rynek nieruchomości komercyjnych na sprzedaż

Inwestorzy wolą nasz rynek nieruchomości

Fundusze lokujące kapitał w nieruchomościach komercyjnych po raz kolejny zaufały naszej gospodarce. Polski rynek, bezpieczny i wiarygodny, nie ma dziś alternatywy w Europie Środkowej. W nieruchomości komercyjne inwestuje się w Polsce od dwóch lat około 2,5 mld euro rocznie. Zdaniem ekspertów, w tym roku będzie podobnie. Dzieje się tak dzięki temu, że nasz kraj, wciąż postrzegany jako „zielona wyspa”, w czasie kryzysu jest dla inwestorów bezpieczny. – Na kluczowych rynkach Europy Zachodniej jest coraz mniej interesujących ofert. Polski sektor nieruchomości jest więc rozwiązaniem alternatywnym, zapewniającym lepsze wyniki przy niższym poziomie ryzyka – uważa Philippe Mer, dyrektor Obszaru Europy Środkowej i Wschodniej oraz prezes BNP Paribas Real Estate Polska. – Inwestorzy, którzy odwrócili się od krajów dotkniętych kryzysem, przyszli do Polski – potwierdza tę opinię Michał Koślacz, członek zarządu Grupy Capital Park. – Pytanie jednak co zrobią, gdy kryzys się skończy. Piotr Gromniak, prezes Echo Investment, dodaje, że wśród centrów handlowych uwagę zarządów funduszy inwestycyjnych skupiają szczególnie te o dominującej pozycji rynkowej. – Na rynku nieruchomości biurowych największym zainteresowaniem cieszą się lokalizacje w centrum Warszawy; także najlepsze projekty we Wrocławiu, w Krakowie, Gdańsku, Poznaniu i w Katowicach – wylicza Piotr Gromniak. W 2012 roku podpisywano w Polsce kontrakty, których wymiar biznesowy wyróżniał je nie tylko w skali regionalnej, ale także ogólnoeuropejskiej. Najbardziej aktywni byli inwestorzy z Niemiec. Widoczny był strumień inwestycji ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, krajów skandynawskich i Francji. Coraz częściej nad Wisłą pojawia się również kapitał z Bliskiego Wschodu. – To dobry prognostyk na przyszłość. Tym bardziej że transakcji o takiej skali jak sprzedaż Manufaktury, biurowca Warsaw Financial Center czy hotelu Intercontinental prawie nie było w całej Europie Zachodniej – zauważa Michał Koślacz. Tomasza Ożdziński, partner w TPA Horwath, podkreśla jednak, że według niego rok 2013 okaże się, dla branży trudny. – Transakcje będą zamykać się wolniej, a banki będą stopniowo zwiększać swoje zaangażowanie w nieruchomości. Nie można się spodziewać istotnego rozluźnienia warunków finansowania – prognozuje.


nick
twoja opinia

Komentarz pojawi się po akceptacji administratora