Sektor PRS w Polsce – rozwój i profesjonalizacja usług

Nie_tylko_mangi_mi_w_gowie_-_czytam_polskie_komiksy_20240112_195745_0000
Rodzima branża Private Rented Sector sukcesywnie się rozwija. Jednym z powodów takiego stanu rzeczy są  zmieniające się preferencje zakupowe młodszego pokolenia Polaków. Nowa rzeczywistość wymaga od firm otwartości na innowacje i szczególnej dbałości o jakość świadczonych usług.

Spokojniej, ale wciąż „na fali”

Według ekspertów firmy AXI IMMO, na koniec 2023 r. całkowite zasoby sektora PRS w Polsce wynosiły około 15 tys. gotowych mieszkań, a w przygotowaniu było jeszcze około 20 tys. lokali. W kontekście sektora inwestycyjnego był to więc okres spokojniejszy niż 2022 r. – m.in. z uwagi na utrzymujące się wysokie stopy procentowe. Biorąc jednak pod uwagę specyfikę oraz obecną dynamikę branży, PRS w dalszym ciągu ma znaczący potencjał na rozwój i często porównuje się go do sektora magazynowego sprzed kilku lat. Zainteresowanie najmem instytucjonalnym przejawiają więc dziś liczni inwestorzy, zarówno ci „więksi”, jak i ci z mniejszym kapitałem, szukający okazji w różnych segmentach rynku nieruchomości – Polski rynek najmu instytucjonalnego, podobnie jak przed laty każdy z segmentów sektora nieruchomości komercyjnych, właśnie wchodzi w czas swojego rozkwitu. Co prawda w porównaniu do Europy Zachodniej, nasz rodzimy PRS ma niewielkie rozmiary, jednak klaruje się przed nim ciekawa przyszłość. Jest przecież w dalszym ciągu stosunkowo nowym produktem – formułuje się od około 6 lat, a najaktywniejsze pod względem zakupu, przejęć czy tworzenia nowych ofert były tak naprawdę ostatnie lata, począwszy od 2020 r. – mówi Radosław Politowski, Regional Sales Manager, LifeSpot.

Luka mieszkaniowa i zmiana preferencji

Jak czytamy w raporcie „Private Rented Sector in Poland”, opublikowanym przez JLL, głównymi czynnikami napędzającymi wzrost sektora w Polsce są m.in. znaczący deficyt mieszkaniowy, szacowany na aż 1,5 mln jednostek, kurczące się zasoby lokali najmowanych prywatnie, spadek zdolności kredytowej Polaków i ich niższa akceptacja długoterminowych zobowiązań kredytowych, a także zmiana poglądu młodszych pokoleń na posiadanie własnego lokum oraz postępująca migracja z prowincji do większych ośrodków miejskich. Obecnie sektor PRS jest skoncentrowany właśnie na dużych aglomeracjach, takich jak Kraków, Warszawa, Wrocław, Poznań, czy Gdańsk. W dłuższej perspektywie rynek powinien jednak stopniowo rozszerzać się zarówno pod względem geograficznym, jak i z perspektywy rodzaju oferowanych produktów i określenia grup docelowych – Najliczniejszą grupą konsumentów w dalszym ciągu są dla nas osoby młodsze, np. studenci, ale starsze pokolenie również zaczyna przekonywać się do najmu w takiej formule. Przemawia za tym wygoda i elastyczność w dostosowywaniu oferty do indywidualnych potrzeb, a także atrakcyjna lokalizacja takich inwestycji – mówi Radosław Politowski z LifeSpot.

Mniejsze obciążenie finansowe

W 2024 r. udział PRS w całym rynku najmu będzie powoli rósł, a Polacy, świadomi swoich potrzeb i możliwości kredytowych, będą coraz częściej decydować się na wynajem długoterminowy zamiast zakupu mieszkania. Przy obecnych, niezwykle wysokich cenach metra kwadratowego mieszkania wynajem to po prostu bardziej opłacalna opcja, mniej obciążająca portfel potencjalnego klienta. Według analizy SonarHome.pl ceny nieruchomości na rynku wtórnym rosną w tempie przekraczającym nawet 30 proc. rocznie. Eksperci podkreślają, że wzrosty te są związane przede wszystkim z wprowadzeniem w życie programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.”. Rządowa inicjatywa w teorii miała ułatwić zakup pierwszego mieszkania. W praktyce jednak rozkręcono – i tak już wysoki – popyt, co w połączeniu z ograniczeniem podaży sprawiło, że ceny automatycznie poszybowały w górę – Rozwój PRS to także rozwój miast, proces singularyzacji gospodarstw domowych, a także rosnąca mobilność Polaków związana z różnymi formami zatrudnienia. Bardzo ważnym aspektem jest również utrzymujący się znaczny deficyt mieszkań i trudności związane z zakupem własnego M. W konsekwencji nasz kraj przoduje w UE, jeśli chodzi o osoby w wieku 25-34 lata, które wciąż mieszkają z rodzicami – mówi Radosław Politowski.

Profesjonalizacja poprzez innowacje

Na uwagę zasługuje też proces profesjonalizacji usług w branży najmu instytucjonalnego. W dynamicznym środowisku rynkowym branża PRS przeżywa naturalną, lecz relatywnie szybką rewolucję, której nadrzędnym celem jest podniesienie standardów i efektywności najmu. Kluczowym elementem tej transformacji jest wprowadzenie nowoczesnych rozwiązań, takich jak portale internetowe dla klienta, oferujące możliwość szybkiego załatwiania swoich spraw oraz pełna digitalizacja całego procesu wynajmu. Nie bez znaczenia jest też ubezpieczenie OC, które daje klientom ochronę w przypadku nieprzewidzianych wypadków. – Branża PRS staje się coraz bardziej dostosowana do oczekiwań klientów. To nie tylko odpowiedź na współczesne wyzwania, ale także krok w kierunku budowania zaufania i trwałych relacji z klientami. W ramach najmu PRS najemca może wymagać określonego standardu lokum, transparentnej i jasnej dla obu stron umowy, obsługi w przypadku nagłych awarii, czy np. pakietu obejmującego internet i wyposażenie mieszkania – mówi Radosław Politowski, Regional Sales Manager, LifeSpot.

Źródło: LifeSpot.

Ogłoszono nominacje do ORŁA BROKERA WGN 2023

fe08ae8d6224d7677d5f229e21d38af148ab07c3
Ogłoszone zostały nominacje do ORŁA BROKERA WGN 2023.

Rada Polityki WGN nominowała ZŁOTĄ DZIESIĄTKĘ WGN do prestiżowej nagrody ORŁA BROKERA WGN 2023. Przy przyznawaniu nominacji wzięto pod uwagę takie czynniki jak: przychody (w całym roku 2023), liczbę transakcji w tym ilość spektakularnych, ilość i jakość ofert i zdjęć przy ofertach, wielkość zespołów sprzedażowych, szkolenia i podnoszenie kwalifikacji i aktywność zawodową, standard i wachlarz świadczonych usług oraz wkład w promowanie marki WGN.

Czytaj więcej: TUTAJ.

Deweloper Panattoni zakończył budowę nieruchomości inwestycyjnej dla Hermes Fulfilment

5443-Hermes
Deweloper Panattoni zakończył budowę nieruchomości inwestycyjnej, tj. centrum logistycznego dla Hermes Fulfilment.

Jest to pierwsza wybudowana dla firmy inwestycja w Polsce, a zarazem jeden z największych i najnowocześniejszych tego typu projektów w portfolio grupy Hermes.
Inwestycja w Iłowej koło Żagania obejmuje 115 000 m kw. powierzchni zabudowy, ale dzięki wykorzystaniu wielopoziomowych antresol (4 kondygnacje) jej powierzchnia faktyczna wynosi niemal 250 000 m kw. Docelowo pracę znajdzie tu kilka tysięcy osób, z czego 60 proc. mają stanowić kobiety. Obiekt został oddany do użytku na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2024 roku.
Centrum logistyczne Hermes Fulfilment będzie odpowiedzialne za kompletację zamówień dla firm e-commerce Grupy Otto, w której za logistykę odpowiada grupa Hermes. Otto Group, założona przed 75. laty niemiecka firma rodzinna, to aktualnie jedna z największych zintegrowanych firm e-commerce na świecie, obecna w ponad 30 krajach.

– „Województwo lubuskie ze swoją strategiczną lokalizacją i rosnącą infrastrukturą, staje się ważnym centrum dla branży e-commerce w Europie. Panattoni dostarczyło w tym regionie już ponad 730 000 m kw. powierzchni dla swoich klientów, a ponad 100 000 m kw. ma w planach. To połowa wolumenu powierzchni przemysłowej na tym dynamicznie rozwijającym się rynku. Cieszy nas, że Hermes Fulfilment docenił nasze realizacje i wybrał nas na partnera budowy swojego pierwszego centrum w Polsce. Była to bardzo wymagająca realizacja oraz budynek o wysokim stopniu skomplikowania. Tym bardziej bardzo dziękujemy za zaufanie oraz za wzorową współpracę” – komentuje Dorota Jagodzińska-Sasson, Managing Director z Panattoni.

– „Pierwsze centrum logistyczne w Polsce to punkt zwrotny dla naszej działalności w Europie. Jest jednym z najnowocześniejszych i największych obiektów w portfolio Grupy Hermes. Inwestycja łączy zaawansowaną technologię z ludzkim talentem, co przekłada się na zwiększoną wydajność i bezpieczeństwo pracy” – mówi Julia Hanebuth, Dyrektor Zarządzająca Hermes Fulfilment na Europę Środkową i Wschodnią.

Źródło: Panattoni.

Dompress: Czy ceny za mieszkania na sprzedaż pójdą w górę?

Lokum Deweloper
Dompress: Czy ceny za mieszkania na sprzedaż pójdą w górę? Czy wraz ze spadkiem inflacji ceny nowych mieszkań przestały rosnąć? Czy w tym roku możemy spodziewać się dalszych podwyżek? Jakich? Jakie czynniki o tym zdecydują? 

Czy mieszkania będą droższe

Czy wraz ze spadkiem inflacji ceny nowych mieszkań przestały rosnąć? Czy w tym roku możemy spodziewać się dalszych podwyżek? Jakich? Jakie czynniki o tym zdecydują? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży, Develia S.A.

W 2024 roku obserwujemy wzrosty cen mieszkań, choć mają one łagodniejszy charakter niż w ciągu minionych 12 miesięcy. Przyczyną jest w dużym stopniu wąska oferta dostępnych gruntów pod zabudowę mieszkaniową, które także cały czas drożeją. Po okresie pewnej stabilizacji cen generalnego wykonawstwa tu także mamy do czynienia z podwyżkami, co jest związane z uwolnieniem funduszy w ramach Krajowego Planu Odbudowy i wzrostu popytu na usługi budowlane.

Zbigniew Juroszek, prezes Atal 

Oczekujemy, że w tym roku ceny mieszkań będą dość stabilne, a pod koniec roku można się spodziewać większego ruchu, w związku z nowym programem kredytów, czy wzrostem kosztów wykonawstwa i materiałów po tym, jak zaczną ruszać pierwsze inwestycje finansowane z odblokowanego KPO. W takim scenariuszu można zakładać umiarkowaną, kilkuprocentową podwyżkę cen mieszkań w skali całego 2024 roku.

W tym roku spodziewamy się kontynuacji trendów rynkowych zapoczątkowanych w 2023 roku. Widzimy, że kwestie administracyjne oraz biurokratyczne będą dalej miały wpływ na podaż na rynku pierwotnym. Będą jednym z kluczowym czynników wpływających na rosnące koszty działalności, co finalnie przekłada się na wyższy koszt końcowy zakupu mieszkania.

Największe spółki deweloperskie będą poprawiały swoją konkurencyjność za sprawą możliwość zakupu dużych gruntów, pozwalających na powstanie wieloetapowych inwestycji. Będą też miały dostęp do atrakcyjnego finansowania swoich przedsięwzięć.  Dodatkowymi czynnikami stymulującymi mogą okazać się zarówno obniżki stóp procentowych w drugiej połowie roku, jak również uruchomienie nowego rządowego wsparcia dla kupujących mieszkania.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic 

Ani wzrost, ani spadek inflacji nie jest wprost proporcjonalny do wzrostu cen mieszkań. Oczywistym jest, że ceny wykonawstwa energii, transportu i materiałów mają znaczący wpływ na wzrost cen mieszkań, ale nie są to jedyne czynniki cenotwórcze w przypadku mieszkań. Na tym rynku zasadnicze znaczenie ma relacja podaży do popytu efektywnego, czyli nie zainteresowania mieszkaniami, ale realnych możliwości nabywczych.

Podaż ze względu na niedobór gruntów i ciągnące się latami procedury formalne, kurczy się z roku na rok a przy stymulowanym programami rządowymi popycie, to gotowy przepis na kolejny wzrost cen.

Szacujemy, że do połowy roku ceny będą rosły w tempie 1-2 proc. miesięcznie. Znaczące odbicie cen przewidujemy w drugiej połowie roku.

Małgorzata Ostrowska, dyrektorka Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction

Ceny mieszkań rosną i niestety tego procesu nie zatrzyma sama spadająca inflacja. Wpływ na cenę nieruchomości ma wiele innych czynników. Po pierwsze, mamy do czynienia z bardzo wysokimi cenami gruntów, których dostępność maleje, w związku z tym ich zakup wiąże się z coraz wyższymi kosztami.

Kolejna rzecz to wciąż wysokie koszty realizacji inwestycji, także poprzez rosnące wynagrodzenia pracowników czy nowe regulacje prawno-techniczne.  Wszystkie rozciągające się w czasie formalności i procesy administracyjne związane z budową to także kolejny koszt. To wszystko składa się na końcową cenę m2.

Damian Tomasik, prezes zarządu Alter Investment

Wyhamowanie inflacji to na pewno dobry prognostyk ustabilizowania cen mieszkań, jednak zmiany jakie zachodzą w zakresie przepisów dotyczących warunków technicznych mogą przynieść kolejne fale podwyżek. Wymagania, jakie stawiane są przed deweloperami w związku z tymi zmianami przełożą się na jakość budowanych mieszkań, ale należy się spodziewać, że ta podwyższona jakość spowoduje dalszy wzrost cen.

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg

Ceny mieszkań są przede wszystkim warunkowane cenami materiałów budowlanych oraz niską podażą, która jest wynikiem zbyt wolnych procedur administracyjnych. Czas oczekiwania na uzyskanie pozwolenia na budowę obecnie trwa około 1,5 roku – 2 lata, a kiedyś było to 6-9 miesięcy. Ograniczony dostęp do gruntów, a także mała liczba wydawanych pozwoleń na budowę znacznie spowalnia proces realizacji projektów, a także wpływa na systematyczny wzrost cen mieszkań. Dlatego administracja państwowa, jak i samorządowa powinny maksymalnie ułatwiać procedury, tak aby budowy mogły być realizowane jak najsprawniej. To jest przestrzeń, która na pewno powinna być poprawiona.

Andrzej Gutowski, wiceprezes i dyrektor Działu Sprzedaży Ronson Development

Rynek nieruchomości podlega zmianom cenowym. Należy jednak pamiętać, że wartość nieruchomości kształtuje wiele czynników, a wskaźnik inflacji jest tylko jednym z nich. Przede wszystkim, na cenę nieruchomości ma wpływ nabycie gruntów, a obecnie brak dostępnych działek z odpowiednimi pozwoleniami na budowę lub objętych miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego powoduje wzrost cen ziemi. Długotrwałe procedury administracyjne i uzyskanie pozwolenia na budowę wydłużają czas wprowadzenia inwestycji na rynek. Do tego należy dodać ogólny wzrost kosztów realizacji inwestycji. To wszystko powoduje, że może nastąpić dalszy wzrost wartości nieruchomości. Przewiduje się jednak, że tempo wzrostu będzie niższe od tego, które miało miejsce w ostatnich miesiącach, a spodziewany wzrost cen do końca 2024 roku będzie jednocyfrowy.

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home

Ceny nowych mieszkań wciąż utrzymują się na rekordowo wysokim poziomie. Obecnie sytuacja cenowa na rynku nieruchomości w dużej mierze zależy od daty wprowadzenia nowego programu dopłaty do kredytów mieszkaniowych oraz jego warunków. Warto jednak wiedzieć, że na ceny mieszkań wpływa wiele różnych czynników, m.in. poziom stóp procentowych, dostępność kredytów hipotecznych, demografia, migracje zarówno Polaków, jak i obcokrajowców, czy ceny materiałów budowlanych.

W 2024 roku na rynku pojawiły się lokale, których budowę rozpoczęto w 2022 r., a był to okres, gdy liczba rozpoczętych budów była mniejsza niemal o 20 proc. niż średnia z lat 2019-2021, co skutkuje niedopasowaniem popytu i podaży. Dlatego w tym roku prognozowany jest dalszy wzrost cen. Eksperci szacują nominalny wzrost cen mieszkań o 10-15 proc.

Piotr Ludwiński, dyrektor ds. Sprzedaży i Obsługi Klientów w Archicom

Według danych rynkowych dynamika wzrostu cen mieszkań w czwartym kwartale 2023 roku wyniosła około 14 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej. Potwierdzają to wyniki ankiety przeprowadzonej wśród deweloperów, z której wynika, że podwyżki cen z ich perspektywy sięgnęły około 15 proc. Ponadto, branża prognozuje, że w 2024 roku wzrost będzie mniejszy, ale nadal utrzyma się na dwucyfrowym poziomie. W związku z tym, nie należy spodziewać się spadku cen mieszkań, przede wszystkim ze względu na rosnące koszty zakupu materiałów budowlanych oraz gruntów, których dostępność jest coraz bardziej ograniczona.

Źródło: Dompress.pl

Europa dostrzega znaczenie przełomowych innowacji – czy Polska również?

Jakub-Zbikowski
Wyjście ze standardowego podejścia do rozwoju w poszukiwaniu przełomowych rozwiązań palących problemów społecznych i środowiskowych wymaga znacznych nakładów finansowych. Świat potrzebuje jednak rozwiązań tworzących nowe rynki, dlatego powstały publiczne programy oferujące zarówno wsparcie dotacyjne, jaki i kapitałowe, z przeznaczeniem na współfinansowanie rozwoju projektów deep-tech. Publiczne fundusze przeznaczone na wsparcie projektów deep-tech mają kluczowe znaczenie dla rozwoju innowacyjnych technologii, które mogą zmieniać oblicze gospodarki i społeczeństwa. Projekty deep-tech, oparte na zaawansowanych dziedzinach nauki, takich jak sztuczna inteligencja, biotechnologia, nanotechnologia czy kwantowa informatyka, mają potencjał rewolucjonizowania różnych sektorów, od zdrowia i przemysłu, po transport i energetykę. Dowiedz się, jakie możliwości publicznego finansowania deep-techów oferują obecnie europejskie i polskie programy i fundusze.

Raport The European Deep Tech Report 2023 opisuje poziom europejskiego finansowania innowacyjnych projektów deep techowych. Jednym z najważniejszych programów jest obecnie Horyzont Europa, czyli ramowy program Unii Europejskiej w zakresie badań naukowych i innowacji w latach 2021-2027. W ciągu tych siedmiu lat na badania i innowacyjne rozwiązania zostanie przeznaczone łącznie 95,5 mld euro.

– Najważniejszą inicjatywą programu Horyzont Europa w kontekście rozwiązań deep techowych jest Europejska Rada ds. Innowacji (EIC). Jej zadaniem jest wspieranie przełomowych innowacji w rozpoczynających działalność oraz małych i średnich przedsiębiorstwach, a także w spółkach o średniej kapitalizacji. Daje to szansę twórcom najbardziej ambitnych przełomowych rozwiązań na realizację projektów, które z racji wysokich kosztów oraz dużego ryzyka niepowodzenia nie byłyby możliwe bez zewnętrznego wsparcia – tłumaczy Jakub Żbikowski z Innology, firmy doradczej, wspierającej spółki deep tech w aplikowaniu o środki unijne na badania, rozwój i innowacje.

Inną inicjatywą programu Horyzont Europa jest EIT InnoEnergy, jeden z najbardziej aktywnych inwestorów w energię w Europie, wspierany przez Europejski Instytut Technologiczny (EIT). Kolejny istotny program to Fundusz Innowacji NATO (NIF) – fundusz VC o wartości 1 mld euro wspierający przełomowe technologie w celu zagwarantowania bezpieczeństwa obywateli sojuszu. Fundusz JEDI, czyli europejska DARPA ma na celu przekazywanie łącznie 150 mln euro rocznych dotacji na wyzwania związane ze środowiskiem, energią, ochroną zdrowia, kosmosem i technologiami cyfrowymi.

Oprócz wymienionych programów wiele krajów europejskich stworzyło specjalną politykę wewnątrzkrajową wspierającą rozwój przełomowych innowacji. Największe gospodarki Europy, Niemcy, Wielka Brytania oraz Francja dysponują dedykowanymi programami skierowanymi do przedstawicieli deep-tech. W Niemczech powstała Agencja Federalna ds. Przełomowych Innowacji (SPRIN-D), planowanie jest również utworzenie funduszu o wartości 30 miliardów euro na wsparcie startupów zorientowanych na technologię. Bpifrance, francuski bank inwestycyjny od 2016 r. przeznaczył ponad 3 mld dolarów na deep tech. Francja przeznaczyła też 2,3 mld euro na strategię wspierającą deep techowe start-upy. Brytyjska agencja rządowa UK Research and Innovation dysponuje rocznie budżetem na rozwój deep tech w wysokości około 8 miliardów funtów.

Jak się okazuje, Europa nie planuje spocząć na laurach. Eksperci zgodnie twierdzą, że jeśli chcemy stać się światowym liderem innowacyjności, konieczne jest dalsze zwiększanie nakładów finansowych na tę działalność. Pozwoli to zapewnić suwerenność technologiczną Europy, co jest istotnym wyzwaniem w kontekście sytuacji politycznej i gospodarczej kontynentu.

Jak Polska wspiera innowacje przełomowe?

Jak wygląda możliwość skorzystania z publicznego wsparcia innowacyjnych projektów deep techowych w Polsce? Jak się okazuje, możliwości są dość ograniczone.

– Obecnie w Polsce niestety nie ma dedykowanych programów wsparcia dotacyjnego dla deep-techów. Największy pod kątem budżetu instrument dotacyjny Ścieżka SMART w ramach FENG miał być skierowany głównie do takich projektów. Kryteria wyboru, jak i cała dokumentacja aplikacyjna zatwierdzona przez KE sugerują, że właśnie projekty deep-tech będą pożądane, bowiem nadrzędnym celem FENG jest zwiększenie potencjału w zakresie badań i innowacji oraz wykorzystywania zaawansowanych technologii. Rzeczywistość okazuje się jednak inna, projekty deep techowe w ocenie Instytucji Wdrażających są zbyt ryzykowne i nie znajdują zrozumienia wśród oceniających. Taki wniosek wynika ze spotkań z Komisją Oceny Projektów i list rankingowych pierwszego rozstrzygniętego konkursu – tłumaczy Szymon Łokaj, ekspert w Innology.

Ofertę instrumentów dotacyjnych, w których potencjalnie kwalifikują się projekty deep-tech ma Agencja Badań Medycznych. W 2024 r. planowany jest konkurs z budżetem 300 mln PLN przeznaczonym na projekty komercyjne w obszarze rozwoju innowacyjnych produktów leczniczych oraz odpowiedników oryginalnych produktów leczniczych, w tym nowych postaci farmaceutycznych i nowych zastosowań znanych substancji czynnych oraz kombinacji substancji czynnych ze szczególnym uwzględnieniem produktów leczniczych o działaniu przeciwdrobnoustrojowym.

Poza dotacjami, ważnym instrumentem wsparcia innowacji są fundusze VC. W Polsce działa kilka funduszy, które dysponują środkami publicznymi przeznaczonymi m.in. na inwestycje w spółki deep-tech np. VINCI SA, NIF ASI SA. O jakich kwotach finansowania mowa? NIF zamierza przeznaczyć́ w latach 2020-2026 łącznie 700 mln złotych na ko-inwestycje z Funduszami Partnerskimi, co daje około 100 mln PLN rocznie, z czego tylko część tych środków trafi do spółek deep-tech. VINCI SA, z kolei dysponuje środkami publicznymi rzędu 450 mln zł w ramach Funduszu IQ inwestującego w projekty naukowo badawcze.

Podsumowując, publiczne fundusze przeznaczone na wsparcie projektów deep-tech odgrywają kluczową rolę w przyspieszaniu postępu technologicznego, stymulowaniu innowacji oraz rozwiązywaniu globalnych problemów. Ich właściwe wykorzystanie może mieć długoterminowe pozytywne konsekwencje dla społeczeństwa i gospodarki. Niestety Polska nie ma strategii wspierającej rozwój przełomowych innowacji, a dotychczasowa wysokość finansowania projektów deep techowych ze środków publicznych jest zdecydowanie niewystarczająca. Brak strategii wsparcia dla innowacji przełomowych może mieć dalekosiężne negatywne konsekwencje dla rozwoju technologicznego, gospodarki i społeczeństwa jako całości.

Źródło: Commplace Sp. z o. o. Sp. K.

WGN pośredniczy w sprzedaży nieruchomości komercyjnej w Brześciu Kujawskim

1410-4l
WGN pośredniczy w sprzedaży atrakcyjnej nieruchomości komercyjnej w Brześciu Kujawskim.

Biuro WGN Polkowice posiada w swojej ofercie budynek biurowo-techniczny na sprzedaż. To historyczny budynek idealny pod inwestycję. Zlokalizowany w miejscowości Brześć Kujawski w woj. kujawsko-pomorskim.Budynek liczy 961 metrów kwadratowych powierzchni rozlokowanej na 4 kondygnacjach. Działka inwestycyjna ma powierzchnię 1077 metrów kwadratowych.
Cena ofertowa nieruchomości inwestycyjnej wynosi 890 000 złotych.

Czytaj więcej: TUTAJ.

Cykl webinarów Akademii Najemcy startuje już 25 kwietnia br.

stol konferencyjny1
Cykl webinarów Akademii Najemcy startuje już 25 kwietnia tego roku.

Pierwszy webinar odbędzie się już 25.04.2024 w formule online w godzinach 10:00 – 11:15. W tym terminie Akademia Najemcy zaprasza na innowacyjny cykl webinarów pt. „Optymalne biuro: mity vs. rzeczywistość”. Przełamywane jest konwencjonalne podejście do tematu biura. W ramach webinarów ma zostać pokazane, biuro może być ono nie tylko miejscem pracy, ale i istotnym elementem strategii finansowej każdej firmy. Na wydarzenie zaprasza Walter Herz sp. z o.o.

Źródło: Walter Herz sp. z o.o.

Czy ekologiczne mieszkania na sprzedaż przyciągają Polaków?

Greendustry Zabłocie, Q3D Group
Czy ekologiczne mieszkania na sprzedaż przyciągają Polaków? Zwiększa się nasza świadomość na temat ekologii, jednak kwestie dotyczące eko-budownictwa to dla wielu wciąż sprawa drugorzędna. Głównym problemem są nie tylko wysokie koszty takich inwestycji, ale też brak wiedzy na temat długoterminowych korzyści.

Dysonans między potrzebą a kosztem

Z jednej strony rozwiązania proekologiczne w budownictwie są dla nas ważne, z drugiej jednak – na tyle kosztowne, że rzadko kiedy decydujemy się na ich wprowadzenie we własnym zakresie. Ten specyficzny dysonans dobrze obrazują dwa badania przeprowadzone przez UCE Research i Studio4Space. Pierwszy sondaż ich autorstwa wskazuje, że aż 50,2 proc. Polaków popiera wprowadzenie przepisów zobowiązujących deweloperów do wykorzystywania materiałów ekologicznych, w tym recyklingowych. Wyniki drugiego z nich są jednak w pewnym sensie sprzeczne – tylko niespełna 16 proc. z nas szuka materiałów ekologicznych w trakcie kupowania artykułów budowlanych do remontu lub budowy. Ci, którzy tego nie robią, najczęściej twierdzą, że są one zbyt drogie, przez co nieopłacalne – Wysokie ceny paneli słonecznych, systemów grzewczych opartych na energii odnawialnej i materiałów budowlanych o niskim wpływie na środowisko sprawiają, że dla wielu z nas ekologiczność staje się poniekąd luksusem, na który nie możemy sobie pozwolić. Takie trudności powodują, że ludzie rezygnują z wyboru bardziej zrównoważonych opcji na rzecz tych, które są przystępniejsze cenowo – mówi architekt Paweł Koperski, członek zarządu Q3D Concept.

Unijne wyzwania dla branży

Wysokie koszty budowy odbijają się na kieszeniach wszystkich uczestników rynku, stąd też może brać się pewna nieufność klientów odnośnie materiałów ekologicznych. Przy obecnych, wysokich cenach rynkowych, spowodowanych m.in.  programem „Bezpieczny kredyt 2%”, skupiamy się głównie na tym, by koszt metra kwadratowego był dla nas względnie akceptowalny. Od ekologicznych rozwiązań w nowych inwestycjach nie ma jednak ucieczki, gdyż nie jest to już wcale rynkowy wyróżnik, czy przewaga konkurencyjna, a praktycznie konieczność, nakładana przez regularnie wprowadzane rozporządzenia Unii  Europejskiej. W marcu doszło do ostatecznego przegłosowania przez Parlament Europejski nowelizacji dyrektywy o charakterystyce energetycznej (EPBD). W praktyce oznacza to przełomowe zmiany dla budownictwa w całej UE. Od 2030 r. wszyscy inwestorzy będą zobowiązani do budowy wyłącznie zeroemisyjnych budynków. – To rozporządzenie stawia nowe wyzwania przed całą branżą, ale otwiera też nowe możliwości. Wprowadzenie standardów budynków zeroemisyjnych wymagać będzie innowacji technologicznych, nowych rozwiązań architektonicznych i zastosowania bardziej ekologicznych materiałów budowlanych. Jednocześnie konieczne będzie zaangażowanie ze strony rządów krajowych, które będą musiały dostosować swoje przepisy budowlane i stworzyć odpowiednie ramy wsparcia dla sektora budowlanego w procesie adaptacji do nowej rzeczywistości – mówi architekt Paweł Koperski, członek zarządu Q3D Concept.

Powolna zmiana?

Ewolucja świadomości ekologicznej wśród nabywców mieszkań to nieustanny proces, który wymaga czasu i zaangażowania. Wraz z coraz większą dostępnością informacji na temat zmian klimatycznych oraz wpływu naszych działań na środowisko, ludzie stają się coraz bardziej świadomi konieczności podejmowania zrównoważonych decyzji, również w zakresie wyboru miejsca zamieszkania. Jednakże zmiana nawyków i preferencji konsumenckich nie następuje z dnia na dzień. Wprowadzanie ekologicznych rozwiązań w budownictwie oraz skupienie się na ekologicznych aspektach w codziennym użytkowaniu mieszkań jest jednak kluczowe, aby kontynuować tę ewolucję.

Pomimo znacznego rozwoju trendu ekologicznego w naszym kraju, odnoszę wrażenie, że w praktyce w branży mieszkaniowej ekologia to wciąż sprawa drugorzędna. Rzadko zdarza się, że ktoś w biurze sprzedaży pyta, jakie ekologiczne rozwiązania zostały zastosowane w danej inwestycji, nadal to cena i lokalizacja są dla nabywców najważniejsze – mówi architekt Paweł Koperski. – Dlatego  budowanie ekologicznych mieszkań to nie tylko kwestia stosowania innowacyjnych technologii czy materiałów o mniejszym wpływie na środowisko, ale też edukowanie nabywców na temat korzyści płynących z takich rozwiązań oraz zachęcanie ich do aktywnego uczestnictwa w procesie budowy bardziej zrównoważonej społeczności. Nie zapominajmy również o roli, jaką powinno pełnić Państwo w całym tym procesie. Przy obecnych bardzo wysokich cenach gruntów i wszystkich innych składowych, które mają wpływ na ostateczny koszt wytworzenia nowych mieszkań, konieczne jest strategiczne wsparcie Państwa, aby przy tak wysokich cenach rozwiązań ekologicznych, możliwe było ich stosowanie. Póki co pojęcie zeroemisyjności jest wciąż tylko ideą polityczna, a cały ciężar realizacji tego pomysłu w budownictwie spoczywa na coraz mniejszej grupie społecznej, czyli właśnie klientach – dodaje.

Źródło: Prime Time PR.

GUS: Cudzoziemcy na polskim rynku pracy w październiku 2023 r.

mari-helin-tuominen-38313-unsplash
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opracował krótki raport pt. „Cudzoziemcy na polskim rynku pracy w październiku 2023 roku”.

Jak informuje GS, na koniec października 2023 r. udział cudzoziemców w ogólnej liczbie wykonujących pracę wyniósł 6,6%. Obcokrajowcy wykonujący pracę w październiku 2023 r. pochodzili z ponad 150 państw. Na koniec października 2023 r. cudzoziemców wykonujących pracę było 1013,3 tys. W tej liczbie 395,2 tys. stanowili cudzoziemcy realizujący umowy cywilnoprawne. – podsumowuje Główny Urząd Statystyczny.

Źródło: GUS.

Rohlig SUUS Logistics z nową inwestycją w Choroszczy k. Białegostoku

denys-nevozhai-100695-unsplash
Firma Rohlig SUUS Logistics uruchomiła skład celny oraz magazyn czasowego składowania w oddziale w Choroszczy k. Białegostoku. Nowa inwestycja znacznie zwiększa kompetencje operatora w obsłudze logistycznej towarów importowych i eksportowych firm z Podlasia, a także z krajów bałtyckich. Pozwala m.in. na efektywne zarządzanie zapasami czy odroczenie zapłaty ceł i podatków do momentu wejścia produktów na rynek.

Nowe rozwiązania, o sumarycznej powierzchni ok. 3 tys. mkw., są częścią otwartego w styczniu 2023 r. nowoczesnego centrum logistycznego. Obecnie jest to jedyny obiekt w regionie, który – także dzięki systemom regałowym wysokiego składowania – pozwala zarówno na przechowywanie, jak i na obsługę celną towarów wielkogabarytowych. Poza wspomnianą lokalizacją największy polski operator posiada drugi oddział w województwie. W Białymstoku znajduje się magazyn logistyczny oraz terminal cross-dock. Zlokalizowana jest tam także agencja celna wraz z kolejnym magazynem czasowego składowania. W sumie na Podlasiu SUUS zarządza powierzchnią operacyjną 7,3 tys. mkw.

– Jesteśmy obecni na Podlasiu już 14 lat i z roku na rok widzimy, jak firmy w tym regionie rozwijają się, nie tylko na rynku lokalnym, ale także za granicą. M.in. importują surowce czy fabrykaty do produkcji oraz towary gotowe do dystrybucji z Chin, czy Indii. Jednym z fundamentów rozwoju biznesu w skali globalnej jest kompleksowe wsparcie logistyczne, w tym obsługa celna – tłumaczy Krzysztof Gąsiewski, Regional Director w Rohlig SUUS Logistics. – Dzięki odpowiedniej lokalizacji i rozwiniętej infrastrukturze transportowej, takiej jak droga Via Carpatia, Białystok stanowi doskonałą bramę logistyczną do Litwy, Łotwy czy Estonii. W SUUSie zapewniamy stałe połączenia w drobnicowym transporcie drogowym z białostockiego oddziału na tym kierunku. Dlatego nasza nowa inwestycja to także odpowiedź na zapotrzebowanie firm działających na rynkach krajów bałtyckich, które importują i eksportują towary poprzez Polskę – dodaje.

Źródło: Rohlig SUUS Logistics.

Zarząd Mex Polska rekomenduje wypłatę dywidendy ponad dwukrotnie wyższą niż w 2023 roku

matthew-guay-148463-unsplash
Zarząd Mex Polska rekomenduje wypłatę dywidendy ponad dwukrotnie wyższą niż w 2023 roku.

Zarząd Mex Polska, gastronomicznej spółki notowanej na głównym parkiecie GPW, zarekomendował przeznaczenie na dywidendę 2 070 tys. zł. Oznacza to niemal cały zysk netto podmiotu dominującego za 2023 rok (2 216 tys. zł). Dywidenda na jedną akcję ma wynieść 0,27 zł. Propozycja wypłaty związana jest z bardzo dobrą kondycją finansową Spółki, a duży wpływ na osiągane wyniki mają w szczególności dochody pochodzące z segmentu bistro oraz otwarcia nowych lokali na terenie całego kraju.

– Cieszę się, że obecna sytuacja finansowa Mex Polska daje możliwość wypłaty dywidendy naszym Akcjonariuszom. Przez wiele lat konsekwentnie rozwijamy nasz biznes, oparty w dużej mierze na dochodowym segmencie bistro. Osiągane zyski pozwalają nam kontynuować dzielenie się ww. zyskiem i sukcesami Spółki z naszymi Akcjonariuszami, równocześnie doceniając ich zaufanie i wsparcie. – mówi Dariusz Kowalik, Członek Zarządu i Dyrektor Finansowy w Mex Polska.

Źródło: Mex Polska S.A.

Czy Zachód stracił kontrolę nad ceną złota inwestycyjnego?

michal_teklinski_goldsaver_1
Złoto bije kolejne rekordy ceny, wyrażonej w amerykańskim dolarze. Zdaniem analityków, w tej chwili siła ciężkości, jeśli chodzi o kurs kruszcu, znajduje się jednak na Dalekim Wschodzie. Czy rzeczywiście Zachód traci kontrolę nad złotem?

Od dłuższego czasu złoto znajduje się na tzw. all time high, a w ubiegłym tygodniu cena kruszcu przebiła kolejną, magiczną barierę, czyli 2 300 dolarów za uncję. Początek kolejnego tygodnia przyniósł dalsze wzrosty – w poniedziałek 8 kwietnia w godzinach porannych kurs poszybował ponad pułap 2 330 USD/oz. Skąd wzięły się te rekordy?

– W gruncie rzeczy nic radykalnego się nie wydarzyło. Złoto, z pewnym opóźnieniem, zaczęło po prostu reagować na informacje z rynków i gospodarki, które mogą wpłynąć na siłę dolara. Przede wszystkim mówimy tu o sygnałach dotyczących tego, co amerykańska Rezerwa Federalna zrobi odnośnie cięcia stóp procentowych w obawie przed recesją w USA – komentuje Michał Tekliński, ekspert rynku złota, Goldsaver.pl.

FED, ustami swojego szefa Jerome’a Powella, potwierdza, że w kwestii tej decyzji nic się nie zmieniło i należy spodziewać się co najmniej trzech obniżek w 2024 roku. Pierwszy realny termin, kiedy stopy mogą zacząć spadać, to połowa czerwca. Aktualnie prawdopodobieństwo takiego scenariusza, wedle FedWatch Tool, wynosi nieco ponad 46%. Co się stanie, gdy to nastąpi?

– Osłabi się dolar, a zacznie rosnąć złoto. Rynek wyczekuje tych zmian, a sytuacja w USA wcale nie jest tak kolorowa i jednoznaczna. Jedne dane pokazują, że mimo stosunkowo wysokiej inflacji, amerykańska gospodarka daje sobie całkiem nieźle radę. Inne, choćby te dotyczące sytuacji małych banków kredytujących nieruchomości komercyjne, sugerują jednak, że niekoniecznie tak musi być – wyjaśnia Michał Tekliński.

Czy Zachód traci kontrolę nad złotem?

Do tego dochodzą niepokoje polityczne i ekonomiczne na całym świecie. Mamy bardzo napiętą sytuację na Bliskim Wschodzie, mamy napięcia gospodarcze, jeśli chodzi o Chiny, a teraz jeszcze na dodatek mamy trzęsienie ziemi na Tajwanie, które spowoduje choćby przestoje w produkcji półprzewodników. Do tego dochodzi jeszcze rosnąca cena ropy naftowej.

– A banki centralne cały czas kupują złoto. Dziewiąty miesiąc z rzędu saldo zakupów jest dodatnie. W lutym banki kupiły trochę mniej niż w styczniu, natomiast cały czas więcej kruszcu kupują niż sprzedają, a liderem są oczywiście Chiny. Ta tendencja się nie zmieni – w tym roku i pewnie w kolejnych, budowanie rezerw w złocie przez banki centralne będzie się tylko nasilać – dodaje ekspert Goldsavera.

Wielu analityków przekonuje, że w tej chwili tak naprawdę siła ciężkości, jeśli chodzi o cenę kruszcu, znajduje się na Dalekim Wschodzie. To właśnie Chiny i inne kraje azjatyckie konsumują obecnie prawie 2/3 rocznej produkcji kruszcu.

– Niektórzy są zdania, że to przede wszystkim dzięki temu, to one decydują o tym, co będzie działo się z ceną złota. To nie do końca prawda, ponieważ kapitał jest cały czas po stronie Stanów Zjednoczonych, tam są wszystkie fundusze hedgingowe. W związku z tym cena złota nie będzie zależała tylko od tego, co zrobią Chiny. Niemniej są one bardzo ważnym graczem – podkreśla Michał Tekliński.

Spada zaufanie do dolara

Rosnące zainteresowanie złotem na całym świecie to także pokłosie wyraźnie wzrastającego braku zaufania do amerykańskiego dolara, który traci na znaczeniu.

Oczywiście dalej jest on pierwszą walutą na świecie i większość rozliczeń cały czas jest dokonywana w dolarze, ale wszystko wskazuje na to, że jego rola będzie maleć. Stany Zjednoczone prawdopodobnie zdają sobie z tego sprawę, w związku z tym zrobią wszystko, żeby dominującą rolę dolara utrzymać. To z kolei może spotykać się z różnymi gwałtownymi reakcjami na świecie – zaznacza ekspert Goldsaver.pl.

Analitycy mówią, że na przykład państwa grupy BRICS mogą być zainteresowane tworzeniem alternatywnej waluty, być może opartej właśnie na złocie.

– To są potężne interesy, potężny kapitał. W związku z tym tutaj również może się wiele dziać, jeśli chodzi o siłę amerykańskiego dolara, a co za tym idzie – o siłę złota. Trzeba na to patrzeć z szerszej perspektywy geopolitycznej. Jesteśmy świadkami potężnych zmian na rynku walutowym i gospodarczym na całym świecie. Warto to śledzić – podsumowuje Michał Tekliński.

Autor: Michał Tekliński – Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

materiał prasowy

Bouygues Immobilier Polska rozbudowuje inwestycje i dostarcza nowe mieszkania na sprzedaż w Warszawie

Bouygues Immobilier Polska_Lumea 4_1
Bouygues Immobilier Polska rozbudowuje inwestycje i dostarcza nowe mieszkania na sprzedaż w Warszawie.

Bouygues Immobilier Polska kontynuuje rozbudowę popularnego osiedla na warszawskim Bemowie i wprowadza do sprzedaży 114 mieszkań. Nowe mieszkania na sprzedaż powstaną w dwóch budynkach – Lumea 4 i Lumea 5. W standardzie obu budynków, w każdym mieszkaniu, będzie dostępny system smart home – Appartme.
Osiedle Lumea  4  i Lumea 5 to już kolejne inwestycje, które w tym roku Bouygues Immobilier Polska wprowadził do swojej oferty. Na początku roku portfolio dewelopera zasiliły mieszkania Avenir zlokalizowane w warszawskiej dzielnicy Włochy, niedaleko Alei Jerozolimskich.

Źródło: Bouygues Immobilier Polska.

Galeria Młociny z umowami najmu lokali na łączną powierzchnię niemal 17 000 mkw.

EPP_Galeria Młociny_1
Galeria Młociny z umowami najmu lokali na łączną powierzchnię niemal 17 000 mkw.

Należąca do EPP i Echo Investment Galeria Młociny znacząco rozszerzyła w minionych miesiącach swoją ofertę handlowo-usługową. W tym najmłodszym warszawskim centrum handlowym swoje lokale otworzyły 23 nowe marki, zajmując ponad 7880 mkw. Ponadto przedłużono umowy z 20 dotychczasowymi najemcami na łączną powierzchnię powyżej 8750 mkw. W ostatnim czasie Galeria Młociny dynamicznie rozwija też funkcję rozrywkową – klienci już teraz mogą korzystać z oferty MK Bowling uzupełnionej o Shuffle Bar, a niedługo najemca powiększy swój lokal o 660 mkw. Ponadto w centrum handlowym uruchomiono dwie zjeżdżalnie o łącznej długości 40 metrów, które łączą różne poziomy obiektu, pozwalając w niekonwencjonalny sposób szybko przemieszczać się między nimi.

– Elementem przyciągającym klientów do centrum handlowego i zachęcającym do ponownych odwiedzin jest jego kompleksowa, atrakcyjna oferta. W Galerii Młociny stworzyliśmy przestrzeń, w której konsumenci mają dostęp do wiodących marek z różnych kategorii. Nowe koncepty oraz zaufanie najemców i klientów pokazują, że rozwijamy się w dobrym kierunku – komentuje Michał Pękala, Asset Manager w EPP.

– Uzupełnieniem bogatej propozycji handlowej, są atrakcyjni najemcy z sektorów kultury, rozrywki, gastronomii, fitnessu, a wśród nich najnowocześniejsze Multikino w stolicy. Stale wzmacniamy ofertę Galerii Młociny w tym obszarze – mamy najlepszą ofertę rozrywkowo-gastronomiczną pod jednym dachem w Warszawie. Powiększenie MK Bowling, otwarcie Storyteki, udostępnienie zjeżdżalni, czy jedna z pierwszych restauracji Popeyes® w Polsce najlepiej o tym świadczą – dodaje Marta Kusiak, Asset Manager w EPP.

Źródło: EPP.

W Wielkopolsce powstała nowa nieruchomość inwestycyjna dla Maxcess Europe

Dekpol Budownictwo
W Wielkopolsce powstała nowa nieruchomość inwestycyjna dla firmy Maxcess Europe.

Maxcess Europe, lider w dziedzinie produktów i usług do zautomatyzowanej obsługi linii produkcyjnych, przenosi swój zakład produkcyjny, zwiększając zdolności opracowania nowych produktów i usług. Nowoczesna inwestycja o powierzchni ok 13 000 mkw została zrealizowana przez Dekpol Budownictwo na zlecenie Panattoni BTS w Specjalnej Strefie Ekonomicznej w gminie Łubowo.

W oddanym do użytku zakładzie znajduje się pięć suwnic, a w posadzce zostały wykonane fundamenty specjalne, dostosowane do urządzeń technologicznych obiektu. Podobnie jak w wielu projektach Dekpol Budownictwo, realizacja została oparta na prefabrykatach własnej produkcji.  Komplet żelbetowych elementów prefabrykowanych i całość konstrukcji stalowych zostały wytworzone przez fabryki należące do Grupy Dekpol.

– Maxcess Europe to kolejny międzynarodowy lider w swojej branży, dla którego mieliśmy przyjemność zrealizować jako generalny wykonawca zakład produkcyjny. Dzięki zaangażowaniu i owocnej współpracy z naszym Klientem Panattoni BTS, przedsięwzięcie zostało ukończone w siedem miesięcy mówi Mariusz Niewiadomski, Dyrektor operacyjny i członek zarządu Dekpol Budownictwo.

Źródło: Dekpol Budownictwo.

Maciej Zuber: Potrzebujemy ujednoliconych cenników prac projektowych

IMG_0005_1
Konieczne jest budowanie świadomości społecznej o ważnej roli architekta. Niezbędne jest również wprowadzenie przejrzystych regulacji i stworzenie cenników prac projektowych – mówi architekt Maciej Zuber, prezes oddziału SARP w Bielsku-Białej.

Właśnie rozpoczyna Pan kolejną kadencję na stanowisku Prezesa SARP Oddział Bielsko-Biała. Jakie najważniejsze wyzwania stoją dziś przed środowiskiem architektów?

Arch. Maciej Zuber*: – Najważniejszym problem dla naszej branży są dziś nieadekwatne do zmieniającej się sytuacji na rynku stawki za projekty architektoniczne. Procentowy wzrost średniej ceny mieszkań w ostatnich dwóch latach był dwucyfrowy. Dla przykładu w Warszawie czy Krakowie tylko w 2024 roku mieszkania podrożały o jedną czwartą. Za nimi nie idą jednak zmiany cen za projekty, przynajmniej nie w takim tempie, jakby oczekiwali tego architekci.

Wydawać by się mogło, że nastał złoty wiek nie tylko dla deweloperów, ale również dla architektów. Z czego wynika ta sytuacja?

– Rosnący popyt na mieszkania, pobudzany, chociażby przez preferencyjne kredyty rządowe, nie oznacza, że wszyscy uczestnicy rynku budowlanego w równym stopniu dzielą się tym tortem. Trudno przewidywalne warunki gospodarcze i brak stabilności, a taką sytuację mieliśmy w ostatnich latach, wpłynęły na wysokie ceny materiałów i koszty wykonawcze. Inwestorzy mają świadomość, że ceny materiałów nie będą spadać, podobnie jak stawki za realizację. A to prowadzi do obniżania kosztów tam, gdzie jest to możliwe, czyli na przykład na projektach.

Dlaczego branża projektowa ulega presji wywieranej przez inwestorów?

– Problem znany jest nie od wczoraj i wiąże się również z zaniżaniem cen przez samym architektów. W większości są to osoby niemające wysokich kosztów uzyskania przychodu, często działające na tanim lub nielegalnym oprogramowaniu. Klienci są przekonani, że takie powinny być realne ceny na rynku, bo zostali do nich przez lata przyzwyczajeni. Nie bez powodu obserwuje się coraz więcej sytuacji, gdy inwestorzy proszą o wsparcie większe pracownie w dokończeniu rozpoczętych już projektów, bo wybrani po niskich cenach architekci nie są w stanie wywiązać się z zawartej umowy.

Innym problemem są projekty masowo opracowywane przez uczestników branży budowlanej nieposiadających do tego tytułu, pod którymi podpisują się uprawnieni architekci. Wiemy, że takie nielegalne zjawisko również ma miejsce, choć jego skala nie została dotąd oszacowania.

Samo środowisko architektów, na przykład poprzez swoje organizacje, nie może wyeliminować tych praktyk?

– W tym celu konieczne jest budowanie świadomości społecznej o ważnej roli architekta na każdym etapie inwestycji. Niezbędne jest również wprowadzenie przejrzystych regulacji i ujednolicenie stawek. Taką próbę stworzenia cenników prac projektowych podjęła już Izba Architektów RP, ale została ona uznana przez UOKiK za praktykę ograniczającą konkurencję. Później pojawiały się też inne propozycje rozwiązania tego problemu, np. podpisywania z Izbą umowy, która zawierałaby zobowiązanie do przestrzegania minimalnych stawek. Dotychczas nie udało się wypracować satysfakcjonującego rozwiązania. Podobnie jak nie udało się całkowicie wyeliminować nieuczciwych praktyk związanych z zatwierdzaniem przez niektórych architektów dokumentacji przez nich nieopracowywanej. To najważniejsze dla naszego środowiska wyzwania, którym staramy się obecnie sprostać.

Jest Pan pełnomocnikiem Zarządu Głównego SARP ds. BIM i gorącym zwolennikiem cyfryzacji w procesach inwestycyjnych. Na jakim etapie są obecnie prace związane ze wdrażaniem metodyki BIM i digitalizacją procedur budowlanych?

– W ostatnich trzech latach prace w tych obszarach znacząco przyspieszyły. Powstał portal eBudownictwo, dzięki któremu inwestorzy mogą złożyć wniosek z projektem budowlanym oraz uzyskać pozwolenie na budowę. Funkcjonuje też elektroniczny centralny rejestr osób z uprawnieniami budowlanymi e-CRUB. Jego stworzenie pozwoliło, na unikniecie konieczności dołączania do projektu dokumentów uprawnień budowlanych. Wymiana informacji w formie elektronicznej pozwala dziś na załatwienie sprawy na drugim końcu Polski. Szkoda tylko, że nadal część urzędów nie posiada wymaganych przepisami możliwości technicznych do takiej obsługi i prosi o dostarczenie dokumentacji w tradycyjnej formie. Mamy nadzieję, że niebawem i te problemy znikną.

Z kolei przy Ministerstwie Rozwoju i Technologii aktywnie działała Grupa Robocza do spraw BIM, która wspierała rząd w konsultacjach i systematycznym wdrażaniu tej metodyki w Polsce. Był to duży i świadomy krok państwa w stronę cyfryzacji. Liczymy na to, że nowy rząd będzie kontynuował tę współpracę.

Dlaczego szybkie wdrożenie cyfryzacji w obszarze budownictwa jest tak ważne?

– Przede wszystkim dlatego, że upraszcza procedury i przyspiesza cały proces inwestycyjny, a co za tym idzie, obniża związane z nim koszty. Posłużę się przykładem. Mamy dziś ogromny problem z dostępnością mieszkań, które za chwilę będą na naszym rynku dobrem luksusowym. Na nowe mieszkanie stać będzie coraz mniej osób, a rozwiązanie tej sytuacji będzie jednym z najważniejszych wyzwań, przed którym stanie państwo. Jeżeli więc chcemy optymalizować koszty inwestycji mieszkaniowych, to BIM jest doskonałym do tego narzędziem. W mało drożnym urzędzie może w łatwy sposób skrócić czas oczekiwania na wydanie decyzji administracyjnej czy wyeliminować niewłaściwą interpretację przepisów, która skutkuje długotrwałą procedurą odwoławczą. Cały proces związany z inwestycją mieszkaniową byłby niemal całkowicie zautomatyzowany.

Jeśli już mówimy o współpracy z urzędami, to w Bielsku-Białej powstała godna polecenia inicjatywa. Architekci i urzędnicy biorą udział we wspólnych szkoleniach.

– Postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce i uspójnić interpretację przepisów okołoinwestycyjnych, które bywają zmorą zarówno dla architektów, jak i urzędników. Szkolenia organizowane są przez bielski oddział SARP i Śląską Okręgową Izbę Architektów RP przy wsparciu Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej. Spotkania odbywają się sali ratuszowej, a zapraszani są na nie projektanci oraz urzędnicy zarówno bielskiego urzędu, jak i sąsiednich gmin. Szkolenia, które od razu spotkały się pozytywnym wydźwiękiem, pozwalają nie tylko zgłębić wiedzę na temat nowych przepisów prawa budowlanego, ale też poznać różne punkty widzenia na to samo zagadnienie. Poza tym przy ich okazji gdzieś zanika formalna relacja petent – urząd, a zastępuje ją wzajemne zrozumienie i chęć współpracy.

* Arch. Maciej Zuber

Prezes oddziału SARP w Bielsku-Białej oraz wiceprzewodniczący Okręgowej Komisji Rewizyjnej Śląskiej Izby Architektów. Jest Pełnomocnikiem Zarządu Głównego SARP ds. BIM. Współautor opracowania naukowego „BIM Standard PL” oraz autor artykułów na temat zastosowania BIM w procesach inwestycyjnych. Właściciel pracowni projektowej Archas Design.
Rozmowa z Maciejem Zuberem, prezesem oddziału SARP w Bielsku-Białej.
materiał prasowy

Biznes na wynajmie krótkoterminowym? 5 cech idealnego mieszkania

deborah-cortelazzi-615800-unsplash
Wraz z rozwojem turystyki w Polsce rośnie popularność apartamentów na wynajem. Obecnie rynek najmu krótkoterminowego przeżywa istny rozkwit. Szacuje się, że do 2030 roku globalnie będzie rósł w skali każdego roku aż o ponad 11%. Zakup mieszkania z myślą o najmie krótkoterminowym to obecnie jedna z najlepszych form inwestycji w nieruchomości. Grunt to wybrać odpowiedni lokal. Jakie powinno być idealne mieszkanie na wynajem krótkoterminowy? Podpowiadamy.

Zakup mieszkania na wynajem krótkoterminowy to dobra forma inwestycji

Wartość globalnego rynku wynajmu krótkoterminowego wyniosła w 2022 roku aż 110 miliardów dolarów. Portale takie jak Airbnb czy Booking są dziś synonimem nowoczesnego i komfortowego podróżowania. Apartamenty na wynajem to popularne rozwiązanie nie tylko wśród turystów, ale także osób podróżujących w celach służbowych.

Zakup mieszkania na wynajem krótkoterminowy staje się coraz bardziej atrakcyjną opcją dla polskich inwestorów. Przede wszystkim wiąże się z większą elastycznością niż wynajem długoterminowy. Inwestor może decydować o terminach wynajmu i dostosowywać je do własnych potrzeb i preferencji. Posiadanie mieszkania na wynajem krótkoterminowy może stanowić element dywersyfikacji portfela inwestycyjnego. Dzięki różnorodności inwestycji można zmniejszyć ryzyko i zwiększyć potencjalne zyski.

Jedną z największych korzyści zakupu mieszkania pod wynajem krótkoterminowy jest wysoki zwrot z inwestycji – zwłaszcza w porównaniu do wynajmu długoterminowego. Krótsze okresy wynajmu pozwalają na elastyczne dostosowanie cen w zależności od sezonu, wydarzeń lokalnych czy popytu na rynku.

Ile można zarobić na wynajmie krótkoterminowym?

Rentowność wynajmu to podstawa udanej inwestycji. Zarobki z wynajmu krótkoterminowego mogą być różne i zależą od wielu czynników. Głównym z nich jest lokalizacja. Mieszkania w atrakcyjnych lokalizacjach, takich jak centrum miasta, blisko głównych atrakcji turystycznych czy biznesowych, mają większy potencjał zarobkowy. W niektórych miejscach popyt na wynajem krótkoterminowy może podlegać sezonowości, na przykład w turystycznych miejscowościach nad morzem lub w górach. W sezonie letnim lub zimowym ceny mogą być wyższe ze względu na większe zainteresowanie wynajmem.

Nie bez znaczenia jest standard nieruchomości, w tym dostępne wyposażenie. Mieszkania o wysokim standardzie, dobrze wyposażone i nowocześnie urządzone, wycenia się lepiej – wyjaśnia Agnieszka Pachulska, dyrektorka warszawskiego oddziału PROFIT Development.

Na stawki wpływają także konkurencja na rynku, sposób zarządzania nieruchomością oraz wysokość opłat związanych z utrzymaniem mieszkania (tj. podatek, czynsz, koszt artykułów codziennego użytku i sprzątania, prowizje dla platform oferujących wynajem krótkoterminowy, czy też ewentualne koszty kredytu hipotecznego).

Koszty wynajmu nieruchomości to zwykle kilkaset złotych za dobę. Przyjmując cenę 350 zł za dobę przy obłożeniu 20 dni w miesiącu, zarobek wyniesie 7000 zł. Od tego trzeba odjąć wspomniane koszty.

Idealne mieszkanie na wynajem krótkoterminowy – 5 cech, które zapewnią zyski

Mieszkanie idealne pod zakup na wynajem krótkoterminowy musi spełniać określone wymagania, aby przyciągać gości i zapewniać im komfortowy i satysfakcjonujący pobyt. Najważniejszym atutem bez wątpienia jest lokalizacja. Przed podjęciem decyzji o zakupie mieszkania z myślą o wynajmie krótkoterminowym warto szczegółowo przeanalizować atrakcyjność turystyczną miasta.

Mieszkanie powinno znajdować się w ciekawym miejscu w mieście – najlepiej w sercu turystycznym, kulturalnym lub biznesowym, w zależności od grupy docelowej. Turyści często preferują jedzenie na mieście, dlatego w pobliżu nie powinno zabraknąć restauracji serwujących dania z różnych kuchni świata. W niedalekiej okolicy powinny znajdować się także sklepy, apteka i centra handlowe. Ważnym czynnikiem podnoszącym atrakcyjność lokalizacji jest także obecność trenów rekreacyjnych, np. parków.

Nieruchomość na wynajem powinna być dobrze skomunikowana z głównymi atrakcjami miasta i innymi ważnymi punktami. Łatwy dostęp do środków transportu publicznego umożliwia sprawne poruszanie się po mieście, co jest cenione wśród potencjalnych wynajmujących. Kluczowe znaczenie ma też bliskość lotniska czy dworca kolejowego/autobusowego lub dobre połączenie z tymi miejscami.

Kolejnym ważnym czynnikiem jest atrakcyjność samego mieszkania. Mieszkanie musi być w pełni wyposażone i komfortowo urządzone. Powinno zapewniać gościom wszystkie niezbędne udogodnienia. Wysokiej jakości meble, nowoczesne sprzęty AGD, pościel, ręczniki oraz dostęp do internetu to absolutne minimum. Niewątpliwymi atutami będą: balkon lub taras, miejsce parkingowe w garażu podziemnym, rowerownia, wózkownia czy pralnia.

Nie można zapomnieć o odpowiednim standardzie. Konkurencja na rynku wynajmu krótkoterminowego jest wysoka, dlatego najemca powinien zadbać o to, by wyróżnić swoją ofertę na tle pozostałych – podkreśla Agnieszka Pachulska z PROFIT Development. – Zadbaliśmy o to, żeby nasza nowa inwestycja Konopacka wyróżniała się wysokim standardem. Mieszkania mierzące od 25 do 50 metrów będą wyróżniać się komfortem i funkcjonalnością. Mieszkańcy i turyści będą mieć do dyspozycji rowerownię, stację naprawy rowerów oraz pralnię. Niewątpliwym atutem Konopackiej jest też lokalizacja. Nieruchomość usytuowana jest w sercu warszawskiej Pragi, która słynie z pięknej, zabytkowej architektury, wyjątkowego klimatu i doskonałego połączenia z pozostałymi częściami stolicy. – wylicza.

Ostatni, jednak nie mniej ważny, czynnik, na który powinien zwrócić uwagę potencjalny inwestor, to bezpieczeństwo – zarówno okolicy, jak i samej nieruchomości. Goście powinni czuć się bezpiecznie podczas pobytu w wynajętym mieszkaniu. System alarmowy czy monitoring znacznie podnoszą atrakcyjność apartamentu.

Podsumowując – mieszkanie na wynajem krótkoterminowy powinno łączyć doskonałą lokalizację, wysoki standard i bezpieczeństwo. Inwestycja w taką nieruchomość to gwarancja zadowolenia gości i wysokich dochodów z wynajmu.

Autor: PROFIT Development.
Źródło: Commplace Sp. z o. o. Sp. K.

Zachodniopomorska siedziba Zalando została rozbudowana

hl-41225320299
Zachodniopomorska siedziba Zalando została rozbudowana.

Konieczność rozbudowy siedziby firmy Zalando zlokalizowanej w Gardnie, w województwie zachodniopomorskim, wynikała przede wszystkim z potrzeby zwiększenia zatrudnienia pracowników, poprawy komfortu ich pracy oraz zapewnienia dodatkowych udogodnień funkcjonalnych. Autorem projektu budowlanego jest Grupa Projektowa Port, a projekt wykonawczy inwestycji, wraz z pełnieniem nadzoru autorskiego, przygotowała szczecińska pracownia Gorscy Architekci.
Dominującymi materiałami zewnętrznymi są płyta warstwowa w odcieniach białym i srebrnym oraz stolarka okienna i drzwiowa w kolorze czarnym. Wszystko po to, aby nowy obiekt wizualnie nawiązywał do architektonicznego charakteru istniejących budynków należących do korporacji Zalando.

 materiał prasowy

Jakie obowiązki nakładają na właścicieli i najemców nieruchomości?

dominik-vanyi-469309-unsplash
ESG, czyli aspekty środowiskowe, społeczne i zarządcze stały się wiodącym tematem dyskusji w kręgach biznesowych w minionym roku. Trend ten jest szczególnie ważny dla rynku nieruchomości. Nieruchomości odpowiadają bowiem za 40% emisji gazów cieplarnianych na świecie. Są zatem wśród czołówki branż, które w największym stopniu przyczyniają się do zmiany klimatu.

Do tej pory Komisja Europejska koncentrowała swoje wysiłki na tworzeniu regulacji dla największych światowych emitentów, tj. przemysłu i energetyki. W 2023 roku UE przesunęła punkt ciężkości na sektor nieruchomości. To właśnie zeszły rok obfitował w prawdziwy wysyp wymogów wobec tego rynku.

  • Znowelizowano dyrektywę w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD).

  • Rozszerzono dyrektywę ETS m.in. o budownictwo (tzw. ETS 2).

  • Znowelizowano dyrektywę o odnawialnych źródłach energii (RED III).

  • Znowelizowano dyrektywę o efektywności energetycznej (EED).

  • Wejście w życie CBAM, czyli podatek węglowy z tytułu importu do UE wybranych materiałów, takich jak cement, żelazo, stal, aluminium czy energia elektryczna.

Te dyrektywy przekładają się na konkretne wytyczne, które powinni znać również najemcy przy wyborze budynków.

Czym jest fala renowacji?

Aby stymulować transformację gospodarek w kierunku zrównoważonego rozwoju, Unia Europejska opracowała program ‘Renovation Wave’, czyli Fala Renowacji. Jego celem jest nałożenie na właścicieli obowiązku zmniejszenia zapotrzebowania budynków na energię z paliw kopalnych.

Unijna Taksonomia, CRREM, czyli narzędzie do pokazywania ścieżki emisji budynku, oraz nowa dyrektywa w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD) to rozwiązania, które mają wspierać realizację programu renowacji. Będą wymuszały na właścicielach zwiększanie efektywności budynku, czyli obniżanie zużycia energii elektrycznej, ciepła, gazu, zastosowania nowszych technologii i przebudowy budynku – mówi Aleksandra Trojanowska, Sustainability Transformation Lead, Associate Director w Colliers.

Co jest istotne z perspektywy najemców?

Z punktu widzenia najemców kluczowa jest dyrektywa o sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju (CSRD) i opublikowane w 2023 roku europejskie standardy raportowania ESRS. To one sprawią, że 50 tys. przedsiębiorstw w UE i 3,5 tys. przedsiębiorstw w Polsce będzie musiało raportować swój wpływ na środowisko i społeczność oraz standardy zarządcze. Emisyjność budynków, w których najemcy prowadzą swoją działalność gospodarczą, również będzie musiała być raportowana. Za brak tych danych grozi odpowiedzialność karno-skarbowa, tożsama z konsekwencjami za brak lub nierzetelne raportowanie finansowe – podkreśla Aleksandra Trojanowska.

Jak przygotować się do zmian?

Ważne jest, aby przedsiębiorstwa podeszły do tematu raportowania ESG w sposób kompleksowy, rozpoczynając od diagnozy gotowości ESG, poprzez opracowanie strategii dekarbonizacji organizacji jak i budynków, a kończąc na wdrożeniu rozwiązań poprawiających czynniki ESG. Colliers jest doświadczonym partnerem w tym zakresie, oferując konkretne rozwiązania, zarówno po stronie organizacji, jak i budynku, które ułatwią osiągnięcie celów ESG – mówi Izabela Makowska-Kwiecińska, Associate Director w dziele ESG w Colliers.

Jak to się ma do stawek czynszów?

W dłuższej perspektywie działania, które oszczędzają pobór energii, ciepła, gazu pozwolą na oszczędności najemców oraz redukcję zużyć na częściach wspólnych, a więc również zmniejszenie tej opłaty.

W krótszym ujęciu, kilkuletnim, będzie to zależało od poszczególnych budynków i ich właścicieli. Niektórzy, modernizując budynek, będą próbowali przerzucić część wydatków na najemców, np. dodatkowe opłaty związane z instalacją fotowoltaiczną na dachu, zmianami w instalacji chłodzenia/grzania, rozbudową BMS, zakontraktowaniem zielonej energii lub innej taryfy. Z drugiej strony, najemcy mogą próbować negocjować niższe stawki za przejściowe niedogodności podczas zmian lub remontu – mówi Izabela Makowska-Kwiecińska.

Z tematem raportowania ESG, oprócz pokazywania zgodności z Taksonomią i ścieżką CRREM dla nieruchomości, oraz z tematem stawek czynszów łączy się również kwestia zbierania danych zużyciowych z budynku i ich wyliczanie. Mianowicie, w niektórych budynkach stawki czynszu mogą obejmować opłaty za media, np. wodę, śmieci, wyliczane nie z ich faktycznych zużyć, a proporcjonalnie do ich wynajętej powierzchni.

W momencie kiedy najemcy będą chcieli otrzymywać do wewnętrznych raportów ESG faktyczne ich dane zużyciowe, właściciele budynków będą musieli zmienić system mierzenia i zastosować dodatkowe podliczniki i wagi odpadów. Może to spowodować dla niektórych zmniejszenie opłat za zużycia, a dla niektórych wprost przeciwnie – wyjaśnia Izabela Makowska-Kwiecińska i dodaje:

Raportowanie ESG wymusi na właścicielach budynków, poprzez regulacje i dyrektywy, zmiany techniczne w budynkach, które w dalszej perspektywie pozwolą na oszczędności najemców. Dodatkowo zbieranie danych do raportu, poprzez analizowanie tych danych rok do roku i dokładniejsze pomiary, pozwoli na zmniejszenie opłat obu stron – podsumowuje Izabela Makowska-Kwiecińska.

 

Źródło: Colliers.

CEVA Logistics wciąż zarządcą nieruchomości inwestycyjnej Marelli Aftermarket w Sosnowcu

CEVA Logistics_magazyn
CEVA Logistics wciąż zarządcą nieruchomości inwestycyjnej Marelli Aftermarket w Sosnowcu.

CEVA Logistics wzmacnia pozycję na polskim rynku logistyki kontraktowej dedykowanej branży motoryzacyjnej. Do grona jej długoletnich klientów należy Marelli Aftermarket, jeden z globalnych liderów niezależnego rynku części zamiennych. CEVA zarządza centrum dystrybucji w Sosnowcu (woj. śląskie), gdzie realizowane są zamówienia składane przez dystrybutorów w 24 krajach Europy. Firmy przedłużyły właśnie współpracę i podpisały nowy kontrakt na kolejnych 5 lat.

Centrum dystrybucji Marelli Aftermarket znajduje się w zarządzanym przez CEVA magazynie typu multi-user o powierzchni ponad 17,5 tys. mkw. Jeszcze większą pojemność i optymalizację efektywności operacyjnej zapewnia zainstalowanie Pick Tower (mezzanine) o powierzchni 1,56 tys. mkw. W Centrum składowanych jest ponad 21,3 tys. artykułów różnego rodzaju. Rocznie zespół CEVA odpowiada za przygotowanie ponad 52 tys. przesyłek. Magazyn jest wyposażony w 28 bram przeładunkowych, co przyspiesza procesy załadunku i rozładunku towaru.

Piotr Kukiełka, Operations Contract Management Head CEVA Logistics, podkreśla: Umiejętność budowania długoletnich i solidnych relacji partnerskich z klientami jest tym, co wyróżnia CEVA i do czego przykładamy szczególną wagę. Dlatego też jesteśmy dumni, że nasz klient Marelli Aftermarket, z którym współpracujemy od 20 lat, po raz kolejny przedłużył z nami umowę. To dla nas nie tylko wyróżnienie, ale też najlepsza motywacja. Dlatego już teraz przygotowujemy się do wdrożenia kolejnych rozwiązań, tak aby aktywnie wspierać szybki rozwój biznesu naszego klienta”.

Od czasu kiedy pamiętam naszą współpracę, zawsze była ona oparta na fundamencie profesjonalizmu i wzajemnego zaufania, który zagwarantował nam dynamiczny rozwój. Staranna selekcja dostawców pozwala zagwarantować najwyższą jakość usług.  Jednym ze stałych partnerów jest firma CEVA Logistics, która od 20 lat wspiera Marelli Aftermarket w Polsce” powiedziała Anna Rynczuk, Poland AMPS Supply Chain Manager.

Źródło: CEVA Logistics.

Business Link z kolejną lokalizacją w Warszawie

Business Link Studio (1)
Business Link z kolejną lokalizacją w Warszawie.

Biurowiec Studio, najnowszy warszawski projekt Skanska, to nowa – druga w stolicy – lokalizacja operatora biur elastycznych premium. Business Link udostępnia przyszłym najemcom blisko 2900 mkw. nowoczesnej przestrzeni elastycznej, w której znajduje się nawet 400 miejsc do pracy.

Nowy Business Link został zaprojektowany w oparciu o zasady projektowania włączającego, z dbałością o potrzeby wynikające np. z neuroróżnorodności. Wszystkie materiały wykorzystane do aranżacji wnętrza, w tym również meble, wyselekcjonowano z dbałością o zdrowie i komfort przyszłych użytkowników.

Standardem w przestrzeni biurowej i częściach wspólnych jest, wysoka jakość powietrza, a także idealne oświetlenie. Każde pomieszczenie biurowe posiada również bezpośredni dostęp do światła dziennego i zostało wyposażone w wewnętrzne salki spotkań oraz małe strefy soft seating w postaci stolików kawowych oraz foteli. Całość uzupełnia duża ilość naturalnej zieleni. Za projekt wnętrz odpowiada warszawska pracownia Trzop Architekci.

– Zgodnie z naszą strategią, ale przede wszystkim zgodnie z naszą potrzebą i wizją, stworzyliśmy kolejne, bardzo jakościowe miejsce pracy, które spełnia oczekiwania nawet najbardziej wymagających pracowników. Obecność w inwestycji Skanska to gwarancja wysokiej jakości materiałów, najwyższej funkcjonalności i dbałości o dobrostan zespołów. Wielokrotnie badaliśmy i weryfikowaliśmy znaczenie tych aspektów w kontekście dobrego samopoczucia pracowników oraz ich wpływu na jakość wykonywanej pracy. To kierunek, który chcemy utrzymywać w każdej dotychczasowej i przyszłej lokalizacji – podkreśla Ewelina Kałużna Managing Director w Business Link i Dyrektor Strategic Workplace Advisory w Skanska.

materiał prasowy

Firma Hillwood zwiększa finansowanie w Millennium Bank dla realizacji nieruchomości inwestycyjnej w Zgierzu do 29 mln EUR

HILLWOOD_Zgierz_I_render_clean_20-07-2023
Firma Hillwood zwiększa finansowanie w Millennium Bank dla realizacji nieruchomości inwestycyjnej w Zgierzu do 29 mln EUR.

Deweloper Hillwood podwyższył kredyt w Banku Millennium do 29 mln EUR na realizację budowy drugiej fazy projektu Zgierz I.

Park Hillwood Zgierz I położony jest w Centralnej Polsce, 2,5 km od wjazdu na autostradę A2 oraz 15,5 km od węzła autostrady A1. Budynek magazynowy klasy A o powierzchni ponad 58 000 m² wyróżnia się wysokością składowania do 12 metrów, odporność ogniową +4000 MJ/m² oraz nośnością bezpyłowej posadzki zwiększoną do 8 t/m².

Dodatkowo deweloper, dbając o zrównoważony rozwój, zastosował w budynku szereg proekologicznych i energooszczędnych rozwiązań m.in. instalację fotowoltaiczną, liniowe oświetlenie LED, czy nowoczesne systemy pomiarowe (smart metering). Budynek będzie spełniał normy certyfikacji BREEAM na poziomie Excellent.

„We współpracy z Millennium zawsze spotykamy się z profesjonalnym podejściem na każdym etapie transakcji. O tym, że partnerstwo z Bankiem Millennium jest istotne dla naszej działalności, świadczy fakt, że podpisujemy wspólnie już jedenastą umowę kredytową. Cieszymy się, że bank Millenium zaufał nam kolejny raz.” – mówi Tomasz Jaroszewski, Członek Zarządu Hillwood Polska.

W procesie finansowania inwestycji Hillwood Zgierz I, bank Millennium był wspierany przez kancelarię CMS Cameron McKenna Nabarro Olswang. Wsparcie deweloperowi Hillwood Polska zapewniła kancelaria Clifford Chance.

Źródło: Hillwood Polska.

Firma DL Invest Group podsumowuje IQ 2024 roku

DL Invest Park PsaryFirma DL Invest Group podsumowuje I kwartał 2024 roku. 38 umów najmu o łącznej wartości rocznego czynszu blisko 12 mln zł, uzyskanie pozwolenia na budowę III i IV etapu inwestycji magazynowej DL Invest Park Psary o łącznej powierzchni wynajmowalnej ponad 122 000 mkw. oraz rozpoczęcie budowy kolejnej hali magazynowej w podwarszawskim projekcie DL Invest Park Teresin dla najemcy, który podpisał umowę najmu dotyczącą 13 000 mkw. to wybrane sukcesy firmy DL Invest Group, jednej z najszybciej rozwijających się polskich grup inwestorskich i deweloperskich.

„Pierwszy kwartał 2024 roku to jeden z najbardziej udanych i najbardziej pracowitych kwartałów w historii DL Invest Group. Obok podpisania nowych umów najmu, uzyskania pozwoleń na budowę kolejnych projektów oraz rozpoczęcia realizacji kolejnej hali magazynowej w Teresinie w ciągu ostatnich trzech miesięcy przekazaliśmy wynajęte wcześniej powierzchnie między innymi: Lux Med, Sphinx, TPA czy Just in Time Logistic, a do naszych katowickich projektów mixed-use DL Piano i DL Atrium wprowadziliśmy nowe przedszkola” – mówi Aneta Kulik, Dyrektor ds. Komercjalizacji w DL Invest Group. „Dynamicznie rozwija się także nasz autorski projekt DL Space, który zakłada wprowadzenie elastycznych form wynajmu wcześniej przygotowanych wysokiej jakości powierzchni biurowych, dla osób i firm potrzebujących mniejszych przestrzeni lub umów zawartych na krótsze terminy. W ramach tej formuły wynajęliśmy już ponad 5 000 mkw. w naszych obiektach mixed-use w Katowicach i Częstochowie.Tylko w ostatnim kwartale podpisanych zostało przeszło 20 umów najmu z nowymi podmiotami na elastyczny najem” – dodaje Edyta Leszczyńska odpowiedzialna za sukces projektu.

6 miliardów złotych to planowana wartość portfolio nieruchomości

Zróżnicowane portfolio nieruchomości DL Invest Group obejmuje trzy podstawowe segmenty: centra logistyczne, obiekty mixed-use oraz parki handlowe. Przeanalizowane wielowątkowo, starannie wybrane lokalizacje oraz projekty przygotowane w szczegółach pod względem architektonicznym, funkcjonalnym oraz wykonawczym przy zachowaniu najwyższych wymogów dotyczących jakości stanowią podstawę sukcesu DL Invest Group. Obecna wartość portfolio firmy obejmującego nieruchomości istniejące oraz nieruchomości, które wkrótce zostaną dostarczone na rynek to około 3 miliardów złotych. Prognozy rozwoju publikowane przez firmę zakładają dalszą rozbudowę portfolio aktywów do osiągnięcia wartości około 6 miliardów złotych do końca 2027 roku.

„Potwierdzeniem wysokiej jakości zarządzania w kontekście pracy nad rozwojem firmy jest między innymi wdrożony przez nas standard środowiskowy ISO 14001. W minionym kwartale nasza firma z powodzeniem przeszła sprawdzający audyt zewnętrzny, który umożliwił uzyskanie wspomnianego certyfikatu, co jest potwierdzeniem działania w zgodzie z ideą zrównoważonego rozwoju i z poszanowaniem dla środowiska naturalnego” – Wirginia Leszczyńska, Prezes DL Invest Group.

Działania zgodnie z ideą zrównoważonego rozwoju

Wszystkie realizowane przez DL Invest Group inwestycje są certyfikowane w międzynarodowym, ekologicznym systemie BREEAM. Dotyczyć to będzie również nowych projektów, których realizacja trwa (w podwarszawskim Teresinie) i których realizacja wkrótce się rozpocznie (III i IV etap inwestycji magazynowej w śląskich Psarach) oraz nowych projektów.

DL Invest Group kontynuuje także rozwój swoich programów realizowanych zgodnie z długofalową strategią ESG wdrożoną przez firmę. Uruchomione wcześniej w ramach działań firmy projekty DL Green i DL Energy obejmują między innymi: efektywne wykorzystanie energii oraz pozyskiwanie energii z odnawialnych źródeł. Docelowo budynki wchodzące w skład portfolio DL Invest Group mają być samowystarczalne energetycznie. Dzięki działaniom podejmowanym w ramach DL Energy firma ma wytwarzać tyle energii z odnawialnych źródeł ile zużywają posiadane przez nią nieruchomości, co zostanie zapewnione dzięki inwestycjom w obszarze fotowoltaiki.

Przewagi konkurencyjne DL Invest Group

„DL Invest Group posiada rozbudowany i doświadczony przeszło dwustuosobowy zespół wykwalifikowanych specjalistów. Wewnątrz DL Invest Group posiadamy własnego generalnego wykonawcę, biuro projektowe oraz wewnętrzne działy zarządzania aktywami i leasingu, których jednym z głównych celów jest dostosowywanie projektów do potrzeb naszych najemców. Dzięki rozbudowanej strukturze oraz dużemu bankowi ziemi jesteśmy w stanie dostarczyć wymagane projekty o czasie i we wskazanych przez najemców lokalizacjach i specyfikacjach. W ramach większości z nich istnieje również możliwość dalszej ekspansji dla najemców, którzy potrzebują dodatkowych powierzchni. Z takich możliwości skorzystali między innymi nasi najemcy w ramach inwestycji magazynowych w śląskich Psarach, czy też w podwarszawskim Teresinie” – podkreśla Wirginia Leszczyńska.

Źródło: DL Invest Group.

Polscy podatnicy winni fiskusowi ponad 115 mld złotych

gotowka
Polscy podatnicy winni fiskusowi ponad 115 mld złotych. Według danych udostępnionych przez resort finansów, na koniec 2023 roku zaległości podatkowe przekroczyły 115 mld złotych. To o 2% mniej niż rok wcześniej. Ponad 81% z ww. kwoty stanowi VAT, a na następne pozycje w tym zestawieniu zajmują akcyza i PIT. Z kolei biorąc pod uwagę podział na województwa, blisko 50 mld złotych do uregulowania dotyczy podatników z woj. mazowieckiego. W przypadku woj. śląskiego to ponad 13 mld złotych, a wielkopolskiego – 11 mld złotych.

Miliardy do uregulowania

Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że należności pozostałe do zapłaty z tytułu podatków, według stanu na dzień 31 grudnia 2023 roku, wyniosły 115,079 mld zł. To o 2% mniej niż rok wcześniej, kiedy była to kwota 117,396 mld zł. Jak stwierdza dr Rafał Parvi, ekonomista z Uniwersytetu WSB Merito Opole, wpływ na ww. sytuację miał m.in. mniejszy wzrost gospodarczy. On przełożył się również na wysokość podatków przedsiębiorców. Część firm, w obliczu problemów finansowych, zakończyła działalność. Spore straty odnotowała np. branża meblarska. Jednocześnie spadła konsumpcja, głównie ze względu na rosnące koszty życia, do czego przyczyniły się wysokie stopy procentowe.

– Sama kwota niezapłaconych zaległości podatkowych za wszystkie lata może robić duże wrażenie. Jednak porównanie jej z wpływami z podatków za 2023 rok, które wyniosły 506,9 mld zł, daje obraz dość skutecznych działań egzekucyjnych ze strony organów podatkowych – stwierdza Jakub Warnieło, szef zespołu postepowań podatkowych MDDP.

Należności od części podatników raczej nie zostaną już odzyskane przez Skarb Państwa, co podkreśla Jerzy Martini, doradca podatkowy z Kancelarii MartiniTAX. W opinii eksperta, stosunkowo niewielka różnica w danych rdr. wskazuje na to, że kwoty te nie są efektywnie odzyskiwane. Można założyć, że przyrost nowych zaległości nie jest duży. Natomiast dr Parvi przekonuje, że część firm walczy o przetrwanie i nie ma środków na to, aby na bieżąco płacić podatki. To nie jest kwestia kiepskiej ściągalności, tylko sytuacji gospodarczej.

– Zdecydowana część niezapłaconych należności dotyczy zapewne podmiotów, które nie mają żadnego majątku lub nie istnieją. Przykładowo, były zakładane na tzw. słupa. Wobec tego wyegzekwowanie od nich zaległości wydaje się raczej niemożliwe. Nie przypuszczam też, żeby duża część tych zaległości została spłacona. Organy egzekucyjne często mają w takich przypadkach związane ręce. Nie ma bowiem majątku spółki, z którego dałoby się egzekwować zaległość. Zauważamy jednak, że fiskus coraz częściej puka do drzwi członków zarządów spółek, które nie są w stanie zapłacić zaległości podatkowych i to od nich oczekuje zapłaty tych należności. Zgodnie bowiem z przepisami – odpowiadają oni solidarnie, razem ze spółką, całym swoim majątkiem – przekonuje Jakub Warnieło.

VAT i podatkowa reszta

Według stanu z końca ubiegłego roku, 81,4% z ww. należności stanowi VAT – 93,696 mld zł. Rok wcześniej było to odpowiednio 80,4% i 94,336 mld zł. Zdaniem Jerzego Martiniego, te wyniki to przede wszystkim konsekwencja oszustw karuzelowych. Skala tego stopniowo się zmieniała i od kilku lat jest na niskim poziomie. Jednak zaległości te nie zostały uregulowane do tej pory. Większość z nich ma charakter wirtualny i dotyczy podatników, którym wydano decyzje, ale kwoty zaległości nie zostały wyegzekwowane. I raczej już nie zostaną odzyskane.

– Dochody podatkowe budżetu państwa w 2023 roku wyniosły 506,9 mld zł. Największą część z tego stanowi VAT – 244,3 mld zł. Wpływy z niego były wyższe o ok. 13,9 mld zł, tj. o 6% w stosunku do roku 2022, lecz mniejsze od założeń budżetowych. Uszczelnianie systemu prawa podatkowego w dużej mierze objęło regulacje dotyczące tego podatku. Politycy głosili dość populistyczne hasła o walkach z mafiami vatowskimi, które ze zwalczaniem prawdziwej przestępczości często miały niewiele wspólnego. Spory dotyczące rozliczeń VAT-u uderzały rykoszetem w uczciwe podmioty, którym kwestionowano prawo do odliczenia VAT-u naliczonego – mówi dr Jacek Matarewicz, partner w Kancelarii Tomczykowski Tomczykowska, ekspert BCC.

Na kolejnych miejscach w ww. zestawieniu widzimy akcyzę – 9,795 mld zł (rok wcześniej – 10,624 mld zł), PIT – 7,394 mld zł (7,448 mld zł), a także CIT – 4,149 mld zł (4,922 mld zł). Jak podkreśla Jerzy Martini, również ten podatek był przedmiotem licznych wyłudzeń w przeszłości i nadal stanowi łakomy kąsek dla oszustów podatkowych. Wprowadzanie do obrotu wyrobów bez opłacenia podatku akcyzowego daje nieuczciwym podmiotom ogromną przewagę konkurencyjną. Stąd też tego rodzaju oszustwa są nadal atrakcyjne dla wszelkiej maści mafii.

– Trudno zgadnąć, dlaczego mamy zaległości w tak specyficznym podatku, jak akcyza. Z jednej strony, po VAT jest to druga danina, z której wpływy budżetowe są największe. Zatem zaległości w jego płaceniu w takim samym procencie, jak przy innych podatkach, dają wyższe kwoty. Z drugiej strony, akcyzę płacą najwięksi i najsolidniejsi podatnicy, tj. producenci paliw, energii, alkoholu i papierosów. W dodatku jest to podatek płacony na tzw. bramie, czyli przez producenta, gdy sprzedaje towar. I choć ostatecznym płatnikiem jest finalnie konsument, bo akcyza jest podatkiem cenotwórczym, czyli wpływającym na cenę detaliczną, to fiskus podatek ten pobiera nie na końcu, jak w przypadku VAT-u, tylko na początku wprowadzania towaru do obrotu – analizuje dr hab. Robert Gwiazdowski z Uczelni Łazarskiego.

Kolejne pozycje w tym zestawieniu to GRY (podatek od gier) – 40,163 mln zł (rok wcześniej – 39,637 mln zł) i PSD (podatek od sprzedaży detalicznej) – 2,408 mln zł (25,132 mln zł). Następnie widzimy podatki zniesione – 1,458 mln zł (1,462 mln zł), FIN (podatek od niektórych instytucji finansowych) – 303 tys. zł (0 zł) oraz kopaliny – 4 tys. zł (poprzednio 0 zł).

– Te daniny nigdy nie odgrywały kluczowej roli we wpływach podatkowych. Powodów jest wiele, a wśród nich – mniejsza skala działalności w tych obszarach i nieefektywny model kalkulacji podatku, tj. podstawy opodatkowania etc. – dodaje dr Matarewicz.

Zróżnicowane prognozy

Według stanu na koniec ubiegłego roku, 43,4% należności pozostałych do zapłaty z tytułu podatków przypadło na woj. mazowieckie – 49,948 mld zł. Rok wcześniej było to odpowiednio 43% oraz 50,507 mld zł. W ww. zestawieniu na kolejnych pozycjach widzimy takie województwa, jak śląskie – 13,145 mld zł (rok wcześniej – 13,560 mld zł), wielkopolskie – 11,065 mld zł (11,479 mld zł), dolnośląskie – 6,981 mld zł (6,900 mld zł) oraz łódzkie – 6,272 mld zł (6,409 mld zł). Na końcu rankingu mamy świętokrzyskie – 1,209 mld zł (rok wcześniej – 1,242 mld zł), opolskie – 1,365 mld zł (1,407 mld zł) oraz warmińsko-mazurskie – 1,382 mld zł (1,734 mld zł).

– Jest to ściśle związane z tym, że w województwie mazowieckim, a konkretnie w Warszawie, swoją siedzibę ma największa liczba podatników. Co więcej, niektóre warszawskie urzędy skarbowe pełnią rolę wyspecjalizowanych urzędów skarbowych dla podmiotów gospodarczych z całej Polski, jak również dla spółek zagranicznych. To również powoduje, że większość zaległości jest przypisanych do tego województwa – podkreśla Jakub Warnieło.

Dr Parvi prognozuje, że kwota należności pozostałych do zapłaty z tytułu podatków będzie w najbliższym czasie bez większych zmian. Natomiast w połowie roku prawdopodobnie zacznie się już zwiększać. Przekonamy się, jak np. na to wpłyną podwyżki wynagrodzeń. Wprawdzie to nie są wielkie kwoty, ale mimo wszystko stanowią kolejne obciążenia dla przedsiębiorców. Nie wiemy też, co w kolejnych miesiącach wydarzy się ze stopami procentowymi oraz poziomem inflacji. Jeśli ta ostatnia zmniejszy się, to wówczas będzie możliwe obniżenie stóp procentowych. To byłaby ulga dla wielu firm, co pozwoliłoby np. przeznaczyć środki na spłatę podatku.

– W związku z pogorszeniem się koniunktury gospodarczej, można spodziewać się słabszych wyników przedsiębiorstw. To zaś grozi wzrostem zaległości podatkowych. Trudniejsze czasy powodują, że więcej osób może oszczędzać na podatkach, a więc np. wejść do szarej strefy. Jest więc spore prawdopodobieństwo, że w tym roku zaległości podatkowych będzie więcej – analizuje Jerzy Martini.

Z kolei Jakub Warnieło nie przewiduje, żeby kwota niespłacanych zaległości podatkowych rosła w najbliższym czasie. Po pierwsze, w ostatnich latach wprowadzono szereg rozwiązań polegających na uszczelnianiu systemu. To spowodowało, że coraz mniej jest tzw. znikających podatników, a więc takich, którzy deklarują podatek, a następnie go nie płacą i nie ma z nimi żadnego kontaktu. Po drugie, w ostatnich latach coraz częściej kontrolowane są duże podmioty, co daje większe prawdopodobieństwo ściągalności. Po trzecie, coraz częściej dochodzi do nowelizacji przepisów dotyczących prowadzenia egzekucji wobec podatników. A wszystkie te zmiany łączy wspólny mianownik – zwiększenie skuteczności egzekucji.

Źródło: © MondayNews Polska.

Grupa Murapol z kwietniową promocją na nowe mieszkania na sprzedaż

Gdańsk-Murapol Portovo
Grupa Murapol z kwietniową promocją na nowe mieszkania na sprzedaż z rynku pierwotnego.

224 tys. zł w Gdańsku, 187 tys. zł we Wrocławiu i 166 tys. zł w Krakowie – to przykładowe wartości bonusów, jakie Grupa Murapol oferuje klientom w ramach nowej, kwietniowej promocji. To atrakcyjna okazja dla osób szukających lokali na własne potrzeby, jak i w celach inwestycyjnych. Deweloper objął kwietniową promocją 330 mieszkań i apartamentów inwestycyjnych z pakietami bonusów w miastach, w których aktualnie posiada ofertę. Co kryją w sobie pakiety dołączone do lokali?

Kwietniowa pula to nowa szansa na zakup mieszkania lub upolowanie godnej uwagi okazji inwestycyjnej. Lokale z pakietami bonusów dostępne są w 21 inwestycjach z aktualnej oferty dewelopera, zarówno w największych aglomeracjach, takich jak Kraków, Łódź, Poznań, Wrocław czy Gdańsk, jak i w mniejszych miejscowościach regionalnych: Bielsku-Białej, Bydgoszczy, Chorzowie, Gliwicach, Lublinie, Siewierzu, Sosnowcu, Toruniu i Tychach. W promocyjnej cenie mieszkania lub apartamentu inwestycyjnego z pakietem bonusów można zyskać m.in. rabat, nawet dwa miejsca postojowe naziemne lub w podziemnych halach garażowych, smart home w wersji premium oraz ubezpieczenie od utraty stałego źródła dochodu lub pobytu w szpitalu. Zakup lokalu w kwietniowej promocji pozwoli cieszyć się oszczędnościami w wysokości nawet 224 tys. zł!

Klienci, którzy zdecydują się na zakup mieszkania lub apartamentu inwestycyjnego z nowej puli promocyjnej mogą liczyć nie tylko na atrakcyjne bonusy. Z analiz rynkowych wynika, że osoby poszukujące lokali w inwestycjach deweloperskich wybierają mieszkania kompaktowe, funkcjonalne i z nowoczesnymi eko udogodnieniami. Zróżnicowane metraże i układy naszych lokali zachęcają nabywców zainteresowanych zakupami na własne potrzeby, jak i w celach inwestycyjnych. Istotną rolę odgrywa też lokalizacja nieruchomości, bo klienci kładą duży nacisk na dobre skomunikowanie z centrum i dostęp do infrastruktury miejskiej. To wszystko bezpośrednio wpływa na ich decyzje zakupowe, dlatego inwestycje Grupy Murapol cieszą się tak dużym zainteresowaniem. Jeśli dołożymy do tego promocyjne pakiety bonusów o wartości nawet 224 tys. zł, to mamy gwarantowany przepis na udaną transakcję – mówi Łukasz Tekieli, dyrektor ds. sprzedaży w Grupie Murapol.

Źródło: Grupa Murapol.

Dom Development z bogatszą ofertą mieszkań na sprzedaż w Warszawie

Osiedle Przy Forcie - Widok na elewację budynku od ul. Przy Forcie
Dom Development z bogatszą ofertą mieszkań na sprzedaż w Warszawie.

Warszawska oferta Dom Development wzbogaciła się pod koniec marca o ponad 300 lokali na Mokotowie i w Ursusie. Dom Development rozpoczął właśnie budowę mieszkań w II etapie projektu Harmonia Mokotów u zbiegu al. Polski Walczącej i al. Józefa Becka, a także nowego Osiedla Przy Forcie, zlokalizowanego w pobliżu wyjątkowych terenów rekreacyjnych w zabytkowym Forcie V Włochy. Od początku roku Dom Development rozpoczął realizację blisko 700 mieszkań w Warszawie.

– Naszą ambicją jest, aby rok 2024 był dla Dom Development rokiem rekordowej sprzedaży, dlatego nieustannie pracujemy nad uzupełnianiem oferty. Zaczynamy od Warszawy, gdzie pod koniec marca zaczęliśmy realizację 337 lokali w dwóch atrakcyjnych dzielnicach. Natomiast od początku roku uruchomiliśmy budowę blisko 700 lokali w stołecznych projektach. Wkrótce będziemy informować o dalszej rozbudowie oferty mówi Monika Perekitko, Członek Zarządu Dom Development.

Źródło: Dom Development.

Grupa P3 Group ponownie z mocnymi wynikami finansowymi i operacyjnymi

biznesman
Grupa P3 Group ponownie z mocnymi wynikami finansowymi i operacyjnymi.

P3 Group S.à r.l. opublikowała skrócone śródroczne skonsolidowane sprawozdanie finansowe za rok 2023, informując o kolejnym okresie z wysokimi wynikami operacyjnymi i finansowymi.

Firma odnotowała 19% wzrost NOI do 423 mln euro (2022: 357 mln euro), co wynika z powiększenia portfela i rosnących poziomów czynszów. W porównaniu z analogicznym okresem dochód operacyjny netto wzrósł o 6%, na co wpływ miała indeksacja umów najmu i wysokie spready najmu, przy czym nowe czynsze były średnio o 23% wyższe w porównaniu z poprzednimi umowami na tę samą powierzchnię. Osiągnięto wyższą marżę EBITDA na poziomie 83%, co odzwierciedla strategiczne działania firmy, skupiające się na wzroście, ponownym wynajmie i skutecznym zarządzaniu.

Portfel aktywów P3 wzrósł do ~8,4 mln m² powierzchni najmu brutto (GLA) (2022: 7,6 mln m² GLA), przy jednoczesnym utrzymaniu wysokiego ogólnego wskaźnika najmu na poziomie 97% (2022: 98%). W sumie w wyniku nabyć i zakończonych inwestycji portfel powiększył się o ~950 tys. m², kompensując kilka drobnych transakcji sprzedażowych. W sierpniu spółka P3 zadebiutowała na rynku brytyjskim i obecnie zarządza tam aktywami o łącznej powierzchni ~160 tys. m² GLA. Portfel spółki nadal jest zorientowany na Europę Zachodnią, gdzie zlokalizowanych jest około 60% aktywów, a pozostałe 40% to Europa Środkowo-Wschodnia.

Bartłomiej Hofman, Managing Director P3 Logistic Parks w Polsce, powiedział: “Miniony rok był dla całego zespołu P3, także w Polsce, niezwykle pracowity, ale równocześnie bardzo satysfakcjonujący, dzięki realizacji wcześniej wyznaczonych ambitnych celów. Według danych rynkowych w całym 2023 r. P3 było najaktywniejszym inwestorem w Polsce m.in. za sprawą największej na rynku transakcji nabycia pojedynczej nieruchomości – parku Wrocław Campus 39 o powierzchni 185 tys. , a także dzięki zakupowi dwóch kolejnych projektów – 7R Park Łódź West i 7R Park Szczecin. Ponadto, umowy najmu podpisane przez P3 miały największy, bo aż 12 – procentowy udział w całości powierzchni wynajętej na polskim rynku w minionym roku oraz zanotowaliśmy rekordowy wynik pod względem rozpoczętych inwestycji developerskich przekraczających 400,000 m2 powierzchni najmu tym samym stając się drugim najbardziej aktywnym developerem w Polsce. ”

Frank Pörschke, CEO P3 Logistic Parks, skomentował: „Rynek nieruchomości logistycznych wciąż czuje wiatr w żaglach pomimo utrzymującej się w 2023 roku niepewności gospodarczej. Podwyżki stóp procentowych doprowadziły do wyższych kosztów zadłużenia i ogólnego wzrostu wymagań dotyczących zwrotów, co zostało częściowo zrównoważone silnym wzrostem czynszów. Pomimo takich wyzwań P3 odnotowało solidne wyniki operacyjne i finansowe. Wpływ naszych działań związanych z przejęciami i rozwojem przyczynił się do wzrostu wartości portfela do 9 miliardów euro, kompensując zbycia i rewaluacje”.

Thilo Kusch, CFO P3 Logistic Parks, dodał: „P3 odnotowało w 2023 roku solidne wyniki finansowe z lepszą marżą EBITDA na poziomie 83%, co odzwierciedla strategiczne działania firmy, skupiające się na wzroście, skutecznym ponownym wynajmie i efektywności operacyjnej. Pomimo pełnego wyzwań otoczenia gospodarczego w 2023 roku P3 była w stanie zaciągnąć dług o wartości ponad 2 miliardów euro, co w połączeniu z ciągłym wsparciem naszego akcjonariusza zapewnia mocną płynność i solidne podstawy finansowe ze stabilnym wskaźnikiem LTV na poziomie 46,3%. Po zakończeniu roku z sukcesem wyemitowaliśmy niezabezpieczone zielone obligacje o wartości 600 milionów euro. Popyt był bardzo duży, a portfel zamówień, składający się z ponad 150 inwestorów, miał ponad pięciokrotną nadsubskrybcję”.

Źródło: P3 Group.

Wskaźniki cen lokali mieszkalnych w ostatnim kwartale 2023 roku wg GUS


Główny Urząd Statystyczny opublikował raport o nazwie „Wskaźniki cen lokali mieszkalnych w 4 kwartale 2023 roku”.

Jak czytamy w raporcie GUS, w ostatnim kwartale 2023 r. ceny lokali mieszkalnych w Polsce wzrosły w stosunku do 3 kwartału 2023 r. o 4,8%. Na rynku pierwotnym wzrost ten wyniósł 6,3%. Z kolei na rynku wtórnym – 3,3%. W porównaniu z analogicznym okresem 2022 r. ceny lokali mieszkalnych wzrosły o 13,0% (w tym na rynku pierwotnym o 14,3%, a na rynku wtórnym o 11,6%).

Źródło: GUS.

REIT-y w Polsce mogą otworzyć nowe możliwości inwestowania na całym rynku nieruchomości

białasInwestowanie w nieruchomości dla większości drobnych przedsiębiorców w Polsce oznacza kupowanie mieszkań na wynajem, ziemi lub zarabianie w modelach condo i aparthotelowych oraz ewentualnie nabywanie udziałów w przedsięwzięciu deweloperskim. Wkrótce ta sytuacja może się zmienić, ponieważ kilka dni temu Jacek Tomczak, sekretarz stanu i wiceminister w Ministerstwie Rozwoju i Technologii zaprezentował założenia do ustawy o polskich REIT-ach. 

Polscy inwestorzy zarówno indywidualni, jak i instytucjonalni, wciąż mają bardzo ograniczone możliwości inwestowania i realizowania zysków na rynku nieruchomości. Ponieważ w naszym kraju ciągle brakuje legislacji, które umożliwiłaby niemal każdemu zarabianie na nieruchomościach komercyjnych, jak REITy, czyli podmioty, skupujące nieruchomości, by następnie je wynajmować i zarabiać na opłatach wnoszonych przez najemców. Instytucje te z powodzeniem funkcjonują od lat w ponad 40  krajach świata, w tym w Stanach Zjednoczonych, ale również m.in. Belgii, Bułgarii, Finlandii, Francji, Wielkiej Brytanii, Grecji, Hiszpanii, Niemczech, Węgrzech czy Włoszech.

Co gorsza efekcie ich braku, nieruchomości komercyjne nad Wisłą należą głównie do zagranicznych podmiotów i zarabiają dla tamtejszych inwestorów czy emerytów. Szacuje się, że polski kapitał stanowi tylko od 2 do 5 proc. wolumenu inwestycji na rynku nieruchomości komercyjnych — m.in. logistyka, centra handlowe, biura i hotele, podczas gdy w Czechach ten odsetek wynosi 60 proc. Dla przykładu 220 mln zł to przychody z czynszów dostarczone w ciągu trzech pierwszych kwartałów 2023 r. przez polskie budynki — z Warsaw Spire i Crown Tower na czele — znajdujące się w portfelu, notowanej w Wiedniu i Warszawie spółki Immofinanz, która koncentruje swoją działalność na segmencie handlowym i biurowym.

Nowe zasady gry

Pojawienie się w Polsce REIT-ów wiąże się też ze zmianą dotychczasowego sposobu inwestowania i zarabiania na rynku nieruchomości, które obecnie są jedynie niewielkim ułamkiem wszystkich możliwości pomnażania nawet małego kapitału w sektorze nieruchomości, jakie na świecie zapewniają REIT-y.

Niewątpliwie na znaczeniu tracą modele condo i apathotelowe, a także bezpośrednie kupowanie mieszkań na wynajem. W tym obszarze REIT-y wydają się znacznie atrakcyjniejsza i bezpieczniejszą formą, a to m.in. poprzez: niską wartość instrumentu udziałowego minimalnej inwestycji początkowej, obligatoryjną wypłatę zysków — dywidendy oraz zwolnienie z podatku CIT pod warunkiem jej wypłacenia, duży potencjał na stopę zwrotu — zysku, powyżej średniej, nieograniczoną i szybką możliwość wyjścia z inwestycji, niższą zmienność wysokości wypłat zysków — stopy dywidendy, braku potrzeby wiedzy w zakresie  zarządzania nieruchomością, miesięcznie, kwartalnie lub rocznie interwały wypłat zysków — dywidend,  długi horyzont inwestycyjny, bardzo wysoki potencjał do skutecznej dywersyfikacji portfela inwestycyjnego, dobrą ochronę przed inflacją, przejrzysty i zobiektywizowany sposób wyceny — przez giełdy papierów wartościowych, oraz jego aktualność w trybie online, czy możliwość dziedziczenia itd.

Warto też pamiętać o ryzykach przy zakupie nieruchomości w modelach condo i apart-hotelowych jak m.in.: zakupu powyżej ceny rynkowej, złej lokalizacji, przyszłej nadmiernej koncentracji — konkurujących ze sobą obiektów i braku dywersyfikacji portfela, wątpliwej efektywności operatora, a nawet bankructwa obiektu, braku „gwarantowanych” zysków lub wypłaty, niższych niż ustalone, pojawienia się konfliktu pomiędzy zarządzającymi a akcjonariuszami, działalności w branży hotelarskiej uważanej za sektor podwyższonego ryzyka itp.

Analiza prowadzi do wniosku, że dotychczasowi inwestorzy indywidualni, którzy chcieli zakupić lokal w modelach condo i aparthotelowych lub od dewelopera na wynajem, mogą w przyszłości preferować nabycie akcji spółek typu REIT. A co za tym idzie znalezienie chętnego na kilkuletni apartament — w segmencie condo na jeszcze niewielkim rynku wtórnym, które już nie było zbyt łatwe, może okazać się wielkim wyzwaniem. Szczególnie że sprzedający zwykle chcą pozbyć się nieudanej inwestycji z jakimiś wadami i problemami. Wątpliwości budzi też ogromna oferta nowych pokoi condo i apart hotelowych oraz dalszego finansowania inwestycji realizowanych w tych modelach.

Kolejna próba

Jak informuje Ministerstwo Rozwoju i Technologii, polskie REITY-y — zwane S.I.N.N., czyli spółkami inwestującymi w najem nieruchomości, mogą istotnie zwiększyć potencjał budowy nieruchomości na wynajem w oparciu o kapitał drobnych inwestorów, dla których kupno własnej nieruchomości nie jest możliwe. Eksperci podkreślają, że ich wprowadzenie pomogłoby szybciej zaktywizować polski rynek nieruchomości komercyjnych po okresie spowolnienia. A spółki inwestujące w najem miałyby również na celu zaktywizowanie rodzimego kapitału na zdominowanym przez zagranicznych graczy rynku, z korzyściami dla GPW, mieszkaniówki i oszczędności obywateli. Warto jednak pamiętać, że spółki typu REIT miały działać w Polsce już od wielu lat, a wcześniejsze prace nad nimi zdezorientowały nawet media. Czas pokaże, czy tym razem próba wdrożenia oczekiwanych od lat legislacji zakończy się sukcesem.

Autor materiału, Adam Białas jest ekspertem rynku budowlanego i nieruchomości, managerem w agencji „Bialas Consulting & Solutions” oraz dziennikarzem biznesowym. Od ponad dwóch dekad działa w globalnym obszarze zarządzania i marketingu. Ma wieloletnie doświadczenie w branżowych projektach, doradzał w wielu obszarach inwestycyjnych oraz biznesowych. Współpracuje z czołowymi mediami w kraju i za granicą, najważniejszymi organizacjami sektora czy międzynarodowymi izbami handlowymi. W 2021 r. znalazł się w gronie TOP 5 Najlepszych Ekspertów Rynku Nieruchomości „Gazety Finansowej”.

materiał prasowy

Nieruchomość inwestycyjna Park Avenue Tower z certyfikatem BREEAM

Park Avenue Tower
Nieruchomość komercyjna Park Avenue Tower to projekt biurowy realizowany w nowym centrum stolicy Albanii – Tiranie. Budynek o powierzchni blisko 13 000 mkw. będzie częścią kompleksu mixed-use, łączącego trzy funkcje – biurową, mieszkalną oraz handlową.

Budynek będzie wyposażony w zaawansowane systemy i nowoczesne rozwiązania proekologiczne. Wszystko po to, by zapewnić użytkownikom wysoki poziom komfortu i przyczynić się do ochrony środowiska.
Park Avenue Tower w Tiranie to pierwsza albańska inwestycja, która dzięki kompleksowemu doradztwu ekspertów z polskiego zespołu ESG w Colliers otrzymała certyfikat BREEAM Design Stage z oceną Excellent. Certyfikat potwierdza wdrożenie zrównoważonych rozwiązań w projekcie technicznym budynku. To jeden z kilku procesów certyfikacji przeprowadzonych przez polski zespół Colliers za granicą, a w trakcie realizacji są już kolejne, zarówno BREEAM, jak i LEED. Duża aktywność w tym obszarze to efekt podnoszenia świadomości lokalnych inwestorów w krajach Europy Środkowo-Wschodniej na temat zrównoważonego budownictwa i stosowania metod na poziomie europejskim.

Uzyskanie pierwszego certyfikatu dla inwestycji w Albanii to duży sukces i otwarcie nowych możliwości dla funduszy inwestujących w regionie Bałkanów. Poza procesem certyfikacji, w którym reprezentowaliśmy właściciela – spółkę ORION, wspieraliśmy także brytyjską jednostkę certyfikującą BRE w określeniu wag oceny dla nowego kraju. Spodziewam się, że liczba procesów certyfikacji w tej części Europy będzie rosła. Lokalny rynek nieruchomości komercyjnych ma bowiem duży potencjał do realizacji założeń zrównoważonego budownictwa, a świadomość inwestorów tym temacie szybko się rozwija. O ile zielone certyfikacje stanowią już standard w Unii Europejskiej, w tym także w Polsce, i są wręcz oczekiwane przez najemców, o tyle w regionie Bałkanów trend ten dopiero się kształtuje. To dobry moment dla lokalnych inwestorów, aby zbudować swoją przewagę konkurencyjną i włączyć je w swoje strategie ESG. Park Avenue Tower, zdobywając certyfikat z oceną Excellent, postawił poprzeczkę bardzo wysoko – mówi Edyta Chromiec, Associate Director w dziale ESG, Colliers Poland.

Dzisiejsza wiadomość to ważny krok naprzód dla środowiska budowlanego w Albanii. Firmy odegrają kluczową rolę we wprowadzaniu zmian, których potrzebujemy w sektorze nieruchomości komercyjnych, aby osiągnąć zerową emisję netto, a projekty takie jak Park Avenue Tower powinny zachęcać innych lokalnych inwestorów – a także tych w całej Europie – do pójścia w ich ślady i projektowania budynków, których podstawą jest zrównoważony rozwójkomentuje Jane Goddard, Deputy CEO and Chief Marketing Officer at BRE.

Od pierwszego dnia nasza wizja Park Avenue była jasna – stworzyć kompleks łączący awangardowe biura i tętniącą życiem przestrzeń handlową, który odda śródziemnomorski charakter Tirany. Projekt ten uosabia innowacyjność, ekologiczne podejście i strategiczne połączenie współczesnego designu z klimatem miasta. Jesteśmy niezmiernie dumni z tego, że jako pionierzy wprowadziliśmy ceniony certyfikat BREEAM do Albanii mówi Rudina Murati, Commercial Director, ORION LLC.

Źródło: Colliers Poland.