Tak uważają eksperci Expandera. Przypomnijmy, że tylko do 11 stycznia zarezerwowano 318 z 373 mln zł. Banki wystraszyły się, że dla części klientów zabraknie pieniędzy i chcąc zaoszczędzić im kłopotów, wstrzymały przyjmowanie nowych wniosków. Expander podpowiada, że dopłaty wciąż są dostępne.
Według informacji BGK, do 17 stycznia wykorzystano 92% tegorocznego limitu środków. Oznacza to, że pozostało jeszcze niecałe 30 mln zł. Trzeba jednak dodać, że BGK zablokuje przyjmowanie nowych wniosków, gdy zarezerwowane zostanie 95% puli. Do tego brakuje jeszcze ok. 11 mln zł. Biorąc pod uwagę, jak bardzo w ostatnim czasie spadło tempo wykorzystania środków to może ich wystarczyć na kilka dni – podkreśla Jarosław Sadowski, główny analityk Expander.
Dodaje jednak, że decydując się na skorzystanie z dopłaty, warto jednak mieć na uwadze, że możemy jej nie otrzymać, jeśli pieniądze się skończą zanim nasz wniosek zostanie zarejestrowany w systemie BGK. W takiej sytuacji możemy stracić zadatek wpłacony sprzedającemu mieszkanie. Stanie się tak jeśli nie uda nam się przekonać go, aby przesunął termin zapłaty części ceny (kwotę dopłaty) na przyszły rok. Innym wyjściem może być w takiej sytuacji zaciągnięcie zwykłego kredytu. Nie będzie to jednak możliwe w przypadku osób nieposiadających 10% wkładu własnego, które liczyły, że pokryje go dopłata.
Ci, którzy mają przynajmniej 10% wkładu własnego mogą oczywiście zaciągnąć zwykły kredyt hipoteczny. Niestety brak dopłaty spowoduje, że będą musieli pożyczyć większą kwotę, a więc zapłacą wyższą ratę. Dla przykładu, jeśli dopłata wynosi 50 tys. zł, a kwota preferencyjnego kredytu jest równa 150 000 zł, to brak dofinansowania oznacza wzrost kwoty kredytu do 200 000 zł, a raty z 779 zł do 1038 zł. Utrata 50 000 zł faktycznie spowodowałaby, że taka osoba straciłaby łącznie aż 77 856 zł, gdyż płaciłaby wyższe odsetki od większego zadłużenia.
To jeszcze nie koniec MdM
Przypomnijmy, że po wyczerpaniu tegorocznych dopłat, program MdM jeszcze się nie kończy. W tym roku można wykorzystać ok. 230 mln zł z przyszłorocznej puli. Mogą z nich skorzystać jednak tylko ci, którzy przekonają sprzedającego, że część zapłaty dostanie dopiero w przyszłym roku. W sytuacji gdy te pieniądze się skończą, pozostanie już tylko czekanie na styczeń 2018 r.
Na początku przyszłego roku zostanie udostępniona ostatnia pula 381 mln zł. Podobnie jak w tym roku, pieniądze zapewne zostaną bardzo szybko wykorzystane. Program „Mieszkanie dla młodych” definitywnie skończy się więc prawdopodobnie w styczniu 2018 r. W kolejnych latach wspieranie rynku mieszkaniowego ma odbywać się natomiast za pośrednictwem programu „Mieszkanie Plus”. Będzie on polegał na budowaniu tanich mieszkań na wynajem.
inf. prasowa Expander