Jak poinformował Urząd Zamówień Publicznych w roku ubiegłym wartość przetargów wyniosła 144 mld zł i było to o 23 mld mniej niż w 2010 roku. Wartość ta systematycznie będzie malała… aż do 2017 roku. Dopiero wtedy nastąpią tłuste lata dla firm. Dlaczego tak się dzieje? „Rynek zamówień jest powiązany z cyklem wdrażania przez Polskę funduszy unijnych. Do 2010 r. wartość ogłaszanych kontraktów rosła, bo publiczne instytucje rozdzielały fundusze UE przyznane nam na lata 2007-13 i rozpisywały coraz więcej przetargów. Jeśli negocjacje w UE dotyczące funduszy unijnych na lata 2014-20 znacząco się nie przedłużą, to pieniądze z tego rozdania zaczną płynąć do Polski najwcześniej w 2015 r. Oznacza to, że kolejny szczyt rynku zamówień, porównywalny z tym z 2010 r., powinien być w 2017 r.” przewiduje Jerzy Kwieciński, wiceszef Europejskiego Centrum Przedsiębiorczości.
Źródło: Interia