Dom o powierzchni 550 m2, znajduje się w zacisznej, zielonej części Żoliborza, w pobliżu Cytadeli i Parku Fosa. Jego nowi właściciele, małżeństwo z synem, od dawna marzyli o posiadaniu willi na Żoliborzu Oficerskim i zamieszkaniu w miejscu emanującym historią. Po zakupie domu, za radą znajomych zwrócili się o pomoc w jego modernizacji do pracowni Boris Kudlicka with Partners. Już w trakcie pierwszych koncepcji projektowych architekci postanowili odmienić przestarzałą formę budynku. Konsensus pomiędzy klasyką i nowoczesnością wydawał się nie do pogodzenia, ale udało się go osiągnąć dzięki świadomemu podejściu, uwzględniającemu charakter sąsiedztwa. Jasna paleta kolorystyczna i oryginalne detale spoiły przestrzeń, budując szyk i ponadczasową elegancję.
Dzielnica artystów
Żoliborz od niepamiętnych czasów zamieszkiwany był przez inteligencję i artystów, którzy chętnie kupowali tu swoje domy. Dzielnica słynie z przepięknej willowej zabudowy, doskonale współgrającej z okolicznymi ogrodami i parkami. Długo można by wymieniać listę znanych osobistości świata nauki i kultury — profesorów, artystów, pisarzy i dziennikarzy, którzy zamieszkiwali w tym wyjątkowym miejscu na mapie Warszawy. Część rodu Kreczmarów (z Jerzym Kreczmarem i Zbigniewem Zapasiewiczem na czele), Stanisław Dygat z Kaliną Jędrusik, Czesław Niemen, Melchior Wańkowicz, Andrzej Wajda czy Jacek Kuroń, to tylko niektóre z postaci, które niegdyś upodobały sobie tę artystyczną część stolicy.
Fuzja klasyki z nowoczesnością
Nie inaczej było z inwestorami, którzy mieszkając po przeciwległej stronie Warszawy, od dawna podziwiali panujący na Żoliborzu klimat, znakomicie zaprojektowane tereny zielone i znajdujące się tu perły modernistycznej architektury. Decyzja o przeprowadzce zapadła dość szybko. Jednak dom z dwudziestoletnim stażem potrzebował modernizacji. Nieco archaiczny styl bryły, z żółtą elewacją i dachem pokrytym czerwoną dachówką, zdążył się już zdezaktualizować, a pracownia Boris Kudlicka with Partners przedstawiła swój niebanalny pomysł na zaadoptowanie budynku do potrzeb nowych lokatorów. Właściciele, którzy znali wcześniejsze projekty renomowanej warszawskiej pracowni, liczyli na świeże spojrzenie, cały czas wykazując się olbrzymim zaufaniem do projektu prowadzonego przez arch. Rafała Otłoga, współwłaściciela pracowni. Od samego początku wiedzieli, że chcą zmaksymalizować otwartą przestrzeń w środku, nie orientowali się jednak jak podejść do tego od strony architektonicznej. Najpierw powstały zatem szkice nowego oblicza willi; wyraźnie współczesnej, ale wtopionej w okolicę.
W poszanowaniu tradycji
Pracownia zaproponowała odważną drogę, czyli nasycenie elewacji detalem i nakrycie całego domu ciemnym, współcześnie wyglądającym dachem, z bardzo nowoczesnymi lukarnami. W ten sposób zbudowano rodzaj napięcia pomiędzy klasycznym charakterem miejsca i nowoczesnym podejściem projektowym. Inspirację do nowej elewacji architekci znaleźli w okolicznej architekturze z lat 20. i 30., począwszy od oprawy okien ramką sztukateryjną, przez powszechne gzymsy koronujące i kordonowe, po wyróżniające się pilastry. Zmiany umożliwiły ukształtowanie bryły budynku na nowo i optyczną zmianę jego proporcji. Z przodu stworzono nowy garaż, obłożony tak jak lukarny blachą aluminiową. Z tyłu budynku powstał natomiast nowoczesny ogród zimowy. Dom wyposażono w minimalistyczną ślusarkę aluminiową w ciemnym kolorze, szyby pokryto specjalną ekologiczną powłoką, ograniczającą nagrzewanie wnętrza, a na dachu zamontowano ogniwa fotowoltaiczne.
Prace rewitalizacyjne dobiegły już końca, a mieszkańcy domu momentalnie zakochali się w jego nowym obliczu. Podczas okolicznych spacerów wciąż znajdują w tej części Żoliborza wiele tajemnic do odkrycia, jak choćby willę, w której swego czasu mieszkał reżyser Krzysztof Zanussi. Uprzedni charakter miejsca, zmieniony przez architektów w elegancką, szanująca tradycję przestrzeń, uwodzi znakomitą architekturą, do której przyzwyczaiła nas pracownia Boris Kudlicka with Partners.
Źródło: Boris Kudlicka with Partners.