Jak się okazuje, Rosja nie jest przygotowana na kryzys: jej gospodarka w dużej mierze uzależniona jest od cen surowców oraz od politycznych decydentów. A to nie sprzyja długofalowym inwestycjom. Ryzyko jest wysokie ale też zyski mogą być dość wysokie. Stawka utrzymująca się na poziomie 100 i więcej dolarów za baryłkę ropy pozwala Rosji na ekonomiczny rozwój. Jednak sporym zagrożeniem byłby poważny kryzys w Europie.