Niestety, coraz więcej Polaków robi zakupy w dyskontach i szuka jak najtańszej odzieży. Coraz szybciej rośnie popularność lombardów. Na koniec 2011 r. w gospodarstwach domowych o wydatkach poniżej granicy skrajnego ubóstwa żyło ponad 6,5% populacji. Ekonomiści uważają, że najgorsze dopiero przed nami: od jesieni, gdy zakończą się prace sezonowe, jeszcze bardziej wzrośnie bezrobocie i na koniec roku bez pracy może być co siódmy dorosły Polak.