ibis Styles umacnia pozycję na rynku nieruchomości komercyjnych w Europie Środkowo-Wschodniej

ea6cf3b823d29bc7534a051f41ddd0df

ibis Styles umacnia pozycję na rynku nieruchomości komercyjnych w Europie Środkowo-Wschodniej.

Do portfolio marki znanej z kreatywnego designu i beztroskiej atmosfery dołączyły nowe hotele na Litwie i w Rumunii.
Accor rozbudowuje portfolio marki uwielbianej przez gości na całym świecie za niepowtarzalny design i unikalne motywy przewodnie o dwa nowe hotele w Europie Środkowo-Wschodniej. W maju swoje drzwi dla gości otworzyły ibis Styles Kaunas Centre oraz ibis Styles Bucharest Airport. Pierwszy z hoteli zlokalizowany w sercu drugiego co do wielkości miasta na Litwie zaskakuje motywem inspirowanym miłością lokalsów do koszykówki. Z kolei w drugim, królują motywy związane z awiacją, wita podróżników nieopodal największego w Rumunii międzynarodowego portu lotniczego Bukareszt-Otopeni. Tego lata drzwi otworzy także już trzeci hotel marki w Warszawie, ibis Styles Warsaw Airport, który powiększy rodzinę obiektów ibis Styles w Polsce.

„Cieszymy się, że możemy powitać turystów odwiedzających nasze miasto zarówno w celach biznesowych, jak i turystycznych w nowo otwartym ibis Styles Kaunas Centre. Już teraz wiele się mówi o wyjątkowym wystroju naszego hotelu. Dlatego jesteśmy przekonani, że kreatywna i angażująca gościnność charakteryzująca ibis Styles sprawi, że będzie o nas już tylko głośniej, a nasz hotel znajdzie dla siebie miejsce na liście najmodniejszych punktów na mapie miasta. Z dumą przyjmujemy gości w zgodzie z najlepszymi międzynarodowymi standardami w sercu pięknego Kowna. To, co wyróżnia nasz hotel to najlepszy z możliwych widok na całe miasto.” – Aistė Čistovienė, General Manager, ibis Styles Kaunas Centre.

Źródło: ibis Styles.

OKAM: Na terenie działki inwestycyjnej w Warszawie pojawi się 6 nowych najemców

OKAM_ŻERAŃ

OKAM: Na terenie działki inwestycyjnej w Warszawie pojawi się 6 nowych najemców.

Firma OKAM zawarła umowę najmu z 6 nowymi najemcami na terenie działki przy ul. Jagiellońskiej 88 w Warszawie. Na obszarze dawnej Fabryki Samochodów Osobowych przestrzeń zajmą m.in. firma specjalizująca się w wyposażaniu i dostosowywaniu pojazdów specjalnego przeznaczenia, przedsiębiorstwo zajmujące się sprzedażą materiałów z poliwęglanu czy marka z branży meblarskiej. Łączna wynajęta przez wszystkie podmioty powierzchnia wynosi ponad 5.000 mkw.

– Zróżnicowanie terenu oraz jego przestronność, atrakcyjna lokalizacja, a także elastyczne i przejrzyste warunki współpracy – to przekonuje kolejne firmy do dołączenia do nas. Na terenie Jagiellońskiej 88 działa obecnie ponad 120 firm i organizacji, a kolejni partnerzy o różnorodnym profilu biznesowym decydują się na najem. Nadal pozostajemy z dostępną, choć już okrojoną, przestrzenią dla podmiotów o różnym profilu – podkreśla Arie Koren, CEO OKAM City.

mat.pras.

Nowe przepisy prawa: zakaz cesji wierzytelności pomoże przedsiębiorcom?

rodak

Od stycznia 2023 roku obowiązują nowe przepisy dotyczące zakazu cesji wierzytelności. Te regulacje mają ułatwić funkcjonowanie małym i średnim przedsiębiorstwom oraz przeciwdziałać nieuczciwym praktykom ze strony dużych firm. Od wielu lat środowiska biznesowe i instytucje finansowe walczą o zniesienie zakazu cesji w prawie. Chociaż wprowadzone zmiany idą w dobrym kierunku, to zakaz cesji wierzytelności nadal obowiązuje i może utrudniać działalność gospodarczą oraz dostęp do finansowania dla mniejszych firm.

Spis treści:
Czym jest zakaz cesji wierzytelności?
Nowe przepisy dotyczące zakazu cesji wierzytelności od stycznia 2023
Dlaczego zmodyfikowano przepisy dotyczące zakazu cesji?
Potencjalne zagrożenia związane z zakazem cesji
Jakie są sposoby na uniknięcie zakazu cesji wierzytelności?
Podsumowanie

Przyjrzyjmy się nowym przepisom w zakresie zakazu cesji wierzytelności i możliwym ich skutkom. Do czego taki zakaz może prowadzić i jak próbować uniknąć go w umowach z kontrahentami? Jak skutecznie zarządzać wierzytelnościami i utrzymać płynność finansową?

Czym jest zakaz cesji wierzytelności?

Cesja wierzytelności to przeniesienie praw związanych z wierzytelnością (płatnością wymaganą z tytułu faktury za wykonaną usługę lub sprzedaż produktu) na inną osobę lub podmiot. Zakaz cesji wierzytelności, wynikający z umowy między dwoma podmiotami, polega na ograniczeniu możliwości takiego przeniesienia na innego wierzyciela.

Jeśli w umowie zawarta jest klauzula zakazu cesji, wierzytelność (faktura) nie może zostać przekazana, na przykład, firmie faktoringowej

– mówi Tomasz Rodak, dyrektor sprzedaży Bibby Financial Services.

Czasami strony umowy decydują się na wprowadzenie jedynie pewnych ograniczeń w zakresie cesji, jak np. jej uzależnienie od wyrażenia zgody dłużnika lub wskazanie konkretnych podmiotów, na rzecz których można takiej cesji dokonać.
Zakaz cesji jest ważny i skuteczny, jeśli został zawarty w umowie i spełnia wymogi przepisów prawa. Może być wycofany, jeśli strony umowy postanowią o tym za porozumieniem. Wycofanie zakazu powinno zostać zawarte w aneksie do umowy lub w innej formie pisemnej, aby było wiążące dla stron.
Regulacje dotyczące zakazu cesji znajdują się w Kodeksie cywilnym (art. 509 i następne). Nowe przepisy, które zaczęły obowiązywać od stycznia 2023 r., wprowadzają pewne zmiany w tym zakresie.

Nowe przepisy dotyczące zakazu cesji wierzytelności od stycznia 2023

Zmiany dotyczące zakazu cesji wprowadzono w ramach ubiegłorocznej nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu opóźnieniom w transakcjach handlowych, zwaną również „ustawą anty-zatorową”.
Kluczowym elementem nowych przepisów jest ustanowienie zasady, zgodnie z którą postanowienia umowne wyłączające lub warunkujące możliwość cesji wierzytelności przysługujących mikro, małym lub średnim przedsiębiorcom (MŚP) są bezskuteczne wobec dużych przedsiębiorców. Warunkiem skorzystania z tej regulacji jest brak płatności takiej wierzytelności w wymaganym terminie. Przepisy te nie wpływają na zasady obowiązujące w umowach zawartych przed tą datą. Dodatkowo nowe przepisy nie dotyczą kontraktów, w których dłużnikami są podmioty publiczne.

Co to oznacza w praktyce? W przypadku transakcji między dużym a mniejszym przedsiębiorcą, jeżeli ten drugi jest wierzycielem, zapisy ograniczające lub wyłączające cesję wierzytelności stają się bezskuteczne, jeśli nie nastąpi zapłata w ustalonym terminie. Oznacza to, że mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa mogą wtedy przenieść prawa do danej wierzytelności na inny podmiot, np. przekazać zaległe faktury do firmy faktoringowej i uzyskać natychmiast potrzebną gotówkę. Jeśli jednak kontrahent reguluje płatności terminowo, taki zakaz cesji – o ile jest w umowie – nadal obowiązuje

– mówi Andrzej Łuczak, Kierownik Zespołu ds. Restrukturyzacji i Windykacji Należności w Bibby Financial Services.

Warto to podkreślić – nowelizacja ustawy nie wprowadziła całkowitego zniesienia zakazu cesji wierzytelności, mimo takich postulatów ze strony środowiska biznesowego i finansowego. Zmiany wprowadziły jedynie bezskuteczność umownych ograniczeń przelewu wierzytelności oraz zakazu cesji w transakcjach asymetrycznych, pod warunkiem że upłynął termin wymagalności. Tym samym zakaz cesji wierzytelności nadal może być wprowadzany do umów.

Dlaczego zmodyfikowano przepisy dotyczące zakazu cesji?

Zakaz cesji jest rozwiązaniem, z którego bardzo często korzystają duże i silne podmioty kosztem małych i słabych. W uzasadnieniu do projektu ustawy wskazano, że ta zmiana jest konieczna ze względu na coraz częściej występujące nadużycia przewagi kontraktowej dużych przedsiębiorców w relacji do MŚP. To z kolei może prowadzić do utraty płynności finansowej przez mniejsze firmy i powodować zatory płatnicze.
Nowelizacja jest bez wątpienia dobrym krokiem w kierunku ułatwienia funkcjonowania MŚP na rynku, dając im większą elastyczność w zarządzaniu swoimi wierzytelnościami. Jednocześnie duże przedsiębiorstwa muszą teraz bardziej uważać na terminowość regulowania swoich zobowiązań, aby uniknąć możliwości cesji czy sprzedaży wierzytelności przez swoich kontrahentów.

Nowelizacja pozwoli na:
– zwiększenie elastyczności w zakresie cesji wierzytelności – zmiany mają „uwolnić” do pewnego stopnia handel wierzytelnościami, zwłaszcza w stosunkach prawnych między dużym przedsiębiorcą (dłużnikiem) a przedsiębiorcą mikro/małym/średnim (wierzycielem);
– zapewnienie większej ochrony dłużników przed nieuczciwymi praktykami ze strony wierzycieli i cesjonariuszy – jest to szczególnie ważne dla małych i średnich przedsiębiorstw, które często mają ograniczone możliwości negocjacji w porównaniu z większymi podmiotami;
– wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw – nowe przepisy mają na celu poprawę sytuacji małych firm, które często mają problemy z dostępem do finansowania;
– umożliwienie MŚP lepszego niż dotąd zarządzania wierzytelnościami, co może pomóc im poprawić płynność finansową.

Potencjalne zagrożenia związane z zakazem cesji

Zakaz cesji wierzytelności może wiązać się z szeregiem zagrożeń i komplikacji, które mają wpływ na działalność przedsiębiorstwa. Trudno jednak o nich mówić, jeśli najpierw nie przyjrzymy się zaletom samej cesji wierzytelności.
Zalety cesji wierzytelności
Dzięki cesji wierzytelności, firma może:
– poprawić płynność finansową – cesja pozwala na szybsze uzyskanie płatności za sprzedane towary lub usługi, chociażby w ramach faktoringu;
– lepiej zarządzać ryzykiem – przeniesienie wierzytelności na inną stronę może pomóc firmom zredukować ryzyko związane z niewypłacalnością dłużników;
– skupić się na działalności – przeniesienie wierzytelności może pozwolić przedsiębiorstwom skupić się na swojej głównej działalności zamiast na odzyskiwaniu należności.
Problemy związane z zakazem cesji
Zakaz cesji wierzytelności w umowie jest dość problematycznym zapisem. Podpisanie umowy z fragmentem o zakazie cesji wierzytelności może spowodować:
– kłopoty z płynnością finansową i zatory płatnicze,
– brak możliwości przekazania wierzytelności innemu podmiotowi, by szybciej i skuteczniej uzyskać środki.
Zakaz cesji a uzyskanie kredytu
Zakaz cesji wierzytelności może mieć istotny wpływ na zdolność firmy do pozyskania kredytu. Instytucje finansowe często wymagają od klientów możliwości przekazania swoich wierzytelności jako zabezpieczenia dla udzielonych kredytów. Zakaz cesji wierzytelności ogranicza te możliwości, co może utrudniać dostęp do finansowania.

Jakie są sposoby na uniknięcie zakazu cesji wierzytelności?

Ponieważ zakaz cesji może utrudnić zarządzanie płynnością finansową i wpłynąć na zdolność firmy do uzyskania finansowania zewnętrznego, firmy powinny dokładnie rozważać konsekwencje wprowadzenia zakazu cesji wierzytelności do swoich umów handlowych. Warto zawczasu uniknąć problemów związanych z takim zakazem.
Najlepszym wyjściem jest negocjowanie wyłączenia lub ograniczenie tego zakazu. Jeśli nawet Twój kontrahent chce zawrzeć taki zapis w umowie, nie jesteś bez szans. Warto argumentować, że korzystając np. z faktoringu, zwiększasz swoją konkurencyjność na rynku. Możesz też zaoferować kontrahentowi dłuższe terminy płatności, a jednocześnie uniknąć zatorów, bo środki możesz szybko pozyskać od firmy faktoringowej. Rekomendujemy, abyś o wszystkich swoich wątpliwościach dotyczących zakazu cesji w umowie porozmawiał ze swoim faktorem. Jedna z firm faktoringowych, Bibby Financial Services, ma doświadczenie w negocjowaniu usunięcia zapisów o zakazie cesji z umów. Jak mówi Andrzej Łuczak, Kierownik Zespołu ds. Restrukturyzacji i Windykacji Należności w Bibby Financial Services:

Przedsiębiorca powinien podjąć negocjacje także wtedy, gdy zakaz cesji wierzytelności jest już zawarty w umowie. Warto dążyć do jego usunięcia lub do wprowadzenia klauzul, które umożliwią takie negocjacje w przyszłości. Może się to przydać, gdy nagle firma będzie potrzebować finansowania. Zwłaszcza że naruszenie zakazu cesji może prowadzić do nieważności samej cesji oraz powodować odpowiedzialność odszkodowawczą cedenta. Może to narazić firmę na dodatkowe problemy finansowe oraz prawne.

Podsumowanie 

Zakaz cesji wierzytelności, chociaż nieco „poluzowany” nowymi przepisami, nadal jednak jest legalny. Może utrudnić firmie wyjście z kłopotów finansowych i pozyskanie zewnętrznego finansowania – nawet w formie faktoringu – gdy będzie to niezbędne (tutaj dowiesz się czy faktoring jest możliwy mimo zakazu cesji). Przedsiębiorcy powinni być świadomi tych ryzyk i być przygotowani na negocjacje, które mogą pomóc zminimalizować ewentualne, negatywne skutki zapisów o zakazie cesji wierzytelności w umowach kontrahentami. Do całkowitego uchylenia zakazu cesji droga jeszcze daleka.

Źródło: Bibby Financial Services.

Grupa Data4 inwestuje w nieruchomość komercyjną i uruchamia pierwsze centrum danych w Polsce

Grupa Data4 uruchamia pierwsze centrum danych w Polsce_Materiał prasowy_3

Grupa Data4 inwestuje w nieruchomość komercyjną i uruchamia pierwsze centrum danych w Polsce.

Data4, wiodący europejski operator oraz inwestor w sektorze centrów danych, otwiera pierwsze centrum danych w Polsce zlokalizowane w Jawczycach k. Warszawy. Docelowo na terenie kampusu powstaną 4 obiekty o łącznej mocy 60 MW, a całkowity koszt inwestycji wyniesie 1 mld złotych. Mając na uwadze wysokie zapotrzebowanie na usługi kolokacyjne w Polsce, Data4 zdecydowało się już na rozpoczęcie budowy drugiego budynku w podwarszawskiej lokalizacji.

Pierwszy polski kampus centrów danych Grupy Data4 znajduje się w Jawczycach pod Warszawą, na działce o powierzchni 4 hektarów. W skład podwarszawskiej inwestycji wejdą 4 obiekty, których całkowity przydział mocy wyniesie 60 MW. Łączna dostępna powierzchnia ośrodka wyniesie 50 tys. m2 brutto, w ramach której do dyspozycji klientów będzie powierzchnia IT licząca 15 tys. m2 netto. Pierwsze centrum danych o mocy 8 MW jest już w fazie rozruchu i zajmuje ponad 2,2 tys. m2 powierzchni netto – czyli „czystej” powierzchni użytkowej z wydzielonymi strefami kolokacyjnymi dla klientów. Kampus zostanie połączony światłowodowymi łączami telekomunikacyjnymi z sieciami dostępnymi w Warszawie, aby zapewnić dostęp do dużej liczby operatorów telekomunikacyjnych oraz pełnej powtarzalności procesów oraz rozwiązań wdrożonych w pozostałych kampusach Data4 na terenie Europy. Całkowity koszt inwestycji w Polsce to ponad 1 mld złotych.

– Otwarcie kampusu w Warszawie pozwala nam realizować ambicje pozostania wiodącym paneuropejskim graczem w sektorze centrów danych. Dostrzegając potrzeby hostingu w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, Polska była dla Data4 oczywistym rynkiem do dalszego rozwoju. Znaczenie regionu warszawskiego w sektorze centrów danych szybko rośnie i wkrótce może być równie ważne jak Włochy czy Hiszpania — mówi Olivier Micheli, prezes Data4 Group.

Źródło: Data4 Group.

Panattoni rozwija nieruchomość komercyjną BTS Orbico Supply

3563-DJI_0013-HDR

Nieruchomość komercyjna BTS Orbico Supply położona jest w gminie Teresin w sąsiedztwie drogi krajowej nr 92, z dobrym dojazdem do autostrady A2, biegnącej m.in. do Łodzi, Poznania czy Berlina. Lokalizacja nieruchomości zapewnia również doskonałe połączenie z Warszawą, co znacząco ułatwia pozyskiwanie wykwalifikowanych pracowników.

Panattoni rozwija centrum dystrybucyjne ORBICO Supply – operatora logistycznego działającego w ramach grupy Orbico Polska, dystrybuującej ponad 50 światowych marek. Docelowo obiekt BTS w Teresinie osiągnie 38 000 m kw.

Orbico Polska jest wiodącym dystrybutorem ponad 50 światowych marek, w tym m.in. Braun, Converse, Lavazza, Oral-B, Vizir, Pampers, Gillette, Dr. Martens, czy Pringels. Kluczową inwestycją firmy w centralnej Europie jest centrum logistyczne w Teresinie pod Warszawą. Powierzchnia realizowana przez Panattoni w formule BTS (build-to-suit) pozwoli na obsługę rosnącego wolumenu dystrybucyjnego oraz rozwój usług ORBICO Supply jako operatora 3PL dla klientów zewnętrznych. W ramach obiektu magazynowane będą produkty z segmentów FMCG, kosmetycznego, beauty oraz odzieży i obuwia – łącznie ponad 48 000 palet – a lokalizacja w centrum Europy pozwoli dotrzeć do niemal wszystkich rynków Unii Europejskiej.

-„Inwestycja ORBICO Supply w Teresinie to kolejny dowód na to, jak atrakcyjny jest rynek warszawski dla międzynarodowej dystrybucji. Realizacja dotychczasowej powierzchni potwierdziła, że Panattoni doskonale rozumie potrzeby firmy, a skonsolidowanie operacji w ramach jednej, nowej przestrzeni potwierdza jak ogromny potencjał drzemie w naszych obiektach. Cieszymy się, że po raz kolejny firma logistyczna rozwijając swoją ofertę stawia na Panattoni” – mówi Michał Samborski, Head of Development w Panattoni.

Źródło: Panattoni.

Przy nieruchomości komercyjnej Magnolia Park we Wrocławiu nasadzono 70 nowych drzew

Magnolia Park_1Przy nieruchomości komercyjnej Magnolia Park we Wrocławiu nasadzono 70 nowych drzew.

Dęby, lipy, miłorzęby, brzozy, perełkowce, platan i oczywiście magnolia. Łącznie 70 nowych drzew pojawiło się na terenach zielonych przy Magnolia Park. Drzewa mają po kilkanaście lat, zwiększają bioróżnorodność zachodniego Wrocławia i są przyjazne owadom.

Na pierwszym rondzie od strony ulicy Legnickiej, na wjeździe do Magnolia Park, wrocławian wita platan. Ten gatunek drzewa był niezwykle popularny w przedwojennej stolicy Dolnego Śląska. W pobliżu głównego wejścia do galerii handlowej została posadzona kolejna magnolia drzewiasta. Na terenach zieleni należących do Magnolia Park zasadzono właśnie łącznie 70 drzew. Pojawiły się one na obszarach przylegających do parkingu centrum handlowego, a także przy wejściu głównym od strony ulicy Legnickiej.

– Nowe drzewa wzbogacają ekosystem tej części miasta i są przyjazne owadom zapylającym. Wszystkie gatunki to drzewa liściaste, które dostarczają najwięcej tlenu do atmosfery, a jednocześnie są doskonale przystosowane do warunków miejskich – mówi dr Piotr Reda, architekt krajobrazu, który był jedną z osób odpowiedzialnych za przygotowanie i realizację nasadzeń na terenie Magnolia Park.

Wśród nowych drzew są również dęby, brzozy, lipy, perełkowce japońskie, świdośliwy i topole. Wszystkie mają po kilkanaście lat.

Centrum handlowe Magnolia Park podjęło długofalową współpracę z Oddziałem Dolnośląskim Stowarzyszenia Architektury Krajobrazu, które wspiera galerię w zwiększeniu bioróżnorodności jej terenów zieleni.

mat.pras.

Nieruchomość komercyjna Seamor w Szczecinie z ponad 1000 m2 posadzek Flowfresh

Seamor_Flowfresh_4

Seamor International Ltd. działa na rynku od ponad 25 lat i specjalizuje się w handlu rybami mrożonymi i świeżymi oraz w przetwórstwie rybnym. W ostatnim czasie firma rozbudowała swój zakład produkcyjny, usytuowany przy ul. Granitowej 22 w Szczecinie. W nowej hali, na powierzchni ponad 1000 m2, zastosowano antybakteryjne poliuretanowo-cementowe posadzki Flowfresh marki Flowcrete, wiodącego eksperta od tej technologii.

Seamor w swojej działalności kieruje się takimi wartościami, jak zdrowie i tradycja. Firma oferuje wysokiej jakości ryby świeże, mrożone, wędzone, a także owoce morza, przy czym 99% z nich to gatunki dziko żyjące, niehodowlane, czyli nie poddawane działaniu środków farmakologicznych czy dodatków paszowych. Spółka stosuje wyłącznie naturalną technologię wędzenia opartą na tradycyjnej metodzie solankowania i wędzenia naturalnymi zrębkami z drewna bukowego, z wykluczeniem sztucznych konserwantów, chemicznych polepszaczy smakowo-zapachowych czy płynnych koncentratów dymu.

W zakładzie produkcyjnym Seamor został wdrożony system HACCP oraz międzynarodowy standard bezpieczeństwa żywności IFS. Firma wytwarza w nim głównie ryby wędzone, takie, jak: makrela, śledź, łosoś, tuńczyk, trewal, karmazyn, węgorz, sieja, halibut, grenadier, dorsz, plamiak, krewetki, w zależności od rodzajów ryb w różnych postaciach, m.in. jako tusze, ryby całe, filety, kawałki, paski, szaszłyki oraz polędwice.

W związku z rozwojem działalności firma Seamor rozbudowała w ostatnim czasie przetwórnię ryb. W nowej hali, na powierzchni ponad 1000 m2, wykonano specjalistyczną, antybakteryjną posadzkę żywiczną Flowfresh SR, przeznaczoną do stosowania w przemyśle spożywczym, w strefach mokrych. W pomieszczeniach produkcyjnych inwestor zdecydował się na system posadzkowy w kolorze ochry, natomiast w korytarzach komunikacyjnych – w kolorze czerwonym.

Źródło: CPG Europe.

Nieruchomości komercyjne w segmencie biurowym – najnowsze trendy

anders-jilden-Sc5RKXLBjGg-unsplash

Według prognoz ponad 80 proc. inwestorów z branży nieruchomości chce opierać swoje decyzje na wartościach ESG. Przyczyniają się do tego nie tylko wymagania prośrodowiskowe, ale też presja najemców wynikająca z rosnących kosztów eksploatacji.

W ub. roku sektor biurowy osiągnął 36 proc. udział w wolumenie inwestycyjnym. Wśród najaktywniejszych branż są usługi dla biznesu, finanse oraz IT, która odpowiada za 26 proc. popytu. Dla tych najemców ważne są kwestie bezpieczeństwa oraz model sharing economy.
Do optymalizacji działalności przyczynia się rosnąca popularność modelu hub&spoke. Pozwala on nie tylko na przyciągnięcie specjalistów spoza dużych aglomeracji, wpływa także na ożywienie lokalnego rynku nieruchomości.
Zmieniające się oczekiwania co do miejsca pracy powodują, że znaczenie zyskuje sztuczna inteligencja. Już wkrótce AI będzie generować raporty, planować naprawy, czy konserwację nieruchomości komercyjnych.

– W przypadku nieruchomości komercyjnych wartości ESG odgrywają coraz istotniejszą rolę. Oparcie inwestycji o kryteria związane z energią odnawialną, gospodarką energetyczną, czy zastosowaniem efektywnych technologii jest korzystne zarówno z punktu widzenia ekologicznego, jak i ekonomicznego. Nie do przecenienia są ponadto aspekty stricte wizerunkowe. Praca w obiekcie, który „dba o środowisko” i uwzględnia potrzeby interesariuszy, jest dodatkowym benefitem pozwalającym na przyciągnięcie najlepszych specjalistów – mówi Michał Turek, Dyrektor Operacyjny BTS w SPIE Building Solutions.

Źródło: SPIE Building Solutions.

Kto jest obecnie nabywcą nowych mieszkań z rynku pierwotnego?

River Point_Archicom (1)

Jaki jest obecny profil nabywców nowych mieszkań? Jak dużo wśród kupujących jest inwestorów, a ile osób kupuje na potrzeby własne? Co jest największą motywacją do zakupu? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży, Develia S.A.

Trudna sytuacja na rynku hipotecznym odcięła klientów kredytowych od finansowania bankowego, przez co w ostatnich miesiącach dominowały zakupy za gotówkę. W niektórych okresach było to nawet 80 proc. wszystkich transakcji. Aktywni na rynku byli, zarówno klienci inwestycyjni, jak i nabywający większe mieszkania na własne potrzeby, szczególnie w atrakcyjniejszych, droższych lokalizacjach. Duże mieszkania trzy i czteropokojowe stanowią około 50 proc. naszej sprzedaży.

Pierwszy kwartał bieżącego roku nie przyniósł w tym zakresie większych zmian, poza jedną – odnotowaliśmy istotny wzrost udziału klientów kredytowych. O ile w 2022 roku stanowili 25 proc. kupujących, to w marcu ich odsetek wzrósł do 37 proc. Stabilizacja stóp procentowych oraz zapowiadany rządowy program wsparcia dla kredytobiorców Pierwsze Mieszkanie sprawiły, że w ostatnich tygodniach ta grupa kupujących jest szczególnie aktywna. Nie wpłynęło to jednak na zmianę struktury sprzedawanych przez nas mieszkań.

Angelika Kliś, członek zarządu Atal

Profil typowego nabywcy mieszkań jest obecnie zniekształcony, głównie ze względu na ograniczenia w dostępie do finansowania. Dlatego też bardziej aktywni zakupowo byli i są klienci inwestycyjni. Natomiast na podstawie naszego autorskiego programu Czas na mieszkanie widzimy, że młodzi ludzie coraz częściej pytają o ofertę i traktujemy to jako dobry sygnał popytowy. Wspomniany program m.in. daje gwarancję niezmienności ceny, a to właśnie obawa o dalszy wzrost cen mieszkań obecnie najbardziej motywuje nabywców.

Kupujący racjonalnie zakładają, że będzie tylko drożej. Na przykład ze względu na ograniczoną podaż mieszkań, co jest efektem wstrzymania budów przez deweloperów na przestrzeni ostatniego roku. Będzie to miało swój skutek także w kolejnych miesiącach, nawet do 2,5 roku, kiedy odczuwalna będzie tzw. dziura produkcyjna. Zjawisko to może ujawnić się z jeszcze większą siłą, gdy zgodnie z oczekiwaniami poprawi się dostęp do kredytów.

Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Grupa inwestujących w lokale na wynajem jest nadal dominująca. Najmniej jest transakcji zakupu mieszkań realizowanych przez kupujących poniżej 30 roku życia. Brak dostępności kredytów dotknął przede wszystkim nabywców z najmłodszego segmentu wiekowego i sytuacji tej nie poprawił program rządowy Mieszkanie bez wkładu własnego, praktycznie niedostosowany do sytuacji rynkowej. Dlatego też wśród nabywców mieszkań dominują osoby między 30 a 50 rokiem życia. Motywacją do zakupu jest świadomość, że taniej nie będzie, ale najbardziej mobilizująco działa topniejąca oferta atrakcyjnych mieszkań w dobrych lokalizacjach, jak na przykład w inwestycji Nad Odrą w Szczecinie czy Osiedlu Horizon w Gdańsku.

Marcin Michalec, CEO Okam

Kluczową grupę klientów stanowi obecnie tzw. „mały inwestor”, który pragnie ulokować swoje oszczędności w nieruchomościach. Ten sposób inwestowania kapitału pozostaje niezmiennie jednym z najlepiej ocenianych i preferowanych. Nieruchomości nie tracą na wartości, dają stały dochód w postaci najmu, którego stawki znacznie wzrosły w ostatnich latach, szczególnie w największych polskich miastach. Dla klienta indywidualnego motywacją jest między innymi chęć zabezpieczenia wolnej gotówki czy obawa przed dalszym wzrostem cen mieszkań na rynku pierwotnym. Często klient wskazuje także na lokatę kapitału oraz poprawę standardu życia. Wśród kupujących lokale mieszkaniowe są oczywiście też tacy klienci, którzy szukają ich dla siebie i swoich rodzin.

Eyal Keltsh, prezes zarządu Grupy Robyg

Sytuacja na rynku nieruchomości mieszkaniowych jest wyjątkowa. Z jednej strony mamy bardzo duży popyt ze strony obywateli Ukrainy, ale także wielu klientów z Polski, którzy chcą kupić mieszkanie i czekają na możliwości finansowania. Z drugiej strony podaż zmniejszają wciąż zbyt wolne procedury administracyjne. Widać jednak, że od początku 2023 roku sytuacja na rynku kredytów hipotecznych poprawia się, co potwierdzają dane BIK (Biura Informacji Kredytowej). Notuje się coraz więcej wniosków kredytowych w porównaniu do grudnia 2022 roku i można zakładać, że trend ten będzie nadal pozytywny w kolejnych miesiącach. W większości banków wzrosła zdolność kredytowa klientów, co pozwala im na bardziej elastyczne decyzje odnośnie zakupu mieszkania. Dlatego wyraźnie widać rosnące zainteresowanie klientów.

Andrzej Gutowski, prezes Ronson Development

Sytuacja na rynku nieruchomości jest dynamiczna z tendencją do zwiększenia liczby zakupów na własne potrzeby mieszkaniowe klientów, którzy wspierają się kredytem. Bodźcem dla części z nich – szczególnie tych ze zgromadzonym już kapitałem, jest zapowiedziany przez rząd program Bezpieczny Kredyt 2 proc. Natomiast wciąż bardzo mocno jest też pobudzona grupa inwestorów, którzy szukają przede wszystkim mieszkań dwupokojowych i kupują je za gotówkę. Oni wciąż dominują na rynku. Przy czym, ewentualna popularność i powodzenie programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. może zbliżyć te proporcje do względnej równowagi, a w dłuższej perspektywie – w końcówce tego oraz na początku przyszłego roku, doprowadzić do przewagi klientów kredytowych.

Stan ograniczonej podaży na rynku sprawia, że klienci z kapitałem zdają sobie sprawę, że wejście rządowego programu dodatkowo ją uszczupli, co może przełożyć się na kolejne wzrosty cen. Sądzę, że spodziewane wzrosty są jednym z kluczowych czynników wpływających na zakup mieszkania właśnie teraz.

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home

Zwiększony ruch w naszym biurze sprzedaży wskazuje, że Polacy kupują mieszkania z rynku pierwotnego. Dzisiejsi kupujący to w głównej mierze osoby, które w ubiegłym roku wstrzymywały się z decyzją o finalizacji zakupu do czasu ustabilizowania się sytuacji gospodarczej. Z naszych obserwacji wynika, że sprzedaż mieszkań zaczęła wzrastać, kiedy RPP kolejny raz nie podniosła stóp procentowych, a KNF wprowadziła obniżenie bufora ostrożnościowego przez wyliczaniu zdolności kredytowej przez banki z 5 pkt proc. do 2,5 pkt proc., co umożliwiło wielu osobom otrzymanie kredytu na zakup mieszkania.

Z pewnością swoje zrobiły także rządowe dopłaty do zakupu pierwszego mieszkania, głównie opcja Bezpieczny Kredyt 2 proc. Już teraz podpisujemy umowy rezerwacyjne lub deweloperskie, pomimo że, skorzystanie z finansowania będzie możliwe dopiero od 1 lipca br. Co więcej, dziś nikt chyba się nie łudzi, że ceny nieruchomości zaczną spadać, dlatego dodatkowym argumentem na przyspieszenie zakupu może być wzrost cen mieszkań w przyszłości. W ujęciu kwartalnym wzrosty te już wynoszą od 3 proc. w Trójmieście, Krakowie i Poznaniu, przez 5 proc. w Warszawie, Wrocławiu i Katowicach, aż po 8 proc. w Łodzi. Dla wielu Polaków czy inwestorów ważniejsze jest zainwestowanie środków, które do tej pory udało im się zgromadzić niż stracić przez spadek siły nabywczej pieniądza.

Cezary Grabowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Bouygues Immobilier Polska

Dynamika wzrostu sprzedaży naszych mieszkań w tym roku przekroczyła zakładane przez nas cele. Widzimy, że naszą ofertą są zainteresowani wszyscy klienci, zarówno gotówkowi, jak i ci finansujący kupno z kredytu. Nasze mieszkania odpowiadają również potrzebom singli, a także małżeństw czy rodzin z dziećmi. W pierwszych miesiącach tego roku osoby, które kupowały lokale jako inwestycję, stanowiły 2/3 wszystkich klientów. Ich główną motywacją jest zysk w krótkiej perspektywie czasu opierający się na najmie długoterminowym. Taka inwestycja zostaje następnie sprzedana z zyskiem lub przekazana dzieciom jako docelowe mieszkanie.

Drugą grupą klientów są osoby kupujące mieszkanie na cele własne – to 1/3 nabywców. Wśród obu grup dominują zdecydowanie pary. W pierwszych czterech miesiącach tego roku stanowiły one ponad 61 proc. wszystkich klientów. Pozostałe osoby to jednoosobowe gospodarstwa domowe.

Motywy kupna mieszkania dziś są bardzo róże, bo czynników, które wypływają obecnie na sytuację rynkową jest wiele. Przede wszystkim liczy się świadomość klientów, że rynek ofert mieszkaniowych jest coraz mniejszy, więc im szybciej zdecydują się na zakup, tym będą mieli większą możliwość wyboru mieszkania. Nie bez znaczenia jest również decyzja KNF i zatrzymanie poziomu stóp procentowych, które zachęciły klientów wstrzymujących się do tej pory z kupnem.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

W tej chwili nabywców gotówkowych i kredytowych jest mniej więcej tyle samo. Są to jednak raczej osoby w bardzo dobrej sytuacji finansowej, które dokonują zakupów inwestycyjnych małych lokali lub sporych mieszkań na własne potrzeby. Zauważalne jest to że klienci przestali wierzyć w spadki cen i ruszyli na zakupy. Nie bez znaczenia jest również poprawa możliwości uzyskania kredytu oraz planowany program dopłat do kredytów.

Justyna Hamrol-Wasielewska, dyrektor sprzedaży Eiffage Immobilier Polska

Nasi klienci to głównie inwestorzy, którzy decydują się na zakup w naszych inwestycjach ze względu na prestiżową lokalizację oraz wysoki standard projektów. W pierwszym kwartale tego roku do tej grupy nabywczej należały przede wszystkim osoby, które chciały powiększyć swój portfel inwestycyjny o kolejną nieruchomość oraz osoby decydujące się na zakup lokalu z myślą o swoich dzieciach. Przełom I i II kwartału przyniósł zmianę w strukturze naszych klientów i obecnie 50 proc. nabywców to inwestorzy, a drugie 50 proc. to osoby finansujące zakup mieszkania kredytem. Powodem, dla którego klienci kredytowi niejako powrócili na rynek i znów stali się aktywni jest na pewno program Bezpieczny Kredyt 2 proc. Wielu osobom wzrosła również zdolność kredytowa, co przełożyło się bezpośrednio na ich decyzję o zakupie nieruchomości.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Od początku roku obserwujemy dynamiczny wzrost sprzedaży mieszkań. Jest wiele czynników, które spowodowały taką sytuację. Przede wszystkim uwolnił się skumulowany popyt, który został zatrzymany w ubiegłym roku ze względu na wybuch wojny w Ukrainie oraz podniesienie bufora UKNF przy wyliczaniu zdolności kredytowej. Obecnie widać duży optymizm wśród kupujących. Przede wszystkim obniżony został bufor przy wyliczaniu zdolności kredytowej i rząd zapowiedział program Bezpieczny kredyt 2 proc. Dodatkowo inwestorzy ruszyli na zakupy, gdyż zauważyli wzrosty cen zamiast spadków.

Wojciech Chotkowski, prezes zarządu Aria Development

Klienci doskonale zdają sobie sprawę z sytuacji na rynku nieruchomości w Polsce. W związku z załamaniem podaży i zamrożeniem wielu projektów ceny mieszkań nie spadają. Wygląda na to, że wstrzymywanie się z zakupem raczej nie będzie dobrą strategią. W naszych inwestycjach 80 procent mieszkań jest kupowanych na własne potrzeby, pozostałe – inwestycyjnie i na wynajem. Do zakupu najbardziej motywuje cena, większy dostęp do kredytu oraz świadomość, że taniej już nie będzie.

Damian Tomasik, założyciel Alter Investment

Na zakup mieszkania mogą sobie pozwolić osoby mające przede wszystkich gotówkę i w tym segmencie klientów realizowane są zakupy w celach inwestycyjnych bądź jako druga nieruchomość w celach wypoczynkowych. W związku z tym, popyt jest na nieruchomości zlokalizowane w centralnych punktach miast bądź miejscach z wysokim popytem na wynajem. Poluzowanie dostępu do kredytów zwiększa też wolumen sprzedaży w lokalizacjach oddalonych od centrum, ale idealnie nadających się na pierwsze mieszkanie.

Piotr Ludwiński, dyrektor ds. Sprzedaży i Obsługi Klientów w Archicom

Strukturę grup nabywców mieszkań warto rozpatrywać nie tylko pod kątem danej lokalizacji, ale także konkretnych inwestycji z oferty dewelopera. Oferujemy we Wrocławiu inwestycje centralnie położone w standardzie premium – River Point oraz Browary Wrocławskie. W ich przypadku liczba transakcji zawieranych z klientami indywidualnymi oraz inwestorami jest bardzo zbliżona. Nasze portfolio uzupełniają inwestycje z segmentu popularnego, zlokalizowane poza ścisłym centrum Wrocławia, w ramach których zdecydowanie dominują klienci nabywający mieszkania na własny użytek. Kawalerki lub lokale dwupokojowe, jak i apartamenty o większej powierzchni.

Ciężko jest wskazać jeden czynnik, który w głównej mierze wpływa dziś na podejmowanie decyzji o zakupie mieszkania. Jeśli chodzi o klientów indywidualnych, z całą pewnością popyt kształtują: większa dostępność kredytów hipotecznych, malejąca podaż nieruchomości na rynku, ale także chęć zabezpieczenia środków przed rosnącą inflacją. Z uwagi na zmniejszające się stawki lokat oraz powrót środków zainwestowanych w obligacje skarbowe rok temu, nieruchomości cieszą się popularnością wśród Polaków.
Źródło: dompress.pl

Nieruchomości inwestycje: trwa rozwój prywatnych akademików w Polsce

hl-26775873924

Aktualna liczba studentów w Polsce wynosi nieco ponad 1.2 mln, co stanowi szósty wynik w skali Europy. Według wszelkich prognoz, w ciągu kilku najbliższych lat liczba ta będzie stale rosnąć, generując zapotrzebowanie na nowoczesne obiekty o dogodnej lokalizacji i dysponujące atrakcyjnymi funkcjami dodatkowymi. Odpowiedzią na tę sytuację na rynku są prywatne akademiki, którymi coraz częściej interesują się nie tylko studenci, ale też inwestorzy.

Spis treści:
Sytuacja na rynku
Architektura i wyposażenie

Całoroczny model biznesowy

Sytuacja na rynku 

Trudna sytuacja geopolityczna i spadek zdolności kredytowej polskiego społeczeństwa bezpośrednio przełożył się na znaczny wzrost cen najmu mieszkań od osób prywatnych. Taka sytuacja sprawia, że studenci poszukujący komfortowej przestrzeni mieszkalnej coraz częściej spoglądają w stronę prywatnych akademików, upatrując w nich atrakcyjnej i bardziej ekonomicznej alternatywy. Nie inaczej jest w innych krajach europejskich, gdzie prywatne akademiki stanowią komfortową i konkurencyjną cenowo propozycję. Również dla inwestorów poruszających się w segmencie Professional Rental Sector to bardzo atrakcyjna opcja, gdyż w przypadku obiektów zlokalizowanych w pobliżu ośrodków akademickich ich obłożenie wynosi 100%, a rezerwacje dokonywane są ze znacznym wyprzedzeniem, na co najmniej rok, a nierzadko na cały okres studiów. Znaczny udział w rozwoju tego rodzaju inwestycji ma podkrakowska firma DMDmodular, która tego rodzaju obiekty postawiła już w Szwajcarii, Szkocji i Danii, a w przygotowaniu są budynki w kolejnych europejskich stolicach i dużych miastach. Nie bez znaczenia jest wykorzystywana przez DMDmodular technologia modułowa, która pozwala inwestorom czerpać przychody z najmu w nawet o połowę szybszym terminie niż w technologii tradycyjnej.

Polski rynek prywatnych akademików wciąż się rozwija, ale ostatnie lata to czas znacznego przyspieszenia na tym segmencie rynku. W ostatnich latach w Polsce powstało ok. 13 tys. miejsc w akademikach o podwyższonym standardzie, a w planach jest utworzenie kolejnych 12 tys. zlokalizowanych w największych miastach akademickich. Należy jednak zauważyć, że nawet tak wyraźny i dynamiczny wzrost tego sektora rynku wciąż nie jest w stanie zaspokoić olbrzymiego popytu na wynajem przestrzeni o podwyższonym standardzie. W efekcie, studenci chcący zamieszkać w tego typu obiekcie, muszą dokonywać rezerwacji miejsc nawet z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Sytuację na rynku dodatkowo komplikuje wciąż rosnąca liczba studentów, zarówno polskich, jak i zagranicznych, dla których coraz częściej liczy się już nie tylko dogodna lokalizacja, ale też wysoka jakość i komfort przestrzeni, w której zamierzają spędzić okres studiów. Przyjrzyjmy się zatem – jakie czynniki przyciągają studentów?

Architektura i wyposażenie

Kluczowym rozwiązaniem dla tego typu projektów są kompaktowe pokoje, które pozwalają najemcy na zachowanie maksymalnej niezależności. Chodzi przede wszystkim o stworzenie komfortowej przestrzeni do życia na małej, czyli taniej, powierzchni. Nie oznacza to jednak rezygnacji z funkcji, które pełnił dotąd standardowy pokój w akademiku, a jedynie ich przeniesienie, do stref współdzielonych.

Strefy takie pozwalają na wprowadzenie wyższych standardów, ponieważ służą większej grupie użytkowników – mówi Adam Grudzień z sopockiej pracowni Ideograf. Przykładową rekreacyjną strefą współdzieloną, może być chill room z wygodnymi kanapami, rzutnikiem, ekranem, systemem audio i stołem do piłkarzyków, których z oczywistych przyczyn nie można zmieścić w standardowym pokoju akademiku. Podczas projektowania warto uwzględnić cykl dobowy jego użytkowników, tak by wszystko czego oczekują było zawsze “po drodze”. Niezwykle istotne jest również strefowanie obiektu w zależności od planowanych do realizacji funkcji, tak by granice między strefami były jasne i czytelne, oraz utrudniały przenikanie się użytkowników o odmiennych oczekiwaniach.

Konieczność zapewnienia najemcom komfortowej przestrzeni do życia oraz bogatego wachlarza części wspólnych podkreśla również Wojciech Witek z krakowskiej pracowni ILIARD Architecture & Interior Design:

Jako architekci, skupiamy się na racjonalnym wykorzystaniu każdego metra kwadratowego. Nasza praca opiera się na dbałości o efektywność projektu, zarówno pod względem kosztów inwestycyjnych, jak i operacyjnych. Jednocześnie dostrzegamy ogromną potrzebę studentów bycia częścią społeczności, dlatego w naszych projektach stawiamy na bogate programy części wspólnych, które sprzyjają interakcji i integracji. Oprócz sal do nauki, pokoi skupienia, czy wspólnych kuchni, tworzymy także przestronne i przyjazne lounge’y, gdzie studenci mogą spotkać się, odpocząć i rozmawiać. Dodatkowo, projektujemy sale rekreacyjne, gdzie można grać w gry planszowe czy wideo, a w części projektów można znaleźć miejsce na tarasy i ogrody, gdzie studenci mogą spędzać czas na świeżym powietrzu, organizować imprezy lub po prostu odpoczywać.

Wiele wskazuje więc na to, że ten dynamiczny trend budowy prywatnych domów studenckich w Polsce może stanowić skuteczną odpowiedź na rosnące ceny najmu mieszkań od osób prywatnych, a największym magnesem przyciągającym przyszłych najemców mogą okazać się właśnie dobrze zaprojektowane części wspólne, dzięki którym studenci mogą liczyć na szereg udogodnień i funkcji dodatkowych bez konieczności opuszczania terenu akademika.

Sytuacja na polskim rynku nieruchomości otworzyła przed sektorem prywatnych akademików zupełnie nowe perspektywy i przyspieszyła jej rozwój – mówi Daniel Ochońko, prezes zarządu Trust Us, firmy specjalizującej się wykończeniu wnętrz obiektów komercyjnych w całym kraju. Jeżeli posiadają one dodatkowe udogodnienia lub są w stanie pełnić więcej niż podstawową, akademicką funkcję, z pewnością stanowią dla studentów bardzo atrakcyjną ofertę. Zainteresowanie tego typu obiektami zdecydowanie rośnie, o czym najlepiej świadczą coraz liczniejsze zapytania ofertowe o wyposażenie tego typu obiektów.

Całoroczny model biznesowy

Notujący stały wzrost sektor prywatnych akademików stał się dobrą alternatywą dla inwestorów. Wbrew obiegowej opinii, prywatny akademik wcale nie musi generować zysków wyłącznie podczas trwania roku akademickiego. Dobrym przykładem inwestycji wpisującej się w ten model biznesowy jest gdański akademik Collegia przygotowany przez spółkę Silver Rock z Gdańska, który swoją podstawową funkcję pełni w okresie od października do czerwca. W sezonie turystycznym natomiast, przekształcany jest w hotel, zapewniający bazę aż 450 pokoi, stając się równocześnie największym tego rodzaju obiektem w Gdańsku.

Niektórzy studenci wynajmują pokój jedynie na czas nauki, zwalniając pokój w sezonie letnim – mówi Karol Wojtas, członek zarządu Silver Rock. W wakacje oferujemy najem krótkoterminowy wolnych pokoi, co jest znakomitą okazją do wypróbowania naszego akademika przez przyszłych mieszkańców oraz do pobytu w Gdańsku na bardzo preferencyjnych warunkach, gdyż oferujemy wysoki standard w nowym obiekcie, przy znacznie niższej cenie niż w hotelu o podobnym standardzie.

Collegia została zaprojektowana tak, aby w łatwy sposób mogła dostosowywać się do zmieniających potrzeb mieszkańców, bez konieczności przeprowadzania uciążliwych sezonowych modyfikacji. Co więcej, w związku ze swoją dominującą funkcją, ma do zaoferowania turystom zdecydowanie więcej niż standardowy hotel. Na terenie obiektu znajduje się bowiem foodcourt z czterema zróżnicowanymi strefami gastronomicznymi wraz z przestrzenią eventową, sklep ze świeżą żywnością, profesjonalnie wyposażony fitnessroom, wyciszony pokój muzyczny z instrumentami czy konsole PlayStation w pokojach do wypoczynku. Ponadto, Collegia dysponuje licznymi miejscami do przechowywania rowerów oraz podziemnym parkingiem. Jeżeli dodamy do tego bliskość największych turystycznych atrakcji miasta, otrzymamy atrakcyjną alternatywę, która co roku gości w swoich progach licznych turystów, w tym także rodziny z dziećmi.

 materiał prasowy

Walter Herz jeszcze mocniej zaznacza pozycję na rynku nieruchomości

Daniel Rutkowski Development Manager w Walter Herz

Walter Herz jeszcze mocniej zaznacza pozycję na rynku nieruchomości i rozwija dział Doradztwa Inwestycyjnego.

Walter Herz rozbudowuje dział Doradztwa Inwestycyjnego oraz Land Development od 6 lat. W pracy nad każdym projektem poszukuje nowych szans wzrostu i dodatkowych wartości dla inwestorów.
Do sześcioosobowego obecnie działu Doradztwa Inwestycyjnego Walter Herz dołączył Daniel Rutkowski, który objął stanowisko Development Managera. Daniel jest związany z rynkiem nieruchomości od 8 lat. W Walter Herz Daniel Rutkowski będzie odpowiedzialny za poszukiwanie i pozyskiwanie projektów inwestycyjnych, opracowywanie analiz potencjału inwestycji oraz budowanie wartości nieruchomości. Zadba o formalne aspekty projektów, w tym pozyskiwanie WZ i decyzji środowiskowych. Będzie brał czynny udział w procesach doradczych dla klientów firmy.

Cieszymy się, że Daniel rozpoczął pracę w naszej firmie. Nasz dział Doradztwa Inwestycyjnego rozwija się regularnie wraz ze wzrostem ilości realizowanych projektów. Wiedza i doświadczenie Daniela zdobyte we współpracy z inwestorami wzmocnią kompetencje naszego teamu, by mógł dostarczać najwyższej jakości, zintegrowane usługi doradcze, gwarantujące naszym partnerom biznesowym podejmowanie najtrafniejszych decyzji w dzisiejszym, wymagającym otoczeniu gospodarczym – mówi Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner, CEO w Walter Herz.

Źródło: Walter Herz.

Firma Euro Styl z Grupy Dom Development z potrójnym nagrodzeniem

Montownia, Gdańsk_mat. Euro Styl 04

Firma Euro Styl z Grupy Dom Development z potrójnym nagrodzeniem.

Firma Euro Styl z Grupy Dom Development zdobyła 3 główne nagrody w konkursie Baltic Real Estate Awards 2023 organizowanym przez EuropaProperty. Szczególne uznanie jury zyskała inwestycja Montownia Lofts & Experience triumfując w kategoriach „Hotel” (Hotel Project) i „Renowacja” (Refurbished/Renovation Project). Euro Styl został z kolei uznany za najlepszego dewelopera mieszkaniowego 2023 roku (Residential Developer).

Ideą Baltic Real Estate Awards jest wyróżnienie najlepszych projektów, deweloperów i inwestorów działających w regionie Morza Bałtyckiego. Konkurs obejmuje zasięgiem kilka krajów: Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Dania, Niemcy, Szwecja i Finlandia. Zarówno jakość zgłoszonych w tym roku projektów, jak i liczba nominacji jest wyrazem profesjonalizmu i solidności firm działających na rynkach nieruchomości w całym regionie.

Tegoroczna inauguracja konkursu odbyła się 25 maja w Hotelu Radisson BLU w Sopocie. Wydarzeniu towarzyszyły panele dyskusyjne, a zwieńczeniem była gala wręczenia nagród. Ceremonia była spektakularnym wydarzeniem, które zgromadziło znamienitą publiczność – ponad 250-ciu przedstawicieli branży nieruchomości i pokrewnych. Wręczono 21 nagród w różnych kategoriach, z których aż 3 zdobyła firma Euro Styl z Grupy Dom Development.

Wydarzenie było okazją nie tylko do wyróżnienia, ale też do spotkania i rozmów przedstawicieli branży nieruchomości, miejskich innowatorów, liderów myśli i twórców zmian zachodzących na rynku. Bardzo ważnym zagadnieniem stało się ESG – zasady, które już dzisiaj kształtują rynek i branżę, a w przyszłości będą na nie jeszcze bardziej wpływać.

– Montownia to dla nas bardzo ważny projekt, włożyliśmy w nią wiele pracy, chcąc stworzyć miejsce wyjątkowe pod każdym względem. Tym bardziej cieszy więc fakt, że została zauważona i doceniona przez tak znamienite jury, dla którego istotne są priorytetowe również dla nas idee ESG mówi Mikołaj Konopka, prezes zarządu spółki Euro Styl, członek zarządu Dom Development odpowiedzialny za obszar ESG w Grupie.

Źródło: Euro Styl.

Nowa nieruchomość inwestycyjna od Panattoni – City Logistcs Warsaw IV na Annopolu – z nowym najemcą

90991838876834f9528ceedacf602d13

Panattoni, najaktywniejszy deweloper nieruchomości przemysłowych na Świecie, wspiera rozwój elektromobilności. Coci E-Motion – polski producent rowerów elektrycznych – wynajął ponad 4200 m kw. powierzchni w ramach City Logistcs Warsaw IV na Annopolu – największej realizacji w granicach stolicy. Inwestycja stanowi istotne zaplecze dla warszawskiej fabryki firmy.

W procesie poszukiwania lokalizacji i procesie negocjowania warunków najmu Coci E-Motion doradzali eksperci z międzynarodowej agencji doradczej Cushman & Wakefield.

Firma Coci E-Motion zyskała lokalizację na warszawskim Annopolu, 11 km od centrum miasta i zaledwie 2 km od drogi ekspresowej S8, łączącej stolicę m.in. z Białymstokiem, Łodzią i Wrocławiem. Inwestycja miejska zapewnia bliskość m.in. pętli tramwajowej i bezpośrednich połączeń z innymi dzielnicami, co stanowiło kluczowy atut w kontekście pozyskania pracowników.

W Warszawie znajduje się zarówno fabryka rowerów elektrycznych Coci E-Motion, jak i główna siedziba firmy. Kolejnym krokiem w rozwoju na stołecznym rynku było przeniesienie powierzchni magazynowej do obiektu klasy A o najwyższym standardzie w ramach City Logistics Warsaw IV na Annopolu zrealizowanym przez Panattoni. Coci E-Motion wynajęło 4260 m kw., a na terenie parku składować będzie części do rowerów elektrycznych. Inwestycja będzie stanowiła istotne zaplecze dla fabryki firmy. Ponadto przedsiębiorstwo zyskało doskonałą lokalizację w granicach miasta z dostępem do komunikacji miejskiej, gwarantującym sprawny dostęp do centrum Warszawy.

-„Według prognoz udział elektrycznych jednośladów w całym rynku rowerowym w Polsce w 2026 r. osiągnie poziom 28 proc., a jego wartość wyniesie 2 mld zł. Panattoni dostarczając nowoczesne obiekty przemysłowe, tworzy platformę do rozwoju firm z branży elektromobilności – zarówno rowerowej, jak i samochodowej. Cieszymy się, że poszerzamy nasze portfolio o kolejnego innowacyjnego klienta, który napędza pozytywne zmiany” – mówi Karolina Przygoda, Senior Leasing Manager w Panattoni.

„Transakcja ta dowodzi, że portfolio branż poszukujących nowoczesnej powierzchni magazynowo-logistycznej wciąż się rozwija. Dla takich najemców, jak Coci E-Motion kluczowa jest lokalizacja inwestycji, gwarantująca dostęp do odpowiednio wykwalifikowanej kadry i blisko strategicznych węzłów komunikacyjnych. Stąd też decyzja naszego klienta o wyborze projektu Panattoni w Annopolu” – komentuje Tomasz Bulej, Starszy Negocjator, Cushman & Wakefield.

Źródło: Panattoni.

Rozpoczyna się XIV edycja PRCH Retail Awards

okulary

Rozpoczyna się XIV edycja PRCH Retail Awards. 

Już dziś, 29 maja 2023 r. rozpoczyna się przyjmowanie zgłoszeń poprzez specjalny system aplikacyjny na stronie internetowej PRCH Retail Awards. Zamknięcie systemu planowane jest na 25 czerwca 2023 r.
Polska Rada Centrów Handlowych (PRCH) zaprasza duże obiekty handlowe, outlety, retail parki, nowe koncepty oraz firmy usługowe do udziału w kolejnej edycji najbardziej prestiżowych nagród branży centrów handlowych – PRCH Retail Awards. Od dziś można składać aplikacje w 19 głównych kategoriach konkursowych, a dodatkowo z okazji 20-lecia PRCH, przyznane zostaną nagrody w 2 dodatkowych kategoriach: Człowiek/Osobowość oraz Obiekt/Firma 20-lecia. Laureaci konkursu zostaną ogłoszeni podczas uroczystej gali 16. listopada 2023 r.

– Bardzo się cieszę, że po raz kolejny możemy zaprosić branżę do udziału w konkursie PRCH Retail Awards. Znakomity poziom ostatniej edycji, gdy spośród 103 nominowanych projektów mogliśmy nagrodzić łącznie aż 35 aplikacji, jest potwierdzeniem jakości i innowacyjności działań obiektów handlowych i związanych z nimi firm, świadczących usługi dla naszej branży. Dlatego zachęcam do aktywnego udziału również w tegorocznej edycji konkursu i zgłaszania aplikacji opisujących najciekawsze działania oraz projekty, co jeszcze mocniej podniesie konkurencję i temperaturę prac jury. W tym roku dodatkowo świętujemy 20-lecie PRCH, dla konkursu oznacza to przyznanie nagród w kategoriach specjalnych, podsumowujących osobowość oraz projekt lub firmę, które szczególnie wyróżniły się w tym okresie – mówi Krzysztof Poznański, dyrektor zarządzający Polskiej Rady Centrów Handlowych.

mat.pras.

Nieruchomości handlowe przyciągają najemców: Nowy koncept New Balance w Galerii Warmińskiej

gyorgy-bakos-255338-unsplash

Nieruchomości handlowe przyciągają najemców: Nowy koncept New Balance w Galerii Warmińskiej w Olsztynie.

Galeria Warmińska przy ul. Tuwima jest kultowym miejscem na mapie Olsztyna. Na powierzchni użytkowej około 41 500 m² znajduje się 170 sklepów. Kolejny salon w Galerii Warmińskiej powiększył swoją powierzchnię. Tym razem to marka New Balance zadbała o większy komfort dla klientów i lepszą ekspozycję asortymentu.
Znajdujący się w Galerii Warmińskiej salon New Balance aktualnie zajmuje powierzchnię prawie 200 m2, dzięki czemu marka mogła wprowadzić nowy koncept ekspozycji całości swojego asortymentu.

Wielu najemców Galerii Warmińskiej jest z nami od lat i tak jest z marką New Balance. Współpracujemy od 2015 roku. Kiedy pojawiła się potrzeba i chęć powiększenia lokalu, odpowiedzieliśmy na nią. Korzystamy na tym wszyscy, a przede wszystkim nasi klienci. New Balance w ostatnich latach staje się najbardziej pożądaną modową marką w przestrzeni miejskiego, niezależnego stylu. Cieszymy się, że odwiedzający naszą galerię mają możliwość zakupu najbardziej trendowych modeli” – podkreśla Tomasz Górski, Asset Manager NEPI Rockcastle.

mat.prasowy

Jak projektować nieruchomości handlowe, aby inwestycja zakończyła się sukcesem?

Tomasz Borowiak MODO Architektura

Parki handlowe to obecnie najbardziej gorący sektor rynku nieruchomości handlowych, co wynika z ich formatu, kondycji polskiego rynku i gospodarki oraz spełniania rzeczywistych potrzeb lokalnych społeczności. Jak podaje firma CBRE ogólny wolumen powierzchni handlowych na polskim rynku wynosi 13,5 miliona mkw. Ponad jedna czwarta podaży zlokalizowana jest w miastach poniżej 100 000 mieszkańców w formatach dopasowanych skalą i ofertą do potrzeb i wymagań mieszkańców i udział ten stale rośnie. Deweloperzy realizują też mniejsze inwestycje handlowe na obrzeżach większych miast podążając za potrzebami lokalnych społeczności. Jaki jest przepis na sukces małych formatów handlowych? O tym opowiadają jedni z liderów polskiego rynku w zakresie realizacji i projektowania nieruchomości handlowych: przedstawiciele pracowni MODO Architektura i dewelopera Genesis Property.

Parki handlowe to wyjątkowo elastyczne aktywa, których charakter umożliwia dostarczanie na lokalne rynki oferty obejmującej produkty i usługi uznanych marek w sposób akceptowalny i pożądany zarówno ze strony konsumentów, jak i ze względu na lokalne uwarunkowania prawne czy ekonomiczne” – mówi Juliusz Wawrzyniak, Prezes firmy Genesis Property, która przygotowuje obecnie osiem parków handlowych o łacznej powierzchni ponad 44 000 mkw. w miastach takich jak Pińczów, Łęczna, Żagań, Brzeziny, Ropczyce, Morąg, ale także w Łodzi i Poznaniu. “Kluczem do poprawnego spozycjonowania inwestycji jest doskonała znajomość lokalnych uwarunkowań, wymagań i specyfiki działania potencjalnych najemców powierzchni w takich obiektach oraz zwyczajów lokalnych konsumentów w tym ich preferencji związanych z komunikacją, sposobami spędzania wolnego czasu czy też zainteresowaniami. Ilość nowo powstających obiektów handlowych w mniejszych ośrodkach miejskich jest coraz większa zatem nie wystarczy już zapewnić jedynie wysokiej jakości przestrzeni handlowych, parkingu i dobrej oferty, aby przyciągnąć klientów. Funkcje parków handlowych dla lokalnych społeczności potencjalnie wykraczają poza utarty schemat dostarczania jedynie powierzchni handlowych i stanowić mogą dużą wartość dodaną dostarczając na lokalne rynki funkcji rekreacyjnych, integracyjnych czy też sportowych. Jednym słowem: przy realizacji nowego obiektu należy uważnie przeanalizować potencjał rynku, aby zawczasu zbudować przewagę konkurencyjną obiektu, którą trudno będzie zniwelować konkurencyjnym inwestycjom” – podkreśla Juliusz Wawrzyniak.

Parki handlowe mają duży potencjał do zagospodarowania. Inwestycje realizowane od podstaw czy też przebudowa i rozbudowa starszych projektów handlowych powinna uwzględniać potencjał budowania wartości tkwiący w lokalnych społecznościach. Wraz z zagęszczaniem się sieci mniejszych obiektów handlowych, która swoim zasięgiem obejmuje coraz większe obszary kraju, rosnąć będzie konkurencja, a potencjalni konsumenci mogą mieć kilka obiektów do wyboru w podobnej odległości od swojego miejsca zamieszkania. Na zakupy udadzą się tam, gdzie znajdą najszerszą ofertę wpisującą się w ich upodobania. Kluczem jest więc uszycie takiej oferty, która przyciągnie nie tylko bogactwem marek, ale także dodatkowymi funkcjami również rekreacyjnymi i sportowymi. Niezwykle ważny jest więc dobór lokalizacji, w której powstaje handlowy obiekt. Z jednej strony dobra komunikacja umożliwiająca łatwy dojazd różnego rodzaju środkami komunikacji, a z drugiej wyjątkowe cechy danej działki tworzące potencjał stworzenia przestrzeni towarzyszącej i umożliwiającej na przykład rozbudowę oferty gastronomicznej, sportowej czy społecznościowej w bezpośrednim sąsiedztwie obiektu” – mówi Tomasz Borowiak z polskiej pracowni MODO Architektura, która jest laureatem międzynarodowych nagród branżowych za projekty parków handlowych. “Symptomatyczne dla polskiego rynku jest również to, że wchodzimy w cykl, w którym wiele obiektów handlowych pierwszej generacji będzie wymagało znaczących nakładów i wymyślenia na nowo ich funkcji w mieście. W tym przypadku mówimy o lokalizacjach znajdujących się w większych aglomeracjach, w których wcześniej funkcjonowały super lub hipermarkety. Również w takich lokalizacjach, które funkcjonują w świadomości konsumentów, jako tradycyjnie handlowe, obok tradycyjnych handlowych galerii, implementowane są funkcje charakterystyczne dla parków handlowych, a więc możliwe są szybkie zakupy w sklepach, do których dostać się można wprost z parkingu. Reasumując: na polskim rynku tworzy się oferta nowych obiektów ze zdywersyfikowaną ofertą trafiającą w gusta i potrzeby różnego rodzaju konsumentów. Na terenie dużych miast powstają projekty handlowe, które w swojej ofercie posiadają tradycyjny koncept parku handlowego, a parki handlowe powstające w mniejszych miejscowościach potencjalnie budować swoje przewagi mogą w oparciu o model charakterystyczny wcześniej dla galerii handlowych, a więc umożliwiają mieszkańcom obok zakupów również spędzenie wolnego czasu” – stwierdza Tomasz Borowiak z MODO Architektura.

Potencjał na rozwój mniejszych obiektów handlowych tkwi także na przedmieściach największych miejskich aglomeracji. W wielu małych, satelickich w stosunku do dużych miast, miejscowościach ciągle brakuje kompleksowej oferty zaspokajającej podstawowe potrzeby mieszkańców, co zmusza ich do nieraz wielogodzinnych podróży, aby dokonać zakupów. Odpowiednio przygotowane, małe handlowe nieruchomości dogęszczają sieć istniejących punktów. Wpływa to korzystnie zarówno na mieszkańców, jak i na rozwój określonych regionów podnosząc ich atrakcyjność także dla przyszłych mieszkańców, którzy szukają przyjaznych miejsc, aby kupić lub wybudować dom. Uważnie analizujemy dostępne możliwości i poza wspomnianymi inwestycjami w Łodzi czy Poznaniu szykujemy się przeprowadzenia inwestycji także na terenie lub w bezpośrednim sąsiedztwie największych polskich miast – podsumowuje Juliusz Wawrzyniak z Genesis Property.

Źródło: Genesis Property / MODO Architektura.

Mimo gospodarczej niepewności przedsiębiorcy w Polsce nie odpuszczają

rejstracja-firmy

Mimo gospodarczej niepewności przedsiębiorcy w Polsce nie odpuszczają. W pierwszym kwartale br. do rejestru CEIDG wpłynęło ponad 80 tys. wniosków dot. założenia jednoosobowej działalności gospodarczej. Tym samym nastąpił wzrost o przeszło 6% rdr. A do tego zaobserwowano przewagę zakładanych JDG nad zamykanymi. Eksperci komentujący te dane twierdzą, że wyniki byłyby gorsze, ale Ukraińcy podnieśli statystyki. Ponadto w pierwszych trzech miesiącach br. 41,5 tys. zawieszonych jednoosobowych firm wnioskowało o wznowienie. To aż o ponad 24% więcej niż w analogicznym okresie ub.r. I jak w tym przypadku mówią obserwatorzy rynku, widać lekką poprawę nastrojów po bardzo trudnych ekonomicznie czasach. Niektórzy też uważają, że jak sytuacja w gospodarce się poprawi, to wznowień będzie więcej.

Spis treści:
Ukraińcy ratują statystyki
Dwucyfrowy wzrost wznowień

Ukraińcy ratują statystyki

Ministerstwo Rozwoju i Technologii informuje, że w pierwszym kwartale br. do rejestru CEIDG wpłynęło 80,1 tys. wniosków dotyczących założenia jednoosobowej działalności gospodarczej (JDG). To o 6,4% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy złożono ich 75,3 tys. Do tego statystyki z ww. okresu br. pokazują, że było więcej wniosków o otwarcie niż o zamknięcie JDG (80,1 tys. vs 59,7 tys.). Podobnie było rok wcześniej, przy czym wówczas różnica była mniejsza (75,3 tys. vs 63,2 tys.).

– Powyższe dane wskazują na popularyzację jednoosobowej działalności gospodarczej. Świadczy to o potrzebie elastyczności i – w pewnych przypadkach – odchodzenia od tradycyjnego etatu. Zapewne zwiększa się również popularność współpracy B2B, głównie z uwagi na korzyści podatkowe. W okresie rosnących kosztów część osób woli uzyskać wyższe wynagrodzenie w relacjach B2B niż posiadać stabilność zatrudnienia, wynikającą z umowy o pracę. Z pewnością ilość powstających nowych firm zwiększają uchodźcy z Ukrainy, którzy nie tylko zasilają kadry pracownicze, ale również prowadzą aktywną działalność gospodarczą – komentuje radca prawny Szymon Witkowski, ekspert Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Jak podkreśla doradca restrukturyzacyjny Adrian Parol, wysoka aktywność zawodowa wielu obcokrajowców na naszym rynku niestety nie stanowi zabezpieczenia dla polskiej gospodarki. Takie osoby mogą swobodnie przenosić się do innych krajów, nie ponosząc przy tym obciążeń ZUS-owskich, przed którymi nie są w stanie uciec pracujący tu Polacy. – Nie chciałbym też przeceniać wagi wzrostu liczby nowych JDG czy też przewagi otwarć nad zamknięciami. Z moich obserwacji jednak wynika, że pracownicy, często również fizyczni, bywają zmuszani przez swoich pracodawców do zakładania działalności, by móc po prostu zarabiać na chleb. W wielu przypadkach samozatrudnienie nie jest podyktowane własną preferencją, tylko koniecznością – dodaje Parol.

Dane z resortu pokazują też, ile wniosków dot. założenia jednoosobowej działalności gospodarczej było w poszczególnych województwach. W pierwszych trzech miesiącach br. najwięcej odnotowano ich w woj. mazowieckim ¬– ponad 8 tys. (rok wcześniej – 8,1 tys.). Dalej w zestawieniu widać woj. małopolskie – 4,6 tys. (4,6 tys.), wielkopolskie – 4,3 tys. (4,5 tys.), a także śląskie – 4,1 tys. (4,5 tys.). Natomiast najwięcej nowych jednoosobowych firm powstało bez wskazania obszaru wykonywanej działalności – ponad 35 tys. (rok wcześniej – 28,5 tys.). Z kolei najmniej ww. wniosków złożono w woj. opolskim – 852 (928), w świętokrzyskim – 1,2 tys. (1,4 tys.), jak również w podlaskim – 1,3 tys. (1,3 tys.).

– To zrozumiałe, że wiele osób, nie mając obowiązku podawania informacji o miejscu prowadzenia działalności, rezygnuje z ujawniania jej. Samozatrudnieni zyskują dzięki temu większą swobodę. Poza tym wielu z nich przyjmuje zlecenia z całego kraju, np. pracując zdalnie. Natomiast odnosząc się do danych z konkretnych województw, można stwierdzić, że najwięcej nowych firm powstaje tam, gdzie można dotrzeć do najszerszej grupy klientów – wyjaśnia doradca restrukturyzacyjny Adrian Parol.

Dwucyfrowy wzrost wznowień

W pierwszych trzech miesiącach br. wpłynęło do rejestru CEIDG 41,5 tys. wniosków dot. wznowienia jednoosobowej działalności gospodarczej. To aż o 24,1% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy było ich 33,4 tys. – Wysoki wzrost liczby firm wznawiających swoją działalność po okresie zawieszenia może wskazywać na pewne polepszenie nastrojów po bardzo trudnych czasach dla naszej gospodarki. Sytuacja oczywiście wciąż jest ciężka, ale wraz z jej poprawą z pewnością coraz więcej przedsiębiorców będzie wracało na rynek – przewiduje Szymon Witkowski.

Z tak optymistycznym podejściem nie do końca zgadza się radca prawny i doradca restrukturyzacyjny Łukasz Goszczyński. – Obecnie przedsiębiorcy są mocno zadłużeni, a do tego mają kłopoty z pozyskaniem bieżącego finansowania. Wznowie działalności raczej trzeba potraktować, jako danie sobie ostatniej szansy. Na rynku niewiele się zmieniło. Przecież firmy wciąż funkcjonują w bardzo trudnym otoczeniu gospodarczym i prawnym. I to szybko się nie zmieni. Dlatego niestety, ale spodziewam się, że wiele wznawianych działalności nie przetrwa próby czasu – zaznacza ekspert.

Wiadomo też, ile wniosków dot. wznowienia JDG było w poszczególnych województwach. W pierwszym kwartale br. najwięcej takich przypadków odnotowano w woj. mazowieckim – ponad 5,4 tys. (rok wcześniej – 4,6 tys.). Dalej widać woj. śląskie – 3,6 tys. (I kw. 2022 r. – 3,1 tys.), małopolskie – 3,5 tys. (2,8 tys.), jak również wielkopolskie – 2,9 tys. (2,4 tys.). Natomiast najwięcej wniosków było bez wskazanego województwa – 8,2 tys. (poprzednio 5,6 tys.). Na końcu zestawienia mamy opolskie – 735 (589), świętokrzyskie – 743 (659), a także lubuskie – 879 (733). Zdaniem Adriana Parola, statystyki dot. wznowień są analogiczne do danych nt. otwarć JDG.

– Trudno przewidzieć, w jakim tempie będą się polepszały statystyki dotyczące otwierania nowych firm i wznawiania działalności. Same prognozy gospodarcze wciąż są niepewne. Jednak najważniejsze szoki cenowe na rynkach są już za nami. Ceny większości kluczowych surowców są na poziomie sprzed napaści Rosji na Ukrainę. Nie pomagają natomiast liczne zmiany prawne, które nakładają na przedsiębiorców szereg dodatkowych obowiązków – przyznaje ekspert Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Jak podsumowuje Łukasz Goszczyński, oczywiście wszystko ostatecznie będzie zależało od dalszego zachowania gospodarki. Same zmiany przepisów mocno komplikują i tak już trudne prowadzenie działalności, co ma realny wpływ na zakładanie i wznawianie JDG. Jeżeli sytuacja w gospodarce się unormuje, to można założyć, że przedsiębiorcy w kolejnych miesiącach nieco chętniej niż teraz będą „odmrażać” swoje działalności, ale nie spodziewałbym się tutaj zbyt dużego skoku.

Źródło: MondayNews Polska Sp. z o.o. 

Bank Santander Bank Polska po raz kolejny na liście Diversity IN Check

adeolu-eletu-38649-unsplash

Bank Santander Bank Polska po raz kolejny na liście Diversity IN Check.

Santander Bank Polska już po raz trzeci znalazł się na liście Diversity IN Check. Jest to zestawienie polskich pracodawców najbardziej zaawansowanych w zakresie zarządzania różnorodnością i inkluzywnością.
Diversity IN Check to narzędzie przeznaczone do badania dojrzałości organizacji, jeśli chodzi o zarządzanie różnorodnością i tworzenie inkluzywnego środowiska pracy. Warunkiem zakwalifikowania się do zestawienia jest uzyskanie określonej liczby punktów w badaniu przeprowadzonym przez Forum Odpowiedzialnego Biznesu. Santander Bank Polska znalazł się wśród 11 organizacji, które uzyskały wynik powyżej 80% punktów.

W naszym banku kładziemy duży nacisk na tworzenie inkluzywnej i przyjaznej przestrzeni, gdzie każdy może rozwijać swoje talenty i podnosić kompetencje. Poszanowanie indywidualności, propagowanie równego traktowania i przeciwdziałanie dyskryminacji są integralną częścią strategii całej Grupy Santander. Nasze działania nie ograniczają się do projektów wewnętrznych. Czujemy społeczną odpowiedzialność, aby poprzez realizowane programy i inicjatywy wspierać różnorodne grupy społeczne oraz zachęcać innych do podobnych inicjatyw mówi Dorota Strojkowska, członkini zarządu Santander Bank Polska.

Źródło: Santander Bank Polska.

Zarządca nieruchomości na wynajem, Sun & Snow, chce wejść do kolejnych dużych miast

1c4536439023d00cb2272efc94e89ca2

Zarządca nieruchomości na wynajem, Sun & Snow, chce wejść do kolejnych dużych miast.

Firma Sun & Snow zarządza wynajmem ponad 2 tysięcy apartamentów w około 30 miejscowościach wypoczynkowych oraz miastach. Teraz firma ma w planach zwiększyć swoją obecność w największych polskich miastach. Nowe biuro lokalne powstało w Warszawie, a w planach jest również wejście na rynki we Wrocławiu, Toruniu i Poznaniu. Zwiększenie liczby obsługiwanych apartamentów miejskich, to efekt nowej strategii, zakładającej większy udział oferty B2B w obrotach grupy, oraz wykorzystanie możliwości systemu Click & Stay w obsłudze rezerwacji w modelu rozproszonym.

W pewnym sensie, podążamy za naszymi klientami, zarówno właścicielami apartamentów, jak i podróżnymi. Zwłaszcza w segmencie korporacyjnym widzieliśmy potencjał, by oferować kompleksową obsługę poszczególnym klientom biznesowym i wykorzystać doświadczenia zdobyte w Trójmieście i Krakowie w Warszawie i pozostałych rynkach miejskich. Chcemy szybko uzupełnić naszą wielkomiejską ofertę, dzięki czemu będziemy mogli oferować bardziej kompleksowe usługi najmu korporacyjnego, zarówno jeśli chodzi o pojedyncze pobyty, jak i rozwiązania abonamentowe. Więcej miejskich destynacji, wzmocni także naszą ofertę opartą o vouchery, które stale rozwijamy i oferujemy min. w systemach kafeteryjnych” – mówi Mariola Skorupa, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu w Sun & Snow.

Źródło: Grupa Sun & Snow.

Dekpol Deweloper wprowadził do oferty III etap nieruchomości inwestycyjnej Sol Marina

Sol Marina - Dekpol Deweloper

Dekpol Deweloper wprowadził do oferty III etap nieruchomości inwestycyjnej Sol Marina, w ramach którego powstanie 140 luksusowych apartamentów. Kompleks położony jest w przy nabrzeżu Martwej Wisły nieopodal Wyspy Sobieszewskiej i zachwyca niezwykłym otoczeniem dzikiej przyrody oraz mnóstwem udogodnień, m.in. własną mariną, oferującą możliwość zakupu prywatnego miejsca do cumowania jachtu lub łodzi motorowej.

W III etapie inwestycji Sol Marina powstanie 140 luksusowych apartamentów o zróżnicowanych powierzchniach od 25 do ponad 81 m2. Zostaną one zrealizowane w ramach 16 nowoczesnych budynków o niskiej zabudowie, która zagwarantuje poczucie prywatności.
Projekt architektoniczny inwestycji Sol Marina został opracowany przy współpracy z biurami LSA oraz K&M Design i BO Projekty, a także z Pauliną Czurak ze Studia IDEOGRAF, która odpowiada za wygląd wnętrz.
Generalnym wykonawcą inwestycji jest spółka Dekpol Budownictwo.

mat.pras.

Gospodarstwa rolne na sprzedaż. Ofert nie jest wiele, inwestorze śpiesz się

ziemia

Polska jest jednym z największych producentów rolnych w Europie. Kraj zachwyca nie tylko bogatym dziedzictwem rolniczym, ale również malowniczymi, wiejskimi krajobrazami. Czy tego rodzaju nieruchomości na sprzedaż jest w Polsce dużo? Wystarczy przejrzeć oferty portali i biur nieruchomości, aby zauważyć, że lepiej trzymać rękę na pulsie, bo dobra oferta szybko może uciec sprzed nosa. Polski rynek nieruchomości ma całkiem sporo do zaoferowania.

Spis treści:
Rynek nieruchomości w Polsce
Polska gospodarka jedną z najsilniejszych w Europie
Coraz więcej ofert gospodarstw rolnych na sprzedaż
Oferty gospodarstw rolnych na sprzedaż
Gdzie najlepiej szukać gospodarstw rolnych na sprzedaż?
Czy inwestowanie w gospodarstwo rolne to dobry pomysł?

Rynek nieruchomości w Polsce

Polski rynek nieruchomości cały czas się rozwija. Różne jego sektory notują rozwój w odmiennym tempie. Sektor komercyjny wypada całkiem dobrze na terenie całego kraju. Inwestorzy nieprzerwanie uważają nieruchomości za dobry rodzaj lokaty kapitału finansowego. Nieruchomości uznawane są za stabilną inwestycję. Czy warto jednak inwestować w gospodarstwa rolne?

Polska gospodarka jedną z najsilniejszych w Europie

Gospodarstw rolnych na sprzedaż jest w Polsce względnie niewiele. Bardziej atrakcyjne oferty całkiem szybko znajdują nowych właścicieli. Sytuacja na rynku nieruchomości w naszym kraju jest jednak dość dynamiczna. Oznacza to, że inwestowanie w gospodarstwo rolne może być na tyle lukratywne, na ile również ryzykowne. Nie wszyscy rolnicy są w stanie dostosować się do obecnych warunków rynkowych. W efekcie na rynek sprzedaży trafiają nowe oferty, często atrakcyjnych gospodarstw rolnych na sprzedaż. Czy warto likować w nich budżet? Może to być całkiem dobra inwestycja, o ile inwestor jest świadom tego, w jaki sposób prowadzi się gospodarstwo rolne – z jakimi benefitami oraz trudnościami się to wiąże.

Coraz więcej ofert gospodarstw rolnych na sprzedaż

W ostatnim czasie można zaobserwować przyrost liczby ofert dotyczący gospodarstw rolnych na sprzedaż. Nie jest on bardzo duży, jednak dostrzegalny. Co stoi za tym, że nieruchomości tego rodzaju są wystawiane na sprzedaż? Jednym z czynników za to odpowiedzialnych jest wiek rolników. Coraz większa ich liczba osiąga wiek emerytalny, a nowe pokolenia nie są zainteresowane prowadzeniem tego rodzaju działalności. W efekcie tereny gospodarcze wystawiane są do sprzedaży.
Odkupienie funkcjonującego gospodarstwa rolnego może być dobrym pomysłem na inwestycję. Kupujący może bowiem nabyć wraz z ziemią pełną infrastrukturę potrzebną do prowadzenia biznesu, tj. maszyny oraz surowce.
Prowadzenie gospodarstwa rolnego nie jest proste i często niesie ze sobą duże ryzyko finansowe, jednak rolnicy mogą korzystać z różnych form wsparcia. Są nimi różnego rodzaju dotacje, szkolenia oraz kredyty udzielane na preferencyjnych zasadach.

Oferty gospodarstw rolnych na sprzedaż

Ile kosztuje gospodarstwo rolne? Gdzie obecnie można kupić tego rodzaju nieruchomość? Na jaką powierzchnię gospodarstwa może liczyć inwestor pośród bieżących ofert nieruchomości, jakie pojawiły się na rynku sprzedaży? Warto odpowiedzieć sobie na te pytania jeszcze przed rozpoczęciem poszukiwań idealnej nieruchomości inwestycyjnej.

Na rynku nieruchomości można obecnie natrafić na atrakcyjne gospodarstwa rolne na sprzedaż. Poniżej prezentujemy przykładowe oferty pochodzące z bazy biur WGN. Przykłady te pozwolą lepiej zobrazować, jaki jest koszt nabycia gospodarstwa rolnego, oraz jakiego rodzaju nieruchomość inwestycyjną możemy nabyć w konkretnej cenie.

WGN Piotrków Trybunalski jest wyłącznym agentem sprzedaży atrakcyjnego gospodarstwa rolnego, które znajduje się w Piotrkowie Trybunalskim. W ramach nieruchomości sprzedawany jest kompleks budynków wielofunkcyjnych o powierzchni 350 metrów kwadratowych. Jest to nieruchomość z rynku wtórnego. Zabudowania posadowione są na działce o powierzchni 5000 metrów kwadratowych. Nieruchomość stwarza możliwość prowadzenia działalności o charakterze produkcyjnym – rolno-wytwórczym. Na jej terenie znajduje się budynek o charakterze mieszkalnym o powierzchni około 100 metrów kwadratowych. Dom jest podpiwniczony, co stanowi dodatkową zaletę. Na terenie nieruchomości znajduje się również budynek gospodarczy o powierzchni około 200 metrów kwadratowych, do którego dobudowane są wiaty o łącznej powierzchni kolejnych 200 metrów kwadratowych. Ponadto na posesji zlokalizowany jest budynek garażowy o powierzchni około 100 metrów kwadratowych, oraz drugi – o powierzchni około 80 metrów kwadratowych. Na terenie gospodarstwa znajdują się wszystkie niezbędne media. Cena ofertowa gospodarstwa rolnego wystawionego na sprzedaż wynosi 850 000 złotych, co daje 2429 złotych za metr kwadratowy.

WGN Leszno jest wyłącznym agentem sprzedaży gospodarstwa rolnego, które położone jest w miejscowości Bełcz Górny. Na terenie działki znajduje się dom o powierzchni około 90 metrów kwadratowych. Nieruchomość inwestycyjna położona jest zaledwie 7 km od miejscowości Góra oraz Wąsosz. Na terenie działki znajdują się ponadto budynki gospodarcze. Jest to działka o charakterze rolno-budowlanym o powierzchni 5000 metrów kwadratowych. Istnieje możliwość dokupienia dodatkowo gruntów ornych o powierzchni około 1 hektara. Nieruchomość posiada duży potencjał inwestycyjny. Może służyć nie tylko jako gospodarstwo rolne, ale również jako agroturystyka. Nieruchomość inwestycyjna została wystawiona na sprzedaż za 130 000 złotych.

Gdzie najlepiej szukać gospodarstw rolnych na sprzedaż?

Poszukiwania gospodarstwa rolnego na sprzedaż mogą nastręczyć trudności. Zwłaszcza, kiedy inwestor nie zna cen rynkowych i nie wie dokładnie, na jakie kwestie zwracać uwagę. W takim wypadku najbardziej rozsądnym wyjściem jest skorzystanie ze wsparcia profesjonalnego doradcy ds. nieruchomości. Wysłucha on potrzeb inwestora, dzięki czemu będzie w stanie dopasować do jego wymagań oferty nieruchomości przeznaczonych na sprzedaż, które będą spełniały odpowiednie warunki.
Co więcej, doradca ds. nieruchomości może negocjować w imieniu swojego klienta warunki transakcji, dzięki czemu inwestor może uzyskać lepszą cenę nabycia. Doradca ds. nieruchomości może również uzyskać lepsze warunki umowy dotyczące nabycia nieruchomości rolnej.

Czy inwestowanie w gospodarstwo rolne to dobry pomysł?

Zainwestowanie funduszy w gospodarstwo rolne może stanowić dobrą lokatę kapitału. Istotne jest, aby inwestor wziął pod uwagę istotne przy tego typu inwestycjach czynniki.

Przede wszystkim dobrze, jeśli inwestor zna i rozumie sposób funkcjonowania branży rolniczej. Istotne jest też posiadanie odpowiedniego kapitału finansowego. Inwestor powinien również przekalkulować, ile czasu zajmie mu rozkręcenie gospodarstwa na tyle, aby było ono dla niego rentowne.
Ważna jest też analiza czynników rynkowych oraz obecnej sytuacji gospodarczej w kraju. Inwestor powinien zweryfikować, jak duży jest popyt na produkty rolne, oraz jak kształtują się perspektywy na najbliższy okres, możliwy do przewidzenia.

Podsumowując, zainwestowanie środków finansowych w zakup gospodarstwa rolnego może stanowić atrakcyjną opcję. Inwestor musi jednak podjąć decyzję o zakupie tego typu nieruchomości dopiero po przeprowadzeniu szczegółowej analizy rynku.

Redakcja
Komercja24.pl

Wyniki finansowe Grupy INPRO w 1 kwartale 2023 r.

KONCEPT-02-V5

Wyniki finansowe Grupy INPRO w 1 kwartale 2023 roku.

Grupa INPRO podsumowała wyniki finansowe za I kwartał 2023 roku. W tym okresie skonsolidowane przychody ze sprzedaży osiągnęły wartość 51,8 mln zł, a zysk netto był na poziomie 4,7 mln zł. Grupa przekazała nabywcom 94 lokale, które zostały wybudowane w poprzednich okresach. Od stycznia do marca br. sprzedała jednocześnie 167 mieszkań, co oznacza dwukrotny wzrost w ujęciu r./r.

W I kwartale br. Grupa INPRO wypracowała skonsolidowane przychody ze sprzedaży na poziomie 51,8 mln zł, czyli o 11% mniej w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. Łączny poziom kosztów zarządu i sprzedaży wzrósł o 11% z uwagi na inflację. W efekcie rentowność netto wyniosła 9%, w odniesieniu do 15% rok wcześniej. Zysk netto spadł w ujęciu r./r. o 45% do poziomu 4,7 mln zł.

– W pierwszym kwartale br. widoczne było wyraźne ożywienie po stronie popytowej, prowadzące do wzrostu sprzedaży mieszkań. Potencjalni nabywcy, bojąc się prawdopodobnie możliwych podwyżek i ograniczenia oferty mieszkaniowej w związku z wejściem od lipca br. programu rządowego dopłat do odsetek, przyspieszyli swoje decyzje zakupowe. Pomimo utrzymujących się wysokich stóp procentowych wzrosła także akcja kredytowa na rynku hipotecznym – podkreślił Krzysztof Maraszek, Prezes Zarządu INPRO S.A.

Źródło: Grupa INPRO.

Autonomiczne roboty mobilne w nieruchomościach magazynowych

Jaroslaw-Hlawiczka

Transport wewnętrzny jest procesem, na którym opiera się praktycznie cała działalność magazynów. Przemieszczanie towarów między strefami jest zadaniem powtarzalnym, a w przypadku ładunków o dużym ciężarze wiąże się także z koniecznością wykorzystania wsparcia w postaci specjalnych transporterów czy wózków widłowych. Nowoczesne magazyny coraz częściej decydują się w monotonnych czynnościach zastąpić ludzi robotami mobilnymi.

Spis treści:
Jakie czynności na hali magazynowej roboty mobilne mogą wykonać za człowieka?
Wdrożenie autonomicznych robotów mobilnych na hali magazynowej – korzyści

 

Jakie czynności na hali magazynowej roboty mobilne mogą wykonać za człowieka?

Wydajny, niezakłócony transport towarów w magazynie ma duży wpływ na osiąganie oczekiwanych KPI. Sprawne przemieszczanie ładunków stanowi podstawę efektywnego działania zakładu. Proces ten jest powtarzalny, monotonny, a często również wymaga użycia dużej siły lub wykorzystania wózka widłowego. Roboty mobilne są w stanie zastąpić człowieka w czynnościach takich jak transport towarów ze strefy dostaw do magazynu, pomiędzy kolejnymi obszarami, czy też dostarczanie gotowych opakowań zbiorczych do strefy wysyłki. Roboty mogą także wyręczyć pracowników z zadań związanych z porządkowaniem przestrzeni takich jak przenoszenie pustych palet czy koszy.

Sposób realizacji czynności transportowych różni się w zależności od charakterystyki magazynu oraz transportowanych ładunków, na których podstawie dobiera się odpowiednie nośniki logistyczne.

– W magazynach nierzadko wykorzystuje się w procesach intralogistycznych kilka rodzajów nośników takich jak palety euro, wózki czy kosze na kółkach. Autonomiczne pojazdy mogą zostać przystosowane do radzenia sobie z wieloma typami nośników. W realizowanych przez nas wdrożeniach wykorzystujemy w jednym systemie kilka modeli robotów z serii IntraBot, zdolnych do podnoszenia i transportowania obciążenia o masie wynoszącej do 1100 kg i umożliwiających transport różnych nośników logistycznych. Organizacja pełnej floty robotów pozwala na kompleksową automatyzację procesów związanych z transportem wewnątrzzakładowym – opowiada Jarosław Hławiczka, Product Manager odpowiedzialny za rozwój rozwiązań Etisoft w zakresie systemów intralogistycznych wykorzystujących autonomiczne roboty mobilne.

Wdrożenie robotów mobilnych w magazynach jest często podyktowane chęcią odciążenia człowieka od zadań monotonnych i wymagających dużej siły. Dodatkowym aspektem jest również troska o samopoczucie i zdrowie pracowników. Praca w trudnych warunkach otoczenia może stanowić dla ludzkiego organizmu duże obciążenie, a także wiązać się z obniżeniem wydajności oraz zwiększoną absencją.

– W magazynach często panują warunki trudne do zniesienia w dłuższej perspektywie. Przykładem mogą być chłodnie, w których temperatura sięga do -20°C. W takim przypadku rozwiązaniem może być wykorzystanie specjalnych robotów przystosowanych do pracy w tak wymagających warunkach. Zaprojektowane urządzenia zachowują swoją funkcjonalność, a obniżona temperatura nie wpływa negatywnie na ich wydajność i „kondycję”, jak może to mieć miejsce w przypadku człowieka – wyjaśnia ekspert.

Wdrożenie autonomicznych robotów mobilnych na hali magazynowej – korzyści

Zastąpienie człowieka w magazynie robotami mobilnymi przynosi wiele korzyści. Jedną z najważniejszych zalet jest możliwość utrzymania stałej wydajności przez cały czas pracy. Roboty swoją wydajnością dorównują człowiekowi, a czasem nawet go przewyższają, z tą różnicą, że urządzenia nie męczą się nawet mimo wielokrotnego transportu ładunków o dużej masie. Przekłada się to na lepsze wskaźniki efektywności zakładu. Roboty mobilne są także bardziej odporne na uszkodzenia mechaniczne, a oprogramowanie pozwala im błyskawicznie reagować na ewentualne zagrożenia pojawiające się na drodze. W efekcie zastąpienie człowieka robotem mobilnym pozwala zwiększyć bezpieczeństwo pracowników oraz transportowanych towarów, a także zmniejszyć ryzyko błędów i liczbę wypadków przy pracy.

Zastąpienie człowieka robotem mobilnym w przypadku monotonnych, powtarzalnych czynności pozwala także optymalizować sposób zarządzania kadrą, przekierowując pracowników do zadań, które nie podlegają automatyzacji, tym samym pozwalając jeszcze lepiej wykorzystać ludzki potencjał. Wdrożenie autonomicznych robotów mobilnych to sposób na usprawnienie procesów intralogistycznych. Automatyzacja jest obecnie jednym z kluczowych sposobów na utrzymanie konkurencyjności, stanowiącym ważny element strategii rozwoju przedsiębiorstwa.

Źródło: Etisoft.

W łódzkim kompleksie Hi Piotrkowska pojawiło się Centrum Usług Wspólnych Signify

okna

W łódzkim kompleksie Hi Piotrkowska pojawiło się Centrum Usług Wspólnych Signify.

Signify, światowy lider branży oświetleniowej, ogłosił oficjalne otwarcie nowej siedziby Centrum Usług Wspólnych w Łodzi, w kompleksie Hi Piotrkowska. Centrum Usług Wspólnych Signify w Łodzi to jedno z czterech Centrów zarządzanych w ramach Signify. Firma zatrudnia w Łodzi ponad 220 ekspertów i świadczy usługi finansowe, zakupowe, technologiczne oraz usługi związane z nieruchomościami dla organizacji biznesowych Signify, głównie z Europy i Ameryk.

„Nasze nowe biuro jest nie tylko energooszczędne, ale również wyposażone w przyjazne dla środowiska technologie, co było to dla nas niezwykle istotne ze względu na wartości wyznawane przez nas w Signify.” – dodaje Małgorzata Janiszewska, Dyrektor Centrum Usług Wspólnych Signify w Łodzi – „Przy wyborze tej lokalizacji, priorytetem było dla nas stworzenie komfortowego i bezpiecznego miejsca pracy, w którym pracownicy mogą osiągać pełnię swojego potencjału. Chcieliśmy stworzyć miejsce, które inspiruje i sprzyja efektywności, zapewniając jednocześnie dobrą atmosferę. W Signify wierzymy, że odpowiednie środowisko pracy ma kluczowe znaczenie dla wspólnego sukcesu.”

Źródło: Signify.

Deweloper Develia rusza ze sprzedażą VI etapu osiedla Ceglana Park w Katowicach

Ceglana Park V 2

Deweloper Develia rusza ze sprzedażą VI etapu osiedla Ceglana Park w Katowicach.

Deweloper Develia wprowadził do oferty 162 mieszkania na sprzedaż w ramach kolejnego etapu katowickiej inwestycji Ceglana Park. Klienci mogą wybierać spośród zróżnicowanych rozkładów i powierzchni. Do wyboru są mieszkania od kawalerek po przestronne lokale z antresolami liczące blisko 130 metrów kwadratowych. Ceny zaczynają się od 8 000 zł za m kw. Oddanie do użytkowania planowane jest pod koniec 2024 r.

Ceglana Park jest jedną z naszych najbardziej popularnych inwestycji. Duże zainteresowanie klientów skłoniło nas do uruchomiania sprzedaży kolejnej puli mieszkań w ramach VI etapu. Nabywcy doceniają zarówno atrakcyjną architekturę oraz spokojny charakter osiedla, a także rozwiązania proekologiczne. Duży komfort zapewnią mieszkańcom liczne tereny zielone i rekreacyjne. Dzięki doskonałej lokalizacji będą mogli jednocześnie korzystać z rozbudowanej infrastruktury miejskiej oraz sprawnie dojechać do ścisłego centrum miasta – podkreśla Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży Develia S.A.

Źródło: Develia S.A.

Firma B-Act poprowadzi nadzór inwestorski nad wojskową inwestycją w Mirosławcu

ej-yao-194786-unsplash

B-Act S.A. zajmie się nadzorem inwestorskim nad robotami budowlanymi wielofunkcyjnego portu lotniczego wraz ze strażnicą wojskowej straży pożarnej w Mirosławcu. Kontrakt będzie realizowała spółka Warbud. W ramach inwestycji powstanie obiekt kubaturowy na o powierzchni całkowitej blisko 4730 mkw., a wartość projektu to 84,5 mln PLN.

– Przed nami bardzo ciekawy projekt, przy którym będziemy mogli dołożyć cegiełkę w budowę systemu obronności naszego kraju. B-Act Quantum Vintage zajmie się nadzorem inwestorskim nad robotami budowlanymi wielofunkcyjnego portu lotniczego wraz ze strażnicą wojskowej straży pożarnej w Mirosławcu – podkreśla Adam Białachowski prezes zarządu spółki.

Spółka B-Act Quantum Vintage w ramach projektu, będzie odpowiedzialna za monitorowanie i kontrolę postępu prac budowlanych na terenie bazy wojskowej. Celem końcowym jest zapewnienie wysokiej jakości infrastruktury dla jednej z najnowocześniejszych jednostek w Polsce, gdzie docelowo będzie służyć 1500 żołnierzy.

Wywodząca się z Bydgoszczy spółka B- Act jest inżynierską firmą konsultingową z polskim kapitałem, założoną w 1994 roku, posiadającą ponad 25-letnie doświadczenie w zarządzaniu, doradztwie i nadzorze przy realizacji inwestycji budowlanych w Polsce, Rumunii, na Ukrainie i w krajach bałtyckich. Doradza przy realizacji inwestycji z zakresu budownictwa kubaturowego (w tym użyteczności publicznej), drogowego, przemysłowego, gospodarki wodno-ściekowej oraz budownictwa linii kolejowych.

12. Baza Bezzałogowych Statków Powietrznych w Mirosławcu rozpoczęła swoją działalność oficjalnie z dniem 1 stycznia 2016 roku, jednostkę rozpoczęto formować jednak już w 2015 roku. Baza formowana była na bazie 12. Komendy Lotniska oraz Dywizjonu Rozpoznania Powietrznego które to jednostki rozformowano. Baza jest jednostką, gdzie bazują eskadry bezzałogowych statków powietrznych.

Źródło: B-Act.

Jak zarabiać na wynajmie mieszkania?

Rogowska_Mieszkanie_na-wynajem

W jaki sposób zarobić na wynajmie mieszkania? Gdzie najlepiej kupić lokal i jakie opłaty pobierać od wynajmującego? Te pytania zadają sobie inwestorzy, którzy planują dokonać zakupu nieruchomości zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. Ubiegły rok stał pod znakiem ekspozycji popytu. Miały na to wpływ zarówno wzrost stóp procentowych, co skutkowało spadkiem zainteresowania zakupem lokali przez klientów indywidulanych, jak i napływ uchodźców z Ukrainy. W związku z zaistniałą sytuacją stawki najmu w 16 największych miastach w Polsce wzrosły o 16 proc., biorąc pod uwagę analogiczny okres poprzedniego roku. To jasny sygnał dla inwestorów – na wynajmie nieruchomości wciąż można zarobić.

Spis treści:
Gdzie najlepiej kupić mieszkanie na wynajem?
W jakie mieszkania inwestować?

Rynek nieruchomości w Polsce ponownie przeżywa ożywienie po czasie stagnacji. W I kwartale br. deweloperzy sprzedali 11,4 tys. mieszkań, co stanowi wzrost o jedną trzecią porównując kwartał do kwartału i o 10 proc., mając na uwadze dane roczne. Rośnie także zainteresowanie najmem lokali w Polsce. Głównie ze względu na wysokie stopy procentowe, które blokują część konsumentów indywidualnych przed kupnem lokalu, a także napływ uchodźców. Gdzie kupić mieszkanie, by zarobić na najmie? Podpowiadamy.

Gdzie najlepiej kupić mieszkanie na wynajem?

Inwestorzy, którzy planują zakup mieszkania na wynajem zadają sobie zwykle pytania jakie mieszkanie kupić i gdzie powinno być zlokalizowane. Zdaniem ekspertów – najlepiej inwestować w mieszkania zlokalizowane w dużych miastach.

– Najnowsze dane pokazują, że najlepiej inwestować w mieszkania w Krakowie, Wrocławiu i Toruniu. W Krakowie przeciętny miesięczny koszt najmu za metr kwadratowy wynosi 60 zł, co stanowi wzrost o 33 proc. porównując do stycznia ubiegłego roku. We Wrocławiu stawka ta wynosi 65 zł, co daje wzrost na poziomie 32 proc., zaś w Toruniu 42 zł, ale odnotowano wysoką dynamikę wzrostu – 31 proc. Podobnie, jak w Warszawie. Inwestorzy powinni wybierać lokale w miastach, w których znajduje się wiele zakładów pracy, a także uczelnie wyższe. Obserwujemy duży popyt na lokale we Wrocławiu – wyjaśnia Artur Smoleń, Dyrektor wrocławskiego oddziału Profit Development.

We Wrocławiu rentowność inwestycji netto, gdy mieszkanie jest wynajmowane przez 12 miesięcy, wynosi 6,2 proc., w trakcie, gdy w Gdyni wskaźnik ten jest na poziomie 4,8 proc., a w Krakowie 5,3 proc. Oznacza to, że inwestowanie w mieszkanie we Wrocławiu jest opłacalne, a rentowność najmu znacząco wzrosła.

W jakie mieszkania inwestować?

Opierając się na danych rynkowych, można stwierdzić, że najlepiej inwestować w niewielkie lokale idealne dla jednej osoby. Do 2035 roku aż 5 milionów Polaków będzie mieszkać samotnie. Przeważać będą osoby młode do 25 roku życia oraz seniorzy. Obecnie szacuje się, że 20 proc. Polaków żyje w pojedynkę.

– Zmienia się styl życia Polaków, a inwestorzy powinni dostosować się do nowej rzeczywistości. Mając na uwadze fakt, iż coraz więcej osób żyje samotnie na rynku potrzebne są niewielkie lokale w atrakcyjnych cenach najmu. Coraz większą popularnością będą cieszyły się kompaktowe kawalerki do 30 metrów kwadratowych, a także kawalerki z antresolą. Obecnie obserwujemy duży trend w kierunki zero waste i circural economy. Polacy – szczególnie ci młodzi – dążą do minimalizmu. Mniej kupują, mniej marnują, potrzebują mniej rzeczy, a co za tym idzie – mniejszych przestrzeni do życia. Warto inwestować w mniejsze lokale, bo one przyniosą inwestorom zyski – dodaje Artur Smoleń z Profit Development.

Lokalizacja, wielkość mieszkania – to dwa czynniki, które mają ogromne znaczenie dla inwestorów. Jakie są zalety z kupna mieszkania pod najem? To na pewno możliwość zwrotu podatku VAT, co daje oszczędność na poziomie 23 proc. Inwestowanie w kawalerki daje najwyższe stopy zwrotów, a przy tym niski próg inwestowania – w przypadku Rogowska we Wrocławiu kwota wynosi 350 tys. zł.

Zastanawiasz się, ile zarobisz na inwestycji we Wrocławiu? Sprawdź na stronie inwestycji.

Źródło: Profit Development.

Firma LCube planuje nabyć w tym roku 7 działek komercyjnych pod magazyny

0eb1e1bee442d05b2d709a21e580dc08

Firma LCube planuje nabyć w tym roku co najmniej 7 działek komercyjnych pod magazyny.

Firma LCube w tym roku planuje zakup co najmniej 7 kolejnych działek pod projekty magazynowe. Pozwoli to firmie dostarczyć do końca w 2024 r. 200 tys. mkw. w ramach parków logistyczno-produkcyjnych. Deweloper w styczniu br. kupił już kolejną działkę inwestycyjną w Dobrzykowicach pod Wrocławiem, oraz zabezpieczył dwie inne lokalizacje pod Krakowem i w okolicach Warszawy.

„Długoterminowo, chcemy podwajać co roku powierzchnię oddawaną do użytkowania. Oznacza to, że w 2025 r. będziemy dysponowali potencjałem do dostarczenia 400 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni magazynowej na rynek. Nasze projekty mają się wyróżniać nowoczesnym podejściem do zastosowanych rozwiązań, zwiększona nośność posadzek i standard wysokości hal wynoszący 12 m w świetle hal” – mówi Adrian Biesaga członek zarządu, Head of Development w LCube.

Źródło: LCube.

Szkolenie online: „Umowa o zamówienie publiczne – dopuszczalne sposoby jej zmiany i waloryzacji”

kilyan-sockalingum-478724-unsplash

Szkolenie online: „Umowa o zamówienie publiczne – dopuszczalne sposoby jej zmiany i waloryzacji” odbędzie się już 20 czerwca 2023 roku.

Zespół Doradców Gospodarczych TOR wspólnie z Kancelarią Adwokacką Agnieszka Zaborowska i CAS oferują szkolenie ze sposobów zmian i waloryzacji umów o zamówienie publiczne.
Szkolenie zaplanowane jest na 20.06.2023 r. Będzie się ono odbywać w formule online przeprowadzonej w czasie rzeczywistym.
W czasach gospodarczej niepewności i szybkiego wzrostu cen zmiany umowy i ich waloryzacja są szczególnie palącą kwestią.
Jak podkreśla organizator, Uczestnicy szkolenia przyjrzą się najczęściej wykorzystywanym mechanizmom waloryzacji umowy o zamówienie publiczne i ich podstawom prawnym. Ponadto zapoznają się z błędami popełnianymi w praktyce przy formułowaniu postanowień waloryzacyjnych.

Duże możliwości małych nieruchomości

Kuchnia Alpinia Castorama

Jak to mówią, małe jest piękne i tyczy się to także domowych przestrzeni. Chociaż mała kuchnia może wydawać się końcem świata, to daje nam ona naprawdę wielkie możliwości. Najważniejsze to nie panikować i dobrze przemyśleć projekt takiej kuchni. Na rynku znajdziemy wiele rozwiązań i myków, które zapewnią maxi możliwości w mini kuchni.

Spis treści:
W kolorze siła
Szafki do przechowywania, blat do gotowania
Światło i przemyślany trójkąt roboczy

Małe kuchnie rządzą się swoimi prawami. Niektóre rozwiązania, które widzimy na modnych portalach niekoniecznie sprawdzą się w naszym metrażu. Planując i projektując małą kuchnie należy pamiętać o kilku złotych zasadach, które znajdziecie niżej. Jeżeli planujesz remont kuchni, lub projektujesz ją w nowym mieszkaniu, koniecznie sprawdź jakich błędów nie popełnić.

W kolorze siła

Nie od dziś wiemy, że kolory w mieszkaniu mają wielką moc. Jeżeli chcemy postawić na ciemne, lub mocne kolory, musimy się liczyć z tym, że nie będą one pasować do każdego metrażu. Jasne kolory – to zdecydowanie nasi przyjaciele w małym pomieszczeniach. Mówimy tu nie tylko o kolorze ścian, ale też, a nawet przede wszystkim, o kolorach frontów. Biel, beże lub odcienie szarości rozświetlą kuchenną przestrzeń i optycznie ją powiększą. Warto w tym przypadku przemyśleć fronty na wysoki połysk, zadziałają one jak lustra, a dodatkowo są łatwe w czyszczeniu i utrzymaniu. Miłośnicy rustykalnego designu w kuchni nie muszą się martwić. Drewniane, białe, matowe fronty z serii Alpinia z Castoramy, również rozświetlą mały metraż i pozwolą na odrobinę szaleństwa przy wyborze uchwytów.

Szafki do przechowywania, blat do gotowania

Trendy ostatnich lat wmówiły nam, że szafki po sam sufit to przeżytek. Jednak mała kuchnia potrzebuje miejsca do przechowywani, a stylowe szafki to idealne rozwiązanie. Co więcej, coraz modniejsze w kuchniach stają kuchenne „szafy”, nie mówiąc już o narożnych spiralnych szafkach i wysuwanych organizerach. Dzięki takim rozwiązaniom zaoszczędzimy nie tylko bezcenną przestrzeń na blacie, ale także czas na szukanie ulubionej patelni. W ofercie modułowych kuchni Castorama znajdziemy wysuwane szafki Cargo, a przede wszystkim, zaprojektujemy kuchnie pod wymiar. W szafkach ściennych możemy również stworzyć przestrzeń na roboty kuchenne, które będą pod ręką gdy tylko będziemy ich potrzebować. W szafkach możemy ukryć szuflady na odświętną zastawę, a także sprofilować je do różnego rodzaju szkła jak np. kieliszków.

Światło i przemyślany trójkąt roboczy

Planując mikro kuchnie, powinniśmy pamiętać o odpowiednim oświetleniu. Pojedyncza lampa na środku kuchni przy wiszących szafkach naściennych może nie wystarczyć. Warto postawić na taśmy led, przyklejane nad blatem, lub na podświetlane półki dostępne np. w Castoramie. Kolor takiego światła możemy kontrolować i zależności od naszych potrzeb przełączać między światłem ciepłym i zimnym. Na koniec, oczywiście, trójkąt roboczy, spośród wszystkich kompromisów i wyrzeczeń w małej kuchni, ten aspekt powinien pozostać niezmienny. W małej kuchni, czyli przeważnie w ułożeniu liniowym, powinniśmy zwrócić uwagę na kilka istotnych rzeczy. Rozrysowując trójkąt na planie kuchni, najdalej od siebie powinna znaleźć się lodówka i kuchenka, a pomiędzy nimi zlew (najlepiej jednokomorowy). W ten sposób idealnym ustawieniem będzie lodówka, blat, zlew, blat, kuchenka.

Sposobów na zaprojektowanie małej kuchni jest naprawdę wiele. W dobrze zaplanowanej kuchni odnajdą się zarówno fani minimalizmu i rustykalnych struktur. Dzięki możliwości kupienia modułowych mebli kuchennych nie straszna jest wąska kuchnia, a gwarantujemy, że zmieścicie w niej wszystko co najważniejsze.

Źródło: Castorama.