rozprzestrzenianiem się wirusa COVID-19. Zmodernizowane w minionym roku recepcje zostały dodatkowo dostosowane do nowych wytycznych. Dzięki temu goście już od wejścia do budynku, mogą czuć się komfortowo i bezpiecznie. Pojawiły się oznaczenia informujące o konieczności zachowania bezpiecznej, 2-metrowej odległości i obowiązku noszenia maseczek w przestrzeniach wspólnych. Zintensyfikowano dezynfekcje blatów, klamek, barierek, poręczy, a także stojaków rowerowych. Przy wejściach znalazły się dyspensery z płynem do dezynfekcji oraz dodatkowe kosze na zużyte maseczki i rękawiczki. Strefy recepcji zostały wyposażone w specjalne osłony pleksi i oraz termometry bezdotykowe do pomiaru temperatury. Dla gości z zewnątrz została stworzona specjalna instrukcja informująca o zasadach bezpieczeństwa obowiązujących na terenie budynków. Natomiast kurierów i dostawców obowiązuje bezwzględna dezynfekcja rąk przed przekroczeniem strefy recepcji i wejściem na powierzchnie najemców.

Dodatkowo w biurowcach wprowadzono wiele innowacji ułatwiających poruszanie się, a jednocześnie ograniczających kontakt między osobami przebywającymi na terenie nieruchomości. Jednym z nich jest specjalne zaprogramowanie wind tak, aby automatycznie zjeżdżały na parter i pozostały otwarte. Dzięki temu zapewnione jest skuteczniejsze wietrzenie oraz bezkontaktowe otwieranie drzwi wind na parterze. Wprowadzono ograniczenia ilości osób korzystających z windy oraz drzwi obrotowych. Wśród zastosowanych rozwiązań jest także wtłaczanie 100% świeżego powietrza oraz intensyfikacja wymiany filtrów w centralach wentylacyjnych i czyszczenia klimatyzacji.

W 2019 r. Cromwell Property Group przeprowadził rebranding budynków biurowych Innova Work Station (daw. Trinity Park II) i Signum Work Station (daw. Trinity Park III), które zyskały nowe, zrewitalizowane lobby stając się eleganckim i komfortowym miejscem podkreślającym profesjonalny wizerunek zarządcy nieruchomości jak i najemców powierzchni biurowych.

Budynek Innova Work Station zlokalizowany jest przy ul. Suwak 3, natomiast Signum Work Station znajduje się przy ul. Domaniewskiej 49. Łącznie biurowce oferują ok. 57 000 mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej, która została w pełni dostosowana do aktualnego reżimu sanitarnego w trisce o zdrowie i bezpieczeństwo użytkowników budynków.

mat.pras.

Rynek nieruchomości magazynowych w Krakowie

Magdalena Paluch na k24
Rynek nieruchomości magazynowych w Krakowie stale się rozwija. Slate przybywa obiektów komercyjnych i wiele wskazuje na to, że ich liczba w dalszym ciągu będzie aktywnie wzrastać.

Spis treści:
Magazyny na wynajem w Krakowie i okolicy
Co oferują centra logistyczne zlokalizowane na terenie Krakowa i okolicy?
– Park magazynowy 7R Park Kraków, Kokotów
– Park magazynowy Panattoni Park Kraków III
– Park magazynowy Logicor Kraków
– Park magazynowy 7R Park Brzesko

Na terenie Krakowa powstaje coraz więcej centrów logistycznych. Dużo magazynów powstaje również wokół aglomeracji miejskiej, w mniejszych miejscowościach. Według ekspertów firmy Cresa Polska, na terenie Krakowa i okolic funkcjonuje lub jest obecnie w budowie 14 nieruchomości magazynowych (wg danych ujętych w „Space Map Poland: Warehouses” – Mapie Powierzchni Magazynowych. Należy zaznaczyć, że mapa stworzona przez ekspertów firmy Cresa Polska obejmuje zestawienie najważniejszych obiektów przemysłowo-magazynowych w Polsce).

Magazyny na wynajem w Krakowie i okolicy

I tak, według danych ujętych w „Space Map Poland: Warehouses” – Mapie Powierzchni Magazynowych, w samym Krakowie funkcjonują 3 parki logistyczne. Są to: Centrum Logistyczne Kraków I, Centrum Logistyczne Kraków II oraz MG Logistic. Natomiast Centrum Logistyczne Kraków III mieści się w Targowisku. W miejscowości Kokotów powstał 7R Park Kraków. Również w Nowej Hucie działa park magazynowy, który został ujęty na mapie przez ekspertów firmy Cresa Polska. W miejscowości Modlniczka funkcjonuje Goodman Kraków Airport Logistics Centre. Również jeden park magazynowy mieści się w miejscowości Brzesko, jest to 7R Park Brzesko.
Najwięcej parków magazynowych ujętych na mapie firmy Cresa znajduje się w miejscowości Skawina. Funkcjonuje ich tutaj aż 6, i są to: Logicor Kraków, Panattoni Park Kraków II, Panattoni Park Kraków III, Panattoni Park Kraków IV oraz Panattoni Park Kraków V.

Co oferują centra logistyczne zlokalizowane na terenie Krakowa i okolicy?

Poniżej prezentujemy opisy kilku wybranych centrów logistycznych, aby zobrazować ofertę rynkową na terenie miasta Kraków, oraz pobliskich miejscowości.

hannes-egler-360942-unsplash

– Park magazynowy 7R Park Kraków, Kokotów

Powierzchnia magazynowa w Krakowie Kokotów to inwestycja spod szyldu 7r Solution – firmy, która od kilkunastu lat rozszerza swoją specjalizację w wąskim obszarze, jakim jest logistyka. Centrum Logistyczne 7R Logistic Kraków Kokotów to nowoczesny obiekt magazynowy oferujący magazyny klasy A. Wyróżnia go bardzo dobra lokalizacja w sąsiedztwie autostrady A4 oraz wschodniej części obwodnicy Krakowa (3 km od trasy S7, 6 km od autostrady A4, 30 km od lotniska w Balicach), obiekt gwarantuje również bardzo dobre połączenie z kierunkami Tarnów–Rzeszów i Katowice–Wrocław. Magazyn 7R Logistic Kraków Kokotów jest wyposażony w nowoczesną technologię do automatycznej identyfikacji i śledzenia ruchu towarów oraz bazuje na komunikacji radiowej opartej o technologię RFID.
Specyfikacja magazynów dostępnych w inwestycji Centrum Logistyczne 7R Logistic Kraków Kokotów: powierzchnia regałowa: 17 000 mp; powierzchnia blokowa: 1000 m²; ilość doków: 19; ilość poziomów „0”: 3; wysokość budynku netto: 10 metrów; wysokość budynku: 12 metrów; tryskacze; ogrzewanie: promienniki gazowe; dociążenie posadzki: 7 t/m²; świetliki, klapy dymowe; posadzka przemysłowa niepyląca; obciążenie ogniowe: < 4000 MJ/m². Obiekt jest chroniony, posiada również monitoring, który obejmuje teren zewnętrzny oraz strefę dostaw.
Firma logistyczna 7R Solution zapewnia kompleksową obsługę magazynową.
7R Solution oferuje m.in.: przyjmowanie towaru do magazynu oraz jego składowanie i magazynowanie; wydawanie towarów z magazynu; zarządzanie zwrotami towarów; usługi związane ze składem celnym oraz uproszczoną procedurą celną; ubezpieczenie towaru; gwarancję bezpieczeństwa powierzonego towaru.

– Park magazynowy Panattoni Park Kraków III

Panattoni Park Kraków III to komercyjny obiekt, który oferuje 67 000 m² nowoczesnej powierzchni magazynowej. Magazyn znajduje się zaledwie 10 km od stolicy Małopolski – Krakowa. Panattoni Park Kraków III mieści się przy autostradzie A4, co gwarantuje doskonałe warunki do operacji logistycznych i dystrybucyjnych (m.in. pozwala w krótkim czasie dotrzeć na Śląsk, do Wrocławia oraz do Niemiec). Park magazynowy jest położony wzdłuż krajowej drogi numer 44, 800 m od węzła transportowego łączącego drogi A4, E77, E40.
Panattoni Park Kraków III oferuje nowoczesną powierzchnię magazynową klasy A, z dostępem do doków i wjazdem z poziomu „0” z przeznaczeniem zarówno na składowanie, jak i lekką produkcję.
w ramach inwestycji Panattoni Park Kraków III powstały dwa budynki. Pierwszy budynek komercyjny oferuje  powierzchnię 33 000 m². Magazyn charakteryzuje: wysokość 10 metrów, siatka słupów 22,5×12 m, min. moduł wynosi 1 000 m². Drugi z budynków oferuje powierzchnię 34 500 m². Magazyn charakteruzyje: wysokość 10 metrów, siatka słupów22,5×12 m, min. moduł wynosi 1 000 m².
Panattoni Park Kraków III  to inwestycja spod szyldu Panattoni Europe – czołowego dewelopera powierzchni przemysłowych.

– Park magazynowy Logicor Kraków

Park magazynowy to inwestycja należąca do firmy Logicor – dewelopera, który stworzył największą bezpośrednio zarządzaną sieć nieruchomości logistycznych w Europie.
Park magazynowy Logicor Kraków znajduje się w miejscowości Skawina, zaledwie 10 km od centrum Krakowa. Magazyn położony jest przy drodze krajowej numer 44, 800 metrów od węzła transportowego autostrady A4 łączącej Kraków ze Śląskiem/Wrocławiem oraz Niemcami. Dobrze skomunikowana lokalizacja obiektu zapewnia swobodny dojazd zarówno samochodem jak również środkami komunikacji publicznej.
W ramach inwestycji powstał budynek oferujący 2 moduły. Moduł 1 oferuje powierzchnie: magazynową – 3 480 mkw, biurową – 240 mkw. Moduł 2 oferuje powierzchnie: magazynową – 1 678 mkw, biurową – 80 mkw. W sumie park magazynowy Logicor Kraków oferuje 5158 mkw. powierzchni magazynowej oraz 320 mkw. powierzchni biurowej, co daje łącznie powierzchnię 5478 mkw.
Magazyn do wynajęcia Logicor Kraków  został przystosowany do potrzeb klientów z różnych branż.
Specyfikacja techniczna: wysokość w świetle: 10; 35 doków przeładunkowych; 99 miejsc parkingowych, system tryskaczy, klapy dymowe itp.

– Park magazynowy 7R Park Brzesko

Inwestycja 7R Park Brzesko to projekt zlokalizowany w południowo-zachodniej części Brzeska, bezpośrednio przy drodze krajowej 94, w odległości zaledwie 5 km od węzła Brzesko na Autostradzie A4. Inwestycja należy do 7R, który jest ogólnopolskim, dynamicznie rozwijającym się deweloperem działającym na rynku nieruchomości komercyjnych.
Istotnym atutem inwestycji magazynowej 7R Brzesko Park jest bliskość aglomeracji miejskich tj. Wieliczki, Bochni czy Tarnowa. Dogodny dojazd dla pracowników zapewnia komunikacja miejska linii autobusowych nr 3, 5, 7, 8 i 10 MPK Brzesko oraz przystanek PKP Jasień – Brzesko.
Przestrzeń dostępna w ramach inwestycji  jest elastyczna – można ją zaaranżować i dopasować nie tylko pod typową powierzchnię magazynową, ale także lekką produkcję. Jak podkreśla deweloper 7R, dzięki zastosowanym najnowszym rozwiązaniom ekologicznym, wpływającym m.in. na wzrost efektywności energetycznej, 7R Park Brzesko objęty jest certyfikacją BREEAM.

Magdalena Paluch
Redaktor Naczelna
Komercja24.pl

Polski robot UV-C gotowy do walki z wirusami w przemyśle, handlu i turystyce

ControlTec_Grzegorz Góral_fot. Łukasz Giza_03
Pracuje samodzielnie i szybko, a jego skuteczność potwierdzają opinie medyków. Mobilny i autonomiczny robot UV-C polskiej firmy ControlTec już odkaża przestrzenie z wirusów i bakterii we wrocławskim szpitalu zakaźnym. Niebawem z jego zalet będą mogły skorzystać m.in. zakłady przemysłowe, obiekty handlowe i turystyczne.

Spis treści:
Obiekty handlowe
Hotele i restauracje
Przemysł
Zainteresowanie za granicą

Autonomiczny robot porusza się samodzielnie, emitując promieniowanie UV typu C – zabójcze dla wirusów (w tym SARS-CoV-2), bakterii i innych groźnych drobnoustrojów. Jego niemal stuprocentowa skuteczność jest udowodniona badaniami laboratoryjnymi i mikrobiologicznymi.

Jako pierwsi w Polsce urządzenie tego typu skonstruowali doświadczeni inżynierowie z wrocławskiej firmy ControlTec, największego niezależnego integratora systemów automatyki w Polsce, którzy połączyli jeżdżącą platformę z systemem 16 lamp i napisali do tego autorskie oprogramowanie sterujące. Robot UV-C ControlTec dezynfekuje pomieszczenia i sprzęt w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy ul. Koszarowej we Wrocławiu, gdzie w okresie pandemii leżą chorzy na COVID-19. Robot zebrał od pracowników szpitala bardzo pozytywne opinie potwierdzone pisemną rekomendacją.

Robot udowodnił w szpitalu, że sprawdza się w najbardziej wymagających warunkach. – Z jego zalet mogą korzystać przedstawiciele wielu innych branż. Technologia dezynfekcji w zakresie 360 stopni połączona z umiejętnością dostosowania pracy lampy do odkażanego otoczenia powala mu utrzymywać higienę i bezpieczeństwo w obiektach o każdej skali i przeznaczeniu.
zapewnia Grzegorz Góral, wiceprezes i założyciel firmy ControlTec. – Nasz robot wyznacza nowe standardy w dezynfekcji budynków i pomieszczeń. Zdalnie sterowany system lamp pozwala na szybką, bardzo dokładną i obecnie najbardziej bezpieczną metodę odkażania – dodaje.

Robot z powodzeniem poradzi sobie w galeriach handlowych, obiektach przemysłowych, gabinetach medycznych, dentystycznych i kosmetycznych, hotelach i restauracjach, halach sportowych, instytucjach kultury, zakładach fryzjerskich, centrach SPA i w wielu innych miejscach.

Obiekty handlowe

Dzięki zasięgowi świecenia lamp w promieniu 4 metrów i umiejętności pracy w grupach (flotach), robot znakomicie sprawdzi się w galeriach i centrach handlowych – niezależnie od ich wielkości. – To opłacalna metoda na dużych przestrzeniach – twierdzi Grzegorz Góral. – Jego użycie może przyczynić się do zwiększenia liczby odwiedzających i zaufania klientów, co przekłada się na zysk. Co więcej, zdalnie obsługiwany robot odkaża bez obecności człowieka, więc jest to metoda bezpieczna dla pracowników – dodaje.

Założyciel firmy ControlTec twierdzi, że metoda odkażania robotem jest zdecydowanie wygodniejsza i szybsza niż tradycyjne metody dezynfekcji przeprowadzane w centrach handlowych przez personel. Użycie robota zwiększa bezpieczeństwo korzystania z centrum oraz podnosi jego prestiż w oczach klientów.

Hotele i restauracje

Robot zapamiętuje trasy przejazdu i omija przeszkody, dlatego może pracować nawet w najmniejszych pomieszczeniach i korytarzach. Na jednym ładowaniu jest w stanie zdezynfekować 10 pokoi hotelowych (o wielkości do 30 mkw.). Ładowanie przebiega automatycznie (robot podjeżdża do stacji ładowania samodzielnie) lub ręcznie (wymiana akumulatora). Naładowane urządzenie może pracować do 4 godzin. Czas ładowania do 70% to 30 minut (do 100% 3,5 godziny). – O włączeniu robota do załogi powinny pomyśleć także firmy sprzątające, ponieważ da im to przewagę nad konkurentami – sugeruje Grzegorz Góral.

Aby robot zdezynfekował pokój, wystarczy go do niego wpuścić i zdalnie włączyć lampy. Robot powiadomi o skończonej pracy. Pojedzie do następnego pokoju, a po drodze zdezynfekuje korytarz. To wszystko może robić nocą – a więc bezpiecznie dla gości i personelu.

Przemysł

Wspomniana hala produkcyjna to tylko jeden typ obiektu przemysłowego, które warto dezynfekować robotem. Pozostałe to m.in. fabryki, warsztaty i magazyny. Szybkie odkażanie zwiększa ciągłość produkcji i bezpieczeństwo załogi, ponieważ zmniejsza ryzyko wysłania dużej liczby pracowników na przymusową kwarantannę. Kolejna korzyścią jest to, że robot dotrze z promieniowaniem do wszystkich zakamarków. A ponadto robota można wykorzystać do innych celów. – Zanim dołączyliśmy system lamp odkażających, konstruowaliśmy urządzenie transportowe do fabryki silników samochodowych – wspomina Grzegorz Góral.

Zainteresowanie za granicą

Skąd tak szerokie zastosowanie? To zasługa nowoczesnego oprogramowania, które umożliwia personalizację robota i dostosowanie jego pracy do indywidualnych potrzeb i zadań specjalnych. Komunikacja przebiega przez Wi-Fi, LAN lub złącze RS-232. Urządzeniem zarządza się zdalnie (tablet z aplikacją) lub lokalnie (komputer).

Liczne zalety tego innowacyjnego urządzenia dostrzegają nie tylko firmy polskie, ale także zagraniczne. – Sukces w szpitalu odbił się głośnym echem nie tylko w Polsce. Robot wzbudza zainteresowanie za granicą. Chcą go mieć firmy z różnych branż, bo wiedzą, że w nowa rzeczywistość wymaga jeszcze większej dbałości o dezynfekcję niż do tej pory. Wiedzą też, że robot sprawdzi się w ich przemysłowych, handlowych czy turystycznych obiektach tak dobrze jak zrobił to w obiekcie medycznym – podsumowuje Grzegorz Góral.

 

Źródło: ControlTec.

ZŁOTA 44 Patronem Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych przy Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki

image002
Luksusowy apartamentowiec ZŁOTA 44 stanowi połączenie sztuki, designu i nowoczesnego budownictwa. Ta synergia zauważalna jest już od wejścia – lobby budynku zaprojektowane przez samego Daniela Libeskinda łączy budynek z miastem, a jego wyjątkowy charakter zapowiada to co znajdziemy w luksusowych wnętrzach tej najwyższej w Unii Europejskiej mieszkalnej wieży – naturalne materiały, najlepszej jakości wykończenie i sztukę, która zamknięta we wnętrzu apartamentów przeobraża je w prywatne galerie. W apartamentach pokazowych znajdziemy realizacje między innymi Oskara Zięty, rzeźby Krzysztofa Renesa, czy obrazy Magdaleny Mosakowskiej. Współpraca Towarzystwem Zachęty Sztuk Pięknych przy Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki podsyca połączenie ZŁOTEJ 44 ze sztuką.

Już od momentu powstania projektu ZŁOTEJ 44 autorstwa jednego z najwybitniejszych współczesnych architektów – Daniela Libeskinda, było jasne, że apartamentowiec będzie miał wiele wspólnego ze współczesną sztuką. Od konstrukcji bryły po elementy wnętrz – architekt na wielu płaszczyznach łączył budownictwo z kunsztem artysty.

„Efektem współpracy pomiędzy ZŁOTĄ 44 i Towarzystwem Zachęty Sztuk Pięknych przy Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki są wspólne artystyczne przedsięwzięcia dla członków Club 44 – społeczności mieszkańców apartamentowca, dla których zaplanowano przedpremierowe pokazy wystaw, indywidualne oprowadzenia kuratorskie i projekty specjalne” – mówi Zofia Koźniewska, koordynator Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych. „W tym roku ze względu na wyjątkową sytuację część spotkań i oprowadzań odbyła się w trybie online, jednak już od września planowany jest powrót do kameralnych spotkań. Oprócz organizowanych przez Zachętę wystaw w drugiej połowie roku będziemy skupiać się na stałej kolekcji Zachęty – odbędzie się kilka jej pokazów i wokół nich – spotkania tylko dla naszych członków.” – dodaje.

„Z uwagi na centralną, dogodną lokalizację ZŁOTEJ 44, która znajduje się w samym sercu stolicy współpraca z Towarzystwem Zachęty Sztuk Pięknych przy Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki to świetna inicjatywa dla mieszkańców apartamentowca. Od Zachęty dzieli nas zaledwie krótki spacer. Z takiej propozycji na pewno skorzystają ci chętni, w których polu zainteresowań leżą zarówno nieruchomości jak i sztuka – to dwa popularne segmenty inwestycyjne w obecnych czasach. Zamożni Polacy coraz częściej bowiem inwestują w sztukę” – mówi Michał Skotnicki, Prezes Zarządu BBI Development SA, Prezes ZŁOTEJ 44.

Luksus obcowania ze sztuką to z pewnością pożądany element codzienności. Patronat ZŁOTEJ 44 nad Towarzystwem Zachęty Sztuk Pięknych przy Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki z pewnością przybliży społeczności mieszkańców zarówno najnowsze dzieła twórców, jak i przypomni te, które warto pamiętać. Obcowanie ze sztuką bezsprzecznie wzbogaca, uwrażliwia i pobudza wyobraźnię. Koneserzy odnajdą w niej spokój i ukojenie, a bogatsi w wiedzę łatwiej odnajdą komfort codziennego życia.

Wystawy zaplanowane do końca roku 2020 to:

  • Wystawa Moniki Sosnowskiej – do 25 października 2020
  • Joanna Piotrowska. Zaduch. – 8 września – 06 grudnia 2020
  • Rzeźba. W poszukiwaniu miejsca – listopad 2020

Inwestorami apartamentowca ZŁOTA 44 są BBI Development SA – spółka deweloperska notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, oraz fundusz inwestycyjny zarządzany przez AMSTAR, który nabywa, realizuje i zarządza nieruchomościami na wybranych rynkach w Europie, USA oraz innych krajach na całym świecie.

mat.pras.

Czy przez pandemię zastąpią nas roboty? – raport nt. obaw Polaków przed drugą falą pandemii COVID

Aż 53% badanych boi się utraty pracy z powodu kryzysu gospodarczego po pandemii COVID-19. Polacy, jako główne obawy związane z ryzykiem utraty pracy wskazują: recesję (59,6%) dłuższą izolację wywołaną zakażeniem (41,6%) oraz automatyzację ich stanowiska pracy (18,7%). Blisko 40% badanych wskazuje, że z powodu wszechobecnej pandemii do ich pracy zostały wprowadzone nowe narzędzia technologiczne. Dwóch na trzech badanych przyznaje, że obecna sytuacja zmusiła ich do częstszego korzystania ze smartfonu
i komputera. Jednocześnie w pracy zdalnej pracują oni znacznie dłużej i ciężej niż dotychczas – wynika z raportu Procontent Communication pt. „Pandemia automatyzuje Polskę?”.

Okres pandemii wiąże się z redukcją etatów oraz oszczędnościami wprowadzanymi przez wiele firm. Ponad połowa Polaków boi się utraty pracy. Jako potencjalny powód podają oni recesję i kryzys gospodarczy. Jednocześnie Polacy boją się przymusowej izolacji, aż 41,6% obawia się zakażenia wirusem, bądź kontaktu z osobą zarażoną, co wymusi pozostanie na kwarantannie.

Roboty nie chorują, nie męczą się, ani nie przenoszą wirusa – ze względu na te właśnie zalety stanowią idealną odpowiedź na czasy pandemii. Aspekt ten jest widoczny, wśród pracowników, gdyż prawie, co piąty badany (18,7%) obawia się zautomatyzowania swojego stanowiska, które może zostać zastąpione przez nową technologię. Należy jednocześnie podkreślić, że na automatyzację pracy wskazało więcej respondentów obawiających się utraty zatrudnienia niż na ucieczkę inwestorów z naszego rynku (15,9%). Jeszcze mniej badanych, gdyż jedynie 11,3% obawia się konkurencji ze strony imigrantów zarobkowych.

„Wyniki raportu pokazują, że nasze społeczeństwo jest coraz bardziej świadome zagrożeń, jakie mogą występować przy wdrażaniu nowych rozwiązań technologicznych. Ze względu na ryzyko utraty pracy w pandemii więcej Polaków dostrzega zagrożenia płynące z cyfryzacji i automatyzacji procesów oraz więcej badanych obawia się wdrożenia nowych technologii w firmach, w których są zatrudnieni. Pracodawcy decydujący się na pracę zdalną i automatyzację stanowisk pracy mogą się, więc liczyć z dużym stresem w zespołach. Oznacza to konieczność edukacji i wdrażania odpowiedzialnej polityki cyfrowej w firmach” – podkreśla Iwona Kubicz z Procontent Communication.

Pandemia sprawiła, że znacznie więcej czasu spędzam przed komputerem i smartfonem” – z tym stwierdzeniem zgodziło się ponad 2/3 badanych. Na to wpływ bez wątpienia miała praca zdalna, z której, jak wynika z raportu Procontent, w ostatnim czasie korzystał, co drugi ankietowany. Polakom jednak ta forma pracy odpowiada coraz mniej. Ponad połowa z nich (52%) potwierdza, że przez zdalne wykonywanie obowiązków pracowali oni ciężej i dłużej niż zwykle.

Jednocześnie ankietowani w wyniku wzmożonego kontaktu z technologią podczas pandemii coraz bardziej obawiają się cyfrowej manipulacji. Aż 56 proc. badanych jest zdania, że firmy projektujące i kontrolujące technologie wykorzystują je do manipulowania użytkownikami.
Z takim wnioskiem zdecydowanie nie zgadza się jedynie 2% Polaków.

Dodatkowo, przez obecną sytuację gospodarczą Polacy chcą ograniczać wydatki. Ponad połowa badanych (52%) deklaruje, że oszczędza w strachu przed drugą falą epidemii. Obawy przed drugą falą wpływają również na priorytety w naszym życiu zawodowym. Od swoich pracodawców Polacy wymagają dziś przede wszystkim przygotowania się na druga falę epidemii COVID-19 (56,1%) oraz poradzenia sobie z kryzysem gospodarczym i odbudową gospodarki (53,8%). Istotnym aspektem jest też dbanie o dobrostan pracowników i ich samopoczucie psychiczne po izolacji (47,3%). Tylko nieliczni wskazali zmiany klimatyczne (21,1%), jako istotny temat, którym powinni się obecnie zajmować pracodawcy.

„Obrazuje to fakt, iż w wyniku pandemii zepchnęliśmy tematy kiedyś kluczowe na drugi tor. Najważniejszym dla społeczeństwa jest dziś, bowiem zapewnienie bezpieczeństwa finansowego i stabilizacja zatrudnienia. Tematy kluczowe dotyczące bezpieczeństwa zatrudnienia oraz wizji radzenia sobie z kryzysem, powinny zostać zaadresowane
w komunikacji wewnętrznej i korporacyjnej firm, które chcą by pracownicy koncentrowali się na działaniu i pozostali produktywni”
– komentuje Iwona Kubicz.

„Ponad 1/3 badanych stwierdza, że stosunek firm do pracowników w wyniku pandemii uległ znacznemu pogorszeniu. To bardzo niepokojące dane związane ze zmieniającym się trendem i najprawdopodobniej kończącym się rynkiem pracownika. Zaufanie do pracodawcy nadwyrężyło zaledwie kilka miesięcy od wybuchu epidemii, jednak jego odbudowa może potrwać lata, choć dobra gospodarcza koniunktura może powrócić wraz ze spodziewaną skuteczną szczepionką. Kluczową kwestią podczas epidemii, w momencie niepokoju i obawy jest mądre zarządzanie reputacją firmy. To właśnie rolą szefów jest zadbanie o bezpieczeństwo pracowników i zminimalizowanie strat wizerunkowych dla przedsiębiorstw” – dodaje Iwona Kubicz, prezes Procontent Communication.

Kryzys gospodarczy spowodowany pandemią może zaostrzyć trend ku automatyzacji
i robotyzacji procesów, ponieważ firmy szukają sposobów, aby zredukować zatrudnienie i być bardziej konkurencyjnymi. Jednocześnie wiele firm, które wprowadzi nowe technologie i zainwestuje w automatyzację może nigdy nie wrócić do starych nawyków.

Źródło: Procontent Communication.

Praca zdalna w czasie COVID-19 – jak zadbać o bezpieczeństwo pracowników?

brooke-cagle-609873-unsplash

Pandemia COVID-19 wymusiła na wielu pracodawcach szybką zmianę – z pracy w biurze na pracę zdalną. Jednocześnie spowodowała elastyczne podejście do miejsca wykonywania obowiązków zawodowych pracowników. Pracodawcy musieli, i w dalszym ciągu muszą, mierzyć się różnymi wyzwaniami, w tym z jednym kluczowym – jak przestrzegać zasad BHP w warunkach pracy zdalnej i w nowej rzeczywistości związanej z obecnością koronawirusa.

Spis treści:
Dostosowanie do nowej rzeczywistości
Obowiązki pracodawcy i pracownika

Już na początku marca firmy obserwując sytuację związaną z postępującą pandemią, wysyłały swoich pracowników na pracę zdalną. I o ile dość prostym zabiegiem było zapewnienie odpowiedniego sprzętu (znaczna większość osób korzysta już z laptopów), o tyle dostosowanie zasad BHP do tej nowej rzeczywistości stało się wyzwaniem. Z jednej strony konieczność zadbania o pracowników, o komfort ich pracy, a z drugiej bieżące dostosowywanie zasad do nowych wymogów i wytycznych sanitarnych.

Dostosowanie do nowej rzeczywistości

W ciągu 3 miesięcy przeszkoliliśmy ponad 3500 osób z zakresu zmian związanych z COVID-19. Szkolenia obejmowały zarówno szkolenia wstępne jak i okresowe i zaplanowane zostały w oparciu o wytyczne Ministerstwa Zdrowia i Sanepidu. Dodatkowo, dla wybranych funkcji w firmach, opracowaliśmy checklisty kontroli własnych stanowisk pracy zorganizowanych w warunkach domowych, które pomagają pracownikom zadbać o bezpieczeństwo pracy w trybie home office – dodaje Łukasz Wawrzyniak.

Pandemia pokazała dość wyraźnie, że nowa rzeczywistość do której pracodawcy i pracownicy musieli się szybko zaadaptować zostanie z nami na dłużej. Praca zdalna, bardziej elastyczne podejście do miejsca wykonywania pracy, zmniejszenie powierzchni biurowych, inna aranżacja biura to tylko niektóre ze zmian, które pojawiły się w trakcie koronawirusa. Pracodawcy dostrzegają wyraźnie, że efektywność pracy została utrzymana i w związku z tym biuro jako jedyne miejsce do wykonywania pracy nie jest konieczne.

Obowiązki pracodawcy i pracownika

W związku z zagrożeniem epidemiologicznym związanym z wirusem COVID – 19 oraz w odpowiedzi na obowiązek stosowania środków zapobiegających chorobom związanym z pracą (art. 277 §1 Kodeksu Pracy), firmy powinny opracować odpowiednie zasady dla pracy z domu. Główne obowiązki pracodawcy w tym zakresie to przede wszystkim zapewnienie pracownikowi niezbędnego sprzętu do wykonywania pracy w domu (w szczególności: laptop i telefon komórkowy oraz inne sprzęty przypisane do konkretnych stanowisk np. drukarka), zapewnienie, że udostępniony sprzęt jest bezpieczny, a w razie potrzeby zapewnienie niezbędnej pomocy technicznej. Natomiast obowiązki pracownika można sprowadzić do dwóch kluczowych aspektów – deklaracja pracownika, że posiada niezbędne wyposażenie (np. biurko, krzesło, dostęp do odpowiedniego oświetlenia) i lokum do pracy oraz przestrzeganie zasad pracy w domu.

W tym drugim przypadku kluczowe jest zwrócenie uwagi na kwestie zachowania norm czasu pracy oraz ustaleniu zasad postępowania w przypadku zaistnienia zdarzeń niebezpiecznych, które muszą być zgłoszone do inspektora ds. BHP. Pracodawcy muszą zdawać sobie sprawę z faktu, że zdarzenia wypadkowe powstałe podczas pracy zdalnej mogą posiadać znamiona wypadku przy pracy zgodnie z ich definicją. Istnieje zatem kluczowe pytanie, jak zapobiegać zdarzeniom niebezpiecznym w warunkach pracy domowej, gdzie pracodawca może mieć znikomy wpływ na warunki pracy, w jakich pracownik wykonuje swoje czynności zawodowe – podsumowuje Łukasz Wawrzyniak.

Dlatego niezwykle ważną kwestią, na którą pracodawcy także powinni zwrócić uwagę to temat wypadków w pracy. Pracodawca, mimo że pracownik pracuje zdalnie, powinien przypomnieć obowiązujące zasady i wytyczne związane z wypadkowością, opisując lub wskazując czym są wypadki oraz jakiego typu zdarzenia będą traktowane jako wypadek podczas pracy z domu.

Źródło: W&W Consulting.

Biurowiec Equator IV zlokalizowany na warszawskiej Ochocie niemal w pełni skomercjalizowany

Equator IV_3
Należący do CPI Property Group, biurowiec Equator IV zlokalizowany
na warszawskiej Ochocie przy Al. Jerozolimskich 100 pozyskał nowego najemcę. Do budynku na początku stycznia przyszłego roku wprowadzi się spółka Mota Engil Real Estate Management (MEREM) – znaczący deweloper na rynku projektów mieszkaniowych i usługowych w Europie Centralnej. Za proces negocjacji z MEREM i podpisanie umowy na wynajem powierzchni odpowiedzialna była firma Karimpol Polska, poprzedni właściciel budynku.

Mota Engil zajmie na 11 piętrze biurowca Equator IV blisko 540 mkw. powierzchni. Tym samym proces komercjalizacji budynku należącego do CPI Property Group powoli dobiega końca, w biurowcu pozostały bowiem ostatnie dwa wolne lokale o powierzchni 600 mkw. i 300 mkw.

MEREM do swojej nowej siedziby wprowadzi się w styczniu 2021 r. Firma specjalizuje się w realizacji projektów mieszkaniowych oraz usługowych i jest częścią grupy Mota-Engil, będącej generalnym wykonawcą w segmencie budownictwa drogowo-mostowego, kubaturowego, oraz elektroenergetycznego. MEREM ma w swoim dorobku na rynku polskim liczne kompleksy mieszkaniowe między innymi w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Katowicach czy Szczecinie.

– Cieszy nas pozyskanie nowego prestiżowego Najemcy, zwłaszcza w trudnym czasie pandemii. Jesteśmy na finiszu jeśli chodzi o najem, ponieważ w biurowcu pozostały ostatnie metry wolnej powierzchni. Equator IV to niewątpliwie najlepsza lokalizacja na warszawskiej Ochocie i dogodne miejsce do prowadzenia biznesu. Nie dziwi zatem fakt, że budynek wypełnił się wiodącymi na polskim rynku markami – mówi Andrzej Lany, Director of Asset Management w firmie Karimpol Polska, odpowiedzialnej za komercjalizację biurowca.

Equator IV został oddany do użytku w 2018 roku, posiada 20 800 mkw. powierzchni najmu i 226 miejsc parkingowych. Wśród jego najemców znajdują się m.in.: Fiserv – jeden z największych dostawców technologii płatniczych na świecie, JTI – wiodący producent wyrobów tytoniowych, Tivo – oddział notowanej na giełdzie NASDAQ spółki technologicznej, spółka Colian specjalizująca się w produkcji oraz sprzedaży słodyczy, kulinariów i napojów, Inoffice Group działająca na warszawskim rynku branży biur serwisowanych, Unum – wiodąca firma oferująca m.in. ubezpieczenia na życie, Linux Polska – lider otwartych technologii, klub fitness ZDROFIT, Execon One oraz Edwards Lifesciences Polska z branży medycznej. Zarówno biurowiec, jak i cały teren są w pełni przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Equator IV jest certyfikowany w systemie BREEAM na poziomie Very Good. Autorem projektu architektonicznego jest pracownia APA Wojciechowski.

Obiekt w listopadzie 2019 r. został sprzedany CPI Property Group. Poprzedni właściciel biurowca – Karimpol Polska – odpowiada obecnie za komercjalizację dwóch ostatnich wolnych biur.

mat.pras.