Ceny transferowe coraz częściej trafiają na celownik fiskusa

natalia-stoch-mika-doradca-podatkowyCeny transferowe są obecnie najczęstszym obszarem kontroli podatkowych. Wprowadzona w 2019 r. instytucja recharakteryzacji pozwala urzędnikowi na przekwalifikowanie danej transakcji na inną, jeśli stwierdzi, że podmioty na wolnym rynku zawarłyby ją na innych warunkach. I tu przeważnie dochodzi do nieporozumień, bo organy często opierają się tylko na przypuszczeniach. W takich przypadkach postępowania trwają latami. Najmocniej weryfikowane są transakcje zawarte z podmiotami powiązanymi posiadającymi siedziby w tzw. rajach podatkowych, a także wewnątrzgrupowe, dotyczące usług niematerialnych, szczególnie o niskiej wartości dodanej. Urzędnicy badają wszystkie warunki współpracy. Najczęściej przedsiębiorcy nie są świadomi tego, że odbiegają od zasad rynkowych. Co gorsza, nie wiedzą nawet o obowiązku złożenia dokumentacji, której brak naraża na poważne konsekwencje podatkowe, karne i karno-skarbowe.

Spis treści:
Brak zrozumienia
Podejrzane „raje”
Nie tylko ceny
Jak się bronić?
Błędy i kary

Brak zrozumienia

W ostatnim czasie ceny transferowe są najczęstszym obszarem kontroli. Aktualnie badane są transakcje zawarte w okresach, które jeszcze się nie przedawniły, czyli w latach 2018-2020. Duże znaczenie mają także wprowadzone w 2019 roku zmiany w zakresie możliwości dokonywania tzw. recharakteryzacji transakcji.

Urzędnicy mają możliwość przekwalifikowania danej transakcji na inną, jeśli uznają, że wyglądała ona inaczej, niż wskazał podatnik. I tutaj przeważnie dochodzi do nieporozumień. Najczęściej organy podatkowe nie mają konkretnych dowodów na to, że faktycznie w danych okolicznościach podmioty, które byłyby niepowiązane, nie zrealizowałyby danej transakcji. I opierają się tylko na własnych przypuszczeniach i wizjach tego, jak – ich zdaniem – powinna ona wyglądać na wolnym rynku. Jak pokazuje praktyka, w takich sytuacjach postępowania trwają latami. Z tego tytułu każdego roku podatnik może ponosić koszty rzędu nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych, wliczając w to m.in. obsługę prawnika czy dostęp do bazy danych porównawczych.

Sama instytucja recharakteryzacji transakcji pozwala organom podatkowym na wyłapywanie agresywnych optymalizacji i wykrywanie tych podatników, którzy faktycznie unikają opodatkowania. Niestety, ale jest to także narzędzie, które może być nadużywane przez organy skarbowe. Wówczas nie służy do eliminowania transakcji nierynkowych, tylko ułatwia kwestionowanie w zasadzie każdej transakcji, która jest niezrozumiała dla urzędnika. Zdarzają się nawet próby dokonania recharakteryzacji transakcji dokonanych przed 2019 rokiem, co oczywiście jest niezgodne z prawem.

Podejrzane „raje”

Pod szczególną kontrolą organów podatkowych są transakcje zawarte z podmiotami powiązanymi, posiadającymi siedziby lub zarząd w krajach stosujących szkodliwą konkurencję podatkową. Trudno się temu dziwić, gdyż zdecydowanie niższe stawki podatku lub preferencje podatkowe albo wręcz brak opodatkowania niektórych dochodów zachęcają podatników do wyprowadzania dochodów do takich miejsc. Dlatego, zwłaszcza w transakcjach z podmiotami powiązanymi posiadającymi siedziby w tzw. rajach podatkowych, należy podchodzić ze szczególną ostrożnością.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, podmioty dokonujące transakcji z przedsiębiorcami z rajów podatkowych, których wartość przekracza ustawowo określone progi, podlega obowiązkowi sporządzania dokumentacji cen transferowych. I dotyczy to również niepowiązanych przedsiębiorstw. Jednak podatnicy najczęściej o tym nie wiedzą i nie chodzi tu tylko o tych najmniejszych. Dlatego bardzo ważne jest uświadomienie sobie zagrożeń wynikających z braku wdrażania w firmach procedur mających na celu minimalizację ryzyka podatkowego.

W ostatnim czasie organy podatkowe coraz częściej weryfikują transakcje wewnątrzgrupowe. Przeważnie weryfikowane są te, które dotyczą usług niematerialnych, w tym szczególnie o niskiej wartości dodanej. Ponadto mocno kontrolowane są transakcje udostępniania znaków towarowych czy innych wartości niematerialnych i prawnych, zwłaszcza trudnych do wyceny. Należy zauważyć, że we wcześniejszych latach służyły one podatnikom do agresywnych optymalizacji podatkowych. Dlatego trudno się dziwić większemu zainteresowaniu ze strony organów podatkowych. Urzędnicy szczególnie często weryfikują też transakcje finansowe, np. udzielania pożyczek przez podmioty w grupie kapitałowej.

Nie tylko ceny

Organy podatkowe posiadają narzędzia do weryfikacji cen stosowanych na rynku. Jednakże nie zawsze przeprowadzona przez nie analiza porównawcza jest zgodna z zasadami faktycznie obowiązującymi na danym rynku. Należy podkreślić, że tak naprawdę nie wszystkie transakcje można wprost ze sobą porównać. Każda może być oparta na nieco innych warunkach, często też prowadzona w różnych okolicznościach, co bardzo wpływa na ostateczną wartość.

Nie ma jednej, konkretnej ceny, która powinna być stosowana w transakcjach pomiędzy podmiotami powiązanymi. Badanie ich polega więc na weryfikacji wszystkich warunków współpracy. Organy podatkowe mogą je podważyć i uznać za nierynkowe, jeśli np. dla firm powiązanych podatnik stosuje znacznie dłuższe terminy płatności, realizuje bezpłatnie transport lub daje inne preferencje. Sama obniżka nie oznacza od razu, że cena jest nierynkowa. Rozbieżności mogą bowiem wynikać z polityki rabatowej firmy lub nawet z działalności na danym rynku geograficznym. Przykładowo ceny niektórych usług w Warszawie niekoniecznie można porównać z obowiązującymi w Zamościu.

Dlatego też najczęściej porównywanie cen jeden do jeden nie jest prawidłowe w celu faktycznego ustalenia, czy dana transakcja jest realizowana na warunkach rynkowych. Należy brać pod uwagę całokształt transakcji, w tym także warunki obowiązujące na danym rynku oraz inne czynniki, które mają bezpośredni lub pośredni wpływ na daną transakcję.

Kontrola w zakresie cen transferowych nie jest prosta, zarówno z punktu widzenia podatnika, jak i organu podatkowego dokonującego kontroli. Tak naprawdę transakcje najczęściej nie są identyczne, a różnice występujące pomiędzy warunkami ustalonymi przez strony nie zawsze są wynikiem powiązań i chęci zmniejszenia opodatkowania. Należy mieć na uwadze, że bardzo często transakcje podlegają negocjacjom i to zarówno realizowane z podmiotami powiązanymi, jak i niepowiązanymi. Cena nie zawsze dla wszystkich jest taka sama. Na wartość transakcji mogą wpływać przecież różne czynniki, co następnie odzwierciedlane jest właśnie w ustalonych przez strony warunkach współpracy, w tym cenie.

Jeśli podatnik ma konkretne uzasadnienie dla różnic występujących w warunkach ustalonych w transakcjach z podmiotami powiązanymi, to jak najbardziej może to przedstawić w trakcie kontroli. Może to bowiem mieć bardzo istotny wpływ na linię obrony ustalonej przez podmioty powiązane ceny transakcyjnej i uchronić podatnika przed doszacowaniem mu dochodu.

Jak się bronić?

Najlepszym rozwiązaniem dla podatników jest wprowadzenie w firmie odpowiednich procedur, mających na celu uświadomienie osób zarządzających oraz pracowników działu handlowego zasad ustalania warunków transakcyjnych dla podmiotów powiązanych oraz z tzw. rajów podatkowych. Dobrym sposobem na uniknięcie problemów jest opracowanie polityki cen transferowych w firmie, gdzie określane są właśnie zasady ustalania cen w określonych przypadkach.

Firmy powinny zidentyfikować rodzaje transakcji realizowanych z podmiotami powiązanymi i z góry ustalić pewne zasady współpracy. Oczywiście nie ma potrzeby wskazywania wprost jednej ceny, gdyż ta może się zmieniać w zależności od sytuacji na rynku lub pod wpływem pewnych czynników. Jednak zasady zawsze ujednolicają sposób działania i zabezpieczają przed skrajnymi błędami w zakresie ustalania warunków transakcyjnych w grupie podmiotów powiązanych.

W sytuacji, gdy podmioty powiązane ustalają nierynkowe warunki współpracy, to powinny przede wszystkim zidentyfikować ryzyko podważenia transakcji przez organy podatkowe i sprawdzić źródło błędnych ustaleń. I tak jeżeli podatnik stwierdzi, że cena była ustalona na początku danego okresu rozliczeniowego w prawidłowy sposób, z uwzględnieniem zasad rynkowych, a w trakcie obowiązywania umowy warunki rynkowe transakcji uległy zmianie, wówczas musi dokonać korekty cen transferowych. Jednakże przy tego rodzaju czynności należy być szczególnie ostrożnym i trzymać się ustawowo określonych zasad dokonywania takiej korekty.

Doświadczenie pokazuje, że najczęściej przedsiębiorcy nie są świadomi tego, że odbiegają od zasad rynkowych. Przeważnie jest tak, że ktoś kiedyś ustalił pewne warunki współpracy i pozostały one niezmienione, gdyż nikt ich nie uaktualnił. Z reguły zatem nie są to działania celowe podatników.

Błędy i kary

W Polsce, zgodnie z zaleceniami Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, została wdrożona tzw. trójstopniowa dokumentacja cen transferowych, tj. lokalna i grupowa, a także raportowanie według krajów. Podatnik nie ma wyboru w zakresie ich sporządzania. Skutkiem niedopełnienia obowiązków dokumentacyjnych w tym zakresie są konsekwencje podatkowe, a także karne i karno-skarbowe.

Należy pamiętać, że w przypadku zakwestionowania warunków rynkowych transakcji z podmiotami powiązanymi posiadającymi siedziby poza granicami Polski może dojść do podwójnego opodatkowania tych samych dochodów. Wówczas w celu wyeliminowania tego konieczne jest wszczęcie odpowiedniej procedury, która niestety może trwać nawet kilka lat.

Na podstawie przepisów ordynacji podatkowej, na podatnika może zostać nałożona kara w postaci dodatkowego zobowiązania podatkowego. Jego wysokość może wynieść od 10% do 30% od wykazanej lub zawyżonej straty na skutek stosowania nieprawidłowych cen transferowych oraz od jej odsetka. Dodatkowo, poza sankcją podatkową, za niedopełnienie obowiązków sporządzenia dokumentacji cen transferowych w ogóle lub w ustawowym terminie bądź sporządzenie jej niezgodnie ze stanem rzeczywistym grozi kara od 240 do 720 stawek dziennych grzywny. Ich wysokość zależy od minimalnego wynagrodzenia w danym roku. Może więc wynieść od nieco ponad 116 zł do przeszło 46 tys. zł. Po przemnożeniu tego przez liczbę stawek dziennych wychodzą kwoty od ok. 28 tys. zł do nawet 33,5 mln zł.

Należy zaznaczyć, że przepisy z roku na rok są coraz bardziej doprecyzowywane. Ponadto przy Ministerstwie Finansów utworzono Forum Cen Transferowych, które opracowuje wytyczne w zakresie zastosowania przepisów o cenach transferowych. Wiele niejasności zostaje zatem na bieżąco dookreślonych przez ekspertów z tej dziedziny. Jest to bardzo dobry sposób współpracy między biznesem, doradztwem i resortem. Trudno zatem teraz wskazywać, że przepisy są nieprecyzyjne i podatnicy nie mają możliwości prawidłowo wypełniać swoich obowiązków w zakresie cen transferowych.

Jednak bardzo częstym problemem jest brak świadomości w zakresie obowiązku złożenia dokumentacji cen transferowych. I to jest najpowszechniejszym i najbardziej niebezpiecznym błędem. Do kancelarii podatkowych nieustannie zgłaszają się klienci, którzy dotychczas nie sporządzali dokumentacji, chociaż mieli taki obowiązek. Często zgłaszają się zbyt późno, tzn. w momencie, gdy grożą im ww. konsekwencje. Warto absolutnie pamiętać o tym, że nawet jeśli podatnicy nie są zobowiązani do sporządzenia dokumentacji podatkowej, z uwagi na skorzystanie ze zwolnienia na podstawie art. 11n ustawy o CIT, to mają obowiązek złożenia uproszczonej wersji deklaracji TPR.

Autor: radca prawny i doradca podatkowy Natalia Stoch-Mika z Kancelarii NSM LEGAL & TAX.

BPI Real Estate podsumowuje rok na rynku nieruchomości na wynajem

WIZ CHMIELNA Final lot 3_m
Firma BPI Real Estate podsumowuje rok na rynku nieruchomości na wynajem. 

BPI Real Estate Poland podsumowało 2022 rok. Deweloper, należący do belgijskiej grupy kapitałowej CFE, uruchomił w minionym roku 4 nowe inwestycje w Polsce, wprowadzając do sprzedaży ponad 800 mieszkań i apartamentów. Projekty Chmielna Duo w Warszawie, Czysta 4 we Wrocławiu, Panoramiqa w Poznaniu oraz Bernadovo w Gdyni dostarczą łącznie 43 tys. mkw PUM na polski rynek.

– Polska stanowi największy rynek w strukturze inwestycji deweloperskich w portfolio naszej grupy. Konsekwentnie realizujemy tu nasz plan biznesowy, który zakłada połączenie wskaźników finansowych ze wskaźnikami zrównoważonego rozwoju. W poprzednich latach skupiliśmy się na przygotowaniach do nowych inwestycji, dokonując zakupu doskonale zlokalizowanych działek w kluczowych miastach Polski. Cieszę się, że mimo trudnej sytuacji geopolitycznej na świecie, udało nam się uruchomić 4, bardzo ciekawe projektypowiedział Béranger Dumont, Dyrektor Generalny BPI Real Estate Poland.

Polski rynek nieruchomości przechodzi obecnie zmianę od rynku kupowania mieszkań dla potrzeb własnych do zakupu ich w celach inwestycyjnych wobec rosnącego rynku najmu. Nasze projekty okazały się doskonale wpisać w ten trend, dlatego optymistycznie patrzymy w przyszłość i wierzymy w sukces ich realizacji mówi Wojciech Smolak, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu w BPI Real Estate Poland.

Firma BPI Real Estate Poland jest obecna na polskim rynku od 2009 roku i w tym czasie zrealizowała 7 inwestycji oddając łącznie ponad 2 tys. mieszkań. Są to inwestycje Bulwary Książęce we Wrocławiu, Rezydencja Barska, wolaRE, Wola Libre i Wola Tarasy w Warszawie, osiedle Vilda Park w Poznaniu i kompleks mieszkaniowy Cztery Oceany w Gdańsku.

W tym roku portfolio belgijskiego dewelopera powiększyło się o inwestycje Chmielna Duo w Warszawie, Czysta 4 we Wrocławiu, Panoramiqa w Poznaniu oraz Bernadovo w Gdyni. Wszystkie projekty realizowane są zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju, a także w duchu koncepcji 15-minutowego miasta, która zakłada dostępność wszelkich usług możliwie blisko miejsca zamieszkania. Ogromnym atutem wszystkich 4 inwestycji jest również zapewnienie finansowania. Generalnym wykonawcą wszystkich 4 inwestycji jest CFE Polska, spółka należąca do tej samej silnej, belgijskiej grupy kapitałowej CFE, co BPI Real Estate Poland.

Źródło: BPI Real Estate Poland.

Jak rozwijać employer branding w przedsiębiorstwie?

Sebastian KopiejBudowanie marki pracodawcy było bardzo ważne dla firm w 2022 roku. Dlaczego? Przedsiębiorstwa w ten sposób walczyły z brakiem zaangażowania pracowników, zjawiskiem quiet quittingu czy zrujnowaną reputacją. Dobrze rozwinięte działania z obszaru employer brandingu umożliwiają zdobycie przewagi konkurencyjnej. 2022 rok był czasem, gdy wielu pracodawców zauważyło potęgujący się spadek zaangażowania pracowników i zmianę ich priorytetów. Jakie działania z obszaru employer brandingu powinny podejmować firmy w 2023 roku? Co będzie na topie?

Spis treści:
Zasadnicze pytanie: CO dać pracownikowi, a nie dlaczego
Pokaż, czym Twoja firma różni się od konkurencji
W 2023 roku ważna będzie stabilizacja

Rynek pracy nadal jest chłonny i potrzebuje nowych pracowników. I choć pojawiają się informacje, że firmy z wybranych sektorów będą redukować zatrudnienie – nadal wiele branż boryka się z brakiem rąk do pracy. Mając na uwadze dane rynkowe, coraz więcej firm – pomimo trudnej sytuacji gospodarczej – inwestuje w employer branding, a także stawia na benefity. Dlaczego? Właściciele i zarządy firm mają świadomość, że trudno pozyskać lojalnego i uczciwego pracownika. A bez takich ludzi trudno realizować biznesowe cele.

Zasadnicze pytanie: CO dać pracownikowi, a nie dlaczego

Badanie EVP przeprowadzone przez firmę Gartner na 85 liderach HR i 5000 pracownikach wskazuje, że głównym wyzwaniem jest skupienie uwagi na tym „co dać pracownikowi”, a nie „dlaczego”. Istotne będą: wsparcie, docenienie i realne korzyści pozapłacowe wynikające z zatrudnienia w danym miejscu. Zdaniem Katarzyny Bemsz, eksperta z Dworu Korona Karkonoszy, w 2023 r. więcej przedsiębiorstw niż w ubiegłym roku zorganizuje imprezy firmowe i wyjazdy integracyjne.

– Firmy nie oszczędzają na pracownikach. Doświadczone przedsiębiorstwa wiedzą, jak istotną rolę w procesie budowania rentowności odgrywają eksperci. Bez nich firma nie byłaby w stanie się rozwijać – uważa ekspertka z Dworu Korona Karkonoszy. – W związku z tym wpływa do nas wiele zapytań o możliwość zorganizowania wyjazdu integracyjnego. Zmienia się jednak jego forma. Zarządy chcą, by wyjazd miał nie tylko charakter rozrywkowy. Ważną część imprezy stanowią szkolenia i team building.

Utrata pracowników wpływa na reputację marki na rynku, a także spadek produktywności całego zespołu. Zapraszanie załogi na wyjazdy firmowe integruje zespół i sprawia, że ten czuje się mocniej związany z firmą.

Pokaż, czym Twoja firma różni się od konkurencji

EVP, czyli Employee Value Proposition to zestaw korzyści, jakie płyną z bycia zatrudnionym u danego pracodawcy. Wskaźnik ten wyraźnie pokazuje, dlaczego warto pracować u nas, a nie u konkurencji. Organizacje, które posiadają jasny EVP, mogą zmniejszyć rotację pracowników aż o 70 procent – wskazuje badanie Gartner. Ponadto aż o 30 procent zwiększa się zaangażowanie nowo zatrudnionych pracowników. 57 procent rekruterów jest zdania, że największym wyzwaniem jest pokazania, czym firma wyróżnia się na tle konkurencji.

– Musimy zrozumieć, że funkcjonujemy w nowej rzeczywistości. Pracownicy to ludzie, którzy posiadają życie poza firmą. Być może to banał, ale wiele firm o tym zapomina. Zatem employer branding marki powinien pokazywać, że przedsiębiorstwo podchodzi do każdego pracownika indywidualnie, rozumiejąc jego potrzebę work life balance. Do EVP należy podchodzić w zupełnie nowy sposób. To nie tylko lista benefitów, ale cały system, w jaki sposób doceniać i rozwijać swojego pracownika – wyjaśnia Sebastian Kopiej, Prezes Zarządu agencji PR Commplace.

Pracownikowi należy dawać autentyczne wartości. Coś co sprawi, że chętniej pozostanie w danej firmie.

W 2023 roku ważna będzie stabilizacja

W rozpoczynającym się roku dla pracowników istotna będzie stabilizacja. Dlaczego? Niepewna sytuacja gospodarcza sprawia, że coraz więcej osób szuka pewnych miejsc pracy. Jak firmy powinny wykorzystać ten trend?

– W ramach employer brandingu firmy powinny pozycjonować się jako pewni i stabilni pracodawcy. Istotne będzie przedstawienie wielu benefitów, takich jak szkolenia czy wyjazdy integracyjne. Pracownik powinien mieć pewność, że firma w niego inwestuje, ale także, iż ma ustabilizowaną pozycję na rynku. – podkreśla ekspert z Commplace. – Pamiętajmy przy tym, aby podejmować rozważne działania, ponieważ bardzo szybko można zniszczyć reputację marki. Czasem wystarczy do tego jeden wpis na Twitterze – przestrzega Sebastian Kopiej.

Źródło: PR Commplace.

GreenWay z kapitałem inwestycyjnyw w wysokości 85 mln euro w 2022 roku

s-1100-x
GreenWay z kapitałem inwestycyjnyw w wysokości 85 mln euro w 2022 roku. Rok 2022 zapisze się w historii GreenWay jako ten, w którym firma zdobyła kapitał inwestycyjny w wysokości 85 mln euro, rozbudowała publiczną sieć ładowania samochodów o ponad 170 obiektów, zrealizowała największy w Polsce projekt budowy infrastruktury ładowania dla biznesu oraz podwoiła zespół.

W ubiegłym roku GreenWay Polska dołożyła do krajowej infrastruktury ładowania samochodów 174 nowych stacji. Spółka ma już w Polsce 497 publicznych stacji, w tym 257 DC i 240 AC. Przeliczając to na liczbę złączy oznacza to 1099 punktów, w których można naładować samochód elektryczny. Rozwój punktów sieci GreenWay w 2022 roku wynikał między innymi z transakcji zakupu sieci Revnet, co pozwoliło na zwiększenie liczby stacji o 70 ładowarek AC. Obecnie wszystkie te stacje działają pod marką GreenWay.

Poza budową nowych obiektów, spółka skupiała się także na rozbudowie wybranych lokalizacji o dodatkowe stacje ładowania i podnoszeniu mocy ładowania infrastruktury już działającej – 43 ładowarki o mocy 50 kW wymieniono na urządzenia o mocy 150 kW lub 200 kW. Łącznie, w całej sieci GreenWay znajduje się 97 stacji ładowania o pomocy 100 kW i większej. Proces modernizacji infrastruktury będzie kontynuowany w tym roku.

Początek 2022 roku był dla GreenWay niezwykle istotny z punktu widzenia dalszego rozwoju. Spółka pozyskała inwestorów, którzy zasilili jej działalność kapitałem w wysokości 85 mln euro. Była to największa znana inwestycja w sektorze elektromobilności w tym regionie Europy, a zarazem uwiarygodnienie dużego potencjału rozwojowego tej branży w regionie i silnej pozycji GreenWay na rynku.

– Dzięki inwestycji znacząco przyspieszyliśmy rozbudowę publicznej infrastruktury ładowania. Realizujemy ten proces zarówno przez budowę nowych stacji, jak i konsolidowanie rynku – mówił po uzyskaniu funduszy Rafał Czyżewski, prezes GreenWay Polska. – Drugim filarem naszej strategii jest budowa pozycji partnera pierwszego wyboru dla biznesu, który coraz bardziej zainteresowany jest elektromobilnością. Wsparcie inwestorów w tym obszarze stanowi dla nas niezwykle silny impuls rozwojowy.

Taki zastrzyk finansowania da możliwość zainwestowania przez GreenWay Polska w rozwój sieci ładowania 330 mln zł do 2026 roku. Dla kierowców elektryków oznacza to 1,5 tys. nowych punktów ładowania w Polsce w niecałe cztery lata.

 

 

Źródło: GreenWay Polska.

SAVILLS o rynku nieruchomości: Ewolucja warszawskiego Służewca

Raport_Służewiec_2023Ewolucja warszawskiego Służewca wpływa na postrzeganie kiedyś monokulturowego zagłębia biurowego, które przekształciło się w wielofunkcyjny atrakcyjny obszar stolicy. Firma doradcza Savills już po raz trzeci zaprezentowała raport poświęcony jednemu z największych obszarów biznesowych w Polsce, w którym przeanalizowano rynek nieruchomości biurowych, mieszkaniowych i hotelowych.

Jak podano w raporcie „Spotlight: Służewiec 2023”, ostatnie kilka lat na Służewcu upłynęło pod znakiem znaczącej poprawy jakości infrastruktury w tej części miasta. Największym ukończonym projektem był wiadukt w ciągu ul. Postępu, który umożliwił bezkolizyjny i efektywny przejazd nad ul. Marynarską. Kolejnymi krokami milowymi dla rozwoju infrastruktury komunikacyjnej na Służewcu były inwestycje poczynione w północno-zachodniej części Służewca. Na usprawnienie ruchu kołowego dyży wpływ miało przedłużenie ul. Woronicza do ul. Żwirki i Wigury wraz z nowym rondem, a przebicie ulicy Suwak do Woronicza udrożniło ruch pomiędzy Mokotowem a Ochotą.

Metamorfoza Służewca dotyczy również biurowców, z którymi rejon był głównie kojarzony w ostatnich latach. Pierwszy nowoczesny na ówczesne czasy budynek biurowy na Służewcu powstał ponad 30 lat temu. Obecnie około połowy podaży to budynki, które powstały przed 2010 r. Ich właściciele podejmują jednak działania, które mają na celu dostosować starsze nieruchomości do współczesnych wymagań ekologicznych i aktualnych potrzeb pracowników. W obliczu zmniejszającego się pustostanu w centralnych częściach Warszawy, Służewiec może w najbliższym czasie być jedyną alternatywą dla dużych najemców myślących o optymalizacji kosztów w ramach zmiany lokalizacji swojego biura” – mówi Daniel Czarnecki, dyrektor działu powierzchni biurowych, reprezentacja wynajmującego, Savills.

Zgodnie z danym Savills, wśród budynków, które przeszły modernizacje w ostatnich latach są m.in. Tulipan House, Signum Work Station i Innova Work Station, Marynarska Point II, HOL 7.7, a trakcie zmian są m.in. Marynarska Business Park i Marynarska Point I.

W ciągu ostatnich siedmiu lat na Służewcu wynajęto łącznie ponad 1,16 mln m kw., co sprawia, że obszar ten wciąż utrzymuje niezachwianą pozycję lidera wśród lokalizacji poza centralnych, odpowiadając za 39% ogółu popytu zarejestrowanego w Warszawie. Stawki czynszu w tym regionie wahają się od 13,00 do 15,00 euro/m kw./miesiąc, przy czym w budynkach B-klasowych można znaleźć powierzchnię już od 8 euro/m kw./miesiąc.

Dane te potwierdzają, że jedna z najstarszych dzielnic biznesowych jest nadal potrzebna miastu, a obecne w niej od lat firmy odnawiają swoje umowy najmu. W starszych obiektach dotąd wykorzystywanych na cele biurowe, które straciły na atrakcyjności w oczach potencjalnych najemców, zauważalny jest trend zmiany sposobu wykorzystania całych obiektów oraz konkretnych powierzchni z funkcji biurowej na usługową (m.in. gastronomiczną, medyczną, edukacyjną). , ale również mieszkaniową. W przyszłości będziemy świadkami kolejnych zmian przeznaczenia nieruchomości w wyniku np. przebudowy lub wyburzenia i wybudowania nowego projektu lepiej pasującego do oczekiwań” – mówi Wioleta Wojtczak, dyrektorka działu badań i analiz, Savills.

Jak zauważają autorzy raportu, Służewiec to jednak nie tylko biura. Zgodnie z danymi firmy Hotel Professionals, obecnie na terenie Służewca funkcjonuje pięć hoteli o łącznej liczbie ok. 920 pokoi. Wszystkie hotele zlokalizowane w obrębie tej części Warszawy zostały otwarte po 2018 r.

Źródło: Savills.

Ekologiczna nieruchomość komercyjna Danfoss – wysoce efektywna energetycznie i zasilana czystą energią fabryka

Materiał Danfoss. Nowa fabryka i kampus Danfoss w GrodziskuWe współpracy z partnerami z Panattoni BTS, Dekpol Budownictwo jako generalny wykonawca zrealizował pierwszą na świecie wysoce efektywną energetycznie i zasilaną czystą energią  fabrykę Danfoss.

„Fabryka Roku” znajduje się w Grodzisku Mazowieckim. Wyjątkowe wyróżnienie
w konkursie „Diamenty Green Industry” za proekologiczne budownictwo otrzymała firma Danfoss, międzynarodowy producent komponentów i rozwiązań technologicznych dla chłodnictwa, klimatyzacji, ogrzewnictwa, dystrybucji wody oraz maszyn roboczych. Generalnym wykonawcą zielonej fabryki była firma Dekpol Budownictwo, a za realizację projektu odpowiedzialna była firma Panattoni.

– Obiekt, który rozbudowaliśmy w Grodzisku Mazowieckim, jest idealnym przykładem zielonej rewolucji w przemyśle – mówi Michał Skowron, prezes spółki Dekpol Budownictwo. – Budownictwo ekologiczne nie jest już odegłą, futurystyczną wizją, lecz teraźniejszością i jednym z najważniejszych kierunków rozwoju branży. Cieszymy się, że mogliśmy pracować przy tym projekcie, ponieważ jest on bliski wartościom, które wdrażamy w naszej firmie. Troska o planetę z wykorzystaniem innowacyjnych rozwiązań oraz dbałość o zrównoważony rozwój traktujemy jako swój wkład w przyszłość naszych dzieci. Większość inwestycji, które budujemy posiada międzynarodowe certyfikaty ekologiczne BREEAM, Spółka – jako jeden z pionierów rynku budowlanego – uzyskała srebrny certyfifakt środowiskowy Eco Vadis. Neutralne klimatycznie obiekty to nie tylko zysk dla środowiska, ale też dla inwestorów, ponieważ gwarantują one oszczędności w kosztach eksploatacji budynków.

– Inwestycja została ukończona w błyskawicznym tempie mimo konieczności realizacji pierwszego etapu zimą, a napięty harmonogram obejmował m.in. dodatkowe procedury planistyczne. Bardzo dużą wartością okazały się lata praktyki działu BTS Panattoni, który w Europie Środkowo-Wschodniej dostarczył ponad 100 szytych na miarę inwestycji, w tym liczne zakłady produkcyjne. Jesteśmy najbardziej doświadczonym zespołem build to suit w Polsce. Wspieramy naszych klientów w najbardziej skomplikowanych realizacjach – mówi Marek Foryński, BTS Managing Director – W Panattoni BTS nie myślimy o inwestycjach jedynie jako o budowie nowoczesnych, niskoemsyjnych obiektów. Tak naprawdę budujemy potężną przewagę konkurencyjną naszych klientów.

ID Logistics rozwija nieruchomość inwestycyjną dla Hazmat w Zgorzelcu

Centrum logistyki_ID Logistics_2 (1)ID Logistics, operator logistyczny specjalizujący się w dedykowanej logistyce kontraktowej, wzmacnia współpracę z jednym z największych globalnych liderów branży e-commerce/B2C. Operator zakończył rozbudowę centrum logistyki e-commerce dla towarów niebezpiecznych (Hazmat) w Zgorzelcu, zwiększając pojemność składowania i sieć punktów dostaw, co wzmacnia jego znaczenie w europejskiej sieci dystrybucji klienta.

Centrum logistyki e-commerce w Zgorzelcu, działające obecnie jako ZDR (Zakład Dużego Ryzyka), uruchomiono we wrześniu 2021 r. Zadaniem zespołu ID Logistics, liczącego 600 osób, jest zarządzanie procesami przyjmowania dostaw, magazynowanie, kompletacja i pakowanie zamówień, załadunek i przygotowanie do wysyłki oraz usługi o wartości dodanej – przygotowanie towarów, np. przez dodatkowe foliowanie, do przyjęcia w magazynie. Całkowita powierzchnia obiektu, z 60 rampami załadunkowymi, wynosi ponad 40,2 tys. mkw. Na 14 tys. miejsc paletowych i 43 tys. lokacji półkowych składowanych jest ok. 5 mln sztuk produktów (ponad 130 tys. SKU). Obsługiwane są tu zarówno art. chemiczne typu Hazmat (Hazardous Material), czyli kosmetyki i chemia gospodarcza, jak i inne, nie podlegające restrykcjom. Średnio dziennie ID Logistics odpowiada za przyjęcie dostaw 64 tys. artykułów i realizację ok. 51 tys. zamówień.

WZROST ZNACZENIA W EUROPEJSKIEJ SIECI DYSTRYBYCJI

Na początku magazyn w Zgorzelcu dedykowany był obsłudze towarów Hazmat, w odpowiedzi na potrzeby klienta rozszerzono asortyment o artykuły bez restrykcji. Już kilka miesięcy po otwarciu rozpoczęto rozbudowę, zakończoną w październiku ub.r. W ramach prac zamontowano nowe regały wysokiego składowania, dzięki którym o 200 proc. zwiększyła się pojemność składowania w strefie aerozoli (palnych i niepalnych) i o 100 proc. w strefie substancji żrących. Dzięki inwestycji w rozbudowę systemu sortującego paczki o 50 proc. wzrosła liczba punktów dostaw w ramach europejskiej sieci dystrybucji, do których wysyłane są zamówienia ze Zgorzelca. Zamontowane zostały też ekrany cieplne i dodatkowa instalacja tryskaczowa (urządzenia gaśnicze), zwiększające bezpieczeństwo.

Rafał Kaczmarek, dyrektor magazynu w Zgorzelcu, ID Logistics, mówi: „Gotowość do zmian i szybka reakcja w odpowiedzi na nowe potrzeby klienta i rynku, najlepiej pokazuje sposób działania ID Logistics i nasze podejście do biznesu. Teraz, wspólnie z klientem, będziemy przygotowywać się do wypracowania nowych planów i wyznaczenia kierunków rozwoju, m.in. w zakresie optymalizacji planowania oraz zwiększenia atrakcyjności obiektu w Zgorzelcu w europejskiej sieci dystrybucji. Kluczowe znaczenie w zarządzaniu magazynami dla Hazmat ma know-how, wiedza i doświadczenie. Dlatego też duży nacisk chcemy położyć na wzmacnianie kompetencji zespołu, m.in. przez dodatkowe szkolenia dla specjalistów i kadry zarządzającej, tak ważne dla sprawnej i efektywnej obsługi”.

MAGAZYN HAZMAT – BEZPIECZEŃSTWO I OCHRONA

Centrum logistyki e-commerce w Zgorzelcu, zarządzane przez ID Logistics, jest w pełni dostosowane do obsługi materiałów niebezpiecznych, ze szczególnym uwzględnieniem kwestii bezpieczeństwa pracowników i ochrony środowiska.

Magazyn, gdzie obsługiwane są artykuły Hazmat, różni się od standardowego przede wszystkim złożonością infrastruktury, co wiąże się z wymogami przeciw pożarowymi. Ta stosowana w zgorzeleckim centrum logistyki spełnia normy NFPA13 w oparciu o NFPA30, NFPA30B i NFPA400. Elementy budynku

wykonano w klasie odporności ‘E’, a w strefie aerozoli (palnych i niepalnych) zastosowano ściany ogniowe

typu 240REI. Co warto podkreślić, kwestie bezpieczeństwa, surowe restrykcje i konieczność dostosowania do specyfiki obsługi składowanych artykułów uwzględniono już na etapie budowy. Konstrukcyjnie, obiekt przypomina „wannę”, z nachyleniem podłogi do środka, tak aby w razie wycieku szkodliwych substancji zapobiec negatywnym wpływom na otoczenie.

DOSTOSOWANE DO OPERACJI

Część magazynu, w której składowane są artykuły Hazmat, została podzielona na 4 strefy. W strefie cieczy palnych umieszczane są m.in. perfumy, lakiery do paznokci, kleje do montażu, płyny do mycia naczyń, tusze do rzęs i podkłady do makijażu, w strefie aerozoli (palne i niepalne): dezodoranty, lakiery do włosów, pianki do golenia czy pianki do włosów, strefie substancji żrących: proszki do prania, tabletki do zmywarki, preparaty do czyszczenia a strefie utleniaczy m.in. farby i wybielacze do włosów czy środki czyszczące do basenów.

Wszystkie rozwiązania z zakresu bezpieczeństwa zostały dostosowane do specyfiki operacji magazynowych, zgodnie z restrykcyjnymi wymogami BHP. Wśród nich wymienić można instalację tryskaczową podsufitową i regałową, prysznice bezpieczeństwa dla pracowników z oczomyjką (w razie potrzeby służą do obmycia części ciała narażonej na kontakt z substancją niebezpieczną), detekcję par palnych, gaśnice i hydranty oraz instalację grawitacyjną i klapy oddymiające. W strefie materiałów żrących zastosowano drenaż i zewnętrzny zbiornik o pojemności 200 m. sześc. Dzięki temu, przy ewentualnym wycieku, substancje żrące będą spływać do zbiornika położonego na terenie parku, pod brukiem dojazdowym. Z kolei strefa aerozoli znajduje się w tzw. „bunkrze”, czyli swego rodzaju budynku w budynku, z osobnymi ścianami, sufitem, drzwiami wejściowymi dla pracowników i bramami wjazdowymi dla wózków. W przypadku włączenia alarmu drzwi są automatycznie zamykane, tak aby potencjalne „eksplozje” aerozoli nie wpływały na pozostałą część magazynu. Dodatkowo magazyn wyposażony jest w dwa generatory prądu, dzięki czemu, w razie przerw w dostawie energii, może funkcjonować bez przeszkód. Wyznaczono też miejsce awaryjnego postoju dla pojazdów.

W zgorzeleckim centrum logistyki e-commerce, zarządzanym przez ID Logistics, prowadzone są regularne audyty sprawdzające poprawność wdrożenia procesów i stosowanych procedur Hazmat. Za zgodność działań operacyjnych z wymogami Seveso i metodologią podziału produktów na poszczególne kategorie oraz związanymi z tym wymaganiami prawa odpowiada certyfikowany doradca DGSA (Dangerous Goods Safety Advisor). Dla nowych pracowników organizowane są szkolenia z obsługi towarów niebezpiecznych, przygotowywane są też specjalistyczne szkolenia dokształcające dla kadry zarządzającej, dostosowane do specyfiki obsługi w działach przyjęcia towaru, kompletacji i pakowania oraz załadunku.

Źródło: ID Logistics.

Z USA płyną niepokojące wieści dotyczące złota inwestycyjnego

michal-teklinski-goldenmark (1)Cena królewskiego kruszcu utrzymuje się na wysokim poziomie. Kurs złota napędzały ostatnio informacje, które napłynęły ze Stanów Zjednoczonych, a także dane makroekonomiczne, które na nowo wzbudziły obawy o recesję.

Złoto przez niemal cały ubiegły tydzień pozostawało powyżej pułapu 1 900 USD za uncję, a w czwartek i piątek kurs oscylował wokół 1930 dolarów. To poziom, jaki po raz ostatni obserwowaliśmy w marcu i kwietniu ubiegłego roku. Nowy tydzień królewski metal również rozpoczął na poziomie przekraczającym 1920 dolarów za 31,1 g kruszcu. W polskiej walucie złoto w czwartek osiągnęło poziom 8 420 zł za uncję – w takiej cenie widzieliśmy kruszec ostatnio na początku października.

Mocna końcówka tygodnia to najpewniej zasługa niezbyt pozytywnych wieści z USA. W miniony czwartek sekretarz skarbu Janet Yellen poinformowała Kongres o tym, że zadłużenie osiągnęło poziom krytyczny, w związku z czym uruchomione zostaną „środki nadzwyczajne”. Analitycy Wells Fargo przewidują, że ewentualna niewypłacalność amerykańskiego Skarbu Państwa mogłaby wystąpić pomiędzy początkiem lipca a początkiem września.

Historycznie pod pojęciem „środki nadzwyczajne” krył się zabieg polegający na ustawowym zwiększeniu limitu zadłużenia, co sprawiało, że poziom przestaje być krytyczny. Czy będzie tak i tym razem? Zapewne wkrótce się przekonamy. Realizują się jednak obawy z początku prezydentury Joe Bidena o zwiększenie zadłużenia, na które dodatkowo nałożyła się globalna sytuacja.

Coraz większe obawy o recesję

Opublikowano także szereg rozczarowujących danych makroekonomicznych z amerykańskiej gospodarki, które na nowo wzbudziły obawy o recesję. Pomimo spadającej inflacji, w grudniu odnotowano także spadek sprzedaży detalicznej – aż o 1,1 proc. względem listopada. Warto podkreślić, że grudzień jest miesiącem, w którym – w związku z bożonarodzeniowym szaleństwem zakupowym – przeważnie sprzedaż detaliczna rosła.

Spadła także produkcja przemysłowa – w grudniu aż o 0,7 proc. względem listopada, przy konsensusie zakładającym 0,1 proc. Znalazło to także odzwierciedlenie w notowaniach najważniejszych indeksów giełdowych. Tracił S&P500, Nasdaq Composite, a także Dow Jones Industrial Average. Rentowność 10-letnich amerykańskich obligacji skarbowych spadła do poziomu najniższego od czterech miesięcy.

Widmo światowej recesji odcisnęło piętno także na parkietach europejskich. W czwartek na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych królowały spadki i wyprzedaże. Tracił indeks WIG20, a także – w nieco mniejszym stopniu – mWIG40 i sWIG80. Podobnie sytuacja wyglądała na niemieckim DAX, francuskim CAC40 i brytyjskim FTSE250.

Inflacja oraz kondycja światowej gospodarki były także jednymi z głównych tematów Forum Ekonomicznego w Davos, podczas którego spotkało się kilkudziesięciu przywódców państw, ministrów finansów i szefów banków centralnych. Nie brakowało głosów zapowiadających, że walka z inflacją nie obędzie się bez konsekwencji dla gospodarek poszczególnych państw, co właściwie już dziś możemy obserwować.

Autor: Michał Tekliński, dyrektor ds. rynków międzynarodowych w Grupie Goldenmark.

 

Nowe koncepty w warszawskiej nieruchomości handlowej Westfield Mokotów

Westfield Mokotów 2023
Nowe koncepty w warszawskiej nieruchomości handlowej Westfield Mokotów.

W nieruchomości komercyjnej Westfield Mokotów początek 2023 roku przyniósł m.in. otwarcie salonów Massimo Dutti i Oysho w nowych lokalizacjach. Większa przestrzeń oraz nowe aranżacje to tylko niektóre zmiany jakie czekają na miłośników tych marek Grupy Inditex.
W ostatnich miesiącach w centrum pojawiły się zupełnie nowe marki i koncepty, a niektóre z tych już dobrze znanych zmieniły lokalizację lub aranżację przestrzeni tak by jeszcze lepiej odpowiadać na potrzeby Klientów. Massimo Dutti i Oysho dołączyły do tej drugiej grupy i teraz można je znaleźć w nowych, większych przestrzeniach. Najnowszy wizerunek i koncepcja sklepów pozwalają zaoferować Klientom wyjątkowe modowe doświadczenie.

Opinia eksperta nt sytuacji w branży FM

helloquence-61189-unsplash
Sytuację w branży FM w 2022 roku komentuje Mariusz Kisiel Dyrektor Operacyjny TechFM w SPIE Building Solutions Sp. z o.o.

Spis treści:
W drugiej połowie 2022 roku rynek FM ożył
Dużo zleceń z obiektów logistycznych
Największe zapotrzebowanie na technologie zmniejszające zużycie energii i gazu
ESG, dekarbonizacja i elektromobilność
2022 rok w SPIE

W drugiej połowie 2022 roku rynek FM ożył

Rok 2022 w branży FM przebiegał podobnie jak w 2021 r. – w pierwszym półroczu odczuwaliśmy duży zastój, a zarządzający obiektami wstrzymywali decyzje o dużych zlecaniach, przeciągali finalizację kontraktów. W 2021 roku powodem był Covid i niepewność z tym związana, która w drugiej połowie 2021 roku ustąpiła, a co przyniosło większą liczbę zapytań i zleceń.

W 2022 roku było bardzo podobnie, przy czym za wiosenny zastój odpowiadał nie Covid, a wojna za naszą wschodnią granicą. Pod koniec 2022 roku obawy z tym związane były mniejsze, a liczba zleceń bardzo się zwiększyła. Generalnie nie obserwujemy bezpośredniego, wyraźnego, negatywnego wpływu wojny na funkcjonowanie rynku FM. Nie odnotowaliśmy przypadków przenoszenia biznesów z Ukrainy do Polski. Na dłuższą metę jednak, biorąc pod uwagę problemy z dostępem do mediów za naszą wschodnią granicą, takie przesuwanie biznesu może się pojawić. Oznaczałoby to nowe zlecenia dla FM, ale trudno ocenić ich perspektywę, mogą to być krótkoterminowe kontrakty.

Dużo zleceń z obiektów logistycznych

Najwięcej pracy w FM było w tym roku w obiektach logistycznych. Zapewne wynika to w dużej części z rozwoju rynku e-commerce, który potrzebuje nowych powierzchni, także w nowych lokalizacjach. Z moich obserwacji wynika, że szczególnie w centralnej, północnej i zachodniej Polsce powstawało wiele obiektów logistycznych m.in. w Poznaniu, Szczecinie, Koszalinie, a także pod Warszawą.

Nowością na rynku logistycznym jest większa niż do tej pory liczba obiektów powstających nie pod wynajem dla różnych spółek, ale zlecanych, a potem w całości zajmowanych przez jedną firmę. Generalnie dla rynku logistycznego 2022 rok był dobry, także SPIE pozyskało w tym obszarze wiele kontraktów FM.

Coraz częściej pojawiają się zapytania o całe portfele nieruchomości (nawet kilkanaście lokalizacji) – nasza obecność lokalna zwiększa szanse w tych procesach przetargowych.

Wg JLL w 2022 oddano do użytku ponad 13,7 miliona m² nowej powierzchni logistycznej, co odpowiadało 25% wzrostowi względem 2021.

Ten rok będzie trudnym okresem dla każdej gałęzi gospodarki i prawdopodobnie tak samo będzie w obszarze logistyki. Wiele osób związanych z branżą logistyczną ma obawy co do tego jak na zainteresowanie najemców wpłynie sytuacja gospodarcza. Niekorzystnym czynnikiem może być przedłużająca się wojna, wzrost cen energii czy wysoka inflacja, które będą powodować presję cenową i konieczność poszukiwania różnych oszczędności.

Największe zapotrzebowanie na technologie zmniejszające zużycie energii i gazu

Od wiosny ubiegłego roku wiele firm intensywnie przygotowywało się na wzrost cen prądu i gazu. Klienci, którzy pierwotnie planowali rozłożyć inwestycje wspierające energooszczędność na kilka lat, teraz przy obecnych cenach energii znacznie przyspieszają ten proces. Wcześniej decyzje były podejmowanie w oparciu o realizację celów CSR i długofalowe transformacje, teraz doszedł do tego czysty i bieżący rachunek ekonomiczny. Zleceniodawcy wymagali precyzyjnych wyliczeń kosztów inwestycji i informacji jak szybko się ona zwróci. Ze względu na ceny benzyny czy prądu, takie szacunki musiały się opierać na pewnych założeniach.

Coraz większy udział w naszych obrotach to inwestycje w odnawialne źródła energii np. fotowoltaikę czy pompy ciepła, dzięki którym nasi klienci mogą posiadać niezależne źródła energii, tak istotne, gdy na rynku wciąż widnieje ryzyko 20 stopnia zasilania.

W ubiegłym roku wspólnym mianownikiem zadań i obsługi budynków były:

– lepsza kontrola zużycia mediów, np. poprzez elektroniczny zautomatyzowany odczyt,

– eliminacja strat ciepła czy energii, np. przez docieplenia czy lepsze zarządzanie zużyciem, wykorzystanie ciepła odpadowego,

– zastosowania własnych źródeł energii z OZE, które przyniosą długofalowo oszczędności, np. panele fotowoltaiczne czy pompy ciepła,

– wymianę urządzeń na bardziej oszczędne, np. silniki o wyższej klasie efektywności,

– zmianę procesów biznesowych, a nawet sposobu myślenia o oszczędnościach w zużyciu mediów.

ESG, dekarbonizacja i elektromobilność

Ważnym czynnikiem była też sama presja na wdrażanie ekologicznych rozwiązań. W SPIE poświęciliśmy dużo uwagi technologiom, które będą wspierać zeroemisyjność i będziemy rozwijać te projekty także w tym roku. Dla właścicieli parków biurowych czy logistycznych technologie z tym związane stają się coraz bardziej dostępne, a czas ich zwrotu krótszy. Wspólnie z jednostkami badawczymi pracujemy też nad budową magazynów energii – elektrochemicznych, mechanicznych, itd., a także ich efektywnym łączeniem.

Temat ESG jest na ustach ekspertów całego rynku nieruchomości i to jest też zadanie dla nas – proponować, wdrażać i ewaluować projekty oszczędnościowe, zielone, etc. Przykładem takiego działania (i zarazem naszym sukcesem) była pomoc w uzyskaniu certyfikatu BREEAM In-Use dla obiektu magazynowo-produkcyjno-biurowego.

Nowością są zapytania ofertowe dotyczące działań dekarbonizacyjnych, szczególnie dla przemysłu FMCG. Świadomi klienci przeznaczają część budżetów inwestycyjnych na rozwiązania ograniczające emisję CO2. To podejście jest nam bliskie, bo Grupa SPIE zobowiązała się do zmniejszenia jej śladu węglowego o 25% do 2025 r. w porównaniu z 2019 r. W tym obszarze znajduje się też elektromobilność, dynamicznie rozwijana w naszej firmie od ok. 6 lat. Widzimy znaczny wzrost zapytań o stacje ładowania pojazdów elektrycznych czy dostosowanie infrastruktury budynkowej do przyszłych montaży tychże stacji. W dużej części ze strony biur i obiektów logistycznych.

2022 rok w SPIE

W 2022 roku SPIE Building Solutions zwiększyło obsługiwaną powierzchnię do 8,5 mln m2 z 7,9 mln m2 w 2021 roku. Największa część obsługiwanej powierzchni to obiekty logistyczne, w dalszej kolejności biura i obiekty przemysłowe i handlowe. Zachowanie stabilnego i zróżnicowanego portfela zleceń zarówno podczas pandemii, jak i w ubiegłym roku pozwoliło zwiększyć zatrudnienie o kilka procent rok do roku. Obok rozwoju technologii zmierzających do zeromoemisyjności bardzo ważna było dla nas dalsza digitalizacja procesów i automatyzacja, które są nieuniknione szczególnie w czasach wysokiej inflacji. Usługi FM stanowią nawet 40% wszystkich kosztów każdej organizacji, która wykorzystuje w swoim działaniu fizyczną przestrzeń.

Jesteśmy częścią dużej międzynarodowej organizacji, w której należymy do grupy TechFM na bieżąco omawiającej trendy, doświadczenia, wiedzę, ciekawe projekty i nowe technologie. Pozwala nam to poznać perspektywę innych rynków etc.

 

Źródło: SPIE Building Solutions.

Nieruchomość handlowa Galeria Północna w Warszawie przyciąga najemców

fot. Galeria Północna, mat. prasowe (2)
Nieruchomość handlowa Galeria Północna w Warszawie przyciąga najemców.

Galeria Północna w stolicy przyciąga największych teleoperatorów na polskim rynku, wzmacniając ofertę tej kategorii o Plus/Polsat Box. Niebawem w należącym do GTC SA centrum handlowym zadebiutuje punkt sprzedaży sieci Plus/Polsat Box, lidera rynku telekomunikacji i rozrywki w Polsce. To już 8 otwarcie w ostatnich sześciu miesiącach.

Realizując strategię leasingową stawiamy na rozwój oferty jako całości, ale także wybranych jej segmentów, które są kluczowe dla pozycjonowania obiektu oraz umacniania footfallu. Sięgamy przy tym po doskonale znane brandy, które są komplementarne dla tenant-mix’u, ale także atrakcyjne dla lokalnego rynku konsumenckiego – mówi Katarzyna Żuchowska, Leasing Manager GTC SA

Umowa z Plus/Polsat Box jest tego najlepszym przykładem. Dzięki tej marce nie tylko wzbogacamy segment usługowy Północnej o kolejnego wiodącego na polskim rynku operatora, ale także tworzymy niezwykle kompletną ofertę tej kategorii. Tym samym nasi klienci zyskają dostęp do propozycji wszystkich sieci pod jednym dachem – dodaje.

W sumie w Północnej można znaleźć lokale czterech teleoperatorów. Łączony koncept Play/Polsat Box będzie piątym. W ofercie Punktu Sprzedaży klienci znajdą najnowsze produkty i usługi telekomunikacyjne, urządzenia dla odbiorców indywidualnych i biznesowych, internet 5G, a także – w ramach Polsat Box – szeroki wybór treści i najciekawszych kanałów na rynku.

Wraz z zaplanowanym na luty otwarciem Północna dysponować będzie jedną z najszerszych i najbardziej zróżnicowanych ofert operatorów wśród warszawskich centrów handlowych – mówi Katarzyna Żuchowska. Dziś w ofercie obiektu można znaleźć punkty: Orange, T-Mobile, Virgin Mobile/Telakces.com oraz Play.

C

Apartamenty Sun & Snow łatwiej dostępne dzięki Click & Stay

9d05d806e289c454e71889920bd616edFirma Sun & Snow, która zarządza wynajmem ponad 2 tys. apartamentów w przeszło 30 miejscowościach wypoczynkowych oraz miastach w Polsce, wprowadza nową usługę Click & Stay. Dzięki nowatorskiemu rozwiązaniu można wygodnie i bezkontaktowo zarezerwować apartament, wypełnić dokumenty i w tej samej chwili uzyskać dostęp do lokalu, dzięki funkcjonalności check-in on-line.

Pierwsze apartamenty w systemie online check-in dostępne są już w ofercie zarządzanych przez Sun & Snow apartamentów w Gdyni, Gdańsku, Sopocie, Świnoujściu, Kołobrzegu, Międzyzdrojach, Krakowie, Karpaczu, Świeradowie Zdroju, Polanicy Zdroju oraz Krynicy Zdroju. Z poziomu smartfona i bez konieczności wizyty w lokalnym biurze, goście mogą dokonać tam rezerwacji 24 godziny na dobę. Zrobią to bez instalowania dodatkowej aplikacji. Kontakt z operatorem możliwy jest przez ogólnodostępne kanały, jak sms, e-mail, WhatsApp czy messenger.

Korzystając z zakwaterowania online, szybko i wygodnie, dzięki kilku kliknięciom goście przechodzą przez cały proces – od wyboru apartamentu, przez podpisanie niezbędnych dokumentów, opłatę, po odebranie instrukcji oraz kodu wejściowego.

„Wprowadzając usługę Click & Stay wyszliśmy naprzeciw potrzebom gości i zmieniającego się rynku turystycznego. Korzystając z wypoczynku, turyści nie lubią tracić czasu na formalności związane z wynajmem apartamentu, długim wypełnianiem dokumentów czy umawianiem się na przekazanie kluczy. Chcą załatwić to jak najszybciej i najsprawniej. Z nowej usługi chętnie korzystają szczególnie młodsze pokolenia, przyzwyczajone do tego, że większość spraw udaje się załatwić dzięki kilku kliknięciom w smartfona – mówi Mariola Skorupa, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu w Sun & Snow.

MŚP w transporcie inwestuje w sektor rozwiązań TMS

rodrigo-abreu-565091-unsplash
Przedsiębiorcy działający w transporcie inwestują w sektor rozwiązań TMS. Sektor rozwiązań TMS (Transport Management System) rośnie w oczach, a to między innymi za sprawą MŚP, które coraz śmielej inwestują w technologie do zarządzania transportem. Według prognoz rynek rozwiązań TMS w Polsce będzie rósł od 10 do 20 proc. rocznie, w szczególności w zakresie rozwiązań dedykowanych dla małych i średnich graczy. Przewoźnicy, którzy do tej pory nie zdecydowali się na taką inwestycję, najczęściej wskazują za powód małą liczbę przewożonych ładunków lub niewystarczający budżet. Czy rzeczywiście rozwiązania do zarządzania transportem są zarezerwowane jedynie dla dużych graczy, realizujących większą liczbę zleceń i posiadających spory budżet na technologie? Jak zauważa Dawid Kochalski, ekspert Grupy Inelo, „Trzeba odczarować przekonanie, że technologie, w tym TMS przeznaczony jest wyłącznie dla dużych firm transportowych i spedycyjnych. Na polskim rynku są już dostępne rozwiązania lekkie, webowe, które znacznie szybciej możemy wdrożyć do przedsiębiorstwa, a które przyniosą realną oszczędność czasu i pieniędzy przy relatywnie niewielkim koszcie dla firmy – odpowiada Dawid Kochalski, Grupa Inelo.

Spis treści:

System TMS – do czego służy w transporcie?

System klasy TMS jest oprogramowaniem do zarządzania transportem dla przewoźników i spedycji. Najprościej ujmując – automatyzuje i przyspiesza ich pracę, jednocześnie zmniejszając ryzyko popełniania błędów i daje wgląd w cenne informacje dotyczące zlecenia na każdym jego etapie. Pozwala także monitorować płatności i przeprowadzać analizy rentowności poszczególnych zleceń, a także na bieżąco oceniać kondycję całego przedsiębiorstwa. TMS daje również możliwości dokładnego zaplanowania transportu czy płynnej komunikacji z kierowcami i klientami.

– W branży transportowej można się spotkać z przekonaniem, że tego typu technologie przede wszystkim przydają się dużym graczom, ponieważ realizują oni więcej zleceń i mają większy budżet. Nic bardziej mylnego. Na rynku dostępne są już rozwiązania dedykowane tej najliczniejszej grupie przedsiębiorców, która stanowi ponad 90 proc. wszystkich firm transportowych – czyli MŚP. To właśnie dla takich firm powstały narzędzia lekkie i webowe, które nie tylko można szybko wdrożyć do firmy, a przy tym są intuicyjne w użyciu. Jeśli jakakolwiek firma zastanawia się nad tym, czy stać ją na rozwiązanie typu TMS, warto skonsultować się ze sprawdzonym dostawcą, u którego mamy na przykład wykupioną telematykę. Dlaczego? Może się okazać, że integracja obu narzędzi przyniesie firmie niewspółmiernie więcej zysku, a jednocześnie zaoszczędzi czas np. jednego pracownika, który w tym czasie może poszukiwać nowych kontrahentów i skupić się na rozwoju przedsiębiorstwa – komentuje Dawid Kochalski, Grupa Inelo.

TMS stacjonarny a TMS w modelu SaaS – jakie są różnice?

Według raportu Gartnera, globalny rynek TMS do 2024 roku osiągnie wartość ponad 2 mld USD, a udział rozwiązań w modelu SaaS wzrośnie z blisko 40 proc. do ponad 60 proc.[1] Podstawowa różnica pomiędzy standardową wersją TMS, a tą występującą w modelu SaaS jest taka, że „tradycyjne” TMSy występują w formie oprogramowania, które jest instalowane na serwerze w firmie, z kolei rozwiązanie chmurowe w modelu SaaS jest dostępne po wykupieniu usługi, bez potrzeby instalowania jakichkolwiek programów.

– W przypadku oprogramowania TMS działającego stacjonarnie, trzeba zainstalować go na serwerze przewoźnika, a dzięki rozbudowanemu systemowi i bogatej możliwości integracji, można go łączyć z innymi systemami wewnątrz przedsiębiorstwa, jak np. programem do zarządzania magazynem, księgowością. Jedną z zalet takiego systemu jest również to, że dane o firmie pozostają wewnątrz organizacji pod warunkiem zachowania polityki bezpieczeństwa. Trzeba jednak pamiętać o tym, że TMS działający w architekturze klient-serwer wymaga administracji. Często łączy się to również z koniecznością zatrudnienia dodatkowej osoby na etat, która będzie dbała o aktualizacje systemu, kopię bezpieczeństwa, a także zapewni prawidłową pracę systemu poprzez dostarczenie niezbędnego sprzętu np. zapasowych dysków czy zasilacza prądotwórczego UPS-a. Jeśli zdecydujemy się na rozwiązanie SaaS-owe, przewoźnik w żaden sposób nie musi przygotowywać się do wdrożenia narzędzia ani zatrudniać dodatkowej osoby do obsługi systemu, dlatego to polecane rozwiązanie dla mniejszych biznesów. Wystarczy jedynie dostęp do Internetu i dane do logowania się, aby TMS zaczął wspierać funkcjonowanie firmy. Warto zaznaczyć, że dostawca takiego rozwiązania dba również o politykę bezpieczeństwa danych konkretnych usługobiorców – w przypadku FireTMS informacje o firmie są podwójnie zabezpieczone – komentuje Dawid Kochalski.

Decydując się na konkretny model TMS, warto zacząć najpierw od przeanalizowania potrzeb i funkcji, jakie ma spełniać w danej firmie i do jakich procesów transportowych go potrzebujemy.

eTMS dla MŚP – czy warto?

W czasie niestabilnej sytuacji gospodarczej, wysokich kosztów, inflacji i osłabionej pozycji polskiej waluty liczy się przede wszystkim natychmiastowa reakcja przewoźników. Każde opóźnienie w realizacji zlecenia transportowego może słono kosztować firmę, nawet jeśli dysponuje się niewielką flotą. Dlatego też systemy klasy TMS pomagają w realizacji zlecenia na każdym etapie – od jego przyjęcia poprzez komunikację z kierowcą i dostawę aż po niezbędne rozliczenia, kontrolę płatności i raporty.

– Przede wszystkim małe firmy transportowe powinny analizować wewnętrzne procesy, a nie kierować się wzorem działania dużych przewoźników. Trzeba pamiętać o tym, że to, co działa u innych, nie znaczy, że także sprawdzi się na własnym podwórku, bo będziemy mieć do dyspozycji inne zasoby m.in. różniące się od siebie kontrakty czy inną stawkę wynagrodzenia dla kierowców itd. Aby łatwiej i szybciej kontrolować wszystkie płatności i dokonywać analiz rentowności firmy na podstawie sprawdzonych danych np. z dnia na dzień warto wyposażyć się w profesjonalne narzędzia do zarządzania transportem. TMS w modelu SaaS jest nie tylko produktem mniej wymagającym do wdrożenia w firmie, ale również regularnie się rozwija. Jeśli pojawiają się nowe funkcjonalności na rynku, to my je wprowadzamy, a nasi klienci otrzymują udoskonalony produkt ze wszystkimi nowościami w ramach abonamentu, który płacą. Dodatkowo, trudno dzisiaj prowadzić firmę transportową bez niezbędnych narzędzi do pracy, jak np. mapy wyposażonej o atrybuty ciężarowe do optymalizacji tras czy GPS-a. Warto zaznaczyć, że duplikowanie wielu narzędzi od różnych dostawców mija się z celem, ponieważ jeśli zdecydujemy się wykupić abonament za TMSa otrzymujemy wielofunkcyjne narzędzie, zdolne do integracji z innymi systemami między innymi z telematyką, a konsolidacja zakupów u jednego dostawcy sprawi, że te finalne koszty będą niższe – podkreśla Dawid Kochalski,  Grupa Inelo.

[1] Gartner, Magic Quadrant for Transportation Management Systems 2021

Źródło: Grupa Inelo.  

W jaki sposób utylizować panele fotowoltaiczne i z jakim kosztem należy się liczyć?

Mat.-prasowe-Jak-utylizowac
W jaki sposób utylizować panele fotowoltaiczne i z jakim kosztem należy się liczyć?Panele fotowoltaiczne wciąż cieszą się dużą popularnością. Jako że świadomość ekologiczna Polaków nieustannie się zmienia, to wiele osób już na etapie wyboru odpowiedniego rozwiązania zaczęło zadawać sobie pytanie – co zrobić po 25-30 latach, gdy panele nie będą nadawały się do dalszego użytkowania? I ile kosztuje utylizacja paneli fotowoltaicznych? Odpowiadamy.

Spis treści:
W jaki sposób można utylizować panele fotowoltaiczne?
Na czym polega utylizacja paneli?
Koszt utylizacji paneli fotowoltaicznych

W jaki sposób można utylizować panele fotowoltaiczne?

Anty-fani rozwiązania, jakim są panele fotowoltaiczne często przytaczają argument, że najczęściej stosowaną metodą utylizacji paneli jest ich spalanie, podczas którego do środowiska mogą przedostać się toksyczne substancje. Podobnie jak w przypadku pozbywania się zniszczonych opon – nie jest to jednak rekomendowane działanie. Istnieją bowiem ekologiczne sposoby utylizacji paneli, które eliminują ten problem. Jakie? Zużyte moduły najlepiej przekazać odpowiedniej firmie, zajmującej się ich recyklingiem. Są to wyspecjalizowane jednostki, które z modułów PV odzyskują szkło, aluminium, miedź i tworzywo sztuczne. Nowoczesna technologia sprawia, że 80-90% ogniw fotowoltaicznych nadaje się do ponownego użytku. Surowce wtórne sprawdzą się też w różnych branżach. Właśnie dlatego instalację fotowoltaiczną można uznać za ekologiczne źródło energii.

Na czym polega utylizacja paneli?

Jak tłumaczy Szymon Osłowski z KOBO Energy: Recykling krzemowych ogniw fotowoltaicznych polega na demontażu ramy od reszty modułu. Dzięki temu oddziela się części szklane i aluminiowe, które można następnie przetopić. Następnie usuwane są kable i skrzynkę przyłączeniową, po czym precyzyjnie tną i zgniatają materiał. Pozostałe komponenty poddawane są obróbce termicznej, podczas której tworzywo sztuczne jest odparowywane. Ogniwa fotowoltaiczne nadają się do dalszej obróbki, z czego 80% można ponownie wykorzystać. Pozostałe 20% przetapia się do tzw. wafli, które przydają się do produkcji nowych paneli.

Koszt utylizacji paneli fotowoltaicznych

Nie ma tutaj gotowych odpowiedzi. Wszystko zależy od sposobu odbioru, czy wielkości. Natomiast średnia cena utylizacji paneli fotowoltaicznych wynosi 1,5 zł/kg, a jeśli ktoś ma ją od nas odebrać, powinniśmy jeszcze doliczyć koszty transportu – około 2,5 zł/km. Instalacja o mocy 4 KW na domu jednorodzinnym składa się z 12 modułów, z których każdy waży 19 kg. To oznacza, że w tym przypadku utylizacja fotowoltaiki kosztuje około 340 zł.

Jest to jednak szacunkowy koszt, który zależy m.in. od tworzywa, z jakiego wykonano panele, czy też ilości modułów.

Mimo popularności panelu fotowoltaicznych wiele osób wciąż błędnie uważa, że paneli nie można będzie poddać recyklingowi. Co więcej, naukowcy nieustannie opracowują nowe metody utylizacji, które pozwolą jeszcze bardziej zmniejszyć wpływ odpadów na środowisko.

Źródło: KOBO Energy / materiał prasowy

Instapoint w Galerii Katowickiej przed wydarzeniem 4 Design Days

2023.01.20 KATOWICE, GALERIA KATOWICE, STOISKO ZAPOWIADAJĄCE 4DD.

Tegoroczna edycja 4 Design Days tradycyjnie odbędzie się w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach, w terminie 26-29 stycznia 2023 r.

4 Design Days to największe w tej części Europy wydarzenie rynku nieruchomości, architektury, wnętrz iwzornictwa.
Tym razem organizatorzy wychodzą z wydarzeniem w przestrzeń miasta – czasowa instalacja promująca 4 Design Days zawiśnie w Galerii Katowickiej. Gie El – śląska marka projektująca i wytwarzająca autorskie oświetlenie, stworzyła niecodzienną instalację o nazwie FOLLOW THE LIGHT., która jest swobodną interpretacją unikatowego żyrandola marki, prezentowanego podczas 4 Design Days.
Instapoint ulokowany będzie w Galerii Katowickiej, na poziomie 0, przy sklepie RTV euro AGD. Podążaj za Światłem. FOLLOW THE LIGHT.

Do współpracy w ramach promocji tegorocznej edycji 4 Design Days zaprosiliśmy markę Gie El. Autorska instalacja zawiśnie w sercu miasta – Galerii Katowickiej, która na chwilę stanie się galerią sztuki – mówi Małgorzata Burzec- Lewandowska, autorka programu 4 Design Days. Przykuwający uwagę wygląd żyrandola to efekt pokrytej naturalną rdzą stali, która odbija światło i zjawiskowo mieni się w kolorach złota i miedzi, o czym będą mogli przekonać się klienci Katowickiej. Prostota użytych materiałów, ich sposób wytwarzania oraz sposób myślenia o możliwej utylizacji, wpisują się w hasło tegorocznej edycji 4 Design Days, czyli TOGETHER 4 HUMANITY.

 

WGN pośredniczy w sprzedaży nieruchomości pensjonatowej w Wiśle

26847-4
WGN Ustroń pośredniczy w sprzedaży nieruchomości pensjonatowej w Wiśle.

WGN Ustroń jest wyłącznym agentem do sprzedaży pięknego pensjonatu. Nieruchomość inwestycyjna położona jest w Wiśle, w woj. śląskim. Jest to obiekt o powierzchni niemal 505 m2. Obiekt wykończono w 2021 roku, posiada wyposażonych 11 pokoi o urządzone w wysokim standardzie z prywatnymi łazienkami.
Wysoka jakość materiałów do wykończenia pensjonatu zapewni komfort i dobrą inwestycję. Można także rozbudować nieruchomość o kolejne 15 pokoi, ponieważ jest wydane pozwolenie na budowę.
Nieruchomość inwestycyjna została wystawiona na sprzedaż za 5 200 000 PLN.

Dyrektywa Omnibus – zadowoleni konsumenci, zagubieni sprzedawcy

g-crescoli-365895-unsplash
Wraz z początkiem roku weszły w życie nowe przepisy implementujące dyrektywę Omnibus. W sieci pojawiły się już pierwsze informacje o promocjach, w których cena promocyjna była wyższa niż tzw. omnibusowa i trudnościach, które sprzedawcy mają podczas wdrażania zmian. – Wątpliwości jest sporo, najwięcej poruszenia wywołuje kwestia promocji – mówi Gabriela Halla-Popławska, adwokat IdoSell/IAI S.A.

Choć o dyrektywie Omnibus mówi się już od około roku, dopiero jej wejście w życie przysporzyło wielu emocji – zarówno konsumentom, jak i przedsiębiorcom. Kupujący przyklaskują nowym zasadom, sprzedawcy są zdezorientowani.
Najwięcej, w kontekście dyrektywy Omnibus, mówi się o obowiązku informacyjnym. Chodzi o wskazanie najniższej ceny danego towaru lub usługi, która obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki.

– Ustawa z dnia 9 maja 2014 r. o informowaniu o cenach towarów i usług została zmieniona w sposób niejednoznaczny. Nie wiadomo do końca, zwłaszcza w przypadku e-sklepów, w jaki sposób prezentować promocje – mówi Gabriela Halla-Popławska.
Samo dostosowanie się do nowych przepisów przysparza wielu wątpliwości. Przedsiębiorcy różnie je interpretują, i tak np. w niektórych sklepach internetowych promocje oznaczane są wyłącznie na tzw. karcie towaru, czyli w miejscu, w którym klient sklepu może bezpośrednio dokonać zakupu. W innych zaś, przeceniony towar jest prezentowany z pełnym wykazem omnibusowych informacji, w każdym miejscu, w którym wyświetla się na stronie internetowej sklepu. Rozporządzenie Ministra Rozwoju i Technologii w sprawie uwidaczniania cen towarów i usług w sposób bardzo ogólny wskazuje, że: „…cenę lub informację o obniżonej cenie uwidacznia się na danym towarze, bezpośrednio przy towarze lub w bliskości towaru, którego dotyczy cena lub informacja o obniżonej cenie, w miejscu ogólnodostępnym i dobrze widocznym, dla konsumentów”.

Problem stwarza również ustalenie, do jakich transakcji mają zastosowanie zmienione przepisy ustawy – b2c czy także b2b.

– Nie ulega wątpliwości, iż ustawa o informowaniu o cenach towarów i usług ma zastosowanie do sprzedaży detalicznej, zarówno w transakcjach b2c, jak i b2b – mówi Gabriela Halla-Popławska.

Zgodnie z uzasadnieniem projektu ustawy implementującej dyrektywę omnibus – promocje na nowych zasadach miałyby mieć zastosowanie tylko w transakcjach zawieranych z konsumentami.

– Problem polega na tym, że w ustawie nie zastosowano żadnego wyłączenia – dodaje Gabriela Halla-Popławska.

Prawidłowe wdrożenie dyrektywy w tym kontekście powinno być teraz dla e-przedsiębiorców priorytetem. Tego, czy jej założenia zostały wprowadzone poprawnie, będzie pilnować Państwowa Inspekcja Handlowa. Sprzedawcy, którzy nie dostosują się do przepisów, mogą spodziewać się od organu kary pieniężnej do 20 tys. zł. Z kolei przedsiębiorcy, którzy notorycznie będą naruszać przepisy ustawy (co najmniej trzykrotnie w okresie 12 miesięcy), mogą spodziewać się kary nawet do 40 tys. zł.
Implementacja dyrektywy Omnibus w Polsce jest rozproszona po ustawach o prawach konsumenta, o ochronie konkurencji i konsumentów, o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym oraz o informowaniu o cenach towarów i usług.

– W ustawie o prawach konsumenta zostały wprowadzone nowe definicje takie jak: internetowa platforma handlowa czy dostawca internetowej platformy handlowej. Na dostawcę internetowej platformy handlowej nałożone zostały nowe obowiązki informacyjne polegające na: konieczności poinformowania konsumenta, w sposób jasny i zrozumiały o głównych parametrach decydujących o plasowaniu ofert przedstawionych konsumentowi oraz o tym, czy osoba trzecia oferująca swoje towary, usługi lub treści cyfrowe na internetowej platformie handlowej jest przedsiębiorcą. Dzięki temu ostatniemu konsument będzie wiedział, czy zawarta przez niego na internetowej platformie handlowej umowa kupna podlega ochronie przepisów prawa konsumenckiego – wyjaśnia Gabriela Halla-Popławska.

Powszechnie stosowaną praktyką w świece e-commerce jest publikowanie przez sprzedających opinii o oferowanych przez siebie produktach czy świadczonych usługach. Nie jest tajemnicą, że na tym polu dochodziło do wielu nadużyć ze strony nieuczciwych sprzedawców. Dlatego też idąca za dyrektywą Omnibus zmiana ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, reguluje kwestie publikowania opinii. W ramach noweli do ustawy dodano definicję plasowania, poprzez którą rozumie się przyznawanie określonej widoczności produktom lub wagę nadawaną wynikom wyszukiwania przez przedsiębiorców.

– Do katalogu istotnych informacji, które potrzebne są przeciętnemu konsumentowi, do podjęcia decyzji o zawarciu umowy dodano przepis, który zobowiązuje do informowania kupujących o tym, w jaki sposób na stronie zamieszczane są opinie. W szczególności, w jaki sposób sprzedający weryfikuje, czy opinie zamieszczane na stronie internetowej rzeczywiście pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go nabyli – mówi Gabriela Halla-Popławska.

Wielu przedsiębiorców jeszcze boryka się z wprowadzeniem zmian.

– Nie sądzę, by wynikało to ze złej woli polskich przedsiębiorców. Opóźnienia mogą wynikać z faktu, iż mieli oni bardzo mało czasu na dostosowanie się do nich. Projekt ustawy zakładał minimalny okres vacatio legis, czyli 14 dni, zaś w połowie listopada 2022 r., jedną z poprawek senackich było wskazanie, że przepisy mają wejść w życie z dniem 01 stycznia 2023 r. – dodaje Gabriela Halla-Popławska.

Źródło: IdoSell.

Prywatny sektor nieruchomości inwestycyjnych PRS umacnia swoją pozycję w Polsce

mari-helin-tuominen-38313-unsplash
Prywatny sektor nieruchomości inwestycyjnych PRS nieustannie umacnia swoją pozycję w Polsce. Sektor PRS (ang. Private Rented Sector, czyli prywatny sektor najmu), dopiero w ostatnich latach zaczął zyskiwać rozgłos. Obecnie wielu najemców dostrzega zalety tego sektora rynku nieruchomości. Czy PRS ma szansę zdominować polski rynek nieruchomości pod wynajem?

Spis treści:
Nieruchomości inwestycyjne jako lokata kapitału inwestorskiego
Czym jest najem instytucjonalny PRS?
Dobry moment dla sektora nieruchomości na wynajem
Zalety sektora PRS
Czy Private Rented Sector będzie w dalszym ciągu rozwijał się w Polsce?

Nieruchomości inwestycyjne jako lokata kapitału inwestorskiego

Inwestowanie w nieruchomości od dawna uznawane jest za rozsądną i stosunkowo bezpieczną lokatę kapitału. Nieruchomości pozwalają nie tylko lokować pieniądze, ale też pomnażać kapitał inwestora. Ten powinien jednak mieć na uwadze, że inwestowanie w nieruchomości to inwestycje długoterminowe, które potrafią przynieść szybko przychody, jednak na całkowity zwrot z inwestycji inwestor będzie musiał poczekać przez co najmniej kilka lat. Mowa oczywiście o wynajmie, ponieważ w przypadku odsprzedaży na przykład po remoncie inwestor może liczyć na szybki zastrzyk gotówki.
W przypadku nieruchomości nabytych typowo pod wynajem inwestor może spodziewać się stałych przychodów, które w początkowym okresie przyniosą mu zwrot zainwestowanych środków, a w późniejszych latach mogą przynosić mu stałe i satysfakcjonujące przychody. Z uwagi na to, że taka inwestycja wydaje się wielu osobom interesująca, nie dziwi fakt, że na rynku rozwija się sektor PRS. Należy też dodać, że obecnie mieszkania na wynajem cieszą się bardzo dużą popularnością, więc wydaje się to dobry czas na inwestycje w tym sektorze.

Czym jest najem instytucjonalny PRS?

Wiele osób nie do końca potrafi zdefiniować, czym właściwie jest Privite Rented Sector. Otóż według definicji najmu instytucjonalnego (art. 19f ust. 1 i 2 ustawy o ochronie praw lokatorów z dnia 11 września 2017 roku), najem instytucjonalny stanowi formę umowy najmu nieruchomości o charakterze mieszkalnym, która zawierana jest przez osobę fizyczną, prawną albo jednostkę organizacyjną, która nie posiada osobowości prawnej. Właściciel nieruchomości jest natomiast zobowiązany do tego, aby prowadzić działalność gospodarczą w zakresie wynajmu lokalu.
Co więcej, w przypadku najmu instytucjonalnego przy zawieraniu przez strony umowy, obowiązkowe jest określenie czasu, przez jaki umowa ta będzie obowiązywała. Należy w tym miejscu dodać, że nie istnieją minimalne i maksymalne ramy czasowe, jeśli chodzi o okres wynajmu. Strony ustalają tę kwestię między sobą i zawierają w umowie.
Zaletą najmu instytucjonalnego PRS jest możliwość zawierania umów na krótki czasu. Niejednokrotnie także okres wypowiedzenia stanowi tutaj zaletę. W przypadku wynajmu prywatnych mieszkań okres wypowiedzenia wynosi często pełny miesiąc kalendarzowy, liczony od pierwszego dnia miesiąca. Jednak PRS daje możliwość rozwiązania umowy w krótkim czasie, bez ponoszenia kar umownych. Jest to bardzo korzystne rozwiązanie nie tylko dla osób prywatnych, ale również przedsiębiorców, którzy z uwagi na mobilność wykonywanej przez siebie pracy, często zmieniają miejsce zamieszkania, niekiedy z dnia na dzień.

Dobry moment dla sektora nieruchomości na wynajem

Obecnie sektor nieruchomości na wynajem przeżywa oblężenie. Z uwagi na napływ uchodźców z Ukrainy, zwiększyło się zapotrzebowanie na lokale do wynajęcia. Co jednak ważne, najemcom zależy na wynajmie opartym na jasko określonych i korzystnych zasadach. Dla wielu osób bardzo ważne jest nie tylko samo mieszkanie do wynajęcia, ale również kwestie administracyjne. Sektor PRS oferuje jasne zasady najmu, potwierdzone czytelną umową. Dla wielu najemców jest to wystarczający wabik, aby zdecydować się na wynajem lokalu. Należy jednak pamiętać, że wynajem lokalu w sektorze prywatnym to nie to samo, co wynajem lokalu od prywatnej osoby, będącej właścicielem nieruchomości.

Zalety sektora PRS

Wynajem lokalu w sektorze najmu prywatnego niesie ze sobą pewne zalety, które dla niektórych są bardzo istotne. Lokale oferowane w ramach sektora PRS mogą okazać się korzystniejsze cenowo, niż w przypadku podpisania umowy najmu z prywatną osobą. Dodatkowo taki najem wydaje się wieku najemcom bezpieczniejszy. Wszystko ze względu na większą ilość dokumentów, jakie muszą podpisać obie strony podczas spotkania z notariuszem. Jest to podstawowa różnica, jaka dzieli sektor mieszkań na wynajem od prywatnych osób, od sektora lokali na wynajem w ramach najmu instytucjonalnego. O ile w pierwszym przypadku strony mogą zawrzeć umowę w dowolnym miejscu, w tyle w przypadku lokali w ramach PRS, umowa musi zostać podpisana przez obie strony w obecności notariusza. Wielu osobom taka forma zawierania umowy najmu wydaje się dużo bardziej bezpieczniejsza. Notariusz powinien ponadto czuwać, aby umowa najmu była korzystna dla obu stron. Zweryfikuje również, czy w umowie zawarte są wszystkie istotne informacje, jak wysokość czynszu, opłat za media, kaucja, okres wynajmu oraz okres wypowiedzenia. Warto wiedzieć, że zgodnie z prawem wysokość kaucji nie może przekroczyć sześciokrotności miesięcznego czynszu najmu.
Jeśli umowa zawiera załączniki, to również one muszą zostać zweryfikowane i poświadczone przez notariusza.
Zawieranie umowy w obecności notariusza daje obu stronom poczucie, że umowa nie zawiera żadnych niedozwolonych zapisów, oraz że jest korzystna dla obu stron umowy. Natomiast jeśli strony umowy nie mogłyby się w jakiejś kwestii porozumieć, w to tym przypadku wsparcie notariusza jako mediatora i doradcy również wydaje się nieocenioną wartością dodaną.
Wychodzi więc na ro, że najem instytucjonalny narzuca na obie strony umowy konieczność wizyty u notariusza, co wiąże się z koniecznością poświęcenia czasu na taką wizytę oraz dodatkowymi kosztami, jednak dla wielu osób taka forma podpisania umowy najmu jest bardzo odpowiednia.
Większą wartość ma dla nich bowiem poczucie komfortu i bezpieczeństwa, niż zaoszczędzenie czasu i pieniędzy przy samodzielnym podpisywaniu umowy.

Czy Private Rented Sector będzie w dalszym ciągu rozwijał się w Polsce?

Czy sektor PRS ma szansę na dynamiczny rozwój w Polsce? Wiele wskazuje na to, że taki rodzaj najmu przypada do gustu coraz większej licznie osób. Wydaje się być wygodny i bezpieczny. Można się zatem spodziewać, że Private Rented Sector w dalszym ciągu będzie się w Polsce rozwijał. Jeśli chodzi o tempo tego rozwoju, to bez wątpienia obecny czas jest bardzo korzystny dla sektora PRS. Zapotrzebowanie na lokale do wynajęcia utrzymuje się obecnie na wysokim poziomie.
Czynsze za wynajem mieszkań w sektorze prywatnym w ostatnim czasie wzrosły. Z punktu widzenia właścicieli lokali jest to dobry czas, ponieważ mogą windować ceny, dopasowując je do obecnej średniej w sektorze. Z kolei osoby poszukujące lokalu mieszkalnego na wynajem starają się zrobić to w możliwie najkrótszym czasie, aby uchronić się przed kolejnymi wzrostami cen.
Czy Private Rented Sector stanowi przyszłość sektora? Z pewnością nie należy póki co mówić o tym, aby PRS miał zdominować rynek najmu. W dalszym ciągu wielu najemców ceni sobie możliwość zawarcia umowy bezpośrednio z właścicielem nieruchomości, bez oficjalnej otoczki, jaką stwarza wizyta u notariusza, oraz związanymi w związku z nią dodatkowymi wydatkami. Można jednak założyć, że sektor PRS będzie w dalszym ciągu się rozwijał.

Redakcja
Komercja24.pl

Tytuł Top Employer 2023 powędrował do Santander Bank Polska

ben-rosett-10614-unsplash
Tytuł Top Employer 2023 powędrował do Santander Bank Polska.

Program Top Employers Institute certyfikuje organizacje na podstawie oceny kwestionariusza zawierającego najlepsze praktyki z zakresu zarządzania zasobami ludzkimi. Kwestionariusz obejmuje 6 domen składających się z 20 tematów.
W programie certyfikowano i nagrodzono 2 053 najlepszych pracodawców w 121 krajach/regionach na pięciu kontynentach.

Santander Bank Polska ponownie uzyskał tytuł Top Employer 2023. To potwierdzenie wysokich standardów zarządzania kadrami oraz tworzenia dobrego środowiska pracy. Każdego roku Top Employers Institute certyfikuje organizacje, które dzięki wysokim standardom HR koncentrują się na stawianiu swoich pracowników na pierwszym miejscu. Eksperci oceniają m.in. strategię HR, środowisko pracy, pozyskiwanie talentów, szkolenia i rozwój, well-being, różnorodność i integrację.

– Certyfikat, przyznany kolejny raz z rzędu, potwierdza, że jesteśmy pracodawcą godnym zaufania, dla którego pracownicy są w centrum uwagi. Wkładamy wiele zaangażowania, aby bank był przyjaznym, inkluzywnym miejscem pracy. Od wielu lat realizujemy programy podnoszące satysfakcję z pracy, a w ostatnim czasie wprowadziliśmy program tematycznych sieci pracowniczych, które niewątpliwie kształtują włączającą kulturę organizacyjną, wzmacniają poczucie przynależności oraz sprawczości mówi Dorota Strojkowska, członkini Zarządu Santander Bank Polska.

Pierwsze kroki w finansowaniu nowych technologii

Grzegorz Putynkowski Prezes_CBRTP
Środki wydawane w Polsce na innowacje sukcesywnie rosną. Najwięcej przeznaczają na ten cel przedsiębiorcy. Chcąc wprowadzić na rynek nowe rozwiązania, mają oni do dyspozycji kilka możliwości finansowania tego typu projektów. Mogą też liczyć na wsparcie merytoryczne i technologiczne specjalistycznych ośrodków badawczych. Jak starać się o takie środki? Od czego zacząć? Na co zwrócić szczególną uwagę?

Spis treści:
Wartość innowacyjności
Jak finansować innowacje?
Które źródła finansowania są najpopularniejsze i na co zwrócić uwagę?

Wartość innowacyjności

Rola innowacyjności w polskiej gospodarce stale zyskuje na znaczeniu. Już w latach 2004–2019 wysokość wydatków na badania i rozwój w przeliczeniu na jedną osobę w Polsce wzrosła o 411%, a zgodnie z raportem „Finansowanie działalności B+R w dużych firmach i potencjał absorpcji w kolejnej perspektywie finansowej” Narodowego Centrum Badań i Rozwoju w okresie 2015–2021 większe firmy w Polsce złożyły wnioski o dofinansowanie tego typu przedsięwzięć na łączną kwotę 20,99 mld zł1.

Warto jednak podkreślić, że środki mogą pozyskać zarówno start-up’y, które z założenia szukają innowacyjnych rozwiązań, jak i dojrzałe przedsiębiorstwa, planujące zmodyfikować swoją działalność i wejść na drogę innowacyjności. Nowe technologie to nie tylko szansa na zwiększenie zysków firmy, ale też na wzrost konkurencyjności. Przynoszą także korzyści samym konsumentom.

Jak finansować innowacje?

Często bywa tak, że dany podmiot ma przełomową koncepcję, ciekawy pomysł na produkt czy rozwiązanie technologiczne, które może zawojować rynek, ale przeszkodą jest brak środków na jego realizację. Już sam etap badań nierzadko wiąże się przecież ze sporymi kosztami. Warto wówczas wziąć pod uwagę różne formy wsparcia i wybrać tę, która jest najbardziej realna i korzystna. A możliwości jest sporo. To nie tylko ulgi podatkowe (np. Innovation Box czy ulga B+R), ale także ścieżki konkursów, dotacje, a nawet pełne finansowanie.

Kompetencje związane ze strategiami pozyskiwania środków na innowacje mają ośrodki badań i rozwoju, które są dla poszukujących nowych rozwiązań firm kompleksowym wsparciem: prowadzą niezbędne prace badawcze, przygotowują projekty, organizują finansowanie, wdrażają rozwiązania i rozliczają projekty. Jednym z nich jest Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu (CBRTP).

Dużą rolę w finansowaniu projektów związanych z innowacyjnością ma unijna polityka spójności. Oprócz europejskich funduszy, środki pozyskać można również ze źródeł rządowych, oraz w formie wsparcia prywatnych inwestorów. Dotacje na innowacyjność skupiają się przede wszystkim na wprowadzaniu na rynek nowych produktów, technologii produkcji czy też nowych modeli biznesowych – wyjaśnia Grzegorz Putynkowski, CEO w CBRTP.

Które źródła finansowania są najpopularniejsze i na co zwrócić uwagę?

Konkursy Narodowego Centrum Badań i Rozwoju dla innowacyjnych projektów – NCBR jest ośrodkiem wspierania innowacyjnych rozwiązań technologicznych i społecznych. Warto na bieżąco śledzić informacje dotyczące aktualnych konkursów na stronie www Centrum: https://www.gov.pl/web/ncbr

Fundusze Venture Capital – to współpraca z podmiotem, który oferuje nie tylko same pieniądze, ale też know-how. Ta oparta na pozagiełdowej inwestycji kapitałowej forma wsparcia skierowana jest szczególnie dla start-up’ów, czyli młodych, innowacyjnych przedsiębiorstw dążących do szybkiego rozwoju.

Anioły biznesu – to finansowanie innowacji przez prywatnych inwestorów, którzy chcą włożyć własne środki w konkretne nowe rozwiązania zainicjowane przez początkujące firmy. Jak szukać aniołów biznesu? Warto skorzystać z pomocy organizacji, które stanowią łącznik między inwestorami a autorami innowacyjnych pomysłów (np. Lewiatan Business Angels, Sieć aniołów biznesu AMBER, Kobieca Sieć Aniołów Biznesu, PolBAN Business Angel Club).

Program BRIdge Alfa – program finansowany ze środków Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój (POIR). Jego celem jest wsparcie innowacyjnych projektów B+R i ich komercjalizacji ze środków publicznych we współpracy z funduszami kapitałowymi.

Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027 (FENG), które stanowią kontynuację Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014-2020. FENG oferuje dotacje, instrumenty finansowe, kapitałowe oraz gwarancyjne, a także instrumenty łączące finansowanie zwrotne i dotacyjne.

Sieć Otwartych Innowacji – to granty na transfer technologii do sektora małych i średnich przedsiębiorstw, dofinansowanie zakupu innowacyjnych rozwiązań. Szczegóły dotyczące pomocy na lata 2022–2027 dostępne są na stronie https://siecotwartychinnowacji.pl/.

Przed podjęciem decyzji o poszukiwaniu źródła wsparcia warto dokonać dokładnej analizy pomysłu pod kątem potrzeb firmy, innowacyjności, jak i samych szans na otrzymanie środków. Kolejny krok to wybór źródła dotacji. Warto precyzyjnie zapoznać się z dokładnymi wytycznymi, terminami składania wniosków i ograniczeniami każdej z opcji. Należy zwrócić uwagę, by uniknąć – w zależności od warunków – podwójnego finansowania. Oczywiście najważniejsze jest to, by projekt spełniał kryterium innowacyjności. Warto podkreślić, że niekoniecznie musi to być wynalazek, zupełnie nowy produkt. Innowacją jest również udoskonalona technologia, nowa – na przykład bardziej sprzyjająca środowisku – metoda produkcji albo też nowy sposób organizacji pracy. Szansę mają zarówno małe firmy, jak i duże przedsiębiorstwa – dodaje Grzegorz Putynkowski z CBRTP.

1 https://www.bankier.pl/wiadomosc/12-wykresow-o-innowacjach-w-Polsce-ktore-warto-zobaczyc-8202145.html

Autor: Grzegorz Putynkowski z CBRTP.

Biurowa nieruchomość inwestycyjna .KTW II w Katowicach oficjalnie otwarta

Biurowce-.KTW-w-Katowicach.-Inwestycja-TDJ-Estate-3
Biurowa nieruchomość inwestycyjna .KTW II w Katowicach została oficjalnie otwarta.

Biurowiec .KTW II, zlokalizowany w sąsiedztwie katowickiego Spodka, w lutym ubiegłego roku uzyskał pozwolenie na użytkowanie. Zwieńczyło to nie tylko trwającą 2,5 roku budowę, ale także projekt kompleksu biurowego.
Biurowiec .KTW II, zrealizowany przez TDJ Estate w sercu Katowic, oficjalnie rozpoczął funkcjonowanie. Swoje biura prowadzą tu Ammega, SD Worx, Panattoni Europe, PwC Service Delivery Center i LKQ Europe, natomiast LOFTMILL jest w trakcie prac wykończeniowych. Zaawansowanie procesu komercjalizacji drugiej wieży przekroczyło 60%, a inwestor prowadzi rozmowy z kolejnymi potencjalnymi najemcami.

Wyższy poziom inwestowania, czyli w co najlepiej zainwestować na rynku nieruchomości?

FOT_PROFIT_Nowe-Zlotno
W ostatnich latach wydarzyło się wiele sytuacji, które pokazały, że pozornie stabilna gospodarka może w każdym momencie wpaść w kryzys. Społeczeństwo powinno szukać sposobów na to, by zapewnić sobie komfortową i bezpieczną przyszłość finansową. Skuteczne inwestowanie to cenna umiejętność – zwłaszcza dziś, w dobie wysokiej i nieustannie rosnącej inflacji, która obniża wartość pieniądza. Gdzie najlepiej ulokować zgromadzony kapitał? Nieruchomości wciąż wiodą prym.

Spis treści:
Najlepsza opcja – zakup nieruchomości
Dla siebie czy na wynajem?
Grunt to wybrać odpowiednią nieruchomość

Jeszcze do niedawna ludzie najchętniej umieszczali zgromadzone pieniądze na lokatach bankowych lub kontach oszczędnościowych. Były to stosunkowo bezpieczne formy inwestowania kapitału. Dużą popularnością cieszyła się też giełda. Dziś jest inaczej. Lokaty i konta oszczędnościowe – ze względu na niskie oprocentowanie – są nieopłacalne, a granie na giełdzie wiąże się z wysokim ryzykiem strat. Obecnie lepiej inwestować w dobra materialne, a zwłaszcza w nieruchomości.

Najlepsza opcja – zakup nieruchomości

Rynek nieruchomości od lat uznawany jest za atrakcyjne miejsce na dokonanie inwestycji. Zakup mieszkania to bezpieczna i pewna forma lokaty kapitału. Nie wiąże się z praktycznie żadnym ryzykiem inwestycyjnym i może gwarantować dodatkowe zyski w przyszłości.

Popyt na mieszkania stale rośnie, a liczba wolnych lokali nieustannie spada. Do tego dochodzą rosnące ceny i ograniczone zdolności kredytowe, przez które niewiele osób może pozwolić sobie na zakup własnego M. To wszystko stwarza idealne warunki do inwestycji. Szczególnie jeśli zgromadziliśmy ponad 500 tys. złotych – zauważa Artur Smoleń, Dyrektor Oddziału Profit Development we Wrocławiu.

Dla siebie czy na wynajem?

Istnieje kilka form inwestowania w nieruchomości. Najpopularniejszą jest zakup mieszkania na własny użytek. Taki lokal mieszkalny można po czasie sprzedać z zyskiem.

Innym pomysłem jest zakup mieszkania z myślą o wynajmie. Jest to świetny sposób na dodatkowy dochód każdego miesiąca. Najbardziej opłacalną formą jest najem długoterminowy – szczególnie w przypadku lokali z wysoką rentownością, które generują atrakcyjny dochód pasywny.

Dużą popularnością w ostatnim czasie cieszy się zakup mieszkań dla dzieci. Zauważyliśmy, że duża część sprzedawanych przez nas nieruchomości, nabywana jest przez rodziców studentów – mówi Artur Smoleń z PROFIT Development. – Zakup własnego M dla pociechy to doskonały sposób na to, by zapewnić młodemu człowiekowi dobry start w przyszłość. Mieszkanie we własnych czterech kątach podczas studiów daje komfort, najwyższe bezpieczeństwo i poczucie niezależności.

Wynajem mieszkania przez 5 lat studiów to koszt nawet 300 tysięcy złotych. Te same środki możemy przeznaczyć na kupno kawalerki lub dołożyć i nabyć większą nieruchomość. Zakup mieszkania dla dziecka to dobra inwestycja w przyszłość.

Grunt to wybrać odpowiednią nieruchomość

Aby inwestycja na rynku nieruchomości była opłacalna, trzeba wybrać odpowiednie mieszkanie. Jednym z najważniejszych wyznaczników dobrej inwestycji jest jej lokalizacja. Warto mieć jednak na uwadze, że atrakcyjne miejsce to niekoniecznie to w centrum miasta. Coraz większą popularnością cieszą się mieszkania usytuowane na cichych osiedlach, w spokojnych okolicach, otoczonych zielenią. Dużym atutem jest doskonale rozwinięta infrastruktura handlowo-usługowa w okolicy, obecność placówek edukacyjnych i dobre połączenie komunikacyjne z innymi częściami miasta (przystanki tramwajowe czy autobusowe, linia metra, drogi bez korków).

Drugą ważną kwestią jest standard mieszkania. Nieruchomość należy sprawdzić wewnątrz i na zewnątrz. Szczególne znaczenie mają: jakość wykorzystanych materiałów, komfort mieszkania, zastosowane udogodnienia i wygląd całej inwestycji. Dzisiejsi kupcy najchętniej wybierają nieruchomości w wyższym standardzie, usytuowane na nowoczesnych, starannie zaprojektowanych osiedlach.

Trzecim wyznacznikiem dobrej inwestycji jest atrakcyjny plan zagospodarowania przestrzennego okolicy. Plusem może być projekt stworzenia nowego połączenia komunikacyjnego z centrum czy budowa szkoły, minusem natomiast – plan budowy obiektu przemysłowego, którego funkcjonowanie może zaburzać spokój i komfort mieszkańców.

Zakup mieszkania to świetna – i bezpieczna – forma lokaty oszczędności. Inwestując w nieruchomość, inwestujemy w dobrą i stabilną przyszłość.

Źródło: Profit Development.

Nieruchomości logistyczne ogniwem globalnej gospodarki

samuel-zeller-14256-unsplash
Nieruchomości logistyczne zdecydowanie wykraczają poza samą tylko dystrybucję towarów – stanowią ważne ogniwo globalnej gospodarki i zasadniczy element nowoczesnego łańcucha dostaw.

Według raportu „The Future Flow of Goods” przez obiekty Prologis przepływa 2,8% światowego produktu krajo­we­go brutto (PKB). W praktyce oznacza to, że w 2022 roku niemal 3% wszystkich towarów wyprodukowanych i sprzedanych na świe­cie „przeszło” przez nieruchomości logistyczne Prologis.

Kluczowe dane z działalności w Europie:
  • Wartość towarów przepływających przez magazyny Prologis w Unii Europejskiej (UE) jest szacowana na około 541 mld dol. Jest to równowartość około 3,1% łącznego Produktu Krajowego Brutto 12 krajów, w których Prologis prowadzi działalność w Europie (lub 5,9% konsumpcji gospodarstw domowych w tych krajach)1.
  • Bezpośrednie zatrudnienie w ramach działalności magazynowej Prologis w Europie w 2022 roku wynosi 236 094 osoby, co stanowi wzrost o 19% w stosunku do roku 2020.
  • Pełny wpływ gospodarczy działalności operacyjnej prowadzonej w magazynach Prologis w Europie wynosi niemal 58 mld dol.
  • Całkowity wpływ na zatrudnienie związany z działalnością w magazynach Prologis w UE szacowany jest na 643 908 osób.
  • Całkowity wpływ na podatki związany z tą działalnością jest szacowany na poziomie 17 mld dol.

Źródło: Prologis.

Czy Polska jest gotowa na zieloną transformację?

Slajd1
1/3 Polaków twierdzi, że w porównaniu do sytuacji sprzed 5 lat wzrosło ich zapotrzebowanie na energię. Popyt ten może wiązać się z próbą chęci wykorzystywania alternatywnych źródeł energii takich jak OZE.

Odnawialne Źródła Energii z roku na rok stają się coraz bardziej popularnym sposobem pozyskiwania energii. Przodownikami produkcji zielonej energii są kraje skandynawskie. Według danych Eurostatu, Polska znajduje się na 22 miejscu w Unii Europejskiej pod względem procentowego udziału OZE w elektroenergetyce.  A co uważają Polacy odnośnie wykorzystywania OZE oraz technologii w walce o czyste środowisko? Agencja SW Research zapytała o to w 4 edycji „EKObarometru”.

W ramach badania przeprowadzonego przez Agencję Badań i Rynku SW Research prawie 1/3 Polaków twierdzi, że w porównaniu do sytuacji sprzed 5 lat wzrosło ich zapotrzebowanie na energię. Popyt ten może wiązać się z próbą chęci wykorzystywania alternatywnych źródeł energii takich jak OZE. Jednak zdaniem większości badanych obecna polityka nie sprzyja jej rozwojowi. Dodatkowo wśród Polaków pojawiają się również obawy związane ze wzrostem cen energii w ramach produkowania energii z OZE (60%). Zdaniem badanych, koszt wyprodukowania prądu z odnawialnych źródeł energii jest w Polsce większy niż tradycyjnymi metodami (31%).

Sytuację tę komentuje Łukasz Czekała, CEO, Optimal Energy: „Zaczynając od kosztów produkcji energii elektrycznej to 32% z nas uważa, że wyprodukowanie prądu z OZE jest droższe niż tradycyjnymi metodami. To o 10% mniej niż 10 lat temu. Spadła też liczba osób, które za niewystarczający rozwój OZE obwinia rząd. W 2013 roku było to 80%, a obecnie to 64,7%. Wynik lepszy o ponad 15 punktów procentowych, chociaż nie będziemy ukrywać, że biorąc pod uwagę sukces takich programów jak Mój Prąd lub Czyste Powietrze spodziewaliśmy się jeszcze lepszego wyniku.”

Źródło: SW Research.

Nieruchomość z dużymi przeszkleniami? Udoskonalone okna Morlite rzucają nowe światło na design

SoggiornoBudowa wymarzonego domu jest dla większości ludzi jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu, dlatego decydując się na ten spory w końcu wysiłek – i wydatek! – chcemy, aby końcowy efekt był ze wszech miar satysfakcjonujący. By nasze cztery kąty nie stanowiły jedynie miejsca do zamieszkania, ale kreowały właściwą atmosferę, sprzyjały relaksowi i ładowaniu baterii na kolejny dzień, nie rujnując nas przy tym finansowo, wybierając elementy budowlane staramy się więc szukać jakości i funkcjonalności, ale za rozsądną cenę. Wszystko to oferują okna Morlite.

Spis treści:
Mniej profilu, więcej światła
Więcej okna za mniej

Niemożliwe nie istnieje

Mniej profilu, więcej światła
Tworząc innowacyjną konstrukcję okna Morlite firma OknoPlus miała na celu przede wszystkim podniesienie komfortu, jednocześnie nie tracąc z oczu równie istotnego efektu wizualnego.

– Sprowadziliśmy ilość PVC do niezbędnego minimum, co w oczywisty sposób zwiększa ilość naturalnego światła docierającego do wnętrza, ale powoduje też, że delikatny i subtelny profil okna stwarza niezrównane możliwości aranżacyjne – mówi Dawid Mickiewicz, Dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu OknoPlus.

Okna Morlite oferowane są w trzech wysokościach złożenia skrzydła z ramą: 118, 110 i 103 mm. Zależność jest bardzo prosta – im niższe złożenie, tym cieńsza jest rama, to z kolei oznacza większą powierzchnię szyby, co skutkuje wzrostem o nawet 25% ilości niezbędnego do życia i poprawiającego samopoczucie światła. Smukłość całej konstrukcji pozwala dopasować ją do dowolnego bez wyjątku projektu, czyni z niej też prawdziwą ozdobę każdego pomieszczenia.

Więcej okna za mniej
Wiedza technologów OknoPlus sprawiła, że już doskonałe rozwiązanie, jakim jest okno Morlite, wzniosło się na jeszcze wyższy poziom. Przede wszystkim połączenie najniższego, wynoszącego zaledwie 103 mm złożenia ramy ze szkleniem statycznym na sucho (STV) umożliwia tworzenie okien o jeszcze większych rozmiarach, a tym samym pełne otulenie pomieszczeń dobroczynnym światłem.

– Technologia STV, polegająca na wklejaniu pakietu szybowego na specjalnej taśmie, podnosi statykę całej konstrukcji, dzięki czemu wielkogabarytowe okna są stabilne na całym obwodzie, pracują lekko i gładko, nie wymagają częstej regulacji, są też bardziej estetyczne z uwagi na wyeliminowanie uszczelki na obwodzie szyby – podkreśla ekspert OknoPlus.

Monumentalne formaty, a może efektowne, odróżniające nasz dom od wszystkich innych kształty w przeszkleniach XXL? Z oknami Morlite wykonanymi przy użyciu technologii STV to żaden problem, bowiem szklenie statyczne usztywnia konstrukcję, zabezpieczając ją przed odkształceniami. Dodatkowo zyskujemy jeszcze zwiększone bezpieczeństwo – wklejoną na taśmie szybę jest trudniej wypchnąć, oraz poprawę dźwiękoszczelności. Rzecz jasna zachowane są wszystkie parametry termoizolacyjne – wynoszący jedynie 0,7 W/m2K współczynnik przenikania ciepła ze sporym zapasem spełnia wymagania Warunków Technicznych 2021. Co najważniejsze, OknoPlus oferuje teraz okna Morlite w technologii STV o złożeniu 103 mm w cenie okien ze złożeniem ramy 110 mm!

Niemożliwe nie istnieje
Do niedawna szklenie statyczne na sucho było możliwe tylko i wyłącznie w przypadku okien PVC. OknoPlus dokonał prawdziwej rewolucji, jako pierwszy producent w Polsce wprowadzając na rynek okna aluminiowe, w których wykorzystane jest to rozwiązanie. Autorska, innowacyjna technologia Double Static Base zastosowana w oknach Reveal Unique pozwala połączyć walory konstrukcji aluminiowych z zaletami szklenia na sucho. Rezultat jest rewelacyjny – oszałamiające designem, imponujące parametrami okna aluminiowe najwyższej klasy, które znakomicie sprawdzą się w domach energooszczędnych i pasywnych, będąc przy tym budzącą zachwyt częścią nawet najbardziej fantazyjnego projektu architektonicznego.

Źródło: OknoPlus.

FM – inwestycje w energooszczędność i szukanie oszczędności w 2022 roku

biznesman
W 2022 roku na rynku FM po początkowej niepewności spowodowanej wojną i istotnymi podwyżkami cen materiałów i energii, druga połowa roku przyniosła znaczne ożywienie. Najwięcej nowych zleceń było z obiektów logistycznych – ta część rynku nadal dynamicznie się rozwija i potrzebuje wysokiej jakości obsługi. Niestety obecny rok wg ekspertów może być znacznie trudniejszy. Nastroje są teraz gorsze niż rok temu o tej porze.

Spis treści:
W drugiej połowie 2022 roku rynek FM ożył
Dużo zleceń z obiektów logistycznych
ESG, dekarbonizacja i elektromobilność
2022 rok w SPIE

Największe zapotrzebowanie w 2022 r. było na usługi zmniejszające zużycie energii elektrycznej i gazu. Szczególnie ze strony zarządzających parkami logistycznymi, ale także biurami. Zamawiano zarówno same audyty jak i pełne realizacje.
SPIE Building Solutions zamknęło ubiegły rok ze wzrostem obsługiwanej powierzchni o 7%, wzrosło także zatrudnienie.
Sytuację w branży FM w 2022 roku komentuje Mariusz Kisiel Dyrektor Operacyjny TechFM w SPIE Building Solutions Sp. z o.o.

W drugiej połowie 2022 roku rynek FM ożył
Rok 2022 w branży FM przebiegał podobnie jak w 2021 r. – w pierwszym półroczu odczuwaliśmy duży zastój, a zarządzający obiektami wstrzymywali decyzje o dużych zlecaniach, przeciągali finalizację kontraktów. W 2021 roku powodem był Covid i niepewność z tym związana, która w drugiej połowie 2021 roku ustąpiła, a co przyniosło większą liczbę zapytań i zleceń.
W 2022 roku było bardzo podobnie, przy czym za wiosenny zastój odpowiadał nie Covid, a wojna za naszą wschodnią granicą. Pod koniec 2022 roku obawy z tym związane były mniejsze, a liczba zleceń bardzo się zwiększyła. Generalnie nie obserwujemy bezpośredniego, wyraźnego, negatywnego wpływu wojny na funkcjonowanie rynku FM. Nie odnotowaliśmy przypadków przenoszenia biznesów z Ukrainy do Polski. Na dłuższą metę jednak, biorąc pod uwagę problemy z dostępem do mediów za naszą wschodnią granicą, takie przesuwanie biznesu może się pojawić. Oznaczałoby to nowe zlecenia dla FM, ale trudno ocenić ich perspektywę, mogą to być krótkoterminowe kontrakty.

Dużo zleceń z obiektów logistycznych
Najwięcej pracy w FM było w tym roku w obiektach logistycznych. Zapewne wynika to w dużej części z rozwoju rynku e-commerce, który potrzebuje nowych powierzchni, także w nowych lokalizacjach. Z moich obserwacji wynika, że szczególnie w centralnej, północnej i zachodniej Polsce powstawało wiele obiektów logistycznych m.in. w Poznaniu, Szczecinie, Koszalinie, a także pod Warszawą.
Nowością na rynku logistycznym jest większa niż do tej pory liczba obiektów powstających nie pod wynajem dla różnych spółek, ale zlecanych, a potem w całości zajmowanych przez jedną firmę. Generalnie dla rynku logistycznego 2022 rok był dobry, także SPIE pozyskało w tym obszarze wiele kontraktów FM.
Coraz częściej pojawiają się zapytania o całe portfele nieruchomości (nawet kilkanaście lokalizacji) – nasza obecność lokalna zwiększa szanse w tych procesach przetargowych.
Wg JLL w 2022 oddano do użytku ponad 13,7 miliona m² nowej powierzchni logistycznej, co odpowiadało 25% wzrostowi względem 2021.

Ten rok będzie trudnym okresem dla każdej gałęzi gospodarki i prawdopodobnie tak samo będzie w obszarze logistyki. Wiele osób związanych z branżą logistyczną ma obawy co do tego jak na zainteresowanie najemców wpłynie sytuacja gospodarcza. Niekorzystnym czynnikiem może być przedłużająca się wojna, wzrost cen energii czy wysoka inflacja, które będą powodować presję cenową i konieczność poszukiwania różnych oszczędności.
Największe zapotrzebowanie na technologie zmniejszające zużycie energii i gazu
Od wiosny ubiegłego roku wiele firm intensywnie przygotowywało się na wzrost cen prądu i gazu. Klienci, którzy pierwotnie planowali rozłożyć inwestycje wspierające energooszczędność na kilka lat, teraz przy obecnych cenach energii znacznie przyspieszają ten proces. Wcześniej decyzje były podejmowanie w oparciu o realizację celów CSR i długofalowe transformacje, teraz doszedł do tego czysty i bieżący rachunek ekonomiczny. Zleceniodawcy wymagali precyzyjnych wyliczeń kosztów inwestycji i informacji jak szybko się ona zwróci. Ze względu na ceny benzyny czy prądu, takie szacunki musiały się opierać na pewnych założeniach.
Coraz większy udział w naszych obrotach to inwestycje w odnawialne źródła energii np. fotowoltaikę czy pompy ciepła, dzięki którym nasi klienci mogą posiadać niezależne źródła energii, tak istotne, gdy na rynku wciąż widnieje ryzyko 20 stopnia zasilania.

W ubiegłym roku wspólnym mianownikiem zadań i obsługi budynków były:
– lepsza kontrola zużycia mediów, np. poprzez elektroniczny zautomatyzowany odczyt,
– eliminacja strat ciepła czy energii, np. przez docieplenia czy lepsze zarządzanie zużyciem, wykorzystanie ciepła odpadowego,
– zastosowania własnych źródeł energii z OZE, które przyniosą długofalowo oszczędności, np. panele fotowoltaiczne czy pompy ciepła,
– wymianę urządzeń na bardziej oszczędne, np. silniki o wyższej klasie efektywności,
– zmianę procesów biznesowych, a nawet sposobu myślenia o oszczędnościach w zużyciu mediów.

ESG, dekarbonizacja i elektromobilność
Ważnym czynnikiem była też sama presja na wdrażanie ekologicznych rozwiązań. W SPIE poświęciliśmy dużo uwagi technologiom, które będą wspierać zeroemisyjność i będziemy rozwijać te projekty także w tym roku. Dla właścicieli parków biurowych czy logistycznych technologie z tym związane stają się coraz bardziej dostępne, a czas ich zwrotu krótszy. Wspólnie z jednostkami badawczymi pracujemy też nad budową magazynów energii – elektrochemicznych, mechanicznych, itd., a także ich efektywnym łączeniem.

Temat ESG jest na ustach ekspertów całego rynku nieruchomości i to jest też zadanie dla nas – proponować, wdrażać i ewaluować projekty oszczędnościowe, zielone, etc. Przykładem takiego działania (i zarazem naszym sukcesem) była pomoc w uzyskaniu certyfikatu BREEAM In-Use dla obiektu magazynowo-produkcyjno-biurowego.

Nowością są zapytania ofertowe dotyczące działań dekarbonizacyjnych, szczególnie dla przemysłu FMCG. Świadomi klienci przeznaczają część budżetów inwestycyjnych na rozwiązania ograniczające emisję CO2. To podejście jest nam bliskie, bo Grupa SPIE zobowiązała się do zmniejszenia jej śladu węglowego o 25% do 2025 r. w porównaniu z 2019 r. W tym obszarze znajduje się też elektromobilność, dynamicznie rozwijana w naszej firmie od ok. 6 lat. Widzimy znaczny wzrost zapytań o stacje ładowania pojazdów elektrycznych czy dostosowanie infrastruktury budynkowej do przyszłych montaży tychże stacji. W dużej części ze strony biur i obiektów logistycznych.

2022 rok w SPIE
W 2022 roku SPIE Building Solutions zwiększyło obsługiwaną powierzchnię do 8,5 mln m2 z 7,9 mln m2 w 2021 roku. Największa część obsługiwanej powierzchni to obiekty logistyczne, w dalszej kolejności biura i obiekty przemysłowe i handlowe. Zachowanie stabilnego i zróżnicowanego portfela zleceń zarówno podczas pandemii, jak i w ubiegłym roku pozwoliło zwiększyć zatrudnienie o kilka procent rok do roku. Obok rozwoju technologii zmierzających do zeromoemisyjności bardzo ważna było dla nas dalsza digitalizacja procesów i automatyzacja, które są nieuniknione szczególnie w czasach wysokiej inflacji. Usługi FM stanowią nawet 40% wszystkich kosztów każdej organizacji, która wykorzystuje w swoim działaniu fizyczną przestrzeń.
Jesteśmy częścią dużej międzynarodowej organizacji, w której należymy do grupy TechFM na bieżąco omawiającej trendy, doświadczenia, wiedzę, ciekawe projekty i nowe technologie. Pozwala nam to poznać perspektywę innych rynków etc.

materiał prasowy

Grupa Asseco o oszustwach kryptowalutowych

ibrahim-rifath-789914-unsplash
Jak wynika z danych ComCERT z Grupy Asseco, liczba cyberataków wzrosła średnio o 25 proc. r/r. W większości organizacji nakłady inwestycyjne na bezpieczeństwo były przeciętnie o 1/3 większe. Eksperci podkreślają, że w minionym roku na sytuację w cyberprzestrzeni miała wpływ wojna w Ukrainie. Aż 85 proc. ataków pochodziło z zewnątrz, podczas gdy 15 proc. stanowiły zagrożenia wewnętrzne. Ponad połowa ataków była podejmowana przez zorganizowane grupy przestępcze. W 2022 roku najczęściej występującymi zagrożeniami były phishing i DDoS, stanowiące łącznie ponad 80 proc. wszystkich cyberincydentów.

Spis treści:
Niepewność gospodarcza utrudni walkę z cyberzagrożeniami
Więcej oszustw związanych z kryptowalutami
Rosnące bezpieczeństwo sektora finansowego
Sztuczna inteligencja – broń obu stron

Eksperci ComCERT z Grupy Asseco prognozują, że nowy rok będzie w najlepszym wypadku równie trudny. Wojna w Ukrainie czy rozwój kompetencji i technologii atakujących to tylko kilka wyzwań z jakimi będą musieli się mierzyć specjaliści ds. bezpieczeństwa. W walce z zagrożeniami wesprze ich sztuczna inteligencja, którą jednak z powodzeniem wykorzystują również cyberprzestępcy. Odpowiedzią na rosnącą liczbę ataków są prace władz Unii Europejskiej nad rozporządzeniem dotyczącym odporności cyfrowej podmiotów krytycznych.

Najważniejsze trendy w obszarze cyberbezpieczeństwa według ekspertów ComCERT, z Grupy Asseco.

  1. Niepewność gospodarcza utrudni walkę z cyberzagrożeniami

W nowym roku, walka z cyberzagrożeniami będzie wyjątkowo trudna. Zdaniem Krzysztofa Dyki, prezesa ComCERT z Grupy Asseco prób ataków będzie więcej, co ma związek ze spowolnieniem gospodarczym (ograniczenia inwestycyjne powodujące większe ryzyka) i wojną w Ukrainie. Ekspert podkreśla, że od początku wybuchu konfliktu zbrojnego cyberprzestępcy szczególnie często biorą za cel instytucje rządowe i infrastrukturę krytyczną, ale nie oszczędzają również biznesu. CISO (ang. Chief Information Security Officer) i inni liderzy bezpieczeństwa powinni uwzględnić w swoich planach, także finansowych, środki na działania threat intelligence pozwalające zapobiec aktualnym zagrożeniom.

  1. Więcej oszustw związanych z kryptowalutami

Upadek w listopadzie giełdy FTX, wpłynął na cały rynek kryptowalut. Wielu inwestorów znalazło się pod presją, związaną z niepewnością co stało się z ich pieniędzmi. W największym kryzysie od ponad dekady swoją szansę upatrują cyberprzestępcy dokonujący oszustw podczas transakcji kryptowalutowych. Krzysztof Dyki z grupy Asseco przewiduje wzrost ich aktywności w nadchodzącym roku. Do większej liczby oszustw związanych z kryptowalutami przyczyni się ponadto rosnąca inflacja i stopy procentowe, a także spowolnienie gospodarcze. W takich warunkach więcej osób szuka korzystnych ofert finansowych i często traci czujność.

  1. Rosnące bezpieczeństwo sektora finansowego

Nie tylko rynek kryptowalut, ale cała branża finansowa jest atrakcyjnym celem dla cyberprzestępców. Nie dziwi zatem fakt, że władze Unii Europejskiej pracują nad regulacjami wzmacniającymi bezpieczeństwo organizacji, takich jak banki, firmy ubezpieczeniowe i fundusze inwestycyjne. Rozporządzenie w sprawie operacyjnej odporności cyfrowej podmiotów krytycznych (DORA) wprowadzi jednolite wymagania w zakresie cyberbezpieczeństwa sieci i systemów informatycznych organizacji działających w sektorze finansowym. Zmiany obejmą także podmioty trzecie świadczące na ich rzecz usługi związane z technologiami IT np. chmurą czy analityką biznesową. Państwa członkowskie będą musiały wdrożyć krajową strategię na rzecz zwiększenia odporności podmiotów o znaczeniu krytycznym, a także przeprowadzać ocenę ryzyka co najmniej raz na cztery lata. W przypadku zakończenia prac nad rozporządzeniem już w 2023 r., podmioty objęte tym aktem prawnym będą musiały dostosować się do nowych wymogów. W zależności od obecnego stanu systemów cyberbezpieczeństwa, ewentualne inwestycje mogą istotnie absorbować zarówno czas zespołu IT, jak i obciążyć budżet organizacji.

  1. Sztuczna inteligencja – broń obu stron

 Sztuczna inteligencja i uczenie maszynowe znacząco przyczyniły się do zwiększenia poziomu cyberbezpieczeństwa. Technologie te odgrywają istotną rolę w budowaniu systemów odpowiadających za wykrywanie zagrożeń. Wykorzystanie AI w procesie analizy bezpieczeństwa kodu i zachowania oprogramowania, pozwala zautomatyzować wiele czynności i sprawdzić jak działanie danej aplikacji wpływa na całą organizację. Niestety sztuczna inteligencja jest również skuteczną bronią w rękach cyberprzestępców. Do zakupu rozwiązań na niej opartych wykorzystują podstawione podmioty lub włamują się do systemów legalnych organizacji. Następnie przejmują kontrolę nad rozwiązaniami AI i używają ich do badania możliwości złośliwego oprogramowania, które planują wykorzystać.

Źródło: Asseco.

Centra handlowe Klépierre notują dalszy rozwój na rynku nieruchomości handlowych

lublin_plaza_Centra handlowe Klépierre notują dalszy rozwój na rynku nieruchomości handlowych.

W 2022 roku centra handlowe Klépierre poszerzyły swoją ofertę o kolejne marki, a wybrane sklepy pojawiły się w nowej odsłonie. Natomiast wśród licznych atrakcji dla klientów nie zabrakło konkursów, promocji i specjalnych wydarzeń. W galeriach przeprowadzone zostały również inicjatywy charytatywne, do których mogli przyłączyć się wszyscy odwiedzający.
Do Poznań Plaza zawitały takie marki, jak Rituals Cosmetics, Change Lingerie czy Evolution. Rozszerzona została także oferta gastronomiczna o restaurację Express Oriental. Sklepy 4F i Taranko zmieniły lokalizację oraz powiększyły powierzchnie. Unowocześniona i  odświeżona została także kawiarnia So!Coffee.
W galerii Sosnowiec Plaza swój nowy sklep otworzyła modowa marka dla kobiet – Femestage. W Ruda Śląska Plaza z kolei zadebiutowały salony Monnari i Vision Express, a sklep firmowy Orange zmienił lokal na większy.
W galerii Sadyba Best Mall w Warszawie pojawiły się nowe butiki Intimissimi Uomo, Tezenis i Triumph. Z okazji otwarcia salonu hiszpańskiej marki biżuteryjnej – TOUS na klientów czekało wiele niespodzianek, m.in. TOUS Piercing Studio. Warszawska galeria wprowadziła też udogodnienie dla fanów motoryzacji – bezpłatną stację ładowania aut elektrycznych Charge Europa.
Galeria Lublin Plaza przywitała nowych najemców z segmentu zdrowie i uroda. Wśród nich znajdują się salony optyczne Fielmann czy Kodano Optyk, w których klienci kupią m.in. oprawki z autorskich kolekcji, jak i największych światowych marek. Uruchomiono również automat do sprzedaży m.in. miękkich soczewek kontaktowych. Ponadto w galerii zadebiutowała popularna marka drogerii Hebe, oferująca bogaty wybór kosmetyków i artykułów do makijażu oraz pielęgnacji, a także liczne zapachy dla kobiet i mężczyzn. Z kolei oferta gastronomiczna wzbogaciła się o punkt partnerski Czas na herbatę, z szerokim wyborem herbat i kaw ziarnistych z całego świata.

Źródło: Klépierre.

Grupa Murapol z lokalami mieszkalnymi w promocji – na nabywców czekają 183 mieszkania w 13 miastach

Wro SJ 1Grupa Murapol z lokalami mieszkalnymi w promocji – na nabywców czekają 183 mieszkania w 13 miastach.

Rozpoczyna się promocja w Grupie Murapol. Jeden z czołowych deweloperów na polskim rynku stawia do dyspozycji klientów 183 mieszkania z pakietami bonusów we wszystkich miastach, w których jest obecny z ofertą. Propocyjne mieszkania objęte akcją dostępne są w ramach 20 inwestycji zlokalizowanych na terenie: Bydgoszczy, Gdańska, Gliwic, Krakowa, Łodzi, Poznania, Siewierza, Sosnowca, Torunia, Tychów, Warszawy, Wieliczki i Wrocławia. Decydując się na zakup lokalu w aktualnej promocji można liczyć m.in. na rabat w cenie, smart home w wersji premium, jedno lub dwa miejsca postojowe, a także ubezpieczenie od utraty stałego źródła dochodu albo pobytu w szpitalu. Oszczędności sięgają nawet 188 tys. złotych.

– Nowa promocja Grupy Murapol to idealna okazja do zakupu mieszkania na bardzo korzystnych warunkach. Dlaczego warto z niej skorzystać? Oferujemy nie tylko atrakcyjne pakiety bonusów – nasze inwestycje znajdują się w pożądanych lokalizacjach z rozwiniętą lub sukcesywnie rozwijaną infrastrukturą miejską. W pobliżu osiedli można znaleźć liczne punkty handlowo-usługowe, przedszkola, szkoły i uczelnie wyższe, a także miejskie zieleńce, które zachęcają do spędzania czasu na świeżym powietrzu. Nasi klienci mają również pewność, że zamieszkają w nowoczesnych obiektach, wyposażonych w szereg proekologicznych rozwiązań. Instalacja Home Management System umożliwia korzystanie ze smart home – to technologia automatyki mieszkaniowej, która pozwala na zdalne, ale także manualne zarządzanie oświetleniem, zaworami wody, energią i ogrzewaniem. Pakiet eco obejmuje także w standardzie każdego mieszkania filtry antysmogowe, zabezpieczające lokatorów przed zanieczyszczeniami, alergenami, kurzem, a nawet owadami. Dodatkowo, na terenie większości naszych inwestycji montowane są stacje ładowania samochodów elektrycznych i stojaki rowerowe, a także energooszczędne oświetlenie LED w częściach wspólnych – mówi Łukasz Tekieli, dyrektor ds. sprzedaży w Grupie Murapol.

Sopla Sp. z o.o. zarządcą nieruchomości inwestycyjnej Imperial CitiYes w Krakowie

Imperial CitiYes_2
Sopla Sp. z o.o. zarządcą nieruchomości inwestycyjnej Imperial CitiYes w Krakowie.

Sopla Sp. z o.o., firma specjalizująca się w kompleksowym zarządzaniu projektami i nieruchomościami, rozszerzyła swoje portfolio o nową, krakowską inwestycję mieszkaniową Imperial CitiYes. Spółka zarządza już ponad 121 tys. mkw. powierzchni wspólnot mieszkaniowych.
W ramach współpracy z Imperial Capital spółka Sopla Sp. z o.o. zarządzać będzie 289 mieszkaniami o łącznej powierzchni ponad 13 300 m2 oraz 704 m2 składającymi się na 9 lokali użytkowych. W budynku Imperial CitiYes znajdują się również przestrzenie wspólne: strefa chillout na tarasie widokowym, recepcja z lobby oraz nowoczesna strefa playstation. W ramach usługi zarządzania i administrowania obiektem spółka Sopla odpowiedzialna będzie za: obsługę administracyjną, bankową i prawną, windykację należności, prowadzenie księgowości oraz obsługę techniczną nieruchomości.

– Bardzo cieszymy się na nową współpracę. Nieruchomościami mieszkaniowymi zarządzamy od lat. Mamy w tym zakresie bogate doświadczenie, zaufanych podwykonawców i sprawdzonych dostawców usług, dzięki czemu możemy kompleksowo zaopiekować się obiektem. Szerokie spektrum pełnionych świadczeń nauczyło nas nie tylko wielozadaniowości, ale przede wszystkim wysokiej efektywności. Bardzo zależy nam, aby w zarządzanych przez nas obiektach każdy jak najszybciej poczuł się jak w domu – mówi Mateusz Koperny, Prezes Zarządu Sopla Sp. z o.o.

– Tworzeniem nieruchomości mieszkaniowych i biurowych zajmujemy się od 2017 roku. W tym czasie zrealizowaliśmy wiele inwestycji, które wyróżniają eleganckie, nowoczesne wzornictwo, nowoczesne projekty i przemyślane rozwiązania. Chcemy mieć pewność, że obecni oraz przyszli lokatorzy będą mogli w pełni cieszyć się każdą chwilą spędzoną w swoich mieszkaniach oraz częściach wspólnych, dlatego stawiamy na sprawdzonych i profesjonalnych partnerów. Cieszymy się ze współpracy z firmą Sopla i mamy pewność, że powierzamy zarządzanie wspólnotą w dobre ręce – mówi Patrycja Lachman Dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Imperial Capital.