Firma PGD najemcą nieruchomości inwestycyjnej Waimea Airport Logistics Park Szczecin-Goleniów

sm-PGD-Waimea-axi-immoFirma PGD najemcą nieruchomości inwestycyjnej Waimea Airport Logistics Park Szczecin-Goleniów.

Nieruchomość inwestycyjna Waimea Airport Logistics Park Szczecin-Goleniów to nowoczesne centrum logistyczne o powierzchni 7 500 mkw. Park zlokalizowany przy Porcie Lotniczym Szczecin-Goleniów oraz w bezpośrednim sąsiedztwie stacji kolejowej. Jest doskonale skomunikowany z drogą ekspresową S6 i S3 oraz autostradą A6, znajduje się w odległości 8 km od centrum Goleniowa i ok. 30 km od Szczecina. W ofercie parku znajdują się przestrzenie magazynowe już od 1300 mkw. Duża liczba miejsc parkingowych dla samochodów osobowych i ciężarowych sprawia, że centrum logistyczne umożliwia sprawną i kompleksową obsługę procesów logistycznych.

PGD Sp. z o.o. dystrybutor produktów dla piekarni, cukierni i lodziarni, zdecydował się na rozwój biznesu w województwie zachodniopomorskim. Najemca zajął ok. 2 000 mkw. powierzchni produkcyjno-magazynowej wraz z zapleczem socjalnym w inwestycji Waimea Airport Logistics Park Szczecin-Goleniów. AXI IMMO, największa polska firma doradcza na rynku nieruchomości komercyjnych, była wyłącznym agentem reprezentującym najemcę w procesie negocjacji i wyborze nowej lokalizacji.

Monika Pęksa, Dyrektor ds. Logistyki i Administracji w PGD, wskazuje: „Po starannej analizie potrzeb naszej firmy, zdecydowaliśmy się na przeniesienie naszej działalności logistycznej do nowoczesnego centrum dystrybucyjnego znajdującego się zaledwie około 13 km od naszej poprzedniej lokalizacji. Wybór padł na okolice lotniska w Goleniowie, co znacząco zwiększa nasze możliwości operacyjne oraz optymalizuje procesy dystrybucyjne. Nowe centrum dystrybucyjne nie tylko przynosi oczekiwane oszczędności, ale również umożliwia nam dobór dodatkowej powierzchni i planowanie dalszej ekspansji. To kluczowy krok w naszej strategii rozwoju, który umożliwi nam efektywniejsze i bardziej skalowalne zarządzanie naszymi operacjami logistycznymi”.

Wojciech Waryś, Associate Partner, Dział Powierzchni Przemysłowych i Logistycznych, AXI IMMO, wyjaśnia: „Z pewnością jednymi z kluczowych czynników przy wyborze woj. zachodniopomorskiego jako lokalizacji dla bazy logistyczno-magazynowej są bliska granica z Niemcami, dostęp do portu lotniczego w Goleniowie oraz dogodne usytuowanie w pobliżu istotnych szlaków komunikacyjnych. Infrastruktura drogowa w regionie, zwłaszcza drogi ekspresowe S3 i S6, gwarantują sprawną komunikację na południe i wschód Polski. Dodatkowo, lokalizacja ta oferuje perspektywy rozwoju i dostęp do nowych rynków, co może przyciągnąć inwestorów zainteresowanych ekspansją w tej części kraju”.

Docelowo PGD zajęło ponad 2 000 mkw. powierzchni magazynowej, którą uzupełni 165 metrowe biuro. Najemca wprowadził się do nowej lokalizacji w z końcem kwietnia 2024 r.

Maciej Dziadosz, Prezes Zarządu i Dyrektor Portu Lotniczego Szczecin–Goleniów, mówi: „Bardzo cieszymy się z planowanego przejęcia powierzchni terminala cargo przez kolejnego najemcę. Mamy nadzieję, że wraz z rozpoczętymi już działaniami w poprawę infrastruktury takimi jak: podwyższenie kategorii ILS do cat. II z zaangażowaniem środków Komisji Europejskiej z funduszu CEF realizowanego przez CINEA oraz rozbudowę terminala pasażerskiego, port lotniczy Szczecin – Goleniów stanie się jeszcze bardziej atrakcyjnym lotniskiem dla kolejnych przedsiębiorców. Liczymy, że wszystkie te czynniki będą motorem napędowym do jeszcze dynamiczniejszego rozwoju zarówno naszego lotniska jak i całego województwa zachodniopomorskiego”.

Źródło: AXI IMMO.

Rośnie dynamika wzrostu cen w sklepach

rawpixel-com-603645-unsplashAnaliza przeszło 68,4 tys. cen detalicznych wykazała, że w maju br. codzienne zakupy w sklepach zdrożały średnio o 2,9% rdr. Wyniki z trzech ostatnich miesięcy wyraźnie pokazują, że powróciło przyspieszenie dynamiki podwyżek. Ponadto tym razem więcej kategorii niż w kwietniu czy w marcu wykazało jednocyfrowy wzrost rdr. – dwanaście na siedemnaście monitorowanych. Do tego dwucyfrowa podwyżka rdr. objęła jedną grupę produktów. Najbardziej poszły w górę ceny słodyczy i deserów, bo o 12,9% rdr. W TOP5 drożyzny widać też chemię gospodarczą ze wzrostem rdr. na poziomie 9,7%, napoje bezalkoholowe – 6,3%, dodatki spożywcze – 5,9%, a także pieczywo – 4,9% rdr. Po ww. danych widać też, że powrót VAT-u na żywność stał się faktem.

Według raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH”, realizowanego cyklicznie od blisko 7 lat, autorstwa UCE RESEARCH i Uniwersytetów WSB Merito, w maju br. codzienne zakupy zdrożały średnio o 2,9% rdr. To większy wzrost, niż zanotowany w kwietniu – na poziomie 2,4% rdr. Dla porównania, w marcu br. ceny najczęściej kupowanych produktów rok do roku poszły w górę o 2,1%.
– Wyniki z trzech miesięcy wskazują na zmianę trendu – z hamowania na przyspieszenie dynamiki wzrostu cen w sklepach detalicznych. Powodów tej sytuacji jest wiele. Z jednej strony są to rosnące koszty produkcji i wynagrodzenia, a z drugiej – zaburzenia w łańcuchach dostaw oraz sezonowe wahania. Niekorzystne prognozy też mają znaczenie. Gdy na rynku panuje przekonanie, że koszty prowadzenia działalności będą nadal rosły, sprzedawcy mogą podnosić ceny, by zabezpieczyć się przed ich wzrostem – komentuje dr Joanna Wieprow z Uniwersytetu WSB Merito.
Analitycy z UCE RESEARCH przypominają, że wśród retailerów mówi się, iż przez walkę na ceny wśród dyskontów w kolejnych miesiącach po odmrożeniu VAT-u na żywność ceny będą wolniej wracały do właściwego stanu. Jednak ich wzrost o stawkę ww. podatku jest nieunikniony.

– Wolniejszy wzrost cen tylko częściowo wynika z walki marketów. Powodem jest też duży import gorszej jakościowo, ale taniej żywności z Rosji, Białorusi i Ukrainy. Inflacja w II połowie roku będzie rosła. Nie wiadomo tylko, jak bardzo. Jeżeli obecny rząd nie dokona restrukturyzacji, zniszczonych przez poprzednią władzę, spółek strategicznych z udziałem Skarbu Państwa, to na koniec roku możemy doczekać się dużego wzrostu inflacji. Pojawia się też pytanie, jak zachowa się NBP. Wcześniej realizował tzw. druk pustego pieniądza. Obecnie mamy trend odwrotny, który hamuje inflację – mówi dr hab. Sławomir Jankiewicz z Uniwersytetu WSB Merito, prof. UWSB Merito.
Raport wykazał, że w maju br. na 17 monitorowanych kategorii 12 wykazało jednocyfrowy wzrost rdr. (w kwietniu – 10, a w marcu – 8). Dwucyfrowa podwyżka rdr. dotyczyła 1 grupy produktów (w kwietniu – 2, a w marcu – 1). Pozostałe kategorie odnotowały spadki rdr.

– Wzrost liczby kategorii z jednocyfrowym wzrostem sugeruje, że ceny w większości stabilizują się na poziomie umiarkowanych podwyżek. Może to oznaczać, że zaczynają się one wyrównywać po okresie większych wahań, a przedsiębiorstwa dostosowują się do nowej rzeczywistości kosztowej. Z kolei tylko jeden dwucyfrowy wzrost oznacza, że ekstremalnie szybki skok cen może wskazywać na pewną stabilizację w najbardziej podatnych na inflację kategoriach – wyjaśnia dr Wieprow.

***
Opis metody badawczej
Dane pochodzą z cyklicznego raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH” (powstającego co miesiąc od blisko 7 lat), autorstwa UCE RESEARCH i Uniwersytetów WSB Merito (dawniej Wyższych Szkół Bankowych). Analiza pokazuje średnią wartość cenową, notowaną miesiąc do miesiąca i rok do roku. W najnowszej odsłonie porównano wyniki z maja 2024 r. i analogicznego okresu z 2023 r. Dotyczyło to 17 kategorii i 100 najczęściej wybieranych przez konsumentów produktów codziennego użytku. Łącznie zestawiono ze sobą przeszło 68,4 tys. cen detalicznych z ponad 31,7 tys. sklepów należących do 56 sieci handlowych. Badaniem objęto wszystkie na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience oraz cash&carry docierające ze swoją ofertą do większości konsumentów w Polsce.
Uwaga! Autorzy badania zastrzegają, że powyższa analiza nie może być traktowana jako pomiar wzrostu lub spadku ogólnego poziomu inflacji.

[fragment raportu] Źródło: UCE RESEARCH.
materiał prasowy

Deweloper Develia dostarcza nowe mieszkania na sprzedaż na rynek w Gdańsku

Via Flora IIIDeweloper Develia dostarcza nowe mieszkania na sprzedaż na rynek w Gdańsku.

Do oferty sprzedażowej wprowadzony został trzeci etap projektu Via Flora, realizowanego przez Develię w Gdańsku. W jego ramach powstaną dwa kameralne budynki z 85 mieszkaniami. Ceny w tej inwestycji zaczynają się od 11 099 zł za metr kwadratowy.

Via Flora to nowoczesna inwestycja mieszkaniowa, która powstaje w zielonej dzielnicy Gdańska – Chełmie. W ramach III etapu osiedla zaplanowane zostały dwa 4-piętrowe budynki o eleganckiej, stonowanej architekturze, w których znajdzie się w sumie 85 mieszkań. Wybierać można spośród szerokiej palety rozkładów i metraży. W zależności od kondygnacji do każdego mieszkania będą przylegały przeszklone balkony lub tarasy z zielonymi ogródkami.

– Via Flora to projekt cieszący się dużym zainteresowaniem klientów. Udało nam się w nim połączyć wiele korzyści, w tym m.in. spokojną okolicę, bliskość terenów zielonych, bogatą infrastrukturę lokalną oraz dobry dojazd do centrum miasta i uczelni wyższych. Dlatego też kupno mieszkania w tej inwestycji jest atrakcyjne dla rodzin z dziećmi, ale to także ciekawa opcja inwestycyjna. Chełm to dzielnica ciesząca się dużą popularnością wśród wynajmujących mieszkania w Gdańsku – podkreśla Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży w Develia S.A.

Źródło: Develia S.A.

Konkurs dla Młodych Architektów został rozstrzygnięty

foto 4
Konkurs dla Młodych Architektów rozstrzygnięty! Wyniki rywalizacji poznaliśmy 6 czerwca br. podczas uroczystej gali w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego w Warszawie. Wydarzenie stanowiło finałowy akcent kolejnej edycji programu edukacyjnego “Builder for the Future”, skierowanego do studentów i absolwentów, którzy wiążą swoją przyszłość z architekturą lub branżą budowlaną. Już po raz 10. partnerem strategicznym programu był Cemex Polska.

Inauguracja 11. edycji programu “Builder for the Future” realizowanego przez miesięcznik „Builder” oraz partnerów strategicznych, miała miejsce 23 października 2023 roku w Warszawie, podczas imprezy 4 FUTURE DAY. W wydarzeniu, na które złożyły się liczne wykłady i konsultacje z przedstawicielami firm partnerskich, uczestniczyło liczne grono studentów i architektów.

Dni Młodego Architekta cieszą się niezmiennie dużym zainteresowaniem studentów. To dowód na to, że młodzi adepci architektury, stojący u progu wyboru ścieżki zawodowej, bardzo potrzebują takich wydarzeń. Spotkania z naukowcami i praktykami to dla nich okazja, by skonfrontować własne oczekiwania z rzeczywistością i na tej podstawie świadomie wybrać kierunek, w którym chcą się dalej rozwijać – mówi Paulina Szczawińska-Rybak, Marketing Leader Central Europe w Cemex Polska. – Wielu uczestników Dni Młodego Architekta interesowało się ofertą Cemex, w tym naszymi rozwiązaniami dla zrównoważonego budownictwa. Cieszę się, że mogliśmy się z nimi podzielić naszą wiedzą i doświadczeniem – dodaje.

Spośród ponad dwustu nadesłanych prac Kapituła przyznała nagrody siedmiu projektom. Laureatami pierwszego miejsca zostało dwóch autorów Dominika Cieplak oraz Kamil Federyga z Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej za pracę pod tytułem “Biała woda. Ból niepamięci”. Druga lokata przypadła w udziale ex aequo Karolinie Krużyckiej z Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej za pracę “Tężnia solankowa w Kołobrzegu jako fenomen tradycji we współczesnym wydaniu” oraz Agnieszce Wiecha, Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej – praca pod tytułem “Przystań Ludzi Drogi”. Decyzją Kapituły, w konkursie przyznano także cztery wyróżnienia.
Zwycięzcom konkursu przypadły w udziale nagrody pieniężne, a wyróżnione prace będą prezentowane na łamach publikacji przygotowywanych przez magazyn Builder.

Źródło: Cemex Polska.

Czy raportowanie ESG jest wprowadzane jest na szybko ze szkodą dla biznesu?

Magda Nojszewska
Czy raportowanie ESG jest wprowadzane jest na szybko ze szkodą dla biznesu?

Raportowanie ESG (Environmental, Social, Governance) w ramach dyrektywy CSRD to obowiązkowy i wielu aspektach nowy, obowiązek, nałożony przez Parlament Europejski na duże firmy, operujące na terenie Unii Europejskiej oraz ich dostawców. Obejmie on także w kolejnych latach firmy z krajów trzecich, które chcą prowadzić swoją działalność na terenie UE. Niestety wytyczne są nieprzejrzyste, skomplikowane i pozostawiają wiele wątpliwości na poziomie tłumaczenia z języka angielskiego na polski (dwuznaczność słów) nawet dla ekspertów, którzy zajmują się prawem unijnym od lat.

Warszawa, 12.06.2024 – Celem raportowania jest określenie wpływu działalności biznesowej na środowisko i społeczeństwo oraz – w założeniu – dostarczenie informacji zarządczych, które pomogą lepiej zidentyfikować szanse i zagrożenia dla firm wynikające m.in. ze zmian klimatu. Zgodnie z Dyrektywą CSRD (Corporate Sustainability Reporting Directive) z 2022 r. raportowaniem są objęte spółki giełdowe i obecnie raportujące jednostki w ramach NFRD (raportowania niefinansowego) w 2025 r. za rok 2024, a w następnym latach sukcesywnie będą nim obejmowane kolejne duże firmy. Pozostałe mniejsze firmy (zatrudniające poniżej 10 pracowników, ze sprzedażą poniżej 900 tys. EUR i bilansem poniżej 450 tys. EUR) będą musiały dostarczać informacje na wezwanie podmiotów raportujących w ramach łańcucha wartości, obowiązkami ustawowymi będą częściowo objęte do roku 2029. Warto przy tym pamiętać, że raportowanie ESG mimo określenia jako raportowanie niefinansowe będzie zawierać konieczność ujawnienia pewnych danych finansowych wymaganych w ramach Taksonomii UE. Raport zgodnie z wymogami powinien być przygotowany w formacie HTML ze znacznikami XBRL, co do tej pory było domeną raportów spółek giełdowych.

Koniecznością raportowania w ramach ESG będą także objęci dostawcy firm, które raportują. Jest to wymóg przejrzystości całego łańcucha dostaw. Oznacza to, że w najbliższych latach w zasadzie cała polska (i unijna) gospodarka będzie objęta raportowaniem ESG.

Firmy będą musiały opisać model biznesowy i strategię, cele, polityki i procesy związane z realizacją zrównoważonego rozwoju i wiele innych. Co ciekawe, firmy muszą podać własne mierniki istotne dla tych procesów.

– Największą komplikacją jest brak utartych schematów i standardów branżowych w zakresie raportowania, co oznacza, że każda firma nawet w ramach jednej branży może rozwijać własne podejście i metodykę – mówi Magda Nojszewska, Dyrektor Marketingu odpowiadająca za obszar ESG w Seris Konsalnet. – W Seris Konsalnet pracujemy nad wypracowaniem standardów i szkoleń, przygotowujemy się organizacyjnie do raportowania oraz edukujemy nasze struktury, jaki wpływ na nasz biznes będzie miało raportowanie w ramach dyrektywy CSRD. Pracujemy także nad standardami raportowania dla naszych dostawców, by ich wesprzeć w tym skomplikowanym procesie.

Ponad 1000 punktów danych, które są określone w ramach wytycznych ESRS (European Sustainability Reporting Standards) i obowiązek przeprowadzenia oceny podwójnej istotności prowadzi do zwiększenia nakładów pracy i kosztów na proces i jego adaptację. Ponadto prowadzi do sytuacji, że firmy bez wyraźnych, branżowych wytycznych z dużą dozą niepewności muszą w procesie rozmów z interesariuszami wskazać te wskaźniki, które są istotne do raportowania i nie ujawnią tajemnicy prowadzenia biznesu przed konkurencją.

Proces tworzenia sprawozdania dotyczącego zrównoważonego rozwoju wymaga intensywnej dyskusji z klientami, dostawcami i innymi interesariuszami m.in. instytucjami finansowymi oraz uzgodnień na wielu szczeblach organizacyjnych. Firmy muszą nie tylko zdecydować (lub się domyślić wobec braku jasnych wytycznych), które wskaźniki mogą być kluczowe, ale również muszą poddać się zewnętrznemu audytowi przez biegłego rewidenta, który ocenia nie tylko same wskaźniki i ich dobór, ale także proces, w jakim zostały wyłonione.

– Wytyczne w ramach ESRS, które nie podlegają transpozycji do prawa krajowego, są przyjęte wprost i są nieprzejrzyste, skomplikowane i pozostawiają wiele wątpliwości na poziomie tłumaczenia z języka angielskiego na polski (dwuznaczność słów) nawet dla ekspertów, którzy zajmują się prawem unijnym od lat – mówi Magda Nojszewska. – To budzi dodatkowe obawy oprócz tego, że samo raportowanie wprowadza dodatkowe nakłady pracy administracyjnej a przez to koszty na obszar, które nie przynosi przychodów – czyli trudno go ocenić pod kątem rentowności i realnych korzyści dla modelu biznesowego. Argumenty za raportowaniem, które przedstawia UE, są niezwykle ważne i wspierają obszary, których nie można marginalizować dla dobra naszego i przyszłych pokoleń m.in. dbanie o pracowników i społeczności lokalne, bioróżnorodność i ekosystemy, przestrzeganie praworządności i zasady związane z działaniami antykorupcyjnymi. Natomiast sposób, w jaki obserwujemy ich wprowadzenie, może prowadzić do chaosu i zadyszki u dobrze funkcjonujących biznesów.

Co ważne, projekt ustawy wprowadzający CSRD jest gotowy i był prezentowany w Ministerstwie Finansów 25.04.2024. W myśl projektu dyrektywa wpłynie rewolucyjnie również na zmiany w ustawach o rachunkowości, a także biegłych rewidentach. Na razie toczą się procesy legislacyjne mające na celu potwierdzenie kształtu i podpisanie aktów prawnych.

Według Ministerstwa Finansów szacowane koszty raportowania wytycznych z dyrektywy zrównoważonego rozwoju dla polskich firm łącznie wyniosą 8,7 mld zł w ciągu najbliższych 10 lat, a będą wynikać z konieczności utworzenia systemów do gromadzenia i analizy danych, zmian standardów raportowania, kosztów zatrudniania ekspertów czy obowiązkowej weryfikacji danych.

Autorka: Magda Nojszewska – pełni funkcję Dyrektorki Marketingu w Seris Konsalnet Holding S.A., gdzie zarządza obszarami komunikacji, PR, performance marketingu, wizerunku marki, CSR oraz od ponad pół roku odpowiedzialna jest za ESG dla całej Grupy. Wcześniej pełniła podobne role w firmach takich jak Gazeta.pl i Onet.pl. Jej bogate doświadczenie obejmuje również działalność na rynku start-upowym, gdzie przygotowywała spółki do akwizycji, w tym Goldenline.pl, Sendit.pl oraz ExplainEverything.com.
Magda Nojszewska ukończyła studia magisterskie z socjologii na Uniwersytecie Warszawskim, a następnie studia podyplomowe z Design Thinking na Uniwersytecie SWPS. Obecnie poszerza swoją wiedzę w SGGW, studiując na kierunku ESG i transformacja klimatyczna. Od prawie trzech lat pełni również rolę wykładowczyni na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu, gdzie prowadzi zajęcia z zakresu nowoczesnych strategii sprzedaży internetowej

Źródło: Seris Konsalnet / materiał prasowy

Nieruchomość handlowa Pasaż Grunwaldzki we Wrocławiu zatrzymuje obecnych najemców i podpisuje nowe umowy

uscisk reki
Nieruchomość handlowa Pasaż Grunwaldzki we Wrocławiu zatrzymuje obecnych najemców i podpisuje nowe umowy.

Zlokalizowany w samym sercu Wrocławia Pasaż Grunwaldzki to jedno z największych centrów handlowo-rozrywkowych na Dolnym Śląsku. EPP jest największym zarządcą centrów handlowych w Polsce pod względem powierzchni najmu (GLA).

W ostatnim czasie wrocławski Pasaż Grunwaldzki należący do EPP znacząco rozwinął swoją ofertę handlową. Do grona najemców dołączyło 5 marek, w tym RTV Euro AGD, Chickys’ by Mango Mama, Żabka, Tortownia na Bema oraz LaVantil, zajmując ponad 930 mkw. Dodatkowo współpracę przedłużono z 4 najemcami z sektora modowo-obuwniczego, w tym z New Yorker, Sinsay, Wojas oraz Diverse. Umowy te obejmują ponad 2670 mkw.

– Pasaż Grunwaldzki to jedna z wiodących destynacji na zakupowej mapie Wrocławia. Stawiamy na różnorodność i jakość oferty, nawiązując współprace z cenionymi, renomowanymi najemcami. Zdajemy sobie sprawę, że proces zakupowy zaczyna się zdecydowanie wcześniej niż podczas wizyty w centrum handlowym. Dlatego zdecydowaliśmy się na zmienioną, charakterystyczną strategię komunikacji i identyfikacji wizualnej, żeby klienci mogli odkryć Pasaż Grunwaldzki na nowo. Po wynikach odwiedzalności widzimy, że te działania przynoszą zamierzone efekty – komentuje Magdalena Małycha, Asset Manager w EPP.

 

Źródło: EPP.

Euro Styl z nowymi mieszkaniami na sprzedaż w ramach nieruchomości inwestycyjnej przy Błoniach w Rumii

Osiedle_przy_Błoniach_Rumia_3_mat. Euro_Styl
Euro Styl z nowymi mieszkaniami na sprzedaż w ramach nieruchomości inwestycyjnej przy Błoniach w Rumii.

Euro Styl z Grupy Dom Development kontynuuje rozwój świetnie przyjętego przez klientów Osiedla przy Błoniach powstającego w Rumi Janowo. W nowym budynku powstanie 56 komfortowych mieszkań z terminem odbioru w I kwartale 2026 roku. Osiedle przy Błoniach to idealne miejsce do życia dla osób, które cenią wygodę, spokój i bliskość natury. Wpisuje się ono w ideę 15-minutowego miasta – mieszkańcy na wyciągnięcie ręki mają liczne miejskie udogodnienia.
Osiedle przy Błoniach to zespół nowoczesnej, kameralnej zabudowy, oferujący dostęp do bogatej infrastruktury handlowo-usługowej, zlokalizowany w Rumi Janowo. W ramach nowego etapu powstanie 4-piętrowy budynek z terminem odbioru zaplanowanym na I kwartał 2026 roku. Zaprojektowano w nim 56 funkcjonalnych mieszkań – można wybierać spośród 2-, 3- i 4-pokojowych lokali, których powierzchnia wynosi od 32 do 68 mkw. Te na parterze mają prywatne, przydomowe ogródki, a położone na wyższych kondygnacjach przestronne balkony.

– Duża popularność Osiedla przy Błoniach wynika przede wszystkim z atrakcyjnej lokalizacji, charakteru zabudowy i funkcjonalności mieszkań, bogatej infrastruktury osiedlowej oraz tego, co znajduje się w okolicy. To miejsce oferuje wygodę życia i oszczędność czasu, bo w odległości spaceru jest wszystko, czego na co dzień potrzebujemy. Do tego dużo zieleni, której tak bardzo pożądamy w miejscu zamieszkania – mówi Anna Tuszyńska, dyrektor sprzedaży w spółce Euro Styl.

materiał prasowy

Firma Bouygues Immobilier Polska z generalnym wykonawcą dla swojej nieruchomości inwestycyjnej

Bouygues Immobilier Polska_Reve_4
Firma Bouygues Immobilier Polska z generalnym wykonawcą dla swojej nieruchomości inwestycyjnej w Warszawie.

Firma Bouygues Immobilier Polska podpisała umowę z generalnym wykonawcą. Została nim firma Łucz-Bud, która zajmie się realizacją projektu Reve („Marzenie”). W ramach inwestycji powstanie łącznie 85 mieszkań położonych niedaleko Alei Jerozolimskich.

Reve to projekt z zieloną strefą relaksu dla mieszkańców, ogrodami deszczowymi i systemem automatyki mieszkaniowej Appartme w standardzie. Znajdą się w nim 1-, 2-, 3,- 4, a nawet 5-pokojowe mieszkania z ogródkami, balkonami, tarasami i charakterystycznymi loggiami. Najmniejsze mieszkanie będzie miało powierzchnię 28 mkw., a największe – aż 122 mkw. W ofercie są również lokale dwupoziomowe.

Generalnym wykonawcą tej inwestycji została firma Łucz-Bud, która jest na rynku od ponad 30 lat i w tym czasie zrealizowała wiele projektów budownictwa mieszkaniowego wielorodzinnego, przemysłowego i użyteczności publicznej. Łucz-Bud ma umiejętności i technologie, które pozwalają sprostać nawet najbardziej wymagającym projektom: – Jej solidność oraz skupienie na innowacji są kluczowe dla osiągnięcia naszego wspólnego celu, a więc stworzenia miejsca do życia, które będzie zarówno funkcjonalne, jak i dopracowane w każdym detalu – mówi Cezary Grabowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Bouygues Immobilier Polska.

Łucz-Bud i Bouygues Immobilier Polska łączą siły w pierwszym, wspólnym projekcie mieszkaniowym. – Bardzo cieszymy się na tę współpracę i mamy nadzieję na jej kontynuację w przyszłości. Sprawdzeni partnerzy to dziś podstawa sukcesu – mówi Tomasz Mizera, członek zarządu i dyrektor zarządzający PHUB Łucz-Bud.

 

Reve to kolejna inwestycja francuskiego dewelopera w warszawskich Włochach. To właśnie tam kilka lat temu powstała Camélia z międzynarodowymi „zielonymi” certyfikatami, takimi jak BiodiverCity czy HQE. Obecnie Bouygues Immobilier Polska buduje kolejną inwestycję w tej dzielnicy. Nieopodal stacji kolejowej Aleje Jerozolimskie powstaje Avenir. Ten minimalistyczny budynek będzie posiadał 86 mieszkań o zróżnicowanym metrażu — od 26 aż do 139 mkw. i rozkładach od 1 do 5 pokoi. Inwestycję wyróżniają tarasy, które będą przynależały do mieszkań zlokalizowanych na ostatniej kondygnacji. Na parterze budynku znajdą się też lokale usługowe.

Źródło: Bouygues Immobilier Polska.

Santander Bank Polska został najwyżej oceniony w dziesiątej edycji konkursu „Gwiazdy Bankowości” Dziennika Gazety Prawnej i PwC

ben-rosett-10614-unsplash
Santander Bank Polska został najwyżej oceniony w dziesiątej edycji konkursu „Gwiazdy Bankowości” Dziennika Gazety Prawnej i PwC.

Bank został najwyżej oceniony w dziesiątej edycji konkursu „Gwiazdy Bankowości” Dziennika Gazety Prawnej i PwC. Nagroda główna jest wyróżnieniem za całokształt i wynikiem punktacji w 4 kategoriach oraz niezależnej oceny jury.

Santander Bank Polska znalazł się w tym roku na podium w trzech z czterech kategorii, jakie były brane pod uwagę w ocenie. Zajął drugie miejsce w kategorii „Gwiazda relacji z klientem”, w której punktacja zależy od ocen wystawianych właśnie przez klientów oraz „Gwiazda finansów”, która w syntetyczny sposób opisuje kondycję finansową banków. Bank został także wysoko oceniony w kategorii „Gwiazda ESG”, w której zajął trzecie miejsce. Suma 73,8 punktów zdobytych we wszystkich kategoriach zapewniła Santander Bank Polska pierwsze miejsce.

 

materiał prasowy

Nieruchomości handlowe wciąż się rozwijają – Centrum Janki stawia na nowoczesność

Fot_mat_prasowe_Centrum Janki_2
Zaawansowane technologie coraz częściej są wykorzystywane nie tylko do optymalizacji pracy obiektów handlowych czy wdrażania rozwiązań energooszczędnych, ale także do tworzenia oryginalnych akcji marketingowych, usprawnienia obsługi oraz zapewnienia klientom unikalnych doświadczeń. Centrum Janki z powodzeniem wykorzystuje je w swoich działaniach, proponując klientom nowoczesne, zgodne z aktualnymi trendami udogodnienia.

Obiekt rozwija swoją ofertę pozazakupowych aktywności dla klientów, m.in. wprowadzając do pasaży handlowych nowe urządzenia – roboty marki PUDU. Janki są jednym z pierwszych centrów handlowych w Polsce, które nawiązało współpracę z marką, aby zaoferować odwiedzającym nowy standard obsługi klienta i działań marketingowych. Do tej pory tego rodzaju roboty znajdowały zastosowanie przede wszystkim w branży restauracyjnej i hotelarskiej, a także jako wsparcie sprzedawców w sieciach wielkopowierzchniowych.
W Centrum Janki robot „KettyBot” z wbudowanym ekranem został wykorzystany do promowania Przestrzeni dla Biznesu, emitując spot „Nie siedź w robocie!”, a także do informowania o dodatkowych udogodnieniach centrum, takich jak karty podarunkowe czy giftomat (samoobsługowa platforma do wydawania kart podarunkowych). Kolejny robot, „BellaBot” stanowi interaktywną atrakcję dla klientów, przede wszystkim dla rodzin z dziećmi korzystających z placu zabaw oraz strefy Jankowa Polana.
Jeden z robotów wyposażony jest w funkcje umożliwiające tworzenie spersonalizowanych komunikatów dźwiękowych, drugi reaguje na dotyk. W przeciwieństwie do mniej zaawansowanych technologicznie nośników, mogą one także wchodzić w interakcje z klientami, odgrywając jednocześnie rolę asystenta, który w razie potrzeby zaprowadzi odwiedzających do Punktu Obsługi Klienta czy bezpośrednio do Przestrzeni dla Biznesu lub innych miejsc, które aktualnie promuje. Są wyposażone również w funkcje o charakterze rozrywkowym, np. opcję tańca czy naśladowania dźwięków.

– Koncentrujemy się na doskonaleniu oferowanych rozwiązań we wszystkich obszarach działania centrum handlowego. Rok 2024 z pewnością należy do customer experience, dlatego kluczowe dla nas jest budowanie pozytywnych doświadczeń związanych z wizytą w obiekcie, czy to poprzez otwieranie nowych atrakcyjnych przestrzeni pozazakupowych, czy wyposażanie pasaży w intrygujące rozwiązania technologiczne, które służą klientom i wspierają nasze cele związane z zarządzaniem obiektem. Nowe technologie są naszym sprzymierzeńcem w zapewnianiu klientom dobrych wrażeń i wyróżnianiu Centrum Janki na konkurencyjnym rynku, a tym samym wspierania celów najemców – mówi Marta Grabska, Asset Manager, Cromwell Property Group.

 

– Tematykę warsztatów dostosowujemy do potrzeb naszych klientów, którzy na co dzień korzystają z tej przestrzeni w Centrum Janki. Duże zainteresowanie zrealizowanymi już zajęciami świadczy o tym, że odwiedzający pozytywnie odbierają takie inicjatywy i chętnie uczestniczą w wydarzeniach związanych z praktycznym zastosowaniem nowych technologii. Zależy nam na pobudzaniu kreatywności w Centrum Janki, nie tylko poprzez aranżację i wyposażenie strefy coworkingowej, ale także program wydarzeń dedykowanych jej użytkownikom, interaktywne atrakcje dla klientów, a przede wszystkim współpracę z ekspertami z różnych branż, w tym technologicznej – podsumowuje Anna Paziewska, dyrektor Centrum Janki, Apsys Polska.

materiał prasowy

Flagowa biurowa nieruchomość komercyjna Globalworth już od 25 lat w krajobrazie stolicy

WTT_20.05
Flagowa biurowa nieruchomość komercyjna Globalworth już od 25 lat w krajobrazie Warszawy.

Nieruchomość inwestycyjna Warsaw Trade Tower została wzniesiona w latach 1997–1999 przez koreański koncern Daewoo. Gdy powstawał, wysokością w Polsce konkurował jedynie z Pałacem Kultury. Za projekt odpowiadali architekci z pracowni RTKL w Baltimore, współpracujący z warszawskim studio Majewski Wyszyński Hermanowicz. Zgodnie z zaleceniami tzw. „szkoły chicagowskiej”, konstrukcja budynku jest stalowa, a kubistyczna bryła została podzielona poprzez zmiany w elewacji. WTT składa się z dwóch części – niższej, sześciokondygnacyjnej, odpowiadającej wysokością przedwojennej zabudowie Warszawy i 42-kondygnacyjnej wieży.
W tym roku należący do Globalworth WTT świętuje swoje 25-lecie.

„-Można powiedzieć, że na warszawskiej Woli WTT jest „trendsetterem”. To ten budynek był pierwszym biurowcem w tej dzielnicy i w ślad za jego otwarciem, powstawały kolejne, zastępując dawne fabryki. Zależało nam, by funkcjonalność biurowca korespondowała z jego doskonałym położeniem na mapie Warszawy. To się udało, o czym świadczą najlepiej wielokrotnie już przedłużane i wieloletnie umowy z najemcami – m.in. UNIQA, MSD, American Express, Avanssur, BNI Poland i Altkom. Użytkownicy cenią WTT nie tylko za komfort, budowany przez nowoczesne rozwiązania, ale również system zarządzania obiektem czy działania integrujące społeczność. Nasi najemcy mogą też liczyć na wsparcie działu Workplaces m.in. przy projektowaniu i realizacji fit-outów” – mówi Agnieszka Ewertowska, Senior Property Manager, Globalworth Poland.

Dziś trudno wyobrazić sobie krajobraz Woli bez wznoszącej się na 208 metrów konstrukcji Warsaw Trade Tower z charakterystyczną iglicą na dachu. Znajdujący się w top 5 najwyższych budynków w Polsce WTT dziś, podobnie jak 25 lat temu, należy do najnowocześniejszych biurowców w naszym kraju. Z okazji srebrnego jubileuszu najemcy przestrzeni biurowych Globalworth Poland wsłuchali się w opowieść varsavianisty i historyka sztuki, Jerzego S. Majewskiego, który przybliżył niezwykłą historię biurowca i okolic Woli.

 

Źródło: Globalworth.

Raport BNP Paribas Real Estate Poland: Inwestowanie w Polsce w punkcie zwrotnym

jhon-jim-5BIbTwXbTWk-unsplash
Polski rynek nieruchomości inwestycyjnych ma szansę na odbicie w 2024 roku. Obserwowany od kilku miesięcy spadek inflacji oraz brak podwyżek stóp procentowych wpłynęły na niższy koszt finansowania nowych transakcji. Rynek spodziewa się odbicia – takie wnioski płyną z opublikowanego raportu „Investing in Poland 2024” przygotowanego przez analityków BNP Paribas Real Estate Poland.  

Prognozowane odbicie 

W ubiegłym roku inwestorzy wstrzymywali się z decyzjami inwestycyjnymi, głównie ze względu na wysokie koszty finansowania i niestabilną sytuację geopolityczną. Wojna w Ukrainie, wyzwania geopolityczne w innych regionach świata nie sprzyjały inwestycjom i finalizacji transakcji. Ponadto oczekiwania cenowe sprzedających często nie pokrywały się z warunkami transakcji proponowanymi przez kupujących.
W tym roku prognozowane jest odbicie.

Polska gospodarka rozpoczęła 2024 rok w lepszej kondycji niż oczekiwano. Inflacja spada, a NBP, choć ostrożniej niż EBC, zasygnalizował możliwość obniżek stóp procentowych. Ekonomiści prognozują zauważalny wzrost PKB. Zespół Analiz BNP Paribas prognozuje, że wyniesie on 4,0% w 2024 roku i 3,5% w kolejnym. Oczekuje się, że stopy procentowe w strefie euro będą stopniowo obniżane w drugiej połowie 2024 roku, co powinno stymulować zainteresowanie inwestorów nieruchomościami komercyjnymi.

– Punktem wyjścia jest zrozumienie, że era bardzo niskich stóp procentowych dobiegła końca i pomimo oczekiwanych zmian trendów, inwestorzy będą musieli dostosować się do obecnego środowiska. Będzie to stanowić wyzwanie dla większości rynków europejskich. W Polsce, gdzie rynek najmu pozostaje stabilny oraz relatywnie miało miejsce mniej przeszacowań w porównaniu z innymi krajami europejskimi, większość inwestorów i system bankowy raczej nie doświadczą trudności z refinansowaniem kredytów w nieruchomości komercyjne. Kraje, które napotykają największe wyzwania w tym zakresie, to Niemcy, kraje nordyckie i Francja. W tym obszarze Polska wydaje się żeglować na stosunkowo spokojnych wodach – podkreśla Erik Drukker, CEO BNP Paribas Real Estate Poland.

Rynek inwestycyjny w Polsce 

Rynek nieruchomości komercyjnych w Polsce zmienia się. Obecnie na jego kształt wpływają nie tylko cykle gospodarcze, ale także wzrost popularności pracy hybrydowej, ewolucja wymagań ESG oraz postęp technologiczny, w tym AI. Rosnące koszty energii i pracy, a także ogólna presja inflacyjna w znacznym stopniu wpłynęły na koszty operacyjne wielu obiektów, tym samym podnosząc marże właścicieli i najemców. Może to stanowić bodziec do szerszego stosowania nowych technologii w celu optymalizacji składników opłat eksploatacyjnych, w tym zużycia energii.

Biorąc pod uwagę tempo i skalę przeceny aktywów nieruchomościowych pod koniec 2022 r. i na początku 2023 r., według analityków BNP Paribas Real Estate Poland, obecna sytuacja powinna pomału ulegać poprawie. Jednak różnica między oczekiwaniami kupujących i sprzedających pozostaje duża, co znalazło wyraźne odzwierciedlenie w zeszłorocznych inwestycjach biurowych, które stanowiły zaledwie 21% całkowitego wolumenu transakcji w porównaniu ze średnią z lat 2020-2022 wynoszącą prawie 35%. W przeciwieństwie do poprzednich lat, nie odnotowano transakcji typu prime office, a aktywność inwestycyjną zdominowały zakupy starszych budynków.

Polska od kilku lat jest liderem wzrostu gospodarczego, co jest mocnym atutem w oczach zagranicznych przedsiębiorców. Jak wskazują eksperci BNP Paribas Real Estate Poland, kraj nad Wisłą charakteryzuje się stabilną sytuacją polityczną i gospodarczą oraz przewidywalnym otoczeniem regulacyjnym. Co bardzo istotne, Polska ma jeden z największych rynków pracy w Europie, a także wysokiej jakości wykwalifikowanych pracowników, szczególnie w sektorach takich jak produkcja i usługi. Poczynione znaczne inwestycje w infrastrukturę sprzyjają także inwestycjom w Polsce.

Jak wyglądają obecnie poszczególne sektory nieruchomości komercyjnych w Polsce? 

Rynek biurowy w Warszawie – Rok 2024 zapowiada się jako kolejny rok ze znacznie niższym poziomem nowej podaży. Na koniec ubiegłego roku całkowite zasoby powierzchni biurowej w Warszawie wyniosły 6,2 mln mkw., z czego zaledwie 61 tys. mkw. zostało oddane do użytku w 2023 roku – to najniższy wskaźnik nowej podaży w ciągu ostatnich pięciu lat. Dostępność powierzchni biurowej w Warszawie kurczy się, zwłaszcza w centralnych lokalizacjach. Mimo że aktywność deweloperska w ostatnim czasie wzrosła, nowa podaż wciąż nie nadąża za popytem na powierzchnię biurową w Warszawie. Wynika to z ograniczonej nowej podaży w 2023 r., stosunkowo dużej aktywności najemców w ubiegłym roku oraz dojrzałości rynku, na którym starsze budynki biurowe są stopniowo wycofywane z użytku lub modernizowane.

Rynek biurowy w regionach – Spośród wszystkich klas aktywów, biura regionalne, które były jedną z najsilniejszych sił napędowych rynku, okazały się najmniej odporne na gwałtownie spadające stopy kapitalizacji. W 2023 r. tylko 18 budynków biurowych zmieniło właściciela, a łączny wolumen inwestycji wyniósł prawie 430 mln euro, co oznacza ponad pięciokrotny spadek rok do roku. Około 367 000 mkw. nowej powierzchni biurowej ma zostać ukończone w latach 2024-2026, w porównaniu do zaledwie 238 000 mkw. w Warszawie. Całkowity popyt brutto w 2023 r. wyniósł ponad 750 000 mkw., co oznacza wzrost o prawie 19% w porównaniu z 2022 r. Aktywność najemców w 2024 r. będzie zależeć od ogólnej sytuacji makroekonomicznej i planów ekspansji firm. Ponadto oczekuje się, że wiele firm skupi się na zapewnieniu zgodności z ESG.

Rynek handlowy – W 2023 r. polski rynek handlowy odnotował wysoką aktywność deweloperską. Chociaż jest on mocno nasycony, jego całkowite zasoby handlowe wzrosły o prawie 440 000 mkw. w ramach nowych projektów, jak i przebudów. Wolumen inwestycji handlowych w 2023 r. przekroczył 430 mln euro. Prognozy na 2024 rok są pozytywne, a nowa podaż powinna dorównać, a nawet przekroczyć ubiegłoroczny wolumen. Ponad 74% wszystkich transakcji na rynku handlowym w Polsce dotyczyło aktywów o wartości poniżej 20 mln euro, co wskazuje na koncentrację inwestorów na mniejszych formatach handlowych w miastach regionalnych. Ostatnie lata pokazują dominację otwarć parków handlowych, które w 2023 r. odpowiadały za ponad 80% ubiegłorocznej nowej podaży. Oczekuje się, że trend ten utrzyma się w 2024 roku.

Rynek przemysłowo-logistyczny – W 2023 r. aktywność transakcyjna była zdominowana przez nieruchomości przemysłowe i logistyczne, a wolumen inwestycyjny w tym sektorze wyniósł prawie 966 mln euro, co stanowiło około 46% wszystkich transakcji w nieruchomości komercyjne. Rynek najmu powierzchni przemysłowo-logistycznych w Polsce doświadczył spowolnienia w 2023 r., ale są oznaki, że w 2024 r. powróci na ścieżkę wzrostową. Na koniec grudnia 2023 r. popyt brutto na powierzchnie magazynowe wyniósł 5,6 mln mkw., co oznacza spadek o 15% rok do roku. Spadek aktywności najemców przypisuje się efektowi wysokiej bazy, ponieważ lata 2021-2022 były szczytowymi latami popytu na powierzchnie przemysłowe i logistyczne. Z kolei w samym ostatnim kwartale 2023 r. zawarto transakcje na 1,9 mln mkw. powierzchni. Jeśli chodzi o nowe obiekty, w czwartym kwartale 2023 r. oddano do użytku prawie 0,58 mln mkw. powierzchni magazynowej, co zwiększyło całkowitą podaż w ubiegłym roku do ponad 3,7 mln mkw.

Źródło: BNP Paribas Real Estate Poland.  

Deweloper Cavatina podsumowuje działalność w 2023 roku

Cavatina_WIMA_Widzewska_Manufaktura_B i C
Deweloper Cavatina podsumowuje działalność w 2023 roku.

Wiodąca, polska grupa deweloperska, właściciel m. in. Resi Capital S.A. oraz akcjonariusz kontrolujący spółki giełdowej Cavatina Holding S.A., odnotowała w 2023 roku aż 45% wzrost zysku netto i zwiększyła sumę bilansową o niemal 900 mln zł do poziomu 3 801 mln zł. Grupa kapitałowa w minionym roku znacznie wzmocniła aktywność na rynku mieszkaniowym. Jak wynika z opublikowanego skonsolidowanego sprawozdania finansowego Cavatina Sp. z o.o., podmioty działające w ramach Grupy mają zabezpieczony portfel projektów umożliwiających realizację łącznie blisko 7 tys. mieszkań.

Grupa w kolejnych kwartałach zamierza uruchomić nowe inwestycje mieszkaniowe. W 2023 roku Cavatina Holding S.A. pokazała m.in. wstępną koncepcję spektakularnego kompleksu przy Chmielnej 75 w Warszawie, a także podjęła decyzję o przeznaczeniu największego budynku pofabrycznego WiMa A w Łodzi na cele mieszkaniowe.

Źródło: Cavatina.

Mieszkania na sprzedaż w Polsce: Jak wielu nabywców mieszkań czeka na program Na start?

City Vibe Develia
Jaka grupa osób jest najbardziej zainteresowana nowym, rządowym dofinansowaniem do zakupu mieszkań? Czy deweloperzy notują wzrost ilości rezerwacji? Jakie projekty mieszkaniowe cieszą się największym wzięciem wśród beneficjentów programu Na start? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży, Develia S.A.

Zainteresowanie programem Na start oceniamy obecnie na umiarkowane. Jest jeszcze zbyt wiele niewiadomych. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom ma on wejść w życie nie latem, a pod koniec roku. Zmieniają się również jego założenia. O ile wcześniej jedynym ograniczeniem dla potencjalnych kredytobiorców miała być wysokość dochodów, dziś mówi się także o wprowadzeniu limitów cen kupowanych mieszkań.

Przy poprzednich programach mocno zawężało to zakres dostępnej oferty. Zdarzało się, że z powodu zbyt wysokich cen w dużych miastach tylko 5-10 proc. dostępnych mieszkań kwalifikowało się do programu i były to głównie lokale w najmniej atrakcyjnych, najtańszych lokalizacjach. Z uwagi na utrzymujące się wzrosty cen klienci nie zwlekają z podjęciem decyzji i jeśli mają zdolność kredytową, kupują nieruchomości już teraz.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic 

Nie zauważyliśmy lawinowego przyrostu rezerwacji, tym bardziej że przyszłość programu nie jest jeszcze przesądzona. Koalicja rządząca nie jest jednomyślna co do konieczności wprowadzania programu.

Marek Starzyński, dyrektor ds. Sprzedaży w Okam

Nie odnotowujemy dużej ilości klientów wstrzymujących się z decyzją zakupową. Pojawiają się zapytania ze strony osób zainteresowanych programem, w tej grupie są nabywcy pierwszego M i wielodzietne rodziny.

Angelika Kliś, członkini zarządu Atal

Po zapowiedzi nowego programu dopłat do kredytów wzrosło zainteresowanie klientów naszą ofertą. Nie tylko osób wiążących z nim swoje oczekiwania kredytowe, lecz także tzw. klientów gotówkowych. Ci drudzy też obawiają się wzrostu cen mieszkań wobec prognozowanego, zwiększonego popytu rynkowego oraz pobudzenia inwestycyjnego po odblokowaniu środków z KPO, co może znacznie wpłynąć na koszt wykonawstwa.

Aktualnie ruch w biurach sprzedaży jest stabilny, zarówno jeśli chodzi o umowy deweloperskie, jak i rezerwacyjne. Póki co, oprócz częstych zapytań klientów, widzimy też wzmożony szum informacyjny wokół programu. Tym bardziej, że jego założenia wciąż podlegają negocjacjom politycznym i społecznym konsultacjom. Taka sytuacja dezorientuje zarówno klientów, jak i deweloperów, bo nie ma pewności czy i kiedy program zacznie obowiązywać oraz w jakim kształcie.

Pamiętajmy, że programy dopłat są dedykowane dla ograniczonej grupy klientów, zaś obecnie proponowany preferuje duże rodziny, które rzeczywiście interesują się ofertą. To, co zdecydowanie poprawiłoby sytuację popytową i podażową, to obniżenie stóp procentowych, a w efekcie obniżenie kosztu kredytu hipotecznego.

Propozycje dopłat w programie są w różnym stopniu korzystne dla poszczególnych grup beneficjentów. Wśród nich są także nasi potencjalni klienci. Przymierzając się do ważnej decyzji finansowej o kredycie na 20-30 lat, muszą mieć czas, aby podjąć ją bez presji. Dokonać rezerwacji, następnie sprawdzić w banku swoje możliwości i finalnie zawrzeć umowę deweloperską. Nasz program Decyzja na raty umożliwia klientom rezerwację mieszkania z gwarancją aktualnej ceny oraz wydłużenie procesu zakupowego do września br. Klienci, którzy skorzystają z tej opcji będą mogli odstąpić od umowy bez ponoszenia kar.

Damian Tomasik, prezes zarządu Alter Investment

U naszych klientów, jakimi są deweloperzy, nie widzimy ponadstandardowego zainteresowania w związku z programem. Pamiętajmy, że poprzedni projekt skierowany był też na zakup mieszkań na rynku wtórnym i to na ten rynek trafiło około 60 proc. z całej puli środków. Procesy deweloperskie to długoterminowe inwestycje, w związku z czym  podejmowanie decyzji na podstawie krótkoterminowych i niestabilnych  programów rządowych raczej jest mało realne. To co może przynieść deweloperom dodatkowe korzyści to zdywersyfikowany portfel inwestycji, który wedle potrzeb nabywców można wprowadzać na rynek.

Michał Witkowski, dyrektor ds. sprzedaży Lokum Deweloper

Nowy, rządowy program Na start to wciąż bardzo nieprecyzyjny projekt, bez wskazanych ostatecznych kryteriów, limitów, daty wejścia w życie, a nawet jasnych deklaracji czy program faktycznie zostanie uruchomiony. Część kupujących rzeczywiście odracza plany zakupowe, ale obserwujemy sporą grupę klientów, którzy w obawie przed tym, że wybrane lokum zniknie z oferty, lub jego cena wzrośnie, nie waha się z podjęciem ostatecznej decyzji. Osoby zainteresowane naszymi mieszkaniami reprezentują zróżnicowany profil konsumencki, dzięki czemu każda z naszych inwestycji cieszy się zainteresowaniem. Niezależnie od lokalizacji, różnicujemy powierzchnie tak, żeby klienci o różnej zasobności portfela znaleźli u nas swoje lokum.

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home 

Rynek mieszkaniowy już odczuwa skutki programu Na start zapowiedzianego przez rząd na drugą połowę 2024 r. Nasi eksperci w biurze sprzedaży mają coraz więcej zapytań o mieszkania spełniające warunki rządowego dofinansowania. Część klientów rezerwuje lokale z osiedla Miasteczko Jutrzenki i nowej inwestycji Fabrica Ursus. Popyt napędzany przez programy rządowe powoduje, że najtańsze mieszkania błyskawicznie znikają z naszej oferty. Największym zainteresowaniem cieszą się kawalerki do 30 mkw. oraz nieco większe mieszkania o powierzchni do 60 mkw.

Najczęściej mieszkania kupują mężczyźni – single, którzy w dłuższej perspektywie planują założenie rodziny oraz młode rodziny z dziećmi. Bez wątpienia na nowym programie dopłat najbardziej skorzystają rodziny wielodzietne 2+3, które według założeń będą zwolnione z obowiązku nieposiadania nieruchomości, co umożliwi im np. sprzedaż obecnego mieszkania i zakup większego. Tylko ta grupa będzie mogła skorzystać z dobrodziejstw kredytu 0 proc. i otrzyma najwyższe limity kredytu z dopłatą.

Małgorzata Ostrowska, dyrektorka Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction

W ostatnim czasie rośnie zainteresowanie programem oraz liczba zapytań z tym związanych. Część klientów decyduje się już teraz na zakup mieszkań z odroczonym terminem płatności. Jednak zdecydowana większość czeka na rządowe decyzje odnośnie kredytu Na start, a im więcej zmian i odmiennych deklaracji, tym więcej budzi to niepewności i wątpliwości wśród klientów.

Największym zainteresowaniem pod kątem kredytowania w ramach programu cieszy się warszawska inwestycja ECOBerensona, głównie ze względu na liczne, wdrożone w tym projekcie rozwiązania, przyjazne dla środowiska i dla portfela mieszańców oraz na lokalizację na Białołęce, w pobliżu terenów zielonych. Dużo zapytań mamy też o inwestycję Osiedle Kościuszki w Chorzowie, gdzie mamy do kupienia gotowe mieszkania.

Andrzej Gutowski, wiceprezes, dyrektor Działu Sprzedaży Ronson Development

Wszelkie programy wsparcia kredytowego wywołują społeczne zainteresowanie. Obserwowaliśmy to podczas Bezpiecznego Kredytu 2 proc. Zauważamy to także po ogłoszeniu inicjatywy Na Start. Rynek jest w ciągłym oczekiwaniu na szczegóły nowej propozycji rządowej. W naszych biurach sprzedaży obserwujemy z tego powodu zwiększony ruch. Klienci kierują liczne zapytania, czy dokonują wstępnych rezerwacji.

W przypadku Bezpiecznego Kredytu 2 proc. największym zainteresowaniem klientów cieszyły się warszawskie inwestycje Miasto Moje i Ursus Centralny. Obydwa projekty cechują przystępne ceny i odpowiednia struktura mieszkań. Przypuszczamy, że program Na Start, promujący rodziny wielodzietne, sprawi, że klienci najchętniej sięgną po mieszkania w tych inwestycjach.

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg 

Notujemy bardzo dużo zapytań o mieszkania spełniające kryteria nowego rządowego programu Na start. Planujemy także wprowadzić jak najwięcej mieszkań spełniających te kryteria do naszej oferty. Nie widzimy żadnych zagrożeń, aby program ten nie wystartował. Jest bardzo potrzebny Polakom i polskiej gospodarce.

Źródło: Dompress.pl

Nickel Development rusza z budową nieruchomości inwestycyjnej w Szklarskiej Porębie

edbbec4d726d509c80d0b1dc3fdebb83
Nickel Development rusza z budową nieruchomości inwestycyjnej w Szklarskiej Porębie.

W Szklarskiej Porębie rozpoczęła się budowa pierwszego górskiego resortu pod marką Nickel. Trzy powstające właśnie budynki mieścić będą 89 apartamentów wypoczynkowych, a także restaurację i przestrzenie rekreacyjne. Wokół budynków znajdzie się natomiast nowa zieleń, w tym wysoko rosnące drzewa.

Na terenie, który odstraszał pozostałościami nieukończonej budowy przy ul. Demokratów w Szklarskiej Porębie, powstaje współczesny, nawiązujący architektonicznie do dziedzictwa górskich kurortów zespół budynków apartamentowych. Nickel Resort & Spa Szklarska Poręba obejmuje trzy etapy, a pierwszy z nich, którego budowa rozpoczęła się na przełomie maja i czerwca ma być ukończony w czwartym kwartale przyszłego roku.

– Tylko w pierwszym etapie wokół budynków Nickel Resort & Spa posadzimy aż 77 drzew. Ich dobór pod względem gatunków jest inspirowany florą regionu Karkonoszy. Do tego ponad 4 tys. krzewów, wśród których dominować będzie oczywiście kosodrzewina – mówi Edyta Kołodziej, dyrektor sprzedaży i marketingu w Nickel Development. – Powierzchnia czynna biologicznie na całym terenie zajmie 11,5 tys. m kw., czyli 47% gruntów, uwzględniając w tym powierzchnię zabudowy – podkreśla.

Nickel Resort & Spa Szklarska Poręba będzie należeć do sieci obiektów wypoczynkowych pod marką Nickel, pod wspólnym parasolem spółki operatorskiej Nickel Hospitality, która będzie zarządzać resortem w Karkonoszach w partnerstwie z VHM Hotel Management, firmą mającą w swoim portfolio współpracę z takimi markami hotelowymi jak Hampton by Hilton czy Holiday Inn.

Źródło: Nickel Development.

Polski transport drogowy a jego pozycja lidera w UE

denys-nevozhai-100695-unsplash
300 miliardów euro. Według Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów co najmniej tyle trzeba inwestować w tabor i infrastrukturę, aby zrealizować plan objęcia transportu drogowego towarów w UE systemem handlu emisjami CO2.

Na razie koszty ponoszą głównie przewoźnicy. Nowe stawki opłat drogowych oraz mniejsza liczba zleceń sprawiają, że sytuacja w tym sektorze jest coraz trudniejsza. Rosnące koszty prowadzenia biznesu zmuszają właścicieli firm w Polsce do restrukturyzacji lub zawieszenia działalności. Nastroje wśród przewoźników drogowych są złe, a branża transportowa bez wsparcia może niebawem znaleźć się na niebezpiecznym zakręcie.

Ocena koniunktury gospodarczej w sektorach transportu i gospodarki magazynowej jest nadal na minusie (-1,5). Według najnowszych danych GUS firmy transportowe zgłaszają bariery rozwoju swojej działalności między innymi w zakresie wysokich kosztów prowadzenia biznesu, na co wskazało ponad 47% respondentów. Przedsiębiorcom nie sprzyja także inflacja (ponad 30%), a sytuację makroekonomiczną oceniają jako niepewną (27,6%).

Trudno się dziwić, skoro od blisko pięciu lat branża transportowa, w szczególności przewozów drogowych, mierzy się z wyzwaniami zarówno legislacyjnymi, jak i gospodarczymi. Obecnie najbardziej odczuwalny jest niski popyt, a co za tym idzie spadek stawek spotowych i kontraktowych w pierwszym kwartale bieżącego roku. Prowadzenia działalności przewozowej nie ułatwiają też podwyżki opłat za emisję CO2, co jako pierwsze wprowadziły Niemcy, a ostatnio dołączyły inne kraje europejskie. Do tego dochodzą również rosnące wynagrodzenia kierowców. W rezultacie koszty operacyjne są bardzo wysokie, a korekta paliwowa przy zleceniach zdecydowanie nie załatwia sprawy opłacalności zwrotu z inwestycji, 

wyjaśnia Kameliya Vasileva, Chief Commercial Officer w Gopet Trans.

Źródło: Gopet Poland (fragment raportu).

Sposoby na przyciągnięcie kandydatów do pracy w sektorze OZE

Materialy-prasowe_praca-w-Oze
13,7 miliona osób – tylu pracowników jest zatrudnionych na całym świecie w sektorze Odnawialnych Źródeł Energii. W ciągu ostatnich 10 lat liczba ta zwiększyła się o 5,2 miliona osób. Coraz więcej firm z obszaru zielonej energii ma jednak problem ze znalezieniem pracowników. Rynek jest chłonny i cały czas potrzebni są nowi eksperci. W jaki sposób przyciągnąć kandydatów? Podpowiadamy.

Globalna moc wytwórcza energii odnawialnej (GW) wynosi 3372 GW, co stanowi wzrost o 84,36 proc. w porównaniu do 2014 roku. Rosnąca popularność odnawialnych źródeł energii wpływa na rynek pracy. Coraz więcej firm poszukuje pracowników. A jak wygląda struktura zatrudnienia w OZE na całym świecie? Jak wynika z danych IRENA (International Renewable Energy Agency) najwięcej osób pracuje przy fotowoltaice, następnie w sektorze paliw płynnych, hydroenergii i energii wiatrowej.

W jaki sposób zachęcić Polaków do poszukiwania pracy w OZE?
Zdaniem Sebastiana Kopieja, prezesa zarządu agencji PR Commplace, potrzebna jest edukacja i budowanie opinii o odnawialnych źródłach energii. Nadal bowiem wiele osób nie wie, z czym wiąże się ta praca i w jaki sposób OZE wpływają na naszą planetę.
– Prezesi firm powinni być aktywni w mediach i edukować rynek. Nadal w przestrzeni publicznej pojawia się wiele mylących informacji, które mogą zniechęcać do pracy w sektorze odnawialnych źródeł energii. To rolą liderów opinii jest budowanie pozytywnego wizerunku branży – uważa. – Jak to zrobić? Najlepszym sposobem jest wypowiadania się w mediach, aktywne korzystanie z portali społecznościowych oraz organizowanie debat.
A w jaki sposób firmy z branży OZE powinny szukać pracowników? Tu także potrzebna jest edukacja na temat tego, co możemy dać potencjalnym zatrudnionym.

Pracownicy patrzą na… pensję
Liczne badania pokazują, że polscy pracownicy zwracają coraz mniejszą uwagę na benefity pozapłacowe. Obecnie istotny jest poziom wynagrodzenia. Skąd ta zmiana? Wpłynęły na nią rosnące koszty życia, w tym opłaty za prąd, kredyty, a także wydatki w obszarze rozrywki czy edukacji. Barometr Rynku Pracy jasno wskazuje, że już zatrudnieni pracownicy oczekują od swojego pracodawcy podwyżki kosztem innych benefitów – takiego zdania jest 62 proc. osób.

Podczas tworzenia ogłoszenia o pracę warto jasno wyartykułować, jakie są widełki płacowe w naszej firmie. Według badania „Rozwój sektora OZE” przeprowadzonego przez SW Research, najważniejsze korzyści związane z pracą w „zielonych miejscach pracy” to perspektywa zatrudnienia w przyszłościowej branży, atrakcyjne zarobki, satysfakcja z realizowania misji, duże zapotrzebowanie na pracowników, możliwość rozwoju zawodowego i łatwość przebranżowienia się. A jakie są zarobki w OZE? Liczne badania wskazują, że handlowiec może liczyć na pensję rzędu 20 000 złotych miesięcznie.

Liczy się renoma
Pracownicy chcą być zatrudnieni w firmach, które mają dobrą opinię na rynku i są renomowane. W jaki sposób budować reputację?
– Prawie każdy z nas korzysta z Internetu. I to właśnie tam pracownicy szukają informacji o potencjalnym pracodawcy. Zacznijmy zatem od budowania naszej opinii w Google, a także od strony internetowej. Kolejnym krokiem są mocne social media. Zarówno na biznesowym profilu LinkedIn, jak i na Facebook’u czy Instagramie powinniśmy pokazywać to, co dzieje się w firmie – uważa ekspert z Commplace.
Jak jeszcze budować renomę na rynku? Pracownicy lubią być doceniani. Świetnie sprawdzą się wyjazdy integracyjne i imprezy we wspólnym gronie. Należy pamiętać, że zadowolony pracownik jest dla nasz najlepszą rekomendacją.

Z badania przeprowadzonego dla One Earth, The Guardina wynika, że do 2050 roku zatrudnienie w sektorze odnawialnych źródeł energii ma wzrosnąć pięciokrotnie. To oznacza, iż firmy, które już teraz zadbają o swój wizerunek, znaczenie łatwiej znajdą pracowników.

Źródło: Commplace Sp. z o. o. Sp. K.

Grupa Selena: Zrównoważone budownictwo na polskim rynku nieruchomości inwestycyjnych to nowe możliwości

Sławomir Majchrowski_Prezes Zarządu Grupy Selena
Przyjęcie przez Parlament Europejski planów, które mają na celu zmniejszenie zużycia energii i emisji gazów cieplarnianych w sektorze budownictwa i osiągnięcie przez budynki neutralności klimatycznej do 2050 roku, już teraz narzuca wiele zobowiązań państwom członkowskim Unii.

W Polsce znajduje się aż ponad 5 milionów budynków nieefektywnych energetycznie, z czego ponad milion charakteryzuje się bardzo wysokim zapotrzebowaniem na energię. Zgodnie z rządową strategią renowacji do 2030 r. termomodernizację powinno przechodzić 236 tys. budynków rocznie. Zrównoważone budownictwo jest więc sporym wyzwaniem, ale jednocześnie stwarza szereg możliwości – podkreśla Sławomir Majchrowski, prezes Grupy Selena.

Przed całą branżą budowlaną, a więc także przed producentami wyrobów budowlanych, stoją dwa cele: zdekarbonizować siebie jako firmę i zdekarbonizować swoje produkty. W Selenie podążamy w tym kierunku. Wszystkim naszym spółkom z Grupy przyświeca zobowiązanie do budowania bezpieczeństwa dla zrównoważonego świata na gruncie ekonomicznym, społecznym i środowiskowym. Parlament Europejski podaje, że obecnie budynki odpowiadają za 36% całkowitej emisji gazów cieplarnianych do atmosfery.

Jesteśmy współodpowiedzialni za bezpieczną przyszłość naszych interesariuszy i społeczności. Głównym celem naszych działań jest zmniejszenie śladu węglowego naszych produktów poprzez redukcję zużycia zasobów i emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Całościowa analiza ich cyklu życia pozwala na odpowiedzialne zarządzanie środowiskowe, bez przenoszenia wpływu z tytułu redukcji pomiędzy poszczególnymi etapami. Inwestujemy w nowe rozwiązania, co daje jednocześnie nową jakość. Pamiętając jednocześnie, aby przy tworzeniu produktów na pierwszym miejscu stawiać parametry użytkowe, ponieważ to na nie przede wszystkim zwracają uwagę wykonawcy.

Nasze starania jako firmy, w zakresie jakości produktów, doceniają klienci. Mimo wciąż niekorzystnej koniunktury, spowodowanej m.in. wzrostem inflacji ogólnej, która przekłada się na wysokie koszty życia w Polsce, przychody ze sprzedaży osiągnęły w I kwartale 2024 roku solidny poziom 92,6 mln euro, co przełożyło się na dobrą rentowność w tym obszarze – na koniec marca wynosiła ona 33,8%. Odpowiednio reagując na dynamiczne zmiany w otoczeniu, w tym czasie wypracowaliśmy w Selenie zysk netto na poziomie 4,5 mln euro. Jesteśmy więc w dobrej kondycji i gotowi na kolejne wyzwania. Nowe regulacje dotyczące ochrony środowiska, pakiet rozwiązań związanych ze zrównoważonym rozwojem, dekarbonizacja odegrają niezwykle istotne role w budownictwie. Ważne dla pobudzenia dynamiki budownictwa będą także znaczące środki z Krajowego Planu Obudowy. Będą to miliardy euro na projekty infrastrukturalne, na inwestycje w zrównoważony transport, transformację i efektywność energetyczną. Zwrot w kierunku projektów z unijnym finansowaniem może stanowić impuls dla biznesu.

Autor komentarza: Sławomir Majchrowski, prezes Grupy Selena.

Ekonomiści uspokajają: Ukraińska ustawa mobilizacyjna nie pogrąży naszego rynku pracy

paszport-ukraina
Zdaniem ekonomistów, wprowadzona niedawno w Ukrainie ustawa mobilizacyjna nie wpłynie znacząco na sytuację na naszym rynku pracy. Polskę co prawda może opuścić część Ukraińców, ale nie będzie to zbyt duży odpływ. Gdyby zaś doszło do masowych wyjazdów, to rozwiązaniem byłoby poszukiwanie pracowników w innych krajach. Ale proces ten powinien odbywać się we współpracy państwa z pracodawcami, aby do minimum ograniczyć możliwe nadużycia. Ponadto eksperci odnoszą się do nakreślanej wizji wzrostu kosztów pracy po wyjeździe Ukraińców. Do tego uspokajają przedsiębiorców, że nawet gdyby Ukraińcy masowo opuszczali nasz kraj – co wydaje się mało prawdopodobne – to i tak sobie z tym poradzimy.

Mobilizacja na rynku pracy
Do 17 lipca br. obywatele Ukrainy mają czas na zaktualizowanie swoich danych. Dotyczy to osób zarejestrowanych do służby wojskowej, w tym mężczyzn w wieku 18-60 lat. Jeśli przebywający za granicą nie dokona formalności, będzie mieć ograniczony dostęp do usług konsularnych. Tak wynika z ukraińskiej ustawy mobilizacyjnej, obowiązującej od 18 maja 2024 roku. W przestrzeni publicznej pojawiają się opinie, że skutki tego odczują pracodawcy w Polsce. Jak prognozuje prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC i były wiceminister finansów, te przepisy nie pogorszą w sposób znaczący sytuacji na rynku pracy. Obecnie w naszym kraju jest ¬sporo kobiet z Ukrainy. One praktycznie nie służą w armii. Część mężczyzn może wyjechać, ale nie należy spodziewać się zbyt dużego odpływu.

– To przypomina dyskusję z okresu tuż po napaści Rosji na Ukrainę i wielkiej fali ukraińskich uchodźców wojennych szukających schronienia w naszym kraju. Wówczas w mediach nie brakowało alarmistycznych opinii, że napływ Ukraińców na polski rynek pracy sprawi, iż zabraknie pracy dla Polaków, a w dodatku ciągnąć to będzie płace w dół. Ten scenariusz absolutnie się nie spełnił, wręcz stało się odwrotnie. Zwiększyło się zatrudnienie i przybyło ofert pracy. Rosły także wynagrodzenia nominalne. Choć przejściowo duża inflacja negatywnie rzutowała na realny ich poziom, to wysoka dynamika wynagrodzeń wciąż się utrzymuje i obecnie dotyczy zarówno wynagrodzeń nominalnych, jak i realnych – komentuje prof. Elżbieta Mączyńska, prezes honorowa Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.

Jak podkreśla prof. Witold Modzelewski, były wiceminister finansów, Ukraińcy uciekli do Polski nie tylko przed wojną, ale też przed biedą i swoim opresyjnym państwem. Oni decydują, gdzie chcą przebywać. To są ich wybory, a my – jako państwo – tego nie powinniśmy w ogóle oceniać. Najlepiej będzie, jeśli zachowamy neutralność w tym zakresie. Natomiast wszelkie głosy o tym, że Polska będzie ich deportować, są bardzo źle odbierane. Ekspert zaleca zachowanie prawa gościnności.

– Nie sądzę, żeby nasze władze dokonywały jakiegoś tzw. polowania na Ukraińców. Bardziej liczymy się z tym, że może ich wyjechać więcej z Polski. Ale przedsiębiorcy nie mają specjalnie powodów do tego, aby się obawiać. Oczywiście, pomijam sprawę, czy taka ustawa jest potrzebna z punktu widzenia wojny, czy nie. Skupiamy się tylko na kwestiach dotyczących naszej gospodarki – analizuje prof. Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny firmy PwC.

Poszukiwanie zastępców
Pojawia się też pytanie, czy w przypadku masowych wyjazdów Ukraińców z Polski, mogliby oni zostać szybko i sprawnie zastąpieni przez inne narodowości. Zdaniem prof. Modzelewskiego, nie ma jakichkolwiek szans na taką zamianę. Jeszcze kiedyś myślano o Białorusinach, bo była też chęć z ich strony. Natomiast od pewnego czasu sytuacja wygląda inaczej, stworzyliśmy nowe bariery. Według byłego wiceministra finansów, w tej sprawie należy kierować się przede wszystkim interesem Polski. To jest teraz dla nas najważniejsze.

– Gdyby z jakichś powodów nastąpił znaczący odpływ Ukraińców z Polski, to nasze firmy prawdopodobnie odczułyby to, np. w budownictwie. Chociaż nie wykluczam, że często możemy mieć tam do czynienia z pracą w szarej strefie, więc zmiana oficjalnego statusu zatrudnienia nie byłaby aż tak odczuwalna. Gdybyśmy musieli zastąpić ich pracownikami z innych państw, to technicznie jest to realne. Moglibyśmy przyciągać więcej imigrantów z bardziej odległych krajów, choć nie doszłoby do tak masowego dopływu legalnych pracowników, jak w przypadku Ukraińców. Polska jest już jednak na tyle atrakcyjnym miejscem, że w różnych krajach znaleźlibyśmy osoby chętne do pracy u nas – dodaje prof. Orłowski.

Z kolei prof. Gomułka zaznacza, że nawet w mniejszych miejscowościach pracują obywatele państw Azji Centralnej, np. Indii czy Afganistanu. Według eksperta BCC, liczba takich osób może wzrastać, bo tu otrzymują wynagrodzenia wielokrotnie wyższe niż w swoich ojczyznach. Podaż siły roboczej jest bardzo duża. Jak przekonuje były wiceminister finansów, ważna będzie więc polityka imigracyjna sformułowana teraz przez obecny rząd. A jeśli nie pojawią się w niej radyklane ograniczenia, to nastąpi napływ imigrantów, choć nie na taką skalę, jak z Afryki na południe Unii Europejskiej.

– Jeśli mówimy o możliwości zastępowania na naszym rynku pracy Ukraińców przez imigrantów z innych krajów, to trzeba podkreślić, że proces ten wymaga dobrze przemyślanych regulacji i współpracy państwa z organizacjami pracodawców. Istotne jest zwłaszcza to, żeby nie dochodziło do sytuacji, gdy osoby otrzymujące wizę upoważniającą do przyjazdu i zatrudnienia w naszym kraju, po przyjeździe nie zgłaszają się do pracy. Przemieszczają się do innych krajów, przede wszystkim strefy Schengen. Dlatego też konieczne są przeciwdziałające tego typu potencjalnym nadużyciom, systemowe rozwiązania, regulacje dotyczące imigrantów i ich zatrudniania – stwierdza prof. Mączyńska.

Wpływ na koszty pracy
W przestrzeni publicznej pojawiają się też opinie, że ewentualny masowy wyjazd Ukraińców przyczyni się do wzrostu kosztów pracy. Jak podkreśla prof. Mączyńska, rzeczywiście imigranci dość często są tańszymi pracownikami niż Polacy. Przy tym z badań wynika, że przyjezdni wcale nierzadko i z konieczności decydują się na pracę poniżej ich kwalifikacji. Często też obejmują stanowiska, którymi nie są zainteresowani nasi rodacy. Jeśli więc wyjadą z Polski, to pracodawcy będą zmuszeni zwiększać wynagrodzenia, żeby pozyskiwać nowych pracowników. To przekłada się na wzrost płac, który w ostatnim okresie jest szczególnie dynamiczny.

– Nie powinno być znaczących problemów na rynku pracy, m.in. ze względu na sytuację w rolnictwie. W najbliższych latach głównymi producentami produktów rolnych wciąż będą gospodarstwa z powierzchnią areału powyżej 50-60, a nawet 70 hektarów. Tylko ich jest niewiele, a sporo mamy takich do 10 hektarów. W tych ostatnich wydajność pracy pozostaje niska, więc szczególnie młodzi ludzie będą poszukiwać pracy poza rolnictwem. Oni zaczną przenosić się do miast – analizuje główny ekonomista BCC.

Jak przekonuje prof. Modzelewski, droga energia, wysokie koszty pracy i brak pracowników zabijają polską przedsiębiorczość. Już teraz mamy do czynienia z masowym zjawiskiem zawieszania lub zamykania działalności gospodarczych, a dopiero przed nami 1 lipca tego roku, czyli wzrost cen energii i gazu. Później będzie katastrofa kosztowa związana z Zielonym Ładem, choć ostatnio część klasy politycznej, pod wpływem krytyki, nagle stała się jego przeciwnikami. Zobaczymy, ile w tym jest opowieści na potrzeby kampanii wyborczej i czy po wyborach do Parlamentu Europejskiego nie nastąpi kolejna zmiana stanowiska w tej sprawie. Ekspert podkreśla, że to właśnie polski przedsiębiorca jest podmiotem najbardziej restrykcyjnie traktowanym od 1989 roku.

– Cały czas mamy do czynienia ze wzrostem kosztów pracy, na co wpływ mają różne czynniki. Niewątpliwie gwałtowny odpływ Ukraińców z naszego rynku pracy skutkowałoby podniesieniem cen wielu usług. Jednak powtórzę – nie wyobrażam sobie, żeby z dnia na dzień nastąpiły masowe wyjazdy do Ukrainy czy też do innych państw – podsumowuje prof. Witold Orłowski.

(MN, Czerwiec 2024 r.)
Źródło: © MondayNews Polska | Wszelkie prawa zastrzeżone.

Polski rynek nieruchomości inwestycyjnych po 5 miesiącach 2024 roku

Brzeszkiewicz i Purgal_AY_2023
W kwietniu i maju 2024 r. łączny wolumen transakcji ogłoszonych na polskim rynku inwestycyjnym przekroczył 500 mln euro. Z kolei całkowity wolumen ostatnich 5 miesięcy kształtuje się obecnie na poziomie ok. 885 mln euro, co zbliżyło nas do wyniku ubiegłorocznego. Biorąc pod uwagę, że wynik po I kwartale 2024 r. (364 mln euro) był najgorszym I kwartałem od dłuższego czasu, obecny wolumen wydaje się całkiem obiecujący.

Dominacja sektora handlowego
Sektor handlowy stanowił 42% pięciomiesięcznego wolumenu transakcji, głównie dzięki znaczącej sprzedaży portfela 6 centrów handlowych Cromwell, który zostały nabyty za 285 mln euro. Jest to największa transakcja we wszystkich sektorach rynku od III kwartału 2022 roku.
Warto zauważyć, że sektor handlowy po raz kolejny przyciągnął nowego inwestora na polski rynek, a mianowicie Star Capital Finance z Czech jako kupującego w powyższej transakcji. Ta akwizycja potwierdza również widoczną aktywność w Polsce inwestorów z krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
Poza tą transakcją, wolumen w sektorze opierał się głównie na sprzedaży aktywów typu „convenience”, wśród których za ok. połowę zrealizowanego wolumenu odpowiada zespół inwestycyjny Avison Young.

Sektor magazynowy
Sektor magazynowy, z łącznym wolumenem szacowanym na 230 mln euro, plasuje się na drugiej pozycji z 26% udziałem w rynku inwestycyjnym.
To właśnie w sektorze magazynowym szczególnie widoczna jest rozbieżność między oczekiwaniami cenowymi sprzedających i kupujących. Chociaż transakcje mają miejsce, ich skala jest nieco ograniczona ze względu na tę sytuację. Wydaje się, że inwestorzy potrzebują więcej czasu, aby dojść do porozumienia w kwestii oczekiwań cenowych. Jest również zauważalny brak głównych graczy zdolnych do realizacji dużych transakcji przekraczających 100 mln euro.
Mimo tego, w ciągu ostatnich dwóch miesięcy odnotowano imponującą transakcję o wartości ponad 90 mln euro. Kompleks magazynowy w podpoznańskich Żernikach został sprzedany przez Panattoni inwestorowi z branży nieruchomości komercyjnych. Park logistyczny o powierzchni ponad 100 000 mkw. jest w pełni wynajęty międzynarodowym firmom zarządzającym łańcuchami dostaw.

Sektor biurowy w końcu z transakcją typu „prime”!
Inwestorzy nadal koncentrują się na aktywach biurowych w stolicy. W okresie 5 miesięcy odnotowano tylko 1 transakcję biurową w miastach regionalnych – nabycie budynku Krakowska 98 we Wrocławiu, w której pośredniczyła firma Avison Young.
Większość transakcji nadal dotyczy aktywów typu „value-add” i oportunistycznych, co wskazuje na silną dominację inwestorów, którzy ostrożnie podchodzą do tematu zakupów i szukają okazji bez przepłacania za aktywa. Jednak, zgodnie z naszymi ostatnimi przewidywaniami, rynek odnotował również – wreszcie! – zakup najlepszego biurowca w centrum miasta. Transakcją, o której mowa, była sprzedaż Studio B przez Skanska za 86 mln euro. Biorąc pod uwagę, że EBC obniżył stopy procentowe, pierwszy raz od 5 lat, stanowi to obiecujący sygnał dla kapitału typu „core”, który w konsekwencji powinien się aktywizować.
Pomimo dominacji warszawskiego rynku biurowego, obserwujemy również rosnące zainteresowanie inwestorów miastami regionalnymi, o czym świadczą toczące się rozmowy pomiędzy sprzedającymi i kupującymi. Wiemy o co najmniej kilku transakcjach, które są obecnie na ostatnim etapie procesu transakcyjnego.

Hotele wracają do gry?
Rynek odnotował już 3 transakcje hotelowe w tym roku. Ostatnią z nich był 148-pokojowy Hotel Inn Resort Warszawa Józefów. Zauważamy, że pojawia się nowy trend, który rozpoczął się w drugiej połowie 2023 r., polegający na rosnącym apetycie inwestorów na zakup hoteli, po spowolnieniu wywołanym przez skutki pandemii COVID-19. Na rynku znajduje się sporo aktywów hotelowych i spodziewamy się większej liczby transakcji w tym sektorze do końca roku.

Czekając na korzystniejsze finansowanie
Rynek w końcu doczekał się spadku stóp procentowych, co może prognozować ich dalszą obniżkę. Jest to sygnał powrotu bardziej przystępnego finansowania, co prawdopodobnie pobudzi aktywność inwestorów.
Ponieważ stopy procentowe zaczynają spadać, można oczekiwać, że rynek będzie działał na pełnych obrotach w przeciągu 12 miesięcy. Dlatego też ci, którzy są dobrze przygotowani, dokładnie przeanalizowali rynek i zidentyfikowali obiecujące aktywa, będą w stanie wykorzystać tę okazję. Bycie lepiej przygotowanym niż konkurencja, do szybkiego składania ofert i finalizowania transakcji, będzie miało kluczowe znaczenie dla pozyskania najbardziej atrakcyjnych aktywów.

Co nas czeka w drugiej połowie roku?
Polska nadal pozostaje stabilnym gospodarczo i silnym rynkiem, zapewniającym dobre warunki do inwestowania w nieruchomości. Wyraźnie dostrzegają to europejscy gracze rynkowi, dlatego niezmiennie jesteśmy świadkami debiutów nowych podmiotów inwestycyjnych na polskim rynku.
Na podstawie naszych własnych projektów i rozmów z innymi uczestnikami rynku obserwujemy, że wiele nieruchomości z różnych sektorów znajduje się obecnie w fazie ofertowania, due diligence, a nawet finalizacji. W większości nie są to projekty o znacznej skali, ale w sektorach magazynowym i handlowym wydarzyły się już duże transakcje, co może być sygnałem, że będzie ich więcej.

Pozostajemy optymistami co do liczby transakcji i oczekujemy, że wolumen inwestycji w 2024 r. przekroczy ten z 2023 r., sygnalizując dalszy wzrost w kolejnych latach.

Autorzy: Paulina Brzeszkiewicz-Kuczyńska (Research and Data Manager) oraz Marcin Purgal (Senior Director, Investment).

Dekarbonizacja na celowniku inwestorów

Mat.-prasowe-47
W ostatnich latach dekarbonizacja stała się jednym z głównych tematów zajmujących inwestorów na całym świecie. Dlaczego? Przyczyny tego zainteresowania są wielorakie. Obejmują zarówno zmiany regulacyjne, jak i korzyści ekonomiczne oraz rosnące znaczenie zrównoważonego rozwoju w oczach klientów i konsumentów.

Legislacja i regulacje
Wiele rządów na całym świecie, nie tylko w Europie, wprowadza przepisy mające na celu redukcję emisji dwutlenku węgla, co zmusza firmy do dostosowania się do nowych norm. W Polsce za trzy lata ograniczanie emisji CO2 w budownictwie stanie się obowiązkowe, a nie dobrowolne. Zmiany te wynikają z nowelizacji tzw. dyrektywy budynkowej. Od 2027 roku konieczne będą analizy emisji CO2 z całego cyklu życia budynków – począwszy od pozyskania surowców, przez budowę i użytkowanie, aż po rozbiórkę i ponowne wykorzystanie materiałów. Dodatkowo, producenci wyrobów budowlanych będą musieli dostarczać informacje o wpływie swoich produktów na środowisko oraz projektować je w sposób umożliwiający łatwe ponowne wykorzystanie.
W przypadku inwestorów, zgodność z nowymi przepisami prawnymi zapewnia bezpieczeństwo inwestycji i unikanie potencjalnych kar. To jednak nie wszystko: – Inwestowanie w zrównoważone budownictwo przyczynia się także do obniżenia kosztów operacyjnych, dzięki niższym rachunkom za energię i mniejszym wydatkom na utrzymanie i konserwację budynku. Wzrost wartości nieruchomości oraz poprawa wizerunku firmy na rynku to kolejne atuty, które doceniają świadomi ekologicznie inwestorzy. – wylicza Andrzej Przesmycki, CEO w PM, firmie świadczącej usługi inwestora zastępczego i zajmującej się wspieraniem inwestorów na każdym etapie procesu inwestycyjnego: od wstępnych analiz, przez projektowanie, po nadzór budowlany.

Korzyści ekonomiczne
Jak zauważył ekspert z PM, efektywność energetyczna i dekarbonizacja budynków często prowadzą do redukcji kosztów operacyjnych. Inwestycje w technologie poprawiające efektywność energetyczną, takie jak nowoczesne systemy ogrzewania, wentylacji i klimatyzacji (HVAC), oświetlenie LED oraz izolacje termiczne, prowadzą do obniżenia zużycia energii. Co za tym idzie, rachunki za energię znacznie się zmniejszają.

Dodatkowo, dekarbonizacja budynków poprzez wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, takich jak panele fotowoltaiczne czy pompy ciepła, może obniżyć koszty operacyjne poprzez zmniejszenie zależności od tradycyjnych, zwykle droższych źródeł energii.

Zainteresowanie klientów
Korzyści finansowe wynikające z efektywności energetycznej i dekarbonizacji nie ograniczają się tylko do oszczędności na rachunkach. Budynki spełniające wysokie standardy energetyczne często osiągają wyższe wartości rynkowe, co może prowadzić do większych zysków z wynajmu lub sprzedaży. Coraz więcej klientów zwraca bowiem uwagę na ekologiczne praktyki firm, co wpływa na ich decyzje zakupowe. Zatem te, które inwestują w dekarbonizację budynków, mogą zyskać przewagę konkurencyjną i poprawić swój wizerunek.

Jako bardziej prestiżowe postrzegane są budynki z certyfikatem, np. BREEAM Building Research Establishment Environmental Assessment Method), który przyciąga najemców i inwestorów, dla których aspekty zrównoważonego rozwoju i dbałość o środowisko są coraz bardziej istotne. Liczba tych osób stale rośnie.

– Certyfikat BREEAM jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych standardów oceny ekologicznej budynków na świecie. Jego posiadanie świadczy o wysokiej jakości budynku pod względem zrównoważonego rozwoju, efektywności energetycznej oraz komfortu użytkowników – tłumaczy Andrzej Przesmycki z PM.

Ponadto certyfikowane budynki często osiągają wyższe ceny najmu oraz wartości sprzedaży, ponieważ ich eksploatacja jest bardziej efektywna kosztowo.

Innowacje technologiczne
Rozwój nowych technologii, takich jak pompy ciepła czy materiały budowlane o niskiej emisji dwutlenku węgla, sprawia, że dekarbonizacja budynków staje się bardziej dostępna i opłacalna. Główne wyzwania związane z dekarbonizacją obejmują emisje związane z materiałami budowlanymi, takimi jak stal i beton, które dominują w emisjach wbudowanych. W redukcji tych emisji mogą pomóc recykling istniejących budynków i wybór materiałów sekwestrujących węgiel, takich jak np. drewno.

– Projekty modernizacji i nadawania nowych funkcji istniejącym obiektom określa się mianem „adaptive reuse”. To ponowne użycie i adaptacja do nowych potrzeb nie dotyczą jedynie zabytków czy obiektów historycznych – tego typu modernizacje zdarzają się również w przypadku całkiem współczesnych realizacji. – podkreśla Andrzej Przesmycki.

Inwestorzy chętnie korzystają z tej możliwości i oprócz budowy nowych, dostosowują także do obecnych potrzeb rynku już istniejące obiekty. W ten sposób powstają m.in. komfortowe apartamentowce, które cieszą się dużym zainteresowaniem kupujących.

Źródło: Commplace Sp. z o. o. Sp. K. / materiał prasowy

Kongres Infrastruktury Polskiej już niebawem – zostały ostatnie wolne miejsca

andrei-stratu-576842-unsplash
XII Kongres Infrastruktury Polskiej – największe w Polsce wydarzenie poświęcone tematyce infrastruktury transportowej – odbędzie się już 19 czerwca 2024 r. w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie.

Na miejscu będzie można spotkać prezesów, dyrektorów i profesjonalistów niższego szczebla reprezentujących podmioty rynku infrastrukturalnego, firmy budowlane, transportowe, projektowe, generalnych wykonawców, ministerstwa, władze samorządowe i inne jednostki publiczne, dostawców technologii, kancelarie prawne, biura architektoniczne, firmy ubezpieczeniowe, banki.
Organizatorzy wydarzenia wydali już akredytację na 87% dostępnych miejsc. Pozostało również niewiele płatnych wejściówek VIP. Dają one m.in. dostęp do strefy networkingowej i cateringu. Bezpłatna rejestracja jest możliwa tylko do piątku 14 czerwca 2024 roku.

Źródło: Zespół Doradców Gospodarczych TOR Sp. z o.o.

Nieruchomość komercyjna DOT Park w Krakowie z nowym najemcą biurowym

DOT Park_Kraków_2Nieruchomość komercyjna DOT Park w Krakowie z nowym najemcą biurowym.
Nowym najemcą kompleksu biurowego DOT Park został WEBCON. Firma ta jest największym dostawcą systemów elektronicznego obiegu dokumentów i technologii low-code w Polsce. Firma wynajęła 1615 mkw. nowoczesnej przestrzeni biurowej, a jej siedziba zlokalizowana będzie na 2. piętrze budynku D.
Firma WEBCON wprowadzi się do krakowskiego parku biurowego należącego do Golden Star Group w październiku br.

mat. prasowy

Firma John Dog Group wchodzi do grona najemców nieruchomości inwestycyjnej MLP Poznań West

DJI_0373-HDR_edited-2-scaled(3)
Firma John Dog Group wchodzi do grona najemców nieruchomości inwestycyjnej MLP Poznań West.

Polska firma działająca na rynku e-commerce, oferująca karmy, przysmaki oraz akcesoria dla psów i kotów wynajęła 4,1 tys. m kw. powierzchni magazynowej w centrum logistycznym MLP Poznań West. John Dog Group wprowadzi się nowego obiektu na przełomie trzeciego i czwartego kwartału br. W transakcji najemcę wspierała agencja Axi Immo.

MLP Group pozyskało nowego najemcę w centrum logistycznym MLP Poznań West. Firma John Dog Group wynajęła około 4,1 tys. m kw. powierzchni, z czego na cele magazynowe będzie przeznaczone ponad 3,7 tys. m kw. Pozostałe ponad 340 m kw. będzie pełniło funkcję biurową i socjalną. Przekazanie nowego obiektu najemcy planowane jest na przełomie trzeciego i czwartego kwartału br. W zawarciu transakcji pośredniczyła agencja Axi Immo.

– Bardzo cieszymy się z nawiązania współpracy z nowym najemcą. Z pewnością docenił doskonałą lokalizację centrum oraz wysoki standard oferowanych powierzchni. Wszystkie obiekty budujemy zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju i są one poddawane certyfikacji BREEAM. Na dachach magazynów montujemy panele fotowoltaiczne, a na terenie parku stawiamy wiaty na rowery, stacje ładowania samochodów elektrycznych oraz domki dla owadów. Zapewnia to najemcom duży komfort użytkowania przygotowywanych przez nas przestrzeni – powiedziała Agnieszka Góźdź, Członek Zarządu, Chief Development Officer w MLP Group S.A.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z wynajęcia nowej powierzchni magazynowej w centrum logistycznym MLP Poznań West. Decyzja ta jest strategicznym krokiem w kierunku dalszego rozwoju naszej firmy. Nowa przestrzeń pozwoli nam na rozwijanie oferty, jeszcze lepszą obsługę naszych klientów oraz efektywniejsze zarządzanie rosnącym wolumenem zamówień. W dynamicznie rozwijającej się branży e-commerce, gdzie wymagania dotyczące szybkości i jakości obsługi stale rosną, nowa przestrzeń magazynowa umożliwi nam sprostanie tym wyzwaniom oraz dalsze usprawnianie naszych procesów logistycznych – podkreśliła Renata Haraj, Prezes Zarządu John Dog Group.

– Klient w związku z dynamicznym rozwojem biznesu poszukiwał powierzchni operacyjnej po zachodniej stronie Poznania w lokalizacji dogodnej dla logistyki, ale też pracowników. Pod względem wymagań technicznych ważna była zwiększona liczba doków i miejsc parkingowych dla samochodów osobowych. Klient zdecydował się na inwestycję MLP również ze względu na elastyczność dewelopera w zakresie dostępności powierzchni i dostosowania biura do potrzeb najemcy – dodaje, Piotr Roszkowski, Associate Director Industrial & Logistics w AXI IMMO.

materiał prasowy

 

Jak zbudować ekologiczną strategię reklamową: Krok po kroku

Mat.-prasowe-48
Coraz więcej firm zdaje sobie sprawę z potrzeby wdrażania praktyk zrównoważonego rozwoju. Nie tylko ze względu na oczekiwania klientów i partnerów biznesowych, ale również z powodu rosnącej presji regulacyjnej.

Jak pokazuje raport Thomson Reuters Institute, aż 71% liderów spodziewa się, że znaczenie kwestii ESG będzie nadal rosło w strategiach korporacyjnych. Oto jak krok po kroku zbudować ekologiczną strategię reklamową, która będzie wspierać te cele.

Krok 1: Obliczanie śladu węglowego organizacji
Pierwszym krokiem do zbudowania zrównoważonej strategii jest zrozumienie i obliczenie śladu węglowego firmy. Ślad węglowy to całkowita ilość gazów cieplarnianych (w tym dwutlenku węgla), które są emitowane bezpośrednio i pośrednio przez organizację. Aby go obliczyć, firma musi przeanalizować wszystkie swoje działania — od zużycia energii po logistykę i produkcję. Istnieją specjalistyczne narzędzia i agencje, które pomagają w tym obliczeniu, zapewniając precyzyjne dane, które mogą stanowić podstawę do dalszych działań. W efekcie uzyskamy solidny fundament, który potwierdzi, że nie tylko mówimy, ale także działamy. Często bowiem obliczenie śladu węglowego jest punktem wyjścia do realizacji działań, które mają go zredukować.

Krok 2: Współpraca z firmami świadomymi ekologicznie
Kolejnym krokiem jest wybór partnerów biznesowych, którzy również przywiązują wagę do zrównoważonego rozwoju. Firmy takie jak Patagonia, która od lat przoduje w ekologicznym podejściu do biznesu, czy IKEA, inwestująca miliardy w odnawialne źródła energii, mogą stanowić inspirację. Przykładów można jednak szukać także w Polsce. Jednym z nich jest inwestycja w technologie takie jak instalacje fotowoltaiczne i zmiana solwentu na tusze wodne, jak to zrobiła firma Recevent. Tusze wodne są nieszkodliwe dla środowiska, nie mają toksycznych rozpuszczalników, ale dają doskonałą trwałość wydruków. Warto szukać dostawców i partnerów, którzy mają ugruntowaną politykę ESG i którzy mogą wspierać nasze cele reklamowe, wykorzystując odpowiednie nośniki.

Krok 3: Edukacja pracowników
Ostatnim, ale równie ważnym elementem jest edukacja pracowników na temat znaczenia działań ekologicznych. Zrozumienie, dlaczego firma podejmuje pewne kroki i jakie korzyści przynoszą one środowisku, zwiększa zaangażowanie i wspiera wewnętrzną kulturę zrównoważonego rozwoju.

Znaczenie strategii ekologicznej w reklamie
Zastosowanie takiej strategii nie tylko wpisuje się w globalne trendy i oczekiwania konsumentów, ale też przynosi korzyści finansowe. Jak wynika z raportu “Eko Echo”, reklamy z przekazami środowiskowymi mają ogromny wpływ na percepcję marki i są coraz bardziej popularne wśród konsumentów. Ich wartość osiągnęła prawie 46 milionów złotych miesięcznie.

Podjęcie działań w kierunku ekologicznej strategii reklamowej może więc nie tylko pomóc planecie, ale również zwiększyć lojalność klientów, otwierając nowe możliwości rynkowe i zyskując przewagę konkurencyjną.

Autor: RECEVENT 
Źródło: Commplace Sp. z o. o. Sp. K.

Przestrzeń biurowa – jak dzisiaj korzystają z niej Polacy?

ewaderlatkachilewiczPomimo zmian w modelach pracy wciąż aż 84% pracowników odwiedza biura przynajmniej raz w tygodniu, a 61% pracuje wyłącznie stacjonarnie – wynika z najnowszego raportu „UX OFFICE W POLSCE. Biura przyjazne użytkownikom. Kwestie wpływające na użyteczność i odbiór środowiska pracy” opublikowanego przez międzynarodową firmę doradczą Cushman & Wakefield. Na czym zależy dziś pracownikom w kontekście biura? Ponad połowa ankietowanych wskazała tu przede wszystkim bezpłatny parking i szybki, sprawny dojazd do pracy zajmujący poniżej 15 minut. Pomimo wdrożenia w wielu firmach „desk sharingu”, nadal aż 62% osób posiada wciąż konkretne, przypisane do siebie miejsce pracy. Warto podkreślić, że ponad połowa pracowników pozytywnie ocenia design i funkcjonalność biurowca. Wśród dodatkowych usług oferowanych przez budynki biurowe, które szczególnie doceniają ich użytkownicy, blisko 1/3 badanych wskazała ofertę gastronomiczną.

Choć udział różnych modeli pracy w ostatnich miesiącach się stabilizuje, a większość pracowników korzysta z biur, to firmy muszą umiejętnie modyfikować swoje strategie dotyczące środowiska pracy i śledzić oczekiwania pracowników.

Doświadczenia lockdownów z 2020 roku nie spowodowały trwałej rewolucji – zdecydowana większość pracowników korzysta z biur, a pracodawcy dbają o nie jako miejsca wzmacniania kultury organizacyjnej, integracji i współpracy. Jednak okres pandemii dał impuls do zmiany w myśleniu o przestrzeniach do pracy i sprawił, że coraz więcej firm świadomie chce pracować nad strategią dotyczącą ich tworzenia. Dlatego tak ważne jest analizowanie tzw. UX (ang. user experience), czyli codziennych doświadczeń pracowników związanych z użytkowaniem przez nich biur,

tłumaczy Mariola Bitner, Head of Workplace Strategy, Cushman & Wakefield.

Wygoda, dopasowanie do potrzeb użytkowników i intuicyjność rozwiązań wprowadzanych w biurowcach coraz mocniej wpływają na funkcjonowanie firm oraz przyciąganie najlepszych pracowników.

Lokalizacja wciąż na topie

Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Cushman & Wakefield, bezpłatny parking przy biurowcu, możliwość dojazdu do pracy w czasie krótszym niż 15 minut oraz dobra lokalizacja i wysokiej jakości infrastruktura w okolicy – to cechy budynku cenione przez ponad połowę ankietowanych Polaków. Na kolejnych miejscach znalazły się: oferta gastronomiczna w budynku, szybka i łatwo dostępna winda oraz profesjonalna i uprzejma obsługa.

Zwłaszcza mieszkańcy największych miast bardzo cenią swój czas i nie chcą go tracić na przemieszczanie się pomiędzy domem a pracą. Stąd tak duże zainteresowanie firm centralnymi, najlepiej skomunikowanymi biurowcami, wokół których dodatkowo mamy dostęp do szerokiej oferty gastronomicznej i usługowej. Jak pokazał nasz raport MarketBeat podsumowujący I kwartał 2024 roku na warszawskim rynku biurowym, wśród najemców widoczny jest wciąż trend optymalizacji powierzchni – mamy do czynienia z większą o 4% liczbą podpisanych umów r/r, ale na łącznie mniejszą powierzchnię. Jednocześnie przy niskiej aktywności deweloperów poziom pustostanów w centralnej części Warszawy skurczył się w ciągu roku o 3,4 pp. do 9,6%,

mówi Ewa Derlatka-Chilewicz, Head of Research, Cushman & Wakefield.

Źródło: Cushman & Wakefield.

Czy opłaca się inwestować w nieruchomości w Polsce w 2024 roku?

alex-knight-309862-unsplash
Czy opłaca się inwestować w nieruchomości w Polsce w 2024 roku?

Inwestowanie w nieruchomości od lat jest jednym z popularniejszych sposobów na pomnażanie kapitału. Jak wynika z raportu „Postawy Polaków wobec finansów”, połowa inwestujących lokuje swój kapitał właśnie w nieruchomościach. Jednak czy w 2024 roku tego typu inwestycje nadal mają sens? Odpowiedź na to pytanie zależy od kilku kluczowych czynników, które warto przeanalizować przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji.

Wzrost cen nieruchomości
Ceny nieruchomości w Polsce rosną od kilku lat i ten trend może się utrzymać również w 2024 roku. Wzrost ten jest napędzany przez rosnący popyt na mieszkania oraz ograniczoną podaż gruntów w atrakcyjnych lokalizacjach. Szczególnie w dużych miastach, takich jak Warszawa, Kraków czy Wrocław, obserwujemy dynamiczny wzrost cen nieruchomości. To wypadkowa ograniczonej podaży gruntów, przy jednoczesnym wzroście popytu.

Zmiany preferencji nabywców
Jak pokazuje historia, idealna nieruchomość nie istnieje. Był czas, że ogromną popularnością cieszyły się mieszkania w centrum. Pandemia COVID-19 znacząco wpłynęła na preferencje nabywców nieruchomości. Coraz więcej osób zaczęło poszukiwać mieszkań z dostępem do ogródków, tarasów lub położonych w spokojniejszych lokalizacjach, poza ścisłymi centrami miast. Warto więc zwrócić uwagę na inwestycje w nieruchomości znajdujące się w takich miejscach, które mogą cieszyć się większym zainteresowaniem wśród nabywców.

– Nasze realizacje cechuje różnorodność. W ofercie mamy inwestycje uwzględniające różne preferencje kupujących. Nie zamykamy się na jeden rodzaj budownictwa. Między innymi dlatego powstała Konopacka, inwestycja mieszkaniowa otoczona piękną, historyczną zabudową, zlokalizowana w samym sercu wyjątkowej dzielnicy Warszawy, jaką jest Praga. – mówi Tomasz Stoga, prezes PROFIT Development. – Ten projekt to nietuzinkowa koncepcja. Łączy starą, zabytkową część budynku z nową, współczesną formą, która domyka pierzeję ulicy.

Potencjał tej historycznej stołecznej dzielnicy dostrzegają nie tylko deweloperzy. W stworzonym przez „The Independent” rankingu 10 najlepszych dzielnic w Europie, warszawska Praga uplasowała się na drugim miejscu.

Ryzyka i wyzwania związane z inwestowaniem w nieruchomości w 2024
Atrakcyjność niektórych lokalizacji może zwiększyć rozwój infrastruktury, takiej jak nowe linie metra w Warszawie, co wpłynie na wzrost wartości nieruchomości. Inwestycje w obszary, które są objęte planami rozbudowy infrastruktury, mogą okazać się więc strzałem w dziesiątkę, jeśli chodzi o przyszły wzrost wartości nieruchomości.
Z drugiej strony trzeba mieć świadomość, że nie wszystko da się przewidzieć. Globalne i lokalne kryzysy ekonomiczne mogą mieć znaczący wpływ na różne gałęzie gospodarki. Przykładem jest kryzys z lat 2007-2008, który dotknął rynek nieruchomości na całym świecie. Inwestując, warto więc uwzględnić ryzyko związane z możliwymi zawirowaniami w gospodarce.

Co jeszcze wziąć pod uwagę? Jak zauważa prezes PROFIT Development: – Nowe regulacje dotyczące zagospodarowania przestrzennego mogą wpłynąć na dostępność gruntów pod inwestycje oraz tempo realizacji projektów deweloperskich. Na przykład, zmiany w przepisach mogą ograniczyć możliwość zabudowy w określonych obszarach, co może wpłynąć na podaż nieruchomości i ich ceny. – przewiduje.

Duża liczba deweloperów konkurujących o te same grunty może prowadzić do wzrostu cen działek oraz trudności w ich pozyskiwaniu. Wzmożona konkurencja może również wymuszać na deweloperach oferowanie coraz bardziej atrakcyjnych warunków, co może przełożyć się na większe koszty inwestycji.

Inwestować czy nie inwestować – oto jest pytanie
Inwestycje w nieruchomości w Polsce w 2024 roku mogą być opłacalne, ale wymagają starannej analizy rynku, uwzględnienia ryzyk oraz śledzenia zmian w regulacjach prawnych. Warto również zwrócić uwagę na zmieniające się preferencje nabywców i inwestować w lokalizacje z potencjałem wzrostu wartości.

Decydując się na inwestycję, pamiętajmy o bieżącym monitorowaniu sytuacji rynkowej oraz dostosowywaniu strategii inwestycyjnej do aktualnych warunków. W ten sposób możemy zwiększyć szanse na sukces i maksymalizację zysków z inwestycji w nieruchomości.

Komentarz: PROFIT Development
Źródło: Commplace Sp. z o. o. Sp. K.

Spółka B-Act S.A. podpisała memorandum o współpracy z Engineering Services Limited Liability Partnership z Kazachstanu

city-6282093_1280
Spółka B-Act S.A. podpisała memorandum o współpracy z Engineering Services Limited Liability Partnership z Kazachstanu.

B-Act będzie oferować swoje usługi w Kazachstanie. Spółka podpisała memorandum o współpracy z Engineering Services Limited Liability Partnership – firmą inżynierską z Kazachstanu, świadczącą usługi w sektorze budowlanym: usługi nadzoru technicznego, geodezji, topografii, zarządzania projektami, audytu finansowego i technicznego oraz usług projektowych. Obie strony są zdecydowane na rozpoczęcie współpracy i współdziałanie przy złożonych projektach infrastrukturalnych. Kazachstan to ciekawy i trakcyjny rynek, na którym w najbliższych latach ma powstać m.in. ponad 1300 km nowych linii kolejowych.

Trwa też budowa nowego centrum transportowo-logistycznego „Zhetigen” o przepustowości do 500 tys. kontenerów rocznie i całkowitym obrocie towarowym na poziomie 5 mln ton. Celem projektu jest zwiększenie przepływu ładunków z krajami Azji Środkowej i Chinami ze względu na bliskość granicy z ChRL. Rozbudowywane są już istniejące strefy przemysłowe „Kairat” i „Damu”.

materiał prasowy

Netskope Threat Labs: Europejskie firmy i instytucje obok tych z Australii są najczęściej wybierane przez cyberprzestępców jako cel ataku

SantaClara-Netskope-ExteriorSign(2)
Jak podaje Netskope Threat Labs. europejskie firmy i instytucje obok tych z Australii są najczęściej wybierane przez cyberprzestępców jako cel ataku.

Netskope Threat Labs opublikowało swój najnowszy raport badawczy, z którego wynika, że europejskie firmy i instytucje obok tych z Australii są najczęściej wybierane przez cyberprzestępców jako cel ataku. Z raportu wynika jednocześnie, że pomimo korzystania średnio z mniejszej liczby aplikacji w chmurze niż użytkownicy na całym świecie, europejskie przedsiębiorstwa i instytucje są odbiorcami większej liczby złośliwego oprogramowania pochodzącego z chmury niż inne rynki. Wieloetapowe systemy złośliwego oprogramowania, takie jak Guloader, są najbardziej rozpowszechnione w Europie, ponieważ cyberprzestępcy starają się wykorzystać najpopularniejsze usługi w chmurze. Liczba pobrań złośliwego oprogramowania w Europie znów rośnie po chwilowym spadku w 2023 r.

„ Musimy zdawać sobie sprawę, że obecnie w Europie trwa nie tylko wojna za naszą wschodnią granicą ale także w cyfrowym świecie. Cyberprzestępcy szukają ofiar nie tylko wśród bogatych firm i instytucji, ale przede wszystkim tych, które nie dbają o zabezpieczenia swojej informatycznej infrastruktury. To ataki, których głównym celem jest kradzież cennych danych , blokada ważnych systemów informatycznych czy szerzenie nieprawdziwych informacji. Cyberprzestępcy atakują nie tylko dla zysku, ale także motywowani politycznie chcą wpłynąć na przebieg ważnych wydarzeń. Coraz częściej cyberataki są przeprowadzane poprzez aplikacje z chmury, z których korzysta każdy. Stosowane złośliwe oprogramowanie cały czas ewoluuje tym bardziej warto więc w firmach oraz  instytucjach stosować zabezpieczenia, które mogą nas ochronić online, automatycznie i 24 godziny na dobę”. – komentuje Michał Borowiecki, dyr. Netskope na Polskę i Europę Wschodnią.

Netskope Threat Labs opiera swoje badania na zanonimizowanych danych zebranych od ponad 3000 europejskich klientów Netskope, z których wszyscy wyrazili zgodę na analizowanie ich danych dla potrzeb tego badania.

Źródło: Netskope Threat Labs (fragment raportu).

Warszawska nieruchomość handlowa Galeria Północna z nowym najemcą

fot. Galeria Północna (2)
Warszawska nieruchomość handlowa, Galeria Północna, poszerza swoją ofertę handlową w segmencie elektroniki. W warszawskim centrum handlowym niebawem zostanie otwarty sklep sieci Fonmix, informuje dział leasingu GTC S.A.

– Realizując strategię leasingową Północnej, koncentrujemy się dziś w dużej mierze na zróżnicowaniu oferty w kluczowych dla nas segmentach, wprowadzając marki, które rozwijają asortyment, a także sprawiają, że nasi klienci mają jeszcze większy wybór – mówi Katarzyna Żuchowska, Leasing Manager w GTC S.A.

– Fonmix jest tego najlepszym przykładem. Wraz z otwarciem lokalu poszerzymy bowiem dostępną w galerii ofertę urządzeń mobilnych, akcesoriów oraz usług, a także zapewniamy kolejne miejsce, w którym nasi klienci mogą liczyć na fachową poradę w kwestii wyboru telefonu czy jego naprawy – dodaje.

Fonmix to marka, która coraz wyraźniej zaznacza się na polskim rynku centrów handlowych, dysponując wyspami handlowymi oraz lokalami stacjonarnymi w największych obiektach w kraju. Działalność sieci skupia się natomiast na czterech obszarach.

Fonmix będzie już 13. lokalem oferującym elektronikę w Północnej. Oprócz Fonmix znaleźć tu można także salony m.in. RTV Euro AGD, iSpot, x-kom czy Media Expert. W galerii dostępni są także tacy teleoperatorzy jak chociażby: T-Mobile, Play, Orange, Plus/Polsat Box czy Virgin Mobile.

– Galeria Północna to atrakcyjna biznesowo lokalizacja, którą interesują się dziś zarówno duże polskie i zagraniczne sieci, jak również marki rozwijające się, co widać w ostatnich umowach. Najemców przyciąga do obiektu zarówno coraz szerszy i bardzo chłonny lokalny rynek konsumencki, jaki zapewniamy, jak również rodzinny profil obiektu – mówi Katarzyna Żuchowska.

– Nie bez znaczenia jest także dostępny u nas zestaw marek, dzięki któremu najemcy lokują się w profootfallowym otoczeniu, które zapewnia nie tylko udany debiut, ale przede wszystkim dalszy rozwój. Fakt, że obiekt zyskuje nowych najemców, ale także umacnia relacje z dotychczasowymi, najlepiej pokazuje jego potencjał – dodaje.
Źródło: Galeria Północna/Guarana PR (materiał prasowy)