Autorzy raportu „Rynek powierzchni biurowych w miastach regionalnych, At a Glance H1 2020”, opublikowanego przez BNP Paribas Real Estate Poland, zwracają uwagę, że drugi kwartał na ośmiu kluczowych rynkach stał pod znakiem odnawiania umów, które w analizowanym okresie stanowiły aż 59 proc. całego popytu. Czas między kwietniem a końcem czerwca pokazał, że kryzys zdrowotny wstrzymał sporą część decyzji najemców dotyczących procesów ekspansji czy też pozyskania nowej powierzchni biurowej. Chwilowe zamrożenie decyzyjności spowodowało, że nowe umowy odpowiadały za zaledwie 28 proc. popytu.
W ostatnich latach biura w regionach przyzwyczaiły nas, że wolumen umów podpisywanych na nowe powierzchnie w puli całego popytu waha się między 50 a 60 proc. Historycznie, rzadko spadał on poniżej 40 proc. Kryzys zdrowotny zweryfikował plany wielu firm. Część decyzji została zawieszona i przesunięta w czasie, część kontraktów jest w trakcie ponownej analizy czy renegocjacji. Duże znaczenie będzie teraz miała wnikliwa analiza pracy zdalnej, którą przeprowadzą najemcy samodzielnie lub przy współudziale firm doradczych
Klaudia Okoń, Konsultant, Dział Analiz Rynkowych & Doradztwa, BNP Paribas Real Estate Poland
Rynek biurowy odczuł już pierwsze efekty kryzysu zdrowotnego i ekonomicznego, ale z oceną w średniej i dłuższej perspektywie trzeba jeszcze poczekać. Są jednak branże, które na epidemii koronawirusa mogą skorzystać. To firmy zaliczane do tzw. branży nowoczesnych usług dla biznesu (BPO/SSC) oraz firmy technologiczne i IT.
W miastach regionalnych, szczególnie w Krakowie, ale także we Wrocławiu, Katowicach czy Łodzi firmy z branż BPO i IT widzą perspektywę rozwoju. Wykwalifikowane kadry, dużo talentów, biurowe zaplecze o wysokich standardach, efektywna infrastruktura i wysoka jakość życia. Ponadto okazało się, że w większości firmy te były i są w znacznym stopniu „koronawirusoodporne” i zachowały ciągłość pracy, a nie wszędzie home office okazał się sukcesem
Tomasz Skrzypek, Senior Consultant, Office Agency, BNP Paribas Real Estate Poland
Pandemia może okazać się dla indyjskiego sektora outsourcingu czarnym łabędziem. Konsekwencją tych turbulencji mogą być aktywne poszukiwania przez największych globalnych graczy innych, niekoniecznie tańszych, ale z pewnością bezpieczniejszych i bardziej stabilnych lokalizacji. Jest duże prawdopodobieństwo, że polskie miasta regionalne znajdą się na liście wygranych tych biznesowych roszad
Tomasz Skrzypek, Senior Consultant, Office Agency, BNP Paribas Real Estate Poland
Pod koniec czerwca na placach budów w 8 największych miastach regionalnych powstawało 817 tys. m kw. powierzchni, co oznacza, że żadna z istotnych inwestycji nie została wstrzymana z powodu Covid-19. Eksperci z BNP Paribas Real Estate Poland szacują, że do końca roku oddanych zostanie ponad 270 tys. m kw. nowoczesnych biur. Niekwestionowanym liderem w kategorii „Obiekty w budowie” ponownie jest Kraków, w którym w realizacji jest około 228 tys. m kw. biur, z czego ok. 30% ma przyjąć najemców jeszcze w bieżącym roku.
Przed nami, mamy nadzieję, że tylko chwilowa konieczność organizacji pracy w nowej, wcześniej nieznanej rzeczywistości. Nie zakładam również, iż praca zdalna stanie się ogólnie przyjętym standardem, obejmującym całość zespołów. Miniony kwartał jest okresem wyjątkowym ze względu na lockdown. Dziś najważniejszą kwestią jest i będzie bezpieczny powrót pracowników do pracy. Patrząc długofalowo, chcąc spełnić nowe wymogi sanitarne i zapewnić dodatkową przestrzeń do pracy oraz spotkań czy też do poruszania się po biurze, większość firm poddaje analizie maksymalne wykorzystanie swojej przestrzeni. Wbrew obiegowym opiniom może okazać się, że będzie potrzebować jej więcej dla swojej organizacji
Mikołaj Laskowski, Head of Office Agency, BNP Paribas Real Estate Poland
Źródło: BNP Paribas Real Estate Poland.