Polski rynek nieruchomości handlowych jest w wielu lokalizacjach nasycony, jednak aktywność deweloperów pozostaje wysoka. O nasyceniu powierzchnią handlową oraz potencjale zakupowym największych aglomeracji mówi Magdalena Sadal, Dyrektor Działu Badań i Doradztwa Branży Handlowej w firmie Cresa Polska.
Deweloperzy wykorzystują rosnącą siłę nabywczą Polaków
Polski rynek nieruchomości handlowych jest w wielu lokalizacjach nasycony, jednak aktywność deweloperów pozostaje wysoka. O nasyceniu powierzchnią handlową oraz potencjale zakupowym największych aglomeracji mówi Magdalena Sadal, Dyrektor Działu Badań i Doradztwa Branży Handlowej w firmie Cresa Polska.
Jak wygląda potencjał zakupowy największych aglomeracji?
Potencjał zakupowy miast definiowany jest jako stosunek siły nabywczej mieszkańców do powierzchni centrów handlowych. W aglomeracjach Szczecina i Śląska potencjał zakupowy zdecydowanie jest –siła nabywcza w stosunku do powierzchni handlowej wynosi tam około 16 tys. EUR na jeden metr kwadratowy centrum handlowego. Naturalnie, Warszawa wraz z aglomeracją, która ma prawie 2 mln mkw. powierzchni handlowej, jest największym rynkiem i ma najwyższy potencjał zakupowy. Wynosi on prawie 23 tys. EUR/mkw. centrum handlowego. W aglomeracjach Krakowa, Łodzi i Trójmiasta potencjał jest już zdecydowanie mniejszy (13 tys. – 14 tys. EUR/mkw.). W związku z otwarciami dużych centrów handlowych w ostatnich latach Wrocław i Poznań mają najniższe wskaźniki potencjału zakupowego (około 11 tys. EUR na metr kwadratowy centrum handlowego).
W których miastach w Polsce jest najwięcej powierzchni handlowej przypadającej na tysiąc mieszkańców?
Miasta charakteryzujące się największym nasyceniem powierzchnią handlową to Wrocław i Poznań (odpowiednio 854 i 795 na tysiąc mieszkańców), dzięki otwarciu w ostatnich latach bardzo dużych galerii handlowych. Najmniejszy wskaźnik mamy w Szczecinie (459), Warszawie (497) i Konurbacji Śląskiej (496). Jednak biorąc pod uwagę planowane otwarcia do końca 2018 r., wskaźniki te wzrosną np. na Śląsku o około 10%, a w Warszawie o około 5%.
Gdzie powstało najwięcej powierzchni handlowej w zeszłym roku?
Najszybciej rozwijały się miasta powyżej 400 tys. mieszkańców. Są to obszary o najwyższej sile nabywczej, co przyciąga inwestorów. W zeszłym roku otworzyło się tam najwięcej obiektów handlowych. W ośmiu największych miastach pojawiło się 256 tys. mkw. nowej powierzchni handlowej, czyli 60% całkowitej podaży zeszłego roku.
Jak wygląda sytuacja w miastach średniej wielkości i ile powierzchni handlowej jest w miastach najmniejszych?W miastach od 200 do 400 tys. mieszkańców (528 mkw.) ilość powierzchni handlowej przypadającej na tysiąc osób jest bardzo zbliżona do poziomu w ośmiu największych aglomeracjach (575 mkw.). Z uwagi na wielkość tych miast oraz niższą siłę nabywczą w porównaniu do większych ośrodków, potencjał rozwoju jest już raczej ograniczony. Z kolei najmniejsze miasta, poniżej 100 tys. mieszkańców, wciąż mają najniższy wskaźnik nasycenia, pomimo dużej podaży w poprzednich latach i niesłabnącego zainteresowania deweloperów nowych obiektów handlowych.
informacja prasowa – Cresa