Rozwój Centrów Handlowych w Polsce stale postępuje. Nowe obiekty, dostosowane do potrzeb współczesnego konsumenta, wymuszają rewitalizację i modernizację starych, a jedne i drugie muszą znaleźć sposób na to, by umiejętnie rywalizować z rosnącym potencjałem e-handlu. Jakie przewagi posiadają i jak powinny je wykorzystać, by utrzymać rynkową pozycję?
Nowoczesne centra handlowe to już nie tylko super- i hipermarkety, zlokalizowane na obrzeżach wielkich aglomeracji, jakie pamiętamy z początku lat 90. Dzisiaj to coraz częściej, obiekty powstające w ścisłym centrum zarówno metropolii, jaki mniejszych miast.Oferują całe spektrum usług – od sklepów, po biura, kina, restauracje, fitness kluby i lokale rozrywkowe, stając się miejscem spotkań i spędzania wolnego czasu. Ich rola przestała ograniczać się do funkcji czysto handlowych, a – zwłaszcza w momencie, kiedy w większości centrów znaleźć można te same marki – rywalizacja między poszczególnymi obiektami, powinna polegać na nieustannym ulepszaniu doświadczeń klienta. Klienta, który najniższych cen i „okazji” szuka już w sieci, a do galerii handlowej przychodzi po coś zupełnie innego.
Zmiana preferencji zakupowych i – bardziej ogólnie – zwyczajów konsumenckich w dobie nowych technologii, stanowi jednak ogromne wyzwanie dla właścicieli obiektów handlowych, ich najemców i podwykonawców – zwłaszcza tych, od których w pierwszej kolejności zależy komfort i bezpieczeństwo klientów. Bo choć z badań Uniwersytetu Śląskiego wynika, że 14 procent z nas uważa przestrzeń centrów handlowych za bezpieczniejszą od miejskiej – tylko zachowanie odpowiednich procedur chroni od odwrócenia tych proporcji. Opinia, jaką cieszą się centra handlowe, nie jest bowiem dziełem przypadku, tylko odpowiednich procedur i kompetencji pracowników.
Skala zadań realizowanych przez zespół ochronyjest dzisiaj ogromna. Rozciąga się od ochrony fizycznej o charakterze prewencyjnym, przez znajomość procedur ewakuacyjnych i systemów monitoringu, a na technikach pierwszej pomocy przedmedycznej kończy. Bowiemogromne i różnorakie zagrożenia musi antycypować – ataki terrorystyczne,katastrofy budowlane, akty wandalizmu, porwania, kradzieże i nieszczęśliwe wypadki to tylko początek listy potencjalnych ryzyk.
– Nasi pracownicy muszą być wyczuleni na wszelkie nieprawidłowości tak, by mogli sprawnie udzielić pierwszej pomocy, odnaleźć i zaopiekować się zagubionym dzieckiem, a w razie potrzeby systemowo zadbać o bezpieczeństwo obiektu -mówiTomasz Kozłowski, dyrektor ds. klientów strategicznych w Impel Security Polska. – Kompetencje personelu to coś, w co warto inwestować.
Inwestycja ta zwraca się w sposób, który trudno przeliczać na złotówki. Tak jak 14 lipca 2015 roku, gdy jeden z klientów CH Korona we Wrocławiu doznał zawału serca i tylko sprawna akcja ochroniarza ocaliła go od śmierci.
– Pracownik ochrony wyprowadził mężczyznę z toalety, zaprowadził do pokoju socjalnego i bezpiecznie położył na leżance. Mężczyzna, myśląc ze cierpi na niestrawność, nie zgadzał się na wezwanie karetki, jednak postawa naszego pracownika doprowadziła do przyjazdu ekipy ratowników – relacjonuje sytuację Marek Świderski, menedżer Fizycznej Ochrony Mienia w Impel Security Polska.
W tych najbardziej krytycznych chwilach liczą się bowiem nawet nie minuty, ale sekundy, a typowy system bezpieczeństwa oparty na posterunkach ochrony fizycznej, zabezpieczeniach mechanicznych i systemach technicznych, nie zawsze jest wystarczająco efektywny. Dlatego też Impel Security Polska realizuje program Bezpieczne Centrum Handlowe polegający na wyposażeniu najemców w piloty alarmowe podłączone do lokalnego centrum monitoringu. To rozwiązanie skraca czas potrzebny na niezwłoczne podjęcie reakcji, dzięki czemu pracownicy ochrony mogą natychmiast udzielić pierwszej pomocy przedmedycznej, dokonać ujęcia lub zapobiec zakłóceniu porządku publicznego, a jeśli zachodzi taka konieczność wezwać dodatkowe wsparcie: policję, pogotowie ratunkowe, straż czy serwis techniczny.
Program realizowany jest między innymi we wrocławskim Pasażu Grunwaldzkim. – Nie wyobrażam sobie funkcjonowania ochrony obiektu bez wsparcia chociażby w postaci technicznych rozwiązań Programu – ocenia Maciej Sanetra, dyrektor tego obiektu. – Zyskali na nim nie tylko nasi najemcy i ich pracownicy, ale również sami klienci. Świadomość, że w ciągu kilkudziesięciu sekund, od naciśnięcia odpowiedniego przycisku na pilocie, pracownicy ochrony zapewnią pomoc, daje naprawdę ogromny komfort i poczucie bezpieczeństwa.
I zapewnia przewagę konkurencyjną w dzisiejszej napiętej sytuacji rynkowej. Choć zaawansowane procedury bezpieczeństwa są elementem strategii biznesowej, który trudno komunikować, warto w nią inwestować.
Informacja prasowa Impel Security Polska