Bez zmian w prawie, unijne pieniądze będą marnowane. Luki i bariery w przepisach utrudniają wydawanie pieniędzy z Brukseli. Gdyby zostały usunięte, miliardy złotych na edukację i aktywizację niepełnosprawnych można byłoby lepiej wykorzystać. Tak wynika z raportu, który powstał na zlecenie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Jednym z przykładów jest przepis w Karcie nauczyciela, który ogranicza możliwości zatrudniania nauczycieli. Ich czas pracy nie może przekraczać 40 godzin tygodniowo, za które powinni uzyskać średnie wynagrodzenie ustalone w ustawie. Każde zwiększenie pensji może być finansowane wyłącznie z dochodów własnych gmin, a tymi nie są środki unijne. Aby to umożliwić wystarczyłaby korekta Karty nauczyciela.
Z raportu wynika także, że prawo utrudnia efektywne wykorzystywanie unijnych pieniędzy na aktywizację niepełnosprawnych. Bruksela przewidziała na to pieniądze, ale mimo to mają oni problemy na rynku pracy. W polskim systemie brakuje kwalifikacji dostosowanych do ich możliwości. Osoby z lekką niepełnosprawnością intelektualną mogą być na przykład pomocnikami obsługi hotelowej. Jednak doświadczenia organizacji pozarządowych pokazują, że tę pracę mogą z powodzeniem wykonywać także osoby ze znacznym poziomem niepełnosprawności.
Ponadto niepełnosprawni intelektualnie mogliby uzyskiwać inne kwalifikacje nadawane przez izby rzemieślnicze. Wymaga to jedynie dokonania zmian w rozporządzeniach ministra edukacji narodowej.