Sądy czeka szturm frankowiczów. Wzrost rdr. nawet 30-procentowy?

frank-sady
Szacuje się, że do tej pory ok. 10-15% frankowiczów wystąpiło na drogę sądową. Widać też, że w pierwszej instancji klienci wygrywają sporo ponad 90% spraw. To stanowi zachętę do złożenia powództwa dla innych osób. Wprawdzie banki proponują ugody, ale – zdaniem dużej części ekspertów – wciąż nie są one zbyt korzystne. Do tego dla przyspieszenia postępowań należy wprowadzić pewne zmiany proceduralne i organizacyjne w sądach, na co wskazują prawnicy. I dodają, że w tym roku należy przede wszystkim spodziewać się dwucyfrowego r/r wzrostu liczby pozwów – nawet na 30% poziomie, bo okoliczności są wyjątkowo sprzyjające dla kredytobiorców. Do tego eksperci twierdzą, że banki reagując na ww. sytuację, mogą być w tym roku skłonniejsze do zawierania ugód.

Dwucyfrowy wzrost liczby spraw

Według różnych szacunków, o sądowe rozstrzygnięcie sporu z bankiem zażądało do tej pory dopiero ok. 10-15% wszystkich frankowiczów. Radca prawny Adrian Goska z Kancelarii SubiGo spodziewa się, że w tym roku znacząco zwiększy się liczba pozwów składanych przez niezadowolonych kredytobiorców. Zdaniem eksperta, wzrost może wynieść nawet 30% rdr. Banki, które oferują mało atrakcyjne warunki ugód, przyczyniają się do większej aktywności frankowiczów w sądach. Z tą opinią zgadza się Michał Włodarczyk, asystent w Katedrze Zarządzania Ryzykiem i Ubezpieczeń Instytutu Finansów Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

– Obecnie frankowicze wygrywają ok. 97% spraw. To razem z korzystnym wyrokiem TSUE może zachęcić nawet 200 tys. kredytobiorców do walki z bankami w 2024 roku. Nadciąga więc tsunami powództw, które w przeważającej większości zostaną rozstrzygnięte na niekorzyść banków. Oczywiście rodzi to ryzyko przeciążenia sądownictwa, które będzie wymagało zasilenia kadrowego. Bez znacznych zmian, czas rozpatrywania pozwów będzie się wydłużał, ale nie powinno to wpłynąć na ostateczne wyroki. Jedynie banki mogą próbować zahamować tempo ww. wzrostu, chociażby proponując korzystniejsze ugody, by uniknąć angażowania w sprawę sądów – uważa ekspert z UE w Krakowie.

Polityka wejdzie w drogę frankowiczom

Michał Włodarczyk zauważa również, że frankowicze oczekują od nowego rządu realizacji obietnic wyborczych, które dotyczą przyspieszenia procesów sądowych w ich sprawach. Wylicza, że rząd Donalda Tuska powinien skrócić czas oczekiwania na pierwszą rozprawę do maksymalnie czterech miesięcy i rezygnować z posiedzeń przygotowawczych.

– Planowane jest również ograniczenie postępowania dowodowego, aby usprawnić przewód sądowy. To wszystko są procesy korzystne dla kredytobiorców, bo to oni głównie wygrywają w sądach. Po drugiej stronie jest nacisk w celu stworzenia ustawy frankowej. Tylko jej tworzenie przypadłoby idealnie na wybory samorządowe. Jakiekolwiek więc wady tej ustawy zostałyby władzy wytknięte, a takie problemy przy napiętych terminach i dużej presji sektora bankowego są więcej niż pewne – dodaje ekspert z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Z kolei dr hab. Aneta Hryckiewicz, prof. Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, nie spodziewa się, że w 2024 roku zmienią się okoliczności systemowe, które będą miały znaczenie dla frankowiczów. Ekspertka przypomina, że kadencja przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) zakończy się w 2028 roku, a jak dotąd nie udało mu się podjąć skutecznych działań w temacie sporów frankowych. Przewiduje jednak, że presja rządzących wywierana na sądach, by orzekały na korzyść kredytobiorców, może być mniejsza niż w zeszłych latach.

Korzystne orzecznictwo TSUE

– Z pewnością orzecznictwo unijne wpływa na zachęcanie frankowiczów do pójścia do sądów. Należy również wziąć pod uwagę, że stopy procentowe w Polsce były na wysokim poziomie, w związku z tym nie opłacało się frankowiczom zawierać ugód z bankami, gdyż musieliby uiszczać dużo wyższe raty w złotym, aniżeli obecnie płacą we frankach. Niektóre banki oferowały też niekorzystne warunki przeliczenia kredytów z franków na złotego. Sytuacja ta jednak może się zmieniać wraz z obniżką stóp procentowych – mówi dr hab. Hryckiewicz.

Natomiast adwokat Milena Mocarska z Kancelarii MBM Legal również nie spodziewa się daleko idących zmian systemowych, które będą skutkowały nowym uregulowaniem sytuacji frankowiczów. – W mojej ocenie, czas na rozwiązanie w ten sposób problemu już minął. Ukształtowała się stabilna linia orzecznicza w tych sprawach. Kredytobiorcy wzięli sprawy w swoje ręce i masowo występują do sądów, poszukując ochrony swoich praw. Orzeczenie ustalające nieważność umowy kredytu prowadzi do zapewnienia należytej ochrony konsumentowi. Z pewnością żadne rozwiązanie systemowe nie byłoby dla kredytobiorców bardziej korzystne niż wyrok sądu ustalający nieważność umowy – mówi mec. Mocarska.

Ekspertka przewiduje, że banki będą kontynuowały dotychczasową strategię działania, a więc będą proponowały niepodlegające negocjacjom ugody. – Nie spodziewam się, by banki stały się w tym zakresie bardziej elastyczne i by dążyły do polubownego zakończenia sporów. One raczej dążą do zniechęcenia do wystąpienia na drogę sądową. Możliwość zawarcia korzystnej ugody po złożeniu pozwu zapewne zwiększyłaby liczbę wpływających spraw. Z kolei perspektywa długiego oczekiwania na wyrok nadal zniechęca wielu frankowiczów do podjęcia działań prawnych zmierzających do ustalenia nieważności umowy kredytu – dodaje ekspertka z MBM Legal.

Banki pójdą na większe ustępstwa

Większość ekspertów jest zgodnych co do tego, że w najbliższych miesiącach do wydziałów cywilnych wpłynie bardzo wiele pozwów od frankowiczów. Za rosnącą liczbą spraw nie nadąża jednak odpowiednia liczba orzeczników. Mecenas Adrian Goska nie spodziewa się, by liczba sędziów miała jakoś drastycznie wzrosnąć. Przewiduje jednak, że możliwe są niewielkie ulepszenia, takie jak sprawniejsze zarządzanie sprawami czy zwiększone wykorzystanie technologii. Wskazuje też, że samo zwiększenie liczby orzeczników to za mało – potrzebne jest również poszerzanie ich kompetencji w obszarze zarządzania i organizacji pracy. Do tego adwokat Milena Mocarska wskazuje, że dodatkowych rąk do pracy potrzebuje np. XXVIII Wydział Cywilny w Sądzie Okręgowym w Warszawie, tzw. wydział frankowy. Dla usprawnienia postępowań konieczne jest także wzmocnienie obsady sekretariatów sądowych, które wykonują większość pracy – przynajmniej na tym początkowym etapie, ale nie tylko.

– Banki będą coraz bardziej skłonne do rozpoczynania negocjacji już po złożeniu pozwu do sądu. Ten krok ma na celu ograniczenie liczby otwartych spraw sądowych, które mogą generować dodatkowe koszty i negatywnie wpływać na wizerunek banków. W obliczu rosnącej liczby postępowań sądowych banki będą dążyć do minimalizowania swoich strat. Jednym ze sposobów na osiągnięcie tego celu może być unikanie składania apelacji, gdyż wynikające z tego koszty sądowe dla banków są znaczące. Wynoszą bowiem 5% wartości przedmiotu, podczas gdy frankowicz, jako konsument, ponosi jedynie koszt wpisu sądowego w wysokości 1000 zł. Zmniejszenie liczby apelacji będzie też strategicznym ruchem banków, mającym na celu ograniczenie dalszych kosztów prawnych i operacyjnych – przewiduje ekspert z Kancelarii SubiGo.

Do tego mec. Goska prognozuje, że banki mogą uznać, iż zawarcie ugód z frankowiczami, nawet jeśli wiąże się z pewnymi ustępstwami, będzie korzystniejsze niż ryzyko ponoszenia wysokich kosztów sądowych i niepewności związanej z długotrwałymi procesami. – W 2024 roku banki prawdopodobnie będą stosować bardziej pragmatyczną strategię wobec frankowiczów – konkluduje ekspert.


© MondayNews Polska | materiał prasowy

Echo Investment ukończyło budowę biurowej nieruchomości inwestycyjnej Brain Park w Krakowie

BrainPark_04
Echo Investment ukończyło budowę biurowej nieruchomości inwestycyjnej Brain Park w Krakowie.

Z początkiem roku pozwolenie na użytkowanie otrzymał drugi etap najnowszej inwestycji Echo Investment w centrum Krakowa. Kompleks biurowy Brain Park wzbogacił regionalny rynek biurowy o łącznie 43 tys. mkw. powierzchni oraz blisko 10 tys. mkw. terenów zielonych.

Kraków stale cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem pracodawców z sektorów technologii, finansów i nowoczesnych usług wspólnych. Ten drugi największy w kraju rynek pracy biurowej utrzymuje wysokie miejsce na podium miast przyjaznych dla biznesu, zarówno w rankingach fDi, jak i według magazynu Forbes. Przez ponad 20 lat inwestowania w stolicy Małopolski zbudowaliśmy blisko 115 tys. mkw. wysokiej jakości biur, które wspierają działalność firm i są lubiane przez pracowników – mówi Joanna Nicińska, dyrektor regionalna w Echo Investment.

Nieruchomość inwestycyjną Brain Park zaprojektowała pracownia Baumschlager Eberle Architekci Kraków, która postawiła na elegancką bryłę z ponadczasową, jasną elewacją.

Cieszy nas ogromnie kolejna udana współpraca z Echo Investment. Brain Park to przykład ponadczasowej, powściągliwej w formie architektury, która współtworzy jakość urbanistyczną tego obszaru Krakowa dodaje Anna Pawłowska, dyrektor zarządzająca Baumschlager Eberle Architekci Kraków.

Echo Investment dużo uwagi poświęciło otoczeniu inwestycji, której sercem jest pełne zieleni, otwarte patio. Znajdują się tutaj przyjazne strefy do odpoczynku i spożywania posiłków na świeżym powietrzu, miejsce do gry w tenisa stołowego, stoły do gry w szachy, huśtawki i przestrzeń do aktywności typu street workout. Pracownicy biur w Brain Park mają też do dyspozycji zielone tarasy, a z wyższych pięter mogą podziwiać panoramę miasta z Zamkiem Królewskim na Wawelu w roli głównej.

Kompleks biurowy Brain Park jest częściowo zasilany zieloną energią wyprodukowaną ze źródeł odnawialnych. W budynkach zastosowano rozwiązania z zakresu zrównoważonego budownictwa, które oszczędzają energię i wodę oraz zmniejszają wpływ na środowisko, co potwierdził certyfikat BREEAM na poziomie Excellent. To również pierwszy projekt biurowy w Krakowie z certyfikatem WiredScore Platinum, który potwierdza jego najlepszą łączność cyfrową i zaawansowanie technologiczne.

Źródło: Echo Investment.

Wpływ ESG na rynek nieruchomości w 2024 roku

katarzyna_lipka
Wpływ ESG na rynek nieruchomości w 2024 roku.

Jak przewiduje międzynarodowa firma doradcza Cushman & Wakefield w swoim najnowszych raporcie „Trends Radar”, w 2024 roku rynek nieruchomości komercyjnych w Polsce będzie kształtować się w dużej mierze pod wpływem wzmożonej presji regulacyjnej związanej z ESG. Wejście w życie unijnych standardów raportowania czy nowej wersji dyrektywy EPBD sprawi, że inwestorzy będą musieli kłaść coraz większy nacisk na wdrożenie praktycznych rozwiązań wspierających zrównoważony rozwój w swoich portfelach nieruchomości.

Rosnące znaczenie aspektów społecznych i środowiskowych, stanowi dziś kluczowe wyzwanie dla inwestorów i firm działających na rynku nieruchomości komercyjnych.

„Regulacje są dziś niewątpliwie głównym motorem dążenia do zrównoważonego rozwoju i wdrażania aspektów ESG. Wymuszają one na organizacjach przemyślane podejście do zarządzania swoim wpływem na środowisko i społeczeństwo, jak również skupienie uwagi na ryzykach wynikających ze zmiany klimatu i transformacji w kierunku gospodarki niskoemisyjnej. Konieczność dostosowania się do nowych standardów, które też w większości nie są jeszcze ostatecznie ustalone zarówno na poziomie regulacyjnym, jak i rynkowym, generuje presję finansową i organizacyjną”. – mówi Ilona Otoka, Senior ESG Consultant w Cushman & Wakefield.

„Organizacje, które podchodzą do kwestii zrównoważonego rozwoju i ESG w sposób strategiczny mogą zyskać przewagę konkurencyjną na rynku, budując zaufanie i tworząc długoterminową wartość”. – mówi Katarzyna Lipka, Dyrektorka Działu Doradztwa Strategicznego i ESG w Cushman & Wakefield w Polsce.

Fragment raportu Cushman & Wakefield / materiał prasowy

Hale przemysłowe i produkcyjne w ofercie biur WGN – co można obecnie wynająć na rynku nieruchomości komercyjnych?

thong-vo-2482-unsplash
W
ofercie biur WGN znajdują się atrakcyjne hale przemysłowe oraz hale produkcyjne. Warto się im przyjrzeć, aby wiedzieć, jakie nieruchomości komercyjne czekają obecnie na kupujących. Poniżej prezentujemy przykładowe oferty nieruchomości. Przykłady te pozwolą lepiej przybliżyć, jakby jest obecnie koszt najmu tego rodzaju nieruchomości.

Spis treści:
Nieruchomości komercyjne w segmencie produkcyjno-przemysłowym do wynajęcia
Hale przemysłowe na wynajem
Hale produkcyjne na wynajem
Podsumowanie

Nieruchomości komercyjne w segmencie produkcyjno-przemysłowym do wynajęcia

Polski rynek może poszczycić się dobrze rozbudowanym rynkiem komercyjnym. Mimo wszystko ofert wynajmu hal przemysłowych oraz hal produkcyjnych nie jest zbyt wiele. Co jest tego powodem? Być może jest to kwestia tego, że przedsiębiorcy często budują lub kupują nieruchomości komercyjne, które są skrojone pod ich biznesy. Kiedy znajdą miejsce, które odpowiada im pod kątem prowadzenia przedsiębiorstwa, chętnie zostają w nim na długie lata. Z tego względu nieruchomości w segmencie przemysłowo-produkcyjnym, które są przeznaczone do wynajęcia, nie ma na rynku zbyt wiele. Niemniej na rynku są dostępne ciekawe oferty najmu. Przyjrzymy się im, korzystając z bazy ofert z biur WGN.

Hale przemysłowe na wynajem

WGN Sosnowiec jest agentem najmu hali przemysłowej zlokalizowanej w miejscowości Sosnowiec, Pogoń. Budynek pochodzi z rynku wtórnego i liczy 500 metrów kwadratowych powierzchni. Jest to obiekt jednokondygnacyjny. Do posesji prowadzi droga asfaltowa. Atutem nieruchomości jest wysokość hali, która wynosi 11 metrów. Nieruchomości posiada ponadto wysoką bramę wjazdową. Na terenie hali zamontowana została suwnica 5T. Cena ofertowa wynosi 6 000 złotych miesięczne, co daje 12 złotych za metr kwadratowy nieruchomości komercyjnej na wynajem.

WGN pośredniczy w wynajmie hali przemysłowej, położonej w miejscowości Gniew, Nicponia. Przedmiotowa hala ma powierzchnię 1120 metrów kwadratowych i liczy 2 kondygnacje. Budynek mieści się na działce o powierzchni 10000 metrów kwadratowych. Cena ofertowa najmu wynosi 5 000 złotych miesięcznie, co daje 4 złote za metr kwadratowy hali przemysłowej na wynajem.

WGN Tczew jest agentem wynajmu hali przemysłowej, która zlokalizowana jest w Pruszczu Gdańskim. Nieruchomość komercyjna pochodzi z rynku wtórnego i liczy 606 metrów kwadratowych powierzchni. Dwukondygnacyjny budynek mieści się na działce o powierzchni 3000 metrów kwadratowych. Na teren posesji prowadzi droga asfaltowa. Na terenie posesji mieści się hala przemysłowa, magazyn oraz pomieszczenia biurowe. Przed budynkiem znajdują się miejsca parkingowe, z których można swobodnie korzystać. Dodatkowym atutem jest fakt, że nieruchomość posiada całodobowy monitoring. Cena najmu nieruchomości przemysłowej wynosi 18 180 złotych, co daje 30 złotych za metr kwadratowy nieruchomości.

WGN Ustroń jest wyłącznym agentem wynajmu hali przemysłowej, która zlokalizowana jest w miejscowości Ustroń. Budynek liczy 250 merów kwadratowych powierzchni, jedy to budynek jednokondygnacyjny. Działka, na której stoi obiekt, liczy 100 metrów kwadratowych powierzchni. Na teren posesji prowadzi droga asfaltowa. Hala posiada niewielkie zaplecze socjalne o powierzchni 20 metrów kwadratowych. Hala jest ogrzewana, wysoka na 3 metry. Budynek nadaje się pod działalność usługową, produkcyjną i magazynową. Cena najmu wynosi 6 500 złotych miesięcznie, co daje 26 złotych za metr kwadratowy najmu nieruchomości.

WGN Gorzów Wielkopolski jest wyłącznym agentem wynajmu obiektu przemysłowego, który zlokalizowany jest w Witnicy. Hala przemysłowa jest budynkiem jednokondygnacyjnym o powierzchni 1597 metrów kwadratowych. Budynek posadowiony jest na działce o powierzchni 3211 metrów kwadratowych. Działka, na której znajduje się budynek, liczy 1597 metrów kwadratowych powierzchni. Na teren posesji prowadzi droga asfaltowa. Atutem nieruchomości jest lokalizacja w niewielkiej odległości od trasy, która łączy Berlin z Poznaniem i Warszawą. Cena najmu wynosi 28 746 złotych miesięcznie, co daje 18 złotych za metr kwadratowy nieruchomości.

WGN Myszków jest wyłącznym agentem wynajmu hali przemysłowej, która zlokalizowana jest w miejscowości Myszków. Budynek o powierzchni 590 metrów kwadratowych liczy 1 kondygnację. Obiekt jest posadowiony na działce o powierzchni 1476 metrów kwadratowych. Do hali prowadzi droga asfaltowa. W budynku mieszczą się pomieszczenia biurowe i socjalne. Na terenie posesji znajduje się także duży garaż, w którym zmieści się ciężarówka. Atutem nieruchomości jest lokalizacja w strefie przemysłowej. Cena najmu wynosi 6 000 złotych miesięcznie, co daje 10 złotych za metr kwadratowy.

Hale produkcyjne na wynajem

WGN Inowrocław jest wyłącznym agentem wynajmu hali produkcyjnej, która mieści się z Złotnikach Kujawskich. Nieruchomość ma powierzchnię 530 metrów kwadratowych i jest obiektem jednokondygnacyjnym. Działka, na której mieści się budynek, ma 6000 metrów kwadratowych powierzchni. Na teren hali prowadzi droga asfaltowa. Atutem jest bliskość drogi krajowej nr 25. Nieruchomość posiada dwie bramy wjazdowe. Na terenie posesji znajduje się duży plac, który jest wyłożony kostką brukową. Nieruchomość cechuje się dużą liczbą miejsc parkingowych. Teren nieruchomości jest zamknięty i monitorowany. Cena ofertowa nieruchomości wynosi 10 000 złotych, co daje 19 złotych za metr kwadratowy nieruchomości na wynajem miesięcznie.

WGN Kwidzyn jest wyłącznym agentem najmu hali produkcyjnej, która mieści się w miejscowości Gniew, Nicponia. Hala produkcyjna będąca obiektem sprzedaży liczy 2 kondygnacje i oferuje 560 metrów kwadratowych powierzchni. Budynek mieści się na działce o powierzchni 10000 metrów kwadratowych. Obecnie hala produkcyjna jest w trakcie remontu. Hala jest murowana, z drewnianymi stropami i betonowymi posadzkami. Hala posiada dwie bramy wjazdowe. Dojazd do posesji zapewniony jest drogą utwardzoną. Cena najmu nieruchomości wynosi 2 500 złotych miesięcznie, co daje 4 złote za metr kwadratowy.

WGN Inowrocław jest wyłącznym agentem najmu hali produkcyjnej, która mieści się w miejscowości Złotniki Kujawskie. Hala ma powierzchnię 264 metrów kwadratowych i liczy jedną kondygnację. Działka, na której znajduje się budynek, liczy 6000 metrów kwadratowych. Cena ofertowa nieruchomości wynosi 7 000 złotych, co daje 27 złotych za metr kwadratowy nieruchomości.

Podsumowanie

Powyżej zaprezentowaliśmy przykładowe oferty nieruchomości komercyjnych w segmencie przemysłowo-produkcyjnym, jakie obecnie wystawione są na wynajem. Wszystkie powyższe oferty pochodzą z bazy biur WGN.
Na podstawie powyższych przykładów widać, że ceny nieruchomości komercyjnych w segmencie przemysłowo-produkcyjnym są mocno zróżnicowane. Cena uzależniona jest oczywiście od powierzchni i standardu, lokalizacji, oraz wartości dodanych, jakie oferują nieruchomości. Najemcy zwracają też uwagę na wielkość działki, w tym na wielkość placów manewrowych oraz ilość miejsc parkingowych.
Bardzo istotnym czynnikiem, który wpływa zarówno na poziom zainteresowania, jak i cenę najmu nieruchomości, jest jest usytuowanie względem ważnych tras. Bliskość autostrad i ważnych dróg krajowych stanowi duży atut.

Redakcja
Komercja24.pl

Nieruchomości magazynowe – lepiej kupić na własność, czy wynajmować?

samuel-zeller-14256-unsplash
Nieruchomości magazynowych na polskim rynku obiektów komercyjnych stale przybywa. Wielu przedsiębiorców potrzebuje nowoczesnej przestrzeni, aby ich biznesy mogły się rozwijać. Starsze budynki przechodzą modernizację, aby dostosować swoją ofertę do wymagań najemców i kupujących. Co jednak jest lepszym wyborem? Zakupienie nieruchomości magazynowej na własność, czy też jej wynajęcie?

Spis treści:
Nowoczesne magazyny potrzebne od zaraz!
Kupić czy wynająć? Dylemat przedsiębiorcy
Magazyny na sprzedaż
Rynek wtórny z szeroką ofertą
Magazyny na wynajem
Wybór jest kwestią indywidualną i zależy od specyfiki biznesu

Nowoczesne magazyny potrzebne od zaraz!

Nieruchomości magazynowe stanowią ten segment rynku, który w Polsce rozwija się prężnie. Obiektów komercyjnych cały czas przybywa. W związku z rosnącą konkurencją starsze obiekty są często modernizowane, aby w dalszym ciągu były atrakcyjne w oczach potencjalnych najemców albo nabywców. Na rynku widoczne jest stałe zapotrzebowanie na nieruchomości magazynowe. Przedsiębiorcy starają się cały czas rozwijać swoje firmy, a to z kolei generuje potrzebę zwiększania najmu bądź nabycia przestrzeni do przechowywania towarów.

Kupić czy wynająć? Dylemat przedsiębiorcy

Co lepiej wybrać – magazyn na wynajem, czy może magazyn na sprzedaż? To dylemat niejednego przedsiębiorcy. Decyzja o tym, jakiego rodzaju nieruchomość wybrać, nie zawsze jest prosta. Wiele zależy od specyfiki branży, w której działa przedsiębiorca. Kolejną kwestią jest poziom rozwinięcia firmy. Przedsiębiorstwa o ugruntowanej pozycji na rynku chętniej nabywają nieruchomości na własność. Mimo wszystko na rynku nie brakuje firm, które posiadają stabilną sytuację, jednak ich właściciele w dalszym ciągu decydują się na najem.
Często za decyzją stoi budżet, jakim dysponuje aktualnie przedsiębiorca. Jeśli nie posiada on dostatecznie wysokiego zaplecza finansowego, aby nabyć magazyn na własność, to i tak musi wybierać spośród nieruchomości komercyjnych dostępnych w ofercie na wynajem. Istotna jest też branża, w jakiej działa. Czasami nawet jeśli firma na ugruntowaną pozycję na rynku, to charakter jej działalności i tak wymusza na niej pozostanie mobilną.

Magazyny na sprzedaż

Do zakup magazynów własnościowych można zaliczyć większe poczucie stabilizacji i przynależności. Pracownicy mają większą pewność, że ich miejsce pracy nie zniknie, na przykład z powodu relokacji magazynu. Dodatkowo sieć dostaw pozostaje niezmieniona, dzięki czemu jest znana wszystkim pracownikom. To usprawnia proces logistyczny i przyspiesza pracę. Atutem stałej lokalizacji jest też możliwość decydowania o nieruchomości. Właściciel budynku może go dowolnie modernizować, dzięki czemu przestrzeń może być dopasowywana do aktualnych potrzeb zespołu pracowniczego.
Wadą magazynów własnościowych jest brak możliwości relokacji. W przypadku niektórych biznesów mobilność jest bardzo istotna, dlatego posiadanie nieruchomości na własność nie jest korzystne. Szybka zmiana lokalizacji często nie jest możliwa, ponieważ właściciel obiektu musi najpierw go sprzedać, aby utrzymać płynność finansową. Proces sprzedaży zajmuje czas, a jak wiadomo, dla przedsiębiorców jest on fundamentalną wartością.
Jeszcze jedną kwestią jest konieczność dysponowania wystarczająco wysokim budżetem, aby nabyć magazyn na własność.
Popularną metodą budowy nieruchomości magazynowych jest BTO, czyli Build-To-Own. Polega to na tym, że przedsiębiorca zleca firmie zewnętrznej budowę obiektu skrojonego na miarę swoich potrzeb. Firma zewnętrzna realizuje nieruchomość, po czym przekazuje ją w całości na własność przedsiębiorcy, który zlecił budowę. Niekiedy takie magazyny budowane są na działkach, które należą do firm zlecających budowę magazynu. Przedsiębiorcy zyskują w ten sposób przestrzeń magazynową, która będzie odpowiadała ich wymaganiom, a dodatkowo znajdującej się w odpowiadającej im lokalizacji.

Rynek wtórny z szeroką ofertą

Na rynku stale pojawiają się nowe nieruchomości komercyjne w segmencie magazynowym. Jednak także sektor wtórny posiada szeroki wachlarz ofert godnych uwagi. Na rynku dostępne są magazyny z drugiej ręki, które znajdują się w naprawdę różnorodnej lokalizacji. Cechują się zróżnicowaną powierzchnią, różnym dostępem do centrów dużych aglomeracji miejskich oraz bliskością dróg szybkiego ruchu oraz autostrad. Ponadto, co często bywa kluczowe, magazyny te posiadają bardzo zróżnicowany standard, który pociąga za sobą wysokość wartości nieruchomości. Czasami więcej można nabyć niedrogo obiekt, na przykład nieruchomość magazynową do remontu. Po jej odnowieniu i dostosowaniu do indywidualnych potrzeb nowego właściciela, przedsiębiorca może zyskać obiekt skrojony na miarę, a dodatkowo ostateczna cena ukończenia nieruchomości może być niższa, niż w przypadku zakupu gotowego obiektu. Konieczność wykonania remontów pochłania jednak cenny czas, z czym trzeba się liczyć już na starcie wejścia w tego rodzaju inwestycję.

Magazyny na wynajem

Magazyny na wynajem cechują się tym, że można je wynająć za dużo mniejszą kwotę, niż nieruchomość własnościową. Oczywiście różnica jest taka, że pomimo opłacania nieruchomości, przedsiębiorca nie stanie się jej właścicielem. Niemniej to zdaje się wielu przedsiębiorcom nie przeszkadzać. Cenę najmu wliczają w koszty prowadzenia działalności. Najem pozostawia im możliwość zmiany lokalizacji w krótkim terminie, a jak wspomnieliśmy, mobilność jest dla wielu przedsiębiorców kluczową wartością.
Niska – w stosunku do ceny zakupu nieruchomości – cena najmu magazynów sprawia, że cieszą się one dużą popularnością. Najemca może wybrać taką nieruchomość, która będzie odpowiadała jego indywidualnym preferencjom. Dodatkowo, jeśli sytuacja w firmie się zmieni, i potrzebna będzie większa lub mniejsza powierzchnia, może on renegocjować umowę najmu lub zmienić lokalizację (po wygaśnięciu okresu wypowiedzenia).
Niekiedy magazyny na wynajem powstają pod sprecyzowanych przyszłych najemców. Mowa o nieruchomościach typu BTS, czyli Build-To-Suite. Magazyny budowane są pod wytyczne przyszłego najemcy. Zyskując dopasowaną przestrzeń, która w dalszym ciągu firma będzie mogła jedynie wynajmować, zobowiązuje się ona do zajmowania ją na okres długoletni. Deweloper zyskuje pewnego najemcę, z kolei najemca przestrzeń dopasowaną do swoich indywidualnych potrzeb. Obie strony mają w tym przypadku korzyści. Nie dziwi więc, że nieruchomości typu BTS cieszą się w Polsce popularnością.

Wybór jest kwestią indywidualną i zależy od specyfiki biznesu

Wybór pomiędzy magazynem na wynajem a magazynem na sprzedaż nie zawsze jest łatwy. Czasami przedsiębiorcom ciężko jest oszacować, czy – pomimo lukratywnie rozwijającego się biznesu – dana lokalizacja będzie dla nich sprzyjająca. Część przedsiębiorców byłaby chętna do osadzenia siedziby w jednej nieruchomości na stałe, jednak koszty jej nabycia przekraczają ich możliwości finansowe.
Z kolei innym zbyt mocno zależy na zachowaniu mobilności i możliwości przeniesienia się w krótkim czasie w inną lokalizację.
Polski rynek nieruchomości magazynowych jest różnorodny, cały czas wzbogaca się o nowe inwestycje komercyjne. Dzięki temu przedsiębiorcy mają szeroki wachlarz ofert do wyboru – zarówno tych dotyczących magazynów na wynajem, jak również magazynów na sprzedaż.

Redakcja
Komercja24.pl

Warszawski Biurowiec Lakeside firmy Atenor wita gości efektownymi posadzkami typu terazzo żywiczne w holach wejściowych

Lakeside_102023Biurowiec Lakeside w Warszawie firmy Atenor wita gości efektownymi posadzkami typu terazzo żywiczne w holach wejściowych.

Lakeside to nowoczesny biurowiec położony przy ul. Szturmowej 2 w dzielnicy Mokotów w Warszawie, w sąsiedztwie parku Dolina Służewiecka. Deweloperem kompleksu jest belgijska firma inwestycyjna Atenor, za jego projekt odpowiadała Grupa 5 Architekci, a generalnym wykonawcą była firma budowlana PORR. Inwestycję wyróżnia wysoki standard wykończenia powierzchni wspólnych. W jej obu reprezentacyjnych holach wejściowych zastosowano dekoracyjne posadzki typu szlifowane i polerowane terazzo żywiczne, czyli Mondéco Classic marki Flowcrete, wiodącego eksperta od tej technologii.

Mondéco Classic to bezspoinowa posadzka, która powstaje z połączenia barwionej żywicy epoksydowej i szlachetnego kruszywa marmurowego. Jest wykonywana na placu budowy, bezpośrednio na płycie betonowej, a następnie wielokrotnie szlifowana i polerowana mechanicznie aż do uzyskania równej, gładkiej powierzchni przypominającej wyglądem naturalny kamień. Technologia ta daje szerokie możliwości tworzenia wzorów i kolorów.

W częściach ogólnodostępnych Lakeside wykonano terazzo żywiczne w standardowym odcieniu Ciemnoszara Kreda. W strefach wewnętrznych, których granice wyznaczają bramki poprzedzające hole windowe, kolorystykę posadzek dopasowano do fornirów, którymi wykończono ściany i sufity oraz meble recepcyjne. Posadzki w tych przestrzeniach wykonano w wersjach stworzonych specjalnie dla tej inwestycji. W części „A” budynku posadzka w ciepłym, kremowym odcieniu bieli została skomponowana z jasnym fornirem przypominającym drewno brzozy. Natomiast w części „B” budynku, gdzie zastosowano ciemny fornir nawiązujący do orzecha, inwestor zdecydował się na Mondéco Classic w kolorze brązowym.

Hole wejściowe w biurowcu w dużej mierze decydują o pierwszym wrażeniu. W Lakeside zależało nam na stworzeniu w nich eleganckich przestrzeni, a zastosowanie wysokiej jakości materiałów podkreśla prestiż naszej inwestycji. Poszukiwaliśmy rozwiązania posadzkowego, które będzie solidne i trwałe, łatwe w konserwacji i utrzymaniu czystości, tak, aby zachowywało atrakcyjny wygląd przez lata. Bezspoinowe posadzki typu terazzo żywiczne dobrze prezentują sią na dużych powierzchniach. Dzięki możliwości indywidualnego doboru kolorystyki uzyskany efekt wizualny odpowiada naszym oczekiwaniom, – powiedział Maciej Cuch, Project Manager projektu Lakeside, ATENOR Poland.

Posadzki Mondéco Classic w kompleksie biurowym Lakeside wykonała firma Wector Sp. z o.o. z Warszawy, Autoryzowany Wykonawca Flowcrete.

Flowcrete to wiodąca marka specjalistycznych, bezspoinowych posadzek żywicznych do zastosowań przemysłowych i dekoracyjnych, która oferuje światowej klasy rozwiązania posadzkowe na bazie żywic syntetycznych: epoksydowych, poliuretanowych, metakrylowych i winyloestrowych. Posadzki żywiczne Flowcrete przeznaczone są dla wszystkich branż i sektorów gospodarki. Są to m.in. wytrzymałe posadzki przemysłowe, higieniczne posadzki antybakteryjne, wodoszczelne i elastyczne posadzki parkingowe, efektowne kolorystycznie posadzki dekoracyjne, w tym m.in. szlifowane terazzo żywiczne i „kamienne dywany” oraz specjalistyczne powłoki chemoodporne.

Producentem i dostawcą posadzek żywicznych marki Flowcrete jest firma Tremco CPG Poland Sp. z o.o.

Źródło: Tremco CPG Poland Sp. z o.o. 

Knight Frank: Nieruchomości ekologiczne i zrównoważone przyciągają najwięcej najemców

Dorota Lachowska_Knight Frank
Wstrzymywanie inwestycji w okresie pandemii i wpływ braku stabilności gospodarki w kolejnych latach wpłynęły na niski wynik nowej podaży w 2023 roku. Rynek biurowy zasiliło zaledwie 61 000 m kw. powierzchni, co jest najniższą wartością odnotowaną od 2010 roku. Według prognoz na 2024 rok spodziewany wynik ma być nieznacznie wyższy.

Na koniec 2023 roku całkowite zasoby biurowe nowoczesnej powierzchni biurowe w Warszawie wyniosły około 6,2 mln m kw.

W ubiegłym roku deweloperzy ukończyli projekty o powierzchni około 61 000 m kw., co było najniższym wynikiem zanotowanym od 2010 roku. Ograniczona liczba nowej podaży w ubiegłym roku wynika z decyzji podejmowanych dwa lata temu, w okresie pandemii, kiedy w obliczu niepewności rynkowej i gospodarczej niewielu deweloperów decydowało się na rozpoczynanie nowych inwestycji” – wyjaśnia Dorota Lachowska, dyrektor działu badań rynku w Knight Frank.

Aktywność deweloperów w bieżącym roku nie będzie odbiegać znacząco od wyników z 2023 roku. Na koniec IV kwartału 2023 roku w budowie znajdowało się zaledwie 234 000 m kw. powierzchni biurowej, z czego jedynie 75 000 m kw. przewidziana jest do ukończenia w tym roku.

Zainteresowanie deweloperów w dalszym ciągu skupia się na lokalizacjach centralnych, głównie w okolicach Ronda Daszyńskiego, gdzie realizowane jest obecnie 90% powierzchni.

Po aktywnym od strony najemców roku 2022, kiedy transakcje zbliżyły się znacznie do wyników osiąganych przed pandemią, rok ubiegły przyniósł delikatny spadek. W 2023 roku warszawscy najemcy podpisali umowy na 750 000 m kw., co było wynikiem o 13% niższym w porównaniu do 2022 roku. Z naszych obserwacji, które również potwierdzają liczby wynika, że firmy decydując się na relokację lub rozwój działalności w nowym miejscu wybierają prestiżowe lokalizacje w najlepszych budynkach. W ubiegłym roku w strefach centralnych wynajęto 51% całkowitego wolumenu,” dodaje Izabela Dąbrowska, dyrektor w dziale reprezentacji najemcy w Knight Frank.

W wolumenie transakcji dominowały nowe umowy, które stanowiły 51%. Kolejne miejsce przypadło renegocjacjom (43%), które w porównaniu do 2022 roku wzrosły o 4 pp., co z kolei wynika z faktu, że dla najemców w dalszym ciągu istotne jest ograniczenie kosztów, które wiążą się z przeprowadzką i dostosowaniem powierzchni do swoich potrzeb. Ekspansje, które dotyczyły 4% wolumenu podpisanych umów w 2023 roku również zanotowały spadek w porównaniu do 2022 roku o 4 pp. Pozostałe 3% stanowiła powierzchnia wynajęta na własny użytek.

Najemcy przywiązują coraz większe znaczenie do ekologicznych i zrównoważonych nieruchomości. Pomimo że odsetek powierzchni posiadającej zielone certyfikaty w Warszawie to zaledwie 33%, liczba wynajętej powierzchni w budynkach certyfikowanych stanowiła aż 54% całkowitej wynajętej powierzchni w 2023 roku. Prognozujemy, że w następnych latach trend ten się utrzyma, a ucieczka w kierunku jakości i ekologii się nasili” wyjaśnia Dorota Lachowska.

Z uwagi na relatywnie wysoką aktywność najemców i niewielką nową podaż, współczynnik pustostanów na koniec IV kwartału 2023 roku zanotował spadek. Jego wartość na koniec grudnia wyniosła 10,4%, co było spadkiem o 0,2 pp. w porównaniu do poprzedniego kwartału oraz aż 1,2 pp. względem analogicznego okresu w 2022 roku. W obszarze centralnym wskaźnik pustostanów wyniósł 8,5% i spadł o 0,6 pp. w porównaniu do poprzedniego kwartału. Poza centrum odnotowano niewielki wzrost (o 0,1 pp.) do poziomu 11,9%. Najniższy poziom pustostanów zarejestrowano w strefie północnej (4,6%), podczas gdy najwyższy wciąż obserwowany jest na Służewcu (20,1%).

W ostatnim kwartale 2023 roku wywoławcze stawki czynszu za powierzchnię biurową w stolicy pozostały stabilne. W najbardziej prestiżowych budynkach biurowych w Centralnym Obszarze Biznesu kształtowały się w przedziale od 18,00 do 27,00 EUR/m kw./miesiąc, natomiast w innych centralnych lokalizacjach od 15,00 do 23,00 EUR/m kw./miesiąc. Poza centrum, czynsze wywoławcze w najlepszych budynkach oscylowały między 10,00 a 16,00 EUR/m kw./miesiąc, co stanowiło atrakcyjną alternatywę dla firm, poszukujących bardziej dostępnych rozwiązań biurowych. Opłaty eksploatacyjne w IV kw. 2023 roku dalej rosły i wynosiły zazwyczaj od 18,00 do 38,00 PLN/m kw./miesiąc.

Źródło: Knight Frank.

Archicom kilka tygodni po starcie II etapu inwestycji uruchamia sprzedaż kolejnej fazy Zenitu w Łodzi

Zenit III etap_2_
Osiedle na wschodzie aglomeracji powstaje według strategii zrównoważonego rozwoju Miasta Łodzi. Komfortowe mieszkania, pakiet technologii umożliwiającej bezdotykowe korzystanie z części wspólnych i wszechobecna zieleń na zewnątrz to rewolucyjna zmiana na terenie zajmowanym latami przez jedną z sieci handlowych. Archicom uruchamia w puli sprzedażowej kolejny etap miastotwórczej inwestycji. Tym razem na nabywców czeka 159 mieszkań.

Powstaną one w budynku o charakterze zabudowy kaskadowej posiadającym od czterech do ośmiu pięter i dwa parterowe przejścia bramowe. Każdy z lokali o powierzchniach od 27 do 83 mkw. będzie wyposażony w balkon, taras, loggię lub przydomowy ogródek wydzielony żywopłotem.

Trzeci etap to atrakcyjne przestrzenie mieszkalne z jednym, dwoma, trzema oraz czterema pokojami. Budynek zaplanowaliśmy przy wjeździe na teren Zenitu od strony ulicy Widzewskiej, vis-à-vis osiedlowego huba elektromobilności Echo Share, który wkrótce przeniesiemy w to miejsce z obecnej lokalizacji przy Biurze Sprzedaży. Mieszkańcy będą więc mogli nie tylko przy pomocy aplikacji, ale także wyglądając przez okno lub stojąc na balkonie, sprawdzać jaki ekologiczny pojazd z floty – hulajnoga, rower, samochód – jest dostępny w danym momencie do wyłącznej dyspozycji lokatorów naszej inwestycji – mówi Dawid Wrona, Dyrektor Zarządzający ds. Sprzedaży i Marketingu w Archicom.

Źródło: Archicom.

Ghelamco podsumowało swoją działalność na rynku nieruchomości w 2023 roku

ben-rosett-10614-unsplash
Ghelamco podsumowało swoją działalność na rynku nieruchomości w 2023 roku.

Dla Ghelamco, lidera rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce, 2023 rok był niezwykle ważny i obfitował w wiele wyzwań i sukcesów. W ubiegłym roku deweloper oddał do użytku dwa budynki biurowe w regionach: KREO w Krakowie i Craft w Katowicach. Ponadto kontynuował budowę ultranowoczesnych i przyjaznych środowisku biurowców The Bridge i VIBE w Warszawie. Ghelamco zakończyło rok jedną z największych transakcji na polskim rynku nieruchomości w 2023 roku – sprzedażą wieży hotelowej w kompleksie The Warsaw HUB, a także skomercjalizowaniem większości powierzchni biurowej w VIBE.

Źródło: Ghelamco.

W jaki sposób wykorzystać LinkedIn do budowy pozycji w branży finansowej?

Mat.-prasowe-4
LinkedIn ma ponad miliard użytkowników na całym świecie, a blisko 257 milionów osób korzysta z tej biznesowej platformy tylko w samej Europie – wynika z najnowszych statystyk portalu. LinkedIn jest obecnie dostępny w 26 językach, a firma zatrudnia prawie 20 tys. osób, które każdego dnia dbają o rozwój platformy. W jaki sposób wykorzystać ten portal do budowy sieci kontaktów i pozycji w branży finansowej?

Platforma LinkedIn wystartowała w maju 2003 roku i jest starsza od Facebook’a o 9 miesięcy. Z roku na rok jej popularność zaczęła wzrastać. Od kilku lat wiele firm wykorzystuje ten portal do budowania swojej pozycji biznesowej, poszukiwania pracowników, a także – nowych kontrahentów. To dobre narzędzie do komunikacji ze środowiskiem biznesowym i budowania pozycji lidera w swojej kategorii.

Coraz więcej osób korzysta z LinkedIn

Platforma jest popularna nie tylko w Europie, ale także w Ameryce Północnej – tam ma ponad 233 miliony odbiorców, Azji – 277 milionów użytkowników, a także w Ameryce Łacińskiej – 156 milionów osób. Co sekundę na platformę wpływa aż 140 wniosków o pracę, a aż 6 osób co minutę znajduje pracę dzięki LinkedIn.

61 milionów osób korzysta każdego tygodnia z tej platformy do wyszukiwania ofert pracy. Ta popularność portalu przekłada się na zyski. Przychody LinkedIn po raz pierwszy przekroczyły 15 miliardów dolarów w czwartym kwartale 2023 roku.

Do branż, które szczególnie upodobały sobie LinkedIn, należy m. in. sektor finansowy. Z platformy intensywnie korzystają brokerzy ubezpieczeniowi, sprzedawcy kredytów, ekonomiści i finansiści. Wszystko po to, by powiększać sieć kontaktów, budować swoją markę i eksperckość na rynku.

Niezastąpione narzędzie dla profesjonalistów

LinkedIn stał się nie tylko miejscem poszukiwania pracy, ale również platformą, która umożliwia budowanie silnych relacji biznesowych na całym świecie. Jak stwierdził Prezes Zarządu Agencji PR Commplace, Sebastian Kopiej, LinkedIn stał się niezastąpionym narzędziem dla profesjonalistów, umożliwiając im nie tylko znalezienie pracy, ale także rozwijanie swojej kariery i nawiązywanie wartościowych kontaktów biznesowych.

Jednym z kluczowych powodów, dla których osoby z sektora finansowego są aktywne na LinkedIn, jest możliwość budowania wartościowych relacji biznesowych. W branży, gdzie zaufanie odgrywa kluczową rolę, nawiązywanie kontaktów z innymi profesjonalistami staje się strategicznym elementem sukcesu. LinkedIn umożliwia łatwe przeglądanie profili zawodowych, co ułatwia identyfikację potencjalnych partnerów biznesowych, klientów czy mentorów – wyjaśnia Sebastian Kopiej.

Kolejnym istotnym aspektem jest rola LinkedIn jako potężnej platformy rekrutacyjnej. Dzięki regularnemu aktualizowaniu profilu zawodowego, specjaliści od finansów zyskują większą widoczność wśród rekruterów i pracodawców. Warto również zauważyć, że LinkedIn nie jest jedynie narzędziem rekrutacyjnym. Coraz więcej profesjonalistów z branży finansowej wykorzystuje tę platformę do budowania swojej marki osobistej. Poprzez dzielenie się wiedzą, uczestniczenie w dyskusjach branżowych czy publikowanie artykułów, eksperci zyskują uznanie jako liderzy, co wpływa pozytywnie na rozwój ich kariery.

Jak wykorzystać LinkedIn do budowy sieci kontaktów i pozycji w branży finansowej?

Wykorzystanie LinkedIn do budowy sieci kontaktów i pozycji w branży finansowej wymaga strategicznego podejścia i świadomego wykorzystania dostępnych narzędzi. Oto kilka praktycznych wskazówek:

  • Należy uzupełnić swój profil zawodowy – powinien on zawierać komplet informacji o doświadczeniu, ukończonych szkołach czy kursach. Istotne jest także dodanie profesjonalnego zdjęcie.

  • Zadbajmy o słowa kluczowe – włączając do opisu zawodowego słowa kluczowe związane z branżą finansową, zwiększymy szanse na znalezienie naszego profilu przez innych profesjonalistów z tej dziedziny.

  • Bądź aktywny. Dołącz do grup tematycznych związanych z finansami. Regularnie uczestnicz w dyskusjach, zadawaj pytania, a także dziel się swoją wiedzą. To pozwoli ci budować relacje z innymi ekspertami.

  • Publikowanie treści. Publikuj artykuły, wpisy i aktualności związane z branżą finansową. Dzielenie się wiedzą ugruntuje twoją pozycję jako eksperta i przyciągnie uwagę innych profesjonalistów.

  • Rekomendacje. Poproś o rekomendacje od swoich współpracowników, klientów czy partnerów biznesowych. Warto również rekomendować innych, co buduje wzajemne zaufanie.

  • Zaproszenia do kontaktów. Rozsądnie wybieraj osoby, do których wysyłasz zaproszenia. Personalizuj zaproszenia, podając powód, dla którego chciałbyś, aby dana osoba dołączyła do Twojej społeczności.

I na koniec istotna kwestia – analiza statystyk aktywności. Regularnie analizuj statystyki swojej aktywności na LinkedIn. Sprawdzaj, które treści są najbardziej popularne i dostosowuj swoją strategię do reakcji swojej publiczności.

 

Źródło: Commplace Sp. z o. o. Sp. K.

PlanRadar: W obliczu wyzwań finansowych firmy budowlane potrzebują odpowiednich inwestycji

PlanRadar_foto_1
Tylko do końca września 2023 roku w budownictwie zanotowano o 73 proc. więcej niewypłacalnych firm niż w całym 2022 roku. Wpływ na ich sytuację finansową miał m.in. utrzymujący się wysoki poziom kosztów operacyjnych, a także niska rentowność samych kontraktów, które w wielu przypadkach zawierano jeszcze zanim pojawiły się sygnały o kryzysie gospodarczym. W obliczu tak trudnych warunków rynkowych przedsiębiorstwa muszą podejmować zdecydowane działania już dziś. Jednym ze sposobów na radzenie sobie z wyzwaniami finansowymi są przemyślane inwestycje m.in. w nowoczesne technologie. Implementacja takich rozwiązań pozwala na zaoszczędzenie nawet do 30 proc. kosztów związanych z projektem.

Z danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynika, że na przestrzeni 2023 roku zadłużenie branży budowlanej wzrosło o 262 mln złotych i obecnie przekracza 1,5 mld złotych. Przybyło również dłużników, których jest aktualnie 46,8 tys., a ich średni dług wynosi ok. 33 tys. złotych, czyli o ponad 5 tys. zł więcej niż rok temu. Minione 12 miesięcy przyniosły również rekordową liczbę postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych w sektorze. Według raportu Coface, od stycznia do września 2023 r. mieliśmy do czynienia z 128 proc. większą liczbą niewypłacalności niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Ponad 70 proc. z nich dotyczyło firm z sektora MŚP.

Obecna sytuacja w branży budowlanej jest bardzo trudna. To wynik kulminacji problemów z ostatnich 4 lat, w których to sektor dotkliwie odczuł skutki pandemii, wojny w Ukrainie, a także kryzysu gospodarczego. Jakby tego było mało, przedstawiciele firm wykonawczych zmagali się z brakiem rąk do pracy i drastycznym spadkiem liczby zamówień. W efekcie nad sporą częścią przedsiębiorstw zawisły czarne chmury, co przełożyło się na utratę płynności finansowej wielu z nich mówi Krzysztof Studziński, Regional Manager PlanRadar w Polsce. –Ta surowa rzeczywistość wymaga od branży podjęcia stanowczych kroków, które przełożą się na poprawę sytuacji. Mowa tu m.in. o wprowadzeniu innowacyjnych rozwiązań, które wpłyną na efektywność i zapewnią firmom realne oszczędności– dodaje.

Cyfrowe wsparcie w ryzykownych czasach

W sytuacji, gdy branża budowlana boryka się z wzrostem niewypłacalności, optymalizacja procesów oraz kontrola nad ryzykiem stają się kluczowe. Z pomocą przychodzą tutaj nowoczesne technologie, takie jak oprogramowania do zarządzania pracami budowlanymi i nieruchomościami. Ich skuteczność potwierdza niedawno przeprowadzone badanie PlanRadar, z którego jasno wynika, że 95 proc. respondentów korzystających z tego typu rozwiązań uważa, że ich wdrożenie pozwoliło ograniczyć koszty realizacji projektów. Aż 35 proc. badanych szacuje, że oszczędność wyniosła od 10 do 30 proc., a 33 proc., że plasuje się ona w przedziale 5–10 proc. Okazuje się więc, że przy dzisiejszych wysokich kosztach realizacji inwestycji, używanie cyfrowych platform na placu budowy może pomóc zaoszczędzić kilkaset tysięcy, a nawet miliony złotych w budżecie.

Cyfryzacja procesów to klucz do poprawy rentowności projektów i sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstw budowlanych. Oprogramowania do zarządzania budową jej jakością umożliwiają nie tylko optymalizację procesów, lecz także zapewniają transparentność i precyzję w zarządzaniu projektami. Dzięki temu, firmy wykonawcze mogą skuteczniej identyfikować obszary wymagające działania, minimalizować ryzyko błędów oraz szybko reagować na zmiany warunków, co w rezultacie przekłada się na wzrost rentowności i zadowolenie klientów komentuje Krzysztof Studziński. – To szczególnie ważne w czasach, w których wymagające otoczenie rynkowe nie wpływa korzystnie na sytuację przedsiębiorców zmuszonych do liczenia się z każdą złotówką – dopowiada ekspert.

Przyszłość w cyfrowych barwach

Na ten moment jedno jest pewne – przyszłość budownictwa z pewnością będzie wymagała dalszego skoncentrowania się na cyfrowych narzędziach, które pomagają w optymalizacji procesów i ograniczaniu wydatków. Inwestowanie w nowoczesne technologie oraz adaptacja do zmieniającego się krajobrazu sektora są niezbędne dla zabezpieczenia przyszłości przedsiębiorstw w obliczu współczesnych wyzwań rynkowych. Cyfrowe wsparcie w zarządzaniu projektami budowlanymi może stać się kluczowym czynnikiem przyczyniającym się do odbudowy stabilności i rentowności w branży, jednak do tego niezbędna jest otwartość firm na nowe rozwiązania i gotowość do zmian.

Źródło: PlanRadar.

Spółka RAFAKO zawiera porozumienie z Gwarantami

helloquence-61189-unsplash
Zarząd Spółki RAFAKO zawarł porozumienie z Gwarantami – Bankiem Gospodarstwa Krajowego, mBankiem S.A., Powszechną Kasą Oszczędności Bankiem Polskim S.A. oraz Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń Spółką Akcyjną w sprawie obowiązku zapłaty Wymagalnej Raty Układowej. Zgodnie z postanowieniem Spółka zobowiązała się do uregulowania Wymagalnej Raty Układowej do końca kwietnia 2024 roku.

Spółka RAFAKO, dostarczająca specjalistyczne rozwiązania dla sektora energetycznego, ciepłownictwa oraz branży ropy i gazu w Polsce i za granicą, podpisała kluczowe porozumienie z wierzycielami w sprawie Wymagalnej Raty Układowej. Porozumienie to jest wynikiem intensywnych negocjacji prowadzonych pomiędzy Zarządem Spółki RAFAKO
a przedstawicielami Banku Gospodarstwa Krajowego, mBanku S.A., Powszechnej Kasy Oszczędności Banku Polskiego S.A. oraz Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń Spółką Akcyjną. Celem przyjętego porozumienia było szczegółowe uzgodnienie warunków uregulowania przez RAFAKO Wymagalnej Raty Układowej.

Prezes Zarządu RAFAKO wyraził zadowolenie z osiągnięcia porozumienia, podkreślając, że jest to kluczowy krok w kierunku stabilizacji finansowej i utrzymania siły rynkowej spółki.

Przyjęte porozumienie pomiędzy Spółką Rafako a wierzycielami: Bankiem Gospodarstwa Krajowego, mBankiem S.A., Powszechną Kasą Oszczędności Bankiem Polskim S.A. oraz Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń Spółką Akcyjną jest kolejnym krokiem w procesie restrukturyzacji kapitałowej oraz w dalszej kolejności biznesowej RAFAKO – informuje Robert Kuraszkiewicz, Prezes Zarządu RAFAKO.

Zgodnie z postanowieniami porozumienia, Spółka RAFAKO zobowiązała się do uregulowania Wymagalnej Raty Układowej do 30 kwietnia 2024 roku.

materiał prasowy

Deweloper LemonTree startuje z nieruchomością inwestycyjną BOOSTER ZABRZE

BOOSTER Zabrze_01Firma LemonTree we współpracy z Commercecon wybuduje nieruchomość inwestycyjną BOOSTER ZABRZE.

Jest to unikalna na polskim rynku koncepcja nowoczesnego kompleksu biznesowego z biurami i przestrzenią usługowo-logistyczną, która powstanie bezpośrednio przy Drogowej Trasie Średnicowej oraz przecięciu autostrad A1 i A4. Podczas konferencji prasowej z udziałem prezydent miasta Zabrze, Małgorzaty Mańki-Szulik, zaprezentowano założenia projektu.

 

Inwestycja jest nie tylko kolejnym impulsem dla lokalnej gospodarki, ale także tworzy nową przestrzeń dla mieszkańców. Deweloper przedstawił ciekawy projekt inwestycji, która wpisuje się w nowoczesny obraz Śląska, promując innowacje i zrównoważony rozwój. Liczymy, że inwestycja przyciągnie kolejnych inwestorów do naszego regionu, a także będzie służyć mieszkańcom Zabrza na lata – mówi prezydent Zabrza, Małgorzata Mańka-Szulik.

Projekt zakłada stworzenie czterech stref. Każda z nich ma pełnić oddzielną funkcję, łącząc się w nowoczesną wizję kompleksu atrakcyjnego dla najemców oraz lokalnej społeczności. Z jednej strony powstaną tu energooszczędne i zaawansowane technologicznie budynki, oferujące nowoczesną i zrównoważoną przestrzeń biznesową. Z drugiej – ogólnodostępna przestrzeń z wielofunkcyjnym boiskiem i strefą gastronomiczną, czy przestrzeń wystawiennicza, promująca lokalnych artystów. Kompleks będzie oferował otwartą dla mieszkańców Zabrza zieloną przestrzeń z małą architekturą i licznymi nasadzeniami, umożliwiającą relaks i odpoczynek.

To przedsięwzięcie wykracza poza standardowe ramy podobnych inwestycji. To przestrzeń, która łączy zaawansowane technologicznie rozwiązania z myślą o ochronie środowiska naturalnego, ale i tworząca idealne warunki dla biznesu, uprawiania sportu czy relaksu – komentuje Bartłomiej Krawiecki, prezes zarządu LemonTree.Projekt cechuje się niskoemisyjnymi materiałami, nowoczesną architekturą inspirowaną naturą oraz strefami zieleni, które harmonijnie współgrają z charakterem kompleksu i strategią marki LemonTree.

W Commercecon do procesu budowy, ale i wszystkich obszarów naszej działalności, podchodzimy w sposób odpowiedzialny społecznie. Dlatego cieszę się, że nowy rok zaczynamy jako generalny wykonawca tak nowatorskiej, ale przede wszystkim przyjaznej środowisku inwestycji. W realizacji BOOSTER ZABRZE wykorzystamy szereg ekologicznych materiałów oraz innowacyjnych technologii, które zminimalizują wpływ na środowisko i zapewnią trwałość oraz efektywność energetyczną całego kompleksu – mówi Hubert Hoffman, prezes Commercecon.

mat.pras.

 

Sklepy zakończyły 2023 rok na minusie

analiza
Analiza zachowań konsumentów w ponad 37 tys. sklepów spożywczo-przemysłowych wykazała, że w 2023 roku nastąpił prawie niezauważalny spadek ruchu rdr. A w jeszcze mniejszym stopniu ubyło klientów. Niemniej liczba wizyt zmniejszyła się rdr. niemal w każdym obserwowanym formacie, a najbardziej w hipermarketach – o 8,1% rdr. Tylko dyskonty odnotowały wzrost i to niewielki, bo o 1,2% rdr. Natomiast wszystkie segmenty, bez wyjątku, straciły odwiedzających. Tu też na najmocniejszym minusie są hipermarkety – 3,4%. Z kolei najwięcej wizyt wygenerowały sklepy convenience i dyskonty. Oszacowano też, że w ub.r. przeciętny klient chodził na zakupy co 2-3 dni i spędzał w sklepie średnio kwadrans. Tak wykazało badanie Proxi.cloud i UCE RESEARCH
.

Wyniki cyklicznego badania, przeprowadzonego przez firmę technologiczną Proxi.cloud i platformę analityczno-badawczą UCE RESEARCH, pokazują, że w zeszłym roku w porównaniu do 2022 roku nastąpił minimalny spadek ruchu (-1,7% rdr.) w sklepach spożywczo-przemysłowych w Polsce. Dotyczyło to dyskontów, supermarketów, hipermarketów i sieci convenience. Przy tym na całym rynku ubyło mniej klientów (-1% rdr.) niż wizyt.

– Przyczyn takiego stanu rzeczy można upatrywać w rosnącej popularności usług cateringowych, a także pozwalających na dowóz zakupów do domu. To sprawia, że pewna część populacji znacznie rzadziej udaje się do sklepów albo całkowicie rezygnuje z wizyt w tych placówkach na rzecz e-handlu. W tym roku delikatny trend spadkowy powinien się utrzymać ze względu na ww. czynniki – mówi Mateusz Nowak, jeden ze współautorów badania z Proxi.cloud.

Należy dodać, że dynamika liczby wizyt i klientów zmieniała się w ciągu roku. – W pierwszych kwartałach mieliśmy do czynienia ze wzrostem ruchu, a dopiero od wakacji zaczęły się spadki, zarówno w zakresie liczby odwiedzin, jak i klientów. Można zatem podejrzewać, że w 2024 roku, przynajmniej na początku, zauważalna będzie pewna tendencja spadkowa. Niemniej wiele zależy od kondycji gospodarki, poziomu inflacji oraz popularności usług cateringowych i dowozu jedzenia – wyjaśnia dr Nikodem Sarna, drugi ze współautorów badania z firmy technologicznej Proxi.cloud.

Analiza wykazała również, że rdr. zmniejszył się ruch prawie we wszystkich analizowanych formatach, tj. w supermarketach – o 1,4%, w sieciach convenience – o 3,2%, a w hipermarketach – aż o 8,1% rdr. Wyjątkiem były dyskonty, które odnotowały delikatny wzrost – o 1,2% rdr. Zdaniem Mateusza Nowaka, wyniki mogą być efektem przyzwyczajenia konsumentów do robienia zakupów w najbliższej okolicy, gdzie dominują sklepy convenience i dyskonty. Przy tym przewaga tych drugich polega na większym asortymencie i z reguły niższych cenach jednakowych produktów.

– Powyższe wyniki mogą też być rezultatem większej wrażliwości klientów na ceny produktów żywnościowych. Dyskonty, które z definicji grają kartą tanich zakupów, mogły okazać się w związku z tym bardziej odporne na spadki, a nawet przejąć część ruchu od innych kategorii sklepów – uważa dr Nikodem Sarna.

Jak informują analitycy z UCE RESEARCH, wszystkie formaty rdr. straciły klientów, a najwięcej hipermarkety – 3,4%. Za nimi w zestawieniu są supermarkety ze spadkiem rdr. o 1,7%. Sieci convenience i dyskonty rdr. utraciły tyle samo, czyli po 1,2% odwiedzających. – Spadki we wszystkich formatach mogą być wynikiem zmniejszenia się liczby osób chodzących na zakupy w ramach jednego gospodarstwa domowego i usług dowozu zakupów. Hipermarkety wypadają pod tym względem najgorzej z powodu najmniejszej dostępności – podkreśla Mateusz Nowak.

Różnica średniej liczby wizyt przypadająca na jednego shoppera oraz średniego czasu wizyty między rokiem 2022 a 2023 pozostaje znikoma. – Przeciętny klient uczęszcza na zakupy co 2-3 dni i spędza tam średnio 15 minut. Są to wartości, które powinny się utrzymać także w 2024 roku – stwierdzają autorzy badania.

W przypadku średniej liczby wizyt w podziale na typ sklepu różnice kształtują się na poziomie mniejszej niż 0,5%, czyli pozostały praktycznie bez zmian. – Najwięcej wizyt generują sklepy convenience i dyskonty. To wynika z najpokaźniejszej ilości placówek tych formatów i ich rozmieszczenia w najgęściej zaludnionych obszarach w kraju – analizują badacze.

Ponadto z analizy wynika, że czas trwania pojedynczych zakupów w 2023 roku pozostał na bardzo podobnym poziomie jak rok wcześniej (-0,6% rdr. dla całego rynku). To samo dotyczy średniego łącznego czasu spędzonego w sklepach (-1,4% rdr.). – Te wyniki są odzwierciedleniem pewnej niezmienności i stabilności w nawykach zakupowych Polaków. Stąd też w tym roku można spodziewać się zbliżonych wartości ww. wskaźników. Jednak zmiany o tej sile rdr. raczej nie powinny być dla branży istotne w kontekście zysków – przekonuje Mateusz Nowak.

W poszczególnych formatach również można zauważyć niewielkie spadki obu ww. wskaźników, tj. czasu trwania pojedynczych zakupów i średniego łącznego wyniku. Wyjątkiem są dyskonty, które odnotowały dwa wzrosty na jednakowym poziomie – 0,3% rdr. Pozostałe segmenty są na minusie, a najbardziej hipermarkety i supermarkety – odpowiednio 1,9% rdr. i 1,4% rdr. – Różnice te mogą być spowodowane częściowym przejściem na zakupy w dyskontach kosztem supermarketów i hipermarketów. Z powodu utrzymującej się wysokiej inflacji ludzie w dużej mierze kupowali produkty pierwszej potrzeby, rezygnując z mniej istotnych produktów, dostępnych w większych sklepach – objaśnia dr Sarna.

Patrząc na ubiegłoroczne wyniki, Mateusz Nowak przewiduje, że po dość słabym IV kwartale 2023 roku, na rynku sklepów spożywczych w krótkim terminie mogą dalej występować delikatne spadki liczby klientów czy ruchu. W dłuższej perspektywie ta sytuacja powinna się jednak ustabilizować. Natomiast finalnie ww. wskaźniki w tym roku będą się kształtować dość podobnie jak w ub.r.

– Wiele też zależy od tego, jak sieci notujące największe spadki zareagują na wskazane tendencje. Być może wyniki badania skłonią je do przetasowań w ofercie lub do modyfikacji sposobu komunikowania o niej. Tu i teraz nie zapowiadają się żadne drastyczne zmiany – podsumowuje dr Nikodem Sarna.

Opis metody badawczej

Badanie zostało przeprowadzone przez firmę technologiczną Proxi.cloud i platformę analityczno-badawczą UCE RESEARCH w oparciu o dane z pełnych czterech kwartałów 2023 roku z odniesieniem do całego 2022 roku, z wykluczeniem świąt oraz niedziel niehandlowych. Analiza obejmuje zachowania konsumentów odwiedzających dyskonty spożywcze, supermarkety, hipermarkety i sieci typu convenience.

Wielkość próby wyniosła ponad 331 tys. konsumentów. Wejście badanej osoby w geofence było zarejestrowane jako wizyta klienta w sklepie, gdy pobyt w placówce trwał co najmniej 2 minuty i nie więcej niż 2 godziny, a w przypadku formatu convenience – min. 30 sekund i nie więcej niż 30 minut. Zbadano ruch w ponad 37 tys. obiektów, których lokalizacje zostały pozyskane ze stron internetowych sieci handlowych oraz z Google Maps.

Dane zostały zgromadzone poprzez sieć aplikacji mobilnych wykorzystujących autorską technologię, opartą o geofencing, metodę identyfikacji wejść i wyjść z wyznaczonych stref, wykorzystującą usługi lokalizacji urządzeń mobilnych. Rozwiązanie pozwala zbierać dane pasywnie oraz cechuje się dużą dokładnością lokalizowania użytkownika (dokładność od 2 do 20 metrów zależna jest od metody ustalania pozycji przez urządzenie mobilne). Technologia ta zapewnia pełną kontrolę nad dokładnością lokalizacji, a promień każdego geofencingu dostosowany jest do wielkości poszczególnych budynków. Ponadto, znany jest również czas przebywania użytkowników w danej lokalizacji, co stanowi dodatkowy poziom ochrony przed zliczaniem okolicznego ruchu pieszego czy ruchu pracowników badanych punktów.

Źródło: UCE GROUP LTD. Sp. z o.o.

Ruszyła 8. edycja wydarzenia 4 Design Days

4 Design Days 2024_2
Ruszyła 8. edycja wydarzenia 4 Design Days! W Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach rozpoczęła się 8. edycja 4 Design Days – święta architektury i designu.

Tegoroczna odsłona wydarzenia to wiele nowości w programie, zbudowanym z 75. debat i licznych wydarzeń towarzyszących, ale również cenna okazja do networkingu w gronie architektów oraz projektantów z Polski i zagranicy, inwestorów, deweloperów, producentów i władz miast. Wydarzenie będzie trwać aż do niedzieli, tradycyjnie łącząc dwa dni spotkań w gronie profesjonalistów i weekendowe dni otwarte dla pasjonatów dobrej architektury i designu.

Tegoroczne wydarzenie gości ponad 120. wystawców oferujących usługi oraz produkty związane z projektowaniem i urządzaniem różnego rodzaju przestrzeni użytkowych – najbliższe dni zapowiadają się kreatywnie i inspirująco.

 

 

Inspirujące warsztaty, spotkania ze znanymi postaciami telewizji i internetu, wykłady czołowych polskich architektów i projektantów, liczne atrakcje zarówno dla najmłodszych, jak i nieco starszych uczestników, a także wyjątkowa wystawa w ramach Well.Art – wszystko to czeka na uczestników Dni otwartych 4 Design Days w dniach 27-28 stycznia.

 mat.pras.

Czy nieruchomości komercyjne się obronią? Prognoza Walter Herz

fot. Walter Herz.
W 2023 roku polski rynek inwestycyjny, podobnie jak rynki zagraniczne, odnotował niską aktywność inwestorów. Wartość wolumenów inwestycyjnych we wszystkich sektorach nieruchomości była znacznie niższa niż w latach poprzednich. Inwestorzy wypatrują poprawy sytuacji makroekonomicznej i spadku stóp procentowych, poszukują okazji. Rynek czeka na stabilizację cen i tańszy pieniądz. Zanim to nie nastąpi trudno oczekiwać większych zmian. 

Niższe koszty finansowania mają przynieść wzrost wartości inwestycji i pozwolić na zniwelowanie różnic między oczekiwaniami cenowymi kupujących i sprzedających. Jak na razie jednak przestrzeń negocjacyjna pomiędzy stronami transakcji w wielu przypadkach wciąż jest znacząca i zachęca do kreatywnego podejścia rozliczeń.

Obserwujemy, że inwestorzy poszukują nowych form rozliczeń i alternatywy dla finansowania bankowego, tworząc sojusze inwestycyjne. Ograniczony dostęp do kredytów sprzyja nawiązywaniu partnerstw oraz tworzeniu nowych płaszczyzn do współpracy między deweloperami i inwestorami. Wiele podmiotów optymalizuje swoje strategie by realizować zyski.

Zainteresowanie inwestorów nadal wzbudzają nieruchomości atrakcyjne cenowo i lokalizacyjnie, oferujące atrakcyjną stopę zwrotu oraz inwestycje typu value-add z potencjałem do podniesienia wartości poprzez efektywniejsze zarządzanie najmem, czy działania w obszarze modernizacji, przebudowy i zmierzające do zmiany funkcji użytkowej.

W 2024 roku uczestnicy rynku będą nadal analizować rentowność nieruchomości, które znajdują się w ich portfelach oraz poszukiwać nowych możliwości. Widzimy że polskiemu rynkowi przyglądają się nowi inwestorzy, którzy jeszcze nie byli obecni  w Polsce, zarówno deweloperzy, jak inwestorzy i podmioty finansujące, czego potwierdzeniem są m.in.  ogłoszone ostatnio transakcje.

Biurowa elastyczność w cenie

W ostatnich latach na rynku biurowym mogliśmy obserwować znaczny spadek nowej podaży, zarówno w Warszawie, jak i na największych rynkach regionalnych. W tym roku możemy spodziewać się kontynuacji tego trendu. Aktywność deweloperów uzależniona jest od sytuacji makroekonomicznej, możliwości finansowania nowych projektów oraz zapotrzebowania na nowe biura. Tymczasem, na rynkach regionalnych najemcy sukcesywnie optymalizują zajmowane powierzchnie i ostrożnie podchodzą do relokacji ze względu na wysokie koszty aranżacji. Z powodu upowszechnienia się pracy hybrydowej redukują biura średnio o 25-30 proc. Stąd, w największych miastach regionalnych w Polsce niska aktywność deweloperów w najbliższym czasie będzie standardem. W Warszawie powierzchnia w nowych projektach wynajmuje się błyskawicznie. Firmy wybierają głównie lokalizacje centralne, a pracownicy najchętniej spośród wszystkich rynków w Polsce wracają do biur, dlatego inicjowane są nowe, duże inwestycje biurowe, jak Skyliner II, Office House w kompleksie Towarowa 22, czy Studio A.

W najbliższych latach najemców przyciągać będą przede wszystkim centralnie zlokalizowane, nowoczesne budynki zapewniające szeroki dostęp do komunikacji oraz rozwiązania value add dla pracowników. Kompleksy biurowe, które oferują, nie tylko tradycyjne powierzchnie, ale także przestrzenie coworkingowe, strefy relaksu oraz różnego rodzaju usługi i udogodnienia. Utrzymywać będzie się duże zapotrzebowanie na elastyczne przestrzenie biurowe, które można szybko dostosowywać do zmieniających się potrzeb firm.

W odpowiedzi na transformację środowiska pracy deweloperzy i inwestorzy mogą oferować bardziej elastyczne warunki najmu i przestrzenie biurowe z możliwością łatwej rekonfiguracji. W związku z optymalizacją kosztów przez najemców właściciele budynków skupiać się będą na poszukiwaniu sposobów na obniżkę kosztów utrzymania i eksploatacji nieruchomości.

Ze starszych biurowców firmy przenosić się będą do nowszych i atrakcyjnie zlokalizowanych budynków. Spodziewam się, że popyt na biura w Warszawie utrzyma w tym roku swój niezły, ubiegłoroczny poziom, natomiast na rynkach regionalnych niższe zapotrzebowanie na biura będzie powodowało dalszy wzrost ilości powierzchni niewynajętych.

Kryteria ESG i normy zrównoważonego rozwoju stają się teraz podstawą do klasyfikacji i oceny nieruchomości. Na rynku widoczna jest ogromna różnica w standardzie budynków pomiędzy najwyższej klasy projektami i przestarzałymi budynkami biurowymi, które będą sukcesywnie wyburzane albo przystosowywane do innych funkcji. Nieefektywne kosztowo biurowce ustępować będą miejsca nowoczesnym inwestycjom. W najbliższym czasie w ślady warszawskiego Atrium International, który zastąpi nowoczesny Upper One, czy przeznaczonego do wyburzenia Ilmetu pójdą z pewnością inne biurowce.

Ekologia i digitalizacja procesów zarządzania

Przed nami fala ekologicznych i cyfrowych zmian na rynku nieruchomości. Inwestorzy i deweloperzy koncentrować się będą na budynkach z certyfikatami ekologicznymi, które oferują rozwiązania ograniczające koszty eksploatacyjne. Już obecnie wymuszają to na inwestorach banki, oferując tańsze finansowanie takich projektów. Budynki dostosowane do wymogów UE pod względem emisyjności wybierać będą też inwestorzy, którzy budują teraz przede wszystkim „zielone” portfele inwestycyjne.

Do modernizacji starszych budynków, które nie są efektywne energetycznie w nadchodzących latach zmuszą właścicieli regulacje rynkowe. Poza wzrostem cen energii, przyczyni się do tego również system ETS2, opłat za emisję CO2, który funkcjonuje już w przemyśle, a objąć ma także transport i nieruchomości. Dyrektywa unijna w tej sprawie prawdopodobnie zacznie obowiązywać od 2026 roku i będziemy mieć dwa lata na wdrożenie jej w życie. W pierwszej kolejności nowymi przepisami objęte zostaną budynki niemieszkalne, komercyjne i użyteczności publicznej. Od 2028 roku budowane obiekty komercyjne będą musiały być zeroemisyjne, a w 2030 roku nakaz obejmie też mieszkaniówkę.

W najbliższych latach na rynku nieruchomości wzrastać będzie też wykorzystanie technologii cyfrowych, takich jak sztuczna inteligencja, Internet Rzeczy (IoT) i automatyzacja w zarządzaniu nieruchomościami. Te rozwiązania będą pomagać w efektywniejszym zarządzaniu budynkami, wpływać na poprawę zadowolenia najemców oraz wspierać efektywność energetyczną, co pozwoli ograniczyć koszty.

Rozwiązania wykorzystujące sztuczną inteligencję usprawnią analizy danych z czujników i pozwolą zoptymalizować wykorzystanie przestrzeni i zwiększyć wydajność budynków, co efektywnie przekładać się będzie na uzyskanie dodatkowych źródeł przychodów przez deweloperów. Bazując na analizie danych, sztuczna inteligencja wejdzie także do takich obszarów, jak wycena aktywów, analiza rynku i zarządzanie najemcami, co ułatwi podejmowanie decyzji inwestycyjnych.

Mniejsze formaty handlowe w ofensywie

Inwestycje w sektorze handlowym w ostatnich latach zdominowane zostały przez parki handlowe i centra convenience, które stanowią ponad 80 proc. nowych projektów. I w najbliższym czasie na rynku retail pod tym względem pewnie niewiele się zmieni. W całym kraju w budowie jest około 470 tys. mkw. powierzchni handlowych, realizowanych głównie w mniejszych formatach, lokalnych parkach, które powstają w większości w niewielkich miejscowościach. Nowa podaż w sektorze handlowym osiągnęła w 2023 roku poziom około 450 tys. mkw. powierzchni. W tym roku możemy spodziewać się podobnych wyników.

Nadchodzący czas w sektorze handlowym będzie także okresem podejmowania przez właścicieli starszych obiektów decyzji o modernizacji i przebudowie, jak stało się to w przypadku krakowskiej Bonarki albo zmianie ich funkcji, czego przykładem mogą być Arkady Wrocławskie, czy poznańska Galeria Malta.

Właściciele kompleksów handlowych nadal skupiać się będą na optymalizacji kosztów utrzymania nieruchomości i aspektach związanych z ESG, emisyjnością oraz rozwiązaniach zapewniających oszczędności.

Zainteresowanie inwestorów, podobnie jak w przypadku pozostałych klas aktywów, skupia się w tym sektorze na mniejszych obiektach, okazjach i projektach z potencjałem do podniesienia wartości w wyniku przebudowy albo optymalizacji zarządzania.

Magazyny z optymistycznymi prognozami

Po latach rynkowej prosperity, w 2023 roku sektor nieruchomości magazynowych w Polsce zwolnił. Oczekiwane jest jednak jego odbicie. Jest to scenariusz bardzo prawdopodobny, jeśli spojrzymy na perspektywy sektora w kontekście roli Polski w globalnej transformacji organizacji łańcuchów dostaw i przenoszenia procesów z Azji do Europy. Optymistyczne prognozy i szansę na rozwój polskiego sektora przemysłowo-magazynowego niesie również gwałtowny wzrost popytu na półprzewodniki i European Chips Act, który zakłada ponad dwukrotne zwiększenie udziału krajów UE w globalnej produkcji półprzewodników do 2030 roku.

Do dalszego rozwoju sektora przyczyni się także wzrost produkcji motoryzacyjnej w Polsce, głównie samochodów elektrycznych i akumulatorów. Zapowiedzianych zostało już kilka dużych inwestycji w obszarze elektromobilności, które mają być wkrótce uruchomione.

Zasoby polskiego rynku magazynowego w ostatnich latach szybko rosły, a do grupy pięciu największych rynków dołączyły trzy kolejne lokalizacje skupiające nowoczesne obiekty logistyczne. Dysponujemy więc odpowiednio przygotowanym zapleczem. Ponadto, w Gdańsku, Gdyni i Świnoujściu rozbudowywana jest infrastruktura dla transportu morskiego, co także będzie miało wpływ na aktywizację kolejnych inwestycji przemysłowych i dalszy rozwój logistyki.

Wygórowane wymagania związane z uzyskaniem finansowania nowych projektów ograniczać będą jednak w tym roku nadal realizację inwestycji spekulacyjnych na rzecz bezpiecznych projektów z umowami przednajmu. Wzrost współczynnika pustostanów na rynku magazynowym w 2023 roku prawdopodobnie spowoduje, że w tym roku deweloperzy ograniczą swoje plany. Nowa podaż, jaką przyniesie sektorowi 2024 rok  może być niższa niż zarejestrowana w ubiegłym roku ze względu na niższy popyt i wysokie stawki najmu. Czynsze w nowoczesnych magazynach miejskich, położonych w sąsiedztwie największych aglomeracji mogą natomiast jeszcze rosnąć z uwagi na utrzymuje się wysokie zapotrzebowanie i deficyt takich powierzchni.

W minionym roku sektor magazynowy wrócił na pozycje lidera na rynku inwestycyjnym, notując największą wartość wolumenu transakcyjnego. Jego wielkość była jednak znacznie niższa niż w latach minionych. Powrót globalnych inwestorów i zwiększenie płynności w tym i innych sektorach uzależnione jest od poprawy sytuacji makroekonomicznej.

Autor: Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner, CEO w Walter Herz.

Czy zeszłoroczne trendy wpłyną na rynek nieruchomości inwestycyjnych w 2024 r.?

LifeSpot Warszawa-Pustelnicka
Czy zeszłoroczne trendy wpłyną na rynek nieruchomości inwestycyjnych w 2024 r.? 
Miniony rok w branży nieruchomości zapamiętamy głównie za sprawą wprowadzenia rządowego programu “Bezpieczny Kredyt 2%”. Nie było to jednak jedyne rynkowe novum. Eksperci zwracają także uwagę na wzrost znaczenia sektora PRS oraz rozwój trendów ekologicznych, które zostaną z nami na dłużej.

Skokowe wzrosty

Nie da się kwestionować wpływu “Bezpiecznego Kredytu 2%” na kształt obecnego rynku nieruchomości. Ten bezpośredni stymulator popytowy bardzo szybko zmotywował Polaków do kupowania mieszkań, doprowadzając do sytuacji ogromnej nadwyżki popytu nad podażą. Efektem tych zmian była topniejąca oferta i jednocześnie bardzo dynamiczny wzrost cen. Z raportu opublikowanego przez portal Rynekpierwotny.pl wynika, że w IV kwartale 2023 r. średnia cena mieszkań w ofercie deweloperów wzrosła o ponad 4 proc. W całym 2023 r. w większości dużych miast wzrost cen nowych mieszkań był natomiast dwucyfrowy. Najwięcej, bo aż o 27 proc. cena metra kw. wzrosła w Trójmieście. W Krakowie było to 24 proc., a w Warszawie 23 proc. Co istotne, pod koniec grudnia 2023 r. średnia cena metra kw. mieszkań w ofercie warszawskich firm deweloperskich przekraczała 16,7 tys. zł, co oznacza, że za 50-metrowe nowe mieszkanie w stolicy trzeba było zapłacić średnio niemal 837 tys. zł – to o ok. 155 tys. więcej niż przed rokiem. Z kolei w Krakowie zakup lokum o powierzchni 50 mkw. oznacza wydatek średnio o ok. 151 tys. zł wyższy niż pod koniec ubiegłego roku, zaś w Trójmieście – o ok. 160 tys. zł. RynekPierwotny.pl wskazuje również, że przyspieszenie wzrostu cen rozpoczęło się w lipcu 2023 r. Był to moment pojawienia się w ofercie banków bezpiecznego kredytu, oferowanego przez rząd.

Szczegółowo obserwuję dwa rynki nieruchomości – Łódź oraz Poznań i w obu tych miastach ceny nieruchomości ewidentnie wzrosły. Dla przykładu dwa lata temu kupowaliśmy w Łodzi na ul. Senatorskiej mieszkania za ok. 6,5 tys. zł za mkw., natomiast w 2023 roku z cudem graniczyło otrzymanie ceny 7,4 tys. zł za mkw. Podobna sytuacja miała miejsce w Poznaniu. W 2023 roku nie było szans na zakup mieszkania za mniej niż 8 tys. za mkw., tak więc wzrost wartości nieruchomości jest ewidentny i waha się miejscami między 5 a 10 proc. Oczywiście miał na to wpływ “Bezpieczny Kredyt 2%”. Wszystkie tańsze nieruchomości zostały wyprzedane, zwłaszcza te, które spełniały kryteria programu, a na rynku pozostały droższe lokale, które cały czas są wyprzedawane. Na ten moment nic nie wskazuje na to, że będziemy mieć w najbliższym czasie do czynienia z obniżkami cen, wręcz przeciwnie – będzie jeszcze drożej ze względu na inflację, wzrost cen materiałów budowlanych, wykończeniowych i koszt robocizny. Jedyne, co może się wydarzyć, to sytuacja, w której stopy procentowe utrzymają się na wysokim poziomie i hipoteka będzie dla przeciętnego obywatela trudniej dostępna. Trwają jednak prace nad nowym programem wsparcia klientów -Mieszkaniem na start. Rynek może więc spodziewać się kolejnego stymulatora– mówi Wojciech Orzechowski, deweloper, inwestor, fliper, wydawca Strefy Nieruchomości®.

PRS w czasie rozkwitu

Choć w mijającym roku polscy deweloperzy mogli cieszyć się wzrostem popytu ze strony klientów detalicznych, to jednocześnie byliśmy też świadkami okresu dynamicznego rozwoju sektora PRS. Według raportu firmy Spectis „Deweloperzy mieszkaniowi w Polsce 2024-2029”, na koniec września 2023 całkowite zasoby mieszkań w tym segmencie wynosiły około 15 tys., a w budowie było ponad 11 tys. lokali na wynajem. Przewiduje się, że rok 2024 będzie kolejnym rekordowym okresem pod względem liczby ukończonych mieszkań w segmencie najmu instytucjonalnego. Zgodnie z wyliczeniami Savills i CRIDO, w ciągu trzech kwartałów br. na rynek najmu trafiło 17 projektów inwestorów PRS, przez co ich ogólny zasób wzrósł w relacji rok do roku o 83 proc. – do 14,9 tys. mieszkań. Najwięcej lokali dostępnych było w Warszawie – 6,15 tys., we Wrocławiu – 2,6 tys., Krakowie – 2,2 tys., Poznaniu – 1,4 tys., a Łodzi – 1,2 tys.

Polski rynek najmu instytucjonalnego wchodzi w czas rozkwitu. Co prawda w porównaniu do Europy Zachodniej, nasz “rodzimy” PRS ma niewielkie rozmiary, jednak rośnie w bardzo szybkim tempie i klaruje się przed nim ciekawa przyszłość. Jest przecież w dalszym ciągu stosunkowo nowym produktem – formułuje się od około 6 lat, a najaktywniejsze pod względem zakupu, przejęć czy tworzenia nowych ofert były tak naprawdę ostatnie lata, począwszy od 2020 r. Perspektywy rozwoju pozostają więc wysokie, a sprzyjają temu głównie warunki i struktura sektora mieszkaniowego w Polsce. To m.in. dynamiczny rozwój miast, proces singularyzacji gospodarstw domowych, a także rosnąca mobilność Polaków związana z różnymi formami zatrudnienia. Bardzo ważnym aspektem napędzającym PRS w Polsce jest również utrzymujący się znaczny deficyt mieszkań i trudności związane z zakupem własnego M– mówi Magdalena Rybicka, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu LifeSpot.

Budowanie w nurcie “eko”

Jednym z ważniejszych ubiegłorocznych trendów na rynku nieruchomości było także eko-budownictwo. Świadczy o tym powstawanie coraz większej ilości ekologicznych osiedli, domów i biurowców, które są tworzone w zgodzie z zasadami zrównoważonego rozwoju. Obecność terenów zielonych stanowi dziś jeden z głównych wyznaczników atrakcyjności osiedli w oczach mieszkańców. W dobie gwałtownie rosnącej świadomości społecznej, jak również pod presją wymogów unijnych, branża budowlana doświadcza transformacji w niewidzianej dotąd skali i tempie. Jak podaje raport „Zrównoważone certyfikowane budynki RAPORT 2023” autorstwa Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego, od 2020 r. zainteresowanie certyfikowanymi inwestycjami w budownictwie mieszkaniowym wzrasta. Tylko w ciągu ostatniego roku wybudowano 53 inwestycje, co oznacza 45 proc. wzrost w relacji r/r. Szczególnie aktywni w tym sektorze są zresztą inwestorzy PRS.

Zainteresowanie eko-budownictwem od kilku lat dynamicznie rośnie. Istnieje bowiem szereg rozwiązań możliwych do zastosowania w budynkach wielorodzinnych, które długookresowo mogą przynieść użytkownikom znaczną korzyść ekonomiczną. Wybór takich rozwiązań jest niezwykle szeroki. Przykładowo mogą być to panele fotowoltaiczne lub tzw. solary połączone z zasobnikiem ciepła wspólnym dla całego budynku. Niekoniecznie musi być to rozwiązanie zapewniające 100 procent rocznego zapotrzebowania energetycznego – może za to stanowić uzupełnienie rozwiązań tradycyjnych. Innym przykładem jest rekuperacja czy stosowanie zielonych dachów. Trzeba jednak zaznaczyć, że klienci – szczególnie ci młodzi – są wyczuleni na tzw. greenwashing i nie warto traktować ekologii jako chwyt marketingowy, nie mający realnego pokrycia w rzeczywistości – mówi Bartłomiej Kisielewski, Partner w Horizone Studio.

materiał prasowy

Archicom przyspiesza z inwestycją mieszkaniową Zenit w Łodzi

Zenit III etap_3_
Osiedle na wschodzie aglomeracji powstaje według strategii zrównoważonego rozwoju Miasta Łodzi. Komfortowe mieszkania, pakiet technologii umożliwiającej bezdotykowe korzystanie z części wspólnych i wszechobecna zieleń na zewnątrz to rewolucyjna zmiana na terenie zajmowanym latami przez jedną z sieci handlowych. Archicom uruchamia w puli sprzedażowej kolejny etap miastotwórczej inwestycji. Tym razem na nabywców czeka 159 mieszkań.

Powstaną one w budynku o charakterze zabudowy kaskadowej posiadającym od czterech do ośmiu pięter i dwa parterowe przejścia bramowe. Każdy z lokali o powierzchniach od 27 do 83 mkw. będzie wyposażony w balkon, taras, loggię lub przydomowy ogródek wydzielony żywopłotem.

Trzeci etap to atrakcyjne przestrzenie mieszkalne z jednym, dwoma, trzema oraz czterema pokojami. Budynek zaplanowaliśmy przy wjeździe na teren Zenitu od strony ulicy Widzewskiej, vis-à-vis osiedlowego huba elektromobilności Echo Share, który wkrótce przeniesiemy w to miejsce z obecnej lokalizacji przy Biurze Sprzedaży. Mieszkańcy będą więc mogli nie tylko przy pomocy aplikacji, ale także wyglądając przez okno lub stojąc na balkonie, sprawdzać jaki ekologiczny pojazd z floty – hulajnoga, rower, samochód – jest dostępny w danym momencie do wyłącznej dyspozycji lokatorów naszej inwestycji – mówi Dawid Wrona, Dyrektor Zarządzający ds. Sprzedaży i Marketingu w Archicom.

Źródło: Archicom.

Centra handlowe NEPI Rockcastle zagrają w 32. edycji WOŚP

GaleriaWarminska__88_232. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbędzie już w niedzielę, 28 stycznia 2024 roku. W działania wspierające największą w Polsce coroczną zbiórkę pieniędzy aktywnie włączyły się centra handlowe NEPI Rockcastle. W ich programach nie brakuje zaskakujących ofert – można wylicytować roczny abonament na miejsce parkingowe, ostrzyc się u mistrza fryzjerstwa, wykręcić watogodziny dobrej energii, pobić rekord w akcji „wiosłowanie dla WOŚP” oraz sprawdzić swoją wiedzę o cyberbezpieczeństwie.

Trwają przygotowania do jubileuszowego finału WOŚP. Centra należące do NEPI Rockcastle włączają się w lokalne działania wspierając i organizując autorskie akcje w wielu miastach. Tegoroczny finał odbędzie się pod hasłem „Płuca po pandemii. Gramy dla dzieci i dorosłych”. Dedykowany będzie zakupowi sprzętu do diagnozowania, monitorowania i rehabilitacji chorób płuc pacjentów na oddziałach pulmonologicznych dla dzieci i dorosłych. W całej Polsce działają 64 takie jednostki. Motto tegorocznej akcji brzmi „Tu wszystko gra OK!”.

Jesteśmy częścią lokalnych społeczności, rozumiemy i odpowiadamy na ich potrzeby, dlatego chętnie włączamy się w społeczne inicjatywy. W planach aktywności na styczeń zawsze mamy specjalne miejsce na działania z orkiestrą Jurka Owsiaka. Organizujemy sami dedykowane wydarzenia i współuczestniczymy w akcjach w miastach, udostępniamy przestrzenie naszych centrów na rzecz woluntariuszy i planowanych działań. Przekazujemy też fanty na licytacje, takie jak roczne abonamenty parkingowe w Galerii Warmińskiej, Aura Centrum Olsztyna, Forum Gdańsk oraz Focus Mall w Zielonej Górze czy zakupy ze stylistką w Galerii Tomaszów – podkreśla Dominik Piwek, dyrektor ds. marketingu i PR NEPI Rockcastle Polska.

mat.prasowy

 

Boris Kudlička with Partners: „Uciekamy przed byciem modnymi w projektowaniu”

Wysoka Wieś2

Projekty Boris Kudlička with Partners stały się synonimem eklektyzmu, wyrafinowania i stylu reprezentującego wysoką jakość. Warszawskie biuro realizuje projekty dla prestiżowych klientów, począwszy od prywatnych rezydencji, biur, hoteli, kompleksów domów, aż po wnętrza helikopterów.  Czerpiąc z wieloletniego doświadczenia, buduje swą narrację projektową wokół poszukiwania tego, co wyjątkowe. Dziś Boris Kudlička wspólnie z Partnerami – Weroniką Libiszowską, Rafałem Otłogiem i zespołem kilkunastu profesjonalistów, umacniają swą pozycję w świecie projektowania wnętrz o najwyższych standardach. Ich realizacje poruszają się pomiędzy funkcjonalnością i nieprzemijającym pięknem, które zawsze pozostaje w zgodzie z unikatowymi gustami międzynarodowej klienteli biura.

Wasze realizacje koncentrują się przede wszystkim na wymagających klientach i wysokiej jakości. Chcielibyśmy zgłębić historię tej profesjonalnej podróży – czy od samego początku mieliście wizję kreowania dla zamożnych klientów, czy może ten nurt kształtował się stopniowo, w wyniku ewolucji waszego podejścia do architektury? W jaki sposób rozwijała się Wasza specjalizacja w tej dziedzinie i czym się wyróżniacie na tym wysoce konkurencyjnym rynku?

– Rozpoczynając działalność jako Boris Kudlička with Partners, dążyliśmy do tworzenia projektów, które będą przede wszystkim spełniały wysokie standardy jakości. Tak było m.in. z Hotelem Europejskim, w od którego wszystko się zaczęło… Już na samym początku zdaliśmy sobie sprawę, że chcemy projektować dla klientów poszukujących czegoś unikalnego i wyjątkowego. Nasz rozwój wynikał więc zarówno z doświadczeń, jak i pozytywnych reakcji na to, co już udało się nam zrobić. W ciągu kilku lat ewoluowaliśmy, kładąc nacisk na indywidualność, unikalność detali oraz wykorzystywanie najlepszych dostępnych materiałów i technologii. To, co nas wyróżnia, to nie tylko estetyka, ale także zdolność do słuchania klienta, zrozumienia jego wizji i dostarczenia rozwiązań, które przekraczają oczekiwania. Budujemy trwałe relacje, co sprawia, że są oni gotowi polecać nasze usługi i realizować z pracownią Boris Kudlička with Partners kolejne inwestycje.

Genialnie poruszacie się pomiędzy niewymuszoną elegancją a subtelnie wkomponowanym ekskluzywnym sznytem. Jakie są główne inspiracje i filozofia Waszej pracowni, szczególnie jeśli chodzi o projekty, nad którymi pracowaliście w ubiegłym roku, takie jak kompleksy domów Kalbornia Mazury czy Wysoka Wieś?

– W projektach tego typu najczęściej kierujemy się samą lokalizacją, historią danego miejsca i harmonią z otaczającą przyrodą, starając się integrować budynki z otoczeniem. Inspiracje czerpiemy zazwyczaj z lokalnej kultury i krajobrazu, co w przypadku domów w Kalborni czy rozpoczętej właśnie budowy domów w Wysokiej Wsi, przełożyło się na unikalne, dostosowane do tych miejsc rozwiązania. Ogromnie ważne były dla nas aspekty zrównoważonego rozwoju i ekologii, czyli budowa z myślą o minimalnym wpływie na środowisko. W obu przypadkach połączyliśmy nowoczesne i tradycyjne elementy, tworząc domy, które są jednocześnie funkcjonalne, wygodne i zintegrowane z przyrodą. Duża uwagę poświęciliśmy otwartym przestrzeniom i dużym przeszkleniom, aby maksymalnie wykorzystać naturalne światło. Równie ważne były oczywiście wygodne strefy rekreacyjne i przemyślana infrastruktura zewnętrzna.

Jakie są zatem główne filary koncepcyjne i estetyczne, które charakteryzują podejście Boris Kudlička with Partners do projektowania tego rodzaju wnętrz?

– Różnorodność, znajomość rynku, odwaga i poszukiwanie niepowtarzalnego DNA każdego projektu. Staramy się tworzyć atmosferę i emocje, wykraczające poza sam aspekt użytkowy… Takie, które sprawiają, że przebywanie w projektowanej przez nas przestrzeni staje się dla właścicieli także doświadczeniem estetycznym.

Kiedy Wasi klienci dają Wam swobodę twórczą, jakie motywy czy inspiracje wpływają na proces projektowania?

– Na tym etapie rozwoju pracowni współpracujemy głównie z doświadczonymi inwestorami, którzy już mają za sobą pierwsze architektoniczne przygody. Pokładają w nas pełne zaufanie, przekonani, że w pewnych kwestiach posiadamy unikalną wiedzę. Przeszliśmy przez różnorodne scenariusze, nabywając doświadczenie i doskonaląc nasze podejścia. Współpraca z klientami to nie tylko praca nad projektem, ale również partnerskie działanie. Nierzadko zdarza się, że klienci nie są do końca pewni, jak sformułować swoje oczekiwania. W takich sytuacjach stajemy się nie tylko architektami, ale także przewodnikami, pomagającymi im odkryć, czego naprawdę chcą i potrzebują. Czasem wystarczy postawić kilka kluczowych pytań, które otwierają drzwi do głębszych refleksji właściciela.

Jaką rolę pełni w projektowanych przez Was wnętrzach sztuka?

– Z pewnością ma moc dodawania przestrzeni głębi i charakteru. Proces wybierania dzieł sztuki jest dla wszystkich stron fascynującym etapem. Nasi klienci, mający już swoje kolekcje, wprowadzają do projektu swą pasję i osobistą relację ze sztuką. To stanowi z kolei punkt wyjścia dla naszej pracy nad aranżacją wnętrza. Dzieła stają się integralną częścią przestrzeni, a projektowane elementy, takie jak oświetlenie czy inne detale, podporządkowujemy tak, by jak najlepiej wyeksponować poszczególne kolekcje.

W jaką stronę będą zmierzać projekty wnętrz w 2024? Jakie nowe trendy czy innowacje w projektowaniu zauważacie w dzisiejszym świecie architektury?

– Staramy się raczej uciekać przed byciem modnymi w projektowaniu. Nie osiągniemy wyjątkowości przez naśladowanie. W dzisiejszym świecie bardziej niż trendy interesują nas ludzie i ich indywidualny charakter. Zamiast ślepo podążać za panującymi modami, skupiamy się przede wszystkim na dobieraniu unikalnych środków.

Wasza praca nieustannie inspiruje społeczność projektantów. Jaka przyszłość czeka Boris Kudlička with Partners? Nad jakimi projektami obecnie pracujecie?

– Obecny rok może być ekscytujący z uwagi na różnorodność projektów, nad którymi rozpoczynamy pracę. Teraz skupiamy się na kilku międzynarodowych realizacjach, które pozwalają nam eksplorować różnorodność stylów i kultur. To dla nas nie tylko możliwość projektowania, ale także nauki i rozumienia różnic, co wpływa na naszą kreatywność i postrzeganie architektury. Nieustannie podążamy również za wyzwaniem projektowania nieoczywistych miejsc w Polsce. Dzięki temu możemy eksperymentować z lokalnymi tradycjami, historią i kulturą, tworząc projekty, które są nowoczesne, a jednocześnie zanurzone w kontekście środowiska.

Źródło: Boris Kudlička with Partners.

Sun & Snow: Ferie zimowe mogą przynieść najlepszą frekwencję w kurortach od 2019 r.

20190113_Sun_Snow białka tatrzańska1
Firma Sun & Snow operator zarządzający wynajmem blisko 2,5 tys. apartamentów, w ponad 50 miejscowościach wypoczynkowych oraz miastach w Polsce, spodziewa się, że tegoroczny okres ferii zimowych może zakończyć się wynikami porównywalnymi, lub nawet lepszymi niż notowane w 2019 r., czyli przed pandemią.

Jak wynika z danych na dzień 15 stycznia br., czyli w momencie rozpoczęcia się okresu ferii zimowych, rezerwacji w poszczególnych kurortach jest nieznacznie więcej niż rok wcześniej w analogicznym czasie. Poza nielicznymi wyjątkami, w zależności od terminu i lokalizacji, turystów jest od kilku do nawet 20 proc. więcej. Najbardziej obleganymi destynacjami w ofercie Sun & Snow jest Białka Tatrzańska, gdzie wolnych zostało tylko 20 proc terminów i apartamentów. Dużą popularnością cieszą się także Krynica Zdrój i Szklarska Poręba, gdzie obecnie notowane jest blisko 75 proc. obłożenia. W czołówce najpopularniejszych destynacji znalazło się także tradycyjnie Zakopane, gdzie pozostało zaledwie 30 proc. miejsc.

W obecnym sezonie zimowym notujemy kilka trendów, które mogą być dobrym prognostykiem dla całej branży turystycznej. Po pierwsze, powróciły wcześniejsze rezerwacje, realizowane na kilka tygodni przed planowanym przyjazdem. To bardzo dobry sygnał świadczący o powrocie naszych przyzwyczajeń wypoczynkowych, i chęci odwiedzenia ulubionych lokalizacji. Notujemy też wzrost zainteresowania całą ofertą, nie tylko kurortami górskimi, ale także nadmorskimi. Jak jednak pokazują dane min. dla Zakopanego czy innych bardzo popularnych kurortów, turyści zwracają też coraz większą uwagę na ceny, które w mniejszych miejscowościach mogą być niższe, choćby za sprawą tańszych usług dodatkowych czy kosztów wyżywienia” – mówi Mariola Skorupa, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu Sun & Snow.

Źródło: Grupa Sun & Snow.

Pracownicy potrzebni na budowach. Gdzie jeszcze ich brakuje?

Mat.-prasowe-9
Najnowsze wyniki „Barometru Zawodów”, ogólnopolskiego badania, które corocznie przygotowuje Wojewódzki Urząd Pracy w Krakowie na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, wskazują na deficyty wśród 29 zawodów. 12 z nich wpisuje się w kategorię, którą można ogólnie określić jako „fachowcy”. Jeśli chodzi o przemysł i rynek budowlany są to m. in.: cieśle, stolarze, dekarze i blacharze budowlani, elektrycy, elektromechanicy i elektromonterzy, pracownicy robót wykończeniowych, monterzy instalacji budowlanych, murarze i tynkarze, operatorzy i mechanicy sprzętu do robót ziemnych. Gdzie jeszcze brakuje ekspertów?

100 tysięcy etatów czeka na budowlańców

Specjaliści zajmujący się analizą rynku pracy szacują, że niedobór miejsc pracy w branży budowanej na poziomie ogólnopolskim może sięgać nawet 100 tysięcy etatów. W dzisiejszych czasach dynamicznego rozwoju budownictwa, jednym z kluczowych problemów, z jakimi boryka się branża, jest deficyt wykwalifikowanych pracowników, zwłaszcza doświadczonych projektantów. W kontekście coraz bardziej zaawansowanych technologii i nowych materiałów, jednym z obszarów, gdzie brak specjalistów jest szczególnie odczuwalny, jest projektowanie konstrukcji betonowych zbrojeniem niemetalicznym, kompozytowym.

– Projektowanie tego rodzaju konstrukcji wymaga unikalnej wiedzy i umiejętności, zwłaszcza w przypadku zbrojenia niemetalicznego kompozytem. Jest to obszar, który różni się od tradycyjnych metod zbrojenia stalowego, a brak dostatecznej ilości specjalistów może stanowić poważne wyzwanie dla przemysłu budowlanego. – zauważa Dorota Godyń, prezes Zarządu Trokotex Polymer Group.

Teoretyczna wiedza w parze z doświadczeniem

Współczesne technologie budowlane, zwłaszcza te związane z zastosowaniem włókien polimerowych, wymagają od projektantów nie tylko doświadczenia, ale także gotowości do ciągłego doskonalenia się.

Jak bowiem zauważa prezes Zarządu Trokotex Polymer Group, dla materiałów kompozytowych nie ma gotowych norm projektowania – które obowiązują w przypadku tradycyjnej stali – co sprawia, że specjaliści muszą polegać na kalkulatorach, przelicznikach i wytycznych, np. tych proponowanych przez American Concrete Institute (ACI), które stanowią istotne źródło wskazówek dotyczących stosowania FRP.

Praktyczne zastosowanie kompozytów wymaga również przestrzegania specyfikacji określonej w Krajowej Ocenie Technicznej oraz dokumentacji techniczno-budowlanej, odpowiednich dla konkretnych rodzajów budowli. Wyważone podejście do projektowania, które łączy wiedzę teoretyczną z praktycznym doświadczeniem, staje się kluczowym czynnikiem sukcesu w dziedzinie projektowania konstrukcji betonowych z wykorzystaniem kompozytów FRP.

– Wraz z wprowadzaniem innowacyjnych materiałów czy rozwiązań, często pojawiają się wyzwania związane z brakiem jasnych wytycznych odnośnie ich projektowania i stosowania. Nie inaczej jest w przypadku kompozytów. Choć niosą wiele korzyści, jednocześnie wymagają precyzyjnych norm i standardów. – podkreśla Dorota Godyń. – Pomocne narzędzie projektowe stanowi EUROKOD 4 PN-EN 1994 „Projektowanie konstrukcji zespolonych stalowo-betonowych”. Jednakże, jako społeczność inżynierska zdajemy sobie sprawę, że to zbyt mało w obliczu dynamicznego rozwoju technologii. Dlatego Polski Komitet Normalizacyjny powołał komitet KT329 ds. Konstrukcji i Materiałów z Kompozytów Polimerowych, który prowadzi prace nad odpowiednią normą. Oprócz TROKOTEX w te działania zaangażowanych jest jeszcze 13 podmiotów. – dodaje.

Brak specjalistów największym problemem gospodarczym 2024 roku?

Eksperci z rynku pracy obawiają się, że niedobór rąk do pracy na budowach może stanowić jedno z największych gospodarczych problemów 2024 roku. Zgodnie z danymi zawartymi w raporcie Głównego Urzędu Statystycznego pt. „Koniunktura w przetwórstwie przemysłowym, budownictwie, handlu i usługach 2000–2023”, wynika, że niedobór wykwalifikowanych pracowników dotyka ponad 30 procent przedsiębiorstw z sektora budowlanego. Z drugiej strony rozwój nowoczesnych technologii budowlanych nie zwalnia tempa. W okresie od 2018 do 2023 roku rynek mierzył się z wyzwaniami związanymi z dostępnością podstawowych materiałów budowlanych – w tym stali – oraz fluktuacją cen tych materiałów. To zjawisko sprawiło, że wielu inwestorów i projektantów zwróciło większą uwagę na materiały kompozytowe, co zaowocowało zwiększoną dynamiką rozwoju w sektorze prętów FRP.

Co zatem może zrobić branża budowlana, by sprostać wyzwaniom związanym z brakiem specjalistów? Z pewnością musi inwestować w szkolenia i rozwój zawodowy, wspierając jednocześnie przepływ wiedzy między doświadczonymi pracownikami a młodymi talentami. Branża jest także otwarta na ekspertów z zagranicy. Rąk do pracy z pewnością potrzeba, zwłaszcza, że uruchomiono pierwsze zaliczki z KPO o wartości 5 mld euro a kolejny wniosek, o wypłatę środków w ramach KPO o wartości 6,9 mld euro, już się proceduje.

Źródło: Commplace Sp. z o. o. Sp. K.

Czy użytkowanie wieczyste to problem dla inwestorów?

uw
Czy użytkowanie wieczyste to problem dla inwestorów? Składnikami majątku wycenianymi przez rzeczoznawców często są działki, którym przysługuje prawo użytkowania wieczystego. Określenie wartości tego rodzaju prawa wymaga szczegółowej analizy stanu prawnego, zwłaszcza w zakresie umowy oddania nieruchomości w użytkowanie wieczyste. Analiza taka powinna zawierać cel na jaki przekazana zostaje nieruchomość, co może znacząco wpływać na wartość wyceny oraz podejmowanie decyzji inwestycyjnych.

W praktyce można spotykać się z bardzo szczegółowymi umowami oddania nieruchomości w użytkowanie wieczyste, gdzie wskazany jest konkretny rodzaj dopuszczalnej zabudowy. Są także umowy, gdzie cel nie jest wskazany lub bardzo ogólnikowo – np. „grunt powinien być wykorzystywany zgodnie z przeznaczeniem”. Co więcej, znaczna część gruntów przekazana jest w użytkowanie wieczyste w drodze decyzji, którą rzadko posiada obecny dysponent takiego użytkowania.

Dlaczego cel jest taki ważny?

– Przede wszystkim cel determinuje rodzaj zabudowy, jaki można zrealizować na nieruchomości. Zdarzają się sytuacje, gdzie w umowie o oddanie w użytkowanie wieczyste wskazano cel przemysłowy lub nie został on wskazany wcale. Stawka procentowa ustalona na poziomie 3% wskazuje na zabudowę inną niż np. mieszkaniowa czy turystyczna. W późniejszym okresie opracowany zostaje plan miejscowy, który dopuszcza na tym terenie zabudowę mieszkaniowo – usługową lub nawet wyłącznie mieszkaniową. – tłumaczy Izabela Maciaszek, analityk rynku nieruchomości firmy doradczej Lege Advisors.

Zdaniem ekspertki, w powyższej sytuacji w aktach postępowania sądowego wskazano, że różnica pomiędzy wartościami oszacowanymi według dwóch różnych przeznaczeń wynosiła blisko 9,5 mln PLN. Wartość rynkowa nieruchomości z celem przemysłowym wyceniona została na poziomie około 9 mln PLN. Natomiast rynkowa wartość z przeznaczeniem mieszkaniowym wynosiłaby prawie 18,5 mln PLN.

Wyrok Sądu Najwyższego

W przypadku gruntów niezabudowanych pojawiają się pytania – czy działka powinna zostać wyceniona na bazie gruntów o możliwościach zabudowy wynikających z planu miejscowego, czy może jednak zgodnie z celem oddania nieruchomości w użytkowanie wieczyste?

Ceny działek w poszczególnych segmentach rynku mogą się znacząco różnić. Tak więc wartość nieruchomości, przy nieprawidłowym wskazaniu jej potencjału inwestycyjnego rozumianego jako rodzaj dopuszczalnej zabudowy, mogłaby zostać błędnie oszacowana. Rozważania te stały się przedmiotem orzeczenia Sądu Najwyższego, który w 2022 roku wydał wyrok stwierdzający, że: „zarówno cel, jak i przeznaczenie w opracowaniach planistycznych, powinny być wzięte pod uwagę przy określaniu wartości nieruchomości, dla potrzeb aktualizacji opłaty za użytkowanie dla oceny wartości nieruchomości (…) zasadniczo większe znaczenie będzie mieć ten ze wskazanych tu czynników, który w dalej idącym zakresie ogranicza sposób korzystania z nieruchomości. Wartość rynkowa nieruchomości zależy bowiem od tego, jakim ograniczeniom będzie podlegał uprawniony – w związku z celem oddania nieruchomości w użytkowanie wieczyste lub objęcia gruntu określonymi aktami planistycznymi.

Zagrożona rzetelna wycena i decyzje inwestycyjne

– Warto podkreślić kluczowe znaczenie szczegółowej analizy stanu prawnego dla właściwej wyceny nieruchomości. Chodzi tu także o oddanie nieruchomości w użytkowanie wieczyste. Dokładne określenie celu umożliwia precyzyjne zidentyfikowanie potencjalnych ograniczeń i korzyści związanych z daną nieruchomością. Brak właściwego uwzględnienia celu może prowadzić do błędnej oceny wartości, co w konsekwencji może wpływać na rzetelność procesu wyceny oraz podejmowanie decyzji inwestycyjnych. – wyjaśnia Izabela Maciaszek z Lege Advisors.

Źródło: Lege Advisors.

Grupa Murapol z dodatkowymi korzyściami dla nabywców podczas Mieszkaniowego Dnia Otwartego

Bielsko-Biała-Murapol Trzy Lipki
Grupa Murapol z dodatkowymi korzyściami dla nabywców podczas Mieszkaniowego Dnia Otwartego.

Grupa Murapol, jeden z największych i najbardziej doświadczonych deweloperów mieszkaniowych w Polsce, organizuje 27 stycznia kolejny Mieszkaniowy Dzień Otwarty. Osoby, które odwiedzą tego dnia biuro sprzedaży dewelopera w swoim mieście będą mogły nie tylko porozmawiać o noworocznych okazjach inwestycyjnych, które pozwalają na oszczędności sięgające nawet 177 tys. zł, ale również otrzymać dodatkowe korzyści, wybierając lokal objęty promocją.

W ramach styczniowej puli promocyjnej deweloper postawił do dyspozycji klientów 329 nowoczesnych mieszkań i apartamentów inwestycyjnych z pakietami bonusów w 14 miastach: Bielsku-Białej, Bydgoszczy, Chorzowie, Gdańsku, Gliwicach, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Siewierzu, Sosnowcu, Toruniu, Tychach, Wieliczce i Wrocławiu. Wybierając lokal z pakietem bonusów można otrzymać w promocyjnej cenie rabat, nawet 2 miejsca postojowe w podziemnej hali garażowej lub naziemne, smart home w wersji premium oraz ubezpieczenie od utraty stałego źródła dochodu. Skorzystanie z noworocznej promocji pozwala oszczędzić nawet 177 tys. zł! To jednak nie wszystko – wybierając lokal ze styczniowej puli można liczyć na dodatkowe korzyści.

– Nowy rok to dobry moment, by kupić mieszkanie dla siebie lub zainwestować w nieruchomość. Osoby zainteresowane zakupem własnego M, jak i poszukujące sprawdzonego sposobu na ulokowanie i pomnażanie swoich oszczędności, zapraszamy serdecznie na Mieszkaniowy Dzień Otwarty. W naszych biurach sprzedaży opowiemy więcej o noworocznych okazjach inwestycyjnych oraz standardowej ofercie, ale nie tylko – będzie można uzyskać także szczegółowe informacje na temat dodatkowych korzyści, które zapewniamy wszystkim klientom zdecydowanym na zakup lokalu z aktualnej puli promocyjnej. Warto zatem zapisać w kalendarzu datę 27 stycznia i odwiedzić nas podczas Mieszkaniowego Dnia Otwartego, by zyskać jeszcze więcej mieszkaniowych bonusów – mówi Łukasz Tekieli, dyrektor ds. sprzedaży w Grupie Murapol.

Źródło: Grupa Murapol.

Colliers podsumowuje rynek handlowy w 2023 roku

Milczarski Karol_Colliers (1)
W 2023 roku rynek nieruchomości w segmencie handlowym urósł o
kolejne 380 tys. mkw. Tym samym, jak wynika z danych Colliers, łączne zasoby powierzchni w centrach handlowych w Polsce wzrosły do około 12,9 mln mkw. GLA. Nasycenie przestrzenią handlową osiągnęło 337 mkw. na 1000 mieszkańców, a współczynnik pustostanów w ośmiu największych aglomeracjach spadł do 3,6%. Istotny wpływ na dynamikę polskiego rynku handlowego miało wprowadzenie nowych dyrektyw oraz debiut 30 nowych marek stacjonarnych.

Podaż najwyższa od 2016 roku

W 2023 roku rynek powierzchni handlowych w Polsce zanotował znaczące wzrosty, a oddanie do użytku około 380 tys. mkw. GLA w 45 centrach handlowych oznacza największy wzrost w tym segmencie od 2016 roku. Za ok. 89% całego wolumenu (ok. 337 tys. mkw.) odpowiadały nowe projekty, natomiast pozostałe 43 tys. mkw. to efekt rozbudowy już istniejących obiektów. Łączne zasoby powierzchni w nowoczesnych centrach handlowych w Polsce wzrosły w 2023 roku do około 12,9 mln mkw. GLA.

Szczególnie aktywny rozwój odnotowano w miastach poniżej 100 tys. mieszkańców, w których w 2023 roku na rynek dostarczono aż 68% nowej powierzchni (blisko 260 tys. mkw.). W miastach o populacji od 100 do 200 tysięcy mieszkańców odnotowano ponad 56 tys. mkw. nowej podaży, zaś w ośmiu największych ośrodkach miejskich1 łącznie 50 tys. mkw.

Aż 87% całej nowej podaży w Polsce stanowiła powierzchnia w ramach parków handlowych. Na dynamikę rynku znacząco wpływają także likwidacje i wyburzenia starych obiektów, na czele z zamkniętą w 2023 roku Galerią Malta w Poznaniu. Wśród innych kluczowych dla rynku trendów warto zwrócić także uwagę na rozwijający się dynamicznie segment food halli, z nowymi konceptami otwartymi w Bydgoszczy i Gdańsku – podaje Wojtowicz Wojciech, Analityk, Dział Doradztwa i Badań Rynku, Colliers.

Zagraniczne marki inwestują w rozwój w Polsce

W 2023 roku rynek handlowy w Polsce wzbogacił się o 30 nowych marek, z których większość zadebiutowała w aglomeracji warszawskiej. Wśród nich znalazły się marki Lush, Helly Hansen, Moschino Jeans, LALA, Guerlain, Woolworth, Popeyes, a także Candy Pop czy Bob Snail.

Rok 2023 przyniósł znaczącą falę debiutów na polskim rynku. Były to zarówno spektakularne wejścia międzynarodowych podmiotów, czego przykładem jest np. Woolworth, ale także pojedyncze debiuty, np. Candy Pop, LALA, Guerlain. Na rynku debiutowały także kolejne sieci z Ukrainy, np. Dnipro M, BLEST – mówi Karol Milczarski, Senior Associate w Dziale Powierzchni Handlowych, Colliers.

Premierę miały także nowe innowacyjne projekty znanych sieci: Żabka otworzyła pierwszy sklep w koncepcie Drive oraz działający w godzinach nocnych sklep Żabka Non-Stop. Auchan uruchomił autonomiczny sklep AuchanGo. Na wprowadzenie nowych konceptów zdecydowały się też marki takie jak: Decathlon, Kazaar, Sphinx czy Wólczanka.

2023 rok był również znaczący pod względem fuzji i przejęć SPORTSDIRECT.COM został nowym właścicielem sieci GoSport, EpicentrK zainwestował w Intersport Polska, a Benefit Systems przejął wybrane kluby fitness Calypso.

Polskę opuściła natomiast należąca do portfolio Grupy H&M marka Monki.

Zmiany dla rynku e-commerce

W 2023 roku udział e-commerce w polskim handlu detalicznym wykazał tendencję spadkową w porównaniu z poprzednim rokiem, co było odwróceniem trendu wzrostowego obserwowanego w czasie pandemii. Zgodnie z danymi GUS udział sprzedaży online w 2023 r. wahał się między 7,7% w lipcu (-0,7 p.p. r/r) do 11,7% w listopadzie (-0,2 p.p. r/r), co wskazuje na stopniowe wyhamowanie wzrostu sprzedaży internetowej.

Również na poziomie platform i dostawców rynek e-commerce charakteryzował się dynamicznymi zmianami. Polskę opuściła platforma Shopee, a jednocześnie pojawili się nowi gracze, tacy jak wszystko.pl, Temu, Rozetka.pl czy Ochama.

Coraz mniej niewynajętej powierzchni

W III kwartale 2023 roku rynek powierzchni handlowych w Polsce charakteryzował się niskim współczynnikiem pustostanów. Na ośmiu największych rynkach aglomeracyjnych spadł on do 3,6%, co stanowi znaczącą poprawę w porównaniu z wynikiem 4,7% rok wcześniej. Najniższy wskaźnik pustostanów utrzymał się w Krakowie (1,7%), najwyższy w Poznaniu (4,4%), choć w stolicy Wielkopolski także nastąpił spadek współczynnika pustostanów, będący efektem zamknięcia dwóch obiektów z wysokim wskaźnikiem niewynajętych powierzchni (Galeria Malta oraz Pasaż Serbska). Na rynkach ośmiu największych aglomeracji w 2023 roku na wynajem pozostawało około 230 tys. mkw. GLA, co stanowi spadek o ponad 70 tys. mkw. w stosunku do analogicznego okresu poprzedniego roku. Wśród nich najwyższym współczynnikiem dostępnej powierzchni charakteryzował się rynek warszawski (blisko 70 tys. m²) i konurbacji górnośląsko-zagłębiowskiej (blisko 45 tys. m²).

W miastach średniej wielkości, z populacją między 200 a 400 tys. mieszkańców, średni współczynnik pustostanów wyniósł 2,9%. Najniższy wskaźnik w tej kategorii odnotowano w Częstochowie (1,8%), a najwyższy w Lublinie (4,3%, 18,3 tys. m²). Niski współczynnik pustostanów zauważalny był również w mniejszych miastach, takich jak Toruń i Kielce, co świadczy o ogólnie dobrej kondycji rynku powierzchni handlowych w Polsce.

Kolejne otwarcia głównie w mniejszych miastach

Na koniec IV kwartału 2023 roku w budowie pozostawało około 365 tys. mkw. GLA, przy czym około połowa powstającej powierzchni zlokalizowana jest w mniejszych miastach, poniżej 100 tys. mieszkańców. Kolejne 30% budowanej powierzchni, czyli 114 tys. mkw. GLA, realizowane jest natomiast w ośmiu największych aglomeracjach. Dominującą formą inwestycji są parki handlowe, które stanowią około 78% wszystkich budowanych obecnie powierzchni.

Prognozy na rok 2024 wskazują na dalszą ewolucję rynku powierzchni handlowych w Polsce.

Niezmiennie popularnością cieszy się rozwój kompleksów wielofunkcyjnych. Planowane są otwarcia nowych salonów i sklepów w różnych projektach, w tym w warszawskiej Fabryce Norblina czy w Starym Browarze w Poznaniu. Trwa budowa nowych inwestycji w kilku miastach Polski. Zwłaszcza w mniejszych miastach kontynuowany będzie rozwój marek o profilu ekonomicznym. Jednocześnie obserwujemy wzrost znaczenia lokali usługowych i handlowych w inwestycjach mieszkaniowych. Stanowi to odpowiedź na potrzeby konsumentów poszukujących wygodnego dostępu do usług i zakupów. Rok 2024 będzie również okresem intensywnej renowacji i modernizacji obiektów handlowych w kierunku zrównoważonego rozwoju, obejmującej między innymi poprawę efektywności energetycznej budynków i ograniczenie emisji CO2. Jest to reakcja rynku na zmiany w przepisach prawa, ale też wynik rosnącej świadomości ekologicznej w sektorze handlu – mówi Karol Milczarski.

1 Aglomeracje: warszawska, krakowska, poznańska, wrocławska, trójmiejska, górnośląsko-zagłębiowska, łódzka i szczecińska.

Źródło: Colliers.

Czy koszty wydobycia złota inwestycyjnego przełożą się na wzrost cen produktów z tego kruszcu?

Adam Stroniawski_ Mennica Skarbowa
Czy koszty wydobycia złota inwestycyjnego przełożą się na wzrost cen produktów z tego kruszcu?

Polski rynek złota w roku 2024 prawdopodobnie nie osiągnie rekordowej sprzedaży złota, ale mogą paść kolejne rekordy cen produktów z tego kruszcu. Coraz droższe staje się jego wydobycie. W grudniu 2023 złoto notowało najwyższą cenę w historii, a obecnie kosztuje ponad 2020 USD za uncję. Dlaczego oraz w jaki sposób czynniki te mogą wpłynąć na wzrost ceny złota oraz kiedy powrócimy
w Polsce do rekordowej sprzedaży kruszcu? W aktualnym krajobrazie ekonomicznym, gdzie ryzyka inflacyjne, niepewność geopolityczna i zmienność rynków finansowych stają się nieodłącznym elementem, pytanie o ewentualny wzrost cen złota oraz popyt na złoto budzi zainteresowanie zarówno inwestorów, jak i obserwatorów rynku – analizuje Adam Stroniawski, Dyr. Zarządzający ds. Sprzedaży w Mennicy Skarbowej.

W ostatnich 50-ciu latach cena złota wzrosła ponad 40-krotnie. Należy podkreślić, że nie jest to koniec wzrostu cen złota. W okresie średnioterminowym oczekujemy ceny wyższej o około 4%. Dlaczego? Otóż, drastycznie rosną koszty wydobycia złota takie jak: płace, opłaty za energię, benzynę, materiały wybuchowe i inne materiały potrzebne do wydobycia złota. Od dawna nie odkryto na świecie żadnych nowych znaczących złóż tego kruszcu. W wielu kopalniach kopie się coraz głębiej, co również przyczynia się do zwiększenia kosztów. Od lat wydobycie złota utrzymuje się na podobnym poziomie około 3500 ton rocznie. W kopalni odkrywkowej wydobywa się średnio około 1,5 grama złota na tonę przesianego kruszywa, natomiast
w kopalniach podziemnych trochę więcej – jest to średnio 8 gramów na tonę. Niektóre analizy mówią, że do 2050 roku obecnie odkryte złoża zostaną wyeksploatowane. Jeśli zatem nie zostaną odkryte nowe pokłady kruszcu, możemy domniemywać, iż popyt oraz cena w perspektywie długoterminowej mogą znacznie wzrosnąć.

Obecna sytuacja geopolityczna jest trudna, ale raczej nie powinna mieć większego wpływu na cenę i popyt złota w Europie, także w Polsce. Również nie powinny przyczynić się do tego obniżki stóp procentowych. Jedynie eskalacja konfliktu za naszą wschodnią granicą oraz wzrost napięć na Bliskim Wschodzie może to zmienić, czego oczywiście nie życzę nikomu.

Przewidujemy wzrost cen złota, natomiast nie przewidujemy znaczącego wzrostu sprzedaży. W ubiegłym roku w Polsce sprzedało się o 40-50 % mniej produktów inwestycyjnych z tego kruszcu, niż w roku 2022.
W Niemczech ten spadek był jeszcze wyższy i wyniósł ponad 70%. Pierwszy raz od kilku lat prawdopodobnie nie zanotujemy w Polsce rekordu sprzedaży złota. Natomiast, co należy podkreślić, produkty inwestycyjne ze złota stały się bardziej popularne wśród Polaków, niż miało to miejsce na przykład 10 lat temu. Aktualnie wystarczy mieć kilkaset złotych, by zainwestować w swoją pierwszą 1-gramową sztabkę. Znam osoby, które wybierają złoto jako zabezpieczenie spokojnej emerytury i systematycznie kumulują ten kruszec, który w ich przypadku jest składką ZUS-owską. W okresie długoterminowym trudno stracić na takiej inwestycji.

Analizując sytuacje na rynkach złota należy pamiętać, że wszelkie prognozy na rok 2024 są obarczone dozą niepewności. Dynamicznie zmieniające się środowisko już wielokrotnie udowadniało nam, że niektórych sytuacji przewidzieć nie sposób, dlatego należy pamiętać o racjonalnym dywersyfikowaniu portfela oszczędności.

Źródło: Mennica Skarbowa.

W jakich miejscach szukać porad budowlanych?

wspolpraca
66 proc. wszystkich dorosłych Polaków korzysta z mediów społecznościowych. Niemal 90 proc. osób w wieku 16-64 lata są użytkownikami Facebooka – to zdecydowanie najpopularniejsza platforma w kraju. To miejsce, za pośrednictwem którego coraz więcej osób aktywnie poszukuje wiedzy i inspiracji – w tym z branży remontowo-budowlanej. Jak ich szukać oraz na jakie grupy warto zaglądać?

Grupy tematyczne w mediach społecznościowych to miejsca, w których zarówno eksperci, jak i pasjonaci łączą się, aby dyskutować, dzielić się wiedzą oraz tworzyć społeczności wokół wspólnych zainteresowań. Szczególnie popularne są na Facebooku, z którego według Digital 2023: Poland korzysta niemal 18 milionów Polaków, czyli blisko połowa użytkowników Internetu w naszym kraju. 1/3 osób mających konto na tej platformie poszukuje inspiracji lub porady, a te najlepiej znaleźć właśnie na grupie poświęconej konkretnej dziedzinie.

Jednymi z bardzo angażujących tematów są te związane z budową i remontem. Na polskim Facebooku istnieją setki grup na ten temat, których liczebność waha się od kilku do nawet ponad stu tysięcy osób. Jeśli sami planujemy budowę lub remont, warto dołączyć do takiej, w którą angażują się praktycy – osoby na co dzień pracujące w branży.

W grupie siła

Co daje przynależenie do grup? Przede wszystkim specjalistyczną wiedzę. Jeśli interesujesz się konkretnym zagadnieniem, np. chcesz otrzymać poradę wykonawczą, dowiedzieć się o odpowiednim produkcie lub rozwiązać swój problem, na grupie znajdziesz ekspertów i pasjonatów gotowych podzielić się swoimi spostrzeżeniami. To znakomity sposób na zdobywanie cennej wiedzy i doskonalenie swoich umiejętności.

Grupy remontowo-budowlane pozwalają także na interakcję i nawiązywanie relacji z osobami o podobnych zainteresowaniach. To doskonała okazja do poznawania nowych ludzi, zarówno lokalnie, jak i na szerszą skalę. Wspólna pasja jest najlepszym tematem do rozmowy, a w dłuższej perspektywie nawet nawiązywania przyjaźni.

Po trzecie, grupy tematyczne to źródło inspiracji i wsparcia. Często możemy poczuć się zagubieni w gąszczu informacji o produktach, sposobach pracy, najlepszych rozwiązaniach. Grupa remontowo-budowlana pozwala skupić się na konkretnym obszarze oraz znaleźć inspirację w treściach tworzonych przez innych członków.

Warto pamiętać, że grupy tematyczne są także miejscem, gdzie możesz wyrazić siebie i podzielić się swoją wiedzą. To przestrzeń do prezentacji swoich osiągnięć, a także do budowania własnej marki osobistej.

Jak wybrać grupę?

Jednym z przykładów popularnych grup remontowo-budowlanych, która łączy w sobie najważniejsze cechy wartościowej przestrzeni do dyskusji, jest Grupa ATLAS – zŁAPmy się! To społeczność wykonawców – specjalistów z różnym stażem pracy oraz osób interesujących się budową/remontem, którzy traktują tę pracę jako dorywczą lub hobbystyczną.

Obecność na tej grupie pozwala być blisko Fachowców, którzy z tematami branżowymi mają do czynienia na co dzień. Co więcej, do konkretnych osób można w łatwy sposób dotrzeć na linii prywatnej i porozmawiać o własnym przypadku tym samym uzyskując wiedzę z pierwszej ręki.

ATLAS – zŁAPmy się! liczy ponad 20 tysięcy użytkowników. Na grupie codziennie pojawiają się posty członków, dziesiątki komentarzy czy reakcji. Każdy może liczyć na merytoryczną odpowiedź, dawkę inspiracji, a także odrobinę humoru. Moderacja dba o wysoką jakość dyskusji, jednocześnie gwarantując wolność słowa. Ważne, by każdy mógł poruszyć istotny dla siebie temat.

Uczestniczenie w grupie remontowo-budowlanej stanowi doskonałą okazję do poszerzania horyzontów, nawiązywania relacji i czerpania inspiracji niezależnie od tego, czy jesteś początkującym majsterkowiczem, czy doświadczonym Fachowcem. Czym jednak kierować się przy dołączeniu do konkretnej?

Przede wszystkim jakością treści, aktywnością członków i poziomem moderacji. Merytoryczne dyskusje pozwolą na podniesienie swoich kompetencji i otrzymanie jakościowych odpowiedzi, responsywność użytkowników będzie mieć wpływ na szybkość reakcji i żywiołowość dyskusji. Z kolei odpowiednia moderacja ma wpływ na poziom wypowiedzi i dbanie o przestrzeganie regulaminu.

Źródło: Grupa ATLAS.

Nowy najemca w nieruchomości inwestycyjnej Varso Tower – Kancelaria Baker McKenzie wynajmuje 4 400 mkw.

VarsoTower_02 (1)
Nowy najemca w nieruchomości inwestycyjnej Varso Tower – Kancelaria Baker McKenzie wynajmuje 4 400 mkw. w warszawskim biurowcu.

Nieruchomość komercyjna Varso Tower to część wielofunkcyjnego miejsca zrealizowanego przez HB Reavis, w które wchodzą biura, hotel, centrum innowacji, restauracje, kawiarnie, klub fitness i przychodnia.
HB Reavis, właściciel i zarządca nieruchomości komercyjnych, w tym warszawskiej nieruchomości Varso Tower, podpisał 10-letnią umowę najmu z firmą Baker McKenzie Polska. Międzynarodowa kancelaria prawna przeprowadzi swoją polską siedzibę do budynku Varso Tower, gdzie zajmie około 4 400 mkw. powierzchni. Na przełomie 2024 i 2025 roku prawnicy i doradcy podatkowi Baker McKenzie Polska zaczną pracę na jednych z najwyższych pięter biurowych w Polsce – od 35. do 37. Tym samym wynajęto już blisko 85% powierzchni wielokrotnie nagradzanego wieżowca w centrum Warszawy.

Szukaliśmy nowoczesnej przestrzeni, która najlepiej wpisywałaby się w wartości Baker McKenzie, zapewniała wyjątkowe doświadczenia zarówno naszym klientom jak i wszystkim pracownikom i współpracownikom, a także gościom, którzy będą z niej korzystać. Cieszymy się, że wybraliśmy tak unikalne na mapie Warszawy miejsce, jakim jest Varso Tower powiedzieli Weronika Achramowicz i Marcin Iwaniszyn, wspólnicy Baker McKenzie odpowiedzialni za projekt najmu w ramach kancelarii.

Dziękujemy kancelarii Baker McKenzie za zaufanie. Jesteśmy dumni, że jedna z największych i najczęściej rekomendowanych kancelarii prawnych w Polsce wkrótce rozpocznie nowy rozdział swojej działalności w wieżowcu Varso Tower. Biura w zarządzanym przez nas budynku spełniają oczekiwania najbardziej wymagających pracodawców, którzy kierują się wysokimi standardami z zakresu ochrony środowiska, kwestii społecznych i ładu korporacyjnego. 85% poziom wynajęcia to dowód, że Varso Tower cieszy się dużym zainteresowaniem najemców i z każdą kolejną, podpisaną umową potwierdza swoją wiodącą rolę na warszawskim rynku biurowym komentuje Natalia Kasperska, Senior Leasing Manager w firmie HB Reavis.

W transakcji wynajmu nowego biura Baker McKenzie kancelarię wspierali eksperci z firmy doradczej Colliers.

Bardzo dziękujemy naszemu klientowi kancelarii Baker McKenzie za zaufanie i ponowną współpracę przy transakcji najmu. Cieszymy się, że pracownicy i klienci Baker McKenzie już niedługo będą mogli cieszyć się powierzchniami najwyższej jakości w Warszawiedodaje Katarzyna Tasarek-Skrok, dyrektor w dziale powierzchni biurowych Colliers.

mat.pras.

II etap inwestycji mieszkaniowej Południe Vita wprowadzony do sprzedaży

poludnie-vita
II etap inwestycji mieszkaniowej Południe Vita wprowadzony do sprzedaży.

Firma deweloperska Develia wprowadziła do sprzedaży II etap inwestycji mieszkaniowej Południe Vita. Inwestycja powstaje przy ul. Kazimierza Wielkiego, w obrębie zielonej i spokojnej dzielnicy Orunia Górna-Gdańsk Południe. W jego ramach powstaną trzy budynki 4- i 5-kondygnacyjne z łączną liczbą 121 mieszkań. Budowa już się rozpoczęła, a jej zakończenie zaplanowano na III kwartał 2025 roku.

Kupujący mogą wybierać z szerokiej palety funkcjonalnych rozkładów i metraży od 26 do 101 m kw. W ofercie uwzględniono również lokale z antresolami, bez skosów dachowych, co znacznie ułatwi ich ciekawą aranżację. W zależności od kondygnacji wszystkie mieszkania będą miały duże tarasy dachowe, balkony lub zielone ogródki. Przewidziano podziemną halę garażową z komórkami lokatorskimi oraz naziemne miejsca postojowe.

– Inwestycja Południe Vita to projekt, który wpisuje się w potrzeby szerokich grup nabywców. Rodziny z dziećmi docenią przestrzeń, zieleń oraz bliskość placówek edukacyjnych, a osoby stawiające na aktywny tryb życia będą mogły korzystać z pobliskich parków i terenów rekreacyjnych. Zarówno jednych, jak i drugich powinny zainteresować również niskie jak na obecne standardy rynkowe ceny zaczynające się już od 7250 zł za m kw.- zapowiada Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży Develia S.A.

 

Realizacja budowy już się rozpoczęła, a jej zakończenie planowane jest na III kwartał 2025 roku. Podobnie jak w przypadku pierwszego etapu osiedla rolę Generalnego Wykonawcy powierzono firmie ALSTAL Grupa Budowlana. Projekt architektoniczny został opracowany przez pracownię K&L SMART DESIGN.

Jesteśmy przekonani, że osiedle Południe Vita stanie się nie tylko nowoczesnym miejscem zamieszkania, ale również wspólnotą ludzi ceniących komfort i wysoką jakość życia. Projekt wpisuje się również w naszą misję dostarczania unikalnych i innowacyjnych rozwiązań mieszkaniowych. Osiedle Południe Vita to nie tylko zbiór nowoczesnych budynków, ale przede wszystkim harmonijne środowisko, w którym życie przebiega zgodnie z najwyższymi standardami – powiedział Wojciech Chełmiński, Kierownik Projektu ALSTAL Grupa Budowlana.

Źródło: Develia.

Firma Commercecon podsumowuje działalność w 2023 roku

Katarzyna Zawisza-Bednarczyk_Współwłaścicielka i Członkini Zarządu Commercecon
Firma Commercecon podsumowuje działalność w 2023 roku.

Jak w 2023 r. radziła sobie branża budowlana? Jakie wyzwania czekają generalnych wykonawców obiektów przemysłowych w bieżącym roku? Jakie plany na nadchodzące miesiące ma Commercecon? Między innymi na te pytania odpowiadają współwłaścicielki i członkinie zarządu firmy – Katarzyna Zawisza-Bednarczyk oraz Katarzyna Malinowska-Solarek.

Rok 2023 za nami. Czy był łatwiejszy niż poprzednie dwa, bardzo trudne lata?

Katarzyna Malinowska-Solarek: Miniony rok z całą pewnością nie był łatwiejszy od poprzednich. Oczywiście w niektórych obszarach funkcjonowania branży budowlanej sytuacja się poprawiła – nie musieliśmy mierzyć się z tak dynamicznym wzrostem cen paliw, energii czy materiałów budowlanych, których poziom na przestrzeni roku się ustabilizował, nie notowaliśmy także ogromnych problemów z dostępnością materiałów, które wcześniej mogły utrudniać terminową realizację zleceń. Wciąż jednak dotykały nas – generalnych wykonawców, problemy w obszarze zatrudnienia i, podobnie jak inwestorzy, musieliśmy mierzyć się z wysokimi kosztami finansowania naszej działalności.

Katarzyna Zawisza-Bednarczyk: Ale warto zwrócić uwagę na nowe wyzwanie, z jakim sektor budownictwa przemysłowego zderzył się w ostatnich 12 miesiącach. Mowa o pogarszających się nastrojach inwestycyjnych, których efektem był zauważalny spadek popytu na nowe hale magazynowe i obiekty produkcyjne. Mniejsza liczba postępowań przetargowych automatycznie przełożyła się na ostrzejszą walkę o pozyskanie kontraktów, co z kolei miało wpływ na osiągane przez wykonawców marże.
Problemów faktycznie wiele. Zacznijmy od, wspomnianej na końcu, konkurencji. Jednym ze skutków pandemii był nagły wzrost popytu na nową przestrzeń magazynową i produkcyjną. Generalni wykonawcy nie tylko nie musieli martwić się o pozyskiwanie kontraktów, ale mogli wręcz wybierać w realizacjach. Sytuacja się jednak zmieniła.

Katarzyna Zawisza-Bednarczyk: Tak, i to bardzo. Niestety w ostatnich dwóch latach optymizm inwestorów bardzo osłabł, a wraz z nim – chęć i gotowość firm do inwestowania w nowe obiekty produkcyjne, ale przede wszystkim w nową przestrzeń magazynową. Lista powodów tej sytuacji jest długa. Niepewna sytuacja geopolityczna, położenie naszego kraju (sąsiedztwo z Ukrainą, na terenie której wciąż toczy się wojna), wzrost kosztów finansowania inwestycji, brak programów preferencyjnych dla nowych inwestorów czy wreszcie długi proces administracyjny poprzedzający rozpoczęcie budowy – to wszystko spowodowało, że staliśmy się niepewnym i mniej atrakcyjnym inwestycyjnie rynkiem.

Katarzyna Malinowska-Solarek: Nowych kontraktów jest znacznie mniej, a to automatycznie prowadzi do ostrzejszej konkurencji między wykonawcami. Często, chcąc zdobyć zlecenie, firmy budowlane zmuszone są do obniżania cen swoich usług, co niekorzystnie wpływa na ich kondycję finansową. O ile duże i średnie przedsiębiorstwa, takie jak Commercecon, dzięki dobrej koniunkturze i wypracowanym w ostatnich latach zyskom ten trudny okres przetrwają, to wielu małym podwykonawcom grozi upadłość. Warto zauważyć, że tak wielu postępowań upadłościowych, jak w 2023 r., nie notowaliśmy od bardzo dawna. W samym pierwszym półroczu ur. niewypłacalność ogłosiło 331 firm budowlanych. Tym samym liczba niewypłacalności w tym okresie wzrosła o 159 proc. w porównaniu z pierwszym półroczem 2022 r.

Fragment wywiadu Commercecon / materiał prasowy