Panattoni Park Łódź West – nowy park Panattoni na zachodzie Łodzi

Panattoni Park Łódź West_konstantynow_lodzki_niesiecin_1921_lores z S14

Panattoni, lider rynku nieruchomości przemysłowych w Europie, zrealizuje w Łodzi magazyn centralny artykułów szkolnych i przedszkolnych. Ich dystrybutor zajmie 11 200 m kw. w nowo realizowanym Panattoni Park Łódź West. Obiekt powstanie w Konstantynowie Łódzkim, w pobliżu dwóch dróg ekspresowych oraz 8 km od międzynarodowego lotniska i jest pierwszą inwestycją dewelopera w zachodniej części okolic Łodzi.

Deweloper rozpoczyna realizację swojego pierwszego parku na zachodzie Łodzi – Panattoni Park Łódź West o planowej powierzchni 60 000 m kw. w ramach jednego budynku. W pierwszej fazie oddane zostanie 23 700 m kw., z czego blisko 11 200 zajmie firma działająca w branży artykułów szkolnych i biurowych. Przedsiębiorstwo skorzysta z 10 300 m kw. magazynu oraz 886 m kw. biur, tworząc magazyn centralny na Polskę. Składowane oraz dystrybuowane będą w nim artykuły szkolne i przedszkolne. Ich dystrybucja rozpocznie się na przełomie III i IV kwartału, kiedy deweloper ukończy pierwszą fazę Panattoni Park Łódź West.

Kamil Kwiatkowski Senior Leasing Manager z Panattoni komentuje: – „Stawiając od początku działalności na regularny rozwój naszego łódzkiego portfolio, jesteśmy świadomi strategicznego położenia regionu dla dystrybucji krajowej i międzynarodowej. Poprzez zlokalizowanie swojego centralnego magazynu właśnie tutaj, najemca zapewnia sobie doskonały dostęp do rozwiniętej infrastruktury oraz nowoczesnej powierzchni magazynowej”.

Panattoni Park Łódź West to jeden budynek klasy A, o docelowej powierzchni 60 000 m kw. W sąsiedztwie centrum dystrybucyjnego znajduje się budowana Zachodnia Obwodnica Łodzi, która połączy drogę ekspresową S8 – biegnącą z Dolnego Śląska do Białegostoku – oraz autostradę A2, łączącą Łódź z Warszawą, Poznaniem i Berlinem. Ponadto park położony jest niecałe 10 km od centrum stolicy regionu oraz zaledwie 8 km od międzynarodowego lotniska Reymonta. Panattoni Park Łódź West jest realizowany zgodnie z certyfikacją BREEAM na poziomie Very Good, a zastosowana w nim nowoczesna elewacja, zostanie wykonana według koncepcji Go Earthwise with Panattoni, zapewniając m.in. zwiększony dostęp światła dziennego.

Źródło: Panattoni.

Rozbudowa Designer Outlet Warszawa – pierwsze salony w nowym skrzydle

MONO_DOW_widok EX2_finW grudniu Designer Outlet Warszawa powitał pierwszych najemców w nowej części centrum, której uroczyste otwarcie planowane jest na marzec 2021. Jako pierwsze swoje lokale otwierają marki Lacoste, Tous oraz Lindt.

Nowe skrzydło handlowe Designer Outlet Warszawa to ponad 5,5 tys. metrów kwadratowych dodatkowej powierzchni. Zarządca centrum, ROS Retail Outlet Shopping, przygotował prawie 30 lokali, które sukcesywnie są oddawane do dyspozycji najemcom. Pierwsze salony przywitają klientów już w grudniu, zatem zakupy będzie można zrobić jeszcze przed świętami.

Jako pierwszy do swojego salonu, klientów zaprosi marka Lacoste. To aż 243 m2, na których prezentowany jest francuski szyk w sportowym wydaniu. Lacoste jest jedną z najbardziej popularnych marek sportowych z segmentu premium. Jej historia odzwierciedla życie założyciela, René Lacoste – legendy tenisa, który zrewolucjonizował ubrania noszone na co dzień. Sportowiec nosił przydomek „Aligator”, stąd znany emblemat charakteryzujący markę. Salon Lacoste jest idealnym miejscem dla wszystkich wielbicieli niebanalnych projektów, jakości, komfortu i nienagannego stylu. Klienci z pewnością znajdą tu odzież i obuwie zgodne ze swoimi preferencjami i przesłaniem założyciela: „Life is a beautiful sport”.
Designer Outlet Warszawa podpisał też umowę z kultową hiszpańską marką Tous, która już przygotowuje do otwarcia swój pierwszy i zarazem jedyny w Polsce salon w formacie outletowym. W ofercie sklepu na powierzchni 68 m2 znajdą się biżuteria i dodatki biżuteryjne z charakterystycznym motywem uroczego, ręcznie zdobionego misia – symbolu marki. Nie zabraknie też pięknych akcesoriów i galanterii skórzanej. Doskonale rozpoznawalny od wczesnych lat siedemdziesiątych styl Tous jest unikalny i niepodrabialny, dzięki czemu szybko zdobył serca klientek na całym świecie. Noszą go zarówno te najmłodsze jak i starsze fashionistki.
Trzeci salon w nowej części będzie należał do szwajcarskiej marki Lindt. Dotąd zajmująca wyspę w jednym z pasaży, teraz rozgości się w 85-metrowym sklepie czekoladowym. Klienci będą mogą wybierać pośród bogatej oferty produkowanych od ponad 175 lat czekolad, pralin, kakao, deserów do przygotowania w domu czy kremów do smarowania. Dla lubiących spersonalizowane zakupy, Lindt oferuje praliny sprzedawane na wagę PICK & MIX, z których można stworzyć własną słodką kompozycję. W sklepie jest wybór aż 44 różnych smaków pralin i innych słodyczy.

Wspomniane premiery to tylko niewielka część zaplanowanych otwarć w rozbudowanej części Designer Outlet Warszawa. W kolejnych miesiącach klienci będą mogli cieszyć się coraz bogatszą ofertą centrum. Obecnie trwają zaawansowane prace wykończeniowe w salonach nowych marek.

mat.pras.

Chaos polityczno-gospodarczy stymuluje kurs złota

MS_PREZES 2_SMALL
Od kilku miesięcy inwestorzy obserwują kolejne historyczne wzrosty kursu złota. Gdy coraz częściej słyszymy słowa „krach” czy „kryzys”, tym większe prawdopodobieństwo, że tzw. bezpieczne aktywa będą coraz droższe i wyżej wyceniane. W kontekście kilkumiesięcznej niepewności ekonomicznej i wynikającego z niej swoistego rajdu na cenach złota, inwestorzy mogliby przypuszczać, że hossa na tym rynku niebawem minie – nic bardziej mylnego. Jak podkreśla Jarosław Żołędowski, Prezes Zarządu Mennicy Skarbowej SA, cena złota w perspektywie kilku kwartałów powinna notować kolejne rekordy i należy przypuszczać że coraz większa grupa inwestorów będzie zainteresowana tym aktywem.

Przyszło nam żyć w ciekawych, acz dosyć niepewnych czasach. Ostatnie miesiące to przybierające na sile ochłodzenie stosunków między USA a Chinami, coraz częściej nazywane nową zimną wojną, a potem pandemia koronawirusa ze wszystkimi jej konsekwencjami. Już od początku roku większość głównych indeksów giełdowych notowało najsłabsze wyniki od lat. W ostatnich tygodniach szczególnie odczuły to spółki technologiczne w USA, tracąc znacząco na swojej wartości poprzez niższą wycenę na giełdzie. Niepewność jutra i polityczno-ekonomiczna zawierucha sprawiły, że inwestorzy  kierują swoje zainteresowanie w stronę tzw. bezpiecznej przystani, czyli złota. Już wcześniej, od kilkudziesięciu miesięcy, jego cena systematycznie zwyżkowała, jednak prawdziwy rajd zaczął się w kwietniu bieżącego roku. Za uncję trzeba było zapłacić wtedy ponad 1770 USD, czyli najwięcej od 6 lat. Pod koniec lipca cena złota pobiła rekord wszech czasów – 1921 USD z 2011 roku, by w sierpniu osiągnąć nowy najwyższy poziom w historii – 2070 USD za uncję.

Nie od dziś wiadomo, że kurs złota jest skorelowany z indeksami giełdowymi, a te w obliczu niepewności spowodowanej epidemią koronawirusa zaczęły gwałtownie spadać. Złoto, od zawsze traktowane przez inwestorów jak polisa ubezpieczeniowa, która dzięki swojej sile nabywczej trzyma wartość lepiej niż inne aktywa, stało się w tym kontekście atrakcyjną inwestycją, a popyt wystrzelił. Cenę dodatkowo windowało zmniejszenie dostępności złota. Zamrożenie gospodarek pociągnęło za sobą przerwy w działaniu kopalni, a zamknięcie granic – problemy z transportem już wydobytego metalu. To zjawisko nadal trwa – podkreśla Jarosław Żołędowski, Prezes Zarządu Mennicy Skarbowej SA.

Trwająca pandemia COVID-19 przekłada się na słabnącą kondycję światowych gospodarek. Inflacja, spadająca wartość walut, w tym dolara, są coraz bardziej widoczne i uciążliwe. Inwestorzy wyprzedają akcje, uciekając w złoto, które pomaga zabezpieczyć pieniądze przed utratą wartości. Analitycy podkreślają, że nic nie wskazuje na to, by ten trend się odwrócił. Wystarczy przywołać Warrena Buffetta – znany inwestor, który jeszcze do niedawna nie należał do zwolenników inwestowania w złoto, jawnie określając je jako „błyskotkę”, kupił w ostatnim czasie akcje kopalni złota, jednocześnie wyprzedając niemal wszystkie akcje jednego z największych amerykańskich banków inwestycyjnych.

W perspektywie kilku kwartałów czekają nas kolejne rekordy na złocie. Należy pamiętać, że rok 2020 nie powiedział jeszcze niestety ostatniego słowa. Gospodarcze skutki pandemii koronawirusa tak naprawdę dopiero przed nami, szczególnie w kontekście przewidywanej drugiej fali zachorowań na COVID-19. Przed nami także wybory prezydenckie w USA – niepewność związana z tym, kto po nowym roku zasiądzie za biurkiem w gabinecie owalnym, a więc i niepewność związana z rozwojem sytuacji na linii Waszyngton-Pekin. Te czynniki tworzą okazję do kontynuacji wysokiej wyceny złota, jakiej byliśmy świadkami w ostatnich miesiącach – mówi Prezes Mennicy Skarbowej. – Dodatkowo, w Polsce po kilkukrotnej obniżce stóp procentowych nie opłaca się oszczędzać. Rynek obserwuje odwrót od lokat, bo trudno na nich zarobić. Pozostają więc bardziej ryzykowne inwestycje w akcje, jednostki uczestnictwa funduszy inwestycyjnych lub właśnie złoto – zaznacza  Żołędowski.

Już w 2019 słynny miliarder Ray Dalio zapowiadał, że nadchodzi czas zwyżek na cenach złota: „Rządy i banki będą drukowały pieniądze, by spłacać długi i by celowo osłabiać swoje waluty. Rzesze inwestorów zaczną poszukiwać nowej, bezpiecznej przystani, która może przenieść wartość kapitału w czasie […]. Aktywem, które w takich warunkach może odegrać kluczową rolę, będzie złoto”. Teraz, w świetle koronawirusowego załamania światowego porządku, te słowa wybrzmiewają jeszcze głośniej.

Analitycy Grupy Coface przewidują, że aż 68 państw zamknie rok 2020 ze spadkiem krajowego PKB. Oznacza to, że recesja dotknie w tym roku ponad sześć razy więcej gospodarek niż miało to miejsce w 2019 roku, gdy znaczne zahamowanie tempa wzrostu dotyczyło „jedynie” 11 państw. Potwierdzeniem tego zdają się być słowa prezesa FED, który przyznał, że wzrost gospodarczy w Stanach długo nie wróci do poziomów sprzed COVID-19. Ta niepewność stymuluje wycenę złota.

Źródło: Mennica Skarbowa S.A.

Ceny luksusowych nieruchomości mieszkaniowych na świecie zanotowały najwolniejszy wzrost cen od 2009 roku

chastity-cortijo-604616-unsplash
Firma Knight Frank przeprowadziła globalną ankietę wśród 160 deweloperów realizujących inwestycje mieszkaniowe w segmencie premium w 22 krajach, między innymi we Francji, Australii, Singapurze, Malezji i USA. Zostali w niej zapytani o skutki pandemii na ich sektor oraz długofalowy wpływ na trendy w projektowaniu. W oparciu o jej wyniki i rozmowy z deweloperami opracowany został raport „Global Development Report 2020”.

Prawie sześciu na dziesięciu globalnych deweloperów przesunęło realizacje swoich projektów z powodu pandemii. To jeden z głównych wniosków jaki płynie z ankiety – pierwszego takiego badania odkąd Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła stan pandemii. Pomimo, że jest jeszcze za wcześnie żeby ocenić długofalowy wpływ pandemii na sektor nieruchomości, jasne jest, że przyspieszyła ona wcześniejsze trendy i zainicjowała nowe rozwiązania w projektowaniu inwestycji mieszkaniowych.

Zdecydowana większość respondentów jest obecna w największych i najdroższych miastach świata, które już przed pandemią mierzyły się z niską podażą nieruchomości mieszkaniowych oraz wysokimi cenami ograniczającymi popyt. Cztery na dziesięć firm, które wstrzymały swoje projekty deweloperskie z powodu pandemii, wprowadzają teraz zmiany w już zatwierdzonych projektach. W ankiecie oraz wywiadach przeprowadzonych z deweloperami przy okazji jej przeprowadzania pojawia się jasny komunikat, że nie należy jednak panicznie reagować na kryzys i zmieniać projekty budynków, tak żeby były gotowe na przyszły lockdown, albo dystans społeczny. Co ważniejsze, poziom aktywności rynkowej obserwowany na całym świecie podczas pandemii świadczy o odporności popytu na mieszkania zaprojektowane i zbudowane przed jej wybuchem. Na przykład, według danych Knight Frank, kwota ofert złożona przez kupujących na nieruchomości w Londynie w sierpniu była najwyższą w historii. Deweloperzy rozważają jednak wprowadzanie zmian, które przed 2020 rokiem nie były brane pod uwagę. Dla przykładu 38% respondentów rozważa wprowadzenie w swoich projektach większych udogodnień dla rowerów, co jednocześnie jest tożsame z działaniami europejskich miast. Według Europejskiej Federacji Cyklistów, która ma swoją siedzibę w Brukseli, europejskie samorządy zobowiązały się do zainstalowania ponad 2000 kilometrów tymczasowych (pop-up) ścieżek rowerowych. Na chwilę obecną jest już ich ponad 1000 kilometrów, a działają między innymi w Budapeszcie, Mediolanie, Wiedniu i Berlinie. Główna zmiana jaka ma zajść w projektowaniu domów dotyczy rozwiązań technologicznych – WiFi ma być ogólnodostępne budynkach, deweloperzy chcą udoskonalonych systemów oczyszczania powietrza, automatyzacji drzwi i głosowego sterowania windami.

Pandemia wpłynęła też na ceny nieruchomości premium w największych miastach. Prowadzony przez Knight Frank indeks Prime Global City Index śledzący kwartalnie ceny luksusowych nieruchomości w 45 miastach, m.in. w Paryżu, Moskwie i Taipei, na koniec II kwartału 2020 roku pokazuje wzrost cen o 0,9% w stosunku do II kwartału 2019 roku, co oznacza najwolniejszy przyrost od 2009 roku. Największe spadki cen, o 25% zanotował Dubaj oraz Londyn (spadek o 17%). W przypadku Dubaju do spadku cen przyczyniła się historyczna nadpodaż, a w przypadku Londynu Brexit.

Źródło: Knight Frank.

Magazyn wysokiego składowania 7R City Flex wyrośnie we Wrocławiu I

7R City Flex Wrocław Airport_ wizualizacja
W I połowie roku Polska zajęła drugie miejsce w Europie pod względem wynajętej powierzchni magazynowej netto. Popyt nie słabnie, co potwierdzają kolejne inwestycje na naszym rynku. Nowy magazyn miejski z sieci 7R City Flex Last Mile Logistics powstanie przy ul. Granicznej we Wrocławiu. PIKA Spółka z o.o., specjalizująca się w outsourcingu zarządzania dokumentami, ich przetwarzaniem oraz dystrybucją, wybrała projekt dewelopera 7R, który przygotuje powierzchnię typu „high-bay” dostosowaną do rygorystycznych standardów składowania dokumentów.

City Flex Wrocław Airport to nowoczesny budynek o powierzchni 10 500 mkw. z przeznaczeniem na magazyny, biura lub lekką produkcję. 7R przygotowuje projekt zgodnie z koncepcją logistyki ostatniej mili, która zakłada stworzenie sieci obiektów magazynowych w całej Polsce w granicach największych aglomeracji. Wrocławska inwestycja zlokalizowana jest w pobliżu autostrady A8 oraz węzła Wrocław Lotnisko. Firma PIKA zajmie 3 085 mkw. powierzchni magazynowej oraz 520 mkw. biur usytuowanych na dwóch poziomach.

Od kilku lat nasza firma funkcjonuje w parku logistycznym 7R w Kowalach koło Gdańska. Zdecydowaliśmy się na wynajem nowej powierzchni magazynowej od 7R z uwagi na rozwój naszego biznesu w Polsce. Nasza firma oferuje między innymi szeroki zakres usług związanych z nowoczesnym outsourcingiem usług w obszarze zarządzania dokumentami powierzonymi przez naszych klientów, dlatego na miejsce swoich centrów logistycznych wybieramy lokalizacje przygotowane do kompleksowego i profesjonalnego zarządzania dokumentacją. Atrakcyjne umiejscowienie magazynu miejskiego we Wrocławiu oraz niestandardowe warunki zabudowy, jakie deweloper może nam zapewnić, sprawiły, że postawiliśmy na 7R City Flex Wrocław Airport,

mówi Karolina Kalkowska, Dyrektor ds. Zarządzania Jakością PIKA Spółka z o.o.

Powierzchnia dla PIKA realizowana jest w formule BTS, czyli będzie zaprojektowana i zbudowana konkretnie zgodnie z potrzebami najemcy. Niestandardowe rozwiązania, jakie zostaną zastosowane w budynku to, między innymi, ponadprzeciętna wysokość obiektu, czy zwiększona wytrzymałość posadzki z obciążeniem nawet do 10,4 t. Magazyn wyposażony zostanie w zautomatyzowane oświetlenie oraz czujniki ruchu.
Generalnym wykonawcą 7R City Flex Wrocław Airport we Wrocławiu jest firma Atlas Ward Polska. To już szósty budynek w ramach trzeciego wspólnego projektu obu firm.  Dotychczasowe przedsięwzięcia 7R i Atlas Ward to między innymi 7R Park Sosnowiec oraz 7R Park Warsaw West I.

mat.pras.

Pierwsze wrażenie zaczyna się od wejścia – Marynarska Point 2 już z lobby w nowym wydaniu

image_processing20200928-6178-13lxy0g
Zakończyła się modernizacja części wspólnych budynku biurowego należącego do Bluehouse Capital. Za koncepcję i wykonanie rearanżacji odpowiadał Tétris. Pomimo tego, że całość prac przypadła na okres największych ograniczeń związanych z pandemią, projekt udało się przeprowadzić z zachowaniem zasad bezpieczeństwa i bez opóźnień.

Eksperci z Tétris już po raz drugi w historii budynku stojącego przy ul. Postępu 15 c w Warszawie wzięli na warsztat fit-out jego części wspólnych.

Potrzeby najemców biurowców ewoluują, na korzyść zmienia się także infrastruktura Biznesowego Mokotowa w pobliżu Marynarska Point 2. Dziś wartością dodaną dla budynku jest wykorzystanie lobby jako miejsca, w którym można chwilę popracować, odpocząć lub odbyć nieformalne spotkanie. Szczególnie zależało nam na naturalnej zieleni, która pozytywnie wpływa na samopoczucie przebywających w pobliżu osób, a także pomaga dbać o dobrą jakość powietrza. Potrzebowaliśmy w strefach wspólnej po prostu nowej jakości. Efekt prac zdecydowanie zachęca do spędzania tu czasu. – powiedziała Marika Ziętara, Bluehouse Capital.

Rewitalizacja strefy wejściowej budynku biurowego Marynarska Point 2 obejmowała odświeżenie recepcji, atrium, holi windowych i toalet ogólnodostępnych na parterze – w sumie 390 mkw. powierzchni.
mat.pras.

Rozpoczyna się metamorfoza wrocławskiej Renomy

renoma GlobalworthGlobalworth – czołowy inwestor biurowy w Europie Środkowo-Wschodniej – uzyskał pozwolenie dotyczące remontu i przebudowy Domu Handlowego Renoma. To oznacza rozpoczęcie planowanej przez właściciela obiektu metamorfozy ikonicznego budynku, który zyska nowy design i zmodyfikowaną ofertę.

Renoma to ikona wrocławskiej architektury. Miejsce z historią i charakterem. Dlatego koncepcję zmian przygotował zespół wybitnych architektów pod kierownictwem Zbigniewa Maćkowa. Nowy pomysł na wystrój wnętrz będzie nawiązywać do historycznego stylu Domu Towarowego Wertheim. Przy odtwarzaniu detali budynku z dawnych czasów inwestor aktywnie współpracuje z konserwatorem zabytków.

Pierwsze prace aranżacyjne rozpoczną się już w IV kwartale tego roku. Ze względu na komfort klientów, remont prowadzony będzie w kilku etapach, we wcześniej wyłączonych z użytkowania częściach Renomy. Prace modernizacyjne zaplanowane są na 2 lata.

Renoma to perła wrocławskiej architektury, która zasługuje na metamorfozę dającą jej nowy blask i funkcje oczekiwane dziś przez mieszkańców miasta. Zadbamy nie tylko o nową ofertę handlową, usługową i gastronomiczną, ale również wzbogacimy Renomę o nowoczesne powierzchnie biurowe. Zadbamy też o ożywienie Placu Czystego, na który wychodzić będą ogródki restauracyjne, dzięki czemu miejsce to zyska nowy charakter

Barbara Wójcik, Senior Asset Manager w Globalworth Poland

Nowa Renoma to nie tylko dodatkowe przestrzenie biurowe, ale również zupełnie nowe powierzchnie przeznaczone na restauracje i szeroko pojętą gastronomię. Inspiracją do projektowania tych miejsc jest warszawska Hala Koszyki – gastronomiczne centrum stolicy, którego właścicielem i zarządcą jest Globalworth.

Dzięki Hali Koszyki dziś Warszawa znajduje się w gronie największych światowych metropolii takich jak Nowy Jork, Londyn czy Florencja, gdzie w halach targowo-restauracyjnych, pod jednym dachem, tętni życie i spotykają się smaki z całego świata. Jako Globalworth posiadamy unikatowe doświadczenia z Hali Koszyki, które chcemy wykorzystać w przeprowadzeniu gastronomicznej metamorfozy Renomy. Nasz plan przewiduje umiejscowienie funkcji handlowej, gastronomicznej i usługowej na poziomach 0 oraz -1. Na wyższych kondygnacjach znajdą się nowoczesne przestrzenie biurowe

Anna Merta, Leasing Director Retail w Globalworth Poland

Metamorfoza Renomy to bardzo przemyślana operacja, której początki sięgają 2018 roku. Wtedy to na zlecenie Globalworth przeprowadzono kompleksowe badania oczekiwań wobec rozwoju oferty tej niezwykłej nieruchomości. W ramach badań rozmawialiśmy z ponad tysiącem wrocławian. W oparciu o to, czego się od nich dowiedzieliśmy, przygotowaliśmy długofalową strategię rozwoju oferty Renomy. Cały czas w naszym portfolio klienci będą mogli znaleźć unikatowe na mapie Wrocławia marki modowe segmentu premium uzupełnione przez strefę biurową oraz autorską ofertę gastronomiczną i usługową.

Mamy nadzieję, że nowe oblicze Renomy jeszcze mocniej wpisze się w oczekiwania wrocławian. To ikoniczny budynek w doskonałej lokalizacji, który wyróżnia się ponadczasową architekturą. Dlatego też idąc z duchem czasu zaprojektowaliśmy znaczącą rozbudowę formatu gastronomii, która chcąc wzmagać miejską witalność, będzie otwarta na obie sąsiadujące z budynkiem przestrzenie publiczne: Plac Czysty i Plac Kościuszki. W obiekcie nadal obecna będzie także funkcja handlowa i usługowa oparta na segmencie premium oraz komfortowe przestrzenie biurowe

Zbigniew Maćków, który kierował pracami architektonicznymi nad stworzeniem nowego skrzydła Renomy w latach 2005-2009.
Renoma jest jednym z trzech projektów biurowo-handlowych w portfelu Globalworth Poland, obok warszawskiej Hali Koszyki i katowickiego Supersamu.

Źródło: Globalworth.

Nexity zawarło porozumienie z m.st Warszawa związane z budową inwestycji La Praga

Wraz z nową inwestycją Nexity na Pradze pojawią się zmiany

Nexity zawarło porozumienie z m.st Warszawa związane z budową inwestycji La Praga przy ul. Radzymińskiej i Wołomińskiej. Na jego mocy, deweloper zaangażuje się w działania konserwacyjne w zabytkowych kamienicach sąsiadujących z nową inwestycją.

Praga to miejsce z wyjątkowym klimatem. Wiele tutejszych kamienic to przedwojenna, bardzo ciekawa, architektura. Aby od początku budować dobre relacje z lokalną społecznością i zapewnić sąsiadom komfort w trakcie budowy La Pragi, Nexity zobowiązało się do wykonania szeregu prac remontowych sąsiednich kamienic przy ul. Radzymińskiej 32 oraz Wołomińskiej 11. Deweloper wykona prace remontowe, które poprawią poziom bezpieczeństwa sąsiednich budynków i ich mieszkańców. Poza wzmocnieniem i zabezpieczeniem budynków na czas prowadzonych robót i po wybudowaniu nowej Inwestycji, na budynku Radzymińska 32 Nexity podejmie się przemurowania zwieńczeń kominów, wydłużenia ciągu kominowego najbliższej nowej inwestycji, pełnej wymiany więźby dachowej oraz wykonania nowej połaci dachowej, które są w bardzo złej kondycji. Inwestor planuje również zamontowanie kamer monitoringu, które zapewnią dodatkowe bezpieczeństwo lokatorom i mieniu w trakcie realizacji projektu.

La Praga to pierwsza warszawska inwestycja Nexity po prawej stronie Wisły. W pierwszym budynku powstaną 132 mieszkania, o niewielkim metrażu (27-51m2) i funkcjonalnych układach. Do większości z mieszkań będą przynależeć balkony lub loggie, a do lokali na parterze – ogródki. W budynku została również zaplanowana przestrzeń na garaż podziemny oraz boksy lokatorskie.

Inwestycję La Praga, obok innych nowo powstających osiedli Nexity, można obejrzeć podczas unikatowego Spaceru AVR dzięki aplikacji mobilnej NexityVR opracowanej przez start-up SenseVR. Innowacyjny tryb AVR (Rozszerzonej Wirtualnej Rzeczywistości) nie wymaga dodatkowych okularów AR/VR – doświadczenie odbierane jest bezpośrednio na ekranie smartfona! Pobierz aplikację za darmo w Google Play oraz App Store.

mat.pras.

Internetowy lider sprzedaży wyposażenia łazienek w Polsce wynajął dodatkowo ok. 4 000 mkw. nowoczesnej powierzchni magazynowej w parku logistycznym MLP Poznań

DSC08319
Internetowy lider sprzedaży wyposażenia łazienek w Polsce wynajął dodatkowo prawie 4 000 mkw. nowoczesnej powierzchni magazynowej w parku logistycznym MLP Poznań. W transakcji doradzała agencja Axi Immo.

Łazienkaplus.pl podpisała z MLP Group umowę dotyczącą powiększenia wynajmowanej przestrzeni magazynowej o prawie 4 000 mkw. w parku logistycznym MLP Poznań. Tym samym najemca zwiększył powierzchnię do około 9 tys. mkw. Spółka związana jest z MLP Group od 2017 roku. Przekazanie Klientowi gotowego obiektu planowane jest na Q1 2021 roku.

„Decyzja dotycząca rozbudowy zaplecza magazynowego przez naszego Klienta jest potwierdzeniem, że oferta MLP Group spełnia oczekiwania Najemcy i jest dowodem wysokiej jakości świadczonych przez nas usług zarządzania. Ponadto Park logistyczny w Poznaniu posiada wciąż duży potencjał do rozbudowy, dzięki czemu możemy odpowiadać na zainteresowanie ze strony obecnych jak i potencjalnych najemców” – mówi Agnieszka Góźdź, Dyrektor Sprzedaży w MLP Group S.A.

Ekspansja firmy Łazienkaplus.pl w ramach parku logistycznego MLP Poznań udała się przez wzgląd na kilka faktów. Najemca od pewnego czasu zgłaszał gotowość do zwiększenia zajmowanej powierzchni wynikającej z szybko rosnącej popularności produktów z jego oferty,” mówi Piotr Roszkowski, Starszy Konsultant w Dziale Powierzchni Przemysłowych i Logistycznych, AXI  IMMO. „Klient podkreślał, że jest zadowolony zarówno ze współpracy z deweloperem, jak i z dotychczas dostarczonej powierzchni, która spełniała jego wszystkie wymagania zarówno pod względem logistycznym, technicznym oraz samego standardu nieruchomości. Dlatego decyzję o ekspansji możemy określić jako klasyczny przykład transakcji typu win-win. Otóż Klient zostaje w doskonale znanej lokalizacji z możliwością dalszego rozwoju, natomiast Wynajmujący, firma MLP, zapewnia sobie zajęcie części nowo budowanego parku magazynowego i utrzymuje w swoim portfolio kolejnego zadowolonego najemcę,” dodaje Piotr Roszkowski.

Łazienkaplus.pl to internetowy lider sprzedaży wyposażenia łazienek, działający na polskim rynku online od ponad 13 lat. Firma jest dystrybutorem i sprzedawcą wielu uznanych marek, które wraz z serwisem łazienkaplus.pl notują coroczne wzrosty i konsekwentnie umacniają swoją pozycję na rynku.

Centrum logistyczne MLP Poznań zlokalizowane jest w miejscowości Koninko, w pobliżu drogi ekspresowej S11 łączącej Poznań z Katowicami. Park znajduje się ok. 16 km od centrum Poznania i 4 km od autostrady A2. Projekt MLP Poznań docelowo dostarczy ok. 90 tys. mkw. najnowocześniejszej przestrzeni magazynowo-produkcyjnej.

Nokia zostaje w biurowcach West Gate i West Link we Wrocławiu

West Gate
Światowy lider w dziedzinie transmisji szerokopasmowej w sieciach komórkowych zdecydował się przedłużyć umowy najmu z Globalworth dotyczące budynków West Gate i West Link. Kontrakt dotyczy powierzchni blisko 30 000 mkw. i jest to największa umowa najmu w miastach regionalnych w tym roku.

Nokia wprowadziła się do West Gate w 2014 roku otwierając tam m.in. centrum badawczo-rozwojowe, gdzie prowadzone są badania oraz testy nowych technologii telekomunikacyjnych. Dwa lata później globalny lider w całości zasiedlił sąsiedni biurowiec – West Link. Oba budynki są własnością Globalworth – Nokia w West Gate wynajmuje 14 500 mkw., natomiast w West Link powierzchnia Nokii sięga 15 200 mkw.

Przedłużenie przez Nokię umów najmu na blisko 30 000 mkw. to nie tylko bardzo dobry sygnał dla rynku nieruchomości komercyjnych w tych niełatwych czasach naznaczonych przez COVID-19. To również kolejny przykład tego, że w Globalworth bardzo cenimy solidne i trwałe relacje z lojalnymi partnerami biznesowymi. Dla sukcesu tej operacji z pewnością duże znaczenie miał też fakt, że jesteśmy nie tylko właścicielem, ale i zarządcą obu budynków. Dzięki modelowi zarządzania właścicielskiego jesteśmy w stanie być jeszcze bliżej najemców i doskonale poznać ich potrzeby

Sebastian Suchodolski, Leasing Director – Office w Globalworth Poland

W obu biurowcach mamy dobre warunki do rozwoju biznesowego naszej firmy. Komfortowe i nowoczesne przestrzenie biurowe, odpowiednie zaplecze techniczne i dostęp do wrocławskiego rynku pracy sprawiają, że w Nokia zdecydowaliśmy się na przedłużenie najmu powierzchni w obu biurowcach należących do Globalworth

Taras Lukaniuk, dyrektor wrocławskiego centrum R&D Nokii

W procesie negocjacji najemcę reprezentowała firma Colliers International.

Cieszymy się, że po raz kolejny mogliśmy reprezentować firmę Nokia Solutions and Networks w renegocjacjach dotychczasowych umów najmu powierzchni w we Wrocławiu. Bardzo dobra współpraca z firmą Globalworth oraz zrozumienie potrzeb naszego klienta pozwoliły na szybkie wypracowanie satysfakcjonujących dla obu stron warunków najmu. Wierzymy, że wysoki standard budynków West Gate i West Link pozwolą Nokii na dalszy rozwój, elastyczne dopasowanie biura do szybko zmieniającego się stylu pracy i zapewnienie pracownikom komfortu i bezpieczeństwa w nowej rzeczywistości wykreowanej przez COVID-19

Dorota Kościelniak, dyrektor regionalny Colliers International we Wrocławiu

West Gate to nowoczesny budynek biurowy o powierzchni 17 700 m kw. GLA, znajdujący się w północno-zachodniej części Wrocławia. Dzięki przebiegającej nieopodal obwodnicy, biurowiec jest doskonale skomunikowany z centrum miasta. Inwestycja zrealizowana została na planie litery „L”, a każde piętro liczy ok. 2 700 m kw. powierzchni. Jest to budynek o nowoczesnej, ale i ponadczasowej architekturze. Minimalistyczną formę z grafitową, kamienną elewacją dopełniają duże przeszklone powierzchnie, dzięki którym biura są optymalnie doświetlone. W budynku znajduje się dwupiętrowy podziemny parking na ok. 320 samochodów. Obiekt posiada certyfikat BREEAM na poziomie Excellent.

West Link to nowoczesny, pięciokondygnacyjny budynek biurowy klasy A zlokalizowany przy ulicy Na Ostatnim Groszu we Wrocławiu, tuż obok West Gate. West Link oferuje ponad 15 700 mkw. powierzchni. Przed budynkiem można podziwiać sześciometrową „koniczynę” – rzeźbę Oskara Zięty, znanego polskiego projektanta i architekta.

mat.pras.

PlanRadar: pandemia przyspiesza cyfryzację w branży budowlanej

PlanRadar_aplikacja_foto 2-min
Na skutek pandemii, przedsiębiorstwa z branży budowlanej niemal z dnia na dzień musiały przystosować się do nowych realiów funkcjonowania. W opinii ekspertów PlanRadar zasady dystansu społecznego pozostaną z nami na dłużej, a firmy pilnie będą poszukiwały rozwiązań, które poprawią ich efektywność i zapewnią utrzymanie ciągłości operacyjnej. Wyzwaniem jest dziś więc nie tylko dążenie do elastyczności w zakresie zarządzania pracownikami oraz ich rotacją, ale też cyfryzacja biznesu, która w przypadku branży budowlanej musi zdecydowanie przyspieszyć.

Spis treści:
Cyfryzacja musi przyspieszyć
Wciąż jest wiele do zrobienia

W opinii Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa branża budowlana pracuje dziś na poziomie ok. 70-90 proc. wydajności. W kontekście wprowadzonych nadzwyczajnych środków ostrożności i przeniesienia części zadań do modelu pracy zdalnej należy uznać to za duży, choć tymczasowy sukces. Pandemia wciąż bowiem trwa, a liczba aktywnych przypadków zachorowań w Polsce nadal rośnie. W długofalowej perspektywie nie możemy zatem wykluczyć ponownego zamrożenia gospodarki czy nawet kolejnego lockdownu, który bez wątpienia uderzy w przedsiębiorstwa i może znacząco zachwiać budżetami zwłaszcza małych i średnich firm. W ich przypadku gra toczy się o naprawdę wielkie pieniądze – według firmy doradczej Spectis w 2020 roku wartość branży budowlanej w Polsce może wynieść nawet 250 mld złotych. Każdy procent wygenerowanych oszczędności ma więc ogromny wpływ na przyszłą kondycję całego sektora.

Cyfryzacja musi przyspieszyć
Dla wielu przedsiębiorstw, które ucierpiały na skutek obostrzeń i ograniczeń spowodowanych pandemią, skuteczną odpowiedzią na bieżącą sytuację stały się inwestycje w cyfryzację – te idealnie wpisują się bowiem w zalecenia Głównego Inspektoratu Sanitarnego oraz ogólne wytyczne dotyczące ograniczania bezpośredniego kontaktu.

Jeszcze do niedawna firmy budowlane szukały oszczędności głównie w kontekście zakupu materiałów i szeroko rozumianych kosztów towarzyszących procesowi budowlanemu, traktując cyfryzację raczej jako dodatek do ich biznesu. Dziś sytuacja znacząco różni się od tej, z którą mieliśmy do czynienia przed pandemią. Według najnowszego raportu „Global Powers of Construction 2019” firmy Deloitte, rola zaawansowanych technologii rośnie, a cyfryzacja stała się kluczem do zapewniania firmom budowlanym efektywności na każdym etapie procesu budowlanego i wspiera je w kontekście zagwarantowania bezpieczeństwa pracownikom.

Z taką tezą zgadza się Bartek Pietruszewski, Country Manager polskiego oddziału globalnej spółki PlanRadar, która w tym roku zadebiutowała na krajowym rynku ze swoją aplikacją do zarządzania projektami budowlanymi oraz nieruchomościami.

– Polski rynek kryje w sobie ogromny, wciąż niewykorzystany potencjał związany z optymalizacją procesów budowlanych. Wielu menedżerów konsekwentnie sięga po analogowe rozwiązania, często nie zdając sobie sprawy z ich niskiej efektywności i kosztów generowanych dla przedsiębiorstwa, podczas gdy ich cyfrowe odpowiedniki zyskują na znaczeniu, szczególnie w tak trudnych czasach. Narzędzia takie jak nasza aplikacja, pozwalają bowiem nie tylko zdalnie zarządzać zadaniami w ramach poszczególnych zespołów, ale generują także oszczędność czasu i pieniędzy. Dzięki aplikacji PlanRadar kierownik budowy może np. efektywnie wykonywać swoje zadania z zachowaniem przepisów sanitarnych, a jednocześnie automatycznie powiadamiać pozostałych pracowników i wykonawców o bieżącym statusie realizacji projektu. Wszystko odbywa się w czasie rzeczywistym, wraz ze wszystkimi niezbędnymi informacjami, w tym szczegółowymi opisami, zdjęciami, komentarzami czy notatkami głosowymi – bez konieczności fizycznego spotkania – tłumaczy Pietruszewski.

Wciąż jest wiele do zrobienia
O tym jak ważna w dobie pandemii staje się skuteczna komunikacja między zespołami, firmy budowlane przekonały się już w marcu br., tuż po wprowadzeniu pierwszych obostrzeń w zakresie unikania zgromadzeń. Potentaci, tacy jak Skanska SA czy Warbud, od razy przeszli do modelu spotkań online. Odbywały się one na wirtualnych platformach oraz z wykorzystaniem różnych komunikatorów i pozwalały na dokonywanie kluczowych ustaleń i planowanie w trybie bieżącym, ograniczając bezpośredni kontakt i wszelkiego rodzaju aktywności wymagające obecności na projekcie do absolutnego minimum.

Styl pracy tysięcy firm, praktycznie z dnia na dzień został wywrócony do góry nogami. Największe zmiany dotyczyły delegowania zadań, które dotychczas bardzo często były przydzielane i objaśniane podczas bezpośrednich spotkań na projekcie. Przeniesienie komunikacji z innymi członkami zespołu projektowego do aplikacji wspierających ten proces, a także różnych komunikatorów firmowych było konieczne, ale był to tylko pierwszy krok w kierunku głębokiej zmiany i cyfryzacji.

– Powinniśmy myśleć o procesie budowy jako całości i uważamy, że w tym zakresie wciąż jest wiele do zrobienia. Aktualnie priorytetem pozostaje zapewnienie pracownikom bezpieczeństwa i możliwości zachowania odpowiedniego dystansu społecznego, ale jednocześnie musimy pamiętać, aby zapewnić im dostęp do wszystkich istotnych informacji na każdym etapie procesu. PlanRadar nie tylko wspiera ten cel, ale także poprawia produktywność i efektywność zespołu. Dzięki naszej aplikacji cykliczne kontrole realizacji poszczególnych etapów budowy i ich zatwierdzanie mogą być przeprowadzane zdalnie, wykorzystując do tego dokumentację fotograficzną. To jednak nie koniec. W dobie nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa rozwiązania cyfrowe pozwalają firmom przenieść zarządzanie zespołem z notebooka na smartfon w ramach systemu chmurowego niemal z dnia na dzień. Pomagamy również naszym klientom zmniejszyć liczbę osób przebywających na miejscu w tym samym czasie. Dzięki temu nie tylko usprawniamy samą realizację danej inwestycji, ale co najważniejsze wspieramy zespoły projektowe w zapewnieniu ich członkom odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa – podsumowuje Pietruszewski.

Źródło: PlanRadar.

Firma Cushman & Wakefield odpowiedzialny za wynajem powierzchni biurowej w Morskim Parku Handlowym

morski_park_handlowy_3
Właściciel Morskiego Parku Handlowego, GRP Sp. z o.o., poszerza współpracę z międzynarodową firmą doradczą Cushman & Wakefield. Firma będzie reprezentować właściciela przy wynajmie powierzchni biurowej dostępnej w obiekcie.

Morski Park Handlowy zlokalizowany jest przy ul. Przywidzkiej w Gdańsku. Łączna powierzchnia obiektu po niedawnej rozbudowie wynosi ponad 41 tys. mkw. Do grona najemców Morskiego Parku Handlowego należą m.in. market budowlany OBI, hipermarket Carrefour, McDonald’s, Media Expert, Jula, Jysk, a także cztery marki Komfort: Komfort Łazienki, Komfort Podłogi, Komfort Kuchnie i Nexterio. Na terenie parku handlowego znajduje się także centrum wyprzedażowe Designer Outlet Gdańsk oraz salon meblowy Agata.

GRP, właściciel Morskiego Parku Handlowego, należy do grupy Royal Properties, która jest inwestorem i deweloperem działającym na rynku europejskim, głównie w krajach Beneluksu.

Wraz z początkiem listopada, międzynarodowa firma doradcza Cushman & Wakefield, odpowiedzialna za wynajem przestrzeni handlowej w obiekcie, uzyskała mandat na wynajem części biurowej o powierzchni 1500 mkw.

Cieszymy się, że nasza współpraca z GRP się rozwija. Morski Park Handlowy to świetna alternatywna lokalizacja dla firm chcących ulokować swoje biura w okolicach węzła Gdańsk-Szadółki trójmiejskiej obwodnicy. Obiekt oferuje elastyczne powierzchnie biurowe w bardzo atrakcyjnej cenie oraz szereg udogodnień: miejsca parkingowe, dobry dojazd komunikacją, bliskość wszelkiego rodzaju sklepów, siłownia, McDonald’s, markety budowlane oraz bliskość centrów logistycznych – mówi Daria Zagożdżon-Dembicka, Starszy Negocjator, Dział Powierzchni Biurowych, Cushman & Wakefield.

Źródło: Cushman & Wakefield.

Media Expert wynajmuje 26 100 mkw. w parku logistycznym Logicor Stryków

1106_Stryków_aerial9[1]

Spółka TERG S.A., właściciel sieci Media Expert, wynajął 26 100 mkw. w parku logistycznym Logicor Stryków. Lider polskiego rynku RTV i AGD wykorzysta tę powierzchnię do celów magazynowo-biurowych. Firma doradcza Colliers International pośredniczyła w transakcji najmu.

Media Expert jest największą siecią RTV/AGD w Polsce – w jej skład wchodzi ponad 480 sklepów z artykułami elektronicznymi w niemal 390 miastach na terenie całego kraju. Marka jest obecna na rynku od 2002 r. W Logicor Stryków magazynowany będzie mały sprzęt AGD i urządzenia elektroniki użytkowej.

„Sieć Media Expert dynamicznie się rozwija, a konsekwencją tego rozwoju jest konieczność zapewnienia skutecznych rozwiązań logistycznych. Centra magazynowe i dystrybucyjne, skrupulatnie wyselekcjonowane, pozwalają nam optymalizować łańcuchy dostaw do naszych elektromarketów i skracać czas transportu zakupów dokonywanych online. Obecność w Logicor Stryków jest ważnym elementem realizacji naszej strategii” – powiedział Michał Mystkowski, rzecznik prasowy Media Expert.

Logicor Stryków to nowoczesne centrum logistyczne, wyposażone w systemy automatyzacji wjazdów Singu SSD. W jego skład wchodzą 3 budynki o powierzchni wynoszącej ponad 107 000 mkw. Jest on zlokalizowany w centralnej Polsce, zaledwie 5 km od skrzyżowania autostrady A1 i A2.

“Miło nam powitać Media Expert w parku logistycznym Logicor Stryków, który ze względu na swoje położenie w samym sercu centralnej Polsce stanowi strategiczną lokalizację dla firm logistycznych, retailowych i e-commerce.” – powiedziała Anna Mazepa, Senior Asset Manager, Logicor.

Źródło: Logicor.

Rynek mieszkaniowy w Łodzi. Otwarcie na nowe, pomimo pandemii?

1d00e8165a614c3cf6094b5445d3b8a0
Niedawnej prezentacji najnowszego raportu firmy OPG Property Professionals dotyczącego rynku mieszkaniowego w Łodzi towarzyszyła ciekawa dyskusja na temat kierunków jego dalszego rozwoju, zwłaszcza w dobie pandemii. Jakie wnioski wysnuli uczestnicy debaty?

Podstawowe pytanie, jakie zadają sobie dziś wszyscy uczestnicy rynku mieszkaniowego, nie tylko w Łodzi, ale i w całej Polsce, dotyczy możliwych scenariuszy przyszłości. Szczególnie deweloperzy, którzy mają już gotowe projekty lub zabezpieczone działki zastanawiają się, jak na bieżącą sytuację gospodarczą związaną z pandemią koronawirusa reagować będzie sektor bankowy.

– To, co będzie miało istotne znaczenie dla rynku mieszkaniowego w perspektywie najbliższych kwartałów to przede wszystkim sytuacja makroekonomiczna. Na razie statystyki i prognozy dotyczące PKB w 2020 i 2021 roku sugerują, że mamy do czynienia z przejściowym spowolnieniem, ale trudno przewidzieć, jak rozwinie się scenariusz kolejnych zarażeń i co się będzie działo na wiosnę przyszłego roku. Warto też zauważyć, że z jednej strony mamy do czynienia ze spadkiem PKB, a z drugiej ze wzrostem stopy inflacji, która na ten rok planowana jest na poziomie 3,4%. W związku z tym stopy procentowe będą narzędziem, którym trudno będzie walczyć o wzrost gospodarczy – analizuje dr Konrad Żelazowski z Katedry Inwestycji i Nieruchomości Uniwersytetu Łódzkiego.

– W czasie wiosennej fali pandemii banki wykazywały tendencję do nagłego zaostrzenia warunków udzielenia kredytów. Obecnie, obserwując zarówno decyzje kredytowe podejmowane przez klientów, jak i skuteczność pozyskiwania finansowania deweloperskiego, widzimy pozytywne zmiany. Jednak ze względu na fakt, iż banki przewidują niższe zyski, będą się one baczniej przyglądały temu, jak mogą zabezpieczać zyski na przyszły rok. Dobrze dobrane narzędzia i modele inżynierii finansowej będą miały jeszcze większe znaczenie dla planowania przyszłych przedsięwzięć, niż dotychczas – ocenia Michał Styś, prezes zarządu OPG Property Professionals.

Budować i sprzedawać czy budować i trzymać?

Obserwatorzy rynku mieszkaniowego w całej Polsce, a szczególnie rynków regionalnych, od dłuższego czasu zadają sobie pytania dotyczące potencjału sektora najmu instytucjonalnego.

– W obecnej sytuacji szczególnie warto uwzględnić długofalowe koszty utrzymania nieruchomości, a to sprowadza nas do pytania, na ile „tradycyjni” deweloperzy powinni rozpatrywać ryzyko spowolnienia sprzedaży mieszkania dla nabywcy indywidualnego oraz czy nie warto rozmawiać z funduszami, które chcą kupować wiele mieszkań czy nawet całych budynków i osiedli w ramach pakietów. Takie przedsięwzięcia pojawiają się w Łodzi coraz liczniej, wymienić tu można m.in. projekt Nowa Dzielnica czy Fuzja w ramach prowadzonej przez Echo Investment platformy Resi4Rent, N23 od Real Development czy nadchodzącą inwestycję spółki Vantage Rent na terenie Nowego Centrum Łodzi. Ale oprócz sektora instytucjonalnego, ważnym graczem na rynku mieszkań na wynajem jest samo miasto, które prowadzi rozmowy z inwestorami – wskazuje Michał Styś.

– Wiadomo, że budżety miast przeżywają dzisiaj trudne chwile z uwagi na pandemię i dużo mniejsze przychody. Dlatego szukamy różnych źródeł dochodów, także na polu mieszkaniowym. Szukamy rozwiązań z zakresu partnerstwa publiczno-prywatnego, podpatrując nieco przykłady działań w Trójmieście, Krakowie czy Warszawie. Chcielibyśmy, wzorem Gdańska, sprzedawać w formule PPP już całe kwartały. Chcemy iść w kierunku, który obraliśmy jeszcze przed rozpoczęciem pandemii, i rozruszać rynek najmu w Łodzi. Wiemy, że naszą bolączką wciąż jest jeszcze niedostateczny zasób mieszkaniowy, ale widzimy tutaj duże pole do manewru – wszystkie nasze raporty pokazują, że wynajem w Łodzi jest bardzo opłacalny, pośród pięciu dzielnic przynoszących największy zwrot w polskich miastach znalazły się dwie łódzkie – Widzew oraz Śródmieście. Śródmieście, które w dobie braku dostępnych działek w centrach miast zabudowuje się dzisiaj najszybciej w Polsce. Warto też zwrócić uwagę na kwestię rewitalizacji. Badając nasze zasoby nieruchomości dochodzimy do wniosku, że w wielu przypadkach posiadamy niewykorzystane zasoby z uwagi na ich inne dotychczasowe przeznaczenie – mówi Michał Śmiechowicz, Dyrektor Biura Rozwoju Gospodarczej i Współpracy Międzynarodowej Urzędu Miasta Łodzi.

Czy w Łodzi jest miejsce na projekty luksusowe?

Rewitalizacja to słowo od lat mocno kojarzone z Łodzią. Pieczołowicie odrestaurowywane, historyczne budynki to także wdzięczne tło dla projektów mieszkaniowych dla bardziej zamożnego odbiorcy. Czy na łódzkim rynku mieszkaniowym jest miejsce dla segmentu premium?

– Mieszkań czy apartamentów o podwyższonym standardzie, które można zaliczyć do segmentu lokali luksusowych jest jeszcze w Łodzi mało, ich liczba jest mniejsza niż ilość osób, które są nimi zainteresowane. Przy budowaniu oferty inwestycyjnej dla potencjalnych deweloperów, rozmawiamy z podmiotami, których interesuje przede wszystkim budowa lokali o wyższym standardzie, najczęściej właśnie w ramach projektów rewitalizacyjnych. Kilka rozmów jest już w zaawansowanej fazie, ponieważ zarówno nasze analizy, jak i analizy deweloperów potwierdzają, że jest popyt w tym sektorze rynku – dodaje dyrektor Michał Śmiechowicz.

– Segment premium w Łodzi dopiero raczkuje, zaliczyć można do niego tak naprawdę niecały 1 procent całego zasobu na rynku pierwotnym. Na taką klasyfikację wpływa wiele czynników, spośród których najważniejsze to wyróżniający się projekt architektoniczny uwzględniający duże powierzchnie użytkowe, większą wysokość pomieszczeń czy wielkoformatowe przeszklenia, materiały budowlane wysokiej jakości, dużą ilość podziemnych miejsc parkingowych czy dodatkowe funkcjonalności, takie jak siłownia, recepcja czy ochrona. Oczywiście kluczową rolę odgrywa też unikatowa lokalizacja, choć ta niekoniecznie musi być skorelowana ze ścisłym centrum miasta. W tę charakterystykę wpisują się dziś w Łodzi takie inwestycje luksusowe, jak Awangarda Łagiewniki Park od Real Development czy MODERN LOFT, czyli rewitalizowany budynek dawnej elektrowni parowej mieszczący się na styku Śródmieścia i dzielnicy Górna – podsumowuje Anna Osińska, Sales and Marketing Manager w OPG Property Professionals.
Źródło: OPG Property Professionals.

Firma MR Studio wynajmie ponad 400 mkw. w budynku Wołoska 24 w Warszawie

Wołoska 24 w Warszawie
Firma MR Studio wynajmie ponad 400 mkw. w budynku Wołoska 24 w Warszawie. Firma JLL jest agentem wyłącznym komercjalizującym biurowiec.

MR Studio Warszawa to showroom, oferujący produkty wyposażenia łazienek, w tym oświetlenie, grzejniki i wiele innych materiałów do wnętrz.

Do grona najemców budynku Wołoska 24 dołączy studio projektowe i showroom MR Studio. Zajmie przestrzeń 400 mkw., która zostanie w pełni dostosowana do potrzeb odwiedzających klientów. Wierzymy, że lokalizacja i standard naszego budynku w pełni spełni oczekiwania tego najemcy.

Jarosław Zagórski, Dyrektor Handlowy i Rozwoju, Ghelamco Poland

Wołoska 24 to nowoczesny, 11-kondygnacyjny budynek oferujący łącznie ok. 20 000 mkw. powierzchni biurowej do wynajmu, w którym najemcy mają też do dyspozycji prawie 20 naziemnych oraz 550 podziemnych miejsc parkingowych. Obiekt jest zlokalizowany przy skrzyżowaniu ul. Wołoskiej oraz ul. Konstruktorskiej, ok. 15 minut drogi samochodem od centrum miasta i zaledwie 10 minut drogi od międzynarodowego lotniska im. Fryderyka Chopina. Lokalizacja ta udostępnia ponadto szeroki wachlarz połączeń tramwajowych i autobusowych.

Budynek Wołoska 24 zlokalizowany jest w centrum Mokotowa i zapewnia wysoki standard i komfort środowiska pracy. Znajduje się tu idealna przestrzeń zarówno dla dużych jak i dla małych najemców. Cieszymy się, że MR Studio wynajmie przestrzeń w budynku Wołoska 24.

Piotr Kamiński, Dyrektor w Dziale Wynajmu Powierzchni Biurowych, JLL

mat.pras.

Biurowiec Domaniewska 45 w Warszawie zwiększa poziom komercjalizacji

Domaniewska 45

HomeDoctor, lider usług telemedycznych w Polsce w zakresie telekonsultacji oraz wizyt domowych, otworzył nowe biuro w Warszawie, wynajmując ponad 250 m kw. powierzchni biurowej w budynku Domaniewska 45. Knight Frank reprezentował właściciela budynku, firmę ASD Real Estate. Najemcy doradzała firma JLL.

„Dynamicznie zmieniająca się sytuacja pandemiczna wskazuje, że zwiększony dostęp do opieki medycznej zyskuje na znaczeniu. Tym bardziej cieszy nas, że firma HomeDoctor dołączyła do grona najemców budynku Domaniewska 45″ – komentuje Ewelina Szczepaniak, Negocjator w Knight Frank.

„Z wielką przyjemnością wzięliśmy udział w procesie negocjacji i podpisywania umowy z HomeDoctor. Cały proces przebiegał bezproblemowo, a otwartość właściciela budynku, firmy ASD Real Estate, utwierdziła nas w przekonaniu, że nawet w czasach pandemii COVID-19 nasz biznes może się rozwijać w oparciu o współpracę z wiarygodnymi partnerami” – mówi Wiktoria Weilandt, JLL.

Domaniewska 45 to wykończony w wysokim standardzie, kameralny budynek biurowy, oddany do użytku w 2014 roku. Obiekt oferuje około 9 850 m kw. powierzchni najmu, rozmieszczonej na 8 kondygnacjach naziemnych. Budynek położony jest w biznesowej części Mokotowa.

mat.pras.

GUS: Wpływ pandemii COVID-19 na koniunkturę gospodarczą – oceny i oczekiwania

g-crescoli-365895-unsplash
Jak podaje Główny Urząd Statystyczny (GUS), wzrósł udział ankietowanych podmiotów wskazujących na poważne lub zagrażające stabilności firmy negatywne skutki pandemii. 

Najwyraźniejsze pogorszenie wystąpiło w przypadku jednostek handlu detalicznego (o 24,8 pkt. proc.), w tym szczególnie zatrudniających 250 i więcej osób (o 41,1 pkt. proc.) oraz w branży tekstylia, odzież, obuwie (wzrost o 27,4 pkt. proc.). W sektorze usługowym, kolejny miesiąc najwyraźniejsze pogorszenie miało miejsce w sekcji zakwaterowanie i gastronomia (o 21,3 pkt. proc.).
Wzrósł udział pracowników wykonujących pracę zdalną i zbliżone formy pracy. Najwyraźniej można to było zaobserwować w handlu hurtowym, w jednostkach mikro (wzrost o 11,7 pkt. proc.) oraz dużych (wzrost o 11,2 pkt. proc.). – informuje GUS.

W Aneksie opracowanym przez GUS przedstawiono także wyniki dotyczące m.in. okresu przetrwania przedsiębiorstw w aktualnej sytuacji.

Transformacja cyfrowa zakończona fiaskiem. Aż 70% firm boryka się z problemami

Sylwia Pyśkiewicz
Aż 7 na 10 procesów digitalizacji przedsiębiorstw w pewnym momencie zwalnia lub nie dochodzi do skutku1. Najnowsze badania McKinsey Global Survey pokazują, że organizacje mają duże szanse na odzyskanie utraconego impetu, ponieważ spowolnienia zwykle występują z przyczyn, na które firmy mają wpływ. Do czynników tych należą brak odpowiednio przeszkolonych pracowników czy sprzętu, brak przejrzystości lub niedostosowanie strategii cyfrowej do danej firmy, niedostateczne zaangażowanie wszystkich pracowników w realizację procesu oraz nieefektywny projekt transformacji cyfrowej, który dodatkowo jest komunikowany w niewłaściwy sposób.

Spis treści:
Dlaczego transformacja cyfrowa w firmach stopuje?
Digitalizacja wpływa na pracowników

https://hbr.org/2019/03/digital-transformation-is-not-about-technology

Poprawa wydajności oraz efektywności w poszczególnych działach firmy, szybsza realizacja projektów, lepsza jakość obsługi klientów, zdobycie przewagi konkurencyjnej, a także obniżka kosztów związanych z prowadzeniem biznesu – to tylko część ogromnych korzyści, jakie niosą za sobą digitalizacja, modernizacja sieci IT oraz wdrożenie nowych, cyfrowych narzędzi. Tymczasem, jak pokazuje praktyka, wielu firmom nie udaje się przeprowadzić z sukcesem transformacji cyfrowej do końca.

Dlaczego transformacja cyfrowa w firmach stopuje?

Przeszkody w przeprowadzeniu skutecznej transformacji cyfrowej napotyka zdecydowana większość firm, które podjęły wyzwanie wcielania w życie tego procesu we własnych strukturach. Dotyczy to ponad 70 procent przedsiębiorstw2. Największym zagrożeniem dla inicjatyw cyfrowych nie są czynniki zewnętrzne takie jak zakłócenia na rynku lub w otoczeniu biznesowym, na które firma nie ma wpływu i nad którymi nie jest w stanie zapanować. Dużą rolę odgrywają czynniki wewnętrzne. 

Według najnowszych raportów aż 60% z tych przeszkód nie powinno być problemem dla przedsiębiorstwa w perspektywie krótko- lub średnioterminowej. Jednak z naszego doświadczenia wynika, że bezpośrednio z punktu widzenia samej firmy czasami trudno dostrzec czynniki blokujące lub uniemożliwiające przeprowadzenie transformacji cyfrowej, a tym bardziej znaleźć skuteczne rozwiązania dla ich pokonania. Jednak blisko 50% przedsiębiorstw za znaczące utrudnienie uważa brak jasności oraz źle zakomunikowaną strategię transformacji. Pomoc podmiotu zewnętrznego, specjalizującego się w tych działaniach, pozwoli przebrnąć firmie przez ten trudny proces, krok po kroku. Coraz częściej jesteśmy angażowani przez naszych klientów do zaprojektowania efektywnego oraz optymalnego kosztowo procesu, doboru narzędzi a także wdrożenia samego procesu wraz z jego digitalizacją. W takich sytuacjach najbardziej korzystne okazuje się podjęcie współpracy ze sprawdzonym partnerem, który przeprowadzał już wielokrotnie transformacje cyfrowe w różnych instytucjach. Patrząc z zewnątrz, można zauważyć, co tak naprawdę blokuje proces digitalizacji. Często chodzi również o nieodpowiednią strategię cyfrową albo brak zaangażowania i wdrożenia pracowników. W przypadku naszych usług tzw. end to end solution jest unikalną wartością dodaną. Jeden dostawca jest w stanie od początku zaprojektować proces, dobrać narzędzia do jego digitalizacji, wdrożyć całość w życie, a następnie zająć się pełną obsługą papierowo-cyfrową. Jak pokazuje praktyka, większość procesów digital zaczyna się od dokumentów w formie papierowej i wielokrotnie w takiej formie hybrydowej, papier i digital, funkcjonuje. Powodem takiej sytuacji są najczęściej wymogi prawne.

Sylwia Pyśkiewicz, prezes Iron Mountain Polska

Według badań najczęstszym sposobem na zaistniałe problemy jest wymiana lidera transformacji – takie rozwiązanie wskazuje 30% respondentów3. Dlatego wybór odpowiedniego partnera, który zaopiekuje się procesem, jest tak istotny. Zdaniem Prezes Iron Mountain, dobrze zaplanowana strategia transformacji cyfrowej powinna być jasna, jak również odpowiadać indywidualnym potrzebom i być dostosowana do działań, które są realizowane w firmie. Kolejne etapy digitalizacji wprowadza się stopniowo, wraz z rozwojem firmy oraz pojawieniem się wyzwań, z jakimi przyjdzie się jej zmierzyć. Takie postępowanie ma zdecydowanie większe szanse powodzenia całego procesu.
Zeszłoroczny raport Deloitte4 pokazał, że osiągnięcie przez organizację dojrzałość cyfrowej ma bezpośrednie, pozytywne przełożenie na wyniki finansowe firmy. Dzieje się tak, ponieważ digitalizacja prowadzi do wzrostu przychodów, poprzez poprawę jakości produktów i usług, przyspieszenie procesów, a więc polepszenie wydajności oraz zwiększenie zaangażowania pracowników. Wszystkie te czynniki bezpośrednio wpływają na zadowolenie klientów. Natomiast niewłaściwe przeprowadzenie lub spowolnienie procesu cyfryzacji nie tylko generuje wydatki i oznacza konieczność poniesienia dodatkowych kosztów. Zwykle firma traci również swoją pozycję, zaczyna odstawać od idącej naprzód konkurencji, która powoli zaczyna przejmować rynek.

Digitalizacja wpływa na pracowników

Firmy, które mają niewielki kontakt z technologiami cyfrowymi lub nie mają go wcale, twierdzą na ogół, iż przeszkodą w poprawnie przeprowadzonej transformacji cyfrowej jest brak odpowiednio wyszkolonej kadry. Zaledwie nieco ponad 40 procent pracodawców jest zdania, że posiada odpowiednie zasoby ludzkie. Dla porównania – ponad 90 procent firm, które na co dzień mają styczność z technologiami cyfrowymi, uważa, że ich organizacja posiada odpowiednie zasoby kadrowe5. Konieczne jest pozyskanie otwartości pracowników na digitalizację.

Badania pokazują, że aż 60 proc. respondentów dostrzega wpływ automatyzacji na ich obowiązki. Jednak należy zadbać o właściwą komunikację całego, wcielanego w życie procesu oraz o odpowiednie szkolenia dla wszystkich pracowników. Dzięki temu każdy zatrudniony będzie wiedział, jak wykorzystać nowe rozwiązania i jakie korzyści niosą one dla niego i jego codziennej pracy.

Sylwia Pyśkiewicz, Prezes Iron Mountain Polska

Niewątpliwie w procesie transformacji cyfrowej najważniejsze jest nie tylko odpowiednie przeprowadzone wdrożenie, które nie zakłóci bieżącego działania firmy. Bardzo istotna jest klarowna komunikacja i aktywne zaangażowanie w zmiany pracowników. To w dużej mierze od ich postawy zależy powodzenie całego projektu.

2 McKinsey Global Survey: https://www.mckinsey.com/business-functions/mckinsey-digital/our-insights/how-to-restart-your-stalled-digital-transformation
3 Jw.
4 https://www2.deloitte.com/us/en/insights/topics/digital-transformation/digital-transformation-survey.html
5 Wyniki globalnego badania Deloitte „Paradoks Czwartej Rewolucji Przemysłowej: Pokonywanie przeciwności na drodze przekształceń cyfrowych”: https://www2.deloitte.com/pl/pl/pages/technology/articles/4-rewolucja-przemyslowa-raport.html.

 materiał prasowy

Wskaźniki zielonej gospodarki w Polsce 2020 wg GUS

helloquence-61189-unsplash
Główny Urząd Statystyczny opublikował wskaźniki zielonej gospodarki w Polsce 2020 roku.

W 2019 r. odnotowano w Polsce wzrost wskaźnika produktywności zasobów o 10,7% w porównaniu z rokiem poprzednim. Urząd Patentowy RP przyznał największą od 2000 r. liczbę patentów z zakresu technologii ochrony środowiska – 161. Przeciętna wielkość ekologicznego gospodarstwa rolnego wyniosła 27,2 ha i była najwyższa od 2000 r. – poinformował Główny Urząd Statystyczny.

Nasze budynki podgrzewają klimat – WWF Polska i KAPE pokazują, jak to zmienić

WWF_BEZPIECZNY_DOM_KLIMAT
Każdego roku nadejście sezonu grzewczego w Polsce ukazują nam na nowo szereg problemów środowiskowych. To nie tylko zanieczyszczenie powietrza. Nieefektywne energetycznie domy i całe osiedla, z których ucieka ciepło przyczyniają się do wzrostu emisji gazów cieplarnianych, a co za tym idzie do podnoszenia globalnej temperatury, przyspieszając tym samym zmianę klimatu. Sektor budynków jest jednym z najbardziej emisyjnych w naszym kraju. Co zrobić, żeby do 2050 stał się zeroemisyjny? Odpowiedź znajdziemy w rozdziale „Budownictwo”, opracowanym przez Krajową Agencję Poszanowania Energii, który jest częścią najnowszego raportu WWF Polska „Zeroemisyjna Polska 2050”.

Spis treści:
Dlaczego potrzebujemy zmian w budownictwie?
Wampiry energetyczne
Budynki zmieniają klimat
Którędy ucieka ciepło? Audyt z kalkulatorem EkoDom
Pięć kluczowych rekomendacji
Co muszą zrobić politycy w sektorze budownictwa?

Dlaczego potrzebujemy zmian w budownictwie?
Program niskoemisyjnej transformacji sektora budynków poza oczywistymi korzyściami związanymi z poprawą jakości powietrza, kontrybucją do unijnego celu redukcji emisji, zmniejszeniem efektu zmiany klimatu oraz realizacją międzynarodowych zobowiązań Polski, wpłynie na prawie wszystkie dziedziny gospodarki. Oszczędności w kosztach zakupu energii mogą być wydawane na inne cele społeczno-gospodarcze, a większe wymagania w zakresie standardów energetycznych będą stymulować rozwój badań naukowych, nowych technologii, czy innowacyjnych przedsiębiorstw. Realizacja programów zeroemisyjnego budownictwa zmieni też rynek pracy, generując co najmniej 24 tys. nowych stanowisk w sektorze budownictwa i wiele nowych miejsc w pozostałych sektorach. Szacuje się, że jedno miejsce pracy w budownictwie generuje cztery miejsca pracy w innych sektorach1. Rozwój budownictwa niskoemisyjnego może być więc motorem wyjścia z kryzysu gospodarczego spowodowanego trwającą epidemią koronawirusa.

Wampiry energetyczne
W Polsce dużą część energii zużywamy na zaspokajanie potrzeb przemysłu oraz sektora transportu. Najwięcej jednak zużywamy jej w… naszych domach. Większość budynków ma standard energetyczny na poziomie dalekim od tego, który będzie obowiązywał wszystkie nowe i remontowane budynki od 2021 roku. Gdybyśmy dziś zrobili naszym budynkom mieszkalnym zdjęcia termowizyjne zobaczylibyśmy na nich głównie czerwono-żółte plamy, czyli uciekające z nich ciepło. Domy są zazwyczaj nieocieplone lub ocieplone nieprawidłowo, a jak się okazuje głęboka termomodernizacja pozwoliłaby na zmniejszenie zużycia energii o około 35-85%. Według Krajowej Agencji Poszanowania Energii (KAPE) w wyniku zmniejszenia zapotrzebowania budynków na energię, możliwe będzie zredukowanie ponad 46 mln ton CO2 i niemal 90 tys. ton pyłów rocznie2. Jednocześnie standard, który będzie obowiązywał od przyszłego roku nie pozwoli nam na osiągnięcie odpowiedniego wkładu sektora budynków w aktualny (-40% względem 1990 r.) cel redukcyjny UE na 2030 rok, a już dziś niezwykle prawdopodobne jest jego zaostrzenie do -55%. Dlatego, potrzebujemy dodatkowych działań.

Budynki zmieniają klimat
Budynki odpowiadają za około 38% emisji gazów cieplarnianych w Polsce. W całej Unii Europejskiej ten sektor generuje prawie 40% całkowitej emisji CO2, przyczyniając się do postępującej zmiany klimatu3. W Polsce, biorąc pod uwagę cały cykl życia budynku, zużywają one ok. 41% energii pierwotnej4. Popularnym źródłem ciepła w polskich domach w dalszym ciągu są niestety przestarzałe kotły na paliwa stałe, których spalanie w ogromnym stopniu przyczynia się do emisji CO2 z sektora. Jeśli chcemy obniżyć swoje emisje do bezpiecznego dla ludzkości poziomu, a do 2050 roku osiągnąć neutralność klimatyczną potrzebujemy całkowitego zakazu stosowania węgla do ogrzewania budynków najpóźniej do 2030 r. Dodatkowo, spalanie węgla czy drewna przyczynia się także do wytwarzania tzw. niskiej emisji, czyli zanieczyszczeń pyłowych, które są główną przyczyną występującego zimą smogu. Ogrzewanie domów paliwami stałymi odpowiada za niemal połowę całkowitej emisji pyłów zawieszonych, stanowiąc największe źródło tych emisji ze wszystkich sektorów naszej gospodarki5.

Którędy ucieka ciepło? Audyt z kalkulatorem EkoDom  
Do osiągnięcia zeroemisyjności konieczne jest przede wszystkim wdrożenie odpowiednich rozwiązań legislacyjnych i odważne działania polityków, jeśli jednak chcemy zacząć od siebie – zacznijmy od audytu energetycznego naszego budynku mieszkalnego. Bez względu na to czy mieszkamy w domu jednorodzinnym, kamienicy czy bloku – w każdym przypadku mamy wpływ na zużycie energii przez przysłowiowe „cztery ściany”, a co za tym idzie – także poziom emisji CO2. Aby dowiedzieć się, które miejsca sprzyjają ucieczce ciepła konieczny jest audyt energetyczny. Pomoże w nim kalkulator EkoDom opracowany przez ekspertów z dolnośląskiej Fundacji EkoRozwoju. Pokaże, gdzie ucieka ciepło, a tym samym także pieniędze i umożliwi interaktywne zmiany w konstrukcji budynku oraz wycenę prac. Szybko zobaczymy korzyści z posiadania efektywnych energetycznie domów i mieszkań oraz wyraźnie niższe rachunki za ich utrzymanie. W narzędziu możemy zdefiniować niemal wszystkie parametry – od fundamentów, izolacji, sposobu wentylacji i ogrzewania, przez typ okien, drzwi, szczelności domu oraz inne parametry, dzięki czemu w przystępny sposób zobaczymy, jak każdy z nich wpływa na zużycie energii na ogrzewanie, a także podpowie nam, co zrobić, żeby je zminimalizować. Narzędzie EkoDom możemy lepiej poznać, dzięki wideo-przewodnikom, które pokazują, jak zmniejszyć nasze roczne rachunki nawet do… zera!

Pięć kluczowych rekomendacji
Odpowiedzialność za redukcję emisyjności sektora budynków nie spoczywa jednak na barkach obywateli, ale polityków. To oni muszą wspierać i realizować projekty, których celem jest osiągnięcie przez Polskę zeroemisyjności najpóźniej za 30 lat. Osiągnięcie tego celu wiąże się z synergicznymi działaniami w innych obszarach gospodarki, szczególnie w sektorze energetycznym.
„Postulujemy podjęcie pilnych działań w każdym sektorze gospodarki, zapewniając spójność wszystkich tworzonych polityk z celem neutralności klimatycznej. Musimy zapewnić stabilne ramy polityczno-prawne do realizacji celu. Jest to nie tylko nasz wkład w uniknięcie katastrofy klimatycznej, ale też inwestycja w przyszłość. Konieczne jest stworzenie zrównoważonej gospodarki, gotowej na wyzwania dekarbonizacji i konkurencję na rynku, w którym coraz większa waga będzie przykładana do śladu środowiskowego produktów” – mówi Oskar Kulik specjalista ds. polityki klimatycznej WWF Polska.

Co muszą zrobić politycy w sektorze budownictwa?
Wprowadzić standard zeroemisyjnego budynku: potrzebujemy masowego wnoszenia takich konstrukcji od 2025 r., a dla istniejących budynków optymalnej termomodernizacji. Dodatkowo, biorąc pod uwagę zmianę klimatu oraz wzrost standardów ochrony cieplnej budynków, należy się spodziewać, że w niedługiej perspektywie większym wyzwaniem niż ogrzewanie budynków będzie usuwanie z nich nadmiaru ciepła, szczególnie w okresie letnim i przejściowym. Zatem planując budowę lub modernizację budynku, należy rozpatrzyć systemy i rozwiązania technologiczne pozwalające na eliminację problemu jego przegrzewania. Można to osiągnąć przez stopniowe zwiększanie wymagań oraz premiowania (np. w postaci ulg podatkowych) lub dofinansowania inwestycji zeroemisyjnych.

Wprowadzić obowiązek instalacji fotowoltaiki w każdym nowym budynku jednorodzinnym (jeśli to możliwe). Przyjęcie polityki maksymalnego wykorzystania potencjału OZE w budownictwie, np. poprzez obowiązek montażu instalacji fotowoltaicznej lub ogrzewania słonecznego w każdym budynku korzystającym z indywidualnego źródła ciepła wzmocni realizację celu klimatycznego. Dzięki temu celowi obywatele będą też mogli bezpośrednio partycypować w rewolucji energetycznej.

Wprowadzić zakaz stosowania węgla do ogrzewania budynków najpóźniej do 2030 r. Emisja gazów cieplarniach w sektorze budownictwa związana jest przede wszystkim z produkcją ciepła do ogrzewania i przygotowania ciepłej wody użytkowej w oparciu o paliwa kopalne, głównie węgiel kamienny. Dotyczy to zarówno źródeł ciepła systemowego (kotłownie, elektrociepłownie), jak i lokalnych budynkowych źródeł ciepła z milionami „kopciuchów”. Kluczowym wyzwaniem w procesie osiągnięcia neutralności klimatycznej budownictwa w Polsce jest więc w pierwszej kolejności odejście od węgla w lokalnych źródłach ciepła. Równolegle należy prowadzić proces dekarbonizacji ciepłownictwa oraz sektora elektroenergetyki.

Przeznaczyć 100% dochodów z unijnego systemu ETS na cele klimatyczne wraz z priorytetem dla termomodernizacji budynków. Kluczowym rozwiązaniem dla realizacji niskoemisyjnej transformacji budownictwa jest wdrożenie efektywnych mechanizmów finansowania z wykorzystaniem m.in. wpływów z systemu ETS, funduszy z nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej, funduszy krajowych oraz mechanizmów podatkowych.

Równoważnie traktować kwestię poprawy jakości powietrza i klimatu w rządowym programie „Czyste Powietrze”. Jeśli chcemy mieć pewność, że pieniądze inwestowane dziś w program „Czyste powietrze” zwrócą się nie tylko w postaci tytułowego czystszego powietrza, ale także zmniejszonych emisji gazów cieplarnianych z sektora budynków, konieczne jest połączenie strategii programu z polityką efektywności energetycznej i wsparcia OZE. Program powinien wspierać odnawialne źródła energii unikając pułapki zamiany jednego paliwa kopalnego (węgla) na inne (gaz). Wymiana tzw. „kopciuchów” na piece gazowe, nadal oznacza wysokie emisje i kolejne wyzwania transformacyjne w przyszłości. Zeroemisyjny sektor budynków wymaga więc koordynacji wielu programów wsparcia (OZE, termomodernizacji, likwidacji smogu itp.).

Źródła:
1 Zeroemisyjna Polska 2050 (rozdział budownictwo), WWF Polska, 2020, dostęp: Raport „Zeroemisyjna Polska 2050” | WWF Polska
2 Ekspertyza w zakresie określenia opłacalnych podejść do modernizacji właściwych dla danego typu budynków i strefy klimatycznej, z uwzględnieniem, w stosownych przypadkach, ewentualnych właściwych punktów aktywacji w cyklu życia budynku
3 Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami, 2019
4 Global Status Report for Buildings and Construction, 2019, dostęp: https://www.worldgbc.org/sites/default/files/2019%20Global%20Status%20Report%20for%20Buildings%20and%20Construction.pdf
5 GUS, Budownictwo, 2019, dostęp: https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/przemysl-budownictwo-srodki-trwale/budownictwo/budownictwo-w-2019-roku,13,5.html , https://leonardo-energy.pl/efektywnosc-energetyczna-budynkow-jako-element-eu-recovery-plan/
materiał prasowy

Dock Doors of Giving – wystartowała ogólnoeuropejska akcja charytatywna Prologis

wspolpraca
Firma Prologis rozpoczęła paneuropejską akcję charytatywną, która potrwa przez cały grudzień. Zespół Prologis szacuje, że dzięki kampanii uda się przekazać ponad 200 000 EUR na cele dobroczynne dedykowane lokalnym społecznościom, wśród których działa firma.

Pracownicy, klienci i partnerzy zjednoczyli siły, aby pod kierunkiem specjalnie w tym celu utworzonego zespołu Prologis zrealizować kampanię pod nazwą „Dock Doors of Giving”. Celem inicjatywy jest działanie na rzeczy lokalnych społeczności i ofiarowanie pomocy tym, którzy jej obecnie najbardziej potrzebują. W ramach kampanii każdego dnia firma podejmować będzie działania na rzecz społeczności – przez cały grudzień prowadzone będą zbiórki pieniędzy oraz innych form wsparcia dla organizacji charytatywnych.

Akcja, realizowana jednocześnie we wszystkich krajach Europy w których działa Prologis, ma podkreślić jak ważną rolę w społeczeństwie odgrywają małe organizacje charytatywne, lokalne grupy wsparcia i bezinteresowni wolontariusze. Celem organizatorów jest także zaakcentowanie, że duże firmy oraz ich klienci mogą być pozytywną siłą napędową w dzieleniu się dobrem i odwdzięczać się społecznościom, wśród których na co dzień działają.

„Kampania Dock Doors of Giving to znacznie więcej niż przekazywanie pieniędzy. Ważne jest wsparcie i zaangażowanie na rzecz społeczności, których jesteśmy częścią. Odpowiedzialność społeczna jest już głęboko zakorzeniona w naszej kulturze – organizujemy specjalne firmowe akcje i dni wolontariatu dla naszych pracowników. Zawsze staramy się działać dla dobra naszych sąsiadów i zachęcamy do tego innych. Ta kampania to wyjątkowy sposób na to, by zjednoczyć siły i pokazać, że przy wsparciu naszych klientów i partnerów możemy poprzez pomoc organizacjom charytatywnym naprawdę zmienić świat na lepsze. Chcemy odwdzięczyć się tym, którzy są wokół nas i chcemy wspierać tych, którzy tego potrzebują” – powiedział Ben Bannatyne, President, Prologis Europe.

 

mat.pras.

Firma DL Invest Group sfinalizowała transakcję zakupu działki o powierzchni 26 ha pod budowę dedykowanego magazynu

DL Invest Park Psary_powierzchnie zajmowane przez Stokrotkę na Śląsku

Deweloper i inwestor, firma DL Invest Group sfinalizowała transakcję zakupu działki o powierzchni 26 ha z potencjałem zabudowy na ponad 100.000 GLA, na której powstanie między innymi centralny magazyn dla operatora spożywczego firmy Stokrotka, jednego z największych operatorów spożywczych w Polsce. Działka zlokalizowana jest w Teresinie w odległości 50 km od Warszawy. Powierzchnia obiektu dla Stokrotki, który powstanie w formule BTS, będzie wynosiła ponad 34 500 mkw. Przedmiotowa umowa najmu jest efektem dotychczasowych realizacji DL Invest Group na rzecz firmy Stokrotka, która jest najemcą powierzchni magazynowych w DL Invest Park Psary. Oddanie do użytku projektu w Teresinie planowane jest na pierwszy kwartał 2022 roku.

Przedmiotowa umowa najmu ze Stokrotką to potwierdzenie wysokiej świadomości najemców, co do zasad funkcjonowania rynku magazynowego, w ramach którego najemca nie chce być już tylko elementem projektu inwestycyjnego. Tacy najemcy jak Stokrotka mają doskonałą świadomość wartości oraz atutów, jakie musi spełniać nowy magazyn oraz lokalizacja. Sama dostępność oraz cena najmu nie stanowi już głównego wyznacznika dla podejmowanych decyzji, ponieważ na finalny koszt użytkowania takiego obiektu składa się szereg kosztów dodatkowych takich jak: media czy opłaty service charge, a w szczególności sposób ich rozliczania. Oczekiwania świadomych najemców, a zarazem stawiane wymagania są bardzo wysokie, poczynając od jakości obiektu, poprzez wysokie standardy ekologiczne, a kończąc na możliwości ekspansji i jakości w zarządzaniu obiektem po oddaniu do użytku oraz udogodnieniach stwarzanych dla pracowników, którzy często definiują lokalizację – mówi Dominik Leszczyński, CEO DL Invest Group.

To właśnie w tak trudnych i złożonych projektach, gdzie liczy się specjalizacja, ale również długoterminowa relacja połączona z zarządzaniem obiektem oraz atutami, jakie daje najem powierzchni u dewelopera, który pozostaje właścicielem gwarantując jakość użytkowania takiego obiektu, stanowi dużą przewagę naszej firmy oraz istotną wartość dla najemców. Tym bardziej cieszymy się, że spośród wszystkich firm to właśnie nas po raz kolejny wybrała Stokrotka powierzając nam tym razem realizację tak ważnego projektu, jak centralny magazyn dla całej sieci. Nasza inwestycja w Teresinie docelowo zakłada budowę ponad 100.000 mkw. powierzchni magazynowej przy zachowaniu najwyższych standardów ekologicznych w ramach programu DL Green. Z jednej strony daje to naszemu najemcy możliwość dalszej ekspansji przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów, a z drugiej umożliwia innym firmom skorzystanie z doskonałej lokalizacji naszej inwestycji: działka mieści się w bliskim sąsiedztwie dróg krajowych DK92 i DK50. Oddalona jest o 20 km od autostrady A2, a w jej pobliżu przebiega linia kolejowa E20. Taka lokalizacja zapewnia doskonałe połączenie z resztą kraju – zauważa Dominik Leszczyński.

„Wszystkie nasze inwestycje realizujemy według wcześniej założonej strategii, której kluczowym elementem jest zapewnienie możliwości dalszej ekspansji naszym najemcom w ramach danej lokalizacji. Portfolio naszych nieruchomości budujemy z myślą o długotrwałym zarządzaniu projektami, jako długoterminowy inwestor, a zarazem właściciel, który każdego dnia pracuje nad podniesieniem jakości świadczonych usług i wartości projektu dla naszych klientów. Nie sprzedajemy naszych nieruchomości, a dbamy o ich wartość zarówno w krótko, jak i długookresowym terminie. To odróżnia nas od innych deweloperów komercyjnych, z których większość realizuje projekty z myślą o ich szybkiej komercjalizacji i sprzedaży” – zwraca uwagę Wirginia Leszczyńska, COO DL Invest Group. „Dzięki naszemu zaangażowaniu jesteśmy w stanie dostarczyć jakość nieosiągalną dla wielu innych podmiotów przede wszystkim w perspektywie długoterminowego użytkowania obiektu, troszcząc się o możliwość dalszego rozwoju wynajmujących powierzchnie firm. Nasze działki dają możliwość znacznej rozbudowy nieruchomości zarówno dla naszych aktualnych, jak i przyszłych najemców” – podkreśla Wirginia Leszczyńska.

Najemcy doceniają strategię DL Invest Group. Około 97% powierzchni w istniejących budynkach należących do firmy jest wynajętych. Spółka z sukcesami działa także w sektorze powierzchni biurowych i handlowych. „Na Śląsku, skąd się wywodzimy posiadamy 12 parków handlowych oraz 5 budynków biurowych. Dwa dalsze projekty biurowe o łącznej powierzchni około 36 000 mkw. są w budowie. W realizacji znajduje się także JV DHL Supply Chain-DL Invest Group  w ramach projektu DL Invest Park Psary, który docelowo zakłada dostarczenie na rynek 200 000 mkw. nowoczesnej powierzchni magazynowej. Realizujemy także szereg magazynów w formule BTS, jak oddane niedawno do użytku nieruchomości dla InPost, DHL, Hutchinson, czy też GTX Hanex Plastic” – podsumowuje Dominik Leszczyński.

Źródło: DL Invest Group.

Okolice Warszawy centralnym hubem dystrybucyjnym dla największego ośrodka miejskiego i całego kraju

Jakub Kokiernak_media
Doskonała lokalizacja w otoczeniu gęstej sieci dróg i autostrad umożliwiającą komfortowy transport w każdym kierunku w Polsce, a także fakt bardzo dużej oferty magazynowej spełniającej kryteria niemal każdego najemcy pozwala bez przeszkód rozwijać się regionowi Warszawy. Obecnie to największy rynek magazynowy w kraju, w którym tylko w pierwszym półroczu 2020 r. podpisano umowy najmu o powierzchni ponad 0,5 mln mkw. Co wyróżnia okolice Warszawy sprawdzili eksperci AXI IMMO.

„Rozwój inwestycji magazynowych poza Warszawą jest po pierwsze ściśle powiązany z brakiem wystarczającej powierzchni do budowy dużych parków magazynowych w obrębie granic administracyjnych Warszawy. Po drugie stopniowym wypieraniem i zmianą polityki władz miasta, w której w miejscu centrów magazynowych powstawały duże osiedla mieszkaniowe i po trzecie fakt ten motywowały zdecydowanie tańsze ceny wykupu gruntów pod inwestycje magazynowe niż w ramach granic administracyjnych stolicy. W efekcie, rynek logistyczny naturalnie zaczął rozszerzać się w kierunku przedmieść, wzdłuż kluczowych tras jak autostrada A2, dróg ekspresowych S2 i S8 czy dróg krajowych 50 i 92. Lokalizacje te wykorzystywały przewagę mniejszego nasycenia powierzchnią magazynową oraz oferowały nowe miejsca pracy” – mów Jakub Kokiernak Industrial & Logistic Consultant w AXI IMMO.

Na koniec czerwca 2020 r. aktywność deweloperów w okolicach Warszawy wyniosła 317 000 mkw. (+153% niż w I pol. 2019 r.), co pozwoliło na zakończenie pierwszej połowy 2020 r. uzyskać wynik 3,8 mln mkw. (+14% r/r) w całkowitych zasobach powierzchni magazynowej. Lokalizacyjnie obszar okolic Warszawy składa się z dwóch stref oddalonych od granic administracyjnych stolicy o 15-20 km (Warszawa II) i 40 – 50 km (Warszawa III). Na pierwszą składają się trzy podrynki tj.: Południowy zachód (Pruszków, Ożarów Mazowiecki, Janki i Nadarzyn), Południe (Piaseczno) i Północny wschód (Marki i Radzymin). Z kolei drugą tworzą ośrodki miejskie w bliskim sąsiedztwie drogi krajowej nr 50 wchodzącej w skład dużej obwodnicy Warszawy. Najważniejsze lokalizacje to: Błonie, Grodzisk Mazowiecki, Mszczonów, Sochaczew i Teresin. Co istotne, strefa Warszawa III często konkuruje o najemców z podrynkami Polski Centralnej, takimi jak Piotrków Trybunalski i Stryków. Tak rozległy/rozbudowany region powoduje, że wzdłuż najważniejszych szlaków komunikacyjnych widać wyraźną aktywność deweloperów. Na koniec pierwszego półrocza 2020 r. w okolicach Warszawy w budowie było 330 000 mkw. (-15% r/r). Natomiast, wśród największych realizowanych centrów magazynowych znajdowały się Panattoni Konotopa III, 33 000 mkw., Panattoni A2 East Warsaw w Koniku Starym, 18 700 mkw. czy budynki G i I w Segro BP Warsaw Ożarów (7 500 mkw.). Popyt idący w parze z podażą pozwala na kontrolowanie współczynnika pustostanów, który obecnie utrzymuje się na poziomie 6,6%, przy średniej krajowej 6,8%. W kontekście stawek za powierzchnię magazynową, rozpiętość czynszów bazowych zamyka się w granicach 3,2-3,8 EUR/mkw.

„Obecnie dodatkowym bodźcem do inwestowania w okolicach Warszawy jest obserwowana zmiana w modelu wielokanałowej sprzedaży i rosnący udział e-commerce, które wymuszają rozwój tzw. logistyki ostatniej mili. W Warszawie, podobnie do zachodnich rynków magazynowych na znaczeniu zyskują obszary oddalone min. 10-15 km i 25-20 km, pełniące funkcje magazynów miejskich i hubów regionalnych. Oferowana przez wiele firm obietnica dostarczenia zamówionych towarów na następny dzień z pewnością będzie dodatkowo wywierała wpływ na większą segmentację łańcucha dostaw i budowę w okolicach Warszawy większej liczby projektów, które pomogą spełnić ten warunek” – komentuje Jakub Kokiernak z AXI IMMO.

Na najemców zainteresowanych rozwojem w okolicach Warszawy czeka zróżnicowana oferta powierzchni magazynowych, w której znajdą się duże moduły typu big-box, a także mniejsze formaty. Dopasowanie odpowiedniej powierzchni, a także wybór standardu obiektu będzie zależeć głównie od typu prowadzonej działalności i długości podpisanej umowy” – dodaje Jakub Kokiernak z AXI IMMO.

Całkowity wolumen transakcji najmu w okolicach Warszawy na zakończenie I połowy 2020 r. wyniósł 515 000 mkw. (+1,5% niż w I poł. 2019 r.). Wśród największych zanotowanych transakcji odnotowano umowę najmu dla firmy Navo Orbico w Panattoni Teresin BTS, 25 000 mkw., z kolei InPost wynajął ponad 17 200 w parku magazynowym P3 Mszczonów. W strukturze najemców obecne są różnego rodzaju firmy głównie z sektorów: logistyki, e-commerce, handlu detalicznego, FMCG, motoryzacji, opakowań czy produkcji.

Jakie są kolejne wyzwania dla największego rynku magazynowego w okolicach Warszawy? Z pewnością jednym z nich może być intensywny rozwój wschodniej części regionu, gdyż obecnie rynek logistyczny w okolicach stolicy rozwija się w południowo zachodnim kierunku. Niemniej część z deweloperów zaczęła już zabezpieczać działki wzdłuż budowanej od wschodu, z kierunku Mińska Mazowieckiego, autostrady A2, a także trasy ekspresowej S17 do Lublina. Wciąż duże możliwości rozwoju posiadają tereny położone na północ od Warszawy w kierunku portu lotniczego w Modlinie, jak też w Markach i Radzyminie” – dodaje Jakub Kokiernak z AXI IMMO.

Źródło: AXI IMMO.

Nowa inwestycja mieszkaniowa ROBYG WPB we Wrocławiu

ROBYG WPB_Kameralna Olszówka_Scena_03

Pomiędzy trzema parkami na kultowych Krzykach, takie miejsce wybrał deweloper ROBYG WPB dla Kameralnej Olszówki – swojej najnowszej inwestycji mieszkaniowej. Budowa rozpocznie się na początku przyszłego roku.

Spis treści:
Wygodnie i kameralnie
Pomiędzy trzema parkami
Ekologicznie i nowocześnie
Tradycja i doświadczenie

Kameralna Olszówka to pierwsza inwestycja mieszkaniowa, którą od początku do końca Grupa ROBYG prowadzi pod szyldem ROBYG WPB. Na lokalizację deweloper wybrał Krzyki–Partynice. Kameralna Olszówka stanie przy skrzyżowaniu ul. Skarbowców i Szarugi. – Chcemy być obecni w różnych częściach Wrocławia. Od momentu debiutu na Jagodnie dynamicznie rozwijamy działalność w tym mieście i nie zamierzamy zwalniać tempa. Już teraz oferujemy setki mieszkań. Powiększamy bank ziemi i konsekwentnie wzbogacamy ofertę, tak aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom różnych grup potencjalnych klientów – mówi Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu ROBYG S.A.

Najnowsza inwestycja mieszkaniowa ROBYG WPB to 3-piętrowy budynek wielorodzinny z dziedzińcem i garażem podziemnym. Jej największe zalety to kameralna atmosfera oraz przemyślane układy mieszkań z bardzo poszukiwanymi teraz ogródkami i balkonami. Na uwagę zasługuje też wspaniała lokalizacja, zielone otoczenie i dobrze rozwinięta infrastruktura usługowa.

Wygodnie i kameralnie

W Kameralnej Olszówce zaprojektowano jedynie 55 mieszkań o powierzchni od 40 do 80 mkw. To różnorodne układy od 2 do 4 pokoi. Mieszkania na parterze będą miały ogródki i rolety zewnętrzne, a te położone wyżej – loggie i balkony z przeszklonymi balustradami. – Projektując funkcjonalne mieszkania, braliśmy pod uwagę różnorodne potrzeby ich przyszłych mieszkańców. Wybierając najbardziej popularne układy, chcieliśmy spełnić oczekiwania zarówno singli, par, jak i rodzin – uzasadnia Joanna Chojecka. – Właśnie rozpoczęliśmy sprzedaż. Na start przygotowaliśmy oferty specjalne – dodaje.

W Kameralnej Olszówce znajdzie się także parking podziemny, pomieszczenia na rowery i wózki. Na zewnątrz powstaną dodatkowe miejsca parkingowe i zielone patio. Do budynku prowadzić będą dwa wejścia.

Pomiędzy trzema parkami

Kameralna Olszówka powstanie pomiędzy trzema parkami: Południowym, Grabiszyńskim i planowanym parkiem Krzyckim. Kolejnym popularnym miejscem rekreacji w pobliżu jest Wrocławski Tor Wyścigów Konnych Partynice. Dodatkowym walorem lokalizacji jest malowniczy potok Olszówka Krzycka, od którego nazwę wzięła inwestycja. – Mieszkańcy Kameralnej Olszówki będą mieli blisko nie tylko do zielonych terenów rekreacyjnych, ale także do komunikacji miejskiej, sklepów, szkół i przedszkoli, restauracji oraz obiektów sportowych. Krzyki to przecież piękna i kompletna dzielnica, którą wrocławianie upodobali sobie szczególnie – zauważa Joanna Chojecka.

Ekologicznie i nowocześnie

W projekcie Kameralnej Olszówki są ekologiczne i nowoczesne rozwiązania, które przyniosą mieszkańcom realne oszczędności i inne wymierne korzyści. Standardem Grupy ROBYG jest Smart House marki Keemple w cenie każdego mieszkania. To inteligentny system do zarządzania multimediami, monitoringiem i oświetleniem, dzięki któremu można m.in. zmniejszyć zużycie energii elektrycznej, a tym samym wspomagać środowisko i jednocześnie obniżyć rachunki za prąd nawet o 30%.

Na dachu budynku zostaną zamontowane panele słoneczne, dające ekologiczną energię do oświetlania części wspólnych. To także sposób na niższe rachunki za prąd. Podobnie jak energooszczędne oświetlenie LED wewnątrz budynku.

Tradycja i doświadczenie

Budowa Kameralnej Olszówki rozpocznie się w pierwszym kwartale przyszłego roku. Planowany termin zakończenia prac to trzeci kwartał roku 2022. Inwestycję prowadzi ROBYG WPB – marka powstała w ubiegłym roku dzięki przyłączeniu do Grupy ROBYG Wrocławskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego, które może pochwalić się 60-letnią tradycją na rynku lokalnym. W rezultacie Grupa ROBYG, działająca na polskim rynku od 19 lat, przejęła od WPB cztery projekty mieszkaniowe: Uroczysko na Sołtysowicach, Wojszyckie Alejki na Wojszycach, Willę nad Potokiem na Muchoborze Wielkim i Osadę Leśna Przystań na Osobowicach.

Wszystkie te inwestycje są teraz pod szyldem ROBYG WPB. Osada Leśna Przystań jest już ukończona i wyprzedana, pozostałe projekty są w trakcie realizacji. Najbardziej zaawansowane są prace nad Willą nad Potokiem na Muchoborze Wielkim – mieszkańcy odbiorą klucze już w lutym. Na Sołtysowicach trwa budowa Uroczyska II, a niedawno rozpoczęła się budowa Uroczyska III. Pierwszy etap tego osiedla został w tym roku oddany do użytkowania. Deweloper zdecydował się rozbudowywać także osiedle Wojszyckie Alejki. Realizacja pierwszego etapu dobiega końca, ale zaplanowano jeszcze dwa.

Największą inwestycją Grupy ROBYG we Wrocławiu jest osiedle ROBYG Jagodno. Na Jagodnie aktualnie powstają trzy etapy, składające się w sumie z pięciu budynków wielorodzinnych oraz domów w zabudowie jednorodzinnej: szeregowych i atrialnych. Pierwsze mieszkania będą gotowe do odbioru wiosną przyszłego roku. Deweloper niedawno dodał do oferty pierwszą część nowego etapu – E.

Przez 19 lat działalności Grupa ROBYG sprzedała w Polsce 22 tysiące mieszkań. Obecnie w budowie ma 6500 mieszkań. Deweloperowi zaufało już 70 tysięcy klientów. Obecnie ma w ofercie 1700 mieszkań, zaś cały bank ziemi w posiadaniu dewelopera daje perspektywy na 17 000 lokali.

Źródło: Grupa ROBYG.

Inwestycja w luksusowe apartamenty – kapitał bezpiecznie zainwestowany

Foksal1315_A-223-MC
Zbliża się koniec pełnego napięć i niepewności roku, który upływa pod znakiem pandemii. Żaden z segmentów gospodarki nie pozostał obojętny na pojawienie się koronawirusa i związanych z nim obostrzeń. Jednak jak pokazują dane z rynku nieruchomości, są segmenty, które pozostają odporne na ekonomiczne zawirowania. W dobie pandemii projekty premium cieszą się rosnącym zainteresowaniem inwestorów, ponieważ stanowią bezpieczną lokatę kapitału.

Spis treści:
Rośnie popyt, maleje dostępność
Inwestycja odporna na kryzys
W luksusie tkwi potencjał
O Foksal 13/15

Nie słabnie popyt na ekskluzywne nieruchomości. Zainteresowaniem inwestorów cieszą się obiekty zlokalizowane w najbardziej atrakcyjnych dzielnicach, wykończone w najwyższym standardzie i z nowoczesnymi udogodnieniami. Osobny segment wśród nich stanowią luksusowe apartamenty w zrewitalizowanych kamienicach, których wartość podnosi dodatkowo ich ograniczona dostępność, unikatowość i historyczny autentyzm.

W przeciwieństwie do sektora mieszkań popularnych, podaż nieruchomości luksusowych jest bardzo ograniczona. Realizacje obiektów tego typu wiążą się z uruchomieniem dużych środków finansowych i wymagają prestiżowej lokalizacji w najatrakcyjniejszych częściach miasta. To podnosi ich cenę, ale jednocześnie sprawia, że potrafią one nie tylko utrzymać swoją wartość, ale w długiej perspektywie praktycznie zawsze przynoszą zysk. Nie są to produkty podatne na wahania rynku czy spekulacyjne wzrosty – ceny w segmencie premium rosną powoli, jednak dzięki temu w czasach kryzysowych nie ma zagrożenia spadkami. To sprawia, że w oczach inwestorów jawią się one jako bezpieczna lokata kapitału na trudne czasy – mówi Jeroen van der Toolen, dyrektor zarządzający Ghelamco na Europę Środkowo-Wschodnią.

Rośnie popyt, maleje dostępność

Lockdown i ogólne poczucie niepewności wśród inwestorów spowodowały w II kwartale bieżącego roku okresowe spowolnienie sprzedaży na rynku nieruchomości mieszkaniowych. Mimo mniejszej liczby zawartych transakcji, ceny w sektorze premium wzrosły średnio o 9% w porównaniu do analogicznego okresu w roku poprzednim. W dobie rosnącej inflacji i przy bardzo niskim poziomie stóp procentowych inwestorzy szukają aktywów, które mają potencjał zachowania wartości i realnych zysków w dłuższej perspektywie. Jak pokazują dane JLL, ostatnia dekada przynosiła na warszawskim rynku nieruchomości luksusowych stałe wzrosty wartości. Od czasu poprzedniego kryzysu wahały się one na poziomie średnio ponad 6%, a czasem nawet 10% w skali roku. Pandemia zweryfikowała również potrzeby mieszkaniowe nabywców.

Dział Sprzedaży Ghelamco podkreśla, że wyjątkowym zainteresowaniem cieszą się obecnie nieruchomości gotowe do zamieszkania i o większych niż dotychczas metrażach. Lockdown sprawił, że kupujący szczególnie chętnie kupują apartamenty, które zapewniają dostęp do tarasów lub ogródków i dodatkowych udogodnień, takich jak prywatne siłownie, baseny czy sauny, do których dostęp poza miejscem zamieszkania jest obecnie ograniczony przez obostrzenia epidemiologiczne. Luksus to również styl życia, jaki dana nieruchomość może zapewnić właścicielowi.

Inwestycja odporna na kryzys

Przykładem nieruchomości, w przypadku której spowolnienie gospodarcze nie zmniejszyło zainteresowania klientów, są rezydencje Foksal 13/15. Z każdym miesiącem maleją szanse, by dołączyć do grona mieszkańców tego ekskluzywnego adresu. Mimo pandemii zmniejsza się  liczba dostępnych apartamentów, a rezerwacje w większości przypadków prowadzą do transakcji sprzedaży. Deweloper odnotował w III kwartale roku zwiększoną liczbę zapytań telefonicznych i powroty klientów, którzy w poprzednich miesiącach kontaktowali się Biurem Sprzedaży Foksal 13/15.

Wartość apartamentów w zrewitalizowanych przez nas kamienicach to nie tylko nowoczesne rozwiązania wpisane w zabytkową tkankę. Klienci doceniają niepowtarzalny, kameralny charakter nieruchomości. W dwóch budynkach znajduje się jedynie 55 apartamentów. W odróżnieniu od wieżowców, butikowe inwestycje w zrewitalizowanych kamienicach zapewniają mieszkańcom poczucie intymności –  mówi Piotr Łukasik, dyrektor departamentu Residential w Ghelamco Poland. – Nowoczesnych apartamentowców będzie przybywać, a historycznych kamienic dostosowanych do najwyższych, współczesnych standardów, zwłaszcza w Warszawie, pozostanie niewiele – dodaje.

W luksusie tkwi potencjał

Rynek nieruchomości luksusowych w dużych aglomeracjach bardzo elastycznie reaguje na kryzys. Mimo, że gospodarka wyhamowuje, jak pokazują analizy, sektor ten stale zwiększa swoją wartość. Nawet jeśli nastąpi korekta cen na rynku mieszkaniowym, sektor nieruchomości premium będzie na nią odporny. Zarówno apartamenty, jak i lokale usługowe mieszczące się w luksusowych kamienicach mają potencjał, aby wraz z upływem czasu stale zyskiwać na wartości.

Najlepszą lokatą kapitału w niepewnych czasach są lokale w zrewitalizowanych kamienicach, zwłaszcza luksusowych. Ich unikatowość i ograniczony zasób są ich największymi atutami i podnoszą atrakcyjność inwestycji. Zabytkowe nieruchomości są jak wino – im starsze, tym bardziej wartościowe. Tego typu produkt luksusowy to coś niepowtarzalnego, co wyróżnia się swoim charakterem spośród tysięcy innych nieruchomości. Taka inwestycja gwarantuje przyszłemu właścicielowi zabezpieczenie kapitału oraz najwyższy standard codziennego życia – mówi Grzegorz Wysok, ekspert ds. rynku nieruchomości luksusowych i licencjonowany pośrednik nieruchomości w agencji Partners International.

O Foksal 13/15

Foksal 13/15 to luksusowa inwestycja apartamentowa, którą firma Ghelamco zrealizowała w historycznym centrum Warszawy. Kamienice powstały w latach 1895–1898 według projektu Artura Ottona Spitzbartha. W tamtym okresie, podobnie jak i dziś, był to jeden z najbardziej prestiżowych adresów w Warszawie.

O wyjątkowości inwestycji Foksal 13/15 stanowi bogactwo autentycznych, XIX-wiecznych detali, które ocalały we wnętrzach. Klatki schodowe zdobią rzeźbione supraporty i portale, posadzki z białego marmuru i ręcznie kute balustrady. Nie mniejsze bogactwo prezentują apartamenty, które swoim wystrojem śmiało mogłyby konkurować z arystokratycznymi pałacami.

Inwestycja Foksal 13/15 zapewnia swoim mieszkańcom liczne komfortowe udogodnienia, m.in. strefę SPA, salę fitness i przestronne tarasy na najwyższych kondygnacjach kamienic z widokiem na centrum Warszawy. Niespotykanym dotąd rozwiązaniem są pokoje gościnne, w których lokatorzy mogą przenocować swoich bliskich. Pod nieruchomością wybudowano garaż mogący pomieścić łącznie ponad 60 aut. Dopełnieniem eleganckiego charakteru inwestycji są usługi concierge.

W obu kamienicach znajduje się tylko 55 apartamentów o powierzchni od 47 do 227 mkw. i luksusowe lokale usługowe na parterze. Ciekawą propozycją są także apartamenty w południowej części budynku, do których przynależą prywatne ogródki z tarasami. Za metr kwadratowy luksusu trzeba zapłacić od 25 tys. do 40 tys. zł.

materiał prasowy

Najwyższy na świecie hotel modułowy jest już w drodze ze Skawiny do Nowego Jorku

hotel modulowy
W sercu nowojorskiego Manhattanu, przy Szóstej Alei, niedaleko Time Square i Empire State Building, powstanie wyjątkowy hotel sieci AC by Marriott stworzony ze 168 modułów wyprodukowanych w Polsce. Firma DMDmodular z podkrakowskiej Skawiny wysłała już transport pierwszych komponentów za ocean. To przedsięwzięcie jest osiągnięciem inżynieryjnym i technologicznym w światowej skali oraz ważnym historycznie momentem dla polskiej branży budownictwa modułowego.

Spis treści:
Budowa liczona w tygodniach
Bezpiecznie, elastycznie, najwyższej jakości

Czterogwiazdkowy hotel będzie się wyróżniał na tle nowojorskiej zabudowy, ponieważ od czwartego piętra wzwyż jego konstrukcja zostanie złożona z gotowych modułów wyprodukowanych daleko od Nowego Jorku – w Polsce, przez polską firmę. Każdy moduł to pokój hotelowy w pełni wyposażony w meble i wszystkie instalacje. Całość została wyprodukowana, następnie spakowana i jest obecnie przewożona na plac budowy drogą lądową oraz morską.

Hotel powstaje w dwóch miejscach oddalonych od siebie o 7 tys. kilometrów. To przełom w technologii budownictwa. Projekty modułowe nie powstawały dotąd w takiej skali i nie były transportowane na tak dużą odległość. Nowojorski hotel wyprodukowano w Skawinie pod Krakowem. Pozwoliła na to technologia modułowa, która nie tylko skraca o połowę czas budowy, lecz także znacznie redukuje koszty inwestycji. Dzięki temu, korzystając z dorobku naukowego oraz umiejętności polskich inżynierów i specjalistów różnych dziedzin architektury i budownictwa, możemy realizować nowoczesne inwestycje na całym świecie. Wszędzie tam, gdzie można dopłynąć i dojechać, 

wyjaśnia dr Ewelina Wozniak-Szpakiewicz, naukowiec i architekt, prezes i dyrektor zarządzająca DMDmodular.

Transport modułów o łącznej wadze ponad 2200 ton to ogromne wyzwanie organizacyjne i logistyczne.

Proces dostarczenia 168 modułów już się rozpoczął i przebiega zgodnie z planem. Przy takich operacjach liczy się doświadczenie i wiedza ekspercka z zakresu logistyki i transportu towarów o dużych gabarytach. Budownictwo modułowe daje nam możliwość elastycznego dostosowania się do nawet najbardziej skomplikowanych oczekiwań klientów,

dodaje dr Ewelina Woźniak-Szpakiewicz.

Budowa liczona w tygodniach

Koszt budowy najwyższego na świecie hotelu modułowego wyniesie łącznie około 70 mln dolarów. Ta kwota uwzględnia część konwencjonalną oraz modułową. Projekt architektoniczny został przygotowany przez Danny’ego Forstera z nowojorskiej pracowni Danny Forster & Architecture. Rolę generalnego wykonawcy pełni nowojorska firma Skystone Group. Z modułów DMDmodular powstanie 21 pięter 26-kondygnacyjnego wieżowca, a ich montaż potrwa 21 tygodni – to tempo nieosiągalne dla budownictwa tradycyjnego. Podczas gdy w Skawinie trwała produkcja 21 modułowych kondygnacji, inwestor mógł rozpocząć prace na Manhattanie przy podstawie wieżowca. Część modułowa zostanie osadzona na kilkukondygnacyjnym podium, które wraz z trzonem komunikacyjnym jest wykonane tradycyjnie. Dwie części budynku mogły więc powstawać równocześnie, ale niezależnie od siebie.

Bezpiecznie, elastycznie, najwyższej jakości

Zalety budownictwa modułowego nie kończą się na oszczędności czasu i pieniędzy. W pełni kontrolowany proces produkcji, odbywający się w polskiej fabryce, pozwala na zmniejszenie poziomu zanieczyszczenia powietrza i ilości odpadów. Przeniesienie procesu budowlanego do zakładu produkcyjnego zmniejsza też ryzyko wypadków i pozwala na skuteczną kontrolę podczas realizacji poszczególnych etapów. Wykorzystywanie systemów modułowych daje też nowe możliwości w projektowaniu oryginalnych form architektonicznych. Pozwala wychodzić poza utarte ścieżki i proponować rozwiązania nieosiągalne dla tradycyjnych technologii. DMDmodular jako jeden z liderów budownictwa modułowego na świecie zapewnia rozwiązania pozwalające na stworzenie do 90 proc. budynku w fabryce. Na placu budowy pojawiają się w pełni wykończone i wyposażone w instalacje oraz meble, gotowe do montażu pokoje hotelowe lub studenckie, mieszkania i domy. Zapewniają one najwyższy standard komfortu termicznego i akustycznego.

Dzięki naszej technologii możemy dostarczyć wysokiej jakości obiekty do każdego miejsca na świecie To przełom w inżynierii budowlanej i cieszę się, że wyznaczmy nowe trendy i dobre kierunki zmian w budownictwie,

podsumowuje prezes Woźniak-Szpakiewicz, DMDmodular.

DMDmodular szacuje, że w ciągu kolejnych kilku lat wartość rynku modułowego w Polsce przekroczy 1% wartości całego rynku budowlanego, czyli ok 700 mln złotych. Ten potencjał wydaje się jeszcze większy, kiedy porównamy Polskę do np. Wielkiej Brytanii, gdzie ten udział wynosi 8%. Z kolei Stany Zjednoczone, czyli największa gospodarka na świecie, zbliżają się do 5%. Polska nie tylko podąża za globalnym trendem, stając się wewnętrznym rynkiem dla technologii modułowej, ale buduje coraz silniejszą pozycję wyspecjalizowanego producenta i eksportera. Takie realizacje jak nowojorski AC by Marriott (842 Sixth Avenue) mogą pomóc całej branży w ekspansji na rynkach zagranicznych.
mat.pras.

Kolekcja Artstone – elegancja czarnego marmuru w nowej kolekcji Ceramiki Paradyż

ARTSTON. CERAMIKA PARADYŻ (4)

Od lat gości we wnętrzach światowych metropolii, nadaje niepowtarzalnego charakteru i idealnie współgra z wieloma materiałami dekoracyjnymi. To właśnie ponadczasowy kamień stanowi motyw przewodni najnowszych kolekcji setu Home of Stone od Ceramiki Paradyż. Inspirowana pięknem czarnego marmuru kolekcja Artstone to pierwsza propozycja z oczekiwanych przez rynek i klientów nowości produktowych polskiego producenta.

Spis treści:
Magia czarnego marmuru
Kamień, który zachwyca

Magia czarnego marmuru

Kolekcja Artstone powstała z inspiracji pięknem czarnego marmuru. Kamień ten od wieków jest wyznacznikiem najlepszego gustu, luksusu i elegancji. To surowiec ponadczasowy, który niezależnie od zmieniających się trendów i gustów, wciąż inspiruje i wzbudza zachwyt zarówno architektów, jak i wszystkich miłośników dobrego designu. Dzięki zastosowaniu innowacyjnych technologii zdobniczych, specjalistom Ceramiki Paradyż udało się wiernie odwzorować cechy charakterystyczne dla tego surowca i przenieść je na wielkoformatowe płytki ceramiczne. Wyjątkowej głębi nadaje im szczególnie kontrastowe połączenie czerni i złota, które pozwoli wprowadzić do wnętrz wyrafinowaną ekspresję. Płytki doskonale komponują się zarówno z ciepłą fakturą drewna, jak i surową szarością betonu, znajdując zastosowanie w różnych pomieszczeniach w domu. Dzięki temu mogą stać się mocnym i niezwykle modnym akcentem wystroju łazienek, kuchni czy salonów, urządzonych w różnym stylu. Artstone to wyjątkowa kolekcja pozwalająca osiągnąć fascynujące efekty aranżacyjne, obok której nie sposób przejść obojętnie.

Kamień, który zachwyca

W skład całego setu Home of Stone, który właśnie zadebiutował na rynku, wchodzi 7 inspirowanych naturalnym kamieniem kolekcji utrzymanych w różnym stylu i kolorystyce: Artstone, Elegantstone, Lightstone, Linearstone, Marvelstone, Smoothstone i Wonderstone. Znajdziemy wśród nich propozycje w odcieniach głębokiej czerni, jak również doskonale oddające wygląd jasnego onyksu biele, a także chłodne, industrialne szarości. Wszystkie kolekcje Ceramiki Paradyż z setu Home of Stone zostały pomyślane w ten sposób, aby z łatwością można było łączyć je z innymi materiałami wykończeniowymi. Wszystkie wpisują się również w koncepcję Domu z Paradyża, dającą możliwości płynnego i modularnego aranżowania różnych przestrzeni domowych.

Źródło: Ceramiki Paradyż.

Kredyt hipoteczny, a druga fala pandemii. Kredytobiorco, to musisz wiedzieć!

DeathtoStock_Wired3
Czy korona-kryzys, a szczególnie teraz tzw. II fala pandemii Covid-19 musi przekreślać nasze marzenia o posiadaniu własnego M. czy kupnie domu na kredyt? Niekoniecznie! Banki tak samo, jak konsumenci już ósmy miesiąc funkcjonują w nowej rzeczywistości. Przez ten okres niejednokrotnie zmieniały swoją politykę kredytową, którą jest bezpośrednio powiązana z decyzjami podejmowanymi przez rządzących, tj. wprowadzaniem kolejnych obostrzeń dla konsumentów i biznesu lub zdejmowaniem nałożonych restrykcji. To z kolei wpływa na sytuację, w jakiej znajdują się potencjalni kredytobiorcy. Eksperci Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF) podsumowują, co w obszarze udzielania kredytów mieszkaniowych zmieniło się od początku pandemii i co powinny wiedzieć osoby, które aktualnie chcą wnioskować o finansowanie tego rodzaju.

Spis treści:
Pandemia kształtuje popyt na kredyty hipoteczne
Banki chętnie udzielają finansowania…, ale nie wszystkim
Poprawa zdolności kredytowej last minute

Pandemia kształtuje popyt na kredyty hipoteczne

Liczba wniosków o kredyt hipoteczny składanych w pierwszych i kolejnych miesiącach tego roku jest doskonałym odzwierciedleniem rozwoju korona-kryzysu w naszym kraju, oraz tego, jak na tę sytuację reagowały osoby planujące zakup wymarzonego domu czy mieszkania na kredyt.

W marcu tego roku, na początku pandemii liczba osób zainteresowanych uzyskaniem finansowania była o około 2 tys. niższa niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Poważna zmiana przyszła dopiero w kwietniu i w maju, kiedy to chętnych na uzyskanie kredytu hipotecznego było blisko o 15 tys. mniej niż rok wcześniej we wspomnianych miesiącach. Z kolei w czerwcu, kiedy wydawało się, że pandemia przystopowała, znowu ruszyliśmy do banku po kredyty – wnioski w tym okresie złożyło o tysiąc osób więcej niż rok temu. Ta tendencja utrzymywał się we wrześniu – chętnych na kredyt mieszkaniowy było już o 2 tys. więcej niż w tym samym okresie 2019 r. Co mówią te dane[1]?

– Podejmowanie ważnych decyzji finansowych przez konsumentów – a jest nią niewątpliwie zaciągnięcie kredytu hipotecznego, który nierzadko spłacamy 20, 30 lat – jest uzależnione od sytuacji gospodarczej w kraju, a to z kolei przekłada się na to, jak oceniamy własną siłę nabywczą czy po prostu bezpieczeństwo finansowe w danym momencie. W sytuacji związanej z pandemią – jeżeli nie są ogłaszane kolejne obostrzenia, które mogłyby wpłynąć na sytuację finansową, chętniej udajemy się do banku po kredyt, także ten hipoteczny. Teraz, gdy mamy do czynienia z tzw. II falą pandemii, teoretycznie znów powinno mieć to odzwierciedlenie w popycie kredytowym, ale z drugiej strony ekonomiści uważają, że nie ma ona tak dużego wpływu na gospodarkę jak ta pierwsza. Widać to chociażby w deklaracjach przedsiębiorców dotyczących braku dokonania kolejnych cięć w zatrudnieniu, itp. Korona-kryzys trwa na tyle długo, że zweryfikował sytuację konsumentów. Część osób w naszym kraju już kilka miesięcy temu musiała wdrożyć dodatkowe rozwiązania, by załatać dziury w domowym budżecie i ci konsumenci nie myślą o zaciąganiu kredytu hipotecznego. Z kolei te osoby, których kryzys nie dotknął i mają pewność, że tak się nie stanie w przyszłości, planują kolejne inwestycje – komentuje Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.

Co z drugą stroną, czyli, w jaki sposób pandemia wpłynęła na politykę banków i ich chęć do udzielania kredytów hipotecznych?

Banki chętnie udzielają finansowania…, ale nie wszystkim

Banki, jak większość podmiotów na naszym rynku, odczuły wpływ pandemii Covi-19 i tak samo jako konsumenci, musiały wdrożyć rozwiązania, które pozwoliłyby uniknąć kryzysu lub zniwelować jego skutki. W praktyce chodziło o zabezpieczenie się przed niewypłacalnymi kredytobiorcami. Efektem było stopniowe ograniczanie dostępu kredytów mieszkaniowych dla osób, które nie posiadają stałego źródła utrzymania w postaci umowy o pracę, ale przede wszystkim dla tych, które są zatrudnione w firmach działających w tzw. branżach zagrożonych, których kryzys dotknął w największym stopniu. Od wnioskodawców zaczął być również wymagany wyższy wkład własny. Obserwowaliśmy również wzrost marży.

– Na dalsze zaostrzanie polityki kredytowej miały również wpływ aż trzy decyzje Rady Polityki Pieniężnej podjęte w tym roku, które dały obniżenie stóp procentowych do rekordowo niskiego poziomu. Z jednej strony spadło łączne oprocentowanie kredytów, także dla osób już je spłacających, ale banki odpowiedziały wzrostem marż kredytowych. Trzeba to traktować jako zaostrzenie polityki kredytowej, gdyż marża jest tym składnikiem zmiennego oprocentowania który pozostaje niezmienne przez cały okres spłaty. Oznacza to, że kredyty dzisiaj zaciągane są droższe niż te sprzed np. roku. – zauważa Michał Krajkowski, ekspert ZFPF, Notus.

Jednak w ostatnim czasie widać zmianę w podejściu kredytodawców. Banki liberalizują swoją politykę względem osób chętnych na zakup mieszkania na kredyt i taka sytuacja może utrzymać się prawdopodobnie do momentu ponownego ogłoszenia lockdownu, który może mieć wpływ na kondycję finansową kolejnych firm, a co za tym idzie – także konsumentów. Aktualnie banki uważnie przyglądają się sytuacji każdego potencjalnego kredytobiorcy, ale nie można mówić o tym, że na przyznanie finansowania nie mają kompletnie szans osoby pracujące na umowach cywilnoprawnych czy samozatrudnione. Część banków powróciła również do promocji i ofert specjalnych (np. w postaci marży obniżonej do 1,95% czy obniżonego wkładu własnego, podwyższonego wiosną), które były dostępne przed pandemią. – Oczywiście nadal trudniej jest uzyskać kredyt hipoteczny, szczególnie jeżeli porównujemy sytuację z początku roku, ale aktualnie warunki otrzymania finansowania nie są tak restrykcyjne, jak kilka miesięcy temu. Pamiętajmy jednak, że banki nadal patrzą dość zachowawczo na udzielanie finansowania – dodaje Michał Krajkowski, ekspert ZFPF, Notus.

Niestety, nie skrócił się czas na rozpatrywanie wniosku kredytowego przez banki. Przed pandemią cały proces ubiegania się o finansowanie trwał około miesiąca. Obecnie może trwać nawet kilka tygodni dłużej. W praktyce ustawowy termin 21 dni jest rzadko dotrzymywany i często przeciąga się nawet do dwóch miesięcy. Z problemem wydłużonego czasu procesowania wniosków borykamy się już od początku pandemii. Ma to związek z pracą banków w czasie pandemii. W kwietniu banki, jak większość firm, które mogły sobie na to pozwolić, podjęły decyzję o pracy zdalnej, więc już skompletowanie dokumentacji stało się trudniejsze. Pracownicy banków, jak i kredytobiorcy, zaczęli przebywać na kwarantannie, która uniemożliwiła prawidłowy obieg formalności, ponieważ nie wszystkie kwestie związane z procesem udzielania kredytu mieszkaniowego da się rozwiązać online. Niestety nikt z nas nie ma wpływu na tę sytuację, pozostaje więc uzbroić się w cierpliwość, tym bardziej, że zarówno banki, jak i pośrednicy finansowi w obecnej sytuacji wprowadzają wiele ułatwień w obsłudze Klientów (np. zdalna obsługa wniosków, akceptacja dokumentów na skanach, akceptacja zaświadczeń z podpisami elektronicznymi). Weźmy także pod uwagę, że prawidłowo wypełniony wniosek wraz z kompletem dokumentów pomoże usprawnić proces kredytowy.

Poprawa zdolności kredytowej last minute

 

Jeżeli bank zgodzi się na przyznanie kredytu mieszkaniowego, to kredytobiorca może liczyć na „preferencyjne” warunki, ponieważ kredyty tego rodzaju są nadal bardzo tanie. Dlatego nawet w pandemii, nie warto porzucać planów o posiadaniu własnego M., czy wymarzonego domu. Ale oczywiście pod pewnymi warunkami:

  1. Przeanalizuj swoją sytuację finansową: należy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy możemy być spokojni o nasze źródło dochodów w kolejnych miesiącach i czy mamy pewność, że w związku z pandemią nasz comiesięczny budżet nie ulegnie zmniejszeniu się. To będzie decydująca kwestia dla kredytodawcy.

 

  1. Postaraj się o poprawę zdolności kredytowej: pandemia nie zrujnowała Twoich finansów osobistych? To świetna wiadomość! Jeżeli możemy sobie na to pozwolić, warto zacisnąć pasa i spłacić wcześniej aktualne zobowiązania – np. drobne pożyczki, niepotrzebny debet na karcie itp. – To nie tylko pozwoli nam na znalezienie dodatkowej gotówki w budżecie na comiesięczną ratę kredytu hipotecznego, ale wpłynie pozytywnie na naszą historię i ogólnie – zdolność kredytową – podpowiada Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.

 

Jeżeli jesteśmy zatrudnieni w oparciu o umowę cywilno-prawną, sprawdźmy, czy mamy możliwość uzyskania od pracodawcy stałej umowy o pracę, na czas nieokreślony. Taki krok w oczach banku z pewnością poprawi naszą wiarygodność jako potencjalnego kredytobiorcy.

 

  1. Po kredyt z wkładem własnym – lepiej wyższym niż niższym: – Przed pandemią bez trudu można było znaleźć bank, który udzielił kredytu mieszkaniowego z 10% wkładem własnym (nieliczni kredytodawcy, którzy teraz oferują taką możliwość, wymagają np. wykupienia ubezpieczenia od niskiego wkładu własnego). Obecnie jednak powrócono do „obowiązującej” stawki 20%, czego muszą być świadomi wnioskodawcy. Warto również wiedzieć, że podwyższenie wkładu własnego, zwiększy nasze szanse na otrzymanie finansowania, więc jeżeli możemy pozwolić sobie na staranie się o kredyt z wyższym wkładem własnym, warto uczynić ten krok– wyjaśnia Michał Krajkowski, ekspert ZFPF, Notus.

 

  1. Skorzystaj z pomocy eksperta finansowego: proces starania się o kredyt hipoteczny dla osób, które nie są zaznajomione bliżej z kwestiami finansowymi czy z polityką banków, może wydawać się skomplikowany. Sprawa ta nie zmieniła się w pandemii, a wręcz przeciwnie – stała się jeszcze trudniejsza. Dlatego warto skorzystać z pomocy doświadczonego eksperta, osoby, która pomoże odpowiedzieć na pytanie, w którym banku aktualnie mamy największe szanse na uzyskanie finansowania.

 

[1] Dane: Biuro Informacji Kredytowej.

Autor: Związek Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF).

Raport na temat kondycji naszych mieszkań

PL_IWCT_Infographic

W dobie pandemii dom stał się nie tylko schronieniem, ale też często biurem, szkołą, placem zabaw, restauracją czy też miejscem do uprawiania sportu i relaksu. Spędzamy w mieszkaniach więcej czasu, dlatego ich stan i dopasowanie do potrzeb stały się niezwykle ważne. Grupa Kingfisher oraz Castorama Polska sprawdziły, w jakiej kondycji są obecnie nasze mieszkania, w pięciu krajach europejskich, między innymi w Polsce. Efektem badań jest raport „Mieszkania pod ścianą”.

Spis treści:
Nasze domy pod lupą
W skrajnych warunkach można liczyć na pomoc

Kingfisher sprawdził, jak oceniają kondycję swoich domów respondenci z Polski, Francji, Hiszpanii, Rumunii i Wielkiej Brytanii. Zgodnie z wynikami na nieodpowiednie lub niedopasowane warunki mieszkaniowe narzeka czterech na dziesięciu Polaków. Spośród nich aż 69% uważa, że ma niewielki  lub żaden wpływ na tę sytuację. Co najczęściej wskazujemy jako problem?

Nasze domy pod lupą

Okazało się że wielu Polaków na co dzień boryka się z nieodpowiednimi – ich zdaniem – warunkami mieszkaniowymi. Zdaniem ankietowanych ich domy są zbyt małe, za ciemne, często doskwiera nam hałas, zimno oraz zbyt duża wilgoć.

Według raportu najważniejsze problemy mieszkaniowe Polaków to chłód (47%), nadmierny hałas (48%), wilgoć (43%) i kwestie techniczne, czyli zły lub nieodpowiedni stan instalacji elektrycznych, grzewczych lub wodnych (42%).

Newralgicznym elementem naszego mieszkania jest łazienka. Choć to trudne do wyobrażenia, to wciąż 4% Polaków nie ma jej w ogóle w swoim mieszkaniu. A aż 53% naszych z nas uważa, że nieodpowiednio wyposażone łazienki są jednym z najważniejszych problemów zaostrzonych przez pandemię. Grupa osób skarżących się na nieodpowiednie warunki składa się w dużej mierze z pracowników pracujących na etatach i opiekujących się małymi dziećmi.

Trudno ocenić, jak poważne są to problemy, ponieważ są to oceny subiektywne, czasem jest to przeciekająca spłuczka, czasem plama wilgoci. Z wieloma tego typu usterkami można sobie poradzić samodzielnie, przy niewielkim nakładzie pracy i kosztów. Jeśli jednak remont jest poważny, a mieszkańcom brak środków na jego przeprowadzenie, pamiętajmy, że są instytucje, które mogą pomóc w takiej sytuacji – podkreślił Paweł Świętochowski, prezes Fundacji Castorama.

Pandemia Covid-19 zdecydowanie zaostrzyła subiektywną ocenę warunków mieszkaniowych przez Polaków – obecnie 32% respondentów twierdzi, że stało się to dla nich jeszcze ważniejsze. Respondenci wymienili kolejno trzy najczęściej spotykane problemy, które „pogorszyła” epidemia koronawirusa. Zbyt zatłoczone mieszkania (58% respondentów), substancje toksyczne lub niebezpieczne zawarte w różnych materiałach wykończeniowych (57%) i brak dostępu do podstawowych mediów (56%) – są jeszcze silniej odczuwalne przy spędzaniu całego dnia w domu. Utrudniają pracę, naukę, a w dodatku negatywnie wpływają na samopoczucie, przez co wielu respondentów czuje się „uwięzionych” i „bezsilnych”.

Lockdown unaocznił nam, jak to, co w zasadzie akceptujemy na co dzień, może stać się poważnym problemem podczas przymusowego zamknięcia w domu. Niestety, część z tych przeszkód jest trudna lub niemożliwa do wyeliminowania od razu, ale na część możemy mieć wpływ. Nieszczelne drzwi, stare okna, przepuszczające zimno i hałas, brak odpowiedniej wentylacji – wszystko to wpływa na atmosferę panującą w naszych mieszkaniach, a w konsekwencji na nasze samopoczucie. Często potrzebne są jedynie małe zmiany, by móc mieszkać lepiej, ale czasem niezbędne są poważne remonty. Nie każdy może zrobić to we własnym zakresie, dlatego Fundacja Castorama wspiera projekty w zakresie poprawy warunków mieszkaniowych osób będących w potrzebie na skutek trudności finansowych, klęsk żywiołowych i innych zdarzeń losowych, niepełnosprawności lub innej ciężkiej choroby – podsumował Paweł Świętochowski.

W skrajnych warunkach można liczyć na pomoc

Castorama Polska od momentu powstania wspiera różnego rodzaju projekty społeczne, mające na celu poprawę warunków mieszkaniowych. Ponad rok temu spółka podjęła decyzję o powołaniu Fundacji Castorama. Dzięki jej działaniu na wsparcie w odmianie i poprawie warunków zamieszkania mogą liczyć osoby w trudnej sytuacji życiowej, zarówno osoby mieszkające w różnego rodzaju placówkach, na przykład w domach dziecka, jak i osoby indywidualne pozostające pod opieką organizacji społecznych.

Przez ostatni rok Fundacja Castorama zrealizowała trzynaście projektów. Cztery kolejne zostaną zakończone w ciągu najbliższych tygodni, a dwanaście jest w trakcie. W prace Fundacji angażują się wolontariusze – pracownicy sklepów Castorama, którzy w ramach wolontariatu pracowniczego, mimo trudnej sytuacji pandemicznej, starają się tam, gdzie są możliwości, wspomóc remonty przeprowadzając różnego rodzaju prace.

Między innymi w Poznaniu Fundacja, we współpracy z Fundacją Pomocy Dzieciom „Tak po Prostu”, podjęła się remontu części wspólnych w placówkach opiekuńczo-wychowawczych w Szamotułach. Wolontariusze z Castoramy przygotowali pomieszczenia do remontu poprzez demontaż starych podłóg, powiększyli przejścia, przygotowali ściany i sufity do dalszych prac, a także wspólnie z dziećmi zamieszkującymi placówki i projektantem z Castoramy opracowali nowy projekt, dobrali farby i oświetlenie.

W Opolu Fundacja, wspólnie ze Stowarzyszeniem „Iskierka Nadziei”, wyremontowała trzy łazienki w Placówce Opiekuńczo-Wychowawczej Jasienica Górna.

Beneficjentami projektu zostało trzydzieścioro wychowanków ośrodka. Trzy pomieszczenia przeszły kapitalny remont, wymienione zostały pokrycia ścian i podłogi. Łazienki wyposażono w nową armaturę oraz elementy wykończeniowe. Dzięki inwestycji poprawiony został komfort korzystania z łazienek oraz ich funkcjonalność i wygląd – podkreślił Paweł Świętochowski.

Fundacja Castorama od roku wspiera potrzebujących. Dzięki jej działaniom wiele osób zyskało dobry dom. Jednak pomagać możemy wszyscy, czasem nie potrzeba wiele, by poprawić sobie lub komuś bliskiemu warunki mieszkaniowe. Nieszczelne okna – może wystarczy je podregulować lub nakleić dodatkową uszczelkę? Wilgoć w łazience zniwelować udrożnieniem wentylacji lub inwestycją w osuszacz. Wiele możemy zrobić sami, zdecydowanie polepszając swoje oraz innych warunki mieszkaniowe. Zdrowsze i przyjaźniejsze domy odpłacą nam się komfortem i lepszą atmosferą.

 

 

Źródło: Castorama Polska Sp. z o.o.

Outlet Park w Szczecinie z pierwszym w regionie sklepem Marc O’Polo

gyorgy-bakos-255338-unsplashDo grona najemców należącego do EPP szczecińskiego Outlet Parku dołączyła znana w Europie modowa marka premium Marc O’Polo. Jedyny w mieście i w regionie zachodniopomorskim salon, który uzupełnia portfel marek z ekskluzywną ofertą odzieżową dostępnych w tej lokalizacji, ma powierzchnię 280 mkw.

– Niezmiernie się cieszę, że ta prestiżowa marka modowa wybrała nasz Outlet Park w Szczecinie na lokalizację swojego pierwszego sklepu w regionie zachodniopomorskim. Marc O’Polo to wyjątkowa propozycja mody dla wymagających i nowoczesnych klientów oraz kolejna znana marka wzmacniająca naszą bogatą przedświąteczną propozycję. Uzupełnia grono odzieżowych marek premium, takich jak m.in. Guess, Pierre Cardin, Calvin Klein, Tommy Hilfiger i Trussardi, które znalazły u nas oddanych klientów i korzystne warunki do rozwoju – mówi Marcin Ziółkowski, Asset Manager w EPP.

Outlet Park, największe i jedyne centrum wyprzedażowe w regionie zachodniopomorskim, dysponuje ponad 28 tys. mkw. powierzchni najmu. To unikatowy projekt, który jako pierwszy w Polsce łączy centrum wyprzedażowe z funkcjami typowymi dla regularnego centrum handlowego. Znajduje się tam 120 sklepów oraz punktów usługowych oraz m.in. supermarket Netto, przychodnia Dom Lekarski, klub fitness Calypso oraz 7-salowe kino sieci Helios.

mat.pras.