Wczoraj dotarły niepokojące sygnały z Parlamentu Europejskiego. Przyjęto tam rezolucję odrzucającą dotychczas wynegocjowany budżet, kierując go do dalszych uzgodnień. Zdaniem unijnego komisarza ds. budżetu Janusza Lewandowskiego słowo “odrzuca” jest tu zbyt mocne i oznacza skierowanie do dalszych uzgodnień. Porozumienie ma być niezagrożone, natomiast można spodziewać się pewnego uelastycznienia oraz przesunięć między kolejnymi działami. Czas pokaże czy kolejna wersja będzie równie dobra co aktualna, uważana za sukces Polski. O godzinie 11:00 opublikowano wczoraj dane o produkcji przemysłowej w Strefie Euro. Rezultat był gorszych od oczekiwań, jednakże inwestorzy, widząc wcześniej wyniki wskaźnika dla największych gospodarek, oczekiwali takiego rezultatu. W związku z tym spadek wartości europejskiej waluty był słabszy niż można by się spodziewać po takich danych.
Wczoraj oczy inwestorów zwrócone były na Włochy, i to nie z powodu trwającego konklawe. Wybranie nowego papieża z pewnością jest najważniejszą informacją nie tylko tego dnia, jednakże na rynki znacznie większy wpływ miała tak prozaiczna rzecz, jak problemy ze sfinalizowaniem aukcji obligacji. Z zakładanej puli 5 – 7,25 mld euro sprzedało się niecałe 7 mld euro, jednakże rentowności tego długu istotnie wzrosły w stosunku do poprzednich aukcji. Był to kolejny powód, dla którego euro traciło wczoraj względem dolara. O godzinie 9:30 poznaliśmy dziś stopy procentowe w Szwajcarii. Zgodnie z oczekiwaniami pozostały one na poziomie 0,50%. Obserwatorzy zwracają uwagę, że Narodowy Bank Szwajcarii prawdopodobnie będzie dążył w przyszłości do zwiększenia stóp procentowych, jednakże w obecnej sytuacji makroekonomicznej jest to wykluczone. Takie wnioski powinny uspokoić kredytobiorców frankowych, gdyż to niskie stopy procentowe powodują, że mimo wzrostu wartości franka raty są nadal na osiągalnym dla ich portfeli poziomie. Warto zwrócić uwagę na publikowane o 13:30 dane o nowozarejestrowanych bezrobotnych. Dane z USA jeszcze przez jakiś czas będą spływać o godzinie 13:30, a nie 14:30, gdyż zmiana czasu na letni miała już miejsce za oceanem. Po ostatnich lepszych odczytach z rynku pracy rynki spodziewają się lekkiej korekty. O godzinie 14:00 opublikowany zostanie wskaźnik inflacji w Polsce. Analitycy spodziewają się dalszego spadku, gdyż to pod tą informację miała reagować RPP. Gdyby spadkom inflacji towarzyszyło dalsze spowalnianie gospodarki, to moment powrotu na ścieżkę obniżki stóp procentowych może być szybszy niż nam się jeszcze niedawno wydawało.