Informacje dnia

Aranżacja przestrzeni na świeżym powietrzu. Na co zwrócić uwagę?

Fot. Hanna Długosz_Mat. pras. KULCZYNSKI ARCHITEKT (1)

Niezależnie od tego czy mieszkamy w dużym kompleksie wielorodzinnym, małym domu czy po prostu mieszkaniu z tarasem – wiosną wszyscy mamy wspólny cel – wyjść z czterech ścian i cieszyć się bliskością natury, słońcem i zielenią. Pamiętajmy jednak, że aranżacja przestrzeni „pod chmurką” w każdym z takich miejsc rządzi się nieco innymi prawami.

Spis treści:
Wspólna przestrzeń dla każdego
Własny salon pod chmurką

Kupując mieszkanie lub dom zwracamy uwagę nie tylko na jego wnętrze, ale również na to, jakie możliwości spędzania czasu na świeżym powietrzu oferuje nam dany budynek i jego otoczenie. Niektórzy wybierają dom z ogrodem, ponieważ chcą mieć prywatność i swój kawałek zieleni, innym wystarczy balkon lub dobrze zorganizowana część wspólna, z infrastrukturą zarówno dla najmłodszych, jak i dorosłych.

Wspólna przestrzeń dla każdego
Duże założenia wielorodzinne w miastach cieszą się dużą popularnością wśród młodych małżeństw z dziećmi, które wybierają takie miejsca zarówno ze względu na bliskość i duży wybór placówek edukacyjnych, krótki czas dojazdu do pracy, dostęp do rozmaitych usług, a także z powodu wygody, którą zapewnia odpowiednio zaprojektowana przestrzeń wspólna dla mieszkańców.

– Dziedziniec
w dużym zespole mieszkaniowym powinien pełnić funkcję forum, na którym mogą się spotkać mieszkańcy, ale także ich goście. Istotne jest zarówno miejsce dla dzieci i ich opiekunów, dla młodzieży dorosłych i osób starszych, pozwalające wszystkim tym grupom spędzać czas nie tylko na słodkim nic nie robieniu, ale również aktywnie. Musi to być przestrzeń dla wszystkich uczestników życia, całej społeczności – mówi arch. Bogdan Kulczyński, założyciel pracowni Kulczyński Architekt.

– Miejsce takie powinna tworzyć odpowiednio zaprojektowana i oddalona od okien domów przestrzeń do zabawy i spotkań towarzyskich, a także zieleń w zróżnicowanej skali. Powinna pojawić się rzeźba lub instalacja, woda, skalniak, wyjątkowy kwietnik – to właśnie takie elementy pozwalają nam na utożsamienie się naszym miejscem. Zaczynamy niepostrzeżenie o nie dbać, myśleć razem z sąsiadami o jego rozwoju. Warto pamiętać, że zadbana, atrakcyjna przestrzeń wspólna decyduje o wartości finansowej mieszkania. Istotne są również miejsca pozwalające wszystkim tym grupom spędzać czas nie tylko w słodkim „nicnierobieniu” ale również aktywnie.

Przykładem takiej realizacji jest osiedle Premium przy ul. Pełczyńskiego na warszawskim Bemowie, zaprojektowane przez pracownię Kulczyński Architekt. Osiedle składa się z siedmiu budynków wielorodzinnych, pomiędzy którymi usytuowano plac zabaw dla najmłodszych dzieci, alejki do spacerowania, mniejsze i większe ławki, a także zróżnicowaną roślinność – od trawników, przez kwietne klomby, po drzewa. Przestrzeń ta gwarantuje miejsce do spędzania czasu zarówno dla dzieci
i ich opiekunów, jak i ciche, przyjemne zakątki, w których każdy może zaznać relaksu w otoczeniu zieleni.

Nieco inaczej powinno być zaprojektowane patio dla mieszkańców ekskluzywnych apartamentowców, które powstają z myślą o osobach zamożnych, bez małych dzieci, prowadzących intensywne życie zawodowe – poszukujących prywatnej przestrzeni na wysokim poziomie, będącej doskonałym miejscem do wytchnienia i odpoczynku. – Patio to intymna, prywatna przestrzeń dla mieszkańców.

Jej potrzebę widać zwłaszcza w centralnych, śródmiejskich częściach miasta. Wchodząc w obszar „swojego domu”, „swojego gniazda” chętnie przenosimy się w inny świat, w połowie intymny. Całkowicie intymny, to nasze mieszkanie – mówi Bogdan Kulczyński. – Ważny jest też język, którym do nas przemawia, język detali, jakości użytych materiałów, zachowanych z tego miejsca wcześniejszych materialnych świadków przeszłości, mówiących o historii danego miejsca, a jednocześnie podnoszących prestiż. Jednym z takich miejsc na mapie stolicy jest apartamentowiec przy ul. Hożej 55, który powstał w miejscu dawnej fabryki Łopieńskich. Elementy, które udało się zachować podczas rozbiórki oryginalnego budynku zostały wkomponowane w nowy projekt. Wewnętrzne patio z nadającymi klimat podcieniami jest wykończone czerwoną cegłą, którą zestawiono z ławkami wykonanymi z betonu i drewna usytuowanymi między dokładnie zaplanowanymi kwaterami z roślinami.

Zieleń jest bardzo ważna – nadaje klimat, dosłownie i w przenośni – mówi arch. Bogdan Kulczyński. – Przed wojną na podwórkach prawie zawsze była też mała fontanna podwórkowa, która ochładzała powietrze w upalne dni.

Własny salon pod chmurką
Balkony i tarasy w blokach i apartamentowcach coraz częściej pełnią funkcję „przedłużenia” mieszkania. – Zwłaszcza w ciągu ostatniego roku, w czasie pandemii, przekonaliśmy się o tym, jak bardzo jest cenne posiadanie takiej dodatkowej przestrzeni – mówi arch. Bogdan Kulczyński. – Balkony i tarasy w budynkach wielorodzinnych zawsze są otoczone balustradą. W moich projektach przeważnie decyduję się na szkło, zwłaszcza na długości drzwi balkonowych – dzięki niemu można cieszyć się widokiem, nie ma pełnej bariery. Jeżeli widok za oknem nie należy do ciekawych, wprowadzam balustrady nieprzezierne częściowo lub całkowicie. Istotny jest nie tylko widok,
ale również zadaszenie, bardzo potrzebne ze względu na nasz klimat.

– Najlepiej niezależne od elementów architektonicznych czyli parasole, pergole, żagle… itp. Nie zapominajmy także o odpowiednim wykończeniu podłogi, takim materiałem, który spełniaj wymogi techniczne i estetyczne. Całość dobrze jest uzupełnić zielenią (warto postawić na automatyczne podlewanie, wyjazd na wakacje staje się nie tak problematyczny) oraz oświetleniem, które jest nie tylko praktyczne, ale też podnosi atrakcyjność przestrzeni. Najlepiej punktowe lokalne z możliwością regulacji zależnie od naszych potrzeb. Oczywiście takie, aby nie przeszkadzało sąsiadom – dodaje założyciel pracowni Kulczyński Architekt.

Na nieco większą dowolność można sobie pozwolić aranżując taras lub balkon w domu jednorodzinnym. Tarasy na niskim parterze lub na poziomie ogrodu nie potrzebują balustrad i ograniczenia, co znacząco wpływa na ich atrakcyjność. – Taras w domu to latem nasz drugi salon. Jemy tu śniadania, czytamy, spędzamy wieczory. Podstawa to wygodne meble, nastrojowe światło na wieczór i noc i oczywiście rośliny – mówi arch. wnętrz Joanna Kulczyńska z pracowni Kulczyński Architekt.

– Jeśli taras jest otoczony ogrodem, do jego aranżacji zamiast roślin ozdobnych możemy użyć pachnących ziół, jednorocznych, kwitnących roślin w donicach lub całorocznych traw. Możemy też sobie pozwolić na więcej luzu – nie jest to nasze całoroczne lokum, a trochę „wyjazd na wakacje” na własny taras. Możemy użyć mocniejszych barw, zrobić małą fontannę w klimacie zen czy przespać noc w hamaku – mówi Joanna Kulczyńska. – Mówiąc kolokwialnie: wszystkie chwyty dozwolone. W tym przypadku przestrzeń ta jest łącznikiem pomiędzy domem a ogrodem. Można ją wzbogacić o jacuzzi, nagłośnienie, kino domowe, grill, minitężnie, wodotryski – dodaje Bogdan Kulczyński.

Coraz większą popularnością wśród właścicieli budynków jednorodzinnych cieszą się także baseny, nie tylko w ogrodach – również w domach. Warto pamiętać o tym, że choć jest to rozwiązanie zapewniające wspaniały relaks, wymaga również sporo pracy i dbałości. – W przypadku basenu ważna jest przede wszystkim jakość wody. Jeśli chcemy cieszyć się zdrową skórą i dobrym zdrowiem, sprawy nie załatwi tabletka z chlorem – mówi Joanna Kulczyńska.
Dlatego tak ważne jest, aby zadbać o kwestie technologiczne: odpowiednią instalację i filtry. Druga istotna sprawa, to bezpieczeństwo dzieci i zwierząt.

– Pamiętajmy o odpowiedniej antypoślizgowej powierzchni, nie muszą to być nudne przemysłowe płytki, jest wiele pięknych i naturalnych okładzin, które mają odpowiednie parametry. Ja jestem wielką zwolenniczką używania w strefie basenowej elementów innych niż oczywiste, moje ulubione są ciemne baseny z grafitowym czy wręcz czarnym dnem, które daje wrażenie głębi i tajemniczości – mówi Joanna Kulczyńska. – Pomyślmy o czymś co będzie relaksować nas samym widokiem, może to być kamienna rzeźba czy drewniane elementy w stylu skandynawskim, a nawet strefa z ogrodowym dywanem i poduchami.

W ciągu ostatniego roku, w czasie pandemii – lockdownu i izolacji, kiedy miasto ma niewiele do zaoferowania – przekonaliśmy się, jak ważna i cenna jest możliwość kontaktu z naturą. Wnioski, które już dziś możemy wyciągnąć z tej sytuacji są proste: stawiajmy na projekty, które pozwalają na relaks na świeżym powietrzu, w otoczeniu zieleni, dobrze zaprojektowane i urządzone tak, aby spełniać oczekiwania ludzi w różnym wieku, umożliwiające rozmaite spędzanie czasu – od błogiego lenistwa, przez spotkania w (niewielkim) towarzystwie po aktywności sportowe.
Źródło: Kulczyński Architekt.