Rozpoczęła się budowa inwestycji Sienkiewicza Résidence we Wrocławiu

Bouygues Immobilier Polska_Sienkiewicza Residence_Classic_2Rozpoczęła się budowa inwestycji Sienkiewicza Résidence we Wrocławiu.

Inwestycję zrealizuje Przedsiębiorstwo Budowlane Alfa-Dach. Budowa już się rozpoczęła. Inwestycja Sienkiewicza Résidence powstanie naprzeciw Ogrodu Botanicznego. To najnowszy projekt Bouygues Immobilier Polska we Wrocławiu.
Łącznie w Sienkiewicza Résidence powstanie 114 mieszkań o różnorodnych układach – od jednego do czterech pokoi o powierzchniach od 50 do 79 mkw. Zgodnie z planem, budowa Sienkiewicza Résidence zakończy się w I kw. 2024 roku. Pierwsi mieszkańcy wprowadzą się latem 2024 r.

WGN wyłącznym agentem sprzedaży terenu inwestycyjnego położonego 20 km od morza

Bez tytułuWGN Szczecin/Langiewicza jest wyłącznym agentem sprzedaży terenu inwestycyjnego położonego 20 km od morza.

Przedmiotem sprzedaży jest teren inwestycyjny położony nad Zalewem Kamieńskim. Jest to teren inwestycyjny w Połchowie, którego powierzchnia wynosi 18,13 ha.
W odległości ok. 600 metrów od oferowanego terenu w najbliższym czasie oczyszczony zostanie brzeg zalewu i powstanie plaża z pomostem.
Teren inwestycyjny został wystawiony na sprzedaż za cenę 7,334 mln PLN.

 

Najem okazjonalny na rynku nieruchomości inwestycyjnych – dla kogo jest korzystny?

bench-accounting-49907-unsplash
Najem okazjonalny na rynku nieruchomości inwestycyjnych – dla kogo jest korzystny? Jak się okazuje, taka forma umowy bardzo dobrze chroni właściciela nieruchomości. Właśnie z tego względu najem okazjonalny jest chętnie przez nich oferowany. Na czym dokładnie polega podpisanie takiego rodzaju umowy? I czy potencjalni najemcy reagują na widok takiej propozycji umowy z entuzjazmem?

Spis treści:
Mieszkania na wynajem bardzo popularne
Nie zawsze kolorowo
Najem okazjonalny dobrym rozwiązaniem
Rozwiązanie umowy najmu okazjonalnego
Najemcy mogą kiwać nosem

Mieszkania na wynajem bardzo popularne
Rynek nieruchomości mieszkalnych na wynajem cieszy się w ostatnim czasie bardzo dużym zainteresowaniem. Zawdzięcza je po części uchodźcom z Ukrainy, którzy po pojawieniu się w Polsce musieli szybko znaleźć mieszkania zastępcze. Na rynku najmu zawrzało. Obecnie, kiedy sytuacja się uspokoiła i uchodźcy nie napływają tak dużymi falami do Polski, sektor mieszkaniowy nieznacznie spowolnił. Nie oznacza to jednak, że chętnych na wynajem brakuje. Wręcz przeciwnie, cały czas do właścicieli mieszkań na wynajem kierowane są zapytania o możliwość wynajęcia nieruchomości mieszkalnych.

Nie zawsze kolorowo
Właścicieli mieszkań na wynajem zawsze cieszy, kiedy na horyzoncie pojawi się najemca. Niemniej czasami współpraca pomiędzy stronami się nie układa. Najemcy nie płacą czynszu w terminie lub niszczą wynajmowane mieszkanie. Nieporozumień między stronami może być wiele i z tego względu czasami to właśnie właściciele nieruchomości na wynajem chcieliby pozbyć się niechcianych lokatorów. Jak się jednak okazuje w praktyce, zazwyczaj nie jest to tak od razu możliwe. Z tego względu właściciele mieszkań na wynajem starają się zabezpieczać zapisami umowy, które chroniłyby ich interes jako właścicieli nieruchomości mieszkalnych na wynajem.

Najem okazjonalny dobrym rozwiązaniem
Umowa najmu okazjonalnego może stanowić doskonałe rozwiązanie w przypadku właścicieli nieruchomości, którzy obawiają się możliwych problemów z najemcami. Najem okazjonalny jest formą najmu długoterminowego. Tego rodzaju umowa jest bardzo korzystna dla właścicieli mieszkań przeznaczonych na wynajem. Działa na korzyść właściciela nieruchomości na przykład w sytuacji, kiedy najemcy, którym właściciel mieszkania wypowiedział umowę (lub w przypadku których umowa dobiegła końca i wygasła), nie chcą opuścić lokum mieszkalnego w wyznaczonym terminie.
Oczywiście poza oczywistymi zaletami, najem okazjonalny posiada również wady i nie zawsze umowa tego rodzaju może zostać zawarta przez dwie strony. Dla przykładu, podpisanie umowy najmu okazjonalnego jest niemożliwe w przypadku, kiedy najemcą na być przedsiębiorca. O ile właściciel nieruchomości może być zarówno osobą fizyczną, jak i przedsiębiorcą, o tyle druga ze stron, czyli najemca, musi być osobą fizyczną. Jeśli więc na horyzoncie pojawi się potencjalny najemca, ale okaże się on przedsiębiorcą poszukującym lokalu pod działalność swojej firmy, najem okazjonalny będzie niemożliwy.
Kolejnym ograniczeniem jest kwestia czasowa. Umowa najmu okazjonalnego może zostać podpisana na okres maksymalnie 10 lat. Ponadto wszelkie ustalenie pomiędzy stronami, które zmieniają warunki umowy, muszą zostać spisane w formie aneksu do umowy.
Ponadto, pozostając w temacie formalności pisemnych, na umowę najmu okazjonalnego składa się nie sama treść umowy, ale również odpowiednie załączniki, takie jak oświadczenie przyszłego najemcy, że podda się on egzekucji oraz zobowiązuje się do opuszczenia wynajmowanego lokalu mieszkalnego w ustalonym przez obie strony terminie. Ponadto najemca oświadcza, że opuści lokal mieszkalny w stanie technicznym, co do którego właściciel nieruchomości nie ma zastrzeżeń.
Ponadto przyszły najemca musi wskazać adres, pod który będzie mógł wprowadzić się w sytuacji wygaśnięcia lub rozwiązania umowy.
Kwestią niezwykle ważną jest to, że oświadczenia przyszłego najemcy powinny być sporządzone w formie aktu notarialnego. W sytuacji, kiedy najemca utraci możliwość wyprowadzenia się pod adres zastępczy wskazany w oświadczeniu, będzie musiał napisać kolejne oświadczenie, zawierające nowy adres do wyprowadzki. Taka informacja musi zostać potwierdzona przez notariusza a terminie 21 dni od momentu zmiany adresu alternatywnego.
Również właściciel mieszkania, którego adres zostanie wskazany przez najemcę jako alternatywne miejsce zamieszkania, musi sporządzić stosowne oświadczenie, że jest on właścicielem lokalu mieszkalnego, posiada do niego tytuł prawny i wyraża zgodę na zamieszkanie w lokalu najemcy w sytuacji, gdyby musiał on wyprowadzić się z wynajmowanego przez siebie lokalu mieszkalnego.
Jak więc widać, formalności jest całkiem sporo, co może odstraszać potencjalnych najemców, którym zależy na szybkim i bezproblemowym dopięciu kwestii formalnych.
Kolejnym ograniczeniem jest wysokość kaucji, jaką właściciel mieszkania na wynajem może pobrać od swojego przyszłego najemcy. Kaucja nie może być wyższa, niż sześciokrotność miesięcznego czynszu z tytułu wynajmu. Wydaje się jednak, że nie jest to dużym problemem, gdyż najczęściej właściciele mieszkań na wynajem pobierają kaucję w wysokości 1-2 czynszów miesięcznych.

Rozwiązanie umowy najmu okazjonalnego
W sytuacji, kiedy obie strony umowy zdecydują się na rozwiązanie umowy najmu okazjonalnego, najemca musi opuścić zajmowany lokal mieszkalny w ustalonym w umowie terminie. Jeżeli najemca nie dotrzyma tego terminu, właściciel nieruchomości musi wystosować do najemcy żądanie opuszczenia lokalu mieszkalnego w terminie np. 7 dni. Jeżeli lokator mieszkania na wynajem nie zastosuje się do postanowienia zawartego w piśmie, właściciel nieruchomości ma prawo wystąpić na drogę sądową. Po uzyskaniu z sądu klauzuli wykonalności, właściciel mieszkania na wynajem może skierować sprawę do komornika, który w jego imieniu dokona eksmisji bezprawnego lokatora.
Taki proces wydaje się dla właściciela nieruchomości bezpieczny, jednak musi on brać pod uwagę fakt, że jest to również proces czasochłonny. Dodatkowo pociąga on za sobą dodatkowe koszty. Niemniej takie rozwiązanie daje właścicielowi mieszkania na wynajem możliwość odzyskania swojego lokalu mieszkalnego w sposób bezpieczny i zgodny z prawem.

Najemcy mogą kiwać nosem
Z uwagi na to, że umowa najmu okazjonalnego świetnie zabezpiecza właściciela nieruchomości, a nie najemcę, nie każdy może być chętny do podpisania tego rodzaju dokumentu. O ile bowiem właściciel mieszkania może czuć się taką umową bardzo dobrze zabezpieczony, o tyle najemca już mniej.
Mieszkań na wynajem jest na rynku wciąż dużo, dzięki czemu osoby poszukujące lokalu mieszkalnego na wynajem mogą preferować te z prostą umową najmu zawieraną pomiędzy stronami bez udziału notariusza i zawiłej dokumentacji. Niemniej jeśli właścicielowi mieszkania na wynajem zależy przede wszystkim na spokoju ducha i bezpieczeństwie, to z pewnością woli on poczekać na najemcę, który zgodzi się na podpisanie tego rodzaju dokumentu, jakim jest umowa najmu okazjonalnego, niż ryzykować wynajęcie komuś mieszkania we wcześniejszym terminem, jednak przy umowie nie dającej właścicielowi lokalu mieszkalnego tak komfortowego zabezpieczenia.

Redakcja
Komercja24.pl

Potężny hub energetyczny w Polsce: Westa Investments SA ogłasza wielomiliardowy projekt produkcji i przesyłu zielonego wodoru

zdj_Julia Bogdanowicz
Westa Investments poprzez swoją spółkę celową H2 Energy szykuje wielomiliardową inwestycję w zachodniej Polsce. Zakłada ona produkcję, magazynowanie a także dystrybucje zielonego wodoru z wykorzystaniem dedykowanego terminalu.

H2 Energy dysponuje już ponad 700 ha gruntów tuż przy granicy z Niemcami. Przez te tereny przebiega międzynarodowa linia kolejowa oraz gazociąg Jamał-Europa. To tam powstać mają farmy wiatrowe i fotowoltaiczne pozwalające produkować wodór w sposób bezemisyjny.
Już kilkanaście dużych podmiotów z Europy oraz Bliskiego Wschodu wyraziło zainteresowanie zaangażowaniem się kapitałowo w projekt Westa Investments, zakładający magazynowanie oraz sprzedaż zielonej energii pod postacią wodoru.
Westa Investments rozwija też segment nieruchomościowy. Spółka rusza w Krakowie z inwestycją mieszkaniową o budżecie 1,7 mld zł. Niedawno zaś skończyła pionierski projekt z PFR Nieruchomości, w ramach którego sprzedała blisko 500 lokali.

Westa Investments SA – po serii udanych przedsięwzięć w obszarze nieruchomości – przygotowuje swój największy do tej pory projekt inwestycyjny. Poprzez swoją spółkę zależną H2 Energy, Westa Investments szykuje produkcję zielonego wodoru. H2 Energy dysponuje ponad 700 ha gruntów w gminie Górzyca w woj. lubuskim, przez które przebiega gazociąg Jamał-Europa jak i linia kolejowa nr 273, stanowiąca element Transeuropejskiej Sieci Transportowej TEN-T. Przedstawiciele Westa Investments, której założycielami oraz głównymi akcjonariuszami są Artur Paluch oraz jego brat Piotr Paluch, podkreślają, że to wielomiliardowy projekt o międzynarodowym potencjale.

– Produkcja zielonego wodoru w oparciu o wielkopowierzchniowe farmy wiatrowe i fotowoltaiczne to potężny projekt a zarazem mający świetne perspektywy biznesowe. Usytuowanie terenu, polityka klimatyczna Unii Europejskiej jak i sytuacja geopolityczna czyli dążenie do uniezależnienia się od importowanego gazu to mocne impulsy, wskazujące na biznesowy sens tej inwestycji – mówi Jakub Styczeń, pełnomocnik zarządu H2 Energy, który w przeszłości pracował m.in. z grupą Arcelor Mittal i zasiadał w zarządzie CTL Logistics GmbH, gdzie zajmował się zarządzaniem w obszarach zakupów, logistyki oraz organizacją złożonych projektów logistycznych.

Jak podkreśla przedstawiciel inwestora, H2 Energy nieprzypadkowo ma swoje grunty niespełna 3 kilometry od granicy z Niemcami. Według szacunków niemieckich władz, do 2030 r. jedynie maksymalnie 16 proc. zużywanego w gospodarce wodoru będzie pochodziło z miejscowych elektrolizerów. A to oznacza trwałe uzależnienie Niemiec od importu zielonego wodoru. Plany H2 Energy zakładają zatem przesył wodoru rurociągami, cysternami, barkami a także koleją. W ramach projektu ma bowiem powstać potężny terminal intermodalny.

– Lokalizacja projektowanej inwestycji, jak również i samego terminala intermodalnego na szlaku głównych europejskich korytarzy transportowych przebiegających przez Polskę decyduje o atrakcyjności całego projektu. Zakładane przez nas całkowite moce są rzędu kilku gigawatów. A to oznacza jeden z największych tego typu projektów w Europie – zaznacza Jakub Styczeń.

Obecnie trwają prace przygotowawcze związane z inwestycją oraz rozmowy z partnerami prywatnymi jak i publicznymi m.in. z Bliskiego Wschodu oraz Europy Zachodniej.

Jednocześnie Westa Investments – po serii udanych projektów inwestycyjnych w obszarze nieruchomości – ogłasza kolejny, tym razem największy jak do tej pory swój projekt deweloperski. Green Town (tak brzmi robocza nazwa inwestycji) to osiedle zaplanowane na kilkunastu hektarach terenu na południu Krakowa. Na gruntach tych powstanie docelowo nawet 3,2 tys. mieszkań oraz lokale usługowe, sklepy, przedszkola, place zabaw jak i tereny zielone. Wedle założeń, projekt wart będzie 1,7 mld zł.

– To jeden z największych projektów tego typu w historii Krakowa. Podzieliliśmy go na kilka etapów. W pierwszym zbudujemy 200 mieszkań. Docelowo, do 2030 r. chcemy oddać mieszkańcom nawet 3,2 tys. lokali w ramach nowego osiedla – podkreśla Julia Bogdanowicz, dyrektor zarządzający i akcjonariuszka Westa Investments.

Planowane przychody z realizacji tej inwestycji mają przekroczyć 2,2 mld zł.

– Nie wykluczamy, że do tego czasu rozpoczniemy jeszcze kolejne projekty. W zanadrzu mamy bowiem m.in. konkretne plany wybudowania dwóch ekskluzywnych, butikowych hoteli w świetnych lokalizacjach w Krakowie – zapowiada Julia Bogdanowicz.

Obecnie Westa Investments – koncentrująca się głównie na branży deweloperskiej – prowadzi kilka innych projektów mieszkaniowych w Krakowie. To 5 projektów na różnym etapie zaawansowania (m.in. Podedworze 9, Cieszyńska 9, Apartamenty Kosocicka, Glogera 30) – w ich ramach do końca 2024 r. powstanie 800 mieszkań, a część zostanie oddana do użytku jeszcze w tym roku. Dodatkowo, do 2025 r. na terenie Green Town do użytku oddanych ma być już pierwszych 200 lokali.

– Szacowane przychody z już realizowanych oraz przyszłych inwestycji o powierzchni użytkowej 200 tys. mkw. to ponad 2,5 mld zł – wylicza Julia Bogdanowicz i dodaje, że Westa ma ponad 20-letnie doświadczenie w branży i naturalne jest, że będzie szukać coraz większych oraz ambitniejszych wyzwań. W ostatnich kilku latach wybudowała ponad 1000 mieszkań, a do tego w pionierskim projekcie PFR Nieruchomości właśnie przekazała pod klucz niemal 500 lokali.

Krakowska spółka inwestuje również w start-upy, jest zaangażowana kapitałowo np. w projekt z branży medtech.

– Nisza medtechowa jest nam bardzo bliska. Szukamy kolejnych innowacji i ciekawych spółek nie tylko z tego obszaru – zapowiada dyrektor zarządzająca Westa Investments.

Źródło: Westa Investments.

Stolica Górnego Śląska atrakcyjna dla najemców

Grafika do notki prasowej_I polowa 2022_Katowice

Oddana do użytku w pierwszej połowie roku nowa podaż na poziomie 117 000 m kw. jest rekordową wartością, do tej pory nienotowaną na tym rynku. Na koniec czerwca w budowie znajdowało się wciąż blisko 80 000 m kw.

Na koniec pierwszego półrocza 2022 roku zasoby powierzchni biurowej w Katowicach wynosiły ponad 716 000 m kw. Od stycznia do czerwca do użytku oddano ponad 117 000 m kw., co w porównaniu z średnioroczną podażą z ostatnich pięciu lat, wynoszącą ponad 30 000 m kw., jest wartością rekordową.

Katowice należą do rynków biurowych o mniejszej skali niż wiodące ośrodki biznesowe, ale zastrzyk nowej powierzchni biurowej, oddanej do użytku w pierwszym półroczu, to silne zaplecze dla obecnych i przyszłych organizacji, dające szanse na rozwój firm jak i samych Katowic. Biorąc pod uwagę inicjatywy lokalnych samorządów, ośrodki akademickie oraz międzynarodowe rankingi stolica województwa wypada dobrze i jest w kręgu zainteresowania inwestorów,” – dodaje Iwona Kalaga, Starszy Negocjator w Knight Frank.

Realizowane obecnie projekty oferują blisko 80 000 m kw., z czego prawie 20 000 m kw. ma zostać ukończone do końca tego roku. Największym projektem pozostającym w budowie jest budynek Craft (26 700 m kw., Ghelamco).

W dwóch pierwszych kwartałach 2022 roku najemcy podpisali umowy na blisko 43 800 m kw. powierzchni biurowej, co jest wzrostem wolumenu transakcji o ponad 10% w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Największy udział w strukturze transakcji stanowiły nowe umowy – 80%, natomiast renegocjacje odpowiadały za 14% wolumenu, a ekspansje za 5%,” – komentuje Katarzyna Bojar, Konsultant w dziale Badań Rynku w Knight Frank.

Mimo wysokiego popytu, znaczna ilość nowej powierzchni biurowej oddanej do użytku od stycznia do czerwca 2022 roku wpłynęła na wzrost wskaźnika pustostanów do poziomu 16,1% na koniec II kw. (wzrost o 5,6 pp. względem końca 2021 roku).

Czynsze wywoławcze w Katowicach pozostały na stabilnym poziomie na koniec czerwca 2022 roku i wahały się od 8,00 EUR do 14,50 EUR/m kw. miesięcznie.

 

Źródło: Knight Frank.

Certyfikaty WELL Health-Safety Rating dla 17 inwestycji komercyjnych Globalworth w Polsce

0a74e1dd0b1bfc911bc5b3558dda1d68
17 nieruchomości komercyjnych Globalworth w Polsce uzyskało certyfikaty bezpieczeństwa WELL Health-Safety Rating.

Oznacza to, że te biurowce i projekty mixed-use spełniają najwyższe parametry w zakresie bezpieczeństwa zdrowotnego, tworząc dobre środowisko do pracy i interakcji społecznych wobec post-pandemicznych wyzwań.
WELL Health-Safety Rating to oparta na obiektywnej dokumentacji, zweryfikowana przez niezależny podmiot ocena dla wszystkich nowych oraz istniejących budynków.

 

Bezpieczeństwo i komfort najemców tworzących społeczność Globalworth są dla nas priorytetowe. Dlatego zdecydowaliśmy się na certyfikację aż 17 inwestycji w Polsce. To między innymi warszawskie biurowce Warsaw Trade Tower, Skylight & Lumen i Spektrum Tower, jak również nasze projekty wielofunkcyjne jak Hala Koszyki, katowicki Supersam czy wrocławska Renoma. Nasze nieruchomości zostały uznane za jedne z najbezpieczniejszych na świecie pod względem ochrony zdrowia oraz tworzenia przyjaznego i zdrowego środowiska pracy. Warto przy tym podkreślić i docenić udział i zaangażowanie w ten proces naszych zespołów budynkowych, przede wszystkim property managerów i facility managerów

Maciej Kamiński, Head of Property & Facility Department w Globalworth Poland

WELL Health-Safety Rating opracowany przez International WELL Building Institute (IWBI) jest odpowiedzią na pandemię COVID-19 i inne zagrożenia dotyczące bezpieczeństwa i zdrowia użytkowników budynków.

Panattoni sprzedaje dwie polskie logistyczne nieruchomości inwestycyjne

uscisk reki

Panattoni, największy w Europie deweloper oraz inwestor instytucjonalny w sektorze nieruchomości przemysłowych i logistycznych, sfinalizował sprzedaż dwóch polskich parków logistycznych.

Sprzedane zostały nieruchomości inwestycyjne w Lublinie i koło Zabrza na Śląsku. Nowym właścicielem jest północnoamerykański inwestor private equity. Obie nieruchomości mają łączną powierzchnię najmu brutto (GLA) około 65 000 m kw.

– „Udana sprzedaż tych dwóch, w pełni wynajętych aktywów, świadczy o utrzymującym się na polskim rynku silnym apetycie inwestorów na nowoczesne nieruchomości logistyczne, spełniające wysokie parametry w zakresie zrównoważonego rozwoju” – powiedział Robert Dobrzycki, CEO i współwłaściciel Panattoni Europe oraz Indie.

Magazyn logistyczny o powierzchni 35 000 m kw. GLA w Panattoni Park Lublin City IV, w południowo-wschodniej Polsce, jest położony przy obwodnicy Lublina i Pan-Europejskim Korytarzu Transportowym II (Berlin – Niżny Nowogród). Obiekt jest w 1pełni skomercjalizowany.
Drugim obiektem jest magazyn logistyczny o powierzchni 30 500 m kw. GLA w Panattoni Park Silesia West, w pobliżu Zabrza i niedaleko od Katowic – śląskiej konurbacji miejskiej w południowo-zachodniej Polsce.

Pałac Altus Palace we Wrocławiu w nowej odsłonie

Altus 0.
Firma deweloperska Torus z Gdańska zakończyła rewitalizację Pałacu Leipzigera we Wrocławiu. W zabytkowym budynku powstał 5-cio gwiazdkowy hotel o nazwie Altus Palace. Prace renowacyjne przywróciły pałacowi jego dawną świetność, a misterne zdobienia architektoniczne i zabytkową sztukaterię znowu można podziwiać. Obiekt zarządzany jest przez Grupę Dobry Hotel i od 1 sierpnia przyjmuje gości.

Spis treści:
Dawny Pałac Leipzigera
Bogactwo ciekawostek
Nowe życie, dawny blask
Pałacowa metamorfoza
Goście w pałacu

Bardzo chcieliśmy zaistnieć we Wrocławiu. To miasto z dużą siłą, dynamicznie rozwijające się, ze świetnym potencjałem w segmencie hotelowym, zwłaszcza w centrum. Jak pierwszy raz zobaczyłem budynek Pałacu Laipzigera wyobraziłem sobie, jak mógłby wyglądać i to się spełniło, chyba nawet z nawiązką, choć sama inwestycja była niezwykle wymagająca. Trudności z przywróceniem dawnego blasku były większe, niż zakładaliśmy, a na to nałożył się trudny, pandemiczny czas. Uważam jednak, że obecnie jest to jeden z ciekawszych wyborów jeśli chodzi o butikowe hotele, nie tylko we Wrocławiu, ale w Polsce. Jestem autentycznie dumny, że razem z partnerami udało nam się osiągnąć taki efekt – mówi Sławomir Gajewski, prezes spółki Torus, inwestora i generalnego wykonawcy rewitalizacji budynku.

Dawny Pałac Leipzigera

Pałac został zbudowany w latach 1872-74 przez Ignatza Leipzigera, żydowskiego bankiera. Powstał na działce, gdzie znajdowała się wcześniej ujeżdżalnia koni. Pierwotnie posiadał wjazd dla pojazdu zaprzęgowego, a najpewniej karety, z której ówczesny właściciel wysiadał i wchodził bezpośrednio do reprezentacyjnej klatki schodowej wykonanej w stylu malarstwa pompejańskiego. Dalej znajdowała się stajnia, do której odprowadzano konie. Budynek został zaprojektowany i wykonany w iście pałacowym stylu. Posiadał wiele funkcjonalnych rozwiązań, ale ponad wszystko bogactwo wzorów i detali. Zaprojektował go znany architekt Karl Schmidt, który był autorem wielu innych, ważnych dla Wrocławia projektów – m.in. przebudowy Opery Wrocławskiej oraz zabudowy Wzgórza Partyzantów. Leipziger kilka lat po wybudowaniu sprzedał budynek Urzędowi Powiatowemu (Kreisausschuss). Do 1945 roku budynek pełnił funkcje administracyjne, a po wojnie przez wiele lat był siedzibą Przedsiębiorstwa Geologicznego Proxima.1, które wykorzystywało go także na cele biurowe. W 2016 roku budynek został kupiony przez firmę Torus z Gdańska, która postanowiła go odrestaurować i zaadaptować na nowoczesny, pięciogwiazdkowy hotel.

Bogactwo ciekawostek

Pałac ma ogromną wartość historyczną. W początkowej fazie przeprowadzone zostały prace archeologiczne, które pozwoliły odkryć wiele historycznych, budowlano-architektonicznych ciekawostek. Podczas prac piwnicznych odkryty została średniowieczny, pochodzący z XV wieku kanał odprowadzający kiedyś wodę do dawnej fosy. Został on zabezpieczony, opisany i przykryty. Ponieważ był to „pałac bankiera”, w budynku znajdował się również dawny skarbiec z unikatowymi drzwiami i kilka sejfów. W części okien znajdowały się zewnętrzne, stalowe rolety, pełniące także funkcję ochronną, antyostrzałową. Ich bębny ukryte są w ścianie, w dodatku zostały tak zaprojektowane, że można je opuścić skośnie, aby zapewnić dostęp powietrza. Było to coś wyjątkowego w tamtych czasach, rozwiązanie popularne raczej we Włoszech. Rolety zostały również odrestaurowane, a większość ich mechanizmów działa.

– Budynek był bardzo zaawansowany technologicznie, jak na tamte czasy. Solidna konstrukcja wykorzystująca najnowsze, znane wtedy metody. Podczas prac fundamentowych odkryliśmy warstwę kamienia łupkowego – była to ówczesna izolacja pozioma, dzięki czemu mury nie przepuszczały wody. Aby dostosować obiekt do nowych, hotelowych funkcji, musieliśmy mocno w niego zaingerować od strony budowlanej. Wzmocniliśmy jego konstrukcję, a pod znaczną częścią pałacu powstała nowa piwnica, której pierwotnie nie było -mówi Marcin Frozyna, dyrektor ds. inwestycji w firmie Torus.

We wnętrzach budynku odkryto ciekawe, pierwotne wykończenia imitujące inne materiały. Drewniane balustrady były tak pomalowane, że wyglądały jakby były wykonane z marmuru, z kolei sufity ze stiuku naśladowały drewno. Po wykonanych pieczołowicie pracach restauratorskich teraz znowu trudno te materiały odróżnić. Balustrady drewniane zostały pomalowane w technice  marmoryzacji polegającej na wielowarstwowym nakładaniu żyłkowania w jaśniejszych i ciemniejszych kolorach, dzięki czemu uzyskano imitację głębi użyleń jakie występują w naturalnym marmurze karraryjskim. Przywrócono też blask zabytkowym okładzinom stiukowym w klatce schodowej przypominającym czerwone marmury. W sali balowej odkryto łukowe zarysowanie w tynku ściany, nad kominkiem, a po skuciu większego fragmentu znaleziono oryginalną drewnianą podbudowę lustra z potłuczonymi kawałkami szkła. Ozdobna rama się nie zachowała, dlatego przy jej odtworzeniu wykorzystano ornament z innej, zachowanej – lustra kryształowego. Sala balowa ma więc teraz nowe piękne lustro.

Nowe życie, dawny blask

W wyniku wielu remontów, które budynek przechodził, sztukaterie, ale także granitowy cokół czy piaskowe wykusze na elewacji były tak zalane farbą, że wzory, detale i pierwotne kolory były niewidoczne. Podczas badan stratygraficznych ściągano kolejne warstwy i udało się ustalić oryginalną kolorystykę wielu elementów. W wyniku trwających 3 lata prac konserwatorskich zostały odsłonięte i odrestaurowane przepiękne detale architektoniczne w renesansowym i barokowym stylu. Zachowała się cenna sztukateria, stiuki marmoryzowane oraz reprezentacyjne schody. Udało się zachować część zabytkowej stolarki, parkietów intarsjowanych drewnem egzotycznym i boazerii. Odsłonięto dużą liczbę kamiennych detali elewacji, w szczególności w całości kamienny wykusz sali balowej na południowej elewacji. Dawną świetność odzyskał także oryginalny, barokowy sufit, zabudowany w latach 20-tych XX wieku. Stropy z dekoracją sztukatorską najpierw zostały pomalowane monochromatycznie, następnie podkreślono odrębnym kolorem najbardziej ozdobne detale w celu wydobycia ich formy. Podczas szczegółowych badań stratygraficznych zidentyfikowano miejsca pierwotnych złoceń i zostały one teraz pozłocone dużą ilością 24-karatowego złota w płatkach. Gruntowna rewitalizacja budynku odbywała się pod nadzorem Miejskiego Konserwatora Zabytków. Historyczne wnętrza zostały odrestaurowane z zachowaniem oryginalnych, zabytkowych elementów, a w wielu przypadkach występujące braki i ubytki były uzupełniane. Obiekt został też wzbogacony o dobrane ze smakiem, nowoczesne aranżacje, nadające mu współczesnego charakteru. Subtelne połączenie ponad 150-letniej architektury z nowoczesnym wystrojem tworzy wyjątkowy i elegancki klimat hotelu.

Wykonaliśmy szereg prac konserwatorsko–restauratorskich oraz modernizacyjnych, które pozwoliły przystosować budynek do nowych funkcji. Jeszcze kilka lat temu obiekt niszczał, dzisiaj robi niesamowite wrażenie, co pokazuje ogrom naszej pracy i wysiłku przy tej inwestycji. To była nasza pierwsza realizacja pod tak ścisłym nadzorem konserwatorskim, tak zabytkowego obiektu, a spełnienie wymagań i oczekiwań konserwatora było dużym wyzwaniem – mówi Edyta Korycka, dyrektor działu planowania inwestycji w firmie Torus.

Pałacowa metamorfoza

Projekt architektoniczny renowacji budynku przygotowała pracownia Archikon z Wrocławia, natomiast za projekt wnętrz odpowiedzialna była Pracownia LOFT Magdalena Adamus.

– Praca przy każdym obiekcie zabytkowym jest trudna, pełna przewidywalnych, ale też niespodziewanych wydarzeń, które ujawniają historie z nim związane. A tych było w tym przypadku bardzo dużo. Wiedzieliśmy, że budynek stoi na śladzie dawnej fosy i okazało się, że jest posadowiony w bardzo przemyślany sposób, na ówczesnej konstrukcji palowej, którą stanowiły łuki i filary – bardzo solidna konstrukcja, która zapewnia mu stabilność po dziś dzień. Odkrywaliśmy ślady wielu modernizacji pieczołowicie poszukując pierwotnego wyglądu wielu elementów. Jedno z największych dotyczy sztukaterii pałacu, którą po starannej renowacji, można teraz oglądać – mówi mgr inż. arch. Anna Kościuk z pracowni Archikon.

Konserwacji poddany został wszelki zachowany wystrój sztukatorski w apartamentach i w częściach wspólnych a była to nie tylko trudna, wymagająca dokładności, ale też bardzo kosztowna praca.

– Bogactwo zdobień bardzo go wyróżnia, myślę, że nie ma drugiego takiego obiektu hotelowego we Wrocławiu. Dużym wyzwaniem było połączenie wymagań 5-cio gwiazdkowego hotelu z substancją zabytkową, zwłaszcza w aspekcie instalacji wewnętrznych. Stworzyliśmy też kondygnację podziemną, której nie było pod fragmentem budynku, teraz jest tam SPA, przy okazji odsłoniliśmy fragment fundamentowania. Na fragmencie dekoracji sztukatorskiej pierwszego piętra odkryliśmy wykonane ołówkiem i świetne graficznie rysunki z napisem „Winter in Breslau”, autorstwa zapewne jednego z robotników pracujących przy dawnej przebudowie pałacu. Uznaliśmy, że to również jest wartościowy symbol i kawałek historii, dlatego rysunki zostały wyeksponowane i wykorzystane w dekoracji korytarzy. Niespodziewanie pod parkietem odkryliśmy pierwotne posadzki taflowe z bordiurami, które po rekonstrukcji znowu ozdabiają salę balową i apartamenty – dodaje Anna Kościuk.

Obiekt był wiele razy przebudowywany, więc często, we współpracy z urzędem konserwatorskim trzeba było podejmować decyzje, które elementy mają większa wartość historyczną. W obszarze dawnych kamienic odkryte zostały ślady po usuniętej w trakcie jednego z remontów elewacji dekoracji sztukatorskiej. Na podstawie odkrytych reliktów i materiałów archiwalnych udało się odtworzyć ich pierwotny wygląd.

– Był to na pewno jeden z trudniejszych obiektów, przy których pracowałam, ale też przeszedł największą metamorfozę – był bliski ruiny, w złym stanie technicznym, a teraz – można powiedzieć – znowu, pod każdym względem przypomina pałac. Ogromny ukłon należy się tutaj firmie Torus, która znalazła nową, świetnie pasującą do tego budynku funkcję. To była odważna decyzja inwestorska, duży wysiłek i ogromne koszty, także w kategoriach tych nieprzewidywalnych, przywrócenia mu dawnego blasku. Inwestor jednak od samego początku bardzo konsekwentnie realizował swój cel, czego efekt możemy dzisiaj podziwiać – uzupełnia Anna Kościuk.

Goście w pałacu

Altus Palace, zarządzany jest przez Grupę Dobry Hotel, doświadczonego operatora, posiadającego sieć hoteli w różnych częściach kraju. Osoby odwiedzające stolicę Dolnego Śląska będą mogły zatrzymać się w jednym z komfortowych apartamentów i skorzystać z bogactwa atrakcji tego wyjątkowego miejsca.

– Bogato zdobione wnętrza budynku oraz zachowane do dziś marmurowe elementy idealnie wpisują się w naszą wizję stworzenia w Pałacu luksusowego, pięciogwiazdkowego Hotelu Altus Palace – marzyliśmy o takim miejscu. Jesteśmy przekonani, że gruntowana rewitalizacja obiektu i wzbogacenie go o dodatkowe udogodnienia sprawią, że będzie on często odwiedzanym miejscem – mówi Leszek Mięczkowski, Prezes Zarządu i właściciel Grupy Dobry Hotel.

W Hotelu Altus Palace powstało 81 komfortowych pokoi i apartamentów, których historyczne wnętrza połączono z nowoczesnym designem. W hotelu znajduje się również restauracja, bar oraz sala konferencyjna. Goście hotelu mogą wypocząć w strefie Wellness z jacuzzi, suchą i mokrą sauną oraz skorzystać z zabiegów relaksacyjnych i pielęgnacyjnych. Pomyślano również o tych, którzy nie chcą wypaść z rytmu codziennych treningów. Do dyspozycji gości jest dobrze wyposażona Siłownia.

Atutem hotelu jest również wyśmienita lokalizacja, tuż obok pięknego Ogrodu Staromiejskiego, Starego Rynku, Opery Wrocławskiej oraz Teatru Lalek i zaledwie kilka minut spacerem od Dworca Głównego.

materiał prasowy

Nabywanie nieruchomości rolnych nie jest niemożliwe

aleksandra jachPrzepisy ograniczające obrót ziemią, w powszechnej opinii są w Polsce bardzo restrykcyjne. Zgoda Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) wymagana jest nawet na nabycie 1 ha działki rolnej przez osobę fizyczną, jeżeli nie jest rolnikiem. „W czasie lockdownów wielu z nas szukało możliwości przeniesienia się poza miasto. Wzrosło zainteresowanie zakupem nieruchomości rolnych. I chociaż ten rynek jest nadal bardzo mocno regulowany, to statystyki wskazują, że regulator nie ingeruje tak często w ten obrót, jakby się mogło wydawać” – mówi Aleksandra Jach, Counsel w kancelarii Wolf Theiss.

Zgodnie z postanowieniami art. 2a ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego nabycie nieruchomości rolnej przez podmioty inne niż rolnik indywidualny potrzebne jest zezwolenie Dyrektora Generalnego KOWR wyrażoną w drodze decyzji administracyjnej. Ustawa przewiduje szereg wyjątków, które dotyczą m.in.: osób bliskich zbywcy, jednostek samorządu terytorialnego oraz Skarbu Państwa, a także określonych ustawą przypadków (np. nabycia nieruchomości rolnej w wyniku dziedziczenia, nabycia nieruchomości rolnej o powierzchni mniejszej niż 1 ha lub w wyniku zniesienia współwłasności).

Nabycie nieruchomości rolnych przez osoby indywidualne z reguły dotyczy działek do 1 ha – dzięki czemu zgoda KOWR nie jest wymagana. Ale, mimo tego, nabycie gruntu rolnego powyżej 0,3 ha nie zwalnia nabywcy z obowiązku prowadzenia przez 5 lat od jego nabycia gospodarstwa rolnego w skład którego ten grunt wszedł, ani nie wyłącza ustawowego prawa pierwokupu. Natomiast aby kupić nieruchomość rolną powyżej 1 ha, należy uzyskać już zgodę Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, która obwarowana jest wieloma warunkami mówi Aleksandra Jach.

Jak informuje KOWR, w 2021 r. do tej instytucji wpłynęło ponad 42 tys. warunkowych umów sprzedaży dotyczących nieruchomości rolnych o łącznej powierzchni 38,23 tys. ha, w stosunku do których KOWR przysługiwało prawo pierwokupu. KOWR skorzystał ze swojego prawa w zaledwie 171 przypadkach kupując ostatecznie nieruchomości rolne o łącznej powierzchni 2,39 tys. ha.

KOWR skorzystał w 2021 r. z prawa pierwokupu w odniesieniu do zaledwie 0,5% umów warunkowych (co odpowiadało 6,2% powierzchni gruntów będących przedmiotem tych umów). KOWR wydał jednocześnie na te zakupy ponad 80 mln złotych. Zgodnie z wytycznymi przekazanymi do dyrektorów lokalnych jednostek, korzystanie z pierwokupu musi być szczególnie uzasadnione, aby takie zakupy były możliwedodaje Aleksandra Jach

Ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego przewiduje również, że grunt rolny może nabyć osoba fizyczna, nawet w przypadku powierzchni powyżej 1 ha, jeżeli nie spełnia wymogów ustawowych. By przeprowadzić taką transakcję, sprzedający powinien wystąpić do KOWR z wnioskiem o wyrażenie zgody z formie decyzji administracyjnej.

W istocie wielu nabywców nieruchomości rolnych wcale nie spełnia kryteriów „rolnika indywidualnego”. Ustawodawca przewidział tu kilka przypadków, kiedy taka zgoda może być udzielona. Między innymi można wykazać, że nie było „rolników indywidualnych” chętnych do zakupu, będzie na tym gruncie prowadzona działalność rolnicza i nie dojdzie do zbytniej koncentracji gruntów, czyli w trybie art. 2a ust. 4 pkt 1 UKUR m.in. należy wykazać, że próbowano znaleźć nabywcę gruntu spełniającego kryteria ustawowe (zamieszczając ogłoszenie o sprzedaży na specjalnym portalu internetowym KOWRu) ale nie było chętnych nabywców w określonym czasie precyzuje Aleksandra Jach.

W 2021 r. do Oddziałów Terenowych KOWR wpłynęło łącznie ponad 12 tys. wniosków o wyrażenie zgody na nabycie nieruchomości rolnych o łącznej powierzchni 58,64 tys. ha., a decyzji administracyjnych wydano łącznie ponad 10,5 tys., które dotyczyły nieruchomości rolnych o powierzchni 52,89 tys. ha, z czego 93,4 proc. pozytywnych. W przypadku transakcji, gdzie kupcem była osoba fizyczna (tryb art. 2a ust. 4 pkt 1 UKUR) wniosków było aż ok. 6 tys.

Jeśli zestawimy powszechne przekonanie o restrykcyjnym prawie do nabywania gruntów rolnych w Polsce, ze statystykami publikowanymi przez sam KOWR okazuje się, że osoba fizyczna, o ile zdeklaruje prowadzenie działalności rolniczej na zakupionych gruntach, nie ma większych problemów z realizacją kupna ziemi rolniczej. Warto też wskazać, że nabycie nieruchomości wbrew przepisom ustawy jest nieważne, ale to musi być potwierdzone wyrokiem sądu powszechnego. Z moich informacji wynika, że w całym 2021 r. KOWR wniósł zaledwie 4 powództwa na podstawie art. 9 ust 2 UKURpodkreśla Aleksandra Jach.

Jak podaje KOWR, w 2021 r. wniesiono łącznie 15 odwołań do organu wyższego stopnia od decyzji dotyczących nieruchomości rolnych o łącznej powierzchni 297 ha. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jako organ II instancji, utrzymał w mocy 7 decyzji Dyrektora Generalnego KOWR, a w stosunku do jednej decyzji Dyrektora Generalnego KOWR – umorzył postępowanie administracyjne. Osobie niezadowolonej z rozstrzygnięć KOWR odwoławczego w powyższym zakresie przysługuje prawo wniesienia skargi do sądu administracyjnego. Żadna decyzja administracyjna wydana w 2021 r. dotycząca zgody na nabycie nieruchomości rolnych nie została zaskarżona do wojewódzkiego sądu administracyjnego w 2021 r.

Autor: Aleksandra Jach, Counsel w kancelarii Wolf Theiss.

Spory popyt na biurowe nieruchomości komercyjne w regionach

floriane-vita-88722-unsplash
W drugim kwartale regionalny rynek biurowy powiększył się o 68,3 tys. m kw., a najwięcej biur oddano do użytku w stolicy Małopolski. Kwartalny wolumen transakcji wyniósł blisko 190 tys. m kw. i był o prawie jedną czwartą większy niż w okresie od stycznia do końca marca br. Autorzy cyklicznego opracowania z międzynarodowej firmy doradczej BNP Paribas Real Estate Poland zwracają uwagę na bolączki, które podobnie jak w stolicy, trapią również biura w regionach – coraz bardziej uwidaczniającą się lukę podażową, wzrost kosztów pracy, rosnące koszty materiałów i usług, a także coraz droższe koszty prowadzenia biznesu.

Z końcem drugiego kwartału na ośmiu regionalnych rynkach biurowych było w sumie 6,34 mln m kw. powierzchni biurowej. Niezmiennie, na czele stawki jest rynek w Krakowie z ok. 1,67 mln m kw. biur, a za nim Wrocław z ok. 1,3 mln m kw. Trzecim pod względem wielkości regionalnym rynkiem jest Trójmiasto, któremu w drugim kwartale udało się przebić pułap 1 mln m kw. nowoczesnej powierzchni biurowej.
Od kwietnia do końca czerwca do użytku oddano 10 obiektów, których sumaryczna powierzchnia wyniosła 68,3 tys. m kw. Najwięcej nowych biur pojawiło się w Krakowie (26,3 tys. m kw.), a dalej w Trójmieście (18,7 tys. m kw.) i Łodzi (18,7 tys. m kw.). Również w Krakowie debiut zaliczył największy spośród regionalnych biurowców oddanych do użytku w ostatnim kwartale (11,7 tys. m kw.) – pierwszy budynek z kompleksu The Park Kraków, wybudowany przez White Star Real Estate. Docelowo kompleks będzie się składać z ośmiu biurowców o łącznej powierzchni około 100 tys. m kw.

O tym, że największe rynki biurowe w regionach cieszą się popularnością świadczy łączny wolumen transakcji najmu. W drugim kwartale popyt sięgnął blisko 190 tys. m kw. i był o 24 % wyższy niż w pierwszym kwartale i 12 % wyższy niż w analogicznym okresie 2021 roku. Pod względem popytu kwartalnym liderem okazał się Kraków, w którym wynajęto 73,9 tys. m kw. Prawie trzykrotnie mniej chętnych na biura znalazł Wrocław (25,6 tys. m kw. popytu) i Gdańsk (25,1 tys. m kw.).
 

Drugi kwartał to przede wszystkim nowe umowy z uwzględnieniem umów przednajmu oraz zabezpieczenia powierzchni na własne potrzeby właścicieli budynków. W strukturze popytu zajęły one 57%. Na renegocjacje i przedłużenia obowiązujących kontraktów przypadło 35 % natomiast ekspansje zakończyły kwartał z 8 %. udziałem. Widzimy, że coraz szybszymi krokami zbliża się regionalna luka podażowa, a najemcy szukają różnych opcji, żeby zabezpieczyć powierzchnię. Wyhamowanie nowej podaży w wielu firmach przełoży się na zmianę strategii wynajmu powierzchni przesuwając punkt ciężkości na długofalowe planowanie

mówi Michał Karolkiewicz, Konsultant w Dziale Wynajmu Powierzchni Biurowych.

Kraków okazał się również niekwestionowanym liderem jeśli chodzi o wielkość zawartych transakcji. Trzy największe umowy kwartału zostały podpisane pod Wawelem. Obejmowały one: umowę przednajmu Capgemini w budynku Fabryczna Office Park B5 (13,8 tys. m kw.), odnowienie umowy przez Cisco Systems Poland w kompleksie Enterprise Park C (12,5 tys. m kw.), a także przedłużenie najmu przez Hitachi Energy Poland w budynku High5ive 1 (8,4 tys. m kw.).

Na koniec drugiego kwartału wolumen powierzchni niewynajętej na głównych rynkach regionach wyniósł 961 tys. m kw. powierzchni, co odpowiada stopie pustostanów na poziomie 15,2 proc. To o 0,3 p.p. mniej niż w pierwszym kwartale i o 1,8 p.p. więcej niż w drugim kwartale przed rokiem. Pomimo zwiększonego zapotrzebowania na powierzchnię, spadek aktywności najemców zanotowała Łódź, w której współczynnik wolnych powierzchni wzrósł o 0,2 p.p. sięgając 18,6 proc. Na drugim krańcu skali znajduje się Szczecin, gdzie najemcy mogą wybierać jedynie z 4,9 proc. dostępnych biur. Pomimo tego, że Szczecin zanotował najniższy współczynnik pustostanów, to w drugim kwartale odnotował najwyższą zmianę współczynnika kw. /kw. (+ 1,9 p.p.).
Autorzy raportu zwracają uwagę, że w regionach rozpędza się rynek biur elastycznych. Biur typu flex przybywa praktycznie we wszystkich miastach regionalnych. Trend poszukiwania możliwości dopasowania powierzchni biurowej do dynamicznie zmieniających się potrzeb pracy hybrydowej i zdalnej starają się wykorzystać i najemcy i operatorzy, a także właściciele biurowców. Istotnym wydarzeniem w kwartale był debiut nowej marki biur elastycznych – Loftmill – powstałej na fundamentach krakowskiego operatora biur serwisowanych, Rise.pl. Loftmill zapowiedział otwarcia w kilku nowych lokalizacjach, w tym m.in. w katowickim kompleksie .KTW II i w krakowskim Brain Parku. Nowa sieć będzie też wkrótce dostępna dla najemców w Warszawie.

Źródło: BNP Paribas Real Estate Poland.

Umacniaj konkurencyjność biznesu wsłuchując się w opinie klientów

biznes_Medallia

Gusta i preferencje klientów – zarówno tych z sektora B2B, jak i konsumentów – mogą ulegać zmianom w ułamku sekundy. Funkcjonowanie w świecie wysokiej dostępności ogromnej ilości produktów i usług jest znacznym plusem z perspektywy kupującego, jednak może staje się wyzwaniem sprzedającego. Stały kontakt konsumentów z różnymi formami komunikatów reklamowych – na bilbordach, przy drogach, bannerach na portalach, materiałach wideo i audio w TV, radiu, czy Internecie po media społecznościowe – stawia przed markami duże wyzwanie, aby skutecznie dotrzeć do przedstawicieli grupy docelowej. Chcąc zachować konkurencyjność, firmy muszą sprawnie dostarczać ulepszone doświadczenia i oraz coraz lepsze produkty, które mogą powstać dzięki dogłębnemu zrozumieniu potrzeb i oczekiwań klientów.

Analiza tego, co mówią klienci i jak zachowują się w przestrzeni cyfrowej, dostarcza ogromne ilości wartościowych danych i zasobów umożliwiających odpowiednie zarządzanie zmianą w organizacji. Dlatego właśnie technologia analizy tekstu – czyli wydobywanie kluczowych informacji ze wszystkich modeli interakcji z klientem, wyciąganie odpowiednich wniosków i podejmowanie działań na ich podstawie – stała się kluczowym rozwiązaniem w przedsiębiorstwach. Pojawienie się tego typu technologii na rynku, wykorzystanie jej w chmurze/SaaS, wgląd w opinie klientów w czasie rzeczywistym oraz funkcje sztucznej inteligencji (zwłaszcza sieci transformatorowe) znacząco wpływają na sposób, w jaki organizacje wykorzystują analitykę tekstową, a tym samym ułatwiają poprawę doświadczeń konsumentów. Customer experience analytics (analiza doświadczeń klienta), contact center conversation intelligence (analiza nagrań w call center), employee experience analytics (analiza doświadczeń pracowników), social listening analytics (analiza opinii w mediach społecznościowych) oraz market intelligence (analiza rynku) to najczęściej używane funkcje platform i rozwiązań analityki tekstowej zorientowanej na ludzi. Szczegółowa identyfikacja każdej z nich oraz skuteczne wykorzystanie mają kluczowe znaczenie dla budowania konkurencyjności, oraz prawidłowego funkcjonowania przedsiębiorstwa w środowisku, w którym najważniejszą rolę odgrywa klient. Jednocześnie, poza analizą języka pisanego, rewolucyjnym rozwiązaniem w kształtowaniu pozytywnego CX i EX jest wykorzystanie języka naturalnego (NLU – Natural-Language Understanding). Narzędzia do rozumienia go – interpretowane jako technologia namierzania i rozróżniania części mowy, tematów i podmiotów (ludzi, miejsc, wydarzeń) z tekstu – stały się „chodliwym” towarem. Jednak to interpretacja języka naturalnego (NLI – Natural-Language Inference) i analizowanie tekstu pod względem złożonych koncepcji językowych, takich jak sentyment, emocje, empatia, intencje pozostają kluczowym narzędziem, które umożliwia dogłębne zrozumienie potrzeb i oczekiwań klientów, nawet jeżeli nie zostaną one otwarcie zakomunikowane.

„Zrozumienie potrzeb klienta oraz sprostanie jego oczekiwaniom jest nadrzędnym celem każdej organizacji. Warto jednak zauważyć, że budowanie pozytywnych doświadczeń klienta powinno być oparte na wnikliwiej interpretacji wysyłanych przez niego sygnałów” – Ryszard Regucki z firmy Medallia. „Medallia nieustannie zajmuje pozycję lidera w zakresie rozwiązań do analizy tekstowej, potwierdzają to badania The Forrester Wave™, swoją platformę rozwija od 2008 roku. Jednak nadal, takie i podobne technologie pozostają innowacją na rynku, a dla wielu przedsiębiorstw stanowią barierę w drodze do ulepszania i poprawy doświadczeń klientów” – dodaje ekspert.

Obecność marki na rynku związana jest ze stałą rywalizacją i walką o klienta. Budowanie konkurencyjności i utrzymanie pozycji lidera nie może udać się obecnych realiach gospodarczych bez dbania o pozytywne doświadczenia konsumentów. Chcąc skutecznie wsłuchać się w głos klienta, organizacje muszą nie tylko na stałe wdrożyć rozwiązania z obszaru CX, ale również znaleźć sprawdzonego partnera technologicznego, który będzie posiadał odpowiednie narzędzia do interpretacji nawet tych nieoczywistych sygnałów – bo to właśnie one mogą okazać się rozwiązaniem, które pozwoli marce być „o krok przed konkurencją”.

Źródło: Medallia.

Szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu 2022 roku

analiza
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych.

Jest to raport za lipiec 2022 roku.
Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w lipcu 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 15,5% (wskaźnik cen 115,5). Z kolei w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 0,4% (wskaźnik cen 100,4).
Informacja zamieszczona została na oficjalnej stronie internetowej Głównego Urzędu Statystycznego.

GUS: obroty towarowe handlu zagranicznego ogółem i według krajów w 2021 r.

DeathtoStock_Wired3
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport nt obrotów towarowych handlu zagranicznego ogółem i według krajów w 2021 r. Są to dane ostateczne.

Jak czytamy w raporcie GUS, obroty towarowe handlu zagranicznego w 2021 według danych ostatecznych wyniosły w cenach bieżących 1 316,0 mld PLN w eksporcie oraz 1 323,0 mld PLN w imporcie. Ujemne saldo ukształtowało się na poziomie 7,0 mld PLN, podczas gdy w analogicznym okresie 2020 roku było dodatnie i wyniosło 47,2 mld PLN. W porównaniu z analogicznym okresem 2020 roku eksport wzrósł o 23,9%, a import o 30,3%.
Informacja została opublikowana na oficjalnej stronie internetowej Głównego Urzędu Statystycznego.