Foodcourt w centrum handlowym zazwyczaj opiera się na podobnym schemacie: zróżnicowany dobór najemców, stoliki z krzesłami tworzące otwartą przestrzeń restauracyjną i designerskie dodatki zgodne z trendami. Całość zdecydowanie estetyczna.
Pasaż Grunwaldzki we Wrocławiu postawił jednak na coś więcej – oryginalność i pomysłowość.
„Pracując nad projektem strefy wiedzieliśmy, że przede wszystkim zależy nam na wyeksponowaniu jej wrocławskiego charakteru. Odwiedzając wiele obiektów handlowych można zaobserwować „kryzys autentyczności”. Wszyscy chcą być kosmopolityczni, światowi. A czy nie możemy być lokalni? Nasze miasto ma niezwykłą historię i kulturę. Dlatego wspólnie z projektantami z sąsiadującej z Pasażem pracowni architektonicznej – MIXD, uznaliśmy, że to właśnie „wrocławskość” i szeroko rozumiany recycling staną się flagowymi założeniami projektu. I tak oto „popłynęliśmy” z niespotykanymi gdzie indziej rozwiązaniami. „Popłynęliśmy” dosłownie i w przenośni, ponieważ jedną ze stref będzie właśnie wyposażony w kajaki – Odra Bar.” – mówi dyrektor Pasażu Grunwaldzkiego, Paulina Stach.
Nowa przestrzeń gastronomiczna będzie podzielona na 7 stref tematycznych, nawiązujących do Wrocławia. Zmieni się nie tylko design foodcourtu, ale też jego przepustowość. Nowa powierzchnia pomieści aż 1000 gości, co oznacza ponad 320 nowych miejsc siedzących.