Zmiany w Prawie wodnym zmieniły zasadniczo podejście do projektowania budynków, kładąc większy nacisk na odpowiednio zaprojektowane zarządzanie retencją wody, którą musimy utrzymywać jak najdłużej na działce inwestora – zauważa Marcin Kosieniak, specjalista MEP, współwłaściciel biura projektowego PM Projekt. W Niemczech z kolei rekordy bije zainteresowanie… pompami ciepła.
Niemcy chcąc zachęcić właścicieli domów do dekarbonizacji ogrzewania, wprowadziły w 2023 roku program oferujący aż 40 proc. zwrotu kosztów zakupu i instalacji pomp ciepła. Niemiecki program jest tylko jedną z wielu możliwości uzyskania dopłaty na pompy ciepła w całej Europie.
Wpisuje się zresztą w szerszy plan unijny nakierowany na redukcję CO2 poprzez znacząco większy udział odnawialnych źródeł energii. Niemcy chcąc być liderem w Europie w redukcji CO2, wprowadziły prawo mówiące o tym, że od 2024 roku każdy nowy system grzewczy zainstalowany w Niemczech musi być w 65 proc. zasilany energią odnawialną.
– Nacisk regulacji unijnych i państwowych z pewnością najmocniej zmienia branżę nieruchomości i przy okazji buduje nowe nawyki u inwestorów. Zmienia się przy tym podejście do projektowania, w tym efektywniejszego wykorzystania pracy inżynierów i projektantów. Dziś pompy ciepła, zbiorniki na wodę, fotowoltaika czy wszelkie inne rozwiązania oszczędzające wodę, energię czy wykorzystujące pasywne chłodzenie z gruntu stały się elementami niezbędnymi w projekcie. Jak bardzo wpływa na to prawo? W ostatnich latach najlepiej to widać na przykładzie Prawa wodnego, które zmusza nas do zmiany sposobu myślenia o zarządzaniu retencją wody, z mocniejszym akcentem na wykorzystanie naturalnych zasobów – zwraca uwagę Marcin Kosieniak, specjalista MEP, współwłaściciel biura projektowego PM Projekt, ekspert RRJ Group.
Znowelizowane pod koniec zeszłego roku Prawo wodne – dostosowujące polskie przepisy do wymogów unijnych – narzuca obowiązek uzyskania pozwolenia wodnoprawnego przed rozpoczęciem realizacji budowlanej. Aby otrzymać pozwolenie, wymagane jest szczegółowe opracowanie hydrologiczne (czyli operat wodnoprawny).
Czy także pompy ciepła w Polsce stają się popularne? – Z pewnością daleko nam do innych krajów europejskich, choć ten rynek wyraźnie rośnie. I pewnie będzie rósł nie tylko z powodu rządowych programów dotacyjnych, obecnych w niemal każdym kraju europejskim, ale i z powodu tego, że inwestorzy, deweloperzy zaczynają rozumieć, że dekarbonizacja zaczyna wpływać na ich wyniki finansowe. Dziś na rynku nieruchomości każdy zdaje sobie sprawę, że jeśli budynek nie będzie spełniał odpowiednich wymogów ekologicznych, za kilka–kilkanaście lat w ogóle nie będzie można ich wynajmować na przykład – przekonuje Kosieniak.
Według Międzynarodowej Agencji Energii 60 proc. budynków w Norwegii jest wyposażonych w pompę ciepła, tuż za nią plasuje się Szwecja z 43 proc. i Finlandia z 41 proc. W Niemczech wskaźnik ten wynosi nieco ponad 4 proc, a w Wielkiej Brytanii –zaledwie 1 proc.
W Polsce w 2022 roku – jak wskazują dane Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC) – sprzedano 203,3 tys. pomp ciepła i stanowiło to wzrost o 120 proc.w stosunku do 2021 roku.
Pompy ciepła wykorzystują energię pobieraną z powietrza, wody lub gruntu, aby zapewnić zarówno ogrzewanie, jak i chłodzenie. Udowodniono, że działają nawet w ekstremalnych temperaturach i mogą drastycznie obniżyć rachunki za energię po zainstalowaniu.
– Boom na pompy ciepła w Niemczech i innych krajach Europy pokazuje jeszcze jedną ciekawą tendencję. A mianowicie zaczyna brakować wykwalifikowanych instalatorów, specjalistów, techników, którzy zapewnią instalację i edukację właścicieli co do odpowiedniego użytkowania – zwraca uwagę Marcin Kosieniak, specjalista MEP, współwłaściciel biura projektowego PM Projekt.
materiał prasowy