Preferencje mieszkaniowe Polaków są różne i w dużej mierze zależą od ich oczekiwań. Niektórzy są zwolennikami zjawiskowych drapaczy chmur w centrum miasta, inni z kolei lepiej czują się na przedmieściach w domu jednorodzinnym z ogrodem. Osiedla o niskiej zabudowie, przez wielu uznawane za bardziej kameralne, stanowią obecnie ciekawą alternatywę dla wielopiętrowych, mocno zagęszczonych budynków mieszkalnych. Dlaczego są atrakcyjne dla przyszłych lokatorów? Na to pytanie odpowiadają eksperci z firmy Profbud.
Podstawowym atutem niskich budynków jest niewielka liczba mieszkań. Nabywane są one często przez osoby poszukujące własnego M, a nie na wynajem. Oznacza to stałą, rzadko zmieniającą się grupę sąsiedzką. Mniejsza liczba mieszkań to również spokojniejsze otoczenie. Wokół budynku przemieszcza się nie tylko mniej osób, ale i parkuje niewiele samochodów. – Sporo deweloperów decyduje się na budowę osiedli o niskiej zabudowie, zwykle na obrzeżach miast. Wynika to z rosnącego zapotrzebowania Klientów na podmiejski spokój, kameralność i większe poczucie bezpieczeństwa. A wszystko to bez rezygnacji z dogodnego dojazdu do centrum. Tym właśnie kierowaliśmy się wybierając nową lokalizację pod budowę naszego osiedla Ligia w warszawskim Ursusie. Dobra opinia, jaką cieszą się Skorosze i spokojna okolica najbardziej kameralnej dzielnicy Warszawy stanowią dodatkowe atuty tej nowoczesnej inwestycji – komentuje Marcin Komuda, Kierownik Sprzedaży w Profbud.
Osiedla o niskiej zabudowie posiadają atrakcyjne przestrzenie wspólne, zazwyczaj wyposażone w małą architekturę. Dziedzińce znajdujące się w ich centralnej części, mogą być miejscem spotkań mieszkańców oraz spędzania wolnego czasu w gronie przyjaciół. Stanowią również świetne miejsce dla rodziców obserwujących swoje pociechy podczas zabawy. Architekci zwykle starają się zaprojektować w głównym punkcie klimatyczne patio, plac zabaw czy siłownię plenerową. Dookoła nich znajdują się efektowne oświetlenie i ławki, na których można przysiąść na chwilę i zrelaksować się. Odpoczynkowi sprzyjają również tereny zielone z różnorodną roślinnością. Mają one wpływ nie tylko na estetykę i wygląd osiedla, ale i samopoczucie lokatorów.
Mieszkańcy wielopiętrowych budynków rzadko kiedy mają okazję poznać wszystkich lokatorów. Zdarza się, że nie znają nawet swojego najbliższego sąsiada. Nic w tym dziwnego, tego typu budownictwo charakteryzuje się dużą anonimowością. Na osiedlach o niskiej zabudowie zamieszkuje zwykle niewiele osób, co sprzyja nawiązywaniu relacji sąsiedzkich i tworzeniu małych wspólnot. Czasami do zacieśnienia relacji w grupie lokatorskiej przyczyniają się również deweloperzy. W tym celu organizują różnego rodzaju wydarzenia, tym samym wspierając i umacniając lokalną społeczność. – W Profbud najważniejsi są Klienci. To dla nich dbamy o jakość naszych projektów i dostarczanych usług. Z doświadczenia wiemy, jak istotne dla wielu osób są dobre relacje z sąsiadami. Staramy się je podtrzymywać poprzez organizację spotkań okazjonalnych, na przykład Mikołajek – dodaje Marcin Komuda.
Dzisiejsze osiedla projektowane są w taki sposób, by zapewnić maksymalne bezpieczeństwo jego mieszkańcom. Szczególnie niewielkie kompleksy mieszkalne z kilkudziesięcioma lokalami są odpowiednio chronione i monitorowane. Ogrodzenie, bramki na kod, czasami również szlabany przy wjeździe na osiedle znacząco podnoszą poziom bezpieczeństwa. Wszystkie tego typu rozwiązania sprawiają, że na nieruchomości o niskiej zabudowie często decydują się właśnie rodziny z dziećmi, którym szczególnie zależy na bezpieczeństwie swoich pociech.
Autorami raportu są eksperci z firmy Profbud – firmy deweloperskiej, która stawia na najwyższą jakość realizowanych projektów mieszkaniowych. Oferuje swoim Klientom mieszkania „szyte na miarę”.