Nieruchomość komercyjna Skyliner w Warszawie z kompletem umów najmu powierzchni biurowej

skyliner07
Nieruchomość komercyjna Skyliner w Warszawie z kompletem umów najmu powierzchni biurowej.

Głównym wykonawcą inwestycji jest WARBUD S.A., a za projekt architektoniczny odpowiadapracownia APA Wojciechowski Architekci. W komercjalizacji drugiej fazy kompleksu wspiera inwestora zespół CBRE Polska.

Karimpol Polska podpisał właśnie umowę najmu na ostatnią wolną przestrzeń biurową w warszawskim biurowcu Skyliner. W ramach porozumienia najemca – jeden z czołowych deweloperów energii odnawialnej w Polsce –  zajmie w budynku ok. 1.500 mkw., całe 7. piętro.

Skyliner to jeden z siedmiu najwyższych biurowców w Polsce (195 m) – został oddany do użytku w styczniu 2021 roku jako pierwsza część kompleksu biurowego. Posiada certyfikat BREEAM na poziomie Excellent i jest zasilany w 100 proc. z odnawialnych źródeł energii. Całkowita powierzchnia biurowa do wynajęcia to 45.000 mkw. i właśnie została w pełni skomercjalizowana – Karimpol podpisał umowę najmu na ostatnią wolną przestrzeń – 7. piętro biurowca. Najemca był reprezentowany przez CBRE. Skyliner jest dziś, tym samym, siedzibą dla 24 najemców z różnych branż. Swoje miejsce znaleźli tu zarówno światowi giganci w swoich sektorach, jak i lokalne firmy.

– Zawarcie umowy najmu na ostatnią wolną powierzchnię biurową w Skylinerze to dla nas znaczące osiągnięcie. Jesteśmy dumni z tak dużego zainteresowania i faktu, że nowoczesne przestrzenie naszego budynku spełniają oczekiwania najemców. Dziękujemy wszystkim za zaufanie i dotychczasową współpracę i już dziś serdecznie zapraszamy do rozmów na temat wynajmu powierzchni w drugim etapie kompleksu – dodaje Michał Orłowski, Head of Leasing and Asset Management w Karimpol Polska.

Źródło: Grupa Karimpol.

Wizja nowoczesnych centrów handlowych z perspektywy Galerii Przymorze

Galeria Przymorze_proporcje 169
Właścicielem Galerii Przymorze jest ImmoGdańsk sp z o.o. Zarządcą obiektu jest firma Apsys Polska. Gdańsk, jako część trójmiejskiej aglomeracji, słynie z rozwiniętego rynku centrów handlowych, które od lat cieszą się niesłabnącą popularnością. Wśród nich znajduje się Galeria Przymorze – centrum typu convenience, które doskonale odpowiada na potrzeby współczesnych klientów. Zlokalizowane w sercu gdańskiej dzielnicy Przymorze, oferuje mieszkańcom szeroki wachlarz usług i produktów oraz szybkie i wygodne zakupy blisko domu, stając się nie tylko miejscem handlu, ale również integralną częścią lokalnej społeczności.

Trójmiejski rynek handlowy a centra typu convenience

Rynek centrów handlowych w Trójmieście, będący jednym z najbardziej nasyconych1 w Polsce, wykazuje stabilność i dojrzałość. Trójmiejskie obiekty handlowe utrzymują wysoki poziom komercjalizacji. Dotyczy to także Galerii Przymorze, zlokalizowanej w gdańskiej dzielnicy Przymorze, której wskaźnik komercjalizacji wynosi ponad 97%. Taki wynik podkreśla jej atrakcyjność zarówno dla najemców, jak i klientów.

Centra typu convenience stanowią znaczną część trójmiejskiego rynku handlowego, oferując liczne korzyści, które przyciągają zarówno konsumentów, jak i najemców. Ich popularność2 stale rośnie, co potwierdza fakt, że w 2023 roku na polskim rynku pojawiło się 26 nowych takich obiektów.

Niższe koszty budowy i utrzymania sprawiają, że centra convenience są bardziej elastyczne i opłacalne. Mogą one szybko dostosować swoją ofertę do zmieniających się preferencji konsumentów i wprowadzać innowacje3. Ta elastyczność pozwala również na łatwiejsze wdrażanie rozwiązań w duchu ESG, co odpowiada na rosnące oczekiwania Polaków dotyczące zrównoważonego rozwoju. W odpowiedzi na te oczekiwania, centra convenience, w tym Galeria Przymorze, chętnie angażują się w działania proekologiczne, takie jak redukcja emisji CO2 i zarządzanie odpadami4.

Wzrost popularności centrów convenience jako rezultat zmieniających się preferencji Polaków

Ostatnie lata przyniosły znaczące zmiany w sektorze handlu stacjonarnego. Polacy coraz bardziej cenią sobie obiekty handlowe położone blisko domu, ponieważ pozwala im to oszczędzać czas przeznaczony na dojazd. Preferencje te przekładają się na wzrost popularności i dalszy rozwój centrów handlowych typu convenience. Klienci doceniają kompaktowość, szybkość i wygodę zakupów, co zmienia ich plany zakupowe i skłania do częstszych, ale krótszych wizyt w obiekcie. Zamiast sporadycznych wizyt w dużych centrach handlowych, coraz częściej wybierają mniejsze zakupy, ale dokonywane częściej. Centra typu convenience są często pierwszym wyborem dla codziennych potrzeb zakupowych, co czyni je niezastąpionymi w życiu lokalnych społeczności. Lokalizacja, dostępność oraz dostosowanie oferty do potrzeb klientów stanowią klucz do sukcesu komercyjnego tego typu obiektów.

Galeria Przymorze to doskonały przykład centrum typu convenience, które ugruntowało swoją pozycję na trójmiejskim rynku jako przyjazne centrum handlowe w sąsiedztwie. Oferując precyzyjnie dobrany kompleksowy asortyment wzbogacony zestawem usług, Galeria Przymorze pozwala na dokonanie zakupów i załatwienie wszystkich najpotrzebniejszych spraw pod jednym dachem. Znakomite położenie w sercu gdańskiej dzielnicy Przymorze, lokalizacja zaledwie 1,2 km do morza oraz liczne ścieżki rowerowe wokół centrum, zapewniają łatwy dojazd, zarówno dobrze rozbudowaną komunikacją miejską, jak i transportem własnym – samochodem, rowerem czy hulajnogą. Na klientów czeka przestronny parking z 1200 miejscami postojowymi.

Zaangażowanie w lokalną społeczność

Dla Galerii Przymorze, bycie centrum typu convenience oznacza również silne zaangażowanie w życie lokalnej społeczności. Galeria Przymorze to nie tylko miejsce codziennych zakupów, ale także aktywny uczestnik życia mieszkańców dzielnicy Przymorze. Organizacja wydarzeń kulturalnych, warsztatów edukacyjnych i inicjatyw społecznych przyciąga odwiedzających i buduje lojalność klientów. Priorytetem Galerii Przymorze jest troska o zdrowie lokalnej społeczności. Regularnie organizowane są akcje profilaktyczne, takie jak bezpłatne badania mammograficzne czy badania profilaktyczne dla mężczyzn, a także zbiórki krwi.

Tego rodzaju podejście sprawia, że Galeria Przymorze jest integralną częścią lokalnej społeczności. Angażowanie się w lokalne inicjatywy i wydarzenia nie tylko buduje pozytywny wizerunek galerii, ale również pokazuje jej zaangażowanie w poprawę jakości życia w swojej okolicy.

Wyzwania centrów typu convenience

Pomimo licznych korzyści, utrzymanie równowagi między kompaktowym formatem a różnorodnością oferty jest kluczowym wyzwaniem. Centra typu convenience muszą elastycznie dostosowywać się do potrzeb lokalnych społeczności, maksymalizując jednocześnie wykorzystanie ograniczonej przestrzeni. Rosnąca popularność zakupów online wymusza ciągłe wprowadzanie innowacji i ulepszeń, aby pozostać atrakcyjnymi dla klientów preferujących zakupy stacjonarne. Zarządzanie kosztami operacyjnymi, zwłaszcza w kontekście rosnących cen energii, stanowi kolejne wyzwanie. Motywuje to rynek do wdrażania proekologicznych rozwiązań, co przyczynia się do długoterminowej optymalizacji kosztów.

Przyszłość centrów typu convenience

Patrząc na międzynarodowe przykłady, centra typu convenience w krajach takich jak Francja czy Wielka Brytania rozwijają się dzięki innowacyjnym rozwiązaniom, wśród których warto wymienić automatyczne systemy zarządzania zapasami czy inteligentne parkingi. Przyszłość handlu detalicznego leży w elastycznych, wygodnych i zrównoważonych rozwiązaniach, które odpowiadają na zmieniające się potrzeby konsumentów.

Podsumowanie

Galeria Przymorze w Gdańsku to przykład centrum typu convenience, które doskonale odpowiada na potrzeby współczesnych konsumentów. Dzięki dogodnej lokalizacji, szerokiej ofercie i zaangażowaniu w zrównoważony rozwój oraz sąsiedzkość, galeria ta staje się kluczowym elementem lokalnej infrastruktury handlowej. Jej sukces komercyjny i rosnące zainteresowanie klientów pokazują, że centra convenience mają przed sobą jasną przyszłość w krajobrazie handlowym Trójmiasta i całej Polski.

1 Trójmiasto to trzeci najbardziej nasycony powierzchnią handlową rynek (739 m²/tys. mieszk.) – stan na koniec 2022 r., źródło: Colliers International
2 Źródło: https://www.egospodarka.pl/184291,Parki-handlowe-i-centra-convenience-2023-rok-z-nowym-rekordem,1,78,1.html
3 Źródło: https://www.jll.pl/pl/trendy-i-analizy/badanie/parki-handlowe-i-centra-convenience-w-polsce
4 Źródło: https://www.egospodarka.pl/184291,Parki-handlowe-i-centra-convenience-2023-rok-z-nowym-rekordem,1,78,1.html

Autorka komentarza: Agnieszka Wojtaszczyk, Dyrektor Galerii Przymorze
Źródło: APSYS.

Knight Frank: Najemcy nieruchomości cały czas zwracają uwagę na koszty

Michał Kusy_Knight Frank
Liczba wynajętej powierzchni biurowej w Warszawie w pierwszej połowie roku wyniosła ponad 316 000 m kw. Mimo stabilnego popytu najemcy ostrożnie podchodzą do relokacji, częściej wybierając renegocjacje kończących się umów.

Na koniec czerwca 2024 roku całkowite zasoby biurowe w Warszawie wyniosły 6,26 mln m kw. i nieznacznie zmieniły się względem poprzedniego kwartału. Od kwietnia do czerwca oddano do użytku zaledwie jeden obiekt – VIBE A o powierzchni 15 000 m kw.

W I połowie 2024 roku łączna nowa podaż to prawie 64 000 m kw., co jest wynikiem prawie 3,5 razy większym w porównaniu do analogicznego okresu w roku poprzednim. Do końca roku spodziewamy się oddania kolejnych 36 800 m kw. w trzech projektach,” – komentuje Michał Kusy, młodszy konsultant w dziale badań rynku w Knight Frank.

Strefy centralne dominują w kwestii zasobów, gdzie zlokalizowane jest 45% powierzchni biurowej. Z kolei na Służewcu, który w ostatnim czasie przechodzi istotne przeobrażenia przestrzenne znajduje się prawie 17% (1,1 mln m kw.) zasobów biurowych Warszawy. Popularność okolic Ronda Daszyńskiego oraz centralnych lokalizacji widać również w znaczącym udziale tej części miasta w powierzchni w budowie. Prawie 89% realizowanej obecnie powierzchni powstaje właśnie w tej okolicy.

Pierwsza połowa roku pod kątem popytu utrzymała się na stabilnym poziomie względem analogicznego okresu w 2023 roku i wyniosła ponad 316 000 m kw.

W II kw. 2024 roku wywoławcze stawki czynszu za powierzchnię biurową w Warszawie pozostały stabilne. Wyjściowe czynsze w centralnych strefach kształtowały się zazwyczaj w przedziale od 18,00 do 27,00 EUR/m kw./miesiąc, jednak w najlepszych budynkach biurowych czynsze mogą znacznie przekraczać ten poziom. W strefach poza centralnych czynsze wywoławcze zazwyczaj oscylowały od 10,00 do 17,00 EUR/m kw./miesiąc. Stawki opłat eksploatacyjnych również pozostały stabilne względem poprzedniego kwartału i w II kw. 2024 roku wynoszą od 18,00 do 38,00 PLN/m kw./miesiąc.

Źródło: Knight Frank [fragment raportu]
materiał prasowy

Nieruchomości inwestycyjne: WGN pośredniczy w sprzedaży luksusowej willi z basenem w Hiszpanii

3660-1l
WGN pośredniczy w sprzedaży luksusowej willi z basenem w Hiszpanii.

WGN Głogów jest wyłącznym agentem sprzedaży luksusowej willi z basenem, położonej w Hiszpanii. Rezydencja ma powierzchnię nieco ponad 304 metró kwadratowych i oferuje dostęp do 4 przestronnych pokoi. Działka, na któej stoi budynek, liczy 395 metrów kwadratowych powierzchni. Na terenie posesji znajduje się prywatny parking, patio i parking. Atutem jest widok na morze, góry i panoramę miasta. Cena ofertowa wynosi 2 824 000 złotych, co daje 9 286 złotych za metr kwadratowy.

Szczegółowe informacje nt oferty znajdują się: TUTAJ.

Deweloper Develia kupił w I półroczu 2024 r. grunty inwestycyjne na ponad 3200 mieszkań

jeff-king-115540-unsplash
Deweloper Develia nabył w I półroczu 2024 r. grunty inwestycyjne na ponad 3200 mieszkań.

Ponad 3200 nowych lokali powstanie na gruntach kupionych przez Develię w I półroczu 2024 r. Inwestycje będą realizowane w Warszawie, Trójmieście i we Wrocławiu. Grupa weszła w posiadanie ponad 172 tys. mkw. powierzchni użytkowej.

W I półroczu 2024 r. deweloper kupił pięć gruntów, powiększając bank ziemi o ponad 172 tys. mkw. powierzchni użytkowej, w tym 50,01 proc. udziałów w ramach joint venture m.in. z grupą podmiotów kontrolowanych przez TFI Rockbridge. Na terenach położonych w czterech miastach powstanie w sumie 3200 lokali. Łącznie w pierwszym półroczu Develia przeznaczyła na zakup gruntów ponad 300 mln zł netto.

– Sfinalizowane w ostatnich miesiącach transakcje zakupu gruntów są ważnym krokiem na drodze do realizacji strategii Develii na lata 2024-2028. Ponad 3000 lokali, jakie planujemy wybudować na nowo pozyskanych terenach, to znaczące wzmocnienie obecności na ważnych dla nas rynkach mieszkaniowych w Warszawie, Trójmieście i we Wrocławiu. Obecny bank ziemi – z uwzględnieniem joint venture – pozwala na wybudowanie ponad 10000 mieszkań, nie wliczając aktualnej oferty, co daje nam komfort i elastyczność w uruchamianiu nowych projektów w najbliższych kwartałach – mówi Mariusz Poławski, wiceprezes Develii.

Największa z inwestycji planowanych na nowo zakupionych gruntach zostanie zrealizowana przy ul. Morskiej w Gdyni. W ramach umowy joint venture Develia w marcu br. nabyła 50,01 proc. udziałów w spółce, która w ciągu kilku lat wybuduje ponad 1600 mieszkań. W czerwcu br. deweloper zakupił również grunt w Gdańsku przy ul. Żywieckiej, gdzie powstanie 128 lokali. Łącznie dzięki tym transakcjom na trójmiejski rynek docelowo trafi ponad 1700 nowych mieszkań.

Ponad 1000 lokali powstanie także we Wrocławiu. Deweloper w styczniu br. zakupił teren o powierzchni 43 tys. mkw. przy ul. Międzyleskiej. Z kolei w marcu i w maju br. Develia dokonała dwóch transakcji zakupu ziemi przy ul. Sochaczewskiej w Warszawie. Łącznie na obszarze ponad 46 tys. mkw. ma powstać ponad 460 nowych mieszkań.

W I półroczu 2024 r. Develia uruchomiła 14 nowych budów obejmujących ponad 2500 lokali. Tylko w tym roku deweloper planuje zwiększenie liczby mieszkań wprowadzanych do oferty o ponad 20 proc. względem roku poprzedniego.

– Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami w całym 2024 r. chcemy rozpocząć budowę i wprowadzić do oferty 3500-3700 mieszkań. Uwzględniając tegoroczne uruchomienia budowy, na ten moment w realizacji jest blisko 6400 lokali w 43 inwestycjach. Mimo rosnących kosztów materiałów i robocizny, otrzymujemy atrakcyjne oferty w przetargach prowadzonych w modelu generalnego wykonawstwa – mówi Mariusz Poławski, wiceprezes Develii. – Ponadto, na bazie kompetencji pozyskanych dzięki przejęciu polskich spółek Nexity, stworzyliśmy spółkę Develia Construction, która aktualnie realizuje 20 proc. naszych budów. Posiadanie własnego generalnego wykonawcy daje wyraźne korzyści w postaci lepszej kontroli kwestii środowiskowych i jakościowych. Stwarza też wyraźne przewagi ekonomiczne, pozwalając zachować w grupie marżę wykonawców zewnętrznych – dodaje Mariusz Poławski.

Źródło: Develia.

Zrównoważone biuro w służbie wydajności pracowników

Urzad Marszałkowski Kraków, projekt Horizone Studio
Biuro to miejsce, które może znacząco wpływać na naszą kreatywność i samopoczucie. Raport „Zdrowe Zielone Biura” dostarcza danych potwierdzających tę tezę, wskazując na konkretne elementy projektowania, które mają kluczowe znaczenie dla efektywności i zadowolenia pracowników. Jest to szczególnie istotne w przypadku, gdy firma rezygnuje z home-office i zachęca do stałego powrotu do biur.

Zrównoważone biuro w służbie wydajności

Zróżnicowane potrzeby pracowników obejmują szereg czynników. Raport PLGBC „Zdrowe Zielone Biura” powstały przy współpracy architektów z Horizone Studio, wskazuje na siedem najbardziej istotnych kwestii: jakość powietrza, komfort termiczny, oświetlenie, akustyka, układ biura, dostęp do natury oraz lokalizacja. Zdaniem autorów opracowania, to właśnie te obszary powinny stać się kluczowe dla inwestorów, projektantów i wreszcie pracodawców wynajmujących powierzchnie biurowe. Dlaczego? Nieodpowiednio zaprojektowana przestrzeń znacząco zmniejsza efektywność pracy, co w dłuższej perspektywie przekładać się może na spadek wydajności całej firmy. Przykładowo, według przytoczonych w raporcie badań, hałas przekraczający 45 decybeli redukuje produktywność pracowników aż o 66 proc., zaś zaburzenie parametrów składających się na warunki termiczne może skutkować obniżeniem ich produktywności od kilku do kilkunastu procent. Z kolei zbyt wysokie stężenie pyłów zawieszonych w powietrzu przekłada się aż na 10-procentowy spadek efektywności pracowników umysłowych. Mało funkcjonalne i staromodne biura odchodzą jednak w zapomnienie, a wraz z rozwojem idei „work-life balance” pracodawcy starają się dostosowywać przestrzenie tak, by były one, jak najbardziej przyjazne dla użytkowników. – Coraz więcej instytucji, organizacji, firm i międzynarodowych korporacji dostrzega społeczne, środowiskowe i finansowe korzyści zrównoważonego projektowania powierzchni pracy. Takie biura to także wizytówka odpowiedzialnych i innowacyjnych organizacji, niejednokrotnie stanowiąca o przewadze konkurencyjnej w procesie pozyskiwania pracowników czy wyszukiwania talentów na rynku pracy – mówi arch. Bartłomiej Kisielewski, Partner w biurze architektonicznym Horizone Studio.

Cenimy prywatność

Według raportu „Zdrowe Zielone Biura” pracownicy na ogół są usatysfakcjonowani wyglądem i funkcjonalnością biur, w których pracują, jednak ich punkt widzenia w dużej mierze zależy od charakterystyki danej przestrzeni. I tak, w „pokojach prywatnych” osób zadowolonych lub neutralnie nastawionych do swojego miejsca pracy było aż 97 proc. Porównywalny był odsetek respondentów umieszczonych w przestrzeniach typu „open space” z przegrodami oraz w pokojach współdzielonych. Najgorzej wypada pod tym względem typowe „open space” pozbawione przegród – tam odsetek osób niezadowolonych wyniósł 20 proc. Warto także zauważyć, że pomimo obecnego trendu aranżowania przestrzeni ułatwiającego silną kooperację, 85 proc. ankietowanych jest zadowolonych lub bardzo zadowolonych z obecności pokoju prywatnego. – Jeśli chodzi o wskazywane przez pracowników uchybienia, to brakuje im przede wszystkim pomieszczeń do pracy indywidualnej, wymagającej skupienia, a także przestrzeni przeznaczonej na spotkania w mniejszych grupach. Poza tym pojawia się potrzeba zwiększenia liczby pokojów do rozmów telefonicznych lub budek telefonicznych, ponieważ zarówno osoby, którym przeszkadzają rozmowy innych, jak i osoby telefonujące zgłaszają takie uwagi. Jest to szczególnie ważne w biurach typu open space i o mieszanym układzie przestrzeni. Nade wszystko w biurach cenimy sobie więc prywatność lub przynajmniej możliwość jej posiadania w określonych momentach pracy – mówi arch. Bartłomiej Kisielewski.

Upodobnienie do natury

Specyfika i wygląd biur powinny nie tylko odzwierciedlać markę firmy, ale także pozytywnie wpływać na samopoczucie pracowników. Jednym z nasuwających się rozwiązań projektowych jest zapewnienie odpowiedniej liczby roślin w biurze, dostępu do naturalnego światła, a co za tym idzie – widoku na naturę. Wyniki ankiety PLGBC zawarte w ww. raporcie wskazują na przykład, że ponad 50 proc. badanych respondentów nie jest zadowolonych z liczby roślin w swoim otoczeniu biurowym. Ma to bezpośredni wpływ na użytkowników, przede wszystkim na ich produktywność i kreatywność. Wskazuje na to m.in. badanie autorstwa 4Nature System we współpracy z PLGBC i Politechniką Śląską, przeprowadzone na przełomie 2018 i 2019 roku w 10 dużych firmach (np. IKEA Retail, WSP Poland, Keller Williams Poland, czy JLL). Wyniki wykazały, że po 12. tygodniach od wstawienia do biur mobilnych ścianek z roślinami, odsetek pozytywnych ocen tych biur wzrósł z 52 proc. do 77 proc. Lepsza była też subiektywna ocena swojego stanu zdrowia, poziomu odczuwania zmęczenia oraz zdecydowana poprawa koncentracji.

Nowoczesność zamiast monotonii

Dostęp do natury to jednak nie wszystko, ważnym aspektem jest również różnorodność przestrzeni. Raport PLGBC wskazuje, że 31 proc. respondentów uważa swoje biura za zbyt monotonne. Jednak odpowiedzi udzielone przez użytkowników nowych budynków – powstałych po 2007 r. – znacząco różniły się od odpowiedzi osób pracujących w starszych budynkach. Porównując je, można zaobserwować, że w nowych budynkach 61 proc. pracowników uważa, że ma dostęp do różnorodnej przestrzeni  pracy. Z kolei przyglądając się zagadnieniu przez pryzmat certyfikacji budynku, można zauważyć, że aż 66 proc. użytkowników budynków zielonych uważa, że ich otoczenie zapewnia różnorodną przestrzeń do pracy –  Współczesne biura są projektowane z myślą o różnorodnych potrzebach użytkowników, łącząc funkcjonalność z estetyką i komfortem. Kluczowe aspekty, takie jak dostęp do naturalnego światła, wysokiej jakości wentylacja, komfort akustyczny i termiczny oraz obecność zieleni, znacząco poprawiają samopoczucie i produktywność pracowników. Ponadto nowoczesne biura często oferują elastyczne przestrzenie, które można łatwo dostosować do zmieniających się wymagań zespołu. Dzięki integracji zaawansowanych technologii oraz zasad zrównoważonego rozwoju, nowoczesne biura stają się więc miejscami, które wspierają zarówno indywidualny rozwój pracowników, jak i osiąganie celów biznesowych – mówi arch. Bartłomiej Kisielewski.

Autor: Horizone Studio / materiał prasowy

GUS: Dynamika produkcji budowlano-montażowej w czerwcu 2024 roku

mari-helin-tuominen-38313-unsplash
Główny Urząd Statystyczny (GUS) informuje, że raport „Dynamika produkcji budowlano-montażowej w czerwcu 2024 roku” to dane wstępne – obejmują przedsiębiorstwa o liczbie pracujących powyżej 9 osób, których przeważający rodzaj działalności zaliczono do sekcji F „Budownictwo” według Polskiej Klasyfikacji Działalności 2007 (PKD 2007).

Według danych wstępnych zgromadzonych przez Główny Urząd Statystyczny, produkcja budowlano-montażowa (w cenach stałych) zrealizowana w czerwcu 2024 r. na terenie kraju przez przedsiębiorstwa budowlane o liczbie pracujących powyżej 9 osób była niższa o 8,9% w porównaniu z analogicznym okresem 2023 roku (w czerwcu ub.r. wzrost o 1,6%) oraz wyższa o 5,0% w stosunku maja br. (przed rokiem wzrost o 7,7%).

W czerwcu 2024 roku odnotowano zmniejszenie produkcji budowlano-montażowej w skali roku we wszystkich działach budownictwa. Dla przedsiębiorstw, których podstawową działalnością była budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej – o 0,9%, dla jednostek wykonujących prace budowlane specjalistyczne – o 11,8% oraz zajmujących się wznoszeniem budynków – o 17,9%. – podsumowuje GUS.

Źródło: GUS.

Nieruchomości inwestycyjne PRS – na jakich planach miejscowych budowane są projekty?

PRS in WarsawZ uwagi na coraz większy niedobór gruntów mieszkaniowych w dużych miastach, inwestorzy częściej decydują się na budowę obiektów typu PRS na atrakcyjnie zlokalizowanych działkach o przeznaczeniu usługowym. Z jakimi decyzjami i ich konsekwencjami muszą mierzyć się inwestorzy?

Autorzy: Paulina Brzeszkiewicz-Kuczyńska (Research and Data Manager), Marta Marat (Valuer, Valuation and Advisory), Kamil Olechniewicz (Project Manager, Technical Advisory and Project Management), Patryk Błach (Senior Consultant, Investment), Karolina Aleksandrowicz (Junior Research Analyst)

Lokalizacja projektów PRS a Miejscowe Plany Zagospodarowania Przestrzennego (MPZP)

W połowie 2024 r. liczba inwestycji w formule PRS w Polsce przekroczyła 120 projektów, z czego 73% jest ukończonych, a pozostałe 27% w trakcie realizacji. Blisko ¾ analizowanych projektów zlokalizowanych jest na obszarach pokrytych obowiązującymi MPZP.

Większość inwestorów decyduje się lokalizować nieruchomości przeznaczone na wynajem instytucjonalny na obszarach, które w planie miejscowym przeznaczone są pod zabudowę mieszkaniowo – usługową (MW/U). Dotychczas na działkach o takim przeznaczeniu powstało lub powstaje 40 inwestycji, co stanowi 45% wszystkich projektów zlokalizowanych na terenach objętych MPZP.

Ze względu na znikomą dostępność gruntów w największych polskich miastach przeznaczonych wyłącznie pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną (MW), takie projekty stanowią zdecydowaną mniejszość (niespełna 20%) w ogólnej strukturze analizowanych inwestycji. Nieco inaczej wygląda sytuacja na obszarach przeznaczonych w planie miejscowym pod zabudowę usługową (U), gdzie obecnie znajduje się niemal 40% inwestycji PRS.

Niski odsetek inwestycji PRS realizowanych na gruntach bez MPZP wynikać może w dużej mierze z faktu, iż taka budowa opiera się wtedy na warunkach zabudowy (WZ), gdzie realizacja projektu z lokalami na wynajem nie jest zazwyczaj pierwszym wyborem właściciela gruntu. Co do zasady, w przypadku wielkomiejskich lokalizacji, większość inwestorów i właścicieli gruntów woli najpierw spróbować uzyskać WZ na zabudowę mieszkaniową wielorodzinną z myślą o dalszej sprzedaży poszczególnych lokali. Dopiero kiedy nie uda im się uzgodnić WZ na zabudowę mieszkaniową, decydują się oni na alternatywę w postaci np. budynku usługowego zamieszkania zbiorowego / budynku hotelowego.“ – komentuje Patryk Błach, Senior Consultant, Investment w Avison Young.

Źródło: Avison Young [fragment raportu] / materiał prasowy

Wartość złota inwestycyjnego a wybory w USA

michal_teklinski_goldsaver
W minionym tygodniu złoto – po raz kolejny w tym roku – ustanowiło swój nowy rekord ceny, wspinając się ponad poziom 2 482 USD za uncję. To efekt przede wszystkim danych płynących z amerykańskiej gospodarki, ale też wydarzeń na scenie politycznej w USA. Sprawdzamy, jak na notowania królewskiego metalu może wpłynąć zwycięstwo Donalda Trumpa w nadchodzących wyborach.

Czwarte już ATH (czyli tzw. all-time high) w 2024 roku królewski kruszec osiągnął w środę 17 lipca. To efekt bardzo dobrych danych gospodarczych dotyczących inflacji w Stanach Zjednoczonych, która spada czwarty miesiąc z rzędu i zapowiedzi szefa FED Jerome’a Powella, że wobec takiej sytuacji obniżka stóp procentowych jest bardzo prawdopodobna.

Narzędzie FedWatch Tool, które prognozuje prawdopodobieństwo obniżki, wskazuje (zgodnie ze stanem z poniedziałku 22 lipca), że we wrześniu z ponad 96-procentową pewnością przyjdzie cięcie i stopy zostaną obniżone o kilka punktów. Ile dokładnie? Tego nie wiemy, natomiast szanse na to, że być przed końcem roku spotkamy się z drugą obniżką, również wzrosły.

W USA działo się także bardzo dużo, jeśli chodzi o wydarzenia na scenie politycznej. Najpierw, w sobotę 13 lipca, doszło do próby zamachu na Donalda Trumpa, który kilka dni później otrzymał oficjalną nominację jako kandydat Republikanów na prezydenta Stanów Zjednoczonych, a kandydatem na wiceprezydenta został J. D. Vance.

Z kolei w niedzielę 21 lipca z ubiegania się o reelekcję zrezygnował Joe Biden, ulegając presji, którą – po fatalnym występie urzędującego prezydenta podczas debaty z Donaldem Trumpa – wywierali na nim liderzy Partii Demokratycznej, kongresmeni i darczyńcy. Biden swoje poparcie przekazał wiceprezydent Kamali Harris.

Jak zwycięstwo Trumpa może wpłynąć na cenę złota?

Wybory w USA coraz bliżej, a to zawsze bardzo ważne wydarzenie dla rynków finansowych, na które skierowane są oczy całego świata. Czy zwiększające się prawdopodobieństwo, że Republikanie i Trump odzyskają stanowisko prezydenta może wpłynąć na rynek złota? Warto tutaj spojrzeć na analogię historyczną.

Gdy w 2016 roku Donald Trump zwyciężył w wyborczej walce po raz pierwszy, czwarty kwartał tamtego roku cechował się olbrzymim wzrostem popytu na kruszec. Dodajmy przy tym, że wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych zawsze wpływają dość pozytywnie na rynki – tuż przed samą elekcją i zaraz po niej.

Jeśli Donald Trump wygra ponownie, według jego zapowiedzi najprawdopodobniej zmieni się polityka zagraniczna Stanów Zjednoczonych wobec Ukrainy. To może doprowadzić do zmiany układu sił – USA nie będą pomagały Ukrainie w taki sposób, jak do tej pory, a większa odpowiedzialność za pomoc temu krajowi spadnie na Europę.

To z pewnością wywoła spore perturbacje, jeśli chodzi o sytuację na świecie, również o sytuację gospodarczą i będzie wpływało na większe niepokoje. A to z kolei może powodować duże zmiany również w cenie samego kruszcu. Eskalacja napięć geopolitycznych to bowiem zawsze paliwo napędzające wzrost notowań królewskiego metalu.

Może również zaostrzyć się polityka gospodarcza USA wobec Chin. To przecież właśnie Trump rozpoczął krucjatę przeciwko rozwojowi chińskiej gospodarki. To on wprowadził pierwsze cła i pierwsze obostrzenia gospodarcze, jeśli chodzi o współpracę z Państwem Środka. Jeśli kandydat Republikanów ponownie wygra, ta polityka może być kontynuowana.

Donald Trump zwrócił również uwagę Jerome’owi Powellowi, szefowi amerykańskiej Rezerwy Federalnej, żeby ten wstrzymał się przed wyborami z decyzjami odnośnie zmiany wysokości stóp procentowych. I zapowiedział, że jeśli tak się stanie, to być może pozwoli Powellowi dokończyć jego misję na stanowisku, które w tej chwili piastuje.

To bardzo mocna polityczna sugestia dla Jerome’a Powella i wskazówka, w jaki sposób Trump będzie chciał prowadzić swoją politykę. Usunięcie prezesa FED-u nie jest wcale takie proste, a decyzja nie należy wyłącznie do prezydenta. Ale takie sugestie, że może dojść do zmiany, mogą również zwiastować burzliwy sposób prowadzenia polityki kadrowej w USA.

Złoto po 2 600 USD już w przyszłym roku?

Tego typu sytuacje będą przekładać się na wzrost ryzyka na rynkach, co z kolei zawsze jest elementem sprzyjającym cenie złota. Wszelka niepewność działa korzystnie dla królewskiego kruszcu, a bank JP Morgan – biorąc pod uwagę wiele czynników – prognozuje, że w czwartym kwartale 2024 roku średnia cena uncji złota powinna sięgnąć 2,5 tys. dolarów.

To oznacza, że złoto już wkrótce może znowu pobić swoje all-time high, ustanawiając nowe rekordy. Co więcej, JP Morgan zakłada, że banki centralne będą dalej kupowały kruszec i wskazuje, że w przyszłym roku cena złota nie przestanie rosnąć. A w czwartym kwartale 2025 roku może oscylować już wokół pułapu 2 600 USD za uncję.

Autor: Michał Tekliński
Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

Źródło: Goldsaver sp. z o.o.

Trzeci etap inwestycji DL Invest Park Psary został ukończony

DL Invest Psary III
DL Invest Park Psary to zlokalizowane na Śląsku jedno z najnowocześniejszych i największych centrum logistycznych o międzynarodowym zasięgu. Trzeci etap tej inwestycji, obejmujący ponad 120 tysięcy metrów kwadratowych, został wykonany przez firmę DL Invest Group PM S.A we współpracy z Dekpol Budownictwo. Hala magazynowo logistyczna zapewnia 3500 miejsc pracy.

Inwestor traktuje DL Invest Park Psary jako długoterminową oraz rozwojową inwestycję. Generalnym wykonawcą jej trzeciego etapu jest DL Invest Group PM S.A we współpracy z Dekpol Budownictwo.

Cieszymy się, że byliśmy uczestnikiem tak dużego przedsięwzięcia, jakim jest trzeci etap DL Invest Park Psary – mówi Mariusz Niewiadomski, Dyrektor Operacyjny, członek Zarządu w Dekpol Budownictwo. – Zrealizowana przez nas w rok hala łącznie z infrastrukturą towarzyszącą zajmuje ponad 120 tysięcy metrów kwadratowych.

Przy każdej bramie dokowej zainstalowane są wentylatory typu kombo, odpowiadające za oświetlenie i strumień powietrza, w celu poprawy komfortu rozładunku i załadunku zarówno w porze letniej jak i zimowej. Przeszklenie doków zgodnie z życzeniem Najemcy wynosi aż 75%. Projekt oprócz części magazynowej obejmuje również powierzchnie przystosowane do pełnienia funkcji biurowych i administracyjnych. Jest dostosowany do przyszłej rozbudowy o wewnętrzne antresole dwupoziomowe.

Inwestycja jest w trakcie certyfikacji BREEAM. Docelowo w nowym etapie parku ma zostać zatrudnionych ponad 3500 osób w systemie trzyzmianowym, z czego aż 350 pracowników może wykonywać swoje obowiązki w trakcie jednej zmiany.

Lokalizacja DL Invest Park Psary jest jednym z największych atutów całego kompleksu – centrum znajduje się na 90-hektarowej działce, bezpośrednio przy drodze łączącej Katowice z Warszawą, w pobliżu drogi krajowej S1 oraz autostrad: A1 i A4. Pozwala to na szybkie połączenie ze wszystkimi najważniejszymi drogami w Polsce.

materiał prasowy

Budownictwo mieszkaniowe w okresie styczeń-czerwiec 2024 roku wg GUS

markus-spiske-484245-unsplashGłówny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport o nazwie „Budownictwo mieszkaniowe w okresie styczeń-czerwiec 2024 roku”.

Jak czytamy w raporcie GUS, w okresie styczeń-czerwiec 2024 roku oddano do użytkowania mniej mieszkań niż przed rokiem. Zwiększyła się natomiast liczba mieszkań, na których budowę wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym oraz liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto.
Według wstępnych danych zgromadzonych przez Główny Urząd Statystyczny, w pierwszym półroczu 2024 roku oddano do użytkowania 95,5 tys. mieszkań, tj. 14,6% mniej niż w analogicznym okresie 2023 roku.  tys.). Pełna treść raportu znajduje się na stronie internetowej GUS.
Są to dane wstępne, mogą ulec zmianie po opracowaniu danych ostatecznych. – podkreśla GUS.

Źródło: GUS.

GUS o przeciętnym zatrudnieniu i wynagrodzeniu w sektorze przedsiębiorstw

rawpixel-com-603645-unsplash
„Przeciętne zatrudnienie i wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu 2024 roku” to jeden z najnowszych raportów Głównego Urzędu Statystycznego (GUS).

Jak informuje GUS, w czerwcu 2024 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w porównaniu z czerwcem 2023 r. było niższe o 0,4% i  wyniosło 6 484,5 tys. etatów.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu 2024 r. w porównaniu z czerwcem 2023 r. wzrosło nominalnie o 11,0% i wyniosło 8 144,83 zł brutto.
Prezentowane dane dotyczą podmiotów sektora przedsiębiorstw, który stanowi część gospodarki narodowej.
Przeciętne zatrudnienie po przeliczeniu wymiarów etatów osób niepełnozatrudnionych na pełne etaty. – podsumowuje Główny Urząd Statystyczny,

Źródło: GUS.

Czy studia podyplomowe lub wyjazd integracyjny mogą być potraktowane jako nadgodziny?

Marta Wasil_Wolf Theiss
Niemal każda firma przeprowadza dziś szkolenia. Warto wiedzieć, że w określonych przypadkach, czas spędzony na wyjeździe integracyjnym połączonym ze szkoleniem, może zostać potraktowany jako nadgodziny. „Konsekwencją regulacji zawartej w art
. 9413 Kodeksu pracy jest konieczność zapłaty normalnego wynagrodzenia za pracę, oraz wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych za czas szkolenia, które odbywało się poza normalnymi godzinami pracy” – zauważa dr Marta Wasil z warszawskiego biura kancelarii Wolf Theiss.

W kontekście dynamicznego rynku pracy oraz stale zmieniających się wymagań zawodowych, kwestia szkoleń pracowniczych nabiera szczególnego znaczenia. Często pracodawcy decydują się na skierowanie swoich pracowników na różnego rodzaju kursy, czy studia podyplomowe. Czy jednak szkolenia i czas na nich spędzony powinien być uznany za czas pracy, a co za tym idzie, czy pracownik ma prawo do wynagrodzenia za te dodatkowe godziny? Czy można zobowiązać pracownika do zwrotu koszów szkolenia odbywającego się na polecenie pracodawcy?

Na pracodawcy ciąży obowiązek ułatwiania pracownikom podnoszenia kwalifikacji zawodowych. Kwestie dotyczące szkoleń zostały uregulowane w art. 9413 oraz w art. 1031-1036 Kodeksu pracy. Na podstawie tych przepisów możemy wyróżnić dwa główne rodzaje szkoleń. Takie które odbywają się z inicjatywy pracodawcy lub za jego zgodą oraz szkolenia, które są wynikiem polecenia pracodawcy lub obowiązek ich przeprowadzenia wynika z przepisów ogólnie obowiązujących.

W pierwszym przypadku decyzja pracodawcy w sprawie podnoszenia przez pracownika kwalifikacji zawodowych uzewnętrznia się poprzez wykazanie inicjatywy pracodawcy lub wyrażenie zgody. Natomiast w drugiej sytuacji, szkolenie pracownika odbywa się na skutek polecenia pracodawcy lub wykonania obowiązku nałożonego przez przepisy – zauważa dr Marta Wasil z Wolf Theiss.

Między wskazanymi rodzajami szkoleń istnieje kilka istotnych odrębności, które każdorazowo powinny być brane pod uwagę przez pracodawców. Pierwszą zasadniczą różnicą jest brak możliwości zobowiązania pracownika do zwrotu kosztów szkolenia, które odbyło się na polecenie pracodawcy. Kwestia ta została wprost uregulowana w art. 9413 Kodeksu pracy, który stanowi, że szkolenia odbywają się na koszt pracodawcy, jeżeli obowiązek przeprowadzenia szkoleń pracowników wynika z polecenia przełożonego lub z postanowień układu zbiorowego pracy, regulaminu, przepisów prawa lub umowy o pracę.

Ponadto, przepis ten stanowi wdrożenie art. 13 dyrektywy 2019/1152 w sprawie przejrzystych i przewidywalnych warunków pracy w Unii Europejskiej. Stosownie do jego brzmienia państwa członkowskie zapewniają, aby w przypadku, gdy na mocy prawa Unii lub prawa krajowego albo umów zbiorowych pracodawca zobowiązany był do zapewnienia pracownikowi szkolenia dla celów wykonywania pracy, do której został zatrudniony, szkolenie takie zapewnione zostało pracownikowi nieodpłatnie, liczyło się jako czas pracy i w miarę możliwości odbywało się w godzinach pracy. Mając na uwadze powyższe, na gruncie obecnie obowiązującego stanu prawnego zobowiązanie pracownika do zwrotu kosztów za szkolenie stanowiącego realizacje obowiązku prawnego lub polecenia pracodawcy wydaje się nieuprawnione – dodaje Marta Wasil.

Kolejną istotną kwestią uregulowaną przez art. 9413 Kodeksu pracy jest to, że czas szkolenia odbywającego się na polecenie pracodawcy wlicza się do czasu pracy. Powyższe oznacza, że czas szkolenia, który wykracza poza normalne godziny pracy pracownika również zalicza się do czasu pracy. Konsekwencją tej regulacji jest konieczność zapłaty normalnego wynagrodzenia za pracę oraz wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych za czas szkolenia, które odbywało się poza normalnymi godzinami pracy (lub udzielenia dnia wolnego), a także konieczność zapewnienia pracownikowi nieprzerwanego 11-godzinnego odpoczynku dobowego oraz 35-godzinnego odpoczynku tygodniowego.

Następstwa tej regulacji mogą być również istotne dla rozliczania czasu spędzonego na wyjazdach integracyjnych połączonych ze szkoleniami, czy też związanych ze studiami podyplomowymi. Jeśli podczas wyjazdu integracyjnego lub zajęć poza normalnymi godzinami pracy, pracownik będzie musiał wziąć udział nawet tylko w jednogodzinnym szkoleniu lub wykładzie zgodnie z poleceniem pracodawcy lub obowiązkiem prawnym, to pracodawca będzie musiał zastosować przepisy dotyczące rozliczania pracy w godzinach nadliczbowych.– zauważa dodaje Marta Wasil.

Drugim rodzajem szkoleń są te, w których pracownik samodzielnie decyduje się na podnoszenie swoich kwalifikacji zawodowych, a pracodawca jedynie udziela wsparcia finansowego lub wyraża zgodę.

Czas spędzony na szkoleniu odbywanym z inicjatywy pracownika, co do zasady, nie wlicza się do czasu pracy i istnieje możliwość zobowiązania pracownika do zwrotu kosztów. Należy jednak pamiętać, że pracodawca ma prawo zażądać zwrotu kosztów dofinansowania nauki wyłącznie w sytuacjach określonych w art. 1035 Kodeksu pracy, czyli m.in. gdy pracownik bez uzasadnionych przyczyn nie podejmie podnoszenia kwalifikacji zawodowych albo przerwie naukę, lub nastąpi rozwiązanie stosunku pracy w ciągu 3 lat od rozpoczęcia szkolenia – choć tu mamy liczne wyjątki od tej zasady – zauważa Marta Wasil.

Warto wspomnieć, że zarówno pracownikowi podnoszącemu swoje kwalifikacje zawodowe za zgodą pracodawcy, jak i na polecenie pracodawcy przysługują dodatkowe uprawnienia szkoleniowe z tym związane. Chodzi tu w szczególności o prawo do urlopu szkoleniowego i zwolnienia z całości lub z części dnia pracy w celu punktualnego przybycia na zajęcia i wzięcie udziału w nich. Warunkiem uzyskania uprawnień jest uznanie szkolenia za podnoszące kwalifikacje zawodowe pracownika.

Źródło: Wolf Theiss.

Okoora: zmiana kursu złotego wobec innych walut może mieć duże konsekwencje finansowe dla przedsiębiorstw współpracujących z zagranicznymi partnerami

Okoora_Mocny złoty w lipcu. Co to oznacza dla MŚP_
Nawet nieznaczna zmiana kursu złotego wobec innych walut może mieć duże konsekwencje finansowe dla przedsiębiorstw współpracujących z zagranicznymi partnerami. Umocnienie złotego cieszy, jednak nie wszystkich. Może to być sytuacja niebezpieczna dla MŚP, których działalność opiera się na eksporcie. Silniejszy złoty wspiera walkę z inflacją, ale także budzi niepokój o konkurencyjność polskich eksporterów.

Od czasów pandemii polski złoty się umocnił — w tzw. ujęciu realnym (uwzględniającym inflację) o ok. 20 proc. Cieszy to konsumentów, jak również duże firmy posiadające możliwość dyktowania cen, które w ostatecznym ujęciu wyjdą „na zero” (taniej wyeksportują swój produkt, ale też taniej importują komponenty i materiały). Jednak małe i średnie przedsiębiorstwa na rynkach konkurencyjnych są szczególnie narażone na takie wahania walut. Pod koniec 2023 r., kiedy złoty był najmocniejszy od 2008 r., odsetek eksporterów deklarujących brak opłacalności sprzedaży zagranicznej wynosił ok. 13 proc. – były to najwyższe poziomy od 2011 r.

O jakiej skali mowa? Według najnowszych danych PARP w 2023 r. liczba eksporterów wyrobów i usług wśród MŚP wyniosła prawie 134 tys., a wartość eksportu wyniosła ponad 2 biliony zł. Importerów mamy z kolei w Polsce prawie 244 tys. W pierwszej piątce krajów, do których eksportujemy, są Niemcy, Czechy, Francja, Wlk. Brytania i Włochy. Importujemy z kolei głównie z Niemiec, Chin, Włoch, Stanów Zjednoczonych i Holandii.

Wykorzystując instrumenty i strategie zabezpieczające, takie jak transakcje forward, futures czy swap, firmy mogą blokować kursy wymiany, konwertować waluty i kompensować ekspozycje walutowe. Pomaga to stabilizować ich wyniki finansowe i chroni przed niekorzystnymi wahaniami kursów walut. Ustawiając wcześniej próg, po którego osiągnięciu jesteśmy gotowi na wykonanie transakcji, możemy pozwolić systemowi na samodzielne podjęcie działania lub też poprosić o wysłanie alertu i samodzielnie zadecydować o dalszych krokach – mówi Benjamin Avraham, CEO fintechu Okoora, platformy do zarządzania międzywalutowymi transakcjami dla MŚP oferującej atrakcyjne kursy wymiany.

W zarządzaniu ryzykiem walutowym pomocna może być także globalna dywersyfikacja działalności, tworząca naturalny hedging. Przykładowo, gdy dolar lub euro są silne, transakcje oparte na złotówkach mogą okazać się mniej opłacalne. Jednak kiedy sytuacja się odwróci, staną się one znaczącą częścią działalności przedsiębiorstwa.

W takiej sytuacji warto zadbać, by partnerzy, z którymi współpracujemy, pochodzili z rynków słabo skorelowanych. Rynki w różnych krajach i regionach mogą reagować różnie na globalne wydarzenia ekonomiczne. Ogromne znaczenie mają tutaj oczywiście również waluty używane w poszczególnych miejscach. Znając te zależności, można lepiej chronić się przed ryzykiem związanym z problemami w jednym konkretnym regionie.

Okoora to izraelski fintech ułatwiający firmom planowanie i zarządzanie międzywalutowymi transakcjami. Operuje 100 walutami i zapewnia działalność 24/7. Z platformy korzysta 15 tys. klientów, którzy tylko w 2023 roku zaoszczędzili dzięki niej 3 mld dolarów. W tym roku firma trafiła na listę “50 Najbardziej Obiecujących Startupów z Izraela” stworzoną przez czołowe fundusze VC (CTech), a także listę “World’s Top Fintechs 2024” według CNBC. W Polsce została oficjalnym partnerem Mapy Polskiego Fintechu 2024.

Źródło: Okoora (fragment raportu) / materiał prasowy

Apartamenty inwestycyjne na sprzedaż od Grupy Murapol z gwarancją przychodu przez okres 12 miesięcy

Gdańsk- Murapol Portovo
Apartamenty inwestycyjne na sprzedaż od Grupy Murapol z gwarancją przychodu przez okres 12 miesięcy.

Grupa Murapol przygotowała kolejną ciekawą propozycję dla inwestorów, którzy szukają atrakcyjnej formy lokowania kapitału i chcą zyskać gwarancję wpływów z najmu bez obaw o najemcę. W ramach lipcowej akcji specjalnej deweloper stawia do dyspozycji klientów ponad 500 apartamentów inwestycyjnych z gwarancją najmu w Gdańsku, Toruniu i we Wrocławiu. W przypadku braku najemcy, nabywcy lokali mogą liczyć na regularne wypłaty na konto przez okres 12 miesięcy, które sfinansuje Grupa Murapol.

– Rynek nieruchomości ciągle pokazuje, że inwestycja w mieszkanie to świetna lokata kapitału i dobry sposób na zabezpieczenie swoich środków. Nie inaczej jest w przypadku apartamentów inwestycyjnych. To nie tylko przystań dla gromadzonych oszczędności, ale i atrakcyjna forma inwestowania dla rentierów i osób, które żyją z wynajmu. Wyróżnikiem naszych inwestycji w Gdańsku, Toruniu i Wrocławiu są nowoczesne udogodnienia i doskonała lokalizacja – w pobliżu centrum i turystycznego życia oraz blisko ośrodków biznesowych i akademickich. Tego typu nieruchomości odpowiadają na potrzeby zarówno najmu długoterminowego, jak i krótkoterminowego, a mniejsze metraże już od 25 mkw., jak w przypadku naszych projektów, przynoszą szybsze stopy zwrotu z inwestycji. Warto już dziś wypełnić formularz, skorzystać z naszej promocji i czerpać stabilne 10% przychodu z wynajmu apartamentu inwestycyjnego przez 12 miesięcy bez martwienia się o najemcę – mówi Łukasz Tekieli, dyrektor ds. sprzedaży w Grupie Murapol.

Murapol Portovo to inwestycja realizowana w rejonie gdańskiego Śródmieścia, tuż u zbiegu Opływu Motławy. Na terenie inwestycji zaprojektowano też stację ładowania aut elektrycznych, a na dachach budynków panele fotowoltaiczne. W ramach przedsięwzięcia powstanie łącznie 580 apartamentów inwestycyjnych w dwóch 4-piętrowych budynkach wraz z naziemnymi miejscami postojowymi.

Murapol Aviator w Toruniu to atrakcyjna inwestycja w mieście gotyku, usytuowana przy ul. Grudziądzkiej. W ramach projektu klienci mają do dyspozycji 170 nowoczesnych apartamentów inwestycyjnych w 4-piętrowym budynku.

Murapol Motivo powstanie w niezwykle atrakcyjnej lokalizacji – na terenie dawnej dzielnicy Fabrycznej, w sąsiedztwie Wrocławskiego Parku Technologicznego i Przemysłowego, a także nieopodal uczelni i wydziałów uniwersyteckich. W ramach przedsięwzięcia deweloper zaplanował 319 apartamentów inwestycyjnych w 7-piętrowym budynku wraz z garażem podziemnym. Oferta nowoczesnych i kompaktowych lokali zaczyna się już od 26 mkw.

Źródło: Grupa Murapol.

BNP Paribas Faktoring: Eksport towarów za granicę. Wyzwania i możliwości

P. Kacprzak_Mat. prasowyOstatnie tygodnie obfitowały w dwa kluczowe wydarzenia polityczne, wywierające bezpośredni wpływ na jedne z największych gospodarek w Europie.

Jak wskazuje biuro maklerskie BNP Paribas, wybory we Francji sprawiły, że w krótkim terminie możemy być świadkami niepewności rynkowej związanej z formowaniem nowego rządu, który prawdopodobnie będzie utrzymywać kierunek kształtowania polityki gospodarczej w kraju, jak i stosunków z Unią Europejską. Centrowa koalicja lub rząd technokratyczny mogą wywrzeć niewielki wpływ makro na podstawy gospodarki francuskiej i europejskiej, podczas gdy rząd lewicowy miałby bardzo małe pole manewru. W Wielkiej Brytanii przytłaczające zwycięstwo osiągnęła Partia Pracy, która zdobyła 411 mandatów w 650-osobowej Izbie Gmin. Wynik wyborów był zgodny z oczekiwaniami rynku, a rządząca partia zobowiązała się do stosunkowo niewielkich zmian w ramach polityki fiskalnej i budżetu w porównaniu z poprzednim rządem. Z tego względu reakcja inwestorów na rynku walutowym była niewielka.

Niezależnie od pozycji rynkowej, a także doświadczenia, eksport zawsze stanowi wyzwanie dla polskich przedsiębiorstw orientujących swoją działalność na zagranicznych rynkach, tym bardziej że każdy z nich ma swoje unikalne preferencje i trendy konsumenckie. Firmy muszą dokładnie zbadać i zrozumieć te aspekty, aby dostosować swoje produkty do lokalnych oczekiwań. Każdy kraj ma swoje specyficzne przepisy celne, które mogą obejmować cła, taryfy, kontrole graniczne oraz wymagania dokumentacyjne. Zrozumienie i przestrzeganie tych przepisów jest niezbędne, aby uniknąć opóźnień oraz dodatkowych kosztów. Ponadto, eksportowane produkty muszą spełniać lokalne normy i standardy jakości, bezpieczeństwa i zdrowia, a wysłanie towaru to dopiero początek, ponieważ kolejnym etapem pozostaje oczekiwanie na zapłatę za fakturę. Przy jej braku, eksporter musi mierzyć się z próbą uzyskania zapłaty od odbiorcy funkcjonującego w innym systemie prawnym. To z kolei pociąga za sobą często wysokie koszty dodatkowe bez gwarancji uzyskania zapłaty.

Finansowanie faktur

Negocjowanie korzystnych warunków płatności, jak akredytywa czy inkaso dokumentowe, może zabezpieczyć przedsiębiorstwo przed ryzykiem braku zapłaty, ale takie formy zabezpieczenia zapłaty są drogie i skomplikowane od strony formalnej. Polskie firmy mierzą się przede wszystkim z tym zagrożeniem z powodu niepewnej sytuacji gospodarczej w Europie i dużych wahań kursów walut w stosunku do złotówki. Rozwiązaniem dla tego wyzwania jest finansowanie faktur w walucie, w której zostały wystawione z przejęciem ryzyka niewypłacalności odbiorcy, dzięki czemu można uniknąć ryzyka braku zapłaty za fakturę przez odbiorcę oraz ryzyka wahań kursowych.

Polityczna niestabilność w kraju docelowym może z kolei prowadzić do nieprzewidzianych zmian w przepisach, utrudnień w handlu lub nawet konfiskaty towarów. Zmiany w warunkach ekonomicznych, takie jak recesje, inflacja czy zmiany w polityce handlowej, mogą wpłynąć na popyt na eksportowane towary. Eksport towarów za granicę wymaga starannego planowania, dogłębnego zrozumienia rynku docelowego i elastyczności w reagowaniu na zmieniające się warunki. Firmy, które potrafią skutecznie zarządzać tymi wyzwaniami, mogą z powodzeniem odnaleźć się na międzynarodowej arenie.

Komentarz ekspercki autorstwa Pawła Kacprzaka, członka zarządu BNP Paribas Faktoring / materiał prasowy

Ceny nowych mieszkań na sprzedaż a nowe przepisy budowlane

Okam_Inspire
Czy nowe regulacje dotyczące budowy mieszkań, zobowiązujące m.in. do budowy placu zabaw w każdej inwestycji i większego rozrzedzenia zabudowy podniosą koszty realizacji projektów? Jak oceniają je deweloperzy? Czy przepisy, które zaczną obowiązywać od 1.sierpnia br. przyczynią się do wzrostu cen mieszkań? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Tomasz Kaleta, dyrektor zarządzający ds. sprzedaży i marketingu w Develii

Jako odpowiedzialny deweloper popieramy zmiany poprawiające komfort mieszkańców. Niemniej jednak ich wprowadzenie wiąże się z wieloma konsekwencjami, zarówno dla deweloperów, jak i klientów, dlatego uważamy, że trzeba zachować zdrowy umiar i podchodzić do każdego projektu indywidualnie. Przykładem może być wymóg związany z realizacją placu zabaw w każdej inwestycji, który oceniamy negatywnie. Nie każdy projekt jest realizowany z myślą o rodzinach z małymi dziećmi, a niestety bliskość placu zabaw może zniechęcać pewną grupę klientów. Nie popieramy tego przepisu zwłaszcza w przypadku osiedli zlokalizowanych w pobliżu publicznych placów zabaw, w których preferowanym przez nas rozwiązaniem byłoby zwiększenie stref zielonych.

Ponadto, należy pamiętać, że regularne podnoszenie wymagań dla deweloperów wpłynie na wzrost kosztów budowy, a tym samym ceny mieszkań. Obecnie wprowadzamy do sprzedaży projekty, dla których decyzje administracyjne były wydawane według starych przepisów, więc wpływ nowych warunków technicznych na ceny mieszkań będzie widoczny dopiero za około 1-2 lata.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic 

Nowe przepisy powodują, że w projekcie realizowanym na tej samej działce na podstawie projektu złożonego po 1. sierpnia br. będzie można wybudować około 20 proc. mniej powierzchni, a co za tym idzie ceny będą musiały być wyższe. To przykład zmian w przepisach „pod publiczkę” które nie są przemyślane i spowodują jedynie dalsze ograniczenie podaży.

Mniejsze budynki w starej zabudowie nie mają placów zabaw i to raczej rola miast, żeby zapewnić je w parkach miejskich a nie przerzucać koszty na deweloperów, a realnie na klientów.

Małgorzata Ostrowska, dyrektorka Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction

Jesteśmy gotowi na nowe przepisy. Z jednej strony wpłyną one na komfort mieszkańców, ale z drugiej faktycznie mogą przełożyć się na wzrost cen w nowych projektach. Nowe inwestycje będą liczyć w sumie mniej m2 samych mieszkań, dlatego koszt działki przypadającej na jeden lokal będzie wyższy. Warto jednak podkreślić, że nie będzie to dotyczyło wszystkich inwestycji. Wszystko zależy od wielkości działki i uwarunkowań planistycznych, powierzchni biologicznie czynnej.

Przykładowo, na jednej z naszych nowo projektowanych nieruchomości na warszawskiej Białołęce, po uwzględnieniu nowych zasad, nie ma różnic w powierzchni mieszkań, a na innej ilość powierzchni mieszkalnej spadła o ponad 30 proc.

Anita Makowska, Starszy Analityk Biznesu w Archicom 

Nowe wymogi dotyczące placów zabaw trudno jednoznacznie skomentować bez zwrócenia uwagi na kwestie związane z uwarunkowaniami urbanistycznymi, społecznymi i projektowymi. W naszym odczuciu niosą one ze sobą wiele pozytywnych aspektów, ale jednocześnie stawiają przed deweloperami pewne wyzwania. Jednym z kluczowych pytań, jakie pojawia się w kontekście nowych przepisów, jest kwestia kosztów i wpływu regulacji na ceny nieruchomości. Należy pamiętać, iż koszt budowy placów zabaw w miastach jest znacznie wyższy niż na terenach podmiejskich, zarówno pod względem finansowym, jak i społecznym. Mówimy tu bowiem, nie tylko o wyższych cenach gruntów, ale również o utracie powierzchni mieszkalnej, skomplikowanych procesach projektowych, kompromisach w planowaniu przestrzennym i ostatecznie wysokich kosztach eksploatacji i utrzymania placów, co dotyczy już bezpośrednio mieszkańców.

Nowe regulacje wymagają, aby place zabaw były dostosowane do dzieci w różnym wieku i ze szczególnymi potrzebami. To wymaga zdefiniowania na nowo koncepcji tych miejsc w celu uelastycznienia ich funkcjonalności i wydłużenia okresu wykorzystania.

Dodatkowym projektowym wyzwaniem jest zachowanie minimum 30 proc. terenu biologicznie czynnego, co wymaga innowacyjnego podejścia do utrzymania zieleni. Kolejnym jest certyfikacja urządzeń, która bywa długotrwała i kosztowna. Po wprowadzeniu nowych przepisów, udogodnienie w postaci placu zabaw na terenie osiedla nie będzie już „kartą przetargową” danej inwestycji. Może za to być nią oryginalny i ciekawy projekt. Bez wątpienia znajdzie się również grupa klientów szukająca mieszkania na osiedlu bez placu zabaw, które będą wówczas trudniej dostępne. Rozważyć należy przy tym problematykę zapełniania placów zabaw na przestrzeni lat i ich przydatności w długim okresie, biorąc pod uwagę strukturę demograficzną w Polsce. Zróżnicowany przekrój demograficzny na osiedlach sprawia, że strefy rekreacji powinny rosnąć i ewoluować wraz z mieszkańcami, dostosowując się do ich zmieniających się potrzeb.

Mateusz Bromboszcz, wiceprezes Atal

Jesteśmy przygotowani na nowe zasady budowania, gdyż są one znane od ponad pół roku. Uwzględniliśmy je w naszych planach. Niemniej jednak, każda tego rodzaju zmiana, w większym lub mniejszym stopniu, wymaga aktualizacji opracowywanych projektów. To zresztą niejedyna w ostatnim czasie zmiana legislacyjna, która ma wpływ na działalność deweloperów i sferę projektowo-budowlaną. Pod tym względem sytuacja w Polsce jest bardzo dynamiczna, a tempo uchwalania oraz zmian przepisów jest szybkie w minionych latach. Musimy za nimi nadążać, choć to nie sprzyja optymalnemu planowaniu i przygotowywaniu inwestycji.

Proces od zakupu działki do rozpoczęcia danej inwestycji potrafi zająć nawet 5 lat, do czego często przyczynia się zbyt długie oczekiwanie na wydanie urzędowej decyzji. Tymczasem zmiany, o których mowa, dokonują się zaledwie w okresie około roku.

Trudno oczekiwać, aby kolejne regulacje czy ograniczenia, zwłaszcza nakazujące rozrzedzenie zabudowy, wpływały korzystnie na biznes deweloperski. Natomiast na cenę mieszkania składają się przede wszystkim koszty związane z zakupem działki, jej uzbrojenie w niezbędne sieci oraz koszt samego wykonawstwa. O ile ta trzecia składowa w ostatnim czasie ustabilizowała się w skali całego kraju, o tyle głównym problemem, z którym boryka się branża, jest ograniczona dostępność gruntów w adekwatnych lokalizacjach, przeznaczonych pod budownictwo mieszkaniowe wielorodzinne.

Damian Tomasik, prezes zarządu Alter Investment

Nowe przepisy budowlane oceniamy pozytywnie, gdyż przyczyniają się do poprawy jakości życia mieszkańców oraz promują zrównoważony rozwój urbanistyczny. Większe odległości między budynkami poprawią prywatność i komfort mieszkańców, a obowiązkowe place zabaw zapewnią dzieciom bezpieczne miejsce do zabawy i rozwoju.

Rozrzedzona zabudowa oznacza, że na danej działce powstanie mniej budynków i mieszkań. W rezultacie, zagospodarowanie terenu będzie musiało być bardziej przemyślane, aby maksymalnie wykorzystać dostępne przestrzenie, jednocześnie spełniając nowe wymogi prawne. Z drugiej strony, mniejsza liczba budynków i mieszkań może wpłynąć na wzrost kosztów jednostkowych. Przewidujemy zatem, że ceny mieszkań w nowych projektach mogą wzrosnąć. Wzrost ten wynika z konieczności zapewnienia większych przestrzeni między budynkami oraz realizacji dodatkowych udogodnień, takich jak place zabaw. Pomimo wzrostu kosztów, jesteśmy przekonani, że nowe przepisy przyniosą korzyści zarówno mieszkańcom, jak i inwestorom. Wyższa jakość życia oraz atrakcyjność osiedli mogą przyciągnąć więcej nabywców, którzy docenią te udogodnienia.

Zawsze stawiamy na jakość i zrównoważony rozwój, dlatego jesteśmy gotowi dostosować nasze projekty do nowych wymogów, zapewniając jednocześnie konkurencyjne ceny. Podsumowując, nowe przepisy budowlane, mimo że mogą prowadzić do wzrostu cen mieszkań, przyniosą liczne korzyści dla mieszkańców i poprawią jakość życia w naszych inwestycjach.

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home 

Wprowadzenie nowych przepisów budowlanych zmieniających zasady usytuowania budynków oraz nakazujących realizację placów zabaw w każdej inwestycji, oceniam jako krok w kierunku poprawy jakości życia mieszkańców. Zwiększenie odległości budynków od granicy działki wpłynie na bardziej rozrzedzoną zabudowę, co może poprawić estetykę przestrzeni i komfort życia, a także zapewnić lepsze warunki nasłonecznienia i wentylacji.

Jednakże te zmiany bez wątpienia będą mieć znaczący wpływ na rynek nieruchomości. Bardziej rozrzedzona zabudowa oznacza mniejszą liczbę budynków i mieszkań, które mogą powstać na danej działce, co wpłynie na podaż. Zmniejszona podaż mieszkań w połączeniu z rosnącymi kosztami realizacji dodatkowych wymagań, takich jak place zabaw, prawdopodobnie przyczyni się do wzrostu cen nowych nieruchomości.

Szacuje się, że ceny mieszkań mogą wzrosnąć o około 5-10 proc. w zależności od lokalizacji i skali inwestycji. Wpływ tych zmian będzie szczególnie odczuwalny w dużych miastach, gdzie ceny gruntów są wysokie, a dostępność nowych działek ograniczona. Ostateczny wzrost cen będzie zależał od wielu czynników, w tym od kosztów budowy, popytu na mieszkania oraz strategii deweloperów w odpowiedzi na nowe regulacje.

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg

Od lat spełniamy najbardziej wymagające wytyczne dotyczące budownictwa mieszkaniowego. Nowe przepisy nie wpłyną na naszą działalność. Mamy zabezpieczony bank ziemi na ponad 25 000 mieszkań, dlatego kwestie reformy planistycznej nie wpłyną na naszą bieżącą działalność.

Andrzej Gutowski, wiceprezes, dyrektor Działu Sprzedaży Ronson Development

Dokładnie analizujemy wpływ wprowadzanych regulacji na nasze projekty, przy czym staramy się adaptować do zmieniających się warunków i wymagań rynku, dbając  o najwyższą jakość naszych inwestycji oraz zadowolenie klientów. W naszej ocenie zaproponowane przepisy ograniczą w pewnym stopniu intensywność budowy. Będzie to skutkować budową mniejszych budynków. Nie przewidujemy jednak, że będzie miało to wpływ na ilość mieszkań w inwestycji czy wysokość cen.

Źródło: Dompress.pl

Nieruchomość inwestycyjna Hillwood Janki Sokołów zatrzymuje najemcę na więcej powierzchni

Hillwood Janki Sokołów Archidoc

Nieruchomość inwestycyjna Hillwood Janki Sokołów zatrzymuje najemcę na więcej powierzchni.

Jedna z największych w Polsce firm oferujących usługi z obszaru cyfryzacji procesów biznesowych BPO, zarządzania dokumentami i kompleksowej obsługi back-office, ArchiDoc, powiększyła wynajmowaną powierzchnię w centrum magazynowym Hillwood Janki Sokołów do 12 600 mkw.
Firma zdecydowała się na powiększenie wynajmowanej powierzchni w Hillwood Janki Sokołów o ponad 2 600 mkw. na cele magazynowe i 300 mkw. na potrzeby socjalne. Łącznie ArchiDoc wynajmuje we wspomnianej lokalizacji 12 600 mkw.

„Za każdym razem, gdy nasz najemca decyduje się na powiększenie wynajmowanej do tej pory powierzchni, jest to dla nas bardzo dobra wiadomość, nie tylko ze względów biznesowych, ale również z uwagi na fakt, że możemy razem uczestniczyć w dynamicznym rozwoju firm obecnych w naszych inwestycjach. Tak jest oczywiście również w przypadku firmy ArchiDoc, która poprzez swoją decyzję o ekspansji w ramach Hillwood Janki Sokołów potwierdziła, że obiekt spełnia jej wszystkie oczekiwania, a nasza firma nadal jest partnerem, który umożliwia jej rozwijanie działalności na polskim rynku.”– mówi Wojciech Dachniewski, Business Development Director w Hillwood Polska.

„Powiększenie wynajmowanej powierzchni w Hillwood Janki Sokołów jest dla nas strategiczną decyzją, która pozwoli nam sprostać rosnącym oczekiwaniom naszych klientów i zwiększyć efektywność operacyjną. Jesteśmy zadowoleni z tego, że możemy kontynuować naszą współpracę z Hillwood Polska. Lokalizacja i standard obiektu doskonale odpowiadają naszym potrzebom, dlatego też decyzja o ekspansji w Jankach była dla nas naturalna.”– dodaje Konrad Rochalski, Managing Director, ArchiDoc & Business Archiv.

Nieruchomość inwestycyjna Hillwood Janki Sokołów to centrum magazynowe o powierzchni ponad 33 tys. mkw.  zlokalizowane 17 km na południowy zachód od centrum Warszawy, bezpośrednio przy zjeździe z trasy S8, na odcinku Salomea-Wolica.

materiał prasowy

Deweloper Panattoni z kolejną zrealizowaną nieruchomością inwestycyjną built-to-suit

default

Deweloper Panattoni z kolejną zrealizowaną nieruchomością inwestycyjną built-to-suit (BTS). Maxcess, amerykański producent elementów linii produkcyjnych, otworzył w Fałkowie swoją główną europejską fabrykę. Inwestycja o wartości 60 mln zł pozwoli na podwojenie zatrudnienia w firmie.

Firma Maxcess jest obecna w Polsce od 2006 roku – do tej pory dysponowała zakładem produkcyjnym o powierzchni 6 000 m kw. w Bugaju pod Poznaniem, gdzie zatrudnia 160 osób. Zlokalizowanie nowego zakładu blisko poprzedniej fabryki pozwoli na utrzymanie doświadczonego zespołu. Jednocześnie firma planuje w najbliższych latach rozwój, który stopniowo doprowadzi do podwojenia zatrudnienia. Fabryka otwarta w pierwszych dniach lipca ma ponad dwukrotnie większą powierzchnię – 13 500 m kw. i została zrealizowana ściśle według wytycznych najemcy.

– „Czujemy ogromną satysfakcję, ponieważ fabryka Maxcess to skomplikowana realizacja, idealnie wpisująca się w innowacyjną wizję klienta, która jednocześnie powstała w bardzo krótkim czasie – od rozpoczęcia budowy do przekazania obiektu minęło zaledwie 7 miesięcy. Z myślą o optymalizacji procesów produkcyjnych obiekt został wyposażony m.in. w suwnice, szynoprzewody, orurowanie sprężonego powietrza, rozprowadzenie gazów czy instalację wody technologicznej. Zrealizowanie tak zaawansowanego projektu w restrykcyjnych ramach czasowych było możliwe dzięki partnerskiej współpracy z najemcą oraz z władzami lokalnymi, za którą serdecznie dziękujemy” – mówi Maciej Zawada, BTS Development Director w Panattoni.

– „Panattoni BTS kompleksowo i szybko zrealizowało dla nas uszyty na miarę obiekt, w którym już na etapie projektowania zostały zaplanowane optymalne ciągi technologiczne. Zapewnią one najlepsze warunki dla pracy ponad 40 maszyn produkcyjnych. Za nami czas pełen wyzwań – po zakończeniu sprawnego, ale bardzo intensywnego procesu budowy, dokonaliśmy relokacji i uruchomienia fabryki w ciągu zaledwie trzech tygodni. W takich operacjach celem nadrzędnym jest zabezpieczenie interesów naszych partnerów biznesowych, czyli zorganizowanie dostaw w taki sposób, aby klienci tego nie odczuli” – mówi Paweł Kasprzak, dyrektor operacyjny Maxcess w Polsce i dodaje: – „Nasza fabryka jest jedną z czterech największych w firmie i zarazem głównym zakładem produkcyjnym Maxcess w Europie. Będzie obsługiwać cały rynek europejski, a 10 proc. produkcji trafi poza kontynent. Teraz zaczynamy myśleć o dalszym rozwoju. W przyszłości mamy możliwość rozbudowy fabryki o kolejne 30-35 proc.”.

Źródło: Panattoni.

Nieruchomość inwestycyjna Quorum C we Wrocławiu z nowymi mieszkaniami na sprzedaż

Quorum Apartments_fot. materiały prasowe (2)
Wrocławska nieruchomość inwestycyjna Quorum C to 23-piętrowy budynek mieszkalny, który jest już gotowy do zamieszkania.

Spółka Resi Capital S.A., należąca do grupy deweloperskiej Cavatina Group S.A., uzyskała pozwolenie na użytkowanie dla tego obiektu. Inwestycja stanowi część miastotwórczego, wielofunkcyjnego projektu Quorum realizowanego tuż nad brzegiem Odry i dostarcza na lokalny rynek 341 apartamentów z segmentu premium.
Nieruchomość inwestycyjna powstała w myśl koncepcji miasta 15-minutowego. Zgodnie z jej założeniami, mieszkańcy Quorum Apartments będą mogli zaspokoić swoje podstawowe potrzeby zakupowe i kulturalne bez konieczności dłuższych podróży czy wykorzystywani.

„Quorum Apartments to jedna z najbardziej spektakularnych realizacji w portfolio Resi Capital, mocno wyróżniająca się także na mapie wrocławskich projektów mieszkaniowych. W zlokalizowanej przy ulicy Sikorskiego wieży przygotowaliśmy w wysokim standardzie 341 dobrze doświetlonych, klimatyzowanych apartamentów w metrażach od 28 do 78 mkw. oraz 334 miejsca parkingowe. Mieszkańcy Quorum mogą liczyć nie tylko na doskonałe widoki na panoramę miasta – kompleks zapewni im także dostęp do kawiarni i restauracji czy też innych usług. Do największych atutów tej inwestycji należą również funkcjonalne części wspólne zaprojektowane z troską o najmniejsze detale architektoniczne oraz recepcja rodem z 5-gwiazdkowych hoteli. Te wszystkie wyróżniki przekładają się na dużą popularność Quorum Apartments wśród klientów.” – mówi Anna Łagowska-Cioch, Wiceprezes Zarządu Resi Capital S.A.

materiał prasowy

Cosentino z nową kolekcją do wnętrz nieruchomości

1
Cosentino, światowy lider w produkcji i dystrybucji zrównoważonych powierzchni dla architektury i designu, zaprezentował 9 lipca w hiszpańskiej Cantorii nową, innowacyjną kolekcję Dekton® Pietra Edition, inspirowaną kultowymi kamieniami śródziemnomorskimi. Kolekcja ta stanowi kontynuację stworzonej przez wizjonera designu i architekta Daniela Germani kolekcji Dekton® Pietra Kode, która na rynku pojawiła się w 2023 roku i odniosła rynkowy sukces.

Ultrakompaktowa Dekton® w odcieniach z kolekcji Pietra Edition odtwarza piękno i detale tradycyjnych kamieni, takich jak trawertyn, piaskowiec, Ceppo di Gré i Campaspero, zapewniając wyjątkowy realizm w odzwierciedleniu wzoru oraz niezrównaną wytrzymałość. Wszystko to, by sprostać wymaganiom współczesnej architektury i ambicjom projektantów wnętrz. „Pietra Edition to kontynuacja naszej podróży do źródeł ponadczasowej architektury śródziemnomorskiej, którą rozpoczęliśmy z Pietra Kode” – powiedział Daniel Germani. „Jestem dumny, że mogę nadal współpracować z Cosentino, by oferować projektantom, architektom i właścicielom domów powierzchnie Pietra Edition, które są nowoczesne ale również ponadczasowe.”

Dzięki innowacyjnej technologii TSP Dekton®, kolekcja Dekton® Pietra Edition jest neutralna pod względem emisji dwutlenku węgla i wprowadza najnowszą technologię do produkcji kamieni naturalnych. Sześć stonowanych wzorów wnosi ciepło i nowoczesną elegancję do każdego projektu, zarówno wewnętrznego, jak i zewnętrznego. Kolekcja ta oddaje hołd ponadczasowej elegancji śródziemnomorskich kamieni naturalnych, jednocześnie podkreślając ich design, funkcjonalność i odbiór sensoryczny, tworząc przestrzenie pełne światła, nowoczesności i prostoty.

Źródło: Dekton® by Cosentino.

Kryptowaluty wymagają uporządkowania? Polacy tego chcą

adeolu-eletu-38649-unsplash
60,9% Polaków jest za uporządkowaniem rynku kryptowalutowego przez obecny rząd w celu zwiększenia bezpieczeństwa w kwestii inwestowania.

Przeciwną opinię wyraża 16,5% rodaków, a 22,6% nie ma zdania na ten temat. W pierwszej grupie dominują osoby w wieku 18-24 lat, z miesięcznymi dochodami netto w wysokości 5000-6999 zł, ze średnim wykształceniem, a także mieszkańcy wsi i małych miejscowości. Z kolei przeciwko wprowadzeniu dodatkowych regulacji są głównie osoby w wieku 35-44 lat, z miesięcznym dochodem netto powyżej 9 tys. zł, z wyższym wykształceniem, a także z miast liczących 100-199 tys. ludności.

60,9% dorosłych Polaków uważa, że obecny rząd powinien zająć się uporządkowaniem tematu kryptowalut, żeby były bezpieczniejsze w kwestii inwestowania. Przeciwnego zdania jest 16,5% badanych. Z kolei 22,6% ankietowanych nie ma wyrobionej opinii na ten temat. Takie wnioski płyną z raportu UCE RESEARCH i Ari10 pt. „Jak Polacy podchodzą do inwestycji w kryptowaluty?”, opartego na ogólnopolskim badaniu sondażowym, wykonanym na próbie ponad tysiąca dorosłych Polaków.

Odpowiedzi respondentów wyraźnie pokazują, że w społeczeństwie widać potrzebę doprecyzowania przepisów związanych z kryptowalutami. Oczywiście część osób będzie zdania, że powinniśmy upraszczać i minimalizować przepisy lub w ogóle ich nie wprowadzać w celu zachowania założenia kryptowalut, czyli pełnej decentralizacji. Wiemy jednak, że rozwijająca się branża kryptowalut potrzebuje tych regulacji. W przestrzeni publicznej mówi się coraz więcej, że rząd zaczyna nad tym pracować, co ma bezpośredni związek z MiCA, czyli unijną regulacją tego rynku – komentuje Mateusz Kara, prawnik i ekspert rynku kryptowalutowego z Ari10, jeden ze współautorów raportu.

Zdaniem Jakuba Martenki, konsultanta merytorycznego ww. raportu, wysoki procent osób uważa, że rząd powinien zająć się uporządkowaniem tematu z kilku potencjalnych powodów.

Przede wszystkim krajowy rejestr działalności w zakresie walut wirtualnych został stworzony, ale nie jest weryfikowany w sposób pozwalający docenić i wspomóc podmioty działające w jego zakresie. Oznacza to, że figurującym w nim podmiotom nie przysługują żadne korzyści związane ze wsparciem przez regulatora, a jedynie są one bardziej narażone na różne kontrole ze strony urzędów. Po przeciwnej stronie stoi niezarejestrowana część rynku, która w związku z tym nie jest praktycznie w ogóle monitorowana. Jednak opisany problem powinien zostać w najbliższym czasie rozwiązany, a szanse tych, którzy na rynku działają według reguł regulacyjnych, zostaną wyrównane – dodaje Jakub Martenka.

Opis metody badawczej:
Raport pt. „Jak Polacy podchodzą do inwestycji w kryptowaluty?” został oparty na badaniu opinii publicznej, które zostało zrealizowane przez UCE RESEARCH i Ari10 metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) na próbie 1016 dorosłych Polaków.

Fragment raportu: UCE GROUP LTD. / materiał prasowy

GUS z informacją nt miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu 2024 roku

olloweb-solutions-520914-unsplash
„Obwieszczenie w sprawie przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu 2024 roku” to jeden z nowych raportów, które zostały opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny (GUS).

Jest to Obwieszczenie Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego
z dnia 18 lipca 2024 r. w sprawie przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia
w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu 2024 r.
Jak informuje GUS, w związku z art. 83 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 15 grudnia 2017 r. o dystrybucji ubezpieczeń (Dz. U. z 2023 r. poz. 1111 i 1723), przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu 2024 r. wyniosło 8144,83 zł.
Jest to raport za czerwiec br.
Informacja została opublikowana na oficjalnej stronie internetowej GUS.

Źródło: GUS.

Rozwój technologiczny, rola AI oraz obsługa pacjenta na najwyższym poziomie

Jakub Czarzasty
Branża medyczna to jeden z najprężniej rozwijających się sektorów na świecie. Coraz częściej usługi medyczne są dostosowywane do potrzeb danego pacjenta. Świadczy o tym m.in. wciąż rosnący rynek medycyny precyzyjnej. W 2022 roku był on warty 83,43 mld dolarów, a 2023 roku liczba ta wzrosła do 95 mld1. Poprawia się również standard obsługi pacjentów – zarówno tej świadczonej na miejscu – w klinice lub gabinecie, jak i w formie zdalnej.

Świat zmienia się na naszych oczach, a branża medyczna nie pozostaje w tyle. Wciąż odkrywane są nowe metody pomocy osobom chorym, także te oparte na genetyce. Rośnie również świadomość oraz wymagania pacjentów, na co wpływ miała przede wszystkim pandemia COVID-19 oraz związane z nią szczepienia. Nie bez znaczenia jest też sytuacja geopolityczna na świecie oraz fakt, że nasze społeczeństwo się starzeje. Zmieniają się również oczekiwania pacjentów, zwłaszcza tych z pokolenia Z, którzy chcą mieć szybki i łatwy dostęp do opieki medycznej, z możliwością rozłożenia opłat na raty lub zapłacenia w późniejszym terminie. W jakim kierunku zmierza branża medyczna?

Cyfrowa transformacja

Sztuczna inteligencja wspomaga już specjalistów w każdej branży. Medycyna nie jest tutaj wyjątkiem. AI może wyręczyć lekarzy w pracy nad dokumentacją oraz w monitorowaniu stanu pacjenta. Wspomaga także diagnostykę i pozwala na prowadzenie innowacyjnych badań, np. w dziedzinie genetyki, na której opiera się medycyna precyzyjna.

Rewolucjonizuje ona również drugą niezwykle ważną gałąź branży medycznej, czyli obsługę pacjenta. Sztuczna inteligencja pomaga wypełniać formularze i odpowiada na pytania dotyczące usługi. Może być przewodnikiem dla osób niewidzących oraz towarzyszem dla chorych mieszkających samotnie. Poinformuje lekarza w razie niebezpiecznego wzrostu parametrów lub gdy dojdzie do utraty przytomności czy zatrzymania akcji serca. Badania przeprowadzone przez naukowców z University of California w San Diego pokazują nawet, że pacjenci uważają odpowiedzi ChatGPT za bardziej empatyczne od tych, które napisali fizyczni lekarze.

Wygodne formy płatności

Pacjenci decydujący się na skorzystanie z prywatnej opieki medycznej często ponoszą wysokie koszty za wykonane zabiegi. Z pomocą przychodzi im trend, który w ostatnich latach rewolucjonizuje branżę medyczną. Czym jest Care Now, Pay Later (Zaopiekuj się teraz, zapłać później)?

– To oczywiste, że nie każdy ma natychmiastowy dostęp do dużej sumy pieniędzy, którą może zapłacić za skomplikowane leczenie dentystyczne czy nieprzewidzianą operację dla swojego pupila – mówi Jakub Czarzasty, CEO LM PAY S.A., lidera w branży płatności odroczonych. – Dlatego wiele osób wybiera płatności odroczone. Pozwalają one na skorzystanie z usługi medycznej tu i teraz, a zapłacenie za nią w późniejszym terminie, na przykład za miesiąc. Dużą popularnością cieszy się również rozkładanie kosztów na wygodne dla pacjenta raty – dodaje ekspert.

Wzrost świadomości pacjentów, który nastąpił w ostatnich latach, sprawił, że coraz częściej stawiają oni swoje zdrowie na pierwszym miejscu. Chętnie korzystają więc z udogodnień technologicznych oraz usprawnień finansowych.

Usługa dostosowana do pacjenta

We współczesnym świecie liczy się nie tylko jakość samej usługi, ale także to, co przed nią i po niej. Na kontakt z klientem zwracają uwagę przede wszystkim konsumenci z pokolenia Z. Doceniają oni, jeśli firma zamieści wszystkie potrzebne informacje już na stronie internetowej lub w mediach społecznościowych. Rzadziej niż przedstawiciele starszych generacji są skłonni, by dopytywać o szczegóły.

Jak pokazuje raport Zendesk CX Trends 2024 tylko 6% badanych decyduje się na osobisty kontakt z usługodawcą. Coraz częściej natomiast piszemy maile (16%) i telefonujemy, by uzyskać więcej informacji (16%)2. Pacjenci zwracają również uwagę na to, w jaki sposób są traktowani przez obsługę i czy usługa jest dopasowana do ich potrzeb czasowych lub finansowych. Zabiegi medyczne zwykle wiążą się już z pewnym stresem. Młodzi konsumenci doceniają, jeśli usługodawca ułatwia im kwestie organizacyjne, takie jak rezerwacja wizyty, wypełnianie dokumentów czy opłaty. Dlatego chętniej skorzystają z usług placówki, w której mogą zarejestrować się za pomocą aplikacji, gdzie przy formularzu pomoże im AI, a należność będą mogli rozłożyć na raty.

– Zmiany wynikające z rozwoju medycyny i coraz wyższych standardów obsługi klienta to dla placówek medycznych nie lada wyzwanie. Ostatnie lata słusznie pokazały jednak, że w centrum zainteresowania branży medycznej znajduje się pacjent. Do jego potrzeb kliniki, gabinety i salony dostosowują swoje usługi – modernizują strony internetowe, szkolą obsługę i wprowadzają udogodnienia w płatnościach – podsumowuje Jakub Czarzasty.

1 Raport The Future of Life Science, s. 5.
2 Raport CX Trends 2024, s. 29.


Źródło: LM PAY S.A.

WGN pośredniczy w sprzedaży Zamku Śląskiego w Witostowicach

3788-1l
WGN Wrocław Commercial pośredniczy w sprzedaży Zamku Śląskiego w Witostowicach.

Przedmiotem sprzedaży jest historyczny Zamek Śląski na wodzie z XIV wieku. Nieruchomość inwestycyjna znajduje się w miejscowości Witostowice na Dolnym Śląsku.
Zamek na sprzedaż ma powierzchnię 4930 metrów kwadratowych. Budynek posadowiony jest na działce o powierzchni 133100 metrów kwdratowych.
Na terenie nieruchomości znajduje się także folwark, błonia, oraz inne zabudowy mieszkalne i gospodarcze.
Cena ofertowa nieruchomości wynosi 5 800 000 złotych.

Nieruchomość komercyjna CTPark Warsaw South z najemcą na blisko 2 700 mkw. przestrzeni magazynowej

CTPark Warsaw South_1
Nieruchomość komercyjna CTPark Warsaw South znajduje się pomiędzy Warszawą a Łodzią, przy drodze ekspresowej S8 łączącej stolicę z województwem śląskim. Kompleks jest już w 90 proc. wybudowany. W lutym tego roku deweloper poinformował o oddaniu do użytkowania blisko 67 000 mkw. W planach jest już ostatni z czterech budynków, który dostarczy na rynek 17 400 mkw. 

Firma IPOS Maciej Szczepanik, największa na Mazowszu przechowalnia oraz dystrybutor kół i opon samochodowych, wynajęła blisko 2 700 mkw. przestrzeni magazynowej w nieruchomości inwestycyjnej CTPark Warsaw South. Tym samym marka z branży automotive skonsolidowała swoje dotychczasowe powierzchnie w jednej lokalizacji. Od teraz jej główna siedziba będzie znajdować się w podwarszawskim Mszczonowie.

Wskazany parametr jest szczególnie istotny z uwagi na charakterystykę przechowywanego produktu i normy bezpieczeństwa. Nasza hala została zaprojektowana według amerykańskiego standardu określającego warunki ochrony przeciwpożarowej dla magazynowania opon, tzn. właściwości instalacji tryskaczowej, jak i wysokość budynku – dokładnie 10 metrów netto. W innych obiektach wysokiego składowania, tych powyżej 12,19 metrów brutto, konieczne byłoby przeprowadzenie kosztownych dostosowań, związanych, m.in. z obniżeniem sufitu. Opony to produkt, którego przetrzymywanie jest obarczone licznymi restrykcjami, a konkretny sposób ich ułożenia w magazynie – w tym przypadku na boku, na bieżniku, w jodełkę i w otwartych regałach przenośnych – warunkuje maksymalną wysokość składowania. – wyjaśnia Patrycja Makowska, Business Developer w CTP Polska.

Firma IPOS Maciej Szczepanik działa w branży automotive od 2011 roku. W tym okresie rozpoczęliśmy świadczenie usług przechowania opon i kół (usługa „hotelu opon”) dla wielu dealerów na terenie Warszawy, w tym przede wszystkim marek premium. Wiązało się to i wiąże z zapewnieniem najwyższego standardu bezpieczeństwa przechowywanych opon i kół. Takie wyjątkowo „wyśrubowane” normy spełniają inwestycje CTP. Poziom zaawansowania magazynu oraz jego lokalizacja pozwolą nam rozwijać współpracę z punktami dealerskimi nie tylko w Warszawie, ale rozpocząć planowaną współpracę w operatorami automotive w całej Polsce. – wyjaśnia Maciej Szczepanik, właściciel firmy IPOS Maciej Szczepanik.

materiał prasowy

Raport GUS: Wskaźniki cen produkcji budowlano-montażowej w czerwcu 2024 roku

mari-helin-tuominen-38313-unsplash
„Wskaźniki cen produkcji budowlano-montażowej w czerwcu 2024 roku” to jeden z nowych raportów Głównego Urzędu Statystycznego (GUS).

Według wstępnych danych zgromadzonych przez GUS, w czerwcu 2024 r. ceny produkcji budowlano-montażowej w porównaniu z  analogicznym miesiącem poprzedniego roku wzrosły – o 6,0%. Natomiast w w porównaniu z majem 2024 r. – o 0,3%.
GUS informuje ponadto, że w czerwcu 2024 r. w stosunku do maja 2024 r. zanotowano wzrost cen robót budowlanych specjalistycznych – o 0,4%, a także cen budowy budynków i obiektów inżynierii lądowej i wodnej po 0,3%.
W porównaniu z czerwcem 2023 r. podniesiono ceny budowy obiektów inżynierii lądowej i wodnej (o 6,5%), robót budowlanych specjalistycznych (o 5,7%) oraz budowy budynków (o 5,6%). – podsumowuje Główny Urząd Statystyczny.

Źródło: GUS.

Tanie mieszkanie na sprzedaż na licytacjach komorniczych

deborah-cortelazzi-615800-unsplash
W Polsce w 2023 roku odbyło się aż 7814 licytacji komorniczych nieruchomości[1]. Jest to największa ilość od pięciu lat. Ich rosnąca popularność pokazuje, że coraz więcej Polaków jest zainteresowanych taką metodą zakupu. Dlaczego tak się dzieje?

Niewątpliwie, wpływ na to mają obecne kwoty, jakie trzeba zapłacić za nieruchomość. W ostatnich latach, w Polsce obserwowaliśmy nie tylko dużą inflację, lecz także ogromny wzrost cen za metr kwadratowy. To sprawia, że licytacje komornicze stanowią dla kupujących okazję, by nabyć nieruchomość w niższej cenie. Jednak zanim zdecydujemy się na takie rozwiązanie warto poznać kilka istotnych szczegółów, by wiedzieć na co tak właściwie się decydujemy.

– Według analizy biura maklerskiego jednego z polskich banków od 2007 do 2023 roku ceny mieszkań w Polsce wzrosły o 63%[2]. W największych miastach Polski próżno obecnie szukać ofert zakupu z ceną poniżej 10 tys. zł/m2. Tymczasem, według popularnego portalu finansowego ceny wywoławcze mieszkań dostępnych na licytacjach komorniczych są od 20% do nawet 55% niższe[3]! Dla wielu stają się więc one realną, a często i jedyną opcją zakupu własnej nieruchomości – mówi Natasza Ebertowska, ekspertka Intrum.

Licytacja komornicza jest procedurą w trakcie której komornik sądowy sprzedaje majątek dłużnika podlegający egzekucji. Aby do niej doszło konieczne jest wszczęcie postępowania egzekucyjnego. Wierzyciel musi złożyć do komornika odpowiedni wniosek wraz z tytułem wykonawczym (np. orzeczeniem sądu). Następnie ten próbuje skontaktować się z dłużnikiem w celu wezwania do uregulowania swoich należności.

[1] Krajowa Rada Komornicza, Statystyki.
[2] Analizy Biuro Maklerskie Pekao, Zmiana r/r cen realnych mieszkań w top 7 polskich miast, 2007 – 2023.
[3] Bankier.pl, Mieszkania z licytacji komorniczych znacznie tańsze niż na rynku.


Źródło: Intrum (fragment raportu) / materiał prasowy

Gospodarka: W czasie wakacji sklepy mogą przerzucić na swoich klientów całość odmrożonego w kwietniu VAT-u

fabian-blank-78637-unsplash
Dynamika wzrostu cen przestała hamować i widać wręcz odwrócenie trendu. W czerwcu codzienne zakupy w sklepach rdr. zdrożały średnio o 3,1%, miesiąc wcześniej – o 2,9%, a w kwietniu – o 2,4%. Tak wynika z cyklicznego raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH”.

– Wzrost cen na poziomie od 1,5 do 3,5% rdr. jest zjawiskiem naturalnym. Faktem jest, że dynamika zaczęła wyraźnie hamować, ale to przewidywali eksperci już kilka miesięcy temu. 1 kwietnia skończyła się obniżona stawka VAT na produkty spożywcze, a 1 lipca wzrosła pensja minimalna. To wszystko ma konsekwencje we wzroście kosztów przedsiębiorców – ocenia dr Anna Semmerling z Uniwersytetu WSB Merito.

Zdaniem ekspertki, w kilku najbliższych miesiącach można raczej spodziewać się podwyżek cen na poziomie około 5%. Nie jest to wartość wysoka. Jednak nie można jej ocenić także jako niskiej. Jeśli faktycznie stopa wzrostu utrzymałaby się na średnim poziomie 5%, to będzie pokazywało, że cały czas nie osiągnęliśmy poziomu stabilności.

– Odbicie inflacji w drugiej połowie roku było już prognozowane od początku 2024 roku. W grudniu inflacja może wzrosnąć do ok. 4-5%. Będzie to efektem wzrostu cen energii i gazu, opłat dystrybucyjnych, kosztów usług, ciepła sieciowego i paliw, a także skutkiem wzrostu cen ropy na rynku – zapowiada prof. nadzw. dr hab. Sławomir Jankiewicz z Uniwersytetu WSB Merito.

Ekspert przewiduje również, że jeszcze w 2025 roku inflacja będzie miała tendencje wzrostowe i w konsekwencji może być wyższa niż w tym roku. Dopiero od 2026 roku możemy spodziewać się jej ponownego spadku, o ile nie nastąpi negatywny scenariusz, taki jak np. recesja gospodarcza na świecie lub rozszerzenie konfliktu wojennego w Europie.

Wojna hamuje ceny

Z kolei autorzy ww. raportu zauważają, że przez intensywną walkę między dyskontami w kolejnych miesiącach po odmrożeniu VAT-u ceny powinny wolniej wracać do właściwego stanu. Niemniej podwyżki o obecną stawkę ww. podatku są nieuniknione.

– Wojna między dyskontami zastopowała na początku roku znaczący wzrost cen w sklepach detalicznych. Powrót VAT na żywność oraz uwolnienie cen energii sprawi, że czynników inflacjogennych będzie więcej. Dlatego dynamika podwyżek cen może się utrzymać na podwyższonych poziomach do końca roku – twierdzi dr Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku.

W opinii eksperta, przeciwko wzrostom cen działa deflacja kosztów produkcji, ale ona powoli wygasa. Koszty skupu produktów rolnych są niskie w porównaniu z zeszłym rokiem. Z kolei na podwyżki wpływa nieprzewidywalność pogodowa. Jej przejawem są okresy suszy i wysokich opadów. Dodać do tego trzeba wzrost płacy minimalnej, która od lipca wynosi 4,3 tys. zł brutto. Stawka godzinowa to 28,1 zł. Firmy przekładają te koszty na ceny produktów, stąd wzrosty cen w kolejnych miesiącach będą raczej nieuniknione.

– Na pewno agresywna konkurencja cenowa, z jaką mamy do czynienia na rynku sprzedaży detalicznej, ma wpływ na poziom i tempo wzrostu cen. Musimy jednak pamiętać o tym, że wcześniej czy później sklepy będą chciały osiągnąć określony poziom zyskowności i przerzucą całość podatku VAT na swoich klientów. Wydaje się, że okres wakacyjny może być do tego idealnym momentem – przekonuje dr Artur Fiks z Uniwersytetu WSB Merito.

Jak stwierdza dr Mariusz Dziwulski z PKO Banku Polskiego, wzrost cen żywności w czerwcu, wyraźnie powyżej sezonowego wzorca, sugeruje, że mógł on być dużą częścią procesu przywracania podatku VAT na podstawowe produkty. On jednak – według eksperta – prawdopodobnie jeszcze się nie skończył. Obecnie wciąż niska dynamika cen żywności jest odzwierciedleniem niedużych kosztów surowcowych, choć efekt ten będzie stopniowo wygasał. To może oznaczać wyższe tempo podwyżek cen żywności w sklepach.

Przybędzie wzrostów

– Odbicie dynamiki cen z dołka zarejestrowanego pod koniec I kw. 2024 roku jest zgodne z oczekiwaniami. Będą dalej rosły. Nic jednak nie zwiastuje, byśmy choćby zbliżyli się do podwyżek osiąganych na przełomie 2022 i 2023 roku. Winny szybszego wzrostu cen jest przede wszystkim VAT na żywność. Do tego dochodzi odbicie popytu – zwraca uwagę prof. Sławomir Jankiewicz.

Widać to już po przywoływanych danych. W czerwcu br. na 17 monitorowanych kategorii 12 wykazało jednocyfrowy wzrost cen w ujęciu rocznym. W maju takich grup produktów było tyle samo, w kwietniu – 10, a w marcu – 8. Do tego 1 kategoria zaliczyła dwucyfrowy wzrost, podobnie jak w miesiącach wcześniejszych. Natomiast 4 segmenty zanotowały spadki, identycznie jak poprzednio.

– Myślę, że kategorii w trendzie wzrostowym może być więcej, czemu sprzyjać będzie przede wszystkim silny popyt konsumencki. Natomiast dynamika zmian będzie dużo mniejsza niż w okresie wysokiej inflacji, czyli na przełomie 2022 i 2023 roku. Dlatego obserwacja cen z miesiąca na miesiąc może sugerować brak zmian – przewiduje Marcin Luziński z Santander Bank Polska.

Do tego dr Fiks wyjaśnia, że ww. sytuacja jest wynikiem ustabilizowania się inflacji w okresie od kwietnia do czerwca. Z ostatnich danych GUS-u wynika, że w czerwcu inflacja wzrosła zaledwie o 0,1% do poziomu 2,6%. Dlatego liczba kategorii notujących wzrosty i spadki była ostatnio podobna, jak miesiąc wcześniej. Jak przewiduje ekspert z Uniwersytetu WSB Merito, w kolejnych miesiącach sytuacja ta może ulec jednak zmianie w wyniku podwyżek cen energii elektrycznej i gazu. Mówiąc wprost, wzrosty będą wyższe i powinno być ich więcej.


(MN, Lipiec 2024 r.)

Ww. materiał jest udostępniony na zasadzie nieodpłatnej licencji.
© MondayNews Polska / materiał prasowy

GUS opublikował wskaźniki cen produkcji sprzedanej przemysłu w czerwcu 2024 roku

okulary
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport o nazwie „Wskaźniki cen produkcji sprzedanej przemysłu w czerwcu 2024 roku”.

Raport GUS dotyczy czerwca br. Według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego, w czerwcu 2024 r. ceny produkcji sprzedanej przemysłu wzrosły  w porównaniu do maja 2024 r. – o 0,1%. Natomiast ceny te spadły w stosunku do analogicznego miesiąca poprzedniego roku – o 6,1%.
Informacja została opublikowana na oficjalnej stronie internetowej GUS.

Źródło: GUS.