Stale rosnąca inflacja i niepewność związana ze wzrostami cen sprawiają, że Polacy szukają oszczędności. I choć dynamika w klasycznym retailu spada, e-commerce odnotowuje wzrosty.
– Polacy są gospodarni, a nie od dziś wiadomo, że sklepy internetowe mają konkurencyjne ceny. Nie dziwi więc fakt, że konsumenci coraz częściej decydują się na zakupy w sieci – mówi Sara Dzierżawska, brand manager w IdoSell.
Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, inflacja we wrześniu osiągnęła kolejny szczyt – tym razem aż 17,2 proc. Według ekonomistów, to najgorsza sytuacja gospodarcza w Polsce od marca 1997 roku. Z kolei jak wynika z badań przeprowadzonych przez GUS, w sierpniu tego roku w porównaniu z lipcem br. odnotowano wzrost wartości sprzedaży detalicznej przez Internet w cenach bieżących o 6,6 proc. Z kolei udział e-commerce w sprzedaży „ogólnej” zwiększył się z 8,4 proc. w lipcu do 8,9 proc. w sierpniu. Według GUS w tym czasie najlepiej w sieci sprzedawały się prasa, książki, meble, rtv, agd, a spadek odnotowały tekstylia, odzież i obuwie.
Tezę, że w ciągu ostatnich miesięcy Polacy kupują więcej w sieci potwierdzają także dane IdoSell, najbardziej efektywnej sprzedażowo polskiej platformy sklepowej. W sklepach, które korzystają z usług IdoSell liczba transakcji r/r wzrosła aż o 1,3 mln. Z kolei średnia wartość koszyka urosła o 15 zł. Dodatkowo dynamika liczby transakcji w sierpniu (w porównaniu do lipca) urosła o 12 proc.
– To pokazuje, że konsumenci z miesiąca na miesiąc coraz częściej szukają produktów w sieci. To właśnie e-commerce może im zaoferować zarówno tańsze opcje, większą ofertę, jak i korzystniejsze promocje. Tendencja ta może się pogłębiać. Tym bardziej, że sklepy stacjonarne w ciągu najbliższych miesięcy będą się mierzyć z coraz większymi kosztami utrzymania, a co za tym idzie, zaczną zwiększać ceny towarów – mówi Sara Dzierżawska.
W tym ujęciu e-commerce może stać się bezpiecznym i tańszym miejscem do robienia zakupów. Jednak żeby e-handel odpowiedział na problemy klasycznego retailu, musi się na to przygotować.
– Kiedy ceny rosły szybko lub sytuacja gospodarcza była niepewna, e-handel zawsze wygrywał. Teraz jesteśmy w momencie, w którym ludzie szukają oszczędności, a po 2020 roku są nauczeni i przekonani do zakupów w internecie. Znacznie łatwiej przeszukiwać oferty sklepów, poszukując idealnego, wymarzonego prezentu w domowym zaciszu, niż spędzać kolejne godziny w centrach handlowych. Łatwiej też porównać ceny. To szansa i wyzwanie dla sklepów internetowych. W czwartym kwartale w e-commerce niski koszt produktu będzie najważniejszym czynnikiem do podjęcia decyzji zakupowej – mówi Sara Dzierżawska.
Źródło: IdoSell.