Klienci chcą kupować, ale pracownicy nie chcą handlować

DeathtoStock_Meticulous-09
W pierwszej połowie czerwca liczba ofert pracy w handlu przekroczyła 8,1 tys. – wynika z raportu Grupy Progres. Sezon rekrutacyjny w tym sektorze nabiera tempa, a jego nasilenie jest i będzie widoczne również w lipcu. Poszukiwani są kasjerzy, doradcy klientów, osoby wykładające towar czy pracownicy hali. To, jak szybko sklepy i punkty handlowe zaspokoją swoje potrzeby kadrowe z pewnością odczują też ich klienci, bo brak chętnych do pracy i niedobory wśród personelu w bezpośredni sposób przełożą się na funkcjonowanie ich biznesu.

  • Mimo że koronawirus zmienił zachowania zakupowe Polaków, a obecnie rosnąca inflacja i idące w górę ceny nie zachęcają do wydawania pieniędzy, to nadal jest kogo obsługiwać.

  • Polacy odwiedzają markety zdecydowanie częściej niż przed rokiem, w sezonie sporą (kilkunastomilionową) grupę klientów stanowią też turyści, a po wybuchu wojny w Ukrainie, również uchodźcy.

  • Braki kadrowe, z którymi boryka się branża może odczuć wielu klientów.

  • 71 proc. klientów polskich sklepów jest niezadowolonych z powodu kolejek, drażnią ich również inne ceny produktów przy kasie i na półkowych etykietach, przeterminowane produkty, puste półki i braki w asortymencie oraz koszyki na zakupy, których ciągle brakuje.

  • Niestety, tego typu sytuacje zdarzają się i będą zdarzać, bo weryfikacja zgodności cen produktów oraz ich terminów ważności, wykładanie towarów na półkach czy ustawianie koszyków przy wejściu do sklepu i dbanie o ich wystarczająca liczbę to zadania, które wykonują pracownicy, a tych w handlu brakuje.

Firmy z branży handlowej, działające w naszym kraju, tworzą jedną z największych grup pracodawców. W 2021 r. w Polsce działało 376,1 tys. sklepów, a cała branża zatrudniała od 1,5 do 2 mln osób (GUS) i ciągle przyjmuje na etat kolejnych chętnych. Na początku tego roku cztery największe sieci handlowe planowały stworzyć ponad 2,2 tys. nowych miejsc pracy. Rekrutacje nie ustały, a w kurortach wypoczynkowych zintensyfikował je sezon wakacyjny, w którym swoją działalność rozpoczynają również sklepy i stragany z pamiątkami szukające sprzedawców.

Mimo że koronawirus zmienił zachowania zakupowe Polaków, a obecnie rosnąca inflacja i idące w górę ceny nie zachęcają do wydawania pieniędzy, to nadal jest kogo obsługiwać. Jak wynika z raportu Proxi.cloud, w tym roku Polacy odwiedzają sklepy zdecydowanie częściej niż przed rokiem. Nieco ponad 28 proc. klientów dyskontowych robi w nich zakupy co najmniej raz w tygodniu. Nasi rodacy nie są jedyną liczącą się grupą konsumentów, tylko w kwietniu średnio ponad 7 proc. osób w centrach handlowych stanowili Ukraińcy. W sezonie wakacyjnym sporą grupę osób korzystających z oferty sektora handlowego stanowią również turyści, których nie brakuje. W 2021 r. branża HoReCa obsłużyła w sumie 22,2 mln osób przebywających na wakacjach, goście swoje pieniądze wydawali również w trakcie zakupów. Dokładna liczba tegorocznych turystów nie jest jeszcze znana, ale już wiadomo, że 71 proc. badanych Polaków planuje spędzić wakacje w naszym kraju (dane POT).

Spora liczba klientów jest dla wielu handlowców niemałym wyzwaniem rekrutacyjnym, szczególnie w mniejszych miastach czy kurortach szukających kadry na sezon. Pracy nie brakowało już w maju, porównując oba miesiące rok do roku – tegorocznych ofert było więcej niż w 2021 r. A rynek dopiero zaczął się budzić. Co widać, bo obserwujemy nasilenie rekrutacji, które nie zmaleje w lipcu. Ten pik zauważalny jest szczególnie w mniejszych miejscowościach, gdzie braki kadrowe są trudne do uzupełnienia, a handel również ma klientów i do ich obsługi potrzebuje pracowników – mówi Paweł Dąbrowski, Prezes spółek operacyjnych w Grupie Progres. ­– Duże aglomeracje mają większe szanse na zakończenie rekrutacji sukcesem, bo mogą oferować pracę np. Ukraińcom. Nasi Wschodni sąsiedzi na ogół przebywają w większych miastach, a ich skłonność do relokacji jest na bardzo niskim poziomie. Obecnie tylko nieco ponad 5 proc. z nich zgadza się na zmianę miejsca zamieszkania, jeśli dzięki temu będą mogli liczyć na dobrą pracę, mieszkanie i opiekę nad nimi oraz ich rodziną – zaznacza ekspert.

Według raportu Grupy Progres – analizującego warunki pracy i skalę rekrutacji w sektorze handlowym – w pierwszej połowie czerwca br. 14 proc. ogłoszeń (ponad 1,1 tys.) skierowanych było do Ukraińców. W ich przypadku barierą uniemożliwiającą podjęcie pracy na stanowiskach związanych z bezpośrednią obsługą klienta jest brak znajomości języka polskiego. Jak wynika z badania Grupy Progres, nie zna go aż 84 proc. uchodźców wojennych z Ukrainy poszukujących pracy nad Wisłą, a posługuje się nim niecałe 16 proc. osób. To spory problem, który sprawia, że Ukraińcy często podejmują etat poniżej swoich kwalifikacji. Co więcej, mimo chęci do pracy nie są zatrudniani w handlu na stanowiskach frontowych, bo bariera językowa może wpływać na oczekiwaną przez klientów jakość obsługi. W tym przypadku wynika ona nie ze źle wykonywanej ­przez Ukraińców pracy, a z braku komunikacji zrozumiałej dla obu stron, która w kontakcie z kupującym jest kluczowa.

Jak wynikało z corocznego badania Daymakerindex, przed pandemią jakość obsługi klienta w sklepach detalicznych rosła z roku na rok. Polacy mieli wysokie oczekiwania i nie chcieli robić zakupów w miejscach, w których nie odpowiadał im sposób, w jaki zostali obsłużeni. Obecnie, na poziom ich zadowolenia mogą wpłynąć braki kadrowe, które odczują np. stojąc w długiej kolejce, bo liczba otwartych kas będzie niewystarczająca, a za przysłowiową ladą nie będzie miał kto stanąć. Tego typu sytuacje są jedną z rzeczy, która od lat denerwuje naszych rodaków. Co potwierdzają badania Mastercard, według których, aż 71 proc. klientów polskich sklepów jest niezadowolonych z powodu kolejek, a dla 47 proc. jest to najbardziej frustrujący element zakupów, głównie ze względu na stratę czasu.

Krajowych konsumentów drażnią również inne ceny produktów przy kasie i na półkowych etykietach, przeterminowane produkty, puste półki i braki w asortymencie oraz koszyki na zakupy, których ciągle brakuje. Niestety, tego typu sytuacje zdarzają się i będą zdarzać, bo weryfikacja zgodności cen produktów oraz ich terminów ważności, wykładanie towarów na półkach czy ustawianie koszyków przy wejściu do sklepu i dbanie o ich wystarczająca liczbę to zadania, które wykonują pracownicy, a tych w handlu brakuje.

Tego typu sytuacje obserwowałem w sezonie letnim m.in. w Międzyzdrojach, gdzie liczba klientów sektora handlu w wakacje bardzo wzrosła, a zespół pracujący w jednym z marketów był zbyt mały, by sklep mógł płynnie funkcjonować. W efekcie półki świeciły pustkami, a kupujący byli odprawiani z kwitkiem – mówi Paweł Dąbrowski. – Utrudnienia w robieniu zakupów nie muszą się wydarzyć, ale powinniśmy być na nie przygotowani. Ratunkiem, ale też wyzwaniem dla firm jest nie tylko stworzenie konkurencyjnych warunków pracy, ale też oferowanie Ukraińcom kursów językowych, dzięki którym będą mogli oni zająć stanowisko bezpośrednio związane z obsługą kupujących. Do momentu, gdy tego typu działanie nie zostanie wdrożone, handlowcy borykający się niedoborami w zespole, będą musieli zmierzyć się z planowaniem pracy sklepu w taki sposób, by dostosować ją do płynnej obsługi klientów i nie wywoływać u nich negatywnych emocji. To spore wyzwanie, szczególnie ważne w czasach, gdy wiele osób jest poddenerwowanych inflacją, a swoje niezadowolenie okazują np. kasjerom, gdy przychodzi do płacenia za towar znajdujący się w koszyku – podkreśla ekspert.

Źródło: Grupa Kapitałowa Progres.

ROBYG wzbogacił swoją ofertę o kolejne etapy wyjątkowych domów i mieszkań

chuttersnap-597667-unsplash
Kameralne domy w szwedzkim stylu, prestiżowe apartamenty nad morzem, osiedle otulone kwitnącymi wiśniami – ROBYG wzbogacił swoją ofertę o kolejne etapy wyjątkowych osiedli.

Spis treści:
Lagom — Kameralne domy z ogrodami w szwedzki stylu
PORTO — Ekskluzywne apartamenty nad morzem
Wiśniowa Aleja – urokliwe osiedle kwitnących wiśni

Lagom — Kameralne domy z ogrodami w szwedzki stylu

– Oferowane przez nas domy Lagom, to kameralne osiedle inspirowane skandynawską stylistyką i filozofią lagom. Wyposażone zostaną m.in. w takie udogodnienia jak kominki. Do każdego z domów przynależeć będzie prywatny ogródek o powierzchni nawet do ok. 200 m2. W ofercie posiadamy budynki w różnych metrażach, w tym od ok. 120 m2 do ok. 160 m2. Ceny rozpoczynają się 1 451 000 zł — mówi Anna Wojciechowska, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu ROBYG w Gdańsku i Poznaniu.

Domy Lagom, to domy szeregowe i bliźniaki. Każdy z nich to funkcjonalny i przemyślany rozkład pomieszczeń, dające poczucie przestrzeni wnętrza o ponadstandardowej wysokości, tworzące atmosferę ciepła i przytulności kominki oraz charakterystyczne elewacje i przeszklenia, które wraz z tarasem sprawiają, że ogród staje się częścią domu, a przyroda wnika do wnętrza. Zastosowane rozwiązania architektoniczne pozwalają zrelaksować się i żyć w harmonii z otoczeniem jednocześnie ciesząc się prywatnością własnego domu.

Inwestycja powstaje w dynamicznie rozwijającej się dzielnicy Ujeścisko przy ul. 11-go Listopada. Blisko stąd zarówno do centrum Gdańska czy biznesowej części Wrzeszcza. Niecałe 10 minut samochodem zajmuje dotarcie do obwodnicy Trójmiasta czy trasy W-Z. Otoczenie Lagom to także liczne tereny zielone i rekreacyjne. Okoliczne ścieżki rowerowe i spacerowe oraz oczka wodne będą sprzyjać wypoczynkowi na łonie natury, a kameralne otoczenie inwestycji skłoni mieszkańców do odnalezienia harmonii i chwili wyciszenia w domowym azylu. W inwestycji powstanie w sumie 41 domów.

PORTO — Ekskluzywne apartamenty nad morzem

– W ramach nowych etapów inwestycji PORTO w sprzedaży dostępne są apartamenty 1-,2-,3- i 4-pokojowe, o powierzchni od ok. 29 do 132 m kw. Ceny mieszkań zaczynają się od 456 300 zł — mówi Anna Wojciechowska.

Niewątpliwym wyróżnikiem PORTO jest jego nadmorskie położenie, a także kameralne, przestronne balkony. Osiedle położone jest na granicy Brzeźna i Letnicy, w pobliżu parku w Brzeźnie i pięknej gdańskiej plaży. Dzięki architekturze odnoszącej się do nadmorskiej lokalizacji ogromnym przeszkleniom oraz zagospodarowaniu ternu, skupionym na zapewnieniu prywatności, PORTO jest idealnym miejscem na odpoczynek i chwilę relaksu. Unikalny mikroklimat zagwarantują ogrody deszczowe, które nie tylko zapewnią odpowiednią wilgotność powietrza, ale i przechowają deszczówkę, wykorzystując ją w późniejszym czasie do nawadniania zieleni, którą bogato obsadzone będą zewnętrzne części wspólne inwestycji.

Specjalnie zaprojektowane miejsca przeznaczone do wypoczynku i aktywności na świeżym powietrzu są niekwestionowanym atutem tej inwestycji, zaś atrakcyjna okolica, w tym sąsiedztwo malowniczej ścieżki rowerowej prowadzącej pasem nadmorskim, aż do Gdyni, stanowi dodatkowy walor dla amatorów wycieczek rowerowych.

Wiśniowa Aleja – urokliwe osiedle kwitnących wiśni

Wiśniowa Aleja to inwestycja, która swoją premierę miała w styczniu tego roku. Teraz przyszedł czas na odsłonę kolejnego etapu. Osiedle zlokalizowane jest na gdańskim Ujeścisku. Stanowi kameralny kompleks willi miejskich z przestronnymi i słonecznymi mieszkaniami o ponadstandardowej wysokości około 280 cm. Każdy lokal został zaprojektowany z myślą o komforcie mieszkania jego mieszkańców — panoramiczne okna, duże balkony lub przestrzenne ogródki, z których widok rozpościerać się będzie na przechodzącą przez środek osiedla aleję kwiatów wiśni. Na terenie osiedla przewidziano liczne tereny rekreacyjne wypełnione różnorodną zielenią oraz strefami relaksu i placem zabaw.

– Mamy nadzieję, że Wiśniowa Aleja stanie się cichym miejscem, gdzie możliwa będzie przyjemna rekreacja oraz relaks mieszkańców na świeżym powietrzu. Ogromną zaletę osiedla z pewnością stanowić będą posadzone drzewa, które wiosną ozdobią je kwiatami, a latem cieszyć będą owocami. To jednocześnie zaleta dla oczu, jak i inicjatywa na rzecz środowiska i bioróżnorodności — mówi Anna Wojciechowska.

Źródło: ROBYG.

WGN agentem sprzedaży działki budowlanej o powierzchni 1600 m2 w miejscowości Zaborze

26.6.1iugl
WGN Myszków jest agentem sprzedaży działki budowlanej o powierzchni 1600 m2 w miejscowości Zaborze.

Nieruchomość gruntową wyróżnią niesamowita lokalizacja. Działka znajduje się w otoczeniu Zamku Olsztyńskiego, Pustyni Siedleckiej i Złotego Potoku. Grunt budowlany będący przedmiotem sprzedaży według miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego może zostać przeznaczony na zabudowę mieszkaniową wielorodzinną z funkcją usług podstawowych nieuciążliwych.
Na wyznaczonym terenie gruntu jest dostęp do wszelkiego rodzaju podstawowych i niezbędnych mediów.
Grunt inwestycyjny został wystawiony na sprzedaż za 70 000 złotych.

Domy typu stodoła z wielkoformatowymi przeszkleniami nowym hitem wśród kupujących

8e398862926e9003f0e6204919f758be
Od kilku lat prawdziwym architektonicznym przebojem w budownictwie jednorodzinnym są domy typu stodoła. Proste w formie, funkcjonalne, ale jednocześnie efektowne – ze swoim dwuspadzistym dachem i ogromnymi przeszkleniami. Ale… diabeł tkwi w szczegółach. Okna w takim domu muszą nie tylko współgrać z całością projektu, ale „dźwigają na swoich ramach” niemały ciężar – dosłownie i w przenośni. Ich spore rozmiary muszą iść w parze z niezawodną statyką, wiatroodpornością oraz doskonałymi parametrami izolacyjnymi. Ten zespół cech ma bowiem wpływ na finalne bezpieczeństwo i energooszczędność budynku.

Spis treści:
Wykorzystać przestrzeń
Stylistyczna różnorodność
Prostota materiałów
Clou projektu – okna

Wykorzystać przestrzeń
Domy – stodoły powstają przeważnie na planie prostokąta, co pozwala na wykorzystanie całości powierzchni użytkowej. Nawet przy stosunkowo niewielkim metrażu przestrzeń wewnątrz jest zadziwiająco ustawna.
„Stodołę” można zaaranżować w formie studia – bez wydzielania pomieszczeń zarówno w pionie, jak i w poziomie, podkreślając elementy konstrukcyjne dachu i proste surowce (drewno, cegły, kamień czy beton) użyte do wykończenia wnętrza. Surowy charakter całokształtu i nieskrępowana niczym wędrówka naturalnego światła dodatkowo wyeksponuje jego rozmiary.
Popularne jest też rozwiązanie bardziej tradycyjne, czyli dom z antresolą, co daje możliwość zagospodarowania poddasza. W tym przypadku zmniejszenie wysokości przestrzeni parteru dodaje mu przytulności. Trzeba jednak wtedy pamiętać o bardzo ważnej roli schodów, które oprócz funkcjonalnej pełnią również rolę dekoracyjną, zatem wpisując się w minimalistyczną koncepcję całości nie powinny swoją formą przytłaczać wnętrza.
Oryginalnym i rzadziej spotykanym, choć bardzo ciekawym pomysłem może być podzielenie przestrzeni przeszkleniami w stylu industrialnym, od dołu do samej góry. Taka aranżacja bywa bardziej praktyczna, a dodatkowo nie pomniejsza wizualnie wnętrza zachowując jego otwarty układ.

Stylistyczna różnorodność
Fakt, że kształt domu – stodoły z założenia przypomina wygląd wiejskiego budynku gospodarczego nie niesie za sobą imperatywu aranżacji wnętrza w stylu rustykalnym. Owszem, to jedna z możliwości ze znakomicie wtedy prezentującymi się ciężkimi, drewnianymi meblami o prostym kształcie. Nie mniej efektowne mogą być minimalistyczne szarości i betonowe elementy konceptu wielkomiejskiego. Przestrzeń stodoły może przypominać loft, być zaaranżowana w stylu skandynawskim, lub po prostu stanowić miksturę wybranych elementów z wielu propozycji stylistycznych. Rzecz gustu. Ważne by wystrój podkreślał naturalne walory takiego domu, które przecież odróżniają go od standardowych projektów.

Prostota materiałów
Drewno i cegły, a także metal, beton i, rzecz jasna, szkło – to najpowszechniej spotykane surowce do zewnętrznego wykończenia domów – stodół. Dbając o spójność całości do aranżacji wnętrza należy stosować materiały naturalne – zarówno jeśli chodzi o ściany i podłogi, ale także w przypadku pozostałych elementów konstrukcyjnych i funkcjonalnych. Stąd nierzadko zdarzający się beton na podłodze, ściany z cegieł, metalowe schody, drewniane belki i szklane drzwi. Ciepłe w odbiorze drewno podkreśli rustykalny i sielski klimat wnętrza, zaś idąc w kierunku nowoczesnego minimalizmu powinniśmy postawić na chłodne biele, betonowe odcienie szarości, czerń metalu oraz szkło.

Clou projektu – okna
Mało subtelna bryła domu – stodoły zyskuje na lekkości przez ogromne przeszklenia, często obejmujące całą ścianę szczytową. To one nadają budynkowi wyjątkowy charakter, pozwalają wypełnić dom naturalnym światłem, wpuszczają do środka promienie słoneczne ogrzewające ciała i dusze mieszkańców, dając im przy tym możliwość napawania się niezrównanym widokiem na zewnątrz. By optymalnie wykorzystać światło dzienne i ciepło słoneczne, główne przeszklenie powinno być skierowane na południe lub zachód.

– Zachwycający efekt estetyczny tak z zewnątrz, jak i od środka zapewni jednolita szklana fasada od ziemi aż po dach. To rozwiązanie ma jednak dwie zasadnicze wady. Pierwsza to mniejsza stabilność wielkiej, nieskalanej elementami dzielącymi tafli szkła (na przykład przy silnym wietrze), druga zaś to… cena – tak duża, jak samo przeszklenie – mówi Mariusz Kudas, ekspert marki OknoPlus. – Rozsądną, choć wizualnie mniej oszałamiającą alternatywą wydaje się więc być zastosowanie przeszklenia podzielonego na dwie części. Taką konstrukcję łatwiej zaizolować, będzie trudniejsza do uszkodzenia przez niesprzyjające warunki atmosferyczne, a do tego łatwiej tu zainstalować osłony zewnętrzne, które chronią przed nagrzaniem – dodaje ekspert.

Dolną część stanowią wtedy przesuwne lub rozwierane drzwi tarasowe, wprost nawiązujące do otwieranych w taki sposób wrót pierwowzoru domu, czyli stodoły.
– Do takich projektów polecamy Reveal Slide i Genesis – rekomenduje Mariusz Kudas, ekspert marki OknoPlus. W obu przypadkach na szczególną uwagę zasługują smukły, aluminiowy profil i wysokie parametry termoizolacyjne (współczynnik Uw wynosi 0,7 W/m2K). Systemy te pozwalają realizować nawet najśmielsze wizje architektów w zakresie gabarytów i kształtów.
Ostatecznego wyboru typu przeszklenia należy dokonać już w fazie projektowania domu, najlepiej po konsultacji z fachowcami. Pamiętajmy, że to decyzja na lata, a nieodwracalne na dobrą sprawę konsekwencje podjęcia niewłaściwej mogą pozbawić nas komfortu… i pieniędzy.

Źródło: OknoPlus.

Nieruchomość handlowa w Bełchatowie przyciąga najemców jeszcze przed otwarciem

bawelnianka

Galeria Handlowa Bawełnianka zlokalizowana jest w historycznym sercu miasta, na terenie dawnych Bełchatowskich Zakładów Przemysłu Bawełnianego.

Firmy Reserved, Mohito, Cropp, House, Sinsay, CCC, Half Price, eobuwie oraz Modivo zostały kolejnymi najemcami w bełchatowskiej Galerii Bawełnianka. Otwarcie nieruchomości inwestycyjnej zostało zaplanowane na marzec 2023 roku. Łączna powierzchnia, będąca przedmiotem transakcji, wynosi blisko 7.000 mkw. W obiekcie o powierzchni ponad 33 127 mkw. najmu znajdować się będzie ponad 70 sklepów i punktów usługowych, strefa rozrywki z kinem i klubem fitness.

Obiekt jest wyjątkowy pod względem lokalizacji i architektury, a dzięki podpisanym właśnie umowom najmu z najlepszymi w Polsce sieciami odzieżowo-obuwniczymi, będzie mieć też unikalny zestaw najemców – który zapewni Bawełniance klientów z całego regionu. Wkrótce będziemy informować o kolejnych znanych sklepach, które wzbogacą nasz tenant miks – przekazał Grzegorz Guzik – dyrektor generalny GBB Invest.

Inwestorem Bawełnianki jest firma GBB Invest sp. z o.o., której większościowym udziałowcem jest spółka TG Capital Sp. z o.o., należąca do holdingu finansowego działającego głównie w branży deweloperskiej oraz inwestycyjna spółka RM Investments Sp. z o.o., działająca na rynku nieruchomości. Wynajem prowadzi międzynarodowa firma Cushman&Wakefield. Od lutego 2022 r. za nadzór inwestorski nad komercjalizacją obiektu odpowiada firma Mallson Polska.

Nowi najemcy wzmacniają funkcje mixed-use biurowych nieruchomości komercyjnych Adgar BIT i Adgar Plaza

Adgar-BIT-4
Dwaj nowi najemcy wzmacniają funkcje mixed-use biurowych nieruchomości komercyjnych Adgar BIT i Adgar Plaza w Warszawie.

Firma Adgar Poland poinformowała o zakończeniu prowadzonych negocjacji z nowymi najemcami. Do grona firm, które prowadzą działalność biznesową w biurowcu Adgar BIT, dołączyła klinika medycyny estetycznej Self Esteem Aesthetic Clinic. Po wakacjach zaś, w Adgar Plaza A, otwarte zostanie centrum rehabilitacyjne Centrum Medycznego Damiana (Medicover Group). Wyżej wymienione kontrakty obejmują wynajęcie powierzchni ponad 1000 mkw.
Wdrażanie projektów typu mixed-use przez Adgar Poland, koresponduje

z urbanistycznym trendem tzw. 15-minutowych miast. Możliwość skorzystania
z usług przedszkolnych, klubów fitness, kawiarni i restauracji, czy sklepów i salonów
w drodze do lub z pracy niesie same korzyści.

Deweloper Unidevelopment SA z III etapem warszawskiej inwestycji mieszkaniowej

1ab6c483984cd6bec02497032f8c21a1 (1)
Deweloper Unidevelopment SA ukończył już II etap osiedla Coopera na warszawskim Bemowie.

Obecnie deweloper finalizuje przekazywanie mieszkań klientom. Projekt inwestycyjny jest częścią dużego kompleksu. Łącznie w ramach projektu powstało 15 budynków wielorodzinnych, w których znajduje się ponad 400 mieszkań. Inwestycja mieszkaniowa powstała przy ulicy Meriana C. Coopera w południowo-zachodniej części Bemowa i jest oddalona kilkanaście kilometrów od ścisłego centrum Warszawy.

Bemowo jest dzielnicą przyjazną dla tych, którzy cenią sobie spokój, a zarazem oczekują dobrej komunikacji z pozostałymi częściami miasta. Przy projektowaniu osiedla chcieliśmy wpisać się w charakter okolicy, jak również spełnić potrzeby rodzin z dziećmi, które chętnie wybierają tę lokalizację. Właśnie z myślą o rodzinach, stworzyliśmy spójny koncept kompleksu mieszkaniowego, odpowiednio projektując strukturę mieszkań oraz zagospodarowanie części wspólnych. Tempo sprzedaży potwierdziło, że oferta trafiła w gusta tych odbiorców. Równolegle z pracami budowlanymi, zakończyliśmy sprzedaż mieszkań. Niemal wszystkie przekazaliśmy już naszym klientom – mówi Barbara Kunicka, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu w Unidevelopment SA.

CPI Property Group w polskim oddziale firmy utworzył Dział Development, który będzie odpowiadał za rozwój portfela nieruchomości inwestycyjnych

Mikolaj_Plonka_fot
CPI Property Group w polskim oddziale firmy utworzył Dział Development, który będzie odpowiadał za rozwój portfela nieruchomości inwestycyjnych.

CPI Property Group (CPIPG), największy właściciel nieruchomości komercyjnych
w Czechach, Berlinie i regionie Europy Środkowo-Wschodniej, utworzył w polskim oddziale nowe stanowisko – Development Director. Stanowisko to od czerwca 2022 r. objął Mikołaj Płonka.
Zadaniem Działu Development pod kierownictwem Mikołaja Płonki będzie rozwój portfela CPIPG w Polsce przez aktywne zaangażowanie w proces realizacji inwestycji. Aktualnie firma już pracuje nad kilkoma projektami.

„Uważnie przyglądamy rynkowi nieruchomości komercyjnych i dostrzegamy jego rosnący potencjał – zarówno dla inwestorów jak i deweloperów. Jako aktywny inwestor oraz zarządca, szukamy nowych dróg rozwoju, które pozwolą nam na większą dywersyfikację przychodów i ciągły wzrost wartości portfela nieruchomości, a co za tym idzie – wzmocnienie pozycji na polskim rynku. Podjęliśmy zatem decyzję o rozwijaniu działu Development. Zaprezentowane przez Mikołaja doświadczenie zawodowe oraz standardy pracy, doskonale wpisują się w naszą strategię zarządzania i powiększania aktywów” – komentuje Barbara Topolska, Country Manager Poland, CPI Property Group.

W centrum logistycznym Morele w Sosnowcu odbył się event intralogistyczny

Zdjęcie_2
W centrum logistycznym Morele w Sosnowcu miał miejsce event intralogistyczny.

Wydarzenie odbyło się w dniach 14 i 15 czerwca 2022 roku. Organizatorem były firmy firmy A1 Sorter oraz Morele.
Jak usprawnić pracę magazynu, które narzędzia nam w tym pomogą i ile będzie kosztować taka inwestycja? Na te i wiele innych pytań uzyskali odpowiedzi uczestnicy eventu.
Podczas eventu przedstawione zostały produkty automatyki magazynowej wdrożone w centrum logistycznym Morele, które w znaczący sposób wpłynęły na optymalizację procesów logistycznych.  Ponadto, osoby biorące udział w wydarzeniu poznały również koszty tego typu przedsięwzięcia, szacunkowy zwrot z inwestycji oraz dowiedzieli się więcej na temat ewentualnych trudności, mogących wystąpić podczas wdrażania automatyki w magazynie.

Odpowiednie oświetlenie do salonu i kuchni – jak je wybrać?

09_06_imbria-brass-aranz__acja
Na przestrzeni ostatnich lat zmieniło się podejście do aranżacji wnętrz oraz samego oświetlenia. Spontaniczne wybory odeszły do lamusa i ustąpiły miejsca przemyślanemu planowaniu całej inwestycji. To co z pewnością pozostało niezmienne to rola salonu i kuchni, które słusznie nazywane są sercem domu. Jak zatem zaplanować oświetlenie tych ważnych dla codziennego funkcjonowania przestrzeni, podpowiada Paulina Boś, ekspert marki Nowodvorski Lighting.

Spis treści:
Salon otulony światłem
Kuchnia świecąca przykładem

Kuchnia i salon to miejsca, w których spędzamy najwięcej czasu. Tu spożywamy posiłki w rodzinnym gronie, relaksujemy się po ciężkim dniu czy podejmujemy gości. Ważne zatem, aby nie tylko odpowiadały naszym estetycznym upodobaniom, ale były też komfortowe w użytkowaniu. Sprzyja temu wydzielenie stref użytkowych i wybór oświetlenia odpowiednio do przypisanych im funkcji. W ofercie Nowodvorski Lighting znajdują się rozwiązania, dedykowane zarówno różnorodnym stylom, jak i funkcjonalnościom.

Salon otulony światłem

Salon to miejsce wypoczynku, zabawy, pracy i towarzyskich rozmów. Ze względu na mnogość funkcji, które pełni wymaga szczególnie przemyślanej aranżacji. Dobierając oświetlenie dobrze wyróżnić strefy, które się w nim znajdą, np. w okolicy dużego stołu wygodnej kanapy czy fotela do czytania. Lampy nad stołem stanowią często główny element dekoracyjny i nadają ton całemu wnętrzu. Oświetlenie w tej części skupia na sobie uwagę i jednocześnie buduje nastrój. Ważne zatem, aby lampy zachwycały designem oraz dostarczały odpowiednią ilość światła. W tej roli idealnie sprawdzają się modele o szklanych kloszach, pięknie odbijających światło i równomiernie oświetlających przestrzeń np. z kolekcji CRISTAL lub PEAR albo zwisy, przykuwające uwagę finezją geometrycznej formy, jak np. IMBRIA, mówi Paulina Boś, ekspert Nowodvorski Lighting.

W salonie warto również pomyśleć o oświetleniu strefy wypoczynkowej. W tej części sprawdzą się np. szynoprzewody, które równomiernie oświetlą przestrzeń. Przy stoliku kawowym można postawić na gustowną lampę stojącą, np. z kolekcji MONO. Kinkiety czy odpowiednio ukierunkowane oświetlenie punktowe podkreślą z kolei obrazy czy elementy dekoracyjne. W nowoczesnym wnętrzu warto pokusić się o minimalistyczną formę, np. lampy z kolekcji IMPULSE LED, natomiast rustykalne przestrzenie doskonale wzbogacą okrągłe formy WHEEL lub SUNSET, podpowiada ekspert marki Nowodvorski Lighting.

Kuchnia świecąca przykładem

Nie bez powodu kuchnia nazywana jest domowym centrum dowodzenia – to zarówno miejsce przygotowywania posiłków, jak i spotkań w gronie rodziny czy przyjaciół. Coraz częściej przestrzeń ta łączona jest z salonem, co wymaga spójnej aranżacji obu wnętrz, również pod kątem oświetlenia. Praktycznym rozwiązaniem są systemy szynoprzewodów albo kolekcja MONO. W obu wariantach belki mogą zostać zamontowane w taki sposób, aby wizualnie połączyć oba pomieszczenia, a dopracowana budowa główek każdej lampy pozwoli na skierowanie światła w dowolnym kierunku, tam, gdzie jest najbardziej potrzebne dodaje ekspert Nowodvorski Lighting.

W kuchniach o mniejszym metrażu w roli oświetlenia centralnego sprawdzą się plafony, np. z kolekcji PILLS, w uniwersalnej kolorystyce bieli lub czerni, z jednym, dwoma, trzema lub pięcioma źródłami światła. Praktycznym i przykuwającym uwagę rozwiązaniem w formie zwisu jest natomiast lampa PLANT o czterech źródłach światła, pełniąca równocześnie rolę praktycznej półki.

Stawiając na funkcjonalność pomieszczenia warto pomyśleć również o oświetleniu punktowym, które doświetli strefę roboczą wokół blatów. Tu sprawdzi się np. niewielka lampka z kolekcji FLEA lub lampkiz ruchomą główką INDIA czy MIKE – o podobnym designie, lecz w różnych rozmiarach. Warto pokusić się też o zestawienie różnych temperatur w jednym pomieszczeniu od ciepłych 2500 K w strefie relaksu, przez nieco chłodniejsze 3000-3500 K w strefie jadalnej, do chłodnych 4000-5000 K w części ogólnej i roboczej. Dzięki temu zyskamy we wnętrzu dodatkową możliwość swobodnego kształtowania nastroju zależnie od pory dnia czy bieżących potrzeb.

Źródło: Nowodvorski Lighting.

III etap warszawskiego osiedla Aleje Praskie w sprzedaży

Aleje Praskie 7
Deweloper Develia rozpoczyna sprzedaż III etapu osiedla Aleje Praskie, które realizowane jest na Grochowie na warszawskiej Pradze Południe.

W ramach III etapu inwestycji powstanie 156 mieszkań. Lokale dostępne są w wariantach od 1 do 4 pokoi. Metraże zaczynają się od 29 do niemal 100 metrów kw.
Do wszystkich przypisane będą balkony lub ogródki. Miejsca parkingowe w podziemnej hali garażowej mogą zostać dostosowane do zamontowania ładowarek do pojazdów elektrycznych. Na parterze znajdzie się także lokal usługowy.

– Aleje Praskie to jedna z najpopularniejszych inwestycji w ofercie Develii. Dobra lokalizacja, rozbudowana infrastruktura lokalna, liczne udogodnienia dla mieszkańców oraz zróżnicowana przestrzeń wspólna sprawiają, że mieszkania sprzedają się bardzo szybko. W I i II etapie pozostało już tylko 130 wolnych lokali – komentuje Andrzej Oślizło, prezes zarządu Develia S.A.

Nieruchomość inwestycyjna Centrum Praskie Koneser z nowymi najemcami na pokładzie

Centrum Praskie Koneser

Nieruchomość komercyjna Centrum Praskie Koneser to wielofunkcyjny, ponadpięciohektarowy obiekt na stołecznej Pradze-Północ.

Postindustrialna, XIX-wieczna przestrzeń Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser” została zrewitalizowana przez Liebrecht & wooD i BBI Development – to największa tego rodzaju inwestycja, jaka miała miejsce w stolicy.

Muzeum Sztuki Fantastycznej, galeria komiksu i autorskie koncepty gastronomiczne. W Centrum Praskim Koneser pojawiają się kolejne klimatyczne miejsca, wzbogacające szeroką ofertę zabytkowej wytwórni wódek. Przestrzeń, położona w samym sercu Pragi-Północ – jednej z najbardziej magnetyzujących i najszybciej rozwijających dzielnic Warszawy – zachęca do codziennych zakupów, spędzania czasu z przyjaciółmi i znajomymi, rozwijania swoich pasji i wielu innych aktywności.

Deweloper Yareal zbuduje osiedle przy stacji II linii metra w Warszawie

yareal_neowo
Deweloper Yareal PODJĄŁ SIĘ REALIZACJI osiedlA przy stacji II linii metra w Warszawie.

Pierwsza inwestycja Yareal na warszawskim Bemowie powstanie 300 m od planowanej stacji metra Chrzanów. Deweloper wprowadził już do sprzedaży 164 mieszkań w pierwszym z planowanych budynków. Inwestycja będzie w części zasilana przez własną elektrownię słoneczną, a na ogólnodostępnym skwerze obok niej, pojawią się meble wykonane z poddanych upcyklingowi śmigieł elektrowni wiatrowych.

„Budując NEOWO wprowadzamy ład architektoniczny do dynamicznie rozwijającej się części dzielnicy, która w kolejnym etapie rozbudowy II linii metra, będzie miała własną stację kolei podziemnej. Mieszkańcy osiedla Yareal będą mogli dotrzeć do niej zieloną osią widokową prowadzącą niemal wprost do stacji. Większość mieszkań NEOWO to najbardziej poszukiwane lokale dwu- i trzypokojowe, o powierzchni 31-75 mkw., zaprojektowane z myślą o młodych rodzinach, które potrzebują poprawy dotychczasowych warunków zamieszkania. Optymalne układy mieszkań uzupełniamy dużą ilością zieleni i terenów rekreacyjnych, a także słonecznym tarasem dla mieszkańców na dachu, wyposażonym w rekreacyjny sprzęt taki jak leżaki, stoliki oraz rośliny w donicach” – wyjaśnia wiceprezes Yareal, Jacek Zengteler.

 

Nieruchomość inwestycyjna CitySpace MidPoint przyciąga najemców nowoczesnymi biurami elastycznymi

MidPoint71_5

Nieruchomość inwestycyjna CitySpace MidPoint to topowa biznesowa lokalizacja na terenie Centrum Południowego – pomiędzy dawnym Hotelem Wrocław a Sky Tower.

To właśnie bardzo dobra lokalizacja w jednym z najnowocześniejszych biurowców we Wrocławiu i kompleksowa obsługa oferowana przez operatora biur przekonały software house Scalo, by swoje nowe biuro otworzył właśnie w tym wieżowcu.

– MidPoint to jeden z najnowocześniejszych biurowców we Wrocławiu, a do tego znajdujący się w ścisłym centrum Wrocławia, co sprawia, że jego lokalizacja jest optymalna dla większości naszych pracowników. Z kolei model współpracy z CitySpace sprawia, że właściwie nie musimy o nic się martwić, a dostajemy gotowe przestrzenie dopasowane do naszych potrzeb – wylicza Grzegorz Witkowski, head of marketing Scalo.

Przestrzeń CitySpace MidPoint, w której swoje nowe biuro otwiera Scalo, to 3500 mkw. powierzchni z 400 różnego rodzaju stanowiskami pracy – od gabinetów, przez sale konferencyjne, po hot deski. – Zadbaliśmy o funkcjonalność, a także o przyjemny design, który pozwoli pracownikom nie tylko się odprężyć, ale również i zyskać dobrą energię do pracy – mówi Magdalena Śnieżek, dyrektor regionalny CitySpace, odpowiedzialna za rynek wrocławski.

Biura w MidPoint71 będą wspierały m.in. oszczędność energii i wody czy gospodarkę odpadami. Biurowiec został również wyposażony w system monitorujący i poprawiający jakość powietrza we wnętrzach.

LCube wybuduje nieruchomość komercyjną: park przemysłowo-magazynowy w Mszczonowie

30f04cc345204789ffbaa184b4d2391e
LCube wybuduje nieruchomość komercyjną w Mszczonowie. Będzie to nowoczesny park przemysłowo-magazynowy.

Deweloper magazynowy LCube rozpoczął przygotowania do realizacji swojej kolejnej inwestycji. W Mszczonowie na działce o powierzchni około 8 ha ma powstać nowa inwestycja komercyjna. Obiekt docelowo będzie liczył około 35 tys. m2. To kolejna znacząca inwestycja dewelopera, po LCube Logistic Park Wrocław, w której prace budowlane powinny się rozpocząć na przełomie 2022/23 r.

„Tworząc nasze inwestycje staramy się podążać, za potrzebami naszych najemców. Mszczonów to bardzo popularna lokalizacja, mająca wiele zalet, jeśli chodzi o lokalizacje w centralnej Polsce. Szybkie sfinalizowanie zakupu działki, powinno nam pozwolić jeszcze w tym roku rozpocząć rozmowy dotyczące komercjalizacji obiektu. Rynek wciąż sprzyja magazynom, jeśli chodzi o popyt, choć oczywiście cała branża musi mierzyć się z wieloma wyzwaniami, takimi jak zakłócone łańcuchy dostaw, jeśli chodzi o materiały budowlane oraz wzrost kosztów budowy. Dzięki naszemu doświadczeniu, ale również dzięki temu, że jednym z naszych udziałowców jest ważny gracz na rynku budownictwa przemysłowego – firma Adamietz, jesteśmy w stanie szybko reagować na pojawiające się wyzwania – mówi Michał Stachura, członek zarządu, Head of Finance w LCube.

Konsorcjum – Griffin Group Energy i Apator podpisały kontrakt z Tauron Dystrybucja

Dariusz Wawrzynów_Adam Zalewski (1)
Konsorcjum polskich spółek: lider porozumienia – Griffin Group Energy SA oraz Apator SA, podpisało umowę z Tauron Dystrybucja. 

Umowa obejmuje dostawę i instalację nowoczesnych liczników zdalnego odczytu z modułem komunikacyjnym PLC w standardzie OSGP. Wartość oferty Konsorcjum wynosi ok. 190 mln zł, z opcją zwiększenia zamówień o 12%.
Umowa ta stanowi przełomowe wydarzenie na skalę europejską. Projekt oznacza wyposażenie 346 500 gospodarstw domowych, w narzędzia pozwalające użytkownikom na świadome użytkowanie energii elektrycznej. Dzięki zaawansowanej technologii, dostarczonej przez Konsorcjum, klienci zyskują docelowo możliwość monitorowania zużycia energii oraz indywidualnego podejmowania działań zwiększających efektywność jej wykorzystywania.

Griffin Group Energy SA od lat jest częścią środowiska eksperckiego Ministerstwa Klimatu i Środowiska uczestnicząc w pracach nad zmianą prawa energetycznego, w wyniku którego powstała podpisana w ubiegłym roku tzw. „ustawa licznikowa” – mówi Dariusz Wawrzynów, Wiceprezes Zarządu.

Wielka Rotacja – czyli polski odpowiednik globalnego trendu: Wielkiej Rezygnacji

Jacek Ratajczak
Tyko w samych Stanach Zjednoczonych w 2021 roku z pracy odeszło ponad 20 milionów pracowników. Wielka Rezygnacja, bo tak określa się to zjawisko, dociera także do Europy. Dużą skalę rezygnacji z pracy odnotowano między innymi w Wielkiej Brytanii. Jednak, czy w Polsce będziemy mieli do czynienia z masowymi odejściami pracowników? Jaka będzie przyszłość rodzimego rynku pracy?

W kraju nad Wisłą 80% pracowników podczas pandemii nie przepracowało ani jednego dnia zdalnie. Natomiast przeciążenie pracą zdalną, izolacja od ludzi oraz brak rozgraniczenia pomiędzy życiem prywatnym, a pracą, to główne przyczyny masowego odchodzenia z pracy za wielką wodą.

– W Polsce mamy pięć głównych gałęzi gospodarki i żadna z nich nie nadaje się do całkowitego przejścia na pracę zdalną, czy nawet hybrydową. Produkcja, transport, budownictwo, handel czy rolnictwo, funkcjonują stacjonarnie, wręcz w ściśle określonych godzinach. Mam w dodatku wrażenie, że w przypadku Wielkiej Rezygnacji w USA to myli się trochę przyczyny ze skutkami. To po stronie pracodawców bowiem leży zorganizowanie pracy tak, aby pracownicy biurowi odczuli w minimalny sposób skutki przymusowego przejścia na zdalny czy hybrydowy tryb pracy. Tam, gdzie się to nie udało widzimy tego skutki – mówi Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – Jeżeli chodzi o Polskę, myślę, że mamy raczej do czynienia z Wielką Rotacją, z uwagi na obecną sytuację gospodarczą, inflację i wzrost kosztów życia, mało osób będzie mogło sobie pozwolić na dłuższą przerwę w pracy. Polacy szukają raczej nowych możliwości – dodaje Kubisiak.

W Polsce bezrobocie w kwietniu tego roku wyniosło 5,2% utrzymując się stabilnie od miesięcy. Jednak od początku roku widać duży ruch w liczbie ogłoszeń rekrutacyjnych. Według analizy 50 największych portali rekrutacyjnych, liczba ogłoszeń wzrosła o 37% w stosunku do analogicznego okresu. Sami pracownicy biurowi do momentu pandemii mieli minimalne doświadczenie z pracą zdalną. Szacuje się, że przed pandemią zaledwie około 5% z 5 milionów polskich pracowników biurowych pracowało z domu.

– Pandemia przewróciła nasz świat do góry nogami. Wywołała ogromny stres, a tam, gdzie równowaga w pracy została zachwiana, wśród pracowników zaczęły pojawić się myśli związane ze zmianą. I mimo, że już jesteśmy w nowej normalności, pewnych doświadczeń nie da się zapomnieć – zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Przed pracodawcami stoi obecnie wyzwanie związane z adaptacją do nowych warunków, w tym pracy hybrydowej. Tu potrzebne są rozwiązania systemowe, które będą uniwersalne dla całej organizacji – mówi Martyna Matusik, psycholog i doradca zawodowy.

Potrzeba systemowych rozwiązań związana jest także z nowymi regulacjami dotyczącymi pracy zdalnej. Tu z pomocą może przyjść technologia ułatwiająca między innymi rozliczanie pracy hybrydowej.

– Znaczna część pracowników, którzy podczas pandemii „przymusowo” pracowali zdalnie, obecnie oczekuje od pracodawcy kontynuacji pracy w modelu hybrydowym. Jest to duże wyzwanie, ponieważ bez wsparcia technologii trudno będzie zarządzić tak zwanymi „gorącymi biurkami”, nie mówiąc już o rozliczaniu czasu pracy. Działy HR rozumieją, że bez elastycznego podejścia do nowej rzeczywistości firma zacznie tracić pracowników. Dziś narzędzia wspierające pracę hybrydową, to nie tylko praktyczne rozwiązanie wyzwań związanych z nową legislacją, ale przede wszystkim element zapewnienia dobrego doświadczenia pracownikom. „Employee Experience” projektuje się dziś podobnie do „user experience”, a stawką źle – lub wcale niezaprojektowanego doświadczenia, jest często ryzyko utraty pracownika – mówi Jacek Ratajczak, CEO Zonifero, firmy dostarczającej aplikację wspierającą pracownika i pracodawcę w zakresie pracy hybrydowej.

– Myślę, że pracodawcę kandydaci będą oceniali jak produkt, przez pryzmat liczby gwiazdek, a ważnym czynnikiem będzie to, jak zaadaptowaliśmy się do nowych warunków. W jaki sposób odpowiadamy na indywidualne potrzeby pracowników. Na znaczeniu zyskuje między innymi inkluzywne miejsce pracy, czyli takie w którym każdy będzie mógł czuć się dobrze i bezpiecznie – podsumowuje Katarzyna Salamończyk-Napierska z Volkswagen Poznań.

W otaczającej nas obecnie rzeczywistości amerykańska „Wielka Rezygnacja” raczej nie będzie dotyczyć polskiego rynku pracy. To co stanie się jednak znakiem naszych czasów to „Wielka Rotacja”. Sposobów na ograniczanie tego zjawiska jest kilka, jednak eksperci mówią zgodnie, że tematu nie można przespać, a do jego rozwiązania należy podejść systemowo. Budowanie doświadczenia pracowniczego jest dziś jednym z najważniejszych wyzwań każdej organizacji, która chce sprawnie funkcjonować w nowej postpandemicznej biurowej rzeczywistości.

materiał prasowy

Najemca nieruchomości komercyjnej Designer Outlet Sosnowiec z najemcą w większym salonie handlowym


Najemca nieruchomości komercyjnej Designer Outlet Sosnowiec, marka Regatta, dwukrotnie powiększyła dotychczasowy salon outletowy.

Jest to kolejny dowód na to, że najemcy dostrzegają potencjał centrum handlowego i decydują się na rozwijanie sprzedaży poprzez relokację do większych lokali.
Designer Outlet Sosnowiec to największe centrum outletowe w regionie, położone w Sosnowcu przy trasie S1 i autostradzie A4

Firma Regatta Great Outdoors dotychczas zajmowała lokal o powierzchni 157 mkw. Nowy salon jest natomiast dwukrotnie większy. Klienci mają do dyspozycji aż 324 mkw., na których marka wyeksponowała swoją ofertę. Przestronne wnętrze pozwala na swobodne przemieszczanie się pomiędzy półkami i wieszakami, zapewnia komfort przeglądania kolekcji, a wygodne przymierzalnie ułatwiają podejmowanie decyzji zakupowych.

– Odzież outdoor`owa czy funkcjonalna nieustannie cieszy się dużą popularnością wśród klientów naszego centrum. Idąc za europejskimi trendami, jesteśmy coraz bardziej aktywnym społeczeństwem i wybieramy różnorodne, niejednokrotnie nieszablonowe formy wypoczynku. Cieszymy się, że Najemcy dostrzegają potencjał Designer Outlet Sosnowiec i stawiają na dalszą ekspansję właśnie u nas – mówi Dariusz Obołończyk, Center Manager Designer Outlet Sosnowiec, ROS Retail Outlet Shopping.

Większa wydajność, mniejsze rachunki – sposoby na poprawę pracy pomp ciepła

armacell_af_armaflex
Pompy ciepła są dziś jednym z najczęściej wybieranych rozwiązań związanych z wykorzystaniem OZE, zarówno w budownictwie indywidualnym, jak i komercyjnym. Dzięki zastosowaniu izolacyjnych produktów Armacell możemy zwiększyć wydajność, wydłużyć żywotność, jak również wyciszyć odgłosy związane z ich pracą, dzięki czemu mogą być one instalowane nawet w bezpośrednim sąsiedztwie pomieszczeń użytkowych bez powodowania uciążliwości.

Spis treści:
Tubolit® Split & DuoSplit – łatwiejszy montaż i większa wydajność
Ciszej, skuteczniej i dłużej

Tubolit® Split & DuoSplit – łatwiejszy montaż i większa wydajność

Rozwiązania Armacell dla pomp ciepła przynoszą korzyści już na etapu instalacji. Tubolit® Split &DuoSplit to preizolowane miedziane przewody przeznaczone do łączenia jednostek zewnętrznych i wewnętrznych urządzeń klimatyzacyjnych, ale także pomp ciepła. Rury miedziane przystosowane są do przepływu wielu popularnych czynników, w tym najnowszych i zapewniających wyższą efektywność typu R32. Od strony zewnętrznej zostały zabezpieczone izolacją zmniejszającą straty energii oraz kopolimerową powłoką chroniącą przed uszkodzeniami mechanicznymi i zapewniającą estetyczny wygląd i łatwość w utrzymaniu w czystości.

Przewody Tubolit® Split & DuoSplit zaopatrzone są w opatentowaną technologię klejenia join-split, umożliwiającą wygodne łączenie i rozłączanie bez użycia narzędzi. Odporność na promieniowanie UV pozwala na ich stosowanie zarówno w pomieszczeniach, jak i na zewnątrz budynków, a zamkniętokomórkowa struktura warstw izolacyjnych stanowi barierę dla kondensacji pary wodnej na powierzchni rur, zmniejszając ryzyko wystąpienia korozji. Wysoka klasa odporności na ogień BL-s1, d0 izolacji Tubolit® Split zapewnia podwyższony poziom bezpieczeństwa pożarowego i możliwość użycia także wewnątrz budynków.

Preizolacja przewodów pozwala osiągnąć najwyższy stopień szczelności co przekłada się na zmniejszenie strat ciepła do minimalnych poziomów. To także maksymalna oszczędność czasu i łatwość montażu, ograniczenie ilości potencjalnych błędów wykonawczych i ilości prac do łączenia gotowych przewodów.

Ciszej, skuteczniej i dłużej

Wśród produktów Armacell przeznaczonych do pomp ciepła znajdziemy też materiały do izolacji akustycznej, termicznej i ochrony przed kondensacją elementów i przewodów o różnych, także niestandardowych średnicach czy kształtach, takich jak np. sprężarki, czy przewody hydrauliczne pompy ciepła.

Do izolacji obudowy pompy ciepła można wykorzystać produkt ArmaSound RD, umożliwiający absorpcję hałasu, a także tłumienie powstających wibracji związanych z pracą urządzeń. Dzięki temu nawet pompy o dużej mocy, czy powietrzne, generujące szczególnie wysoki poziom hałasu, przestają być uciążliwe i pozwalają korzystać z zalet odnawialnych źródeł energii bez niedogodności.

Do ochrony przed transmisją hałasu oraz do izolacji termicznej przeznaczone są pianki ArmaComfort® AB, a samoprzylepne otuliny i maty AF/ArmaFlex® opracowano jako zabezpieczenie przed kondensacją i stratami energii. Wysoka elastyczność tych materiałów przekłada się na dokładniejsze dopasowanie mat do urządzeń i przewodów, a ich niski i trwały w czasie współczynnik przewodzenia ciepła zapewnia wydatne zmniejszenie kosztów eksploatacji instalacji oraz redukcję ilości emitowanego CO2 do środowiska.

Rozwiązania Armacell stworzone dla systemów pomp ciepła pozwalają na skuteczną ochronę wszystkich typów urządzeń w każdej lokalizacji. Zależnie od potrzeb w łatwy i skuteczny sposób możemy zabezpieczyć je zarówno pod względem termicznym, co przełoży się na wyższą sprawność, akustycznym – zapewniając mniejszą uciążliwość, jak również przed promieniowaniem UV i kondensacją pary wodnej, zwiększając ich żywotność. Wieloaspektowość ochrony umożliwia też stworzenie skutecznej izolacji obejmującej kilka typów ochrony już przy jednej warstwie materiału, oszczędzając zarówno ilość pracy jak również ilość miejsca niezbędnego dla warstw izolacyjnych przy zachowaniu najwyższego stopnia ochrony.

Źródło: Armacell.

Nieruchomość komercyjna z muralem na zbiorniku wodnym

705c19881023d59d29436c73dca9694f

Firma Accolade odsłoniła nowy mural na zbiorniku wodnym w parku przemysłowym Mińsk Mazowiecki przy autostradzie A2.

Mural stanowi kolejną grafikę w portfolio Accolade Industrial Art. Grafika została zaprojektowana i namalowana przez dwóch uznanych twórców murali – Jakuba Bitkę i Łukasza Chwałka. Koncepcja kreatywna odzwierciedla wartości ESG Grupy Accolade i tym razem nawiązuje do ewolucji technologicznej i kształtowania przyszłości nowoczesnego biznesu.
Nowy mural został ukończony i oficjalnie zaprezentowany publicznie 14 czerwca.

– Po raz kolejny zaprosiliśmy sztukę na nasze tereny przemysłowe, aby w ten sposób ulepszyć przestrzeń, w której nasi najemcy i ich pracownicy przebywają przez dużą część dnia. Mural jest też dobrze widoczny z trasy przelotowej i cieszymy się, że ubarwi lokalny krajobraz. Jest to nasz wkład w bycie odpowiedzialnym inwestorem i dobrym sąsiadem. – mówi Małgorzata Więcko, Dyrektor Asset Management w Accolade Polska.

– Nasza koncepcja kreatywna nawiązuje do ewolucji technologicznej i kształtowania przyszłości nowoczesnego biznesu. Głównymi bohaterami projektu są kobieta, która składa zamówienie i mężczyzna, który je dostarcza. Klasyczna twarz Wenus kobiety wiążę się z koncepcjami ponadczasowego piękna, natury i sztuki. Wizerunek mężczyzny oparliśmy na współczesnym „kurierze”, przedstawionym jako android. To symbol ewolucji technologicznej. Sztuczna inteligencja i maszyna pozwalają na zaspokojenie wszelkich potrzeb, nawet naturalnych produktów, co symbolizuje m.in. roślina, którą bot wręcza zamawiającej. – wyjaśnił Jakub Bitka.

To już kolejny mural, który wykonaliśmy dla inwestora Accolade. Podobnie jak w Zielonej Górze, cały projekt oparty jest na wrażeniach tworzonych na wielu płaszczyznach wizualnych i koncepcyjnych. Kompozycja konstrukcji wynika z cylindrycznego kształtu zbiornika. Odległość zbiornika od głównej trasy wymaga zastosowania dość wyraźnych, dużych form i kontrastów kolorystycznych. Cylindryczny kształt oznacza, że nie można go całościowo oglądać z jednej perspektywy – część historii jest zawsze zasłonięta. W naszym projekcie wykorzystaliśmy wizerunek ekranu w miejscu interakcji dwóch głównych bohaterów, aby zilustrować mechanizm zamawiania i dostawy online. Zamawiamy przez ekran, nie widząc drugiej strony, choć jesteśmy świadomi jej obecności. Technika malowania nie różniła się mocno od poprzedniego zbiornika – przez dużą ilość śrub większość malowaliśmy natryskowo, ale tam, gdzie powierzchnia pozwalała, pokusiliśmy się o użycie wałków do nadania bardziej malarskiej struktury. – dodał Łukasz Chwałek.

Marek Noetzel Dyrektorem Operacyjnym w NEPI Rockcastle

01.01.2022 Warszawa, n/z NEPI Rockcastle fot. Piotr Waniorek/zelaznastudio.pl

Autor fot.: Piotr Waniorek/zelaznastudio.pl

Zarząd firmy NEPI Rockcastle zdecydował o mianowaniu Dyrektora Generalnego, Dyrektora Finansowego oraz Dyrektora Operacyjnego.

Zarówno Rüdiger Dany, dotychczas pełniący obowiązki Dyrektora Generalnego (CEO) jak i Eliza Predoiu, dotychczas pełniąca obowiązki Dyrektora Finansowego (CFO), otrzymali stałe nominacje na powyższe stanowiska z dniem 1 czerwca 2022 roku. Oboje pełnili swoje tymczasowe funkcje od lutego br.
Marek Noetzel, wcześniej pełniący funkcję członka zarządu i Dyrektora Wykonawczego w Polsce, objął stanowisko Chief Operating Officer (COO). W swojej nowej roli będzie on zarządzał przychodami, wynajmem i strategią rozwoju grupy.
Marius Barbu obejmuje stanowisko Group Asset Director i pokieruje całym portfelem aktywów oraz dedykowanym zespołem. Na nowym stanowisku Barbu będzie odpowiedzialny za stronę kosztową, zarządzanie strategią operacyjną obiektów, marketing i transformację biznesową na poziomie grupy.

Atrium Poland Real Estate z nowym CEO

Atrium - Ryan Lee_2
W dniu 31 maja br. Ryan Lee został powołany na stanowisko CEO w Atrium European Real Estate.

Wraz z końcem maja 2022 roku Ryan Lee objął stanowisko CEO w Atrium European Real Estate. Zmiana ta jest częścią proaktywnego planu sukcesji uzgodnionego przez Zarząd AERE i jego udziałowców. Nowy CEO jest związany ze spółką od 2015 roku i do tej pory pełnił funkcję Dyrektora Finansowego Grupy Atrium. Nominacja oznacza ciągłość w sposobie zarządzania i świadczy o inwestycji w silny management Atrium oraz w działalność firmy, budowanej od lat na solidnych fundamentach.

Apartamenty za granicą w ofercie biur nieruchomości WGN – Polacy coraz chętniej kupują zagraniczne nieruchomości

brett-campbell-61762-unsplash
Apartamenty za granicą w ofercie biur nieruchomości WGN prezentują naprawdę atrakcyjną propozycję. Polacy coraz chętniej kupują zagraniczne nieruchomości. Nie tylko mogą stać się właścicielami zagranicznego apartamentu, ale również mają możliwość czerpania z tego tytułu zysków.

Spis treści:
Zagraniczny apartament wakacyjny
Wynajmę prywatny apartament za granicą – unikalna oferta
Gdzie kupić apartament zagraniczny?
Atrakcyjny apartament w Bułgarii
Hiszpańskie apartamenty na sprzedaż wabikiem na kupujących
Gorący Cypr z pięknymi apartamentami w sprzedaży
Zagraniczne apartamenty na celowniku Polaków

Zagraniczny apartament wakacyjny

Apartament za granicą może stanowić doskonały wybór dla osoby, która poszukuje mieszkania na sprzedaż. Pierwszą z zalet jest możliwość spędzania urlopów w zagranicznej nieruchomości. Dzięki takiemu rozwiązaniu właściciel apartamentu ponosi jedynie koszty podróży i życia na miejscu. Wyjazd do własnej, znanej nieruchomości, daje wielu osobom wysokie poczucie komfortu. Dodatkowo posiadanie własnego apartamentu za granicą daje jego właścicielowi możliwość skorzystania z urlopu w dowolnej chwili, bez konieczności wyszukiwania wolnych terminów w hotelowych obiektach turystycznych.
Utrzymaniem nieruchomości w czystości i należytym stanie technicznym może zająć się zagraniczna firma, która na miejscu będzie doglądać mieszkania w wyznaczonych terminach.

Wynajmę prywatny apartament za granicą – unikalna oferta

Poza spędzaniem urlopów w prywatnym apartamencie za granicą, jego właściciel może także czerpać zyski z wynajmu nieruchomości. Oczywiście samodzielne zarządzanie apartamentem mogłoby być kłopotliwe ze względu na odległość zagranicznego apartamentu od miejsca zamieszkania jego właściciela. Niemniej również w tym przypadku z pomocą przychodzą zagraniczne firmy, które zajmują się zarządzaniem kalendarzem wynajmów oraz dbaniem o apartament, tzn. jego czystość oraz odpowiedni stan techniczny. Przedstawiciele takich firm weryfikują również, czy wakacyjni goście zostawili po sobie należyty porządek i czy niczego nie uszkodzili.

Gdzie kupić apartament zagraniczny?

Kupującemu, który podjął decyzję o zakupie apartamentu za granicą, pozostaje znalezienie odpowiedniej nieruchomości. Pomocne w tym przypadku może okazać się skorzystanie ze wsparcia doświadczonego agenta nieruchomości. W ofercie Grupy WGN znajdują się obecnie atrakcyjne apartamenty na sprzedaż za granicą, które warte są uwagi. Posłużą doskonale zarówno jako prywatne kwatery, jak i jako źródło przychodu z tytułu wynajmu.

Atrakcyjny apartament w Bułgarii

Pierwszym przykładowym apartamentem na sprzedaż w Bułgarii jest nieruchomość z oferty WGN Chrzanów.
Przedmiotem sprzedaży jest tutaj apartament o powierzchni 80,25 metrów kwadratowych wraz z tarasem o powierzchni 12,22 metrów kwadratowych. Jest to mieszkanie dwupokojowe, zlokalizowane na czwartym piętrze pięciokondygnacyjnego budynku. Apartament zlokalizowany jest piętrze kompleksu, który położony jest zaledwie 250 metrów od plaży. Apartament zlokalizowany jest w miejscowości Sweti Włas, we wschodniej Bułgarii. Cena ofertowa apartamentu na sprzedaż wynosi 466 032 złotych, co daje 5 040 złotych za metr kwadratowy nieruchomości.

W tej samej lokalizacji dostępny jest również inny apartament na sprzedaż, którego powierzchnia wynosi 50,74 metrów kwadratowych. Do apartamentu przynależy również taras o powierzchni 6,93 metrów kwadratowych. Przedmiotowy apartament mieści się na parterze kompleksu i składa się z dwóch pokoi. Cena ofertowa tego apartamentu na sprzedaż wynosi 215 544 złotych, co daje 3 738 złotych za metr kwadratowy mieszkania.

Hiszpańskie apartamenty na sprzedaż wabikiem na kupujących

W hiszpańskim mieście Estepona Estepona, położonym na wybrzeżu Costa del Sol w południowej Hiszpanii, WGN Częstochowa pośredniczy w sprzedaży malowniczego apartamentu. Luksusowe mieszkanie to w pełni umeblowany apartament o powierzchni 150 metrów kwadratowych, z tarasem o powierzchni 38 metrów kwadratowych. Przedmiotowy apartament zlokalizowany jest w ośrodku Dona Lucia. W jego cenę wliczone jest miejsce w garażu i pomieszczenie gospodarcze do przechowywania. Luksusowe mieszkanie jest wyposażone w klimatyzację kanałową, posiada wbudowane szafy i jest doskonale wykończone. Apartament jest gotowy do zamieszkania od zaraz. Jego cena ofertowa wynosi 1 104 000 złotych, co daje 7 360 złotych za metr kwadratowy luksusowego apartamentu na sprzedaż.

W ofercie WGN Sławno znajduje się inna propozycja sprzedaży hiszpańskiego apartamentu. Luksusowe mieszkanie mieści się w miejscowości Torrevieja – mieście w południowo-wschodniej Hiszpanii, w regionie Walencja, w prowincji Alicante. Jest to dwupoziomowy penthouse o powierzchni 66 metrów kwadratowych z tarasem. Mieszkanie jest w pełni umeblowane i gotowe do zamieszkania. Apartament na sprzedaż znajduje się na ostatnim piętrze czteropiętrowego budynku. Na apartament składają się trzy pokoje. Apartament został wystawiony na sprzedaż za kwotę 504 450 złotych, co daje 7 643 złotych za metr kwadratowy nieruchomości.

Gorący Cypr z pięknymi apartamentami w sprzedaży

Również na Cyprze WGN posiada nieruchomości na sprzedaż. W regionie Yeni İskele WGN Lublin pośredniczy w sprzedaży atrakcyjnego apartament o powierzchni 78 metrów kwadratowych. Jest to mieszkanie dwupokojowe usytuowane na drugim piętrze pięciokondygnacyjnego budynku mieszkalnego. Z apartamentu rozpościera się wspaniały widok na morze. Budynek jest wyposażony w windę, klimatyzację i zapewnia właścicielowi apartamentu miejsce miejscem parkingowe w podziemnej kondygnacji budynku. Ten apartament z rynku pierwotnego został wystawiony na sprzedaż za 437 895 złotych, co daje 5 614 złotych za metr kwadratowy nieruchomości mieszkalnej.

Innym przykładem nieruchomości na sprzedaż na Cyprze może być apartament na sprzedaż będący w ofercie tego samego biura WGN. Apartament na sprzedaż mieści się w miejscowości Tatlisu (Akantu) – jest to miasto i jedna z gmin dystryktu Famagusta. Luksusowe mieszkanie wyróżnia powierzchnia aż 105 metrów kwadratowych. Trzypokojowy apartament znajduje się na parterze trzypiętrowego budynku mieszkalnego. W standardzie apartamentu wymienione zostały: ogrzewanie podłogowe w łazienkach, granitowy blat w kuchni, pergola na tarasie na dachu, wbudowany grill, izolacja cieplna i akustyczna, usługa konserwacji 24/7 oraz prywatna przestrzeń zewnętrzna.

Zagraniczne apartamenty na celowniku Polaków

Apartamenty na sprzedaż za granicą coraz częściej interesują Polaków, którzy posiadają oszczędności i planują ulokować je w zagranicznych nieruchomościach. Tego typu inwestycja gwarantuje nie tylko zawsze dostępne miejsce na własny urlop, ale również stwarza możliwość zarobku z tytułu wynajmu apartamentu turystom. Ceny zagranicznych apartamentów są ponadto niejednokrotnie dużo niższe niż w Polsce, co także dla wielu inwestorów stanowi wabik. Mogą bowiem stać się właścicielami nieruchomości, i dodatkowo czerpać z tytułu jej wynajmu korzyści finansowe.
Apartamenty na sprzedaż za granicą często zlokalizowane są w dużych kurortach, w miejscowościach nastawionych na turystykę. Dodatkowo wraz z zakupem mieszkania przyszły właściciel może zyskać miejsce w garażu podziemnym, co także stanowi bardzo duży atut. Największą wartością są jednak malownicze widoki za oknem, skłaniające do relaksu i wypoczynku.

Redakcja
Komercja24.pl

Hotelowa nieruchomość inwestycyjna B&B Poznań Old Town już otwarta dla gości

bb_poznan_old_town_hall_wejsciowy_m
W czerwcu 2022 roku w centrum stolicy Wielkopolski, przy Placu Wolności 16 swoje podwoje otworzył hotel B&B Poznań Old Town.

Jest to już drugi obiekt, który w ostatnim czasie dołączył do międzynarodowej grupy, B&B. Grupa ta posiada w swoim portfolio już ponad 600 hoteli.
Aranżacja wnętrz hotelu B&B Poznań Old Town odwołuje się do lokalnej architektury oraz tradycji. Przestronne lobby aranżacją nawiązuje do street artu oraz legendarnego już festiwalu Malta. Na uwagę zasługuje indywidualny, stylowy wystrój części wspólnych na parterze, o który zadbała pracownia Tremend.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, rozszerzamy naszą ofertę o kolejną destynację, kontynuując przy tym model rozwoju oparty na najmie nieruchomości. Dążymy do tego, by nasi goście mogli skorzystać ze standardu B&B we wszystkich największych polskich miastach. Każde kolejne otwarcie przybliża nas do realizacji tego celu – mówi Beatrice Bouchet, stojąca na czele B&B Hotels Polska i dodaje: – dotąd pod naszą marką działały obiekty we Wrocławiu, w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Katowicach, Toruniu, Nowym Targu oraz Rzeszowie. Ostatnio dołączył do nich hotel w Lublinie. Teraz przyszedł czas na Poznań.

Polskie e-sklepy radzą sobie na rynkach Europy i świata – jak sobie radzą?

analiza
W których krajach polscy merchanci sprzedają najwięcej? Czy dominują e-sklepy, czy markeplace’s? Na których rynkach jest największy potencjał? Platforma sklepowa IdoSell zbadała, jak klienci, którzy z niej korzystają, sprzedają w modelu cross-border.

Spis treści:
Gdzie sprzedają polskie sklepy?
Marketplace czy własny sklep?
Kto rośnie szybciej?

Cross-border to kierunek, który e-commerce zaczęło obierać już kilka lat temu. Wpływ na to miały zarówno powszechna cyfryzacja, jak i dążenie Unii Europejskiej do znoszenia barier w międzynarodowym handlu. Cross-border łączy ze sobą te dwa przymioty, które dla sprzedawców mają największe znaczenie – możliwość rozwoju i rozszerzenia bazy klientów. Jednakże jest on często sporym wyzwaniem w wymiarze logistycznym, prawnym czy też obsługi klienta. To jednak nie zniechęca zarówno merchantów, jak i dostawców usług dla e-commerce, którzy coraz intensywniej pracują nad uproszczeniem procedur wejścia na nowe rynki.

Raport Gemius z roku 2020 podaje, że 72 proc. internautów kupuje w polskich e-sklepach, a 30 proc. w zagranicznych. Zaledwie trzy lata wcześniej ten drugi wskaźnik był mniejszy o połowę. To pokazuje, że konsumenci coraz mniejszą uwagę przykładają do tego skąd pochodzi produkt. Ważna jest jego jakość, czas dostawy i dogodna możliwość odbioru. Z kolei prognozy firmy Forrester już w 2020 roku prognozowały, że do 2022 roku wartość cross-border może dobić do 627 miliardów dolarów, co będzie stanowiło ponad 20 proc. całego światowego handlu elektronicznego.

Najbardziej efektywna sprzedażowo polska platforma sklepowa IdoSell (z GMV na poziomie 14 mld zł) postanowiła sprawdzić, jak cross-border rozwija się w rodzimym e-commerce. Stworzyła raport, który pokazuje, gdzie i na jakich rynkach najlepiej radzą sobie sklepy, które korzystają z jej usług. Badaniu poddano wyniki sprzedaży ponad 6,5 tys. profesjonalnych sklepów internetowych.

Gdzie sprzedają polskie sklepy?

– Nasze dane pokazują, że polskie sklepy z roku na rok coraz śmielej wychodzą na kolejne rynki. Sprzedawcy patrzą też w zupełnie nowych kierunkach. Na popularności zyskują chłonne rynki Europu Środkowo-Wschodniej – mówi Aleksandra Kubicka, International Bussines Development Manager w IdoSell.

Jak wynika z raportu IdoSell, w ciągu ostatnich lat, polskie sklepy sprzedawały najwięcej na rynku niemieckim. Ci merchanci, którzy zdecydowali się zainwestować w rozwój swojego biznesu w tym kierunku, zyskali całkiem sporo. W 2019 roku (w okresie od stycznia do kwietnia) GMV (Gross Merchandise Value, czyli wartość złożonych zamówień ) sklepów sprzedających do Niemiec wynosiło ponad 39 mln zł, a już w 2022 r. (r/r) ponad 128 mln zł. Kolejnym rynkiem, na którym chętnie i dużo sprzedają sklepy na IdoSell są Czechy (w 2019 GMV na poziomie 18 mln zł, w 2022 ponad 62 mln zł). Ciekawa zmiana miała miejsce na ostatnim miejscu podium. W 2019 roku była tam Wielka Brytania (12 mln GMV) tymczasem w 2021 roku to miejsce należało już do Rumunii (ponad 28 mln zł GMV, w 2019 było to zaledwie 6 mln). Rynek brytyjski z GMV na poziomie 21 mln zł stał się dopiero siódmym w kolejności kierunkiem cross-border, wyprzedziły go Francja, Słowacja i Węgry.

– Nasze sklepy potrafią sprostać wysokim wymaganiom niemieckich klientów. A są to świadomi konsumenci, porównujący oferty i nie lubiący przepłacać. Polscy sprzedawcy mogą zdobywać klientów na tym bardzo konkurencyjnym rynku nie tylko dzięki cenom towarów ale i szybkiej dostawie. To idealne warunki do handlu transgranicznego i zawsze będzie to główny kierunek handlu – wyjaśnia Aleksandra Kubicka. – Świetnie nam idzie również handel z Czechami. Rynek o wiele mniejszy, nie ma tam dominującej platformy marketplace, ale za to liczba sklepów, z którą trzeba konkurować imponująca, bo ponad 40 tys. Sklepy z Polski dostrzegają też potencjał Rumunii, która już od jakiegoś czasu odnotowuje spore wzrosty e-commerce. A wraz z pojawieniem się nowych, regionalnych dostawców usług logistycznych wejście na ten rynek jest jeszcze łatwiejsze.

Tuż za podium znalazły się takie kraje jak: Francja (GMV w 2019 ponad 9 mln zł, w 2022 prawie 27 mln zł), Słowacja (GMV w 2019 ponad 7 mln zł, w 2022 ponad 25 mln zł), Węgry (GMV w 2019 ponad 5 mln zł, w 2022 ponad 21 mln zł), Włochy (GMV w 2019 ponad 5 mln zł, w 2022 ponad 20 mln zł), Litwa (GMV w 2019 ponad 3,5 mln zł, w 2022 ponad 17 mln zł), Holandia (GMV w 2019 ponad 3,5 mln zł, w 2022 ponad 15 mln zł), Wielka Brytania (GMV w 2019 ponad 12 mln zł, w 2022 ponad 21mln zł).

Z kolei największy przyrost liczby transakcji od 2020 do 2021 roku odnotowały sklepy, które sprzedawały do Słowacji (66 proc.), Rumunii (59 proc.), Czech (54 proc.), Włoch (49 proc.), Węgier (41 proc.) i Niemiec (38 proc).
– Europa Środkowo-Wschodnia to dynamicznie rosnący rynek i widać to w danych IdoSell. Liczba transakcji w naszych sklepach pokazuje jak szybko przybywało kupujących ze Słowacji, Rumunii i Czech – tłumaczy Aleksandra Kubicka.
A co sprzedaje się najlepiej? Za granicą znakomicie radzą sobie te sklepy IdoSell, które oferują odzież i obuwie, meble i dodatki do domów oraz artykuły dla zwierząt.

Marketplace czy własny sklep?

W teorii sprzedaż cross-border najłatwiej jest zacząć poprzez marketplace. Na poszczególnych rynkach można skorzystać z Amazon, Cdiscount, Spartoo czy też Ebay. Wielu sprzedawców stawia sobie pytanie czy (lub kiedy) warto otwierać własny sklep.

– W przypadku rynku niemieckiego wartość zamówień z obu źródeł rozkłada się mniej więcej po równo, sprzedaż na Amazonie to jednak dominujący trend polskiego handlu crossborder. Przy sprzedaży z Polski do Wielkiej Brytanii i Francji marketplace ma już mniejszy udział, tam własny sklep ma przewagę  – mówi Aleksandra Kubicka.
Udział sprzedaży przez własny sklep stopniowo rośnie. Polscy sprzedawcy coraz śmielej budują swoją markę za granicą. W okresie od stycznia do kwietnia 2019 roku sprzedaż cross-border przez serwisy wynosiła 21 proc. z kolei w sklepach internetowych 59 proc. W analogicznym okresie 2022 roku udział marketplace wyniósł 14 proc. a sklepów 68 proc.

Kto rośnie szybciej?

Specjaliści e-commerce już od dłuższego czasu mówią o tym, że cross-border to naturalny kierunek rozwoju sklepów internetowych. Potwierdzają to również badania IdoSell. Dynamika wzrostu biznesów, które zdecydowały się na wyjście na kolejne rynki jest zdecydowanie wyższa niż tych, które koncentrują się tylko na sprzedaży w Polsce. W 2020 i 2021 r. sklepy te rosły o 73 i 53 proc. (wzrost GMV). W tym samym czasie tych z polskiego rynku wzrastała o 39 i 24 proc.
– Warto być tam, gdzie rynki wciąż dynamicznie rosną. To dobry moment na ekspansję i nie powinno się odkładać decyzji na kolejne lata. Co prawda nakłady pracy, które trzeba włożyć chociażby w poznanie nowego rynku czy też tłumaczenie sklepu może przerażać. Jednak najnowsza technologia pomaga w szybkim i łatwym wyjściu z przetłumaczoną ofertą za granicę. Udostępniamy ja w ramach usługi Crossborder z IdoSell, która przyspiesza ten proces o kilka miesięcy i pozwala oszczędzić tysiące złotych. – dodaje Aleksandra Kubicka.

Źródło: IdoSell.

Deweloper Develia z nową inwestycją mieszkaniową we Wrocławiu

Cynamonowa Vita 3

Develia rozpoczęła realizację osiedla Cynamonowa Vita – nowej inwestycji, która powstaje na zielonej Lipie Piotrowskiej we Wrocławiu. Generalnym wykonawcą inwestycji mieszkaniowej jest firma ARKOP.

Inwestycja powstaje w północnej części Wrocławia przy ul. Cynamonowej. Kupujący będą mieli do dyspozycji 114 mieszkań na sprzedaż. Lokale dostępne są w powierzchni od 38 do 140 metrów kw.
Zakończenie budowy zaplanowane jest na pierwszy kwartał 2024 roku. Za projekt odpowiada pracownia ProARt – arch. Krzysztof Skalski. Ceny za metr kw mieszkania na sprzedaż zaczynają się już od 6699 złotych.

– Cynamonowa Vita to jedna z naszych najnowszych inwestycji we Wrocławiu. Dzięki kameralnej atmosferze, dobrej infrastrukturze komunikacyjnej oraz bliskości terenów zielonych i rekreacyjnych projekt spotkał się z dużym zainteresowaniem klientów. Od rozpoczęcia sprzedaży w marcu, znaleźliśmy już nabywców na 15 proc. oferowanych lokali. Kupujący doceniają zwłaszcza fakt, że tuż obok osiedla zaplanowano budowę nowoczesnej szkoły podstawowej i przedszkola – komentuje Andrzej Oślizło, prezes zarządu Develia S.A.

Adaptacja przestrzeni biurowej to kluczowe wyzwanie dla modelu pracy hybrydowej

Szkólski
Biznes w Polsce dostrzega, że przyszłość należy do pracy w modelu hybrydowym. Pracownicy doceniają dziś możliwość wykonywania części obowiązków w domu, choć mają jednocześnie świadomość, jak istotną rolę odgrywa biuro. 72% polskich firm zakończyło już etap przymusowej pracy zdalnej, a największym motywatorem (50%) do powrotu okazała się wola samych pracowników1. Nowa normalność w obszarze zarządzania nieruchomościami wymaga odpowiedniej adaptacji. Przemyślana rekonfiguracja biura i uwolnienie przestrzeni z zalegającej dokumentacji umożliwiają wzrost produktywnej powierzchni o blisko 10% i nawet 10-krotny zwrot z inwestycji2.

Spis treści:
Rola biura przyszłości
Optymalizacja powierzchni to odpowiedź na rosnące koszty

Rola biura przyszłości

Polskie firmy nie planują rezygnować z własnych biur, ale mają świadomość tego, że ich rola ulegnie zmianie, służąc przede wszystkim integracji, bezpośredniej komunikacji i kształtowaniu więzi zarówno między pracownikami, jak i z klientami. Do modyfikacji dochodzi również w biurowej aranżacji. Przed pandemią dążono do tego, aby zmaksymalizować liczbę stanowisk na danej powierzchni. Obecnie obserwuje się odwrotny trend. Badania rynkowe wskazują, że 61% pracodawców zadbało już o odpowiednie wyposażenie sal do prowadzenia spotkań hybrydowych, a 58% skoncentrowało się na reorganizacji przestrzeni biurowej3. 8% pracowników, którzy mają dostęp do najlepiej ocenianych przestrzeni, deklaruje chęć pracy zdalnej częściej niż dwa razy w tygodniu. Odsetek wzrasta do 51% w przypadku biur o średniej jakości i aż do 72% przy przestrzeniach zaprojektowanych w najgorszy sposób4. Zakres korzystania z home office jest zatem silnie skorelowany z jakością biurowej przestrzeni.

Biuro przyszłości powinno być wolne od wszelkiego rodzaju zbędnych przedmiotów, takich jak niedziałające lub przestarzałe sprzęty biurowe i urządzenia IT, zalegająca papierowa dokumentacja czy też dawno zdezaktualizowane materiały reklamowe, których biznes wciąż gromadzi całe mnóstwo. To miejsce, w którym powinniśmy móc skupić się wyłącznie na pracy. Powinniśmy tam pracować ekologicznie i ekonomicznie, korzystając z dokumentów w formie elektronicznej, unikając generowania niepotrzebnej makulatury. Na tym polu biznes ma jeszcze dużo do zrobienia. Aż 62% organizacji posiada harmonogramy przechowywania dokumentów, które wymagają większej przejrzystości i uproszczenia interpretacji, a 51% pragnie ich ujednolicenia we wszystkich swoich jednostkach biznesowych. Dążenie do stworzenia idealnej dla pracowników przestrzeni wymaga pracy u podstaw – mówi Krzysztof Szkólski, Business Development Executive w Iron Mountain.

Optymalizacja powierzchni to odpowiedź na rosnące koszty

Na reorganizację biura w najbliższym czasie planuje zdecydować się 12% firm, dołączając tym samym do ponad połowy przebadanych organizacji, które już to zrobiły lub są w trakcie zmiany aranżacji5. Jest to przede wszystkim odpowiedź na nowe oczekiwania pracowników wobec firmowej siedziby. Umożliwia ona jednocześnie przeciwdziałanie rosnącym kosztom bieżącej działalności, które według 68% osób stanowią aktualnie największe wyzwanie biznesowe6. W styczniu ubiegłego roku na taki problem wskazywało zaledwie 44% ankietowanych. Koszt utrzymania biura stają się coraz bardziej znaczącą pozycją w strukturze firmowych wydatków, m.in. ze względu na podwyżki cen gazu czy energii. W przypadku wielu firm (szczególnie reprezentujących sektor MŚP) wspomniane koszty prowadzą nawet do poważnych problemów z rentownością.

Koszty utrzymania obiektu nie maleją proporcjonalnie do liczby pracowników obecnych w biurze. Dlatego też reorganizacja powierzchni wymaga dokładnego opracowania i wdrożenia przemyślanej strategii zarządzania nieruchomościami. Dzięki usłudze Clean Start jesteśmy w stanie odzyskać nawet 10% produktywnej powierzchni wyłącznie poprzez zewnętrzne przechowywanie, digitalizację lub archiwizację zalegających w siedzibie dokumentów. Przeprowadzenie kompleksowego audytu w biurze organizacji pozwala nam dodatkowo znacząco zwiększyć ten procent, oferując przy tym nawet 10-krotny zwrot z inwestycji w reorganizację biura. Z mojego doświadczenia wynika, że taka rekonfiguracja to najlepsze rozwiązanie dla firm, które są zmuszone do optymalizacji kosztów – nie mogąc czekać na rozwój sytuacji rynkowej lub dla których mimo nowej, przystosowanej do tego powierzchni biurowej, wdrożenie zmian kultury organizacyjnej jest utrudnione – mówi Krzysztof Szkólski, Business Development Executive w Iron Mountain.

Funkcjonowanie w modelu hybrydowym stanowi kompromis, który jest obecnie atrakcyjnym rozwiązaniem zarówno dla pracowników, jak i pracodawców. W obliczu tego trendu, a także rosnących kosztów utrzymania nieruchomości konieczna okazuje się reorganizacja przestrzeni biurowej. Podchodząc do tematu w sposób racjonalny, biznes może nie tylko odpowiedzieć na oczekiwania członków zespołu, ale także uwolnić cenną powierzchnię, osiągając szybki zwrot z inwestycji w rekonfigurację swojej siedziby.

1 https://www.ey.com/pl_pl/news/2022/05/ey-pandemia-praca-zdalna
2 Dane własne Iron Mountain
3 https://www.ey.com/pl_pl/news/2022/05/ey-pandemia-praca-zdalna
4 Poradnik: W biurze. Nowa Normalność, 2022
5 Badanie EY: W czasie pandemii polskie firmy niechętnie przechodziły na tryb pracy zdalnej | EY Polska
6 https://www.ey.com/pl_pl/news/2022/05/ey_pandemia_polskie_firmy_dwa_lata

Źródło: Iron Mountain.

Biurowe nieruchomości komercyjne PineBridge Benson Elliot i Sharow Capital z certyfikatami WELL Building Standard i BREEAM In-Use

8b60b5ce1a8addb166daa21adc70ea32
Biurowe nieruchomości komercyjne PineBridge Benson Elliot i Sharow Capital z certyfikatami WELL Building Standard i BREEAM In-Use.

Należący do PineBridge Benson Elliot i Sharow Capital portfel sześciu budynków biurowych klasy A („PRO Portfolio”), zlokalizowanych w głównych miastach regionalnych Polski, uzyskał certyfikaty WELL Building Standard i BREEAM In-Use. W skład portfela wchodzą Diamentum Office we Wrocławiu, budynki Okrąglak i Kwadraciak w Poznaniu, Forum 76 w Łodzi, Opera Office w Gdańsku oraz Centrum Biurowe Vinci w Krakowie. Proces certyfikacji wszystkich biurowców został przeprowadzony przez MVGM, wiodącego na polskim rynku zarządcę nieruchomości komercyjnych.

Certyfikat WELL Building Standard potwierdza najwyższe standardy bezpieczeństwa w budynkach oraz dbałość o zdrowie i dobre samopoczucie ich użytkowników, a certyfikat BREEAM In-Use poświadcza jakość zarządzania nieruchomością oraz fakt, że budynki spełniają wymogi zrównoważonego rozwoju.

W okresie wzmożonego powrotu pracowników do biur i nowej, popandemicznej rzeczywistości, kwestie zapobiegania rozprzestrzeniania się chorób w zamkniętych pomieszczeniach wysunęły się na pierwszy plan, a właściciele i zarządcy stanęli przed wyzwaniem podniesienia poziomu zaufania i odbudowy społeczności. Certyfikaty, które uzyskaliśmy dla sześciu biurowców z PRO Portfolio potwierdzają, że te budynki pozytywnie wpływają na samopoczucie osób w nich przebywających, ale przede wszystkim spełniają najwyższe standardy bezpieczeństwa i tworzą odpowiednie warunki do pracy i interakcji społecznych,

komentuje Łukasz Mazurczak, dyrektor zarządzający MVGM.

Potrzebne nowoczesne nieruchomości komercyjne dedykowane na potrzeby centrów przetwarzania danych

daria-from-taskarmy-nl-258665-unsplash
Potrzebne nowoczesne nieruchomości komercyjne dedykowane na potrzeby centrów przetwarzania danych.

Stale rośnie zapotrzebowanie krajowych i zagranicznych firm na nowoczesne budynki, dedykowane na potrzeby centrów przetwarzania danych (CPD). W czasie, gdy odpowiednie grunty na sprawdzonych zachodnich rynkach zaczynają się kończyć, Polska nadal oferuje bardzo dobre, spełniające wymogi CPD, lokalizacje w przystępnych cenach.

Wzrost rynku centrów danych jest konsekwencją postępującej digitalizacji biznesu, rozwoju rynku e-commerce, Internetu Rzeczy w różnych branżach, wzrostu liczby aplikacji mobilnych, a także rosnącego zainteresowania platformami streamingowymi.

– Nieprzerwany dostęp do systemów informatycznych dla coraz większej liczby firm jest jednym ze strategicznych elementów zapewnienia ciągłości działania. Potrzebują one stałego nieprzerwanego dostępu do infrastruktury sieciowej oraz serwerów, w efekcie czego znaczenie infrastruktury informatycznej i telekomunikacyjnej stale rośnie – mówi Natalia Mika, Doradca, Newmark Polska.

Polska gotowa na przyjęcie nowych centrów danych

Do tej pory największe centra przetwarzania danych powstawały głównie na ugruntowanych rynkach, jak Frankfurt, Londyn, Amsterdam, Paryż i Dublin − nazywanych w skrócie FLAP-D – oraz w Stanach Zjednoczonych. – Jednak w warunkach przyśpieszonej transformacji cyfrowej oraz dynamicznego rozwoju technologii chmurowych, gdy sektor centrów danych rozwija się błyskawicznie, obserwujemy mniejszą dostępność odpowiednich gruntów na rynkach FLAP-D, a zapytania o data centres coraz częściej trafiają także do Polski. Nasz kraj nadal oferuje świetne lokalizacje w przystępnych cenach, jak również posiada odpowiednie przyłącza światłowodowe, co jest jednym z podstawowych wymagań przy tego typu inwestycjach – mówi Waldemar Witczak, Dyrektor Regionalny w SEGRO. – Stały wzrost zapotrzebowania krajowych i zagranicznych graczy na nowoczesne, dedykowane dla potrzeb CPD obiekty powoduje, że wielkość powierzchni przeznaczonych pod data centres w Polsce w najbliższych latach będzie rosnąć – wyjaśnia ekspert. SEGRO jest jednym z liderów budujących tego typu obiekty w Europie. W samym SEGRO Slough Trading Estate w Wielkiej Brytanii powstało już 29 centrów danych, o łącznej powierzchni ponad 330 tys. mkw., co sprawia, że park ten jest drugim co do wielkości globalnym klastrem centrów danych.

Obiekty typu data centre w swoim portfolio – w Polsce, Niemczech, Anglii i Hiszpanii – posiada również Panattoni. Zaawansowane technologicznie budynki znajdują się w okolicach Amsterdamu, Londynu, Frankfurtu czy Warszawy, skąd prowadzone są operacje typu data storage (przechowywanie danych) dla wielu krajów Europy Zachodniej, Centralnej czy Wschodniej. Większość tych obiektów użytkowanych jest w formule najmu długoterminowego. W Polsce Panattoni jest w trakcie realizacji nieruchomości pod data centre o mocy 28 MW, a w planach ma kolejne inwestycje. Zrealizowane przez dewelopera w ramach centrów danych budynki często nie przekraczają 1000 mkw., co nie przeszkadza w obsłudze mocy rzędu 3-3,5 MW. Dla porównania przeciętna fabryka o powierzchni 10 000 – 20 000 mkw. potrzebuje ok. 1 MW energii do sprawnego funkcjonowania. Gigantyczne zapotrzebowanie wymaga od dewelopera budowy głównego punktu zasilającego i podpięcia pod linie wysokiego napięcia. – Bezpieczeństwo energetyczne data centre to najważniejszy warunek jego funkcjonowania, ze względu na wrażliwość przechowywanych danych. Dlatego inwestycje często zabezpieczone są przez kilka lub kilkanaście potężnych agregatów prądotwórczych o mocy nawet 1,5 megawata każdy i spalaniu na poziomie 500 litrów paliwa na godzinę. Przygotowanie cystern i beczek w celu natychmiastowego uzupełniania braków to konieczny warunek energetycznego bezpieczeństwa. Tu nie ma miejsca choćby na sekundę blackoutu – mówi Michał Samborski, Head of Development w Panattoni.

Największe zainteresowanie Warszawą. Na rynku liczą się również Wrocław, Śląsk i Trójmiasto

Pandemia znacznie przyspieszyła digitalizację firm, jak również wiele innych sfer życia, przede wszystkim zakupy. – W związku ze zwiększonym ruchem w Internecie, generowanym przez zakupy online, infrastruktura technologiczna sklepów internetowych w pewnym momencie zaczęła osiągać granice swoich możliwości, wydłużał się czas ładowania stron, zdjęć i innych elementów oferty, co bardzo szybko negatywnie przełożyło się na wyniki sprzedaży. Chcąc nadal skutecznie prowadzić działalność, wiele firm zaczęło korzystać z usług chmurowych, dających możliwość skalowalności działań i umożliwiających obsługę nagłych wzrostów sprzedaży – mówi Natalia Mika.

Z infrastruktury chmury publicznej, jak wynika z danych Grupy K2, korzysta aż 58 proc. firm e-commerce w całym kraju. Trend potwierdza opracowanie PMR na temat centrów danych, z którego wynika, że całkowita moc dostępna dla klientów na rynku komercyjnych usług data centre w Polsce podwoi się w okresie sześciu lat od 2021 r. (gdy wynosiła prawie 110 MW). Analitycy tego raportu ocenili wartość rynku data centre w Polsce na ponad 2,6 mld zł, wskazując, że najwięcej tego typu inwestycji znajduje się w Warszawie. Klienci są zainteresowani inwestowaniem również we Wrocławiu, na Śląsku, w Trójmieście, Krakowie i Poznaniu. Według raportu PMR pod koniec 2021 roku w Polsce znajdowało się blisko 120 obiektów oferujących kolokację serwerów i hosting, w większości były to niewielkie obiekty, do 200 mkw., dla porównania znaczący operatorzy infrastruktury kolokacyjnej dysponują powierzchnią nawet ponad 4 tys. mkw. na obiekt.

Daleko od lotniska, torów i stacji benzynowej

Centra przetwarzania danych są obiektami bardzo wymagającymi technologicznie, a swoją charakterystyką znacząco odbiegają od standardowej hali magazynowej. – Taki obiekt musi przede wszystkim zapewniać stały dostęp do infrastruktury sieciowej oraz nieprzerwanego zasilania niezbędnego do pracy urządzeń. Serwery znajdujące się w data centre wymagają ściśle kontrolowanego środowiska pracy, z bezpiecznym dla nich przedziałem temperatur, co wymaga precyzyjnego chłodzenia. Dodatkowo duża gęstość mocy na stosunkowo niewielkiej powierzchni powoduje, że zapotrzebowanie na nią jest ponadstandardowe – wylicza Natalia Mika. Już sam wybór lokalizacji jest wyzwaniem. – Najbardziej pożądane są działki wyposażone w infrastrukturę energetyczną ŚN (średniego napięcia), umożliwiającą dostarczenie dużych mocy, najlepiej z dwóch niezależnych źródeł, czyli RPZ (Regionalne Punkty Zasilające), a idealnie od więcej niż jednego dostawcy energii z własną siecią dystrybucyjną. Przykładem takich lokalizacji są tereny dawnych zakładów produkcyjnych. Dodatkowo, ze względu na bezpieczeństwo fizyczne obiektów, największym zainteresowaniem cieszą się lokalizacje poza strefami przelotów, terenami zalewowymi, daleko od stacji benzynowej lub innych instalacji technicznych zagrażających wybuchem, czy nawet torów kolejowych – dodaje ekspertka Newmark Polska.

Jak informuje Michał Chodecki, BTS Development Director w Panattoni, klienci, a tym samym użytkownicy centrów przetwarzania danych wywodzą się najczęściej z Europy Zachodniej oraz USA i reprezentują sektory: ICT/Telekomunikacja, Tech Data Storage, Pharma/Lab oraz High-Tech Components Engineering. Mówimy tu o budynkach, które obsługują operacje swoich spółek produkcyjnych bądź badawczych nie tylko tych ulokowanych w Polsce, ale także całej Europie, zapewniając odpowiednie zaplecze do bezpiecznego przechowywania danych przy jednoczesnym konkurencyjnym poziomie kosztów użytkowania.

Skomplikowane projekty szyte na miarę

Priorytetem już na etapie projektowania budynków, a potem również w trakcie ustalania procedur kontroli dostępu jest bezpieczeństwo fizyczne danych przechowywanych na serwerach. – W niektórych obiektach można spotkać tzw. komory Lampertza, czyli pomieszczenia odporne między innymi na impulsy elektromagnetyczne, trzęsienia ziemi, powodzie czy inne klęski żywiołowe. Inaczej zaprojektowany jest także system gaszenia pożarów. W większości przypadków odbywa się ono za pomocą specjalnej mieszaniny gazów, dzięki którym ogień zostaje zduszony, bez naruszenia kluczowych dla działania serwerowni systemów i przy zachowaniu pełnego bezpieczeństwa dla przebywających w data centre w czasie awarii osób – wyjaśnia Natalia Mika. Dlatego zaprojektowanie oraz realizacja takich inwestycji muszą zostać powierzone profesjonalnym podmiotom, posiadającym odpowiednie know-how i będącym w stanie sprostać wysokim wymaganiom klientów.

– Przede wszystkim z uwagi na lokalizację, która w związku z koniecznością posiadania przyłącza światłowodowego i odpowiedniej mocy przyłączeniowej energii elektrycznej nie może być przypadkowa, naszym klientom rekomendujemy inwestycje szyte na miarę. Budynek dostosowany do potrzeb data centre musi spełniać szczególne wymagania. Potrzebuje dużo większej odporności ogniowej, którą ciężko jest uzyskać poprzez adaptację już istniejącej przestrzeni. Z tego samego względu, a także z powodu wymaganego bezpieczeństwa danych, powinien być to budynek wolnostojący – wyjaśnia Waldemar Witczak. – Dzisiaj zdecydowaną większość centrów przetwarzania danych w Polsce stanowią obiekty małe, o powierzchni poniżej 200 mkw., a rynek data centre jest rozdrobniony. Adaptacja lub rozbudowa istniejących budynków to czasochłonne i kosztochłonne zadanie. Niejednokrotnie okazuje się, że po pewnym czasie zaczyna być potrzebna dodatkowa przestrzeń – na nowe serwerownie lub pomieszczenia obsługi, co może być związane np. ze zwiększeniem zatrudnienia. Dlatego w związku z prognozowanym wejściem na polski rynek kolejnych zagranicznych podmiotów, możemy oczekiwać zwiększonego popytu na przestrzeń dostosowaną do działań centrów przetwarzania danych, liczoną nawet w tysiącach metrów kwadratowych – dodaje ekspert SEGRO.

Również według Michała Chodeckiego z Panattoni, ze względu na wymagania stawiane centrom danych, najkorzystniejszym rozwiązaniem dla klientów, są obiekty szyte na miarę, czyli BTS. – Do tej pory widzieliśmy wyraźne zainteresowanie modelem na własność, jednak obecny trend pokazuje, że firmy, chcąc koncentrować swoje siły i kapitał na bieżącej działalności oraz rozwoju, coraz częściej rozpatrują formułę najmu, jako najbardziej optymalną finansowo, przy jednoczesnym zapewnieniu komfortu prowadzenia operacji w budynku. Taka formuła realizacji inwestycji, z doświadczonym deweloperem, gwarantuje klientowi możliwie jak najsprawniejsze przeprowadzenie realizacji całego procesu – mówi ekspert Panattoni. – Klient może liczyć na nasze wsparcie już na samym początku przygotowań do realizacji projektu inwestycyjnego, zaczynając od wyboru odpowiedniej lokalizacji. Nieruchomości dedykowane projektom typu data centres są bardzo nietypowe, dlatego również nasze zaangażowanie w ten proces jest wysoko wyspecjalizowane – podsumowuje Michał Chodecki.

Autorzy:  Newmark Polska wspólnie z SEGRO i Panattoni.

Firma Knight Frank została wybrana nowym zarządcą wrocławskiej nieruchomości komercyjnej L’UNI

L_UNIFirma Knight Frank została wybrana nowym zarządcą nieruchomości komercyjnej L’UNI we Wrocławiu.

Nieruchomość komercyjna L’UNI powstaje w dawnym budynku Wydziału Farmacji Akademii Medycznej. Nazwa budynku nawiązuje do francuskiego słowa „L’Université”, które nierozerwalnie łączy się z historią tego miejsca. Powierzchnia nieruchomości komercyjnej wynosi 3 600 m kw.

„Zdecydowaliśmy się na wybranie firmy Knight Frank na zarządcę budynku ze względu na duże doświadczenie jakie posiada w zakresie zarządzania biurowcami. Naszym zdaniem przełoży się to na bezpieczeństwo i odpowiednią realizację potrzeb najemców, a także profesjonalne zadbanie o sam obiekt. Nie bez znaczenia pozostają również nasze doświadczenia przy dotychczasowej współpracy z doradcami Knight Frank przy komercjalizacji biurowca,” – dodaje Waldemar  Weintritt, Project Engineer w firmie doradczej JP Weber, która zarządza projektem rewitalizacji budynku.