W dobie kryzysu coraz większą uwagę zwracamy na minimalizację codziennych kosztów. Również rynek nieruchomości daje wiele możliwości oszczędzania. Przykładem są domy pasywne, które w Polsce zaczynają zwracać uwagę coraz większej ilości osób zainteresowanych wybudowaniem domu lub mieszkania.
Założenia konceptu domu pasywnego
Schemat koncepcyjny domów pasywnych opiera się na podstawowym celu – oszczędności energii cieplnej. Budynek odpowiednio zaprojektowany i wybudowany zgodnie ze standardami daje tak duże możliwości minimalizacji strat ciepła, iż zbędny może być osobny system ogrzewania. Może być on ogrzewany np. poprzez wykorzystanie energii geotermalnej (jeśli wnętrze ogrzewane jest gruntową pompą ciepła) lub energii słonecznej (dogrzewanie wody w kolektorach słonecznych). Kluczową kwestią podczas projektowania domów pasywnych jest właściwa izolacja ścian zewnętrznych, wytyczenie odpowiednich dróg dla instalacji kanalizacyjnej oraz wentylacyjnej, a także oszczędność całej konstrukcji.
Zachodni standard
Pomimo, iż zainteresowanie budowaniem domów pasywnych stale wzrasta, to jednak jest ono wciąż stosunkowo niewielkie. Główną przyczyną niewielkiego zainteresowania Polaków są przede wszystkim wysokie koszty. Na Zachodzie powstał już osobny sektor przemysłowy zajmujący się budownictwem pasywnym. Najnowsze urządzenia i technologie prezentowane są podczas targów. Osoby zainteresowane tym zagadnieniem mogą w szybki i łatwy sposób pozyskać wszelkie informacje oraz mają dostęp do materiałów. W Polsce większość urządzeń i materiałów trzeba by sprowadzać na zamówienie. To z kolei wiązałoby się z dodatkowymi kosztami budowy, co skutecznie ostudza zainteresowanie Polskich inwestorów i wykonawców.
Dopłaty do kredytu
Od 2013 roku banki oferują swoim klientom kredyty z dopłatami. Warunkiem uzyskania takiej dopłaty jest energooszczędność domu lub mieszkania, na który kredyt na być udzielony. Dopłata do kredytu w połączeniu z niższymi kosztami utrzymania nieruchomości zrekompensuje w ciągu kilku lat zainwestowane pieniądze.
Według założeń Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) za dom pasywny uważany jest budynek, w którym zapotrzebowanie na energię będzie mniejsze niż 15 kWh/(m2*rok). Natomiast, dla porównania, w przypadku budownictwa energooszczędnego jest to 40 kWh/(m2*rok).
Osoby chcące wybudować budynek jednorodzinny mogą liczyć na dopłatę w wysokości od 20 000 zł brutto (przy zapotrzebowaniu na energię poniżej 40 kWh/m2*rok), do 40 000 zł brutto (przy zapotrzebowaniu na energię poniżej 15 kWh/m2*rok).
W przypadku mieszkań znajdujących się w budynkach wielorodzinnych dopłaty mogą wynieść od 10 000 zł brutto (przy zapotrzebowaniu na energię poniżej 40 kWh/m2*rok), do 15 000 zł brutto (przy zapotrzebowaniu na energię poniżej 15 kWh/m2*rok).
Kredyt z dopłatą oferuje 7 banków.
Niemniej jednak, o ile dofinansowanie wydaje się być bardzo atrakcyjne, o tyle cały program ma jeden fundamentalny błąd. Koszty całej procedury pozyskania kredytu z dopłatą mogą bowiem wynieść nawet połowę wartości dofinansowania. To z kolei skutecznie studzi zapał zwolenników budowania domów pasywnych, ubiegających się o pozyskanie środków finansowych.
Większy wydatek na start = mniej kosztów w przyszłości
O ile budowa domu pasywnego wiąże się z dużymi kosztami, o tyle warto zastanowić się nad takim wydatkiem w kontekście inwestycji na przyszłość. W przypadku, gdy posiadamy dom o powierzchni ok. 150 m2, w ciągu roku na ogrzewanie wydamy średnio 5 tys. złotych. W przypadku domu pasywnego (przy zapotrzebowaniu na energię poniżej 15 kWh/m2*rok) koszty te mogą spaść nawet poniżej 1 tys. złotych.
W przypadku mieszkań przy założeniu rocznych kosztów ogrzewania w kwocie do 2 tys. złotych, mieszkanie wybudowane w technologii pasywnej może przynieść nam około 1,6 tys. złotych oszczędności w ciągu roku. O ile więc koszty początkowe związane z budową nieruchomości pasywnej są bardzo wysokie, o tylu w przeciągu kilku lat inwestycja ta może się zwrócić, by w następnych latach przynosić właścicielowi korzyści.
Magdalena Paluch
WGN
Świetny blog, będę wracał!