Profesor Henryk Samsonowicz, minister edukacji w rządzie Mazowieckiego, broni swojej decyzji o powrocie religii do szkół. Niestety sprawia wrażenie idealisty zaplątanego w politykę. Tłumaczy, że marzyło mu się, iż katechetami będą osoby pokroju ks. Tischnera. Rzeczywistość zweryfikowała te marzenia. Musiała je zweryfikować. Według sondażu „Newsweeka” za powrotem religii do sal katechetycznych opowiada się już tylko 37procent Polaków.