Trendy w e-commerce, które zrewolucjonizują handel online

IdoSell (1)
Czy trendy w e-commerce, które zrewolucjonizują handel online? Grupa IAI to lider technologii e-commerce w Polsce, której GMV wynosi 22 mld zł. IAI posiada w portfolio IdoSell – najbardziej dochodową platformę dedykowaną sklepom internetowym w kraju – oraz IdoBooking – zaawansowaną platformę do zarządzania najmem krótkoterminowym. 

Handel transgraniczny pozostaje jednym z najważniejszych trendów na 2025 rok. Coraz więcej sklepów internetowych dostrzega potencjał sprzedaży zagranicznej, szczególnie na rynkach Unii Europejskiej, gdzie bariery logistyczne i walutowe stają się coraz łatwiejsze do pokonania. Konsumenci oczekują dopasowanych do ich przyzwyczajeń metod płatności, przejrzystych warunków dostawy oraz obsługi klienta w języku, który używają – jednak nie są przywiązani do lokalnych e-sklepów. Klienci sklepów internetowych szukając okazyjnych ofert lub szerszego asortymentu produktów, niż ten dostępny w ich kraju są otwarci na zagraniczne zakupy. Prognozy wskazują, że cross-border będzie rósł dwa razy szybciej niż handel krajowy, a największe szanse rozwoju mają rynki Europy Środkowo-Wschodniej.

„Rynek e-commerce nadal rozwija się bardzo szybko. Właściciele sklepów internetowych, którzy chcą dopasować biznes do potrzeb rynku, powinni zwrócić uwagę na najnowsze trendy. Sprzedaż międzynarodowa stwarza ogromne możliwości – cross-border to przyszłość e-commerce. W IdoSell tworzymy zaawansowane narzędzia, które wspierają wyjście z ofertą na nowe rynki i zdejmują merchantom sufit wzrostu” – komentuje Michał Paschalis-Jakubowicz CEO IdoSell.

Zakupy w mgnieniu oka – rewolucja w procesach płatności

W 2025 roku konsumenci będą jeszcze bardziej wymagać intuicyjnych, szybkich i bezpiecznych procesów zakupowych. Większość e-konsumentów wskazuje, że skomplikowany proces płatności jest główną przyczyną rezygnacji z zakupów. Nowoczesne technologie, takie jak one-step checkout czy płatności jednym kliknięciem (np. Apple Pay), mogą znacząco zwiększyć konwersję. Dodatkowo integracja metod takich jak „Kup teraz, zapłać później” pozwala na wzrost sprzedaży o 20-30%, co obrazują wyniki badania BigCommerce. Dzięki optymalizacji checkoutów i dostosowaniu ich do lokalnych preferencji sklepy internetowe mogą zdobyć większe zaufanie klientów oraz skutecznie zmniejszyć liczbę porzuconych koszyków.

Automatyzacja przy sterach

Automatyzacja to przyszłość e-commerce. W 2025 roku zaawansowane technologie, takie jak sztuczna inteligencja i uczenie maszynowe, umożliwiają usprawnienie codziennych operacji, od zarządzania zapasami, przez automatyczne obsługiwanie zwrotów, po prowadzenie precyzyjnych kampanii remarketingowych. Chatboty wspierane AI pozwalają na całodobową obsługę klienta, co podnosi poziom satysfakcji oraz – co szczególnie istotne z perspektywy rosnącej konkurencji – lojalności konsumentów. Warto zauważyć, że automatyzacja logistyki, w tym systemy monitorowania przesyłek, minimalizuje błędy i zapewnia terminowe dostawy, umożliwia prowadzącym e-sklepy skupić się na budowaniu relacji z klientami.

Źródło: IdoSell (Grupa IAI)
materiał prasowy

Firma DPD Polska kończy rok z 9 tysiącami automatów paczkowych SwipBox Infinity

SwipBox_Mat. prasowy (3)Firma DPD Polska kończy rok z 9 tysiącami automatów paczkowych SwipBox Infinity.

Przedświąteczny szczyt paczkowy obrazuje obecne znaczenie usług kurierskich oraz potrzeby klientów w zakresie elastycznych rozwiązań logistycznych, szczególnie wspierających e-commerce. W DPD Polska i SwipBox ten intensywny okres zbiegł się z uruchomieniem dziewięciotysięcznego, zewnętrznego automatu paczkowego w sieci DPD Pickup. Na tym jednak nie koniec. W ramach strategii rozwoju obie firmy planują w następnym roku zwiększyć tę liczbę o kolejnych 3 tysiące urządzeń z linii SwipBox Infinity.

Automaty paczkowe i punkty nadań i odbioru stanowią odpowiedź DPD na potrzeby współczesnych konsumentów, którzy cenią sobie możliwość samodzielnego decydowania o miejscu i czasie odbioru przesyłki. Maszyny paczkowe działają w ramach sieci DPD Pickup, liczącej ponad 31 tys. punktów nadań i odbioru przesyłek w całej Polsce. Ich dynamiczny wzrost to efekt intensywnego rozwoju rynku e-commerce oraz rosnącego zainteresowania konsumentów usługami dostaw poza domem czy biurem (OOH).

Przekroczenie liczby 9 tysięcy automatów paczkowych to dla nas ważny krok w budowie nowoczesnej infrastruktury logistycznej. Jesteśmy w stanie odpowiedzieć tym samym na dynamicznie zmieniające się potrzeby klientów w sektorze e-commerce i rosnące wolumeny, zwłaszcza w tak intensywnych okresach, jak np. szczyt paczkowy. Automaty paczkowe to rozwiązanie na miarę współczesnych trendów – zapewniają wygodę, elastyczność i możliwość wyboru według własnych preferencji. Widzimy, jak dużym zainteresowaniem cieszy się cała nasza sieć DPD Pickup, dlatego konsekwentnie ją rozwijamy. Planowane na przyszły rok uruchomienie kolejnych 3 tysięcy automatów to naturalny krok, który pozwoli nam jeszcze lepiej odpowiadać na potrzeby naszych klientów. DPD Pickup to nie tylko logistyka – to wygoda, dostępność i nowoczesne technologie np. DPD Mobile, które na stałe wpisały się w codzienność Polaków – komentuje Łukasz Zembowicz, dyrektor sprzedaży i marketingu DPD Polska.

Źródło: DPD Polska
materiał prasowy

PKB Inwest Budowa rozpoczyna budowę handlowej nieruchomości komercyjnej w Nowej Rudzie

Nowa Ruda - PKB Inwest Budowa - wizualizacja
PKB Inwest Budowa rozpoczyna budowę handlowej nieruchomości komercyjnej w Nowej Rudzie.

Spółka PKB Inwest Budowa otrzymała prawomocne pozwolenie na budowę kolejnej inwestycji. Tym razem zrealizuje nowoczesny park handlowy w Nowej Rudzie (województwo dolnośląskie). W ramach inwestycji powstaną trzy budynki handlowo-usługowe o łącznej powierzchni najmu 5.700 m².
Generalnym wykonawcą inwestycji jest STB Budownictwo Sp. z o.o. Za komercjalizację odpowiada spółka PKB Inwest Budowa. Otwarcie obiektu planowane jest na trzeci kwartał 2025 roku.

Tak jak wcześniej zapowiadaliśmy, zgodnie z planem ruszamy z naszą najnowszą inwestycją w Nowej Rudzie. Ze względu na duży potencjał tej lokalizacji, park handlowy w Nowej Rudzie jeszcze przed rozpoczęciem budowy wzbudza duże zainteresowanie wśród potencjalnych najemców. Możemy już potwierdzić, że jednym z kluczowych najemców będzie sieć sklepów dyskontowych Biedronka. Wśród najemców znajdą się znane i lubiane przez konsumentów marki takie jak Biedronka, CCC, Empik, Pepco, Rossmann, Sinsay i Worldbox – mówi Jacek Ostwald, komplementariusz PKB Inwest Budowa.

Źródło: PKB Inwest Budowa
materiał prasowy

Spektakularny projekt inwestycyjny przyniósł pracowni Tremend wiele nagród

1. Dworzec Metropolitalny w Lublinie projekt Tremend_fot. Rafał Chojnacki (1)Spektakularny projekt inwestycyjny przyniósł pracowni Tremend wiele nagród.

Od początku 2024 roku wszyscy turyści odwiedzający Lublin, a także mieszkańcy miasta i regionu mogą korzystać z nowego Dworca Metropolitalnego. Z perspektywy ostatnich 12 miesięcy inwestycja okazała się sukcesem – poprawiła miejską infrastrukturę komunikacyjną i wpłynęła na komfort podróżnych. Docenili ją również jurorzy wielu krajowych i międzynarodowych konkursów architektonicznych, przyznając pracowni Tremend prestiżowe nagrody i wyróżnienia.

Mija rok, od kiedy nowy Dworzec Metropolitalny w Lublinie służy miastu i jego mieszkańcom. Jak przyznają architekci z pracowni Tremend, którzy są autorami projektu Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego w Lublinie, głównym założeniem było połączenie trzech czynników: funkcjonalności i komfortu pasażerów, nowoczesnych, proekologicznych technologii, a także „wartości dodanej” dla miasta i mieszkańców w postaci rewitalizacji poprzemysłowego obszaru.

Nagrody na arenie krajowej

Także jurorzy ważnych dla branży architektonicznej konkursów krajowych docenili spektakularny projekt pracowni Tremend. Co istotne, szeroki wachlarz tematyczny konkursów, których organizatorzy dostrzegli walory lubelskiego dworca, potwierdza jego wieloaspektowy charakter.

Podczas wydarzenia 4 Design Days ogłoszeni zostali zwycięzcy konkursu Property Design Awards 2024, wśród których nie zabrakło pracowni Tremend. Dworzec Metropolitalny w Lublinie okazał się bezkonkurencyjny w kategorii „Bryła – obiekty publiczne”. To nie wszystkie krajowe laury, które w 2024 roku zdobył projekt Dworca Metropolitalnego w Lublinie. Szczególną oprawę miało wręczenie nagród w konkursie architektoniczno-urbanistycznym „Lider Dostępności”, objętym Honorowym Patronatem Prezydenta RP. Podczas uroczystej gali odbywającej się w Pałacu Prezydenckim w Warszawie projekt pracowni Tremend otrzymał wyróżnienie w kategorii „Duży obiekt użyteczności publicznej”. Warto podkreślić, że kapituła tego konkursu przyznaje nagrody rozwiązaniom, które przyczyniają się do tworzenia bardziej dostępnych przestrzeni dla wszystkich grup użytkowników. Zwieńczeniem roku obfitującego w nagrody i wyróżnienia dla projektu pracowni Tremend była nagroda przyznana w XXIII edycji konkursu „O Kryształową Cegłę”, organizowanego przez Polskie Towarzystwo Mieszkaniowe Lublin. Jego celem jest pobudzanie gospodarki regionów Polski Wschodniej poprzez promowanie działań rozwijających lokalną infrastrukturę, budownictwo i architekturę. Dworzec Metropolitalny otrzymał Kryształową Cegłę w kategorii „Obiekty komunikacyjne”.

Źródło: Tremend
materiał prasowy

Czy koniec roku to dobry moment, aby zainwestować budżet w nieruchomości inwestycyjne?

Horizon GDAŃSK_JWC
Czy koniec roku to dobry moment, aby zainwestować budżet w nieruchomości inwestycyjne? Na ten temat wypowiada się J.W. Construction – jeden z największych i najbardziej znanych polskich deweloperów mieszkaniowych z ponad 30-letnim doświadczeniem na rynku nieruchomości.

Końcówka roku to okres, w którym rynek nieruchomości notuje spore ożywienie i zyskuje na atrakcyjności zarówno dla inwestorów, jak i klientów indywidualnych. Za zakupem mieszkania właśnie pod koniec roku przemawia kilka istotnych argumentów, w tym możliwość optymalizacji podatkowej, mnogość atrakcyjnych ofert sprzedażowych czy korzystniejsze warunki wykończenia nabytego lokalu.

Zakup mieszkania wciąż pozostaje jedną z najpopularniejszych form lokowania kapitału. Głównie z uwagi na to, że wiąże się ona z bezpieczeństwem i stabilnością dochodów. Aktywność klientów inwestycyjnych, którzy poszukują nieruchomości z myślą o pasywnym dochodzie, jest widoczna zwłaszcza pod koniec roku.

Koniec roku to czas, w którym inwestowanie w nieruchomości może okazać się szczególnie korzystne. Niższe ceny materiałów budowlanych, możliwość optymalizacji podatkowej, promocje deweloperów oraz dostępność gotowych mieszkań sprawiają, że warto rozważyć zakup jeszcze przed Nowym Rokiem. Decyzja ta może nie tylko obniżyć koszty inwestycji, ale także zwiększyć jej rentowność w dłuższej perspektywie.

Źródło: J.W. Construction
[fragment artykułu]
materiał prasowy

Savills o polskim rynku nieruchomości handlowych w 2024 r.

Paulina-Stach_low-res
Według ostatnich danych firmy doradczej Savills
rynek sektora handlowego w Polsce odnotował solidny wzrost w porównaniu do innych krajów w Europie. Łączny wolumen transakcji inwestycyjnych w pierwszych trzech kwartałach 2024 roku wyniósł niemal 2,5 mld euro, co oznacza wzrost o 51% rok do roku i przewyższa całkowite wyniki z 2023 roku o ponad 20%. Około ¼ zainwestowanych środków trafiła do sektora handlowego. Taki wynik czyni Polskę atrakcyjnym rynkiem dla globalnych inwestorów, przyciągającym zarówno duże transakcje, jak i inwestycje w mniejsze obiekty zlokalizowane w regionach.

POLSKA NA TLE EUROPY: DYNAMICZNE WZROSTY WE WSCHODNIEJ CZĘŚCI KONTYNENTU

Europejski rynek sektora handlowego odnotował stabilny wzrost. W całej Europie wartość transakcji za trzy kwartały 2024 roku wyniosła 19 mld euro, co oznacza, że zwiększyła się średnio o 6% w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Szczególną dynamikę, która przekracza średnią europejską, wykazują rynki Europy Wschodniej: Polska i Węgry. Sektor handlowy w Polsce rozwija się dbając o wdrażanie zasad ESG oraz o standardy w zakresie modernizacji i rozbudowy powierzchni.

SEKTOR HANDLOWY: KLUCZOWY SEGMENT POLSKIEGO RYNKU

W Polsce sektor handlowy przyciągnął około 25% wszystkich inwestycji na rynku nieruchomości komercyjnych, a ich wartość już teraz przewyższa wyniki z całego 2023 roku o 43%.

Aktywność inwestorów na rynku handlowym potwierdzają również kolejne transakcje, które zostały ogłoszone w ostatnim kwartale roku, i są to m.in.: Magnolia Park we Wrocławiu, Silesia City Center w Katowicach kupione przez NEPI Rockcastle (łączna wartość blisko 780 mln euro), parki handlowe w Myszkowie oraz Włocławku kupione przez BIG Poland (łączna wartość przekracza 56 mln euro). Inne obiekty handlowe, które zmieniły właściciela w ostatnim kwartale to np. Galeria Wisła w Płocku czy Galeria Szperk w Gdańsku.

Powyższe dane potwierdzają, że polski sektor handlowy zmierza ku najlepszym wynikom od 2019 roku.

W Polsce rok 2024 przyniósł spory wzrost na rynku handlowym, co znajduje odzwierciedlenie w licznych znaczących transakcjach. Stabilne fundamenty gospodarcze i rosnąca popularność formatów, takich jak parki handlowe, przyciągają uwagę zarówno lokalnych, jak i międzynarodowych inwestorów. Pozwala to optymistycznie patrzeć na perspektywy rozwoju sektora w 2025 roku – podkreśla Paulina Stach, Director Property & Asset Management Retail, Savills.

Źródło: Savills
[fragment artykułu]
materiał prasowy

Starsi nabywcy najbardziej zadowoleni z własnych mieszkań

Nowa Drożdżownia, Tętnowski Development (2)Starsi nabywcy są najbardziej zadowoleni z własnych mieszkań. 

Grupa osób powyżej 60. roku życia, zwana silversami, rośnie. Według danych GUS, w 2021 roku w Polsce żyło 9,7 mln takich osób, co stanowiło aż jedną piątą całego społeczeństwa. Pomimo stereotypowego postrzegania osób starszych jako mniej aktywnych czy wycofanych z życia społecznego, współczesny obraz przeciętnego silversa jest zupełnie inny. Dzięki postępom medycyny oraz rosnącej świadomości zdrowotnej, wiele starszych osób cieszy się dzisiaj aktywnym i pełnym życiem po osiągnięciu wieku emerytalnego. Osoby te coraz częściej koncentrują się na podtrzymywaniu swojego dobrostanu, co wpływa na ich decyzje dotyczące mieszkań – preferują więc stabilność, komfort i dobre warunki mieszkaniowe. Dla wielu z nich miejsce zamieszkania odgrywa wręcz kluczową rolę w codziennym funkcjonowaniu. To przede wszystkim przestrzeń, w której realizują swoje pasje i cieszą się spokojem.

Raport Otodom „Szczęśliwy dom. Silversi: doświadczenie pracy nad szczęściem” wskazuje, że silversi osiągają wyższy poziom szczęścia niż inne grupy wiekowe, a ich dobrostan jest ściśle związany z sytuacją mieszkaniową. Większość takich osób mieszka „na swoim”, co wpływa na ich poczucie stabilności i bezpieczeństwa. Jak pokazują dane opublikowane w raporcie „Budowane na wynajem. Perspektywy rozwoju rynku najmu w Polsce” ThinkCo, silversi z rzadka są najemcami – to jedynie 4,2 proc. osób po 59. roku życia. Co ciekawe, Prawie 64 proc. silversów mieszka w budynkach wielorodzinnych.

 – Silversi, ze względu na stabilność mieszkaniową, dbałość o komfort życia oraz zadowolenie z otoczenia, wyrastają na najszczęśliwszą grupę na polskim rynku mieszkaniowym. Ich decyzje dotyczące miejsca zamieszkania są świadome i dostosowane do ich potrzeb, co pozytywnie wpływa na odczuwany przez nich ogólny poziom zadowolenia. Posiadanie własnej nieruchomości oraz życie w przyjaznej okolicy pozwalają cieszyć się spokojem i poczuciem bezpieczeństwa na późniejszych etapach życia – mówi Krzysztof Tętnowski, prezes zarządu Tętnowski Development, inwestor osiedla Nowa Drożdżownia – W mojej opinii nie ma jednak konieczności budowania inwestycji przeznaczonych wyłącznie dla seniorów. To pomysł nietrafiony, izolujący. Kluczowe jest tworzenie przestrzeni, które łączą różne grupy wiekowe i społeczne. Silversi, podobnie jak inni mieszkańcy, czerpią korzyści z życia w zróżnicowanych wspólnotach, gdzie międzypokoleniowa integracja przynosi wzajemne wsparcie oraz wzbogaca życie codzienne. Dzięki temu, zamiast izolacji, doświadczają poczucia przynależności i bezpieczeństwa, co dodatkowo podnosi ich komfort i ogólny poziom zadowolenia – dodaje.

materiał prasowy

Statystyki pokazują wzrost liczby zaświadczeń lekarskich z kodem „C”

alkohol-zusW pierwszych 10 miesiącach tego roku wystawiono ponad 8 tys. zaświadczeń lekarskich w związku z niezdolnością do pracy spowodowaną nadużyciem alkoholu (kod „C”). To więcej niż w całym 2023 roku, kiedy takich przypadków było 6,6 tys. Z danych ZUS-u wynika również, że od stycznia do października br. liczba dni absencji chorobowej z tego tytułu wyniosła 83,2 tys. W całym 2023 roku odnotowano ich 6,6 tys. Analiza pokazuje też, że najwięcej takich zaświadczeń lekarskich – 2,6 tys. – dotyczyło absencji wynoszącej 1-5 dni (31,9% ogółu). Nieco mniej – 2,4 tys. – było o długości 11-20 dni (29,6%). Natomiast 2,3 tys. dot. 6-10 dni (28%). Najwięcej tego typu zaświadczeń – 1,5 tys. – wystawiono osobom w wieku 40-44 lat (18,5%).

Niedoszacowany problem

Osoby niezdolne do pracy z powodu nadużycia alkoholu otrzymują zwolnienie lekarskie oznaczone kodem „C”. Z danych udostępnionych przez ZUS wynika, że od stycznia do października br. lekarze wystawili ponad 8 tys. takich zaświadczeń. To więcej niż w całym 2023 roku, kiedy takich przypadków było 6,6 tys. Najwięcej wystawiono ich w woj. mazowieckim – 1,1 tys. (13,2%), wielkopolskim – 916 (11,4%), a także śląskim – 899 (11,2%). Patrycja Załuska, ekspertka ds. rynku pracy z Uniwersytetu SWPS w Warszawie, zauważa, że wzrost liczby zaświadczeń lekarskich o kodzie „C” jest niepokojący, a i tak nie daje pełnego obrazu problemu.

– Omawiane dane dotyczą tylko osób zatrudnionych, a nie obejmują m.in. bezrobotnych, pracujących na czarno lub tych, które nadużywają alkoholu, ale nie korzystają z tego typu zwolnień lekarskich. Zatem można przypuszczać, że skala problemu jest większa niż wskazują na to dane ZUS-u. Dodatkowo według Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, koszty wynikające ze spożywania alkoholu w Polsce w 2024 roku wynoszą ponad 93 mld zł rocznie, a samego leczenia chorób związanych z nadużywaniem alkoholu – przeszło 0,5 mld zł – mówi ekspertka z SWPS.

Z kolei Katarzyna Lorenc, ekspertka BCC ds. rynku pracy oraz zarządzania i efektywności pracy, stwierdza, że liczba zwolnień z ww. tytułu to nawet nie promil zwolnień ogółem. – Wzrost zgłoszeń oznacza, że ludzie częściej zajmują się problemem choroby alkoholowej. Z perspektywy eksperta, cieszę się, że coraz więcej osób podejmuje leczenie. Jednak problem uzależnień, moim zdaniem, jest niedoszacowany w prezentowanych danych. Osoby cierpiące z tego tytułu rzadko do tego się przyznają i zgłaszają inne dolegliwości, które są pochodną uzależnień. Być może na statystyki wpłynęła zmiana ustawy. Do tego doszły obowiązki kontroli trzeźwości, nałożone na pracodawców. Chcąc zatrzymać dobrych pracowników, część pracodawców aktywnie wspiera ich w zdrowieniu – dodaje ekspertka z BCC.

W opinii Michała Pajdaka z platformy ePsycholodzy.pl, rosnąca liczba zwolnień wystawianych w związku z nadużywaniem alkoholu to niepokojący sygnał, ale są też bardziej optymistyczne tendencje. Ekspert wskazuje na modę na niepicie alkoholu. To zjawisko wynikające z rosnącej świadomości zdrowotnej. Do tego ekspert dodaje, że trzeźwy styl życia nie jest już tylko domeną abstynentów czy osób z problemami alkoholowymi, ale coraz częściej staje się świadomym wyborem, który jest akceptowany, a nawet podziwiany w społeczeństwie.

W pandemii było gorzej

W pierwszych dziesięciu miesiącach br. liczba dni absencji chorobowej z tytułu nadużywania alkoholu wyniosła 83,2 tys. W całym 2023 roku była na poziomie 66,3 tys. Dr n. społ. Marta Zin-Sędek, główny specjalista w Dziale Badań, Monitorowania i Współpracy Międzynarodowej w Krajowym Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, zastrzega, że same dane ZUS-u dotyczące absencji chorobowych z powodu nadużywania alkoholu pokazują nam wprawdzie niewielką tendencję wzrostową, ale w dłuższej perspektywie widać spadek liczby zaświadczeń z kodem „C” oraz skrócenie absencji chorobowej z powodów powiązanych z nadużywaniem alkoholu.

– Według raportu ZUS-u, w 2020 roku wydanych zostało dwukrotnie mniej niż w 2019 roku (5,1 tys. vs 12,3 tys.) zaświadczeń lekarskich z kodem „C”. Liczba dni niezdolności do pracy, na które wystawiono takie dokumenty była niemal trzykrotnie mniejsza (57,9 tys. vs. 158,7 tys. dni). Porównując więc obecne dane ZUS-owskie do tych sprzed pandemii, możemy powiedzieć o znacznym zmniejszeniu się problemu absencji w pracy z powodu alkoholu – uzupełnia dr Zin-Sędek.

Natomiast Michał Pajdak zwraca uwagę na konsekwencje dla gospodarki i rynku pracy. Przede wszystkim długotrwałe absencje pracowników prowadzą do spadku wydajności przedsiębiorstw. Firmy ponoszą koszty związane z koniecznością organizowania zastępstw lub redukcji zasobów, co może wpływać na jakość usług oraz terminowość realizacji zadań. W opinii eksperta, to może także przenosić się na morale zespołów, generując frustrację i przeciążenie pracowników, którzy muszą przejmować obowiązki nieobecnych kolegów.

– Pracownikowi, który otrzymał zwolnienie lekarskie z kodem C, nie przysługuje prawo do wynagrodzenia ani zasiłku przez pierwszych 5 dni od daty jego rozpoczęcia. Jednak dłuższe nieobecności generują obciążenie dla systemu opieki społecznej, ponieważ wypłaty zasiłków chorobowych stanowią dodatkowe koszty dla ZUS-u. W skali makroekonomicznej zwiększona absencja, związana z nadużywaniem alkoholu, może prowadzić do strat finansowych dla gospodarki z powodu utraconych dni pracy, spowolnienia produkcji oraz obniżenia konkurencyjności firm – podkreśla Michał Pajdak.

Ekspert dodaje, że same zwolnienia kosztują podatnika lub pracodawcę blisko 50 mln rocznie. – Do tego trzeba doliczyć koszty zastępstwa, utraconych korzyści przez przedsiębiorców, niedotrzymanych terminów, w tym także potencjalnych kar. Należy jeszcze doszacować straty wynikające rekrutacji nowych pracowników i ich szkoleń, jeśli długość absencji będzie tego wymagała – wylicza ekspert z platformy ePsycholodzy.pl.

Zaświadczenia z kodem „C” a wiek

W omawianym okresie najwięcej tego rodzaju zaświadczeń lekarskich – 1,5 tys. (18,5%) – wystawiono osobom w wieku 40-44 lat. Dalej widzimy grupę wiekową 35-39 lat – 1,3 tys. (15,9%), a także 45-49 lat – 1,2 tys. (15,4%). Najmniej zaś takich dokumentów – 41 (0,5%) – wystawiono ludziom w wieku 19 lat i mniej, a także 65 lat i więcej (0,7%). Dr n. społ. Marta Zin-Sędek objaśnia, że jeśli chodzi o różnice w absencji w pracy w poszczególnych grupach wiekowych, to typowa trajektoria konsumpcji alkoholu jest taka, że w latach młodości poziom spożycia jest stosunkowo niewielki. Rośnie i utrzymuje się na dość wysokim poziomie przez cały okres aktywności zawodowej. Zaczyna spadać po 50. roku życia i gwałtownie obniża się na emeryturze.

– Można to w pewnym stopniu przełożyć też na picie problemowe. W badaniu „Epidemiologia zaburzeń psychiatrycznych i dostępność psychiatrycznej opieki zdrowotnej EZOP-Polska”, przeprowadzonym w 2012 roku, to w grupie wiekowej 40-49 lat był najwyższy odsetek mężczyzn z zaburzeniami związanymi z piciem alkoholu – 27,2%, a w przypadku kobiet – w grupie 30-39 lat – 5,7%. Dane z badania EZOPII przeprowadzonego w latach 2019-2020, również pokazują, że największe odsetki osób z zaburzeniem związanym z alkoholem wśród kobiet odnotowano w grupie wiekowej 30-39 lat (3,3%), jednak w przypadku mężczyzn najwyższe odsetki dotyczą osób w wieku 50-64 lat (17,2%) – komentuje dr n. społ. Marta Zin-Sędek.

Mężczyźni są bardziej „aktywni”

Biorąc pod uwagę podział na płeć, w pierwszych dziesięciu miesiącach tego roku 6,2 tys. ww. zaświadczeń wystawiono mężczyznom, a 1,8 tys. – kobietom. Dla porównania, w całym 2023 roku było to odpowiednio blisko 5 tys. i 1,6 tys. Psycholog Michał Murgrabia z platformy ePsycholodzy.pl nie jest zaskoczony tą dysproporcją.

– Mężczyźni statystycznie częściej sięgają po alkohol w sposób ryzykowny i są bardziej narażeni na uzależnienie. Społeczne normy i wzorce zachowań również mogą sprzyjać większemu spożyciu alkoholu przez mężczyzn. Kobiety mogą natomiast rzadziej ujawniać swoje tego typu problemy ze względu na obawy związane ze stygmatyzacją społeczną – wskazuje Michał Murgrabia.

Z analizy danych wynika również, że najwięcej ww. zaświadczeń lekarskich – 2,6 tys. – dotyczyło absencji wynoszącej 1-5 dni (31,9% ogółu liczby wszystkich zaświadczeń). Dalej w zestawieniu widać 2,4 tys. – o długości 11-20 dni (29,6%), 2,2 tys. – 6-10 dni (28%), 623 zaświadczenia o długości absencji 21-30 dni (7,8%), 121 – 34 dni i więcej (1,5%), a także 96 – 31-33 dni (1,2%). Katarzyna Lorenc tłumaczy, że zaświadczenia dłuższe świadczą o leczeniu zazwyczaj w postaci odwyku, wymagającego szerszej izolacji.

– Detoksykacja organizmu trwa od kilkunastu godzin do kilku, a nawet kilkudziesięciu dni. Psychoterapia w zakładach stacjonarnych i oddziałach dziennych trwa od 6 do 8 tygodni. Daje się ją pogodzić z pracą – tłumaczy ekspertka z BCC.

Pytany o to, czy liczba zaświadczeń lekarskich o niezdolności do pracy z powodu nadużywania alkoholu będzie rosła, Michał Murgrabia z platformy ePsycholodzy.pl. przyznaje, że tak może być, o ile nie zostaną podjęte odpowiednie działania. Jednocześnie ekspert zaznacza, że rosnące tempo życia, stres związany z pracą, niepewność ekonomiczna oraz problemy natury psychicznej mogą sprzyjać częstszemu sięganiu po alkohol.

(MN, Grudzień 2024 r.)

© MondayNews Polska / materiał prasowy

Wyzwania dla rynku nieruchomości inwestycyjnych na 2025 rok

kosieniakJakie są wyzwania dla rynku nieruchomości inwestycyjnych na 2025 rok?

Coraz bardziej zaawansowane technologicznie biurowce, rosnąca rola certyfikatów budynków oraz sztucznej inteligencji w projektowaniu i zarządzaniu systemami wentylacyjno-chłodzącymi – to trendy, które będą panowały w 2025 roku na rynku nieruchomości – uważa specjalista MEP Marcin Kosieniak, współwłaściciel biura projektowego PM Projekt. Wśród największych wyzwań wskazuje natomiast gromadzenie danych do liczenia śladu węglowego i kosztowne systemy.

O ile 2024 rok był przede wszystkim rokiem upowszechniania się ESG na rynku nieruchomości, o tyle 2025 może okazać się rokiem wdrażania nowych rozwiązań opartych na algorytmach i AI – przewidują eksperci.

Efektywność energetyczna
Rosnące ceny energii, ale także nacisk na zrównoważone budownictwo sprawiły, że dziś w kontekście nowoczesnego zrównoważonego budynku najczęściej mówi się o efektywności energetycznej.

– Nie mam wątpliwości, że 2025 rok na rynku nieruchomościowym tylko utrwali tendencję do projektowania i wprowadzania takich systemów i rozwiązań, które dają zarówno w krótko, jak i długoterminowej perspektywie oszczędność energetyczną. Dziś nie realizujemy już żadnej inwestycji, w której to nie byłoby priorytetem – przekonuje Marcin Kosieniak, współwłaściciel biura projektowego PM Projekt.

AI w nieruchomościach
Generacja AI odnotowała prawie 700-procentowy wzrost liczby wyszukiwań w Google w latach 2022-2023, wraz ze znacznym wzrostem liczby ofert pracy i inwestycji. Tempo innowacji technologicznych okazało się globalnie tak duże, że nikt tego nie przewidział. Jak wskazują eksperci, w latach 2023 i 2024 rozmiar podpowiedzi, które mogą przetwarzać duże modele językowe (LLM), znane jako „okna kontekstowe”, wzrósł ze stu tysięcy do dwóch milionów tokenów.

Jak AI zmieni zatem rynek nieruchomości? – Wcześniej czy później spodziewam się rewolucji. Rozwiązania wykorzystujące algorytmy pozwalają znacznie precyzyjniej projektować rozwiązania danego budynku, które są kluczowe dla jego użytkowników, zarówno jeśli chodzi o oszczędność energii, jak i komfort pracy czy efektywnego zarządzania poszczególnymi przestrzeniami – zwraca uwagę Marcin Kosieniak.
Wśród zaawansowanych rozwiązań wykorzystywanych już dziś, choć nie tak powszechnie, jak można by to robić, Kosieniak wymienia: regulatory zmiennego strumienia powietrza, które pozwalają dopasować ilości nawiewanego i wywiewanego powietrza z pomieszczeń na podstawie czujników CO2 lub innych czujników obecności w pomieszczeniu.

– To dzięki temu układy wentylacyjne pracują tylko wtedy, kiedy w pomieszczeniach przebywają ludzie, a więc precyzyjnie w tym czasie, kiedy potrzebna jest tam wentylacja. I z praktyki realizowanych przez nas projektów, potwierdzonej doświadczeniem klientów i użytkowników takich przestrzeni, wiemy, że działa to bardzo dobrze – podkreśla.

Źródło: PM Projekt
[fragment artykułu]
materiał prasowy

Budownictwo mieszkaniowe w okresie styczeń-listopad 2024 roku wg GUS

analiza
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikowało raport pt. „Budownictwo mieszkaniowe w okresie styczeń-listopad 2024 roku”. Są to dane wstępne, które mogą ulec zmianie po opracowaniu danych ostatecznych.

Jak informuje GUS, w okresie styczeń-listopad 2024 roku oddano do użytkowania mniej mieszkań niż przed rokiem. Wzrosła natomiast liczba mieszkań, na których budowę wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym oraz liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto.
Według wstępnych danych zgromadzonych przez Główny Urząd Statystyczny, w okresie styczeń-listopad 2024 roku oddano do użytkowania 178,8 tys. mieszkań, czyli 10,6% mniej niż w analogicznym okresie 2023 roku. Deweloperzy przekazali do eksploatacji 110,4 tys. mieszkań – o 10,3% mniej niż przed rokiem. Z kolei inwestorzy indywidualni przekazali 63,0 tys. mieszkań, tj. o 13,5% mniej. W ramach tych form budownictwa wybudowano łącznie 97,0% ogółu nowo oddanych mieszkań. W pozostałych formach budownictwa oddano do użytkowania łącznie 5,3 tys. mieszkań (w ubiegłym roku 4,0 tys.). – podsumowuje GUS.

Źródło: GUS.

Firma Colliers doradzała w największej transakcji na polskim rynku nieruchomości magazynowych w 2024 r.

Colliers_Paczuski MarekFirma Colliers doradzała w największej transakcji na polskim rynku nieruchomości magazynowych w 2024 r.

Eksperci z działu doradztwa inwestycyjnego Colliers doradzali funduszowi INVESTIKA Real Estate Fund i jego partnerowi joint-venture – BUD Holdings w zakupie portfela pięciu nieruchomości magazynowych o powierzchni ponad 212,5 tys. mkw.
Komentarz Marka Paczuskiego, senior directora w dziale doradztwa inwestycyjnego w Colliers, biorącego udział w transakcji:

Nabycie portfela nieruchomości magazynowych przez czeski fundusz INVESTIKA Real Estate Fund i jego partnera joint-venture – inwestora private equity BUD Holdings od 7R stanowi największą transakcję na polskim rynku magazynowym w ciągu ostatnich dwóch lat. To także druga znacząca transakcja sfinalizowana w 2024 r. w tym sektorze, która potwierdza obserwowane na rynku trendy:

• nieruchomości magazynowe utrzymują się w czołówce zainteresowania inwestorów,
• kolejny rok wysoką aktywność w Polsce wykazuje kapitał z regionu Europy Środkowo-Wschodniej, zwłaszcza z Czech, stanowiąc w pewnym sensie substytut kapitału krajowego,
• na rynek stopniowo wraca płynność (co widać także po transakcjach z innych sektorów, np. handlowego i biurowego) – spodziewamy się, że wartość transakcji na rynku inwestycyjnym w tym roku podwoi się w porównaniu do 2023 r. i istotnie przekroczy 4 mld euro.
Nabycie portfela magazynowego przez INVESTIKA Real Estate Fund jest także odzwierciedleniem potrzeby dywersyfikacji portfeli inwestycyjnych przez inwestorów w celu osiągnięcia docelowej stopy zwrotu i zmniejszenia ryzyka. Dzięki tej transakcji INVESTIKA wzmocniła ekspozycję na istotny sektor oraz zwiększyła dywersyfikację geograficzną swojego portfela inwestycyjnego (pięć lokalizacji: Gdańsk, Poznań, Kraków, Kielce i Bydgoszcz), a także pod względem miksu najemców.

Polska dysponuje znaczącymi zasobami nowoczesnej powierzchni magazynowej, które na koniec III kw. przekroczyły 33,5 mln mkw. Spodziewamy się, że do końca roku i w I kw. 2025 r. powinno zostać sfinalizowanych jeszcze kilka transakcji z tego sektora, a zainteresowanie inwestorów w tym segmencie utrzyma się także w nadchodzącym roku.

Źródło: Colliers / materiał prasowy

5 inspiracji, w jaki sposób zadbać o własne KPI, czyli Kluczowe Wskaźniki Efektywności

mat.-pras.-Jak-zadbac-o-wlasne-KPI-35 inspiracji, w jaki sposób zadbać o własne KPI, czyli  Kluczowe Wskaźniki Efektywności. Dla wielu osób na wysokich stanowiskach grudzień to walka z czasem, realizacja KPI i zamykanie projektów. Jeśli należysz do tej grupy, to czy w tym całym ferworze nie zapominasz o jednym, najważniejszym wskaźniku? Tym, który odpowiada za Twoje samopoczucie, motywację i jakość życia?

Dbanie o siebie to inwestycja, która procentuje w długiej perspektywie. Odpowiednia regeneracja, inspirujące otoczenie i luksusowe doświadczenia pozwalają nie tylko lepiej odpocząć, ale i efektywniej działać. Święta i przełom roku to idealny moment, by pomyśleć o sobie. Jak zadbać o własne „wskaźniki efektywności życiowej”? Warto rozważyć inwestycję w poniższe obszary.

Nieruchomości – komfort, który rośnie na wartości
Nic tak nie mówi „odniosłem sukces” jak luksusowa nieruchomość – czy to elegancki apartament w centrum miasta, czy rezydencja na obrzeżach, otoczona zielenią. Ale to nie tylko symbol statusu. Wysokiej klasy nieruchomości oferują coś więcej – stabilność finansową i przestrzeń, która sprzyja regeneracji. Nieruchomości premium to nie tylko miejsce do życia, ale też narzędzie budujące wartość majątku. To połączenie komfortu, prestiżu i długoterminowej inwestycji, która przynosi korzyści na wielu płaszczyznach.
Apartamenty z atrakcyjnym widokiem, rezydencje z prywatnymi ogrodami czy domy wakacyjne w ciepłych krajach oferują nie tylko luksus. To miejsca, które stają się azylem i pozwalają odetchnąć w codziennym pędzie. A przecież nic nie relaksuje lepiej niż odpoczynek w przestrzeni, która została stworzona z myślą o komforcie.

Dzieła sztuki – inspiracja i inwestycja w jednym
Zainwestuj w coś, co nie tylko zdobi, ale również inspiruje. Dzieła sztuki – obrazy, rzeźby czy luksusowe fotografie – to niepowtarzalne akcenty, które zmieniają przestrzeń. Oprócz tego, że są oznaką prestiżu, wprowadzają do wnętrza atmosferę sprzyjającą kontemplacji i relaksowi.
Obraz znanego artysty może stać się centrum uwagi w Twoim salonie, a jednocześnie, z czasem, zyskać na wartości. Wysokiej klasy sztuka to inwestycja, która przynosi radość każdego dnia, a jednocześnie buduje Twój portfel inwestycyjny.

Sprzęt hi-end, czyli muzyka w najlepszym wydaniu
Czy Twój dom „brzmi” tak dobrze, jak wygląda? Zestaw głośnikowy hi-end to nie tylko sprzęt – to doświadczenie, które zmienia sposób odbioru muzyki. Dla osób, dla których każdy dźwięk ma znaczenie, sprzęt audio klasy premium to coś więcej niż luksus. Jak zauważa Dorota Wojtusiszyn z Diora Acoustics: – Muzyka odtwarzana na sprzęcie hi-end to coś więcej niż tylko odbiór dźwięków – to pełne doświadczenie emocjonalne. Wysokiej klasy zestawy głośnikowe pozwalają odkryć detale utworów, które wcześniej umykały, a każdy dźwięk nabiera głębi i wyrazistości. To jakby artysta grał prywatny koncert – wyłącznie dla Ciebie, w Twoim salonie.
Wyobraź sobie wieczór po długim dniu pracy. Lampka wina, ulubiona muzyka i dźwięk tak czysty, że masz wrażenie, iż słyszysz każdy oddech wokalisty. Dzięki sprzętowi hi-end możesz poczuć, jak dźwięk wypełnia przestrzeń i staje się częścią Twojej codzienności – od spotkań z bliskimi po chwile pełne relaksu. – Diora Acoustics to propozycja dla tych, którzy szukają czegoś więcej niż standard. Zadbaliśmy oprócz wyjątkowej jakości dźwięku również o perfekcyjny design naszych produktów. Każdy zestaw głośnikowy jest tak zaprojektowany, aby nie tylko brzmiał, ale też wyglądał jak dzieło sztuki. Minimalistyczna elegancja, najwyższej klasy materiały i precyzyjne, ręczne wykonanie sprawiają, że idealnie wpisują się w luksusowe wnętrza, podkreślając ich wyjątkowy charakter – dodaje ekspertka Diora Acoustics.

Wellness w wydaniu premium – zadbaj o swoje zdrowie
Czy warto dbać o siebie? Zdecydowanie tak, choć w ferworze codziennych obowiązków często o tym zapominamy. Luksusowe doświadczenia wellness to coś więcej niż chwilowa przyjemność – to inwestycja w zdrowie i równowagę. Prywatne sesje z trenerem, prestiżowe ośrodki SPA czy dedykowane programy regeneracyjne mogą – a nawet powinny – stać się stałym elementem w Twoim kalendarzu.
Regularny relaks i dbanie o kondycję fizyczną wspierają zdrowie i efektywność w pracy, a także pomagają redukować stres. Niech masaże, sesje jogi czy konsultacje z dietetykiem staną się Twoim sposobem na reset w stylu premium. A co z odżywianiem? Jak podpowiada szef kuchni Dworu Korona Karkonoszy: – Zdrowe odżywianie nie musi oznaczać rezygnacji z przyjemności. Kluczem jest balans – eleganckie, dobrze skomponowane posiłki mogą być zarówno zdrowe, jak i smakowite. Jedzenie to nie tylko paliwo, ale także sposób na regenerację i celebrowanie chwili.

Profesjonalny sprzęt do ćwiczeń w domowym zaciszu
Siłownia w domu? Dlaczego nie! Bieżnie, rowery stacjonarne czy innowacyjne systemy siłowe pozwalają na zachowanie formy bez wychodzenia z domu. Ale nie byle jakie – profesjonalny sprzęt premium to coś, co nie tylko działa, ale też świetnie wygląda.
Własna strefa fitness to wygoda, prestiż i zdrowie w jednym. To także sposób na oszczędzenie czasu – zamiast stać w korkach w drodze na siłownię, możesz od razu przejść do działania.

Czas na inwestycję w siebie
Osiąganie biznesowych celów to jedno, ale pamiętaj, że kluczem do sukcesu w długiej perspektywie jest dbanie o siebie. I nie jest to wyświechtany frazes. Nieruchomości, sztuka, wellness czy najwyższej klasy sprzęt audio – to wszystko nie tylko podnosi jakość życia, ale także staje się inspiracją i motywacją do działania. Zastanów się, co może być Twoim kolejnym krokiem w inwestycję w siebie. Niech nowy rok będzie tym, w którym to Ty – a nie osiąganie KPI – jesteś dla siebie na pierwszym miejscu.

Źródło: Diora Acoustics / materiał prasowy

CPIPG pozyskało nowego specjalistę – Agnieszkę Baczyńską

Agnieszka Baczyńska_press_2Firma CPIPG pozyskała nowego specjalistę – Agnieszkę Baczyńską.

CPI Property Group (CPIPG), lider sektora nieruchomości komercyjnych w Europie Środkowo-Wschodniej, ogłasza powołanie Agnieszki Baczyńskiej, pełniącej funkcję Head of Leasing Retail, na nowo utworzone stanowisko Business Excellence Directora w Polsce. Agnieszka będzie łączyć obie role, a jej nominacja stanowi ważny krok w ramach strategii mającej na celu zwiększenie efektywności operacyjnej oraz dalsze doskonalenie procesów wewnętrznych.

Agnieszka jako Business Excellence Director odpowiada za wdrożenie strategii efektywności operacyjnej i monitorowanie jej wskaźników oraz nadzór nad projektami związanymi z transformacją biznesową, w tym wprowadzaniem nowych technologii i innowacyjnych rozwiązań biznesowych. Do jej obowiązków będzie należeć także audyt i ocena procesów optymalizacyjnych w firmie, a także promowanie kultury jakości jako istotnego obszaru wartości organizacyjnych CPIPG w Polsce.

– Jestem zaszczycona możliwością objęcia tej odpowiedzialnej roli w CPIPG i gotowa do wspierania rozwoju firmy. Wierzę, że wspólnie z zespołem przyczynimy się do dalszego wzmacniania naszej pozycji rynkowej i umacniania konkurencyjności firmy w szybko zmieniającym się sektorze nieruchomości – skomentowała Agnieszka Baczyńska, Head of Leasing Retail i Business Excellence Director CPIPG w Polsce.

Źródło: CPIPG
materiał prasowy

SPIE z realizacją inwestycyjną w Data Centre w Warszawie

thong-vo-2482-unsplash
SPIE z realizacją inwestycyjną w Data Centre w Warszawie. SPIE Building Solutions, polska spółka zależna SPIE, niezależnego europejskiego lidera usług multitechnicznych w dziedzinie energetyki i przesyłu danych, zakończyła instalację systemu przeciwpożarowego dla Mercury Engineering w Warszawie.

Realizacja zadania, który obejmowało zaprojektowanie, dostawę, instalację i uruchomienie systemu wykrywania i sygnalizacji pożaru wraz z akustycznym systemem ostrzegawczym w Data Centre w Warszawie, rozpoczęła się w 2022 roku i trwała dwa lata. Uruchomiony system zapewni pełną ochronę obiektu, z którego korzystają jedne z największych firm technologicznych na świecie.

“Niedawno ukończone Data Centre w Warszawie jest jednym z największych centrów danych w Polsce. Projekt stanowił wyzwanie ze względu na ponadstandardowe oczekiwania klienta w zakresie bezpieczeństwa i niezawodności infrastruktury technicznej, a także duże rozmiary budynku – ponad 10 000 metrów kwadratowych. Całkowita moc zainstalowana obiektu wynosi aż 24,55 MVA, co wskazuje na skalę projektu. W celu wykonania niezbędnych sieciowych połączeń światłowodowych pomiędzy szafami DSO (dźwiękowy system ostrzegawczy) i SSP (system sygnalizacji pożarowej) musieliśmy rozpocząć proces rozszerzenia krajowej oceny technicznej kabla światłowodowego dostępnego u jednego z największych producentów okablowania w Polsce. Praca nad tak złożonym, a jednocześnie dobrze zorganizowanym projektem była prawdziwą przyjemnością” mówi Paweł Jadczak, project manager w SPIE Building Solutions w Polsce.

Jedną z kluczowych cech projektu było pełne pokrycie hali danych i wszystkich pomieszczeń technicznych systemem wczesnego wykrywania klasy 2, co ma bezpośredni wpływ na czas reakcji systemu wykrywania pożaru i bezpieczeństwo chronionej infrastruktury. Mercury Engineering, generalny wykonawca obiektu, jest międzynarodowym liderem w zakresie rozwiązań inżynieryjnych i budowlanych, specjalizującym się w realizacji złożonych projektów.
Źródło: SPIE / materiał prasowy

Jedynie 11,2 proc. Polaków zechciało zapożyczyć się w celu organizacji świąt

liczenie-pieniadz
W tym roku tylko 11,2% Polaków postanowiło zorganizować święta, zaciągając kredyt lub pożyczkę gotówkową w banku albo w parabanku bądź u znajomych czy rodziny. Tak wynika z badania UCE RESEARCH i Grupy Offerista. Przed rokiem z tej opcji skorzystało z kolei 12,9% ankietowanych. Zdaniem ekspertów, takie podejście świadczy o ostrożnym gospodarowaniu budżetem przez większość konsumentów. Mówi też o świadomości wysokich kosztów brania na siebie tego typu zobowiązań. Widać również, że rodacy pomału odchodzą od słynnego powiedzenia „zastaw się, a postaw się”.

Zaledwie 11,2% ankietowanych, w celu przygotowania się do Wigilii i Bożego Narodzenia, zaciąga kredyt lub pożyczkę gotówkową w banku, parabanku albo u znajomych czy rodziny. Z kolei 83% badanych nie wzięło na siebie tego typu zobowiązań z okazji świąt. Tak wynika z badania przeprowadzonego na reprezentatywnej próbie ponad tysiąca Polaków.

– Wskazuje to na ostrożność finansową i świadome podejście do zarządzania budżetem. Polacy w większości planują wydatki świąteczne z dużym wyprzedzeniem, co chroni ich przed koniecznością pożyczania pieniędzy na ten cel. Osoby, które decydują się na ten krok, mogą mieć zarówno trudności finansowe, jak i dawać prezenty cenowo wykraczające poza ich możliwości – ocenia dr Anna Semmerling, ekspertka z Uniwersytetu WSB Merito w Gdańsku w obszarze ekonomii i finansów.

Z badania też wynika, że przed rokiem 12,9% ankietowanych zaciągnęło jakieś zobowiązanie finansowe na przygotowania do świąt. Natomiast 84,3% badanych temu zaprzecza. Z kolei 2,8% nie pamięta, jak było poprzednio.

– Nie są to wyniki z zeszłorocznego badania, tylko deklaracje tegorocznych ankietowanych. Można więc stwierdzić, że rdr. wśród ww. osób – z różnych przyczyn – lekko spadła potrzeba zapożyczenia się na święta. Nadal ponad 80% badanych nie chce zaciągać zobowiązania z okazji świąt. To efekt choćby dużo niższej inflacji niż rok wcześniej. Do tego Polacy są w nieco lepszej kondycji finansowej niż w 2023 roku – mówi Robert Biegaj, ekspert rynku retailowego z Grupy Offerista.

Z kolei dr Ewa Gucwa-Leśny z Uniwersytetu Warszawskiego zauważa, że od kilku lat coraz mniej Polaków bierze pod uwagę zapożyczanie się z okazji świąt. Jej zdaniem, wpływa na to zarówno odczuwany wzrost cen, jak i coraz większa świadomość wysokich kosztów takich pożyczek. Jednak, według badań Związku Banków Polskich (ZBP), nie zamierzamy bardzo oszczędzać na świętach. Co ciekawe, bardziej będziemy uważać na wydatki na żywność niż na te, związane z relacjami rodzinnymi i społecznymi.
– Wspomniane wyniki badań ZBP wskazują, że 4-osobowa rodzina w tym roku wyda na święta ponad 3800 zł, co oznacza niewielki wzrost w porównaniu z 2023 rokiem, kiedy to koszty wyniosły ok. 3739 zł. Niepewna sytuacja międzynarodowa powinna, mimo agresywnej reklamy, ograniczyć postawę „zastaw się, a postaw się” – przewiduje ekspertka z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW.

O zaciągnięciu pożyczki bądź kredytu w tym roku mówią przede wszystkim osoby w wieku 25-34 lat oraz 18-24 lat. Zdaniem Roberta Biegaja, osoby młode przeważnie pożyczają pieniądze, bo nie widzą w tym nic niestosownego. Nie czują z tego tytułu większych zagrożeń, ale często pożyczają też bezmyślnie i ponad stan. Do tego z reguły posiadają mniejsze oszczędności.

– Osoby młode najprawdopodobniej zaciągnęły pożyczki na święta w celu kupienia droższych prezentów. Mogą to być zarówno zakupy pod wpływem impulsu, jak i wcześniej przemyślane i przeniesione na okres świąteczny. Warto również podkreślić, że wśród Polaków coraz większą popularnością cieszą się bożonarodzeniowe wczasy zagraniczne, co także może być jedną z przyczyn zaciągania pożyczek – komentuje dr Anna Semmerling z WSB Merito.

Zaciągnięcie pożyczki deklarują głównie osoby uzyskujące ponad 9000 zł, 7000-8999 zł i poniżej 1000 zł. – Pierwsza i druga grupa to osoby zamożniejsze, optymistycznie oceniające swoją sytuację materialną i możliwości atrakcyjnego spędzenia świąt, gotowe wydać więcej na prezenty i podróże. Są to osoby o wyższym wykształceniu, potrafiące ocenić ofertę banków, które ze swojej strony dążą do zwiększenia wygody i szybkości rozpatrywania wniosków kredytowych – tłumaczy dr Ewa Gucwa-Leśny.

Ekonomistka z UW podkreśla również, że zdolność kredytowa osób o dochodach poniżej 1000 zł jest za niska, żeby zaciągnąć kredyt konsumpcyjny w banku. Dotąd, korzystały one z usług firm pożyczkowych, teoretycznie wiedząc, że oprocentowanie jest co najmniej pięciokrotnie wyższe niż w bankach. Ta wiedza jest zresztą oszczędnie dawkowana przez parabanki. Obecne regulacje ustawy antylichwiarskiej spowodują, że większość tych rodzin nie będzie mogła uzyskać pożyczki.

– Natomiast osoby, które najlepiej zarabiają, pożyczają pieniądze, ponieważ mają wykrystalizowane większe życiowe potrzeby. Często rosną one w sposób zupełnie nieuzasadniony. Poza tym instytucje finansowe chętniej im udzielą pożyczek lub kredytów. Wiedzą, że jest duże prawdopodobieństwo, iż sprawnie oddadzą dług i taki bank lub parabank dobrze na tym zarobi – wyjaśnia ekspert z Grupy Offerista.

Należy jeszcze dodać, że w ww. sposób zamierzają postępować głównie osoby z woj. śląskiego, warmińsko-mazurskiego oraz łódzkiego.

– Warto podkreślić, że najprawdopodobniej badani nie uwzględnili w swoich odpowiedziach kredytów 0% oraz możliwości odroczonej płatności, czyli konsumenckiej formy kredytu kupieckiego, która w tym okresie cieszy się dużym powodzeniem. Tym samym faktyczna skala organizowania świąt, a przede wszystkim kupowania prezentów na kredyt będzie zdecydowanie wyższa – podsumowuje dr Anna Semmerling.
MN, Grudzień 2024 r.)
© MondayNews Polska / materiał prasowy

Nieruchomość inwestycyjna Centrum Marszałkowska pozyskała nowego najemcę

floriane-vita-88722-unsplash
Nieruchomość inwestycyjna Centrum Marszałkowska pozyskała nowego najemcę.

Nieruchomość komercyjna Centrum Marszałkowska już w 2025 roku poszerzy swoją ofertę o Zdrofit, klub największej sieci fitness w Polsce. Zajmie on powierzchnię ponad 1 865 mkw. w tym doskonale skomunikowanym budynku biurowo-handlowo-usługowym. Nowy najemca docenił między innymi lokalizację w ścisłym centrum Warszawy i bezpośrednie połączenie obiektu ze stacją metra Świętokrzyska, obsługującą linie M1 i M2.
Centrum Marszałkowska to nowoczesny budynek wielofunkcyjny, oferujący 13 100 mkw. powierzchni biurowej najwyższej klasy A i 3 400 mkw. powierzchni handlowo-usługowej. W 2025 roku na 1 865 mkw. powstanie klub fitness sieci Zdrofit, należącej do spółki Benefit Systems.

– Obecność w Centrum Marszałkowska niezwykle cenionego przez użytkowników klubu Zdrofit to korzyść nie tylko dla pracowników firm mieszczących się w budynku i okolicznych mieszkańców. Z uwagi na centralną lokalizację nieruchomości, będącą zarazem jednym z najważniejszych punktów przesiadkowych w stolicy, wiele osób niejako „po drodze” będzie mogło skorzystać z bogatej oferty największej w Polsce sieci fitness – mówi Aneta Witkowska, Property Management Director w zarządzającej Centrum Marszałkowska spółce WeCARE z Grupy Liebrecht & wooD.

Źródło: WeCARE
materiał prasowy

2024 był wyjątkowym rokiem dla złota inwestycyjnego

michal_teklinski_goldsaver_pion_cropped
2024 był wyjątkowym rokiem dla złota inwestycyjnego. W ciągu całego 2024 roku cena złota aż 40 razy biła historyczne rekordy. A prognozy mówią, że w 2025 roku rosnący trend utrzyma się i kruszec będzie zmierzał w kierunku 3000 dolarów amerykańskich za uncję.

Na początku ubiegłego tygodnia uncja królewskiego metalu kosztowała około 2660 dolarów, potem jednak – po decyzji i komentarzach Fed dotyczących stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych – złoto zaliczyło korektę i spadło do poziomu około 2620 dolarów za uncję. Z taką ceną kruszec rozpoczął też nowy, świąteczny tydzień.

Prognozy jednak nie zmieniają się, a największe banki inwestycyjne mówią o tym, że fundamenty są na tyle silne, że złoto w perspektywie najbliższych miesięcy będzie rosło i w przyszłym roku powinno osiągnąć poziomy od 2900 USD/oz, jak przewiduje UBS, do nawet 3200 USD/oz, jak szacuje jeden z największych producentów kruszcu – szwajcarski PAMP.

Fed wróci na jastrzębią ścieżkę?

Rynek zakładał, że Fed po raz kolejny, już trzeci w tym roku, obniży stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Tak rzeczywiście się stało, w związku z tym dolar został delikatnie osłabiony. Natomiast ważniejszy niż sama, oczekiwana decyzja był komentarz Fedu odnośnie planów na najbliższe miesiące i przyszły rok.

Tu zaszła zmiana, która jest efektem nowych danych napływających z gospodarki amerykańskiej. Widać wyraźnie, że inflacja wcale nie spada, a nawet delikatnie rośnie w stosunku rok do roku i miesiąc do miesiąca. Najnowsze odczyty pokazują, że inflacja wzrosła 2,7% rok do roku.

W związku z tym, że wcale nie jest tak kolorowo jak Fed zakładał i cel 2% inflacji w skali rocznej wciąż jest daleki do osiągnięcia, a także wobec zapowiedzi politycznych nowej administracji w USA, które wzmocniły dolara, amerykańska Rezerwa Federalna zmieniła nieco swoją retorykę z gołębiej na nieco bardziej jastrzębią.

Co prawda Fed nadal podtrzymuje narrację, że obniżki stóp procentowych będą, natomiast podkreśla, że trzeba przyglądać się temu, co będzie działo się w gospodarce i raczej należy spodziewać się w przyszłym roku obniżki nie o 1% w skali całego roku, tylko prawdopodobnie o 50 punktów bazowych, czyli o połowę mniej.

Jeśli w Stanach Zjednoczonych inflacja będzie utrzymywała się powyżej celu inflacyjnego, który Fed przed sobą postawił, a stopy procentowe będą niższe niż teraz, ale jednak cały czas podwyższone, to – co do zasady – ta sytuacja dla samego kruszcu jest całkiem przyzwoita, gdyż złoto w takich okolicznościach radzi sobie bardzo dobrze.

Nowy rekord niemal co tydzień!

Z raportu rocznego, który opublikowała Światowa Rada Złota, wynika, że 2024 to najlepszy rok, jeśli chodzi o wzrost ceny kruszcu, od przeszło 10 lat. Złoto w tym roku wzrosło już o około 28%, po drodze 40 razy bijąc rekord najwyższej ceny za uncję w historii. To niewiarygodny wynik, bo tak naprawdę niemalże co tydzień mieliśmy nowe ATH.

Zakupy złota na wysokim poziomie kontynuowały także banki centralne. W trzecim kwartale – po rekordowym pod tym względem pierwszym półroczu – obserwowaliśmy lekkie spowolnienie. Jednak w czwartym kwartale bankierzy prawdopodobnie znów kupili więcej kruszcu, a oficjalnie na ścieżkę zakupową wróciły Chiny.

Jednym z liderów zakupów w 2024 roku był Narodowy Bank Polski, inne banki na całym świecie również kupowały, a ten rok udowodnił, jak ważnym rynkiem dla złota jest Azja. Kupował bowiem nie tylko chiński bank, ale też bank Indii czy państwa z grupy BRICS. Również państwa europejskie – oprócz Polski także Czechy czy Węgry – zwiększały zasoby.

I ten rosnący apetyt banków centralnych na dywersyfikację swoich rezerw nie zmieni się w przyszłym roku, jak i w latach kolejnych. I to z pewnością będzie „driver”, jeśli chodzi o budowanie ceny kruszcu w kolejnych miesiącach. Wzrok rynków będzie też cały czas zwrócony na Stany Zjednoczone i politykę prowadzoną przez nową administrację.

Goldman Sachs mówi jasno, że złoto – mimo że zaliczyło ostatnio korektę, a dolar zaczął się wzmacniać po zakończonych wyborach w Stanach Zjednoczonych – w przyszłym roku osiągnie pułap 3 tysięcy dolarów amerykańskich za uncję. Zatem wszystkie prognozy pokazują, że cena kruszcu w najbliższych miesiącach powinna wzrastać.

Co prawda w 2025 roku raczej już tak imponujących wzrostów ceny złota jak w tym roku nie będzie, ale jeśli kurs kruszcu osiągnie zapowiadany poziom 3000 USD/oz, będzie to oznaczało wzrost powyżej 10% względem obecnej ceny. To całkiem niezły wynik, jeśli chodzi o aktywa, które mają budować nasze oszczędności.

*****
Michał Tekliński
Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

Autor: Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver.pl, Grupa Goldenmark
materiał prasowy

Eksperci prognozują: Średnioroczna inflacja w 2024 roku będzie na poziomie niecałych 4 proc.

inflacja

Eksperci prognozują, że średnioroczna inflacja w 2024 roku będzie na poziomie niecałych 4 proc. Eksperci nie są w 100% zgodni co do tego, jakie czynniki będą kluczowe, jednak spodziewają się raczej wzrostu inflacji w grudniu do poziomu ok. 5% rdr. Ma to być efektem drożejącej żywności, ale też niepewnej sytuacji na Bliskim Wschodzie, która przekłada się na ceny paliw. Wzrost cen, właściwie jak co roku, nakręci też zwiększona konsumpcja w okresie świątecznym. Jednocześnie znawcy rynku dodają, że w przyszłym roku skok inflacji może być już bardziej zauważalny.

Jak podał GUS, w listopadzie br. średnie ceny towarów i usług konsumpcyjnych zwiększyły się rok do roku o 4,7%. We wcześniejszym miesiącu wzrost sięgnął 5% rdr. Ostatni wynik był raczej zgodny z oczekiwaniami większości ekspertów i został przyjęty w miarę spokojnie. Niemniej pojawiają się pytania o to, czy w grudniu inflacja wzrośnie czy spadnie, a może utrzyma się na tym samym poziomie co w listopadzie.

– Obniżenie inflacji za listopad spowodowane było głównie przez statystyczny efekt bazy z 2023 roku, gdy ceny były naprawdę wysokie. Do końca roku nie należy oczekiwać mocnego wzrostu, ponieważ trudno spodziewać się drożejącej ropy. Jednak czynnikiem podtrzymującym presję cenową pozostanie inflacja bazowa, czyli ta po odliczeniu cen żywności, która nadal będzie na podwyższonym poziomie – ok. 4,2% – podkreśla prof. Paweł Wojciechowski, przewodniczący Rady Instytutu Finansów Publicznych i były minister finansów.

Zdaniem Piotra Kuczyńskiego, analityka rynków finansowych z DI Xelion, nie ma co się spodziewać szoku cenowego. Wynika to również z kursu dolara, który bardzo często w grudniu obniża się w relacji do złotówki, a wtedy mniej odczuwalny jest wzrost cen ropy. Gdyby tak się nie stało, wówczas miałoby to nieco większe przełożenie na inflację. Niemniej, zdaniem eksperta, listopadowy wynik był dobry i w grudniu można się spodziewać 4,9%. W pierwszych miesiącach przyszłego roku inflacja będzie może trochę wyższa, chwilowo – nawet blisko 5%.

– Sprzedaż detaliczna w grudniu też wpływa na inflację, a w okresie świątecznym firmy w dużej części realizują istotną część swojego planu przychodowego. Co roku jest podobnie, więc mamy również efekt bazy z poprzedniego roku, ale popyt przesuwa się teraz w stronę towarów droższych. Dlatego w grudniu otrzemy się o 5%, choć cel inflacyjny był wyznaczany do 3,5% – zauważa prof. Witold Modzelewski, były wiceminister finansów.

Dyskusja wokół tego, jakie główne czynniki będą miały wpływ na wskaźnik inflacji w grudniu, wciąż trwa, mimo że miesiąc już dobiega końca. Nie można zapominać o wielu zmiennych – zarówno na rynku krajowym, jak i międzynarodowym. Niemniej pytani eksperci dość zgodnie oceniają, jakiej inflacji można spodziewać się w grudniu i widzą zazwyczaj podobne powody jej wzrostu.

– W grudniu inflacja powinna być na poziomie 4,9% czy nawet 5%. Rosnąca w dużym tempie konsumpcja sprzyja temu wynikowi, podobnie jak zwiększone wynagrodzenia, które często pojawiają się w grudniu. Płace rosną szybciej od inflacji i nie ma żadnej przyczyny, żeby one w grudniu nie rosły tak dalej. Będzie to kolejna przyczyna wzrostu cen w tym miesiącu – wskazuje prof. Marian Noga z Uniwersytetu WSB Merito, były członek Rady Polityki Pieniężnej.

Natomiast Mariusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan, uważa, że inflacja dobije ponownie do poziomu 5% w grudniu, a listopadowy wynik to spore zaskoczenie. Ekspert podkreśla, że rynek nie docenił zeszłorocznych, sztucznych obniżek na stacjach paliw oraz skali zwiększenia limitu dla gospodarstw domowych na energię elektryczną. To się odbiło na listopadowej inflacji, ale ten efekt już zniknie w grudniu. Do tego dojdzie zapewne wyższy wzrost cen żywności niż w listopadzie.

– Spadek inflacji nie oznacza, że ceny przestają rosnąć. Wciąż wzrastają, ale wolniej. Dla osób żyjących z pracy najemnej to nadal trudne wyzwanie. Na przykład w projekcie ustawy budżetowej na 2025 r. zapisano zaledwie 5% podwyżki dla budżetówki, a inflacja prognozowana na przyszły rok to również 5%. Oznacza to, że płace pracowników sfery budżetowej w wymiarze realnym nie wzrosną. Porównanie z 2023 r. wskazuje, że w bieżącym roku inflacja zdecydowanie wyhamowuje, ale ryzyko jej wzrostu w ujęciu miesięcznym wciąż istnieje. Ogranicza to rzeczywiste możliwości i motywacje do zwiększania wydatków na konsumpcję – mówi prof. Elżbieta Mączyńska, prezes honorowa Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.

Z kolei Agata Filipowicz-Rybicka, główna ekonomistka w Alior Banku, ocenia, że inflacja w grudniu powinna lekko wzrosnąć do poziomu 5%. Jej zdaniem, największy wpływ na to powinny nadal wywierać ceny energii i żywności oraz inflacja bazowa. Paliwa z końcem roku, ze względu na efekty bazy, zaczynają mieć ujemny wpływ na inflację. W grudniu spodziewamy się stabilizacji inflacji bazowej nieco powyżej 4% rdr.

– Listopadowy odczyt inflacji nie był dla nas zaskoczeniem. Szacowaliśmy dokładnie 4,6% rdr. Jeżeli mielibyśmy typować możliwe zaskoczenie w grudniowych danych, to po stronie czynników ograniczających inflację mogłoby ono pochodzić ze strony przecen przedświątecznych szczególnie w obszarze dóbr, do których na pewno jest przestrzeń wobec słabej koniunktury w przemyśle i utrzymującej się ujemnej dynamiki inflacji producenckiej. Główne ryzyka dla wyższej inflacji niezmiennie związane są z obszarem usług – ocenia główna ekonomistka z Alior Banku.

Do tego prof. Paweł Wojciechowski ocenia, że zakończymy rok z nieco wyższą inflacją niż obecnie, a wyniesie ona ok. 4,9%. Oznacza to, że średnioroczna inflacja za 2024 r. będzie na poziomie ok. 3,7%, co jest poniżej oczekiwań rynkowych sprzed roku. Ze względu na silny efekt bazy, trudno uznać listopadowy odczyt za zaskoczenie, ale jeśli tak założymy, to zaskoczenia nie będzie już w grudniu, kiedy inflacja powróci do poziomu ok. 5%, a prawdopodobnie będzie to 4,9%.

– Nie zapominajmy o efekcie zubożenia, który dodatkowo kumuluje się w drugim półroczu. Związany jest z większymi wydatkami na energię, a krótszy dzień powoduje, że ludzie ubodzy szybciej biednieją. Z tego wynika gwałtowny przyrost ubóstwa choćby wśród emerytów, którzy muszą redukować inne wydatki. Muszą bowiem pokryć zwiększone koszty związane z droższą energią – wyjaśnia prof. Witold Modzelewski.

Natomiast Piotr Kuczyński uważa, że wciąż widać większą powściągliwość konsumentów wobec wydatków. W efekcie, choć dla handlu grudzień jest „miesiącem Eldorado”, to po nim nadchodzi styczeń, kiedy wydatki mocno spadają. Do tego jest dużo różnego rodzaju promocji i wyprzedaży. W efekcie wtedy inflacja może się różnie zachować, chociaż to nadal bardzo ostrożne szacunki i trudno cokolwiek wyrokować – podsumowuje ekspert.

(MN, Grudzień 2024 r.)
© MondayNews Polska / materiał prasowy

Mikroapartamenty na sprzedaż stały się globalnym trendem

Wizualizacja mikroapartamentu, Inplus New HomeMikroapartamenty na sprzedaż stały się globalnym trendem. 

Mikroapartamenty podbijają światowe rynki nieruchomości. W Tokio najmniejsze z nich mają zaledwie 9 mkw., a w Nowym Jorku są budowane nawet z inicjatywy rządzących. Również w Europie mikroapartamenty zyskują swoich zwolenników.

Mikroapartamenty stają się odpowiedzią na wyzwania związane z urbanizacją, ograniczonymi zasobami przestrzeni i wysokimi kosztami życia. W Japonii, kraju o największym zagęszczeniu ludności na świecie, mikroprzestrzenie już od dekad wpisują się w miejski krajobraz. Firmy takie jak Spilytus i Ququri oferują w Tokio mieszkania o powierzchni 9–15 mkw. Według danych portalu Rynekpierwotny.pl, w Tokio znajduje się ok. 1,5 mln lokali mniejszych niż 20 mkw. – to aż 20 proc. całego tamtejszego rynku.

Podobny trend widoczny jest w Stanach Zjednoczonych, gdzie ceny mieszkań w największych metropoliach, takich jak Nowy Jork czy San Francisco, osiągają prawdziwie astronomiczne poziomy. Mikroapartamenty, często o powierzchni nieprzekraczającej 20 mkw., stają się więc przystępną alternatywą. Deweloperzy w USA coraz częściej tworzą zresztą całe budynki najeżone mikroapartamentami. Jak informuje portal Murator Plus, tego typu kompleks powstał nawet w wyniku konkursu zorganizowanego przez władze Nowego Jorku, który miał na celu opracowanie nowych metod realizacji taniej zabudowy mieszkaniowej dla rodzin o przeciętnych dochodach. Carmel Place – bo tak się właśnie nazywa – oferuje lokale wyposażone w inteligentne rozwiązania, tj. np. meble modułowe.

– W Stanach Zjednoczonych mikroapartamenty zyskały popularność jako odpowiedź na kryzys mieszkaniowy. Podobne do Carmel Place projekty realizowane są również w innych centralnych lokalizacjach np. w okolicach Times Square, oferując niedrogie opcje mieszkaniowe w sercu największej światowej metropolii. Tego typu rozwiązania widzimy także w takich amerykańskich miastach jak San Francisco, Seattle, Boston, czy Portland, gdzie minimalne wymogi dotyczące wielkości mieszkań zostały znacznie zredukowane, aby umożliwić rozwój mikroapartamentów. W Seattle, na przykład, jeszcze w latach 2000. minimalna wielkość mieszkań wynosiła około 37 mkw. Reformy urbanistyczne wprowadzone w kolejnych dekadach pozwoliły jednak na tworzenie mikroapartamentów na szerszą skalę, szczególnie w projektach uwzględniających wspólne udogodnienia, tj. kuchnie, przestrzenie coworkingowe czy siłownie – mówi Anna Pyzik, pośrednik w obrocie nieruchomościami, Inplus New Home.

Źródło: Inplus New Home
materiał prasowy

ALDI z nową nieruchomością handlową we Wrocławiu

ALDI_new cover photo — kopia

ALDI z nową nieruchomością handlową we Wrocławiu.

W dniu 30 grudnia br. swoje progi dla klientów otworzy kolejny sklep ALDI we Wrocławiu. Nowa placówka, zlokalizowana przy ulicy Kiełczowskiej 50, będzie już 14 sklepem sieci zlokalizowanym w tym mieście. Z okazji otwarcia ALDI zaplanowało dla swoich klientów degustacje i specjalne promocje. Będzie to ostatnie otwarcie ALDI w 2024 roku, dzięki czemu sieć podsumowuje mijający rok z liczbą ponad 360 sklepów w całym kraju.

Na osoby odwiedzające najnowszy sklep ALDI we Wrocławiu czekają atrakcyjne promocje na produkty marek własnych. W dniu otwarcia sklepu klienci mogą również skorzystać z degustacji asortymentu dostępnego tylko w ALDI, takich jak np. sery, wędliny czy szeroki wybór słodyczy. W kolejnych tygodniach funkcjonowania sklepu klienci mogą też zdobyć bony zakupowe.

– 2024 rok to dla nas czas intensywnej ekspansji – w tym czasie uruchomiliśmy blisko 60 nowych sklepów w całej Polsce i włącznie z najnowszym otwarciem posiadamy obecnie już 363 placówki. Nie tylko otwieramy sklepy w nowych miejscowościach, rozwijamy również naszą sieć placówek tam, gdzie ALDI jest już dobrze znane, czego doskonałym przykładem jest m.in. właśnie Wrocław – mówi Marek Ostrówka, Kierownik Sprzedaży ALDI w Polsce. – Mamy nadzieję, że nowa placówka przy ulicy Kiełczowskiej spotka się on z ciepłym przyjęciem i szybko zyska grono swoich stałych klientów. Aby zachęcić do odwiedzenia ALDI przygotowaliśmy dodatkowe promocje również na kolejne tygodnie funkcjonowania naszego nowego sklepu, dzięki którym będzie można zdobyć bony zakupowe o łącznej wartości 100 zł – podkreśla.

Źródło: ALDI w Polsce
materiał prasowy

BNPPRE: Sztuczna inteligencja wprowadzi zmiany na rynku nieruchomości komercyjnych

alexey-topolyanskiy-DJO2L1RQZZc-unsplashBNP Paribas Real Estate Polska: Sztuczna inteligencja wprowadzi zmiany na rynku nieruchomości komercyjnych.

Dzięki postępowi technologicznemu i rosnącym wymaganiom klientów, regulacjom prawnym i potrzebie coraz szybszego reagowania na zachodzące w gospodarce zmiany, rynek nieruchomości komercyjnych zaczyna być pod wielkim wpływem rozwiązań opartych o sztuczną inteligencję. Jak wskazuje raport „Sztuczna inteligencja w nieruchomościach komercyjnych” BNP Paribas Real Estate Poland, nowoczesne rozwiązania technologiczne stają się i będą się stawać kluczowe na każdym etapie – od planowania inwestycji, budowania, weryfikacji najemcy do zarządzania nieruchomościami i ich zasobami energetycznymi, a nawet inwestowania.

Spośród wielu trendów obserwowanych w nieruchomościach komercyjnych, to właśnie szeroko rozumiane rozwiązania rynku Proptech z wykorzystaniem sztucznej inteligencji całkowicie zrewolucjonizują funkcjonowanie branży w następnych latach. Property technology odnosi się do wykorzystania technik i technologii IT we wszystkich obszarach związanych z cyklem życia nieruchomości. Koncentruje się na zmianie tradycyjnych modeli biznesowych i usprawnianiu jakości i wydajności funkcjonujących procesów. W 2022 roku globalna wartość rynku proptech wynosiła już 30,16 mld USD, a prognozuje się, że w latach 2023-2032 roczna stopa wzrostu może wzrosnąć do 16%.

Jak pokazują autorzy raportu „Sztuczna inteligencja w nieruchomościach komercyjnych” przygotowanego przez zespół BNP Paribas Real Estate Poland, liczba rozwiązań opartych na AI i możliwych do wykorzystania w nieruchomościach komercyjnych jest ogromna. Już teraz rynek nieruchomości biurowych korzysta z rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji.

W mojej ocenie to rynek biurowy będzie jednym z głównych beneficjentów rozwoju AI – podkreśla Adam Jakubowski, Dyrektor Operacyjny, Dział Zarządzania Nieruchomościami, BNP Paribas Real Estate Polska.

[fragment artykułu]
Źródło: BNP Paribas Real Estate Polska (BNPPRE)
materiał prasowy

Cushman & Wakefield: W IV Q Europa Środkowo-Wschodnia jest motorem aktywności inwestycyjnej w Europie

jeff_alson
Jak wynika z danych międzynarodowej firmy doradczej Cushman & Wakefield, Europa Środkowo-Wschodnia umocniła swoją pozycję jednego z kluczowych regionów napędzających aktywność inwestycyjną na rynku nieruchomości na Starym Kontynencie.

CEE zamyka 2024 rok jednymi z największych transakcji w Europie we wszystkich głównych sektorach, a to świadczy o powrocie zaufania funduszy w stosunku do odporności gospodarczej regionu i potencjału do dalszych wzrostów. Eksperci Cushman & Wakefield szacują, że całkowita wartość inwestycji na czterech kluczowych rynkach Europy Środkowo-Wschodniej (Polska, Czechy, Słowacja i Węgry) osiągnie 7,7 mld EUR. Polska odpowiadająca za 62% wolumenu (4,7 mld EUR) plasuje się na pozycji lidera. Kolejne miejsce zajmują Czechy z 25-procentowym udziałem, Słowacja mająca 9% i Węgry – 4%.

W przeszłości Europa Środkowo-Wschodnia odpowiadała za ok. 4% całkowitego wolumenu inwestycji w Europie, ale prognozy dotyczące 2024 roku wskazują, że udział ten może wzrosnąć do blisko 6%, zmniejszając lukę w stosunku do rynków Europy Zachodniej.

„Rok 2024 pokazuje poprawę płynności, szczególnie na głównych rynkach Europy Środkowo-Wschodniej, czyli w Polsce i Czechach. Coraz bardziej aktywny kapitał lokalny i międzynarodowy konkuruje obecnie o większe wolumeny, co prawdopodobnie przyciągnie i zachęci więcej globalnych funduszy do tego regionu w 2025 roku.” – mówi Jeff Alson, szef rynków kapitałowych Cushman & Wakefield w CEE.

[fragment artykułu]
Źródło: Cushman & Wakefield
materiał prasowy

Grupa Murapol z ostatnim w tym roku Mieszkaniowym Dniem Otwartym

Poznań_Murapol_HaveliaRok 2024 ma się ku końcowi. A gdyby tak pożegnać mijający czas w spektakularnym stylu, zostając właścicielem nowoczesnego mieszkania, a przy okazji otrzymać wyjątkowy, świąteczny prezent? Taką możliwość oferuje Grupa Murapol w ramach swojej aktualnej promocji w 15 miastach.

Nadchodzący Dzień Otwarty, który odbędzie się 28 grudnia, może być zatem odpowiednim momentem, by zdecydować się na zakup upragnionego mieszkania i dowiedzieć się więcej o grudniowych prezentach – miejscu postojowym bądź darmowej obsłudze notarialnej w przypadku nabycia lokalu.

Wraz z końcem roku wielkimi krokami zbliża się finał oferty promocyjnej Grupy Murapol. To okazja mieszkaniowa, której zdecydowanie warto przyjrzeć się bliżej. Wybierając nieruchomość z grudniowej puli po 20 mieszkań w Bielsku-Białej, Chorzowie, Gdańsku, Gdyni, Gliwicach, Katowicach, Lublinie, Łodzi, Poznaniu, Sosnowcu, Toruniu lub Wrocławiu oraz 5 lokali w Bydgoszczy można liczyć na wyjątkowy upominek – darmowe miejsce parkingowe zewnętrzne lub w podziemnej hali garażowej. Deweloper przygotował też specjalny benefit dla klientów, którzy do końca grudnia zdecydują się na nabycie mieszkania z jego krakowskiej lub siewierskiej oferty. W tym przypadku Grupa Murapol pokryje wszystkie koszty notarialne związane z zakupem lokalu.

– Mieszkaniowym Dniem Otwartym symbolicznie zamykamy dwunasty miesiąc naszych działań i spotkań w biurach sprzedaży w całym kraju. W sobotę klienci po raz ostatni w tym roku będą mieli okazję porozmawiać z doradcami Grupy Murapol zarówno o aktualnej ofercie katalogowej, jak i grudniowej promocji, w ramach której oferujemy niepowtarzalne prezenty. To dobry moment, by uzyskać odpowiedzi na wszystkie pytania związane z zakupem nieruchomości i wybrać swoje wymarzone mieszkanie z miejscem postojowym w gratisie lub darmową obsługą notarialną. Świąteczne prezentowanie to jednak nie jedyny powód, dla którego warto skorzystać z naszej promocji. Niezwykle zachęcająco prezentuje się też pula lokali objętych grudniową akcją. Dajemy naszym klientom szeroki wachlarz możliwości – oferujemy atrakcyjne inwestycje w dogodnych lokalizacjach, funkcjonalne metraże od 40 do 98 mkw., a wśród nich układy od kawalerek po 5-pokojowe lokale, z nawet 3 balkonami lub tarasem z ogródkiem o powierzchni do 80 mkw. oraz pakietem antysmogowym w standardzie i możliwością korzystania z rozwiązań smart home. Warto już dziś zarezerwować sobie czas w sobotę, przyjść do biura sprzedaży w swoim mieście i przekonać się, jak łatwo można spełnić marzenie o własnym M – mówi Łukasz Tekieli, dyrektor ds. sprzedaży w Grupie Murapol.

Źródło: Grupa Murapol
materiał prasowy

Centrum handlowe Reduta z Warszawie z bogatą ofertą dla klientów

CH_Reduta_2Centrum handlowe Reduta z Warszawie z bogatą ofertą dla klientów.

Warszawska Reduta jest pierwszym i jedynym obiektem w stolicy, w którym klienci znajdą zarówno supermarket Biedronka, jak i hipermarket Carrefour. Dzięki połączeniu dwóch wiodących sieci w jednym miejscu, centrum zaoferuje klientom szeroki wybór produktów codziennego użytku – od produktów spożywczych po artykuły gospodarstwa domowego.

Centrum handlowe Reduta wprowadziło unikalną na rynku warszawskim ofertę dla klientów. Obiekt, jest pierwszym centrum handlowym w stolicy, gdzie konsumenci znajdą dwa markety spożywcze. Nowy sklep Biedronki powstał na powierzchni 1056 metrów kwadratowych.

– Cieszymy się że jako piersi w Warszawie zaoferujemy tak kompleksową ofertę zakupową pod jednym dachem, spełniając tym samym oczekiwania szerokiego grona klientów Reduty – podkreśla Agnieszka Mazurek, Senior Leasing Manager G City i dodaje – Nasza strategia komercjalizacji zakłada współpracę z markami, które uzupełniają się wzajemnie i tworzą unikalną ofertę, ze szczególnym akcentem na ofertę zakupową typu convenience. Mamy pozytywne doświadczenia z rynków zagranicznych, gdzie w wielu naszych centrach handlowych działają dwa, a nawet trzy sklepy wielkopowierzchniowe. Dobrze uzupełniają się w aspekcie produktowym, co znacząco podnosi jakość oferty i kształtuje konkurencyjne ceny – na czym zawsze zyskuje klient. Posiadanie zarówno supermarketu, jak i hipermarketu w Reducie, to kolejny krok w kierunku większej wygody i satysfakcji naszych klientów.

materiał prasowy

Dynamika sprzedaży detalicznej w listopadzie 2024 roku wg GUS

analizaGłówny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport „Dynamika sprzedaży detalicznej w listopadzie 2024 roku”.

Sprzedaż detaliczna1 w cenach stałych w listopadzie 2024 r. była wyższa niż przed rokiem o 3,1% (wobec spadku o 0,3% w listopadzie 2023 r.). W porównaniu z październikiem 2024 r. notowano spadek sprzedaży detalicznej o 1,2%. W okresie styczeń-listopad2 2024 r. sprzedaż wzrosła r/r o 2,7% (wobec spadku o 2,4% w analogicznym okresie 2023 r.).

W listopadzie 2024 r. wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2023 r. spośród prezentowanych kategorii towarów odnotowały podmioty z grup: „pojazdy samochodowe, motocykle, części” (o 28,1%), „pozostałe” (o 14,8%), „farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny” (o 7,2%), „paliwa stałe, ciekłe i gazowe” (o 4,1%). Przedsiębiorstwa zaklasyfikowane do grupy o najwyższym udziale w sprzedaży detalicznej „ogółem” – „żywność, napoje i wyroby tytoniowe” wykazały niewielki spadek o 0,2%.
Pełna treść raportu dostępna jest na oficjalnej stronie internetowej GUS.

1 Dane dotyczą przedsiębiorstw handlowych i niehandlowych o liczbie pracujących powyżej 9 osób. Grupowania przedsiębiorstw dokonano na podstawie PKD 2007, zaliczając przedsiębiorstwo do określonej kategorii według przeważającego rodzaju działalności, zgodnie z aktualnym w omawianym okresie stanem organizacyjnym. Odnotowane zmiany (wzrost/spadek) dynamiki sprzedaży detalicznej w poszczególnych grupach rodzajów działalności przedsiębiorstw mogą zatem również wynikać ze zmiany przeważającego rodzaju działalności przedsiębiorstwa oraz zmian organizacyjnych (np. połączenia przedsię-biorstw). Nie ma to wpływu na dynamikę sprzedaży detalicznej ogółem.
2 W danych narastających uwzględniono korekty dokonane przez jednostki sprawozdawcze

Źródło: GUS.

W Zabrzu powstanie inwestycja mieszkaniowa z drewna CLT

348_UJ06_231124_ENDlowW Zabrzu powstanie inwestycja mieszkaniowa z drewna CLT.

W centrum Zabrza powstaje awangardowa w skali kraju inwestycja mieszkaniowa — realizowana w nowoczesnej technologii drewna klejonego krzyżowo CLT, zaprojektowana przez pracownię architektoniczną BaH Studio i wsparciem wykonawczo-wdrożeniowym firmy Omfo. Dizajnerski budynek, mimo swojego nowoczesnego wyrazu, harmonijnie współgra z historycznym charakterem miejsca, stając się naturalnym i estetycznym elementem przestrzeni miejskiej.

Już sama nazwa budynku Habitat 19 (pochodząca od — habitat, czyli środowiska życia, a 19 to liczba lokali) jest manifestem projektowym mający na celu wykreowanie otoczenia bytowego, umożliwiającego symbiotyczne współżycie mieszkańców oraz fauny i flory niczym w precyzyjnie wyważonym ekosystemie. Podstawowym założeniem inwestora było stworzenie wysokiej jakości mieszkań, łączących komfort zamieszkiwania domu jednorodzinnego z zaletami lokalizacji w centrum miasta.

— Habitat 19 to miejsce, gdzie nowoczesna architektura współgra z naturą, tworząc idealne warunki do życia dla osób ceniących innowacyjne i zrównoważone rozwiązania w miejskim otoczeniu. Bliskość natury, zielone przestrzenie sprzyjające relaksowi i integracji mieszkańców, a także wysokiej jakości design i doskonała lokalizacja sprawiają, że inwestycja spełnia oczekiwania najbardziej wymagających odbiorców. Budynek zaprojektowano z uwzględnieniem zasad projektowania uniwersalnego, eliminując bariery architektoniczne i zapewniając wygodę dzięki windom oraz miejscom parkingowym dostosowanym do potrzeb osób z ograniczoną mobilnością. Habitat 19 to odpowiedź na pytanie czym może być budynek mieszkalny w XXI w. przy pełnym zaangażowaniu zespołu projektowego wspólnie ze świadomym i otwartym na innowacje inwestorem. To zaproszenie do dialogu na temat przyszłości — tłumaczy Marcin Harnasz współwłaściciel BaH Studio.

 

Lokale mieszkalne mierzą od 62,5 do 140 m kw., a jedno z mieszkań zaplanowane zostało jako dwupoziomowe o powierzchni łącznej 122,5 m kw. Do każdego z nich przynależą balkony oraz loggie, których łączne powierzchnie dla każdego z mieszkań wahają się od 12 do 30 m kw.

—  Drewno CLT daje praktycznie możliwości nieograniczonego projektowania i pomaga w optymalizacji kosztów. W każdym przypadku można nim zastąpić tradycyjną technologię budowlaną, a czasami jedynym możliwym rozwiązaniem konstrukcyjnym — np. przez lekką wagę w nadbudowach. CLT daje także dużo niższe koszty eksploatacji budynku. Stąd w Europie Zachodniej, USA czy Australii ta ekologiczna technologia jest stosowana powszechnie w budownictwie od co najmniej dekady. Również w Polsce ostatnich latach obserwujemy rosnące zainteresowanie, a obecnie przekłada się to na konkretne realizacje różnorakich obiektów dla inwestorów i deweloperów na terenie całego kraju. Nasza firma zajmuje się całym procesem, wykonawczo-wdrożeniowym, co powoduje, że klient może spać spokojnie stosując CLT — od momentu projektowania, kwestii konstrukcyjnych po wszelkie wymogi prawno-administracyjne, aż po instalacje i naprawy eksploatacyjne — wyjaśnia Wojciech Bieniek z Omfo.

 

materiał prasowy

DL Invest Group sfinalizował zakup największego nieruchomości komercyjnej DL Invest Park Bielsko-Biała o powierzchni ponad 270 000 metrów kw.

bb 2
Inwestor i deweloper, DL Invest Group, sfinalizował zakup największego nieruchomości komercyjnej DL Invest Park Bielsko-Biała o powierzchni ponad 270 000 metrów kwadratowych.

Jedna z największych transakcji na rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce — ponad 270 000 m² nowej powierzchni w portfolio DL Invest Group.

DL Invest Group, wiodący inwestor i deweloper na rynku nieruchomości komercyjnych, ogłosił sfinalizowanie zakupu kompleksu produkcyjno-magazynowego w Bielsku-Białej, o łącznej powierzchni najmu ponad 270 000 m². Transakcja ta jest jedną z największych w historii polskiego rynku nieruchomości komercyjnych, wzmacniającą pozycję DL Invest Group jako lidera w branży, z aktywami o wartości przekraczającej 3,8 miliarda złotych.

Zakupiony kompleks to unikalna inwestycja na skalę kraju, położona w centralnej części Bielska-Białej, na obszarze 52,8 hektara. Doskonałe połączenie z kluczowymi szlakami komunikacyjnymi — drogami S1 i E462 — oraz własny peron kolejowy czynią tę lokalizację idealnym wyborem dla przedsiębiorstw z branży logistycznej, produkcyjnej i dystrybucyjnej. Kompleks dysponuje pełnym zapleczem infrastrukturalnym, w tym GPZ o mocy 82 MW, kanałami technologicznymi, suwnicami czyli jednym słowem powierzchniami doskonale dopasowanymi do każdego rodzaju produkcji .
Długoterminowa strategia rozwoju DL Invest Group

„Zakup kompleksu DL Invest Park Bielsko-Biała to nie tylko pokaz naszych możliwości ale również istotny krok w kierunku dalszego wzmacniania naszej pozycji na rynku nieruchomości komercyjnych. Naszym celem jest dostarczanie przestrzeni spełniającej najwyższe standardy, jednocześnie zapewniającej długoterminową wartość dodaną dla naszych partnerów biznesowych” — mówi Dominik Leszczyński, CEO DL Invest Group.

materiał prasowy

Zmiany w subwencji oświatowej w 2025 roku

volkan-olmez-73767-unsplash
W 2025 roku polski system finansowania oświaty przejdzie jedną z największych zmian w swojej historii. Subwencja oświatowa, która przez lata stanowiła podstawowe źródło finansowania dla samorządów, zostanie zastąpiona nowym modelem podziału środków na potrzeby edukacyjne. Co to oznacza dla samorządów, szkół, nauczycieli a przede wszystkim dla uczniów, w tym tych ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi?

Nowy model, więcej pieniędzy?

Projekt budżetu na 2025 rok, obecnie procedowany w Sejmie, przewiduje całkowitą rezygnację z subwencji oświatowej. Zamiast tego wprowadzony zostanie system globalnej kwoty potrzeb oświatowych, który, według twórców, ma być bardziej elastyczny i dostosowany do lokalnych potrzeb jednostek samorządu terytorialnego. Ministerstwo Edukacji Narodowej już przygotowało projekt rozporządzenia określającego sposób podziału tych środków między samorządy. 21 października br. prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o dochodach JST, a 28 października projekt rozporządzenia trafił do konsultacji społecznych.

Więcej środków na edukację od 2025 roku
Całkowita kwota przeznaczona na potrzeby oświatowe w 2025 roku ma wynieść ponad 102,6 mld zł, co stanowi wzrost o 16,7% w porównaniu do 2024 roku. To duży skok, który teoretycznie oznacza więcej pieniędzy na szkoły, w tym na kształcenie specjalne. Kluczowe pytanie brzmi jednak: czy nowy sposób podziału środków okaże się wystarczająco sprawiedliwy i efektywny, by zaspokoić potrzeby lokalnych samorządów oraz placówek edukacyjnych?
Te zmiany wywołują wiele pytań i wątpliwości, które z pewnością będą tematem ożywionej debaty w najbliższych miesiącach.

Jak placówki mogą wykorzystać nowe możliwości?
Zwiększenie środków na uczniów ze zróżnicowanymi potrzebami edukacyjnymi, w tym tych z niepełnosprawnościami, było jednym z kluczowych założeń reformy. Wyższe wagi przypisane uczniom wymagającym szczególnego wsparcia mogą pomóc w poprawie jakości ich edukacji. Wzrost finansowania o 25% dla uczniów z autyzmem oraz o 11% dla uczniów z niepełnosprawnościami sprzężonymi, odczują wszystkie placówki kształcące uczniów z tymi orzeczeniami.

– Jednym z narzędzi do ciekawej, angażującej pracy z dziećmi i młodzieżą o zróżnicowanych potrzebach edukacyjnych, jest platforma EduSensus. Dzięki swojej wszechstronności i nowoczesnym rozwiązaniom, wspiera zarówno nauczycieli, jak i uczniów w procesie kształcenia specjalnego. – mówi Joanna Elmanowska z wydawnictwa Nowa Era, w którym odpowiada za rozwój produktów multimedialnych przeznaczonych dla nauczycieli i specjalistów do pracy z dziećmi ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi.

Platforma eduSensus to specjalistyczne rozwiązanie online dla specjalistów i nauczycieli, które można dopasować do indywidualnych potrzeb uczniów. Innowacyjne programy z serii eduSensus od ponad 20 lat wspierają terapeutów i pedagogów w diagnozowaniu i terapii dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi.

Źródło: eduSensus
materiał prasowy

Inwestorzy zainteresowani polskimi gruntami rolnymi

grunty rolne2Inwestorzy są zainteresowani polskimi gruntami rolnymi.

W ostatnich dniach na stronach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pojawiła się informacja o średnich cenach gruntów ornych w II kwartale 2024 roku.
Liczby wyraźnie pokazują, że ziemia rolna jest coraz bardziej atrakcyjną formą inwestycji. Dlaczego tak jest? Tłumaczy eksperta z firmy doradczej Lege Advisors.

Zgodnie z opublikowanymi danymi, średnia cena gruntów ornych wzrosła w ciągu pół roku o prawie 4,3 tys. zł, osiągając najlepszy wynik od wzrostu z drugiego kwartału 2022 roku. Najwyższe ceny, podobnie jak w poprzednich okresach, odnotowano w województwie wielkopolskim – przeciętnie ponad 93 tys. złotych za hektar dla wszystkich klas gruntów. Szczególnie cenione są tu grunty wysokich klas bonitacyjnych (I, II, IIIa), których średnia cena wyniosła 116 129 zł.

Drugi najwyższy wynik – 92 tys. złotych – osiągnięto w województwie podlaskim. Natomiast najniższe ceny gruntów rolnych odnotowano w województwie zachodniopomorskim, gdzie przeciętne ceny dla wszystkich klas wynoszą około 36 tys. złotych za hektar. Niewiele wyższe stawki, na poziomie 39 tys. złotych, są w województwach lubuskim i podkarpackim. Co ciekawe, województwo podkarpackie było jedynym regionem, w którym średnia cena gruntów spadła w stosunku do poprzedniego kwartału.

Dlaczego rosną ceny gruntów rolnych?
– Grunty rolne w Polsce systematycznie drożeją, co wynika z czynników gospodarczych, prawnych i środowiskowych. Ograniczona podaż gruntów rolnych przy jednoczesnym wzroście popytu na ziemię, zarówno jako środek produkcji, jak i aktywo inwestycyjne, napędza ten trend. – tłumaczy Izabela Maciaszek z firmy doradczej Lege Advisors.

Zdaniem ekspertki, jednym z kluczowych czynników jest malejąca dostępność gruntów. W Polsce potrzeby związane z urbanizacją, przemysłem i budownictwem stopniowo zmniejszają powierzchnię gruntów rolnych. Dodatkowo coraz częściej ziemie rolne wykorzystuje się na inwestycje w odnawialne źródła energii, takie jak farmy fotowoltaiczne czy wiatrowe.

– Rosnący popyt inwestycyjny wynika również z postrzegania gruntów jako stabilnej formy lokaty kapitału. Ziemia rolna jest alternatywą dla innych aktywów inwestycyjnych, takich jak nieruchomości budowlane czy rynki finansowe, zwłaszcza w czasach niepewności gospodarczej. – dodaje Izabela Maciaszek z firmy doradczej Lege Advisors.

Ponadto polityka unijna wspierająca rolników poprzez dopłaty bezpośrednie oraz rozwój technologii rolniczych zwiększają dochodowość ziemi rolnej. Globalny wzrost zapotrzebowania na żywność oraz rozwijający się eksport polskiej produkcji rolnej dodatkowo podnoszą wartość gruntów.

Autor: Lege Advisors
[fragment raportu]
Źródło: Agencja WLMedia

materiał prasowy

Raport GUS: Koniunktura w przetwórstwie przemysłowym, budownictwie, handlu i usługach

g-crescoli-365895-unsplashGłówny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport „Koniunktura w przetwórstwie przemysłowym, budownictwie, handlu i usługach – grudzień 2024 roku”.

Jak informuje GUS, w większości prezentowanych obszarów gospodarki wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury (tak wyrównany, jak i niewyrównany sezonowo) kształtuje się na poziomie niższym lub zbliżonym do prezentowanego w listopadzie br.

W porównaniu z listopadem oceny koniunktury (niewyrównane sezonowo) najbardziej pogorszyły się w handlu hurtowym oraz transporcie i gospodarce magazynowej; pozytywnie wyróżnia się natomiast sytuacja w sekcji zakwaterowanie i gastronomia, gdzie koniunktura oceniana jest lepiej niż przed miesiącem. W przypadku składowych „diagnostycznych” oraz „prognostycznych” w większości badanych obszarów sygnalizowany jest brak zmian lub pogorszenie. – informuje Główny Urząd Statystyczny.

Pełna treść raportu dostępna jest na oficjalnej stronie internetowej GUS.

 

1 Poprzez sformułowanie „korzystnie” (dodatnia wartość wskaźnika) rozumiemy sytuację, gdzie odsetek przedsiębiorców spodziewających się poprawy sytuacji gospodarczej ich podmiotów w najbliższych trzech miesiącach lub obserwujących taką poprawę, przeważa nad odsetkiem przedsiębiorców oczekujących jej pogorszenia.

Źródło: GUS.