Złoto inwestycyjne ponownie chętnie kupowane przez Chiny. Państwo Środka oficjalnie wróciło do zakupu złota. W listopadzie Ludowy Bank Chin nabył 5 ton kruszcu, zwiększając swoje rezerwy do poziomu 2269 ton. W ubiegłym miesiącu złoto – i to aż 21 ton – kupił też Narodowy Bank Polski. To największe zakupy królewskiego metalu przez NBP w tym roku i czwarte co do wielkości w całym XXI wieku.
Na początku ubiegłego tygodnia uncja złota kosztowała nieco ponad 2640 dolarów, potem jednak kurs znów zaczął rosnąć, by w czwartek 12 grudnia sięgnąć nawet poziomu 2725 USD/oz. Następnie jednak przyszedł mocny spadek, co zaowocowało tym, że w piątek – na koniec dnia – kruszec wyceniany był na niecałe 2650 USD/oz.
Korektę wywołały niepokojące dane dotyczące inflacji PPI, czyli wskaźnika cen dóbr produkcyjnych w Stanach Zjednoczonych, który wzrósł o 3% rok do roku i 0,4% w stosunku do poprzedniego miesiąca. Po publikacji tych danych, znacznie poniżej oczekiwań rynkowych, wzmocnił się dolar, spadł natomiast kurs złota.
PPI to wskaźnik, na który bardzo mocno patrzy amerykańska Rezerwa Federalna i jeśli takie wyniki utrzymają się w kolejnych miesiącach, może to wpłynąć na jej politykę w przyszłym roku, w którym Fed miał sukcesywnie obniżać stopy procentowe. Jeśli jednak inflacja będzie utrzymywała się na wysokim poziomie, sytuacja może ulec zmianie.
Największe banki centralne na świecie zgodnie tną stopy
A już w tym tygodniu wyczekujemy wieści ze Stanów Zjednoczonych, bo tam czeka nas właśnie posiedzenie Fedu, na którym niemal na pewno dojdzie do kolejnej obniżki stóp procentowych o 25 punktów bazowych. Wedle FedWatch Tool, prawdopodobieństwo takiego scenariusza to aktualnie ponad 97%.
Z kolei w ubiegłym tygodniu na takie cięcia zdecydowały się najważniejsze banki centralne w Europie. Zaskoczył zwłaszcza bank centralny Szwajcarii, który obniżył stopy procentowe, ale nie o 25 punktów bazowych, jak spodziewał się rynek, tylko aż o 50 punktów bazowych. To nie pozostało bez wpływu na cenę kruszcu.
Podobna decyzja zapadła na posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego, który również obniżył stopy procentowe – z tym, że o 25 punktów bazowych. A w tym tygodniu taki sam ruch wykona prawdopodobnie trzeci największy bank centralny w Europie, czyli bank Anglii. Stopy obniżył też Bank of Canada.
Analogiczne ruchy wykonały również banki centralne mniejszych państw, jak Bułgaria, Armenia czy Singapur. Żyjemy zatem w czasie obniżek stóp procentowych i podwyższonej inflacji, a to z kolei powoduje, że złoto staje się bardzo atrakcyjne z punktu widzenia każdego inwestora.
Chiny oficjalnie znów kupują złoto, na zakupy wybrał się też NBP
W maju tego roku Chiny, które wcześniej przez 18 miesięcy bez przerwy kupowały kruszec do własnego banku centralnego, przestały to robić. A przynajmniej przestały oficjalnie, bo jak sugerowali niektórzy analitycy, Państwo Środka mogło choćby we wrześniu “po kryjomu” kupić 60 ton w 400-uncjowych sztabach.
Teraz jednak Bank Ludowy Chin oficjalnie poinformował o zakupie 5 ton złota, w związku z tym jego oficjalne rezerwy wzrosły do 2269 ton. Sytuacja w chińskiej gospodarce nie jest najlepsza, więc Państwo Środka próbuje znaleźć – nomen omen – złoty środek, by utrzymać stabilność swojej waluty względem choćby amerykańskiego dolara.
Na zakupy wybrał się też Narodowy Bank Polski, którego celem jest osiągnięcie 20-procentowego udziału złota we wszystkich rezerwach walutowych naszego kraju. NBP zatem kupuje kruszec regularnie i jest pod tym względem jednym z tegorocznych liderów, jeśli chodzi o wszystkie banki centralne na świecie.
W listopadzie, jak wyliczył Bankier.pl, Narodowy Bank Polski dorzucił do skarbca ponad 21 ton królewskiego metalu, co oznaczałoby, że jest już w nim w tej chwili 441 ton kruszcu. Potwierdzenia tak dużych zakupów, największych w tym roku, spodziewamy się w Wigilię, bo właśnie wtedy NBP poda oficjalne dane za ubiegły miesiąc.
Michał Tekliński – Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.
Autor: Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver.pl, Grupa Goldenmark
materiał prasowy