Wszystko, wskazuje na to, że branża najmu krótkoterminowego naprawdę się odradza. Z danych wynika, że wzrasta liczba rezerwacji, a przedsiębiorcy znowu widzą w turystyce szansę na udany biznes.
Po trudnych pandemicznych latach, pomimo wojny toczącej się za wschodnią granicą, rok 2022 był okresem powolnej stabilizacji na rynku. To sprawiło, że branża turystyczna mogła w końcu wziąć głębszy oddech. Pokazują to dane IdoBooking, systemu rezerwacji i channel managera dla właścicieli apartamentów, ośrodków wypoczynkowych, hoteli czy też domków letniskowych.
– Po dwóch bardzo niełatwych latach, przedsiębiorcy mogli w końcu w pełni otworzyć się na gości. Z kolei turyści pomimo trudnej sytuacji finansowej marzyli o urlopie – mówi Marta Porzycka z IdoBooking.
Jak wynika z danych IdoBooking, ubiegły rok był bardzo dobry dla branży noclegowej. W porównaniu do roku 2021 liczba paneli (nowych klientów) IdoBooking wzrosła aż o 68 proc.
– Ten trend pokazuje nam, że przedsiębiorcy ponownie widzą w turystyce szansę na udany i dochodowy biznes – wyjaśnia Marta Porzycka.
Jeśli zaś chodzi o średnią wartość rezerwacji w obiektach noclegowych obsługiwanych przez IdoBooking, w 2021 wynosiła ona 800 zł, natomiast w 2022 była o 86 zł wyższa. Tendencja ta podyktowana jest rosnącymi kosztami usług. Z kolei wartość wszystkich rezerwacji wzrosła o 61 proc. (r/r), a ich liczba aż o 45 proc. (r/r).
– Wskazuje to, że po zniesieniu wszystkich pandemicznych ograniczeń, goście znów chętnie wyjeżdżają na urlopy. Miejmy nadzieję, że pomimo inflacji i zwiększających się kosztów energii, rok 2023 również przyniesie kolejne wzrosty w branży turystycznej – wyjaśnia Marta Porzycka.
Wraz ze wzrostem liczby rezerwacji zwiększyła się także wartość transakcji wykonywanych za pomocą karty płatniczej, szybkich przelewów i Blika. System płatności IdoPay, z którego korzystają klienci IdoBooking, odnotował wzrost obrotów o 45 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. W 2022 roku najpopularniejszą metodą płatności (w IdoPay) był Blik. Wyprzedził on szybkie przelewy, które były numerem jeden w 2021 roku. Okazuje się również, że stosunkowo mało gości rezerwując nocleg przez internet, decyduje się na przelanie środków za pomocą karty płatniczej.
Dane pokazują też, że najwięcej rezerwacji było składanych przez naszych rodaków. Na drugim miejscu uplasowali się Niemcy, trzecim Ukraińcy, tuż za podium byli Brytyjczycy.
– Sąsiedzi zza zachodniej granicy zawsze chętnie odwiedzają nasz kraj i to jest niezmienne. Specyficzna sytuacja geopolityczna sprawiła, że do Polski przyjeżdżało w tym roku więcej obywateli Ukrainy. Rezerwacje w rodzimych kurortach chętnie robili również mieszkańcy Wielkiej Brytanii, Francji, Litwy, Czech, Białorusi i Stanów Zjednoczonych – wylicza Marta Porzycka.
Średnia długość rezerwacji w tym roku wynosiła 3,02 dnia. Najdłuższe pobyty zanotowano w lipcu (3,49) oraz w sierpniu (3,31), za to najkrótsze to koniec roku – listopad (2,62) i grudzień (2,54). Pokrywa się to ze stałym podziałem na sezon wysoki i niski. Goście najchętniej składali rezerwacje poprzez portal Booking.com (63 proc.) oraz kontaktując się bezpośrednio z obiektem (23 proc.). Kolejne pozycje zajęły: strony internetowe obiektów oraz Airbnb. Taką samą popularnością cieszyły się rezerwacje przez komputer jak przez urządzenia mobilne.
IdoBooking to jeden z produktów firmy IAI S.A. Jest to internetowy system rezerwacji i channel manager dla właścicieli apartamentów, ośrodków wypoczynkowych, hoteli czy też domków letniskowych. Pomaga przy profesjonalnej, łatwej, bezkontaktowej i szybkiej obsłudze gości hotelowych. Pozwala m.in. na stworzenie własnej strony internetowej, integrację z popularnymi serwisami rezerwacji oraz automatyczną obsługę płatności.
Źródło: IdoBooking.