Crossborder Day – konferencja poświęcona rynkowi e-commerce

christian-fregnan-339342-unsplash
Już 14 czerwca br. odbędzie się Crossborder Day. Konferencję poprowadzi siedmiu prelegentów.

Crossborder Day to kilka godzin spotkań, specjaliści ze znanych firm, ogrom wiedzy na temat sprzedaży zagraniczne. Konferencja organizowana jest przez platformę sklepową IdoSell.
Crossborder Day to darmowa konferencja online dla wszystkich właścicieli sklepów internetowych, którzy chcą zacząć sprzedawać za granicę. Spotkanie rozpocznie się 14 czerwca o godz. 10. Podczas imprezy eksperci z siedmiu firm, które wspierają cross-border, opowiedzą o tym jak wyjść z ofertą na nowe rynki.

Cross-border jest trendem, który w ciągu ostatnich lat bardzo silnie wpisał się w tkankę polskiego e-commerce. Dzięki sprzedaży transgranicznej, sklepy internetowe mogą rozwijać się niemal bez ograniczeń. Jednak jak zacząć? W jaki sposób robić to efektywnie? Które rynki są najbardziej chłonne? Tego wszystkiego będzie można dowiedzieć się podczas Crossborder Day – mówi Paweł Klepacki, szef Marketingu w IdoSell.

Hotelowa nieruchomość komercyjna B&B Lublin Centrum z nową dyrektor

bb_lublin_centrum_m (1)
Hotelowa nieruchomość komercyjna B&B Lublin Centrum z nową dyrektor. Została nią Patrycja Niedźwiecka.

W dniu 16 maja br. sieć B&B Hotels otworzyła swój dziewiąty obiekt w naszym kraju. Na czele hotelu B&B Lublin Centrum stanęła Patrycja Niedźwiecka, od wielu lat związana z B&B Hotels Polska.

Nowo otwarta nieruchomość komercyjna B&B Lublin Centrum jest zlokalizowana przy ulicy Dolnej 3 Maja 7, w sąsiedztwie Starego Miasta. Na gości czeka tu 130 komfortowych, znakomicie wyciszonych pokoi, przestronne lobby, a także sala śniadaniowa, kameralna sala konferencyjna, B&B Shop oraz podziemne miejsca parkingowe.

– W Lublinie kończyłam studia, które stały się początkiem mojej przygody z hotelarstwem, a teraz, po wielu latach wracam tutaj jako dyrektor obiektu znanej, międzynarodowej sieci – mówi Patrycja Niedźwiecka i dodaje: – Bogatsza o doświadczenie oraz znajomość tak branży, jak i samej marki B&B Hotels, mogę zapewnić, że wraz z zespołem dołożę wszelkich starań, by B&B Lublin Centrum, podobnie jak inne hotele sieci w naszym kraju, stał się miejscem chętnie odwiedzanym przy okazji pierwszej i kolejnych wizyt w mieście. Miejscem, w którym zawsze można liczyć na gościnność i przyjazną atmosferę.

Nearshoring, e-commerce oraz nowe inwestycje źródłem popytu na magazynowe nieruchomości inwestycyjne

Jakub Kurek

Największym wyzwaniem na rynku logistycznym w najbliższych kwartałach będzie dostarczenie na czas odpowiednich powierzchni przemysłowych i magazynowych. Poziom pustostanów jest na rekordowo niskim 3-procentowym poziomie, a najemcy nie chcą czekać. Ich firmy rosną i potrzebują magazynów od zaraz. Tymczasem, z powodu trudniejszej dostępności materiałów budowlanych, wydłuża się czas oczekiwania na nowe magazyny – mówi Jakub Kurek, Dyrektor Działu Powierzchni Przemysłowych i Magazynowych w Newmark Polska.

Jakie są główne źródła popytu na powierzchnie magazynowe w Polsce?

Jakub Kurek, Newmark Polska: Zainteresowanie rynkiem magazynowym w Polsce utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Dane pokazują, że w pierwszym kwartale tego roku firmy wynajęły prawie 1,6 mln mkw. powierzchni przemysłowej i magazynowej. Jednym z głównych źródeł popytu na magazyny w naszym kraju nadal jest sektor e-commerce, który rozpędził się podczas pandemii, przyzwyczajając klientów do zakupów online. Eksperci prognozują, że sprzedaż internetowa nadal będzie się dynamicznie rozwijać, a to oznacza zapotrzebowanie na kolejne nowoczesne hale. Tylko w ubiegłym roku branża e-commerce wynajęła prawie 2 mln metrów kwadratowych, co oznacza blisko 30 proc. powierzchni wynajętej w ogóle. Kolejnym stosunkowo nowym zjawiskiem, którego wpływ na rozwój powierzchni magazynowych już zaczynamy zauważać, jest nearshoring. Wskutek zaburzenia łańcuchów dostaw spowodowanych pandemią i spotęgowanych wojną w Ukrainie, firmy zwiększają swoje możliwości produkcji oraz magazynowania w Europie. Polska jest i będzie jednym z beneficjentów tych decyzji. Coraz częściej zdarzają się również zapytania od firm chcących relokować do Polski swoją produkcję z kierunków wschodnich.

Czy ten rozpędzony popyt poradzi sobie z rosnącymi cenami czynszów za wynajem?

Wyższe koszty i gorsza dostępność materiałów budowlanych, ale również podwyżki cen energii, transportu oraz pracy wpłynęły na wzrost czynszów. Trudno dzisiaj wyrokować jak te podwyżki zostaną odebrane przez najemców. Nie wszyscy byli na to przygotowani. Procesy najmu mogą być bardziej skomplikowane, a część firm będzie potrzebowała więcej czasu na podjęcie decyzji. Z drugiej strony możemy być świadkami rosnącego wolumenu renegocjacji, ze względu m.in. na aspekt finansowy, który przy istniejących projektach jest bardziej przewidywalny. Jednak wiele firm, chcąc realizować plany rozwoju, będzie musiało zredefiniować swoje budżety i usiądzie do negocjacji z deweloperami.

Jaką rolę na tym skomplikowanym i dynamicznie zmieniającym się rynku odgrywają doradcy?

Rynek nieruchomości przemysłowo-magazynowych znajduje się w ciekawym, ale niełatwym momencie. Dlatego znaczenie profesjonalnego doradztwa rośnie. Jaka jest nasz rola? Wspieramy najemców, przedstawiając różne możliwości i rekomendując stosowne rozwiązania. Korzystamy przy tym z ogromnego doświadczenia naszego działu, wspierając się działem Badań Rynkowych i Doradztwa w Newmark Polska. Im bardziej rynek jest nieprzewidywalny, tym bardziej my trzymamy rękę na pulsie i jesteśmy przygotowani na różne warianty rozwoju sytuacji. Dział Powierzchni Przemysłowych i Magazynowych w Newmark Polska to grupa doświadczonych doradców, specjalizujących się w różnych obszarach, dzięki czemu każdy problem możemy skonsultować i przedyskutować w zespole. Rozbudowujemy dział, zatrudniając najlepszych doradców z rynku. Jednocześnie intensywnie rozwijamy się w regionach, a ostatnio powiększyliśmy oddział na Pomorzu i Kujawach – północ kraju to jeden z kierunków, w który będziemy chcieli inwestować. Reprezentując interesy najemców, korzystamy z szerokiego doświadczenia i wiedzy o całym rynku, jednak do każdego tematu i każdego klienta podchodzimy bardzo indywidualnie.

Wracając do sytuacji na rynku, czy starsze obiekty, których właściciele nie muszą borykać się z podwyżkami na rynku budowlanym, mogą stać się alternatywą dla najemców?

Ze względu na ogromne zainteresowanie budynkami magazynowymi ze strony rynków kapitałowych, przez lata mieliśmy w Polsce taką sytuację, że deweloperzy, chcąc budować, komercjalizować i szybko sprzedawać swoje obiekty, byli w stanie w nowo powstających magazynach zaoferować niższe ceny najmu, niż te oferowane w starszych halach, rekompensując sobie ewentualne straty możliwością sprzedaży parków po korzystnych cenach. Ale to się zmieniło. Inwestorzy nadal są zainteresowani najlepszymi produktami w Polsce, ale są też bardziej ostrożni. Dlatego teraz, mimo że właściciele starszych budynków, korzystając z koniunktury, również podwyższają stawki czynszu, to czynsze w nowych budynkach będą wyższe niż te w starszych. Co jest jak najbardziej zgodne z logiką, jednak w Polsce tego wcześniej nie było i najemcy nie są jeszcze do tej prawidłowości przyzwyczajeni. Odpowiadając na pytanie, myślę, że z perspektywy finansowej starsze magazyny zdecydowanie są alternatywą. Tym bardziej, że są modernizowane, np. pod kątem energooszczędnych rozwiązań i certyfikatów ekologicznych. Jednak nie wszyscy najemcy, ze względu na wysokie wymagania dotyczące dostosowania powierzchni do swojej działalności, będą chcieli i mogli z tej alternatywy skorzystać.

Czy rosnące stawki czynszu będą największym wyzwaniem dla uczestników rynku w najbliższych kwartałach?

Nasi klienci mierzą się z wieloma wyzwaniami, takimi jak wzrost czynszów czy wydłużony okres realizacji magazynów. Jednak największym, w mojej ocenie, będzie dostarczenie na czas odpowiedniej powierzchni. Poziom pustostanów w Polsce jest rekordowo niski, w pierwszym kwartale utrzymywał się na średnim poziomie 3 proc. A najemcy nie mogą dzisiaj długo czekać na powierzchnię, ich firmy rosną i potrzebują magazynów „od zaraz”. Jednocześnie, z powodu trudniejszej dostępności materiałów budowlanych, czas oczekiwania na nowe obiekty wydłużył się do nawet 12 – 14 miesięcy.

Chcąc oferować gotowy produkt „na już”, deweloperzy musieliby więcej powierzchni budować spekulacyjnie. Czy są skłonni podejmować takie ryzyko?

W ostatnim czasie deweloperzy wykazywali coraz większą skłonność do budowania nowych powierzchni spekulacyjnie. W 2021 roku aż 21 proc. wolumenu powierzchni powstawało w 100 proc.  spekulacyjnie, w pierwszym kwartale tego roku ten odsetek wzrósł do 25 proc. I chociaż w ostatnich miesiącach słyszymy sygnały z rynku, że deweloperzy z większą ostrożnością będą podchodzili do nowych inwestycji, to jestem przekonany, że w najlepszych lokalizacjach wielkiej magazynowej piątki (Mazowsze, Górny Śląsk, Centralna Polska, Dolny Śląsk i Wielkopolska) budynki niezabezpieczone w pełni umowami najmu będą powstawać nadal. Doskonałym przykładem takiego regionu jest również Trójmiasto, gdzie w pierwszym kwartale tego roku pustostany kształtowały się na poziomie 1,4 proc., czyli faktycznie ich nie było, a nowe powierzchnie szybko znikały z rynku.

Które lokalizacje, oprócz Trójmiasta, cieszą się największym zainteresowaniem klientów?

Trójmiasto jest jednym z prężnie rozwijających się regionów, szczególnie dzięki inwestycjom w infrastrukturę portową, kolejową oraz drogową. Dostrzegamy duży potencjał rozwoju nowego łańcucha logistycznego, który połączyłby Morze Bałtyckie z Adriatykiem, szczególnie teraz, w dobie zakłóceń łańcuchów dostaw. Wśród lokalizacji na rynku magazynowym od lat prym wiedzie, wspomniana już przeze mnie, wielka piątka. Cały czas niekwestionowanym liderem, jeśli chodzi o zasoby nowoczesnej powierzchni magazynowej oraz zainteresowanie najemców, jest Warszawa i okolice. Bardzo blisko za stolicą plasuje się Górny Śląsk, który jest wyjątkowym regionem, a jego potencjał w dużej mierze wynika z konurbacyjnej struktury regionu. Górny Śląsk to kilkanaście podobnych do siebie, bardzo dobrze skomunikowanych miast, z których każde jest mocnym ośrodkiem gospodarczym i biznesowym. W podobnym kierunku zaczynają się rozwijać inne duże regiony i w tym widzę ich siłę. Połączenia i współpraca między miastami i gminami wspierają również rynek pracy i umożliwiają rozszerzenie rekrutacji na większy teren, a, jak wiadomo, dostęp do pracownika jest jednym z ważniejszych magnesów przyciągających najemców i inwestorów. Polska Centralna jest trzecim największym rynkiem magazynowym w kraju. Największym atutem regionu jest jego centralne położenie, na skrzyżowaniu autostrad A1 i A2 oraz drogi ekspresowej S8. Dzięki lokalizacji i rozbudowanemu systemowi dróg Polska Centralna dla wielu firm stała się punktem przeładunkowym do dystrybucji towarów po Polsce, jak i dalej, za granicę.

Ze względu na niższe koszty prowadzenia biznesu, oczy wielu najemców zwrócone są ku Europie Środkowej i Wschodniej. Z kim oraz jak Polska konkuruje w regionie?

Ze względu na położenie w samym sercu Europy, Polska jest naturalnym hubem logistycznym między Wschodem i Zachodem. Naszym ogromnym atutem jest rozwinięta sieć dróg i autostrad, uzupełniona siecią kolejową oraz transportem morskim. Dla firm logistycznych nie bez znaczenia jest również przewaga płaskich terenów. W Europie Środkowej i Wschodniej konkurujemy przede wszystkim z Czechami, Słowacją, Węgrami i Rumunią. Warto jednak zaznaczyć, że mimo wysokiej inflacji, z którą boryka się cała Europa i nie tylko, oraz podwyżek czynszów magazynowych, Polska nadal jest konkurencyjna cenowo. W porównaniu z Zachodem mamy też większy dostęp do pracowników i niższe koszty pracy. W rozwoju inwestycji, przy zachowaniu wysokiej konkurencyjności, pomogłoby nam bez wątpienia uproszczenie procedur, szybsze wydawanie decyzji administracyjnych oraz objęcie większej części kraju aktualnymi miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego.

Autor: Jakub Kurek, Dyrektor Działu Powierzchni Przemysłowych i Magazynowych w Newmark Polska.

Deweloper Cavatina z finansowaniem od międzynarodowego konsorcjum na realizację nieruchomości inwestycyjnej w Krakowie

5570a5ddef39cfafc8cf036c4659a42d
Konsorcjum, w skład którego weszły austriackie banki: Erste Group Bank AG oraz Raiffeisenlandesbank Niederösterreich-Wien AG, udzieliło finansowania w wysokości maksymalnie 70 mln euro i 10 mln zł dwóm spółkom celowym z grupy Cavatina Holding S.A. realizującym nieruchomość inwestycyjną – kompleks Ocean Office Park w Krakowie.

Środki z kredytów wykorzystane zostaną na finansowanie i refinansowanie nakładów związanych z budową i wykończeniem budynków biurowych A i B wielofunkcyjnej inwestycji powstającej na krakowskim Zabłociu.

„Ocean Office Park to kolejny nasz udany projekt w Krakowie. Oddany do użytku pierwszy etap przyciąga najemców z różnych sektorów, najem sięga już przeszło 90%. Pozyskane właśnie pakietowo środki od Erste i Raiffaisen zabezpieczają finansowanie lub refinansowanie nakładów inwestycyjnych trwającej budowy budynku Ocean B, który dostarczy na rynek aż 28,6 tys. mkw. biur, wykończenie ostatnich wolnych powierzchni  w budynku Ocean A oraz finansowanie obrotowe podatku VAT” – mówi Daniel Draga, Wiceprezes Zarządu Cavatina Holding S.A.

Umowy zawarte z bankami Erste i Raiffeisenlandesbank to kolejny przykład w ciągu ostatnich miesięcy, kiedy Cavatina Holding z powodzeniem korzysta przy finansowaniu swoich inwestycji ze wsparcia zagranicznych banków.

Transformacja cyfrowa nieruchomości komercyjnych w Polsce

M. Stawiński_Mat. prasowy
Parkowanie w centrach miast to poważne wyzwanie. Według statystyk, zagęszczenie ruchu w tych miejscach aż w 30% jest spowodowane przez kierowców poszukujących miejsca do pozostawienia swojego samochodu, generując ogromne ilości spalin. Prywatne auta mogą z powodzeniem współistnieć razem z komunikacją miejską i transportem współdzielonym. Właśnie dlatego parkingi powinny zacząć pełnić inną rolę niż dotychczas.

Spis treści:
Niewykorzystane zasoby źródłem dochodu
Inteligentne zarządzanie przestrzenią

Poszukiwanie parkingu powoduje korki i zanieczyszczenie powietrza. Parkingi często są niewidoczne lub dostęp do nich jest ograniczony szlabanem. Wiele z nich nie jest optymalnie wykorzystanych. Cyfryzacja wolnych przestrzeni pozwala skierować kierowców w odpowiednie miejsce, jednocześnie zapewniając zwiększenie obłożenia oraz lepszą alokację miejsc parkingowych.

Niewykorzystane zasoby źródłem dochodu

Dzięki aplikacji mobilnej, parkingi stają się widoczne dla kierowców, którzy są kierowani do najbliższych miejsc parkingowych. Dotychczas niewykorzystane zasoby stają się źródłem dochodu dla właścicieli i zarządców. Bezdotykowy i bezbiletowy wjazd i wyjazd z parkingu oraz płatności mobilne są wygodne dla użytkowników, a cyfryzacja parkingu zmniejsza koszty operacyjne, w tym koszt kas parkingowych i automatów biletowych. Współdzielenie parkingu z sąsiadującymi firmami redukuje potrzebę rozbudowy parkingu. Zarządzanie parkingiem za pomocą rozpoznawania obrazu z kamer automatyzuje procesy. Poprzez dedykowany panel, właściciel parkingu może obserwować jego obłożenie i generowane przychody. Zmniejszając korki i zanieczyszczenie spowodowane poszukiwaniem parkingu, wspiera się zrównoważony rozwój miast z myślą o przyszłych pokoleniach.

W miastach chodzi o to, aby parkingi stały się punktami przesiadkowymi do innych środków transportu, np. rowerów elektrycznych, skuterów czy autobusów. Istnieją już aplikacje, w których można sprawdzić obłożenie parkingu w czasie rzeczywistym i zaplanować parkowanie z wyprzedzeniem. Dzięki temu kierowca jeszcze w domu sprawdza, czy może jechać do pracy samochodem. Miasta coraz odważniej stawiają na wykorzystanie big data, czyli m.in. informacji o wolnych miejscach postojowych. Tym samym kierowcy otrzymują wsparcie nie tylko w znalezieniu miejsca parkingowego, ale także w dalszej podróży do celu środkami transportu zrównoważonego, rowerem miejskim, hulajnogą elektryczną czy komunikacją miejską. Cyfryzacja zasobów parkingowych, często o ograniczonej dostępności, przyczynia się do zmniejszania zanieczyszczeń powodowanych poszukiwaniem miejsc parkingowych w centrach miast oraz do upłynnienia ruchu, czyniąc samo parkowanie bardziej bezpiecznym, szybkim i bezkontaktowym dzięki płatnościom mobilnym.

Inteligentne zarządzanie przestrzenią

Proces digitalizacji parkingu umożliwia maksymalne wykorzystanie zasobów poprzez udostępnianie użytkownikom aplikacji mobilnej i managera webowego zawierającego informacje o dostępności i zajętości pobliskich parkingów w czasie rzeczywistym. Dodatkowe ułatwienie wprowadzają mobilne płatności. Wjazd i wyjazd z parkingu odbywa się bezdotykowo, dzięki technologii rozpoznawania tablic rejestracyjnych. Inteligentne zarządzanie przestrzenią parkingową opiera się na integracji innowacyjnych technologii wykorzystujących m.in. sztuczną inteligencję, sensory i czujniki czy systemy rozpoznające obraz z kamer ANPR.

Komplementarne podejście do zarządzania parkingami opiera się na usprawnianiu obsługi i automatyzacji procesów zarządzania przestrzenią parkingową. Wprowadzenie tych rozwiązań pomaga w pozyskiwaniu nowych klientów, umożliwia generowanie dochodu z wolnej przestrzeni parkingowej oraz ułatwia dostęp do parkingu za pomocą aplikacji mobilnej, eliminując potrzebę kontaktu z infrastrukturą i obsługą parkingu. Optymalizacja wykorzystania przestrzeni parkingowej to obniżenie kosztów przy jednoczesnym zwiększeniu efektywności zarządzania parkingiem. Narzędzia analityczne dotyczące ruchu dają z kolei możliwość dynamicznego ustalania cen w zależności od okresu w roku, a także maksymalizacji przychodu z inwestycji dla właścicieli parkingów.

Koncepcja współdzielenia przestrzeni parkingowej niesie za sobą szereg korzyści, począwszy od redukcji czasu potrzebnego na znalezienie miejsca i ograniczenie marnotrawstwa w postaci niewykorzystanej przestrzeni parkingowej, kończąc na poprawie komfortu pracowników. Zaawansowane technologicznie rozwiązania wpływają również korzystnie na podejmowanie bardziej efektywnych decyzji w zakresie zapotrzebowania na miejsca postojowe, a to wszystko dzięki dostępowi do analiz i raportów. Redukcja stresu związanego z poszukiwaniem miejsca na parkingu biurowym zapewnia lepszy początek dnia i optymalną produktywność w pracy. Typowy parking zmienia się w nowoczesny, cyfrowy zasób.

Komentarz ekspercki autorstwa Marka Stawińskiego, CEO NaviParking. 

MLP Group wzmacnia zespół odpowiedzialny za rozwój nieruchomości komercyjnych w Niemczech

A.Wahlen
MLP Group wzmacnia zespół odpowiedzialny za rozwój nieruchomości komercyjnych w Niemczech.

MLP Group, jeden z wiodących deweloperów na europejskim rynku nieruchomości magazynowych, rozbudowuje zespół odpowiedzialny za zagraniczną ekspansję. Na stanowisko Manager Business Development & Acquisitions w nowo otwartym biurze w Kolonii został powołany Andreas R.W. Wahlen. MLP Group zyskało doświadczonego specjalistę w dziedzinie nieruchomości, który będzie wspierał dalszy rozwój dewelopera w Niemczech i Austrii.
MLP Group sukcesywnie umacnia swoją pozycję w Europie, szczególnie na rynku niemieckim i austriackim, które mają strategiczne znaczenie dla Grupy. Potwierdzeniem tego jest wzmocnienie zespołu MLP Group odpowiedzialnego za ekspansję za naszą zachodnią granicą. Do nowego biura w Kolonii dołączył Andreas R.W. Wahlen, który obejmując stanowisko menedżera ds. rozwoju biznesu i akwizycji będzie odpowiedzialny m.in. za obsługę bieżących i nowych projektów oraz koordynację procesów transakcyjnych w zakresie przejęć na rynku niemieckim i austriackim.

 

– Naszym celem jest umacnianie pozycji na rynku europejskim. Dlatego sukcesywnie wzmacniamy zespół odpowiedzialny za rozwój w Niemczech i Austrii. Dzięki zatrudnieniu Andreasa Wahlena zyskujemy doświadczonego specjalistę w dziedzinie nieruchomości, który bardzo dobrze zna lokalny rynek i z pewnością zapewni nam silny impuls do dalszego zwiększenia skali działalności w tej części Europy. Zakładamy, że do 2024 roku inwestycje w Niemczech i Austrii będą stanowiły co najmniej 50% naszego portfela – podkreślił Radosław T. Krochta, Prezes Zarządu MLP Group S.A.

– Bardzo cieszę się z dołączenia do profesjonalnego i zmotywowanego zespołu MLP Group. Jestem przekonany, że będę mógł przyczynić się do dalszego rozwoju firmy i sprawić, że stanie się ona w Niemczech i Austrii znaczącym, innowacyjnym graczem – stwierdził Andreas Wahlen, Manager Business Development & Acquisitions MLP Group.

Inflację można pokonać surowcową bronią

mariusz
Jednym z najważniejszych źródeł najwyższych od dziesięcioleci poziomów inflacji jest wzrost cen surowców. Najlepszym, choć wciąż dla wielu nieoczywistym sposobem obrony realnej wartości oszczędności może być pokonanie jej tą samą bronią, czyli inwestowaniem w surowce.

Od początku roku ceny surowców energetycznych, takich jak gaz, ropa naftowa, czy węgiel, zwyżkują po kilkadziesiąt procent, a od czasu pandemicznego załamania z wiosny 2020 r. poszły w górę o kilkaset procent. Podobnie jest w przypadku wielu towarów rolnych. Indeks Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa FAO jest na poziomie najwyższym od ponad 30 lat. Przyczyną tych tendencji początkowo były konsekwencje związane z pandemią koronawirusa, a obecnie to przede wszystkim skutki rosyjskiej agresji na Ukrainę. Rosja jest jednym z największych światowych producentów i eksporterów surowców energetycznych oraz rolnych, głównie zbóż. W produkcji rolnej ważną rolę pełni także Ukraina.

Te zjawiska są źródłem drożyzny w sklepach i wyższych rachunków za gaz i prąd oraz paliwo na stacjach benzynowych. Inflacja w większości krajów, w tym w Polsce jest najwyższa od kilku dziesięcioleci. Dobra sytuacja w gospodarce oraz na rynku pracy powoduje, że płace także rosną dość mocno, ale za wzrostem cen nie nadążają, a co gorsza, powstaje niebezpieczna spirala inflacyjno-płacowa. Jednocześnie mamy do czynienia z sytuacją, w której oprocentowanie najbardziej bezpiecznych i popularnych form zagospodarowania oszczędności, czyli lokat bankowych oraz obligacji skarbowych jest wciąż bardzo niskie i w niewielkim stopniu łagodzi skutki wysokiej inflacji. Na rynkach akcji od kilku miesięcy mamy do czynienia z tendencją spadkową. W takich warunkach interesującym rozwiązaniem może być inwestowanie w surowce. Na pierwszy rzut oka wydaje się to być trudne i zarezerwowane raczej dla osób mających dużą wiedzę na temat rynków finansowych, a w dodatku obarczone sporym ryzykiem. W prosty sposób przeciętny inwestor ma możliwość w zasadzie jedynie kupna złota w postaci sztabek lub monet. Pozostałe surowce są dostępne pośrednio, w postaci kontraktów terminowych lub CFD, czyli kontraktów na różnice kursowe, jednak są to instrumenty trudniej dostępna oraz wiążące się z bardzo podwyższonym ryzykiem. Najlepszym rozwiązaniem jest więc lokowanie części oszczędności za pośrednictwem wyspecjalizowanych funduszy inwestycyjnych. Ta tematyka była przedmiotem ostatniego webinarium, zorganizowanego przez Klub Inwestorek Indywidualnych. W tajniki rynku surowców oraz możliwości korzystania z funduszy inwestycyjnych wprowadzał Mariusz Dębski, Makler Papierów Wartościowych, Dyrektor do spraw Komunikacji Inwestycyjnej w Skarbiec TFI.

Zwrócił uwagę, że mimo sporych wzrostów cen surowców od czasu pandemicznego tąpnięcia, do rekordowo wysokich poziomów z 2008 r. notowania większości surowców oraz indeksów obrazujących kondycję tego rynku jest jeszcze bardzo daleko. Tym samym jest jeszcze duża szansa na zarabiania pieniędzy na rynkach towarowych. Tendencję tę wzmacnia także wspomniana sytuacja w Rosji i Ukrainie oraz konsekwencje sankcji nakładanych na Rosję. Omówił także szczegółowo strategię realizowaną przez zarządzany przez Skarbiec TFI w funduszu Skarbiec Rynków Surowcowych, wyróżniony przez Gazetę Giełdy i Inwestorów Parkiet za najlepsze wyniki osiągnięte w tej kategorii w 2021 r. Charakteryzuje się on sporym poziomem bezpieczeństwa powierzanych środków, co uzyskuje dzięki inwestowaniu w fundusze typu ETF, naśladujące notowania koszyków wielu surowców. Tego typu dywersyfikacja ogranicza skalę ewentualnych niekorzystnych zmian notowań poszczególnych surowców. Podkreślił, że według najnowszej prognozy Banku Światowego należy się liczyć z kontynuacją wzrostowej tendencji na rynkach surowcowych, choć jej dynamika zapewne będzie już niższa, niż to miała miejsce w ciągu poprzednich kilkunastu miesięcy.

Autor: Mariusz Dębski, Makler Papierów Wartościowych, Dyrektor do spraw Komunikacji Inwestycyjnej w Skarbiec TFI.

GUS: Dynamika produkcji budowlano-montażowej w kwietniu 2022 roku

mari-helin-tuominen-38313-unsplash
Główny Urząd Statystyczny opublikował informację na temat dynamiki produkcji budowlano-montażowej.

Jest to raport za kwiecień 2022 roku.
Ja czytamy w raporcie GUS: Według wstępnych danych produkcja budowlano-montażowa (w cenach stałych) zrealizowana na terenie kraju przez przedsiębiorstwa budowlane o liczbie pracujących powyżej 9 osób w kwietniu br. była wyższa o 9,3% w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku (przed rokiem spadek o 4,2%) oraz niższa o 5,9% w stosunku do marca br. roku (przed rokiem wzrost o 9,9%).

Sprzedaż produkcji budowlano-montażowej, w porównaniu do kwietnia 2021 roku, zwiększyła się we wszystkich działach budownictwa, przy czym w przedsiębiorstwach zajmujących się budową budynków – o 20,5%, w podmiotach realizujących roboty budowlane specjalistyczne – o 6,6%, zaś w jednostkach specjalizujących się we wznoszeniu obiektów inżynierii lądowej i wodnej – o 1,4% – informuje Główny Urząd Statystyczny.

Powierzchnia magazynowa w Polsce – rekordowy popyt i poziom aktywności deweloperskiej

damian_kolata
Międzynarodowa firma doradcza Cushman & Wakefield przeprowadziła analizę ubiegłorocznych trendów w sektorze nieruchomości magazynowych w pięciu krajach regionu Europy Środkowej, obejmującego Czechy, Węgry, Polskę, Rumunię i Słowację. Poniżej prezentuje najważniejsze wnioski.

Spis treści:
Popyt przewyższa podaż
Rośnie popyt wśród firm logistycznych i dystrybucyjnych
Czynsze w Polsce zaczęły rosnąć w ubiegłym roku
Najwięksi gracze dominują na rynku

  • W całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej znajduje się ponad 46 mln mkw. powierzchni magazynowej, z czego ponad połowa (prawie 25 mln kw.) w Polsce;
  • Wskaźnik nasycenia powierzchnią magazynową w Polsce na 1000 mieszkańców wynosi 625 mkw. i ustępuje tylko poziomowi odnotowanemu w Czechach (902 mkw.);
  • Udział powierzchni niewynajętej w całkowitych zasobach wynosi zaledwie 3,8%, co świadczy o rekordowym poziomie wynajęcia obiektów magazynowych w Polsce;
  • W Polsce powstaje obecnie rekordowa ilość powierzchni magazynowej – 4 492 000 mkw. i jest to najwyższy wynik w historii;
  • Rośnie popyt ze strony firm z sektora logistycznego, handlowego, produkcyjnego i e-commerce.

Całkowite zasoby nowoczesnej powierzchni logistyczno-przemysłowej w regionie wyniosły na koniec 2021 r. ponad 46 mln mkw., co oznacza wzrost o przeszło 10 proc. w porównaniu z 2020 r. Najwięcej nadal znajduje się w Polsce (54 proc), a ponad jedna piąta zasobów (21 proc) przypada na Czechy. Trzecie miejsce na podium zajmuje Rumunia (12 proc.), a tuż za nią uplasowały się Węgry (9 proc.) i Słowacja (7 proc.).

To był bardzo dobry okres dla całego rynku Europy Środkowo-Wschodniej. Doskonała lokalizacja, dzięki której region ten pełni funkcję międzynarodowego hubu, konkurencyjne stawki czynszu i wciąż niewygórowane koszty pracy w porównaniu z Europą Zachodnią zachęcają wiele zagranicznych firm do uwzględnienia go w swoich strategiach łańcucha dostaw. W Europie Środkowo-Wschodniej odpowiednią, nowoczesną i dostosowaną do potrzeb prowadzonej działalności powierzchnię znajdzie nie tylko sektor motoryzacyjny czy FMCG, ale także firmy działające na dynamicznie rozwijającym się rynku 3PL, nie wspominając już branży e-commerce, która odnotowuje ogromne wzrosty. Warto także podkreślić, że dzięki oddawaniu do użytku nowych dróg ekspresowych i autostrad pojawiają się nowe lokalizacje, które stanowią silną konkurencję dla już istniejących. Rynek Europy Środkowo-Wschodniej nadal będzie stopniowo zyskiwał na znaczeniu i to pomimo przejściowych zawirowań związanych ze wzrostem cen stali czy sytuacją w Ukrainie – mówi Damian Kołata, Partner, Dyrektor Działu Powierzchni Przemysłowych i Logistycznych w Polsce oraz Dyrektor E-Commerce w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

Popyt przewyższa podaż

 Dostępna podaż powierzchni magazynowej w Polsce ledwo zaspokaja popyt pomimo rekordowego poziomu aktywności deweloperskiej. Popyt rośnie z roku na rok – w samym ubiegłym roku wzrósł o 50 proc. w stosunku do poprzednich 12 miesięcy, co jest najwyższym wynikiem w skali całego regionu. Z tego względu nie dziwi rekordowo niski wskaźnik powierzchni niewynajętej w obiektach magazynowych, który wynosi średnio 3,8 proc., wahając się w przedziale od 0,1 proc. w Krakowie do 7,9 proc. na Górnym Śląsku.

Popyt naturalnie stanowi impuls do realizacji nowych inwestycji. W Polsce ilość powierzchni będącej w budowie wzrosła do rekordowego poziomu 4 492 000 mkw. – to najwięcej w historii i ponad dwukrotnie więcej niż pod koniec 2020 r. Pozostałe analizowane kraje również odnotowują rekordowe wolumeny nowej powierzchni w trakcie budowy.

Rośnie popyt wśród firm logistycznych i dystrybucyjnych

Za wzrost popytu na powierzchnię magazynową odpowiadają głównie firmy działające w sektorze logistycznym, dystrybucyjnym i e-commerce.

 

 

Czynsze w Polsce zaczęły rosnąć w ubiegłym roku

Czynsze, które w Polsce przez długi czas utrzymywały się na stabilnym poziomie, zaczęły wzrastać w ubiegłym roku z powodu spadku dostępności powierzchni i rosnących kosztów budowy. Przez ok. 6 lat stawki w najlepszych magazynach (najwyższe osiągalne w obiektach o powierzchni 5000 mkw. w najbardziej atrakcyjnych lokalizacjach) utrzymywały się w przedziale od 3,60 do 3,80 euro za mkw., ale pod koniec ubiegłego roku wzrosły w okolicach Warszawy aż do 3,90 euro za mkw. W porównaniu z pozostałymi krajami Europy Środkowo-Wschodniej najwyższe stawki czynszu w Polsce były o 44 proc. niższe niż w okolicach Pragi (5,60 euro) i o 19 proc. niż na Węgrzech (4,65 euro).

Nieruchomości magazynowe cieszą się bezprecedensowym zainteresowaniem wśród inwestorów w całym regionie. Udział inwestycji w tym sektorze w Europie Środkowo-Wschodniej wzrósł w ubiegłym roku do rekordowych 44 proc. i po raz pierwszy w historii był większy od odnotowanego na rynku nieruchomości biurowych. W 2021 r. całkowita wartość transakcji inwestycyjnych dotyczących obiektów i hal magazynowych w regionie wyniosła 4,2 bln euro, co oznacza wzrost o 23 proc. w porównaniu z 2020 r. Najwięcej zainwestowano w Polsce (70 proc.), a udział Czech wyniósł zaledwie 15 proc.

Ceny nieruchomości magazynowych odzwierciedlające stopy kapitalizacji nadal rosną we wszystkich krajach regionu. W Czechach wzrosły aż o 20 proc., a stopa kapitalizacji dla najlepszych hal po raz pierwszy w historii spadła poniżej 4 proc.

Najwięksi gracze dominują na rynku

Rynek Europy Środkowo-Wschodniej jest w dużym stopniu skonsolidowany w rękach kilku dużych firm. Lwi udział w całkowitych zasobach powierzchni magazynowej w pięciu wymienionych powyżej krajach mają spółki CTP (12%), Prologis (10%), Panattoni (8%), P3 Logistic Parks (7%) oraz SEGRO (4%), które posiadają ok. 42% całego rynku.

W ubiegłym roku największy udział w zrealizowanych inwestycjach w regionie miała międzynarodowa firma Panattoni, która wybudowała blisko 2 mln mkw. nowej powierzchni logistycznej. Na drugim miejscu znalazł się deweloper o czeskich korzeniach – firma CTP, która dostarczyła ponad 600 tys. mkw. (mimo iż grupa ta rozpoczęła aktywność na dużą skalę w Polsce – największym kraju w regionie – dopiero niedawno).

 

Źródło: Cushman & Wakefield

Nieruchomość inwestycyjna Centrum Południe z prestiżowym wyróżnieniem WELL Core & Shell

Skanska_Centrum Południe_01
Biurowa nieruchomość inwestycyjna Centrum Południe otrzymała prestiżowe wyróżnienie WELL Core & Shell.

Pierwsza faza Centrum Południe, największego projektu biurowego Skanska w stolicy Dolnego Śląska, otrzymała właśnie prestiżowy certyfikat WELL Core & Shell. Potwierdza on, że w trakcie projektowania inwestycji najwyższy nacisk położono na rozwiązania koncentrujące się na ludziach, ich zdrowiu i potrzebach. To pierwsze takie wyróżnienie we Wrocławiu.

– Inwestycja w certyfikowane biura, a więc takie, które zapewniają ich użytkownikom najwyższy komfort, zdrowie i bezpieczeństwo, to dziś jeden z elementów budowania przewagi konkurencyjnej firmy, ale też przejaw troski o dobre samopoczucie i wydajność pracowników. Otrzymanie kolejnego już certyfikatu WELL Core & Shell potwierdza, że w ręce naszych najemców oraz inwestorów oddajemy powierzchnie biurowe zapewniające najlepsze warunki do pracy i rozwoju biznesu – mówi Monika Chacińska, ekspertka ds. środowiska w spółce biurowej Skanska w regionie CEE.

Topnieje zdolność kredytowa Polaków. Co dla przyszłych kredytobiorców zmieniają zalecenia od KNF?

ibrahim-rifath-789914-unsplash
Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) zaostrzył warunki dotyczące przyznawania kredytów hipotecznych. Wprowadzone zmiany mają ograniczyć ryzyko kredytowe związane z rosnącymi w ostatnich miesiącach kosztami obsługi zadłużenia.

Spis treści:
Kredyt rzutem na taśmę
Jak wylicza się wskaźnik DStI?

W związku z tym banki przy wyliczaniu zdolności kredytowej muszą teraz uwzględniać stopy procentowe wyższe o 5 p.p. od tych obowiązujących w momencie składania wniosku. Oprócz tego nastąpiła zmiana w sposobie szacowania kosztów utrzymania gospodarstwa domowego i wskaźnika DStI, który określa, jaki procent rocznych dochodów kredytobiorcy stanowią obciążenia związane ze spłatą zobowiązań kredytowych i innych zobowiązań finansowych. Jak twierdzą eksperci Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF), te trzy czynniki zdecydowanie, bo w niektórych przypadkach nawet o ok. 40%[1], wpływają na spadek zdolności kredytowej Polaków i powodują, że aktualnie jest znacznie trudniej o kredyt na zakup wymarzonego mieszkania niż w marcu.

[1] Marzec vs kwiecień przyniósł spadek zdolności kredytowej średnio o 23%, jednak są też banki, w których może on osiągać nawet ok. 40% – wyliczenia Notus Finanse, dla kredytów ze zmienną stopą procentową zaciąganych na 30 lat, przy założeniu 20% wkładu własnego.

Kredyt rzutem na taśmę

W marcu tego roku osób wnioskujących o kredyt hipoteczny było blisko 76% więcej niż w lutym. Jest to drugi najwyższy wynik od 10 lat . Z kolei wartość zapytań o kredyty mieszkaniowe wzrosła o 4,3%[2]. Co miało wpływ na taką sytuację?

– Początkowo wydawało się, że marzec przyniesie spadek zainteresowania kredytami mieszkaniowymi. Należy pamiętać, że w marcu główna stopa NBP wzrosła o kolejne 75 punktów bazowych, do poziomu 3,5%, co wpływa na widoczny wzrost rat kredytowych i całkowitych kosztów kredytu. Dodatkowo, wojna za naszą wschodnią granicą, a także wysoka inflacja mogły skutecznie zniechęcać do zaciągania kredytów. Ostatecznie okazało się, że do banków trafiło blisko 53,5 tys. wniosków o kredyt hipoteczny, a więc niewiele mniej niż w rekordowym marcu 2021 r. Skąd takie liczby? Powodów jest kilka, a jeden z nich to właśnie nowe zalecenia KNF, do których miały dostosować się banki. Wielu potencjalnych kredytobiorców chciało złożyć wniosek kredytowy jeszcze w marcu, na „starych zasadach” – wiedząc, że nowe wytyczne KNF spowodują spadek zdolności kredytowej i problem z uzyskaniem potrzebnej kwoty kredytu – wyjaśnia Paweł Rudzik, ekspert ZFPF, Gold Finance.

KNF w marcu tego roku skierowała pismo do Prezesów Zarządów Banków oraz Dyrektorów oddziałów instytucji kredytowych, przedstawiające nowe zalecenia, mające na celu ograniczenie poziomu ryzyka kredytowego. Organ nadzoru chce uniknąć w ten sposób sytuacji, w której kredytobiorca w wyniku np. możliwych kolejnych podwyżek stóp procentowych, nie będzie w stanie spłacić zaciągniętego zobowiązania. Co się dokładnie zmieniło? Z punktu widzenia przyszłych kredytobiorców najważniejsze są następujące kwestie:

  1. Ryzyko wzrostu stóp procentowych o 5 p.p.

Do końca marca 2021 r. banki przy wyliczeniu zdolności kredytowej osoby wnioskującej o kredyt hipoteczny, musiały brać pod uwagę możliwy wzrost stopy referencyjnej minimum o 2,5 p.p. zarówno dla kredytów z okresowo stałą jak i zmienną stopą procentową. Choć niektórzy kredytodawcy decydowali się stosować jeszcze wyższe bufory bezpieczeństwa. Takie działania wprawdzie powodują, że zdolność kredytowa wnioskującego spada, ale z drugiej strony bank w ten sposób ogranicza ryzyko braku spłaty zadłużenia. Im wyższy bufor tym mniejsze ryzyko.

– Są banki, w których zdolność kredytowa m.in. w wyniku nowych zaleceń KNF spadła nawet o 30-40% i to zaledwie w ciągu miesiąca. Załóżmy, że mamy rodzinę 2+1 z dochodem 10 tys. zł brutto miesięcznie, która posiada 20% wkład własny, interesuje ją kredyt hipoteczny na 30 lat i oprocentowanie zmienne.  W jednym z banków jeszcze w marcu mogła liczyć na kredyt w wysokości przeszło 422 tys. zł. Teraz jest to trochę ponad 264 tys. zł., a więc spadek wynosi aż 158 tys. zł (37%). To może zniechęcać część osób do złożenia wniosku, dlatego już teraz niektóre banki zdecydowały się obniżyć swoją marżę, uatrakcyjniając tym samym swoją ofertę – mówi Paweł Pietruszewski, ekspert ZFPF, Notus Finanse.

  1. Zmiana sposobu wyliczania kosztów utrzymania gospodarstwa

Mówiąc o zdolności kredytowej, która jest ważnym czynnikiem branym pod uwagę przez bank przy wydawaniu decyzji o przyznaniu środków, nie można pominąć wydatków gospodarstw domowych, które obok przychodów, stanowią podstawę jej wyliczania. W stanowisku KNF możemy przeczytać:

„[..] zaleca się przyjmowanie przy ocenie zdolności kredytowej kosztów utrzymania gospodarstwa domowego na poziomie wyższym od minimum socjalnego ogłoszonego przez niezależne źródło, z uwzględnieniem zróżnicowania ze względu na miejsce zamieszkania i aktywności zawodowej”.

– Takie zalecenia „nadzoru” wynikają z rosnącej inflacji i coraz wyższych kosztów utrzymania gospodarstwa domowego. Bank powinien brać pod uwagę, że w kolejnych miesiącach ceny energii, żywności, czy wysokość czynszu mogą jeszcze wzrosnąć. Podwyższone koszty utrzymania gospodarstwa domowego to mniejszy dochód rozporządzalny, a więc niższa zdolność kredytowa i niższa możliwa do uzyskania kwota kredytu. Zalecenia KNFu w największym stopniu dotyczą rodzin z dziećmi, gdzie dochód generuje jedna lub dwie osoby, a koszty utrzymania są wysokie – mówi Paweł Rudzik, ekspert ZFPF, Gold Finance.
Decyzja KNF o konieczności wprowadzenia zmian może znaleźć swoje uzasadnienie w przewidywaniach Narodowego Banku Polskiego. Prawdopodobne jest, że inflacja w tym roku osiągnie nawet 12,3%[3], czyli wzrośnie jeszcze o przeszło 1%. Jak podaje NBP wpływ na taką sytuację może mieć m.in. wojna w Ukrainie, w wyniku której widoczny jest wzrost cen surowców energetycznych. Przy czym należy pamiętać o ich ograniczonej podaży.

  1. Mniejszy poziom wskaźnika DStI

Wskaźnik DStI (z ang. Debt Service to Income) określa, najprościej mówiąc, relację sumy wartości wszystkich miesięcznych rat zaciągniętych aktualnie zobowiązań i potencjalnej raty przyszłego kredytu w stosunku do dochodów w skali całego roku. Do końca marca wskaźnik DStI mógł wynosić 50% przy niższych dochodach i 65% przy wyższych. Od kwietnia jest to odpowiednio 40 i 50%.

Jak wylicza się wskaźnik DStI?

DStI =  (suma zobowiązań rocznych[4] + potencjalna rata kredytu / dochód netto) * 100%

– Jeśli wnioskujący przekroczy ten nowy próg, nie oznacza to, że uzyskanie kredytu jest niemożliwe. KNF zaleca bankom zachowanie szczególnej ostrożności w takich wypadkach, jednak nie narzuca wydania odmownej decyzji. Mimo wszystko im większa rata zobowiązania w stosunku do dochodów, tym mniejsze szanse na kredyt, a przekroczenie poziomów wskaźnika DStI według KNF-u powinno podlegać szczególnemu uzasadnieniu –  wyjaśnia Paweł Pietruszewski, ekspert ZFPF, Notus Finanse.

Jeśli uzyskany wynik będzie niższy niż 40% lub 50% (w zależności od uzyskiwanych dochodów), najprawdopodobniej bank pozytywnie oceni zdolność kredytową wnioskującego.

Te wszystkie zmiany powodują, że zdolność kredytowa Polaków spada. W związku z tym potencjalni kredytobiorcy powinni przygotować się, że nie zawsze dostaną taką sumę pieniędzy, która pozwoli im na zakup wymarzonego mieszkania czy budowę domu.

– Wyjść w takiej sytuacji jest kilka. Po pierwsze – nabycie tańszej nieruchomości. Potencjalni kredytobiorcy, częściej niż dotychczas, będą weryfikować swoje plany zakupowe – na przykład decydować się na mniejszy metraż, albo wybierać lokalizację na obrzeżach, zamiast w centrum miasta. Po drugie – do wnioskowania o kredyt należy się przygotować. Zapytajmy eksperta kredytowego, czy dobrym pomysłem jest zmiana pracodawcy tuż przed złożeniem wniosku kredytowego – nawet, jeśli wiąże się z podwyżką wynagrodzenia. Można też poczekać na niższe stopy procentowe, jednak trudno przewidzieć, kiedy to nastąpi i jak w tym czasie zmienią się ceny nieruchomości, czy materiałów budowlanych – podpowiada Paweł Rudzik, ekspert ZFPF, Gold Finance.  Z kolei Paweł Pietruszewski, ekspert ZFPF, Notus Finanse dodaje: – Jeśli nie chcemy rezygnować z kupna wymarzonego „M” lub biernie czekać na kolejne decyzje Rady Polityki Pieniężnej odnośnie wysokości stóp procentowych, dobrym rozwiązaniem może być kontakt z pośrednikiem finansowym. Taka osoba podpowie, jak w kilku prostych krokach można zwiększyć swoją zdolność kredytową albo przedstawi inne, mniej oczywiste możliwości zabezpieczenia kredytu.

[1] Marzec vs kwiecień przyniósł spadek zdolności kredytowej średnio o 23%, jednak są też banki, w których może on osiągać nawet ok. 40% – wyliczenia Notus Finanse, dla kredytów ze zmienną stopą procentową zaciąganych na 30 lat, przy założeniu 20% wkładu własnego.
[2] Biuro Informacji Kredytowej, Najnowszy, marcowy odczyt BIK Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe, 06.04.2022 r.
[3] NBP, Raport o inflacji – marzec 2022 r.
[4] Na sumę zobowiązań przy wyliczaniu wskaźnika DStI składają się raty kredytów i pożyczek.

 

Źródło: Związek Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF).

Mocny pierwszy kwartał 2022 r. na rynku nieruchomości na wynajem w Cavatina Holding

volkan-olmez-73767-unsplash
Mocny pierwszy kwartał 2022 r. na rynku nieruchomości na wynajem w Cavatina Holding.

Po udanym 2021 roku, Cavatina Holding, jeden z największych polskich deweloperów biurowych, udowadnia, że wie jak dobrze wykorzystać potencjał regionalnych rynków. Tylko w ciągu pierwszych trzech miesięcy 2022 r. Cavatina pozyskała najemców na 24,5 tys. mkw. GLA w inwestycjach realizowanych w Krakowie, Katowicach, Wrocławiu, Gdańsku oraz Bielsku-Białej.

W ostatnich kwartałach na rynku biurowym widać ożywienie. Firmy, które po wybuchu pandemii bardzo ostrożnie podchodziły do podejmowania decyzji o ekspansji czy relokacji, teraz stopniowo wypracowują nowe modele działania i aktywnie poszukują powierzchni biurowych.
Cavatina Holding sukcesywnie realizująca duże projekty biurowe oraz mixed-use, pomimo trwającej pandemii może zaliczyć 2021 r. do udanych – podpisała umowy najmu i przednajmu na ponad 40 tys. mkw. powierzchni biurowych. Zgodnie z prognozami od początku 2022 r. rozmowy z firmami nabrały jeszcze większego rozpędu. Nowi najemcy tylko w pierwszym kwartale zdecydowali się wynająć w sumie aż 24,5 tys. mkw. GLA.

Badanie Cisco: Świadomość bezpieczeństwa wśród polskich pracowników

DeathtoStock_Wired2
Hasło na kartce i omijanie systemów bezpieczeństwa, aby wykonywać swoją pracę. 
Badanie Cisco prezentuje, jak wyglądają świadomość i praktyki cyberbezpieczeństwa wśród pracowników polskich firm.

Spis treści:
Kłopotliwe cyberbezpieczeństwo
Polskie firmy wciąż słabo zabezpieczone

Nowe badanie przeprowadzone przez Cisco wśród pracowników polskich firm umożliwiających pracę zdalną wykazało, że narzędzia i procedury cyberbezpieczeństwa powinny zostać w istotny sposób uproszczone, aby zaoszczędzić czas, zwiększyć produktywność i efektywniej chronić firmowe sieci. Jednocześnie, eksperci Cisco wskazują na wiele złych nawyków pracowników i zwracają uwagę na brak świadomości zagrożeń.

21 kwietnia 2022 r. – Obecnie świadomość cyberzagrożeń wydaje się być powszechna. Dla prawie 40% polskich pracowników zapewnienie bezpieczeństwa urządzeń, na których pracują jest ważne i nie stanowi problemu. Z drugiej strony, niemal 20% respondentów z Polski przyznało, że wykonywanie zadań w sposób bezpieczny jest skomplikowane, gdyż wymaga wpisywania wielu haseł i specjalnych procedur logowania w różnych aplikacjach. Z kolei ok. 10% uważa, że cyberbezpieczeństwo tylko zabiera cenny czas, który mogliby poświęcić na pracę. Taka postawa może tłumaczyć, dlaczego aż 50% badanych nad Wisłą omija firmowe zabezpieczenia przynajmniej raz w tygodniu, a 17% robi to każdego dnia. Efektywność jest dla użytkowników kluczowa. Gdy rozwiązania z zakresu cyberbezpieczeństwa będą zbyt złożone, pracownicy zaczną je traktować jako przeszkodę.

Kłopotliwe cyberbezpieczeństwo

Jak pokazuje badanie Cisco, doświadczenia użytkowników są kluczowe dla skutecznego wdrożenia polityki bezpieczeństwa. Pracownicy nie lubią czasochłonnych procedur i skomplikowanych systemów. 40% respondentów wskazało, że kwestie związane z cyberbezpieczeństwem zajmują im od 5 do 10 min. każdego dnia. Z kolei prawie 23% poświęca na to nawet do 15 min. Dlatego pracownicy robią co mogą żeby ułatwić sobie życie. Aż 10% respondentów zawsze korzysta z tych samych haseł, co oznacza, że w przypadku wykradzenia danych do logowania skompromitowanych zostaje wiele systemów. Rozwiązania do zarządzania hasłami mogłyby stanowić duże ułatwienie, gdyż kolejne 10% badanych resetuje je za każdym razem, gdy korzysta z aplikacji niewykorzystywanych codziennie, a 28% zapisuje je ręcznie. Stosunkowo niewielu polskich pracowników (ok. 13%) korzysta z bezhasłowych sposobów uwierzytelniania. Logowanie na podstawie rozpoznawania twarzy jest komfortowe tylko dla 36% osób. Taka samą opinię w stosunku do wykorzystywania odcisku palca wyraziło już 61% respondentów.

Polskie firmy wciąż słabo zabezpieczone

W badaniu Cisco zapytano pracowników, czy pracując zdalnie mają świadomość istnienia w ich firmach poszczególnych rozwiązań bezpieczeństwa. Tylko 22% polskich pracowników wie o istnieniu w ich organizacji systemów pojedynczego logowania (single sign-on), które pozwalają na bezpieczny dostęp do szeregu platform i aplikacji bez konieczności logowania za każdym razem. Ponadto, tylko połowa pracowników zna i korzysta z VPN (48%) i uwierzytelniania wieloskładnikowego (50%). Zdaniem ekspertów to zdecydowanie zbyt mało, gdyż pierwsze rozwiązanie zapewnia bezpieczne połączenie z siecią, a drugie umożliwia bezpieczne logowanie. Aż 10% badanych nie wie o żadnych rozwiązaniach z zakresu cyberbezpieczeństwa stosowanych w ich przedsiębiorstwach.

„Nie wolno nam zapominać, że u podstaw elastyczności pracy leży utrzymanie bezpieczeństwa danych i systemów. Pracownicy zdalni muszą być świadomi swojej odpowiedzialności za przestrzeganie dobrych praktyk cyberbezpieczeństwa niezależnie od tego, gdzie się znajdują” – mówi Przemysła Kania, dyrektor generalny Cisco w Polsce. „Dzisiejsze rozwiązania bezpieczeństwa powinny być skonstruowane w taki sposób, aby umożliwiały odpieranie ataków hakerów i dawały użytkownikom możliwość swobodnej pracy. Rezygnacja z haseł na rzecz innych form uwierzytelniania znacznie podnosi poziom bezpieczeństwa. Tradycyjne dane do logowania stosunkowo często są przechwytywane przez cyberprzestępców i dawno przestały być skuteczną formą obrony, a stały się wręcz jedną z głównych przyczyn ataków”.

Badanie przeprowadzone przez Cisco wskazuje na potrzebę prowadzenia szkoleń z zakresu świadomości bezpieczeństwa. Pracownicy muszą współpracować z działami IT, zachować czujność, zgłaszać incydenty i wszelkie anomalie, w szczególności pracując poza biurem. Firmy powinny tworzyć politykę bezpieczeństwa w taki sposób, aby w minimalnym stopniu wpływała ona na efektywność i czas pracy, a jednocześnie umożliwiała ochronę zasobów biznesowych.

Źródło: Cisco.

Firma Sierra Balmain nowym zarządcą trzech nieruchomości inwestycyjnych z portfela Stage Capital

fot. Pasaz Lodzki
Firma Sierra Balmain została nowym zarządcą trzech nieruchomości inwestycyjnych z portfela Stage Capital.

Sierra Balmain została powołana przez fundusz Stage Capital na zarządcę trzech centrów handlowych zlokalizowanych w: Łodzi (Centrum Handlowe Pasaż Łódzki), Koninie (Galeria nad Jeziorem) oraz Gdańsku (Centrum Handlowe Osowa).
Firma Sierra Balmain będzie odpowiedzialna za wszystkie aspekty związane z bieżącym zarządzaniem obiektami, m.in. za zarządzanie operacyjne, finanse i księgowość, zarządzanie umowami najmu oraz działania marketingowe. To kolejne obiekty handlowe, po Centrum Galardia w Starachowicach, które fundusz Stage Capital przekazał w zarządzanie Sierra Balmain.

Cieszymy się, że Stage Capital już po raz kolejny powierzył nam zarządzanie swoimi aktywami. Jesteśmy przekonani, że dzięki naszemu wieloletniemu doświadczeniu, wiedzy i posiadanemu know-how centra będą efektywnie zarządzane, przynosząc korzyści zarówno najemcom, jak i właścicielowi obiektu. Naszą ambicją jest, aby przejęte obiekty utrzymały swoją stabilną pozycję cenionych przez mieszkańców miejsc zakupów oraz wartościowej rozrywki” – powiedziała Dorota Suchodolska, Head of Operations Sierra Balmain.

James Huckle, Partner Stage Capital, mówi: „Pasaż Łódzki, Galeria nad Jeziorem oraz gdańska Osowa to atrakcyjne nieruchomości handlowe, z własnymi, specyficznymi wymogami w zakresie zarządzania. Jesteśmy spokojni, że Sierra Balmain ze swym wieloletnim, międzynarodowym doświadczeniem i specjalistyczną wiedzą przyczyni się do sukcesu tychże obiektów poprzez czynne zarządzanie i niezmienną, prospektywną optymalizację”.

Dzięki nowemu kontraktowi powierzchnia handlowa, którą zarządza Sierra Balmain, powiększy się o kolejne 75 000 m² i wyniesie łącznie ponad 550 000 m².

Czy kryzys wizerunkowy w firmie musi oznaczać same kłopoty?

Materialy-prasowe_Czy-kryzys-wizerunkowy-scaled
Dzisiaj wiele marek mierzy się z kryzysem wizerunkowy. Dlaczego? Obecna sytuacja na świecie spowodowała, że część firm nie wie, jak wyważyć komunikację. I choć przedsiębiorstwa mają dobre intencje – zarzuca się im budowanie PR-u na tragedii innych osób. W mediach coraz częściej pojawiają się dyskusje o tym, czy firmy powinny informować w mediach o swojej pomocy dla uchodźców – czy jednak zachować politykę milczenia. Ale… czy kryzys wizerunkowy w firmie musi oznaczać same kłopoty? Oto spostrzeżenia jednego z liderów komunikacji PR na polskim rynku.

Spis treści:
Lepiej zapobiegać niż leczyć
Szczere przeprosiny pomogą zatrzymać klientów
Odwracanie kota ogonem

Istniejąca od lat na polskim rynku agencja Commplace ma duże doświadczenie w działaniach kryzysowych. Tworzący ją eksperci niejednokrotnie pomagali firmom w zażegnaniu kryzysów wizerunkowych. Lata doświadczenia pokazały, że kryzys nie musi od razu oznaczać kłopotów. Wiele zależy od kontekstu, a także od jego skali.

Lepiej zapobiegać niż leczyć

Liderzy podkreślają rolę myślenia strategicznego. Czy marki mogą podejmować działania mające na celu unikanie kryzysów?

– Podłożem kryzysów PR jest otoczenie współczesnych organizacji, zmieniające się w sposób nieprzewidywalny i dynamiczny. Często powstają sytuacje, które zagrażają wizerunkowi marki. Kryzys mogą wywoływać pracownicy, czynniki legislacyjno-polityczne czy wypadki losowe – wymienia Sebastian Kopiej, Prezes Zarządu Commplace. – Kluczowe jest poznanie mocnych i słabych stron organizacji, a także grup docelowych, do których marka kieruje swoją komunikację. Podam przykład: jeśli firma wybiera do promowania produktów influencera z niejasną reputacją, to musi liczyć się z potencjalnym kryzysem.

Co zrobić, gdy spotka nas kryzys? Ekspert uważa, że istotna jest proaktywna postawa i najbliższe 24 godziny. To czas, aby działać.

Szczere przeprosiny pomogą zatrzymać klientów

Marki popełniają błędy. Czy chowanie się za ścianą anonimowości to dobry pomysł? Firmę tworzą ludzie. W przypadku konkretnego kryzysu niezbędne jest ukazanie szczerej twarzy marki i przeprosiny. Bez zbędnych etosów czy wystudiowanych przemówień. Prosty i jasny przekaz, a także wyrażenie skruchy mogą sprawić, że marka zyska na kryzysie wizerunkowym. Nie tylko zatrzyma obecnych klientów, ale także pozyska nowych – tych, którzy docenią jej szczerość i otwartość na rozwiązywanie problemów.

Świetnym przykładem przekucia sytuacji kryzysowej w szybkie działania w social mediach. Firmom zdarza się wysyłać wiadomości testowe do klientów – oczywiście przez przypadek. Sprytne podejście do sytuacji może sprawić, że dana wiadomość stanie się viralem. A marka zyska na popularności. Przykładem może być wiadomość push wysłana szeroko przez mBank – po fali komentarzy negatywnych, konsumenci docenili podejście marki do sytuacji, a ta zyskała na popularności i wizerunku.

Odwracanie kota ogonem

Przekuwanie kryzysu w sukces może być odwracaniem kota ogonem. To nie zawsze wychodzi markom na zdrowie. Podstawą jest trafna ocena sytuacji.

– Szczególnie trudne są kryzysy w branży spożywczej. Nieszczelnie zapakowane mleko czy kawałek metalu w orzeszkach zdecydowanie mogą wpłynąć na pozycję marki – dodaje Sebastian Kopiej, Prezes Zarządu Commplace. – Sytuacje kryzysowe zdarzają się, a wiele zależy od tego, w jaki sposób firma się do nich odniesie. Polityka wyparcia czy milczenia nie jest dobrą taktyką. Wystarczy, że podczas wygłaszania oświadczeń czy przeprosin marka przemyci informacje, które może przechwycić opinia publiczna.

W przypadku sytuacji kryzysowych eksperymentowanie na żywym organizmie to ryzykowna operacja. Wiele marek decyduje się na skorzystanie z pomocy specjalistów agencji PR, wiedząc, że ze wsparciem fachowców pokonają trudności, zamiast się dalej pogrążać.

Źródło: Commplace.

Firma Randstad wprowadzi się do nieruchomości komercyjnej Młyńska.6 w Katowicach

Młyńska.6Firma Randstad wprowadzi się do nieruchomości komercyjnej Młyńska.6 w Katowicach.

Randstad, globalny lider branży HR specjalizujący się w usługach doradztwa personalnego i pracy tymczasowej, wynajął 411 mkw. pod przyszłe biuro w nowoczesnej inwestycji Młyńska.6 w Katowicach. Wyłącznym doradcą odpowiedzialnym za komercjalizację obiektu jest firma Colliers.
Młyńska.6, oddana do użytku w lipcu 2021 r., oferuje blisko 2,6 tys. mkw. najwyższej klasy powierzchni biurowej.

– W Randstad chcemy być blisko naszych kandydatów, dlatego lokalizacja biura w nowoczesnej przestrzeni w samym centrum Katowic, zaledwie kilka kroków od tętniących życiem okolic dworca kolejowego i miejskiego rynku, pozwoli dotrzeć do nas wszystkim zainteresowanym rozmową o zawodowych perspektywach. Zależy nam, aby takie spotkania były komfortowe dla naszych kandydatów. Wiemy z doświadczenia, że ważne jest dla nich nie tylko profesjonalne wsparcie w rozwoju kariery oferowane przez naszych konsultantów, ale także przyjazna i dostępna przestrzeń, tworząca warunki do otwartej rozmowy o możliwościach zawodowych – podkreśla Piotr Kośla, Facility Manager z Randstad Polska.

– Wysoki standard oraz doskonała lokalizacja biurowca Młyńska.6 stanowią istotny atut dla firm szukających atrakcyjnego biura. Z danych Colliers wynika, że aktywność najemców na katowickim rynku biurowym zaczyna powoli rosnąć. Choć w 2021 r. widocznie wzrósł udział renegocjacji w strukturze umów najmu – do 43%, nowe umowy wraz z relokacjami wyniosły tylko o 5% mniej i odpowiadały łącznie za 38% wolumenu – ponad 20,1 tys. mkw. wynajętej powierzchni – mówi Barbara Pryszcz, Dyrektor Regionalny Colliers w Katowicach.

Nowe stopy referencyjne są odporniejsze na manipulacje

kulig

Minęło dziesięć lat od wybuchu skandalu związanego z manipulowaniem przez pracowników niektórych instytucji finansowych stopą LIBOR (London Inter-Bank Offered Rate). LIBOR był najważniejszym wskaźnikiem dla pięciu walut – funta, dolara, euro, jena i franka szwajcarskiego, ustalanym w jednym miejscu – Londynie. Oprócz tego, że Indeks LIBOR był stawką referencyjną dla kredytów hipotecznych, odgrywał również bardzo istotną rolę na rynku długu, a związane z nim instrumenty finansowe miały wartość liczoną w miliardach dolarów. Sąd w Londynie, który w 2015 r. skazał byłego tradera na 14 lat więzienia za rolę w manipulacji LIBOR-em, ustalił, że manipulacja na rynku LIBOR trwała co najmniej od 2006 r. W związku z tym wyrokiem nałożono również kary pieniężne na kilka największych instytucji finansowych na rynku międzynarodowym, w tym na jedną z nich na kwotę ponad 1,5 mld USD. Łączna suma kar przekroczyła 10 mld USD. Przez cały ten czas trwały przygotowania do zamiany najważniejszych benchmarków na świecie, która ostatecznie nastąpiła 1 stycznia 2022 roku.

Ponieważ LIBOR stał się ważnym narzędziem na rynkach finansowych, narastała pokusa wpływania na wartość wskaźnika, od którego zależały wyniki instytucji finansowych. Słabość tego wskaźnika wynikała z faktu, że był on obliczany na podstawie deklaracji największych banków dotyczących stopy procentowej, po jakiej są one skłonne pożyczać sobie nawzajem pieniądze. Prowadziło to do zarzutów o brak monitorowania, czy dane te rzeczywiście odzwierciedlają koszt kapitału. W celu rozwiania tych obaw w czerwcu 2016 r. przyjęto unijne rozporządzenie w sprawie wskaźników referencyjnych (rozporządzenie BMR), którego celem jest poprawa zarządzania i kontroli nad procesem benchmarkingu, w szczególności w odniesieniu do konfliktu interesów, oraz poprawa jakości danych wejściowych i metodologii.

Rozporządzenie BMR określa zasady, na jakich opracowywane są wskaźniki referencyjne, oraz zasady nadzoru nad instytucjami, które je opracowują i udostępniają uczestnikom rynku finansowego, w tym bankom. W efekcie od początku 2022 r. LIBOR na stałe zniknął z rynku finansowego i został zastąpiony wskaźnikami opartymi na danych rynkowych i faktycznie zawartych transakcjach. Nowy wskaźnik nazywany jest stopą referencyjną wolną od ryzyka (RFR). Na rynku funta szterlinga wprowadzono wskaźnik SONIA. Uwzględnia on wszystkie transakcje na niezabezpieczonym rynku overnight, na podstawie których wyliczana jest średnia. Z kolei kurs dla rynku dolara jest indeksowany wskaźnikiem Secured Overnight Financing Rate Data (SOFR), a benchmarkiem dla franka szwajcarskiego jest SARON. Jest on obliczany na podstawie średniej z rynku odkupu, ale w odróżnieniu od wskaźnika SONIA dotyczy transakcji zabezpieczonych. Niewątpliwą zaletą nowych benchmarków jest przejrzysta metoda ich obliczania oraz odporność na manipulacje, wspierana przez rozporządzenie BMR, które określa, że dane wyjściowe, na podstawie których obliczany jest indeks, dotyczą „transakcji, jeśli są dostępne i adekwatne”. Jednocześnie, jeśli dane transakcyjne nie odzwierciedlają rynku lub rzeczywistości gospodarczej z wystarczającą dokładnością i wiarygodnością, regulator dopuszcza stosowanie danych szacunkowych.

W wyniku reformy cały sektor finansowy musi zmierzyć się z wieloma wyzwaniami. Na przykład zamiast jednego wskaźnika LIBOR banki mają teraz do czynienia z różnymi metodologiami obliczania stawek. W przypadku polskiego rynku pojawiła się dyskusja na temat zgodności wskaźnika WIBOR z rozporządzeniem BMR. Firma GPW Benchmark, która zarządza indeksem, stoi na stanowisku, że WIBOR jest zgodny z rozporządzeniem BMR regulującym rynek wskaźników referencyjnych, a zgodność jest zapewniona od strony zarządzania, czyli wszystkich procedur po stronie administratora wskaźnika i uczestników fixingu. Trwająca debata publiczna na ten temat, oraz ryzyko stwierdzenia abuzywności klauzul dotyczących wskaźników referencyjnych może jednak skłonić uczestników rynku do rozpoczęcia prac nad reformą wskaźników referencyjnych również w Polsce.

Z pewnością potrzebna jest analiza ekonomiczna zawartych już umów. Zmiana wskaźników, na których opierają się poszczególne rozliczenia, może wpłynąć na rentowność poszczególnych produktów oraz na warunki umów finansowania zawartych przed przejściem LIBOR-u na RFR, w tym w szczególności na rynek kredytów konsorcjalnych. Wskaźniki oparte na transakcjach overnight mogą nie odzwierciedlać nastawienia instytucji finansowych do rynku długu w dłuższym okresie, gdyż niekoniecznie uwzględniają szereg ryzyk, które pojawiają się przy dłuższych okresach kredytowania. Ponadto umowy kredytowe na rynku konsorcjalnym zwykle przewidują okresy odsetkowe wynoszące jeden lub trzy miesiące, w związku z czym należy odpowiednio dostosować sposób obliczania stóp RFR opartych na transakcjach jednodniowych. Stowarzyszenie Loan Market Association (LMA) zajmujące się rynkiem kredytów konsorcjalnych opublikowało obszerny zbiór wytycznych i dokumentacji dotyczącej przejścia z LIBOR na RFR, w tym zalecane wzory dokumentacji. Standardowe podejście polega na stosowaniu składanej stopy procentowej RFR z okresem obserwacji (lookback period) wynoszącym pięć dni roboczych, co oznacza, że odsetki za dany okres odsetkowy są obliczane na podstawie okresu kończącego się pięć dni roboczych przed datą faktycznej płatności odsetek. Oznacza to, że kwota należnych odsetek jest znana z odpowiednim wyprzedzeniem. Możliwe są również inne podejścia, np. oparte na terminowych transakcjach swap, dlatego strony umowy kredytowej lub innego dokumentu finansowania powinny starannie rozważyć, którą metodę zastosować, mając na uwadze jej skutki gospodarcze i prawne.

Autor: Michał Kulig – Senior Associate w zespole Bankowości i Finansów w Wolf Theiss. Posiada ponad 12-letnie doświadczenie zawodowe zdobyte w międzynarodowych kancelariach prawnych.

Budownictwo mieszkaniowe w okresie styczeń-kwiecień 2022 roku wg GUS

g-crescoli-365895-unsplash
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport pt.: „Budownictwo mieszkaniowe w okresie styczeń-kwiecień 2022 roku”.

Jak czytamy w raporcie GUS, w okresie od stycznia do kwietnia 2022 roku oddano do użytkowania więcej mieszkań niż przed rokiem. Spadła natomiast liczba mieszkań, na których budowę wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym oraz liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto.
Informacja została opublikowana na oficjalnej stronie internetowej GUS.

Nieruchomość komercyjna Panattoni Park Radom dostarczy 44 200 m kw. powierzchni magazynowej

30a024d19788c4532597e955f308c16f

Deweloper Panattoni otwiera kolejny rynek nowoczesnej powierzchni magazynowej. Tym razem deweloper wybrał Radom, największy po Warszawie ośrodek Mazowsza.

Panattoni startuje z nową nieruchomością inwestycyjną. Centrum dystrybucyjne Panattoni Park Radom o docelowej powierzchni 44 200 m kw. powstaje niecałe 10 minut od drogi S7 i 10 km od lotniska Warszawa-Radom. Dwa pierwsze budynki o łącznej powierzchni 13 500 m kw. zostaną ukończone na przełomie 2022/2023 r. i mają już najemców z branż logistycznej oraz spożywczej. Lokalizacja parku w dzielnicy Wincentów pozwoli w pełni skorzystać z potencjału kadrowego Radomia.

W Radomiu działa około 25 000 podmiotów gospodarczych, a miasto stało się m.in. kluczowym ośrodkiem dla rozwoju przemysłu metalowego w kraju. Ponadto otwarcie regionu na nowoczesną powierzchnię przemysłową i strategiczne położenie na skrzyżowaniu ważnych europejskich szlaków drogowych, zwiększa atrakcyjność dla logistyki, produkcji, czy sektora e-commerce. Ogromnym atutem są również niższe koszty prowadzenia działalności w porównaniu z największymi rynkami magazynowymi, przy korzystnej lokalizacji – mówi Katarzyna Osińska, Development Director z Panattoni.

 

Nieruchomość komercyjna Prosta Tower w Warszawie z nowym najemcą na pokładzie

Prosta Tower
Nieruchomość komercyjna Prosta Tower w Warszawie pozyskała nowego najemcę.

Nieruchomość komercyjna Prosta Tower to 19 kondygnacyjny budynek biurowy o powierzchni całkowitej 7400metrów kw.
Nowym najemcą warszawskiego biurowca jest zajmująca się zarządzaniem inwestycjami Grupa Caspar – w skład której wchodzą Caspar Asset Management S.A., Caspar Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A. oraz F-Trust S.A. Firma ta na siedzibę swojego warszawskiego oddziału wybrała powierzchnie w biurowcu Prosta Tower (AEW Europe).
W procesie negocjacji umowy najmu wynajmującego wspierała agencja doradcza Corees Polska, najemcę – agencja CBRE.

– Rozwój naszego biznesu oraz trwające przygotowania do wejścia Caspar Asset Management na główny parkiet Giełdy Papierów Wartościowych spowodowały, że musimy umocnić swoją pozycję w Warszawie, a nasz stale rozrastający się zespół specjalistów działających na warszawskim rynku potrzebował dobrych, funkcjonalnych biur. Prosta Tower ujęła nas znakomitą lokalizacją i funkcjonalnością powierzchni biurowej – wyjaśnia Leszek Kasperski, prezes Caspar Asset Management S.A.

Nasz klient, Grupa Caspar poszukiwał wyjątkowej lokalizacji w nowym centrum biznesowym Warszawy, przy Rondzie Daszyńskiego. Podczas wyboru kluczowe były przede wszystkim kameralna atmosfera budynku oraz jego doskonała ekspozycja. Prosta Tower bez wątpienia spełnia te oczekiwania i pozwoli firmie stworzyć efektywne oraz spokojne środowisko pracy. Bardzo się cieszę, że mogliśmy doradzać Grupie Caspar , a nasza współpraca przebiegała bardzo sprawnie i zakończyła się sukcesem
mówi Grzegorz Hetman, Konsultant w Dziale Powierzchni Biurowych CBRE.

Niebanalna elewacja, wysoki standard wnętrz budynku, w połączeniu z jego doskonałą lokalizacja – to niewątpliwe atuty Prosta Tower, dzięki którym jest on tak chętnie wybierany przez najemców. Ze swojej strony załączam gratulacje dla wszystkich stron zaangażowanych w finalizację tego procesu.- dodaje Monika Rogucka, Leasing Director, Corees Polska.

Mieszkania premium odporne na wahania rynku

deborah-cortelazzi-615800-unsplash
Polacy, chcąc ochronić wartość nabywczą swoich oszczędności, zaczęli masowo lokować kapitał w domach, mieszkaniach i działkach. Hossa nie ominęła również sektora nieruchomości luksusowych, który potrafi kumulować pieniądze inwestorów jak żaden inny.

Spis treści:
Lobby i rozwiązania proekologiczne
W Warszawie od 5 tys. euro
Inwestycja na czas kryzysu?

Lobby i rozwiązania proekologiczne

Najwięcej polskich nieruchomości premium jest w dużych aglomeracjach, takich jak Warszawa, Kraków czy Wrocław. Tamtejsze rynki są najbardziej rozwinięte, przez co naturalnie oferują konsumentom najwięcej opcji zakupowych. W tym przypadku będą to dobrze położone inwestycje apartamentowe i rezydencje, najczęściej wykończone i wyposażone w bardzo wysokim standardzie.  – Kluczowym elementem dla klientów kupujących lokale luksusowe, są udogodnienia odpowiednie dla segmentu najwyższej klasy projektów mieszkaniowych. Wśród nich znajdują się takie elementy jak na przykład przestronne kilkudziesięciometrowe tarasy, ciekawa architektura, lobby z recepcją, specjalne stacje do ładowania samochodów elektrycznych, wszelkiego rodzaju rozwiązania proekologiczne i oczywiście lokalizacja premium, a więc położenie inwestycji w centrum miasta lub w jego bliskim sąsiedztwie – mówi Karolina Opach, kierownik działu sprzedaży w spółce Quelle Locum, realizującej inwestycję Greendustry Zabłocie. Luksusowe apartamenty charakteryzują się zazwyczaj powierzchnią przekraczającą 100 metrów kwadratowych. Nie jest to reguła, bo zdarzają się też nieruchomości o mniejszych metrażach, ale ich udogodnienia sprawiają, że ciężko odmówić im miana luksusowych. Przeważnie tego typu mieszkania posiadają przestronny balkon czy taras, często pojawia się także dostęp do jacuzzi, zewnętrznego basenu lub strefy SPA, winda z kodowaną kartą, możliwość skorzystania z dodatkowych pokoi dla gości, dostęp do przestrzeni biznesowych i możliwość korzystania z nich podczas spotkań z kontrahentami.

W Warszawie od 5 tys. euro

Portal Wprost podaje, że już teraz apartamenty segmentu premium zyskują na wartości od 4 do 7 proc. rocznie. – Ceny takich nieruchomości, choć na pierwszy rzut oka wydają się relatywnie wysokie, to na tle transakcji realizowanych w Berlinie, Paryżu czy Londynie, wciąż są konkurencyjne. Dlatego, obserwując zachodzące tendencje, można przyjąć, że nieruchomości premium nadal będą drożeć. Coraz częściej w katalogu najlepszych firm oferujących prestiżowe lokale pojawiają się wysokiej jakości inwestycje poza stolicą. Są świetnie zlokalizowane, wykończone z użyciem najlepszych materiałów, zapewniające wyjątkowy komfort i pewność lokaty kapitału. Tego typu rezydencje i apartamenty można znaleźć np. w Krakowie, Trójmieście czy Poznaniu, ale także w Bydgoszczy, czy Władysławowie – mówi Witold Indrychowski, prezes spółki Merari. Słowa te mają odzwierciedlenie w statystykach – Według Deloitte’a i Amstar Europe w 2019 roku cena 1 mkw. apartamentu w wysokim standardzie w Warszawie wahała się od 5 do 8,5 tys. euro. Dla porównania w Pradze wynosiła od 6 do 16 tys. euro, a w Londynie nawet 25-30 tys. euro za mkw. Wiedeń i Berlin to natomiast ceny rzędu 10-15 tys. euro za mkw.

Inwestycja na czas kryzysu?

Stosunkowo niskie na tle Europy ceny i atrakcyjne lokalizacje inwestycji powinny sprzyjać rozwojowi i podnosić wartość rynku nieruchomości premium w Polsce. W związku z bogaceniem się społeczeństwa, chętnych na lokale z wyższej półki regularnie przybywa. Nie dziwi więc rosnące zainteresowanie inwestowaniem w ekskluzywne mieszkania – stanowią one atrakcyjną formę lokowania kapitału i gwarantują duże zyski. Problemem w tym sektorze rynkowym nie są też rosnące co miesiąc stopy procentowe, ponieważ większość inwestorów z tej grupy to ludzie zamożni z wystarczającą ilością gotówki w portfelu. Dobra luksusowe praktycznie nigdy nie tracą na wartości i potrafią oprzeć się zarówno światowym, jak i lokalnym kryzysom.  – Mniejsze i tańsze mieszkania cieszą się zwykle większym zainteresowaniem ogółu z uwagi na niższy próg wejścia, natomiast nieruchomości premium są doceniane za większą odporność na wszelkie wahania koniunkturalne. Wojna przyczyniła się do tego, że inwestorzy poszukują teraz wyłącznie pewnych lokat dla swojego kapitału, stąd większe zainteresowanie tego typu nieruchomościami – mówi Krystian Bielas, CEO & Head of Business Development w Besim Group. – Rynek nieruchomości premium jest idealny dla osób, dla których ważny jest stabilny dochód z najmu oraz aprecjacja wartości w horyzoncie kilku bądź kilkunastu lat. Nieruchomości premium są odporne na gospodarcze turbulencje i trzymają swoją wartość – dodaje.

Jaka będzie przyszłość sektora premium? W listopadzie ubiegłego roku portal Business Insider szacował wartość rynku nieruchomości premium w Polsce na 2,3 mld złotych. Co więcej, zgodnie z raportem KPMG z tego roku, dynamicznie rośnie też liczba dobrze zarabiających Polaków i grupa osób określanych jako HNWI, których wartość majątku netto przekracza milion dolarów. Oczywiście te pozytywne informacje nie oznaczają automatycznie, że hossa na rynku nieruchomości premium będzie trwać wiecznie, jednak daleko jej jeszcze do fazy przegrzania. Być może popyt będzie mniejszy niż w ostatnich miesiącach, gdzie o jeden lokal potrafiło konkurować ze sobą kilku inwestorów, ale wszystko wskazuje na jasny kierunek rozwoju, czyli stabilność i przewidywalność zachowań na krajowym rynku luksusowych nieruchomości. Nawet w tak niepewnych i trudnych czasach, w jakich żyjemy obecnie.

materiał prasowy

Rozpoczęła się sprzedaż II etapu osiedla BLANCO w Pruszkowie

BLANCO Pruszków ACCIONA - 01

Obecnie trwa budowa nowoczesnego osiedla mieszkalnego BLANCO. To pierwsza inwestycja warszawskiego dewelopera – firmy ACCIONA, zlokalizowana poza granicami Warszawy, w Pruszkowie.

Inwestycja BLANCO to nowoczesne osiedle mieszkaniowe, na którym w siedmiu wielorodzinnych budynkach, dostępnych będzie aż 300 lokali. Zakończenie całego projektu zaplanowane jest na 2024 rok, a już teraz deweloper rozpoczyna sprzedaż II etapu.
Łącznie dostępnych będzie 300 lokali o metrażach od 37,5 do 88,5 m2. Zainteresowani ich zakupem będą mogli wybierać spośród mieszkań 2, 3 lub 4-pokojowych, z loggiami, balkonami, obszernymi tarasami lub ogródkami. Dla przyszłych mieszkańców przewidziane są również miejsca postojowe w garażu podziemnym. W II etapie inwestycji deweloper planuje także wybudowanie placu zabaw dla dzieci.

Planując pierwszą inwestycję ACCIONA poza granicami stolicy zależało nam na znalezieniu lokalizacji z potencjałem: z dobrym dojazdem do centrum Warszawy i pełną infrastrukturą. Cel został osiągnięty, ponieważ w otoczeniu nowopowstającego osiedla BLANCO znajdują się, m.in.: sklepy spożywcze, galeria handlowa, przedszkole publiczne i szkoła podstawowa, a także szpital i pływalnia. To wszystko sprawia, że BLANCO stanowi atrakcyjne miejsce do zamieszkania dla osób, które poszukują spokoju, komfortu życia codziennego i zawodowego z możliwością aktywnego wypoczynku w okolicy – mówi Katarzyna Unold, Dyrektorka Zarządzająca ACCIONA w Polsce.

Zachowania instrumentów finansowych w obliczu wojny – czy konflikt zbrojny w Ukrainie ma realny wpływ na Twoje oszczędności?

DeathtoStock_Wired3
Nadwyrężona przez długotrwałą pandemię i galopującą inflację gospodarka zderzyła się z kolejnym wyzwaniem, jakim jest wojna w Ukrainie. W obliczu wojny rozgrywającej się tuż za naszą granicą, pojawiły się obawy nie tylko o nasze bezpieczeństwo, ale także o bezpieczeństwo naszych pieniędzy. Jak lokować kapitał, aby nie stracić? Czy wybrane przez nas formy lokowania aktywów są nadal korzystne?

Spis treści:
Produkty bankowe, złoto a może mieszkanie na wynajem?
Alternatywa gruntowa
Gdzie zatem inwestować?

Niepewność gospodarcza, z którą przyszło nam się mierzyć każdego dnia zdaje się już nikogo nie zaskakiwać. Ale trudno o spokój, gdy ceny węgla i paliw ciągle rosną, a media podają nowe, niepokojące informacje na temat tego, co dzieje się u naszych wschodnich sąsiadów. Wszystko to dotkliwie odbija się na naszych finansach, a z pewnością nie jest to koniec. Trudno dziś ocenić długoterminowe skutki wojny. Nie wiemy, czy będzie ona miała wpływ na całą globalną gospodarkę, dlatego nie warto czekać na rozwój sytuacji i utratę środków, tylko wziąć sprawę w swoje ręce i już dziś przeanalizować, czy narzędzia, które wybraliśmy wystarczająco zabezpieczą nasze aktywa.

Produkty bankowe, złoto a może mieszkanie na wynajem?

Bardzo wysoka inflacja i wahania na rynkach finansowych sprawiają, że gromadzenie pieniędzy na lokatach nie daje dziś nawet nadziei na kompensację inflacji. Wojna odbiła się na całym rynku walutowym, kilka jej pierwszych dni wystarczyło, by złoty stracił kilkadziesiąt groszy do głównych walut: euro, dolara, czy franka szwajcarskiego. Akcje to klasa aktywów, które w czasach konfliktów narażone są na największe wahania, ponieważ inwestorzy nie lubią niepewności – historia pokazała nam to wielokrotnie. Kolejną opcją, niosącą ze sobą duże ryzyko są kryptowaluty. Warto uważnie śledzić ich reakcje na obecną sytuację w Ukrainie, ponieważ dotychczas nie mieliśmy okazji obserwować ich zachowania podczas konfliktu zbrojnego. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku złota. Przez wielu inwestorów zawsze było postrzegane jako zabezpieczenie stabilne, stosunkowo łatwe do spieniężenia, które można nawet potraktować jako walutę płatniczą. Zawsze jednak warto pamiętać o rozsądku i odpowiedniej dywersyfikacji.  Sytuacja również nie jest najlepsza w przypadku inwestycji w mieszkania na wynajem. Stają się one dla wielu z nas dobrem luksusowym, a przy tak dynamicznie rosnących cenach i wzroście stóp procentowych dla niektórych jest to wręcz opcja niedostępna.
W Polsce głównie w dużych miastach zwrot z takiej inwestycji liczony jest w tej chwili nie w latach, a raczej w dekadach. Pamiętać należy jednak, że obecna trudna sytuacja dotyka nie tylko Polaków, ale i wielu naszych sąsiadów.

Alternatywa gruntowa

To może być dobry moment na zainwestowanie w grunty, których relacja między popytem i podażą jest raczej prosta, więc i sytuacja inwestycyjna jest stabilna. Polacy postrzegają inwestycje w grunty jako bezpieczny i zyskowny, w stosunku do innych form inwestycyjnych, sposób na lokowanie kapitału. Potwierdzają to nie tylko badania opinii publicznej, ale także zachowania zakupowe, a przede wszystkim liczby.

Grunty zawsze stanowiły pewny rodzaj ochrony przed inflacją – mówi Dariusz Seges, Dyrektor Departamentu Inwestycji i Rozwoju w firmie Rodzinne Inwestycje – na podstawie wieloletnich doświadczeń i obserwacji możemy więc prognozować, że sytuacja ta się nie zmieni. Wielu inwestorów, którzy już wcześniej skorzystali z oferty Rodzinnych Inwestycji i zainwestowali w działki w naszych osadach, wraca do nas kupując kolejne tereny. Jak pokazały przeprowadzone przez nas w styczniu 2021 roku wraz z Instytutem Badawczym Kantar badania, 60% Polaków wskazało nieruchomości gruntowe lub działki jako najciekawszą inwestycje w czasie niepewności. Dziś ta niepewność realnie wkroczyła w nasze życie i portfele, więc podejmując decyzję o zabezpieczeniu naszych środków finansowych, warto przyjrzeć się ziemi, która nie ulega takim wpływom wahań na rynku, jak wiele innych produktów finansowych.

Niestabilność rynków finansowych, wysoki oficjalny wskaźnik inflacji, a także bardzo wysoka realna inflacja, to główne powody szybkiego wzrostu cen działek. Poza tym ziemi nie przybywa i jej zasoby są ograniczone, co również ma realny wpływ na stopniowy wzrost cen, jednak w przeciwieństwie do rynku mieszkaniowego, ta krzywa wzrasta raczej jednostajnie i nie musimy się obawiać nagłych skoków. Na rynku, zwłaszcza od czasu wybuchu pandemii, widać rosnące zainteresowanie ziemią,
która stała się towarem pożądanym. Zbliża się również sezon wakacyjny, podczas którego grunty cieszą się jeszcze większą popularnością, a wakacyjny pik sprzedażowy może zaskoczyć niejednego inwestora.

Przed wybuchem pandemii, aby sprzedać średniej wielkości, liczącą 20-30 działek osadę na Mazurach, potrzebowaliśmy około dwunastu miesięcy. Dziś ten sam proces uległ 2-krotnemu skróceniu i zajmuje sześć miesięcy. O wzroście popytu na ziemię, nawet w trudnych, kryzysowych czasach świadczy też powierzchnia gruntów, którą sprzedaliśmy: w 2020 roku było to 514 669 m² ziemi, a kolejnym już 574 263 m² – mówi Dariusz Seges. – Wysoki popyt na ziemię warunkuje sytuacja na rynku inwestycyjnym, a wg ubiegłorocznych badań, które przeprowadził dla nas Kantar Polska, aż 28% Polaków uważa ziemię za bezpieczną i rentowną formę oszczędzania niezależnie od sytuacji gospodarczej.

Gdzie zatem inwestować?

Gdy myślimy zarówno o inwestowaniu, jak i o zabezpieczaniu naszych aktywów, bardzo ważną kwestią jest, by nasz portfel finansowy zbudowany był świadomie i różnorodnie – tłumaczy Dariusz Seges.

Jest to zasada uniwersalna, ale warto zadbać o nią zwłaszcza teraz, gdy jeszcze trudniej jest nam ocenić, co może się wydarzyć. Ważne, by w naszym portfelu były zarówno takie aktywa, z których łatwo jest, w sytuacji nagłej potrzeby, wycofać środki, ale też takie, które dają większą gwarancję bezpieczeństwa. Grunty, podobnie jak metale szlachetne to wartość sama w sobie. Nie dają wprawdzie szybkiego zwrotu gotówki i traktować je należy raczej jako lokatę długoterminową, ale nie wymagają też naszego zaangażowania oraz nie generują codziennych kosztów utrzymania. Nigdy nie ma pewności jak sytuacja zbrojna się rozwinie i jaki będzie miała wpływ na kwestię ekonomiczną zarówno w naszym kraju, jak i na świecie, jednak historia pokazuje, że ziemia zawsze była najbezpieczniejszą przystanią dla naszych pieniędzy.

Źródło: Universe Properties Group Rodzinne Inwestycje.

Grupa Selena podsumowała wyniki finansowe za ubiegły rok

DeathtoStock_Wired6
Grupa Selena podsumowała wyniki finansowe w 2021 roku. 

Globalny producent i dystrybutor chemii budowlanej zakończył rok z zyskiem netto na poziomie 102,7 mln zł, co stanowi najlepszy wynik w historii jego działalności. Mimo niestabilnej sytuacji surowcowej oraz zaburzeń w łańcuchach dostaw, spółka umocniła pozycję rynkową i wypracowała dobre wyniki finansowe, notując przychody ze sprzedaży na poziomie 1,73 mld zł, co stanowi wzrost o 24,8 proc. r/r. Zysk operacyjny (EBIT) Grupy Selena wyniósł natomiast 92,7 mln zł.

– Dobre wyniki, jakimi zamknęliśmy miniony rok, to potwierdzenie skuteczności obranej przez nas elastycznej strategii działania na poszczególnych rynkach. Stawialiśmy czoła wielu wyzwaniom, ponieważ nadal musieliśmy mierzyć się z niepewnością dotyczącą kierunku rozwoju pandemii oraz niestabilnością cen i dostaw surowców na światowych rynkach na niespotykaną wcześniej skalę. Dla ustabilizowania sytuacji, zdecydowaliśmyo rozbudowaniu i zróżnicowaniu łańcuchów dostaw oraz zwiększeniu kapitału obrotowego – wskazuje Jacek Michalak, prezes zarządu Grupy Selena i podkreśla, że 2021 rok został bardzo dobrze wykorzystany dla zbudowania podwalin pod dalszy rozwój i planowane rozszerzenie działalności.

 

Handlowe nieruchomości komercyjne odzyskują klientów. Centra handlowe znów popularne

leslie-holder-555818-unsplash
W marcu 2022 r. odwiedzalność centrów handlowych mierzona liczbą klientów na 1 mkw. powierzchni najmu wyniosła 99,7% w porównaniu do marca 2019 r.

Obroty w centrach handlowych w lutym 2022 r. były o 5% niższe w stosunku do lutego 2019 r.

W podziale na kategorie produktów najlepsze wyniki odnotowały żywność i usługi. Ich obroty wzrosły odpowiednio o 45,8% i 35,9%, porównując do lutego 2019 r.
Najlepsze wyniki osiągnęły największe centra handlowe (powyżej 60 tys. mkw. GLA), gdzie obroty były jedynie 0,3% niższe niż w lutym 2019 r. Z kolei średniej wielkości centra handlowe (20-40 tys. mkw. GLA) odnotowały spadek obrotów o 11,6% w stosunku do lutego 2019 r.

Bardzo nas cieszy, że Polacy wraz ze zniesieniem limitów osób w placówkach handlowych chętnie wrócili do zakupów stacjonarnych w centrach handlowych i zachowań zakupowych sprzed pandemii. Jednoznacznie wskazują na to wyniki odwiedzalności galerii handlowych za marzec, które prezentujemy w oparciu o Footfall Density Index. To reprezentatywne dane pochodzące z systemów kamer liczących klientów z dokładnością sięgającą 98%. Dane są zbierane w ponad 120 obiektach handlowych o łącznej powierzchni powyżej 4,5 mln mkw., co stanowi 35% rynku centrów handlowych w Polsce. Gromadzi i analizuje je globalna firma audytorska PwC – mówi Krzysztof Poznański, dyrektor zarządzający Polskiej Rady Centrów Handlowych.

Z danych na temat obrotów w centrach handlowych, analizowanych w oparciu o Turnover Index, wynika, że w lutym 2022 r. były one o 5% niższe niż dwa lata wcześniej. Są to wyniki raportowane wynajmującym bezpośrednio przez najemców, zawsze po zamknięciu danego miesiąca i weryfikowane przez PwC, stąd miesięczne opóźnienie w ich publikacji w stosunku do danych nt. odwiedzalności. Przyczyn niższych, lutowych obrotów można wymienić kilka. Nałożyły się tu: efekt szoku spowodowanego gwałtownie rosnącą inflacją i wzrostu kosztów życia, co spowodowało, że klienci kupują ostrożniej i częściej sięgają po produkty pierwszej potrzeby. Stąd znaczący wzrost obrotów w kategorii żywność. Podwyżki cen mediów, nowe przepisy podatkowe, które zmniejszyły pensje Polaków oraz wyższe raty kredytów spowodowały ograniczenie konsumpcji części produktów i odroczenie decyzji zakupowych na późniejszy okres.

Badania odwiedzalności centrów handlowych (Footfall Density Index), których wyniki podaje Polska Rada Centrów Handlowych, są prowadzone przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii powalających na rzeczywiste, codzienne mierzenie ruchu w centrach handlowych, a co za tym idzie raportowanie wiarygodnych danych. Klienci odwiedzający galerie są liczeni za pomocą kamer 3D zainstalowanych przy każdym wejściu. Aby zminimalizować możliwość błędów, kamery montowane są również w dodatkowych miejscach, kluczowych dla weryfikacji ruchu w danym obiekcie. To najbardziej miarodajny system analizujący przepływy klientów w centrach handlowych, wyróżniający się dokładnością sięgającą 98%. Jest on znacznie dokładniejszy od systemów opierających się na analizie danych z telefonów, które nie zliczają np. osób mających wyłączoną lokalizację lub internet w swoich urządzeniach. Specjaliści określają dokładność przy badaniu telefonów na około 30%.

– Prezentowane przez PRCH wyniki odwiedzalności centrów handlowych są reprezentatywne i bardzo dokładne. Podobnie wysokość obrotów, która jest raportowana bezpośrednio przez najemców. To dane pochodzące z centrów handlowych reprezentujących 35% całej powierzchni dostępnej w Polsce. Dlatego dziwią nas i niepokoją pojawiające się w przestrzeni publicznej informacje prezentujące znacząco zaniżone wyniki odwiedzalności i obrotów najemców. Nie znamy metod ich pomiaru oraz przetwarzania, ani powodów, dla których informacje takie są przekazywane opinii publicznej. Pokazują one nieprawdziwy obraz kondycji branży, co nie jest w interesie najemców i wynajmujących – konkluduje Krzysztof Poznański.

Źródło: Polska Rada Centrów Handlowych (PRCH).

WGN pośredniczy w sprzedaży nieruchomości inwestycyjnej w miejscowości Łagów

270-5
WGN Żagań pośredniczy w sprzedaży nieruchomości inwestycyjnej w miejscowości Łagów.

WGN Żagań jest agentem sprzedaży ośrodka wypoczynkowego o powierzchni 220 metrów kw. Nieruchomość inwestycyjna położona jest nad jeziorem na działce o powierzchni 2400 metrów kwadratowych.
Jest to atrakcyjny pensjonat o niezwykle urokliwym otoczeniu. Ośrodek wypoczynkowy zlokalizowany jest wśród lasów nad Jeziorem Łagowskim. Obiekt zapewni nocleg czterdziestu osobom.
Nieruchomość inwestycyjna została wystawiona na sprzedaż za 1 200 000 złotych.

 

Przełom na rynku nieruchomości inwestycyjnych – kompleksowa transformacja przestrzeni komercyjnych

Duo_Colliers-Define
Przełom na rynku nieruchomości inwestycyjnych – kompleksowa transformacja przestrzeni komercyjnych.

Firma doradcza Colliers, działająca na rynku nieruchomości komercyjnych, uruchomiła platformę Define – autorski koncept zintegrowanych usług kompleksowego przekształcania wnętrz i przestrzeni komercyjnych: biurowych, handlowych, hotelowych, rynku PRS oraz wielu innych.

Działania platformy obejmą trzy obszary:
• Define, czyli doradztwo w zakresie definiowania funkcji, koncepcji i strategii nieruchomości, aby jak najlepiej odpowiadała potrzebom użytkowników i biznesu,
• Design, czyli projektowanie przestrzeni zgodnie ze zdefiniowanymi powyżej aspektami,
• Deliver, obejmującego fazę wykonawczą projektu – generalne wykonawstwo powierzchni pod klucz i prowadzenie procesów fit-out.

Wszystkie etapy będę realizowane przez zintegrowany wewnętrzny zespół ekspertów Colliers: konsultantów i psychologów organizacji, planistów, architektów i inżynierów. Na czele zespołów kompetencyjnych, wcześniej funkcjonujących osobno, teraz połączonych w jeden dział, będą stali Dorota Osiecka oraz Bartosz Jankowski.

Rynek nieruchomości logistycznych będzie się rozwijał głownie za sprawą wzrostów w branży e-commerce oraz popytu na dodatkową powierzchnię magazynową

John Palmer_2021_2_low res
Jak podaje firma doradcza Savills w swoim tegorocznym raporcie
Impacts, w najbliższej przyszłości globalny rynek nieruchomości logistycznych będzie się rozwijał głownie za sprawą wzrostów w branży e-commerce oraz popytu na dodatkową powierzchnię magazynową generowanego przez firmy chcące zabezpieczyć swoje łańcuchy dostaw.

Zgodnie z danymi Savills, wartość transakcji inwestycyjnych na globalnym rynku nieruchomości logistycznych w 2021 r. wyniosła 237 mld funtów – oznacza to wzrost o 81 mld rok do roku. Rekordowy popyt na obiekty logistyczne odnotowano zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych. Savills prognozuje, że udział sektora e-commerce w całkowitej sprzedaży detalicznej wzrośnie w 2025 r. do 25%.

Pod względem rozwoju rynku e-commerce, Wielka Brytania pozostaje o około pięć lat w tyle za USA, natomiast o tyle samo wyprzedza pozostałe kraje europejskie. Oznacza to, że branża ta ma przed sobą bardzo dobre perspektywy wzrostu. Chociażby firma Amazon dopiero niedawno weszła do Polski czy Hiszpanii” – mówi Marcus De Minckwitz, dyrektor działu nieruchomości przemysłowych i logistycznych w regionie EMEA, Savills.

Z powodu globalnych zawirowań związanych z pandemią Covid-19 oraz wojną w Ukrainie firmy na całym świecie zmagają się od dwóch lat z zakłóceniami w łańcuchach dostaw.

Zabezpieczenie łańcuchów dostaw wymaga od firm zmiany strategii działania z modelu just-in-time na just-in-case, a to wiąże się nie tylko z koniecznością zwiększenia poziomu zapasów, lecz także z nearshoringiem produkcji, czyli przenoszeniem jej bliżej rynków zbytu” – komentuje Kevin Mofid, dyrektor działu badań rynku nieruchomości magazynowych i logistycznych w regionie EMEA, Savills.

Z raportu opublikowanego w 2021 r. przez firmę McKinsey wynika, że 61% firm zwiększyło poziom zapasów produktów krytycznych, co przyczyniło się do znaczącego wzrostu popytu na powierzchnię magazynową na całym świecie w ostatnich dwóch latach i nadal będzie istotnym czynnikiem wpływającym na wolumen transakcji najmu. Stopy pustostanów jednak utrzymują się na rekordowo niskich poziomach. Ponadto, według opracowanego przez Savills raportu „Logistics and Industrial Real Estate Census 2021”, do głównych wyzwań stojących przed uczestnikami rynku należą niewystarczająca podaż i brak gruntów pod nowe inwestycje.

Zapotrzebowanie na dodatkową powierzchnię jest tak duże, że nawet niektóre budynki biurowe klasy A w Stanach Zjednoczonych są wyburzane, aby zrobić miejsce dla obiektów magazynowych, ponieważ taką zmianę funkcji uważa się za najlepszy sposób wykorzystania nieruchomości” – mówi Gregg Healy, dyrektor działu powierzchni magazynowych w Savills na Amerykę Północną.

Podaż powierzchni logistycznej na większości globalnych rynków nadal będzie niewystarczająca w najbliższych latach ze względu na spowolnienie aktywności deweloperskiej, co przyspieszy wzrost czynszów.

Brak równowagi pomiędzy podażą a popytem może spowodować silny wzrost stawek czynszu na całym świecie. Rosnące czynsze niepokoją najemców magazynów, ale dla wielu firm stanowią one zaledwie ułamek wszystkich ponoszonych kosztów – średnio około 5%. Znacznie większym obciążeniem są, również rosnące, koszty transportu i pracy” – mówi Marcus De Minckwitz.

Savills prognozuje, że presja na zwiększenie podaży wymusi na branży innowacje, w wyniku których będą powstawać kolejne wielokondygnacyjne obiekty magazynowe na terenie Europy, zwłaszcza w najlepszych lokalizacjach w pobliżu dużych miast. Niezbędne będzie także wdrażanie coraz bardziej zaawansowanych technologii, które mogłyby zapobiec zakłóceniom w łańcuchach dostaw w przyszłości.

Na horyzoncie widoczne są jednak kolejne wyzwania. Problemy z łańcuchami dostaw w tym roku mogą spotęgować m.in. rosnąca inflacja, eskalacja konfliktu zbrojnego w Ukrainie i polityka zero tolerancji w Chinach, której celem jest powstrzymanie rozprzestrzeniania się pandemii Covid-19.

Jednak, jak wyjaśnia Kevin Mofid, szanse na szybkie zażegnanie problemów, z jakimi boryka się sektor logistyczny na całym świecie, są niewielkie i dodaje: „W perspektywie długofalowej rozwiązaniem może być reorganizacja globalnych łańcuchów dostaw. Nearshoring produkcji może korzystnie wpłynąć na rynki magazynowe w krajach rozwiniętych, natomiast dalszy wzrost PKB oraz rozwój sektora e-commerce na rynkach rozwijających się oznaczają, że popyt na powierzchnię magazynową wzrośnie, nawet w przypadku spowolnienia produkcji przemysłowej”.

Obecna sytuacja geopolityczna będzie kolejnym katalizatorem przyspieszającym napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski. Przewidujemy, że dzięki rozwiniętej infrastrukturze drogowej, kolejowej i portowej, doświadczonym deweloperom oraz efektywnej polityce przestrzennej, Polska będzie zyskiwała na popularności wśród firm produkcyjnych i operatorów dużych regionalnych centrów dystrybucyjnych. W krótkiej i średniej perspektywie może to przyczynić się do dalszego wzrostu popytu na powierzchnię magazynową ze strony najemców oraz kompresji współczynnika pustostanów, który w pierwszym kwartale 2022 r. spadł do rekordowo niskiego poziomu 3,2%. Aktualne warunki rynkowe w Polsce z pewnością będą przyczyniać się do dynamicznego wzrostu czynszów – podsumowuje John Palmer, dyrektor działu doradztwa inwestycyjnego dla sektora nieruchomości magazynowych w Savills w Polsce.

Źródło: Savills.

AIQLabs: Sektor FinTech fundamentem rozwoju branży finansowej

mari-helin-tuominen-38313-unsplash
Konsumenci z całego świata nie obawiają się transformacji cyfrowej, oczekując elastycznych produktów i usług, gwarantujących komfortowy dostęp w dowolnym miejscu oraz czasie. Rozwiązania FinTech odpowiadają na te potrzeby, jednocześnie plasując się w samym centrum zmian w zakresie zatartych granic pomiędzy branżą finansową a technologiczną.

Narzędzia finansowe stwarzają przed konsumentami nowe możliwości w obszarze poprawy i automatyzacji świadczenia usług finansowych. FinTech wspiera zarówno firmy, jak i użytkowników końcowych w płynniejszym zarządzaniu procesami i operacjami finansowymi za pomocą algorytmów czy zaawansowanego oprogramowania.

Jak wynika z raportu PwC Global FinTech, ponad połowa globalnych przedsiębiorstw z sektorów finansowego i technologicznego uznała narzędzia FinTech za kluczowy czynnik ich sukcesu. Ponadto, prawie 50% badanych firm z sektora finansowego (FS) oraz telekomunikacyjnego i technologicznego (TMT) wykorzystuje model strategii FinTech.

Skuteczne strategie FinTech opierają się przede wszystkim na danych i ich dokładnej analizie. Jednak to wciąż zaufanie ma największe znaczenie, aby w pełni wykorzystać możliwości stworzone przez technologię. Priorytetem jest oczywiście cyberbezpieczeństwo, a także równowaga pomiędzy automatyzacją a kontaktem z drugim człowiekiem. Najczęściej pod nazwą FinTech kryje się konkretny sektor rynku, skupiający firmy zajmujące się opracowywaniem i udostępnianiem narzędzi przydatnych w zarządzaniu finansami. Te dwa znaczenia są ze sobą bardzo ściśle powiązane, ale finalnie konsumenta interesują przede wszystkim intuicyjne oraz łatwe w obsłudze funkcjonalności proponowane przez konkretne narzędzia – mówi Agata Lejman, Marketing Manager w AIQLabs.

W ramy popularnych FinTechów wpisują się również aplikacje i systemy, bez których trudno wyobrazić sobie codzienne funkcjonowanie. Wystarczy wspomnieć o płatnościach zarówno stacjonarnych, jak i online. Z jednej strony mamy do czynienia z aplikacjami banków, a z drugiej z oprogramowaniem udostępnianym przez producentów mobilnych systemów operacyjnych przeznaczonych dla użytkowników smartfonów lub iphone’ów. Za ich pomocą mogą oni realizować bezpieczne transakcje, w prosty sposób zarządzając posiadanymi kartami płatniczymi.

Wraz z popularyzacją e-commerce i rozwiązań cyfrowych, konsumenci zyskali dostęp do nowych narzędzi, ułatwiających efektywne zarządzanie domowym budżetem. FinTech wprost stał się alternatywą dla tradycyjnych banków między innymi w zakresie nowoczesnych metod realizacji transakcji czy w rozwoju indywidualnych możliwości inwestycyjnych.

Źródło: AIQLABS Sp. z o.o. – zaawansowany FinTech od 2015 r. działający w branży consumer finance.

Nieruchomość komercyjna SEGRO Logistics Park Warsaw, Nadarzyn pozyskała najemcę na prawie 8500 m2

umowa
Nieruchomość komercyjna SEGRO Logistics Park Warsaw, Nadarzyn pozyskała najemcę na prawie 8500 m2 nowoczesnej powierzchni.

SEGRO Logistics Park Warsaw, Nadarzyn wyróżnia się znakomitą lokalizacją – znajduje się zaledwie 5 km od granic administracyjnych Warszawy oraz w pobliżu lotniska na Okęciu. Całość znajduje się pod opieką dedykowanego Property Managera SEGRO. Park otrzymał nagrodę „Best Warehouse of the Year” w konkursie Eurobuild Awards 2017 w kategorii Tenants Award – wyróżnienie, które zostało przyznane przez samych klientów.

Eveline Cosmetics, jeden z największych producentów kosmetyków w Polsce, przedłużył współpracę z SEGRO oraz zwiększył wynajmowaną powierzchnię magazynową. W ramach nowej umowy firma przeniosła się do nowo wybudowanego obiektu w SEGRO Logistics Park Warsaw, Nadarzyn, gdzie zajmuje prawie 8500 m2.

– Z firmą SEGRO współpracujemy już od 2010 roku. Dynamiczny rozwój naszej działalności skłonił nas do powiększenia wynajmowanej powierzchni magazynowej w parku SEGRO oraz do przeniesienia się do nowego obiektu w ramach parku w Nadarzynie. Jesteśmy bardzo zadowoleni z możliwości zwiększenia dotychczas zajmowanej powierzchni w ramach jednego kompleksu logistycznego. Dużym atutem jest dla nas jego świetna lokalizacja – znajduje się bowiem 5 km od granic Warszawy i lotniska Okęcie oraz w bezpośrednim sąsiedztwie S8, co znacznie ułatwia nam logistykę eksportu – wyjaśnia, Michał Jedynak, Kierownik ds. Logistyki z Eveline Cosmetics.

Fakt, że największy producent kosmetyków w Polsce po raz kolejny obdarzył nas zaufaniem jest powodem do dumy. Dokładamy wszelkich starań, aby klienci otrzymywali magazyny dopasowane pod ich konkretne potrzeby. W tym przypadku firma nie tylko przedłużyła z nami umowę, ale również dodatkowo zwiększyła zajmowaną powierzchnię. Dużym atutem parku w Nadarzynie jest jego lokalizacja, która znacznie ułatwia transport produktów na całą Polskę i rynki zagraniczne – dodaje Waldemar Witczak, Dyrektor Regionalny SEGRO.