Kończąc kolejną wideokonferencję spędzoną w kapciach i spodniach od dresu, ciężko nie zastanawiać się, jak będzie wyglądał świat po powrocie z home office’ów. Czy przyszłość rynku powierzchni w Polsce należeć będzie do przestrzeni oferujących elastyczne warunki najmu? Czy „tradycyjne” biurowce pójdą w odstawkę? Spróbujmy poszukać odpowiedzi na te pytania!
Do niedawna coworking kojarzył się raczej z biznesowymi „nomadami” – przedstawicielami wolnych zawodów, freelancerami znajdującymi się w pięciu różnych miejscach dziennie czy startupami poszukującymi własnej, nierzadko wyboistej drogi do sukcesu. Do kogo coworkingi powinny zacząć mocniej kierować swoją ofertę?
Przekonanych przekonywać nie trzeba – firmy z branży IT czy szeroko pojętego sektora kreatywnego, które zawsze ceniły elastyczność, dalej będą stanowić ważną grupę użytkowników coworkingów. Eksperci podkreślają jednak, że w kolejnych miesiącach przestrzenie współdzielone staną się bezpieczną przystanią dla firm, które do tej pory nie miały jeszcze z nimi większego doświadczenia.
– Możliwości elastycznego kształtowania zapotrzebowania na biura poprzez relokacje do przestrzeni coworingowych eksplorować będą nowi najemcy, w tym również korporacje z sektora usług wspólnych dla biznesu. Pracownicy tych firm już od blisko dwóch miesięcy częściowo lub w całości działają z domów. Choć narzędzia komunikacyjne umożliwiają im wspólną pracę nad projektami, na dłuższą metę nie da się całkowicie zrezygnować ze wspólnej przestrzeni do wymiany pomysłów – wyjaśnia Michał Styś, szef OPG Property Professionals.
W świecie po koronawirusie elastyczna umowa najmu kusić będzie wielu – zwłaszcza, jeśli weźmiemy sobie do serca słowa lekarzy ostrzegających przed możliwymi powrotami zakażeń. A jak na przyszłość przygotować się mogą operatorzy coworkingów?
– Co\Walk HUB, jako jedyny coworking w Łodzi, zaproponował swoim memberom przeniesienie biurek i foteli do ich domów, pod same drzwi. A ci chętnie z propozycji skorzystali. Kreatywność i elastyczne podejście – to cechy, które niewątpliwie przydają się zarówno w czasach spokoju, jak i w chwili kryzysu – podkreśla Paulina Ostrowska, Operations Manager przestrzeni.
Tradycyjne biura pójdą w odstawkę?
Choć wiele wskazuje na to, że silniej zinformatyzowane i szybciej reagujące firmy mogą preferować pracę w elastycznych przestrzeniach coworkingowych kosztem „konwencjonalnych” biur, te ostatnie bynajmniej nie stoją na straconej pozycji. Zdaniem ekspertów, właściciele nowoczesnych obiektów biurowych w najwyższej klasie A i B+ nie powinni się spodziewać gwałtownego odpływu najemców.
– Coworking nie stanie się z dnia na dzień panaceum, które spełni potrzeby i rozwiąże bolączki wszystkich najemców. Ryzyko zerwania umowy w każdym momencie oraz wyższe koszty jednostkowe mogą dla niektórych stanowić barierę nie do przejścia. Dla wielu firm o określonej kulturze organizacji wadą takiego rozwiązania będzie również ograniczona prywatność przestrzeni, a co za tym idzie komfort pracy – wymienia Monika Hryniewicz, Head of Leasing w OPG Property Professionals.
Oprócz rozwiązań czysto formalnych i funkcjonalnych, eksperci rynku nieruchomości zwracają także uwagę na istotne różnice w charakterze przestrzeni biurowych i coworkingowych.
– Wiele przestrzeni współdzielonych powstaje wedle narzuconego, ustandaryzowanego schematu, który sprowadza wnętrza do wspólnego mianownika. A każda firma ma swój unikatowy charakter, buduje wśród swoich pracowników własne „community”, dlatego w nowym biurze zależy jej na zachowaniu pewnej spójności. Dzieląc przestrzeń z innymi najemcami, bywa o to trudno. Dlatego jako profesjonalni doradcy, pomagamy najemcom podkreślić tożsamość i identyfikację ich firm, tworząc przestrzeń maksymalnie dopasowaną do kultury firmy oraz potrzeb i sposobu pracy ich zespołów i pracowników – dodaje szefowa działu najmu w łódzkiej firmie.
Coworking czy „tradycyjne” biuro?
Choć nie wiadomo, kiedy nastąpi szczyt pandemii w Polsce, właściciele obiektów biurowych i operatorzy przestrzeni coworkingowych już dziś intensywnie zastanawiają się, jak będzie wyglądać rywalizacja o najemcę po powrocie do „normalności”. Do kogo zatem należeć będzie przyszłość rynku biurowego?
Odpowiedź wcale nie jest taka jednoznaczna. Eksperci sugerują, że na znaczeniu zyskają tzw. hybrid workstyle spaces, czyli projekty uwzględniające zarówno „tradycyjne” części biurowe, jak i elastyczne powierzchnie współdzielone.
– Tak funkcjonuje zarządzana przez nas przestrzeń OFF Piotrkowska Center w Łodzi, gdzie tuż obok siebie pracują niezależni przedsiębiorcy, freelancerzy, startupy oraz większe firmy. Najemcy budynków Teal i Sepia, a w przyszłości Fern, przechodzą do sąsiedniego budynku i już znajdują się w pełni wyposażonej i serwisowanej przestrzeni Co\Walk HUB, z której mogą korzystać na elastycznych warunkach – podkreśla Michał Styś.
Co więcej, na terenie kompleksu dostępne są też przestrzenie dodatkowe, które można wynajmować w ramach bieżących potrzeb – na przykład na imprezy firmowe, warsztaty szkoleniowe czy do pracy nad projektami krótkoterminowymi. A wszystko to na terenie jednego z najważniejszych zagłębi usługowo-gastronomicznych, skupiających najlepsze restauracje oraz unikalne sklepy w Łodzi.
– Dostęp do profesjonalnej, komfortowej przestrzeni do pracy jako usługa, w dowolnym momencie i ze wszystkimi udogodnieniami – oto przyszłość rynku biurowego – podsumowuje szef OPG Property Professionals.
Źródło: OPG Property Professionals.