Inwestycje publiczne

Czy na rynku mieszkań ożywi się popyt inwestycyjny?

Analitycy NBP dostrzegają, że rośnie atrakcyjność inwestowania na rynku nieruchomości. Spadek stóp procentowych przyczynia się do tego, że depozyty bankowe oraz inne formy lokowania związane z niewielkim ryzykiem tracą na atrakcyjności. Z innej strony poziom czynszów pozostaje stabilny, co sprawia, że inwestycje mieszkaniowe zaczynają przynosić dochód wyraźnie przewyższający ten zapewniany przez bezpieczne inwestycje.
Ponadto, według szacunków specjalistów banku centralnego, w I kwartale tego roku zrównały się koszty odsetkowe kredytu bankowego zaciąganego na zakup nieruchomości z szacunkowymi dochodami z czynszu co staje się bodźcem do zakupów inwestycyjnych i poprawia koniunkturę w sektorze. Jednak w naszym kraju fakt zakupów tego typu będzie ograniczony ze względu na wysokie ryzyko wynajmu (wynikające m.in. z niepewności kształtowania się cen w przyszłości i regulacji chroniących lokatorów) oraz ostrożną postawę banków finansujących transakcje z przeznaczeniem na wynajem.
Ilość nowych mieszkań na rynku pierwotnym była zbliżona do wartości w ubiegłym roku. Spadła jednak znacznie liczba rozpoczętych inwestycji i pozwoleń na budowę. Wartości te były najniższe od 2006 roku. Zasób mieszkań czekających na nabywców powoli się zmniejsza, chociaż, jak wskazują eksperci NBP, wciąż jest ponad dwukrotnie wyższy niż poziom równowagi.
Reasumując sytuację dużych deweloperów, analitycy NBP wskazują, że ich kondycja jest stabilna – w dużym stopniu dzięki dywersyfikacji działalności. Rynek nieruchomości komercyjnych pozwala osiągać wyższe marże zysku niż rynek mieszkaniowy. Budowa mieszkań pozostaje rentowna, ale konieczność utrzymywania zapasu niesprzedanych mieszkań staje się problemem, przez który słabsze finansowo firmy mogą ponosić straty, a nawet zbankrutować.


nick
twoja opinia

Komentarz pojawi się po akceptacji administratora