Zapisy dotyczące zwolnienia najemców z opłat za wynajem powierzchni w centrach handlowych przestają mieć rację bytu, zwłaszcza w świetle zapowiedzianego na 20 marca czwartego już ogólnopolskiego lockdownu. Przedstawiciele sektora ponownie apelują o symetryczne rozłożenie zobowiązań finansowych, tak jak miało to miejsce np. w Czechach i Niemczech.
Spis treści:
Umowy najmu bez daty ważności
Właściciele centrów handlowych z burtą
Zapisy dotyczące abolicji nie przystają do realiów rynkowych
Umowy najmu bez daty ważności
Abolicja czynszowa jest bezprecedensowy narzędziem, którego trudno szukać na innych rynkach handlowych w Europie. Wprowadzenie zwolnień z opłat, bo mówimy nie tylko o czynszu, ale również o kosztach dodatkowych, w tym opłacie eksploatacyjnej, spotkało się początkowo z pozytywną reakcją najemców. Uzyskanie pomocy od właścicieli zostało uproszczone do minimum i często otwierało drogę do dalszych negocjacji,
tłumaczy Anna Wysocka, Dyrektor Działu Wynajmu Powierzchni Handlowych, JLL.
Warto też pamiętać, że abolicja nie jest jedynym zapisem tarczy kryzysowej, a skorzystanie z tej opcji oznacza automatyczne przedłużenie umowy najmu o sześć miesięcy plus długość trwania danego lockdownu. W efekcie, umowy najmu firm, korzystających do tej pory ze wsparcia państwa, zostały przedłużone do tej pory o przeszło 20 miesięcy. I tu trzeba zadać sobie pytanie, w jaki sposób te wydłużone w czasie kontrakty będą się miały do realiów rynkowych i faktycznych potrzeb najemców i wynajmujących po wygaśnięciu pandemii,
dodaje Anna Wysocka.
Właściciele centrów handlowych z burtą
Jest to o tyle rozczarowujące, że w innych europejskich krajach, na przykład w Czechach, czy w Niemczech, zobowiązania finansowe były w miarę symetrycznie rozłożone pomiędzy najemców, właścicieli i rząd
tłumaczy Anna Wysocka.
Niektóre banki, czy instytucje finansujące oferowały wsparcie w postaci odroczenia terminów płatności podczas pierwszego lockdownu, jednak i one nie funkcjonują w próżni, zatem nie mogą na dłuższą metę zapewniać właścicielom systemowych rozwiązań wspierających ich podczas pandemii. To rola instytucji państwowych,
podkreśla Anna Wysocka.
Zapisy dotyczące abolicji nie przystają do realiów rynkowych
I tu pojawia się pytanie, jaka była intencja ustawodawcy, jeśli chodzi o długość trwania obecnych zapisów i czy faktycznie będą one długofalowo opłacać się najemcom. Abolicja czynszowa wraz z rozwojem pandemii wydaje się nie być logicznie uzasadniona i wymaga nowelizacji dostosowanej do obecnej i przyszłej sytuacji,
mówi Anna Wysocka.
W miarę przedłużania się pandemii możemy spodziewać się więc bankructw ze strony zarówno właścicieli galerii handlowych, jak i firm z sektorów współpracujących z centrami, sieć powiązań jest ogromna i nie ogranicza się jedynie do wynajmujących i najemców, a to oznacza znacząco również niższe wpływu do budżetu państwa. Koszt obowiązującej od blisko roku abolicji czynszowej będzie gigantyczny,
podsumowuje Anna Wysocka.
Źródło: JLL.