W środę 16 listopada Senat zajmował się projektem ustawy implementującej dyrektywę Omnibus. Wiadomo już, że miałaby wejść w życie wraz z początkiem 2023 roku. Jak wpłynie na e-commerce? Co jest najistotniejsze dla e-sprzedawców? Co muszą zrobić, żeby dostosować swoje biznesy do nowych zasad?
Spis treści:
Omnibus w praktyce
W jaki sposób dyrektywa Omnibus będzie wprowadzona w Polsce?
W trakcie prac Senat przyjął poprawki do ustawy, co spowodowało, że zajmie się nią ponowie Sejm. Jedną z ważniejszych kwestii jest wskazanie daty wejścia w życie tzw. Omnibusa na 1 stycznia 2023 r. Data ta jest skorelowana z wejściem w życie ustawy implementującej tzw. dyrektywę cyfrową i towarową. Jest to jak najbardziej celowe rozwiązanie, ponieważ przepisy z obu noweli odnoszą się do siebie i uzupełniają wzajemnie.
Tak zwana dyrektywa Omnibus to akt prawny, którego celem jest wzmocnienie i ujednolicenie zasad ochrony konsumentów. W uproszeniu – jest to dyrektywa egzekucyjna i modernizacyjna, zwiększająca transparentność i wzmacniająca świadomość informacyjną konsumenta, który m.in. kupuje towary i usługi cyfrowe w sieci. Pod wpływem unijnej dyrektywy najbardziej zmieni się ustawa o prawach konsumenta, ale nie tylko. Zmiany obejmą również ustawę o informowaniu o cenach towarów i usług oraz o ochronie konkurencji i konsumentów.
Omnibus w praktyce
W świecie e-commerce o dyrektywie Omnibus dyskutuje się szeroko już od końca 2019 roku. Jednak dopiero teraz, w przeddzień wejścia przepisów w życie, przedsiębiorcy zastanawiają się, jak wpłyną one na codziennie funkcjonowanie e-biznesów.
– Przedsiębiorcy powinni dostosować się do nowych regulacji, w szczególności do obowiązków informacyjnych. Zarówno w zakresie zmiany regulaminów, jak i powiązanej dokumentacji oraz poprzez przygotowanie odpowiednich interfejsów na stronie internetowej – dodaje Gabriela Halla-Popławska, adwokat w IdoSell.
Jak więc przestrzegać przepisów dyrektywy Omnibus w praktyce? Abstrahując od kwestii promocji, właściciele e-sklepów muszą udzielać informacji, wedle jakich zasad na ich stronach internetowych publikowane są opinie o produktach np. czy zamieszczane są zarówno te pozytywne, jak i negatywne, czy są one sponsorowane. Ważnym punktem jest również informacja o tym, czy prezentowana cena jest spersonalizowana (na podstawie zautomatyzowanego profilowania zachowań konsumentów).
– Przewidziano też dodatkowe obowiązki dla przedsiębiorców, którzy oferują usługi i treści cyfrowe w zamian za dane osobowe. Przetwarzanie danych osobowych w takich sytuacjach powinno być zgodne z RODO – podkreśla Gabriela Halla-Popławska.
Co grozi za nieprzestrzeganie regulacji?
Ważnym elementem dyrektywy Omnibus jest wprowadzenie odpowiednich obwarowań, które mają zapewnić przestrzeganie przepisów. Chodzi o system grzywien i kar pieniężnych, które mają na celu egzekwowanie regulacji w praktyce.
Maksymalna wysokość grzywien za naruszenie przepisów, powinna zostać określona na poziomie co najmniej 4 proc. rocznego obrotu przedsiębiorcy.
– W przypadku, gdy informacje o rocznym obrocie sprzedawcy lub dostawcy nie są dostępne – państwa członkowskie są zobowiązane wprowadzić przepisy przewidujące możliwość nakładania grzywien. Ich maksymalna wysokość wynosi co najmniej 2 mln euro, ale mogą też wprowadzić wyższe kary – tłumaczy Gabriela Halla-Popławska.
Ponadto według przepisów dyrektywy, konsumenci, którzy ucierpieli na skutek nieuczciwych praktyk handlowych, powinni mieć zapewniony dostęp do skutecznych środków prawnych takich jak odszkodowania, a nawet do obniżenia ceny czy rozwiązania umowy.
W jaki sposób dyrektywa Omnibus będzie wprowadzona w Polsce?
Implementacja dyrektywy Omnibus w Polsce jest rozproszona po kilku ustawach, które uzupełniają się, a także odwołują się do siebie m.in. w zakresie przyjętych definicji.
Rządowy projekt wdrażający Omnibusa to akt prawny o zmianie m.in. ustawy o prawach konsumenta, o ochronie konkurencji i konsumentów, o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym oraz o informowaniu o cenach towarów i usług.
– W ustawie o prawach konsumenta zostaną wprowadzone nowe definicje takie jak: internetowa platforma handlowa czy dostawca internetowej platformy handlowej. Na dostawcę internetowej platformy handlowej zostaną nałożone nowe obowiązki informacyjne polegające na: konieczności poinformowania konsumenta, w sposób jasny i zrozumiały o głównych parametrach decydujących o plasowaniu ofert przedstawionych konsumentowi oraz o tym, czy osoba trzecia oferująca swoje towary, usługi lub treści cyfrowe na internetowej platformie handlowej jest przedsiębiorcą. Dzięki temu ostatniemu konsument będzie wiedział, czy zawarta przez niego na internetowej platformie handlowej umowa kupna będzie podlegała ochronie przepisów prawa konsumenckiego – wyjaśnia Gabriela Halla-Popławska.
Wprowadzono też regulacje dotyczące odstąpienia od umowy „opłaconej” danymi. W tej sytuacji przedsiębiorca powinien zastosować się do obowiązków, które wynikają z rozporządzenia RODO.
Powszechnie stosowaną praktyką w świece e-commerce jest publikowanie przez sprzedających opinii o oferowanych przez siebie produktach czy świadczonych usługach. Nie jest tajemnicą, że na tym polu dochodzi do wielu nadużyć ze strony nieuczciwych sprzedawców. Dlatego też idąca za dyrektywą Omnibus zmiana ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, reguluje kwestie publikowania opinii. W ramach noweli do ustawy dodano definicję plasowania, poprzez którą rozumie się przyznawanie określonej widoczności produktom lub wagę nadawaną wynikom wyszukiwania przez przedsiębiorców.
– Do katalogu istotnych informacji, które potrzebne są przeciętnemu konsumentowi, do podjęcia decyzji o zawarciu umowy dodano przepis, który zobowiązuje do informowania kupujących o tym, w jaki sposób na stronie zamieszczane są opinie. W szczególności, w jaki sposób sprzedający weryfikuje, czy opinie zamieszczane na stronie internetowej rzeczywiście pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go nabyli – mówi Gabriela Halla-Popławska.
Przedsiębiorca ma również obowiązek poinformowania konsumenta o płatnej reklamie, jeżeli zapłacił dostawcy funkcji wyszukiwania za wyższe plasowanie produktu. Zaniechanie tego obowiązku stanowi nieuczciwą praktykę rynkową.
– Jeżeli chodzi o ustawę o informowaniu o cenach towarów i usług, przy promocjach wprowadza ona słynny już obowiązek informacyjny. Chodzi o wskazanie najniższej ceny danego towaru lub usługi, która obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki – dodaje Halla-Popławska. – Przestrzeganie tego obowiązku będzie egzekwowała Państwowa Inspekcja Handlowa, która na nieuczciwego sprzedawcę będzie mogła nałożyć karę pieniężną do 20 tys. zł. Dla przedsiębiorcy, który notorycznie narusza przepisy ustawy (co najmniej trzykrotnie w okresie 12 miesięcy), kara może wynosić nawet do 40 tys. zł.
Źródło: IdoSell.