Ceny mieszkań nieustannie rosną od 2013 roku. Tylko w ubiegłym roku nieruchomości zdrożały o 10 proc. Jak długo potrwają wzrosty i czy w najbliższym czasie możemy spodziewać się spadków? Sytuację na rynku podsumowuje Klaudia Sapała, General Manager Rent like home Zachodniopomorskie z firmy Lloyd Group.
Dane Głównego Urzędu Statystycznego za okres styczeń-luty 2019 pokazują, że deweloperzy przekazali do użytkowania 19,9 tys. mieszkań. To aż o 16,7 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W tym samym czasie deweloperzy rozpoczęli budowę 20,2 tys. mieszkań, czyli o 5,4 proc. więcej niż w 2018. Od kilku lat systematycznie rosła sprzedaż nieruchomości. Zyski deweloperów również. Jednak gospodarka to system naczyń połączonych i w odpowiedzi na taką sytuację – wzrosły ceny gruntów. Należy pamiętać, że jest to jeden z podstawowych kosztów w procesie realizacji każdej inwestycji. Przy okazji pojawiło się wyzwanie związane z pracownikami. Presja na podnoszenie pensji czy kłopot z wykwalifikowaną siłą roboczą zaczęły dość mocno odbijać się na rentowności. Ponadto, wzrosły ceny materiałów budowlanych. Szereg wspomnianych czynników powoduje, że od dłuższego czasu ceny mieszkań stale wzrastają. Gdy weźmiemy pod uwagę utrzymujące się niskie stopy procentowe, które sprawiają, że klientów stać na kredyt hipoteczny, można pokusić się o prognozę, że zainteresowanie mieszkaniami wciąż będzie spore.
Na rynku widać jednak zachodzące zmiany. Deweloperzy obecni na GPW zanotowali niższą sprzedaż. Spada też liczba udzielanych kredytów. Warto jednak zauważyć, że znacznie więcej jest kredytów, których wartość przekracza 250 tys. złotych. Według danych BIK, wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych wzrosła rok do roku o prawie 12 proc. Pokazuje to wyraźnie, że mieszkań kupujemy mniej, ale są one znacznie droższe. Dlaczego mieszkania są takie drogie? Oprócz czynników wspominanych na początku, warto zdać sobie sprawę, że cały czas nieruchomości są bardzo dobrym sposobem inwestycji. Niskie stopy procentowe, niezbyt duży ruch na rynku akcji powodują, że Polacy, którzy mają nadwyżki finansowe, kupują nieruchomości. Chętnych nie brakuje, co w konsekwencji przekłada się na wzrost cen. Mieszkania z rynku wtórnego wciąż w dużej mierze są kupowane za gotówkę. Na rynku pierwotnym zdecydowanie więcej jest tych, którzy kupują mieszkania na kredyt. W efekcie na ceny nieruchomości spory wpływ może mieć również polityka banków. Jeśli te będą ograniczać dostępność kredytów, ceny nieruchomości będą musiały spaść. Na razie jednak – przynajmniej jeśli chodzi o Radę Polityki Pieniężnej – możemy być spokojni. Jak zapowiadają jej członkowie, podwyżki stóp w najbliższym czasie nie wchodzą w grę.
Obserwując rynek nieruchomości, warto też śledzić informacje o planach wprowadzenia podatku katastralnego, czyli od wartości nieruchomości. Mimo że mówi się o nim od kilku lat, na razie brakuje konkretów, kiedy mógłby zostać wprowadzony. Rosnące ceny nieruchomości dla inwestujących na tym rynku mogą być dobrym prognostykiem. Może to bowiem zwiększać atrakcyjność wynajmu mieszkań. Osoby, których nie stać na zakup, będą mieszkania wynajmować. Jest to z kolei potencjał dla wyższych zysków dla tych, którzy już są właścicielami apartamentów.
Czy mamy szansę na spadki cen nieruchomości? Patrząc na rynek pierwotny, na razie nic nie wskazuje na to, żeby zmalały ceny materiałów budowlanych czy koszty pracy. Ceny mogą się stabilizować, jednak na duże spadki w najbliższym czasie nie ma co liczyć.
Raport został przygotowany przez Klaudię Sapałę, General Manager Rent like home Zachodniopomorskie, Lloyd Group.