Firma Colliers policzyła i zmniejszyła o 46% swój ślad węglowy za 2022 rok

Monika Rajska-Wolińska_Colliers

Firma Colliers policzyła i zmniejszyła o 46% swój ślad węglowy za 2022 rok. 183 698,77 kg – tyle wyniosła suma emisji ekwiwalentu CO2 w ujęciu market-based1 z zakresów 1 i 2 wygenerowanych w 2022 r. przez firmę doradczą Colliers, działającą na rynku nieruchomości. To o 159 370,79 kg CO2e mniej (czyli 46%) niż w 2021 r. Redukcja emisji CO2 to pierwszy krok do osiągnięcia zeroemisyjności przez organizację do 2030 roku w wyżej wymienionych zakresach. Co ważne, firma rozpoczęła monitorowanie i upublicznianie swojego śladu węglowego przed formalnym wprowadzeniem takiego obowiązku.

– W Colliers mamy pełną świadomość swojego wpływu na środowisko naturalne i robimy wiele, aby go minimalizować. Doprowadzenie do neutralności klimatycznej do 2030 roku w zakresach 1 oraz 2 to cel, który wyznaczyliśmy sobie w kierunkach strategicznych ESG, opisanych w corocznym raporcie Global Impact. Dużym krokiem naprzód jest rozpoczęcie pomiaru emisji CO2 i raportowania kwestii ESG jeszcze przed wprowadzeniem tego obowiązku. Wierzę, że transparentne działania w zakresie dekarbonizacji zachęcą także inne organizacje do działań pozwalających na neutralizację wpływu sektora prywatnego na klimat i otaczające nas środowisko – podkreśla Monika Rajska-Wolińska, Dyrektorka Generalna Colliers na region Europy Środkowo-Wschodniej.

Rozpoczęcie zbierania danych nt. emisji śladu węglowego przez Colliers to odpowiedź między innymi na nowe regulacje Unii Europejskiej w zakresie ujawniania informacji pozafinansowych. 1 stycznia 2024 r. wejdą w życie nowe obowiązki dla firm związane z raportowaniem informacji nt. zrównoważonego rozwoju, w tym śladu węglowego, który wraz z innymi wskaźnikami pozwoli ocenić, czy przedsiębiorstwa rozwijają się w zrównoważony sposób i jak uwzględniają w swojej działalności wskaźniki ESG.

– Najbliższe lata stawiają przed firmami wyzwania związane z wdrażaniem i zarządzaniem zrównoważoną zmianą. Jednak realizacja strategii biznesowej uwzględniającej te aspekty otwiera też wiele możliwości rozwoju biznesu w jedynym, słusznym kierunku. Jednymi z kluczowych elementów, które pozwalają na konsekwentne realizowanie postawionych celów to zbieranie i analizowanie danych. To właśnie w oparciu o nie można podejmować odpowiedzialne i potrzebne z punktu widzenia realizacji strategii firmy decyzje. Dzięki analizie i monitorowaniu szeregu wskaźników, od emisji bezpośrednich po pośrednie, i analizie obecnych emisji możemy planować krótko- i długoterminowe rozwiązania, z roku na rok sukcesywnie dążąc do celu, jakim jest zeroemisyjność Colliers do 2030 roku w zakresach 1 i 2 – mówi Marta Machus-Burek, Senior Partnerka, Wiceprezeska Zarządu Colliers odpowiedzialna za doradztwo strategiczne.

1 liczonej w oparciu o wskaźnik dostawcy energii w tym OZE (odnawialnych źródeł energii)­.

Źródło: Colliers.

Pożyczkowy Last Minute, czyli kredyt urlopowy a wysoka inflacja

ibrahim-rifath-789914-unsplash

Wakacje to czas zwiększonych wydatków. Najlepiej sfinansować je z oszczędności zgromadzonych w ciągu roku. Nie każdy ma jednak taką możliwość, tym bardziej że różnica w średniej cenie wyjazdu wypoczynkowego w ubiegłym roku wzrosła o 18,3% względem analogicznego okresu w 2021 roku.

Jak wynika z badania „Raport Podróżnika” przygotowanego przez TravelPlanet, średnia cena wycieczek z polskimi biurami podróży wyniosła latem 2022 roku 2642 zł na osobę. To aż o 400 zł więcej niż zaledwie rok wcześniej.

Drożyzna była efektem pogłębiającej się przez cały rok inflacji i wzrostów cen paliwa lotniczego, które stanowi kluczową składową ogólnego kosztu zorganizowanej wycieczki. Raport wskazuje, że najwięcej w ubiegłym roku zaoszczędzali ci, którzy zarezerwowali wakacyjne wyjazdy wczesną wiosną, nie czekając na okazje Last Minute. Oszczędności wynosiły nawet do kilkuset złotych na osobę.

Chociaż większość klientów biur turystycznych doskonale wie, na czym polegają wczasy Last Minute, wiele osób daje się skusić na „promocyjną” ofertę wakacji w lipcu, kupując bilet już na kilka miesięcy przed wyjazdem. Warto jednak wiedzieć, że tego typu propozycje pojawiają się na kilka lub kilkanaście dni przed wycieczką. Wakacje Last Minute to wyjazdy w obniżonych cenach oferowane przez biura podróży. Poza niższym kosztem takich wczasów, nie różnią się niczym od wakacji planowanych z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem – w ramach takiej oferty możemy liczyć na wygodny hotel oraz wszelkie inne udogodnienia wynikające z oferty All Inclusive.

Osoby, które muszą mieć zaplanowany cały wyjazd z odpowiednio dużym wyprzedzeniem czasowym, raczej nie skorzystają z oferty Last Minute. Jeśli chcemy podróżować relatywnie tanio, musimy umieć podejmować szybkie decyzje – zdarza się, że wyjazd w ramach promocji ma miejsce za dwa lub trzy dni od momentu znalezienia oferty. Z drugiej strony wszelkie wydatki warto planować z wyprzedzeniem, aby nie stanowiły zbyt dużego obciążenia dla domowego budżetu. Pomocne może okazać się skorzystanie z szybkiej pożyczki, która pozwoli sfinansować rodzinne wakacje w kraju lub za granicą – mówi Marta Fila, Marketing Manager w AIQLabs, właściciela marek SuperGrosz i „Kupuj Teraz – zapłać później”.

Źródło: AIQLABS Sp. z o.o.

Firma Sodexo Polska zostaje na dłużej w biurowej nieruchomości inwestycyjnej Oxygen Park w Warszawie

Oxygen Park_3

Firma Sodexo Polska zostaje na dłużej w biurowej nieruchomości inwestycyjnej Oxygen Park w Warszawie.

Nieruchomość inwestycyjna Oxygen Park jest nowoczesnym kompleksem biurowym, zlokalizowanym bezpośrednio przy Alejach Jerozolimskich w stolicy. Inwestycja składa się z dwóch sześciokondygnacyjnych budynków o łącznej powierzchni najmu ponad 18 000 mkw. Obiekt należy do Golden Star Group.
Firma Sodexo, światowy lider w dziedzinie usług podnoszących jakość życia, przedłużyła najem powierzchni biurowej i kantyny w Oxygen Park. Umowa najmu, na mocy której Sodexo Polska wynajmuje łącznie 1 630 mkw., została podpisana na 6,5 roku.

– Przedłużenie umowy najmu zawsze stanowi dla nas powód do dumy. To potwierdzenie najwyższej jakości oferowanych przez nas rozwiązań. Jeśli najem przedłuża światowy lider o globalnym zasięgu, z doświadczeniem w zarządzaniu nieruchomościami i dostarczaniu usług podnoszących jakość pracy, ma to szczególną wartość. Oznacza to, że nasz Partner i jego pracownicy doceniają warunki pracy oferowane przez nowoczesną i inspirującą przestrzeń Oxygen Park – powiedział Antonio Pomes, Head of Asset Management w Golden Star Group.

– Sodexo stawia na długoterminowe partnerstwo oparte na zaufaniu. Po uważnej analizie potrzeb naszego zespołu oraz bazując na dotychczasowej dobrej współpracy z Golden Star Group, zdecydowaliśmy się na przedłużenie umowy najmu na kolejne lata. W Oxygen Park mamy możliwość stworzenia komfortowej przestrzeni dla naszych pracowników, która sprzyja zarówno pracy w skupieniu, jak i pracy kreatywnej. Chcemy stworzyć przestrzeń, do której chętnie się wraca i która sprzyja innowacjom – powiedziała Marta Stańczak, Managing Director, Sodexo Polska.

mat.pras.

Intrum obala mity na temat komorników

g-crescoli-365895-unsplash

Dla komornika liczy się odzyskanie długu za wszelką cenę. Komornik może stanąć na naszej drodze za brak opłacania mandatu na czas. Egzekucja komornicza polega na zajęciu nieruchomości dłużnika. Komornik i windykator to w sumie jedna osoba. Niestety, te i wiele innych mitów na temat komorników nadal funkcjonuje w naszym społeczeństwie. Są szczególnie szkodliwe, bo uderzają w osoby zadłużone i przeszkadzają im w szybkim wyjściu z kłopotów finansowych. Brak wiedzy na temat działań komorników powoduje, że wiele osób unika z nimi kontaktu, wpędzając się w jeszcze większe kłopoty. Warto wiedzieć, że moment, który sprawą naszego długu zainteresował się sąd i do akcji wkroczył komornik, nie jest sytuacją bez wyjścia. Zapraszamy do przeczytania kolejnego materiału Intrum z cyklu „Ogarniam finanse”, w którym obalamy popularne mity dotyczące pracy komornika i wyjaśniamy, czym ta profesja różni się od działalności firm windykacyjnych.

Komornik jest funkcjonariuszem publicznym. Działa na terenie określonego sądu rejonowego, przy którym jest powołany. Jego praca – zakres obowiązków i czynności są określone przez prawo – ustawę o komornikach sądowych i ustawę o kosztach komorniczych. Komornik musi również działać zgodnie z przepisami Kodeksu Postępowania Cywilnego. Warto również wiedzieć, że przy wykonywaniu swojej pracy komornik jest niezawisły i podlega tylko wspomnianym ustawom, orzeczeniom sądowym oraz prezesowi sądu rejonowego, przy którym działa.

Te fakty obalają jeden z powszechnych mitów mówiących o tym, jakoby komornik działał z własnej woli i kierował się osobistymi pobudkami typu chęć zarobku na osobach znajdujących się w kłopotach finansowych. Oprócz tego, że działania komornika jest regulowane przez prawo, to oczywiście taki funkcjonariusz publiczny musi posiadać odpowiednie wykształcenie. Posiadanie tytułu magistra prawa nie jest wystarczające do sprawowania zawodu komornika sądowego. Oprócz wykształcenia, taka osoba musi posiadać polskie obywatelstwo, zdolność do czynności prawnych oraz nienaganną reputację. Kandydat na komornika nie może być skazany za żadne przestępstwo i musi mieć ukończone 26 lat. Konieczne jest także ukończenie aplikacji komorniczej trwającej 1,5 roku, trzyletni staż oraz co najmniej dwuletnie doświadczenie jako asesor komorniczy. Kluczowe znaczenie ma również zdanie pisemnego egzaminu, który jest obowiązkowy od 2013 roku.

– Oczywiście, poza wiedzą teoretyczną oraz praktyczną musimy mieć kompetencje miękkie takie jak umiejętność prowadzenia rozmów ze stronami postępowania czy pracy pod presją czasu. Dlatego to nie zawód dla ludzi o słabych nerwach czy też nieposiadających empatii do drugiego człowieka. W pracy spotykamy się z różnymi negatywnymi emocjami ludzi, jak i również agresją, z którą musimy sobie w mniejszy lub większy sposób radzić. Pamiętać należy, iż komornik to też człowiek – mówi Piotr Wodziński, komornik sądowy.

Działanie komornika jest związane z windykacją sądową, prawną, która jest uruchamiana zazwyczaj wtedy, gdy wierzyciel nie mógł odzyskiwać swoich pieniędzy w sposób polubowny. Windykacja sądowa zaczyna się od uzyskania tytułu wykonawczego (nakazu zapłaty lub wyroku sądu), które będą podstawą do wszczęcia postępowania egzekucyjnego. Uzyskanie tytułu jest konieczne do tego, by sprawą mógł zająć się komornik. Wniosek o wszczęcie egzekucji składa wierzyciel (lub firma windykacyjna działająca w swoim imieniu) i wtedy do sprawy zostaje wyznaczony komornik działający przy odpowiednim sądzie rejonowym.

– Do egzekucji komorniczej dochodzi wtedy, gdy osoba zadłużona przez dłuższy czas uchyla się obowiązku spłaty zadłużenia i kontaktu z wierzycielem w ogóle. Nierzadko mija nawet od kilku do kilkunastu miesięcy zanim zostaje ona uruchamiana. Istnieje również kilka warunków formalnych, które muszą zostać spełnione, aby doszło do egzekucji komorniczej. Dlatego zdecydowanie należy obalić mit mówiący o tym, że komornicy dopuszczają się nierzetelnej, tzn. działalności niezgodnej z prawem – komentuje Anna Hyżyk, ekspert Intrum.

Źródło: Intrum.

Czas istotnym czynnikiem dla poziomu efektywności przemysłu

analiza

Łączna produktywność czynników produkcji (total factor productivity – TFP) w całej gospodarce rosła w latach 2009–2019 średnio o 3% rocznie. W całym tym okresie wzrosła o 31%. Pozostajemy jednak w tyle za wieloma krajami UE. Przeciętna polska firma przemysłowa potrzebuje 3 razy więcej pracowników, aby wytworzyć taki sam produkt jak firma w Niemczech i 2 razy więcej pracowników niż przeciętna firma unijna*. Żeby w dalszym ciągu móc zmniejszać dystans do najlepszych, niezbędna jest znacząca poprawa produktywności polskich przedsiębiorstw i polskiej gospodarki jako całości.

– Jednym z najważniejszych wyzwań w kontekście produktywności i efektywności zakładów przemysłowych jest utrzymanie ciągłości produkcji, niezależnie od tego, czy jest to duży zakład produkcyjny, mała fabryka czy też kilkuosobowa wytwórnia w parku magazynowym. Kilkunastominutowa przerwa w dostawie mediów to przerwa w procesie produkcyjnym, a co za tym idzie wymierne straty finansowe dla firmy. W tych największych mogące iść w miliony złotych. Dlatego normą w umowach na obsługę FM takich obiektów są zapisy obligujące nas do reakcji w czasie 15 minut od zgłoszenia problemu w godzinach funkcjonowanie serwisu FM na obiekcie, czyli zazwyczaj pomiędzy 6-22. W innych porach działanie musi być podjęte w ciągu 1-2 godzin. Takie czasy reakcji są skrupulatnie przestrzegane, a ich niedotrzymanie grozi karami – mówi Michał Oleszczyk ze SPIE Building Solutions.

Jednym z kluczowych mediów, które jest najbardziej wrażliwe i najmocniej wpływające na bezpośredni proces produkcji jest sprężone powietrze wykorzystywane w różnego typu siłownikach. Najważniejszymi urządzeniami w procesie wytwarzania tego medium są sprężarki powietrza. Zazwyczaj stosowane są rozwiązania redundantne, czyli zakład ma zamontowanych kilka sprężarek i w przypadku awarii lub konieczności przerwy serwisowej jednego z urządzeń pozostałe mogą je zastępować. Świadome firmy mają plany określające priorytety poszczególnych procesów produkcyjnych, co w przypadku awarii pozwala zredukować zapotrzebowanie na sprężone powietrze i utrzymać ciągłość kluczowych procesów kosztem tych mniej istotnych.

Co roku wyższe normy

Obsługa zakładów przemysłowych polega na ciągłej optymalizacji. Kontrakty z największymi producentami, są sformułowane w taki sposób, żeby obsługująca firma FM co roku zapewniała dodatkowe oszczędności. Z roku na rok plany na oszczędności są bardziej wymagające. Jak je osiągnąć?

W przypadku sprężonego powietrza przeprowadzane są cykliczne audyty szczelności instalacji. Do tego celu są wykorzystywane najczęściej detektory ultradźwiękowe. Każda zlokalizowana i usunięta nieszczelność, to realne zmniejszenie dociążenia sprężarki. Optymalizacja ciśnienia w układzie pozwalająca na zmniejszenie go tylko o 0,1 bara może dać wymierne oszczędności w czasie kilku lat trwania kontraktu. Analizowane są również inne aspekty mogące dawać oszczędności, takie jak na przykład infrastruktura sieciowa. Połączenie orurowania w okrąg powoduje wyrównanie ciśnienia w całej instalacji, a co za tym idzie, redukuje spadki w najbardziej odległych odbiornikach. Finalnie pozwala to na zmniejszenie ciśnienia na wyjściu ze sprężarki – dodaje Michał Oleszczyk ze SPIE.

Sztuczna inteligencja w przemyśle

Rosnące koszty energii zwieszają presję na stosowanie automatyki, podnoszącej efektywność energetyczną. Dokładne opomiarowanie urządzeń, monitoring, zdalny odczyt i kontrola mediów pozwalają wyłapać nieprawidłowości natychmiast po ich powstaniu.

– Zaawansowana analityka alarmuje, wskazuje na możliwe przyczyny problemu i podpowiada rozwiązania. Zarządzanie danymi przez zaawansowaną technologię pozwala przewidywać możliwe scenariusze wydarzeń, a dzięki temu przeciwdziałać tym negatywnym. Oprogramowanie opierające się na sztucznej inteligencji pozwala identyfikować możliwe oszczędności podkreśla Michał Oleszczyk ze SPIE Building Solutions.

To teraźniejszość, w niedalekiej przyszłości w przypadku awarii technik z goglami obecny w zakładzie będzie łączył się ze specjalistą nawet z drugiego końca świata, który będzie diagnozował problem i instruował, jak przeprowadzić naprawę. Takie rozwiązanie jest bardzo przydatne w przypadku skomplikowanych urządzeń produkowanych szczególnie – z naszego punktu widzenia – poza Europą. Sprowadzenia eksperta np. z Japonii czy Tajwanu trwałoby bardzo długo i było zdecydowanie bardziej kosztowne. Jest to rozwiązanie podobne do stosowanego już w przypadku operacji chirurgicznych.

* Dane ”Ścieżki wzrostu produktywności w Polsce: perspektywa firm”, przygotowanego przez Bank Światowy przy współudziale Głównego Urzędu Statystycznego.

Źródło: SPIE Building Solutions.

Bank Santander i Fundacja Oxentia wyłonią najlepsze projekty z zakresu cyberbezpieczeństwa

biznesman

Bank Santander i Fundacja Oxentia wyłonią najlepsze projekty z zakresu cyberbezpieczeństwa.

Grupa Santander wraz z Fundacją Oxentia ogłaszają Santander X Global Challenge | Cyberprotect the Future, globalne wyzwanie dla start-upów i scale-upów z 11 krajów (Argentyny, Brazylii, Chile, Hiszpanii, Meksyku, Niemiec, Polski, Portugalii, Stanów Zjednoczonych, Urugwaju i Wielkiej Brytanii) dostarczających innowacyjne rozwiązania w odpowiedzi na wyzwania z zakresu cyberbezpieczeństwa, z jakimi mierzy się nasze społeczeństwo.

Termin składania aplikacji upływa 28 września. Sześć zwycięskich projektów otrzyma nagrody o łącznej wartości 120 000 EUR: 30 tysięcy euro dla trzech zwycięskich start-upów (po 10 000 EUR dla każdego) oraz 90 000 EUR dla trzech najlepszych scale-upów (po 30 000 EUR dla każdego). Zwycięzcy dostaną także dostęp do Santander X 100, globalnej społeczności przedsiębiorców, w ramach której najlepsze projekty Santander X otrzymują środki na rozwój. Laureaci będą też mogli zaprezentować swój projekt przed Forgepoint Capital oraz zespołem cyberbezpieczeństwa Grupy Santander. W efekcie zostaną wyłonione firmy, które wezmą udział w pilotażu.

Diego Calascibetta, globalny dyrektor ds. przedsiębiorczości oraz Fintech Station w Santander Universidades zaznaczył, że znaczenie cyberbezpieczeństwa i wyzwania, z jakimi mierzą się w tym zakresie społeczeństwa, rosną w zawrotnym tempie. W związku z tym, championi w tych dziedzinach oferują wszystkie wypracowane przez siebie rozwiązania, aby zapewnić jak najlepszą ochronę w sieci całemu społeczeństwu. Dzięki inicjatywie realizowanej w Santander X, chcemy pomóc znaleźć odpowiedzi na te wyzwania udostępniając narzędzia, zasoby oraz platformę, na której najlepsze pomysły będą mogły być rozwijane.”

Steve Cleverley, Prezes Oxentia Foundation, podkreśla, że „Fundacja Oxentia pomagając przedsiębiorcom przyczynia się jednocześnie do rozwiązywania globalnych problemów – realizacja innowacyjnych rozwiązań i promowanie wykorzystania nowych, przełomowych technologii leży u podłoża naszych działań. Zapewnienie bezpieczeństwa w cyfrowym świecie oraz zagwarantowanie jego rzetelności i odporności nigdy nie było tak ważne jak teraz, gdy nasze technologiczne umiejętności rozwijają się w tak szybkim tempie. Z tego względu Fundacja Oxentia z wielką przyjemnością podejmuje wspólnie działania z Santander X mające na celu uruchomiania tego nowego globalnego wyzwania Cyberprotect the Future. Czekamy na zgłoszenia przedsiębiorców z rejonów, w których działa Santander. Liczymy, że przedstawią nam znakomite projekty z wykorzystaniem najnowocześniejszych technologii i rozwiązania transformacyjne. Wszystkim uczestnikom konkursu życzymy powodzenia.”

Źródło: Grupa Santander.

FORMIKA: Sezon pracy tymczasowej w pełni – jak skutecznie i szybko przeprowadzić rekrutację?

Piotr_Rafalski_Formika_2

Sezon letni to najgorętszy okres na rynku pracy tymczasowej. Sektory usług logistycznych, handlowych oraz turystycznych a także wiele zakładów produkcyjnych (FMCG) potrzebują tysiące rąk do pracy, często z dnia na dzień. Co zrobić kiedy rynek kandydata jest mocno ograniczony w danym regionie, a nasza firma potrzebuje wykwalifikowanych pracowników? Piotr Rafalski, prezes Formiki Agencji Pracy Tymczasowej radzi jak skutecznie przeprowadzić proces rekrutacji na stanowiska sezonowe.

Nieważne jaką liczbę pracowników tymczasowych chcemy zatrudniać, bo zawsze do procesu ich rekrutacji należy podejść projektowo. Pierwszy krok to dokładne zdefiniowanie potrzeb, nie mylić z „liczbą rąk do pracy”. Prawidłowe określenie potrzeb w zakresie kwalifikacji pomoże nam określić grupę docelową kandydatów. Nawet, jeśli szukamy ich do wykonywania prostych czynności, powinnyśmy jasno sprecyzować czego oczekujemy na tych stanowiskach. To ułatwi nam nie tylko dotarcie do określonej grupy kandydatów, ale też określi ścieżkę wdrożenia ich do pracy. Dzięki temu od pierwszego dnia nowozatrudnieni pracownicy będą efektywni, a przy tym mający pełną świadomość wykonywania swoich obowiązków. Na przykład, praca pakowacza albo pomocy kuchennej, wydaje się, iż są to proste zawody, wymagające tylko zdrowych rąk do pracy. Nic bardziej mylnego, owszem każde z tych stanowisk wymaga określonych zdolności manualnych, ale też określonej szybkości reakcji i uważności (np. dostosowanie się do rytmu maszyny pakującej, albo w drugim przypadku do rytmu pracy kucharzy), w szczególności przestrzegania zasad bhp. Dobrze skonstruowana lista potrzeb to najważniejszy krok w skutecznej rekrutacji.

Własne bazy kandydatów

Kolejny krok to ścieżka rekrutacji. W przypadku zatrudnienia, jednej czy dwóch osób, można samodzielnie przeprowadzić ten proces, korzystając z dostępnych w regionie lub ogólnopolskich mediów, portali społecznych, urzędów pracy, poprzez które dotrzemy do kandydata dosyć szybko. Wyzwaniem jest rekrutacja kilkunastu albo kilkudziesięciu osób. Tutaj przeprowadzenie samodzielnie tego procesu wymaga zaangażowania czasowego i wykorzystania wielu narzędzi oraz kanałów komunikacji. Jeśli nie mamy zbyt dużo czasu i rozbudowanego zespołu w dziale HR, to warto pomyśleć o skorzystaniu z outsourcingu.

– Podstawowym błędem, który popełniają pracodawcy w rekrutacji pracowników tymczasowych jest złe oszacowanie czasu na przeprowadzenie całego procesu. Wielu pracodawców myśli, że z dnia na dzień znajdą „ręce do pracy”. Tutaj popełniają też kolejny błąd, bo to nie „ręce do pracy” ale ludzie z określonymi kwalifikacjami, nawet w przypadku najprostszych prac. Dlatego, przy większych rekrutacjach warto sięgnąć po pomoc agencji pracy tymczasowej, która posiada nie tylko bazę kandydatów, ale też bierze odpowiedzialność za ich kwalifikacje – wyjaśnia Piotr Rafalski, prezes Formiki Agencji Pracy Tymczasowej.

Agencje pracy tymczasowej posiadają własne bazy kandydatów, których kwalifikacje mają dobrze zweryfikowane i opisane. Dlatego też są w stanie dosyć szybko przeprowadzić proces rekrutacji, w sytuacjach wyjątkowych nawet w ciągu kilku dni, ale nigdy z dnia na dzień. Pamiętajmy, rekrutacje należy planować z większym wyprzedzeniem, najkrócej miesięcznym, optymalnie z 3-miesięcznym.

Praca tymczasowa, jak sama nazwa wskazuje, jest świadczeniem pracy przez jakiś czas. Niestety, nie oznacza to, że kwestie formalne są łatwiejsze, albo nie ma ich wcale. O tym pracodawcy też często zapominają. Prawo polskie traktuje każdą umowę o pracę w równy sposób jeśli chodzi o kwestie podatkowe, ubezpieczeniowe, a za tym i formalne, a kary za ich niedopełnienie są dotkliwe. Kosztem tych formalności jest także czas na ich wykonanie, ale też i wiedza w tym obszarze. Przy dużej liczbie pracowników tymczasowych, obsługa ich zatrudnienia wymaga stworzenia osobnego stanowiska.

– Pamiętajmy, że nie ma magicznych procedur, które pozwolą na błyskawiczne zatrudnienie z dnia na dzień. To droga do porażki. Nawet korzystając z bazy kandydatów, proces ich wyboru też wymaga chociażby kilku dni, na co składa się weryfikacja i potwierdzenie ich dostępności. A jeszcze formalności, czyli przygotowanie dokumentacji zatrudnienia i zgłoszenia pracownika do stosownych urzędów. Do tego dochodzi negocjacja stawek za roboczogodzinę i ewentualnych dodatków do wynagrodzenia. Im więcej szczegółów ustalimy wspólnie na początku, tym sprawniej przebiega cały proces rekrutacji a potem zatrudnienia – mówi Piotr Rafalski z Formiki APT. – Wiadomo też, że każdy pracownik chce zarabiać jak najwięcej, a każdy pracodawca chce ograniczyć koszty wynagrodzeń do minimum i tutaj powstaje punkt sporny. Oczywiście w każdej branży, każde stanowisko ma swoje widełki płacowe, co nie oznacza automatycznego ich stosowania. W zależności od sytuacji, popytu i podaży kandydata i pracy na rynku podlegają one fluktuacjom. Jeśli nie mamy możliwości weryfikacji trendów płacowych, negocjacji stawek dokona agencja – podsumowuje Piotr Rafalski, Formika Agencja Pracy Tymczasowej.

Źródło: FORMIKA Agencja Pracy Tymczasowej.

Pokolenie Z myśli o nabyciu własnego mieszkania na polskim rynku nieruchomości

Osiedle Symbioza wizualizacja

Zmieniające się trendy rynkowe oraz rosnąca świadomość finansowa sprawiają, że młodzi ludzie, w szczególności ci z tzw. pokolenia Z, zaczynają planować swoją przyszłość na wczesnym etapie życia. Wraz z nadejściem nowej dekady, członkowie tej generacji dojrzewają i zaczynają myśleć o stabilizacji – nie tylko zawodowej, ale również mieszkaniowej.

Przeprowadzka w niedalekiej przyszłości

W badaniu przeprowadzonym w 2020 r. przez firmę Gen Z Planet 87 proc. respondentów z pokolenia Z stwierdziło, że chce w przyszłości mieć własne lokum, podczas gdy tego samego zdania było tylko 63 proc. millenialsów. Badanie sugeruje również, że 68 proc. przedstawicieli “zetek” uważało, że posiadanie mieszkania to dobry sposób na budowanie bogactwa. Inne badanie z 2021 r., przeprowadzone przez internetowego pożyczkodawcę Rocket Mortgage, wykazało natomiast, że 86 proc. respondentów z pokolenia Z chce kupić nieruchomość, a 45 proc. chciałoby to zrobić w ciągu najbliższych 5 lat. Dane jasno wskazują więc, że osoby urodzone między 1995r. a 2012 r. są żywo zainteresowane mieszkaniówką i, wzorem poprzednich generacji, chciałyby “pójść na swoje” tak szybko, jak to możliwe – W dalszym ciągu nie wiemy wiele o pokoleniu Z, jeśli chodzi o rynek mieszkaniowy, gdyż jego przedstawiciele dopiero teraz zaczynają na niego wchodzić. Na pewno młodzi ludzie cenią sobie posiadanie własnego lokum i jego kupno to dla nich życiowa decyzja. W Polsce ten trend jest szczególnie silny – praktycznie wszystkie generacje chcą pójść “na swoje”, szukając stabilizacji, a także sposobu na inwestycję – mówi Bartłomiej Rzepa, członek spółki realizującej inwestycję Osiedle Symbioza.

Raport CBRE „The Global Live-Work-Shop Report 2022” podkreśla, że osoby urodzone po 1996 r. nadal mieszkają z rodziną lub w akademikach. Młodzi ludzie intensywnie rozważają jednak przeprowadzkę w niedalekiej przyszłości – 33 proc. respondentów ankiety przeprowadzonej przez CBRE myśli o zmianie miejsca zamieszkania do 2025 r. Warto zaznaczyć, że to globalny trend, za wyjątkiem Chin i Japonii, gdzie zamiar zmiany otoczenia wskazało najmniej ankietowanych. Ponadto, prawie połowa badanych uznała, że najbardziej chciałaby mieszkać w pobliżu centrów miast. Jest to szczególnie pożądane przez pokolenie Z (53 proc. głosów). Przedstawiciele tej generacji deklarują największą chęć zmiany miejsca zamieszkania – chciałoby to zrobić 48 proc. z nich – Pokolenie Z celuje w przeprowadzki do większych ośrodków miejskich, szukając tam nie tylko pracy, ale także sprzyjających warunków mieszkaniowych oraz lepszego dostępu do kultury, rozrywki itp. “Zetki” cechuje przecież m.in. dążenie do samorozwoju i niezależności, toteż chcą odważnie stawiać kolejne życiowe kroki. Jednym z nich jest właśnie kupno mieszkania na własność – mówi Bartłomiej Rzepa.

Kłody pod nogi

Dla wielu przedstawicieli pokolenia Z droga do posiadania nieruchomości na własność jest jednak wyboista i pełna przeszkód. Niektóre “zetki” już teraz wyrażają zniechęcenie swoimi perspektywami mieszkaniowymi. W ankiecie przeprowadzonej rok temu przez firmę Freddie Mac, około 34 proc. młodych ludzi odpowiedziało, że ich zdaniem nigdy nie będzie ich stać na zakup własnego lokum. Dla porównania, w 2019 r. takiej odpowiedzi udzielił mniejszy odsetek respondentów – 27 proc. Największymi przeszkodami, jakie wskazano, było zebranie pieniędzy na wkład własny, brak odpowiedniej historii kredytowej oraz brak stałej pracy. – Wzrost cen spowodowany niedoborem mieszkań sprawił, że jesteśmy świadkami swoistego podziału na tych, którzy już gromadzą kapitał dzięki posiadaniu lokum oraz na tych, którzy dopiero mają nadzieję na dokonanie pierwszego zakupu. Przedstawiciele pokolenia Z mogą niestety stać się poszkodowanymi podczas pogłębiania tej przepaści, jeśli deweloperzy i politycy odpowiednio szybko nie zareagują na obecne zapotrzebowanie na mieszkania. Pozostaje ono bowiem bardzo wysokie, a nie zostało wciąż zaspokojone – mówi Krzysztof Tętnowski, prezes zarządu Tętnowski Development, inwestor osiedla Nowa Drożdżownia.

Odpowiedzią na problemy, które młodzi ludzie napotykają przed kupnem własnego mieszkania może być rządowy program “Pierwsze mieszkanie” oferujący dopłaty do kredytów na pierwsze lokum. Ma on szansę poniekąd odmienić los pokolenia Z, cierpiącego z powodu niewystarczających środków do nabycia nieruchomości. Czy faktycznie tak będzie – czas pokaże.

Źródło: Prime Time PR.

Nieruchomości komercyjne przyszłości: Już za 10 lat połowa miejskich hoteli będzie samoobsługowa

Michał Drzyżdżyk_prezes Laris Hotels Group

Hotelarstwo było branżą, która przez dekady bardzo wolno się zmieniała. Standardy obsługi zawsze funkcjonowały w podobnym modelu. Pandemia nieodwracalnie zmieniła działający od lat schemat. Obecnie coraz więcej obiektów oferuje pokoje samoobsługowe, co jest nowym nasilającym się trendem. W bliskiej perspektywie, zaawansowane technologicznie hotele, mogą stanowić o sile całej branży. Według prognoz Michała Drzyżdżyka, prezesa Laris Hotels Group, w ciągu najbliższych 10 lat 50% hoteli w centrach dużych polskich miast będzie samoobsługowa.
Zmiany zachowań konsumentów po pandemii

Pandemia nauczyła klientów hoteli samodzielności. Więcej czynności z procesu hotelarskiego goście wzięli na siebie, począwszy od zakwaterowania, obsługi pokoju, kupowania dodatkowych usług, aż po wymeldowanie. W zamian klienci uzyskali niższą cenę. Hoteli samoobsługowych jest na rynku coraz więcej, a w obiektach w których ten personel był, jego liczba się zmniejszyła.

Nasi goście są dzisiaj w stanie znacznie więcej zrobić samemu i nie oczekują, że zostaną obsłużeni przez drugiego człowieka. Mówimy tutaj o zmianie pewnej proporcji. W przybliżeniu, kiedyś ok. 20% klientów było samodzielnych, a teraz jest ich ok. 50%. Ten proces od lat postępował, natomiast pandemia go wielokrotnie przyspieszyła. Nie możemy wejść w głowę klientów, ale obserwujemy, że część z nich po prostu nie chce korzystać z obsługi i woli się obsłużyć samemu. Dla nich jest to nawet wygodniejsze niż tradycyjny check-in, czy kupowanie usług w recepcji. Klienci biznesowi również są obeznani we wszystkich systemach samoobsługowych, ponieważ dużo podróżują, a tego typu hotele na zachodzie, jak i w Polsce są już coraz częściej standardem – zauważa Michał Drzyżdżyk.

To, że klientom nie przeszkadza brak obsługi, jest elementem szerszego trendu. Obserwuje się, że przekonani do nowych technologii Milenialsi i osoby z pokolenia Y i Z, w procesie zakupowym nie chcą mieć do czynienia z żywym człowiekiem i wolą przejść przez proces samoobsługowy.

Odpływ pracowników i sztuczna inteligencja

Popularność hoteli samoobsługowych nie wynika jednak tylko ze zmian zachowań konsumenckich. Na rynku obserwujemy brak wykwalifikowanego personelu. Branża HORECA, szczególnie po pandemii, nie ściąga wielu talentów i ludzi, którzy wiążą z nią swoją przyszłość. Dlatego, w niektórych przypadkach, rozwiązania samoobsługowe to jedyna opcja umożliwiająca funkcjonowanie obiektów. Dzięki temu hotelarze mogą sobie poradzić z odpływem pracowników z branży. Brak personelu nie wpływa jednak na standard obsługi i jej zakres.

Jakość wnętrza, łóżka i łazienki nie różni się niczym od tego w tradycyjnych hotelach. Serwis sprzątający pojawia się z taką samą regularnością jak w innych obiektach. Klient może wszystkie dodatkowe usługi zakupić np. za pomocą kodu QR. Jedyna różnica sprowadza się do tego, że nie ma możliwości rozmowy z żywym człowiekiem na bieżąco. Natomiast technologia umożliwia w zasadzie już każde podejście do problemu klienta, czy to poprzez łącze bezpośrednie, czy pośrednie. Jeżeli jednak klient oczekuje obsługi i takiego personalnego podejścia, to w hotelu samoobsługowym go nie będzie, ponieważ nie ma recepcji – wyjaśnia prezes Laris Hotels Group.

Coraz większą rolę w procesie samoobsługowym, tak jak w przypadku innych obszarów codziennego życia, odgrywa sztuczna inteligencja. Również w ramach funkcjonowania hotelu może ona na wielu polach zastąpić człowieka, lub wykonywać pewne zadania lepiej. Musimy przyzwyczaić się do kontaktu z botami.

Sztuczna inteligencja sprawdza się przy odpowiadaniu na te najczęstsze pytania klientów. W bliskiej przyszłości będziemy mieli częstszy kontakt z czatbotami – urządzeniami w pokojach, które np. będzie można poprosić o zamówienie taksówki. Również część korespondencji przed przyjazdem i po przyjeździe przyjmą czatboty. Może nie każdy z nas to lubi, ale taka jest przyszłość, jeśli chcemy mieć odpowiedź szybko. I ta odpowiedź w 99% będzie dobra. Natomiast na końcu, jednak człowiek zawsze będzie potrzebny i wszystkiego nie zastąpimy sztuczną inteligencją – tłumaczy Drzyżdżyk.

Środki bezpieczeństwa

W samoobsługowych obiektach hotelowych dostęp do pokoju jest zapewniany przez różne rozwiązania, takie jak sejf z kodem na klucz, zamki obsługiwane przez smartfony przy użyciu najnowszych technologii oraz kody QR. Możliwe jest otwieranie za pomocą aplikacji i zbliżeniowo. Jednak co w przypadku zdarzeń losowych i potencjalnie niebezpiecznych?

Jeżeli chodzi o kwestie bezpieczeństwa, hotele samoobsługowe zawsze mają dwu etapowy proces wejścia do budynku. Najpierw jest brama gówna, dopiero potem pokoje, więc postronne osoby nie mają możliwości wejścia do obiektu. Funkcjonuje też monitoring. W przypadku obiektów Laris Hotels Group wygląda to tak, że monitor z kamerami z hotelu samoobsługowego znajduje się w całodobowej recepcji w innym pobliskim obiekcie. Recepcja może więc od razu reagować, jeżeli zauważy, coś niepokojącego i w razie potrzeby wzywa patrol ochrony, który reaguje w przeciągu 5-10 minut. Jeżeli chodzi o zdarzenia takie jak pożar, to alarm zawsze uruchomi się bez względu na to czy w obiekcie jest obsługa czy nie i poinformuje, że należy opuścić pokój.

Sprawy mają się podobnie, gdy chodzi o utrzymanie porządku w tego typu obiektach. Bo co gdy przykładowo pokój wynajmuje hałaśliwa grupa na wieczór kawalerski, a na miejscu nie ma obsługi?

Na wszystko są rozwiązania i tutaj tak samo inni goście mogą zgłosić zakłócanie porządku telefonicznie do całodobowej recepcji czy poprzez domofon, że jest taka sytuacja. Wówczas również wzywana jest ochrona jak w standardowym hotelu. Nie zauważyliśmy jednak żeby w obiektach samoobsługowych zakłócanie porządku odbywało się częściej niż w standardowych hotelach – mówi Michał Drzyżdżyk.

Wyzwania systemu samoobsługi

Każda technologia generuje też problemy i wyzwania. Nie zawsze wszystko działa tak, jakbyśmy chcieli. W końcu ludzie radzą sobie z różnymi nowinkami lepiej lub gorzej.

Naszą rolą jest wchodzenie w buty klienta i szukanie optymalnej dla niego ścieżki. Sprawdzenie jak on się porusza w aplikacjach, stronach internetowych, formularzach i maksymalne ułatwienie mu tego procesu. Natomiast zawsze na koniec zostaje możliwość połączenia z żywym człowiekiem, który pomaga rozwiązać problem. Umiejętności korzystania z rozwiązań samoobsługowych nie uzależniałbym jednak w żadnym wypadku od wieku. Ponieważ zarówno 30-sto, 50-sięcio i 70-sięcio latkowie mogą zwracać się z prośbą o pomoc, jak również być całkowicie samodzielni.

Ekspert przyznaje jednak, że zdarzają się goście, którzy mają problemy z technologią. Sprowadza się to głównie do kłopotów z wejściem do obiektu.

Kluczowe jest prawidłowe poinformowanie gościa na etapie oferty o tym, że jest to obiekt samoobsługowy, żeby gość, który jednak nie życzy sobie tego typu obiektu, takiego nie wybierał. Czasami klientom umyka informacja o tym, że charakter danego obiektu jest samoobsługowy. To stanowi największe wyzwanie – poinformowanie gościa na samym początku, że jest to obiekt samoobsługowy, nie zrażając jednocześnie przy tym innych gości, dla których najważniejszy przekaz i informacja powinna dotyczyć np. dobrej lokalizacji, atrakcyjnego wnętrza czy wielkości pokoi – wyjaśnia Drzyżdżyk.

Ile oszczędza się na samoobsłudze?

Skoro pracowników jest mniej, a klienci wykonują znaczną część zadań samemu, to na jakie oszczędności w skali roku na obsłudze pozwala hotel samoobsługowy w porównaniu do tradycyjnego obiektu?

Można przyjąć, że koszt całodobowej recepcji to około 300 tysięcy zł rocznie, a hotel samoobsługowy pozwala zaoszczędzić 2/3 z tej kwoty, daje to zatem możliwość oszczędność rzędu200 000 tys. zł rocznie. Obsługi zapewnianej przez personel całkowicie nie wyeliminujemy. Żywy człowiek, który reaguje w nieprzewidzianych sytuacjach, jest zawsze potrzebny, tylko w przypadku hoteli samoobsługowych jest on przepisany do większej ilości obiektów, którymi jest się w stanie zająć – wyjaśnia prezes Laris Hotels Group.

Czy hotele samoobsługowe mogą stać się zatem „receptą” na podwyżki cen energii, inflację i zwiększone koszty działalności operacyjnej hoteli? Ekspert studzi nastroje: Rozwiązania samoobsługowe wszystkich bolączek branży nie wyeliminują. Myślę, że trzeba równolegle postawić na inne rozwiązania, idące w kierunku źródeł odnawialnych, które pozwolą zarządzić w lepszy sposób energią, ogrzewaniem czy zużyciem wody.

Prognozy dla rynku

Europejczycy słyną ze swojej skłonności do turystyki, chcą podróżować i zwiedzać ciekawe miejsca. Jak wobec tego będzie się kształtować rynek hotelarski w najbliższych latach? Na jakie zmiany powinni przygotować się klienci, którzy chcą, korzystać z uroków takich miejsc jak Kraków i inne popularne miejscowości?

Prawdopodobnie wyodrębni się segment bardzo drogich hoteli z pełną obsługą i pełnym zakresem usług. A z drugiej strony będzie coraz więcej hoteli ekonomicznych, ale nie w znaczeniu słabej jakości produktu, czyli pokoju i łóżka, ale zakresu usług, które świadczą. To rozwarstwienie usługi hotelarskiej na pewno będzie szło w tych dwóch kierunkach. W tym wymiarze rewolucję zaczęło kilka lat temu Airbnb, kiedy okazało się, że wielu gości w zasadzie potrzebuje tylko łóżka w dobrej cenie i niewiele więcej ich interesuje.

Prezes Laris Hotels Group, Michał Drzyżdżyk, prognozuje również, jak rozwijać się będzie model hoteli samoobsługowych w ramach zarządzanej przez niego sieci.

W tym momencie jeżeli popatrzymy na liczbę obiektów hotele samoobsługowe stanowiąokoło 1/3 naszego portfolio. Natomiast jeżeli popatrzymy naliczbę łóżek, jest to około 20%, czyli jednak większe obiekty, z większą ilością łóżek dalej mają tradycyjną recepcję. Myślę natomiast, że trend jest szybki i mocny i niedługo dojdziemy do 50% łóżek w systemie samoobsługowym.Odnosząc się do całego rynku w Polsce, to jeżeli weźmiemy pod uwagę hotele miejskie, szczególnie w centrach dużych miast, to myślę, że 50% jest takim realnym celem, do którego szybko w ciągu 10 lat dojdziemy. Mam nadzieję, że nasza sieć, osiągnie ten cel w czasie o połowę krótszym – podsumowuje.
Źródło: Laris Hotels Group.

Rynek nieruchomości komercyjnych kontra transformacja energetyczna

anders-jilden-Sc5RKXLBjGg-unsplash

Jako wiodąca organizacja zrzeszająca podmioty aktywne na rynku nieruchomości komercyjnych, Polska Izba Nieruchomości Komercyjnych PINK wraz z Partnerami podjęła ważną dyskusję w zakresie ekonomicznych, prawnych i praktycznych aspektów transformacji energetycznej w nieruchomościach. 

Przedstawiamy poniżej zestawienie opinii i wniosków wiodących ekspertów i praktyków biznesu zajmujących się tą tematyką, zebranych podczas konferencji PINK „Co z tą energią. Wyzwanie dla nieruchomości komercyjnych” poświęconej sytuacji ekonomicznej, prawu energetycznemu, a także wpływowi wzrostu kosztów i utrzymania inwestycji na rynek nieruchomości. Poruszamy zagadnienia wspierające optymalizowanie kosztów zużycia energii oraz transformację energetyczną polskiej branży nieruchomości komercyjnych:
  1. Ochrony środowiska naturalnego: budynki są odpowiedzialne za znaczną część emisji gazów cieplarnianych, a ich efektywność energetyczna ma bezpośredni wpływ na zużycie energii i emisję CO2.
  2. Oszczędności finansowych: wysokie koszty energii są obecnie jednym z najważniejszych czynników wpływających na koszty eksploatacji budynków. Przez wdrożenie odpowiednich strategii zarządzania kosztami energii, zastosowanie technologii i rozwiązań oszczędzających energię w budynkach czy wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, można znacznie obniżyć zużycie energii i tym samym zredukować koszty eksploatacji.
Wobec rosnących kosztów energii oraz wyzwań związanych ze zrównoważonym rozwojem konieczne jest szukanie rozwiązań dających wymierne oszczędności finansowe. W ostatnim czasie oszczędzanie energii znalazło się w centrum strategii biznesowych właścicieli budynków i inwestorów. A to dzięki stale rosnącym cenom oraz wysokiej inflacji, czego skutkiem są coraz wyższe koszty utrzymania nieruchomości. Zjawisko to niekorzystnie wpływa na atrakcyjność nieruchomości dla najemców oraz na marże właścicieli budynków. Zarządcy i właściciele nieruchomości szukają więc sposobów na obniżenie tych kosztów. Dlatego bardzo ważne jest świadome zarządzanie energią w budynkach oraz optymalizacja jej zużycia.
Odbiorcy energii podejmują szereg działań, poprzez które ich rola w systemie energetycznym zaczyna się zmieniać. Stają się wytwórcami, dystrybutorami, czy w końcu świadomymi uczestnikami rynku, którzy podejmują inicjatywę i mają wpływ na poziom swojego zużycia i swoich kosztów.

Wiele przedsiębiorstw na rynku nieruchomości komercyjnych do niedawna nie zarządzało obszarem energetycznym lub robiło to w sposób reaktywny. Wymuszona zmiana podejścia, ekspozycja na ryzyko zmiennych kosztów i konieczność opracowania strategii zarządzania kosztami energii, budowanie nowych kompetencji w zespołach zarządzających nieruchomościami oraz wśród inwestorów i właścicieli – to tylko część kluczowych zagadnień w tym obszarze,

komentuje Agnieszka Jachowicz, członek zarządu Polskiej Izby Nieruchomości Komercyjnych PINK.

 

Źródło: Polska Izba Nieruchomości Komercyjnych (PINK).

Grupa ROBYG rozpoczęła prace nad drugim etapem budowy osiedla Początek Piątkowo w Poznaniu

Początek Piątkowo II etap

Grupa ROBYG rozpoczęła prace nad drugim etapem budowy osiedla Początek Piątkowo w Poznaniu.

Nieruchomość inwestycyjna powstaje przy ulicy Wojciechowskiego. Pierwszy etap osiedla z ponad setką mieszkań jest już prawie gotowy. Mieszkania sprzedały się na ponad pół roku przed planowanym ukończeniem budowy. Sprzedaż nowych mieszkań właśnie się rozpoczęła. W drugim etapie dostępne są 153 mieszkania.

Początek Piątkowo to pierwsza inwestycja Grupy ROBYG na poznańskim rynku. Na budowę osiedla o wysokim standardzie zostało wybrane Piątkowo – dzielnica świetnie skomunikowana z centrum Poznania, z dobrze rozwiniętą infrastrukturą usługowo-handlową. Na drugi etap osiedla składają się dwa budynki, w których łącznie znajdą się 153 mieszkania o powierzchni od 26,90 do 87,05 m2, każde o ponadstandardowej wysokości około 270 cm. Wszystkie mieszkania będą posiadać balkon, loggie, taras lub ogródek.

Początek Piątkowo to zupełnie nowa jakość w Poznaniu. Naszym wyróżnikiem na rynku deweloperskim jest wysoki standard wykończenia połączony z atrakcyjną ceną mieszkań. To konkretne rozwiązania i udogodnienia dla naszych klientów jak: system ROBYG Smart House bez dopłat, panoramiczne trzyszybowe okna, ekskluzywnie wykończone części wspólne w tym lobby z portierem i prywatna siłownia, antywłamaniowe drzwi wejściowe, ścianki działkowe o właściwościach tłumiących hałas, monitoring osiedla w jakości HD, wideofony, hale garażowe otwierane telefonem czy ładowarki dla samochodów elektrycznych. Przekładają się one także na oszczędności w budżecie dla klienta, np. panele fotowoltaiczne na dachach, oświetlenie LED w częściach wspólnych czy system sterowania pogodowego mają wpływ na obniżenie opłat czynszowych – mówi Anna Wojciechowska, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu ROBYG w Gdańsku i Poznaniu.

Deweloper ACCIONA wdraża raportowanie zgodne z wymogami Taksonomii UE

ACCIONA_Zbożowa

Deweloper ACCIONA wdraża raportowanie zgodne z wymogami Taksonomii UE.

ACCIONA, warszawski deweloper obecny na polskim rynku od 30 lat, dostosowuje swoje nieruchomości inwestycyjne do wymagań unijnej Taksonomii. Wszystkie nowe budynki mieszkalne realizowane przez ACCIONA będą zrównoważone środowiskowo.

Taksonomia UE to przejrzysty i szczegółowy system klasyfikacji działalności zrównoważonych. Jej celem jest budowanie konkurencyjnej, neutralnej klimatycznie, innowacyjnej i inkluzywnej gospodarki, przekierowanie przepływów kapitałowych na zrównoważone inwestowanie, a w rezultacie przejście na bezpieczną, neutralną dla klimatu oraz bardziej zasobooszczędną gospodarkę o obiegu zamkniętym.

System określa szczegółowe kryteria, które należy spełnić, aby działalność firmy została uznana za zrównoważoną. Obejmują one zarówno wymagania środowiskowe, jak i społeczne, odnoszące się do przestrzegania praw człowieka. ACCIONA jest jednym z liderów branży deweloperskiej w Polsce w obu tych obszarach. Firma podjęła decyzję o dostosowaniu swoich inwestycji do wymagań Taksonomii UE, co oznacza wprowadzenie konkretnych standardów i regulacji dotyczących zrównoważonej budowy.

Taksonomia UE to nie tylko odpowiedź na aktualne potrzeby i wyzwania środowiskowe, ale też kluczowy czynnik kształtujący przyszłość sektora nieruchomości. Nie ma wątpliwości, że spowoduje ona znaczące zmiany na rynku. Już teraz dostrzegamy rosnący popyt na zrównoważone środowiskowo projekty, a przewidujemy, że trend ten jeszcze się umocni – komentuje Katarzyna Unold, Dyrektorka Zarządzająca ACCIONA. – Sektor deweloperski musi wziąć na siebie część odpowiedzialności za dekarbonizację Unii Europejskiej i rozpocząć aktywne działania na rzecz odnawiania środowiska naturalnego. To nie tylko kwestia zgodności z przepisami, ale również etyki i odpowiedzialności za naszą planetę – dodaje Katarzyna Unold.

Źródło: ACCIONA.

Rewitalizacja Fabryki Broni „Łucznik” w Radomiu – powstanie tu forum konferencyjno-wystawowe

1 (6)

Rewitalizacja Fabryki Broni „Łucznik” w Radomiu – powstanie tu forum konferencyjno-wystawowe. Niegdyś najważniejszy zakład przemysłowy Radomia ma szansę na nowe życie jako międzynarodowe centrum konferencyjne, miejsce spotkań i przestrzeń wystawowa. Nizio Design International zaprojektowało rewitalizację kompleksu budynków dawnej Fabryki Broni „Łucznik” w Radomiu, której obecnym właścicielem jest Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. w duchu proekologicznego centrum przyszłości, które stanie się ważnym katalizatorem zmian społecznych w skali miasta i regionu.

Studio architektoniczne ma na koncie m.in. projekt wystawy stałej w Muzeum Powstania Warszawskiego i Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, a także koncepcję wielokrotnie nagradzanego Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich.

HISTORIA I PRZYSZŁOŚĆ

Fabryka Broni „Łucznik” przez niemal cały XX wiek pełniła rolę jednego z najważniejszych zakładów przemysłowych miasta i kluczowego pracodawcy dla mieszkańców Radomia. Przedsiębiorstwo przestało działać w tej lokalizacji pod koniec stulecia. Dzięki inicjatywie Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. – właściciela budynku po fabryce – kompleks może ożyć i wprowadzić do miasta nową energię.

– Pragniemy połączyć historię tego ważnego obiektu z nowoczesnym przeznaczeniem. Rewitalizacja nie tylko wprowadzi w tę przestrzeń nowe życie, ale – co najważniejsze – pozwoli stworzyć miejsce, w którym kultura będzie harmonijnie komponować się z naturą. Projekt świadomie otwiera się na mieszkańców Radomia, wpisując budynek w szerszą strategię relacji miejskich, odwołując się do takich koncepcji jak skalowalna idea smart city 3.0, miasto odporne, czy wreszcie program aktywizacji społecznej bazujący na rzeczywistych potrzebach regionu. Jednocześnie jest miejscem otwartym na ponadregionalne inspiracje, a także na gości z całej Europy – mówi Mirosław Nizio, autor projektu. – Zaproponowane przez nas rozwiązania mają ocalić unikatowy charakter fabryki, zachować elementy pokryte szlachetną patyną, która przypomina o dziedzictwie obiektu – dodaje. Koncepcja rewitalizacji zakłada zachowanie zewnętrznej elewacji fabryki, poddanie jej oczyszczeniu i odnowieniu oraz pozostawienie dawnego układu okien budynku. Całość realizacji ma być przykładem świadomego podejścia do pełnej wyzwań teraźniejszości i nadchodzącej przyszłości (również w skali makro), którym już teraz należy wychodzić naprzeciw poprzez odważne gesty projektowe. Warto zaznaczyć, że koncepcja powstała w oparciu o wyniki badań potrzeb lokalnej społeczności, które wskazały na znaczenie rewitalizacji dawnej Fabryki Broni dla Radomia.

– Mam nadzieję, że Forum stanie się ważnym miejscem spotkań towarzyskich dla mieszkańców Radomia. Przestrzeń ma posłużyć również jako międzynarodowe centrum konferencyjne – opowiada Mirosław Nizio, założyciel Nizio Design International. – Projektowaliśmy ją z myślą o organizacji szczytów międzynarodowych i kongresów, ale także warsztatów i paneli dyskusyjnych. Świadoma współpraca, podjęta już na etapie planowania strategii, zarówno z podmiotami prywatnymi jak i organizacjami pozarządowymi czy też administracją samorządową i ogólnokrajową, ma na celu stworzenie projektu o silnym wpływie na otoczenie, czerpiącego z różnorodności, umiejętnie łączącego potrzeby różnych grup społecznych. Tym samym projektowane przez nas miejsce staje się nie tylko kolejnym forum konferencyjno-wystawowym, ale również centrum innowacji ekologicznej, w szczególności zaś inicjatyw miejskich, w którym mieszkańcy mają realny wpływ na proces kształtowania przestrzeni poprzez implementację elementów ciągłej partycypacji twórczej. Wyobrażamy sobie, że będą się tam odbywać wartościowe zajęcia edukacyjne o tematyce społecznej, ekologicznej i historycznej – mówi.

mat.pras.

ALDI Technology Hub z hubem w samym sercu Polski

ALDI Hub w Krakowie

ALDI Technology Hub – wyspecjalizowana jednostka, której zadaniem jest wsparcie transformacji cyfrowej Grupy Przedsiębiorstw ALDI Nord, intensywnie się rozwija. Hub zlokalizowany jest w samym sercu Polski, w Krakowie i docelowo stworzy miejsca pracy dla ponad 250 osób.

Cyfryzacja odgrywa kluczową rolę w strategicznych planach ALDI Nord. Wsparciem w tym zakresie jest właśnie ALDI Technology Hub – jednostka realizująca strategiczne cele z zakresu IT, stanowiąca podstawę przyspieszenia digitalizacji dla całej Grupy ALDI Nord. Powstanie organizacji to także wsparcie dla sprawnego prowadzenia zaawansowanych projektów technologicznych w ramach międzynarodowej współpracy oraz pomoc w usprawnieniu operacji biznesowych.

– Każdy kraj z Grupy Przedsiębiorstw ALDI Nord ma swój lokalny zespół ekspertów z zakresu IT, ale kompetencyjnie i strukturalnie jednostki te różnią się. Eksperci ALDI Technology Hub współpracują bezpośrednio z centralą ALDI w Niemczech. Wspólnie dbamy o to, aby wdrażać i rozwijać projekty technologiczne. Taka synergia międzynarodowych zespołów eksperckich przyczyni się do szybkiego rozwoju konkurencyjnych projektów i produktów zaawansowanych cyfrowo, mających bezpośredni wpływ na digitalizację całej Grupy – mówi Maciej Chojecki, Dyrektor Zarządzający ALDI Technology Hub. Głównymi środowiskami naszej pracy są systemy SAP, Power BI, Java, UIPath, dlatego szukamy specjalistów z doświadczeniem w tym zakresie. Zajmujemy się także projektowaniem i zarządzaniem procesami IT, projektami oraz testowaniem oprogramowania– dodaje Chojecki.

Źródło: ALDI Technology Hub.

Siła dobrego wzornictwa w nowym biurze OKK! PR

fot. Yassen Hristov, stylizacja Agnieszka Możdzer (2)

Lokalizacja siedziby znanej warszawskiej agencji PR, skoncentrowanej na promocji designu i architektury, nie mogła być przypadkowa. Instytut Wzornictwa Przemysłowego to jedna z pierwszych placówek promujących wzornictwo w powojennej Europie. Od ponad 70 lat upowszechnia polski design, będąc jedyną w kraju instytucją o statusie jednostki naukowej. Jego siedziba okazała się być idealnym miejscem dla firmy, która ceni sobie specyficzny urok Starego Miasta i kunszt tutejszej architektury. Poczucie, jak ważna jest aranżacja przestrzeni, jest zakorzenione w DNA agencji OKK! PR. Potwierdza to wystrój wnętrz i znakomity adres biura, tuż obok tętniących życiem kolorowych kamienic Starówki, przy ul. Świętojerskiej 5/7 w Warszawie.

Koncentracja wyłącznie na sektorze designu, architektury, wnętrz i marek luksusowych sprawiła, że właścicielka agencji, Olga Kisiel-Konopka, zna branżę od podszewki. Żyje i oddycha światem designu, a jej kilkunastoletnie doświadczenie sprawia, że doskonale wie, jak docierać do właściwych odbiorców. Wnosi świeżą perspektywę, współpracując z cenionymi projektantami, architektami, producentami i deweloperami w celu wprowadzania na rynek i repozycjonowania marek. Relacje z prasą branżową i stowarzyszeniami architektów buduje na wzajemnym zrozumieniu, pasji i entuzjazmie dla rzemiosła, innowacji i dobrze zaprojektowanych przestrzeni. Agencja w tym roku dołączyła do Stowarzyszenia Agencji Public Relations (SAPR), a Olga Kisiel-Konopka od kilku lat należy do Polskiego Stowarzyszenia Public Relations (PSPR).

Przestrzeń do wymiany pomysłów

Decydując się na powiększenie biura, właścicielka i dyrektorka zarządzająca agencji OKK! PR, połączyła unikatową staromiejską lokalizację, z urządzonym z poszanowaniem historycznej tkanki miejsca wystrojem wnętrz. Na powierzchni około 130 mkw. stworzyła komfortową przestrzeń do pracy i spotkań z klientami. Zorganizowana na zasadzie open space’u tworzy jednolitą aranżacyjnie strefę. Wysokie, niestandardowe sufity, wykończone białą cegłą ściany i duże okna, budują wrażenie lekkości i przestronności, pozwalając na niczym nieskrępowaną swobodę twórczą. Dzięki widokowi na okoliczną zieleń i naturalnemu światłu, można tu nabrać głębszego oddechu. Dobroczynny kontakt z otaczającą naturą podkreślają także wszechobecne w biurze rośliny, które dostarczyła rodzinna firma ogrodnicza z ponad stuletnią tradycją – Tomaszewski. Biuro zaplanowano tak, by mimo otwartej przestrzeni, każdy mógł poczuć tu odrobinę intymności. Komfort pracy gwarantuje wyposażenie, wybrane z oferty Profim, polskiej firmy, która od 30 lat oferuje krzesła i fotele biurowe, stawiając na autentyczność i lokalność. Wygodne krzesła obrotowe ElliePro łączą komfort domowego fotela z ergonomią i funkcjonalnością mebla biurowego. Modele z linii AccisPro, które wyróżniają się nowoczesnym designem i lekkością formy, zaprojektowano zgodnie z założeniami tzw. aktywnego siedzenia, czyli potrzebą dopasowywania się siedziska i oparcia do ruchów ciała użytkownika. Z oferty marki Profim pochodzą także krzesła z kolekcji Normo, zaprojektowane przez Maję Ganszyniec oraz fotel Chic Air projektu Christophe’a Pilleta.

Strefy do pracy indywidualnej i zespołowej

Open space został wyraźnie podzielony na strefy funkcjonale. Poza stanowiskami pracy znajdziemy tu strefę lounge oraz cztery dodatkowe, wydzielone szklanymi, transparentnymi ściankami pomieszczenia. Pierwsza z nich to sala konferencyjna, gdzie przy dużym stole odbywają się ważniejsze spotkania biznesowe, w tej przestrzeni dominują meble BoConcept. Przy drugiej mieści się stanowisko zarządu firmy. Trzecia przeznaczona jest dla pracowników, gdzie wygodne miejsce do kameralnych spotkań zapewniają fotele Fulu z oferty marki Nobonobo. W ostatniej urządzono stanowisko do cichej pracy. W biurze rozplanowano także otwartą kuchnię i jadalnię ze stołem Fameg.

W obrębie otwartej przestrzeni wydzielony został kącik do relaksu i mniej formalnych spotkań. Główne miejsce zajmuje tu sofa modułowa Miu Magic System marki MiuForm z ruchomymi oparciami. Jej organiczne kształty wpisują się w naturalny klimat miejsca, jaki budują liczne rośliny. Dobrano do niej fotel Kanu Marbet Style projektu Tomka Augustyniaka ze sklejki giętej oraz ręcznie wykonany aluminiowy stolik Expose BoConcept. Miejsce do przechowywania biurowej dokumentacji zapewniają regały Nomad System z oferty MiuForm. Artystyczny charakter przestrzeni, poza wyposażeniem podkreśla polska sztuka; osobista, operująca plastyczną metaforą, przekonująca. Znajdziemy tu obrazy Katarzyny Czajki oraz grafiki Anety Klejnowskiej.

Źródło: OKK! PR.

Biurowe nieruchomości komercyjne w służbie bioróżorodności?

grzegorz_dylag

Jak wynika z najnowszego raportu międzynarodowej agencji doradczej Cushman & Wakefield Obsolescence = Opportunity: The next evolution of office space in Europe, do 2030 roku ponad trzy czwarte (76%) budynków biurowych w Europie może być przestarzała. Jednym z powodów są coraz bardziej intensywne działania legislacyjne dotyczące zrównoważonego rozwoju, które zobowiązują inwestorów do modernizacji nieruchomości i przystosowania ich do aktualnych standardów ESG.

Dla przykładu, coraz więcej miast w Ameryce Północnej i Europie obliguje właścicieli obiektów komercyjnych do instalacji zielonych dachów, które zwiększą miejską bioróżnorodność, zoptymalizują koszty energii i przełożą się na komfort użytkowników budynków.

Na potrzebę zwiększania ilości zieleni w budynkach zwracają też badania satysfakcji najemców biurowych, które Cushman & Wakefield przeprowadził niedawno wśród użytkowników warszawskich biurowców.

Najniżej ocenioną przestrzenią okazało się lobby budynków, gdzie zdaniem najemców, jest zbyt mało zieleni. Warto jednocześnie podkreślić, że w wielu nieruchomościach recepcja jest jednym z nielicznych miejsc, w których właściciele i zarządcy mogą zadbać o odpowiednią ilość i różnorodność roślin. Gęsta zabudowa miast, zwłaszcza w ich centralnych dzielnicach, daje niewiele przestrzeni do zorganizowania zielonych, zewnętrznych stref dla użytkowników budynków, co niestety przekłada się na niższy komfort pracy i gorsze samopoczucie. Rozwiązaniem tej sytuacji może być zyskujący na znaczeniu trend instalacji zielonych, bioróżnorodnych dachów i tarasów, który od wielu lat obserwujemy na przykład w Szwajcarii, USA i Kanadzie – komentuje Grzegorz Dyląg, Partner, Head of Asset Services Business Space, Asset Services EMEA, Cushman & Wakefield.

Źródło: Cushman & Wakefield (fragment raportu).

Firma BASF ECMS wprowadza się do biurowej nieruchomości komercyjnej Dominikański Center we Wrocławiu

Dominikański Center

Firma BASF ECMS wprowadza się do biurowej nieruchomości komercyjnej Dominikański Center we Wrocławiu.

BASF Environmental Catalyst and Metal Solutions otwiera nowe energooszczędne biuro w Dominikański Center w stolicy Dolnego Śląska. Nowe globalne biuro koncentruje się na finansach, księgowości, kadrach i innych funkcjach biznesowych.
Ponad 70 pracowników wprowadzi się do nowego biura w budynku Dominikanski Center.

Chcieliśmy, aby nasza nowa przestrzeń była zgodna z filozofią zrównoważonego budownictwa, zakładającą najbardziej racjonalny dobór zasobów i rozwiązań” – mówi Markus Steigner, Vice President Finance & Accounting oraz Członek Zarządu BASF ECMS w Polsce. „Jako firma jesteśmy liderem w produkcji katalizatorów samochodowych – prawdopodobnie jednego z najważniejszych urządzeń stworzonych w celu ochrony jakości powietrza, którym oddychamy. Wybierając nowe biuro, naturalnym było więc dla nas skupienie się na kwestiach zrównoważonego rozwoju.”

Źródło: Knight Frank.

Nieruchomość inwestycyjna Varso Tower w Warszawie z najemcą biurowym na 1 660 mkw. nowoczesnej powierzchni

VarsoTower01

Nieruchomość inwestycyjna Varso Tower w Warszawie z najemcą biurowym na 1 660 mkw. nowoczesnej powierzchni.

HB Reavis, międzynarodowa firma specjalizującą się w tworzeniu przestrzeni pracy, podpisała umowę najmu z Enterprise Investors. TFirma działająca w sektorze private equity wynajęła 1 660 mkw. powierzchni na 34 piętrze nieruchomości inwestycyjnej Varso Tower w Warszawie. Najemca, któremu w transakcji doradzali eksperci firmy CBRE, wprowadzi się do warszawskiego wieżowca w styczniu przyszłego roku.
Nieruchomość inwestycyjna Varso Tower to część wielofunkcyjnego miejsca zrealizowanego przez HB Reavis, w które wchodzą biura, hotel, centrum innowacji oraz pasaż handlowy mieszczący m.in. restauracje, klub fitness i przychodnię.

Varso Tower to biura o najwyższym standardzie, które wspierają wellbeing i działanie firm zgodnie z kryteriami ESG. To również miejsce dla tych pracodawców, którzy cenią atrakcyjność centralnej lokalizacji o znakomitej dostępności komunikacyjnej i z wieloma udogodnieniami w zasięgu ręki. Do tego grona, które zajmuje już łącznie blisko 70% powierzchni wieżowca, dołącza kolejny renomowany pracodawca. Z dumą witamy w swoich progach firmę Enterprise Investors, która słynie z łączenia efektywności inwestycyjnej z pozytywnym wpływem na lokalne społeczności – mówi Aleksandra Majkowska, menadżerka ds. wynajmu w HB Reavis Poland.

Enterprise Investors po ponad 20 latach zmienia siedzibę na nowoczesny i zaawansowany technologicznie budynek, który umożliwi stworzenie atrakcyjnego środowiska pracy i jednocześnie będzie efektywnie wspierać działalność biznesową firmy. Cieszę się, że mogliśmy wspierać naszego klienta w tym procesie, a HB Reavis Poland gratulujemy prestiżowego partnera, który dołączy do grona najemców Varso Tower mówi Katarzyna Żyluk, Zastępczyni Dyrektora w Dziale Wynajmu Powierzchni Biurowych CBRE.

mat.pras.

Deweloper Panattoni kupił 26 ha gruntu inwestycyjnego na Śląsku

be3026e63b398a89f4462e9dd24fb915

Deweloper Panattoni z kolejną gigantyczną inwestycją na Śląsku. Firma zakupiła 26 ha gruntu i ruszy ze swoją pierwszą realizacją w Bytomiu.

Nowa inwestycja obejmie trzy hale przemysłowe. Lokalizacja pozwoli na sprawne dotarcie do kluczowych ośrodków w kraju oraz regionie Europy Środkowej.
Realizując nieruchomość inwestycyjną Panattoni Park Bytom deweloper dostarczy platformę biznesową wspierającą rozwój wielu branż. Nowoczesne obiekty sprawdzą się doskonale zarówno w procesach logistycznych, magazynowych, jak i produkcyjnych, dodatkowo oferując przestrzenie socjalno-biurowe i infrastrukturę towarzyszącą, dostosowaną do działalności przyszłych najemców.
Grunt inwestycyjny dostarczyła śląska firma GTB Metropolis, która przygotowała teren od strony prawnej i technicznej.

– „Bytom czerpie ze wszystkich atutów regionu, oferując bardzo dobre połączenia komunikacyjne oraz szeroką ofertę uzbrojonych terenów. Miasto nie posiada obecnie wielu nowoczesnych powierzchni przemysłowych, dlatego potencjał do rozwoju w tym zakresie jest ogromny” – mówi mówi Aurelia Rachtan, Senior Development Manager w Panattoni .

– „Byłem przekonany, że pozyskamy atrakcyjnego – dla Gminy Bytom – nabywcę na nasz grunt. Lokalizacja jest znakomita: w bezpośrednim sąsiedztwie obwodnicy, bardzo blisko wjazdu na autostradę A1, niedaleko centrum Bytomia. Bardzo się cieszę, że tym nabywcą jest Panattoni – najaktywniejszy w Polsce deweloper magazynowy” – mówi Mike Musil, wiceprezes GTB Metropolis.

 

Źródło: Panattoni.

WGN: Nieruchomości poszukiwane przez tzw. flipperów we Wrocławiu

Marlena-Joks-na-komercja24 (1)

Czy we Wrocławiu są nieruchomości, których poszukują flipperzy?

Wrocław to specyficzne miasto, gdzie dla flipperów dużym domem jest cała kamienica. To właśnie stare budynki są położone w interesujących miejscach dla osób prowadzących tego typu biznes, a więc w rejonie preferowanym przez studentów, czy też osoby pracujące w centrum Wrocławia.

Od kilku lat na rynku nieruchomości widzimy wzmożoną aktywność flipperów. W początkowym okresie skupiali się na zakupie dużych mieszkań w kamienicach ,a więc takich o powierzchni powyżej 130 mkw, teraz jednak ich zainteresowanie ukierunkowane jest na całe kamienice. Takich budynków każdego roku sprzedaje się w mieście kilka. Ich cena kształtuje się na poziomie od 2,5 mln do kilkunastu milionów złotych, w zależności od poziomu remontu, który flipper musi wykonać, aby przystosować obiekt do użytku.

Czytaj więcej: TUTAJ.

Odpowiedzi dla Gazety Rzeczpospolita udzieliła Marlena Joks / Starszy Analityk WGN.

Ogłoszono już datę 8. edycji wydarzenia 4 Design Days

2023.01.28 - KATOWICE .  4 DESIGN DAYS , 4DD . DNI OTWARTE . Najpiękniejsze domy do 70 mkw . NZ. OGOLNE PUBLICZNOSC TLUM  FOT: RAFAL KLIMKIEWICZ

FOT: RAFAL KLIMKIEWICZ

Ogłoszono już datę 8. edycji wydarzenia 4 Design Days.

Ósma edycja wydarzenia 4 Design Days to wiele nowości w programie, ale przede wszystkim możliwość networkingu w gronie architektów oraz projektantów z Polski i zagranicy, inwestorów, deweloperów, producentów i władz miast.
„To build or not to build?”, „fast food w architekturze”, a także próba odpowiedzi na pytanie w czym tak naprawdę tkwi geniusz dobrego designu – już teraz organizatorzy zdradzają kierunki i główne tematy, wokół których koncentrować się będą przyszłoroczne dyskusje.
Największe wydarzenie dla architektów i projektantów w Polsce odbędzie się w dniach 25-28 stycznia 2024 roku. Tradycyjnie już, będzie się ono odbywać  w Międzynarodowym Centrum Kongresowym Katowicach.
Organizatorem 4 DESIGN DAYS, od pierwszej edycji w 2016 r., jest Grupa PTWP.

Raport GUS nt infrastruktury komunalnej

analiza

Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport nt infrastruktury komunalnej.

Jak czytamy w raporcie GUS, w Polsce w 2022 r. długość sieci kanalizacyjnej wzrosła o 4,1 tys. km (o 2,4%), a liczba przyłączy kanalizacyjnych do budynków mieszkalnych o 128,8 tys. sztuk (o 3,5%).
Na koniec 2022 r. sieć kanalizacyjna w Polsce osiągnęła długość 177,6 tys. km, zaś liczba przyłączy do budynków mieszkalnych – 3,8 mln sztuk. W porównaniu do roku poprzedniego długość wybudowanej lub przebudowanej sieci kanalizacyjnej zwiększyła się o ok. 4,1 tys. km, tj. o 2,4%, przy jednoczesnym wzroście liczby przyłączy do budynków mieszkalnych o prawie 129 tys. szt., tj. o 3,5% – czytamy w podsumowaniu informacji Głównego Urzędu Statystycznego.

Źródło: GUS.

Złoto inwestycyjne zalicza kolejny słabszy tydzień, ale prognozy nadal wskazują wzrost

Grupa Selena

Złoto inwestycyjne zalicza kolejny słabszy tydzień, ale prognozy nadal wskazują wzrost. Złoto ma za sobą kolejny tydzień spadków, niebezpiecznie balansując w okolicach 1 900 USD za uncję. Wszystko za sprawą jednoznacznie jastrzębich zapowiedzi bankierów centralnych z FED czy EBC.

Patrząc z perspektywy kończącego się właśnie półrocza, złoto znajduje się mniej więcej w połowie stawki pomiędzy dołkami z lutego i marca (ok. 1 815 USD), a szczytem z początku maja (ponad 2 040 USD), i wygląda na to, że jeszcze przez jakiś czas może tanieć lub przynajmniej poruszać się w trendzie bocznym.

Tym, co uspokaja wszystkich, są dane makro z USA. PKB w pierwszym kwartale wyniosło 2 proc. wobec prognozowanych 1,3 proc. Konsumpcja prywatna 4,2 proc. wobec oczekiwanych 3,8 proc. Wydawać by się mogło, że – pomimo wolnego tempa spadku inflacji – amerykańska gospodarka trzyma się nieźle, można potraktować ją jeszcze jedną lub dwiema podwyżkami stóp procentowych, a w 2024 roku zacząć obniżki, a co za tym idzie – powrót do normalności.

Nie brakuje jednak głosów sugerujących, że to, co widzimy, niekoniecznie musi w 100 procentach oddawać rzeczywisty stan rzeczy. Wśród nich znajdują się chociażby Robert Kiyosaki czy prof. Steve Hanke. Ale krytyki nie szczędzi też Michael Maharrey, autor książek i jeden z redaktorów serwisu Petera Schiffa, który pisze wprost – dane ekonomiczne nie są tak mocne, jak twierdzą nagłówki. Wzrost sprzedaży detalicznej przy rosnących cenach wcale nie musi oznaczać wzrostu – w ujęciu ilościowym może ona być płaska. Wzrost zatrudnienia niekoniecznie musi oznaczać, że więcej ludzi ma pracę. Może też oznaczać, że więcej osób podejmuje więcej niż jedną pracę, by powiązać koniec z końcem.

Z uwagi na obecną sytuację bank ABN Amro zaktualizował swoją prognozę dla cen złota obniżając ją nieco. W dalszym ciągu jednak mamy 2 000 USD do końca 2023 roku i 2 200 w przyszłym. Zdaniem ekonomistki banku Georgette Boele, FED dokona w tym roku jeszcze jednej lub dwóch podwyżek stóp procentowych, zaś w kolejnym roku zacznie obniżać stopy. Wówczas złoto otrzyma znaczny impuls do wzrostu.

FED z dwiema podwyżkami

W tym tygodniu w portugalskiej Sintrze miał miejsce kongres na temat polityki monetarnej organizowany przez Europejski Bank Centralny. Prezes EBC Christine Legarde zapowiedziała, że podwyżka stóp procentowych w lipcu jest prawdopodobna, jak również potwierdziła, że istnieje możliwość wystąpienia recesji w strefie euro w tym roku.

Przewodniczący FED Jerome Powell potwierdził to, co już wiedzieliśmy po ostatnim posiedzeniu FED – tempo spadku inflacji jest zbyt wolne i możemy spodziewać się jednej lub dwóch podwyżek o 25 pkt. bazowych w tym roku. CME FedWatch Tool ocenia prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w lipcu na aż 80 proc.

W Polsce stopy pójdą w dół

Podczas, gdy banki centralne USA czy EBC zaostrzają swoją politykę, NBP już teraz zapowiada, że możliwe będą obniżki na jesień. Przesłanką do tego ma być dobre tempo spadku inflacji konsumenckiej (5 proc. w ciągu 3 miesięcy), zaś warunkiem – osiągnięcie poziomu 10 proc. W tej chwili, po szybkim odczycie Głównego Urzędu Statystycznego za czerwiec, jesteśmy na poziomie 11,5%. Obniżka stóp procentowych byłaby to dobra wiadomość dla kredytobiorców, którzy w dalszym ciągu muszą płacić wyższe raty. Z drugiej jednak strony, może się okazać, że wysoka inflacja pozostanie z nami dłużej.

Wg. agencji ratingowej S&P Rada Polityki Pieniężnej dokona w 2023 roku jednej obniżki stóp o 25 punktów bazowych, kolejnych zaś możemy spodziewać się w 2024 roku. Agencja podwyższyła także swoją dotychczasową prognozę wzrostu gospodarczego dla Polski w 2023 roku o 0,2 punktu procentowego, do poziomu 1,1 proc., jednak na kolejny rok obniżyła o 0,2, do poziomu 3,2 proc.

Autor: Michał Tekliński, dyrektor ds. rynków międzynarodowych w Grupie Goldenmark.

Zmiany w zarządzie Grupy Selena – jest nowy prezes

Grupa Selena

Sławomir Majchrowski został nowym prezesem Grupy Selena.

Rada Nadzorcza Selena FM S.A. z dniem 1 lipca 2023 r. powołała na stanowisko prezesa zarządu Grupy Selena Sławomira Majchrowskiego. Od stycznia 2021 roku pełnił on funkcję wiceprezesa zarządu ds. handlowych. Poza tym w skład zarządu włączony został Michał Specjalski, dotychczasowy dyrektor dywizji Windows & Doors, któremu – także od 1 lipca 2023 – powierzono funkcję członka zarządu ds. produktów i innowacji.
Jako nowo powołany prezes zarządu odpowiedzialny będzie za realizację strategii grupy, zwiększanie efektywności oraz dalsze budowanie marki na rynkach zagranicznych.

Objęcie stanowiska prezesa Grupy Selena, rozwijającej się już od ponad 30 lat i obecnej na światowych rynkach, to znaczące wyzwanie, ale i wyróżnienie. Mamy przed sobą ciekawe perspektywy rozwoju, a jednocześnie silnie konkurencyjny rynek i wymagające otoczenie biznesowe. Moją rolą będzie zarówno realizacja strategii, jak i poszukiwanie nowych możliwości dla wzmocnienia naszej pozycji – mówi Sławomir Majchrowski.

Źródło: Grupa Selena.

Szkolenie dot. raportowania ESG w świetle wiodących standardów i nowych regulacji

okulary

Szkolenie online pt. „Wdrożenie raportowania ESG” odbędzie się już 18 lipca 2023 rok.

Szkolenie odbędzie się w formule online. Będzie ono dotyczyć m.in. raportowania ESG w świetle wiodących standardów i nowych regulacji.
Tematy, jakie zostaną poruszone podczas wydarzenia, to:
– Obowiązki dla spółki wynikające z nowych regulacji;
– Zasady stosowania standardu ESRS;
– Przykłady wskaźników, jakie będą musiały raportować firmy dla priorytetowych tematów;
– Program wdrożenia dyrektywy CSRD w spółce.

Organizatorem wydarzenia jest TOR Konferencje od ZDG TOR Sp. z o.o.

„Bezpieczny Kredyt 2%” – eksperci ZFPF radzą, jak się na niego przygotować

helloquence-61189-unsplash

Czy w najbliższych miesiącach więcej osób spełni swoje marzenie o posiadaniu nowego M. na własność? Ma w tym pomóc rządowy program „Pierwsze Mieszkanie”. Składa się z dwóch kluczowych elementów: „Konta Mieszkaniowego” i „Bezpiecznego Kredytu 2%”, z którego będzie można skorzystać już od początku lipca. Jakie są jego główne założenia? Kto może skorzystać z dopłat i zaciągnąć kredyt mieszkaniowy na preferencyjnych warunkach? Na czym one polegają w praktyce? Odpowiadają eksperci Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF).

Bezpieczny Kredyt 2% – o co w tym chodzi?

Rozwiązanie „Bezpieczny Kredyt 2%”, które należy do programu „Pierwsze Mieszkanie”, pozwala na otrzymanie kredytu hipotecznego na preferencyjnych warunkach. Środki będzie można wykorzystać na zakup pierwszego mieszkania czy domu (zarówno z rynku pierwotnego, jak i wtórnego), także jego budowę – w tym zakup działki budowlanej oraz wykończenie.

– Wspomniane preferencyjne warunki polegają na tym, że przez pierwsze 10 lat spłaty kredytu stopa procentowa będzie obniżona do 2%. Do tego będzie trzeba doliczyć również marżę banku oraz prowizję, jeżeli w danym przypadku będzie obowiązywać i trzeba być świadomym tych „dodatkowych” kosztów, bo sama nazwa projektu może być myląca. Resztę kwoty będzie dopłacać Państwo przez wspomniane 10 lat. Dopłaty będą finansowane ze środków Rządowego Funduszu Mieszkaniowego, utworzonego
w ramach Banku Gospodarstwa Krajowego. Jak można przeczytać w oficjalnych źródłach, dopłata będzie stanowiła różnicę między średnim oprocentowaniem nowo udzielanych kredytów mieszkaniowych o okresowo stałej stopie procentowej (stopa stała w okresie 5 lat), skorygowanym o współczynnik odzwierciedlający składnik marży banku (w projekcie założono 0,9 średniego oprocentowania), a oprocentowaniem kredytu wynoszącym 2% (oprocentowanie podstawowe)1. Po 10 latach, gdy dopłaty się skończą, bezpieczny Kredyt 2% będzie oprocentowany stopą zmienną, chyba, że kredytobiorca wynegocjuje z bankiem inne warunki – komentuje Agnieszka Łuczak, ekspert ZFPF, Lendi.

W okresie objętym dopłatami kredyt będzie spłacany w ratach malejących. Po okresie 10 lat spłata kredytu będzie odbywać się w ratach równych, chyba że kredytobiorca złoży wniosek o zachowanie dotychczasowego sposobu spłaty.

Jak spłata kredytu zaciąganego w ramach „Bezpieczny Kredyt 2%” będzie wyglądać w praktyce?

– Przeprowadziliśmy symulację dla kredytu mieszkaniowego zaciąganego na 25 lat o wartości 300 tys. zł, zakładając, że kredytobiorca ma wkład własny o wysokości od 150 do 200 tys. zł. Gdybyśmy dziś chcieli wziąć taki kredyt z ratą malejącą, to na warunkach rynkowych rata miesięczna wyniosłaby około 3100 zł. Z dopłatą w ramach programu rządowego jest to trochę powyżej 1700 zł, więc ta dopłata jest znaczna – zostaje 1400 zł w kieszeni. Po 10 latach ta rata wzrosłaby około 40-50 zł, gdybyśmy nie nadpłacali kredytu, tylko spłacali go zgodnie z harmonogramem. Nadpłaty są oczywiście dopuszczalne – zaznacza Hubert Reszka, ekspert ZFPF, Credipass.

Według rządzących, już 7 z największych banków w Polsce zadeklarowało swoje uczestnictwo w programie „Bezpieczny Kredyt 2%”. Banki, które chcą do niego przystąpić, muszą mieć podpisaną umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego.

Warto również wiedzieć, że maksymalna wysokość kredytu, o jaki można się ubiegać w ramach programu „Bezpieczny Kredyt 2%” wynosi 500 tys. zł w przypadku tzw. singli i 600 tys. zł w przypadku małżeństw lub rodziców z co najmniej jednym, wspólnym dzieckiem.

Dobrą informacją dla osób zainteresowanych rządowym wsparciem jest to, że nie ma ograniczeń, jeśli chodzi o powierzchnię lokalu i cenę za mkw. mieszkania (domu), które chcemy nabyć. Trzeba się jednak ich spodziewać w przypadku wysokości środków, które można uzyskać na dokończenie rozpoczętej już budowy.

Dla kogo z kredyt z dopłatą?

Ważnym kryterium jest wiek. Z „Bezpiecznego Kredytu 2%” będą mogły skorzystać osoby, które w momencie składania wniosku kredytowego nie przekraczają 45. roku życia. Jeżeli chodzi o małżeństwo lub parę wychowującą przynajmniej jedno dziecko, ten warunek musi spełnić jeden z współkredytobiorców.

Preferencyjny kredyt 2% jest kierowany do osób, które chcą kupić pierwsze mieszkanie w życiu i nie spłacają innego kredytu hipotecznego. Dlatego trzeba pamiętać również o następujących kryteriach. Kredytobiorca (czy dwóch współkredytobiorców w przypadku małżeństwa/pary) oraz osoby, które wchodzą w skład danego gospodarstwa domowego, nie mogą posiadać prawa własności do lokalu mieszkalnego albo domu jednorodzinnego. Mamy tutaj wyjątki. Jeden z nich to sytuacja, w której wspomniane prawo dotyczy nie więcej niż 50% udziału w nieruchomości, zostało ono odziedziczone,
a potencjalny kredytobiorca (kredytobiorcy) nie zamieszkuje/-ą w nieruchomości. Osoby zainteresowane skorzystaniem z rządowego programu nie mogą również posiadać prawa spółdzielczego do mieszkania lub domu. I w tym przypadku istnieje podobny wyjątek, który został opisany powyżej.

Co ważne, w momencie składania wniosku o „Bezpieczny Kredyt 2%”, potencjalny kredytobiorca, nie może być stroną umowy o kredyt hipoteczny, która została zawarta w ciągu ostatnich 36 miesięcy. Ta zasada nie obowiązuje, gdy umowa kredytu została rozwiązana z przyczyny odstąpienia od umowy deweloperskiej.

– Kredytobiorca musi posiadać również odpowiednią zdolność kredytową, aby otrzymać kredyt na preferencyjnych warunkach. Będzie ją oceniać bank, który będzie udzielać finansowania. Nastąpi to po pozytywnej weryfikacji i spełnieniu kryteriów ustawowych oraz wewnętrznych zasad konkretnego banku – zaznacza Agnieszka Łuczak, ekspert ZFPF, Lendi.

Co istotne, 19 czerwca Komisja Nadzoru Finansowego zmieniła Rekomendację S dotyczącą zasad obliczania zdolności kredytowej – wprowadzono w niej nowe wytyczne, które pozwalają bankom brać pod uwagę rządowe programy i dopłaty Państwa podczas oceny zdolności kredytowej potencjalnych klientów. Dzięki wprowadzonym zmianom zdolność kredytowa przy zaciąganiu „Bezpiecznego Kredytu 2%” będzie wyższa niż w przypadku „standardowej” oferty banków, co oznacza, kredyt hipoteczny stanie się bardziej dostępny. – Nowelizacja rekomendacji KNF-u to dobra wiadomość dla osób, które planują skorzystać z programu Pierwsze Mieszkanie. Banki na jej podstawie będą korzystniej oceniać osoby starające się o kredyt z rządową dopłatą – dodaje Agnieszka Łuczak, ekspert ZFPF, Lendi.

Jak wkład własny?

Staranie się o kredyt hipoteczny w ramach „Bezpiecznego Kredytu 2%” wymaga wniesienia wkładu własnego. Jego wysokość jest określana przez bank udzielający kredytu. Jednak w przypadku korzystania z rządowego programu, wkład własny nie może wynieść więcej niż 200 000 zł.

Jest też i dobra informacja – aby starać się o finansowanie w ramach wspominanego wsparcia, nie trzeba posiadać środków na wkład własny. Staranie się o kredyt na preferencyjnych warunkach można połączyć z udziałem z innym rządowym programem „Mieszkanie bez wkładu własnego” i w ten sposób uzyskać potrzebny wkład własny. W sytuacji, gdy brakuje wkładu własnego lub jest on niewystarczający, istnieje również możliwość skorzystania z gwarancji udzielonych przez Bank Gospodarstwa Krajowego

Czy warto skorzystać z rządowego wsparcia?

Posiadanie czterech kątów na własność jest potrzebą wielu, szczególnie młodych Polaków. Jednak w ostatnim miesiącach sfinansowanie zakupu nowego mieszkania czy budowy domu na kredyt było utrudnione, ponieważ znacznie pogorszyła się nasza zdolność kredytowa. Za to zjawisko oczywiście odpowiadają wielokrotne podwyżki stóp procentowych i rekordowo wysoka inflacja.

Dlatego program „Pierwsze Mieszkanie” wraz z jego głównym elementem – „Bezpieczny Kredyt 2%” daje możliwość zakupu mieszkania czy budowy domu tym osobom, które bez preferencyjnych warunków nie miałyby na to szansy. Warto z niego skorzystać szczególnie w tym roku, kiedy rządzący nie planują wprowadzić limitów dotyczących ilości kredytów. Jednak jak zaznaczają eksperci ZFPF, do tego procesu trzeba się odpowiednio przygotować i przeanalizować wiele czynników.

– Przy staraniu się o „Bezpieczny Kredyt 2%” ważną kwestią jest ocena zdolności kredytowej i spełnienie wymogów polityki kredytowej wybranych banków. Nie można jednak zapominać, o tym, że również ważnym tematem w całym procesie starania się o środki jest sama nieruchomość. Bank weryfikuje jej wycenę. Jest ona zlecana przez rzeczoznawcę. Dokonuje on oszacowania wartości nieruchomości, co przez potencjalnych kredytobiorców może być mylone z ustalaniem ceny nieruchomości – komentuje Hubert Reszka, ekspert ZFPF, Credipass i podkreśla, że przed skorzystaniem z rządowego wsparcia trzeba wziąć również pod uwagę inne fakty.

– Specjalna dopłata będzie obowiązywać przez 10 lat i wiąże się z wieloma ograniczeniami w tym okresie. W rzeczywistości, przez ten czas musimy zamieszkiwać w tej nieruchomości; nie możemy jej sprzedać, wynająć, prowadzić w niej działalności gospodarczej, ani zmienić jej przeznaczenia. Jeśli zależy nam na własnym spokoju i bezpieczeństwie finansowym, to rekomendujemy najpierw dokładnie ocenić swoje możliwości kredytowe i zapoznać się z wszystkimi wymogami programu, najlepiej z pomocą niezależnego pośrednika finansowego – zaznacza Hubert Reszka, ekspert ZFPF, Credipass.

Nie brakuje głosów mówiących o tym, że „Bezpieczny Kredyt 2%” jest szansą nie tylko dla konsumentów, ale również dla banków, które także dotkliwie odczuły podwyżki stóp procentowych. Rządowy program może również pomóc branży budowlanej (i deweloperom), która boryka się z konsekwencjami aktualnej sytuacji na rynku kredytowym oraz wysokiej inflacji. Czy tak się stanie, pokażą najbliższe miesiące. Optymistyczne szacunki mówią o tym, że z końca kredyt hipoteczny w ramach „Bezpiecznego Kredytu 2%” może zaciągnąć nawet 30 tys. osób.

1 Źródło: https://rf.gov.pl/bezpieczny-kredyt-2/

Autor: Związek Firm Pośrednictwa Finansowego.

Ranking Odpowiedzialnych Firm docenił firmę Cemex Polska

ROF_dyplom 2023

Ranking Odpowiedzialnych Firm docenił firmę Cemex Polska.

Zakończyła się już XVII edycja Rankingu Odpowiedzialnych Firm. Autorzy tego prestiżowego zestawienia po raz kolejny docenili działania realizowane przez Cemex Polska. Firma zajęła 9. miejsce w klasyfikacji generalnej Rankingu i 3. pozycję w kategorii „Produkcja przemysłowa i chemiczna”.

W tegorocznej edycji Rankingu Odpowiedzialnych Firm wzięły udział 74 spółki działające na polskim rynku. Autorzy zestawienia uwzględnili ich najnowsze dokonania w obszarach: środowiskowym, społecznym oraz ładu korporacyjnego.
Wyniki tegorocznego Rankingu poznaliśmy podczas Gali, zorganizowanej w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie.
Cemex Polska – czołowy producent cementu, betonu i kruszyw – uplasował się na 9. pozycji w klasyfikacji generalnej (ex aequo z Tauron Polska Energia SA GK) oraz zajął 3. miejsce w kategorii branżowej:
„Produkcja przemysłowa i chemiczna”.

Prowadzenie biznesu w sposób odpowiedzialny to jeden z kluczowych priorytetów Cemex w Polsce oraz na świecie. Wyniki tegorocznego Rankingu to dla nas potwierdzenie, że nasze działania są dostrzegane i pozytywnie oceniane. To także zobowiązanie do dalszego rozwijania inicjatyw związanych z naszym otoczeniem społecznym, wpływem naszej działalności na środowisko oraz ładem korporacyjnym – mówi Dominika Sztuka-Arak, Prezeska Fundacji Cemex „Budujemy Przyszłość”.

Źródło: Cemex Polska.