Nieruchomości inwestycyjne: Cała naprzód, czyli trzeci kwartał w sektorze powierzchni przemysłowo-logistycznych

Igor Roguski

Z najnowszego raportu BNP Paribas Real Estate Poland wynika, że w pierwszych trzech kwartałach br. odnotowano rekordowy popyt na magazyny wynoszący prawie 4,8 mln m kw. Analitycy firmy doradczej na rynku nieruchomości komercyjnych zwracają również uwagę na największy w historii ruch na budowach, na których toczyły się prace przy ponad 3,7 mln m kw. nowoczesnej powierzchni. Podobnie jak w minionych kwartałach, rozwój sektora i popyt na nieruchomości logistyczne napędzał e-commerce, a także firmy działające w obszarze logistyki i handlu.

Pandemia nie zatrzymuje rozpędzonego sektora nieruchomości przemysłowo – logistycznych, który kolejny kwartał z rzędu potwierdza swoją pozycję lidera. Wysokie tempo rozwoju polskiego rynku na tle europejskiej konkurencji wspierają wciąż istotnie niższe koszty pracy czy atrakcyjne ceny gruntów, a także rozwijająca się infrastruktura. W analizowanym okresie łączne zasoby sektora przebiły pułap 23 mln m kw., a na liście debiutów zapisało się ponad 30 obiektów o powierzchni przekraczającej w sumie 1 mln m kw. Zdecydowanie największym otwarciem było uruchomienie w Świebodzinie w woj. lubuskim centrum logistycznego dla Amazona. W drugim co do wielkości obiekcie amerykańskiego giganta handlu elektronicznego w Polsce, przygotowanych zostało 203,5 tys. m kw. nowoczesnej powierzchni, na której obok siebie docelowo pracować będzie 1000 pracowników i ponad 3000 robotów transportowych. Wśród największych obiektów oddanych do użytku w trzecim kwartale znalazły się również: Hillwood Rokitno (112,5 tys. m kw.) i projekt typu BTS (108 tys. m kw.) wybudowany w podpoznańskich Żernikach przez Panattoni dla operatora logistycznego, firmy DHL Supply Chain.
Podsumowanie kwartału pokazuje, że dwa miesiące wakacji i wrzesień były bardzo pracowite dla deweloperów. Prowadzili oni prace przy budowie ponad 3,7 mln m kw. powierzchni magazynowej, logistycznej i przemysłowej. Największymi toczącymi się budowami były: GLP Lędziny Logistic Center (ponad 111 tys. m kw.), obiekt Hillwood Bydgoszcz (ponad 104 tys. m kw.) oraz II etap parku magazynowego P3 Poznań (97 tys. m kw.).

Rynek jest rozgrzany do czerwoności. Magazynów buduje się i wynajmuje najwięcej w historii. I na razie nie przeszkadzają temu ani rosnące koszty pracy czy gruntów, ani trudności z dostępnością usług czy materiałów budowlanych. Coraz bardziej widać jednak, jaką rolę – szczególnie dla klientów z branży e-commerce – odgrywa dziś czas. Żeby zaspokoić ich potrzeby, deweloperzy odważniej sięgają po inwestycje w modelu spekulacyjnym, zwłaszcza w oczywistych lokalizacjach

mówi Igor Roguski, szef Działu Powierzchni Przemysłowych i Logistycznych, BNP Paribas Real Estate Poland

Kolejnym dowodem wyjątkowo dobrej kondycji całego sektora jest utrzymujący się na wysokim poziomie popyt. Łączny wolumen transakcji najmu zamknął kwartał z rekordowym wynikiem na poziomie blisko 1,5 mln m kw. wynajętej powierzchni. Autorzy raportu podkreślają, że od początku roku podpisano już umowy na prawie 4,9 mln m kw. powierzchni, co w porównaniu do analogicznego okresu w 2020 roku oznacza prawie 32 proc. wzrost r/r.
Największym kontraktem podpisanym w trzecim kwartale był wynajem ponad 104 tys. m kw. przez klienta z branży e-commerce w obiekcie Hillwood Bydgoszcz. Znaczącym najemcą okazała się też firma Jysk, która podpisała umowę na ponad 70 tys. m kw. w obiekcie Logistic City – Piotrków Distribution Center.

Najlepsze wyniki w historii sektora i niesłabnące zainteresowanie magazynami oraz powierzchniami logistycznymi i przemysłowymi przekładają się na niski poziom pustostanów. W minionym kwartale oscylował on wokół 6 proc., w tym zanotował spadek w okolice 5 proc.

dodaje Igor Roguski

W obliczu wysokiego tempa rozwoju, rekordowego popytu, a także podaży, stawki najmu pozostają na razie stabilne. Eksperci z BNP Paribas Real Estate Poland prognozują jednak, że rosnące ceny gruntów, a także wzrost kosztów pracy i materiałów budowlanych w średnim okresie będą miały wpływ na czynsze bazowe. Kartą przetargową z pewnością okażą się też wyższe poziomy zachęt oferowane przyszłym najemcom.
Raport podkreśla, że pandemia w każdym kolejnym kwartale zwiększała dynamikę rosnącego od lat rynku e-commerce. Istotnym trendem wśród firm działających w handlu internetowym jest konsekwentne skracanie czasu dostaw. Ostatnie miesiące należały do firm oferujących dowóz zakupów w ciągu 15 minut przy wykorzystaniu mini magazynów, tzw. dark store’ów.

Na naszych oczach rodzi się q-commerce. Q od słowa quick, czyli szybkie zakupy przede wszystkim artykułów spożywczych, których pod drzwiami możemy się spodziewać w kilkanaście minut od złożenia zamówienia. Co ciekawe, to raczkujący rynek, na którym z jednej strony mamy międzynarodowe i polskie start-upy, jak również duże sieci handlowe. Duża konkurencja i niska marża sprawią, że kluczem do osiągnięcia sukcesu może okazać się wypracowanie odpowiedniego modelu logistyki

podkreśla Małgorzata Fibakiewicz, Dyrektor Business Intelligence HUB, BNP Paribas Real Estate Poland

 Autorzy raportu zwracają również uwagę, że dynamiczny rozwój i profesjonalizacja sektora ma również odbicie w większej odpowiedzialności za środowisko i otoczenie. Ograniczanie śladu węglowego budynków, poprawianie efektywności energetycznej i oszczędzanie zasobów to cele, które przed swoimi projektami stawia większość deweloperów i inwestorów.

Źródło: BNP Paribas Real Estate Poland.

Santander Bank Polska: Czy trendy pro-eko zmieniają rynek opakowań w Polsce?

freestocks-org-402183-unsplash

Stopniowy powrót do nastrojów sprzed pandemii może zwiastować, że na znaczeniu ponownie zyskają postawy i zachowania prośrodowiskowe. Wzrost świadomości ekologicznej był przed pandemią jednym z najważniejszych globalnych trendów konsumenckich. Wiele wskazuje na to, że niebawem znów stanie się istotnym czynnikiem wpływającym na codzienne wybory klientów. Tymczasem polski rynek opakowań zdaje się nie odczuwać tych zmian. Być może papierowa rewolucja dopiero przed nami.

Spis treści:
Środowisko przyjazne dla papieru
Solidna produkcja
Plastik ciągle na powierzchni

Środowisko przyjazne dla papieru
Jak pokazuje badanie Euromonitora „Top Consumer Trends 2021”, na świecie już 60% konsumentów deklaruje chęć zmniejszenia zużycia plastiku, a prawie połowa chętniej wybiera produkty ze zrównoważonej produkcji. Z kolei według raportu Mobile Institue „Green Generation 2021” również większość Polaków wykazuje zrozumienie dla proekologicznych postaw, i to we wszystkich grupach wiekowych. Troskę o środowisko naturalne jako świadomą postawę (a nie czasową modę) najczęściej określają osoby z generacji pomiędzy pokoleniami X (urodzeni w latach 60. i 70. XX wieku) oraz milenialsów (urodzeni w latach 80. i 90. XX wieku) i przewyższają pod tym względem młodsze pokolenia.

Z drugiej strony, to jednak młodsze pokolenia są gotowe na większe wydatki na rzecz ochrony planety. Przeciętny przedstawiciel pokolenia Baby Boomers (urodzeni w latach 40-60. XX wieku) skłonny jest dołożyć mniej niż 15% do ceny produktu, gdy tymczasem osoby z pokolenia Z (urodzone po 2000 roku) deklarują gotowość nawet ponad 30-procentowej dopłaty.

– Globalnie, aż 85% konsumentów deklaruje zmiany w swoich nawykach zakupowych nakierowane na bardziej zrównoważone produkty, a dla 60% z nich jest to istotne kryterium zakupowe. Kraje, gdzie konsumenci deklarowali największe zmiany w swoich nawykach to przede wszystkim rozwinięte rynki Europy Zachodniej, które są bardzo istotne dla polskich eksporterów opakowań. Można oczekiwać, że niebawem zainteresowanie kwestiami środowiskowymi wróci do poziomu sprzed pandemii i zacznie dalej rosnąć. To dobry prognostyk dla producentów zrównoważonych i proekologicznych opakowań, takich jak papier, czy innowacyjne produkty z tworzyw sztucznych – zauważa Maciej Nałęcz, analityk sektorowy Santander Bank Polska.

Solidna produkcja
Ekotrendy zastają krajowych producentów opakowań w dobrej sytuacji. Branży sprzyjał stabilny, wieloletni rozwój polskiej gospodarki. Dodatkowo firmy działające w tym segmencie korzystają także na zapotrzebowaniu za granicą – nawet pomimo pandemii Polska trzyma się w unijnej czołówce pod względem wzrostu eksportu. W ciągu ostatniej dekady krajowa produkcja opakowań rozwijała się w średnim tempie prawie 9% rocznie – wyraźnie szybciej niż cała gospodarka. Pomimo ogólnej recesji, wzrost o 1,3% nastąpił również w zeszłym roku, kiedy produkcja osiągnęła wartość 45,5 mld złotych.

Na horyzoncie rysują się jednak także pewne wyzwania. Utrzymanie wysokiego tempa wzrostu, nadążanie za zmieniającymi się trendami i otoczeniem regulacyjnym wymaga znacznych inwestycji. Pod tym względem polscy producenci opakowań wyróżniają się na tle szerokiego sektora przetwórstwa przemysłowego, a także w skali branży opakowań na poziomie całej Unii Europejskiej. Podczas gdy średnia stopa inwestycji w maszyny krajowego przemysłu odpowiada ok. 20% nakładów firm z rynku niemieckiego, to w przypadku producentów opakowań mówimy już o poziomie 50%. To bardzo dużo, biorąc pod uwagę znaczne rozdrobnienie branży w Polsce. Szczególnie, że wg prognoz Santander Bank Polska dalszy rozwój branży będzie wymagał średniorocznych nakładów na poziomie 3,3-4,1 mld zł.

– Dobra kondycja finansowa daje dogodny punkt wyjścia do inwestycji. Producenci powinni więc być gotowi na nowe wyzwania, zwłaszcza że dzięki obserwacji globalnych trendów mniej więcej wiadomo, czego się spodziewać. Kierunek zmian ostatecznie wyznaczą konsumenci, a ich postawa na razie nie wydaje się jednoznaczna. Coraz wyraźniej widzimy jednak rosnące zainteresowanie kwestiami ekologii ze strony klientów biznesowych – zauważa Maciej Nałęcz, analityk sektorowy Santander Bank Polska.

Plastik ciągle na powierzchni
Pod względem konsumpcji opakowań per capita Polska niemal dogoniła średnią unijną już w 2019 r., przy 172 kg na mieszkańca wobec 177 na poziomie UE. Bardzo blisko do średniej unijnej jesteśmy również pod względem udziału opakowań z tworzyw sztucznych w masie konsumowanych opakowań – jest to ok. 20%. Z tym, że na poziomie unijnym widzimy malejący udział tego segmentu, zaś na rynku krajowym od kilku lat jego udział rośnie.

Jednym z czynników powodujących przesunięcie wyborów konsumenckich w kierunku opakowań z papieru i tektury jest wzrost zamożności. Jednak i tutaj Polska idzie nieco pod prąd. W projekcie reformy systemu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP) za wzór przyjęto rynek czeski. W obu krajach następuje wzrost zamożności, ale w Czechach w znacznie większym stopniu przekłada się on na zastępowanie plastiku papierem. Nie bez znaczenia wydaje się też stosunek państwa i obywateli do selekcji i przetwarzania odpadów. Za naszą południową granicą ponownie wykorzystuje się aż 71% masy opakowań, gdy tymczasem w Polsce jest to jedynie 56%.

Zestawienie krajowej konsumpcji opakowań z danymi z Czech pokazuje jednak, że sympatia do papieru mogłaby być w Polsce powszechniejsza. Polacy nie rezygnują tak ochoczo jak Czesi z plastiku na rzecz droższych opakowań papierowych.

– Realia sprzyjają daleko idącym zmianom na rynku opakowań. Z jednej strony regulacje wytyczają producentom opakowań ścieżkę rosnących celów recyklingu i dążenia do gospodarki obiegu zamkniętego. Z drugiej strony, widzimy że oczekiwania odbiorców mogą wyprzedzić zmiany regulacyjne – aby do tych zmian doszło, Polacy muszą w większym stopniu przełożyć swoje prośrodowiskowe deklaracje na codzienne konsumenckie wybory. Firmy, które wcześniej to dostrzegą, mogą zbudować w bliskiej przyszłości silniejszą pozycję na tym dynamicznie rosnącym rynku.– podsumowuje Maciej Nałęcz, analityk sektorowy Santander Bank Polska.

Źródło: Grupa Santander Bank Polska S.A.

Firma Reply Polska wynajęła ok. 1 000 mkw. w ramach nieruchomości komercyjnej DL Piano w Katowicach

Nieruchomość komercyjna DL Piano  wynajęła powierzchnię biurową firmie Reply Polska

Firma Reply Polska wynajęła niemal 1000 mkw. przestrzeni biurowej w budynku DL Piano w Katowicach. DL Piano to jeden z pięciu biurowców, które w chwili obecnej wchodzą w skład portfela DL Invest Group. 

Nieruchomość inwestycyjna DL Piano to nowoczesny projekt komercyjny zrealizowany przez DL Invest Group. Kompleks o powierzchni 17 000 mkw., to jeden z najnowszych budynków biurowych w Katowicach. Inwestycja została oddana do użytku w 2020 roku. Komercjalizacja obiektu ma się ku końcowi. DL Piano aktualnie przechodzi proces certyfikacji BREEAM In-Use.

Inwestowanie w nieruchomości: sprawne zarządzanie budynkiem realną korzyścią dla najemców

Sprawne zarządzanie budynkiem realną korzyścią dla najemców .KTW I
Generowanie oszczędności, optymalizacja procesów budynkowych, kontakt z najemcami to codzienna praca Property i Facility Managera. Ich współpraca jest kluczowa w optymalnym zarządzaniu obiektem komercyjnym, chociaż nie zawsze zauważalna na pierwszy rzut oka. Jakie czynniki ją determinują i co zrobić by budek był rentowny i przy tym dodatkowo zarabiał opowiada Marta Jełowicka- Gabor Property Manager w TDJ Estate oraz Paweł Zięba, Facility Manager w firmie FM Solutions pracujący na co dzień w biurowcu .KTW I.

Spis treści:
Kluczowe aspekty pracy Facility i Property Managera
Dobra kondycja instalacji budynkowych – czyli zdrowy budynek
Częstotliwość wykonywania przeglądów
Rola podwykonawców
Realne oszczędności dla najemców

Kluczowe aspekty pracy Facility i Property Managera
Z perspektywy Facility Managera na pewno jest to kompleksowa znajomość instalacji technicznych budynku, która wpływa na jego sprawne działanie oraz szybką identyfikację problemów bądź nieprawidłowej pracy poszczególnych systemów. Kolejnymi istotnymi czynnikami są czas reakcji oraz skuteczność działań. Pozwalają one na obniżenie kosztów operacyjnych budynku oraz podniesienie komfortu pracy najemców. Znajomość oraz zrozumienie zasady działania instalacji ekologicznych takich jak freecooling i preheating oraz instalacji adiabatycznych wykorzystywanych do chłodzenia, nawilżania powietrza ma kluczowe znaczenie przy pełnym wykorzystaniu ich potencjału. Przekłada się to bezpośrednio na optymalizację zużycia energii oraz ciepła, a co za tym idzie zmniejszenie emisji CO2 generowanej przez budynek. Przynosi tym samym wymierne korzyści finansowe a także wizerunkowe dla danego obiektu, szczególnie w dobie przemian energetycznych.
Z perspektywy Property Managera niezbędny jest stały kontakt z najemcami i jasna komunikacja tego, co dzieje się w danym czasie w obrębie budynku, który użytkują. Naszym zadaniem jest takie przekazywanie tych informacji, żeby każdy miał poczucie pełnego zrozumienia i stałej kontroli nad bezpieczeństwem i komfortem swojej pracy. Nie do przecenienia jest tutaj oczywiście aspekt finansowy – optymalizacja pracy instalacji budynkowych to rzeczywiste oszczędności w opłatach ponoszonych przez najemców.

Dobra kondycja instalacji budynkowych – czyli zdrowy budynek
Dla inwestora zawsze najważniejsze będzie zdrowie, bezpieczeństwo i komfort użytkowników. Dbanie o terminowość wykonywania przeglądów wszystkich systemów i instalacji jest niezwykle istotne ze względu na samopoczucie osób przebywających w budynku tzw. well-being. Kluczowe jest tutaj utrzymywanie w najlepszym możliwym stanie instalacji odpowiedzialnych za powietrze, którym oddychamy, temperaturę, w której pracujemy czy jakość wody. Oczywistym jest, że zgodne z PPM (Planted Preventive Maintanance) przeprowadzanie wszelkich serwisów i przeglądów instalacji wpływa na ich bezawaryjne funkcjonowanie, ekonomiczne podejście do zużywanych zasobów a co za tym idzie realne oszczędności. Dlatego tak ważna jest dobra koordynacja pomiędzy zarządcą budynku, właścicielem a Facility Managerem. Rozplanowanie kalendarza przeglądów, skrupulatne dotrzymywanie terminów jest w tym przypadku kluczowe.
Z punktu widzenia Facility Managera terminowe wykonywanie przeglądów sprzętu ma bezpośredni wpływ na ekonomiczną i bezawaryjną pracę, co przekłada się na brak przestojów w funkcjonowaniu budynku. To z kolei ma bezpośrednie przełożenie na komfort pracy najemców oraz ograniczenie strat związanych z zamknięciem biura. Regularne przeglądy mają również wpływ na przedłużenie żywotności urządzeń, a co za tym idzie na oszczędności. Prawidłowo utrzymywana infrastruktura techniczna ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo oraz zdrowie ludzi pracujących na budynku – instalacje wentylacji, wodno-kanalizacyjne oraz SSP mają tu fundamentalne znaczenie.
Częstotliwość wykonywania przeglądów
Regularne obchody skracają czas w jakim identyfikowane są usterki bądź nieprawidłowa praca sprzętu. Ma to ogromny wpływ na maksymalne ograniczenie ewentualnego uszkodzenia urządzeń, co przekłada się na mniejsze koszty eksploatacyjne, ekonomiczną pracę oraz przedłużenie czasu działania, a w efekcie końcowym ograniczenie kosztów działalności budynku. Ważne aby nie tylko stosować się do ustawowo czy umownie nałożonych terminów związanych z przeglądem lub serwisem ale, również sami wykazywali w tym aspekcie proaktywne działania. W końcu dbając o instalacje dbamy o serce naszego budynku, o to żeby było ono zdrowe, prawidłowo funkcjonowało i służyło nam przez lata.

Rola podwykonawców
Na obiekcie .KTW I bezpośrednim podwykonawcą jest firma FM Solutions. Współpraca Property i Facility Managera jest konieczna na każdym poziomie i w każdej płaszczyźnie związanej z obsługą techniczną obiektu. Zakresy obowiązków i zadań mają wiele punktów styku, nie raz są od siebie zależne, a decyzje jednej ze stron mają istotny wpływ na drugi podmiot. Dlatego też partnerskie podejście, profesjonalizm, a nie raz także asertywność są kluczowe w tych relacjach.
Z kolei FM Solutions dzięki wieloletniemu doświadczeniu może pochwalić się siecią sprawdzonych podwykonawców, których system i sposób pracy jest im dobrze znamy i mogą za niego odpowiadać. Utrzymywanie dobrych, partnerskich relacji z podwykonawcami wpływa pozytywnie nie tylko na jakość, ale również terminowość wykonywanych prac.

Realne oszczędności dla najemców
Przede wszystkim kluczowa jest optymalizacja zużycia mediów pod kątem indywidualnych potrzeb najemców poprzez wykorzystanie zaawansowanych opcji programów czasowych BMS. Wpływa to bezpośrednio na ograniczenia zużycia oraz minimalizację strat na powierzchniach nieużytkowanych w danym momencie. Przekłada się to bezpośrednio na koszty użytkowania powierzchni najmu oraz części wspólnych budynku. Nie bez znaczenia jest zastosowanie nowoczesnych, przyjaznych środowisku, innowacyjnych rozwiązań i instalacji, a o ten aspekt należy zadbać już na etapie planowania i projektowania inwestycji. W konsekwencji pozwalają one na zaprogramowanie optymalnych warunków pracy na powierzchniach najmu. Na koniec chyba najważniejszy element tej układanki – ludzie, którzy swoją pracą i zaangażowaniem będą dbać o instalacje ich regularne serwisowanie i monitorowanie swoją pracą przedłużą ich żywotność, co istotnie wpływa na bezpieczeństwo i wzrost oszczędności najemców.

Źródło: FM Solutions.

Rynek e-commerce B2B pójdzie w ślady B2C – nowoczesna komunikacja i pozytywne doświadczenie zakupowe

santander
Do świata biznesu coraz liczniej wkraczają przedstawiciele pokolenia Y. Jak pokazuje raport E-commerce B2B – biznes w sieci, młodzi przedsiębiorcy i pracownicy stymulują szereg zmian w handlu B2B online. Na znaczeniu zyskuje doświadczenie użytkownika związane z procesem zakupu, w tym dopasowanie do preferencji kupujących, także w zakresie komunikacji. W efekcie sektor B2B e-commerce będzie się coraz bardziej upodabniał do sektora B2C.

Spis treści:
Nowe pokolenia, nowe oczekiwania
Globalne trendy na krajowym rynku
Nie wystarczy sama obecność online

Nowe pokolenia, nowe oczekiwania
Milenialsi stanowią coraz liczniejszą grupę wśród przedsiębiorców i pracowników. Oswojeni z realiami digitalu lub nawet nieznający rzeczywistości przedinternetowej, doskonale odnajdują się w środowisku cyfrowym, a jednocześnie mają wobec niego konkretne oczekiwania. Doświadczenia w e-commerce zdobywali jako konsumenci, na platformach prześcigających się w zapewnieniu kupującemu komfortu i pozytywnych wrażeń. Takich samych standardów milenialsi oczekują teraz w handlu B2B.

– Najważniejsze trendy – tak jak charakterystyka pokolenia Y – mają zasięg globalny. Młodzi przedsiębiorcy nie są przyzwyczajeni do nieprzejrzystych, niezbyt atrakcyjnych wizualnie witryn z początków internetu. Oczekują też kompletu informacji i cenią komunikację online. Takich osób będzie stale przybywać, dlatego e-commerce B2B musi w tej materii dogonić standardy znane konsumentom z e-handlu B2C – zauważa Małgorzata Nesterowicz, dyrektor ds. sektora usług i firm rodzinnych w Santander Bank Polska.

Globalne trendy na krajowym rynku
Nie inaczej jest w Polsce. Jak wynika z raportu E-commerce B2B – biznes w sieci, przygotowanego przez Santander Bank Polska i Mobile Institute, najważniejsze zjawiska dla polskiego e-commerce B2B to coraz większy wpływ pokolenia Y, spowodowany przez pandemię wzrost przekonania do
e-handlu, a także rosnący nacisk na doświadczenie zakupowe klienta.

 

Rynek B2B zaczyna charakteryzować coraz więcej zjawisk znanych bardziej z rynku B2C. Przenoszenie przyzwyczajeń zakupowych oraz oczekiwań ze świata B2C do procesów realizowanych w B2B jest już właściwie normą, szczególnie dla młodych. 39% badanych firm zauważa, że milenialsi i Z-ki wolą kupować online. W świecie tzw. nowej normalności coraz ważniejsza jest całość doświadczeń we współpracy niż sam produkt. Firmy B2B powinny zatem wdrażać rozwiązania i procesy coraz bardziej dostosowane do tych nowych potrzeb cyfrowych pokoleń, co pozwala nie tylko na utrzymanie obecnych relacji biznesowych, ale też nawiązanie nowych. Jednocześnie warto wykorzystać szansę jaką daje B2B e-commerce i sięgać po nowe rynki zbytu oraz optymalizować istniejące działania, przecież Internet nie ma granic – tłumaczy Justyna Skorupska, Szefowa Grupy Merytorycznej B2B e-commerce Izby Gospodarki Elektronicznej.
Spośród ankietowanych firm aż 39% zauważyło, że klienci biznesowi z pokoleń Y i Z w ogóle nie potrzebują kontaktu z handlowcem. 38% uważa, że pandemia ostatecznie dowiodła uniwersalnej przydatności kanału e-commerce w sektorze B2B; w podgrupie firm prowadzących sprzedaż online dla biznesu odsetek ten sięgnął 52%. Z kolei 28% wszystkich przedsiębiorców uważa, że customer experience jest już tak samo ważny w e-handlu B2B jak w B2C. Tyle samo wyraża przekonanie, że w kanale B2B wzrasta znaczenie nowoczesnej, bardziej bezpośredniej komunikacji, m.in. w mediach społecznościowych.

– Przyzwyczajenia klientów wyrobione w sektorze B2C okazują się bezcenną wskazówka dla sprzedawców B2B. Doścignięcie standardów obowiązujących na platformach konsumenckich wymaga oczywiście inwestycji. Ale ci, którzy zrealizują ją sprawnie, nie tylko wyprzedzą konkurencję, ale też po prostu zyskają narzędzia do jeszcze skuteczniejszej sprzedaży. Digitalowe możliwości w zakresie personalizacji oferty czy komunikacji mają taki sam potencjał w handlu B2B jak w B2C i warto maksymalnie go wykorzystać – zauważa Maciej Nałęcz, analityk sektorowy Santander Bank Polska.

Nie wystarczy sama obecność online
Eksperci zaangażowani w powstanie raportu E-commerce B2B – biznes w sieci wskazują, że internetowa sprzedaż dla biznesu okres najdynamiczniejszego wzrostu ma dopiero przed sobą. Wówczas jednak zwiększy się także konkurencja pomiędzy sprzedawcami i samo uruchomienie sprzedaży online nie zagwarantuje sukcesów w digitalu.

Już teraz przedstawiciele firm zauważają, że biznes zaczyna kupować mobilnie (20%), producenci starają się dotrzeć bezpośrednio do klienta ostatecznego (19%), a na znaczeniu coraz bardziej zyskuje podejście omnichannelowe (16%). Towarzyszy temu presja na skrócenie czasu dostawy (zauważa ją 24% firm) oraz jak najniższe ceny (21%). Nie wystarczy więc przeniesienie papierowego katalogu do sklepu online. Potrzebne będą nowoczesne platformy wielokanałowe, pozwalające klientom kupować w dogodny dla nich sposób, podsuwające adekwatne rekomendacje i w razie potrzeby zapewniające wsparcie na każdym etapie transakcji, a także po jej realizacji.

Na etapie kupna coraz popularniejsza będzie „samoobsługa”, nie kontakt z handlowcem, tylko przejrzysta prezentacja produktów, intuicyjny proces zakupu i celne propozycje. To wszystko mogą zapewnić nowoczesne narzędzia e-commerce. Ludzką pracę warto natomiast ukierunkować na doradztwo i wsparcie dla klientów oraz na elementy dodatkowe, takie jak przydatne treści na stronie. Klienci biznesowi równie chętnie co prywatni okazują lojalność, trzeba jednak na nią zapracować. Wzorców może dostarczyć e-commerce B2C – podsumowuje Małgorzata Nesterowicz, dyrektor ds. sektora usług i firm rodzinnych w Santander Bank Polska.

Źródło: Santander Bank Polska.

Co pandemia zmieniła w firmach?

Tomasz Rodak

Niespodziewany wybuch pandemii wstrząsnął biznesem. Wiele firm nie tylko jednak poradziło sobie z kryzysem, ale wręcz przekuło go w swój atut. Pandemia Covid-19 okazała się dla nich katalizatorem pozytywnych przekształceń i impulsem do wprowadzenia technologicznych zmian. Przedsiębiorcy, by odnaleźć się w nowych warunkach, musieli postawić na innowacje, automatyzację i cyfryzację. Potwierdzają to badania Bibby MSP Index, przeprowadzone jesienią tego roku na zlecenie firmy Bibby Financial Services. Zapytaliśmy w nim respondentów również o to, jak pandemia wpłynęła na rozwój ich firm.

Spis treści:

Badania Bibby MSP Index przeprowadzono na ogólnopolskiej grupie małych i średnich firm. Aż jedna trzecia z nich zauważa pozytywne aspekty kryzysu wywołanego pandemią. 15 proc. badanych sądzi też, że po pandemii jest mniej nierzetelnych firm, przeciwnego zdania jest jednak większość ankietowanych. Chociaż odczyt indeksu nastrojów jest pozytywny (51,8 pkt), aż 93 proc. badanych widzi istotne bariery, które mogą zaszkodzić dalszemu rozwojowi. Wśród nich wysoki wzrost cen surowców i produktów oraz niestabilne prawo podatkowe.

1. Kryzys okazją do rozwoju

Aż co trzeci respondent deklaruje, że na skutek zatrzymania gospodarek udało się firmie rozwinąć w nowych obszarach. W tej grupie najwięcej firm podaje, że wprowadzono do oferty nowe produkty (36 proc.) i zautomatyzowano pracę (29 proc.). Na wprowadzenie nowych produktów wskazują przy tym istotnie częściej małe firmy, zatrudniające 10-49 pracowników. Usługodawcy z kolei istotnie częściej niż reprezentanci handlu potwierdzają, że na skutek pandemii COVID-19 zautomatyzowali pracę.
a) Nowe kanały sprzedażowe

Blisko co dziesiąty przedsiębiorca wskazał utworzenie e-sklepu, jako przykład rozwoju w nowym obszarze. Przejście do świata online bez wątpienia można uznać za jedną z najważniejszych zmian w czasie pandemii.

– COVID-19 wręcz wymusił na firmach sprzedaż towarów przez Internet. Bez handlu internetowego wiele z nich nie przetrwałoby kryzysu, bo sprzedaż online była jedyną, którą mogli realizować. Według danych PwC z lutego br. wartość brutto sprzedaży dóbr online w 2020 r. sięgnęła 83 mld zł, a w 2026 będzie wynosić 162 mld zł. Kanał online ma już 14 proc. udział w sprzedaży detalicznej dóbr. 85 proc. internautów zadeklarowało przy tym utrzymanie przynajmniej obecnej częstotliwości zakupów w sieci po zakończeniu pandemii –

wyjaśnia Tomasz Rodak, dyrektor sprzedaży w Bibby Financial Services.

Jak dodaje, sprzedaż online to element szerszej rewolucji, którą spowodowała pandemia – przyspieszonej cyfryzacji polskich firm i wprowadzania nowych technologii. Badania Bibby MSP Index pokazują, że 19 proc. respondentów powiększyło w trakcie pandemii swój park maszynowy, a 12 proc. zainwestowało w działania B+R.
b) Praca zdalna
Niemal co piąty badany przedsiębiorca poszerzył zespół dzięki pracy zdalnej. Przemodelowanie sposobu i miejsca pracy było jednym z najistotniejszych i najszybciej wprowadzanych w firmach zmian. Bez szybkiego przejścia w tryb pracy zdalnej wiele firm, zwłaszcza usługowych, nie poradziłoby sobie z kryzysem. Wiele branż zatrudniało nowych ludzi przez cały okres pandemii. Dobrym przykładem jest e-commerce, ale też wiele gałęzi produkcji, odczuwających popyt na swoje towary, jak sprzęt AGD czy meble.

2. Aktualne bariery w rozwoju firm

Nie jest jednak tak, że przedsiębiorcy nie boją się o przyszłość. Z badania Bibby MSP Index wynika, że na szczycie listy problemów i barier w rozwoju firm są przede wszystkim rosnące ceny u dostawców (36 proc.), brak ludzi do pracy (31 proc.), niepewność w obszarze podatków (30 proc.) oraz wysokie koszty prowadzenia biznesu (28 proc.). W sumie aż 93% badanych doświadcza barier!
a) Rosnące ceny problemem
Przyspieszenie wzrostu cen surowców i produktów respondenci zauważyli już w poprzednim, wiosennym badaniu Bibby MSP Index. Teraz wzrost cen uważają za największą barierę dalszego rozwoju firm – przy czym znacznie częściej myślą tak producenci niż reprezentanci pozostałych branż.

– Obecne ożywienie jest główne wspierane przez sektor przemysłowy. Korzysta ono ze wzrostu popytu, ale jednocześnie doświadcza znacznego wzrostu cen surowców i komponentów używanych w produkcji. Wynika to m.in. z niedoboru materiałów, co z kolei związane jest z przerwaniem globalnych łańcuchów dostaw. W efekcie rosną więc ceny, a potwierdzają to dane statystyczne

– tłumaczy Tomasz Rodak z Bibby Financial Services.

Wskaźnik cen produkcji sprzedanej przemysłu rośnie już od jesieni ubiegłego roku. Według danych GUS, ceny produkcji sprzedanej przemysłu we wrześniu 2021 r. wzrosły w stosunku do sierpnia 2021 r. o 0,7 proc., a w porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku – aż o 10,2 proc. W stosunku do cen sprzed pandemii znacznie wzrosły też ceny surowców. O szybkim powrocie cen produkcji czy surowców do poziomów sprzed pandemii nie ma nawet co myśleć. Wraz z wygasaniem ograniczeń podażowych, ceny produkcji powinny się jednak stopniowo stabilizować.
b) Brak ludzi do pracy
Różnorodność polskiej gospodarki oraz jej miejsce w światowym łańcuchu dostaw sprawiło, że pandemia nie miała dla naszego rynku pracy katastrofalnych skutków. Stąd, przy niskiej stopie bezrobocia – według szacunków Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej na koniec października br. stopa bezrobocia wyniosła 5,5 proc. – zdobycie nowego pracownika jest wyzwaniem aż dla 31 proc. respondentów badania Bibby MSP Index.
Co więcej, pandemia przemodelowała nie tylko nowe formy organizacji pracy, ale także relacje na linii pracodawca-pracownik. Znaczenia nabrała praca zorientowana na cel i realizację konkretnych zadań. W nowej rzeczywistości pracodawcy, częściej niż wcześniej, zaczęli też zwracać uwagę na wellbeing załogi.
Firmy walczą o pracowników już nie tylko propozycją hybrydowego trybu pracy (w firmie i domu) oraz innymi benefitami, ale i zaczynają rozważać krótszy tydzień pracy. Zapytaliśmy badanych o to, czy skracanie czasu pracy to pozytywny trend? Tak uznało aż 30 proc. firm. Wśród małych i średnich przedsiębiorstw więcej jest jednak przeciwników takiego rozwiązania (w sumie 47 proc.). 17 proc. firm ocenia przy tym, że skrócony tydzień pracy mógłby się u nich sprawdzić. Zdecydowana większość podaje jednak, że taki system pracy nie znalazłby zastosowania w ich działalności (w sumie 77 proc.).
c) Niepewność w obszarze podatków
Za jedną z większych przeszkód w prowadzeniu biznesu, badani uznali też niepewność co do podatków. Tak sądzi aż 30 proc. badanych w ramach Bibby MSP Index przedsiębiorców.

– To niezwykle wysoki odsetek, bo stabilność prawa w tym zakresie jest kluczowa dla prowadzenia firm. Bez wątpienia ma to związek ze zmianami podatkowymi, które wprowadza Polski Ład. Nie dość, że zostały późno uchwalone i z błędami, to wchodzą w życie z początkiem nowego roku, pozostawiając niewiele czasu przedsiębiorcom na zapoznanie się z nimi. Zwłaszcza, że w opinii wielu ekonomistów i speców podatkowych, jeszcze bardziej komplikują one nasz system podatkowy

– dodaje Tomasz Rodak.

3. Globalna lekcja

Pandemia była ogromną lekcją dla biznesu. Zerwała globalne łańcuchy dostaw, wprowadziła ograniczenia w przepływie osób i towarów, by wreszcie wywołać recesję gospodarczą. Znacząco zmieniła przy tym zachowania konsumentów i dotychczasowe modele pracy. Firmy musiały rewidować swoje strategie i błyskawicznie dostosowywać się do tych nowych wyzwań na wielu polach, jeśli chciały przetrwać. Te, które zrobiły to szybko, wygrały.

Źródło: Bibby Financial Services.

Deweloper 7R promuje działania proekologiczne i młodych artystów

926c1fa072cebe569105832b38366025
Firma 7R to inwestor i deweloper na rynku nieruchomości komercyjnych, który specjalizuje się w dostarczaniu innowacyjnych powierzchni magazynowych i produkcyjnych.

Firma 7R realizuje wydarzenie „7R Warehouse of art: Young art for the planet”. Celem wydarzenia jest promocja młodych artystów oraz wzmocnienie działań związanych z dbałością o środowisko naturalne. Integralną częścią inicjatywy jest konkurs „Technologia. Ekologia. Człowiek. Koegzystencja” organizowany wspólnie z Akademią Sztuk Pięknych w Warszawie.

Od lat dostarczamy powierzchnie magazynowe i produkcyjne. W naszych obiektach wdrażamy innowacyjne, przyjazne środowisku rozwiązania, bo wierzymy, że biznes powinien brać odpowiedzialność za ekologię. Planując przyszłość naszych działań, chcemy wsłuchać się w głos młodego pokolenia,

mówi Tomasz Lubowiecki, założyciel i prezes 7R SA.

Konkurs jest okazją, by przekonać się, jak sztuka może wpływać na magazyny, a przestrzenie industrialne inspirować artystów.

Sztuka musi podejmować istotne dla współczesnego człowieka tematy. Efektem konkursu powinny być proekologiczne, kreatywne rozwiązania, które odpowiadają na współczesne potrzeby, ale równocześnie będą mogły służyć przez długi czas. To niezwykle ważne, w kontekście poszanowania zasobów planety, 

mówi prof. Prot Jarnuszkiewicz, Prorektor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.

Konkurs przeznaczony jest dla studentów i absolwentów warszawskiej ASP, którzy nie ukończyli jeszcze 35. roku życia. Zadaniem konkursowym jest stworzenie projektu sztuki użytkowej o tematyce ekologicznej w jednej z trzech kategorii: ergonomiczne siedzisko, mural na zbiornik przeciwpożarowy i ekologiczny gadżet 7R.

Polski Ład: pomoc w ramach programu „Mieszkanie bez wkładu własnego” możliwa zaledwie dla ok. 13 % warszawskich mieszkań

Robert Chojnacki
Program „Mieszkanie bez wkładu własnego” ma wejść w życie w pierwszej połowie 2022 r. Jego celem jest sprawienie, by osoby które są w trakcie zbierania środków na pokrycie wkładu własnego mogły szybciej kupić wymarzone lokum. Eksperci REDNET Consulting przyjrzeli się temu jak wyglądać będzie dostępność mieszkań na rynku pierwotnym w stolicy Polski. Jak wynika z analizy spółki, na koniec września 2021 r. do programu „Mieszkanie bez wkładu własnego”, przy założeniu wkładu własnego na poziomie 20% wartości nieruchomości, zaliczałoby się zaledwie ok. 13 % warszawskich mieszkań oferowanych z rynku pierwotnego.

Program „Mieszkanie bez wkładu własnego” skierowany jest m.in. do młodych małżeństw. Państwo za pośrednictwem Banku Gospodarstwa Krajowego będzie gwarantować wkład własny. Objęta gwarancją część kredytu może stanowić nie mniej niż 10% i nie więcej niż 20% wydatków, na które zaciągany jest kredyt (wartości nieruchomości). Kredyt będzie udzielany na minimum 15 lat. Program skierowany jest do gospodarstw domowych, które nie posiadają innego mieszkania, chyba że w skład gospodarstwa domowego wchodzi dwoje albo więcej dzieci. W przypadku rodzin z dziećmi z programu mogą skorzystać rodziny posiadające inne mieszkanie, jednak nie większe niż 50 mkw. (gdy dzieci jest dwoje), 75 mkw. (gdy dzieci jest troje) i 90 mkw. (gdy dzieci jest czworo). Dla rodzin posiadających pięcioro lub więcej dzieci nie ustalono limitu metrażowego.

W ramach programu kredytobiorcy będą mogli liczyć na pomoc w spłacie zobowiązania. Warunkiem koniecznym jest powiększenie się gospodarstwa domowego o drugie lub kolejne dziecko. Spłata rodzinna ma wynieść 20 000 PLN w przypadku pojawienia się drugiego dziecka lub 60 000 PLN w przypadku trzeciego albo kolejnego dziecka. W celu uniknięcia ryzyka stymulowania wzrostu cen mieszkań w ustawie wprowadzono maksymalne limity cen (w tym limit wkładu budowlanego) w przeliczeniu na 1 mkw. powierzchni użytkowej. I to zdaniem ekspertów, stanowić może nie lada problemem, bowiem dane, którymi kierowano się przy ustalania limitów wydają się być mocno nieaktualne i niedoszacowane.

– Limity cenowe za 1 mkw. zostały ustalone na bardzo niskim poziomie. Dane, którymi się kierowano wydają się nieaktualne i niedoszacowane, przez co limity cen mogą być nieadekwatne do tego, ile faktycznie trzeba obecnie płacić za mieszkania. Dostępność lokali, szczególnie w dużych miastach, które mogłyby być kupione w ramach programu jest niska. W większych ośrodkach miejskich mieszkania dostępne w programie będą się znajdować głównie w dzielnicach peryferyjnych, gdzie infrastruktura komunikacyjna, transportowa czy edukacyjna jest często słabiej rozwinięta niż w dzielnicach centralnych. Problem ten dotyczył będzie szczególnie dostępności mieszkań w stolicy – przewiduje Robert Chojnacki, prezes redNet 24, firmy specjalizującej się w sprzedaży mieszkań deweloperskich.

Według obwieszczenia Wojewody Mazowieckiego z dnia 23 września 2021 r. w sprawie ustalenia wysokości wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia 1 mkw. powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych dla województwa mazowieckiego, wartość wskaźnika przeliczeniowego dla miasta stołecznego Warszawy za okres 01.10.2021 r. – 31.03.2022 r. wynosi 7 509,24 PLN.

Oznacza to, iż maksymalny limit cen za 1 mkw. mieszkania na rynku pierwotnym w Warszawie wynosiłby ok. 9 762 PLN/mkw. Przy założeniu, iż bank wymaga od małżeństwa bez dzieci, wkładu własnego na poziomie 20% wartości nieruchomości oraz cena za 1 mkw. mieszkania wynosiłaby maksymalnie 9 762 PLN/mkw., to według danych REDNET Consulting w Warszawie na koniec września 2021 r. do programu „Mieszkanie bez wkładu własnego” zaliczałoby się ok. 1,5 tys. mieszkań oferowanych na rynku pierwotnym. Oznaczałoby to, że na koniec września 2021 r. przy powyższych założeniach, ok. 13,0% mieszkań z całej oferty mieszkaniowej Warszawy byłoby dostępnych w tym programie, z czego najwięcej lokali byłoby zlokalizowanych w dzielnicach granicznych – na Białołęce (ok. 1 tys. szt.), Ursusie (blisko 240 szt.) i Wawrze (blisko 120 szt.).

Wysokie ceny to jednak nie jedyny problem polskiego rynku mieszkaniowego. Tym bardziej, że sytuacja mieszkaniowa w kraju, pomimo boomu na rynku, wciąż nie jest zadowalająca. Według Eurostatu na 1000 mieszkańców w Polsce jest tylko 386 mieszkań, co stanowi jeden z najgorszych wyników w Europie. Jak wynika z kolei z listopadowego raportu REDNET Consulting, oferta lokali deweloperskich zarówno w Warszawie jak i czterech pozostałych największych regionach kraju maleje. W III kwartale 2021 roku w stolicy odnotowaliśmy drugą najniższą ofertę mieszkaniową od 2015 roku na poziomie 11 499 lokali. Oferta mieszkań deweloperskich w ostatnim roku nie zmalała jedynie w Łodzi, gdzie na koniec III kwartału 2021 roku osiągnęła najwyższy poziom w historii – 4 819 lokali mieszkalnych.

Z danych Eurostat wynika, że około 44 % młodych ludzi wciąż mieszka z rodzicami. Pod tym względem także jesteśmy na jednym z ostatnich miejsc w Europie.

Źródło: REDNET 24.

Prywatne akademiki w Polsce – inwestowanie w nieruchomości dla studentów

4_DSC00612_COLLEGIA_17-05-2021_fot_Dariusz_Kula_pl-1799x1200

fot.: Dariusz Kula

Od kilku lat rośnie atrakcyjność Polski dla studentów z całego świata. Wysoki poziom naukowy kadry wykładowców, relatywnie niskie koszty utrzymania oraz konkurencyjna wysokość czesnego sprawiają, że polskie uczelnie są coraz częściej wybierane przez studentów z innych krajów. Taka sytuacja skutkuje stałym wzrostem popytu na usługę zamieszkania w nowoczesnych obiektach.

Spis treści:

Miasta przychylne inwestorom
Okiem architekta
Strefy wspólne

 

Miasta przychylne inwestorom

Nie od dziś wiadomo, że największym polskim miastom zależy na podnoszeniu swojej atrakcyjności dla zagranicznych studentów. Głównym tego powodem jest fakt, że w perspektywie kilku kolejnych lat, grupa ta zmieni się w dobrze wykształconych młodych profesjonalistów, posiadających ekspercką wiedzą w swoich dziedzinach, mogących zasilić lokalny rynek pracy. Obecny trend zabudowywania działek, na których dopuszczone jest zamieszkanie zbiorowe, poprzez budowę prywatnych akademików, staje się coraz bardziej popularny. Dzieje się tak bez względu na specyfikę okolicznej zabudowy, jak i odległość od uczelni. Również władze gminne są zainteresowane powstawaniem dobrze wyposażonej, nowoczesnej bazy noclegowej dla studentów, gdyż polepsza to komfort życia w uniwersyteckich miastach i przyciąga młodych ludzi.

Dobrze zaprojektowany akademik, to taki, w którym żyje się komfortowo każdemu studentowi, taki który odpowiada na różnorodne, bieżące i zmieniające się zapotrzebowania mieszkańców – mówi Karol Wojtas, członek zarządu Silver Rock – spółki, która przygotowała Akademik Collegia w Gdańsku. Odczytywane z rynku sygnały wskazują na potrzebę zapewnienia młodym ludziom prywatnej przestrzeni mieszkalnej w komfortowo wyposażonych pokojach oraz stworzenia wspólnych  przestrzeni, służących do integracji podczas spędzania wolnego czasu, w czasie wspólnej nauki czy podczas rozwijania pasji. W przygotowanym przez nas budynku oferujemy salę do fitnessu wyposażoną w profesjonalny sprzęt sportowy, salę muzyczną wyposażoną w instrumenty oraz duży, ogólnodostępny lokal gastronomiczny, w którym oprócz funkcji podstawowej, planuje się organizować różnorodne eventy celem urozmaicenia czasu wolnego w Akademiku Collegia – dodaje.

Akademik Collegia powstał bezpośrednio przy kampusie Politechniki Gdańskiej i w niewielkiej odległości od Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Znajomość tego miejsca oraz zmieniających się trendów na rynku nieruchomości, w tym przede wszystkim ogromna nisza nowoczesnej bazy noclegowej oferowanej studentom, jakoby wymusiły budowę akademika w tym miejscu. Dogodna lokalizacja i przemyślana koncepcja architektoniczna budowy nowoczesnego akademika z bogatym programem usług dodatkowych, bardzo szybko znalazły zainteresowanie na rynku.

Okiem architekta

W przypadku projektu Akademika Collegia największą trudnością było określenie założeń projektowych, gdyż była to jedna z pierwszych inwestycji w sektorze akademików prywatnych w Polsce, a akademiki zagraniczne nie najlepiej odpowiadały potrzebom rynku polskiego. Dużo uwagi poświęcono na optymalizację ilości, wielkości oraz proporcji pokoi mieszkalnych, tworząc szereg różnorodnych modułów i ich ustawień na rzutach budynku, poszukując korzystnych ekspozycji na słońce i otoczenie, przy eliminacji ewentualnych uciążliwości.

Akademik, składa się z dwóch skrzydeł mieszkalnych, w których łącznie dostępnych jest 474 pokoi o metrażach od 17 do 46m2. W jego centralnej części zaplanowano serce integracji społeczności akademika, różnorodne pomieszczenia do spędzania wolnego czasu z balkonami i obszernymi tarasami oraz obecnie aranżowany i przygotowywany do otwarcia lokal gastronomiczny. W centralnej części znajdują się również pomieszczenia przeznaczone do indywidualnej lub grupowej nauki, wyposażone w multimedia. Całość zorganizowana została w taki sposób, aby zapewnić mieszkańcom prywatność w pokojach i zaspokoić potrzeby integracyjne w przestrzeniach wspólnych. – dodaje Karol Wojtas. Pokoje spełniają wymagania samodzielnych lokali, w których zaprojektowano wygodną łazienkę, aneks kuchenny, strefę pracy i strefę wypoczynku. Priorytetem była funkcjonalność i komfort mieszkańców, co przyczyniło się do bogatego wyposażenia pokoi w wygodne meble: rozległe łóżka, duże szafy w zabudowie, obszerne biurka, półki, jak również pełne wyposażenie aneksu kuchennego, zawierającego lodówkę, płytę grzewczą, mikrofalówkę, blaty kuchenne i liczne szafki. Zadbano o komfort akustyczny w budynku stosując grube ściany oddzielające pokoje, cichobieżne windy czy wygłuszające okładziny w komunikacji w budynku – podsumowuje.

Strefy wspólne

Rozpoznając potrzeby młodych mieszkańców, zaprojektowano strefę fitness, wytłumiony pokój muzyczny z instrumentami oraz pralnię z suszarkami. Chętnym zapewniono również miejsca postojowe dla samochodów i rowerów w podziemnej hali garażowej. Młodzi ludzie chętnie korzystają ze znajdujących się na każdym piętrze części integracyjnych, ucząc się w wyciszonych pomieszczeniach  przeznaczonych do nauki czy wspólnie spędzając czas w playroomach, w wydzielonych pomieszczeniach o różnorodnej aranżacji. Znajdują się w nich wygodne kanapy, fotele, huśtawki, stoły do ping ponga, konsole PlayStation oraz gry planszowe, pozwalają miło spędzać czas w gronie rówieśników i nawiązywać nowe kontakty. Warto również dodać, że obiekt jest w całości dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Dla spragnionych świeżego powietrza, na balkonach i tarasach czekają leżaki i meble, gdzie można w akompaniamencie śpiewu ptaków cieszyć się widokiem zieleni w pobliskim Parku w Królewskiej Dolinie, odwiedzanego niegdyś przez króla Jana III Sobieskiego i królową Marysieńkę.

Rozwijając bazę prywatnych akademików o wysokim standardzie, polskie miasta wkraczają na konkurencyjny rynek rywalizacji o studentów zagranicznych. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że poszczególne metropolie przyciągają studentów z wybranych obszarów globu. Gdańsk cieszy się popularnością wśród studentów ze Skandynawii, Wielkiej Brytanii, Indii, Chin i krajów Bliskiego Wschodu. Wysoki poziom nauczania w połączeniu z rozbudowującą się bazą wysokiej jakości miejsc mieszkalnych, daje szansę na promocję Polski jako ważnego ośrodka akademickiego również w innych częściach świata. Współpraca między ośrodkami akademickimi a prywatnymi inwestorami może stanowić doskonały impuls do podnoszenia atrakcyjności danego miasta i przyciągania kolejnych grup studentów.

materiał prasowy

Komentarz Grupy Atlas do zmian w zakresie warunków technicznych

Paweł Kisiel
W połowie listopada br. Ministerstwo Rozwoju i Technologii udostępniło do konsultacji publicznych projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. W ocenie Atlasa – lidera wśród producentów materiałów chemii budowlanej – zmiany mają słuszny kierunek, niektóre (nieliczne) zapisy wymagają uściślenia lub doprecyzowania.

Rozporządzenie dotyczące warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki to jeden z najczęściej nowelizowanych obszarów w polskiej legislacji. Z punktu widzenia producentów materiałów budowlanych aktualnie proponowane i skierowane do konsultacji publicznych zmiany trudno określić jako zmiany bardzo istotne. Z drugiej strony jednak nie są to zmiany wyłącznie kosmetyczne. – Proponowane zmiany koncentrują się wokół dwóch głównych obszarów: bezpieczeństwa pożarowego obiektów budowlanych – tak elewacji jak i powierzchni wewnętrznych oraz obszaru hydroizolacji zewnętrznej części obiektów. Wspólnym mianownikiem proponowanych zmian jest bezpieczeństwo i trwałość użytkowa obiektów budowlanych. To jak najbardziej słuszny kierunek. Można powiedzieć, że wreszcie coraz szerzej dostosowujemy pod tym względem krajowe rozwiązania do tego, co funkcjonuje na dojrzalszych rynkach. Na doprecyzowaniu przepisów i zaostrzeniu wymogów w zakresie materiałowym skorzystają zwłaszcza inwestory, którzy często nie mają wystarczającej wiedzy technicznej – stwierdza prezes Zarządu Atlasa Paweł Kisiel.

Dla producentów materiałów proponowane zmiany oznaczają m.in. konieczność posiadania dla oferowanych wyrobów obowiązkowych badań w zakresie reakcji na ogień tam, gdzie dotychczas nie były one jeszcze wymagane. Jak dodaje prezes Kisiel: – Dla Atlasa to nic nowego, od lat traktujemy te kwestie jako konieczny i zdroworozsądkowy wymóg. Są jednak producenci, którzy dotąd, przy braku jednoznacznych regulacji, nie ponosili kosztów tego typu badań. Czeka ich zatem konkretna decyzja budżetowa i być może weryfikacja oferty rynkowej.

Jeśli proponowane przez Ministerstwo zmiany wejdą w życie, rzeczywiście niektóre dotychczas stosowane do prac wykończeniowych materiały i systemy, nie będą już mogły być wbudowywane w miejscach innych niż mieszkania lub będą musiały zostać dodatkowo przebadane. Poza zaostrzeniem wymogów w dziedzinie odporności ogniowej materiałów i w trosce o trwałość użytkową obiektów, zmiany w warunkach technicznych obejmą również obszar zewnętrznych izolacji przeciwwodnych i przeciwwilgociowych. W tym wypadku, zdaniem szefa Atlasa, zawarte w projekcie zapisy wymagają jeszcze doprecyzowania, by wyeliminować wszelkie wątpliwości.

Znowelizowane Warunki techniczne dotyczące budynków i ich usytuowania jak zawsze stanowić będą przede wszystkim wymagania do pracy projektantów i architektów. Muszą ich również przestrzegać kierownicy budów. Dla producentów natomiast zmiany oznaczają przymus odpowiedniego dostosowania do nowych wymogów oferowanych na rynek rozwiązań materiałowych. W przypadku niektórych produktów pociągnie to za sobą oczywiście dodatkowe koszty, ale – jak twierdzi prezes Kisiel – Trzeba się z tym pogodzić i trudno się na to obrażać. W pewnych obszarach po prostu nie ma miejsca na kompromis. Dobrze, że w przepisach z zakresu bezpieczeństwa budynków dochodzimy wreszcie do momentu, gdzie zamiast słów „powinno być” pojawią się sformułowania typu „ma być”. Chodzi przecież o sprawy fundamentalne – o bezpieczeństwo ludzi oraz o trwałość użytkową obiektów budowlanych.

Obecnie projekt został poddany konsultacjom. Nowe przepisy mogą wejść w życie jesienią przyszłego roku.

Autor komentarza: Paweł Kisiel, Prezes Zarządu Grupy Atlas.

Raport finansowy: spółka TXM zwiększa marżę handlową i redukuje koszty

mari-helin-tuominen-38313-unsplash
Spółka TXM, która zarządza siecią odzieżowych sklepów dyskontowych opublikowała sprawozdanie finansowe za trzy kwartały 2021 r.

W okresie od stycznia do września 2021 roku Spółka osiągnęła dodatnie EBITDA na poziomie 3,8 mln zł. Pozytywne efekty w postaci odbudowujących się przychodów, wzrostu realizowanej marży handlowej zapewniają wdrożone zmiany m.in. w zakresie produktu i polityki cenowej.
TXM w pierwszych trzech kwartałach 2021 r. poprawiło obroty o 3% w ujęciu r./r. do 104,6 mln zł. Wynik na sprzedaży był aż o 10,4 mln zł lepszy niż rok wcześniej, choć spółka nadal poniosła na tym poziomie stratę w wysokości -12,2 mln zł.

– W kolejnym kwartale notujemy poprawę wyników. To potwierdza, że wdrożone zmiany w obszarze oferty oraz polityki sprzedażowej były potrzebne i słuszne. W efekcie poprawiliśmy obroty pomimo zamknięcia nierentownych placówek i zmniejszenia tym samym wielkości sieci handlowej. Osiągnęliśmy wzrost marży handlowej do obecnego poziomu 42,4% (+7 p.p. w ujęciu r./r).  Przyspieszyliśmy rotację zapasów oraz zredukowaliśmy koszty działalności operacyjnej. Osiągane korzyści są widoczne na przestrzeni kilku ostatnich kwartałów. Nie oznacza to jednak końca zmian. Cały czas mamy przed sobą wiele znanych, ale i nowych wyzwań związanych m.in. z trwającą pandemią, spadkiem wejść klientów do sklepów, ale również szeroko rozumianym aspektem inflacyjnym i łańcuchem dostaw. Na bieżąco reagujemy i staramy się skutecznie dopasować do wymagającego otoczenia – powiedział Marcin Łużniak, Wiceprezes TXM S.A.

Deweloper Develia rozpoczyna sprzedaż mieszkań w ramach VIII etapu osiedla Centralna Park

Centralna Park

Develia kontynuuje rozbudowę jednego ze swoich flagowych osiedli mieszkaniowych w Krakowie.

W VIII etapie inwestycji mieszkaniowej Centralna Park powstanie w sumie 139 mieszkań. Zakończenie budowy deweloper zaplanował t na początek 2024 roku.
Do wszystkich mieszkań przypisane są przestronne balkony lub ogródki. W ramach inwestycji powstanie również podziemny garaż z komórkami lokatorskimi oraz naziemne miejsca parkingowe. Przestrzeń zewnętrzna zostanie wypełniona zielenią i elementami małej architektury.
Ceny mieszkań w VIII etapie zaczynają się już od 8350 zł za m kw. Za projekt architektoniczny inwestycji odpowiada pracownia Saran Architekci.

Centralna Park to jedna z naszych najpopularniejszych inwestycji w Krakowie. Mieszkania na tym osiedlu od lat cieszą się dużym zainteresowaniem wśród nabywców, którzy doceniają połączenie funkcjonalnej, wygodnej architektury i dostępu do rozbudowanej miejskiej infrastruktury. Z oferty blisko 500 lokali dostępnych w VI i VII etapie sprzedaliśmy już 90 proc. Dlatego uznaliśmy, że to dobry moment na wprowadzenie do sprzedaży kolejnego, VIII etapu – komentuje Andrzej Oślizło, prezes zarządu Develia S.A.