Mazowsze i Lubelszczyzna to wciąż regiony najbardziej narażone na szkodliwe działanie wyrobów azbestowych. Szacuje się, że co trzeci produkt zawierający azbest znajduje się właśnie tutaj. Rządowy program przewiduje zutylizowanie wszystkich wyrobów azbestowych w Polsce do 2032 roku. Dlatego w województwie lubelskim ruszyła kampania informacyjna mająca zachęcić zarówno właścicieli gospodarstw, zarządców nieruchomości, jak i władze samorządowe do szybszego usuwania azbestu. W całym regionie odbywają się seminaria poświęcone tej problematyce. Wstępne wyliczenia, dokonane przy okazji opracowywania pierwszego programu walki z azbestem mówią, że w 2002 roku, w całym kraju mieliśmy ponad 15 i pół miliona ton wyrobów azbestowych – powiedziała Stanisława Szałucha, ekspert Programu Oczyszczania Kraju z Azbestu z ramienia ministerstwa gospodarki. Dodała, że dokładna liczba będzie znana wtedy, gdy zostanie przeprowadzona rzetelna inwentaryzacja. Stanisława Szałucha zachęcała samorządowców do opracowywania lokalnych programów usuwania azbestu i przeprowadzania inwentaryzacji wyrobów azbestowych. Dodała, że środki na ten cel można pozyskać z ministerstwa gospodarki, a oba dokumenty są niezbędne by móc później ubiegać się o znacznie wyższe fundusze na oczyszczenie terenu z tych rakotwórczych produktów.
Najwięcej azbestu zawierają eternitowe pokrycia dachowe, spotykane często w prywatnych domach i budynkach gospodarczych. Rzadziej można go spotkać np. w materiałach izolacyjnych lub na elewacjach.
Zdaniem samorządowców świadomość mieszkańców rośnie. Problemem jest jednak nie korzystanie przy usuwaniu azbestu z pomocy profesjonalnych firm, ale robienie tego na własną rękę – mówił wójt gminy Piszczac Jan Kurowski. Zauważył, że rodzi to też problem późniejszego składowania wyrobów azbestowych a niekiedy nawet ich powtórnego wykorzystania przez właścicieli innych budynków. Specjaliści podkreślają tymczasem, że właśnie podczas prac rozbiórkowych najbardziej narażamy zdrowie na negatywne oddziaływanie azbestu.