Aż 42% uczestników webinarium PLACES + SPACES uznało, że kluczowe dla rozwoju taniego, zrównoważonego budownictwa mieszkaniowego w Polsce byłoby uwzględnienie tego typu projektów w procesie planowania przestrzennego miast. O najlepszych praktykach związanych z tworzeniem takich miejsc, opowiedział gość specjalny wydarzenia zorganizowanego przez polski oddział Urban Land Institute – Jonathan F.P. Rose, autor książki „Dobrze nastrojone miasto”, amerykański urbanista i deweloper przystępnych cenowo, dobrze zaprojektowanych mieszkań, wzmacniających lokalne społeczności.
Lektura wydanej w zeszłym roku w Polsce książki Jonathana F.P. Rose’a nie pozostawia złudzeń – miasta są areną, na której decyduje się przyszłość całej planety i jej mieszkańców. Jednym z największych wyzwań są stale zwiększające się nierówności ekonomiczne, wraz z jednym z najbardziej jaskrawych przykładów – całkowitym brakiem lub zbyt małą podażą tanich lecz wciąż jakościowych i dobrze skomunikowanych mieszkań.
Jonathan F.P. Rose stawia sobie za cel odczarowanie tego, co sam nazywa „przekleństwem lub błogosławieństwem kodu pocztowego”. „Chcemy, aby ludzie o niższych dochodach mogli godnie żyć nawet w dzielnicach uznawanych za bogatsze, a ci lepiej zarabiający nie bali się mieszkać w okolicy o być może bezpodstawnie gorszej renomie. Jeśli twoim celem jest stworzenie wspólnoty, która naprawdę będzie tętnić życiem, stwórz miejsce, w którym funkcjonować będą osoby o różnym poziomie dochodów” – mówi prezes Jonathan Rose Companies.
W myśl filozofii Rose’a, budynki realizowane przez jego firmę powstają zawsze zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju oraz trendu znanego w architekturze jako biofilia – czerpanie inspiracji ze świata natury. Przedsiębiorca stara się też wpisywać w model gospodarki o obiegu zamkniętym. W jego projektach nie brakuje rozwiązań takich jak zielone patia, zbiorniki na deszczówkę i kompost, miejskie ogródki czy panele słoneczne. Te ostatnie, dzięki dopłatom jakie otrzymuje deweloper, zapewniają mieszkańcom prąd tańszy nawet o 10%.
Niezależnie od dochodów mieszkańców i związanego z nimi poziomu subsydiów, wnętrza lokali wykończone są w zbliżonym standardzie. Wszyscy mieszkańcy mogą korzystać z przestrzeni wspólnych, w których szczególny nacisk kładziony jest na zdrowie i edukację – do dyspozycji są siłownie, place zabaw, sale komputerowe, a nawet specjalne pomieszczenia, tzw. common rooms, gdzie mieszkańcy mogą współdzielić z innymi np. domowe akcesoria. Jak zauważa Jonathana F.P. Rose: „Budując mniejsze mieszkania, należy zapewnić większe przestrzenie wspólne. Starannie dobrane usługi i międzypokoleniowe programy integracyjne wzmacniają wspólnotę.”
Ankieta przeprowadzona wśród uczestników webinarium PLACES + SPACES pokazała, że oprócz ujęcia w planach zagospodarowania przestrzennego, rozwojowi taniego budownictwa mieszkaniowego w Polsce sprzyjałyby zachęty finansowe dla deweloperów, np. niższe podatki miejscowe (tak odpowiedziało 36% ankietowanych) oraz preferencyjne kredyty (21% odpowiedzi). Rzeczywistość ta nie różni się diametralne od tej, w której działa Jonathan F.P. Rose. Jak stwierdza on sam: „Możemy sobie pozwolić sobie na realizację naszych projektów, gdy grunt jest tani lub otrzymujemy znaczne subwencje rządowe bądź od władz lokalnych. W przypadku nowych inwestycji, koszt ich przygotowania, zanim rozpocznie się właściwa budowa, to około 2 mln dolarów. Marża ze sprzedaży wynosi około 10%. Naszym celem nie jest jednak maksymalizacja, lecz optymalizacja zysków.” To co odmienne. to współfinansowanie takich przedsięwzięć w USA przez fundusze emerytalne lub zamożne rodziny oraz niskooprocentowane kredyty.
„Rozmowa z Jonathanem udowodniła, że tanie nie musi oznaczać niskiej jakości, a odpowiedni model biznesowy i wsparcie podmiotów prywatnych ze strony instytucji państwowych i samorządowych, może uczynić wiele dobrego dla poprawy sytuacji mieszkaniowej w dużych miastach. Warto podkreślić, że projekty typu affordable housing, obok mieszkań na wynajem i budownictwa społecznego, są obecnie wśród najbardziej pożądanych przez inwestorów w Europie, co pokazał nasz ostatni raport Emerging Trends in Real Estate® Europe” – komentuje Dorota Wysokińska-Kuzdra, przewodnicząca ULI Poland i członkini ULI Europe Executive Committee.
Źródło: ULI Poland.