IV kwartał 2012 roku na rynku pracy to przede wszystkim spadek zatrudnienia w przemyśle. To także kolejny kwartał zmniejszania się roli samozatrudnienia. Na znaczeniu zyskują jednak umowy czasowe – wynika z najnowszego raportu NBP. Zgodnie z wynikami BAEL liczba pracujących rosła w IV kwartale 2012 roku w tempie 0,2% rdr, tj. zbliżonym do tempa z poprzedniego kwartału. W tym samym czasie w sektorze przedsiębiorstw po raz pierwszy od I kwartału 2010 odnotowano spadek rdr liczby pracujących, która – po usunięciu efektów sezonowych – obniżyła się o 0,2 % rdr – czytamy w raporcie. Różnica między tymi wskaźnikami może wynikać z częstszego występowania w ostatnich dwóch kwartałach właśnie „nieetatowych” form zatrudnienia. Liczba pracujących w przemyśle zmniejszyła się już czwarty kwartał z rzędu. Spada także dynamika pracujących w budownictwie. Osłabienie koniunktury w budownictwie spotęgował efekt zakończenia niektórych projektów infrastrukturalnych, realizowanych jeszcze w 1. połowie 2012 roku. Sytuację na rynku pracy stabilizują jednak usługi, w którym obserwowany jest dalszy, choć słabszy, wzrost zatrudnienia. Jest to o tle ważne, że udział sektora usługowego w całkowitym zatrudnieniu stanowi blisko 3/5 i nadal wykazuje tendencję rosnącą.
Kalkulator W IV kwartale 2012 roku przeciętna liczba wolnych miejsc pracy wzrosła w stosunku do poprzedniego kwartału o 2,8% do poziomu 71 tys. Po wyłączeniu jednak z tej sumy prac subsydiowanych poziom ofert wyniósł 41 tys. Podobną sytuację odnotowano na początku tego roku, kiedy liczba miejsc aktywizacji zawodowej wzrosła o ponad 9 tys. Było to spowodowane wzrostem liczby subsydiowanych miejsc pracy, finansowanych z Funduszu Pracy. Nadal jednak mała jest liczba ofert pracy zgłaszanych do urzędów pracy przez pracodawców. W dodatku NBP ostrzega, że w najbliższym czasie możemy być świadkami dalszego obniżenia dynamiki zatrudnienia, co doprowadzi do wzrostu poziomu bezrobocia.