Firma Resi4Rent umocniła się na pozycji lidera na polskim rynku nieruchomości PRS

Zielona sciana_Kraków Błonia_Resi4Rent_fot_mat_prasowe
Firma Resi4Rent umocniła się na pozycji lidera na polskim rynku nieruchomości PRS.

Firma Resi4Rent umocniła się na pozycji lidera na polskim rynku PRS, zamykając rok z liczbą ponad 4100 lokali w swoim portfolio oraz planami inwestycyjnymi na kolejne miesiące.
W ciągu roku Resi4Rent powiększyła swoją ofertę o 3 nowe projekty: dwa w Warszawie przy ul. Wilanowskiej i Białej Foty oraz jeden we Wrocławiu przy ul. Jaworskiej. Łącznie w ramach tych inwestycji firma zrealizowała 1110 nowych mieszkań w abonamencie, odpowiadając tym samym za jedną czwartą nowej podaży na rynku PRS1. Dzięki nowo otwartej inwestycji przy ul. Jaworskiej, w 2023 roku Wrocław stał się dla Resi4Rent drugim rynkiem, po Warszawie, z największą liczbą zrealizowanych lokali. Wrocławskie projekty firmy obejmują już blisko 1000 mieszkań w abonamencie, a jej ogólnopolskie portfolio składa się z ponad 4100 lokali, w 13 lokalizacjach, w 6 miastach: Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Poznaniu, Łodzi i Gdańsku. Resi4Rent pozostaje rynkowym liderem reprezentując ok. 30% całkowitych zasobów PRS w Polsce. Platforma utrzymała także wysoki wynik obłożenia budynków, który przez cały rok oscylował w granicach 98-99% we wszystkich projektach. Rekordowe zainteresowanie najemców odnotowano dla inwestycji Warszawa Wilanowska. Osiedle zostało skomercjalizowane w zaledwie 17 tygodni od otwarcia w lipcu 2023 roku (374 lokale).

– Oprócz otwarcia nowych inwestycji i ich komercjalizacji, największym wyzwaniem 2023 roku była dla nas sytuacja gospodarcza, którą konsumenci bezpośrednio odczuli jako wzrost kosztów życia, w tym również wydatków mieszkaniowych. Aby złagodzić skutki wysokiej inflacji i podwyżek cen energii proponowaliśmy im elastyczne rozwiązania. Część obecnych mieszkańców skorzystała z możliwości zmiany lokalu na mniejszy w tym samym lub innym budynku naszej platformy, co pozwoliło im zoptymalizować koszty eksploatacji. W przypadku nowych klientów obserwowaliśmy wzmożone zainteresowanie kawalerkami, które z uwagi na niższe czynsze we wszystkich naszych lokalizacjach najszybciej znajdowały najemców. Większe lokale wybierali zazwyczaj cudzoziemcy, którzy przeprowadzali się do naszych inwestycji wraz z rodzinami. Biorąc pod uwagę perspektywę naszych klientów dokonaliśmy zmian w projektach wnętrz, aby zoptymalizować funkcjonalność pomieszczeń i w konsekwencji wyeliminować zbędną przestrzeń do ogrzania i oświetlenia. Dodatkowo, dla większego bezpieczeństwa finansowego, oprócz ubezpieczenia OC Najemcy dla każdego klienta, wprowadziliśmy we współpracy z Simpl.rent i PZU także możliwość wykupienia ubezpieczenia płatności czynszu dla osób, które chcą obniżyć kaucję przy zawarciu umowy – mówi Sławomir Imianowski, prezes Resi4Rent.

1 Knight Frank, dane z października 2023.

Źródło: Resi4Rent.

Szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych wg GUS

scott-graham-OQMZwNd3ThU-unsplash
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport „Szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2023 roku”.

Jak podaje GUS, ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w grudniu 2023 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 6,1% (wskaźnik cen 106,1). Natomiast w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 0,1% (wskaźnik cen 100,1).
Raport został opublikowany na oficjalnej stronie GUS.

Źródło: GUS.

Kredyt na OZE w Banku Pocztowym

Baner_Biuro Prasowe_1200x600px-kredyt OZE_3-01-2024 #1
Wraz z początkiem 2024 r. Bank Pocztowy wprowadził nowy produkt – Kredyt na OZE.

Z oferty Banku mogą skorzystać Wspólnoty i Spółdzielnie Mieszkaniowe, które ubiegają się o dofinansowanie przedsięwzięć związanych z odnawialnymi źródłami energii grantem OZE, oferowanym w ramach Programu TERMO, realizowanego przez Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK).

Grant OZE wynosi aż 50% wartości kosztów netto przedsięwzięcia. Minimalna kwota kredytu oferowanego przez Bank Pocztowy wynosi 10 tys. zł. Wprowadzenie nowego produktu jest zgodne ze strategią Banku Pocztowego na lata 2023-2026, która zakłada m. in. aktywną obecność Banku w sektorze usług finansowych dla mieszkalnictwa.

– Naszym celem jest wspieranie innowacyjnych rozwiązań energetycznych, a umożliwienie skorzystania z tego typu kredytu to nasz wkład w rozwój zrównoważonych społeczności. Zdajemy sobie sprawę, że inwestycja w termomodernizację budynku lub instalację OZE, zwłaszcza dla Spółdzielni lub Wspólnot Mieszkaniowych, to często duży wydatek. Dlatego Bank Pocztowy, jako jeden z niewielu banków na rynku, oferuje kredyt dla Spółdzielni i Wspólnot Mieszkaniowych w dowolnej wysokości, jednak nie niższej niż 10 tys. zł, z długim okresem kredytowania – aż 240 miesięcy. Zdolność kredytowa będzie liczona od wysokości kwoty kredytu po spłacie jego części środkami z grantu OZE, co w wielu przypadkach wyeliminuje konieczność podnoszenia stawki Funduszu Remontowego. Liczymy, że nasza współpraca ze Wspólnotami i Spółdzielniami Mieszkaniowymi przyczyni się nie tylko do poprawy efektywności energetycznej, ale także do zwiększenia komfortu mieszkańców i ograniczenia wpływu na środowisko. Wprowadzenie nowego produktu jest także zgodne z realizowaną przez bank strategią na lata 2023 – 2026 – komentuje Paweł Andrzejczyk, Dyrektor Departamentu Bankowości Instytucjonalnej Banku Pocztowego.

Źródło: Bank Pocztowy S.A.

Top trendy na rynku budowlanym w 2024 roku

verstappen-photography-532656-unsplash
Ponad 30 mld euro do wydania do 2030 r. ze środków unijnych, ogłoszone plany inwestycyjne oraz względnie ustabilizowane ceny materiałów budowlanych stanowią dobry prognostyk rozwoju polskiego sektora budowlanego w kolejnym roku. Wyzwanie stanowi konieczność wykorzystania środków z KPO do końca 2026 r., jednak z pewnością nie brakuje na rynku podmiotów, które pozwolą mu sprostać. Sprawdziliśmy, jakie trendy będziemy obserwować w budownictwie i gdzie między innymi Polska może upatrywać szans na nowe inwestycje.

Płyta fundamentowa budynku wykonana z niskoemisyjnego betonu, wytworzonego z cementu o niskim śladzie węglowym, skrupulatna segregacja i recykling odpadów budowlanych – to tylko niektóre z rozwiązań, stosowanych dziś w celu stworzenia budynków, które nie tylko spełniają najwyższe standardy, ale także integrują się harmonijnie z otaczającym je środowiskiem. Czego jeszcze możemy się spodziewać na rynku budowlanym w 2024 r.?

Szybciej, taniej, efektywniej

Trendem, który sukcesywnie zyskuje na popularności, jest prefabrykacja – jako szybsze rozwiązanie technologiczne i w dodatku – coraz tańsze. W 2024 r. możemy się spodziewać wzrostu stosowania prefabrykatów drewnianych do budowy domów jednorodzinnych. Ta technologia oznacza między innymi krótszy czas budowy, obniżenie kosztów produkcji oraz mniejszą ilość odpadów.

Wykorzystanie prefabrykatów niesie także dodatkową korzyść dla branży budowlanej, która w Polsce od lat zmaga się z niewystarczającą liczbą pracowników i rosnącymi kosztami pracy. Budowa z prefabrykatów nie wymaga bowiem aż takiego zaangażowania zasobów ludzkich, co w przypadku tradycyjnych metod.

Kierunek – zrównoważone budownictwo

Ograniczenie wpływu działalności sektora budowlanego na środowisko nie jest już tylko opcją, lecz staje się standardem w branży budowlanej. Inwestorzy coraz częściej kierują się wartościami związanymi z odpowiedzialnym budownictwem, kładąc szczególny nacisk na zrównoważone praktyki i innowacyjne rozwiązania. Coraz powszechniej stają się one integralną częścią projektów budowlanych, a nowoczesne technologie pozwalają na wykorzystanie materiałów przyjaznych środowisku oraz realizacji rozwiązań zmniejszających ślad węglowy w całym cyklu życia budynku. Jednym z coraz częściej stosowanych rozwiązań – zarówno w przypadku obiektów prywatnych jak i komercyjnych – są zielone dachy.

– To rozwiązanie stanowi krok w kierunku bardziej zrównoważonej i przyjaznej dla środowiska architektury – zauważa Kaja Sawicka z PM, firmy zajmującej się wspieraniem inwestorów na każdym etapie procesu inwestycyjnego: od wstępnych analiz, przez projektowanie, po nadzór budowlany. – Zielone dachy absorbują dwutlenek węgla i inne zanieczyszczenia powietrza. Mówiąc obrazowo, roślinność na dachu pełni rolę naturalnego filtra, co jest istotne zwłaszcza w środowiskach miejskich, gdzie problem jakości powietrza staje się coraz bardziej palący. Ponadto zielone dachy pomagają w zarządzaniu opadami deszczu. Rośliny absorbują wodę, ograniczając ilość opadowej wody, która trafia do kanalizacji. To z kolei wspiera zrównoważony obieg wody. Estetyka zielonych dachów stanowi ich dodatkowy atut – dodają uroku otoczeniu, ale także redukują miejskie wyspy ciepła oraz tworzą przyjazne dla ludzi miejsca wypoczynku i rekreacji. – wylicza.

Co bardzo istotne, rosnące zainteresowanie zielonymi dachami wynika także z faktu, że przyczyniają się one do poprawy efektywności energetycznej budynków. Warstwa roślinna działa jako naturalna izolacja, pomagając w utrzymaniu stabilnych temperatur wewnątrz pomieszczeń i redukując zużycie energii potrzebnej do ogrzewania lub chłodzenia budynku.

Dążenie do zeroemisyjności budynków

Zgodnie z dyrektywą EPBD (ang. Energy Performance of Buildings Directive) z 2010 roku, każde państwo członkowskie zostało zobligowane do wprowadzenia środków mających na celu ograniczenie zużycia energii w budynkach poprzez poprawę ich efektywności energetycznej. W kolejnych latach do dokumentu wprowadzano zmiany i aktualizacje, aby dostosować ją do nowych wyzwań i celów związanych z efektywnością energetyczną w budownictwie. Jedną z nich jest obowiązek wprowadzenia klas energetycznych budynków. Polska jako jedyny kraj w UE, jeszcze nie wywiązała się z tego zadania. Jednakże, według zapowiedzi Ministerstwa Rozwoju i Technologii, ma to nastąpić w 2024 roku.

W wersji dyrektywy EPBD z 2021 r. zakładano, że od 2030 r. każdy budynek musiałby posiadać świadectwo energetyczne i osiągnąć określoną klasę energetyczną w skali od A do G. gdzie A oznacza wskaźnik energii pierwotnej (EP) od zera do 59 kWh/m2 rocznie a G powyżej 469. Aktualne zmiany przyspieszają ten proces i określają, że do 2030 roku budynki mieszkalne muszą osiągnąć co najmniej klasę energetyczną E, przy czym dla budynków niemieszkalnych i publicznych termin ten przypada na 2026 rok. Z kolei do 2033 r. budynki mieszkalne muszą osiągnąć co najmniej klasę energetyczną D. Odpowiednio dla budynków niemieszkalnych i publicznych termin ten ustalono odpowiednio na 2027 i 2030 rok.

W związku z wymogiem redukcji emisyjności budynków, inwestorzy muszą brać pod uwagę nie tylko globalne wyzwania, ale także lokalne uwarunkowania naturalne. – Efektywna termoizolacja oraz wykorzystanie energii odnawialnej to już standard w nowoczesnych budynkach. – mówi Kaja Sawicka z PM. – Co istotne, odpowiednie rozwiązania planuje się już na etapie ich projektowania. Wzięcie pod uwagę czynników sprzyjających realizacji zrównoważonych inwestycji już na etapie wstępnej koncepcji przynosi najlepsze efekty, jeśli chodzi zarówno o aspekt efektywności zastosowania rozwiązań zrównoważonych jak i ich koszty. Współpracując z inwestorami zawsze wykorzystujemy całą wiedzę i doświadczenie naszych ekspertów, by realizowana inwestycja osiągnęła jak najwyższy dostępny poziom efektywności – także energetycznej. – zaznacza.

Geopolityczna pozycja Polski impulsem dla rozwoju biznesu?

Branża budowlana stoi przed dużą szansą rozwoju. W obliczu napięć między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, Polska może się stać beneficjentem globalnych potyczek. Napięcia między dwiema potęgami światowymi – Stanami Zjednoczonymi i Chinami – skłaniają inwestorów do poszukiwania alternatywnych rynków, co otwiera nowe możliwości dla krajów takich jak Polska. Przerwane łańcuchy dostaw wywołały globalne przetasowania. Jednym z przejawów tych zmian jest tzw. nearshoring, czyli przenoszenie produkcji bliżej kraju odbiorcy. To z kolei oznacza konieczność stworzenia odpowiedniej infrastruktury – w tym zwłaszcza zakładów produkcyjnych. Nasza geopolityczna pozycja stanowi więc impuls dla rozwoju biznesu. Jeśli dobrze wykorzystamy tę szansę, krajowa gospodarka – w tym sektor budowlany – może wiele zyskać.

Źródło: Commplace Sp. z o. o. Sp. K.

Ceny nieruchomości rosną wraz z obniżką stóp procentowych

Dorota Lachowska
Residential Cities Index
, publikowany kwartalnie przez międzynarodową firmę doradczą Knight Frank pokazuje, że na koniec III kwartału 2023 roku średni wzrost cen w 107 miastach na przestrzeni 12 miesięcy wyniósł 2,3%.

Kwartał wcześniej było to 1,6%. Dynamika wzrostu cen jest podobna do rynku nieruchomości luksusowych, który zgodnie z danymi Knight Frank również odbija się od dna (na koniec września 2023 r. Średni wzrost na świecie wyniósł 2,1%). Jest to odpowiedź na obniżki stóp procentowych i większą przewidywalność rynku. Warszawa zajęła 7 miejsce wśród 107 miast.

Najważniejsze wnioski:

  • Światowe rynki mieszkaniowe w dalszym ciągu wykazują dynamikę wzrostu cen pomimo rekordowego wzrostu stóp procentowych odnotowanego na koniec 2021 r.

  • Główne przyczyny wzrostu cen to niska podaż, wzrost płac, powiększające się oszczędności gospodarstw domowych.

  • Tureckie miasta po raz kolejny zajmują pierwsze dwa miejsca, odnotowując największy roczny wzrost w rankingu. W Ankarze ceny wzrosły o 102,7%, a w Stambule o 77,6%.

  • Dubaj zajął trzecią pozycję, a europejskie miasta – Zagrzeb i Ateny, zajmują ostatnie miejsca w pierwszej piątce.

  • Warszawa znalazła się na 7 miejscu spośród 107 śledzonych przez indeks miast, wyprzedzając jednocześnie największe światowe metropolie takie jak Nowy Jork, Singapur, Londyn i Paryż. Ceny wzrosły tu o 10,2%.

  • W Sztokholmie nastąpił największy spadek cen w ciągu 12 miesięcy. Wyniósł 12%.

  • Ze 107 śledzonych miast 72 odnotowały wzrost cen, a 7 z nich wzrost dwucyfrowy.

Główną przyczyną wzrostu cen nieruchomości mieszkaniowych w Warszawie jest nadwyżka popytu nad podażą. Liczba mieszkań oddanych do użytkowania w okresie pierwszych trzech kwartałów 2023 r. w Warszawie wzrosła co prawda w porównaniu do tego samego okresu roku poprzedniego o 11%, ale wciąż pozostała istotnie poniżej średniej 5-letniej dla tego okresu. Równocześnie popyt został mocno pobudzony przez kilka czynników, m.in. wprowadzenie rządowego programu Bezpieczny kredyt 2%, co przy wciąż wysokiej aktywności inwestorów gotówkowych oraz większej dostępności kredytów hipotecznych spowodowało wzrost liczby transakcji. Wysoka inflacja powoduje bowiem, że zakup mieszkania jest ciągle atrakcyjną formą ochrony kapitału, co szczególnego znaczenia nabiera w polskim otoczeniu prawnym, gdzie ze względu na brak REIT-ów aktywność rodzimego kapitału indywidualnego ograniczona jest do rynku mieszkaniowego. A ten pozostaje atrakcyjny ze względu na silny popyt i wysokie czynsze na rynku najmu. Równocześnie, po zapaści na rynku kredytowym w 2022 (skutek podwyżki stóp procentowych), od początku roku 2023 rośnie liczba mieszkań kupowanych na kredyt. Po październikowej obniżce stopy referencyjnej, koszt kredytu jest znacznie niższy niż rok temu, zwiększyła się też ich dostępność” – komentuje Dorota Lachowska, Head of Research w Knight Frank.

Źródło: Knight Frank.

Lokum Deweloper prezentuje wyniki sprzedaży za 2023 r.

2286-113-Enhanced
Lokum Deweloper, jeden z czołowych deweloperów działających na dolnośląskim i małopolskim rynku nieruchomości, w minionym roku wyraźnie poprawił wyniki sprzedaży w stosunku do roku poprzedniego. Od stycznia do grudnia 2023 r. objął umowami deweloperskimi i przedwstępnymi 706 mieszkań, odnotowując tym samym wzrost o 62% r/r.

Grupa Lokum Deweloper, oferująca mieszkania o podwyższonym standardzie zawarła w 2023 roku 706 umów deweloperskich i przedwstępnych (+62% r/r): 455 we Wrocławiu i 251 w Krakowie. Klientom przekazano 774 lokale (+6% r/r): 475 we Wrocławiu oraz 299 w Krakowie. W nowy rok Grupa wkracza z ofertą obejmującą 361 mieszkań, z których 274 są gotowe do odbioru. W realizacji są 392 lokale, które zostaną ukończone w 2025 roku. Harmonogram realizacji budów nie przewiduje zakończenia żadnej z nich w 2024 roku.

Lokum Deweloper dysponuje bogatym bankiem ziemi, który poza inwestycjami w budowie pozwala na realizację ponad 11 tys. lokali.

Źródło: Lokum Deweloper S.A.

Jakie mieszkania na sprzedaż cieszyły się zainteresowaniem w 2023 roku?

Park Leśny BronowiceW ubiegłym roku rządowy program „Bezpieczny Kredyt 2%” skrajnie zmodyfikował krajobraz rynku nieruchomości, bezpośrednio wpływając na decyzje zakupowe nabywców. Największą popularnością cieszyły się mieszkania o metrażach wynoszących maksymalnie 70 mkw.

Luka podażowa rośnie

Branża nieruchomości może gremialnie uznać 2023 rok za czas skrajnie chaotyczny, podzielony na dwa okresy, zależne od jednego czynnika – wprowadzenia programu „Bezpieczny Kredyt 2%”. Przed jego lipcowym startem na rynku obserwowaliśmy stagnację, tendencje przeczekania wśród deweloperów i przewlekłą wręcz niemoc. Po nim natomiast – gwałtowne ożywienie, skokowy wzrost popytu oraz powrót optymizmu. Związek Banków Polskich podaje, że do 21 grudnia polskie banki zawarły aż ok. 56 tys. umów kredytowych w ramach rządowego programu, co oznacza ich tygodniowy przyrost o 3,6 tys. Wzrost popytu ma jednak również swoje negatywne, bezpośrednie konsekwencje – m.in. szybki spadek dostępności mieszkań, których liczba już i tak była ograniczona – Wprowadzenie Bezpiecznego Kredytu 2% spowodowało, że w czwartym kwartale roku ilość dostępnych mieszkań na pierwotnym rynku nieruchomości spadła do najniższego poziomu od wielu lat.  Popyt napędzany był przez klientów korzystających z rządowego programu, którzy w większości decydowali się na zakup pierwszej nieruchomości na użytek własny – mówi Grzegorz Woźniak, prezes spółki Q3D Locum. GUS wskazuje, że w samym III kwartale w Polsce do użytku oddano 49,1 tys. mieszkań, czyli o 15 proc. mniej r./r. oraz o 13,5 proc. mniej w stosunku do II kwartału. Wydano też pozwolenia na budowę 62,4 tys. mieszkań, co oznacza spadek o ok. 35,8 proc. r./r. i rozpoczęto budowę 53,3 tys. mieszkań – mniej o blisko 16 proc. r./r.

Rok pełen wyzwań

Na charakterystyczną dychotomię nastrojów wśród deweloperów i nabywców podczas ubiegłego roku zwraca uwagę również  Tomasz Delowski z Tętnowski Development. Jego zdaniem czynników zaburzających stabilność rynku było wiele. Począwszy od sytuacji na arenie międzynarodowej, poprzez inflację i wzrost kosztów inwestycji oraz wzrost stóp procentowych, a skończywszy na najmocniejszym czynniku, czyli kredycie 2% – Początek roku był trudnym okresem dla wszystkich. Wysokie stopy procentowe i obietnica „cudownych 2%” praktycznie całkowicie zatrzymały sprzedaż. W drugiej połowie roku ogromna niepewność i niestabilność sprawiły, że deweloperzy nie rozpoczynali nowych inwestycji pomimo popytu ze strony konsumentów. Sytuacja ta dotyczyła w szczególności mniejszych inwestorów, realizujących mniej dochodowe projekty. Tzw. odwilż sprzedaży nastąpiła dopiero później, co pozwoliło wielu firmom nadrobić straty. Niestety kredyt 2%, podobnie jak inne tego typu programy rządowe, przyczynił się do skokowego wzrostu cen nieruchomości. W dłuższej perspektywie czasu będzie to miało bardzo niekorzystny wpływ na rynek, efektem będzie m.in. zmniejszenie dostępności mieszkań dla przeciętnego Polaka. Jednakże mam wrażenie, że deweloperzy nauczyli się radzić sobie z napotkanymi trudnościami, a branża pomimo problemów od kilku lat działa bardzo stabilnie. Pozostaje mieć jedynie nadzieję, że kolejne pomysły rządzących, które w założeniu mają pomagać Polakom, nie wywołają destabilizacji rynku i w rzeczywistości nie oddalą wielu młodych rodzin od możliwości zakupu własnego mieszkania – mówi Tomasz Delowski, Tętnowski Development.

Maksymalnie 70 mkw.

Problemy z dostępnością mieszkań i ograniczonym kredytowaniem – maksymalna kwota dla uczestników rządowego programu  500-600 tys. zł – skutkowały tym, że największe zainteresowanie wzbudzały mieszkania o standardowych wielkościach i parametrach. Nie oznacza to jednak, że kupowaliśmy w popłochu. Czynniki takie jak lokalizacja i – w przypadku rynku wtórnego – standard wykończenia, w dalszym ciągu odgrywają wśród kupujących znaczącą rolę – W naszej inwestycji Park Leśny Bronowice powodzeniem cieszyły się mieszkania 3-pokojowe o powierzchni do ok. 65 mkw., mieszczące się w kwocie zakładanej przez twórców programu BK2%. Niezmiennie klienci doceniają dobrą lokalizację – bliskość terenów zielonych, łatwy dostęp do komunikacji miejskiej, sklepów, szkół i przedszkoli. Absolutnym standardem jest już ustawny balkon, przestronny taras lub własny ogródek – mówi Grzegorz Woźniak. Rynek wtórny cechował się podobnym zakresem poszukiwań, jednak jego uczestnicy częściej decydowali się nieruchomości znajdujące się w mniejszych miastach, położone blisko największych aglomeracji – Obserwowaliśmy zwiększone zainteresowanie mieszkaniami o średnim metrażu (40-70 mkw.), z dwoma lub trzema pokojami. Kluczowym czynnikiem była lokalizacja, kupujący przede wszystkim szukali mieszkań w atrakcyjnych dzielnicach miasta. W Krakowie największą popularnością cieszyły się lokale na Podgórzu. Istotnym kryterium był również standard wykończenia. Najmniejsze zainteresowanie nabywców obserwowaliśmy w przypadku mieszkań o większym metrażu (powyżej 70 mkw.), zwłaszcza tych wybudowanych przed 1990 rokiem. Wynikać to może z tendencji do preferowania bardziej kompaktowych, nowoczesnych przestrzeni. W kontekście zakupów „z drugiej ręki”, opłacalne były również lokale w mniejszych miejscowościach, które mogą zyskać na wartości w dłuższej perspektywie. Ze względu na dynamiczny skok cen w dużych miastach, klienci z ograniczonym budżetem coraz częściej wybierali miejscowości pobliskie, takie jak Wieliczka, Zielonki, czy Skawina, jak miało to miejsce w przypadku Krakowa. Tam ceny za mkw. były niższe nawet o kilkadziesiąt procent – mówi Dariusz Sadurski, właściciel agencji nieruchomości Bracia Sadurscy.

materiał prasowy

3 oszczędne rozwiązania wspierające łagodzenie zmian klimatycznych i nawiązujące do ESG, które pojawiły się w 2023 roku

Podsumowanie roku - 3 oszczędne rozwiązania wspierające łagodzenie zmian klimatycznych i nawiązującePodsumowanie roku – 3 oszczędne rozwiązania wspierające łagodzenie zmian klimatycznych i nawiązujące do ESG, które pojawiły się w 2023 r.

  • Przepisy obligujące coraz więcej firm do publikowania raportów niefinansowych za 2024 r. coraz bardziej motywują do podejmowania inwestycji w rozwiązania oszczędzające energię.

  • Może to być oprogramowanie rozwijające BMS, czyli systemy sterowania budynkami czy tzw. strażnicy mocy. Możliwości niewymagających dużych nakładów jest jednak dużo więcej.

  • Parki magazynowe pytają o wiaty fotowoltaiczne i możliwości gromadzenia deszczówki, co pozwoli nie tylko zmniejszyć koszty, ale też spełni oczekiwania partnerów szukających powierzchni funkcjonującej z poszanowaniem środowiska naturalnego.

  • W poniższym tekście eksperci wyliczają zalety poszczególnych rozwiązań i czas zwrotu inwestycji.

Wymóg złożenia raportów ESG przez niektóre firmy będzie obowiązywał już za 2024 r. Nowy obowiązek będzie dotyczył coraz większej liczby przedsiębiorstw. Jednym z najważniejszych obszarów pozafinansowej oceny przedsiębiorstw jest, a wkrótce jeszcze bardziej nabierze na znaczeniu, efektywność energetyczna. Raportowanie niefinansowe, które wkrótce stanie się obowiązkowe dla wielu podmiotów, zobowiąże je do konieczności redukcji zużywanej energii z roku na rok. W obliczu takich wymagań rozwiązania opierające się na inteligentnym oświetlaniu, automatycznych systemach sterowania budynkami, będą coraz bardziej pożądane w przestrzeniach biurowych i magazynowych. Wg badań Association of Investment Companies 40% doradców inwestycyjnych uważa, że w niedalekiej przyszłości sukces rynkowy nieruchomości będzie zależał od tego czy spełnia standardy ESG. Wg opracowania CBRE „Zwiększanie wartości dzięki ESG” 88 proc. respondentów uważa, że zmniejszanie zużycia energii i emisji dwutlenku węgla jest najważniejszą kwestią ESG, która przekłada się na wartość nieruchomości.

– Temat dążenia do zmniejszania zużycia energii w parkach biurowych pojawia się już od wielu lat, jednak koszty inwestycji w poprawę efektywności energetycznej sprawiały, że te plany pozostawały w sferze wycen i analiz. W ostatnich 5 latach nastąpiło ogromne przyspieszenie w podejmowaniu decyzji i wprowadzaniu zmian. Najpierw impulsem była pandemia i nieobecność ludzi w biurach, a więc oczekiwania, żeby zmniejszyć koszty energii w budynkach, w których nikogo nie ma. Nie dało się przecież ich zupełnie zamknąć i odłączyć od zasilania. Potem wojna w Ukrainie i obawy o brak gazu, węgla i efekcie energii były kolejnym impulsem. W SPIE Building Solutions opracowywaliśmy wtedy plany zabezpieczenia obiektów na wypadek wyższych stopni zasilania, projektowaliśmy uruchomienie zasilania w oparciu o agregaty prądotwórcze. Teraz do inwestycji skłania perspektywa obowiązkowego raportowania ESG i presja związana z ochroną klimatu – Marcin Wawrzkiewicz, Kierownik Operacyjny Regionu SPIE Building Solutions.

Strażnicy mocy, poprawa działania BMS – technologie do monitorowania i regulowania zużycia mediów

Wg raportu Polskiej Rady Facility Management (Rola FM-u w postpandemicznej rzeczywistości Strategiczny facilities management, maj 2023) 46% organizacji planuje zwiększyć nakłady inwestycyjne w celu zmniejszenia śladu węglowego ich nieruchomości. Świadomi uczestnicy rynku zdają sobie sprawę, że obiekt funkcjonujący zgodnie z kryteriami zrównoważonego rozwoju, realizujący efektywną gospodarkę energetyczną przynosi jednakowo większe korzyści ekonomiczne, środowiskowe, jak i wizerunkowe. W efekcie w budżety inwestorów są wpisywane, a następnie realizowane projekty zmniejszające zużycie energii. Inwestorzy i najemcy są skłonni zapłacić więcej za budynki wytwarzające energię odnawialną, posiadające technologie do monitorowania i regulowania zużycia mediów.

– Nieruchomości komercyjne to miliony metrów kw. powierzchni, dla których sprawdzi się np. strażnik mocy, który pilnuje, by nie zostały przekroczone limity zamówionej mocy elektrycznej. Strażnik umożliwia kompletną regulację długoterminowego zużycia. Dzięki archiwizacji i wizualizacji danych, urządzenie ułatwia monitorowanie w czasie rzeczywistym. Na bazie zebranych informacji łatwo dostosować odpowiednią taryfę i optymalną moc, co przekłada się na mniejsze rachunki – dodaje Marcin Wawrzkiewicz.

Ekspert wskazuje też na rozwój systemów BMS:

– Przeprowadzamy modernizację automatyki budynkowej, która do tej pory traktowana była przez inwestorów w obiektach biurowych jako dodatek. Teraz to się zmienia. Stosujemy specjalistyczne narzędzia analityczne do przetwarzania danych. To pozwala na wykrycie ewentualnych nieprawidłowości w działaniu instalacji i szybkie przeciwdziałanie. Wymiana automatyki sterującej, a czasem nawet jej lepsza konfiguracja, w oparciu o nowo napisane programy, dają znaczne oszczędności.

Wiaty fotowoltaiczne – z ziemi francuskiej do Polski

Od 2023 r. we Francji obowiązują przepisy, które nakazują wyposażenie parkingów w tzw. carporty, czyli wiaty fotowoltaiczne. Docelowo mają zapewnić aż 11 GW mocy zainstalowanej w skali kraju. Montażem takich instalacji interesują się też polskie parki logistyczne.

Wg wstępnych kalkulacji przygotowanych przez Grzegorza Pióro z SPIE Building Solutions dla jednego z największych deweloperów logistycznych w Europie, parking na około 1 tys. samochodów, ma potencjał do produkcji energii słonecznej, która w ¾ zaspokoi potrzeby parku logistycznego przeznaczonego na przechowywanie i dystrybucję dóbr, np. odzieży.

– Odpowiednio zaprojektowana wiata nad parkingiem na ok. 1 tys. samochodów będzie miała 1 MWp mocy zainstalowanej, co może zapewnić około 2/3 potrzeb energetycznych parku logistycznego bez strefy produkcyjnej. Będzie to energia zielona, co ma niebagatelne znacznie w kontekście zmian klimatycznych oraz wizerunku firm. Wiaty mają jednak więcej zalet – instalacja umiejscowiona nad powierzchnią, która obecnie jest wybetonowana, nie zabierze przestrzeni zielonej jak instalacja gruntowa. Ma to znaczenie w przypadku obiektów, gdzie nie ma rezerwy terenów czynnych biologicznie, a istniejące muszą pozostać niezabudowane zgodnie z pozwoleniami na budowę. Wiaty dodatkowo zabezpieczą samochody przed deszczem i śniegiem, a latem przed przegrzewaniem. Dodatkowo przy wiatach mogą być montowane stacje ładowania pojazdów elektrycznych, co przy drastycznym niedoborze stacji ładowania w Polsce jest istotnym argumentem – mówi ekspert.

Gromadzenie deszczówki – oszczędność wody i pieniędzy

Kolejnym zrównoważonym trendem jest nowatorskie zarządzanie deszczówką. Właściciele dużych budynków płacą za odprowadzenie wody deszczowej do sieci. Umowy z gestorami są często zawierane w formie ryczałtu, powoduje to konieczność ponoszenia opłat bez względu na rzeczywistą ilość opadów.

– Koszt odprowadzenia deszczówki dla obiektu magazynowego o pow. dachu 37 tys. m2 wynosi ok. 170 tys. zł rocznie. Nakłady na odprowadzanie wody to jednak nie wszystkie wydatki. Jej ewentualne przepompowanie rodzi konieczność użycia urządzeń zużywających energię elektryczną, co także generuje coraz wyższe koszty. Metodą na oszczędności jest instalacja licznika, inwestycja może zwrócić się już po 5 miesiącach. Opomiarowanie i retencja wody to rozwiązania, oszczędzające też zasoby wody – mówi Tomasz Bohowicz- kierownik techniczny obiektu w SPIE Building Solutions.

Samo założenie licznika zwalnia z konieczności płacenia wysokiego comiesięcznego ryczałtu, a rozliczenie następuje wg rzeczywistych wskazań, gdyż dopiero ewentualny nadmiar wody zostaje odprowadzany do kanalizacji. W efekcie np. przy niskich opadach lub ich braku opłaty są praktycznie zerowe. Konkretyzacja opomiarowania i retencja deszczówki to rozwiązanie pozwalające na osiągnięcie znaczących oszczędności także w odniesieniu do poboru świeżej wody wodociągowej wykorzystywanej do tej pory np. w celach nawadniających.

Autor: SPIE Building Solutions.
mat.pras.

Zmiany w warszawskiej nieruchomości inwestycyjnej Blue City: neutralność klimatyczna do 2050 roku

Blue_City
Zielone klauzule w umowach, rozwój systemu ładowarek pojazdów elektrycznych, wymiana instalacji na bardziej energooszczędne – to tylko część działań, których wdrażanie rozpoczęło Blue City w ramach przyjętej strategii ESG.

Centrum Handlowe może funkcjonować w ramach tkanki miejskiej na dwa sposoby. Koegzystować albo wejść w symbiozę. W pierwszym przypadku będzie miejscem przypominającym lotnisko czy sieciowy supermarket – funkcjonalnym, ale nie zdradzającym cech dystynktywnych, a przez to obojętnym.

W drugim oddziałowuje na odwiedzające je osoby, dla których staje się miejscem spędzania wolnego czasu, załatwiania codziennych spraw, ale też pracy. Blue City od początków swojego istnienia stawiało na symbiozę – współpracę z lokalnymi organizacjami pomocowymi, organizację imprez kulturalnych, rozwój oferty dla rodzin z dziećmi. Tyle że symbioza to nie tylko oddziaływania społeczne, ale też te związane ze środowiskiem.

W obliczu zachodzących na naszych oczach zmian klimatycznych i rosnącej świadomości ekologicznej, centrum handlowe zdecydowało się m.in. na wymianę części instalacji na bardziej energooszczędne, ale też poddało się certyfikacji budynków BREEAM In-Use.

Ograniczenie zużycia energii jest we wspólnym interesie najemcy i centrum handlowego, ale nie mamy zamiaru prowadzić tu polityki surowego inspektora, bo i nigdy tego nie robimy. Możemy sobie na to pozwolić, bo nie jesteśmy wielką korporacją z centralą zagranicą. Chcemy przeprowadzić najemców przez proces zmian suchą stopą – na zasadzie ewolucji, nie rewolucji. Wspierać w tym, co wcześniej czy później stanie się pewnie obowiązkiem wszystkich przedsiębiorców – mówi wiceprezes Blue City.

Źródło: Blue City. 

Zadłużenie rolników wciąż rośnie. Eksperci: Spłata zobowiązań będzie coraz większym problemem

liczenie-strat
Na koniec trzeciego kwartału ub.r. w Krajowym Rejestrze Długów było o prawie 4% mniej rolników – przedsiębiorców niż rok wcześniej. Z kolei według Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK, o ponad 2% spadła rdr. liczba dłużników z kategorii uprawy rolne, chów i hodowla zwierząt, łowiectwo, włączając działalność usługową. Bazując na danych z ww. podmiotów, można zauważyć, że rdr. wzrosło zadłużenie wymienionych grup, odpowiednio o 5,8% i 0,2%. Natomiast w przypadku średnich kwot długów widać wzrosty rok do roku o 10% i blisko 2,5%. Według ekspertów, dalsze prognozy nie napawają optymizmem. W najbliższym czasie rolnicy mogą mieć jeszcze większe trudności w ww. zakresie.

Mniej dłużników, ale za to są większe kwoty

Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów (KRD), na koniec trzeciego kwartału ub.r. w tym rejestrze było 3,7 tys. rolników – przedsiębiorców zajmujących się uprawą roli i hodowlą zwierząt. To o 3,8% mniej niż rok wcześniej, kiedy było ich 3,9 tys. Natomiast w przypadku Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK, o 2,1% spadła rdr. liczba dłużników z kategorii uprawy rolne, chów i hodowla zwierząt, łowiectwo, włączając działalność usługową. Na koniec września ub.r. było ich 1,6 tys. (dokładnie 1563). Rok wcześniej odnotowano 1,6 tys. (1597).

– Dane te mogą wskazywać, że problemy dotyczą tylko wybranych kierunków produkcji, a nie całego rolnictwa. Wiele gospodarstw otrzymało bezpośrednie lub pośrednie wsparcie w związku z COVID-19 czy wojną, co zmniejszyło presję na zaciąganie kredytów. Dodatkowo, zadłużonych rolników może ubywać z powodu procesów koncentracji zachodzących w rolnictwie i spadku liczby gospodarstw rolnych w Polsce. Nie bez znaczenia jest tu niechęć do zadłużania się przy tak wysokich stopach procentowych – komentuje dr hab. Mariusz Hamulczuk z Katedry Ekonomii Międzynarodowej i Agrobiznesu w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

Jak stwierdza dr inż. Agnieszka Ginter z Wydziału Nauk Rolniczych na Uniwersytecie w Siedlcach, spadki liczby dłużników są niewielkie. Natomiast w myśl ekonomii postulatywnej, zarysowana tendencja zmian jest w pożądanym kierunku i wskazuje na poprawę. Zdaniem ekspertki, sytuację z zadłużonymi rolnikami należy postrzegać jako niepokojącą, szczególnie w małych gospodarstwach. Należy zwrócić uwagę przede wszystkim na obecnie trudne do przewidzenia uwarunkowania produkcji rolnej, w tym geopolityczne, które niekorzystnie wpłynęły na rynek rolny. Najważniejsza w kwestii zadłużenia jest jego obsługa, czyli zdolność rolników do terminowego regulowania należności.

– W mojej ocenie, prezentowane dane z rejestrów nie oddają rzeczywistych problemów finansowych, ponieważ sytuacja rolników jest dużo gorsza. Wielu z nich ma długi, ponieważ produkcja jest nieopłacalna i związana z licznymi ryzykami, na które oni nie mają wpływu. Mowa tu choćby o cenach skupu. W efekcie wytwórcy nie uzyskują nawet pokrycia wyłożonych środków finansowych na uruchomienie produkcji. Ponadto, w KRD umieszczani są dłużnicy, którzy zaciągnęli zobowiązania w firmach mających podpisane umowy z Biurami Informacji Gospodarczej – analizuje Adrian Parol, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny specjalizujący się w sektorze rolnym.

Według danych KRD, na koniec III kwartału ub.r. zadłużenie rolników – przedsiębiorców wyniosło blisko 274 mln zł. To o 5,8% więcej niż w analogicznym okresie 2022 roku, kiedy było na poziomie prawie 259 mln zł. Natomiast z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK wynika, że rdr. wzrosła o 0,2% kwota zaległości dłużników z kategorii uprawy rolne, chów i hodowla zwierząt, łowiectwo, włączając działalność usługową. Ostatnio wyniosła ona prawie 516 mln zł, a rok wcześniej – blisko 515 mln zł.

– Te dane potwierdzają pogorszenie koniunktury, co wynikało m.in. z badania opinii rolników przeprowadzonego przez GUS. W czerwcu ponad 50% tych respondentów wskazało, że ich ogólna sytuacja pogorszyła się w ciągu minionego półrocza. Natomiast, w mojej opinii, nie jest to bardzo silne nominalne pogorszenie sytuacji, biorąc pod uwagę ujęcie realne i panujące w Polsce trendy inflacyjne, tzn. wzrost cen nawozów, energii czy sprzętu używanego do produkcji – mówi dr hab. Hamulczuk.

Długi pod lupą i wizja problemów

Na koniec września ub.r. w KRD średnie zadłużenie rolnika – przedsiębiorcy wyniosło 73,4 tys. zł. To o 10% więcej niż rok wcześniej, kiedy mowa była o 66,7 tys. zł. Z kolei z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK wynika, że średnia kwota zaległości wzrosła rdr. o 2,4% w kategorii uprawy rolne, chów i hodowla zwierząt, łowiectwo, włączając działalność usługową. W statystykach z końca III kwartału ub.r. widzimy 329,9 tys. zł, a rok wcześniej – 322,7 tys. zł. Radca prawny Adrian Parol podkreśla, że na ww. wyniki wpływ ma znaczący wzrost kosztów produkcji w ostatnich miesiącach, co jest związane z wysoką inflacją. Jak zaznacza ekspert, ceny skupu poszły w górę, ale rolnicy i tak nie otrzymują za swoją pracę ekwiwalentnego wynagrodzenia.

– Mamy wzrost zadłużenia, w ujęciu nominalnym, przy jednoczesnym spadku liczby zarejestrowanych zadłużonych. To może wskazywać, że w rejestrach zostali ci dłużnicy, którzy mieli większe zadłużenie i mogą mieć kłopoty z jego spłacaniem – analizuje ekspertka z Uniwersytetu w Siedlcach.

Z danych KRD także wynika, że na koniec III kw. ub.r. statystyczny rolnik – przedsiębiorca z tego rejestru zalegał ze spłatą zobowiązań średnio 955 dni. Natomiast rok wcześniej było to 795 dni. Jak stwierdza dr inż. Agnieszka Ginter, dane te wskazują na brak płynności finansowej producentów rolnych. Ich kontrahenci spóźniają się z zapłatą za towary, co ma miejsce w praktyce gospodarczej. Spadek dochodów rolniczych oznacza mniejsze możliwości wywiązywania się z zobowiązań, zwłaszcza długoterminowych. Według ekspertki, wydłużenie tego okresu jest niepokojące, ale nie wydaje się zaskakujące. Należy przypuszczać, że spłata zobowiązań stanie się coraz większym problemem dla rolników. Może to spowodować spiralę nadmiernego zadłużania się.

– Sytuacja w rolnictwie może ulec drobnej poprawie. Perspektywy zmian koniunktury ogólnie wydają się być nieco lepsze. A z reguły to powoduje wzrosty inwestycji i zadłużenia. Główną determinantą zwyżek zadłużenia są jednak spadki stóp procentowych, a za tym idzie wzrost dostępności kredytów i skłonności gospodarstw rolnych do ich zaciągania. Zatem może zwiększyć się zarówno liczba zadłużonych rolników, jak i średnia kwota zadłużenia – prognozuje ekspert z SGGW w Warszawie.

W opinii dr inż. Ginter, sytuacja w rolnictwie nie napawa optymizmem. Długi i okres ich spłaty mogą ulegać zwiększeniu. Nie jest też wykluczone, że rolnicy, w obliczu braku środków finansowych, będą podejmować kolejne zobowiązania. Zrobią to, aby rozpocząć lub kontynuować działalność rolniczą w celu osiągania dochodów. Jak podkreśla ekspertka, prognozowanie wyników finansowych na rynkach rolnych nie jest łatwe ze względu na zależność od wielu zmiennych. Doraźne rozwiązania, jakie na początku grudnia ub.r. zaproponował rząd Mateusza Morawieckiego w postaci wsparcia finansowego do hektara kukurydzy, nie rozwiążą problemów. Należy dążyć do systemowego podejścia w naprawianiu trudnych sytuacji w rolnictwie.

– Dalsza sytuacja rolników będzie zależała w dużej mierze od decyzji nowego rządu. Mam nadzieję, że zostanie wdrożony program, który ochroni ich przed znaczącymi wahaniami cen skupu produktów rolnych. I ewentualnie pojawi się też rozwiązanie umożliwiające pozyskiwanie finansowania gwarantowanego przez państwo. Ono wreszcie powinno zainteresować się rolnikami – podsumowuje radca prawny Adrian Parol.

Źródło: © MondayNews Polska.

UE osiągnęła porozumienia ws. aktu AI. Jaki będzie ono miało wpływ na branżę transportową?

analiza
UE osiągnęła porozumienia ws. aktu AI. Jaki będzie ono miało wpływ na branżę transportową?

Nowe przepisy będą szeroko dyskutowane podczas Forum Bezpieczeństwa Kolejowego, które odbędzie się 13 lutego 2024 r. w Centrum Bankowo-Finansowym „Nowy Świat” w Warszawie. Udział w nim potwierdzili już przedstawiciele NASK, Polskiego Instytutu Transportu, kolejowych związków zawodowych czy ZDG TOR w osobie prezesa Adriana Furgalskiego. Zapowiada się również szersza reprezentacja prywatnego sektora – zarówno od strony technologicznej, jak i prawno-finansowej. Organizatorem Forum jest Zespół Doradców Gospodarczych TOR, a patronem merytorycznym Railway Business Forum.

Źródło: Zespół Doradców Gospodarczych TOR Sp. z o.o.

Na wrocławskich Krzykach powstanie apartamentowy projekt premium

Bez tytułu
Nieopodal Wieży Ciśnień przy ul. Sudeckiej, OKRE Development zrewitalizuje historyczne budynki i uzupełni je nową zabudową, w ramach „przywracania do miasta” terenu po byłym Szpitalu Kolejowym.

Znajdą się tu głównie apartamenty, całość dopełni funkcja biurowo-usługowa. Unikatowy projekt w skali całego Wrocławia wypełni lukę segmentu apartamentów premium na południu miasta.

Inwestor zakłada realizację projektu mieszkaniowego z usługami na terenie znajdującym się pomiędzy ulicami Sudecką, Sztabową i aleją Wiśniową. Po sąsiedzku, od strony północno-zachodniej, znajduje się jedynie Kościół św. Augustyna. Jest to jeden z nielicznych projektów we Wrocławiu, gdzie jako inwestor mamy możliwość zaplanować nieomal cały kwartał o powierzchni prawie 2,5 hektarów, pełen zieleni i starych drzew. Takich lokalizacji, szczególnie na południu Wrocławia i blisko centrum, po prostu już więcej nie ma – mówi Agata Tomicka-Stisz, Dyrektor Sprzedaży w OKRE Development.

Źródło: OKRE Development.

Nowe rozwiązanie „click&collect” rewolucją zakupową?

K. Cort_Mat. prasowyNowe rozwiązanie „click&collect” (ang. „kliknij i odbierz”), za którym stoją SwipBox i Peak Technologies, może zrewolucjonizować zakupy bezcłowe. Usługa umożliwia klientom wygodny odbiór przesyłki z obsługiwanego przez aplikację automatu paczkowego znajdującego się na lotnisku.

Dodanie automatów paczkowych jako opcji odbioru pozwala naszym sprzedawcom detalicznym oferować jeszcze wyższy poziom komfortu. W rzeczywistości najbardziej w urządzeniach z linii Infinity urzekła nas elastyczność. Czas instalacji automatu wynosi zaledwie dziesięć minut, co ułatwia dodawanie kolejnych schowków w okresach szczytowych, jak na przykład sezonach świątecznych, gdy ruch na lotniskach jest wzmożony – powiedział Rene Schrama, dyrektor zarządzający Peak Technologies Europe.

W ramach współpracy, poza automatami Infinity, SwipBox zapewni dedykowane aplikacje mobilne zarówno na potrzeby dostaw, jak i odbiorów.

Peak Technologies jest wiodącą, globalną firmą na rynku technologii handlu detalicznego. W połączeniu z naszym doświadczeniem w zakresie automatów paczkowych oraz tworzenia aplikacji do ich obsługi, wierzymy, że wspólnie dostarczymy bardzo atrakcyjną usługę, która będzie wykorzystywana na lotniskach na całym świecie. Nasze marki mają doskonałą synergię. Jestem pewien, że gdy tylko detaliści doświadczą rozwiązania „click&collect”, zrobimy bardzo dynamiczny krok naprzód w rozwoju e-commerce – dodał Kasper Cort, CCO SwipBox.

Rozwiązanie „click&collect” zostało już wdrożone na jednym z lotnisk w Irlandii. Kolejne działania w zakresie implementacji usługi będą podejmowane w najbliższych tygodniach i miesiącach.

Źródło: SwipBox.

Akcje Archicom powracają do indeksów sWIG80 i sWIG80TR

mari-helin-tuominen-38313-unsplashW dniu 15 grudnia br. przeprowadzona została kwartalna korekta portfeli indeksów, o której w swoim komunikacie poinformowała spółka GPW Benchmark. W wyniku korekty, w indeksach sWIG80 i sWIG80TR ponownie znajdą się akcje spółki Archicom.

Dołączenie do grona największych spółek giełdowych potwierdza słuszność przyjętej strategii, która zakłada wypracowanie pozycji ogólnopolskiego dewelopera pierwszego wyboru oraz sprzedaż na poziomie 4 tys. mieszkań rocznie.

1. Dołączenie Archicom do rankingu indeksów sWIG80 i sWIG80TR GPW Benchmark ogłosiła w komunikacie z dnia 30 listopada 2023 r.
2. Po kwartalnej korekcie portfeli indeksów przeprowadzonej po sesji w dniu 15 grudnia br., ogólnopolski deweloper dołączył do grona 140 największych spółek notowanych w ramach trzech głównych indeksów na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych (WIG20, mWIG40, sWIG80).

3. Akcje spółki wchodzącej do indeksu sWIG80 automatycznie powodują włączenie jej do segmentu tzw. małych i średnich spółek notowanych na GPW. W efekcie awansu do indeksu można spodziewać się m.in. dodatkowego zainteresowania walorami Spółki przez analityków rynkowych, zarówno ze strony funduszy inwestycyjnych, jak i biur maklerskich specjalizujących się w obsłudze inwestorów indywidualnych.

Źródło: Archicom.

Kolejny rekordowy rok dla nieruchomości komercyjnej Olivia Centre w Gdańsku

dfgh2023 to kolejny rekordowy rok dla nieruchomości komercyjnej Olivia Centre w Gdańsku. W pierwszych dniach grudnia poziom umów 50 tys. m.kw., a na podpis czekają umowy pozwalające prognozować wynik na poziomie 53, a nawet 55 tys. m.kw. 

Wśród nowych usług znajdują się przygotowywana już do otwarcia kawiarnia i cukiernia Ciacho bez Cukru, oddział banku Pekao S.A., globalny potentat na rynku wynajmu pojazdów Enterprise oraz salon sprzedaży mieszkań belgijskiego dewelopera BPI S.A.

Tegoroczny wynik daje nam olbrzymią satysfakcję – podkreśla Maciej Kotarski, dyrektor z Olivia Centre. Podpisaliśmy umowy na tak wysoki wolumen powierzchni w wyjątkowo wymagających czasach i realiach rynku. Ewolucja dotyczy całego rynku pracy, a nam udaje się utrzymać W zeszłym roku mieliśmy aż 18 umów zawartych z nowymi rezydentami, co było rekordem w historii naszego projektu, zatem trudno by było oczekiwać, że również w tym roku uda się osiągnąć tak wysoki poziom. Nasz zespół w okresie największych rynkowych zawirowań, czyli od 2020 roku pozyskał aż 46 nowych rezydentów, którzy objęli równo 30 tys. m.kw. powierzchni najmu. Wśród nich są takie firmy jak AMS, Capgemini, Graphcore, Just Join IT, Nike, Polskie Sieci Elektroenergetyczne S.A., Pekao SA Santander, SoftServe, SPEEDNET.

Równocześnie godny podkreślenia jest fakt, że odejścia do innych lokalizacji poza Olivię Centre są marginalne: w ciągu 4 lat tylko 4 firmy, zajmujące dotychczas nieco ponad 1000 m.kw., zdecydowały się na zmianę lokalizacji. Ponadto poziom komercjalizacji powierzchni w całym centrum wynosi obecnie ponad 90% i wciąż rośnie, co pozwala także uznać, że wzrasta atrakcyjność centrum w oczach rynku.

W mojej opinii 2023 to dla rynku najtrudniejszy rok na przestrzeni ostatnich 15 lat – podkreśla Maciej Kotarski. W całym kraju dostrzega się rosnące pustostany, zauważa się dosyć znaczącą stagnację, a w Warszawie nawet zmniejszenie się wolumenu całego rynku. Obserwując to, inwestorzy zdecydowali się na wstrzymanie praktycznie wszystkich budów nowych biurowców w Gdańsku, a towarzyszy temu postępująca walka cenowa. Tym większe uznanie należy się zespołowi komercjalizacji powierzchni w Olivia Centre, które dzięki temu nawet w tak wymagających czasach potrafi przynosić profity.

materiał prasowy
Źródło: ultrarelations.com

Avison Young o rynku nieruchomości inwestycyjnych w Polsce – prognoza na 2024 r.

Marcin Purgal-3_Investment_AY
Polski rynek inwestycyjny charakteryzuje się obecnie względną płynnością oraz niskim wolumenem całkowitym w porównaniu do lat ubiegłych, który wynika z sytuacji makroekonomicznej, geopolitycznej i rozwoju rynku. W opinii ekspertów w przyszłym roku sytuacja powinna się stabilizować i wpłynąć korzystnie na ożywienie aktywności inwestorów.

Obecnie na rynku dominują inwestorzy z Europy Środkowo-Wschodniej, krajów bałtyckich a także kapitał lokalny, który poluje na okazje inwestycyjne. W krótkim terminie sytuacja raczej nie ulegnie zmianie, gdyż fundusze instytucjonalne skupiają obecnie uwagę na swoich lokalnych rynkach zachodnioeuropejskich, gdzie mogą znaleźć wiele okazji cenowych, jakich nie było od wielu lat. I dopiero w drugiej kolejności wrócą na rynek polski. W trend ten również wpisują się nowe zagraniczne podmioty, które jeszcze nie są obecne na rynku polskim, ale analizowały już potencjalne projekty w przeszłości.

Uzyskanie finansowania w bankach przez inwestorów jest dalej trudne, gdyż banki ostrożnie i skrupulatnie przyglądają się projektom, które mają finansować. Ponadto, koszt pieniądza jest wysoki.

Istotnym czynnikiem wpływającym na zakupy nieruchomości w dalszym ciągu będzie również kwestia ESG, która jest coraz bardziej uwzględniana w strategiach inwestycyjnych funduszy w szczególności tych instytucjonalnych. Aspekt ten będzie również kluczowym elementem w uzyskiwaniu finansowania z banków.

Czy to będzie lepszy czy gorszy rok? Wydaje się, że 2024 będzie ciekawy, a rozdźwięk w oczekiwaniach cenowych pomiędzy sprzedającymi a kupującymi będzie się zmniejszał, co z kolei przełoży się na zwiększoną aktywność inwestorów we wszystkich sektorach rynku i dużo większy wolumen w skali roku. Wiemy o kilkudziesięciu transakcjach, które się toczą i powinny sfinalizować się w przyszłym roku.

Sektor biurowy

Obecnie inwestorzy sektora biurowego koncentrują się na nieruchomościach zlokalizowanych w Warszawie, zwłaszcza na tańszych dzielnicach Mokotowa i Służewca. Nie spodziewamy się, żeby ta sytuacja miała się szybko zmienić.

W tym roku wyraźnie obserwowaliśmy zainteresowanie inwestorów starszymi budynkami biurowymi typu „value-add” i oportunistycznymi. Wynika to z jednej strony z tego, że w sytuacji niedoboru gruntów pod zabudowę, takie budynki, często znajdujące się w znakomitych lokalizacjach są rozważane do wyburzenia lub zmiany ich funkcji np. na PRS. Takich budynków jest jeszcze sporo zarówno w Warszawie jak i w miastach regionalnych, więc spodziewamy się ogłaszania kolejnych projektów tego typu. Takie inwestycje są poszukiwane przez obecne na rynku fundusze nastwione na uzyskiwanie wysokich zwrotów.

Wracają inwestorzy chętni na aktywa typu „core” w najlepszych lokalizacjach, np. CBD w Warszawie czy też centralnie ulokowane i najlepsze najnowsze budynki w miastach regionalnych . Jednak duże wolumeny wciąż mogą być wyzwaniem, co przełoży się na bardziej wyszukane i strukturyzowane podejście do zakupu nieruchomości.

Sektor magazynowy

Sektor magazynowy na koniec 2023 roku jest dalej dominującym sektorem pod względem wolumenu. Był on jednak zbudowany na mniejszych projektach – zaledwie kilka transakcji przekroczyło próg 100 milionów euro. W przyszłym roku spodziewamy się dalszej popularności sektora, szczególnie w transakcjach „sale and leaseback” i kolejnych przejęć istniejących obiektów, które nie znalazły nabywców w roku 2023.

Sektor handlowy

Sektor handlowy będzie przyciągał inwestorów niezmiennie parkami handlowymi i obiektami typu convenience, które pozostają bezpiecznym rodzajem inwestycji. Z kolei inwestorzy poszukujący wysokich zwrotów, dalej będą szukali atrakcyjnych cenowo regionalnych centrów handlowych, a także oportunistycznych aktywów z planami przebudowy. Konkurencyjne ceny i atrakcyjne lokalizacje starszych galerii handlowych sprawiają, że są one alternatywą o wyższej stopie zwrotu.

PRS

Mimo spowolnienia aktywności zakupowej w sektorze PRS, inwestorzy dalej obserwują rynek. To, co ogranicza dynamikę rozwoju sektora to niska dostępność gruntów pod budowę nowych projektów, a także koszty budowy. Dlatego też inwestorzy i deweloperzy coraz chętniej rozważają możliwości pozyskania starszych budynków biurowych z opcją wyburzenia lub przekształcenia ich funkcji na PRS. Spodziewamy się, że polski rynek przyciągnie, zarówno lokalnych, jak i zagranicznych inwestorów, którzy mogą uzyskać w tym sektorze wyższe stopy zwrotu z inwestycji niż na rynkach zachodnioeuropejskich. Mając na uwadze rozwój sektora PRS wydaje się, że rok 2024 może przynieść utworzenie kolejnych platform, stworzonych przez układ deweloper-inwestor, które docelowo zwiększą bazę produktu do zakupów przez obecne i wchodzące do polski fundusze inwestycyjne.

Autor: Marcin Purgal, Senior Director, Investment w Avison Young.

Biurowa nieruchomość inwestycyjna Face2Face Business Campus w Katowicach przyciągnęła nowego najemcę

Face2Face_02
Biurowa nieruchomość inwestycyjna Face2Face Business Campus w Katowicach przyciągnęła  nowego najemcę.

Firma Artifex Mundi wynajęła ponad 1 000 mkw. powierzchni biurowej w katowickim biurowcu Face2Face Business Campus. Twórcy popularnych gier przygodowych i logicznych wprowadzą się do nowego biura na pierwszym piętrze budynku przy ul. Żelaznej 2 w Katowicach. W transakcji najemcy doradzali eksperci firmy Cushman & Wakefield.

Dotychczasowa siedziba Artifex Mundi mieściła się w katowickiej dzielnicy Dąb, w której również znajduje się Face2Face. Nasz zespół doskonale zna tę okolicę, więc lokalizacja nowego biura zagwarantuje pracownikom sprawny dojazd z całej aglomeracji śląskiej. Jesteśmy przekonani, że docenią oni także zaprojektowane zgodnie z najnowszymi trendami środowisko pracy oraz towarzyszące kampusowi biznesowemu zielone strefy rekreacyjne – komentuje Przemysław Błaszczyk– CEO Artifex Mundi S.A.

Właścicielem kampusu biznesowego, który oferuje łącznie 47 tys. mkw. powierzchni biurowej jest fundusz zarządzany przez czeską firmę inwestycyjną INVESTIKA.

Jako właściciel nieruchomości doceniamy powodzenie, jakim wśród śląskich firm cieszą się biura w budynku Face2Face. Biurowiec skutecznie przyciąga kolejnych najemców zapewniając stabilną wartość dla zaangażowanych przez nas inwestorów. Z satysfakcją obserwujemy też rosnące znaczenie Katowic jako miasta atrakcyjnego dla zagranicznego kapitału, które potwierdza, że INVESTIKA podjęła właściwą decyzję inwestując w kampus biznesowy Face2Face – dodaje Rafał Proczek, Head of INVESTIKA Polska Services, asset manager polskiego portfolio nieruchomości INVESTIKA.

mat.prasowy

Gemini Holding podpisuje nowe umowy i przedłużenia w centrach Gemini Park

gemini park tarnow (1)
Gemini Holding podpisuje nowe umowy i przedłużenia w centrach Gemini Park.

Nowe otwarcia, przedłużenia i rozbudowy – centra handlowe Gemini Park mogą uznać minione miesiące za udane. Do galerii w Tychach i Bielsku-Białej tylko jesienią br. zawitało sześciu nowych najemców, a we wszystkich trzech obiektach należących do Holdingu przedłużono łącznie 23 umowy obejmujące ponad 8 tys. mkw. GLA.

Centra handlowe Gemini Park w Tarnowie, Tychach i Bielsku-Białej nieustannie rozszerzają swoją ofertę, dbając jednocześnie o długofalowe i owocne relacje z najemcami. Uważne wsłuchiwanie się w potrzeby rynku przynosi efekty, a różnorodny i atrakcyjny tenant-mix znajduje swoje odzwierciedlenie zarówno w stabilnym footfallu obiektów, jak i w liczbie kontraktów podpisanych w ostatnich miesiącach.

Od początku września w galeriach handlowych z portfela Gemini Holding pojawiło się 6 nowych brandów, w tym znane marki takie jak TOUS czy Caseownia w Tychach, Alpine Pro i Crazy Bubble w Bielsku-Białej. W Tarnowie dzięki nowym umowom 4 brandy grupy LPP (Reserved, Mohito, Cropp, House) pojawią się w najbliższym czasie w centrum w nowych konceptach i na większych powierzchniach. Kolejne nowe otwarcia planowane są w najbliższych miesiącach we wszystkich obiektach: Gemini Park Bielsko-Biała powiększy grono najemców z branży optycznej oraz gastronomicznej, w Tarnowie zawita topowa marka jubilerska, a w Tychach powstanie sala zabaw dla dzieci.

Ostatnie miesiące to dla centrów Gemini Park niezwykle intensywny leasingowo czas, który przyniósł serię nowych otwarć i przedłużeń. To jednocześnie najlepszy dowód na to, że wciąż się rozwijamy, cieszymy zaufaniem naszych długotrwałych partnerów, a tym samym tworzymy atrakcyjne dla najemców otoczenie biznesowe. Niesłabnący potencjał leasingowy centrów handlowych w Tarnowie, Tychach i Bielsku-Białej doceniają najwięksi gracze na rynku retail, jak i mniejsze, lokalne brandy, dzięki czemu nieustannie wzbogacamy tenant-mix o nowe, doceniane przez konsumentów destynacje zakupowe – mówi Anna Malcharek, Dyrektor Zarządzająca Gemini Holding.

Efektem długofalowej współpracy opartej na partnerstwie są kolejne prolongaty umów najmu. W samym Gemini Park Tychy jesienne przedłużenia dotyczyły ponad 4,5 tys. mkw. Na dłużej w Tychach zostanie dziesięć marek, m. in. wszystkie brandy z portfolio LPP, CCC, Empik czy By Dziubeka, która na większej powierzchni pokazała po raz pierwszy swój najnowszy koncept aranżacyjny.

Źródło: Gemini Holding.

Fundacja Wolności Gospodarczej ruszyła z nową kampanią edukacyjną #TerazPraca

razem
Czy sztuczna inteligencja zabierze nam pracę? Co zrobić, żeby Polacy zarabiali więcej i czy 35-godzinny tydzień pracy jest możliwy? Eksperci obalają mity i promują wiedzę na temat rynku pracy w nowej kampanii #TerazPraca Fundacji Wolności Gospodarczej.

– Widzimy potrzebę rozpoczęcia rzetelnej debaty na temat pracy, ponieważ dyskusja prowadzona w przestrzeni publicznej coraz częściej odbywa się przy wykorzystaniu niemerytorycznych i emocjonalnych argumentów. Właśnie z tego powodu inaugurujemy projekt #TerazPraca – piszą organizatorzy.

Celem kampanii jest m.in. popularyzowanie wiedzy o rynku pracy i wyzwaniach, które przed nim stoją, monitorowanie zmian legislacyjnych i rekomendowanie dobrych rozwiązań dotyczących rynku pracy, a także promowanie skutecznych metod zwiększania aktywności zawodowej.

Partnerem projektu #TerazPraca jest Grupa Żabka.

mat.prasowy

Impact z Grupy Grenevia pozyskuje finansowanie na rozwój zielonych nieruchomości inwestycyjnych

Impact_GigafactoryX_projekt_Medusa Group
Polska spółka Impact Clean Power Technology, lider europejskiego rynku elektromobilności, wchodząca w skład Grupy Grenevia, zawarła umowy finansowania z Bankiem Pekao S.A. i mBank S.A. Pozyskane środki spółka przeznaczy na finansowanie projektów zgodnych ze Strategią Zrównoważonego Rozwoju Grupy Grenevia, w tym na inwestycje w obszarze e-mobility.

Umowy Impactu z bankami przewidują, że spółka będzie mogła skorzystać z kredytu terminowego na finansowanie lub refinansowanie wydatków inwestycyjnych, kredytu odnawialnego oraz innych produktów finansowych na łączną kwotę ok. 300 mln PLN. Kredyty zostały zabezpieczone gwarancjami KUKE udzielanymi polskim eksporterom.

– Dzięki podpisaniu umów kredytowych z bankami, uzyskaliśmy dostęp do produktów finansowych, które są kluczowe z perspektywy naszych inwestycji w sektorze e-mobilności, w tym przede wszystkim na ukończenie budowy GigafactoryX. To wielkoskalowa fabryka baterii przeznaczonych dla pojazdów elektrycznych i magazynów energii, która zostanie uruchomiona w podwarszawskim Pruszkowie. Nowoczesny zakład będzie jednym z największych tego typu w Europie. Umowy z Bankiem Pekao S.A. oraz mBank S.A., wsparte gwarancjami KUKE, zabezpieczają też naszą bieżącą płynność. To istotne, gdyż w ostatnim czasie podpisaliśmy kilka umów w obszarze e-mobility, między innymi z firmami Solaris czy Alexander Dennis, które swoje pojazdy dostarczają odbiorcom na całym świecie. Każde z tych partnerstw ugruntowuje naszą pozycję europejskiego lidera sektora elektromobilności. To między innymi efekt zainteresowania rynku naszymi nowoczesnymi rozwiązaniami, a my niezmiennie aktywnie poszukujemy możliwości, aby pozyskiwać środki na ich dalszy rozwój – mówi Katarzyna Pindral, wiceprezes ds. finansowych Impact.

Budowa GigafactoryX jest flagowym projektem inwestycyjnym Impactu. Jej powstanie zwiększy roczne moce produkcyjne spółki do poziomu 1,2GWh w 2024 i ponad 4 GWh w 2027 roku.

–  Zgodnie ze strategią mBanku do 2025 roku chcemy zapewnić 5 mld złotych finansowania zielonym branżom, takim jak OZE, elektromobilność i recykling. Finansowanie inwestycji Grupy Grenevia jest kolejnym krokiem w tę stronę, a zarazem inwestycją w zrównoważoną, zieloną przyszłość – mówi Adam Pers, wiceprezes mBanku ds. bankowości korporacyjnej i inwestycyjnej.

 

Źródło: Impact Clean Power Technology SA.

Okienna innowacja dla nieruchomości – projekt LUXE

Krzysztof Gucwa, Dyrektor Generalny OknoPlus
Powiedzieć, że projekt LUXE utrzymywany był w ścisłej tajemnicy, to jak nic nie powiedzieć. O planach powstania tak innowacyjnego rozwiązania wiedziało zaledwie kilka osób. O tym, że Krzysztof Gucwa, Dyrektor Generalny OknoPlus pracuje nad prototypem poinformowanych było jeszcze mniej. Całość, aż do chwili premiery, nie mogła ujrzeć światła dziennego.

Powód był prosty: model oczekiwał na rejestrację w Urzędzie Patentowym. A gdy już można było ogłosić stworzenie LUXE, bardzo szybko okazało się, że jest to produkt, który zaskakuje i przewyższa oczekiwania rynku okiennego.

Czy istnieje element lepiej oddający charakter nowoczesnych budynków niż monumentalne przeszklenia o niezwykle cienkich profilach, które tworzą całoszklane ściany, wpuszczając do wnętrz mnóstwo naturalnego światła? W odpowiedzi na tak wymagające oczekiwania inwestorów oraz architektów marka OknoPlus rozpoczęła swoją innowacyjną podróż od stworzenia Reveal Unique – okna, które zainaugurowało serię naprawdę przełomowych rozwiązań. W ramach tego projektu marka skoncentrowała się na opracowaniu unikalnego profilu skrzydła oraz na pionierskim podejściu do integracji szyby z profilem aluminiowym. Wszystko dzięki autorskiej technologii DSB®, której na rynku, poza marką OknoPlus, nie oferuje jeszcze nikt.

– Mając w rękach tak niezwykłą technologię, nie mogliśmy spocząć na laurach – mówi Krzysztof Gucwa, Dyrektor Generalny OknoPlus. – Chcieliśmy stworzyć model, który zupełnie zrewolucjonizuje branżę i udowodni, że o oknach nie powiedziano jeszcze ostatniego słowa. Przygotowując koncepcję nowego produktu, przyświecały mi trzy cele. Chciałem, by ofertę OknoPlus wzbogaciło rozwiązanie wykazujące pełną kompatybilność z wybraną rodziną przeszkleń, o najniższym złożeniu skrzydła i ramy przy zachowaniu najlepszych parametrów technicznych, a do tego w cenie, która będzie dostępna dla każdego. Tak właśnie postawiliśmy pierwszy krok na drodze do LUXE – dodaje ekspert.

Źródło: OknoPlus.

W jaki sposób dokładnie monitorować pracę systemu fotowoltaicznego i w jaki sposób analizować wyniki?

Mat-prasowe-1 (1)
Z roku na rok rośnie liczba osób, które zdecydowały się na zainwestowanie w odnawialne źródła energii. Fotowoltaika to nie tylko oszczędności, ale także wygoda. Dobrze założony system nie jest awaryjny, można go monitorować w prosty sposób i nie wymaga dużych nakładów finansowych na jego konserwację. Jak dokładnie należy monitorować jego pracę i w jaki sposób analizować wyniki? 

Systemy fotowoltaiczne zyskują na popularności. Jednak aby maksymalnie wykorzystać potencjał energii słonecznej, niezbędne jest skrupulatne monitorowanie i analityka pracy tych instalacji. Dlatego dzisiaj przyjrzymy się, jak dokładnie monitorować system fotowoltaiczny i jak skutecznie analizować uzyskane wyniki.

Na co zwrócić uwagę podczas monitorowania pracy systemu fotowoltaicznego?

Wykorzystanie zaawansowanych systemów monitoringu umożliwia śledzenie produkcji energii w czasie rzeczywistym. Dzięki temu można błyskawicznie zauważyć wszelkie nieprawidłowości czy awarie. Co zrobić, gdy je wykryjemy?

 – Śledzenie produkcji energii w czasie rzeczywistym poprzez systemy monitoringu to klucz do efektywnego zarządzania instalacjami fotowoltaicznymi. Kiedy wykryjemy nieprawidłowości czy awarie, niezbędne jest natychmiastowe działanie. Szybkie reagowanie na wszelkie nieprawidłowości to kluczowy element utrzymania optymalnej wydajności systemu fotowoltaicznego i maksymalnych korzyści. Diagnostyka i naprawa problemu w krótkim czasie to przede wszystkim kwestia utrzymania ciągłości produkcji energii. Monitoring może odbywać się poprzez aplikacje dostarczone przez producenta falowników, albo przez dodatkowe zewnętrzne systemy wyposażone w licznik energii. Warto zwrócić uwagę na współczynnik ile energii (kWh) zostało wyprodukowane w ciągu roku w odniesieniu do mocy instalacji wyrażonej w kW. W ciągu roku z każdego zainstalowanego kW instalacji powinniśmy uzyskać około 850 – 1100 kWh – mówi Wiktor Dowgań z INERGIS. – Gdy wykryjemy nieprawidłowości należy zgłosić się do serwisanta. To on pomoże nam naprawić instalację i ustalić, co się wydarzyło.

Warto także obserwować, jak warunki atmosferyczne wpływają na efektywność systemu fotowoltaicznego. Słoneczne dni generują więcej energii, jednak zrozumienie, jak deszcz czy chmury wpływają na produkcję, jest kluczowe.

Sprawdzajmy, czy panele dobrze działają

Należy także analizować wydajność paneli. Systemy monitoringu pozwalają na analizę efektywności poszczególnych paneli fotowoltaicznych. W przypadku utraty wydajności lub uszkodzenia, można szybko zidentyfikować problematyczne obszary.

Kolejnym elementem, na który warto zwrócić uwagę jest inwerter. Jest on sercem systemu fotowoltaicznego, przekształcając energię słoneczną na prąd zmienny. Monitorowanie jego wydajności pozwala na szybkie wykrycie ewentualnych problemów i minimalizację strat.

Dokładne monitorowanie i analiza systemu fotowoltaicznego to klucz do efektywnego wykorzystania energii słonecznej. Wprowadzając nowoczesne systemy monitoringu, inwestorzy i właściciele systemów mogą być pewni, że ich instalacje pracują na pełnych obrotach, przynosząc zarówno korzyści dla portfela, jak i dla środowiska.

Autor: INERGIS S.A.

Klimatyczna nieruchomość komercyjna w Warszawie – Elektrownia Powiśle

Elektrownia_Powisle
Nieruchomość komercyjna Elektrownia Powiśle to jedno z najatrakcyjniejszych miejsc na mapie warszawskiego Powiśla.

Warszawski kompleks składa się z przestrzeni handlowo-gastronomicznej, luksusowych apartamentów, hotelu oraz biurowców. Budynek eksponuje historyczne elementy, a przypominające europejskie ulice handlowe wnętrza nadają mu wyjątkowy charakter, który zachowany został również w łazience.

Rewitalizacja budynku rozpoczęła się w 2016 roku. Za projekt architektoniczny Elektrowni Powiśle odpowiada pracownia APA Wojciechowski Architekci we współpracy z Belotto Design (projekt wnętrz Beauty Hall) oraz vsf-creative (projekt wnętrz Food Hall oraz przestrzeni eventowej The Market). Przy nadaniu temu ponad 100–letniemu miejscu nowych funkcji, zachowano także jak najwięcej jego pierwotnych cech. Ścisła współpraca z konserwatorami zabytków oraz dobranie odpowiednich materiałów pozwoliło nadać całemu obiektowi spójny charakter. Wcześniej wygrodzony teren Elektrowni Powiśle, obecnie jest integralną częścią Powiśla, otwartą na jego mieszkańców, z pełnym poszanowaniem historii.
Rewitalizacja historycznej przestrzeni wymaga wykorzystania świadomych rozwiązań oraz zachowania odpowiedniej estetyki. Stelaże podtynkowe Geberit Duofix mają uniwersalne zastosowanie, dzięki czemu umożliwiły one montaż pisuarów.
W łazienkach swoje zastosowanie znalazły produkty z serii Geberit Modo, wyróżniające się nowoczesnym i eleganckim designem. Ich prosta forma, pozbawiona ozdobników, ułatwia sprzątanie, co jest niezwykle ważne takich miejsc jak Elektrownia Powiśle, które tętnią życiem oraz nieporównywalnym stylem.

Źródło: Geberit.

Wyniki deweloperów na rynku nieruchomości mieszkaniowych w 2023 roku

ROBYG ROYAL RESIDENCE 2024A
Wyniki deweloperów na rynku nieruchomości mieszkaniowych w 2023 roku. Czy w minionym roku sprzedało się więcej mieszkań niż w roku 2022? Jak wypadł czwarty kwartał ubiegłego roku? Jakimi decyzjami podjętymi w 2023 roku firmy mogą się pochwalić? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.  

Angelika Kliś, członkini zarządu Atal

Plan sprzedażowy na 2023 rok, wobec panującej w 2022 roku sytuacji rynkowej, siłą rzeczy musiał być ostrożny. Jednakże, dzięki poprawie koniunktury od drugiego kwartału oraz  naszemu dobremu przygotowaniu się na zwiększony popyt, plan ten znacznie przekroczyliśmy.

Po dynamice sprzedaży w ostatnich miesiącach możemy wnioskować, że 2023 rok zamkniemy wynikiem około 2700-2800 sprzedanych mieszkań. Oznaczałoby to wzrost r/r o około 30 proc.

Na tak dobry rezultat duży wpływ miał nasz, wspomniany wcześniej, autorski program rezerwacji Czas na mieszkanie, z którym klienci mieli gwarancję ceny, dużo czasu na załatwienie formalności, a przy tym nie wiązało się to dla nich z kosztami w przypadku rezygnacji.

Andrzej Oślizło, prezes zarządu Develia S.A.

Dokładne wyniki za cały 2023 rok będziemy mogli udostępnić na początku 2024 roku, ale niewątpliwie możemy ten okres podsumować jako bardzo udany. Po wyraźnym spowolnieniu w 2022 roku, kiedy to sprzedaż spadła o połowę, kupujący wrócili na rynek nieruchomości. Sporą aktywność wykazywali zarówno klienci gotówkowi, jak i kupujący na kredyt. W przypadku klientów kredytowych pomogło złagodzenie zapisów rekomendacji S oraz wprowadzenie rządowego programu Bezpieczny Kredyt 2 proc.

To ożywienie widać w naszych wynikach. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2023 roku sprzedaliśmy 2060 lokali wobec 1225 sztuk w analogicznym okresie 2022 roku, co oznacza wzrost o 68 proc. W samym tylko III kwartale 2023 roku sprzedaliśmy 876 mieszkań, czyli o 236 proc. więcej niż w III kwartale 2022 roku. Dzięki korzystnej koniunkturze zaktualizowaliśmy we wrześniu nasze cele sprzedażowe. Do końca 2023 roku planowaliśmy osiągnięcie sprzedaży i liczby przekazań na poziomie 2500-2600 lokali.

Kluczowym wydarzeniem dla naszej firmy w 2023 roku było przejęcie polskich spółek Nexity. Dzięki tej akwizycji znacząco zwiększyliśmy potencjał podażowy w Warszawie i Krakowie oraz weszliśmy na rynek poznański, gdzie do tej pory nie byliśmy obecni. Ugruntowaliśmy w ten sposób naszą pozycję w czołówce polskich firm deweloperskich.

Cezary Grabowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Bouygues Immoblier Polska

W mijającym roku przekroczyliśmy zakładane przez nas plany i sprzedaliśmy o 36 proc. mieszkań więcej niż w roku 2022. Ten wynik bardzo nas satysfakcjonuje, gdyż potwierdza, że projektujemy i realizujemy inwestycje zgodnie z oczekiwaniami klientów. Największą popularnością w naszej ofercie cieszyły się wprowadzone w tym roku do sprzedaży inwestycje na Bemowie – Osiedle Lumea 2, gdzie klienci kupili 124 mieszkania i Lumea 3 – tam sprzedaliśmy 65 mieszkań. Zamknęliśmy również sprzedaż M Bemowo. Powodzeniem cieszyła się też Nova Talarova na Białołęce, którą wprowadziliśmy do sprzedaży na początku 2023 roku. Obecnie z 142 mieszkań w ofercie zostało tylko 21. Duże zainteresowanie budziło także osiedle Lune de Malta w Poznaniu, gdzie w tym roku sprzedaliśmy ponad 115  lokali mieszkalnych.

W 2023 roku przekazaliśmy mieszkańcom osiedle z ekologicznego betonu na warszawskim Mokotowie – Aparté Mokotów oraz inwestycję Le Vert na wrocławskich Pilczycach. Obecnie w stolicy realizujemy 5 inwestycji – Osiedle Lumea 2, Nova Talarowa, Novélia Bemowo, Linde Résidence II i M Bemowo. Wkrótce dołączą do nich również Osiedle Lumea 3 i nasz najnowszy projekt w dzielnicy Włochy – Rêve.

W tym roku zdecydowaliśmy się również na wprowadzenie w naszych nowych inwestycjach systemu automatyki mieszkaniowej Appartme. Zwiększa on bezpieczeństwo lokalu, a także pozwala oszczędzać energię. Pierwszymi mieszkaniami, w których standardzie znajdzie się Appartme, będą te na Osiedlu Lumea 3.

Małgorzata Ostrowska, dyrektorka Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction

Zamkniemy rok bardzo pomyślnymi statystykami. Spodziewam się, że zakończymy sprzedaż na poziomie około 50 proc. wyższym niż rok temu. Warto zaznaczyć, że szczególnym dla nas okresem sprzedażowym był ostatni kwartał 2023 roku. W obliczu wizji kończących się środków z programu Bezpieczny Kredyt, nasze biura sprzedaży pracowały na najwyższych obrotach. Szturmują je także klienci inwestycyjni, traktujący zakup mieszkania jako sposób na optymalizację podatkową na koniec roku.

Wśród sukcesów warto wymienić prężnie rozwijający się projekt inwestycji realizowanych na bazie technologii szkieletowej i budynków z prefabrykatów. Znaleźliśmy bardzo obiecującą i pełną potencjału niszę. Z sukcesem wprowadziliśmy do sprzedaży efektywne energetycznie osiedla wielorodzinne. To również dla nas szczególny rok z uwagi na to, że świętujemy nasze 30-lecie.

Boaz Haim, prezes Ronson Development

Wyniki sprzedażowe naszej firmy, odnotowywane w kolejnych kwartałach 2023 roku pokazują, że 2023 rok jest dla branży nieruchomości czasem absolutnego odbicia po bardzo trudnym roku 2022. Dostaliśmy impuls do rozwoju i śmiało realizujemy plany inwestycyjne, a patrząc na nasze wyniki sprzedażowe, mamy nadzieję na rekordowy w historii naszej spółki bilans za ostatnie 12 miesięcy.

Tylko w trzech kwartałach 2023 roku sprzedaliśmy 801 lokali, co stanowi wzrost o 169 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w 2022 roku. Ten znaczący wynik, nie tylko potwierdza nasze prognozy dotyczące odbicia rynkowego, ale również utwierdza skuteczność wprowadzonej w połowie 2022 roku największej w historii firmy oferty sprzedażowej.

Anna Bieńko, dyrektor Sprzedaży w Wawel Service

Ten rok zamkniemy z imponującym wzrostem sprzedaży, sięgającym 20 proc., co stanowi znaczący progres w porównaniu do zeszłego roku. Jest to wynik naszej zdolności do skutecznego dostosowywania się do zmieniających się warunków rynkowych i ciągłego doskonalenia strategii, zarówno rozwoju, jak i sprzedaży.

Czwarty kwartał 2023 roku okazał się jednym z najlepszych pod względem liczby sprzedanych nieruchomości. Ta pozytywna tendencja mocno wpłynęła na końcowe wyniki roku 2023 oraz nasze ambitne podejście do tegorocznych celów.

Wspominając o konkretnych sukcesach, chcielibyśmy podkreślić zrealizowanie kilku prestiżowych projektów jak Nowa Wiosenna w Krakowie czy Osada Czorsztyn, które zdobyły bardzo pozytywne opinie od naszych klientów. Ponadto, wprowadziliśmy wiele innowacyjnych rozwiązań, które zyskały aprobatę rynku i przyczyniły się do zwiększenia atrakcyjności naszej oferty.

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home

Za nami satysfakcjonujący rok pod względem sprzedaży. Popyt na mieszkania nie maleje, głównie za sprawą rządowego kredytu 2 proc., który umożliwia młodym ludziom zakupu swojego pierwszego mieszkania. Dostrzegamy dużą aktywność klientów gotówkowych, spora pula mieszkań z inwestycji Miasteczko Jutrzenki została sprzedana osobom indywidualnym, którzy chcieli dobrze zainwestować oszczędności. Odnotowujemy także coraz większe zainteresowanie lokalami wśród obcokrajowców. Najbardziej aktywnym kupującymi są Ukraińcy i Niemcy oraz Białorusini i Holendrzy.

Sprzedaż mieszkań w 2023 roku przekroczyła nasze oczekiwania i w porównaniu do 2022 wzrosła o 30 proc. r/r. Branża docenia wdrażane przez nas proekologiczne rozwiązania, czego potwierdzeniem jest nie tylko duży wykup mieszkań, ale także prestiżowa nagroda Symbol Nowoczesnego Budownictwa 2023, którą otrzymaliśmy już po raz kolejny za osiągnięcia w dziedzinie innowacyjnej architektury i rozwoju zrównoważonego budownictwa.

Damian Tomasik, prezes zarządu Alter Investment

Rok 2023 był rokiem wymagającym pod względem dynamiki zmian. Po ciężkim dla branży roku 2022 od początku 2023 roku na rynek powoli wracała sprzedaż mieszkań. Jako deweloper gruntowy efekty działań z 2022 roku zebraliśmy w 2023 roku. Przełożyło się to na negocjowanie przez naszych klientów nowych terminów już zawartych umów bądź w skrajnych wypadkach niewykonaniem umów. Była to sytuacja wymagająca, ale pokonując te trudności wyszliśmy z nich silniejsi, jeszcze lepiej przygotowani na kolejne wyzwania. Miniony rok zakończyliśmy dwoma umowami sprzedaży gruntów i jest to analogiczny wynik jak w 2022 roku.  W 2023 roku zawarliśmy też trzy umowy przedwstępne sprzedaży gruntów z finalizacją w pierwszym kwartale 2024. Jest to wynik o 1/3 lepszy niż w 2022 roku. 80 proc. tych transakcji zawarliśmy w czwartym kwartale ubiegłego roku.

Waldemar Olbryk, prezes zarządu w Archicom

Możemy z pełnym przekonaniem potwierdzić, że 2023 rok był dla Archicom udany. Za najważniejszy sukces i kamień milowy uznajemy włączenie biznesu mieszkaniowego Echo Investment do Archicom, co uporządkowało strukturę naszej Grupy, a w dłuższej perspektywie ma doprowadzić do osiągnięcia pozycji lidera rynku mieszkaniowego przez Archicom. Staliśmy się tym samym deweloperem ogólnopolskim z ambicjami na wypracowanie statusu firmy deweloperskiej pierwszego wyboru w Polsce.

Odpowiadając na realne zapotrzebowanie rynkowe, uruchamialiśmy na bieżąco sprzedaż kolejnych i premierowych etapów wielu inwestycji deweloperskich we Wrocławiu – Awipolis, Sady nad Zieloną, Południk 17, Planty Racławickie, Łodzi – Zenit oraz Warszawie – Modern Mokotów.

Z powodzeniem realizowaliśmy naszą strategię finansową, sfinalizowaliśmy emisję akcji serii D i E na kwotę 220 mln zł, emisję obligacji o wartości 210 mln zł, a także podpisaliśmy aneks do umowy kredytowej w rachunku bieżącym, który zwiększył dostępne środki pieniężne do kwoty 160 mln zł. Dzięki temu konsekwentnie budowaliśmy nasz bank ziemi, nabywając grunty we Wrocławiu, Warszawie i Łodzi.

Źródło: dompress.pl

Klucze do mieszkań w ramach inwestycji Moja Bluszczańska w Warszawie już niedługo w rękach właścicieli

MojaBluszczanska_1Klucze do mieszkań w ramach inwestycji Moja Bluszczańska w Warszawie już niedługo w rękach właścicieli.

Deweloper SGI ponownie udowadnia, że części wspólne mogą być w najwyższym standardzie, łącząc nowoczesne i funkcjonalne rozwiązania użytkowe z ponadczasową elegancją.
Nowoczesne osiedle zbudowane przez dewelopera SGI przy ulicy Bluszczańskiej w Warszawie niedługo przywita mieszkańców. Już w styczniu deweloper rozpocznie przekazywanie kluczy do mieszkań, oznacza to, że budowa zakończyła się przed planowanym terminem.

– Mokotowska inwestycja Moja Bluszczańska to rezultat starannej pracy zespołu architektów, którzy kładą nacisk na detale na każdym etapie projektu i budowy. Jako SGI, zawsze dążymy do stworzenia nie tylko nowoczesnych mieszkań, ale również miejsc, które stanowią optymalne środowisko do życia. W naszych projektach zawsze wykorzystujemy najnowsze technologie i wysokiej jakości materiały, co nie tylko gwarantuje doskonałe parametry techniczne, ale także tworzy estetykę, która jest ponadczasowa. Jesteśmy przekonani, że Moja Bluszczańska spełni oczekiwania swoich przyszłych lokatorów, dając im miejsce do zamieszkania na długie lata – mówi Robert Stachowiak, prezes SGI.

Czteropiętrowy budynek Mojej Bluszczańskiej charakteryzuje się dużymi przeszkleniami oraz białą elewacją z elementami w rdzawo-miedzianej kolorystyce. Każde mieszkanie ma ergonomiczny układ, optymalną ekspozycję słoneczną i komfortową wysokość 272 cm. Dodatkowo deweloper w standardzie wyposażył je w żaluzje zewnętrzne, gwarantujące zacienienie i prywatność. Do każdego mieszkania przynależy prywatny ogródek (do 90 m2), a na wyższych kondygnacjach loggia lub przestronny taras (do 29 m2), dając dodatkową przestrzeń na relaks i odpoczynek. W inwestycji znajduje się również 11 komórek lokatorskich, które zapewnią mieszkańcom bezpieczne miejsce do przechowywania.

Źródło: SGI.

Spółka Redan realizuje plan sprzedaży aktywów „Top Secret”

rawpixel-670711-unsplash
Spółka Redan dokonała warunkowej sprzedaży firmie Greenpoint aktywów związanych z prowadzeniem biznesu marki „Top Secret”. Realizacja transakcji uzależniona jest jeszcze od spełnienia kilku warunków zawieszających, w tym m.in. uzyskania zgody UOKiK. Powinna zostać zamknięta do końca czerwca br. Wartość transakcji została ustalona w przedziale od 11 do 14 mln zł. Po sfinalizowaniu sprzedaży celem Redan będzie koncentracja na świadczeniu usług logistyki kontraktowej.

Redan zawarł umowę z firmą Greenpoint, będącą właścicielem sieci ok. 215 sklepów odzieżowych o tej sam marce. Transakcja obejmuje przede wszystkim sprzedaż praw ochronnych na znaki towarowe „Top Secret” oraz „DryWash”, praw do domen internetowych dotyczących biznesu marki „Top Secret”, w tym do domeny topsecret.pl. Na podstawie osobnej umowy Greenpoint ma również kupić zorganizowaną część przedsiębiorstwa spółki Top Secret Fashion Story prowadzącej sklepy marki „Top Secret” i e-commerce topsecret.pl.

Wartość transakcji sprzedaży przez Redan została określona w przedziale od 11 do 14 mln zł. Ostatecznie będzie zależna przede wszystkim od obrotu, jaki zostanie osiągnięty ze sprzedaży towarów oznaczonych znakami towarowymi „Top Secret” i „DryWash” oraz innych produktów oferowanych w sklepach „Top Secret”, w okresie 18 kolejnych miesięcy począwszy od stycznia 2024 r.

„Naszym celem jest specjalizacja w zakresie usług logistyki kontraktowej świadczonych dla zewnętrznych odbiorców na zasadzie operatora logistycznego. Skoncentrowanie się na takiej działalności pozwoli nam na pełne wykorzystanie posiadanych zasobów, w tym m.in. utrzymywanych powierzchni magazynowych. Redan będzie nadal obsługiwać wszystkie operacje logistyczne biznesu marki „Top Secret”. Zapewni to osiąganie stabilnej rentowności w ramach rozwijania perspektywicznego dla nas biznesu” – powiedział Bogusz Kruszyński, Prezes Redan SA.

Realizacja transakcji sprzedaży praw do znaków towarowych uzależniona będzie od spełnienia kilku warunków zawieszających. Konieczne będzie uzyskanie zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz uzyskanie zgody banku finansującego Redan na zwolnienie części zabezpieczeń przyznanych Redan kredytów. Wszystkie warunki zawieszające powinny być spełnione do 30 czerwca 2024 r.

Źródło: Redan SA.

Firma ERBUD kupuje spółkę serwisową CKTiS

umowa
Firma ERBUD kupuje spółkę serwisową CKTiS.

Grupa ERBUD sfinalizowała akwizycję spółki CKTiS z Płocka, poszerzając tym samym swój segment usług dla przemysłu.
CKTiS świadczy kompleksowe usługi w branży mechanicznej i budowlanej dla przemysłu energetycznego, chemicznego, rafineryjnego i petrochemicznego. Wykonuje remonty, modernizacje i zapewnia bieżące utrzymania ruchu. W strukturach CKTiS funkcjonuje również laboratorium wykonujące badania urządzeń technicznych, konstrukcji stalowych czy materiałów hutniczych. Spółka zatrudnia 130 osób.

– Podjęta przez nas lata temu decyzja o wejściu w obszar serwisowy, a następnie akwizycje kolejnych spółek, pozwoliły nam zbudować silną nogę biznesową w tym obszarze. Dynamiczny wzrost przychodów tego segmentu w ostatnich latach oraz satysfakcjonująca rentowność sprzedaży dowodzą, że to odpowiedni dla nas kierunek rozwoju. W związku z tym stale monitorujemy rynek pod kątem kolejnych akwizycji a wewnętrznie porządkujemy i konsolidujemy nasze struktury oraz optymalizujemy procesy biznesowe – mówi Dariusz Grzeszczak, prezes Grupy ERBUD.

Źródło: ERBUD.

W co inwestowaliśmy w 2023 roku?

grafika
Jeśli powstałby dekalog polskiego inwestora, to w ubiegłym roku najważniejszym podpunktem na tej liście byłoby bez wątpienia bezpieczeństwo. Kładziemy bowiem nacisk na spokojne, wyważone inwestycje – m.in. w kruszce, obligacje i nieruchomości. Jednak nasza wiedza w tym zakresie wciąż jest zbyt niska.

Złoto na podium

Z raportu „Polak Inwestor 2023” autorstwa iKsync i Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie wynika, że jeśli chodzi o rzeczy fizyczne, najczęściej inwestujemy w kruszce (46 proc.), przede wszystkim w złoto. Nieznacznie mniej inwestorów wskazało na obligacje skarbowe (44 proc.), kryptowaluty (43 proc.), lokaty w złotym (41 proc.), jednostki funduszy i akcje (po ok. 40 proc.) oraz nieruchomości (ok. 30 proc.). Sztuka, obligacje korporacyjne czy start-upy przyciągają mniejsze zainteresowanie – wymienia je dopiero co 10. badany. Dzieje się tak dlatego, że w ostatnich latach inwestycje finansowe to przede wszystkim sposób na zwiększenie poczucia bezpieczeństwa i ochrona przed inflacją. Polacy na ogół chcą mieć pewność, że ich “depozyty” są możliwie jak najbardziej trwałe, niezagrożone nagłymi i niespodziewanymi spadkami wartości – Najistotniejszymi inwestycjami w ubiegłym roku były dobra fizyczne. Przy wysokiej inflacji pieniądze gwałtownie tracą na wartości, więc naturalnym jest, że chcemy w jakiś sposób ratować nasze oszczędności. Dynamika inwestowania była dość zmienna – w pierwszej połowie roku Polacy wybierali przede wszystkim nieruchomości, jednak gdy ogłoszono program “Bezpieczny Kredyt 2%”, a ceny mieszkań znacząco wzrosły, opłacalność takiej lokaty środków drastycznie zmalała. Inwestorzy zwrócili więc swój wzrok na inne produkty, takie jak choćby kruszce, w tym zwłaszcza złoto – mówi Patryk Komisarczyk z Reliance Polska.

Przede wszystkim bezpieczeństwo

Osoby dotychczas nieinwestujące pieniędzy, jako najciekawsze obszary do potencjalnych przyszłych lokat swoich funduszy wybrały kruszce (59 proc.) oraz obligacje skarbowe (34,3 proc.). Poza tym inwestujących i nieinwestujących łączy fakt, że obie grupy równie wysoko cenią sobie samorozwój i to właśnie on został wskazany jako najbardziej atrakcyjny obszar do ulokowania swoich pieniędzy – inwestycja w siebie zebrała aż 50 proc. głosów inwestorów oraz ponad 63 proc. głosów od osób nieinwestujących. Ponadto obie ww. grupy uważają, że przed inflacją najlepiej są w stanie ochronić nas kruszce (blisko 64 proc.), nieruchomości (ponad 57 proc.) oraz obligacje skarbowe (46,5 proc.). A więc znów – bezpieczeństwo na pierwszym miejscu – Większego znaczenia nabiera też dywersyfikacja środków. Według mnie stanowi ona kluczową wręcz strategię bezpieczeństwa inwestycyjnego. Rozproszenie kapitału po różnych instrumentach finansowych czy klasach aktywów, znacznie zmniejsza ryzyko utraty wartości całego majątku w przypadku niekorzystnych warunków rynkowych – mówi Patryk Komisarczyk.

Braki w wiedzy

Jak wynika z raportu „Polak Inwestor 2023”, inwestorzy relatywnie słabo oceniają swoją wiedzę na temat inwestowania. Najwięcej – niemal 33 proc. – badanych wskazało, że jest ona przeciętna, a 30 proc. – że bardzo mała. Jako profesjonaliści oceniło się zaledwie 5,3 proc. badanych, a 26 proc. stwierdziło, że ich wiedza jest znaczna. Zarówno inwestorzy, jak i osoby nieinwestujące informacje na temat finansów czerpią w pierwszej kolejności z Internetu (blisko 50 proc. osób w obu grupach). Połowa wskazuje też na szkolenia praktyczne – W społeczeństwie brakuje rzeczowej edukacji ekonomicznej, więc bywa, że decyzje są podejmowane na podstawie emocji oraz informacji zaciąganej z Internetu – a ta nie zawsze jest rzetelna. Gdy potrzebujemy porady prawnej czy medycznej powinniśmy udać się do specjalisty – i bardzo podobnie jest z inwestycjami. Edukacja jest kluczowa, by unikać decyzji pochopnych, ryzykownych, czy po prostu mało opłacalnych, a konsultacja z fachowcem w tej dziedzinie pomoże nam w świadomym budowaniu portfela inwestycyjnego – mówi Patryk Komisarczyk z Reliance Polska.

Autor: Reliance Polska.
mat.pras.

Komunikacyjna metamorfoza – biurowa nieruchomość inwestycyjna Andersia Silver to teraz AND2

hl-36717125066
Komunikacyjna metamorfoza – biurowa nieruchomość inwestycyjna Andersia Silver to teraz AND2. Obiekt znajduje się w Poznaniu.

Najwyższy budynek Poznania to AND2. Metamorfoza Andersii Silver to nie tylko zmiana nazwy dla kolosa z Placu Andersa, ale także kompleksowy rebranding podkreślający wartości i jakość biurowca.

Nieruchomość inwestycyjna Andersia Silver, czyli najwyższy budynek w Poznaniu, rozpoczyna nowy rozdział w komunikacji z rynkiem jako biurowiec AND2. Jak wyjaśnia Adam Trybusz, Prezes Zarządu Andersia Property Sp. z o.o. – We współczesnym, niezwykle dynamicznym, świecie, w którym to, co realne miesza się i łączy z tym, co cyfrowe konieczne stało się wyartykułowanie walorów biurowca, jego technicznej jakości, a także znaczenia oraz zasad, jakimi kierujemy się przy jego realizacji za pośrednictwem komunikacji adekwatnej do języka społeczeństwa nowej generacji. Nasz flagowy obiekt z Placu Andersa to od dziś biurowiec AND2.

– Zmiana nazwy biurowca na AND2 to kamień milowy w rozwoju tego projektu. Tak ważna dla przedsięwzięcia transformacja, wprowadzona w okresie Nowego Roku nie tylko symbolizuje nowe początki i możliwości, ale także podkreśla wyjątkowy adres budynku, adres, który zwieńcza 25 lat inwestycji realizowanej na poznańskim Placu Andersa – dodaje Sven von der Heyden, prezes i założyciel Von der Heyden Group.

Nowa nazwa AND2 jest niczym skrócony zapis adresu, odpowiedni współczesnemu, krótkiemu i szybkiemu sposobowi komunikacji.

mat.prasowy

„Klejnoty flippowe” – nowy przekręt na rynku inwestycyjnym

mari-helin-tuominen-38313-unsplashOstatnimi czasy na rynku można zaobserwować nowy rodzaj „inwestycji”. Przestępcy, działający pod różnymi spółkami, oferują umowy sprzedaży tzw. „klejnotów flippowych”. Zapewniają, że po określonym czasie nabyta przez klienta biżuteria zostanie sprzedana, z zyskiem dla niego. Podpisywana jest umowa komisu, na mocy której zleca on spółce sprzedaż przedmiotu za cenę nie niższą, niż sam go kupił. Finalnie jednak do tego nie dochodzi. Wielu pokrzywdzonych wciąż żyje w przeświadczeniu, że zrobiło świetny interes. Natomiast prawnicy radzą, co robić po odkryciu prawdy. I ostrzegają, jak nie wpaść kolejną pułapkę, by samemu nie stać się przestępcą. Z kolei branża jubilerska wyjaśnia, że traktowanie biżuterii w kategoriach inwestycji opiera się na błędnym przekonaniu i dużym ryzyku.

Nowy rodzaj „inwestycji”

Tak zwane flippy mieszkaniowe kilka lat temu na dobre weszły do praktyk na rynku nieruchomości. Polegają one na tym, że osoby dysponujące gotówką kupują zaniedbane mieszkania w okazyjnych cenach, remontują je i sprzedają z zyskiem. Jest to całkowicie legalne, w przeciwieństwie do umów sprzedaży „klejnotów flippowych”, do których ostatnio coraz częściej dochodzi w całej Polsce.

– Sprzedawcy na różne sposoby pozyskują informacje o dobrej sytuacji finansowej potencjalnych kupujących i składają im pozornie bardzo korzystne propozycje. Sprowadzają się one do możliwości nabycia cennej biżuterii. Klient uzyskuje zapewnienie, że po upływie pewnego czasu zostanie ona sprzedana innej osobie z zyskiem dla niego. Transakcji towarzyszy umowa komisu, na mocy której klient zleca spółce sprzedaż klejnotów flippowych za cenę nie niższą niż określona, a także w ustalonym terminie – mówi adwokat Milena Mocarska z Kancelarii MBM Legal.

Po upływie określonego w umowie czasu zwykle nie dochodzi do sprzedaży klejnotu, którego rzeczywista wartość jest znacząco zawyżona. Cena rynkowa klejnotu często okazuje się sporo niższa, co wyklucza zysk w razie sprzedania go.

– W mojej ocenie, opisany sposób sprzedaży kamieni szlachetnych może nosić znamiona oszustwa. W przypadku podejrzenia popełnienia przestępstwa należy zgłosić ten fakt organom ścigania. Niezależnie od tego można podjąć kroki na drodze cywilnoprawnej. Jeśli doszło do zawarcia umowy w wyniku wprowadzenia w błąd kontrahenta, uzasadnione może być złożenie oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych złożonych pod wpływem błędu. Taką możliwość przewiduje art. 84 kc. Jednak każdy przypadek należy analizować indywidualnie pod kątem możliwości skorzystania z tego uprawnienia – wyjaśnia mec. Mocarska.

Co istotne, na złożenie takiego oświadczenia klient ma rok, od kiedy dowiedział się o wprowadzeniu go w błąd. W opisanym przypadku termin ten liczy się przeważnie od daty, w której upłynął umówiony okres komisu i okazało się, że nikt nie był zainteresowany odkupieniem kamieni szlachetnych, których właścicielami stali się klienci.

– Zasadne jest też wystąpienie z pozwem o zapłatę do sądu. Niestety szansa na odzyskanie zainwestowanych środków maleje wraz z upływem czasu. Jeśli bowiem określone spółki, funkcjonujące w ramach konkretnego projektu, działały w celu doprowadzenia do oszustwa wielu osób, wówczas kolejnym ich krokiem może być wyzbywanie się majątku. W tym zakresie skuteczne może się okazać działanie organu prokuratorskiego, który dysponuje odpowiednimi instrumentami prawnymi. Pozwalają one na szybkie zabezpieczenie majątku podejrzanych – informuje mec. Mocarska.

Jak dodaje ekspertka, z uwagi na skalę tego procederu i liczbę osób, które zawarły umowy tzw. jubilerskiego flippingu, sprawa może też stać się przedmiotem zainteresowania UOKiK-u pod kątem naruszenia interesu konsumentów. Niestety, ale większość pokrzywdzonych prawdopodobnie jeszcze nawet nie wie lub nie ma pewności, że doszło do oszustwa.

– Tego typu spółki przynajmniej pozornie nie zostawiały klientów samym sobie. W związku z niepowodzeniem inwestycji, polegającym na braku możliwości sprzedaży klejnotu, oferowały im zawarcie kolejnej umowy – tym razem pożyczki, na mocy której miałoby nastąpić rozliczenie ceny sprzedaży klejnotu. Taka propozycja mogła wynikać z chęci pozyskania dalszych środków i zyskania na czasie. Zawierając kolejną umowę, klient odsuwa moment finalnego rozliczenia się. Oczekuje na wypłatę zysku, a w tym czasie przestępcy wyzbywają się majątku i likwidują spółki – wyjaśnia ekspertka.

Należy mieć na uwadze, że umowa pożyczki zaproponowana klientowi nie daje żadnej gwarancji osiągnięcia zysku ani nawet zwrotu kapitału. Miałby on pożyczyć spółce określoną kwotę z terminem zwrotu, np. w ciągu roku od dnia zawarcia umowy. Częstą praktyką jest też to, że na zabezpieczenie roszczeń klienta miałaby zostać zawarta umowa zastawu na udziałach innej spółki. Ponadto nowy podmiot miałby pozornie wstąpić w miejsce poprzedniej spółki do pierwotnej umowy, która w rzeczywistości na mocy porozumienia wygasa. W jej miejsce zostaje zawarta kolejna umowa z nowym podmiotem o identycznej treści, właściwie niewykonalna. Przestępcy wskazują w niej taką samą datę, jak w poprzedniej umowie.

– Z pewnością wprowadzenie kolejnych podmiotów gospodarczych do umów zawieranych z klientami ma utrudnić dochodzenie roszczeń. W przypadku podpisania porozumienia o przeniesieniu praw i obowiązków z umowy na inny podmiot. Przy tym umowa ta jest już wykonana i nie wiadomo, jakie prawa i obowiązki mają zostać przeniesione. Powoduje to, że klient nie wie, z kim ma się kontaktować, do kogo skierować wezwanie do zapłaty, kogo pozwać do sądu. W ewentualnym postępowaniu karnym osoby zarządzające poszczególnymi podmiotami mogą się przerzucać wzajemnie odpowiedzialnością, utrudniając wykazanie tego, kto popełnił przestępstwo – tłumaczy mec. Milena Mocarska.

Na rynku mówi się też, że oszukane w ten sposób niektóre osoby próbują sprzedać ww. „klejnoty” po kosztach bądź nawet jeszcze na nich zarobić. Jednak ukrywają przed potencjalnymi nowymi nabywcami fakt, że same padły ofiarami oszustwa. W ten sposób zastawiają na siebie pułapkę. – Świadome wprowadzenie w błąd innych co do wartości sprzedawanych klejnotów może zostać uznane za przestępstwo. Nowy nabywca może też złożyć oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych takiej umowy – ostrzega mec. Mocarska.

Wątpliwości co do nazewnictwa

Okazuje się również, że błędem jest samo zdefiniowanie przedmiotu umowy jako klejnotu. Dr Andrzej Baranowski, ekspert rynku złota i mistrz złotniczy, uważa, że termin „klejnoty flippowe” nie jest poprawny w odniesieniu do biżuterii. Nie każdy wyrób z metalu szlachetnego jest klejnotem. Klejnotem może być drogocenny wyrób z metalu szlachetnego, a także drogocenny kamień. Są to produkty posiadające nieprzeciętne właściwości wykonawcze. Przyjmuje się, że wytworzone przed 1850 r. są najbardziej poszukiwanymi przez kolekcjonerów i zwyczajowo kwalifikowane jako klejnoty – wyjaśnia dr Baranowski.

Z kolei Tomasz Kłoczewiak, prezes Stowarzyszenia Rzeczoznawców Jubilerskich, zachęca wszystkie osoby, które rozważają kupno biżuterii w celach inwestycyjnych, by potwierdziły przed zakupem jej wartość u specjalisty, który określi ją w sposób obiektywny. Zadaniem takiej osoby nie jest zachęcanie do zakupu lub zniechęcanie do niego, a jedynie przekazanie wiedzy, będącej podstawą przemyślanych transakcji. Ekspert ostrzega przy tym, że traktowanie biżuterii w kategoriach inwestycji opiera się na błędnym przekonaniu i dużym ryzyku.

– Czasy, kiedy ludzie zarabiali na kupowaniu biżuterii, dawno się skończyły. Wynika to m.in. ze zmian jej wartości. Dziś ceny diamentów są zupełnie inne niż kilka miesięcy temu i trudno zakładać z pełnym przekonaniem, jak będą się kształtowały w przyszłości, tym bardziej że ceny diamentów są bardzo niestabilne i zależą od wielu czynników, także od aktualnego kursu dolara. W profesjonalnym obrocie trzeba brać pod uwagę, że kupujący uda się do rzeczoznawcy i potwierdzi faktyczną wartość przedmiotu. A warto pamiętać o tym, że używana biżuteria, podobnie jak samochód po wyjeździe z salonu, nie może się równać z zupełnie nowym towarem – podsumowuje Tomasz Kłoczewiak.

Źródło:  © MondayNews Polska | Wszelkie prawa zastrzeżone.