Zielone Centrum Pomocy Dzieciom – nowatorski projekt Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę

Zielone Centrum_PROJEKTU KONCEPCYJNY ZAGOSPODAROWANIA DZIEDZIŃCA_4
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę rozpoczyna budowę Zielonego Centrum, które pojawi się na dziedzińcu funkcjonującego od 2017 roku Centrum Pomocy Dzieciom w Warszawie. Projekt stanowi nowatorskie przedsięwzięcie, które zakłada m.in. powstanie zielonej przestrzeni wspomagającej terapię dzieci krzywdzonych i wykorzystywanych seksualnie, przy zastosowaniu rozwiązań przyjaznych środowisku. Jest to wspólny projekt Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, Architektów Bez Granic (OW SARP) i pracowni Tremend, który powstał po konsultacjach z dziećmi. Fundacja szuka partnerów, którzy dofinansują część inwestycji.

Spis treści:
Wielkie możliwości Zielonego Centrum w Warszawie
Fundacja szuka Partnerów

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę od 30 lat pomaga dzieciom, które zostały skrzywdzone oraz prowadzi liczne działania profilaktyczne, aby chronić dzieci przed przemocą i wykorzystaniem seksualnym. Swoją misję realizuje m.in. prowadząc Centra Pomocy Dzieciom – specjalistyczne placówki, wzorowane na nowoczesnych ośrodkach działających na świecie i funkcjonujące w oparciu o najskuteczniejszy interdyscyplinarny model pomocy dzieciom krzywdzonym Barnahus. Model ten charakteryzuje się tym, że pod jednym dachem dzieci otrzymują kompleksową i bezpłatną pomoc: psychologiczną, prawną oraz medyczną. Placówki obecnie funkcjonują w pięciu miastach. Trzy z nich FDDS prowadzi samodzielnie: w Warszawie, Starogardzie Gdańskim i Gdańsku. Kolejne dwie: w Głogowie i Białymstoku, prowadzone są przez organizacje partnerskie. Sieć Centrów Pomocy Dzieciom rozrasta się – wkrótce CPD powstaną w Lublinie oraz Olsztynie.

Zależy nam, aby pomoc była łatwo dostępna dla wszystkich dzieci, które tego potrzebują. Dlatego naszym celem jest, aby w każdym województwie działała przynajmniej jedna tego typu specjalistyczna placówka, w której dzieci z doświadczeniami krzywdzenia i wykorzystywania seksualnego otrzymają profesjonalną i bezpłatną pomoc – mówi dr Monika Sajkowska, prezeska Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Tworząc sieć Centrów Pomocy Dzieciom, chcemy też wytyczać nowoczesne standardy takich placówek, z uwzględnieniem aspektu ekologii, dbałości o środowisko i racjonalnego gospodarowania zasobami. Czujemy się odpowiedzialni za środowisko, dlatego dołożyliśmy wszelkich starań, aby projekt naszego Zielonego Centrum dbał o dobro przyszłych pokoleń – dodaje dr Sajkowska.

Wielkie możliwości Zielonego Centrum w Warszawie
Centrum Pomocy Dzieciom w Warszawie prócz obecnej profesjonalizacji w zakresie wsparcia dzieci krzywdzonych, już wkrótce będzie również modelową placówką z innowacyjnymi rozwiązaniami z obszaru ekologii i adaptacji budynków do zmieniającego się klimatu. Dbałość o środowisko naturalne to bezwzględnie wizytówka tej realizacji.
W ramach projektu przygotowanego przez Architektów Bez Granic i pracownię Tremend na dachu Centrum zainstalowane zostaną panele fotowoltaiczne, które pozwolą na pozyskiwanie energii odnawialnej. Na terenie powstanie podziemny zbiornik wody deszczowej na potrzeby podlewania zieleni, a nowopowstała, wolnostojąca sala terapeutyczna połączona ze szklarnią zaopatrzona będzie w wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła. Fundacja szacuje, że dzięki oszczędnościom generowanym przez ekologiczne rozwiązania może zaoszczędzić minimum 70 000 złotych rocznie.
Odpowiedzialność za stan środowiska to jedna z podstawowych wartości, którymi należy się kierować podczas projektowania. Pracując nad koncepcją Zielonego Centrum zdecydowaliśmy się na wprowadzenie wielu elementów eco friendly. Mam nadzieję, że metamorfoza obiektu będzie dobrym przykładem tego, że nawet obiekt z lat 80-tych ubiegłego wieku może być dobrą bazą do stworzenia nowoczesnej i zasilanej zieloną energią przestrzeni. Cieszę się, że mogę uczestniczyć w tej inicjatywie, bo bliskie jest mi hasło: pomagając innym, pomagasz sobie – mówi architektka Magdalena Federowicz-Boule, odpowiedzialna za projekt Zielonego Centrum, prezeska zarządu Tremend.

Na tyłach Centrum Pomocy Dzieciom powstanie ogród o powierzchni blisko 1500 m2, przeznaczony do zabawy, edukacji i terapii. Obecne w nim będą: strefy sensoryczne, oddziałujące na zmysły i wykorzystujące zmienne podłoże, a także domek na drzewie, hamaki, siedziska oraz niewielki amfiteatr. W ogrodzie pojawi się także mała architektura: domki dla owadów i ptaków. Do budowy i aranżacji ogrodu wykorzystane zostaną materiały pozyskane z recyklingu: drewno, stal oraz ceramika. W projekcie znalazły się też materiały naturalne, takie jak trawy pampasowe, drewno i kamień.
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę liczy, że kontakt dzieci z naturą, w przyjaznej, zielonej przestrzeni będzie wspierał ich terapię i przyczyni się do poprawy ich zdrowia.
Projekt Zielone Centrum został wykonany w ramach akcji charytatywnej „Praca człowieka dla człowieka”. Inspiracją były warsztaty z dziećmi, które wskazały kierunki rozwoju projektu dla Architektów bez granic Koła OW SARP oraz architektów i inżynierów.

Fundacja szuka Partnerów
Budowa Zielonego Centrum Pomocy Dzieciom to duża, wymagająca i kosztowna inwestycja. Pod wieloma względami jest to projekt nowatorski na skalę całego kraju. Na jego realizację do tej pory udało nam się zebrać 1 mln 100 tys. złotych. Brakuje 900 tys. złotych, aby został osiągnięty pełen zakres funkcjonalny przedsięwzięcia, a zaplanowane rozwiązania w całości zrealizowane. Szukamy partnerów i sponsorów, dla których idea Zielonego Centrum będzie wartością, i którzy finansowo zechcą wesprzeć nasz projekt – mówi dr Monika Sajkowska. Jesienią tego roku planujemy oficjalne otwarcie. Mamy nadzieję, że sytuacja w związku z epidemią koronawirusa na tyle ulegnie poprawie, że będziemy mogli spotkać się i osobiście podziękować wszystkim zaangażowanym w budowę Zielonego Centrum Pomocy Dzieciom – dodaje dr Sajkowska.

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę w dniu 10 maja o godz. 12:00 organizuje webinar dla potencjalnych partnerów budowy Zielonego Centrum. W trakcie wydarzenia przedstawione zostaną informacje dotyczące idei, funkcjonalności i planowanych rozwiązań przyjaznych środowisku. Podczas webinaru prezentacje przedstawią: dr Monika Sajkowska, prezeska Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę oraz Magdalena Federowicz-Boule, główna architekta odpowiedzialna za projekt Zielonego Centrum Pomocy Dzieciom w Warszawie. Udział w webinarze jest bezpłatny i możliwy po wcześniejszej rejestracji.

Partnerami budowy Zielonego Centrum Pomocy Dzieciom w Warszawie są: The VELUX Foundation, IKEA Retail (w ramach wspólnego projektu „Razem w Trosce o Dom”), Linklaters Warsaw , Shom, Ceresit, Eiffage, Budimex, Geberit, Tikurilla, BYŚ – Wojciech Byśkiniewicz, Huawei, Eurolight, Muraspec oraz Newmor.
Zaangażowani w projekt: Pracownie: Tremend i Architekci bez Granic; Zarządzanie projektem i cost management, instalacje sanitarne: Tremend; Konstrukcja: MP11; Geodezja: IBG Geodezja; Elektryka: Groen; Akustyka: Falcon Acoustic.

mat.pras.

Inwestycja Towarowa Towers: rozpoczęła się budowa kompleksu apartamentowego w Warszawie

TT_elewacja

Rozpoczyna się budowa dwóch 95-metrowych wież Towarowa Towers położonych w zachodnim centrum miasta, przy ulicy Prostej w Warszawie. To kolejna inwestycja premium Asbud Group w pobliżu Ronda Daszyńskiego.

Cały kompleks, zaplanowany przez Asbud, będzie składał się z dwóch bliźniaczych 29-kondygnacyjnych wież oraz 3 niższych budynków apartamentowych o podwyższonym standardzie, które powstaną w późniejszym etapie. Łącznie w całym kompleksie znajdzie się około 900 lokali.

W dwóch wieżach zaplanowano prawie 600 apartamentów o zróżnicowanych metrażach w przedziale od 25 do 140 mkw. oraz czterokondygnacyjny garaż podziemny. W tym momencie w ofercie znajduje się wieża A, z której prawie 40% mieszkań zostało już sprzedanych. Mieszkania są sprzedawane z wykończeniem pod klucz – klienci mogą wybierać wśród 3 proponowanych standardów. Większość apartamentów będzie mieć balkon lub loggie, co nie jest powszechne w porównywalnych wieżowcach premium. Dla przyszłych mieszkańców zaplanowano wiele udogodnień, m.in. wspólną przestrzeń z tarasami wraz ze strefą wypoczynku, klubem fitness oraz salą lounge. W wieżach znajdzie się również reprezentacyjne lobby z efektownym motywem graficznym.

Kompleks, który powstanie zaledwie 1 minutę spacerem  od metra Rondo Daszyńskiego, będzie pełnił przede wszystkim funkcję mieszkaniową, ale na parterach umieszczone zostaną również lokale usługowe. Dobrze zbilansuje się to z sąsiadującą okolicą, w której znajdują się obecnie głównie biurowce klasy A.

Wieże zostaną zbudowane z wysokiej jakości materiałów – połączenia aluminium i szkła. Część elewacji oświetli iluminacja, która nada bryle ciekawego rytmu nocą.
Budowa  wież jest planowana na ok. 37 miesięcy. Generalnym wykonawcą została firma Hochtief, która ma na swoim koncie udokumentowane doświadczenie w realizacji wysokiej klasy wieżowców, takich jak Rondo 1 i Cosmopolitan.

– Kompleks ten pokazuje konsekwentność Asbud w dostarczaniu na rynek kolejnego zrównoważonego produktu, który przyczyni się do rozwoju miasta, a mieszkańcom zaoferuje, komfort i wysoką jakość w atrakcyjnych cenach na tle innych porównywalnych projektów premium – mówi Raied Tanous, CEO Asbud Group.

Źródło: Grupa ASBUD.

Apartamenty na sprzedaż w Lublinie szybko znajdują właścicieli

View 60001

Lublin to dzisiaj mekka budownictwa mieszkaniowego w kraju. Nowe mieszkania cieszą się tu ogromnym i niesłabnącym powodzeniem. Miasto we wschodniej Polsce wydaje się być wielkim placem budowy. Od centrum aż po obrzeża, gdzie buduje się najwięcej. Modelową inwestycją z tego obszaru jest wielorodzinny budynek mieszkalny – Apartamenty Poligonowa, którego budowa wystartowała zaledwie w czerwcu ubiegłego roku, a sprzedaż obecnie zbliża się ku końcowi.

Apartamenty Poligonowa to jedna z bardziej zaskakujących, lecz od samego początku obiecujących, zeszłorocznych inwestycji mieszkaniowych w Lublinie. Jej 5 kondygnacji to synonim nowoczesności i komfortu. Otoczony zielenią, proekologiczny budynek przy Poligonowej cechują: nieprzeciętny design i nowoczesne rozwiązania mające zagwarantować wygodne życie mieszkańcom. Niewątpliwym atutem są tu udogodnienia tworzące tzw. inteligentny dom. Mieszkania dwupoziomowe w inwestycji wyposażone są w rozwiązania takie jak: Smart Home i klimatyzacja. Za formę tego nowatorskiego obiektu odpowiada warszawska Pracownia Projektowa ArchiKar.

Apartamenty Poligonowa to doskonały przykład tego w jakiej kondycji jest obecnie lubelski rynek mieszkaniowy. Ze 150 mieszkań inwestycji, której budowa rozpoczęła się w czerwcu 2020 roku, już tylko 30 jest w sprzedaży. Zatem w 10 miesięcy sprzedaliśmy aż 80 proc. mieszkań! Bardzo satysfakcjonuje nas ten wynik i oczywiście zobowiązuje do sumiennej realizacji pokładanych w inwestycji nadziei. Pokazuje on też, że rynek w tym regionie wciąż się nie nasycił i wciąż można tu wiele zrobić. Dla nas ważne jest by przy takim popycie dostarczyć w terminie produkt jak najwyższej jakości – mówi Rafał Wojtyna, dyrektor zarządzający RWP Development.

Wszystkie 3 etapy inwestycji Apartamenty Poligonowa uruchomione zostały zaledwie w przeciągu 6 miesięcy. Powodem przyspieszania jej kolejnych odcinków było ogromne zainteresowanie przyszłych mieszkańców. Puszczenie wszystkich etapów razem to bez wątpienia spore wyzwanie dla każdego dewelopera, jednakże przy sprawdzonym i doświadczonym generalnym wykonawcy, jakim jest w tym przypadku DK Budownictwo – możliwe do zrealizowania. Jak zapewnia inwestor – pomimo panującej pandemii, wszystko przebiega zgodnie z harmonogramem prac.

Uruchomione etapy będą finiszować w 2022 roku. I etap inwestycji zakończy się w I kwartale 2022 r., natomiast II i III zostanie oddany do użytku w II kwartale tego samego roku.

W Lublinie, podobnie jak w całym kraju, nowych lokali przybywa a apetyt na nie wciąż jest duży. Pomimo wzrostu cen, który warunkują drożejące materiały budowlane i koszty pracy, kupno własnego M uznawane jest za bezpieczną i zyskowną inwestycję. Przyszli mieszkańcy i ci, którzy chcą pewnie ulokować gotówkę napędzają lubelską hossę mieszkaniową. Póki co, końca tego trendu nie widać, rynek wciąż jest chłonny, a kupujący niestrudzenie poszukują nowych, interesujących inwestycji.
Mat.pras.

Rynek komercyjny: Problemy realizacji kontraktu w centrach dużych miast

ej-yao-194786-unsplash
Centra dużych miast to potencjalna żyła złota dla Inwestorów. Puste działki, na których można wybudować nowy obiekt stanowią rzadkość i łakomy kąsek. Podobnie jest z obiektami przeznaczonymi do rewitalizacji i remontów. Jednak prowadzenie budowy w betonowym gąszczu nie należy do najprostszych zagadnień pod kątem organizacyjnym.

Spis treści:
Miasteczko kontenerowe – typowe problemy z miejscem i lokalizacją
Przestrzeń do magazynowania i składowania materiałów budowlanych
Czas dostaw materiałów i pozwolenia na wjazd
Rozładunek – kiedy i gdzie?
Co z głośnymi pracami w nocy?
Uwaga na istniejące sieci podziemne

Miasteczko kontenerowe – typowe problemy z miejscem i lokalizacją
Na początku warto omówić temat tak zwanego zaplecza budowy – czyli miasteczka kontenerowego, gdzie znajdują się tymczasowe biura budowy oraz zaplecza socjalne dla pracowników nadzoru oraz fizycznych. O ile mówimy o nowo budowanych obiektach zazwyczaj znajdzie się trochę miejsca na działce inwestora, aby umieścić tam kontenery panelowe. W celu oszczędzenia miejsca, często ustawia się je piętrowo, jednak w zależności od technologii producenta, czy rodzaju montowanych kontenerów, można ustawić maksymalnie dwa lub trzy piętra. Fakt ten sprawia, że często nakładane są ograniczenia na ilość przysługujących podwykonawcom kontenerów, lub co gorsze – podwykonawcy, którzy przejmują front jako ostatni nie mają możliwości posiadania kontenera na terenie inwestycji, lecz gdzieś dalej, na przykład na innej działce Inwestora, oddalonej od budowy. Wspominam o tym, ze względu na fakt, że branża elektryczna, teletechniczna i automatyki z reguły są na końcu łańcucha produkcji podczas realizacji inwestycji.

Jeśli kwestia dotyczy przebudowy lub remontu obiektu istniejącego w zwartej zabudowie, problem zaplecza budowy staje się krytyczny, ale jest kilka rozwiązań. Po pierwsze można poszukać najbliższej, wolnej działki w okolicy i wydzierżawić teren w celu ustawienia kontenerów. Drugim rozwiązaniem jest wynajęcie lokalu usługowego / mieszkalnego w pobliżu budowy. Trzecie rozwiązanie, to zaadaptowanie pomieszczeń w remontowanym obiekcie do celów socjalnych. Dwa pierwsze rozwiązania wiążą się ze zwiększeniem kosztów budowy oraz koniecznością poświęcenia dodatkowego czasu na przemieszczenie się pomiędzy zapleczem, a placem budowy. Trzecie rozwiązanie natomiast jest najbardziej optymalne cenowo, ale nie zapewnia wysokiego komfortu pracownikom.

O ile pozwala na to sytuacja, jest jeszcze jedno rozwiązanie dla obu powyższych przypadków pozwalające na zwiększenie przestrzeni na zaplecze budowy, a jest to zajęcie pasa drogowego. Wymaga to złożenia wniosku do urzędu lokalnej gminy wraz z kompletem załączników, odpowiedź udzielana jest zazwyczaj w ciągu miesiąca. Stawka za zajęcia pasa drogowego określana jest uchwałą w dzienniku urzędowym danego województwa. Czasami zajęcie pasa ruchu może wymagać również zmiany organizacji ruchu, to zaś z kolei wymaga złożenia kolejnego wniosku, na którego rozpatrzenie czeka się zwykle do 1 miesiąca, w przypadkach szczególnie skomplikowanych – do 2 miesięcy.

Przestrzeń do magazynowania i składowania materiałów budowlanych
Po tym jak uda nam się już z sukcesem zapewnić sobie zaplecze socjalne, musimy pamiętać, by posiadać także przestrzeń do magazynowania i składowania materiałów budowlanych i/lub materiałów z rozbiórki oraz koniecznie miejsce na kontener (kontenery) do składowania odpadów budowlanych. Brak wystarczającej przestrzeni do składowania tychże materiałów może spowodować konieczność korzystania z własnego zaplecza magazynowego i dostarczanie materiałów we własnym zakresie, bądź też dzielenie dostaw na partie. To z kolei może wpływać na czasowe braki w zaopatrzeniu na budowie skutkujące opóźnieniem prac, a także zwiększenie kosztów transportu i logistyki.

Czas dostaw materiałów i pozwolenia na wjazd
Koniecznie trzeba wspomnieć również o kwestii dostaw wielkogabarytowych realizowanych za pomocą pojazdów ciężarowych. W naszym przypadku mogą to być bębny z kablami, wielosekcyjne rozdzielnice elektryczne. W kilkunastu polskich miastach obowiązuje zakaz wjazdu samochodów ciężarowych o określonym tonażu, w określonych przedziałach czasowych. Na przykładzie m. St. Warszawy, wjazd pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 16 ton jest zakazany w godzinach 7.00 – 10.00 i 16.00 – 20.00. W celu umożliwienia wjazdu wyżej wymienionym samochodom w związku z prowadzoną działalnością wydawane są identyfikatory C-16 przez Zarząd Dróg Miejskich. Pozwolenie takie wydawane jest na okres od 3 miesięcy do 1 roku po złożeniu wniosku wraz z kompletem załączników, czas rozpatrywania to maksymalnie 30 dni. Planując większe dostawy należy mieć na uwadze ten fakt.

Rozładunek – kiedy i gdzie?
Innym utrudnieniem jeszcze oprócz samego zezwolenia na wjazd takiego samochodu jest jego rozładunek, który wymaga zarówno sporo miejsca, jak i czasu. Jednym z rozwiązań może być wyżej wymienione zajęcie pasa ruchu dla celów realizacji dostaw. W przypadku, gdy dostawy prowadzone są intensywnie w ciągu dnia w ruchliwych obszarach miejskich konieczne jest zatrudnienie osoby, która odpowiadać będzie za kierowanie ruchem pojazdów celem umożliwienia wjazdu i wyjazdu pojazdów dostawczych i zapewnienie bezpieczeństwa na drodze dla wszystkich uczestników ruchu. W przypadku gdy nie można zapewnić takich środków, trzeba planować duże dostawy w godzinach poza szczytem ruchu, w godzinach porannych lub nocnych. W przypadku, gdy nie można z przyczyn technicznych zorganizować dostaw nocnych, należy rozważyć opcję zajęcia pasa ruchu i / lub zmianę organizacji ruchu na drogach w okolicy inwestycji.

Co z głośnymi pracami w nocy?
Kolejnym sprawą, na którą należy zwrócić uwagę jest fakt prowadzenia prac w godzinach nocnych. W przypadku, gdy mamy do czynienia z budową, to każda jest realizowana na podstawie przepisów Prawa budowlanego, a co za tym idzie w oparciu o wydane zezwolenie na budowę. W takim zezwoleniu znajdują się zazwyczaj zalecenia w zakresie ochrony przed hałasem, między innymi zapis o konieczności prowadzenia prac wyłącznie w porze dziennej (o ile nie koliduje to z bezpieczeństwem). Zgodnie z art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń („Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”) Straż miejska lub policja ma prawo nałożyć mandat karny na kierownika budowy. W skrajnych przypadkach sprawa notorycznego zakłócania ciszy nocnej może zostać zgłoszona do nadzoru budowlanego. Zgodnie z Ustawa Prawo budowlane z dnia 7 lipca 1994 r. (Dz.U. z 2013 r., poz. 1409, z późn. zmianami), art. 93: „(…)Kto: „6) wykonuje roboty budowlane w sposób odbiegający od ustaleń i warunków określonych w przepisach, pozwoleniu na budowę lub rozbiórkę bądź w zgłoszeniu budowy lub rozbiórki, bądź istotnie odbiegający od zatwierdzonego projektu, podlega karze grzywny.” Co w przypadku, gdy inwestycja nie podlega pod pozwolenie na budowę, a prace można prowadzić tylko w nocy? W tej sytuacji nie możemy zostać ukarani grzywną przez nadzór budowlany, ale straż miejska i policja w dalszym ciągu mogą ukarać nas mandatem. Należy pamiętać, że prace głośne i uciążliwe powinno zakończyć się do godziny 22.00, a rozpoczynać najwcześniej o godzinie 6.00 rano.

Uwaga na istniejące sieci podziemne
Dość istotnym problemem podczas prowadzenia prac w mieście w zakresie robót ziemnych jest ogromne zagęszczenie sieci podziemnych w obszarze ulic i chodników w miejskich arteriach. Żeby unaocznić skalę problemu, załączam zrzut ekranu z mapy urzędu m. st. Warszawy z obszaru ronda Daszyńskiego. Mapa dostępna jest pod adresem http://mapa.um.warszawa.pl/ i pozwala na orientacyjne rozpoznanie stanu uzbrojenia okolic działki inwestora.

Realizacja nowej inwestycji niesie ze sobą często konieczność przeprowadzenia prac ziemnych w celu uzbrojenia działki w energię elektryczną, doprowadzenie od najbliższej podstacji energetycznej zasilania średniego napięcia oraz wykonania przyłącza telekomunikacyjnego. Może się to wiązać z pracami ziemnymi na odcinku kilkuset metrów.
Przystępując do prowadzenia prac należy mieć pewność, że nasze prace nie spowodują uszkodzenia istniejących instalacji i sieci podziemnych. W tym celu należy dysponować aktualną mapą geodezyjną, którą można otrzymać w biurze geodezji urzędu miasta. Przystępując już do prac ziemnych należy z kolei pamiętać o odpowiednim zabezpieczeniu wykopów, a sam obszar prac ziemnych powinien być odpowiednio oznakowany i wygrodzony.
Na koniec wypada wspomnieć o jeszcze jednej rzeczy, może przyziemnej i dla niektórych oczywistej – inwestycja w centrum miasta wiąże się z problemami z dojazdem do miejsca pracy ze względu na korki. Poruszając się samochodem należy też brać pod uwagę fakt, że parkowanie jest płatne, a bardzo często jest problem ze znalezieniem wolnego miejsca parkingowego.

Realizacja kontraktu w dużym mieście niesie ze sobą wiele problemów wynikających z zagęszczenia zabudowy, braku miejsca, presji czasu czy dużego ruchu. Skuteczne przeprowadzenie takiej inwestycji wymaga ogromnej wiedzy i doświadczenia. Przedsiębiorstwa bez wieloletniej praktyki w takich pracach mogą nie podołać złożoności problemu, a czasem nieprzewidywalności przebiegu kontraktu. Dlatego warto takie zadania powierzać profesjoalistom, których duża skala działania i długa lista skutecznie przeprowadzonych podobnych prac daje największą gwarancję powodzenia.

AUTOR: Maciej Sowiński – Kierownik projektu w SPIE Building Solutions.

Rynek biurowy na głównych rynkach regionalnych po pierwszym kwartale 2021 roku

Inwestycja Palio Office Park w Gdańsku z pozwoleniem na użytkowanie
Polska Izba Nieruchomości Komercyjnych (PINK) opublikowała dane dotyczące rynku powierzchni biurowych na ośmiu głównych rynkach regionalnych w Polsce (Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Katowice, Poznań, Łódź, Lublin, Szczecin) za pierwszy kwartał 2021 roku.

Źródłem informacji są firmy doradcze działające na rynku nieruchomości komercyjnych (BNP Paribas Real Estate, CBRE, Colliers, Cresa, Cushman&Wakefield, JLL, Knight Frank, Savills), a podsumowanie dotyczy istniejących zasobów nowoczesnej powierzchni biurowej, nowych obiektów oddanych do użytku, wielkości transakcji wynajmu oraz ilości powierzchni niewynajętej.
  • Na koniec I kwartału 2021 roku całkowite istniejące zasoby nowoczesnej powierzchni biurowej na ośmiu głównych rynkach regionalnych wyniosły 5 826 400 m kw. Niezmiennie największymi rynkami biurowymi w Polsce (po Warszawie) pozostawały Kraków (1 574 000 m kw.), Wrocław (1 226 300 m kw.) oraz Trójmiasto (913 600 m kw.).
  • W okresie od stycznia do marca 2021 roku do użytkowania oddano 5 inwestycji o łącznej powierzchni biurowej wynoszącej 46 400 m kw. Nowa podaż została zrealizowana w Krakowie (21 400 m kw. w 3 projektach) oraz w Trójmieście (25 000 m kw. w 2 projektach). Największymi inwestycjami ukończonymi w tym okresie były: Palio Office Park A (16 500 m kw., Cavatina) w Gdańsku oraz Equal Business Park D (11 650 m kw., Cavatina) w Krakowie.
  • Na koniec I kwartału 2021 roku współczynnik pustostanów oszacowany dla ośmiu głównych rynków regionalnych kształtował się na poziomie 12,9%, co daje łącznie 753 000 m kw. powierzchni biurowej dostępnej do wynajęcia od zaraz (poziom wyższy zarówno od tego w poprzednim kwartale – o 0,2 p.p. jak i od odnotowanego w analogicznym okresie ubiegłego roku o 3,4 p.p.). Najwyższy współczynnik powierzchni niewynajętej odnotowano w Łodzi (16,9%), zaś najniższy w Szczecinie – 7,4%.
  • W okresie od stycznia do marca 2021 roku na ośmiu rynkach regionalnych przedmiotem najmu było prawie 98 300 m kw. Najwyższy udział w strukturze popytu w tym okresie przypadł na renegocjacje – 45%. Nowe umowy stanowiły 42%, powierzchnia wykorzystana przez właścicieli na własny użytek stanowiła 9% oraz ekspansje stanowiły 5%. Rynkiem cieszącym się największą popularnością wśród najemców było Trójmiasto z popytem zarejestrowanym w pierwszym kwartałem 2021 roku na poziomie 37 900 m kw.
  • Największymi transakcjami zawartymi od stycznia do marca 2021 roku były umowy zawarte w Krakowie i Trójmieście, w tym: renegocjacja umowy IBM w budynkach Galileo, Newton i Edison w Krakowie na 11 300 m kw., odnowienie umowy Intel w Tryton Business House w Gdańsku na 9800 m kw., 8500 m kw. w nowym biurowcu LPP w Gdańsku wybudowanym na własny użytek właściciela oraz renegocjacja 7000 m kw. w gdyńskim budynku Baltic Business Centre przez poufnego najemcę.

Źródło: Polska Izba Nieruchomości Komercyjnych (PINK).

Rynek mieszkaniowy w Polsce: Jakie mieszkania wynajmują Polacy?

dan-gold-220226-unsplash
Metraż, bliskość centrum i dogodny dojazd do pracy – to trzy najważniejsze i wszystkim dobrze znane czynniki, które ostatecznie wpływają na decyzję o wynajmie danego mieszkania. Sprawdźmy jednak, czy przedłużająca się izolacja społeczna, ograniczenie czasu przebywania na świeżym powietrzu i zachwiania na rynku pracy zweryfikowały potrzeby mieszkaniowe Polaków?

Spis treści:
Parter już nie taki straszny
Wnętrza

Pandemia wywarła wpływ na wiele sfer życia społecznego, zmieniając nasze dotychczasowe przyzwyczajenia czy ulubione formy spędzania wolnego czasu. W wielu branżach przyczyniła się ona również do popularyzacji trybu pracy zdalnej, przez co ilość czasu spędzanego w domowym zaciszu dla znacznej części społeczeństwa zdecydowanie wzrosła. W efekcie wiele osób wynajmujących mieszkania zaczęło rozglądać się za bardziej atrakcyjnymi i nierzadko droższymi opcjami, ponieważ w ich miesięcznym budżecie znalazła się nadwyżka w postaci kosztów dojazdu do pracy, które w największych polskich aglomeracjach stanowią istotne kwoty. Pojawiła się więc możliwość wynajmu mieszkania o wyższym standardzie, z jakże cenionym obecnie balkonem, tarasem czy ogródkiem. Niewątpliwym atutem stała się również bliskość terenów zielonych.

Nie jest żadnym zaskoczeniem, że wciąż najpopularniejsze są dobrze zlokalizowane apartamenty, najlepiej z miejscem na parkingu podziemnym, ale także te znajdujące się przy najważniejszych trasach komunikacji miejskiej – mówi Tom Leach, członek zarządu międzynarodowej firmy Leach & McGuire, specjalizującej się w doradztwie na rynku profesjonalnego wynajmuWielkość wynajmowanego lokalu jest uzależniona od preferencji najemcy, jednak najczęściej i najszybciej wynajmowane są dobrze zaprojektowane mieszkania o powierzchni ok. 40 mkw. Najemcy obecnie przywiązują większą wagę do wykończenia – większym zainteresowaniem cieszą się mieszkania atrakcyjnie zaprojektowane, umeblowane i wykończone w wysokim standardzie. Bonusem jest również bliskość terenów zielonych.

Parter już nie taki straszny

Przez wiele dekad mieszkania znajdujące się na parterze nie cieszyły się dużym zainteresowaniem, zarówno, jeżeli chodzi o kupno, jak i wynajem. Było to spowodowane przede wszystkim powszechną obawą przed włamaniem i utratą dobytku. Pierwszym czynnikiem, który rozpoczął zmianę sposobu myślenia o najniższych kondygnacjach był deweloperski zwrot w stronę nowoczesnych monitowanych osiedli zamkniętych, gdzie nad bezpieczeństwem mieszkańców przez całą dobę czuwa stróż. Szybko popularne stało się również stosowanie zewnętrznych rolet antywłamaniowych, które przekonały kolejną grupę sceptyków. Prawdziwy wzrost zainteresowania mieszkaniami parterowymi nastąpił jednak w roku ubiegłym.

W ostatnich miesiącach prawdziwym hitem stały się mieszkania z ogródkiem. Trend ten wynika oczywiście z sytuacji wywołanej pandemią i wprowadzeniem obostrzeń ograniczających kontakty z innymi ludźmi. Długotrwałe utrzymywanie się tej sytuacji sprawiło, że obecnie chęć spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu stała się silniejsza niż kiedykolwiek. Ogródek, którego metraż nierzadko jest większy niż powierzchnia samego mieszkania, stał się więc przestrzenią niezwykle pożądaną. Nie chodzi tu wyłącznie o odpoczynek po pracy. Szerokie możliwości aranżacyjne pozwalają urządzić w przydomowym ogródku bezpieczną strefę zabaw dla dzieci, alternatywną jadalnię czy nawet przydomowy warzywniak. Wszystko to sprawia, że oferty wynajmu mieszkań z ogródkiem w ostatnim czasie znikają bardzo szybko.

Wnętrza

Nie ulega wątpliwości, że nie ma uniwersalnej recepty na dobre wykończenie mieszkania przeznaczonego na wynajem. Dla właścicieli czy inwestorów najważniejszym kryterium w zakresie doboru materiałów jest zależność pomiędzy lokalizacją a przyszłym najemcą. Designerskie wykończenia świetnie sprawdzą się bowiem w prestiżowych dzielnicach czy w apartamentach położonych w centrum, które wynajmowane będą krótkoterminowo np. przez pracowników wysokiego szczebla. Będą natomiast całkowicie chybioną inwestycją jeżeli przyszłym najemcą okaże się młoda rodzina czy grupa studentów. Wybór odpowiedniego standardu wykończenia musi więc polegać na znalezieniu odpowiedniego balansu pomiędzy niedoinwestowaniem a przeinwestowaniem, który umożliwi szybszy zwrot z inwestycji.

Projektowanie wnętrz apartamentów wiąże się z dużo większą swobodą, niż ma to miejsce np. w przypadku wnętrz hotelowych, gdzie inwestor przedstawia bardzo precyzyjne wytyczne dotyczące wyposażenia – mówi Daniel Ochońko, prezes zarządu spółki Trust Us sp. z o.o., zajmującej się produkcją mebli kontraktowych. Właścicielom mieszkań czy apartamentów przeznaczonych na wynajem zależy oczywiście na wysokiej jakości, długowieczności oraz funkcjonalności wyposażenia, a to wszystko musi mieścić się w obrębie ustalonego budżetu. Projektując wnętrza staramy się uwzględnić indywidualne potrzeby i preferencje klientów, oferując sprawdzone rozwiązania w zakresie konkretnych komponentów oraz kolorystyki – wszystko zależy od standardu danego obiektu, jego stylistyki a czasem także i lokalizacji. W przypadku wnętrz przeznaczonych do wynajmu bardzo istotny jest również wybór odpowiednich tkanin i materiałów tapicerskich, które będą odporne na ewentualne uszkodzenia i trwałe zabrudzenia – dodaje.  

Aktualnie wśród najemców można zaobserwować nie tylko zmianę priorytetów, którymi kierują się przy wyborze mieszkań, ale też wyraźną tendencję do wzrostu ich oczekiwań w zakresie standardu wykończenia, ponieważ chcą mieszkać i pracować w estetycznych, dobrze zaprojektowanych i funkcjonalnych wnętrzach. Z kolei w miastach typowo uniwersyteckich Ilość mieszkań przeznaczonych na wynajem w ciągu ostatniego roku znacznie się zwiększyła, co jest naturalnym skutkiem wprowadzenia przez wyższe uczelnie zdalnego trybu nauczania. Sytuacja na polskim rynku najmu jest więc dynamiczna i z pewnością w niedalekiej przyszłości możemy spodziewać się jego kolejnych przeobrażeń.

mat.pras.

Magazyn na wynajem: ZING podpisał umowę najmu 20 800 mkw. w obiekcie typu „multi-let” w Panattoni Park Warszawa-Konotopa III

602c6673df164a03034446f754ad2f5d
ZING, największy polski dystrybutor papieru, podpisał umowę najmu 20 800 mkw. w obiekcie typu „multi-let” w Panattoni Park Warszawa-Konotopa III. W procesie poszukiwania lokalizacji i negocjowania warunków najmu ZING doradzali eksperci JLL.

ZING jest polskim dystrybutorem papieru, podłoży do poligrafii oraz materiałów opakowaniowych. Spółka jest obecna na polskim rynku od 1991 roku i posiada ofertę ponad 5000 produktów, w tym maszyny pakujące, folie do fleksografii, materiały do komunikacji wizualnej. W 2014 roku firma rozpoczęła działalność w sektorze logistycznym (w systemie door-to-door). Spółka dysponuje flotą samochodów dostawczych, posiada sieć magazynów centralnych, trzy magazyny lokalne oraz siedem platform przeładunkowych na terenie kraju. Grupa ZING ok. 400 m PLN obrotów rocznie, zatrudniając obecnie 150 pracowników w całej Polsce.

„Widząc potencjał polskiego rynku nieustannie poszerzamy ofertę produktów, dostosowując ją do potrzeb i oczekiwań naszych klientów. Jednocześnie coraz mocniej stawiamy na rozwój i naszą obecność w e-commerce, wzmacniając narzędzia do nowoczesnej obsługi klienta online. Nieustannie dbamy o zapewnienie najwyższej jakości usług, dlatego kluczowe jest przy tym powiększenie powierzchni magazynowej i optymalizacja procesu dystrybucji. Doskonała lokalizacja nowego centrum logistycznego na przedmieściach Warszawy bezpośrednio przy węźle Konotopa, to niewątpliwy atut inwestycji, który zwiększy szybkość dostaw na terenie całego kraju, co ma istotne znaczenie dla naszych klientów,

komentuje Zarząd, ZING

Centrum logistyczne Panattoni Park Warszawa-Konotopa III składa się z dwóch nowoczesnych hal magazynowych o łącznej powierzchni prawie 60 000 mkw. Park jest optymalnie dopasowany do wymogów magazynowych klientów z różnych branż. Oferuje możliwość wynajęcia powierzchni przemysłowej zarówno średnim, jak i większym firmom.

Cieszymy się z faktu, że już po raz kolejny firma ZING, która jest liderem w swojej branży, obdarzyła nas zaufaniem i powierzyła nam pozyskanie optymalnego rozwiązania dla swojego zaplecza magazynowego. Zrozumienie potrzeb klienta jest kluczowe, aby przeprowadzić wszelkie niezbędne analizy, prowadzące do wyboru najlepszej inwestycji. Firma ZING dynamicznie się rozwija, dlatego stawia na odpowiednie dostosowanie wyposażenia technicznego magazynów, co zapewnia sprawną obsługę zarówno polskich, jak i zagranicznych klientów. Nowoczesny obiekt Panattoni spełnił nie tylko wymagania jakościowe i techniczne firmy ZING, za wyborem obiektu przemawiała także doskonała lokalizacja parku,

zaznacza Paulina Dziubińska, Dyrektor w Dziale Wynajmu Powierzchni Magazynowych, JLL

Park Warszawa-Konotopa III położonych jest na zachód od Warszawy, w odległości około 12 km od centrum miasta i 20 km od Lotniska Chopina na Okęciu. O atrakcyjności obiektu świadczy zarówno wysoki standard magazynów (klasa A), jak i nowoczesna powierzchnia budynków. Natomiast usytuowanie magazynów blisko Warszawy umożliwia szybką obsługę zamówień na terenie stolicy, jak również przekłada się na dogodne połączenie z innymi regionami Polski. Transakcja ZING w Parku Warszawa-Konotopa III jest najlepszym przykładem, że obiekt w pełni spełnia oczekiwania najemcy,

podkreśla Sylwia Robakiewicz-Mokwińska, Senior Leasing Manager, Panattoni.

mat.pras.

Kryzys szansą na inwestycje w nieruchomości

praswinw

Na razie nie sprawdzają się przewidywania ekspertów z początku epidemii koronawirusa w kwestii znaczącego spowolnienia na rynku nieruchomości. Co więcej, w obecnej sytuacji jest ukryta wielka szansa dla inwestorów, bo to wciąż jedna z najbezpieczniejszych lokat kapitału.

Zdaniem wielu analityków rynku nieruchomości każdy kryzys, to paradoksalnie szansa na udane inwestycje. Oczywiście nie jest proste, gdyż trzeba wiedzie, gdzie i kiedy, to zrobić, a później nie żałować. Podstawowe pytania brzmi, czy trzeba mieć zgromadzone duże środki pieniężne, by zacząć poruszać się na rynku nieruchomości? Niekoniecznie. Aktualnie niektórych Polaków mogą kusić niższe ceny hoteli, pensjonatów czy lokali usługowych. Wydaje się jednak, że to niepewna inwestycja, bo nie sposób przewidzieć kształtu i terminów dalszych obostrzeń oraz zakazów.

– Z kolei mieszkania i domy są mniej wrażliwe na te zawirowania, ale przede wszystkim w ten rynek można inwestować nie posiadając znacznych sum pieniędzy. Można na przykład zarabiać na tzw. flipach, wykorzystując kapitał inwestora przekonuje Wojciech Orzechowski, organizator Warsztatów Inwestowania w Nieruchomości.

W najprostszym modelu kupujemy wtedy starsze mieszkanie i zajmujemy się jego remontem lub przeróbką, wygospodarowując w nim dodatkowy pokój mieszkalny, a potem sprzedajemy nieruchomość, zyskiem dzieląc się z inwestorem. Do naszych zadań należy wtedy koordynacja działań.

Dlaczego jeszcze warto inwestować na rynku nieruchomości? Aktualnie nasze pieniądze szybko tracą na wartości. Według danych Eurostatu inflacja w Polsce w lutym 2021 r. wyniosła 3.6%, co stanowiło najwyższy wynik w Unii Europejskiej. Do tego dochodzą bliskie zeru stopy procentowania lokat, co sprawia, że banki mogą być zmuszone do wprowadzenia opłat za „trzymanie” pieniędzy na kontach.

Polityka pieniężna rządu, w połączeniu z obostrzeniami obecnymi na całym świecie, tworzą sytuację, w której inwestorzy muszą poszukiwać lokat kapitału jak najmniej zależnych od nominalnej wartości pieniądza. I tu jest dobra wiadomość, bo wartość rynku mieszkań w Polsce wciąż rośnie. Tendencja ta utrzymuje się zarówno w większych, jak i mniejszych miastach – zapewnia Orzechowski.

Oczywiście, aby zacząć inwestować trzeba posiadać pewną wiedzę. Można zacząć od kursów i książek. Orzechowski sam jest autorem kliku popularnych książek o tej tematyce. Przede wszystkim jednak ma ogromne doświadczenie i praktykę.

Uczyłem się na swoich błędach. Dzisiaj uczę innych, jak ich nie popełniać. Zawsze jest mi trochę wstyd, gdy o tym mówię, ale kilkanaście lat temu stałem na krawędzi bankructwa. Nie ma prostych sposobów na szybkie zarabianie pieniędzy, jest tylko ciężka praca i odpowiednie wyczucie czasu – twierdzi autor warsztatów.

Paradoksalnie obecna niestabilna sytuacja na świecie sprzyja inwestorom chłonnym na wiedzę doświadczonych ekspertów. Prawdopodobnie, gdyby nadal mieli poczucie stabilizacji, nigdy nie zdecydowaliby się na poważną edukację inwestycyjną i odważne ruchu.

Myślę, że dzisiaj sukces leży w sprzedaży z wykorzystaniem nowych technologii i nowoczesnych narzędzi komunikacyjnych. W tej chwili firmy muszą postawić przede wszystkim na nowe sposoby docierania do klienta, przekonywania go i uzyskiwania wysokich wyników. Kluczowa kwestia to kreatywność i umiejętne podejście sprzedażowe – zdradza Orzechowski.

Czy zatem kryzys może się stać kuźnią skutecznych inwestorów? Zdaniem Orzechowskiego, jeśli ludzie z kapitałem będą odporni na pesymistyczne prognozy niektórych ekspertów, to na przerzedzonym rynku, nie tylko zarobią, ale także czeka ich fascynująca przygoda.

Mniejsza konkurencja w kupowaniu, a z drugiej strony dobra podaż atrakcyjnych nieruchomości, to wielka szansa na inwestycję w najlepsze możliwe mieszkania. A inwestować warto, bo w pracy zawodowej dominuje home office, ludziom potrzebne są większe lokale mieszkalne. A także domy, najlepiej z ogródkami, w których będą mogli pracować jak najbardziej komfortowo.

Nie zapominajmy jednak jaki jest główny cel inwestowania. Ma on służyć temu, abyśmy osiągnęli jak największą wolność finansową. Dochody z inwestycji mają dać nam spokój i pozwolić pracować mniej.

 

Autor: Adam Mazurek, wypowiedzi: Wojciech Orzechowski, organizator Warsztatów Inwestowania w Nieruchomości.

Rynek biurowy w Warszawie przekroczył 6 mln mkw. powierzchni

Mateusz_Polkowski_1

Najskromniejszy od 11 lat wolumen powierzchni w budowie i relatywnie niska aktywność najemców – tak przedstawiał się pierwszy kwartał w sektorze biurowym w Warszawie. Nadzieję na ożywienie daje rosnące zainteresowanie stolicą ze strony branży usług dla biznesu (SSC/BPO/ITO).

Firma doradcza JLL podsumowała sytuację na warszawskim rynku biurowym na koniec pierwszego kwartału 2021 roku.
Pierwsze trzy miesiące 2021 roku ponownie okazały się wyzwaniem zarówno dla gospodarki, jak i dla rynku nieruchomości biurowych. Kolejne obostrzenia wpłynęły na spowolnienie dynamiki stołecznego sektora biurowego.

Pierwszy kwartał 2021 przyniósł kontynuację trendów z 2020 roku, która przejawia się w niższej niż przed pandemią aktywności deweloperów i najemców. Wolumen powierzchni w budowie oraz popyt w ujęciu kwartalnym są najniższe od 11 lat. Warto jednak zaznaczyć, że trwające procesy, wraz z rosnącym zainteresowaniem warszawskim rynkiem ze strony sektora nowoczesnych usług biznesowych, mogą pozytywnie wpłynąć na wolumen transakcji najmu w kolejnych miesiącach. Ponadto, firmy coraz śmielej planują powrót do biur. Większość z nich zakłada jesień 2021 r. jako jego realny termin,

komentuje Tomasz Czuba, Dyrektor Działu Wynajmu Powierzchni Biurowych i Reprezentacji Najemcy, JLL

Popyt – ostrożna postawa najemców

W pierwszym kwartale 2021 roku warszawscy najemcy wynajęli blisko 110 000 mkw. co było wynikiem o 20% niższym niż w tym samym okresie w 2020 r.

Relatywnie niski poziom aktywności najemców był spowodowany przede wszystkim niepewnością dotyczącą wielkości biura po powrocie do tzw. nowej normalności. Jednocześnie jednak możemy zaobserwować delikatne spowolnienie dynamiki wzrostu liczby ofert podnajmu, który był jednym z dominujących trendów na warszawskim rynku w ubiegłym roku. Aktualnie w Warszawie dostępnych jest ponad 120 000 mkw. na podnajem, czyli o ok. 10 000 mkw. mniej niż pod koniec ubiegłego roku,

wskazuje Mateusz Polkowski, Dyrektor Działu Badań i Doradztwa, JLL

Do największych transakcji najmu w tym roku należały: umowa przednajmu Zarządu Transportu Miejskiego w Fabryce PZO na 9800 mkw., renegocjacja umowy na 7500 mkw. przez Credit Suisse w Atrium 2 oraz odnowienie umowy przez Royal Bank of Scotland na 5700 mkw. w Wiśniowy Business Park. Obecnie najemcy często decydują się na przedłużenie umowy na krótki okres i czekają na powrót do normalności przed podjęciem długoterminowych zobowiązań.

Flexy weszły w etap stabilizacji

Obecnie obłożenie biur elastycznych w centralnych dzielnicach Warszawy utrzymuje się na stabilnym, dosyć wysokim poziomie. Jeszcze w ubiegłym roku można było zauważyć mocne zawirowania w segmencie „flex”, które przekładały się na dynamiczne zmiany w stawkach za stanowisko pracy. Aktualnie mamy raczej do czynienia ze stabilizacją cen i można zakładać, że najtrudniejszy okres mamy już za sobą,

tłumaczy Adam Lis, Doradca ds. Elastycznych Rozwiązań Biurowych, JLL.

Podaż – warszawskie biura oferują już 6 mln mkw. powierzchni

W pierwszym kwartale na warszawski rynek dostarczono osiem budynków o łącznej powierzchni ponad 167 000 mkw. W rezultacie całkowita podaż nowoczesnych przestrzeni biurowych w Warszawie przekroczyła poziom 6 mln mkw. Do największych nowych inwestycji należą Skyliner, zrealizowany przez Karimpol (48 500 mkw.) oraz kolejny etap Generation Park – wieża, czyli budynek Y (44 000 mkw.), którego budowę ukończyła Skanska Property Poland.
W ostatnich latach w realizacji pozostawało od 700 000 mkw. do 800 000 mkw., obecnie jest to jedynie 420 000 mkw. i jest to najniższy wolumen powierzchni w budowie od 2011 roku.

W Warszawie, po kilku latach stale rosnącej aktywności deweloperów, wolumen powierzchni w budowie uległ znacznemu obniżeniu. Deweloperzy ostrożniej podchodzą do rozpoczynania projektów, a w ciągu ostatnich miesięcy na terenie Warszawy uruchomiona została tylko jedna nowa inwestycja – The Bridge, realizowany przez Ghelamco Poland. W efekcie, w roku 2023 możemy spodziewać się luki podażowej. Będzie to szczególnie widoczne poza centrum miasta,

komentuje Tomasz Czuba

Pustostany i czynsze

W I kwartale 2021 r. poziom pustostanów wzrósł do 11,4% (12,2% w strefach centralnych i 10,9% poza centrum). Ograniczona nowa podaż planowana na kolejne lata może mieć jednak pozytywny wpływ na tempo wzrostu współczynnika powierzchni niewynajętej.

Znaczna część właścicieli, przede wszystkim budynków najwyższej klasy, nadal realizuje relatywnie sztywną politykę dotyczącą oferowanych stawek i długości okresu podpisywanych umów. Niemniej jednak rośnie pakiet zachęt dla najemców, w szczególności dotyczy to budżetu na fit-out. Wyjątkiem wśród obiektów typu „prime” są niektóre biurowce będące w trakcie realizacji. Ich właściciele, chcąc zawrzeć pierwsze umowy, skłonni są na dużo korzystniejsze warunki dotyczące stawek, zachęt oraz innych elementów kontraktu,

komentuje Tomasz Czuba

Najwyższe czynsze transakcyjne dla najlepszych nieruchomości są stabilne i wynoszą od 18 do 24 euro/mkw./m-c w szerokim centrum i do 16 euro/ mkw./m-c poza nim.

Rynek inwestycyjny

Wartość transakcji na warszawskim rynku biur wyniosła w I kw. 2021 r. blisko 250 mln euro. Największą zrealizowaną umową była sprzedaż przez Echo Investment Biur przy Willi (część Browarów Warszawskich) za 86,7 mln euro do KGAL Group. Równie znaczące było przejęcie budynku Spark B przez Stena Realty oraz portfela czterech obiektów Immofinanz przez Indotek. Największą transakcją na Mokotowie było z kolei kupno przez Amundi Real Estate kompleksu Neopark.
Źródło: JLL.

Ekologiczne rozwiązania SEGRO ponownie wśród Dobrych Praktyk

eric-ward-299684-unsplash

W tegorocznym raporcie Forum Odpowiedzialnego Biznesu „Odpowiedzialny biznes w Polsce 2020. Dobre praktyki” zostały wyróżnione dwie inicjatywy SEGRO wspierające środowisko – ule i hotele dla owadów oraz stacje ładowania dla samochodów elektrycznych i hybrydowych. Deweloper pojawił się w tym zestawieniu działań CSR już drugi rok z rzędu.

SEGRO, wiodący deweloper, zarządca oraz właściciel nowoczesnych powierzchni magazynowych i produkcyjnych, troszcząc się o środowisko naturalne, jak również mając na uwadze rozwijający się trend elektromobilności, wyposażył w ładowarki do samochodów elektrycznych i hybryd prawie 90 proc. swoich parków logistycznych w Polsce.

Z kolei ule stanęły na terenie czterech parków: SEGRO Logistics Park Warsaw, Pruszków, SEGRO Logistics Park Poznań, Gądki, SEGRO Logistics Park Gliwice oraz SEGRO Industrial Park Tychy i wprowadziło się do nich już ponad pół miliona pszczół. Wybór lokalizacji podyktowany był bliskością upraw – pszczoły zapylają aż 3/4 głównych roślin uprawnych. Według wstępnych szacunków, zamieszkujące parki SEGRO pszczoły mogą produkować nawet 200 kilogramów miodu rocznie.

Obie praktyki SEGRO zostały docenione przez FOB w obszarze „środowisko” – ule i hotele dla owadów w kategorii „bioróżnorodność” zakwalifikowano jako praktykę długoletnią, która w ubiegłym roku pojawiła się w zestawieniu po raz pierwszy, zaś stacje ładowania dla pojazdów elektrycznych i hybrydowych opisano pierwszy raz w kategorii „ekoefektywność”.

SEGRO to jedyny deweloper i właściciel nieruchomości magazynowych, znajdujący się w zestawieniu wszystkich praktyk zgłoszonych przez 225 firm. Co więcej, w lutym 2021 roku firma uruchomiła program „Odpowiedzialne SEGRO”, opierający się na trzech długoterminowych priorytetach, do których należą: niska emisja dwutlenku węgla, inwestowanie w lokalne społeczności i rozwijanie talentów. Jednym z przykładów realizacji tych celów przez SEGRO są stacje ładowania pojazdów elektrycznych oraz ule i hotele dla owadów.– Cieszymy się, że aż dwa nasze ekologiczne projekty trafiły do zestawienia Dobrych Praktyk 2020. Zainstalowanie stacji ładowania pojazdów elektrycznych i hybrydowych oraz ulokowanie uli i hoteli dla owadów w parkach logistycznych SEGRO w Polsce to jedne z licznych inicjatyw naszej firmy w zakresie społecznej odpowiedzialności biznesu. Chcąc dywersyfikować spektrum działań w obszarze zrównoważonego rozwoju stawiamy na rozwiązania, które jednocześnie przynoszą korzyści środowisku naturalnemu, jak i naszym klientom, zarówno na poziomie ekonomicznym, jak i wizerunkowym – mówi Waldemar Witczak, Dyrektor Regionalny SEGRO.

Raport „Odpowiedzialny biznes w Polsce. Dobre praktyki” to najważniejsza cykliczna publikacja Forum Odpowiedzialnego Biznesu wydawana od 2002 roku. Jest to coroczny przegląd aktywności firm, które zgłosiły swoje działania w zakresie CSR oraz podsumowanie najważniejszych kwestii związanych z odpowiedzialnym biznesem w Polsce.
Źródło: SEGRO.

SAS wśród najlepszych pracodawców w Polsce w prestiżowym rankingu „Poland’s Best Employers 2021”

Shot of a group of young people using a computer together during a late night in a modern office

Firma SAS Institute, lider rynku analityki i sztucznej inteligencji, znalazła się na liście najlepszych pracodawców w Polsce w prestiżowym rankingu „Poland’s Best Employers 2021” opublikowanym przez magazyn Forbes. Wyróżnione organizacje doceniono za osiągnięcia w zakresie strategii zarządzania, atrakcyjne warunki pracy i perspektywy rozwoju kariery. W roli jurorów wystąpili sami pracownicy, którzy wzięli udział w badaniu ankietowym – brane pod uwagę były ich opinie prezentujące obiektywny obraz firm, w których na co dzień pracują.

W SAS zapewniamy niecodzienne wyzwania, wspieramy kreatywność i nie boimy się innowacji. Działamy na pierwszej linii frontu cyfrowej transformacji i każdy zrealizowany projekt uczy nas czegoś nowego. Identyfikujemy zmiany rynkowe i przyszłe wyzwania klientów, aby usprawniać ich procesy decyzyjne i wspólnie rozwijać strategie na przyszłość. SAS daje realną możliwość rozwijania najbardziej poszukiwanych dziś na rynku kompetencji w obszarze analityki i AI pod okiem wysokiej klasy ekspertów. Znalezienie się na liście Forbes to bardzo ważne wyróżnienie dla SAS, które jest impulsem do dalszych działań, aby stawać się konkurencyjnym pracodawcą w oczach obecnych oraz przyszłych pracowników – mówi Michał Pieprzny, Country Leader SAS Polska.

Do współpracy przy stworzeniu listy 300 Najlepszych Polskich Pracodawców redakcja zaprosiła firmę Statista, czyli współtwórcę znanych na świecie rankingów typu „best employers”. Wytypowała ona 1800 firm zatrudniających na terenie Polski min. 250 osób. Anonimową ankietę wypełniło ponad 10 tys. pracowników, dzieląc się spostrzeżeniami w kilku kluczowych obszarach, m.in.: wizerunek i rozwój, relacje między pracownikami i zarządzanie, płaca, warunki pracy i sprzęt, zrównoważony rozwój. 300 badanych firm znalazło się w rankingu „Poland’s Best Employers 2021”. Świadczy to o wysokim poziomie środowiska pracy wyróżnionych organizacji oraz dużej satysfakcji pracowników.

To dla nas bardzo ważne, aby pracownicy wiązali się z nami na dłużej i widzieli w SAS ciekawe ścieżki rozwoju kariery. Bardzo ważny jest dla nas również rozwój otwartej, przyjaznej kultury organizacyjnej, która zapewnia, że w firmie na co dzień po prostu dobrze się pracuje. Tworzymy zgrany zespół i wyróżnia nas niezwykła umiejętność otwartego dzielenia się pomysłami i doświadczeniem. Stawiamy na koleżeńskość, szacunek, zaufanie i relacje międzyludzkie. Nie możemy doczekać się końca pandemii, aby spotkać się na żywo nie tylko w biurze, ale też na wyjazdach integracyjnych i podczas innych aktywności – podsumowuje Michał Pieprzny.

Redakcja Forbes podkreśla, że „trzysta podmiotów, które znalazły się na ostatecznej liście, to absolutna czołówka, najlepsi z najlepszych. To firmy, które należy – wręcz trzeba – podglądać i naśladować rozwiązania dobre dla pracowników i tak przez nich oceniane”. Ranking stanowi też cenną informację dla osób, które wchodzą na rynek pracy i stawiają pierwsze kroki w zawodzie. Miejsce w zestawieniu „Poland’s Best Employers 2021” to potwierdzenie, że danej firmie można zaufać.

Źródło: SAS Institute.

Flex office – odpowiedź na ryzyko biznesowe w erze Covid

BO (1)
Biuro bez długich zobowiązań i nakładów inwestycyjnych, za to z wieloma udogodnieniami? To możliwe. Flex office to obecnie najlepsze rozwiązanie dla firm poszukujących powierzchni biurowych.

Spis treści:
Bez długich zobowiązań
Z dystansem i udogodnieniami

Pandemia koronawirusa wymusiła reorganizację życia pracodawców i pracowników. Wiele firm zdecydowało się na pracę w trybie hybrydowym lub całkowicie przeszło na pracę zdalną. Niektóre w związku z niższymi dochodami muszą ciąć firmowe wydatki.

Bez długich zobowiązań
Rozwiązaniem dostosowanym do nowej rzeczywistości jest flex office – nowy format wynajmu biur o elastycznych powierzchniach i na krótszy okres najmu . Zdaniem ekspertów rynku nieruchomości trend elastycznego wynajmu biur był zauważalny już przed pandemią, która jednak przyspieszyła jego rozwój. Jest doskonała odpowiedzią na bieżące potrzeby najemców.

– Małe przedsiębiorstwa potrzebują prywatności, a duże redefiniują funkcję biura, które obecnie ma przede wszystkim umożliwiać interakcje pomiędzy pracownikami, kreatywne spotkania, wymianę myśli, czyli to, czego najbardziej brak podczas pracy zdalnej – mówi Anna Awłasewicz, dyrektor ds. wynajmu biurowca Blue Office i dodaje: – Zwiększony popyt na flex office wynika z korzyści, jakie za sobą niesie taka forma najmu. Obecnie zarówno małe jak i duże firmy wynajmując biuro myślą o oszczędnościach. Nie chcą ponosić nakładów inwestycyjnych i mieć długoterminowych zobowiązań.

Z dystansem i udogodnieniami
Innym trendem na rynku najmu biur jest zadbanie o większe bezpieczeństwo pracowników. Jak wynika z marcowego raportu „Rynek biurowy” Colliers International pracodawcy chcą np. zadbać o przestrzeń, która umożliwi dystans pomiędzy pracownikami, częstą wymianę powietrza, dezynfekcję czy bezdotykowe systemy otwierania drzwi.
Oferowana przez Blue Office przestrzeń biurowa łączy w sobie wiele poszukiwanych przez firmy cech. Budynek został przystosowany do panujących obecnie zasad bezpieczeństwa sanitarnego. W biurowcu zainstalowane są niezwykle wydajne urządzenia wentylacyjne, które w 100 proc. korzystają ze świeżego powietrza, a nie pochodzącego z obiegu zamkniętego.

– Dystans między osobami pracującymi w biurowcu zapewnia kilka wejść oraz dostęp do dziewięciu wind. Ważne są udogodnienia jak np. dostępne na miejscu restauracje i kawiarnie, poczta, banki, pralnia, różnorodne usługi i sklepy, dzięki którym wszystkie ważne sprawy pracownicy biur Blue Office załatwią na miejscu. Prowadzimy również dla pracowników naszych najemców program „Projekt sąsiad”, dzięki któremu mogą korzystać na terenie centrum handlowego z licznych zniżek i benefitów – informuje Anna Awłasewicz.

W najbliższych miesiącach zainteresowanie elastycznymi formami najmu biur będzie rosnąć, co jest odpowiedzią na niepewność i nieprzewidywalność związaną z pandemią i sytuacją ekonomiczną firm. Flexi biura to wygodne i tańsze od tradycyjnego wynajmu rozwiązanie na miarę nowych czasów.

mat.pras.

Rynek pracy wraca na dobre tory. Nowe biura wynajmują firmy z branż e-commerce, IT oraz BPO / SSC

michał kłak

Dane z rynku pracy napawają optymizmem: wiele firm wznowiło procesy rekrutacyjne, a kilka zagranicznych koncernów ogłosiło plany otwarcia w Polsce kolejnych centrów usług wspólnych. Wyraźne ożywienie widać również wśród najemców nowoczesnej powierzchni biurowej.

Spis treści:
Firmy wracają do biur
Większa decyzyjność i renegocjacje
Pandemia nie zatrzymała inwestycji. Wiele firm zatrudnia
Biuro pozostanie sercem firmy

Jak wynika z danych GUS, poziom bezrobocia w kraju wzrósł o 1 punkt procentowy w ujęciu rocznym i w grudniu 2020 roku wynosił 6,2 proc. – Różnica w poziomie tego współczynnika pojawiła się w zasadzie wyłącznie w drugim kwartale ub. roku i utrzymywała się w kolejnych miesiącach. Jednocześnie widać, że poziom bezrobocia nie zmienił się znacząco w największych aglomeracjach. Wciąż jest rekordowo niski w Katowicach, Warszawie, Poznaniu i Wrocławiu – mówi Małgorzata Mudyna, Randstad Professionals Branch Manager, Randstad Polska.

Według statystyk Hays, w początkowej fazie pandemii pracę mogło stracić nawet 13 proc. specjalistów i menedżerów. Jednak wielu z nich nie pozostało długo bez zatrudnienia. Na przeciwległym końcu skali znajdują się bowiem organizacje, dla których ostatnie miesiące były czasem intensywnego rozwoju, niosącego za sobą zapotrzebowanie na nowych pracowników.

Firmy wracają do biur

Z danych rynkowych wynika, że już prawie 30 proc. pracowników wróciło do pracy w biurze. Pozostałe firmy rozglądają się po rynku, sondując, czy nadszedł odpowiedni moment do powrotu. Przez ostatni rok przeanalizowały, jakiego rodzaju elastyczny model pracy mógłby najlepiej służyć pracownikom i prowadzonej działalności. – Wszystko zależy od kultury organizacyjnej, branży oraz poziomu i specyfiki stanowiska – w końcu nie każdą pracę można wykonywać zdalnie. Zauważyliśmy, że pracy z biura oczekuje się częściej od pracowników zajmujących stanowiska wyższego szczebla – kierowników oraz dyrektorów. Bardzo dużo firm wymaga również, żeby nowo zatrudniony pracownik, w okresie wdrożenia, przychodził do biura – mówi Michał Kłak, Executive Manager z Michael Page.

Według analiz Randstad, docelowo możemy spodziewać się, że w przypadku stanowisk biurowych i specjalistycznych praca zdalna pozostanie maksymalnie do dwóch dni w tygodniu. Co drugi pracodawca będzie preferował tryb hybrydowy, a tylko 5 proc. firm zamierza w całości funkcjonować zdalnie. Decyzja o powrocie do biur w dużej mierze zależeć będzie od sytuacji epidemicznej w kraju i postępów w stosowaniu szczepionek. Jednocześnie w większości firm stale pracują zespoły, które na bieżąco analizują sytuację w kraju i przygotowują rekomendacje.

Większa decyzyjność i renegocjacje

Po pierwszym kwartale tego roku wyraźny ruch widać również na rynku biurowym. Niektóre firmy zdecydowały o zmniejszeniu powierzchni biurowej, ale inne szykują ekspansję, ponieważ ich biznes szybko się rozwija. Według ekspertów firmy doradczej Cresa Polska, te rosnące firmy mogą stać się również driverem wracającego do normalności rynku nowoczesnej powierzchni biurowej. – Od początku tego roku obserwujemy większą decyzyjność i więcej optymizmu wśród naszych klientów. Niektórym firmom kończą się umowy najmu powierzchni biurowej, dlatego zaczynają rozglądać się po rynku. Procesy najmu w każdych warunkach, niezależnie od pandemii, wymagają czasu, a odwlekanie tych decyzji na ostatnią chwilę znacznie usztywnia negocjacje i działa na niekorzyść najemcy – mówi Martyna Balcer, Associate Director w dziale reprezentacji najemców biurowych firmy Cresa Polska. – Część firm w ubiegłym roku skorzystało z atrakcyjnych finansowo opcji przedłużenia umów najmu, co pozwoliło im również zyskać dodatkowy czas na zastanowienie się nad przyszłą strategią pracy z biura. W efekcie udział renegocjacji umów najmu wzrósł w niektórych miastach, np. o 3,5 p.p. w Warszawie, 13 p.p. w Krakowie czy 15 p.p. we Wrocławiu. Na otwarcie nowego biura decydowały się najczęściej firmy z sektora IT, w tym e-commerce, które podpisały aż 32,6 proc. umów najmu na nowe powierzchnie – dodaje ekspertka Cresa Polska.

Pandemia nie zatrzymała inwestycji. Wiele firm zatrudnia

Wśród rekrutujących branż niezmiennie znajdują się te związane z szeroko rozumianą cyfryzacją – IT, e-commerce oraz digital. Również eksperci w tych dziedzinach cieszą się obecnie największym zainteresowaniem pracodawców. – Wiele ofert pracy kierowanych jest do kandydatów specjalizujących się w technologiach chmurowych, cyberbezpieczeństwie, data science oraz do programistów, automatyków oraz osób działających na styku technologii i innych obszarów biznesu – marketingu czy finansów – mówi Karolina Szyndler, Dyrektor w Hays. – Ostatni rok sprzyjał również doświadczonym finansistom oraz ekspertom w dziedzinie prawa podatkowego i prawa pracy. To właśnie ich wiedza była niezwykle cenna dla firm starających się odnaleźć w często trudnej i dynamicznie zmieniającej się sytuacji – dodaje.

Według Michała Kłaka, potrzeba tworzenia nowych stanowisk pracy dostrzegalna jest również w spółkach z branży nieruchomości, zwłaszcza w segmencie nieruchomości magazynowych. W obszarze finansów, według eksperta, na brak ofert pracy nie narzekają m.in. samodzielni księgowi oraz kontrolerzy finansowi, odpowiedzialni za wybraną grupę spółek celowych albo projektowych.

Dobrym sygnałem dla rynku jest również fakt, że pandemia nie zahamowała nowych inwestycji w Polsce. W zeszłym roku nasz kraj znalazł się w europejskiej czołówce pod względem zagranicznych inwestycji bezpośrednich, a w ostatnich tygodniach wejście do Polski ogłosiło kilka międzynarodowych koncernów, które chcą tu ulokować swoje centra usług wspólnych. Reprezentują one branże farmaceutyczną, medyczną, AGD i teleinformatyczną. – W sektorze BPO / SSC zatrudniać zamierza 1/3 pracodawców. Więcej pracowników potrzebować będą także przemysł i budownictwo. W tych branżach rekrutacje dotyczyć będą nie tylko pracowników fizycznych, ale również wykwalifikowanych techników, brygadzistów oraz inżynierów. Firmy zgłaszają zapotrzebowanie na specjalistów IT, audytorów, kontrolerów finansowych, ekspertów od marketingu cyfrowego i HR-owców – mówi Małgorzata Mudyna.

Wśród najemców aktywnych na rynku biurowym Martyna Balcer zauważa również organizacje budżetowe. – Urzędy, agencje rządowe, sądy, spółki komunalne i skarbu państwa już kilka lat temu zaczęły korzystać z nowoczesnej powierzchni biurowej. Te organizacje są nadal aktywne na rynku i wynajmują biura – mówi ekspertka Cresa Polska.

Biuro pozostanie sercem firmy

Analitycy rynku liczą na to, że najbliższe półrocze przyniesie poprawę nastroju wśród firm, głównie dzięki masowej akcji szczepień, do której już niedługo powinni włączyć się również sami przedsiębiorcy. – Już 1/3 pracowników wróciła do pracy z biura i ta liczba sukcesywnie będzie się zwiększać. Ludzie mają dość siedzenia w domach. Wbrew pozorom, pracują więcej, niejednokrotnie odbierając telefony albo odpowiadając na maile po godzinach pracy. To wszystko na dłuższą metę sprzyja wypaleniu i demotywacji do wykonywania obowiązków – mówi Martyna Balcer. – Część osób nadal będzie chciała korzystać z pracy z domu – jeden albo dwa dni w tygodniu. Zmieni to sposób wykorzystywania biura, ale nie zmieni jego roli w prowadzeniu biznesu. Wielu pracowników nadal będzie potrzebowało przypisanych, a nie przechodnich biurek – szczególnie informatycy, ze względu na specyfikę pracy, nawet pracując w systemie hybrydowym, będą chcieli mieć własne biurko, komputer i monitory w biurze.

Autorami raportu są: Karolina Szyndler, Dyrektor, Hays; Małgorzata Mudyna, Randstad Professionals Branch Manager, Randstad Polska; Martyna Balcer, Associate Director, Cresa Poland; Michał Kłak, Executive Manager, Michael Page 
Źródło: Cresa.

Jak pandemia popchnęła e-commerce o kilka lat do przodu?

volkan-olmez-73767-unsplash
Kiedy podczas pierwszego lockdownu wszyscy zamykaliśmy się w domach a cały świat jakby zwolnił, e-commerce wchodził właśnie na najwyższe obroty. I o ile można było się spodziewać, że sklepy internetowe będą przeżywały hossę, o tyle niespodziewaną gwiazdą stały się nowe rozwiązania fintech. Pomiędzy wizją zawrotnego tempa platform zakupowych a szerokim oknem sprzedażowym pojawiła się luka, która wymusiła wprowadzenie nowych rozwiązań i wykreowanie zachęcających benefitów w zakresie płatności. Po wiośnie w e-commerce idzie lato dla fintechu?

Spis treści:
Portfel w smartfonie
Co, jeśli nie przelew i gotówka?
Jak to robią na świecie?

Portfel w smartfonie
2020 był zdecydowanie rokiem e-commerce. Podczas, gdy byliśmy zmuszeni zrezygnować z wycieczek do centrów handlowych, sklepów budowlano-remontowych czy nawet spożywczych, wcale nie zamierzaliśmy rezygnować z zakupów. Nie trzeba było wprawnych prognostów, aby przewidzieć, że zyskają sklepy internetowe, i to tam przeniesiemy swoje pieniądze i czas. Po roku możemy jednak wysunąć pierwsze wnioski. A wnioski jednoznacznie prowadzą do tego, że online zostanie z nami na dłużej, a sam e-commerce zyskał na pandemii kilka dobrych lat. W międzyczasie na GPW zadebiutowały Allegro oraz Answear, a w Polsce pojawił się Amazon. Aby nadążyć za tempem zmian, musiały przyspieszyć też płatności online, które diametralnie się zmieniły w ostatnich latach. Czy w takim razie możemy jeszcze spodziewać się rewolucji?

– „Rewolucja” to zdecydowanie za duże słowo – choć pandemia sprawiła, że częściej robimy zakupy w internecie i coraz lepiej orientujemy się w możliwościach, jakie daje nam cyfrowa obecność, to nadal jest to stopniowy rozwój. Jesteśmy już na takim poziomie technologicznym, że trudno nagle zrewolucjonizować rynek. W tej chwili bardzo ważne jest bezpieczeństwo, zaufanie do e-commerce – mówi Paweł Działak, CEO operatora płatności Tpay – Aż 90% internautów w naszym badaniu z SW Research wskazało, że podczas płacenia online to właśnie bezpieczeństwo transakcji jest dla nich niezwykle ważne. Wybór operatora płatności, dbałość o wszystkie elementy finalizacji zakupów online to aktualnie bardzo ważne zagadnienie dla e-sprzedawców, całej branży – dodaje.

Podobne zdanie ma Jacek Zientkiewicz, Dyrektor ds. Rozwoju Biznesu w Shoper – Nie rewolucja, a ewolucja. Patrząc na ostatnie lata rozwoju branży e-commerce i płatności online widać, jak bardzo poszły one do przodu. Bezgotówkowe i szybkie systemy płatności, pozwalające na zakupy robione niemal w dwa kliknięcia, są dziś oczekiwanym standardem w nowoczesnych sklepach online. Ta rewolucja dzieje się więc od lat. To, co nas z kolei czeka w najbliższej przyszłości, to dalszy rozwój intuicyjnych i dedykowanych urządzeniom mobilnym płatności.

Nowe rozwiązania finansowo-technologiczne zdają się już od pewnego czasu na dobre rozgaszczać wśród polskich konsumentów. Młodzi systematycznie rozstają się z gotówką już od kilku lat – zmieniają się tylko metody, które zresztą bardzo ochoczo testują. Do tych starszych szlaki przetarły m.in. rekomendacje Ministra Zdrowia w zakresie zagrożeń płynących z posługiwania się fizycznym pieniądzem i jest duża szansa na to, że nie wrócą już oni do starych przyzwyczajeń.

– Europejczycy, w tym Polacy, dość szybko przyzwyczajają się do nowych metod płatności. Na koniec września 2020 ponad 80% płatności kartami odbywało się zbliżeniowo. Użycie aplikacji fintechowych wzrosło w pandemii o 72%. W Szwecji transakcje gotówkowe stanowią 1% transakcji – mówi Maria Bogajewska, prezes Arena.pl.

Co, jeśli nie przelew i gotówka?
Kto więc zajął miejsce po transakcjach gotówkowych? Niekwestionowanym liderem zestawienia jest BLiK.
– Polacy w 2020 pokochali BLiKa. Ta metoda płatności wykorzystywana jest przez klientów sklepów online chętniej niż karta płatnicza. W Q2 2020 Polacy skorzystali z tej metody 73 mln razy. Rok wcześniej było to 29,8 mln razy. Jest to kolejny przykład, że absorbcja nowych technlogii, w tym metod płatności w Polsce przebiega bardzo sprawnie. Ciągle jednak dominującą metodą płatności jest pay-by-link, z którego korzysta 35% klientów sklepów online – mówi Maria Bogajewska. Podobne spostrzeżenia ma Jacek Zientkiewicz: W sklepach internetowych Shoper sukcesywnie wzrasta popularność płatności za pomocą systemu BLiK, klienci mogą też korzystać z szybkich płatności Google Pay, a także odroczonych płatności, dzięki którym z zapłatą za towar można się wstrzymać aż do 30 dni po zakupie. Na początku 2021 roku udostępniliśmy dla wszystkich sklepów pracujących na oprogramowaniu Shoper nową usługę PayPo, która umożliwia szybki i bezpieczny sposób zapłaty za zakupy w sklepach bez konieczności logowania do banku lub podawania numeru karty przy finalizowaniu transakcji. To kolejny krok ku wygodnym i bezpiecznym zakupom przyszłości.

– Ciekawym zagadnieniem są też płatności za pobraniem. Z naszego badania z SW Reasearch wynika, że 16% badanych internautów chętnie korzysta z tego sposobu płatności. Ci, którzy nadal wybierają płatność za pobraniem, nie zawsze chcą jednak korzystać z gotówki. Z myślą o takich klientach wprowadziliśmy BliK u kurierów InPost i GLS. Dzięki temu za pobraniem można płacić bezpiecznie, wystarczy podać kurierowi kod BLiK i zaakceptować transakcję na swoim smartfonie – kończy Paweł Działak.

Jak to robią na świecie?
E-commerce i fintech zaczęły zacieśniać więzy, jednak cały czas pozostaje na tym polu duża luka, którą należy zagospodarować. Pierwszym sygnałem, który wskazuje na nowy trend, są na pewno partnerstwa, jakie zawiązują się pomiędzy bankami a podmiotami skupionymi wokół e-commerce. Jednym z przykładów jest Arena.pl – Arena w 2021 roku przeprowadziła pierwszy etap kampanii promocyjnej wspólnie z PKO BP. Wdrożyliśmy opcję szybkiego zakupu na platformie metodą iPKO. Ku naszemu zaskoczeniu okazało się, że w ten sposób opłacono 10% transakcji w okresie od stycznia do marca 2021 roku. To dało nam do myślenia i skłoniło do tego, aby zastanowić się nad tym jak może wyglądać współpraca pomiędzy bankiem a platformą e-commerce. Z naszego punktu widzenia korzyści są oczywiste dla wszystkich stron, w szczególności zaś dla osób kupujących w internecie. Mogą oni bowiem liczyć na dedykowane oferty. Z jednej strony to specjalnie przygotowane promocje na produkty wchodzące w skład oferty platformy handlowej. Z drugiej to usługi finansowe umożliwiające zakup produktu, np. z odroczonym terminem płatności. Do tego szybkie i bezpieczne metody płatności oferowane bezpośrednio przez bank. W ten sposób tworzymy naturalny ekosystem. Produkty zawarte w ofercie platformy e-commerce są nabywane przez konsumenta z jego środków z wykorzystaniem bezpiecznych i szybkich transakcje bez dodatkowych pośredników – mówi Prezes spółki.
Kolejnym podmiotem jest Tpay. Jak mówi Paweł Działak: My również zauważyliśmy znacznie większe zainteresowanie płatnościami online, a patrząc już zupełnie praktycznie – poszukiwania przez e-sprzedawców rozwiązań, które pomogą im zdobyć zaufanie internautów czy zwiększyć wartość koszyków. Myślę, że świetnym przykładem potwierdzającym duże znaczenie handlu e-commerce w zwiększaniu udziału w rynku jest pierwsza na rynku strategiczna współpraca banku i krajowej instytucji płatniczej w zakresie płatniczych rozwiązań, która będzie wspierać firmy w wejściu do tego świata. Tpay wspólnie z Pekao SA zamierza wykorzystać synergie między naszymi firmami i dać klientom nowe narzędzia i narzędzia wspomagające rozwój ich biznesów.

Czy więc polski rynek czeka przewrót? Całkiem możliwe, chociaż pewnie będzie to stopniowy proces. Przykładem, który na innych rynkach zdał już egzamin funkcjonalności ze współpracy pomiędzy e-commerce a bankiem jest Rakuten.

Rakuten Bank z powodzeniem rozwija swój innowacyjny model biznesowy w Japonii. ‘All in one stop’ pozwala rezerwować podróże, kupować ubezpieczenia i dokonywać inwestycji. Tamtejsi klienci dokonując zakupów na platformie zakupowej Rakuten i dokonując płatności kartą banku Rakuten, nagradzani są punktami, które mogą wykorzystać na platformie podczas kolejnej wizyty. Model ten wykorzystywany jest w e-commerce od dawna – Rakuten zwyczajnie stworzył twist, dzięki któremu był w stanie zbudować niezależny ekosystem zakupowy, płatniczy i bankowy.
– Chyba najbardziej znanym przykładem “bankowej” platformy e-commerce jest Rakuten. To “Japoński Amazon”. Oferuje szeroki asortyment produktów oraz usługi finansowe i cyfrowe. 27% japońskiego rynku e-commerce jest w rękach Rakuten. Firma posiada 1,3 mld użytkowników na całym świecie i wygenerowała 139 mld dolarów w 2018 roku. Rakuten to nie tylko platforma handlowa, to równocześnie bank. Mickey Mikitani (Rakuten CEO) forsuje idee biznesu, gdzie nie ma znaczenia gdzie się logujesz – do banku czy na platformę handlową. Jedno logowanie powinno zapewniać zaspokojenie dowolnej potrzeby, tzn zakupu produktu lub płacenie za niego. W tym miejscu warto zaznaczyć, że prawie 13% akcji Rakuten jest w rękach banków z USA oraz Japonii – komentuje Maria Bogajewska.

Kolejnym obiecującym przystankiem japońskiego giganta miały być Stany Zjednoczone. Chociaż platforma działa tam z powodzeniem, to jednak model biznesowy musiał zostać delikatnie zmodyfikowany – amerykańscy konsumenci mogą aktualnie liczyć na zwrot w postaci czeków czy PayPal. Dlaczego? Otóż amerykańskie banki podchodzą do japońskiego modelu z wielką niechęcią i ze wszystkich sił starają się zablokować implementację modelu japońskiego. Rakuten obecnie nie ma licencji bankowej, i nie zapowiada się na zmianę w tej kwestii – wg amerykańskiego prawa firmy komercyjne nie mogą angażować się w bankowość. Czy jednak tylko to jest jest przyczyną niechęci amerykańskich instytucji finansowych? Drzwi uchylone przez Rakutena mógłby wykorzystać inny e-commercowy gigant – Amazon – największa platforma e-commerce na świecie. To z kolei byłby kamień milowy dla handlu online na całym świecie. Biorąc pod uwagę niedawne wejście Amazona do Polski można mieć nadzieję, że takie rozwiązanie zawita niedługo i na naszym podwórku. Ale czy polski konsument jest dobrym targetem?

– Czy ekosystem oparty na synergii banku i platformy e-commerce przyjąłby się w Polsce? Patrząc na to w jaki sposób Polacy przyswajają innowacje, w tym usługi płatnicze, jest to całkiem prawdopodobne. Równocześnie same banki powinny szukać nowych kierunków rozwoju, ponieważ coraz częściej mówi się o tym, że bankowość w obecnej postaci nie ma racji bytu w dłuższej perspektywie. Wtóruje temu Bill Gates, który w 1994 powiedział: “Banking is necessary, banks are not” przewidując, że 20 lat później na rynku zaczną pojawiać się fintechy – kończy Bogajewska.
Czego więc mogą spodziewać się klienci i jak dalszy lockdown wpłynie na rozwój handlu online? Na pewno czekają nas nowości. Zmiany są nieuniknione, a pandemia tylko uwydatniła archaiczność niektórych rozwiązań. Pozostaje trzymać kciuki za korzyści, które ten twist wygeneruje dla konsumentów.

mat.pras.

Bardziej komfortowe funkcjonowanie dla najemców w biurowcach

AplikacjaOfficeME_2
CPI Property Group (CPIPG), największy właściciel nieruchomości komercyjnych

w Czechach, Berlinie i regionie Europy Środkowo-Wschodniej, kontynuując adresowany do najemców program OfficeME, wdrożył innowacyjne rozwiązanie w zakresie komunikacji i budowania społeczności w biurowcach – aplikację OfficeME.

Aplikacja OfficeME powstała jako jeden z kluczowych elementów autorskiego programu OfficeME, adresowanego do najemców w posiadanych i zarządzanych przez CPIPG biurowcach w Warszawie. Wraz z rozwojem programu, w kwietniu br., wystartowała aplikacja, która początkowo jest dostępna dla pracowników Warsaw Financial Center.
Aplikacja OfficeME to inteligentne i intuicyjne narzędzie, w pierwszej odsłonie oferujące m.in. przewodnik poruszania się po biurowcu i korzystania ze wszystkich udogodnień czy szybki kontakt do recepcji i Concierge. Kolejną funkcją jest opcja „Zakupy” – proste prosprzedażowe rozwiązanie do zamawiania najpotrzebniejszych rzeczy oferowanych przez Concierge oraz jedzenia z odbiorem osobistym. W ramach opcji od razu przetwarzane są płatności, a zamawiający – informowany o statusie zamówienia oraz obiorze. Korzystając z aplikacji, można również zarezerwować Roofę32 (taras w WFC) na spotkania firmowe.

Istotnym elementem jest sekcja pomagająca w budowaniu lepszego networkingu między firmami, mającymi siedzibę w biurowcu. Wkrótce, po zniesieniu obostrzeń, przy wykorzystaniu aplikacji prowadzone będą działania bezpośrednie, których celem będzie wzmocnienie community WFC.

„Aplikacja OfficeME to skuteczny sposób na budowanie zintegrowanej społeczności, a z punktu widzenia właściciela i zarządcy biurowca – również nowatorska forma Employer Branding marketingu, gdzie funkcja pracodawcy zastąpiona jest funkcją biurowca jako atrakcyjnego miejsca pracy nie tylko z powodu wysokiej jakości budynku czy świetnej lokalizacji, ale również wartości i rozwiązań, które może zaoferować najemcom w ramach podnoszenia komfortu pracy.” – tłumaczy Monika Olejnik-Okuniewska, PR & Marketing Director, CPIPG Polska.

„Zgodnie z planem będziemy rozwijać kolejne funkcjonalności aplikacji, dodamy kontrolę dostępu oraz będziemy ją wdrażać w innych biurowcach.” – dodaje Marta Hanczewska Marketing Manager CPIPG, koordynator programu OfficeME.
Aplikacja OfficeME jest darmowa i dostępna dla systemów IOS oraz Android. Może ją pobrać każdy pracownik Warsaw Financial Center.

Aplikację OfficeME przygotowała i wdrożyła firma SpaceOS.
Obecnie CPIPG jest właścicielem i zarządcą 14 biurowców w Warszawie, o łącznej powierzchni przekraczającej 314 000 mkw.

Źródło: CPIPG.

Nowy obiekt handlowy pojawi się w Warszawie

ej-yao-194786-unsplash
Leroy Merlin Polska zakupiła właśnie nieruchomość zlokalizowaną przy ul. Połczyńskiej w Warszawie. Jest to już 5 sklep Tesco przejęty przez Leroy Merlin. Dzięki tej inwestycji firma zamierza umocnić swoją pozycje w aglomeracji warszawskiej realizując jednocześnie strategię dynamicznego rozwoju sieci w Polsce, która obecnie liczy 69 sklepów.

Nowy sklep Leroy Merlin przy ul. Połczyńskiej, po okresie przebudowy, dołączy do 8 dotychczasowych sklepów w aglomeracji warszawskiej, ułatwiając realizację potrzeb związanych z produktami i usługami dla domu i ogrodu. Szczególnie docenią to mieszkańcy Bemowa i Woli oraz miejscowości usytuowanych na zachód od Warszawy.
Dzięki dużej całkowitej powierzchni obiektu, ponad 30 000 m2, Leroy Merlin zapowiada stworzenie unikalnego miejsca realizacji potrzeb klientów związanych z domem i ogrodem. Wszystko w jednym miejscu, od projektu aż po montaż to główne przesłania i jednocześnie obietnice dla mieszkańców Warszawy i okolic, na które mogą liczyć w nowopowstającym obiekcie. Nie bez znaczenia jest również bezpośrednie sąsiedztwo innych obiektów handlowo-usługowych.

mat.pras.

Ekologia w architekturze wnętrz

Proj_MIKOŁAJSKAstudio_fot Jakub Dziedzic (4)

Ekologia w architekturze wnętrz to temat niesamowicie obszerny i skomplikowany ponieważ… projektowanie samo w sobie nie jest ekologiczne. Wszystko, co niezbędne
do zaprojektowania wnętrza musi zostać w jakiś sposób wyprodukowane. Produkcja wymaga zużycia prądu, wody, materiałów – nie da się tego uniknąć. Co zatem można zrobić? Przede wszystkim wybierać produkty świadomie, ze sprawdzonych źródeł, opatrzone certyfikatami, pochodzące od producentów, którzy dbają o środowisko i zrównoważony rozwój.

Spis treści:
Jak rozumieć ekologiczne podejście do projektowania?
Ekologiczne wyposażenie i materiały
Czy dobry design jest ekologiczny?
Ekologia vesrus ekonomia

Na co dzień w języku potocznym ekologią nazywamy połączenie nauki o ochronie środowiska z filozofią zrównoważonego rozwoju. Zrównoważony rozwój to doktryna ekonomiczna, zakładająca jakość życia na poziomie, na jaki pozwala obecny rozwój cywilizacyjny. Sformułowanie to po raz pierwszy zostało użyte w 1987 roku w raporcie „Nasza wspólna przyszłość” Światowej Komisji ds. Środowiska i Rozwoju (WCED), którego pierwsze zdanie brzmiało „Na obecnym poziomie cywilizacyjnym możliwy jest rozwój zrównoważony, to jest taki rozwój, w którym potrzeby obecnego pokolenia mogą być zaspokojone bez umniejszania szans przyszłych pokoleń na ich zaspokojenie”. Jak przełożyć to na architekturę i architekturę wnętrz?

Jak rozumieć ekologiczne podejście do projektowania?
Znany brytyjski architekt, laureat nagrody Pritzkera Richard Rogers podkreślał,
że w projektowaniu ważna jest zasada „3R – Reduce, Reuce, Recycle”. Reduce, czyli redukuj: ograniczaj zużycie zasobów, energii, ale także przedmiotów, z których korzystasz, i którymi się otaczasz; reuce – używaj ponownie, wybieraj rzeczy wielorazowe, dobrej jakości, które posłużą przez lata; recycle – segreguj i przetwarzaj, zwracaj uwagę na surowce, wybieraj takie, które można przetworzyć i ponownie wykorzystać. Z biegiem czasu do zasady 3R dołączyły kolejne, m.in rethink, czyli przemyśl. – To moja ulubiona zasada – mówi arch. wnętrz Ida Mikołajska, współwłaścicielka pracowni MIKOŁAJSKAstudio. – Wszystko,
co projektujesz przemyśl tak, aby było wykonane dobrze, solidne, służyło długo. Zastanów się, czy to nie jest kaprys – coś, co za kilka tygodni czy miesięcy się znudzi i będziesz chciał się tego pozbyć. Następne „R” to refuse, czyli odmawiaj – rezygnuj z jednorazowości, nie pozwalaj na zbędne zanieczyszczenia, odmawiaj niewłaściwie przygotowanych rzeczy.

To co się da – napraw (repair), a jeśli nie chcesz już korzystać z czegoś, co wciąż jest sprawne, znajdź temu nowy dom (rehome). Ostatnie „R” dotyczy produktów naturalnych – rot, czyli kompostuj wszystko, co jest kompostowalne. W zasadę 3R, a następnie 8R doskonale wpisuje się zatem projektowanie wnętrz z myślą o konkretnym użytkowniku, jak najlepsze dopasowanie projektu do indywidualnych upodobań i potrzeb klienta oparte na głębokiej analizie, konsultacjach, rozmowach, poznaniu osoby, dla której ma powstać dana przestrzeń. Dlatego MIKOŁAJSKAstudio proponuje swoim klientom usługę Wnętrze „pod klucz ++”, dzięki której wszystko od A do Z jest zaprojektowane tak, aby zaspokoić wymagania klienta – układ funkcjonalny, wyposażenie, materiały, styl wnętrz. Znacząco odbiega to jednak od usługi oferowanej przez deweloperów, gdzie klienci mają do wyboru pakiety, w które wchodzi kilka rodzajów podłóg, płytek itp. MIKOŁAJSKAstudio nie narzuca inwestorom ograniczeń. Architekci z pracowni znajdą i zaproponują rozwiązania i materiały, jakich klient oczekuje, jednocześnie jakościowe i wytrzymałe.

Ekologiczne wyposażenie i materiały
W swoich projektach architekci z MIKOŁAJSKAstudio stawiają na urządzenia eko – oszczędzające zasoby i energię, ale spełniające swoje funkcje, łatwe do utrzymania
w czystości, dzięki czemu nie wymagają stosowania agresywnych, chemicznych środków, a także systemowe, czyli takie, w których możemy wymienić element lub zdecydować się na jakieś ulepszenie. W kwestii produktów, Ida i Krystyna Mikołajskie, założycielki MIKOŁAJSKAstudio oraz ich zespół rezygnują z materiałów wysoce przetworzonych, takich jak plastik, zamiast nich stosują materiały proste i naturalne, takie jak drewno, kamień, szkło, beton. Duże znaczenie ma także sprawdzone źródło, z którego dane produkty i materiały pochodzą oraz zrównoważony cykl życia produktu – sposób pozyskania materiałów, trwałość, uniwersalność, możliwość naprawy oraz przetworzenia.

Czy dobry design jest ekologiczny?
Dobry produkt powinien być przemyślany, wygodny, ergonomiczny i praktyczny. Dobrze zaprojektowane przedmioty powinny zachwycać proporcjami, materiałami, fakturą – będziemy je odbierać jako piękne. Muszą być także wykonane z dbałością, sprawiającą, że będą solidne i wytrzymałe. Aby można je było określać mianem ekologicznych, muszą być zrobione z materiałów pozyskanych w sposób zrównoważony, na zasadach fair trade. Pożądaną cechą ekodesignu jest również elastyczność – możliwość przekształcania czy adaptacji produktu (np. meble, które rosną wraz z dziećmi lub systemy modułowe). Podobnie jest w przypadku wnętrz – kiedy są dobrze zaprojektowane, można je bez problemu zmienić i dostosować do potrzeb użytkownika. – Projektujemy z myślą o cyklu życia użytkownika, który prawdopodobnie za kilka lat będzie miał inne potrzeby – mówi arch. Ida Mikołajska. – Staramy się je przewidzieć i projektować tak, aby wnętrze w dość prosty sposób mogło zostać zmodyfikowane.

Ekologia vesrus ekonomia
Projektując wnętrza pod klucz architekci MIKOŁAJSKAstudio przedstawiają klientowi dokładną wycenę projektu. Niekiedy zdarza się, że niektóre rozwiązania czy produkty wydają się inwestorom zbyt drogie. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że nie tylko cena jest ważna, ale również koszty eksploatacji. Takie podejście jest ważne zarówno z punktu widzenia ekologii, jak i ekonomii. Dobra jakość, innowacyjne rozwiązania pozwalające zmniejszyć użycie wody czy energii, materiały pochodzące ze sprawdzonych źródeł często kosztują więcej, z drugiej strony – funkcjonują bezawaryjnie przez długi czas, mają większy okres gwarancji, wolniej się zużywają, pomagają zmniejszyć rachunki. Finalnie okazuje się, że taka inwestycja – patrząc długoterminowo – jest oszczędnością.
Podsumowując – dobry design się nie starzeje. Bez względu na to, czy mówimy
o produktach, czy o wnętrzach – przemyślany, dopasowany do potrzeb inwestora projekt oraz jakościowe wyposażenie to „pakiet”, na który każdy z nas powinien się zdecydować. Zarówno dla siebie, jak i dla środowiska.

Źródło: MIKOŁAJSKAstudio.

Na terenie kampusu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego powstał pierwszy Dom Ronalda McDonalda

fot. Paweł Augustyniak_Dom Ronalda McDonalda6
Na terenie kampusu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przy ulicy Księcia Trojdena 2B powstało wyjątkowe miejsce, w którym zamieszkają rodziny długo hospitalizowanych małych pacjentów Szpitala Pediatrycznego WUM. Dom będzie na wyciągnięcie ręki i w 100% bezpłatny.

Spis treści:
Siła współpracy
Design na miarę potrzeb

Dom służy misji „Aby rodzina mogła być razem” i realizuje ideę opieki skoncentrowanej na całej rodzinie dziecka leczonego w szpitalu. Budowa Domu była możliwa dzięki współpracy z Warszawskim Uniwersytetem Medycznym oraz dzięki środkom przekazanym przez indywidualnych darczyńców, firmy, odpisy 1% i zapis testamentowy, pierwszy jaki Fundacja Ronalda McDonalda otrzymała.

Dla rodziców dzieci leczonych w Szpitalu Pediatrycznym WUM Dom jest niezmiernie ważny, ponieważ przyjeżdżają tu dzieci z całej Polski. W trudnym okresie choroby dziecka, gdy czas leczenia trwa miesiącami, Dom da rodzicom i opiekunom z najdalszych części kraju możliwość zamieszkania razem z dzieckiem. Fundacji Ronalda McDonalda w kampusie WUM to pierwszy Dom w Warszawie, drugi w Polsce.

Siła współpracy
Projekt wsparła marka BoConcept, która od lat współpracuje z Fundacją Ronalda McDonalda. Meble skandynawskiego producenta uświetniły wnętrza Domu, nadając im nowoczesny charakter.

– Cieszę się, że mogliśmy być częścią tej inicjatywy. Pomoc i aktywne uczestnictwo w charytatywnych projektach to ważna część naszej codziennej działalności. Z Fundacją Ronalda McDonalda mamy przyjemność pracować po raz kolejny, widzimy bardzo pozytywne efekty tego, co robimy i daje nam to ogromną satysfakcję. Mamy nadzieję, że Dom będzie miejscem, które pomoże przejść przez te trudne chwile, rodzinom małych pacjentów i zapewni im jak największy komfort – opowiada o projekcie Kamil Maślanka, współwłaściciel i członek zarządu BoConcept Warszawa.

Design na miarę potrzeb
Wnętrza zostały urządzone w loftowym, minimalistycznym stylu. Skandynawskie wyposażenie od BoConcept świetnie uzupełniły tę aranżację. Marka wsparła Fundację wygodne, szare pufy do części wspólnej oraz wyposażyła 25 funkcjonalnych apartamentów w łóżka i rozkładane pufy. Oba elementy mają zapewnić mieszkańcom Domu komfort i możliwość relaksu po odwiedzinach w szpitalu. Ponadczasowy, uniwersalny design oraz wysoka jakość wykonania mebli gwarantują, że będą służyć gościom Domu jeszcze przez długi czas.

Tristar: Przemyślana polityka najmów zwiększa wartość nieruchomości

alex-knight-309862-unsplash
Projekt Tristar, który jest wspólnym przedsięwzięciem typu joint venture Tristan EPISO 4 i White Star Real Estate, zwiększa wartość poszczególnych lokalizacji dzięki unowocześnianiu swoich obiektów i przemyślanej polityce nowych umów najmu. Strategii tej sprzyja znacząca przewaga popytu, utrzymująca się na najważniejszych rynkach magazynowych w Polsce oraz zawarte długoterminowe umowy najmu, które nadal pozostają priorytetem dla zarządzających poszczególnymi obiektami.

Popyt na rynku magazynowym w ub. r. wyniósł ponad 5 mln m2., a zasoby powierzchni logistycznej w całym kraju przekroczyły próg 20 mln m2. Jak oceniają eksperci, popyt na powierzchnie magazynowe wzrósł, dzięki rosnącemu znaczeniu sektora handlu elektronicznego i wysokiej aktywności ze strony dużych sieci spożywczych, operatorów logistycznych oraz firm logistycznych. W efekcie roczna wartość powierzchni wynajętej pobiła rekord wszechczasów kształtując się na poziomie 5,2 mln m2, co oznacza wzrost o 27% r/r.

„Dominacja popytu tyko pozornie sprzyja właścicielom powierzchni magazynowych. Tak naprawdę w poszczególnych lokalizacjach konkurencja nadal jest bardzo ostra i trwa walka o najlepszych najemców. Nadal kluczowa jest cena, ale co pokazał ostatni rok, równie istotne stają się tzw. miękkie argumenty dotyczące elastyczności, jakości obsługi, długość okresu najmu czy indywidualne podejście do potrzeb najemcy. Dzięki budowie tych właśnie kompetencji zdołaliśmy w ub. r. doprowadzić do przedłużenia umów najmu obejmujących aż 74,6 tys. m2 przy 162 tys. m2 posiadanej w projekcie Tristar powierzchni” – mówi Urszula Rasmussen, Head of Industrial Leasing, White Star Real Estate.

Od lutego br. do parku Tristar Grodzisk zawitał również nowy najemca – firma logistyczna GTLS, która wynajęła ponad 3 tys. m2 powierzchni magazynowej wraz z zapleczem biurowym. Dotychczas Tristar koncentrował się na przedłużeniu umów najmu z kluczowymi najemcami, takimi jak Spedimex w Gdańsku i Poznaniu, Inter Cars Nagel Polska i LPP, również w Gdańsku, czy Sigolables oraz Ruch we Wrocławiu. Jednocześnie Tristar dysponuje tylko niewielkimi powierzchniami gotowymi do wynajęcia w dwóch parkach – w Poznaniu i Grodzisku Mazowieckim.

„Dominacja popytu na rynku magazynowym wymusza zmianę podejścia dotyczącą negocjacji nowych umów. Coraz częściej na rynku negocjowane są umowy z ponad rocznym wyprzedzeniem. Obecnie najczęściej mówi się o kontraktach z terminem przejęcia powierzchni jesienią 2022 r.
Aktualnie, mając do dyspozycji pojedyncze moduły w Poznaniu i Grodzisku Mazowieckim, pracujemy nad tym, by jak najbardziej efektywnie dostosować dostępną powierzchnię do potrzeb naszych najemców i rynku. – dodaje Urszula Rasmussen.

Przyjęta przez uczestników projektu Tristar strategia zakłada wzrost wartości budowany w oparciu o konsekwentne, długofalowe relacje z najemcami oraz kładzie duży nacisk w zakresie unowocześniania posiadanych zasobów.

„Budując konsekwentnie zespół wspierający najemców oraz stawiając na długofalową współpracę przy przedłużaniu wybranych umów najmu pokazaliśmy, że na rynku obok podaży spekulacyjnej powierzchni jest również miejsce na silne projekty, bazujące na dogodnej lokalizacji i jakości obsługi. Staramy się również dostosowywać powierzchnię i rozwiązania techniczne do potrzeb naszych najemców, co pozytywnie wpływa na postrzeganie naszego portfela przez pryzmat inwestycyjny” – podsumował Bartosz Szewczyk, Managing Partner w White Star Real Estate.

Jak wynika z danych rynkowych na koniec grudnia stopa pustostanów na rynku magazynów w Polsce spadła do poziomu 6,5%. Stawki czynszów nie zmieniły się w istotnym stopniu w porównaniu do końcówki 2019 r. Niewielki wzrost czynszów nominalnych odnotowano w regionach Warszawy i Polski Centralnej.

Tristar to wspólny projekt typu joint venture EPISO 4 i White Star Real Estate.

mat.pras.

Nowe życie kompleksu wypoczynkowego Ruciane Park na Mazurach

WIZ-3
W czerwcu rozpocznie działalność nowoczesny ośrodek wypoczynkowy Ruciane Park na Mazurach. Powstał w miejscu podupadającego kompleksu z poprzedniej epoki. Za projekt przebudowy odpowiadała pracownia Archas Design.

Do niedawna działał tu ośrodek o niskim standardzie „Skarpa”. Nowy inwestor postanowił tchnąć w dawny kompleks drugie życie i przeprowadzić generalny remont domków letniskowych. Obecnie trwają prace, które pozwolą na ponowne otwarcie kompleksu już od czerwca. W sezonie letnim 2021 do użytku gości oddana zostanie znaczna część domków a także strefa kulturalna i sportowa zlokalizowana nad wodą.
Zadanie pracowni Archas Design polegało na stworzeniu atrakcyjnej koncepcji dla 54 budynków, które posadowiono na betonowych podporach, rozwiązując w ten sposób problem nieregularnie pochyłego terenu. Należało też zaaranżować nową przestrzeń użytkową. Rozległy obszarowo projekt był realizowany z wykorzystaniem nowych technologii, które wykorzystuje pracownia, tj. pomiarów z użyciem skanera 3D, zdjęć z drona i metodologii BIM. – Ze względu na usytuowanie budynków w urokliwej, ale gęsto zalesionej i pofalowanej okolicy wszystkie pomiary były utrudnione, stąd konieczność zastosowania najnowszych narzędzi – mówi architekt Maciej Zuber z pracowni Archas Design.

Domki zaprojektowano w formie lekkich, prefabrykowanych konstrukcji, z drewnianymi elewacjami nawiązującymi do leśnego otoczenia. Duże okna balkonowe od strony tarasów i wysokie prostokątne przeszklenia w pozostałych częściach pomieszczeń, pozwalają na doskonałą ekspozycję otaczającego krajobrazu. Efekt eleganckiej, nowoczesnej architektury, uzyskano poprzez zastosowanie kontrastujących ze sobą ciemnej, drewnianej elewacji i jasnej deski, która pojawiła się w wykończeniach wewnętrznych. Tym samym uzyskano wrażenie wypełnienia pomieszczeń światłem, zaś lokatorzy mają poczucie ciągłego obcowania z naturą.

Inwestor, którym jest warszawska spółka Go4Sport, planuje znacznie rozwinąć ofertę ośrodka. Nad jeziorem powstaną trzy pomosty z przystanią dla 40 jachtów. Działać będą też wypożyczalnie sprzętów wodnych i rowerów.

– Odpowiadamy na rosnące zapotrzebowanie osób, które zamieniły pracę w biurze na home office i mogą wykonywać swoje obowiązki zawodowe z dowolnego miejsca. W naszym ośrodku pracownicy zdalni otrzymają wymarzone do tego warunki. W bliskości z naturą, wśród zieleni i ciszy, a jednocześnie z dostępem do szybkiego łącza internetowego i salek do prowadzenia rozmów on-line – mówi Dorian Krzystanek, współwłaściciel Go4Sport.

mat.pras.

Dzień Ziemi 2021: Postępy Lenovo w osiąganiu globalnych celów zrównoważonego rozwoju

jeff-king-115540-unsplash
Firma Lenovo ogłosiła, że osiągnęła, a nawet przekroczyła swoje cele założone na lata 20102020 w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych. W tym czasie globalny lider technologii dołączył również do inicjatywy Science Based Targets i tym samym wyznaczył sobie następne, ambitne cele na kolejne dziesięciolecie.

Działania służą temu, aby Lenovo mogło sukcesywnie zmniejszać emisję związaną z prowadzeniem wszystkich działań operacyjnych oraz w łańcuchu wartości. Ambitne nowe cele Lenovo zakładają zmniejszenie o połowę emisji gazów cieplarnianych z zakresu 1 i 2 do 2030 roku. Dzięki przyjęciu celów opartych na wiedzy naukowej, zaangażowanie oraz wysiłki Lenovo na rzecz zrównoważonego rozwoju przyczynią się do starań Organizacji Narodów Zjednoczonych, które zmierzają do ograniczenia globalnego ocieplenia o 1,5°C.

„Czujemy się zobowiązani wobec naszych interesariuszy do realizowania zobowiązań na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatycznym, wywierania pozytywnego wpływu w społecznościach, w których prowadzimy działalność, a także wykazywania wzorowej postawy w zakresie zachowań etycznych” — powiedział Rob Taylor, dyrektor Lenovo ds. środowiska i przestrzegania przepisów: „Lenovo koncentruje się na budowaniu lepszej przyszłości poprzez oferowane produkty, rozwiązania i usługi, a także zaangażowanie w stosowanie dobrych praktyk w zakresie ochrony środowiska, społecznej odpowiedzialności oraz ładu korporacyjnego (z ang. Environmental, Social, Governance; ESG.)”.

mat.pras.

Mieszkanie Plus na Dolnym Śląsku – ponad 800 mieszkań we Wrocławiu, Zgorzelcu i Oławie

PFR Nieruchomości_Zgorzelec

PFR Nieruchomości S.A. realizująca rynkową część rządowego programu mieszkaniowego planuje uruchomienie dwóch nowych budów na terenie województwa dolnośląskiego. Będą to osiedla we Wrocławiu i Zgorzelcu, które wraz z już realizowaną inwestycją w Oławie, przyniosą ponad 800 dostępnych cenowo mieszkań na wynajem.

Jeszcze w drugim kwartale 2021 roku ma ruszyć budowa 221 mieszkań przy ulicy Lubańskiej w Zgorzelcu. Spółka PFR Nieruchomości jest na etapie pozyskiwania generalnego wykonawcy robót budowlanych. Osiedle będzie składało się z pięciu cztero- i pięciokondygnacyjnych bloków mieszkalnych. Zostało ono zaprojektowane przez warszawską pracowanie S.A.M.I. Architekci. Projektanci zaproponowali proste w formie budynki, które zyskują indywidualny charakter dzięki zróżnicowanym elementom w ludzkiej skali – balkonom, wejściom i przestrzeniom wytwarzającym się pomiędzy nimi. Na osiedlu przewidziano plac zabaw i zielone tereny rekreacyjne pozwalające mieszkańcom na nawiązywanie kontaktów sąsiedzkich.

W Oławie przy ulicy Paderewskiego trwa budowa 144 mieszkań. Prace ruszyły wraz z początkiem 2021 roku i prowadzone są zgodnie z zakładanym harmonogramem. Obecnie murowane są ściany drugiej kondygnacji. Każdy z trzech trzypiętrowych budynków pomieści głównie dwu i trzypokojowe mieszkania o średniej powierzchni około 50 mkw. Zgodnie z planem osiedle ma być gotowe za nieco ponad rok.
Latem tego roku ma ruszyć pierwsza inwestycja w stolicy Dolnego Śląska. Osiedle przy ul. Kolejowej ma już pozwolenie na budowę. Spółka PFR Nieruchomości jest w trakcie postępowania mającego na celu wyłonienie generalnego wykonawcy robót budowlanych. Inwestycja będzie realizowana w doskonałej lokalizacji – niespełna 1,5 kilometra od rynku głównego wrocławskiego Starego Miasta. Powstanie tam osiedle składające się z ośmiu pięcio- i siedmiokondygnacyjnych budynków. Rozpoczęcie prac budowlanych jest planowane latem tego roku. Zgodnie z zakładanym harmonogramem, mieszkania mają być gotowe pod koniec 2023 roku.

Osiedle przy ul. Kolejowej to niejedyna inwestycja w ramach rynkowej części rządowego programu mieszkaniowego we Wrocławiu. Krakowska pracownia BE DDJM opracowuje dokumentację projektową dla pierwszego etapu osiedla, które powstanie w północnej części miasta, w rejonie ulic Zatorskiej i Odolanowskiej. Na całym obszarze, który spółka PFR Nieruchomości zakupiła od Polskiego Holdingu Nieruchomości S.A., może powstać nawet 1300 mieszkań. Jednak inwestycja będzie projektowana i realizowana etapowo. Pierwszy z nich to 400 mieszkań.

Spółka PFR Nieruchomości zrealizowała już na Dolnym Śląsku 215 mieszkań w Wałbrzychu, które zostały przekazane najemcom wiosną 2019 roku. Poza inwestycjami w ramach rynkowej części rządowego programu mieszkaniowego, PFR Nieruchomości S.A. oferuje 245 lokali we wrocławskich inwestycjach Funduszu Mieszkań na Wynajem. Oferta cieszy się dużym zainteresowaniem najemców. Mieszkania przy ul. Dąbrowskiego i przy ul. Zakładowej są niemal całkowicie wynajęte.

Źródło: PFR Nieruchomości S.A.

Wyścig z czasem i dedykowane transporty Hillebrand – pilna dostawa samolotem

Hillebrand_160tonwina_FrancjaUSA_załadunek
Hillebrand, światowy operator logistyczny specjalizujący się w obsłudze branży beverage, zorganizował pilną dostawę dedykowanym transportem lotniczym ponad 160 ton wina i alkoholi z Francji do USA. Na jej zaplanowanie, zorganizowanie i realizację spedytorzy Hillebrand mieli zaledwie tydzień.

Stany Zjednoczone były też miejscem przeznaczenia blisko miliarda puszek, przewiezionych transportem drogowym i morskim z fabryki w Chinach.

Wyścig z czasem – 160 ton wina i alkoholi z Francji do USA
Ekspresowa dostawa 160 ton wina i alkoholi z Le Havre i Cognac (Francja) do Nowego Jorku (USA) wymagała od zespołu Hillebrand kompleksowego podejścia i precyzyjnego zaplanowania poszczególnych etapów. Największym wyzwaniem był krótki czas dostawy – zaledwie jeden tydzień, od momentu otrzymania zapytania ze strony klienta do zakończenia realizacji, co wiązało się z wprowadzeniem nowych przepisów podatkowych przez rząd amerykański. Najpierw wino i alkohole miały być przewiezione na kołach na trasie liczącej 850 km, z magazynu klienta w Cognac na międzynarodowe lotnisko w Liège w Belgii. Hillebrand zapewnił ciężarówki dostosowane do przewozu win i alkoholi – ładunków wrażliwych na temperaturę. Aby zdążyć z dostawą do USA, spedytorzy Hillebrand musieli pilnie zorganizować dwa dedykowane loty, tam i z powrotem, z wykorzystaniem wyczarterowanego samolotu Airbus A340-300. Do zadań zespołu Hillebrand należało też składowanie na lotnisku i przygotowanie 160 ton napojów do załadunku na pokład samolotu a po przylocie do Nowego Jorku szybki rozładunek i dostawa do odbiorcy końcowego.

23 tys. km w powietrzu
Realizacja tej dostawy była perfekcyjnie zorganizowana. Wyczarterowany samolot, wylatujący z Liège w sobotę, na lotnisku w Nowym Jorku został natychmiast rozładowany i przygotowany do lotu powrotnego jeszcze tego samego dnia w nocy. W niedzielę o 9:00 rano samolot był już przeładowany i gotowy do lotu do Nowego Jorku. Ponieważ tak duży ładunek nie zmieścił się na pokładzie wyczarterowanej maszyny, pozostała część musiała być przetransportowana na pokładzie czterech samolotów rejsowych United Airlines. Łącznie, transportowane wino przebyło trasę długości 23 tys. km. Dzięki dużemu doświadczeniu i zaangażowaniu zespołów Hillebrand po obu stronach Atlantyku, mimo dużej presji czasu i licznych wyzwań, dostawa zakończyła się sukcesem.

– Hillebrand ma doświadczenie w organizacji transportów ładunków masowych drogą lotniczą, także organizowanych w bardzo krótkim czasie. Obecnie obserwuje się na rynku duży wzrost zainteresowania usługami frachtu lotniczego, co częściowo wynika z trudności w dostawach morskich, związanych głównie z niedoborem kontenerów. Tylko w styczniu Hillebrand przetransportował na pokładach samolotów ponad 600 ton ładunków – mówi Ellina Lolis, wiceprezes zarządu Hillebrand Poland i prezes zarządu Hillebrand Russia.
Blisko miliard puszek z Chin do USA
Kolejnym przykładem ciekawego transportu, zorganizowanego przez Hillebrand w ostatnim czasie, jest dostawa drogowa i morska 940 mln pustych puszek z fabryki w Chinach do zakładów piwowarskich w USA, na zlecenie dużego producenta z branży piwowarskiej. Zespół Hillebrand odpowiadał za kompleksową organizację całego transportu, w tym formalności celne. Do przewiezienia blisko miliarda puszek (taka ilość wystarczyłaby do wypełnienia aż 26 tys. boisk piłkarskich) z fabryki do magazynu Hillebrand w Szanghaju wykorzystano 4 630 ciężarówek, które utworzyły konwój o długości 56 km. Tu zostały przepakowane na 125 tys. palet, z których każdą indywidualnie oznakowano, a następnie umieszczono w jednym z 8 500 kontenerów, płynących na pokładach statków towarowych do USA. Zapewnienie tak dużej ilości kontenerów było także wyzwaniem dla zespołu Hillebrand, zwłaszcza w obliczu braku pustych kontenerów w chińskich portach.
Kluczowe znaczenie dla organizacji tej dostawy miało także perfekcyjne planowanie. Spedytorzy Hillebrand musieli nie tylko skoordynować załadunek puszek w fabryce na 4 630 samochodów ciężarowych, ale także zaplanować ich przejazd z głębi Chin do Szanghaju, tak aby punktualne dotarły do magazynu. Co więcej, ciężarówki musiały podjeżdżać w odpowiedniej kolejności, aby zachować ciągłość odbioru ładunków. Precyzyjnego zaplanowania wymagał też sam proces przepakowywania w magazynie, bez gromadzenia zapasów, przy jednoczesnym zapewnieniu stałego dostępu towarów na załadunek.

177 lat doświadczenia w obsłudze beverage i międzynarodowa współpraca
Hillebrand jest jedną z niewielu firm logistycznych wyspecjalizowanych w obsłudze branży beverage. Obecnie operator obsługuje ponad 120 globalnych szlaków handlowych, a jego oddziały zlokalizowane są w 90 krajach, także we wszystkich kluczowych regionach winiarskich.

Źródło: Hillebrand.

Warszawski rynek biurowy w I kwartale 2021 roku

warszawa
Polska Izba Nieruchomości Komercyjnych (PINK) publikuje zagregowane dane dotyczące warszawskiego rynku najmu powierzchni biurowych w pierwszym kwartale 2021 roku.

Źródłem danych są firmy doradcze działające na rynku nieruchomości komercyjnych (BNP Paribas Real Estate, CBRE, Colliers, Cresa, Cushman&Wakefield, JLL, Knight Frank, Savills), a informacje dotyczą zasobów nowoczesnej powierzchni biurowej, nowych projektów oddanych do użytku, wielkości transakcji wynajmu oraz ilości powierzchni niewynajętej.
  • Na koniec marca 2021 roku zasoby nowoczesnej powierzchni biurowej w Warszawie wyniosły około 6 043 300 m kw.
  • W I kwartale 2021 roku na stołeczny rynek dostarczono około 167 100 m kw. nowoczesnej powierzchni biurowej w ośmiu projektach. Największymi z nich były Skyliner o powierzchni 48 500 m kw. oraz Generation Park Y (44 300 m kw.), oba zlokalizowane w strefie Centrum. Ponadto na rynek dostarczono: Forest Kampus (19 700 m kw., w strefie Centrum), kolejne dwa budynki (M oraz N) kompleksu Koneser (17 700 m kw., w strefie Wschód), II etap kompleksu Moje Miejsce (15 200 m kw., w strefie Mokotów), X20 (13 700 m kw., w strefie Mokotów) oraz pierwszy budynek kompleksu Baletowa Business Park (8000 m kw., w korytarzu Puławskiej).
  • Na koniec I kwartału br. w Warszawie wskaźnik pustostanów osiągnął wartość 11,4% (wzrost o 1,5 pp. w porównaniu z poprzednim kwartałem i wzrost o 3,9 pp. w odniesieniu do porównywalnego okresu w 2020 roku). Dostępność powierzchni biurowej wynosiła 691 600 m kw.W strefach centralnych współczynnik pustostanów wyniósł 12,2%, natomiast poza centrum miasta sięgnął 10,9%.
  • W pierwszym kwartale 2021 roku popyt na nowoczesne powierzchnie biurowe osiągnął prawie 109 300 m kw. Największym zainteresowaniem najemców cieszyły się niezmiennie strefy Mokotów oraz Centrum.W okresie od stycznia do końca marca 2021 roku najwyższy udział w strukturze popytu przypadł nowym umowom – 66% (włączając umowy przednajmu). Renegocjacje i przedłużenia obowiązujących kontraktów odpowiadały za 32% zarejestrowanego popytu, a ekspansje – 2%.
  • Największymi transakcjami I kwartału 2021 r. były: umowa przednajmu Zarządu Transportu Miejskiego w Fabryce PZO na 9800 m kw., renegocjacja umowy na 7500 m kw. przez Credit Suisse w Atrium 2 oraz odnowienie umowy przez Royal Bank of Scotland na 5700 m kw. w Wiśniowy Business Park.

Źródło: Polska Izba Nieruchomości Komercyjnych (PINK).

Biurowiec w Warszawie sprzedany za ponad 60 mln euro. Biurowiec Wołoska 24 przechodzi do portfela ZFP Investments

Woloska_9-1

Wołoska 24, biurowiec wybudowany przez Ghelamco ma nowego właściciela. Został nim czeski fundusz inwestycyjny ZFP Investments. Wartość transakcji wyniosła ponad 60 mln euro.

Wołoska 24 to biurowiec klasy A położony na warszawskim Mokotowie. Został zrealizowany przez Ghelamco w 2016 roku. Nowym właścicielem biurowca jest czeski fundusz inwestycyjny ZFP Investments należący do słowackiego funduszu IAD Investments. IAD Investments jest najstarszą słowacką firmą zarządzającą aktywami. Działa w krajach Europy Środkowej od ponad 25 lat. Posiada nieruchomości na Słowacji, w Czechach, na Węgrzech, a od grudnia 2017 roku także w Polsce. W procesie sprzedaży interesy właściciela reprezentowały firmy CBRE oraz Allen&Overy. Wśród doradców kupującego znalazły się Squire Patton Boggs, ARCADIS oraz TPA.

Zmiana właściciela nastąpiła poprzez nabycie udziałów w spółce celowej.

– W ZFP Investments cieszymy się, że mimo tych niełatwych czasów udało nam się sfinalizować tę transakcję ze światowej klasy deweloperem jakim jest Ghelamco. Wołoska 24 doskonale pasuje do naszego zdywersyfikowanego portfela. Wierzymy, że ten wysokiej klasy budynek wraz z renomowanymi najemcami zapewni naszym klientom pomyślną przyszłość – mówi Peter Lukáč, członek zarządu ZFP Investments.

– Wołoska 24 to świetnie zlokalizowany biurowiec posiadający prestiżowych najemców. Dziękuję wszystkim stronom zaangażowanym w przeprowadzenie transakcji. Jestem przekonany, że budynek będzie świetnym uzupełnieniem portfolio budowanego przez ZFP Investments – mówi Jeroen van der Toolen, Managing Director CEE of Ghelamco.

Wołoska 24 to nowoczesny budynek biurowy zlokalizowany na warszawskim Mokotowie. Biurowiec jest wynajęty niemal w 100 proc., a wśród jego najemców znajdują się tak prestiżowi najemcy, jak: NEST BANK, ARVAL Group, Hyundai czy Teleperformance.

Wołoska 24 liczy 23 500 mkw. powierzchni biurowej. Budynek posiada 518 miejsc postojowych w parkingu podziemnym oraz dodatkowy parking naziemny. Dla rowerzystów zrealizowano oddzielny parking, szatnie i prysznice. Komfortowy dojazd do budynku zapewniają dwa niezależne wjazdy od ulicy Wołoskiej i Magazynowej oraz bliskie sąsiedztwo przystanków autobusowych i tramwajowych.

Tak jak wszystkie projekty Ghelamco, biurowiec Wołoska 24 zrealizowano według najwyższych standardów zrównoważonego budownictwa. Budynek posiada certyfikat BREEAM na poziomie Excellent.

 

Źródło: Ghelamco Poland.

Wrocławskie Parki Prologis z nowym Leasing & Customer Experience Managerem

cytonn-photography-n95VMLxqM2I-unsplash (1)
Chcemy zapewnić naszym klientom najwyższą jakość obsługi, dlatego stale wzmacniamy nasz zespół CET (Customer Experience Team). Dzięki temu nasi klienci już od pierwszego kontaktu otrzymują wsparcie zespołu specjalistów, którzy sprawnie przeprowadzą ich przez cały proces – od wyboru najlepszej 
, po ich dalszy rozwój we wrocławskich parkach.

Do wrocławskiego zespołu Prologis ds. obsługi klienta (Leasing & Customer Experience) dołączył Marcin Kruszewski . Marcin zadba o kompleksową obsługę nowych klientów w Prologis Park Wrocław, Wrocław III i Wrocław V.

Marcin przez ponad dekadę pracował w AmRest Holding, gdzie zdobył szerokie doświadczenie w ramach różnorodnych zespołów działających w zakresie budowy, leasingu i współpracy z klientami.

”Jestem przekonany, że dzięki swojemu wszechstronnemu doświadczeniu Marcin wniesie istotną wartość do zespołu, a wzmocniony Customer Experience Team będzie mógł dostarczyć naszym klientom jeszcze lepszą jakość doświadczeń. To dzięki wyjątkowym ludziom tworzymy centra logistyczne, w których nasi klienci mają zapewnione pełne wsparcie i opiekę oraz fachowe doradztwo – w każdej chwili i na każdym etapie współpracy” – podkreśla Michał Czarnecki Head of Capital Deployment & Leasing Prologis.

Źródło: Prologis.

Biurowiec w Krakowie odporny na pandemię – Principio z nowymi najemcami

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Do krakowskiego biurowca Principio wprowadziło się trzech nowych najemców. Synthos Care, LUX MED i Ebis zajęli łącznie blisko 700 m kw. W procesie negocjacji właścicielowi budynku, spółce Eko-Park, doradzali eksperci Knight Frank. Firmę LUX MED reprezentowała agencja doradcza Savills, a firmę Ebis wspierał zespół z Cushman & Wakefield.

LUX MED jest liderem rynku prywatnych usług zdrowotnych w Polsce. Grupa zapewnia pełną opiekę: ambulatoryjną, diagnostyczną, rehabilitacyjną, szpitalną i długoterminową dla ponad 2 200 000 pacjentów, zatrudniając przy tym około 7 000 lekarzy i 4 000 wspierającego personelu medycznego.

EBIS to firma konsultingowa specjalizująca się we wdrażaniu rozwiązań z obszaru Business Intelligence oraz outsorcingu i szkoleniach z tego obszaru.

„Cieszymy się, że kolejni najemcy w tak wymagającym dla wszystkich okresie, docenili biurowiec Principio i zdecydowali się na wynajęcie w nim biura. Ostatnie transakcje potwierdzają atrakcyjność oferty, którą zapewnia budynek oraz to, że kameralne obiekty są obecnie doceniane przez najemców, którzy czują się w nich komfortowo i bezpiecznie,” – komentuje Klaudia Rydz, Negocjator w Knight Frank.

Principio to biurowiec klasy A zlokalizowany przy jednej z kluczowych arterii miasta ‒ ul. Armii Krajowej na krakowskich Bronowicach. Do dyspozycji najemców pozostaje 10 700 m kw. powierzchni. Najemcy mogą skorzystać z miejsc postojowych na parkingu podziemnym i naziemnym, szatni, stojaków rowerowych, jak i cieszyć się wyjątkowym widokiem z ogólnodostępnego tarasu na Kopiec Kościuszki. Lokalizacja biurowca pozwala na szybki dojazd zarówno w kierunku lotniska w Balicach, autostrady A4, jak i centrum miasta.

mat.pras.

 

WGN z coraz większą liczbą umów na wyłączność. Pośrednik sprzedaje obiekt komercyjny za 3 690 000 zł

1534-3
WGN po raz kolejny podpisał umowę na wyłączność sprzedaży obiektu komercyjnego, co stanowi dowód rosnącego zaufania Klientów WGN w skuteczność tego pośrednika nieruchomości.

WGN Brodnica pośredniczy w sprzedaży stacji paliwowej znajdującej się w Gorczenicy, w gminie Brodnica. Oferowany obiekt położony jest na 45 arowej działce przy DK 560 łączącej Brodnicę z Rypinem. Stacja dzieli wjazd z DK 560 wraz z komisem samochodowym, bezdotykową myjnią ręczną, serwisem samochodowym oraz stacją przeładunkową firmy kurierskiej DHL. Wszystkie te wymienione obiekty są również na sprzedaż – dzięki czemu można wejść w posiadanie ponad 1,35 ha w większości pokrytej kostką brukową przy DK 560. Nieruchomość została wystawiona na sprzedaż za 3 690 000 złotych.

PlanRadar: ponad połowa firm trwale porzuci analogowe narzędzia pracy

PlanRadar_aplikacja_foto 2
W dobie pandemii firmy coraz chętniej wykorzystują cyfrowe narzędzia pracy, które skutecznie wypierają ich analogowe odpowiedniki. Dotyczy to także przedsiębiorstw 
z sektora budowlanego, dla których możliwość zdalnego zarządzania projektem jest dziś równie ważna, co jego rentowność czy dostępność pracowników. Według ogólnoeuropejskiego badania przeprowadzonego przez PlanRadar aż 58 proc. z nich trwale zrezygnowało z dotychczasowych rozwiązań, zastępując je aplikacjami mobilnymi i usprawniając w ten sposób realizację poszczególnych etapów inwestycji oraz komunikację w ramach zespołów.

Spis treści:
Zarządzanie usterkami najczęstszym powodem wdrożeń
Pandemia wpłynęła na użytkowników PlanRadar
Czas na budowie odgrywa niezwykle ważną rolę. Każda usterka, nieplanowany przestój, a także błędy logistyczne i nieprawidłowości konstrukcyjne powodują przesunięcie terminu zakończenia prac i oddanie projektu do użytkowania. Opóźnienia generują z kolei dodatkowe koszty oraz decydują o spadku rentowności przedsięwzięcia, na co – szczególnie dziś – nie stać wielu przedsiębiorstw. Firmy poszukują zatem rozwiązań, które pozwolą im na zmniejszenie nakładu pracy, a także umożliwią szybkie wykrycie oraz zaraportowanie ewentualnych pomyłek. – Dokładnie takie wsparcie zapewniają im coraz powszechniej stosowane wieloplatformowe aplikacje i rozwiązania mobilne, które skracają czas potrzebny na podjęcie niezbędnych decyzji, zapewniając przy tym jeszcze lepszy wgląd w prace prowadzone na placu budowy – dostrzega Bartek Pietruszewski, Country Manager PlanRadar w Polsce, i dodaje, że potrzeby dzisiejszego przedsiębiorcy budowlanego doskonale odzwierciedlają m.in. wyniki ogólnoeuropejskiego badania przeprowadzonego przez PlanRadar wśród blisko 3000 klientów z branży nieruchomości i sektora budowlanego.

Zarządzanie usterkami najczęstszym powodem wdrożeń
Wyniki badania wskazują, że użytkownicy najczęściej wykorzystują aplikację do zarządzania usterkami oraz monitorowania przebiegu zadań, co sprzyja ograniczeniu bezpośredniego kontaktu z innymi pracownikami, a także zmniejszeniu liczby wizyt na placu budowy. Co ciekawe, blisko 80 proc. badanych uznaje możliwość zdalnego zarządzania pracami i korygowania błędów jako powód, dla którego postawili na cyfrowe narzędzia. Z kolei prawie 90 proc. ankietowanych uważa, że dzięki tej funkcjonalności są w stanie zaoszczędzić czas, który mogą przeznaczyć na inne działania – według badania aż 29 proc. użytkowników zredukowała czas potrzebny na zarządzanie błędami o ponad cztery godziny tygodniowo.

– Oszczędność to tylko jedna z wielu korzyści towarzyszących wykorzystaniu cyfrowych narzędzi do zarządzania pracą na budowie. Według naszych analiz aplikacje takie jak PlanRadar pozwalają zredukować czas potrzebny na realizację poszczególnych zadań nawet do 7 godzin tygodniowo, a ten firmy mogą przeznaczyć na szereg innych działań, jak choćby zarządzanie dokumentacją, procedury urzędowe czy doskonalenie projektu – podkreśla Bartek Pietruszewski i zauważa, że ponad połowa klientów PlanRadar dostrzegła wartość dodatkowych funkcji aplikacji i poszerzyła zakres zadań, do których wykorzystuje narzędzie – Użytkownicy najczęściej rozszerzają aktywności o inspekcje i audyty na budowie oraz o obszar związany z zarządzaniem dokumentacją. Odnotowaliśmy z tego powodu wzrost tzw. współczynnika wykorzystania aplikacji w różnych kontekstach ze średniej 1,9 do 3,1 operacji przypadającej na jednego użytkownika. Świadczy to zarówno o łatwości obsługi narzędzia, jak i możliwościach, które daje – mówi.

O prostocie w korzystaniu z aplikacji świadczy również fakt, że wśród podwykonawców, czyli grupie często uważanej za najbardziej sceptycznie nastwioną do nowych technologii, aż 88 proc ankietowanych osób stwierdziło, iż rozpoczęcie pracy z PlanRadar nie sprawiło im żadnej trudności.

Pandemia wpłynęła na użytkowników PlanRadar
Przeprowadzone przez PlanRadar badanie wykazało również, że ponad połowa respondentów doświadczyła korzystania z aplikacji podczas pandemii COVID-19. Narzędzie doskonale wpisało się w potrzeby firm budowlanych, odpowiadając jednocześnie na potrzebę wdrożenia w miejscach pracy zasad związanych z zachowaniem dystansu społecznego i reżimu sanitarnego. Firmy chętniej niż dotychczas podejmowały decyzję o sięgnięciu po oprogramowanie chmurowe, a klienci ocenili, że aplikacja ułatwiła im proces zdalnego zarządzania, ułatwiając pracę w domu – aż 37 proc. podwykonawców stwierdziło, że dzięki rozwiązaniu PlanRadar ograniczyli ich bezpośrednie kontakty z pracownikami, zachowując przy tym ciągłość biznesową i operacyjną. Podobne wnioski zaobserwowali również inwestorzy oraz przedstawiciele firm budowlanych. – W dobie koronawirusa część menadżerów miała szansę dostrzec potencjał tkwiący w narzędziach opartych o technologie chmurowe i przekonać się, że nie jest to rozwiązanie tylko na czas pandemii. Z badania wynika, że niemal wszyscy klienci skorzystają z aplikacji PlanRadar przy okazji rozpoczęcia nowych projektów budowlanych. Dodatkowo, ponad połowa respondentów zastąpiła już tradycyjne narzędzia, na rzecz aplikacji i wiele wskazuje, że zmiany te mają charakter długofalowy – podsumowuje Bartek Pietruszewski.

Źródło: PlanRadar.

Jak odebrać 100% energii z fotowoltaiki bez ukrytych kosztów?

Webinar_Bilansowanie energii

Jak działa usługa bilansowania 1:1? Dla kogo jest to opłacalne rozwiązanie? Na jakich zasadach rozliczane są nadwyżki energii z fotowoltaiki, które trafiają do sieci? Odpowiedzi na te oraz inne pytania udzieli Dawid Zieliński, prezes Columbus, podczas bezpłatnego webinaru, który odbędzie się w najbliższy wtorek 27 kwietnia o godz. 18.00.

W połowie lutego br. Columbus ogłosił, że zamierza wprowadzić przełomową na rynku usługę dystrybucyjną “Prąd jak Powietrze”, dedykowaną wszystkim dotychczasowym oraz nowym klientom. W ramach swojej nowej oferty, firma zapewni bilansowanie energii 1:1, co oznacza, że prosumenci będą mogli odebrać 100% nadwyżek prądu z domowej fotowoltaiki. To znacznie korzystniejsze rozwiązanie niż dostępny powszechnie system opustów, rozliczający przekazaną energię w stosunku 1:0,8 dla instalacji o mocy do 50 kW lub 1:0,7 dla większych instalacji.

Zdajemy sobie sprawę, że “Prąd jak powietrze” to zupełnie nowe rozwiązanie na rynku dystrybucji energii, które wymaga szerszego komentarza. Jednocześnie odzew na naszą propozycję jest tak duży, że dostajemy mnóstwo pytań od zainteresowanych osób o szczegóły usługi. Dlatego postanowiliśmy zorganizować webinar, podczas którego odpowiemy na wszystkie pytania i wyjaśnimy, że możemy być skuteczniejsi niż ustawa o odnawialnych źródłach energii i skuteczniejsi niż zakład energetyczny. Serdecznie zapraszam do udziału! – mówi Dawid Zieliński, Prezes Zarządu Columbus Energy S.A.

Źródło: Columbus.