komentarze, opinie, gospodarka

Regionalne rynki powierzchni biurowych depczą Warszawie po piętach

590ab847a95d9bd7392d672703ab3ef6
Dobra koniunktura na rynku powierzchni biurowych utrzymuje się od dłuższego czasu, a jej beneficjentami stają się rynki regionalne. Co prawda na koniec września br. całkowita ilość nowoczesnej powierzchni biurowej w stolicy wciąż przewyższała tę z ośmiu największych rynków regionalnych, ale eksperci BNP Paribas Real Estate Poland prognozują, że już w 2020 r. miasta regionalne mogą dogonić pod tym względem stolicę.

Zdaniem autorów raportu At a glance, Regionalne rynki biurowe, Q3 2019, już w przyszłym roku łączne zasoby biurowe ośmiu głównych miast regionalnych mogą zrównać się z dominującym rynkiem warszawskim. Różnica w wolumenie podaży znacząco się zmniejszyła w trzech pierwszych kwartałach br., kiedy to na ośmiu głównych rynkach regionalnych oddano do użytku 314,8 tys. m kw. Dla porównania, w tym samym czasie rynek stołeczny wzbogacił się „tylko” o 142,3 tys. m kw.

Wrocław na stałej wznoszącej

Biorąc pod lupę tylko III kwartał br., najszybciej rozwijającym się rynkiem był Wrocław, który powiększył istniejącą już powierzchnię biurową aż o 43 400 tys. m kw., co stanowiło 60% całej nowej podaży w tym okresie.

„Duże wzrosty na tym rynku to efekt otwartego w sierpniu, położonego w pobliżu placu Dominikańskiego biurowca Nowy Targ (19 400 m kw.). Nowy obiekt powstał na miejscu wyburzonych, pochodzących z przełomu lat 60. i 70. ubiegłego wieku biurowców Naviga i Navicentrum” – powiedział Tomasz Skrzypek, Starszy Konsultant, BNP Paribas Real Estate Poland.

Drugim, znaczącym „zastrzykiem” nowej powierzchni biurowej dla stolicy Dolnego Śląska był Carbon Tower (17 000 m kw.) – szklana wieża licząca 15 pięter, będąca obecnie drugim najwyższym biurowcem we Wrocławiu.
Kraków co prawda nie dostarczył w III kwartale br. żadnego nowego obiektu biurowego, niemniej w skali całego roku rynek ten przoduje pod względem wolumenu nowej podaży. Wszystko za sprawą ukończenia aż 12 budynków o łącznej powierzchni 90 tys. m kw. Intensywnie rozwijał się również Poznań, gdzie oddano do użytku pięć budynków w ramach kompleksu Poznań Business Garden o łącznej powierzchni 46 000 m kw. oraz pierwszy budynek kompleksu Nowy Rynek.

Najwięcej nowych biur powstanie w Trójmieście

Aktualnie na rynkach regionalnych powstaje 80 nowych obiektów, których ukończenie planowane jest do końca 2021 roku. Łączny wolumen budowanej powierzchni biurowej wynosi ok. 867 000 m kw. Pod względem wielkości zasobów w realizacji na koniec września br. prym wiodło Trójmiasto (200,8 tys. m kw.), które nieznacznie wyprzedziło Kraków oraz Wrocław. Wszystkie trzy łącznie odpowiadają za 2/3 całej, aktualnie budowanej powierzchni biurowej w ośmiu głównych miastach regionalnych.

Najemcy zainteresowani Krakowem

Popyt na powierzchnię biurową w 2019 r. wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. W okresie styczeń – wrzesień br. na samych rynkach regionalnych osiągnął on wynik 514 900 m kw., a wyłączając renegocjacje – 337 300 m kw.

„Największym zainteresowaniem najemców niezmiennie cieszył się Kraków, odpowiadając za blisko połowę (45%) całkowitego popytu netto na rynkach regionalnych. Wysokim udziałem mogą pochwalić się również: Trójmiasto (14%), Wrocław (13%) oraz Katowice (11%). Rosnące znaczenie rynków regionalnych to m. in. efekt atrakcyjnych, w stosunku do rynku warszawskiego,  stawek czynszu, które w zależności od regionu wahały się od 13 do 15,5 euro w przypadku najbardziej prestiżowych obiektów” – powiedział Szymon Dołęga, Konsultant, Dział Analiz i Badań Rynkowych, BNP Paribas Real Estate Poland.

Co istotne, aż w pięciu miastach regionalnych (Szczecin, Łódź, Katowice, Kraków oraz Wrocław) ponad 60% powierzchni objętych umowami najmu dotyczyło powierzchni w budynkach znajdujących się jeszcze w fazie budowy (tzw. pre-let). Najaktywniej swoje zapotrzebowanie na powierzchnie biurowe zaspokajały firmy z sektora bankowo-inwestycyjnego oraz IT. Miasta regionalne wciąż są chętnie wybierane również przez operatorów sektorów BPO / SSC.

Pustostany na stabilnym poziomie

Przez cały rok wskaźnik pustostanów utrzymywał się na podobnym poziomie. Na koniec września odsetek niewynajętej powierzchni wyniósł 9,1%, czyli o 0,3 p. proc. mniej niż w II kwartale br. oraz o 0,6 p. proc. mniej w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Niewielki wzrost udziału powierzchni niewynajętej odnotowano w Szczecinie, Wrocławiu oraz Katowicach. Z kolei Lublin w odniesieniu do analogicznego okresu ubiegłego roku odnotował spadek stopy pustostanów aż o 9,1 p. proc. Najniższy poziom powierzchni niewynajętej zarejestrowano w Trójmieście, gdzie bez najemcy pozostaje jedynie 4,8% istniejącej powierzchni.
Źródło: BNP Paribas Real Estate Poland.