Co każda marka powinna wiedzieć zanim rozpocznie działania w obszarze e-commerce?

maciej walecki
Napędzany pandemią polski e-commerce bije kolejne rekordy: według prognoz w 2020 r. wartość tego sektora przekroczy 100 mld zł. Przez Internet regularnie kupuje już 75% konsumentów. Korzystając z tego trendu, marki coraz chętniej wychodzą poza własne domeny online i rozpoczynają sprzedaż na największych platformach jak Allegro czy Amazon.

Spis treści:
E-commerce nie do zatrzymania
Sieć sprzedawców pod nadzorem
Koniec z dumpingiem i szarą strefą
Bez granic

Brak strategii sprzedaży odpowiadającej na potrzeby e-handlu, nieautoryzowani dystrybutorzy, dumping cen, produkty z tzw. szarej strefy (grey market), niewystarczająca edukacja partnerów: to wszystko sprawia, że na dynamicznie rozwijającym się rynku nie każda marka – niezależnie od wielkości – potrafi się odnaleźć. Jakie czynniki powinny wziąć pod uwagę firmy, żeby z sukcesem skorzystać na transformacji handlu?

E-commerce nie do zatrzymania
91% badanych Polaków zadeklarowało, że niezależnie od sytuacji związanej z COVID-19 będzie dalej korzystać z zakupów online. Najprawdopodobniej, wpisując się w utartą już ścieżkę konsumenta robiącego zakupy przez internet, którego pierwszym krokiem jest wejście na strony największych platform handlowych jak np. Allegro. Aż 34% respondentów wskazało takie platformy handlowe jako punkt, w którym rozpoczynają poszukiwanie produktów online. Dla porównania, tylko 12% badanych swój proces zakupowy zaczyna na stronach wyszukiwarek (Google).

Mimo tego większość marek aktywnie inwestuje w pozycjonowanie stron w wyszukiwarkach, nie doceniając dużo większego potencjału sprzedażowego tzw. marketplace’ów – platform, na których swoje oferty prezentują różni sprzedawcy i dystrybutorzy. – Zachowawcze podejście do inwestycji w tym obszarze bardzo często wynika z konieczności zbudowania zupełnie nowej strategii sprzedaży, znacznie odbiegającej od tej obowiązującej w handlu detalicznym. Pojawiają się tu nowe wyzwania: rozdrobniona dystrybucja, duża konkurencja cenowa, komentarze, które są brane pod uwagę w momencie decyzji o kupnie. Sprawdzianem jest też zrozumienie ścieżki zakupowej i poznanie charakterystyki konsumenta. Z tego względu firmy często wolą skupić się na promocji w innych kanałach, takich jak wyszukiwarki, które są dobrze znanym i sprawdzonym miejscem. Niekoniecznie jednak przynoszącym wyższy zwrot z inwestycji – wyjaśnia Maciej Walecki, marketplace specialist w Grupie Media+, firmie, która pomaga markom budować strategie e-sprzedażowe oraz prowadzić kampanie na platformach handlowych w Polsce oraz regionie Europy Środkowo-Wschodniej. – Na platformach marketplace z powodzeniem radzi sobie 30-40% marek, które obserwujemy. Szczególnie te, które zdecydowały się na nowo zdefiniować strategię e-sprzedaży, dostosowały ją do zwyczajów zakupowych konsumentów i budowania sieci e-dystrybutorów – mówi Maciej Walecki.

Sieć sprzedawców pod nadzorem
W czasie pandemii gwałtownie wzrosła również liczba sprzedawców internetowych: od początku roku przybyło blisko 3,4 tys. sklepów online. Napór chętnych do rozpoczęcia przygody z e-commerce przeżyły również największe serwisy: od marca do czerwca tego roku nowy sprzedający rejestrował się na Allegro średnio co pięć minut – w rezultacie liczba sprzedawców na koniec czerwca wyniosła 117 tys. Zwiększająca się liczba sprzedawców internetowych powinna być dobrą informacją dla marek. Stanowi jednak także ogromne wyzwanie. Rozdrobniona sieć partnerów, działająca tylko i wyłącznie online, wymaga od firm zmiany podejścia do budowania relacji z dystrybutorami oraz całego procesu sprzedaży. – Marki powinny budować nową sieć dystrybutorów, którzy z powodzeniem przeszli e-transformację handlu i z sukcesem prowadzą sprzedaż w e-commerce: rozumieją co kształtuje decyzje zakupowe klientów, jakie wskaźniki budują sukces sprzedażowy i jaka jest wartość pozyskanego e-konsumenta w czasie. Naszym zdaniem, 60% skutecznego działania marki na platformach to odpowiedni dobór partnerów i właściwe zdefiniowanie mierników sukcesu, pozostałe 40% to strategia wsparcia e-sprzedaży – mówi Paulina Szczepaniak, e-commerce manager w Grupie Media+.

Koniec z dumpingiem i szarą strefą
Kluczowa do budowania spójnego wizerunku marki w internecie jest transparentność we współpracy z partnerami: jasne zasady oraz monitorowanie działań sprzedawców pomagają zniwelować straty wynikające z nieuczciwych praktyk handlowych – dumpingu cen czy sprzedaży produktów z tzw. „szarej strefy”. Skuteczne narzędzia do analizy sprzedaży online umożliwiają śledzenie działań nieuczciwych dystrybutorów i opracowanie efektywnej strategii e-sprzedaży. – W pracy z klientami korzystamy z autorskiego rozwiązania naszej Grupy, przygotowanego specjalnie do mierzenia efektywności działań sieci e-dystrybutorów. Narzędzie monitoruje aukcje klienta, wskazanych przez niego dystrybutorów/ sprzedawców oraz działania konkurencji. Funkcjonalność narzędzia pozwala na dokładną analizę kont i monitorowanie kluczowych elementów wpływających na sprzedaż – tłumaczy Ivan Kovalov, e-commerce director. Na podstawie wyników z monitoringu, zespół ekspertów Grupy Media+ przygotowuje rekomendacje dotyczące poszczególnych partnerów. Wskazuje marce tych najbardziej wartościowych oraz takich, którzy mają szanse na osiągnięcie lepszych wyników. Dla każdej marki, wybrani sprzedawcy przygotowują indywidualny program wsparcia partnerów (market place support program). – Dzięki kompleksowej współpracy, w ramach której realizujemy strategię obecności w marketplace’ach i wsparcia dystrybucji, zwiększamy sprzedaż w tych kanałach nawet o 60% rocznie, przy ROI na poziomie 10-25% w zależność od rodzaju oferowanych produktów – mówi Ivan Kovalov.

Bez granic
Rynek e-commerce szybuje nie tylko w Polsce. Wg prognoz, wzrost wydatków internetowych na rumuńskim rynku wyniesie 30%, co pozwoli mu zająć drugie miejsce w Europie w tej kategorii. Budowanie sieci sprzedaży na rynkach zagranicznych wymaga partnera, który rozumie zachowania lokalnych konsumentów oraz posiada wiedzę z zakresu specyfiki i możliwości rodzimych serwisów handlowych. Efektywne wsparcie marek w sprzedaży na zagranicznych rynkach umożliwiają rozwiązania z obszaru social-commerce, który staje się coraz bardziej popularny. – Już ponad połowa kupujących online, dokonuje zakupów za pośrednictwem kanałów społecznościowych, a 71% konsumentów szuka tam inspiracji zakupowych. Social-commerce ma olbrzymi potencjał do rozwoju, a już dziś jego prognozowana wartość w skali globalnej to 165 mld USD w 2021 roku. Social-commerce nie jest tylko trendem, ale także silnym sektorem sprzedaży online. Możemy używać narzędzi bezpośredniej sprzedaży w aplikacjach mediów społecznościowych, albo kierować ruch – generowany przez kampanie z influencerami oraz inne aktywności z obszaru social-selling do sklepów. – mówi Taida Landowska, social-commerce director CEE w Grupie Media +.
Kolejnym i bardzo poważnym wyzwaniem dla marek jest handel transgraniczny: już jedna trzecia konsumentów kupuje zagranicą: to wzrost o 4% w porównaniu z ubiegłym rokiem (30% vs 26%). Mimo tego, że respondenci wskazują długi czas dostaw jako główną wadę transakcji na platformach spoza Polski, ostatecznie cena rekompensuje im czas oczekiwania. – Dla pokolenia Y świat się nie tylko skurczył, zamienił się także w jeden wielki koszyk zakupowy. Dlatego tak ważne jest uwzględnienie wpływu handlu transgranicznego na strategię sprzedaży i politykę cenową. Dla e-klienta rynek, na którym kupuje wymarzony produkt, nie gra aż takiej roli, o ile cena jest atrakcyjna – tłumaczy Paulina Szczepaniak.

Autorami tekstu są eksperci z Grupy Media +

WGN sprzedaje atrakcyjny obiekt komercyjny w Częstochowie

7995-3
WGN z Oddziałem w Częstochowie pośredniczy w sprzedaży atrakcyjnego obiektu komercyjnego położonego na terenie Częstochowy.

Berliński teatr operowy, Komische Oper Berlin który jest przedmiotem sprzedaży, ma przejść modernizację. Projekt architektoniczny przebudowy zastał wyłoniony na podstawie konkursy, do którego zgłosiło się 63 pracowni.

Na nieruchomość składają się trzy budynki: magazyny o powierzchni 507 metrów kw., hale o powierzchni 240 metrów kw oraz biura. Nieruchomość sprawdzi się doskonale pod różnego rodzaju działalność gospodarczą. Grunt jest w użytkowaniu wieczystym.

Cena ofertowa nieruchomości w Częstochowie wynosi 2 300 000 złotych.

Biurowe drapacze chmur w Polsce – coraz więcej powierzchni biurowej na wynajem

austin-li-201808-unsplash
Biura na wynajem w Polsce nie tracą na zainteresowaniu wśród przedsiębiorców. Szczególną popularnością cieszą się nowoczesne drapacze chmur, które przyciągają najemców biurami w wysokim standardzie. To prestiżowe inwestycje, z którymi wiele firm chce być kojarzonych.

Sektor biurowy w Polsce stale się rozwija, pomimo niepewnej obecnie sytuacji gospodarczej w kraju. Stale przybywa nowoczesnych powierzchni biurowych, a ich standard jest potwierdzeniem tego, że deweloperzy zdają sobie sprawę z rosnących wymagań najemców i dużej konkurencji. Najbardziej prestiżowymi inwestycjami są drapacze chmur, które osiągają imponujące wysokości.

Spis treści:
Sektor biurowy kontra pandemia
Elastyczne biura na wynajem zyskują zwolenników
Podnajem biura korzystny dla obu stron
Polskie drapacze chmur prestiżową wizytówką

Popyt na nowoczesne powierzchnie biurowe w dalszym ciągu się utrzymuje. Wybuch pandemii koronawirusa spowodował, że w Polsce wprowadzono szereg obostrzeń. Wielu pracowników przeniosło się z biur do pracy zdalnej w zaciszu własnego domu. Nawet po zniesieniu większości obostrzeń tylko część z tych pracowników wróciła do swoich firmowych biurek. Wiele firm poddało weryfikacji, jaka powierzchnia biurowa jest im rzeczywiście potrzebna do dalszego prowadzenia biznesu. Niektóre firmy, zwłaszcza te dopiero rozwijające skrzydła, oddelegowało część pracowników na dalszą pracę zdalną, oszczędzając ten sposób na kosztach wynajmu biura. Inni wrócili do biur do swoich obowiązków.

Sektor biurowy kontra pandemia
Wydawać by się mogło, że pandemia spowoduje załamanie na rynku powierzchni biurowych na wynajem. Niektórzy analitycy spodziewali się gwałtownej obniżki cen za wynajem. Spekulowano też, że większość inwestycji będących obecnie w budowie zostanie wstrzymanych, a te, które dopiero miały się rozpocząć, zostaną odroczone w czasie na przyszłe lata. Nic jednak takiego się nie stało. Rynek biurowy dość dobrze radzi sobie z trudnościami. Właściciele biurowców nie zdecydowali się na gwałtowne obniżki czynszów, a budowa większości inwestycji biurowych na terenie kraju w dalszym ciągu jest realizowana. Najprężniej rozwijają się największe miasta regionalne w kraju, gdzie wiele firm decyduje się na rozwój swoich działalności.

Elastyczne biura na wynajem zyskują zwolenników

Ogromną popularnością cieszą się biura na wynajem, ponieważ dają one swoim najemcom dużą swobodę. W zależności od warunków umowy, najemcy mają ustalony z właścicielem biura czynsz a także okres najmu. Jeśli obecne biuro na wynajem przestanie przedsiębiorcy odpowiadać, może on wypowiedzieć umowę najmu i poszukać innej lokalizacji. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie dla firm, które ze względu na zakres swojej działalności muszą być mobilne. Biura na wynajem to także najlepsze rozwiązanie dla przedsiębiorstw, które dopiero się rozwijają i o ile w początkowym okresie funkcjonowania wystarczy im niewielkie biuro na wynajem, o tyle z czasem będą one powiększały zajmowaną przez siebie powierzchnię biurową. Dodatkowo więcej firm może pozwolić sobie na wynajem biura, niż na zakup bądź budowę własnego.
O ile biura na wynajem same w sobie mają wielu zwolenników, o tyle rosnącą popularnością cieszą się elastyczne biura na wynajem, zwłaszcza te zlokalizowane w nowoczesnych drapaczach chmur. Obecna, pandemiczna sytuacja w kraju spowodowała, że wiele firm docenia możliwość krótkoterminowego najmu oraz modyfikacji wielkości zajmowanej powierzchni biurowej. Rośnie liczba biur, które można wynająć nie tylko na miesiąc, ale wręcz na kilka dni. To bardzo dogodne rozwiązanie zwłaszcza dla rozwijających się przedsiębiorców.

andres-garcia-196740-unsplash

Podnajem biura korzystny dla obu stron

Popularność zyskuje także podnajem biur na wynajem zlokalizowanych w biurowych wysokościowcach. Rozwiązanie takie jest korzystne dla obu stron – wynajmującego i najemcy. Co więcej, zadowolony może być też właściciel biurowca, gdyż jego przychody będą się stale utrzymywać.
W praktyce podnajęcie powierzchni biurowej odbywa się za zgodą właściciela biura. Gdy najemca otrzyma taką zgodę, może on podnająć zajmowaną przez siebie powierzchnię biurową innemu podmiotowi. Najczęściej właściciel biurowca pozostawia najemcy dowolność – wówczas może on podnająć całe biuro lub tylko jego część. Właściciel biura pozostaje zadowolony, gdyż do jego kieszeni w dalszym ciągu będzie napływał regularnie czynsz za wynajem biura. Najemca również odniesie korzyści, gdyż podnajemca będzie partycypował w kosztach utrzymania i wynajmu powierzchni biurowej. Zmniejszą się więc wydatki samego najemcy. Także podnajemca zyskuje, gdyż przy podnajmie może on często liczyć na niższą stawkę za metr kwadratowy biura na wynajem. Podnajęcie biura na wynajem to także dobre rozwiązanie w przypadku, gdy dotychczasowy najemca nie potrzebuje już tak dużej powierzchni biurowej, lokalizacja nie jest już dla niego odpowiednia lub chciałby po prostu zmienić dotychczasową siedzibę na inną.

Polskie drapacze chmur prestiżową wizytówką

Nowoczesne wysokościowce stanowią wizytówkę zarówno dla firm, które wynajmują w nich przestrzenie biurowe, jak i dla samego miasta. Wyróżniają się na tle miejskiej panoramy i imponują swoją wysokością dowodząc, że ów miasto jest nowoczesne i ma bogato rozwinięty sektor biurowy. Miasta, które mogą poszczycić się nowoczesnymi drapaczami chmur, dużo częściej przyciągają ku sobie wzrok potencjalnych najemców, nie tylko krajowych, ale również tych zagranicznych.
Biurowiec Varso Tower w Warszawie uznawany jest obecnie za najwyższy biurowiec w Polsce. Jego budowa wciąż trwa.
Biurowiec Varso Tower w Warszawie uznawany jest obecnie za najwyższy biurowiec w Polsce.
Ten nowoczesny kompleks budynków biurowych budowany jest w warszawskiej dzielnicy Wola, na rogu ulicy Chmielnej i alei Jana Pawła II. Inwestycja powstaje na działce o powierzchni 1,72 ha. Varso Tower to inwestycja spod szyldu dewelopera HB Reavis. Za projekt architektoniczny odpowiada biuro Foster and Partners oraz HRA Architekci. Budowa warszawskiego drapacza chmur rozpoczęła się pod koniec 2016 roku, a jej zakończenie planowane jest na 2021 rok. Varso Tower będzie w sumie liczyć 53 kondygnacje, wysokość całkowita wyniesie ok. 310 metrów, natomiast wysokość do dachu osiągnie 230 metrów. Powierzchnia użytkowa tego imponującego biurowca wyniesie 140 000 metrów kw.
Na uwagę zasługuje również położony w dzielnicy Wola w Warszawie kompleks biurowy Warsaw Spire. Ten drapacz chmur mierzy 220 metrów wysokości całkowitej, wysokość do dachu wynosi 180 metrów. Inwestorem tego 49.piętrowego biurowca jest Ghelamco, nad projektem architektonicznym czuwała firma Jaspers & Eyers Partners, Polsko-Belgijska Pracownia Architektury. Warsaw Spire jest jednym z najwyższych biurowców w Europie. Jego budowa rozpoczęła się w 2011 roku,  a zakończyła się w 2016 roku. Pod budynkiem znajduje się parking podziemny, który pomieści około 1000 pojazdów. Inwestycja Warsaw Spire może ponadto poszczycić się certyfikatem BREEAM na poziomie Excelent, co stanowi imponujący wynik. W 2019 biurowiec został przejęty przez austriacką spółkę Immofinanz za imponującą kwotę rzędu 386 mln euro. Inwestycja biurowa Warsaw Spire oferuje swoim najemcom 60 000 metrów kw. nowoczesnej powierzchni biurowej na wynajem.

Magdalena Paluch
Redaktor Naczelna
Komercja24.pl

Kreator Dom Invest sprzedaje apartamenty inwestycji Bliska Residence w Warszawie

Bliska Residence w Warszawie, Dom Invest

Inwestycja Bliska Residence to oryginalny budynek na warszawskiej Pradze, który zostanie zlokalizowany przy ul. Bliskiej 17, w pobliżu Parku Skaryszewskiego od strony jeziorka Kamionkowskiego. Projekt wpisuje się w klimat Pragi modnej oraz dynamicznie rozwijającej się dzielnicy Warszawy.

Bliska Residence to 196 nowoczesnych, wygodnych 1- i 2-pokojowych apartamentów o powierzchni od 20 do 35 mkw. – wszystkie lokale będą klimatyzowane. Istnieje również opcjonalna możliwość skorzystania z renomowanego administratora dla wynajętych lokali (włącznie z recepcją w budynku).

Inwestycja to doskonała i bezpieczna propozycja skierowana dla osób zainteresowanych ulokowaniem środków na rynku nieruchomości. W tej chwili sprzedaliśmy blisko 10% ze 196 mikro-apartamentów, a kolejnych 20% jest już zarezerwowanych. To też trafny wybór dla osób szukających niedrogiej opcji mieszkaniowej, zamiast wynajmowania. Lokal można w miarę potrzeb sprzedać, zamienić na większy lub wynająć – mówi Klaudia Siarkiewicz, Prezes Kreator Dom Invest.

Estymacja ceny metra kwadratowego w tym modnym apartamentowcu zaczyna się od 10.975 zł.+VAT. Inwestorzy dodatkowo mają możliwość całkowitego odliczenia 23% VAT.

mat.pras.

ID Logistics w rekordowo krótkim czasie uruchamia nowe centrum logistyki e-commerce w Niemczech

Centrum logistyki_Ginsheim-Gustavsburg_ID Logistics_fot. CBRE

ID Logistics, jeden z europejskich liderów logistyki kontraktowej, uruchomił w Niemczech nowe centrum logistyki dla klienta z branży e-commerce, dedykowane obsłudze różnego rodzaju towarów codziennego użytku. Obiekt został operacyjnie otwarty w rekordowo krótkim czasie, tak aby zapewnić obsługę dostaw przedświątecznych.

Nowe centrum logistyki e-commerce, zarządzane przez ID Logistics, położone jest w Ginsheim-Gustavsburg w zachodniej części Niemiec (region Ren-Men). Zostało uruchomione w już istniejących zabudowaniach o powierzchni 16 tys. mkw., z których wcześniej korzystała firma z branży motoryzacyjnej. Dziennie może być tu obsługiwanych 100 tys. paczek, za co odpowiada zespół ok. 300 pracowników, zatrudnionych w systemie 3-zmianowym. Centrum w Ginsheim-Gustavsburg pełni funkcję centrum dystrybucyjno-sortowniczego i jest to pierwszy tego typu obiekt o tak szerokim zakresie usług uruchomiony przez ID Logistics w Niemczech. Koszt inwestycji w nowoczesne i zwiększające wydajność technologie sortowania oraz wyposażenie IT wynosi ponad milion euro.

O wyborze lokalizacji w Ginsheim-Gustavburg zadecydowało zarówno jego położenie w ważnym regionie logistycznym jak i bliskość głównych szlaków komunikacyjnych, w tym autostrady A60 (Moguncja-Frankfurt) oraz A671. W ten sposób centrum logistyki połączone jest z ponadregionalną siecią dróg, co w znaczący sposób usprawnia cały proces dystrybucji.

„Nasze nowe centrum sortowniczo-dystrybucyjne powstało w rekordowo krótkim czasie i znajduje się w samym środku dobrze skomunikowanego regionu przemysłowego. Wybrany obiekt zapewnia nam dostęp do wielu pomieszczeń socjalnych, wystarczającą ilość miejsc parkingowych dla pracowników oraz niezbędną powierzchnię do obsługi samochodów ciężarowych. Dziękujemy władzom miasta Ginsheim-Gustavsburg za wsparcie, dzięki któremu w ciągu kilku tygodni mogliśmy uruchomić centrum i stworzyć setki nowych miejsc pracy” mówi Robin Otto, wiceprezes ds. handlowych ID Logistics.

Centrum logistyki w Ginsheim-Gustavsburg jest kolejnym obiektem dedykowanym obsłudze e-commerce otworzonym przez operatora w tak szybkim tempie.

mat.pras.

Xiaomi otwiera w Warszawie swój największy Mi Store w Europie Środkowo-Wschodniej

analiza
W dniu 18 grudnia, o godzinie 9:00, Xiaomi oficjalnie otworzy w Warszawie swój największy w Europie Środkowo-Wschodniej Mi Store.

Klienci będą mogli skorzystać ze specjalnej, odzwierciedlającej warunki domowe, strefy prezentującej kompleksowe, inteligentne rozwiązania dla domu. Będzie to pierwszy tego typu koncept stworzony poza Chinami.
Mi Store znajdować się będzie na parterze (poziom 0 lok. 67) warszawskiego centrum handlowego Westfield Arkadia (al. Jana Pawła II 82). Powierzchnia salonu wynosi 306 m2. Wyróżnikiem sklepu jest duża strefa z rozwiązaniami ekosystemu urządzeń Xiaomi, w której klienci będą mogli sprawdzić działanie inteligentnych urządzeń z portfolio produktowego producenta. W strefie, zaprojektowanej na kształt mieszkania, będzie można zobaczyć kompleksowe, inteligentne rozwiązania, które można stworzyć we własnym domu, łącząc produkty lifestyle oraz codziennego użytku i sterować nimi za pomocą jednej aplikacji lub z pomocą asystenta głosowego. Ponadto w nowym Mi Store będzie znajdować się Autoryzowany Serwis prowadzony przez S.B.E Polska, w którym można dokonać naprawy smartfonów oraz produktów ekosystemowych. Jest to pierwszy tego typu koncept stworzony przez Xiaomi poza Chinami.

Trzy lata temu zadebiutowaliśmy oficjalnie w Europie. Przez ten czas bardzo wiele się zmieniło. Jesteśmy obecnie trzecią największą marką smartfonów na świecie i w Europie. Widzimy również duże zainteresowanie naszymi produktami ekosystemowymi, dlatego zależało nam na tym, aby stworzyć miejsce dla naszych klientów, w którym w praktyce mogą sprawdzić, jak działają nasze inteligentne urządzenia. Wierzymy, że równoległy rozwój kanałów sprzedaży online i offline zaprocentuje zwiększeniem świadomości naszej marki wśród klientów – powiedział Andrew Wong, dyrektor generalny Xiaomi na region Europy Środkowo – Wschodniej i krajów nordyckich.
Mi Store, który otwieramy w Westfield Arkadia to pierwszy poza Chinami tego typu koncept, który został zaprojektowany w nowym stylu. Jestem dumny z tego, że właśnie tutaj, w Warszawie, będziemy mogli go pokazać naszym klientom – podkreślił Andrew Wong.

mat.pras.

Coraz więcej biur do podnajęcia

Mateusz Polkowski, Dyrektor Działu Badań Rynku i Doradztwa, JLL

Podobnie jak podczas światowego kryzysu finansowego, również teraz rośnie liczba firm poszukających oszczędności i przeznaczających część swoich biur na podnajem.

Spis treści:
Podnajmy jak barometr
Dobra opcja, ale nie dla wszystkich

Zmieniająca się struktura najmu, gdzie za ponad połowę podpisanych w tym roku umów odpowiadają odnowienia kontraktów, mniej powierzchni w budowie i gwałtowny wzrost liczby biur do podnajęcia – trwająca od marca pandemia diametralnie zmieniła sytuację na rynku biurowym w Polsce. Interesującym zjawiskiem jest zwłaszcza rosnąca liczba metrów kwadratowych czekających na potencjalnych podnajemców. Jak wynika z danych JLL, w listopadzie oferta podnajmów wynosiła już 240 000 mkw., z czego połowa tej powierzchni była zlokalizowana w Warszawie.

Podnajmy jak barometr

Jak zwracają uwagę eksperci JLL, wysyp podnajmów to papierek lakmusowy sytuacji w gospodarczej na świecie. Jak oszacował zespół JLL, podczas kryzysu finansowego dekadę temu firmy działające w Warszawie oferowały w ramach podnajmów 60 000 mkw. biur. Aktualnie jest to około 122 000 mkw. Należy natomiast podkreślić, że przez ostatnich dziesięć lat stołeczny rynek biurowy urósł pod względem podaży dwukrotnie, można więc powiedzieć, że ich skala jest zbliżona.

Wzrost liczby podnajmów obserwujemy mniej więcej od drugiego kwartału tego roku, kiedy to firmy wiedziały już, że pandemia nie skończy się szybko, pracownicy długo nie wrócą do w pełni obłożonych biur, a ze względu na pogarszającą się sytuację ekonomiczną na świecie konieczne będą cięcia wydatków. Dość naturalną strategią jest wtedy obniżenie kosztów stałych wynikających z użytkowania biura.

Jakub Sylwestrowicz, Dyrektor Działu Reprezentacji Najemcy, JLL

Według danych JLL, oferowane na rynku podnajmy zwiększyłyby w trzecim kwartale wskaźnik pustostanów w polskich miastach średnio o 2%.

Dodawanie podnajmów do wolnej powierzchni nie jest zgodne z metodologią zbierania danych o rynku, ponieważ powierzchnia wystawiona na podnajem pozostaje cały czas wynajęta. Zdecydowaliśmy się jednak wykonać takie ćwiczenie. I tak – na koniec września poziom niewynajętej powierzchni w Warszawie wynosił 9,6%, a kiedy dodamy do niego podnajmy – 11,6%. Dla porównania w Krakowie było to na przykład 12,4% i 14,1%, a w Trójmieście – 9,4% oraz 12,9%. Co ciekawe, w miastach regionalnych 70% powierzchni przeznaczonej na podnajem pochodzi od firm z sektora usług dla biznesu, które zazwyczaj chcą podnająć ok. 37% swojego biura. Powyższe wartości mogą robić wrażenie, należy jednak pamiętać, że tylko 5% wszystkich firm z tej branży działających w miastach regionalnych zdecydowała się na wystawienie części swojego biura na podnajem.

Mateusz Polkowski, Dyrektor Działu Badań i Doradztwa, JLL

Dobra opcja, ale nie dla wszystkich

Na pierwszy rzut oka proces podnajęcia powierzchni innej firmie wydaje się dość prosty. Firma wydziela część swojego biura, podpisuje umowę i w ten sposób generuje oszczędności. Okazuje się jednak, że podnajem jest przedsięwzięciem obejmującym wiele różnych zmiennych.

Zanim dojdzie do podpisania umowy z firmą zainteresowaną naszym biurem, należy przeanalizować, czy taki podnajem nie łamie np. zasady zakazu konkurencji, która może widnieć w kontraktach innych firm, które mają podpisany najem z właścicielem budynku. Do tego dochodzą też kwestie związane z wydzieleniem drogi przeciwpożarowej, rozprowadzeniem sieci informatycznej, udostępnieniem podnajemcy kuchni, sanitariatów, czy rozliczeniem mediów. Warto też rozważyć  dodatkowe zachęty, które zwiększą atrakcyjność naszej oferty, jak na przykład umożliwienie  korzystania z leasingowanych serwisów do kawy, co może być traktowane jako „bonus” do umowy podnajmu.

Jakub Sylwestrowicz, Dyrektor Działu Reprezentacji Najemcy, JLL

Dobre przygotowanie się do procesu podnajęcia naszego biura, to również dopasowanie oczekiwań do rzeczywistości rynkowej.

Musimy mieć na uwadze to, że w większości przypadków podnajmujący nie zarabia na stawkach czynszowych. Podnajem jest szansą na zoptymalizowanie kosztów. Idealnie, jeśli firma jest stanie odzyskać 100% tych wydatków, ale wskazane jest określenie, jaki stopień korekty jesteśmy w stanie zaakceptować.

Jakub Sylwestrowicz, Dyrektor Działu Reprezentacji Najemcy, JLL

Z tego względu podnajem nie jest traktowany jako konkurencja dla tradycyjnego najmu biur, a dodatkowa opcja, która uzupełnia dostępny na rynku wachlarz możliwości.

Nie jest to też opcja odpowiednia dla wszystkich firm. Te z nich, które pracują na tzw. danych wrażliwych i są obwarowane procedurami bezpieczeństwa, będą raczej skłaniać się ku typowym umowom najmu. Ponadto, coraz więcej wiele przedsiębiorstw rozważa jako alternatywę biura typu flex. Mogą one być lepszym rozwiązaniem dla najemców oczekujących na oddanie docelowych budynków biurowych, wykończenie powierzchni, bądź też ustalających dopiero docelowy model środowiska pracy.

Mateusz Polkowski, Dyrektor Działu Badań i Doradztwa, JLL

Źródło: JLL.

ATAL Kliny Zacisze III w Krakowie – start przekazań mieszkań zgodnie z planem

ATAL Kliny Zacisze III

ATAL, ogólnopolski deweloper, zgodnie z harmonogramem rozpoczął wydawanie kluczy w ramach trzeciego etapu krakowskiej inwestycji ATAL Kliny Zacisze III. W ukończonych właśnie trzech budynkach powstały 143 mieszkania oraz lokal usługowy. 

W ramach całego osiedla ATAL Kliny Zacisze realizowane jest 550 mieszkań i 7 lokali usługowych. W ofercie dostępne są jeszcze ostatnie mieszkania. Osiedle zlokalizowane jest na południu Krakowa, w dzielnicy Dębniki, przy ul. Biskupa Albina Małysiaka.

Zarówno realizacja, jak i przekazania w trzecim etapie krakowskiej inwestycji ATAL Kliny Zacisze przebiegają zgodnie z założonym planem. Pomimo wyzwań związanych z wyjątkową, pandemiczną sytuacją udało nam się dotrzymać harmonogramu. Wieloletnie doświadczenie i znajomość preferencji klientów pozwalają nam tworzyć osiedla dopasowane do ich oczekiwań, czego potwierdzeniem jest fakt, że mieszkania w każdym z czterech etapów osiedla ATAL Kliny Zacisze cieszą się dużym zainteresowaniem

– mówi Zbigniew Juroszek, Prezes ATAL.

Od stycznia do września 2020 roku ATAL wydał łącznie 1 783 lokale. Tylko w trzecim kwartale roku deweloper wydał 541 lokali. Do końca września br. ATAL zakontraktował 2 083 mieszkania. W samym tylko III kwartale Spółka zawarła 801 umów deweloperskich i przedwstępnych.

ATAL Kliny Zacisze to wieloetapowa inwestycja. Przekazywany aktualnie trzeci etap osiedla składa się z trzech 5-piętrowych budynków, w których łącznie znalazły się 143 mieszkania oraz jeden lokal usługowy. Z myślą o zmotoryzowanych powstały 73 miejsca postojowe w hali garażowej oraz 9 naziemnych miejsc parkingowych. Dodatkową przestrzeń do przechowywania rzadziej używanych przedmiotów zapewnia 39 komórek lokatorskich. Aktualnie w ofercie sprzedaży dostępnych jest 31 mieszkań.
W realizacji jest jeszcze IV etap osiedla ATAL Kliny Zacisze, w którym zaprojektowano 98 mieszkań – 14 z nich jest jeszcze w sprzedaży. W zakończonych już I i – podzielonym na dwie części – II etapie osiedla dostępne są łącznie 33 gotowe do zamieszkania lokale.

Źródło: ATAL.

Konferencja online „Zmiany klimatu w Polsce – co nas czeka w pogodzie w XXI wieku?”

helloquence-61189-unsplash
Konferencja online „Zmiany klimatu w Polsce – co nas czeka w pogodzie w XXI wieku?” 
Prezentacja wyników projekcji klimatycznych dla Polski – projekt Klimada 2.0 odbędzie się w dniu 16 grudnia o godzinie 14:00.

Najważniejsze wnioski z raportu zaprezentuje dr hab. inż. Joanna Strużewska, współautorka raportu, ekspertka Zakładu Modelowania Atmosfery i Klimatu IOŚ-PIB. Po prezentacji odbędzie się debata poświęcona przyszłemu klimatowi Polski, w której udział wezmą m.in:
▶ dr inż. Krystian Szczepański, dyrektor IOŚ-PIB
▶ dr hab. inż. Joanna Strużewska, ekspert Zakładu Modelowania Atmosfery i Klimatu IOŚ-PIB
▶ prof. dr hab. Zbigniew W. Kundzewicz, hydrolog i klimatolog, członek Polskiej Akademii Nauk
▶ Tomasz Michniewicz, ambasador kampanii „Klimat się zmienia. Zmień sposób myślenia!”

Udział w wydarzeniu poprzez platformę ZOOM. Zarejestrowani uczestnicy będą mogli zadać pytania uczestnikom debaty. Transmisja konferencji na stronie internetowej Polskiej Agencji Prasowej oraz na Facebooku na profilach @Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego oraz projektu @Klimada 2.0.

Wystartowała inwestycja PDD w Łodzi – domy powstaną w systemie Wood Core House

_DSC9877
Spółka Polskie Domy Drewniane wraz z generalnym wykonawcą, czyli konsorcjum firm RISER i RISER.domy 9 grudnia br. oficjalnie rozpoczęła inwestycję w Łodzi. Aktualnie na terenie budowy trwają prace przygotowawcze. Natomiast po nowym roku ruszą działania montażowe budynków w technologii Wood Core House. To opatentowany system budowania modułowych drewnianych konstrukcji szkieletowych, stworzony dla nowoczesnego i ekologicznego budownictwa.

W Łodzi powstanie 11 domów jednorodzinnych w zabudowie szeregowej z 14 miejscami parkingowymi. Aktualnie na terenie budowy trwają prace przygotowawcze oraz związane z projektem wykonawczym budynków, dróg oraz sieci instalacyjnych. Po nowym roku, kiedy generalny wykonawca otrzyma oficjalne pozwolenie na budowę, ruszą prace fundamentowe oraz montażowe konstrukcji budynków w technologii Wood Core House.

– Symboliczne wbicie łopaty to dla nas ważny moment. Oficjalnie rozpoczynamy naszą pierwszą inwestycję i to z przekonaniem, że jest ona w rękach profesjonalistów. Technologia, na którą stawiamy, czyli modułowy system producenta Wood Core House to gwarancja trwałych, bezpiecznych i energooszczędnych domów. Zgodnie z harmonogramem budowa zastanie zakończona w ostatnim kwartale 2021 roku i mam nadzieję, że również wtedy klucze trafią do rąk pierwszych mieszkańców. Już w niedługim czasie planujemy rozpoczęcie kolejnych inwestycji. Stale też powiększamy nasz bank ziemi – mówi Tomasz Szlązak, Prezes Zarządu Polskich Domów Drewnianych S.A.

Wood Core House to producent modułowego systemu budowania drewnianych konstrukcji szkieletowych. Ten innowacyjny system został najpierw skrupulatnie przeliczony, zaprojektowany a następnie poddany badaniom i testom pod okiem dr inż. Janusza Brola w Katedrze Inżynierii Budownictwa na Politechnice Śląskiej. Otrzymane wyniki potwierdzają trwałość i wytrzymałość opracowanej przez Wood Core House technologii.

– W systemie Wood Core House stosowane są wyłącznie certyfikowane materiały. Od drewna KVH najwyższej jakości po łączniki, kotwy i najmniejsze elementy jak m.in. śruby. Daje to gwarancję wysokiej jakości konstrukcji. Budynki powstające w tej technologii w 80% składają się z ocieplenia, co przekłada się na wysoką izolacyjność termiczną i niższe koszty użytkowania. Kolejnym ważnym aspektem jest ekologiczny wymiar technologii. Dzięki zastosowaniu naturalnego surowca, który swoją drogą jest drewnem krajowym, ograniczamy emisję CO2, a innowacyjny proces produkcji minimalizuje ilość odpadów. Dom o powierzchni 136 mkw. generuje zaledwie 0,15 metra sześciennego odpadów – mówi Piotr Góralczyk, Prezes Zarządu konsorcjum RISER i RISER.domy.

System konstrukcji szkieletowych Wood Core House skraca czas prefabrykacji a tym samym czas budowy. Zakończenie prac w Łodzi planowane jest już na ostatni kwartał 2021 roku.

Źródło: Spółka Polskie Domy Drewniane SA (PDD).

Na szczycie Warsaw UNIT w Warszawie zawisł najwyżej umiejscowiony logotyp w Polsce

WARTA_08_4k.00_02_43_12.Still014

Na szczycie biurowca Warsaw UNIT zawisło logo Warty – jednej
z wiodących firm ubezpieczeniowych w Polsce, która do nowej siedziby przeniesie się na przełomie III i IV kw. 2021 r. Obecnie logo Warty jest najwyżej umiejscowionym logotypem w Polsce.

Minęło półtora roku od momentu podpisania przez Wartę umowy najmu nowej siedziby firmy, która na przełomie III i IV kw. 2021 znajdzie się w biurowcu Warsaw UNIT. Na szczycie powstającego budynku już teraz można zobaczyć logotyp Warty. To kolejny wyjątkowy moment dla firmy, która w obecnym roku obchodzi jubileusz 100-lecia swojej działalności.

– Warsaw UNIT to jeden z najnowocześniejszych budynków biurowych, jakie powstają w Polsce. Innowacyjne rozwiązania, komfortowe warunki do pracy czy wyjątkowa komunikacja z innymi punktami Warszawy, ale także innymi miastami Polski, zdecydowały, że to ten biurowiec będzie od przyszłego roku nową siedzibą Warty. Zapewni ona naszej firmie efektywniejsze wykorzystanie potencjału zespołu i wesprze dynamiczny rozwój Warty w kolejnych latach – mówi Michał Dwurzyński, dyrektor Departamentu Administracji w Warcie i dodaje: Cieszymy się, że właśnie zakończył się kolejny etap prac, jakim był montaż logotypu Warty. Cała operacja trwała kilkanaście dni i składała się z kilku zaawansowanych technologicznie etapów. Ważącą kilkaset kilogramów konstrukcję można już z łatwością dostrzec na szczycie wieżowca znajdującego się przy rondzie Daszyńskiego 1 w Warszawie.

Ponad 200-metrowy wieżowiec położony przy rondzie Daszyńskiego 1 zapewni wszystkim najemcom około 57 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej na 45 piętrach. Warta wynajęła ponad 20 tys. mkw. na najwyższych, biurowych piętrach budynku. Umowę podpisano na 10 lat.

mat.pras.

EPP podsumowuje pierwsze dni po otwarciu centrów handlowych po listopadowym lockdownie

EPP_Klienci robiący zakupy w Galerii Echo

EPP, największy właściciel centrów handlowych w Polsce, podsumowuje pierwsze dni po otwarciu centrów handlowych 28 listopada. Poziom odwiedzalności dla całego portfela obiektów handlowych spółki wynosi w grudniu 76% w porównaniu do tego samego okresu w 2019 r. Otwarte jest 89% powierzchni handlowej, a wskaźnik najmu dla całego portfela EPP wynosi 96%. W ostatnich tygodniach w centrach handlowych należących do EPP miało miejsce wiele debiutów oraz modernizacji sklepów i salonów najemców.

Czwarty kwartał roku w ostatnich latach odpowiadał za ponad 30% całorocznych obrotów w centrach handlowych w Polsce, przy czym obroty grudniowe były zazwyczaj o 50% wyższe od średniej miesięcznej z pozostałych 11 miesięcy. Obroty wypracowane w tym czasie są więc kluczowe dla podmiotów handlowych i ich całorocznych wyników. W związku z tym decyzja o otwarciu centrów z końcem listopada daje nadzieję, że firmy handlowe będą mogły w grudniu odbudować swoje obroty i przygotować się do działania w pierwszych miesiącach następnego roku.

– Bardzo się cieszymy z decyzji o ponownym otwarciu centrów handlowych przed świętami. Tradycyjnie jest to kluczowy okres dla handlu, a w 2020 r. jest ważniejszy niż kiedykolwiek – dla wielu firm będzie to jedyna okazja do odbudowania obrotów po zamknięciu ich lokali wiosną oraz w listopadzie. Grudzień to także ostatnia szansa, aby sprzedać towary sezonowe, przygotowane z myślą o tej porze roku. Jesteśmy zadowoleni również z wskaźników odwiedzalności w naszych centrach po otwarciu – z oczywistych powodów niższych niż w tym samym okresie rok wcześniej – ale przy istotnie wyższej konwersji zakupowej, oraz z debiutów nowych marek w naszych projektach. Obecnie koncentrujemy się na tym, aby zakupy w centrach należących do EPP były bezpieczne i wygodne oraz pozwalały naszym klientom jak najlepiej przygotować się do świąt – powiedział Tomasz Trzósło, prezes zarządu EPP.

Wszystkie obiekty handlowe należące do EPP są gotowe do zapewnienia klientom spokojnych i bezpiecznych zakupów w kluczowym dla handlu okresie przedświątecznym.

Źródło: EPP.

Biurowiec Warsaw Trade Tower w Warszawie jest zarządzany przez Globalworth

wtt_4_

Biurowiec Warsaw Trade Tower od grudnia jest zarządzany przez jego właściciela – spółkę Globalworth.

WTT to kolejna nieruchomość Globalworth, która została objęta modelem zarządzania właścicielskiego stanowiącym ważny element strategii czołowego inwestora biurowego w Europie Środkowo-Wschodniej. Już ponad 560 000 mkw. w nieruchomościach w polskim portfolio spółki zarządzanych jest przez property managerów z Globalworth.

Przejęcie zarządzania Warsaw Trade Tower to jeden z elementów przyspieszenia realizacji kolejnych etapów podniesienia standardu tego budynku. Po gruntownej renowacji głównego lobby, również kolejne powierzchnie wspólne zostaną zmodernizowane. Planujemy takie ulepszenia techniczne i funkcjonalne, które uplasują WTT na pozycji lidera wyścigu o nowoczesną przestrzeń do pracy. Od momentu nabycia WTT w II kwartale 2019 roku wydaliśmy kilkadziesiąt milionów złotych na jego modernizację, a to tylko część planowanych prac związanych z tym biurowcem

Artur Apostoł, COO Globalworth Poland

Poprzez nasze działania ten biurowy symbol Warszawy zaprezentowany zostanie w zupełnie nowej odsłonie, która pozwoli na utrzymanie wysokiej pozycji na liście flagowych nieruchomości biurowych stolicy. Jestem również przekonany, że jako właściciel i gospodarz WTT będziemy mogli jeszcze lepiej zadbać o potrzeby najemców, zwłaszcza w obecnych, niełatwych przecież czasach naznaczonych pandemią koronawirusa

Maciej Kamiński, Head of Property & Facility Management w Globalworth Poland

Warsaw Trade Tower to 42-piętrowa wieża biurowa zlokalizowana na warszawskiej Woli i jeden z najwyższych wieżowców w stolicy. W kwietniu ubiegłego roku nieruchomość uzupełniła portfolio Globalworth – czołowego inwestora biurowego w Europie Środkowo-Wschodniej. Budynek oferuje ponad 45 000 mkw. powierzchni biurowej, oddając do dyspozycji najemców również atrakcyjne przestrzenie wspólne, które w większości zostały zmodernizowane.

mat.pras.

Nadchodzi czas pracy w kabinach? Takie rozwiązanie proponuje CitySpace

CitySpace_Gdańsk_08
CitySpace kończy przygotowywać w Gdańsku sekcję biurową, którą wyposaża w mobilne kabiny akustyczne do pracy w pojedynkę i do spotkań w niewielkim gronie. To sposób na wydajną pracę w całkowicie bezpiecznych warunkach. Bezpieczeństwo gwarantuje specjalna nanopowłoka i wydajna wentylacja.

Nowa przestrzeń powstaje w położonym w centrum Gdańska biurowcu Tryton Business House, gdzie dotychczas elastyczne biura CitySpace znajdowały się na dwóch piętrach. Od nowego roku będą dostępne także na parterze. Dzięki temu będą widoczne z ulicy i staną się łatwo dostępne dla wszystkich firm obecnych w budynku.
Nowa sekcja jest tworzona w formie Hushoffice. To projekt firmy Mikomax Smart Office – jednego z głównych partnerów CitySpace. – Dodajemy do naszych biur nowe rozwiązania elastyczne. Tym razem są to kabiny od firmy, która może pochwalić się 30-letnim doświadczeniem w projektowaniu nowoczesnych stanowisk pracy – mówi Jarosław Bator, dyrektor zarządzający CitySpace.

– Wybraliśmy Gdańsk, ze względu na dynamiczny rozwój lokalnego rynku oraz z uwagi na dużą popularność biur elastycznych w tym mieście, gdzie firmy często decydują się na wynajmowanie całych sektorów zamiast małych biur. Duże znaczenie ma także położenie biurowca w pobliżu Centrum Solidarności – wyjaśnia.

W nowej przestrzeni CitySpace w Tryton Business House do dyspozycji klientów zostaną oddane kabiny akustyczne: jednoosobowe do pracy w pojedynkę, modułowe dla dwójki pracowników, a także budki telefoniczne oraz kabiny do spotkań i wideokonferencji nawet dla 10 osób. Przydatnymi dodatkami będą biurka z ruchomymi blatami – przeznaczone do pracy w pozycji siedzącej i stojącej – oraz wielozadaniowe, mobilne stoły do mniej formalnych spotkań i pracy projektowej.

mat.pras.

Czy konwersje to przyszłość nieruchomości komercyjnych

Katarzyna Tencza_Associate Director Investment&Hospitality w Walter Herz

W sektorze nieruchomości komercyjnych wyraźnie widać nowe kierunki inwestycji. Coraz częściej rozważane są też zmiany przeznaczenia inwestycji i konwersje budynków.

Spis treści:
Sektor operacyjnych nieruchomości mieszkaniowych w natarciu
Zmiany w sektorze hotelowym
Nowe budynki, coraz częściej mieszkaniowe
Ewolucja i konwersje centrów handlowych

Skutki wprowadzonych obostrzeń najbardziej odczuł sektor hotelowy i handlowy. Wielkim wygranym okazał się natomiast segment magazynowy, który w miarę wzrostu rynku e-commerce staje się coraz silniejszy i atrakcyjniejszy dla inwestorów. Mimo zawirowań gospodarczych w nowej rzeczywistości bardzo dobrze radzi sobie także segment mieszkaniowy, w którym sprzedaż pozostaje na stabilnym poziomie.
Ponieważ klasyczne aktywa, przede wszystkim biurowce i obiekty handlowe, stanowią dziś spore wyzwanie inwestycyjne, coraz bardziej poszukiwane są nieruchomości alternatywne, które mogą zapewnić stabilne źródła przychodów. Inwestorzy poszukują możliwości na rynku najmu instytucjonalnego, który w Polsce dopiero się kształtuje. Obecna sytuacja może jednak w zdecydowany sposób wpłynąć na przyspieszenie rozwoju tego segmentu.

Sektor operacyjnych nieruchomości mieszkaniowych w natarciu
Na globalnym runku w pierwszych trzech kwartałach br. udział apartamentów na instytucjonalny wynajem, prywatnych akademików i domów seniora w całkowitym wolumenie transakcji inwestycyjnych wzrósł do prawie 30 proc. Wartość napływającego do sektora kapitału w ciągu ostatnich 4 lat wzrosła o 60 proc. A w ostatnich miesiącach można było obserwować spektakularne transakcje dotyczące tej grupy aktywów.

– Na naszym rynku także na znaczeniu zyskuje sektor operacyjnych nieruchomości mieszkaniowych, m.in. prywatne akademiki, domy dla studentów, budynki z mieszkaniami na wynajem, czy domy senioralne, które nawet w obecnych warunkach cechuje na ogół wysokie obłożenie. Na rynku jest kapitał gotowy do inwestycji w tym segmencie, ale podaż jest w nim w Polsce niewielka. Trudno, zarówno o gotowe budynki, jak i obiekty, umożliwiające szybką zmianę ich przeznaczenia. Jeśli chodzi o adaptacje pod taką funkcję duży potencjał ma choćby rynek hotelowy, który w ostatnich latach rozwijał się u nas w szybkim tempie – informuje Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner/CEO w Walter Herz.

Zmiany w sektorze hotelowym
W ostatnim latach obserwowaliśmy trend konwersji nieruchomości biurowych w hotele. Przykładem takiej transformacji może być hostel sieci a&o z 200 pokojami zlokalizowany na warszawskiej Woli, przy ulicy Kasprzaka, który powstał w miejscu, gdzie wcześniej stał ośmiopiętrowy budynek biurowy. Ponad 200 pokoi ma oferować również hotel Vienna House R.evo, którego otwarcie planowane jest w marcu przyszłego roku przy ulicy Mickiewicza w Katowicach w przebudowanym, dawnym budynku biurowym Energożelbetu. Po modernizacji, która potrwać ma do 2022 roku o funkcję hotelową wzbogaci się także Kupiec Poznański. Słynne, poznańskie centrum obok odnowionej powierzchni biurowej oraz galerii handlowej w nowym formacie zyska skrzydło hotelowe. Znaleźć ma się w nim hotel life-stylowej marki AC by Marriott oferujący ponad 150 pokoi, restauracja, bar i sale konferencyjne.

Obecnie jednak to hotele poszukują rozwiązań, które pozwoliłyby im przetrwać. – Rozważane są krótkoterminowe najmy powierzchni hotelowych pod biura, po dostosowaniu pokoi do funkcji gabinetów do czasu, kiedy sytuacja na rynku nie zmieni się. Sposobem na poprawę rentowności obiektów są też konwersje – informuje Katarzyna Tencza, Associate Director Investment&Hospitality w Walter Herz. – To moment, kiedy właściciele obiektów hotelowych powinni spojrzeć na nie z szerszej perspektywy, a w przypadku szczególne trudnej sytuacji, rozważyć możliwości konwersji. Hotele, które z racji swojego charakteru budowane są na gruntach komercyjnych można skonwertować na akademik lub dom senioralny – dodaje Katarzyna Tencza.

Przyznaje, że konwersja hotelu na akademik może być łatwiejsza, biorąc pod uwagę obecne zapotrzebowanie rynku i warunki techniczne. – Jednostki w akademiku są zwyczajowo mniejsze niż pokoje hotelowe, ale przy dobrze skonstruowanym biznesplanie konwersja może okazać się długoterminowo opłacalna. Hotele posiadają spore powierzchnie wspólne, w tym sale konferencyjne czy restauracje, które na potrzeby akademika mogą być zmieniane w pralnie, pokoje do nauki, czy przestrzeń spotkań. Pierwsze kroki w kierunku tego typu konwersji zostały już w Polsce zrobione – zaznacza Katarzyna Tencza.

Właściciele obiektów zlokalizowanych poza aglomeracjami miejskimi, ale w ich pobliżu, a także w atrakcyjnych przyrodniczo destynacjach mogą rozważyć zaś konwersję hotelu na dom seniora w formule assisted living. Podobnie, jak w przypadku akademika, powierzchnie wspólne mogą być tu wykorzystywane jako strefy aktywności dla seniorów.

Nowe budynki, coraz częściej mieszkaniowe
Zapadają też dziś coraz częściej decyzje o wyburzeniu biurowców i hoteli na rzecz inwestycji mieszkaniowych. Ostatnim przykładem może być choćby decyzja nowego właściciela hotelu Dal w gdańskim Przymorzu, który w jego miejscu zrealizuje inwestycję mieszkaniową. – Niektórzy deweloperzy mieszkaniowi rozglądają się również za ciekawymi nieruchomościami biurowymi, które mają potencjał do konwersji w nieruchomości mieszkaniowe. W miarę pojawiania się na rynku coraz nowocześniejszych budynków biurowych klasy A i relokacji najemców ze starszych biurowców, właściciele tych drugich będą szukać nowych możliwości dla swoich nieruchomości – mówi Katarzyna Tencza.

W stronę mieszkaniówki idą również najwięksi w kraju deweloperzy biurowi, jak Vastint, Echo Investment, czy Cavatina. Firma Echo Investment zapowiedziała już zwiększenie zaangażowania w sektorze mieszkaniowym. Planuje przede wszystkim duże inwestycje wielofunkcyjne z dominującą rolą mieszkań, w tym także lokali na wynajem, w których powierzchnie biurowe i handlowe stanowić będą tylko dopełnienie. Deweloper zamierza wprowadzić też nowe funkcje do największego w Polsce ośrodka biurowego na warszawskim Służewcu. W miejscu dwóch starszych obiektów biurowych wybuduje osiedle z około 1,2 tys. mieszkaniami na sprzedaż oraz budynek z mieszkaniami na wynajem, sklepy i punkty usługowe z zieloną przestrzenią wokół nich.

Wyburzanie starych budynków i realizacja na odzyskiwanych działkach obiektów o innym przeznaczeniu nie jest niczym nowym. Znacznie bardziej wymagająca, zdaniem ekspertów, jest zmiana funkcji istniejących budynków, szczególnie konwersja biurowców w budynki mieszkalne. Takie projekty realizowane były na przykład w Holandii, czy po kryzysie finansowym z 2008 roku w londyńskim City, ale jak dotąd należą do rzadkości. Powodem są wysokie koszty adaptacji, szczególnie jeśli chodzi o przebudowę węzłów wodno-kanalizacyjnych. Nie jest najłatwiejsze dostosowanie takiej nieruchomości do obowiązujących przepisów, co wiąże się z ich odbiorem. Poza tym, ograniczenie stanowią przepisy planistyczne.

Ewolucja i konwersje centrów handlowych
Centra handlowe, chcąc dostosować się do nowych warunków, mogą zaś na przykład wziąć pod uwagę zmianę struktury najemców, by znów w pełni wykorzystać możliwości obiektów. Przebudować profil z handlowego w usługowy, ponieważ tradycyjny model stricte handlowy ze względu na zmianę nawyków zakupowych staje się teraz coraz bardziej ryzykowny. W zależności od potrzeb w danej lokalizacji centra mogą na przykład przekształcać ofertę w kierunku usług medycznych, miejsca rozrywki, zabaw dla dzieci, oferty sportowej, albo pójść w stronę eko ze stałymi targami ze zdrową żywnością.

W pewnych przypadkach możliwa byłoby również konwersja centów handlowych, jak stało się to np. z Westside Pavilion w Los Angeles, gdzie obiekt zakupiony przez Google będzie przekształcony w kompleks biurowy po zakończeniu przebudowy w 2022 roku. Centrum handlowe SM Mall of Asia w Manili, jedno z największych na Filipinach przekształcone zostało natomiast w centrum medyczne, oferujące różnorodne usługi w tym zakresie.

Źródło: Walter Herz.

Victoria Dom: 6 etap inwestycji Ursus Factory w Warszawie już w sprzedaży

UF6_ogrodek

Victoria Dom rozpoczęła przedsprzedaż 93 mieszkań w 6. etapie inwestycji Ursus Factory. Premiera kolejnych jeszcze w grudniu. Docelowo na dziewięciu kondygnacjach powstanie 276 nowocześnie zaaranżowanych lokali.

Ursus Factory 6 to kolejny etap inwestycji, tym razem przy ul. Edwarda Habicha 9. Aktualnie do przedsprzedaży na tym cieszącym się dużym zainteresowaniem klientów osiedlu trafiły mieszkania o metrażu od 26 do 89 m2 w cenie od 252 tys. zł. Do wyboru są lokale 1-,2-,3- lub 4-pokojowe. Każde z mieszkań na piętrach ma balkon, a na parterze – ogródek. Na najniższej kondygnacji zaprojektowano także lokale usługowe.

Inwestycja Osiedle Ursus Factory 6 jest realizowana w szybko rozwijającej się części dzielnicy. Ta dawna, przemysłowa okolica od kilku lat zmienia, także za sprawą Victoria Dom, swój charakter, przekształcając się w nowoczesną i przyjazną strefę mieszkalną. Za wyborem tej lokalizacji niewątpliwie przemawia jej otoczenie – mieszkańcy dzielnicy mają dostęp do ciekawych miejsc rekreacyjnych, m.in. pierwszego w Warszawie parku ekologicznego, placu zabaw Hasanka z atrakcyjną tyrolką dla najmłodszych czy Parku Czechowickiego. Obok placówek edukacyjnych jest tu także bogate zaplecze handlowo-usługowe. W pobliżu znajdują się m.in. CH Ursus Factory, Galeria Gawra, Leroy Merlin oraz Targowisko przy ul. Gierdziejewskiego.

Ważnym atutem inwestycji jest jej lokalizacja umożliwiająca sprawną komunikację z innymi częściami miasta. W ciągu 15 min. można stąd dotrzeć do centrum Warszawy. Mieszkańcy chętnie korzystają z często kursujących autobusów i pociągów oraz z tras szybkiego ruchu. Obecnie dzielnica cieszy się zainteresowaniem zarówno wśród młodych rodzin, jak i szukających komfortowego miejsca do życia singli.

Wychodząc naprzeciw ich potrzebom, deweloper zadbał też o usprawnienie procesu pozyskiwania środków na finansowanie zakupu mieszkań. Pomaga w tym Dom Kredytowy Victoria specjalizujący się w pośrednictwie w uzyskaniu kredytów hipotecznych. Zdaniem Agaty Antosiewicz, dyrektor w DK Victoria, po najtrudniejszych miesiącach: kwietniu i maju, gdy banki mocno ograniczyły podaż kredytów hipotecznych, w drugiej połowie roku nastąpiło pewne „odmrożenie”. – W większości przypadków obniżono wymagania co do wysokości wkładu własnego. W pierwszych miesiącach pandemii było to nawet 30 proc. własnych środków – teraz żeby skorzystać z kredytu hipotecznego za naszym pośrednictwem, wystarczy mieć wkład własny w wysokości 10 proc. ceny mieszkania – mówi ekspertka.

Źródło: Victoria Dom.

Bielsko-Biała: ruszył ogólnopolski konkurs na otoczenie dworca

Dworzec_Bielsko
Kołnierz terenów w otoczeniu budynku Dworca Kolejowego w Bielsku przekształci się w nowoczesne centrum komunikacyjne. Wystartował ogólnopolski konkurs architektoniczno-urbanistyczny ogłoszony przez Stowarzyszenie Architektów RP, którego celem jest zagospodarowanie tego cennego i prestiżowego dla miasta terenu.

Obszar objęty konkursem to blisko 30 hektarów wyznaczonych od wschodu ulicami: Grażyńskiego, Okrzei, Podwale, Gazownicą i Wałową, od południa Wałową, od zachodu zaś 3-go Maja i Warszawską, a od północy Trakcyjną. Te ważne i prestiżowe dla miasta działki mają stać się przedmiotem analizy i opracowania biur architektonicznych z całego kraju. Celem rozpisanego przez bielski SARP konkursu architektoniczno-urbanistycznego jest bowiem wypracowanie najlepszych rozwiązań funkcjonalnych pod budowę w przyszłości nowoczesnego centrum komunikacyjno-przesiadkowego. Posłużą one do uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, stanowiącego podstawę dla nowej zabudowy wokół Dworca Kolejowego.

– Oczekujemy dużego zainteresowania biur z regionu, liczymy też na pracownie z całego kraju. Zależy nam na spójnej i atrakcyjnej koncepcji zagospodarowania terenu w otoczeniu dworca. Obszar przeznaczony jest pod nowoczesne centrum przesiadkowe, dlatego architekci będą musieli pogodzić w jednym miejscu różnorodne funkcje i formy użytkowania. W przyszłości ma to być nie tylko brama miasta, ale również miejsce, z którego na co dzień będą korzystać mieszkańcy Bielska i całego Podbeskidzia. Liczymy na podejście miastotwórcze, niepozbawione wrażliwości na elementy zgodne z duchem Bielska – podkreśla Maciej Zuber, prezes SARP oddział Bielsko-Biała.

Jak dodaje, bardzo istotne dla projektu będą uwarunkowania historyczne, które – startujący w nim architekci – będą musieli wziąć pod uwagę. Chodzi przede wszystkim o sąsiedztwo zabytkowego budynku dworca. Wzniesiony według projektu Carla Schulza w 1890 roku obiekt poddano w latach 1995-2001 kapitalnemu remontowi. Wraz z nim zmodernizowano wnętrza, za co został nagrodzony Główną Nagrodą w Ogólnopolskim Konkursie „Modernizacja Roku”.

– Nie chcemy, aby ten cenny architektonicznie obiekt pozostał perłą w błocie. Dlatego wiążemy duże nadzieje z konkursem, który odmienić ma tereny wokół dworca przez co sam gmach zyska zupełnie nową oprawę – pointuje prezes Zuber.

W konkursie mogą wystartować wszyscy architekci lub biura posiadające uprawnienia projektowe. Czas na złożenie prac upływa 31.03.2021 r. o godzinie 15:00, a rozstrzygnięcie konkursu zaplanowane jest na 30.04.2021 roku. Organizatorzy przewidują również wystawę i dyskusję pokonkursową.

Źródło: SARP.

Adgar Poland i Echo Investment zdecydowały się na wdrożenie w swoich inwestycjach nowoczesnej aplikacji bezdotykowego otwierania pomieszczeń Blue Bolt, zaawansowanej technologii stworzonej z myślą o rynku nieruchomości

BLUE BOLT SYSTEM
Firmy Echo Investment oraz Adgar Poland wprowadzają mobilne rozwiązania bezdotykowe Blue Bolt we wszystkich nowo powstających budynkach. Innowacyjny system Blue Bolt to technologia umożliwiająca dostęp do pomieszczeń za pomocą smartfona, bez konieczności dotykania powierzchni. Aplikacja zapewnia użytkownikom nie tylko komfort, ale także najwyższy poziom bezpieczeństwa i higieny, niezwykle ważny w czasach pandemii.

System Blue Bolt składa się z modułów umożliwiających otwieranie dowolnych drzwi, szlabanów i bram garażowych za pomocą dedykowanej aplikacji mobilnej. Bezpieczeństwo i higiena w czasach pandemii stały się dla użytkowników budynków biurowych czy mieszkaniowych niezwykle ważnym elementem korzystania z pomieszczeń. Firma Echo Investment, deweloper budujący m.in. osiedla mieszkaniowe, od wielu lat stawia na nowe technologie, wdraża inteligentne systemy aby dopasować inwestycje do indywidualnych potrzeb mieszkańców, podnosząc tym samym poziom komfortu i bezpieczeństwa. Realizowane projekty mieszkaniowe wyposażone w aplikację Blue Bolt pozwolą użytkownikom praktycznie bezdotykowo poruszać się po osiedlach. Rozwiązanie zostało wdrożone już na terenie inwestycji Reset II w Warszawie oraz będącej na ukończeniu Stacji 3.0 we Wrocławiu.

Nowa technologia Blue Bolt zapewnia mieszkańcom oszczędność czasu, najwyższy komfort oraz higienę. Mieszkańcy osiedli mieszkaniowych za pomocą smartfona mogą otworzyć szlaban, bramę garażową, drzwi wejściowe do budynku czy zamówić windę na dany poziom, bez potrzeby wprowadzania kodów, używania kart i co najważniejsze, całkowicie bezdotykowo. Dzięki temu nie tracą czasu oraz unikają dotykania powierzchni wspólnych.

– Naszym celem było zaprojektowanie takiego systemu, który swoją funkcjonalnością będzie możliwie uniwersalny. Okazuje się, że potrafi spełniać oczekiwania zarówno deweloperów mieszkaniowych i biurowych, jak i branży logistycznej. Niezwykle cieszymy się ze współpracy z Adgar Poland oraz Echo Investment. Intensywnie pracujemy nad wdrożeniem systemu w kolejnych inwestycjach biurowych i mieszkaniowych – mówi Maciej Grabowski, pomysłodawca aplikacji Blue Bolt. – Zaprojektowany przez nas system Blue Bolt składa się z inteligentnych modułów i dedykowanej aplikacji, wszystkie jego elementy tworzone są przez nas od podstaw i mogą być dostosowane do potrzeb klienta oraz konkretnego budynku, a także zintegrowane z istniejącymi w nim wcześniej technologiami. Ułatwienie bezdotykowego otwierania pomieszczeń czy zamawiania wind okazało się niezwykle ważne w ostatnich kilku miesiącach i okolicznościach pandemii, z którą wszyscy musieliśmy się zmierzyć. Nieustannie pracujemy nad kolejnymi rozwiązaniami podążając za oczekiwaniami użytkowników – dodaje Maciej Grabowski.

W czasach pandemii bezpieczeństwo i ochrona zdrowia w miejscach pracy stały się najwyższą wartością. Taki komfort zapewnia właśnie system Blue Bolt. Innowacyjny system z powodzeniem działa od kilku miesięcy w kompleksie Adgar Park West. Adgar Poland jako firma, dla której innowacje mają szczególne znaczenie, planuje wdrożenie rozwiązania Blue Bolt we wszystkich obiektach biurowych, znajdujących się w portfolio w Polsce. W budynkach biurowych, oprócz podstawowych funkcji, aplikacja oferuje możliwość rozszerzenia o np. wirtualne recepcje, optymalizację parkingu, efektywną komunikację z najemcami czy też moduły społecznościowe, ułatwiające m.in. networking.

Inwestorzy na rynku nieruchomości doceniają potencjał w nowoczesnych technologii i dostrzegają zalety instalowania systemów, które podnoszą komfort i bezpieczeństwo użytkowania budynku oraz dają dostęp do danych pozwalających na analizę eksploatacji budynku np. w celu zmniejszenia zużycia energii. Na szczególną uwagę zasługują instalacje nowoczesnych technologii w budynkach biurowych, gdzie komfort pracy i udogodnienia dla pracowników zyskują coraz większe znaczenie.

mat.pras.

SAVILLS: w Warszawie powstaną dwa nowe projekty PRS

render_PRS_Eiffage_Warsaw_low res

Firma Heimstaden Bostad została partnerem inwestycyjnym Eiffage Immobilier Polska i w ramach współpracy sfinansuje budowę, a następnie zostanie właścicielem dwóch projektów mieszkaniowych zlokalizowanych w Warszawie, które dostarczą ok. 640 apartamentów na instytucjonalny wynajem. W procesie poszukiwania inwestora firmie Eiffage Immobilier Polska doradzała firma Savills. Przybliżona wartość transakcji wynosi 65 milionów euro.

Pierwsza nieruchomość liczyć będzie ponad 15 000 m kw. i powstanie na Mokotowie. Termin ukończenia przewidziany jest na pierwszy kwartał 2023 roku. W ramach inwestycji powstać ma również zaplecze handlowo-usługowe i siłownia dla mieszkańców. Drugi projekt zlokalizowany będzie na Pradze Północ. Termin oddania liczącego ok. 8000 m kw. obiektu planowany jest na pierwszy kwartał 2022 r.

„Cieszymy się, że mogliśmy doradzać firmie Eiffage Immobilier Polska w tej transakcji i gratulujemy firmie Heimstaden Bostad nabycia pierwszych aktywów na polskim rynku. W Polsce rośnie popularność rynku najmu nieruchomości mieszkaniowych, co stwarza dobre perspektywy do rozwoju najmu instytucjonalnego” – mówi Kamil Kowa, członek zarządu i dyrektor działu Corporate Finance & Valuation w Savills w Polsce.

„Nieruchomości mieszkaniowe okazały się jednym z najbardziej odpornych sektorów na negatywne skutki pandemii Covid-19 a podaż takich obiektów w Polska jest wciąż niewystarczająca. Ta transakcja ma szansę być przełomowa dla dalszego rozwoju rynku instytucjonalnego najmu mieszkań nie tylko w Polsce, ale i całej Europie Środkowo-Wschodniej” – mówi Aurelio Di Napoli, dyrektor w dziale doradztwa inwestycyjnego w segmencie nieruchomości operacyjnych w Savills.

mat.pras.

Od 1 stycznia nowe Warunki Techniczne – będziemy budować cieplej

Paroc Polska
Od dnia 1 stycznia z jednej strony żegnamy niefortunny rok 2020, z drugiej – witamy nowe Warunki Techniczne, które modyfikują m.in. wymagania cieplne względem dachów i ścian zewnętrznych budynków. Jak wyglądają zmiany i co oznaczają one w praktyce dla osób budujących lub rozważających budowę domu w niedalekiej przyszłości?

Nadchodząca aktualizacja rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki, stanowi kulminację zmian zapoczątkowanych jeszcze w 2014 roku. W międzyczasie stopniowo podwyższane były wymagania dotyczące standardów energetycznych budynków – tak, aby inwestorom indywidualnym dać odpowiedni bufor czasowy na przystosowanie swoich projektów do obowiązujących standardów.
Osoby, które złożyły wniosek i otrzymały pozwolenie na budowę jeszcze w tym roku, w przyszłym roku będą mogły przystąpić do realizacji swojego projektu w niezmienionym kształcie. Domy i obiekty użyteczności publicznej, na budowę których inwestorzy wystąpią o pozwolenie po 1 stycznia, będą musiały już spełniać nowe, wyższe wymagania, dzięki którym ich zapotrzebowanie na energię będzie niższe. O jakie parametry konkretnie chodzi?

Zatrzymać ciepło w budynku

Charakterystykę energetyczną budynków określa szereg parametrów, jednak tym, który odgrywa kluczową rolę i przekłada się na odczuwalny komfort użytkowników, jest współczynnik przenikania ciepła U. – Parametr określa skuteczność konstrukcji w zapobieganiu ucieczce ciepła na zewnątrz – wyjaśnia Adam Buszko, ekspert firmy Paroc Polska, producenta izolacji budowlanych. – Im mniejsza wartość U, tym lepszą izolację zapewnia dana ściana zewnętrzna lub dach, a im lepsza izolacyjność, tym wyższy komfort cieplny domowników i niższe rachunki za ogrzewanie ­– dodaje.

 

O ile wymagania izolacyjności dla podłóg na gruncie pozostaną takie same, zmiany dotkną izolacje ścian zewnętrznych i dachów. Jak podkreślają eksperci, są to zmiany uzasadnione. – Średnio poprzez konstrukcję i połać dachową ucieka od 1/4 do nawet 1/3 całości energii przeznaczanej na ogrzewanie – przestrzega Adam Buszko. – Zadbanie o odpowiedni standard energetyczny w tej strefie to nie tylko oszczędność pieniędzy, paliw nieodnawialnych i ewentualnych emisji, lecz także możliwość zagospodarowania cennej przestrzeni na strychu na cele mieszkaniowe – dodaje.

Co to wszystko oznacza w praktyce?

W praktyce obniżenie dopuszczalnych współczynników przenikania ciepła spowoduje zwiększenie minimalnej grubości izolacji ścian zewnętrznych i dachów. Poniższa tabela prezentuje orientacyjny rozkład grubości izolacji, wymaganych dla poszczególnych konstrukcji w poszczególnych latach, w tym docelowe wymagania WT 2021.
Jak podkreślają eksperci, inwestorzy nie powinni obawiać się znacząco wyższych kosztów budowy. – Jak wynika z obliczeń Stowarzyszenia Producentów Wełny Mineralnej MIWO, zwiększenie minimalnej grubości izolacji ścian zewnętrznych o około 2 cm, a dachów i stropodachów o 4-5 cm zwiększy koszt typowej inwestycji o 1-1,5 promila, co i tak zwróci się w szybkim czasie w postaci niższych kosztów eksploatacyjnych – tłumaczy Adam Buszko.

Oszczędności większe, niż ustawa przewiduje

Bilans kosztów i zysków okazuje się na tyle korzystny, że w ostatnich latach część inwestorów decydowała się wręcz wyprzedzać nadchodzące wymagania, stawiając na optymalną ekonomicznie grubość izolacji. – Ogrzewanie domów jednorodzinnych pochłania niekiedy nawet 80% wszystkich kosztów eksploatacyjnych, dlatego w pierwszej kolejności powinniśmy skupić się na „załataniu” przepuszczających ciepło przegród – podkreśla Adam Buszko. – Inwestorom zalecamy stosowanie wełny kamiennej o grubości 20 cm dla fasad, 30 cm dla poddasza oraz 15 cm dla podłóg. Poprawnie i kompleksowo wykonana termomodernizacja może obniżyć koszty ogrzewania nawet o połowę, a czas zwrotu takiej inwestycji za sprawą niższych rachunków wynosi zazwyczaj 7 lat – podsumowuje ekspert firmy Paroc Polska.

Źródło: Paroc Polska.

Develia rozpoczęła przekazania I etapu osiedla Ceglana Park w Katowicach. Ruszyła budowa II etapu inwestycji

deborah-cortelazzi-615800-unsplash
Develia, trzy miesiące przed założonym terminem, rozpoczęła przekazania mieszkań w I etapie osiedla Ceglana Park w Katowicach. W listopadzie deweloper rozpoczął budowę II etapu inwestycji, w którym powstanie 178 mieszkań. Kolejne etapy inwestycji, które otrzymały już pozwolenie na budowę, będą uruchamiane sukcesywnie wraz z postępem sprzedaży.

Dzięki sprawnemu postępowi prac i sprzyjającym warunkom, także pod względem kwestii administracyjnych, rozpoczęliśmy już przekazania I etapu osiedla Ceglana Park w Katowicach. Wyprzedziliśmy harmonogram o 3 miesiące. Jednocześnie rozpoczęliśmy budowę II etapu osiedla. Liczę na to, że prace budowlane zostaną zrealizowane równie sprawnie jak w przypadku I etapu. Przekazania mieszkań planujemy na II półrocze 2022 r. – mówi Mirosław Kujawski, członek zarządu Develii.

W II etapie Ceglana Park powstaną dwa 3-piętrowe budynki. W projekcie przewidziano mieszkania o zróżnicowanych metrażach, od 1- do 4- pokojowych, w tym dwupiętrowe apartamenty z 50 mkw. tarasem na ostatniej kondygnacji. Blisko połowa mieszkań została już sprzedana.

Ceglana Park to osiedle, które łączy lokalizację w centrum miasta z bliskością terenów zielonych. Inwestycja jest położona w odległości 2 km od centrum Katowic i jednocześnie w sąsiedztwie dwóch dużych parków. Koncepcja osiedla jest inspirowana naturą – ponad połowę jego terenu stanowi zieleń i strefy rekreacji. Projektanci poświęcili szczególną uwagę otoczeniu budynków i częściom wspólnym, gdzie wykorzystane zostaną naturalne materiały i ekologiczne rozwiązania. Na osiedlu zaprojektowano aleje spacerowe, place zabaw, tężnię solankową oraz staw z pomostem. Aleja z pasem zieleni, która będzie przebiegać wzdłuż budynków oraz ograniczenie ruchu kołowego na terenie osiedla pozwolą utrzymać kameralny charakter inwestycji.

Źródło: Develia.

Biurowce Real Management z nowymi rozwiązaniami na czas pandemii

Bolero Office Park (1)
Nowe technologie, dodatkowe procedury, intensywniejsza komunikacja z najemcami i zaangażowanie w ogólnopolską akcję oddawania osocza – Real Management S.A. pokazuje, jak bezpiecznie pracować w biurach w czasach pandemii.

Real Management S.A. wprowadził do Bolero Office Point 1 oraz do własnego biura nowoczesne systemy dokonujące automatycznego, bezkontaktowego pomiaru temperatury ciała oraz monitorujące czy osoby wchodzące do budynków mają zasłoniętą twarz. W razie braku maseczki ochronnej system natychmiast sygnalizuje konieczność jej założenia. Urządzenia te pełnią również funkcję bezdotykowych dozowników płynu dezynfekującego. W budynkach, w wejściach wprowadzono maty odkażające, lady recepcyjne zostały osłonięte płytami pleksi, a pracownicy obsługujący budynek wyposażeni w przyłbice i maseczki. Ponadto przestrzeń wspólna w  budynkach jest raz w tygodniu w całości odkażana.

Obok nowych rozwiązań technicznych, Real Management S.A. wprowadziło również nowe procedury komunikacyjne. Najemcy biurowców Bolero Office Point 1 i 2, parku POINT 44 oraz lubelskiej kamienicy przy Krakowskim Przedmieściu 34 raz w tygodniu otrzymują newsletter przypominający o zasadach bezpieczeństwa i higieny, oraz informujący o nowych rozporządzeniach i ograniczeniach wprowadzanych w związku z pandemią. W biurowcach tych przeprowadzono również intensywną kampanię informacyjną dotyczącą podstawowych zasad bezpieczeństwa. W akcji posłużono się plakatami, mailingami, oznakowaniem przestrzeni wspólnych w formie naklejek i tabliczek informacyjnych.

Zabezpieczanie budynków i najemców to nie jedyne działania, jakie podejmuje firma, by w aktywny sposób pomóc ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa SARS-CoV-2. Real Management S.A. wspólnie z najemcami Bolero Office Park zachęca osoby, które zwalczyły COVID-19 i pracują w kompleksie do oddawania osocza krwi. Akcja poboru w listopadzie była prowadzona we współpracy z Polską Spółka Gazownictwa Sp. z o.o.

Źródło: Real Management S.A.

Jak rynek nieruchomości radzi sobie podczas epidemii koronawirusa?

Nowa 5 Dzielnica 1
Kolejne raporty potwierdzają, że rynek mieszkaniowy – zarówno pierwotny, jak i wtórny – jest odporny na globalny kryzys wywołany przez pandemię COVID-19. Według danych NBP ceny mieszkań w ujęciu za m2 nie tylko nie spadły w 2020 roku, ale wręcz wzrosły średnio o ok. 8-9%. Trend ten widać szczególnie w dużych miastach, takich jak Warszawa, Poznań, Katowice, Łódź, a przede wszystkim Kraków. Wbrew przewidywaniom niektórych ekspertów, Polacy nie przestali interesować się nieruchomościami w dużych aglomeracjach i nie skupili się wyłącznie na ofertach mieszkań i domów na przedmieściach.

Chociaż zauważalnie osłabł trend zakupu nieruchomości w celach inwestycyjnych (na wynajem krótkookresowy), kryzys pandemiczny nie dotknął procesu nabywania mieszkań na potrzeby własne:

Zakup mieszkania dla siebie czy dla najbliższej rodziny, szczególnie dzieci, wciąż jest jedną z najbezpieczniejszych form długookresowej lokaty kapitału, co pozostaje najważniejszym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji zakupowych, szczególnie w okresie pandemii. Polacy szukają obecnie niezawodnych rozwiązań, są mniej skłonni podejmować ryzyko, a niskie stopy procentowe oraz rosnące ceny mieszkań przyspieszają decyzję o zakupie własnego mieszkania. Co więcej, nie zapowiada się, żeby w najbliższym czasie ceny nieruchomości miały zacząć spadać – powiedział Martin Dahl, Dziekan Wydziału Ekonomii i Zarządzania na Uczelni Łazarskiego.

Deweloperzy nie przestraszyli się pandemii. Chociaż realizowanych inwestycji jest mniej (według danych GUS o 4,5% spadła liczba pozwoleń na budowę, a o 7,7% zmniejszyła się liczba rozpoczętych budów), analizy Expandera i Rentier.io wskazują, że na sprzedaż trafiło aż o 37% więcej lokali względem ubiegłego roku. Za zdecydowany wzrost odpowiadają przede wszystkim mieszkania z rynku wtórnego, ale i tych nowych przybyło aż o 13%. Więcej lokali oddano też klientom do użytkowania – GUS oszacował wzrost na poziomie ok. 6% względem ubiegłego roku. Mowa o ponad 176 000 oddanych mieszkań.

Jeśli porównać aktualny stan rynku nieruchomości z tym sprzed roku, trudno wskazać istotne różnice w jego najważniejszych aspektach. Pandemia koronawirusa nie miała wpływu na podaż i popyt, a nawet jeśli zahamowała wzrost cen, to tylko na chwilę, głównie wiosną tego roku. Ceny transakcyjne za m2 na rynku pierwotnym w pierwszych dwóch kwartałach 2020 roku doświadczyły lekkiego spadku w Warszawie i we Wrocławiu, podczas gdy w Poznaniu i Gdańsku zatrzymały się na tym samym poziomie. Ewenementem w tej materii jest Kraków, gdzie w tym okresie doszło do wyraźnego wzrostu cen o ok. 500 zł za m2. Najbardziej pożądanymi dzielnicami w stolicy Małopolski są Stare Miasto oraz Krowodrza.

Kraków jest idealnym miejscem zarówno do zamieszkania, jak i zainwestowania. Ceny mieszkań wciąż są tutaj mniejsze niż w Warszawie, a zarazem jest to jedna z najszybciej rozwijających się metropolii. Obserwujemy ogromne zainteresowanie mieszkaniami z rynku pierwotnego. Wbrew obawom, sprzedaż mieszkań nie wyhamowała. W 2020 roku udało nam się sprzedać prawie tyle samo lokali w krakowskiej inwestycji Nowa 5 Dzielnica, co w analogicznym okresie 2019 roku. Warto zauważyć, że  mniejsza liczba rozpoczętych budów i wydanych pozwoleń na budowę może wskazywać na mniejszą podaż, a co za tym idzie również delikatny wzrost cen nieruchomości w 2021 roku – powiedział Artur Karczykowski, 
Dyrektor Marketingu inwestycji Nowa 5 Dzielnica.

Na wzrost cen w latach kolejnych zdają się też wskazywać ceny samych gruntów.

Ceny gruntów znacząco wrosły na przełomie ostatnich lat, w niektórych regionach Polski o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt procent. Wzrost ten zauważalny był również podczas ostatnich miesięcy – pandemia w żaden sposób nie wpłynęła na spadki cen. Duża część naszych klientów zaczęła poszukiwać nieruchomości biorąc pod uwagę takie czynniki jak komfort i bezpieczeństwo inwestycji, na drugi plan zeszła natomiast lokalizacja. Nieruchomości poza miastem zaczęły cieszyć się równie dużym zainteresowaniem, co te w miastach – małych i dużych. Według mojej oceny w najbliższych latach nie zostaną zanotowane spadki cen gruntów, z prostej przyczyny – jest coraz większe zapotrzebowanie na budownictwo, a działki w atrakcyjnych miejscach wciąż są pożądane – uzupełnia Tomasz Porowski, doradca inwestycyjny ds. nieruchomości z Pantera Invest.

Mieszkania na rynku pierwotnym oraz wtórnym drożeją nieprzerwanie. Od 2016 toku ceny tych pierwszych urosły o ok. 9%, a tych drugich o ponad 22%. W niektórych miastach nieruchomości, zarówno apartamenty, jak i domy wolnostojące, osiągały wzrosty nawet na poziomie 30-40%. Nie spada także popyt na kawalerki. Dostępne oferty szybko znajdują nabywców – według raportu SonarHome, średni czas wygaśnięcia oferty sprzedaży wynosi ok. 3 miesiące.

Chociaż pandemia koronawirusa miała negatywny wpływ na wiele sektorów gospodarki, branża nieruchomościowa okazała się na nią wyjątkowo odporna. To dobre wiadomości dla wszystkich, którzy zdecydowali się zainwestować środki w mieszkanie dla siebie czy dla najbliższych. Eksperci przewidują, że w najbliższych latach ceny nieruchomości nie spadną – mogą tylko czasowo się ustabilizować, by potem znów zacząć wzrastać. W dobie pandemii i wzrastających obostrzeń kredytowych to bezpieczna lokata kapitału.

materiał prasowy

Piomar wprowadził się do Panattoni Park Opole

Panattoni Park Opole
Panattoni, lider rynku powierzchni przemysłowych w Europie, potwierdza atuty Opola i swojego pierwszego centrum dystrybucyjnego w tej części regionu. Do Panattoni Park Opole wprowadziła się firma Piomar – przedsiębiorstwo, zajmujące się transportem towarów oraz logistyką, zajęło blisko 5000 m kw. powierzchni magazynowej. Park o docelowej powierzchni 38 500 m kw. jest doskonałą lokalizacją również dla firm, którym zależy na prowadzeniu operacji w strefie miejskiej jak produkcja, e-commerce czy last mile delivery. 

Panattoni Park Opole to nowy punkt na mapie powierzchni magazynowych oferowanych przez Panattoni w województwie opolskim, w południowo-zachodniej Polsce. Park będzie docelowo składał się z dwóch budynków o łącznej powierzchni 38 500 m kw. Powstaje w granicach miasta, tuż przy autostradzie A4 – w połowie drogi pomiędzy Katowicami i Wrocławiem – będącej także częścią międzynarodowego korytarza komunikacyjnego Drezno-Kijów.

Doskonałą lokalizację parku docenił kolejny już najemca – firma Piomar, która właśnie wprowadziła się do pierwszego, ukończonego budynku. Spółka zajmuje się transportem, w tym międzynarodowym, oraz logistyką magazynową. W ramach wynajętej przez firmę powierzchni magazynowej – 4 950 m kw. – w Opolu prowadzone będą operacje kompletacji i wysyłki towarów z branży spożywczej. Odporność ogniowa hali została podniesiona do wartości powyżej 4000MJ oraz przystosowana do spełnienia wymogów HACCAP. W związku ze specyfiką składowania towarów szybko rotujących wprowadzono także m.in. oddzielenie stref pracy w obiekcie.

Park w Opolu jest pierwszym centrum dystrybucyjnym budowanym przez Panattoni w tym regionie – do tej pory deweloper zaznaczył swoją obecność realizacjami obiektów BTS. „To idealna lokalizacja dla firm poszukujących alternatywy wobec Katowic czy Wrocławia. Region bardzo dobrze się rozwija, a do tego przyciąga wyśmienicie rozbudowaną infrastrukturą transportową oraz dostępem do wykwalifikowanych zasobów ludzkich. W niespełna 130-tysięcznym mieście jest ok. 18 tys. studentów. To wszystko czyni Opole jednym z najbardziej obiecujących rynków wschodzących na logistycznej mapie Polski” – komentuje Ewa Zawadzka, Development Director w Panattoni.

Panattoni Park Opole to dwa budynki o łącznej powierzchni 38 500 m kw. Pierwszy z obiektów o powierzchni 8 700 m kw. został już wybudowany, drugi – właśnie realizowany – będzie miał z kolei 29 800 m kw. Dzięki możliwości elastycznego kształtowania modułów (najmniejszy to 1000 m kw.) park zaspokoi wymagania klientów z różnych branż, zwłaszcza najemców z sektora logistycznego oraz lekkiej działalności produkcyjnej. Dzięki swemu położeniu nadaje się zarówno dla firm z sektora e-commerce jak i klientów, którym zależy na operacjach prowadzonych w zasięgu strefy miejskiej (last mile delivery). Park przeszedł certyfikację w systemie BREEAM na poziomie „Very Good”.

Atutem inwestycji jest bez wątpienia jej położenie gwarantujące szybką i efektywną logistykę. Panattoni Park Opole leży na terenie miasta Opola przy ul. Partyzanckiej. Dzięki autostradzie A4 dotarcie do najbliższych międzynarodowych portów lotniczych we Wrocławiu (ok. 100 km) i Katowicach (ok. 110 km) zajmuje około godzinę. Od granicy czeskiej dzielą park 54 km, a niemieckiej – 240 km. Posiada on również dogodny dostęp do komunikacji – przystanki autobusowe są tuż przy nim.

Źródło: Panattoni.

Echo inwestuje w zieloną energię w łódzkiej Fuzji

s-x-440
Firma Echo Investment we współpracy z Grupą Veolia uruchomiła na terenie Fuzji pierwszą w Łodzi stację ładowania pojazdów elektrycznych zasilaną instalacją fotowoltaiczną. Fotowoltaika na Fuzji jest wynikiem realizowanej przez dewelopera strategii opartej na odpowiedzialności za współtworzenie dobrych miast.

Instalacja fotowoltaiczna wytwarza prąd elektryczny z promieniowania słonecznego, do zasilania wykorzystuje więc energię odnawialną. Operatorem oraz twórcą instalacji zlokalizowanej na Fuzji jest Veolia Energia Łódź. Słoneczna elektrownia ma moc 3,8 kW i może wyprodukować do 3,8 MWh energii elektrycznej. Oznacza to, że instalacja podłączona do stacji ładowania pojazdów elektrycznych pozwoli wykonać do 73 pełnych ładowań auta o baterii pojemności 52 kWh i zasięgu 400 km. Samochód  będzie mógł przejechać na takich ładowaniach ponad 29 tysięcy km rocznie. Podczas ładowania w dzień stacja pobiera energię z instalacji fotowoltaicznej i resztę uzupełnia z sieci elektroenergetycznej. Natomiast w czasie ładowania w nocy stacja pobiera energię z sieci elektroenergetycznej. Dzięki temu energia, która zostanie wyprodukowana ze słońca będzie możliwa do wykorzystania w nocy lub w chwili gdy będzie potrzebna w większej ilości.

– Veolia zaangażuje się w realizację celów wyznaczonych w Ekopakcie dla Łodzi, wspierając między innymi inicjatywy w zakresie elektromobilności. Aktywny udział w kreowaniu rynku elektromobilności jest dla nas jednym z kierunków strategicznych. Pojazdy elektryczne są  kluczowe dla pozbycia się z obszarów miejskich źródła smogu, jakim jest między innymi transport oparty o paliwa naftowe. Veolia podchodzi do tego kompleksowo, bo elektromobilność będzie w pełni ekologiczna gdy napędzająca ją energia będzie pochodzić z zielonych źródeł tak jak w przypadku instalacji fotowoltaicznej zlokalizowanej w Łodzi w inwestycji Fuzja. Dysponujemy odpowiednią infrastrukturą i wiedzą aby rozwijać z partnerami, takimi jak Echo Investment projekty znajdujące pozytywne przełożenie na środowisko. Partnerska współpraca Veolii z Echo jest naturalną konsekwencją dążenia do osiągania celów biznesowych ścieżką zrównoważonego rozwoju – mówi Anna Kędziora – Szwagrzak, Prezes Zarządu, Dyrektor Generalny Veolia Energia Łódź.

Instalacja fotowoltaiczna powstała z myślą o przyszłych mieszkańcach Fuzji, którzy po wprowadzeniu się do apartamentów będą mogli korzystać z zielonej energii odnawialnej. Instalacja została podłączona do stacji elektrycznego ładowania pojazdów, która znajduje się obok biura sprzedaży Fuzji. Zatem osoby, które obecnie odwiedzają biuro sprzedaży i posiadają elektryczne pojazdy również mogą bezpłatnie skorzystać z ładowarki zasilanej energią słoneczną.

– Realizując inwestycję patrzymy na nią z perspektywy trendów i zmian społecznych, które wyraźnie zarysowują się w dzisiejszym świecie, a jedną z nich jest troska o środowisko. Jako deweloper tworzący miastotwórcze projekty, czujemy się odpowiedzialni za otoczenie, w którym funkcjonujemy. Stąd między innymi decyzja o skonstruowaniu instalacji fotowoltaicznej zasilającej stację ładowania aut elektrycznych na terenie Fuzji. To pierwsza taka inicjatywa w Łodzi. Do realizacji tego przedsięwzięcia zaprosiliśmy Grupę Veolia, partnera wyznającego wartości zbieżne z naszym myśleniem i realizowaną przez Echo strategią zrównoważonego rozwoju – mówi Kazimierz Monkiewicz, Manager ds. CSV w Echo Investment.

Cały projekt Fuzja będzie składał się z apartamentowców, biur oraz historycznych budynków, które zostaną zagospodarowane na usługi, sklepy i restauracje. Powstaną też nowe place miejskie, przestrzenie wspólne i tereny zielone, które zajmą prawie 4 ha. W połowie przyszłego roku oddany zostanie plac przy Elektrowni, który stworzy nową, wyjątkową przestrzeń spotkań i aktywności społecznych. Wszystko to sprawi, że Fuzja będzie unikalnym miejscem na mapie Łodzi, atrakcyjnym dla pracowników, mieszkańców i turystów.

Źródło: Echo Investment.

Rusza IPO Answear.com. Spółka chce pozyskać ok. 65 ml zł na rozwój

adeolu-eletu-38649-unsplashAnswear.com, wiodący e-commerce sprzedający modę w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, rozpoczyna Pierwszą Ofertę Publiczną Akcji. Z emisji nowych akcji Spółka oczekuje pozyskać ok. 65 mln zł na dalszy rozwój, a wartość całej Oferty może wynieść nawet do 159 mln zł. Zapisy dla inwestorów indywidualnych będą prowadzone w dniach 1017 grudnia.

– Dziś startuje nasza Oferta Publiczna, której zakończenie planujemy do 23 grudnia, kiedy ma nastąpić przydział akcji. Debiut na GPW zakładamy w pierwszych dniach stycznia 2021. Wierzymy, że dzięki wsparciu inwestorów będziemy mogli kontynuować dynamiczny rozwój Answear.com. Z emisji nowych akcji chcemy pozyskać ok. 65 mln zł wpływów netto. Lwią część kwoty zamierzamy przeznaczyć na powiększenie oferty produktowej oraz wydatki marketingowe. W planach mamy też wydatki na rozwój działalności na nowych rynkach, rozwój marki własnej oraz inwestycje w infrastrukturę magazynową oraz IT. – komentuje Krzysztof Bajołek, prezes zarządu Answear.com.

W ramach IPO zaoferowanych jest od 1.000.000 do 1.841.000 nowo emitowanych akcji serii D. Dodatkowo w skład oferty wchodzi do 2.523.500 akcji serii A należących do funduszu MCI.PrivateVentures FIZ (subfundusz MCI.TechVentures 1.0), stanowiących do 16,44 proc. kapitału spółki i uprawniających do analogicznej liczby głosów na Walnym Zgromadzeniu. Wszystkie istniejące akcje Spółki, w tym należące do Forum X FIZ oraz MCI.PrivateVentures FIZ, oraz nowo emitowane akcje serii D mają w intencji Spółki zostać wprowadzone do obrotu na rynku regulowanym prowadzonym przez GPW (na warunkach określonych w Prospekcie). Globalnymi Koordynatorami oferty, prowadzącymi księgę popytu jest mBank oraz Trigon Dom Maklerski. Finalny skład konsorcjum detalicznego zostanie ogłoszony do 10 grudnia.

Cenę maksymalną dla jednej akcji ustalono na 36,5 zł. Oznacza to, że łączna wartość Oferty może wynieść nawet 159 mln zł i implikuje potencjalną wycenę całej Spółki na poziomie około 645 mln zł.

Źródło: Answear.com.

Boom na nieruchomości wielofunkcyjne. Projekty mixed-use z roku na rok coraz bardziej popularne

Projekt Google mixed-use w San Jose

Projekty mixed-use, czyli nieruchomości łączące funkcje mieszkalne, usługowe, biurowe i rozrywkowe, cieszą się rosnącą popularnością, również w Polsce. Według ekspertów, pandemia Covid-19 może tylko przyspieszyć zmiany rynkowe, w których klasyczne centra handlowe i biurowe będą musiały liczyć się z większym zainteresowaniem na konkurencyjne obiekty o różnym przeznaczeniu.

Spis treści:
Boom na mixed-use w Polsce
Jaka przyszłość mixed-use?

Międzynarodowe badania pokazują, że projekty mixed-use mogą liczyć na coraz większy popyt. W raporcie International Council of Shopping Centers z 2019 r. wskazano, że aż 78 proc. Amerykanów zamieszkałoby w projekcie łączącym funkcje mieszkalne, biurowe, zakupowe i rozrywkowe, czyli właśnie w typowym obiekcie mixed-use. Wśród badanych największym zainteresowaniem do życia w takim miejscu wykazali się najmłodsi, tzw. milenialsi (21-38 lat) – aż 85 proc., podczas gdy osoby z tzw. pokolenia boomersów (55-73 lat) już tylko w 71 proc.

Dane o zmianie trendów rynkowych potwierdzają także inne analizy. W raporcie PwC i Urban Land Institute „Emerging Trends in Real Estate. Climate of change” z 2020 r. przebadano nastroje wśród managerów z całej Europy. Pokazują one, że obecnie najczęściej przekształca się istniejące nieruchomości na: mieszkalne (68 proc.), mixed-use (54 proc.) i biura (36 proc.).

Nadchodzącą rynkową rewolucję szybko wyczuł gigant z branży IT, firma Google. W tym roku spółka ogłosiła plany dotyczące olbrzymiego projektu mixed-use, który ma powstać w San Jose w Kalifornii. Kompleks będzie dysponował prawie 680 tys. m2 biur, 4 tys. mieszkań, ok. 46 tys. m2 powierzchni handlowej, kulturalnej i artystycznej, ponad 9 tys. m2 powierzchni eventowej, ok. 300 pokojami hotelowymi i ok. 800 kwaterami korporacyjnymi. Oprócz tego inwestor przewiduje budowę parków oraz otwartej, ogólnodostępnej przestrzeni.

Popularność nieruchomości wielofunkcyjnych rośnie na świecie od lat i można mówić już o stałym trendzie. Nowe pokolenia, tzw. milenialsi i generacja Z, chcą żyć w mieście i czerpać z tego przyjemność. Projekty mixed-use zapewniają im nie tylko dogodną lokalizację, pozwalającą na aktywny tryb życia, ale również bezpośredni dostęp do sklepów, usług i rozrywki. I tak jak miejskie ulice, szybko dostosowują swoją ofertę do zmieniającej się rzeczywistości. Wiele takich miejsc, jak np. Centrum Praskie Koneser, to teraz zagłębia sztuki, które pełne są galerii i wystaw. To zaprzeczenie idei mieszkania na przedmieściach, oznaczającej często wielogodzinne stanie w korkach i utrudniony dostęp do życia społecznego – mówi Maciej Kłos z firmy doradczej International Business Advisors.

Boom na mixed-use w Polsce
Polska wpisuje się w trendy międzynarodowe. Według danych JLL z końca 2019 r., w ciągu ostatnich 10 lat podaż powierzchni komercyjnej w obiektach mixed-use w naszym kraju wzrosła blisko sześciokrotnie. Jak zaznacza Krzysztof Tyszkiewicz, wiceprezes pracowni architektonicznej Juvenes-Projekt, takie kompleksy powstają i stają się miejscami spotkań, pracy i spędzania wolnego czasu. – Centrum Praskie Koneser w Warszawie, Monopolis w Łodzi i Browar Lubicz w Krakowie to tylko niektóre przykłady spektakularnych rewitalizacji zmieniających przeznaczenie nieruchomości. To przestrzenie miastotwórcze, wpływające na jakość życia całego otoczenia. Są katalizatorem transformacji, inspirując zupełnie nowe pomysły biznesowe.

Wykorzystanie istniejących obiektów do nowych funkcji to nie tylko drugie życie dla zaniedbanych dzielnic. To także uczestniczenie w realizacji bodaj najważniejszego dziś zadania, jakim jest ograniczenie destrukcyjnego wpływu gospodarki na planetę. Swoisty recykling przestrzeni jest tu jedną z ważnych dróg – podkreśla Krzysztof Tyszkiewicz.

Jaka przyszłość mixed-use?
Pandemia Covid-19 spowodowała zmiany w postrzeganiu rynku nieruchomości. Zamknięte podczas lockdownu centra handlowe zyskały konkurencję. Obiekty mixed-use, które dysponują otwartymi, publicznymi przestrzeniami były wciąż dostępne. – Koronawirus zmodyfikował myślenie ludzi na całym świecie. Docenili oni możliwość spędzenia czasu na powietrzu oraz bliskość usług, sklepów czy pracy. Miejsca łączące wiele funkcji oraz krótkoterminowo domy jednorodzinne, to główni wygrani ewolucji branży nieruchomości podczas mijającego roku. A to przekłada się na rynki finansowe, które dostosowując się do nowej rzeczywistości są coraz bardziej otwarte na mixed-use – dodaje Maciej Kłos.

Optymizm ekspertów podziela branża deweloperska, która przygotowuje kolejne tego typu projekty. W Poznaniu powstaje właśnie „Nowy Rynek”. To pięć budynków o różnej funkcjonalności – od biurowej, przez hotelową, po mieszkaniową. Jego całkowita powierzchnia użytkowa wyniesie 100 tys. m2. W Katowicach realizowany jest wielofunkcyjny kompleks, który dostarczy niemal 90 tys. m2 do pracy, mieszkania i rekreacji. Zlokalizowany jest w centrum miasta i jest to pierwsze przedsięwzięcie mixed-use na mapie nieruchomości stolicy Śląska, prowadzone na tak dużą skalę. Z kolei w Łodzi powstaje „Fuzja”. To przywrócenie życia dawnej fabryki Karola Scheiblera w Łodzi. Na blisko 8 hektarach trwa rewitalizacja dotychczas zamkniętego fragmentu miasta, który wraz z oddaniem pierwszej części placu przy elektrowni latem 2021 r. otworzy się na mieszkańców, pracowników i odwiedzających.

Obiekty mixed-use powstają w całej Polsce i już niedługo mogą zmienić nasz krajobraz. Optymistycznie patrzą na ten trend analitycy, którzy oprócz zmian estetycznych dostrzegają w tego rodzaju nieruchomościach możliwość pomnożenia kapitału. Według tegorocznej analizy międzynarodowej firmy doradczej rynku nieruchomości, Savills IM, rekomendowanym obszarem inwestycyjnym w Warszawie są najwyższej jakości aktywa biurowe, stanowiące część projektów mixed-use.

mat.pras.

Ostrożnościowe podejście banków w dobie pandemii

Grzegorz Chmielak_Knight_Frank

Nabierająca od roku rozpędu pandemia, która w marcu dotarła również do Polski, mniej i bardziej dotkliwie dotknęła większość sektorów gospdarki. System domina powoduje, że podmioty współpracujące z branżami przeżywającymi obecnie kryzys również go odczuwają. Jak na pandemię zareagowały instytucje finansowe, które są nieodłącznym partnerem inwestorów na rynku inwestycyjnym w obszarze nieruchomości?

Zakończony rekordem rok 2019, rozpoczęte transakcje i plany inwestycyjne dużych międzynarodowych podmiotów pozwalały spodziewać się kolejnego sukcesu w tym obszarze. Jednak rozprzestrzeniająca się pandemia Covid-19 wyhamowała toczące się transakcje. Należy przy tym zaznaczyć, że spowolnienie było narzucone sytuacją, z którą do tej pory nie spotkaliśmy się na taką skalę. Wprowadzone ograniczenia w przemieszczaniu się, a przez to utrudniony dostęp do nieruchomościu i niezbędnych urzędów, wydłużył lub odłożył w czasie proces podejmowania decyzji przez inwestorów. Również instytucje finansowe zaczęły bardziej ostrożnie podchodzić do nowych projektów.

„W początkowym okresie pandemii banki zaczęły, z oczywistych względów, formułować oczekiwania co do pogłębionych analiz rynku. Dodatkowo pojawiły się wymogi odnośnie analizy wrażliwości wartości nieruchomości oraz wpływu stóp kapitalizacji i czynszu. Spotkaliśmy się również z taką sytuacją, że sektorowe organizacje zawodowe zrzeszające rzeczoznawców, np. RICS, zaleciły stosowanie w raportach z wycen nieruchomoścu dodatkowych klauzul, które były i są określane jako klauzule dotyczcę istotnej niepewności wyceny ze względu na pandemię. W tym kontekście zjawisko te, traktowane jako bez precedensu, utrudniało zebranie odpowienich danych porównawczych i transakcyjnych, jeżeli chodzi o czynsze i transakcje nieruchmościami w początkowym okresie. Cieszyć należy fakt, że widoczny już powoli powrót rynku do swojej aktywności oraz zwiększone zainteresowanie transakcjami w kilku segmentach spowodowało, że wspomniana klauzula, która budziła sporo kontrowersji i pytań ze strony odbiorów wyceny, została zamieniona na komenatrz dotyczący sytuacji rynkowej” – komentuje Grzegorz Chmielak, Partner, Dyrektor Działu Wycen na region Europy Środkowo-Wschodniej w Knight Frank.

Jak można było łatwo zaobserwować, rynek na pandemię zareagował bardzo szybko, a pierwszą reakcją banków był wzrost kosztów finansowania. Co spowodowało wzrost marż przy kredytach udzialanych na finansowanie nieruchomości komercyjnych? Jaki inne parametry miały wpływ na wspomniany wzrost? Czy z perspektywy czasu, który upłynął od początku pandemii, podejście banków zmieniło się i jakie są perspektywy na przszłość?

Zdaniem Bartomieja Bareja, Dyrektora w Departamencie Nieruchmości w Santander Bank Polska „To jest bardzo trudny rok, nietypowy pod kątem samej sytuacji i niepewności na rynku. Po początkowym szoku, który wszysycy przeżyli w marcu, kiedy rynek chwilowo zamarł, a finansowanie transakcji zostalo wtrzymane, wszystko powoli zaczęło wracać na właściwe tory. Marże banków wzrosły w stosunku do trudniejszych projektów i wynika to m.in. ze wzrostu ryzyka i niepewności, które pojawiły się na rynku. O ile na początku ostrożnie podchodziliśmy w ogóle do nowego finansowania, o tyle obecnie indywidualnie analizujemy każdy sektor. Najbardziej dotknięty sytuacją sektor handlowy będzie odczuwać skutki pandemii jeszcze przez dłuższy czas, a ostrożność banków w jego przypadku będzie wzmożona. Pozostałe sektory, takie jak magazynowy, mieszkaniowy czy biurowy, które nie ucierpiały tak bardzo, mogą z czasem liczyć na bardziej agresywne podejście banków.

Zaczących zawirowań nie zuważyli eksperci banku PKO Bank Polski. Szczegółowo wyjaśnia to Agata Gola, Head of Property Finance – „Z naszej perspektywy okres zawieszenia trwał bardzo krótko. Może to wynikać z faktu, że jako wiodący bank w Polsce, od lat stabilnie osadzona w polskiej gosporadce, jesteśmy w stanie dość szbko pewne trendy wychwycić, a co za tym idzie szybciej na nie reagować, w porównaniu z instytucjami działającymi na globalnych rynkach. Cały czas pozostawaliśmy w dialogu z naszymi obecnymi klientami, szczególnie jeżeli wymagali dodatkowego wsparcia. Procesy kredytowe rzeczywiście trochę się wydłużyły, ale wynikało to z dość dokładnej analizy projektów. Obecnie proponujemy mniej agresywne struktury, niż te oferowane przed pandemią. W przypadku naszej istytucji klienci nie odczuli znaczącego wzrostu marż. Przy okazji, warto tutaj odnieść się i porównać sytacje dotczące zawirowania rynkowego w 2008 roku i obecnie. Jeżeli mówimy o marżach, to są one wypadkową różnych elementów, a jednym z bardziej znaczących jest płynność sektora. Obie sytuacje różnią się diamentralnie, gdyż w 2008 roku sektor zamarł, a płynność była właściciwie zerowa. Sytuacja w 2020 roku jest inna, zarówno w początkowej fazie pandemii, jak i na wczesnym etapie stabilizacji, płynność polskiego sektora bankowego była olbrzymia. Mamy obecnie w sektorze bankowym w Polsce najniższy wskaźnik kredytów do depozytów w historii. Kluczowe natomiast jest to, jak banki oceniają ryzyko danego sektora i jaka jest ich skłonnośc do jego finansowania.”

Do kwestii płynności finansowej nawiązuje również Artur Niski, Director, Real Estate Finance w ING Bank Śląski – „W początkowym okresie pandemii rzeczywiście płynność była ograniczona. Wynikało to z tego, że banki analizowały wpływ całej sytuacji na istniejący portfel kredytowy oraz na miary kapitałowe i regulacyjne. Zaobserowaliśmy na rynku zjawisko – duże firmy w całości wykorzystywały zapasowe odnawialne linie kredytowe, z których wcześniej nie korzystały. Spowodowało to krótkoterminowy odpływ środków, a co za tym idzie banki chciały przeanalizować, jak wpływnie to na ich płynność i wszystkie miary regulacyjne. Drugim czynnikiem, który wpłynął na dostępność i ceny finansowania był wzrost niepewności, a przez to wzrost oczekiwanej premii za ryzyko. Na pewno też w tym wczesnym okresie wzrosły koszty refinansowania przez banki. Na rynku listów zastawnych obserwowaliśmy wzrost rentowności co przekładało się na koszty pozyskania finansowania przez banki hipoteczne. Od zawsze instytucje finansowe preferowały podejście ostrożnościowe, stawiajac na pierwszym miejscu bezpieczeństwo depozytów. Obecnie procesowanie transakcji uzależnione jest od sektora nieruchomości. Z tym wiążą się również koszty finansowania, gdzie dostrzec można pewną polaryzację. W przypadku bardziej oportunistycznych projektów, w tym deweloperskich, marże rzeczywiście wzrosły, często znacząco. Natomiast dla najbardziej defensywnych projektów, poszukiwanych zarówno przez inwestorów, jak i przez banki, gdzie konkurencja jest bardzo duża, koszty finansowania nie zmieniły się i są na poziomie porównywalnym do tych przed pandemią.”

Źródło: Knight Frank.

Ile mieszkań sprzedadzą w tym roku deweloperzy?

SGI_Nova Bluszczańska_Warszawa

Jaki poziom sprzedaży mieszkań odnotują w tym roku deweloperzy? Czy wstępne podsumowania wskazują na niższe wyniki niż ubiegłoroczne? Jak duża będzie korekta? Czy oferta firm jest dziś mniejsza niż przed rokiem? Sondę przeprowadził serwis nieruchomości dompress.pl

Mirosław Kujawski, członek zarządu Develii
Ze względu na pandemię i dużą niepewność na rynku, pierwsze półrocze br. było wymagające, a sprzedaż słabsza w porównaniu do poprzedniego roku. W III kwartale sytuacja na rynku nieruchomości znacząco się poprawiła. Odnotowaliśmy 15 procentowy wzrost sprzedaży w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. W IV kwartale br. nastąpiło pogorszenie sytuacji pandemicznej i nie pozostanie to bez wpływu na nastroje konsumenckie. Mimo to, liczymy na dobrą końcówkę roku.

Osiągnięcie dobrej sprzedaży w ostatnim kwartale będzie możliwe dzięki dużej liczbie rezerwacji na koniec poprzedniego kwartału i wprowadzeniu do oferty nowych inwestycji, w tym kolejnych etapów projektów Ceglana Park w Katowicach i Osiedla Latarników w Gdańsku oraz nowej inwestycji Prestovia House w Warszawie. Na koniec III kwartału 2019 roku w ofercie Develii dostępnych było 2136 mieszkań, w tym roku na koniec września w sprzedaży mieliśmy 1641 lokali.

Angelika Kliś, dyrektor zarządzająca ds. Sprzedaży i Marketingu w Atal
Nadzwyczajna, pandemiczna sytuacja będzie miała przełożenie na niższy poziom kontraktacji w tym roku. Zakładamy korektę o około 10 proc. wobec naszych założeń z początku roku. W związku z czym spodziewamy się, że w całym 2020 roku liczba podpisanych umów deweloperskich wyniesie około 2,8-3 tys.
Zgodnie z przyjętym na ten rok planem realizujemy i jednocześnie rozpoczynamy przedsięwzięcia inwestycyjne we wszystkich siedmiu aglomeracjach, gdzie prowadzimy działalność. Jednocześnie staramy się, aby poziom oferty niezmiennie utrzymywała się w zakresie 3500-4300 mieszkań i lokali. Co istotne, poziom aktualnej oferty jest zbliżony do zeszłorocznego. W sprzedaży mamy aktualnie około 3900 mieszkań i lokali usługowych. Dla porównania, w roku ubiegłym oferta wynosiła 4254 mieszkania, ale w listopadzie zmniejszyła się do 3988 lokali.

Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.
W tym roku spodziewam się rezultatu sprzedaży gorszego niż ubiegłoroczny. Wynika to przede wszystkim z dostępnej oferty, która jest znacznie mniejsza niż przed rokiem. Z uwagi na liczne bariery wynikające z czasu pandemii, a w szczególności wydłużenia czasu oczekiwania na pozwolenie na budowę, nie udało nam się uruchomić kilku nowych projektów. A to w istotny sposób wpłynęło na zubożenie oferty. Mieszkania szybko się wyprzedają, szczególnie w inwestycjach, których ukończenie zaplanowaliśmy na koniec tego roku. W Osiedlu Nowe Tysiąclecie w Katowicach zostało tylko 8 proc. mieszkań, a niespełna 10 proc. w Hanza Tower, najwyższym budynku w Szczecinie. Mieszkania w kameralnym budynku Willa Wiślana na warszawskim Tarchominie są wyprzedane, do kupienia są tylko lokale usługowe. W 80 proc. została sprzedana również oferta w budynku Bliska Wola Tower w Warszawie, którego ukończenie planujemy na koniec 2021 roku.

Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper
Tegoroczna sprzedaż mieszkań będzie z pewnością niższa od ubiegłorocznej. Z jednej strony rosnące wymagania banków ograniczyły akcję kredytową. Klienci byli również bardziej ostrożni w podejmowaniu decyzji zakupowych. Z kolei zamrożenie gospodarki, w tym zmiany w pracy organów administracji wydłużyły proces uzyskiwania niezbędnych decyzji administracyjnych, takich jak pozwolenia na budowę czy pozwolenia na użytkowanie. Widać jednak, że popyt jest cały czas wysoki i klienci szukają atrakcyjnych nieruchomości. Na koniec września br. w ofercie sprzedażowej mieliśmy 194 lokale, czyli nieco mniej niż przed rokiem.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic
Pierwszy kwartał 2020 był rekordowy, jeżeli chodzi o sprzedaż nowych mieszkań, zostało wówczas sprzedanych najwięcej mieszkań od 2 lat. W drugim kwartale wielu klientów zrezygnowało z planów zakupowych, obawiając się pandemii lub swojej przyszłości. Jak pokazują wyniki sprzedaży za trzeci kwartał, zdążyliśmy się już oswoić z epidemią. Jednak załamanie sprzedaży, które miało miejsce w drugim kwartale z pewnością spowoduje że wyniki sprzedaży mogą być porównywalne lub nieco niższe w porównaniu do roku poprzedniego.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest
Szacujemy, że tegoroczne wyniki sprzedaży będą porównywalne z ubiegłorocznymi. Oczywiście, gdyby nie pandemia sprzedaż pewnie byłaby zdecydowanie lepsza. Natomiast cieszymy się z obecnej sytuacji, ponieważ wygląda jak dotąd bardzo dobrze. W ofercie mamy kilkaset mieszkań na terenie Warszawy, w inwestycjach na Woli, Bielanach i Targówku. Wszystkie lokalizacje cieszą się dużym zainteresowaniem, gdyż znajdują się w pobliżu stacji metra oraz otoczeniu pełnej infrastruktury, niezbędnej do codziennego funkcjonowania. Mieszkania w naszych projektach są idealną propozycją, zarówno dla inwestorów, jak i osób szukających docelowego lokum dla siebie czy rodziny.

Tomasz Czubak, dyrektor Przygotowania Projektów Deweloperskich w Jakon
Szacujemy, że tegoroczne podsumowanie sprzedaży będzie na poziomie o 20-25 proc. niższym niż rok temu. Największy spadek sprzedaży odnotowany został w drugim kwartale roku, gdy kontakt z klientem był utrudniony, a przemieszczenie praktycznie niemożliwe. Jednak po tym okresie sprzedaż ustabilizowała się. W naszych inwestycjach, które zbliżają się do uzyskania pozwolenia na użytkowanie, mamy sprzedanych większość lokali. Sukcesywnie wprowadzamy do oferty nowe inwestycje, aby klienci mieli szeroki wybór mieszkań i lokali usługowych.

Monika Perekitko, członek zarządu Matexi Polska
Nie tylko szacujemy, ale tak już wiemy, że będzie to dobry wynik. W przeciwieństwie do wielu deweloperów, nie wstrzymywaliśmy wprowadzania nowych projektów na rynek i konsekwentnie realizujemy naszą strategię rozwoju portfolio nowych lokalizacji. Dzięki temu znacząco podnieśliśmy wyniki sprzedaży w stosunku do analogicznego okresu w roku ubiegłym. Kolejnym ważnym czynnikiem wpływającym na wynik jest zakończona w drugim kwartale transakcja typu PRS(Private Rented Sector) skierowana do klienta instytucjonalnego, dotycząca sprzedaży budynku Puławska 186. Dzięki temu jedną umową zrealizowaliśmy sprzedaż 200 lokali.

Edyta Kołodziej, dyrektor sprzedaży i marketingu w Nickel Development
Realizujemy plan sprzedaży zgodnie z założeniami i mimo kwietniowo-majowych spadków dobry trzeci kwartał pozwolił nam odrobić spowolnienie, a czwarty kwartał wygląda równie obiecująco. Wszystko wskazuje na to, że podobnie, jak w zeszłym roku zrealizujemy nasze cele sprzedażowe. Jeśli chodzi o wielkość oferty, klienci mają teraz większy wybór niż rok temu, ponieważ w ostatnim czasie weszły do sprzedaży dwa nowe projekty deweloperskie: ST_ART Piątkowo i Zbrojowa.

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Robyg SA.
Nasza oferta mieszkań jest stabilna, obecnie proponujemy klientom wybór spośród ponad 1700 mieszkań, a cały bank ziemi w naszym posiadaniu przekracza 17000 lokali. Mamy nadzieję, że wpływ pandemii koronawirusa, zanotowany w drugim kwartale br., nie będzie znaczący w skali całego roku. Trudno jednak obecnie szacować całoroczną sprzedaż. Dostosowaliśmy nasze projekty do oczekiwań klientów i cały czas wprowadzamy do sprzedaży kolejne etapy inwestycji, zarówno w Warszawie, jak i Gdańsku czy Wrocławiu. W budowie mamy ponad 6500 mieszkań, a wszystkie prace przebiegają zgodnie z harmonogramami.
Klienci nie rezygnują ze swoich planów mieszkaniowych, a popyt inwestycyjny rośnie. Poza tym, klienci poszukują coraz lepszych projektów, z balkonami i tarasami w dobrych lokalizacjach. Oczekują dobrze zaprojektowanych mieszkań, by w razie potrzeby korzystać z nich także w ramach pracy zdalnej.

Sylwester Śniadecki, prezes Śniadecki Development i Śniadecki Investment Group
Rok 2020 już się kończy, więc mamy dane by porównać tegoroczną sprzedaż z ubiegłoroczną. Wbrew początkowym obawom, które na początku pandemii towarzyszyły, zarówno przedsiębiorcom, jak i ekspertom dla nas rok 2020 kończy się niezwykle pomyślnie. Odnotowaliśmy bowiem niemal 40 proc. wzrost sprzedaży. Tak znaczący progres jest z pewnością efektem zmiany preferencji kupujących, a nasza oferta domów z ogrodami trafia w aktualne rynkowe zapotrzebowania. Obecnie prowadzimy trzy inwestycje, a pięć kolejnych jest w zaawansowanej fazie projektowej. Nasza oferta jest zatem większa niż w 2019 roku.

Małgorzata Nowodworska, dyrektor sprzedaży i marketingu Angel Poland Group w Krakowie
Poziom sprzedaży w 2020 roku z pewnością będzie wyższy w stosunku do roku poprzedniego z uwagi na popularność segmentu premium w obliczu kryzysu, ale przede wszystkim dlatego, że nasza oferta mieszkaniowa była szersza niż w roku ubiegłym. W tym roku sprzedajemy trzy inwestycje: Angel Stradom, Angel Green w Krakowie oraz Angel City we Wrocławiu.

Robert Stachowiak, prezes zarządu SGI
W 2019 roku z sukcesem zakończyliśmy sprzedaż mieszkań w inwestycjach realizowanych poza Warszawą. W latach 2020 i 2021 skupiamy się na najbardziej płynnym rynku – stołecznym. Obecnie mamy w sprzedaży dwa projekty na warszawskich Siekierkach – Nova Bluszczańska oraz Ustronie Mokotów. Oceniamy, że w obu przypadkach sprzedaż w 2020 roku będzie podobna do zeszłorocznej. Widzimy też duże zainteresowanie kolejnymi projektami. Klienci, którzy nie zdążyli znaleźć dla siebie odpowiedniego metrażu, pytają o przyszłe inwestycje firmy.

Jarosław Kozak, wiceprezes zarządu Waryński S.A. Grupa Holdingowa
Niezależnie od trwającej przez ostatnie miesiące sytuacji pandemicznej, kontynuując sprzedaż wciąż zmierzamy do zmniejszania się wolumenu dostępnych na rynku mieszkań. Żaden z deweloperów nie dostrzegł całkowitego zatrzymania sprzedaży, nawet podczas kryzysu w 2008 roku. Możemy jednak mówić o zwolnieniu tempa sprzedaży, co wiąże się przede wszystkim z ostrożnością kupujących w podejmowaniu decyzji zakupowych.

Agata Zambrzycka, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Aria Development
W tym roku w Osiedlu Łomianki podwoiliśmy sprzedaż mieszkań. Szacujemy, że do końca grudnia br. zwiększymy sprzedaż o 140 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Zakończyliśmy sprzedaż w Osiedlu Natura 1. Wszystkie mieszkania zostały wyprzedane przed uzyskaniem pozwolenia na użytkowanie. Rozpoczęliśmy też sprzedaż Nowego Osiedla Natura 2, gdzie tylko w pierwszych dwóch tygodniach sprzedaży podpisaliśmy umowy rezerwacyjne na ponad 15 proc. mieszkań.

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu Aurec Home
Miasteczko Jutrzenki przez ekspertów rynku nieruchomości mieszkaniowych uznane zostało za jeden z najlepszych debiutów mieszkaniowych w Warszawie i jedną z najlepiej sprzedających się inwestycji. Nie spodziewamy się nagłego wyhamowania sprzedaży.

Wojciech Dzioba, prezes zarządu TBV Investment
Spodziewamy się, że w tym roku utrzymamy porównywalny poziom sprzedaży do zeszłorocznego. Warto jednak zauważyć, że w naszej tegorocznej ofercie znajduje się o około 40 proc. więcej mieszkań niż w roku minionym. Nowe inwestycje budujemy w kilku różnych lokalizacjach Lublina.

Autor: Dompress.pl